1 00:00:06,723 --> 00:00:09,043 SERIAL NETFLIX 2 00:00:10,163 --> 00:00:15,683 Mówiła pani, że wyszła z banku na chwilę przed pojawieniem się złodzieja. 3 00:00:15,763 --> 00:00:17,923 - Zgadza się? - Tak. 4 00:00:18,003 --> 00:00:21,843 - Wyszłam tylnymi drzwiami. - Dlaczego? 5 00:00:22,523 --> 00:00:25,003 Czasem tak robię, gdy tamtędy idę. 6 00:00:25,083 --> 00:00:30,203 Więc pani i rabuś wychodzą z jednego banku i wchodzą do tego samego mieszkania? 7 00:00:30,283 --> 00:00:34,163 - W odstępie tylko kilku minut. - Tak. Czemu pan pyta? 8 00:00:34,243 --> 00:00:36,243 To dziwny zbieg okoliczności. 9 00:00:39,203 --> 00:00:41,323 Czemu nie może pan przepisać więcej? 10 00:00:41,403 --> 00:00:43,843 Pani Zarah, tabletki nasenne nie pomogą. 11 00:00:43,923 --> 00:00:46,483 Jedyny sposób, by pozbyć się niepokoju, 12 00:00:46,563 --> 00:00:51,083 to terapia lub zmiana wykonywanej pracy, 13 00:00:51,163 --> 00:00:54,123 skoro to tam dostaje pani ataków paniki. 14 00:00:54,203 --> 00:00:56,483 Znajdę innego lekarza. 15 00:00:56,563 --> 00:00:57,963 Dziękuję. Do widzenia. 16 00:00:58,043 --> 00:00:59,203 Zmiana stylu życia… 17 00:01:01,243 --> 00:01:03,323 JÄRNGATAN 1 DZIEŃ OTWARTY 30 GRUDNIA 18 00:01:03,403 --> 00:01:04,323 O mój Boże. 19 00:01:14,083 --> 00:01:15,563 MIESZKAŁ NA JÄRNGATAN 1 20 00:01:15,643 --> 00:01:17,203 Järngatan 1. 21 00:01:22,243 --> 00:01:23,963 Nie! 22 00:01:38,363 --> 00:01:42,443 NIESPOKOJNI LUDZIE 23 00:01:48,243 --> 00:01:49,643 Jest pani sama? 24 00:01:50,443 --> 00:01:51,683 Tak, zgadza się. 25 00:01:52,763 --> 00:01:55,763 To duże mieszkanie jak dla jednej osoby. 26 00:02:33,683 --> 00:02:36,683 Dzień dobry. Pani jest agentką? 27 00:02:37,563 --> 00:02:38,523 A wyglądam? 28 00:02:39,123 --> 00:02:42,003 Trzeba mieć ochraniacze, by oglądać mieszkanie. 29 00:02:55,083 --> 00:02:57,963 - Muszę wyjść. - I to jest szybki obchód. 30 00:03:04,403 --> 00:03:07,243 Znała pani któregoś z zakładników? 31 00:03:07,323 --> 00:03:11,043 Co? Nie, na pewno. Już odpowiedziałam na to pytanie. 32 00:03:11,123 --> 00:03:14,363 Po co oglądała pani mieszkanie? 33 00:03:15,163 --> 00:03:19,043 - To jakieś nowe, podstępne pytanie? - Proszę odpowiedzieć. 34 00:03:19,123 --> 00:03:21,803 A po co się ogląda mieszkania? 35 00:03:21,883 --> 00:03:26,083 - Nie wiem. Zadałem pytanie. - Nie wie pan? By zobaczyć, jak wygląda. 36 00:03:26,163 --> 00:03:27,803 Jako potencjalny nabywca. 37 00:03:27,883 --> 00:03:31,963 Wie pani co? Mam wrażenie, że nie mówi mi pani całej prawdy. 38 00:03:32,043 --> 00:03:34,043 Jakby chroniła pani złodzieja. 39 00:03:35,803 --> 00:03:39,603 Nawet nie potrafi pani go dobrze opisać. 40 00:03:41,003 --> 00:03:42,763 Odpowiedziałam na wszystko. 41 00:03:42,843 --> 00:03:46,563 - Był ubrany na czarno i miał kominiarkę. - Już to pani mówiła. 42 00:03:46,643 --> 00:03:50,283 - Co mogę dodać? - Budowa ciała. Musiała coś pani widzieć. 43 00:03:53,003 --> 00:03:55,963 Przepraszam, to z centrali. Naprawdę muszę odebrać. 44 00:03:56,043 --> 00:03:59,643 - Dobrze. Chyba skończyliśmy. - Jego głos, miał jakiś akcent? 