1
00:00:07,633 --> 00:00:08,467
Stać!
2
00:00:11,721 --> 00:00:12,722
Wracajcie!
3
00:00:15,558 --> 00:00:17,017
Dokąd pobiegli?
4
00:00:17,101 --> 00:00:18,185
Widzisz ich?
5
00:00:19,979 --> 00:00:21,397
Są tutaj!
6
00:00:24,859 --> 00:00:26,944
U GILMORE'A
CUDOWNE SKARBY
7
00:00:34,744 --> 00:00:35,619
Rozglądać się!
8
00:00:35,995 --> 00:00:37,705
Szybko! Pobiegli tędy!
9
00:00:41,834 --> 00:00:44,170
Chodźcie, nie mogli daleko uciec.
10
00:00:52,052 --> 00:00:54,805
Kurde, rozrabianie jest ekscytujące.
11
00:01:03,272 --> 00:01:06,817
Zbrodnia nie popłaca, ale bywa zabawna.
12
00:02:11,257 --> 00:02:15,219
Legenda Vox Machiny
13
00:02:17,763 --> 00:02:18,722
O nie!
14
00:02:20,599 --> 00:02:22,518
Nie włamaliśmy się.
15
00:02:22,518 --> 00:02:24,645
Po prostu jesteśmy... zagonieni.
16
00:02:24,645 --> 00:02:27,857
Mały przystanek w twoim sklepie
w drodze za miasto.
17
00:02:27,857 --> 00:02:29,817
Po jego zamknięciu?
18
00:02:29,817 --> 00:02:32,361
Ufam, że się odwdzięczycie.
19
00:02:34,488 --> 00:02:36,949
Oczywiście, skarbie. Znasz nas.
20
00:02:38,576 --> 00:02:39,660
Aż za dobrze.
21
00:02:43,539 --> 00:02:48,002
Sztylet, sztylet...
Drewniany kołek! Idealnie.
22
00:02:49,837 --> 00:02:51,505
Wezmę zaczarowane strzały.
23
00:02:51,589 --> 00:02:54,049
I tyle czosnku, ile masz.
24
00:02:54,842 --> 00:02:55,968
Nie chcę wiedzieć.
25
00:02:55,968 --> 00:02:59,138
Nie, kłamałem. Jasne, że chcę wiedzieć!
26
00:02:59,138 --> 00:03:00,389
O co tu chodzi?
27
00:03:00,389 --> 00:03:03,893
Wkurzyliśmy wampira.
A uzdrowicielka nie jest w formie.
28
00:03:04,852 --> 00:03:07,730
Mogę zaproponować coś wyjątkowego?
29
00:03:07,730 --> 00:03:09,231
Woda święcona.
30
00:03:09,315 --> 00:03:12,776
Jedna z niewielu rzeczy,
która potrafi powstrzymać wampira.
31
00:03:13,485 --> 00:03:15,821
Ona i światło słoneczne.
32
00:03:15,905 --> 00:03:18,157
Weźmiemy tyle wody, ile masz.
33
00:03:18,157 --> 00:03:19,575
To cały zapas.
34
00:03:21,327 --> 00:03:23,495
Wezmę jeszcze kilka rzeczy.
35
00:03:24,788 --> 00:03:27,249
Dziękuję, Rodrigo. Jesteś cudowny.
36
00:03:28,626 --> 00:03:30,419
Trzeba mieć towarzystwo,
37
00:03:30,419 --> 00:03:32,963
kiedy przystojne półelfy walczą ze złem.
38
00:03:34,965 --> 00:03:37,593
Założę się, że mówisz tak
wszystkim zbiegom.
39
00:03:41,180 --> 00:03:42,973
Wspominałaś o świetle słonecznym.
40
00:03:44,141 --> 00:03:48,437
Tak, ale trzeba więcej światła
słonecznego, niż jest latem w Marquet.
41
00:03:48,437 --> 00:03:50,147
To mało prawdopodobne.
42
00:03:50,147 --> 00:03:53,484
Chyba nie muszę mówić,
że nigdy nas tu nie było?
43
00:03:53,484 --> 00:03:55,319
To będzie nasza mała tajemnica.
44
00:03:57,863 --> 00:03:59,239
Potrzebujesz pomocy?
45
00:04:00,240 --> 00:04:02,701
Wszystko w porządku, dzięki.
