1 00:00:06,000 --> 00:00:09,250 SERIAL NETFLIX 2 00:00:20,291 --> 00:00:23,166 Hej. Masz przejebane! 3 00:00:23,250 --> 00:00:25,125 Lepiej się obudź. 4 00:00:25,208 --> 00:00:28,708 Jesteśmy sami, głodni i musimy srać! 5 00:00:28,791 --> 00:00:31,458 Gotowy? Trzy, dwa… 6 00:00:31,541 --> 00:00:34,166 Jedzenie! Kupa! Teraz! 7 00:00:34,250 --> 00:00:35,708 Chcemy cyca! 8 00:00:35,791 --> 00:00:37,916 Chcemy ciepły soczek z cyca! 9 00:00:38,791 --> 00:00:40,000 Już dobrze. 10 00:00:40,083 --> 00:00:44,208 Cześć, Becca. To ja! Pojawiam się, pełna miłości. 11 00:00:44,291 --> 00:00:49,375 - Jeść! Kupa! Lepszy cyc! - Dziecko ma demona potrzeb? 12 00:00:49,458 --> 00:00:53,708 - Od wczoraj. Uszanowanie. - Jestem kochaluchem Becci. 13 00:00:53,791 --> 00:00:55,958 Jesteś od cyców! 14 00:00:56,041 --> 00:00:59,916 Czemu nie wsadzi nam ich tak, jak tego chcemy?! 15 00:01:00,833 --> 00:01:02,333 Intensywny jesteś. 16 00:01:02,416 --> 00:01:05,625 Jak to pieprzony demon potrzeb. 17 00:01:05,708 --> 00:01:09,750 Co słychać, mamciu? 18 00:01:09,833 --> 00:01:10,666 Świetnie. 19 00:01:10,750 --> 00:01:14,791 Walnęłam czterokilowego kloca, który ryczy co godzinę. 20 00:01:14,875 --> 00:01:19,041 Tak wygląda macierzyństwo. Panie i panowie, Ali Wong. 21 00:01:19,125 --> 00:01:21,375 Nie mam nastroju na drugie dno. 22 00:01:21,458 --> 00:01:24,166 Padam. Porzuciłaś mnie w szpitalu! 23 00:01:24,250 --> 00:01:30,000 Zapomnijmy o starej Emmy i błędach tej durnej pindy. 24 00:01:30,083 --> 00:01:32,541 Jestem nową Emmy. Pojawiam się! 25 00:01:32,625 --> 00:01:35,291 Z prezentem. Wcześniej miał głowę. 26 00:01:35,375 --> 00:01:37,208 Boli nas brzusio! 27 00:01:37,291 --> 00:01:40,583 Może musi… Becca? 28 00:01:40,666 --> 00:01:42,000 Możemy spać? 29 00:01:42,083 --> 00:01:47,333 Jesteś demonem potrzeb Becci? Emmy, jej nowy kochaluch. 30 00:01:47,875 --> 00:01:49,500 Jezu, ale przepona. 31 00:01:49,583 --> 00:01:53,291 Snu. Jedzenia. Śmierci. 32 00:01:53,375 --> 00:01:56,791 Pośpi, jak młody będzie na studiach. 33 00:01:58,250 --> 00:01:59,916 Bądź już cicho. 34 00:02:00,000 --> 00:02:04,541 Świetnie sobie radzisz. Matczyna miłość! 35 00:02:04,625 --> 00:02:06,000 Zamknij się. 36 00:02:06,083 --> 00:02:08,291 Robię, co mogę. 37 00:02:08,375 --> 00:02:11,166 Nie bądź pieprzoną beksą. Jedną już mam. 38 00:02:11,250 --> 00:02:12,833 Nie jestem. 39 00:02:13,791 --> 00:02:17,791 Super, wyszła kupa. Przerwa. W razie czego pisz. 40 00:02:17,875 --> 00:02:20,958 - Czemu tak na nie patrzysz? - A jak powinnam? 41 00:02:21,041 --> 00:02:24,416 Z miłością? Spójrz na ten malutki nochalek. 42 00:02:24,500 --> 00:02:25,833 No spójrz. 