45 00:03:59,723 --> 00:04:02,243 Nie słyszałam, jak mówi. Nie wiem. 46 00:04:02,323 --> 00:04:05,363 Zaczekają panowie? Dziękuję. 47 00:04:05,443 --> 00:04:08,203 To wszystko, co pamiętam. Muszę odebrać. 48 00:04:09,083 --> 00:04:11,643 - Zarah przy telefonie. - Dziękujemy. 49 00:04:11,723 --> 00:04:13,123 Dziękuję za cierpliwość. 50 00:04:19,123 --> 00:04:21,403 - Wyszli. - Dzięki. 51 00:04:49,203 --> 00:04:51,883 Co robisz, do cholery, na ziemię. 52 00:05:00,403 --> 00:05:02,283 - Cześć. - Zajęte. 53 00:05:02,363 --> 00:05:05,443 Nie mogę zdjąć głowy. Zamek się zaciął. 54 00:05:05,523 --> 00:05:08,123 Zastanawiałem się, czy są tu nożyczki. 55 00:05:08,203 --> 00:05:11,683 - Nie! - Zamek się zaciął. 56 00:05:12,523 --> 00:05:13,483 Pociągnij… 57 00:05:14,643 --> 00:05:17,643 - Chyba nie jest tak źle? - Musisz mi pomóc. 58 00:05:19,963 --> 00:05:21,003 Bardzo dziękuję. 59 00:05:21,523 --> 00:05:23,523 Spróbujemy inaczej. 60 00:05:24,123 --> 00:05:25,803 - Jak idzie? - Szukam. 61 00:05:29,803 --> 00:05:32,283 - Kim jest Zarah? - Co? 62 00:05:32,363 --> 00:05:34,323 Na liście napisano „Zarah”. 63 00:05:37,363 --> 00:05:39,283 - Obróć się. - OK. 64 00:05:40,323 --> 00:05:43,843 Nie mogę oddychać. Czuję się tu jak ugotowany królik. 65 00:05:45,083 --> 00:05:46,323 Pociągnij cholerstwo. 66 00:05:49,923 --> 00:05:51,443 - Już. - Dziękuję. 67 00:05:56,563 --> 00:05:58,003 Jak na to wpadłaś? 68 00:05:59,003 --> 00:06:00,723 Po prostu… 69 00:06:03,443 --> 00:06:04,483 Krem do rąk. 70 00:06:05,923 --> 00:06:07,483 Często się przydaje. 71 00:06:09,043 --> 00:06:10,803 - Krem do rąk? - Tak. 72 00:06:10,883 --> 00:06:14,003 - Zapamiętam. Dzięki. - OK. 73 00:06:18,323 --> 00:06:23,883 - To się władowaliśmy w tarapaty. - To prawda. To chore. 74 00:06:28,843 --> 00:06:33,683 - Ty jesteś agentką? - Nie, nie jestem. 75 00:06:33,763 --> 00:06:36,523 Nie wyglądasz na potencjalnego kupca. 76 00:06:37,403 --> 00:06:41,803 Jesteś hydraulikiem? Otacza cię aura hydraulika. 77 00:06:45,043 --> 00:06:46,443 Stare rury do wymiany? 78 00:06:49,723 --> 00:06:53,123 Chcę być sama, możesz… 79 00:06:53,203 --> 00:06:55,763 - Krem do rąk. - Tak, krem do rąk. 80 00:06:55,843 --> 00:06:57,483 - Dziękuję. - Jasne. 81 00:07:38,763 --> 00:07:41,083 Przyszłam tu, by być sama. 82 00:07:43,043 --> 00:07:45,643 - Słyszałeś mnie? - Nie chcę tam siedzieć. 83 00:07:45,723 --> 00:07:48,403 Boję się, że Roger znów mnie uderzy. 84 00:07:52,643 --> 00:07:54,043 - Hej. - Tak? 85 00:07:54,123 --> 00:07:56,283 Tak naprawdę jestem aktorem. 86 00:07:57,043 --> 00:08:01,443 Nie jestem artystą performerem. Dorabiam tak na boku. 87 00:08:09,963 --> 00:08:12,443 Ja bym cię nazwała sabotażystą. 88 00:08:12,523 --> 00:08:19,043 Nie chcę się tym zajmować, ale dla artystów to trudne czasy. 89 00:08:20,243 --> 00:08:23,803 A dla sprzedających mieszkania są łatwe? 90 00:08:23,883 --> 00:08:26,363 Współczujesz sprzedającym swoje domy? 91 00:08:26,443 --> 00:08:31,203 Tacy jak ty, robiący przekręty na boku, czy jak to nazywasz, 92 00:08:31,283 --> 00:08:34,283 manipulują całym rynkiem. 93 00:08:34,363 --> 00:08:37,083 Ceny nieruchomości są obłędne. 