46
00:04:02,785 --> 00:04:05,579
Zostanę tu. Na wieki.
47
00:04:05,663 --> 00:04:09,166
Naciśnij jednocześnie
ząb każdego węża, kochana.
48
00:04:15,673 --> 00:04:17,883
Fajne! Dzięki, Vax.
49
00:04:22,179 --> 00:04:24,223
Ciekawe, co tu mamy.
50
00:04:25,724 --> 00:04:27,643
Wracając do sekretów.
51
00:04:27,643 --> 00:04:28,769
Gilmore,
52
00:04:28,769 --> 00:04:31,897
ile to będzie kosztować twoich przyjaciół?
53
00:04:35,776 --> 00:04:36,944
Co tak wolno!
54
00:04:37,319 --> 00:04:39,697
Patrzcie. Dostaliśmy
świetną ofertę na powóz.
55
00:04:39,697 --> 00:04:41,573
Dosłownie... za bezcen.
56
00:04:41,657 --> 00:04:42,574
Czyli za ile?
57
00:04:42,658 --> 00:04:46,453
Powiedzmy, że nie chcę wiedzieć,
jak Gilmore podlicza swoich wrogów.
58
00:05:05,347 --> 00:05:07,975
Przestań. Próbuję się skupić.
59
00:05:07,975 --> 00:05:09,893
Że niby to robisz?
60
00:05:09,977 --> 00:05:12,771
Myślałam, że ćwiczysz
swój gniewny wyraz twarz.
61
00:05:12,855 --> 00:05:15,482
Słucham? Jaki wyraz?
62
00:05:15,566 --> 00:05:18,694
Jedziesz do domu.
Pomyślałam, że się ucieszysz.
63
00:05:18,694 --> 00:05:20,446
To nie powrót do domu.
64
00:05:20,446 --> 00:05:21,864
To samobójcza misja
65
00:05:21,864 --> 00:05:24,950
obalenia nekromantycznych
zabójców mojej rodziny.
66
00:05:25,034 --> 00:05:27,786
A mój gniewny wyraz twarzy
jest oszałamiający.
67
00:05:28,412 --> 00:05:31,832
- Serio?
- Tak. Długo nad nim pracowałem.
68
00:05:33,751 --> 00:05:35,085
Tłumaczenie się udało?
69
00:05:35,627 --> 00:05:36,628
Całkowicie!
70
00:05:37,004 --> 00:05:37,838
Częściowo.
71
00:05:37,838 --> 00:05:40,257
No dobra... To prawie niemożliwe.
72
00:05:40,257 --> 00:05:42,217
Spójrz na to.
73
00:05:42,301 --> 00:05:44,428
To jakiś popieprzony szajs.
74
00:05:44,428 --> 00:05:45,721
To znaczy...
75
00:05:45,721 --> 00:05:49,641
Rozszyfrowałem tylko jedno słowo
z gryzmołów Delilah.
76
00:05:49,725 --> 00:05:52,394
Coś, co nazywa się „zippersrat”.
77
00:05:52,478 --> 00:05:56,690
Myślę, że chodzi o „Ziggurat”.
78
00:05:56,774 --> 00:05:57,816
Dzięki Bogu.
79
00:05:57,900 --> 00:06:00,069
Bo wyobrażałem sobie jak...
80
00:06:00,944 --> 00:06:04,364
Godzinami uczono mnie
takich rzeczy do Aramenté.
81
00:06:04,448 --> 00:06:08,160
Zigguraty to starożytne budowle
do kontaktowania się z Bogami.
82
00:06:09,620 --> 00:06:10,704
Pomogłabym bardziej,
83
00:06:10,788 --> 00:06:13,373
ale przespałam zajęcia
ze Starożytnej Otchłani.
84
00:06:14,333 --> 00:06:16,210
Czyli mamy przejebane.
85
00:06:16,210 --> 00:06:17,419
Dokumentnie.
86
00:06:27,429 --> 00:06:30,390
Powiedz, że teraz nie srasz.
87
00:06:31,308 --> 00:06:33,852
Nie da się. To zbyt trudne.
88
00:06:33,936 --> 00:06:36,230
Ty płaczesz?
89
00:06:38,398 --> 00:06:39,608
Nie.