43 00:02:25,916 --> 00:02:28,333 Tłuściutkie udka. 44 00:02:28,416 --> 00:02:30,791 - Co robisz? - Chcę promienieć. 45 00:02:30,875 --> 00:02:35,541 Nie umiesz promienieć? Nic dziwnego, że go nie kocham. 46 00:02:36,333 --> 00:02:39,208 Nie kochasz go? 47 00:02:39,291 --> 00:02:44,166 Może bym go kochała, gdybym nie miała kochalucha amatorki. 48 00:02:44,250 --> 00:02:48,291 Jak mam robić swoje, skoro nie kochasz dziecka? 49 00:02:48,375 --> 00:02:52,375 No dalej, dalej! Jest! 50 00:02:52,458 --> 00:02:53,875 Co tu robisz? 51 00:02:53,958 --> 00:02:58,458 Matka, która nie kocha dziecka? Kochaluch, który nie promienieje? 52 00:02:58,541 --> 00:03:00,583 Wygrałem loterię wstydu! 53 00:03:00,666 --> 00:03:02,000 Ja cię pieprzę. 54 00:03:02,083 --> 00:03:05,500 Uśmiech. Wyglądasz na wyczerpaną. 55 00:03:41,458 --> 00:03:42,416 KOMPLEKS EDYPA 56 00:03:42,500 --> 00:03:46,416 To ciężkie czasy dla służących kobietom czarodziejów wstydziuchów. 57 00:03:46,500 --> 00:03:47,416 KOBIETY I WSTYD 58 00:03:47,500 --> 00:03:51,625 „Akceptacja ciała”. „Miłość do sobie”. „Równość płac”. 59 00:03:51,708 --> 00:03:55,041 Czy kobiecy wstyd to śpiewka przeszłości? 60 00:03:55,125 --> 00:03:57,541 Opowiem wam pewną historię. 61 00:03:57,625 --> 00:04:01,291 Dzieliłam dziś miejsce w samolocie z matką i córką. 62 00:04:01,375 --> 00:04:05,125 Mama zapewniała obsługę, że ramionka jej córeczki 63 00:04:05,208 --> 00:04:08,625 były dość krzepkie, by otworzyć drzwi awaryjne. 64 00:04:08,708 --> 00:04:12,708 Potem zamówiła sobie wrzątek ze słodzikiem. 65 00:04:13,750 --> 00:04:16,833 Byłam wtedy pewna jednego: 66 00:04:16,916 --> 00:04:21,708 póki istnieją kobiety, istnieć będzie i wstyd. 67 00:04:22,291 --> 00:04:24,500 Dziękuję! 68 00:04:25,041 --> 00:04:28,916 Rozdział „Twoje ciało, twoja wina” był niesamowity. Dziękuję! 69 00:04:29,000 --> 00:04:31,833 - Świruję, przepraszam. - To ja dziękuję. 70 00:04:31,916 --> 00:04:33,791 Liczę, że nie naczekałaś się. 71 00:04:33,875 --> 00:04:38,416 Nie wierzę, że spotykam czarodziejkę wstydziuszkę Joego Paterno! 72 00:04:38,500 --> 00:04:39,333 Plotki. 73 00:04:39,416 --> 00:04:41,083 Witaj, mamciu! 74 00:04:41,166 --> 00:04:44,125 Cześć, Lionel. Zapomniałam, że tu pracujesz. 75 00:04:44,208 --> 00:04:49,083 Moje maile trafiają chyba do twojego spamu. 76 00:04:50,500 --> 00:04:52,583 - Cześć. - Jest i ona! 77 00:04:52,666 --> 00:04:57,750 Co u Becci? Świeżo upieczona mama i jej słodki dzieciaczek? 78 00:04:57,833 --> 00:05:00,750 Musisz promienieć jak szalona! 79 00:05:00,833 --> 00:05:04,833 Nie za bardzo mi to idzie. 80 00:05:04,916 --> 00:05:06,166 Albo i wcale. 