94 00:08:37,163 --> 00:08:41,323 Powiedziałbym raczej, że próbuję je unormować. 95 00:08:41,403 --> 00:08:44,723 Unormować, napalony muszkieterze? 96 00:08:48,283 --> 00:08:49,403 To ja. 97 00:08:50,123 --> 00:08:51,403 Dobra. 98 00:08:52,643 --> 00:08:54,523 Słuchaj… 99 00:08:54,603 --> 00:08:57,883 To największa inwestycja w życiu. 100 00:08:57,963 --> 00:08:59,963 Ludzie chcą najlepszą cenę. 101 00:09:01,483 --> 00:09:03,403 A sprzedający nie? 102 00:09:05,643 --> 00:09:08,003 - No… - Właśnie. 103 00:09:11,803 --> 00:09:12,883 Boże. 104 00:09:15,283 --> 00:09:17,763 - Więc co robi Zarah? - Co? 105 00:09:17,843 --> 00:09:22,083 - Czym się zajmuje Zarah? - Proszę. Pracuję dla banku. 106 00:09:23,643 --> 00:09:24,803 Jestem dyrektorem. 107 00:09:25,763 --> 00:09:26,723 Słucham? 108 00:09:28,523 --> 00:09:29,843 O co chodzi? 109 00:09:29,923 --> 00:09:33,683 Jeśli ktoś manipuluje rynkiem, to właśnie ty. 110 00:09:33,763 --> 00:09:35,683 - Mam ci powiedzieć jak? - Tak. 111 00:09:35,763 --> 00:09:38,443 Pożyczacie pieniądze, a ludzie się zadłużają. 112 00:09:38,523 --> 00:09:42,003 Nie stać ich na czynsz, kredyt hipoteczny, odsetki. 113 00:09:42,083 --> 00:09:45,363 - Zysk czerpie tylko bank. - Łatwo obwiniać banki. 114 00:09:45,443 --> 00:09:49,203 - To wina banków. - Nikogo nie zmuszam do pożyczania. 115 00:09:49,283 --> 00:09:52,523 W czasie kryzysu bank przejął wszystkie mieszkania, 116 00:09:52,603 --> 00:09:55,163 bo ludzi nie było stać na wysokie odsetki. 117 00:09:55,243 --> 00:09:57,283 Stracili wszystko. Domy, prace. 118 00:09:57,363 --> 00:09:59,363 A potem wszystko runęło. 119 00:10:00,683 --> 00:10:02,603 Mówisz, że to moja wina? 120 00:10:04,203 --> 00:10:07,723 Mówisz, że to przeze mnie ludziom życie wali się na głowę? 121 00:10:08,443 --> 00:10:11,043 To nie wina pożyczających. 122 00:10:18,403 --> 00:10:21,243 Tak, to moja wina. Moja cholerna wina. 123 00:10:21,323 --> 00:10:23,723 Nie masz pojęcia, o czym mówisz. 124 00:10:27,803 --> 00:10:28,643 Cholera. 125 00:10:32,723 --> 00:10:35,283 Dzwoniła Julia, żeby umówić się na wizytę. 126 00:10:35,363 --> 00:10:37,643 - Julia? - Mówiła, że cię zna. 127 00:10:37,723 --> 00:10:42,203 Julia i Ro. Para. Chcą porozmawiać o kredycie. 128 00:10:42,283 --> 00:10:45,883 Nie, nie mogę. Powiedz im, że nie mam czasu. 129 00:10:52,763 --> 00:10:54,083 Sto czterdzieści pięć. 130 00:10:54,883 --> 00:10:56,963 Tak. Dzień dobry. 131 00:10:57,923 --> 00:11:00,483 Ja w sprawie zapłaty. 132 00:11:00,563 --> 00:11:03,523 Wypłata środków kosztuje 50 koron. 133 00:11:04,123 --> 00:11:07,323 - Słucham? - Wypłata środków kosztuje 50 koron. 134 00:11:07,403 --> 00:11:09,563 Co, do cholery? Stracę 50 koron? 135 00:11:10,323 --> 00:11:14,403 - Przelać na pana konto? - A co innego? 136 00:11:14,483 --> 00:11:18,043 - Mogę zobaczyć dowód? - Żaden problem. 137 00:11:18,843 --> 00:11:23,363 O nie. Nie zdążyła pani wziąć. To kosztuje 50 koron. 138 00:11:24,243 --> 00:11:26,803 - Sto. - Chce pan pieniądze czy nie? 139 00:11:42,243 --> 00:11:44,443 Mogłabyś choć odmachać. 