90
00:06:39,608 --> 00:06:42,236
Pike mówiła, że mogę poczuć jej obecność,
91
00:06:42,236 --> 00:06:43,862
nawet gdy jej nie ma.
92
00:06:43,946 --> 00:06:45,197
Ale to nie działa.
93
00:06:45,197 --> 00:06:48,283
Spokojnie, Pike nic nie będzie.
94
00:06:48,367 --> 00:06:51,912
Wiem. Jest silniejsza od nas.
95
00:06:51,912 --> 00:06:54,581
Bardziej martwię się o nas bez niej.
96
00:06:59,294 --> 00:07:02,464
Ja też, Grog.
97
00:07:13,725 --> 00:07:15,352
„Szeptany”?
98
00:07:33,537 --> 00:07:35,372
Percy, odpocznij.
99
00:07:36,665 --> 00:07:39,084
Nie ma mowy. Musimy jechać.
100
00:07:39,168 --> 00:07:42,504
Briarwoodowie pewnie wrócili już
do Whitestone.
101
00:07:47,551 --> 00:07:50,137
- Percy, stój.
- Nie jestem aż tak zmęczony.
102
00:07:50,721 --> 00:07:54,349
Nie, zatrzymaj ten cholerny powóz!
Coś nas śledzi.
103
00:08:02,232 --> 00:08:03,108
Co to było?
104
00:08:19,166 --> 00:08:20,751
Biedne szczeniaczki.
105
00:08:22,127 --> 00:08:23,629
Mały, jesteś ranny?
106
00:08:38,810 --> 00:08:40,562
Co to, do chuja ciężkiego, jest?
107
00:08:41,855 --> 00:08:43,607
Prezent od lady Briarwood.
108
00:08:51,198 --> 00:08:52,115
Co, do...
109
00:08:57,454 --> 00:08:58,455
Scanlan!
110
00:09:44,835 --> 00:09:47,045
Trzymaj się!
111
00:09:49,798 --> 00:09:51,508
Percy! Szybciej! Wio!
112
00:09:51,508 --> 00:09:53,593
Tym się nie da szybko jechać.
113
00:09:53,677 --> 00:09:55,345
Powiedziałaś do mnie „wio”?
114
00:09:59,308 --> 00:10:00,517
To nie fair.
115
00:10:04,813 --> 00:10:06,398
Biorę dużego!
116
00:10:06,398 --> 00:10:07,983
Ja tego drugiego dużego.
117
00:10:13,155 --> 00:10:14,072
Cholera!
118
00:10:19,995 --> 00:10:20,829
Vax!
119
00:10:32,883 --> 00:10:35,302
To za Pike! I za mnie!
120
00:10:35,302 --> 00:10:38,847
I może za Scanlana,
bo pewnie nie przeżyje!
121
00:10:41,516 --> 00:10:42,976
Oby zadziałało.
122
00:10:47,981 --> 00:10:49,066
Nie!
123
00:10:49,066 --> 00:10:50,442
Tak!
124
00:10:50,442 --> 00:10:51,777
Dzięki, Gilmore.
125
00:10:54,029 --> 00:10:56,990
- Pobiegną nad urwiskiem?
- Nie tylko oni!
126
00:10:57,074 --> 00:10:58,992
Ma Scanlana. Musimy tak zrobić!
127
00:10:59,076 --> 00:11:01,912
Nie umrę, by ocalić tego gnoma.
Podejdź bliżej!
128
00:11:05,374 --> 00:11:08,043
Strzelaj mu w łeb! W szyję! W kutasa!
129
00:11:08,043 --> 00:11:10,712
Szybko. Nikt nie zbija jąder
lepiej niż ty!
130
00:11:10,796 --> 00:11:12,005
Racja.
131
00:11:13,882 --> 00:11:15,133
Pudło?
132
00:11:17,844 --> 00:11:19,805
Puść księgę, głupku!
133
00:11:24,893 --> 00:11:26,103
Skaczcie z powozu!
134
00:11:45,580 --> 00:11:46,581
Nie.
135
00:11:50,544 --> 00:11:52,796
- Scanlan.
- Nie przeżył.
136
00:11:59,428 --> 00:12:05,392
Powstań, potężny Scanlanie, powstań!
137
00:12:09,020 --> 00:12:11,690
Jak umrę to tak, jak chcieli bogowie.
138
00:12:11,690 --> 00:12:14,192
Uduszony przez niezadowolonego alfonsa.