81 00:05:06,250 --> 00:05:08,916 - Zawsze kończy się pierdem. - Nie! 82 00:05:09,000 --> 00:05:14,250 Nie zawsze pokochają dziecko od razu. Możesz promienieć powoli. 83 00:05:14,333 --> 00:05:16,541 - Zdarzyło ci się tak? - W życiu. 84 00:05:16,625 --> 00:05:19,958 - Promienieję na 100%. - Ale to żaden wstyd. 85 00:05:20,041 --> 00:05:23,291 Tak. O ile jest w tobie krzta promienienia. 86 00:05:23,375 --> 00:05:27,083 Brak promienienia to powód do wstydu. 87 00:05:27,166 --> 00:05:29,291 Nie ja jestem problemem. 88 00:05:29,375 --> 00:05:33,000 To Becca nie potrafi kochać. Ta kobieta to tragedia. 89 00:05:33,666 --> 00:05:35,875 Nie mów tak o klientach. 90 00:05:35,958 --> 00:05:38,083 Nie wiecie, jak ze mną rozmawia. 91 00:05:38,166 --> 00:05:43,125 Nie chcę być niemiła, ale to fleja i oby umarła na nowy rodzaj raka. 92 00:05:43,208 --> 00:05:45,291 - Emmy! - Nie chciałam być niemiła! 93 00:05:45,375 --> 00:05:48,208 Niczego cię nie nauczyłem? 94 00:05:48,291 --> 00:05:50,458 Klienci to nasze dzieci. 95 00:05:50,541 --> 00:05:53,041 Nie pokochają się bez naszej miłości. 96 00:05:53,125 --> 00:05:56,000 A jeśli nie kochają siebie, nie pokochają dzieci. 97 00:05:56,083 --> 00:05:58,791 Wybaczcie, skoczę po miętówkę, 98 00:05:58,875 --> 00:06:02,416 bo oboje obsraliście mnie po całości. 99 00:06:02,500 --> 00:06:06,083 - Chcemy pomóc. - Wiem. 100 00:06:06,166 --> 00:06:09,833 Ale nie musicie być takimi Beccami. 101 00:06:09,916 --> 00:06:11,458 ZŁOTA PROPORCJA ORGAZM? 102 00:06:11,541 --> 00:06:14,791 Wybacz, że znów to robię. Zapomniałam hasła. 103 00:06:14,875 --> 00:06:16,916 „Sperma” przez sześć „s”. 104 00:06:17,000 --> 00:06:18,416 ZARZĄDCA DZIAŁU HORMONÓW 105 00:06:18,500 --> 00:06:21,500 Co tu robią chłopaki? Nie są w szkole? 106 00:06:21,583 --> 00:06:24,125 Mają epidemię wszy łonowych w waliszkolu. 107 00:06:24,208 --> 00:06:27,333 Jeden brudny kutas i odsyłają wszystkich. 108 00:06:28,083 --> 00:06:31,375 Tatuś przeprasza, że krzyknął. Kocham was. 109 00:06:31,458 --> 00:06:34,625 Dasz radę pracować z tyloma fiutkami? 110 00:06:34,708 --> 00:06:36,333 Dam radę. 111 00:06:36,416 --> 00:06:39,791 Zobaczmy, dzieciak znalazł sztuczną pochwę ojca. 112 00:06:39,875 --> 00:06:41,458 Otwierają glory hole. 113 00:06:41,541 --> 00:06:47,000 - Pofiutowałabym je, ale… - Nie dałabyś rady tylu fiutom. 114 00:06:47,083 --> 00:06:48,125 Co proszę? 115 00:06:48,208 --> 00:06:50,791 Nic! To spora odpowiedzialność, 116 00:06:50,875 --> 00:06:54,291 a ty jesteś podniecającą fajtłapą. 117 00:06:54,375 --> 00:06:56,500 Jak śmiesz, seksowny dzbanie? 118 00:06:56,583 --> 00:06:59,958 Nie radzisz sobie z dziećmi. 119 00:07:00,041 --> 00:07:03,125 Poradziłabym sobie świetnie. Twoja strata. 