140 00:11:44,523 --> 00:11:47,563 Zapłaciłem twojemu bankowi 50 koron. 141 00:11:47,643 --> 00:11:49,763 Należy mi się za to machnięcie. 142 00:11:49,843 --> 00:11:52,723 - Ponoć nienawidzisz banków. - Musiałem przyjść. 143 00:11:52,803 --> 00:11:56,083 - Chciałeś pożyczyć pieniądze? - Zawsze chcę pożyczyć. 144 00:11:56,163 --> 00:12:00,043 Jestem artystą bez grosza, ale nic od was nie dostanę. 145 00:12:02,923 --> 00:12:03,963 Proszę, siadaj. 146 00:12:05,723 --> 00:12:07,043 Chciałem przeprosić. 147 00:12:07,123 --> 00:12:11,283 Za to, co powiedziałem o bankach. To nie miał być atak personalny. 148 00:12:11,363 --> 00:12:12,723 Nie chodziło o ciebie. 149 00:12:14,323 --> 00:12:16,643 Tak. Z kolei to, co ja powiedziałam, 150 00:12:16,723 --> 00:12:20,963 było skierowane do ciebie, naprawdę tak myślę. 151 00:12:21,043 --> 00:12:25,763 Masz wiele teorii na temat rynku i manipulacji, 152 00:12:25,843 --> 00:12:27,123 to niedorzeczne. 153 00:12:27,203 --> 00:12:30,683 - Wierzysz w jakieś bzdury. - A ty, w co wierzysz? 154 00:12:32,443 --> 00:12:33,483 Miłość. 155 00:12:34,483 --> 00:12:35,363 Dobrze. 156 00:12:35,443 --> 00:12:38,243 W setkach ofert mieszkań nie można nie dostrzec, 157 00:12:38,323 --> 00:12:41,763 że na świecie jest więcej miłości niż nienawiści. 158 00:12:43,723 --> 00:12:45,203 Co ci pozwala tak myśleć? 159 00:12:46,403 --> 00:12:49,443 Wszystkie mieszkania, które nie są na sprzedaż. 160 00:12:50,243 --> 00:12:53,363 Większość ludzi chce dalej mieszkać razem. 161 00:13:00,563 --> 00:13:02,123 Weźmiemy pizzę? 162 00:13:03,203 --> 00:13:04,723 Nie, mam ochotę na sushi. 163 00:13:06,563 --> 00:13:07,523 Sushi. 164 00:13:08,403 --> 00:13:09,443 Kocie żarcie. 165 00:13:10,043 --> 00:13:11,443 To szkodliwe. 166 00:13:12,083 --> 00:13:17,443 Nie, to lekarstwo w porównaniu z półkilowym ciastem i… 167 00:13:25,443 --> 00:13:28,643 - Wiedziałem. - Co? 168 00:13:30,483 --> 00:13:31,323 Rozumiem. 169 00:13:32,243 --> 00:13:33,083 Dzień dobry. 170 00:13:37,963 --> 00:13:41,843 Tutaj państwo są. Razem. 171 00:13:42,603 --> 00:13:45,523 - Tak, tu jesteśmy. - Tak. 172 00:13:46,643 --> 00:13:48,523 - To jakiś problem? - Tak. 173 00:13:48,603 --> 00:13:52,443 Kłamanie podczas przesłuchania to problem. 174 00:13:52,523 --> 00:13:55,043 A to właśnie pani robiła, Zarah. 175 00:13:55,123 --> 00:13:57,963 Mówiła pani, że nie zna żadnego z zakładników. 176 00:13:59,203 --> 00:14:01,643 W zasadzie to randka. 177 00:14:02,763 --> 00:14:05,483 Nie widzieliśmy się od akcji z zakładnikami 178 00:14:05,563 --> 00:14:07,683 i właśnie zaprosiłem Zarah na lunch. 179 00:14:07,763 --> 00:14:10,923 Czy to przestępstwo? 180 00:14:12,883 --> 00:14:15,363 Więc to randka. To prawda, Zarah? 181 00:14:17,883 --> 00:14:20,763 Stosuje pan bardzo brawurową taktykę. 182 00:14:22,043 --> 00:14:24,403 Wykonuję tylko swoją pracę. 183 00:14:24,483 --> 00:14:27,403 Nie można wszystkiego zrzucać na pracę. 184 00:14:28,043 --> 00:14:29,003 Prawda, Zarah? 185 00:14:30,683 --> 00:14:31,683 I ty to mówisz? 186 00:14:32,443 --> 00:14:36,923 A na co miałbym to zrzucać? Wykonuję tylko swoją pracę. 