139
00:12:15,110 --> 00:12:16,820
Uważaj, czego sobie życzysz.
140
00:12:18,905 --> 00:12:20,574
Straciliśmy wszystko.
141
00:12:20,574 --> 00:12:23,785
Przynajmniej wciąż mamy wodę święconą...
142
00:12:32,627 --> 00:12:33,712
Doskonale.
143
00:12:56,902 --> 00:12:59,779
Znowu dostała to, czego chciała.
144
00:13:03,825 --> 00:13:05,911
Masz dla nas jakieś wieści?
145
00:13:05,911 --> 00:13:10,749
Milady, udoskonalenie łupków
Whitestone trwa
146
00:13:10,749 --> 00:13:13,335
i będzie gotowe na pani żądanie.
147
00:13:13,335 --> 00:13:14,836
Doskonale.
148
00:13:14,920 --> 00:13:18,924
Powinniśmy trzymać się harmonogramu,
ale rezyduum musi być czyste.
149
00:13:18,924 --> 00:13:21,051
Profesorze, proszę o tym pamiętać.
150
00:13:21,051 --> 00:13:22,594
Zrozumiałem, milady.
151
00:13:22,594 --> 00:13:25,931
Rytuał ma być przygotowany przed...
152
00:13:25,931 --> 00:13:30,310
Mości państwo, zgodnie z rozkazem,
przybyli goście na obiad.
153
00:13:32,020 --> 00:13:33,146
Wspaniale.
154
00:13:34,314 --> 00:13:36,316
Witajcie, przyjaciele!
155
00:13:37,150 --> 00:13:42,531
Najpierw kolacja, a potem założycie
bardziej oficjalne stroje.
156
00:13:43,698 --> 00:13:44,699
Mój Boże.
157
00:13:45,408 --> 00:13:48,036
Przepraszam, wygraliśmy nagrodę?
158
00:13:48,662 --> 00:13:50,288
Tak, maleńka.
159
00:13:50,372 --> 00:13:54,834
Zostaliście wybrani
do wyjątkowego wydarzenia.
160
00:14:09,140 --> 00:14:12,561
Na dziś wystarczy. Rozbijmy obóz.
161
00:14:23,780 --> 00:14:24,948
Trochę przesadziłam.
162
00:14:26,783 --> 00:14:29,035
Jejciu! Przepraszam!
163
00:14:29,911 --> 00:14:31,746
W porządku. Bez obaw.
164
00:14:31,830 --> 00:14:33,331
Tak, bez obaw.
165
00:14:33,415 --> 00:14:36,084
W końcu się kiedyś pozbierasz do kupy.
166
00:14:42,757 --> 00:14:45,260
Zobaczmy, co ta dziecinka potrafi.
167
00:14:45,260 --> 00:14:46,845
W tym jest dziecko?
168
00:14:46,845 --> 00:14:48,680
Co? Nie. Grog...
169
00:14:48,680 --> 00:14:51,266
To zwój z jaskini Brimscythe'a.
170
00:14:51,266 --> 00:14:53,518
Muszę tylko rozgryźć, jak działa.
171
00:14:53,602 --> 00:14:54,728
No dobra.
172
00:15:05,155 --> 00:15:07,866
Jesteś przystojniejszy! Miodzio!
173
00:15:14,873 --> 00:15:16,625
Podoba mi się nawet bardziej!
174
00:15:19,669 --> 00:15:22,422
A teraz jestem skołowany i podniecony.
175
00:15:24,424 --> 00:15:26,051
Łapy precz. Co, do...
176
00:15:26,676 --> 00:15:30,513
Jak ja, kurwa, mogę tak dobrze wyglądać?
177
00:15:39,189 --> 00:15:41,191
Ten las przypomina mi trochę dom.
178
00:15:44,861 --> 00:15:46,237
Musi być tam ładnie.
179
00:15:46,321 --> 00:15:48,948
Jest piękny, duży.
180
00:15:49,783 --> 00:15:53,328
I ma Ashari,
którymi kiedyś będę władać.
181
00:15:54,412 --> 00:15:57,874
Vex ma rację.
Może nigdy nie pozbieram się do kupy.
182
00:15:59,125 --> 00:16:00,960
Nie słuchaj mojej siostry.