187 00:14:37,003 --> 00:14:41,243 Zawód można wybrać, nie trzeba wszystkiego na to zwalać. 188 00:14:41,923 --> 00:14:44,603 A może to dziedziczne? 189 00:14:45,483 --> 00:14:48,203 - Dziedziczne? - Jest pan w policji z sukcesji? 190 00:14:48,283 --> 00:14:51,803 Odziedziczył pan pracę po tacie policjancie? 191 00:14:54,323 --> 00:14:56,603 Zabawne. Naprawdę. 192 00:14:58,963 --> 00:15:01,163 - Był tu dziś rano. - Co? 193 00:15:01,243 --> 00:15:03,963 Przesłuchiwał mnie i zadawał mnóstwo pytań. 194 00:15:05,283 --> 00:15:07,403 Tak. I co powiedziałaś? 195 00:15:13,163 --> 00:15:14,803 Muszę zaczerpnąć tchu. 196 00:15:15,563 --> 00:15:18,083 Muszę otworzyć okno. 197 00:15:18,163 --> 00:15:21,683 - Na ziemię. - Rób, co Roger każe. Na ziemię. 198 00:15:29,683 --> 00:15:33,363 Muszę wyjść. 199 00:15:33,443 --> 00:15:34,683 Muszę wyjść! 200 00:15:37,883 --> 00:15:42,003 Szlag! Na ziemię! 201 00:15:43,403 --> 00:15:45,363 Nie strzelaj, leżymy na podłodze. 202 00:15:46,603 --> 00:15:49,923 Co ty robisz, do cholery? Prawie zabiłeś moją żonę. 203 00:15:50,603 --> 00:15:52,523 Chyba nic nam nie jest. 204 00:15:53,643 --> 00:15:54,483 Przepraszam, 205 00:15:55,243 --> 00:15:56,883 czego chcesz? 206 00:15:56,963 --> 00:15:58,203 Chcemy tylko wyjść. 207 00:15:58,283 --> 00:16:01,243 Halo, mówi Jim Johansson. Czy nikomu nic nie jest? 208 00:16:02,003 --> 00:16:05,123 Proszę potwierdzić, że nikomu nic się nie stało. 209 00:16:05,203 --> 00:16:08,523 Możecie dać jakiś znak, że tak jest? 210 00:16:09,843 --> 00:16:10,963 Przepraszam. 211 00:16:16,923 --> 00:16:18,963 Nie ruszamy się. 212 00:16:20,963 --> 00:16:24,363 Jeśli nie zamierzasz mnie teraz zabić, to chcę stąd wyjść. 213 00:16:24,443 --> 00:16:27,683 Dlaczego nas tu trzymasz? Powiedz, czego chcesz. 214 00:16:28,323 --> 00:16:29,483 Nie! 215 00:16:30,323 --> 00:16:33,443 Wszyscy na ziemię! Na ziemię! 216 00:16:33,523 --> 00:16:35,963 Leżymy. 217 00:16:36,643 --> 00:16:38,763 Leżymy. Wszystko w porządku. 218 00:16:38,843 --> 00:16:41,243 Wszyscy leżą na podłodze. 219 00:16:41,323 --> 00:16:43,683 Spokojnie! 220 00:16:43,763 --> 00:16:46,803 Ożeż. 221 00:16:46,883 --> 00:16:47,803 Halo? 222 00:16:49,243 --> 00:16:51,043 Wszyscy cali? 223 00:16:51,643 --> 00:16:53,043 Co to ma być? 224 00:16:53,123 --> 00:16:55,403 Porywa się zakładników i czegoś żąda. 225 00:16:55,483 --> 00:16:59,523 Nie miał żadnych żądań. To porywacz-amator. 226 00:16:59,603 --> 00:17:00,763 Zgadzam się, Roger. 227 00:17:00,843 --> 00:17:05,043 Gdyby przyszło nam oceniać jego wysiłki w Internecie, 228 00:17:05,683 --> 00:17:10,443 to ode mnie dostanie negatywa z emotikonką bez wyrazu. 229 00:17:10,523 --> 00:17:13,243 Wielki kciuk w dół za całą sytuację. 230 00:17:13,323 --> 00:17:16,363 Zamknij się, królicza mendo. 231 00:17:16,443 --> 00:17:18,203 Zamknij się. 232 00:17:19,083 --> 00:17:22,963 Stawiam lunch, ale wybieram temat rozmowy. 233 00:17:24,123 --> 00:17:27,403 - Jasne. - Odbylibyśmy rzeczową rozmowę. 234 00:17:27,483 --> 00:17:30,283 Zadawałbym dziwne pytania i tak dalej. 235 00:17:31,443 --> 00:17:33,763 - Dobrze, o ile ty płacisz. - Jasne. 236 00:17:35,443 --> 00:17:37,003 Pożyczysz mi pieniądze? 237 00:17:56,283 --> 00:18:01,123 Czasami praca wymaga działania wbrew swojemu wewnętrznemu kompasowi. 238 00:18:01,803 --> 00:18:04,003 Teraz mówisz o sobie, prawda? 239 00:18:11,643 --> 00:18:16,123 Mężczyzna popełnił samobójstwo, po tym jak odmówiłam mu pożyczki. 240 00:18:17,003 --> 00:18:17,963 Co? 241 00:18:19,403 --> 00:18:21,883 Przyszedł do mnie, kiedy panował kryzys. 242 00:18:24,363 --> 00:18:28,963 Od tamtej pory mam obsesję, próbuję dowiedzieć się o nim wszystkiego. 243 00:18:29,043 --> 00:18:33,003 Chciałam wiedzieć, gdzie dorastał, kim był… 244 00:18:33,083 --> 00:18:37,723 Mam notatnik, w którym zapisuję, czego się dowiedziałam. 245 00:18:39,643 --> 00:18:41,963 Znalazłam w gazecie ogłoszenie 246 00:18:43,203 --> 00:18:46,723 o dniu otwartym i zobaczyłam, że to ten adres, 247 00:18:46,803 --> 00:18:49,043 pod którym dorastał, więc tam poszłam. 248 00:18:53,203 --> 00:18:58,043 Znalazłam zdjęcie na biurku w pokoju dla dziecka. 249 00:18:58,643 --> 00:19:00,083 Jego zdjęcie. 250 00:19:02,083 --> 00:19:04,643 Przepraszam, nie wiem, czemu ci to mówię. 251 00:19:04,723 --> 00:19:06,923 Nigdy tego nikomu nie mówiłam. 252 00:19:10,483 --> 00:19:12,683 Mnie pierwszemu to mówisz? 253 00:19:14,363 --> 00:19:15,683 Napalony królik. 254 00:19:21,043 --> 00:19:22,283 Jakie to uczucie? 255 00:19:26,363 --> 00:19:27,923 Niespodziewanie dobre. 256 00:19:28,563 --> 00:19:30,043 Naprawdę. 257 00:19:37,403 --> 00:19:38,283 Zarah. 258 00:19:40,883 --> 00:19:44,803 Bez względu na to, co się stało, musisz iść dalej. 259 00:19:45,403 --> 00:19:48,443 Postarać się. Spróbować to naprawić. 260 00:19:48,523 --> 00:19:50,963 Mówisz, jakby to było łatwe. Nie jest. 261 00:19:51,043 --> 00:19:53,403 Kto mówił, że będzie łatwo? 262 00:20:09,643 --> 00:20:14,523 Zaplanujesz na jutro spotkanie z Julią? 263 00:20:15,603 --> 00:20:17,603 Kontaktowała się ze mną wcześniej. 264 00:20:18,363 --> 00:20:20,843 Powiedz, żeby przyszła z Ro. 265 00:20:26,363 --> 00:20:29,803 - Wiedziałeś? - Nie, ale to oczywiste. 266 00:20:32,283 --> 00:20:34,243 Cześć. 267 00:20:34,323 --> 00:20:36,323 - Jill. - Cześć. 268 00:20:39,083 --> 00:20:40,883 Dobrze cię widzieć. 269 00:20:42,363 --> 00:20:44,363 - Widziałeś? - Cześć, siostra. 270 00:20:46,243 --> 00:20:50,563 - Długo tu stoisz? - Nie tak długo. W porządku. 271 00:20:50,643 --> 00:20:53,123 Musisz być… To twoje rzeczy? 272 00:20:53,203 --> 00:20:56,683 Wejdź. Nie stójmy na mrozie. 273 00:21:01,003 --> 00:21:01,923 Cholera. 274 00:21:05,923 --> 00:21:08,883 Spałeś już z Cecilią? 275 00:21:10,283 --> 00:21:14,523 - Nie, nie spałem. - Czemu nie? Jest ładna. 276 00:21:14,603 --> 00:21:18,083 - Jesteśmy znajomymi z pracy. - Możecie być kimś więcej. 277 00:21:18,163 --> 00:21:19,843 - Wydaje mi się… - Jill. 278 00:21:20,443 --> 00:21:23,963 Myśleliśmy, że przyjedziesz na Nowy Rok. 279 00:21:24,043 --> 00:21:26,683 Wiem. Nie wyszło. 280 00:21:26,763 --> 00:21:27,843 Nie. 281 00:21:28,683 --> 00:21:31,003 Dlaczego? Czy coś się stało? 282 00:21:31,083 --> 00:21:36,163 Nie, byłam winna pieniądze przyjacielowi i musiałam je oddać. 