183
00:16:02,796 --> 00:16:07,634
Nie znam twoich ludzi, rytuałów,
ani tego, przed czym zdaje się uciekasz.
184
00:16:07,634 --> 00:16:11,304
Ale znam ciebie.
Wiem, że troszczysz się o innych.
185
00:16:11,388 --> 00:16:13,473
I to czyni z ciebie przywódczynię.
186
00:16:15,183 --> 00:16:18,353
Kiki, wierzę w ciebie.
187
00:16:19,813 --> 00:16:22,649
Dzięki, przyjacielu.
188
00:16:46,840 --> 00:16:49,134
Tak? Mogę jakoś pomóc?
189
00:16:51,136 --> 00:16:53,304
Szukam Everlight, ale...
190
00:16:54,681 --> 00:16:56,516
Dobrze się czujesz, dziecko?
191
00:16:57,267 --> 00:16:58,935
Chyba...
192
00:16:58,935 --> 00:17:00,812
Rzecz w tym,
193
00:17:01,896 --> 00:17:04,023
że walczyłam z mroczną wiedźmą.
194
00:17:04,107 --> 00:17:05,608
Zniszczyła mój święty symbol
195
00:17:05,692 --> 00:17:08,778
i nie mogę teraz leczyć ani nic.
196
00:17:08,862 --> 00:17:10,363
Chyba jestem przeklęta!
197
00:17:11,656 --> 00:17:14,117
Wiem. Gadam jak jakaś wariatka.
198
00:17:14,701 --> 00:17:16,578
Przeklęta, powiadasz?
199
00:17:16,578 --> 00:17:19,080
Pomóż mi. Proszę.
200
00:17:20,582 --> 00:17:25,253
Cokolwiek ci się stało, Everlight
akceptuje cię taką, jaką jesteś.
201
00:17:30,049 --> 00:17:34,137
Była świętym gnomem
202
00:17:35,388 --> 00:17:36,848
O bogowie!
203
00:17:37,390 --> 00:17:41,311
To może teraz:
jakie najdziwniejsze stworzenie zabiłeś?
204
00:17:41,311 --> 00:17:43,229
Łatwizna.
205
00:17:45,064 --> 00:17:48,276
Wrócę i was znajdę!
206
00:17:51,571 --> 00:17:52,655
Już to słyszałem.
207
00:17:53,948 --> 00:17:56,534
Tak! Stary, dobre.
208
00:17:56,618 --> 00:17:58,036
No, szaleństwo!
209
00:17:58,036 --> 00:18:00,830
Myślę, że u mnie to by było...
210
00:18:08,671 --> 00:18:10,340
Nie! Mój Boże!
211
00:18:11,800 --> 00:18:13,176
Cicho! Idź spać.
212
00:18:16,513 --> 00:18:18,473
Powiało mrokiem.
213
00:18:18,473 --> 00:18:21,601
Dobra, to było zarąbiste.
214
00:18:22,310 --> 00:18:24,103
Ty...
215
00:18:33,279 --> 00:18:34,364
Jesteś najlepszy.
216
00:18:34,364 --> 00:18:35,573
Tak.
217
00:18:35,657 --> 00:18:37,075
Punkty za oryginalność.
218
00:18:37,075 --> 00:18:38,326
Dobra, mam.
219
00:18:38,326 --> 00:18:41,830
Bez wątpienia najgorszy potwór,
jakiego spotkałem.
220
00:18:46,000 --> 00:18:47,043
No i?
221
00:18:47,043 --> 00:18:49,212
Tak, cały ty.
222
00:18:49,212 --> 00:18:51,464
Nie doszedłem do najlepszego.
223
00:18:52,340 --> 00:18:55,134
O tak!
224
00:18:59,722 --> 00:19:02,058
- O kurwa!
- O nie!
225
00:19:02,058 --> 00:19:04,143
No co? I tak doszedłem.
226
00:19:04,978 --> 00:19:06,646
- Wiadomo!
- Daj spokój!
227
00:19:06,646 --> 00:19:09,315
- Zaraz puszczę pawia.
- Co za konsekwencja.
228
00:19:09,399 --> 00:19:11,150
A ty, Percy?
229
00:19:11,234 --> 00:19:13,778
Z jakim najgroźniejszym
stworzeniem walczyłeś?
230
00:19:15,655 --> 00:19:19,367
Z tymi, które są w Whitestone.