283 00:21:36,243 --> 00:21:43,003 Inaczej straciłabym mieszkanie, więc to był nagły wypadek. 284 00:21:43,643 --> 00:21:48,083 Miałam nawet zadzwonić, ale telefon mi się rozładował. 285 00:21:49,083 --> 00:21:50,003 Tak. 286 00:21:50,083 --> 00:21:55,563 Wiesz, co sobie pomyślałem? Może wprowadzisz się z powrotem? 287 00:21:55,643 --> 00:22:00,763 Co tam robisz? Bez sensu, żebyś tam siedziała. 288 00:22:00,843 --> 00:22:03,923 - Tato, co miałabym tu robić? - Mieszkać z nami. 289 00:22:04,003 --> 00:22:06,843 No nie wiem. Na pewno byś tego chciał? 290 00:22:06,923 --> 00:22:08,363 Będziemy dzielić pokój? 291 00:22:08,443 --> 00:22:12,683 - Przeniesiemy rzeczy z biura. - Ale to nasze biuro. 292 00:22:12,763 --> 00:22:18,003 - Znalezienie pracy to nie… - Jaką pracę tu znajdzie? 293 00:22:18,083 --> 00:22:22,643 - Co? Znajdę pracę. - Większość wymaga kwalifikacji. 294 00:22:22,723 --> 00:22:24,803 - To nie takie proste. - Dzięki. 295 00:22:24,883 --> 00:22:27,203 Nie psujmy atmosfery. 296 00:22:27,283 --> 00:22:31,403 Wznieśmy toast za to, że wreszcie jesteśmy razem. 297 00:22:32,123 --> 00:22:34,483 - I za mamę. - Tak. 298 00:22:34,563 --> 00:22:35,603 Zdrowie. 299 00:22:39,523 --> 00:22:42,963 Jack mówił mi, że sypia z Cissi w pracy. 300 00:22:45,123 --> 00:22:46,843 - To prawda. - Przestań. 301 00:22:46,923 --> 00:22:49,963 Zapomnij o Cissi. Co na obiad? 302 00:22:50,043 --> 00:22:53,243 - Pieczony kurczak w migdałach. - Jak zwykle. 303 00:22:53,323 --> 00:22:54,523 Czyli jak zwykle. 304 00:23:06,603 --> 00:23:10,403 Cześć, jesteś sama? Gdzie jest Ro? 305 00:23:10,923 --> 00:23:15,243 Nie było jej całą noc, a wiedziała, że mamy dziś spotkanie. 306 00:23:15,323 --> 00:23:17,763 Dzwoniłam do niej, ale nie odbiera. 307 00:23:17,843 --> 00:23:19,243 Dobrze. 308 00:23:20,803 --> 00:23:22,083 Wejdźmy do środka. 309 00:23:26,363 --> 00:23:29,283 Kojarzysz mieszkanie obok tego, które widzieliśmy? 310 00:23:29,363 --> 00:23:31,723 Też jest na sprzedaż i jest dużo tańsze. 311 00:23:32,283 --> 00:23:36,883 Nie mamy tyle oszczędności, ale włożymy wszystko w depozyt. 312 00:23:36,963 --> 00:23:40,803 Nie rób tego. Zawsze trzeba mieć awaryjne środki. 313 00:23:40,883 --> 00:23:42,163 To bardzo ważne. 314 00:23:43,163 --> 00:23:45,683 Tak, ale wtedy nie wystarczy. 315 00:23:45,763 --> 00:23:46,963 Zaczekaj. 316 00:23:47,923 --> 00:23:51,043 Myślałam, by zaproponować wam oprocentowanie 1,8%. 317 00:23:51,723 --> 00:23:54,763 Zaczęlibyście spłacać dopiero po roku. 318 00:23:54,843 --> 00:23:58,563 Domyślam się, że na urlopie macierzyńskim nie będziesz pracować? 319 00:23:59,363 --> 00:24:00,603 Co ty na to? 320 00:24:02,723 --> 00:24:04,803 Jesteś pewna? 321 00:24:04,883 --> 00:24:08,523 Tak, zatwierdzę to teraz i będę waszym żyrantem. 322 00:24:08,603 --> 00:24:12,003 - Możesz to zrobić? - Nie. 323 00:24:12,083 --> 00:24:16,763 Ale złożyłam wypowiedzenie, więc podpisz to, zanim się rozmyślę. 324 00:24:19,403 --> 00:24:22,003 Ro też musi podpisać. 325 00:24:23,043 --> 00:24:24,203 Jasne. 326 00:24:24,843 --> 00:24:29,963 Weź ze sobą dokumenty, może podpisać później. 327 00:24:34,403 --> 00:24:35,803 Złożyłam wypowiedzenie. 328 00:24:35,883 --> 00:24:38,683 Dobra robota. Jakie to uczucie, była dyrektorko? 329 00:24:38,763 --> 00:24:40,723 Świetne. Naprawdę cudowne. 330 00:24:42,883 --> 00:24:44,043 Ale… 331 00:24:45,723 --> 00:24:48,403 - Ale co? - Chodzi o ten list. 332 00:24:50,043 --> 00:24:54,323 - Jeszcze go nie otworzyłam. - No już, Zarah. 333 00:24:54,923 --> 00:24:57,163 - Nie potrafię. - Posłuchaj. 334 00:24:57,243 --> 00:25:00,163 Albo otwórz list i zamknij temat, 335 00:25:00,243 --> 00:25:02,483 albo odpuść i żyj dalej. 336 00:25:02,563 --> 00:25:06,443 Nie możesz go nie otworzyć, a jednocześnie zagłębiać się 337 00:25:06,523 --> 00:25:11,723 w historię tego człowieka i oglądać mieszkanie, w którym dorastał. 338 00:25:11,803 --> 00:25:14,883 - Wiem, ale… - Inaczej od tego nie uciekniesz. 339 00:25:17,803 --> 00:25:21,883 I musisz zrobić coś jeszcze. 340 00:25:21,963 --> 00:25:23,283 Co? 341 00:25:23,883 --> 00:25:26,243 Znowu się ze mną zobaczyć. Niedługo. 342 00:25:26,763 --> 00:25:30,123 - To moje żądanie. - Chętnie. 343 00:25:31,243 --> 00:25:33,043 Możesz wpaść, jeśli chcesz. 344 00:25:33,123 --> 00:25:37,643 Jestem w pracy, ale chętnie wpadnę później. 345 00:25:40,563 --> 00:25:41,883 - Cześć. - Dzień dobry. 346 00:25:42,963 --> 00:25:45,923 Śniadanie gotowe. Obudzisz Jill? 347 00:25:46,003 --> 00:25:47,043 Jasne. 348 00:25:48,683 --> 00:25:50,003 Siostra, czas wstawać. 349 00:25:50,723 --> 00:25:52,643 Jill? Tato zrobił śniadanie. 350 00:25:52,723 --> 00:25:54,443 Smażę z obu stron. 351 00:25:54,963 --> 00:25:56,083 Chcesz tak samo? 352 00:25:57,363 --> 00:25:59,883 Jill może woli na miękko. 353 00:25:59,963 --> 00:26:00,923 Jill? 354 00:26:02,683 --> 00:26:03,763 Wyszła. 355 00:26:05,163 --> 00:26:08,323 - Niemożliwe. - Nie ma jej, tato. 356 00:26:09,643 --> 00:26:13,803 - Pewnie poszła się przejść. - Przestań. 357 00:26:14,643 --> 00:26:17,283 - Gdzie twój portfel? - W kieszeni płaszcza. 358 00:26:19,803 --> 00:26:23,043 Zabrała go. Nie ma go. Cholera, wiedziałem. 359 00:26:23,123 --> 00:26:25,003 Tablet też zniknął. 360 00:26:25,083 --> 00:26:27,203 Musimy zadzwonić i zablokować kartę. 361 00:26:27,283 --> 00:26:30,963 Ciągle powtarzam, tato. Nie możemy jej ufać. 362 00:26:31,043 --> 00:26:32,923 Musimy ją zgłosić za kradzież. 363 00:26:33,003 --> 00:26:35,523 Myślisz, że zgłoszę własną córkę? 364 00:26:35,603 --> 00:26:37,283 Więc ja to zrobię. 365 00:26:37,363 --> 00:26:39,963 Powiem, że to ja jej wszystko dałem. 366 00:26:42,603 --> 00:26:43,723 To… tak. 367 00:26:45,043 --> 00:26:46,323 Taki już jestem. 368 00:26:50,763 --> 00:26:51,803 To… 369 00:27:12,883 --> 00:27:15,403 Przepraszam, że przeszkadzam. 370 00:27:17,523 --> 00:27:20,203 Jack? Julia musi z tobą porozmawiać. 371 00:27:20,723 --> 00:27:23,443 Coś się stało? Chodzi o napad? 372 00:27:25,203 --> 00:27:28,603 To Ro. Zniknęła. 373 00:27:29,203 --> 00:27:31,323 Nie wróciła wczoraj na noc. 374 00:27:32,483 --> 00:27:34,483 Pomożecie mi? 375 00:28:38,603 --> 00:28:40,603 Napisy: Paweł Zatryb