Wkrótce się z nimi spotkamy.
231
00:19:25,206 --> 00:19:26,457
Sztywniak.
232
00:19:36,718 --> 00:19:39,220
Ciągle myślę o opuszczeniu Syngorn.
233
00:19:41,180 --> 00:19:44,434
Tak? Walić to miejsce.
234
00:19:44,434 --> 00:19:45,476
I ojca.
235
00:19:45,560 --> 00:19:47,437
To nas niemal zabiło.
236
00:19:48,313 --> 00:19:49,314
Niemal.
237
00:19:50,565 --> 00:19:51,691
Ale nie zabiło.
238
00:19:53,735 --> 00:19:55,403
Bo trzymaliśmy się razem.
239
00:19:57,989 --> 00:20:01,367
Nie zaprzątaliśmy
swojej uwagi błahostkami.
240
00:20:02,327 --> 00:20:06,122
Uważaj, bracie. Te winorośle mają kolce.
241
00:20:08,041 --> 00:20:10,710
Masz jakieś zwidy, Stubby.
242
00:20:10,710 --> 00:20:13,212
Nikt nie stanie między nami.
243
00:20:19,052 --> 00:20:20,637
Czasami odwaga oznacza
244
00:20:20,637 --> 00:20:24,223
podjęcie ryzyka pomimo problemów.
245
00:20:25,099 --> 00:20:26,935
Tak jak głupota.
246
00:20:49,624 --> 00:20:51,209
KAPITAN STONEFELL
247
00:21:08,059 --> 00:21:09,560
Prawie w domu.
248
00:21:09,644 --> 00:21:11,688
Nie sądziłem, że go jeszcze zobaczę.
249
00:21:11,688 --> 00:21:13,898
Jakie jest Whitestone?
250
00:21:13,982 --> 00:21:16,150
Czego powinniśmy się spodziewać?
251
00:21:16,776 --> 00:21:18,027
Jest piękne.
252
00:21:18,987 --> 00:21:20,154
Zielone.
253
00:21:20,947 --> 00:21:22,949
Sady wiecznie kwitną
254
00:21:23,992 --> 00:21:25,702
dzięki Słonecznemu Drzewu
255
00:21:26,536 --> 00:21:29,956
Tysiąc lat temu posadził go Ojciec Blasku.
256
00:21:29,956 --> 00:21:32,458
Pojawia się nawet na herbie rodzinnym.
257
00:21:33,334 --> 00:21:36,045
Symbolizuje powiązania
rodu de Rolo z miastem.
258
00:21:36,921 --> 00:21:38,756
Przynajmniej kiedyś tak było.
259
00:21:44,178 --> 00:21:46,139
Pomożemy ci go odzyskać.
260
00:21:46,931 --> 00:21:47,890
Odzyskasz wszystko.
261
00:21:55,565 --> 00:21:56,607
Dotarliśmy.
262
00:22:01,779 --> 00:22:02,655
Percy.
263
00:22:03,281 --> 00:22:04,907
Co oni zrobili?
264
00:22:09,871 --> 00:22:11,247
Żadnych strażników?
265
00:22:18,796 --> 00:22:20,465
Gdzie się wszyscy podziali?
266
00:22:25,678 --> 00:22:28,723
Bez obrazy,
ale twoje miasto jest w opór straszne.
267
00:22:29,348 --> 00:22:31,184
Szukam strażniczki Yennen.
268
00:22:31,184 --> 00:22:33,311
- Kogo?
- Kapłanki.
269
00:22:33,311 --> 00:22:35,063
Będzie wiedziała, co zaszło.
270
00:22:36,314 --> 00:22:38,649
- Znasz ją?
- Można jej ufać.
271
00:22:38,733 --> 00:22:39,942
O ile żyje.
272
00:22:48,618 --> 00:22:50,453
Wielkie coś. Tam idzie wielkie coś.
273
00:22:50,453 --> 00:22:52,663
Nie jesteśmy tu bezpieczni. Ruszamy.
274
00:23:00,588 --> 00:23:02,465
Percy, wszystko dobrze?
275
00:23:18,981 --> 00:23:20,233
To my.
276
00:24:01,190 --> 00:24:03,192
Napisy: Sławomir Apel
277
00:24:03,276 --> 00:24:05,278
Nadzór kreatywny nad tłumaczeniem
Maciej Kowalski