120 00:07:03,208 --> 00:07:06,083 No dobra. Dasz radę? 121 00:07:06,166 --> 00:07:07,208 Jasne! 122 00:07:07,291 --> 00:07:08,625 - Świetnie! - Owszem. 123 00:07:08,708 --> 00:07:10,000 Tu masz wszystko. 124 00:07:10,083 --> 00:07:13,208 Jedzą tylko solone Doritos, jasne? 125 00:07:13,833 --> 00:07:14,916 Przeżuj je, 126 00:07:15,750 --> 00:07:18,958 a potem spluń prosto do dziurek. Connie! 127 00:07:19,041 --> 00:07:20,708 Słyszę, chrupki. 128 00:07:20,791 --> 00:07:23,625 Co dwie godziny musisz im zwalić. 129 00:07:23,708 --> 00:07:24,541 Jasne. 130 00:07:24,625 --> 00:07:27,958 Bez drzemki przed 15.00 robią się z nich prawdziwe dupki. 131 00:07:28,041 --> 00:07:31,333 Dam radę. To nie mój debiut w kutasowym rodeo. 132 00:07:32,916 --> 00:07:34,875 Teksas rządzi… Cholera! 133 00:07:34,958 --> 00:07:36,708 Niezły debiut. 134 00:07:36,791 --> 00:07:40,000 To mnie nie upewnia, ale dzięki za wspominki. 135 00:07:40,083 --> 00:07:41,250 KOBIETY I WSTYD 136 00:07:41,333 --> 00:07:42,833 MENOPAUZA: MUSICAL 137 00:07:48,791 --> 00:07:52,291 Powinnaś widzieć wstyd na twarzy tej matki. 138 00:07:52,958 --> 00:07:56,250 Siedziała sobie z noworodkiem, 139 00:07:56,333 --> 00:07:58,750 a ja wleciałem, mówiąc… 140 00:08:01,333 --> 00:08:03,833 - Mamciu? - Słucham, kochany. 141 00:08:03,916 --> 00:08:06,083 Ważny e-mail do wydawcy. 142 00:08:06,166 --> 00:08:11,291 Powiedziałem twoje motto. „Kobiety ze skazą zawsze polegną”. 143 00:08:11,958 --> 00:08:16,041 Pokażę ci zdjęcie. Widzisz, mamciu? 144 00:08:16,125 --> 00:08:21,250 W pracy mów mi Rita. Płakała? 145 00:08:21,333 --> 00:08:25,041 Nie. Szkliły jej się oczy, ale zaczęła się czołówka. 146 00:08:25,125 --> 00:08:27,166 Wybaczcie spóźnienie. 147 00:08:27,250 --> 00:08:33,375 Kitty! W końcu! Nie ma więcej krzeseł? Weź Lionela. 148 00:08:33,458 --> 00:08:35,750 - Co? - Może, prawda? 149 00:08:35,833 --> 00:08:37,375 Jasne, mamciu. 150 00:08:37,458 --> 00:08:40,500 Kopę lat! Jak robota w depresji? 151 00:08:40,583 --> 00:08:45,125 Nie ma kiedy odpocząć. Od miesiąca współpracuję z Amazonem. 152 00:08:45,208 --> 00:08:46,666 Niesamowite! 153 00:08:46,750 --> 00:08:50,000 Mam tysiące magazynierów 154 00:08:50,083 --> 00:08:53,333 w stanie znużenia emocjonalnego. 155 00:08:54,916 --> 00:08:58,166 Wczoraj Lionel niemal doprowadził kobietę do płaczu. 156 00:08:58,250 --> 00:09:01,708 Jestem niemal pod wrażeniem. 157 00:09:02,833 --> 00:09:06,041 Mamciu, nie zapomnij o wydawcy! 158 00:09:06,125 --> 00:09:09,583 Odpisz mu. Mamcia dostaje sporo ważnych e-maili. 159 00:09:09,666 --> 00:09:12,625 Tylko moje trafiają do spamu. 160 00:09:12,708 --> 00:09:14,250 Proszę cię. 161 00:09:14,333 --> 00:09:17,083 Co u ciebie słychać? 162 00:09:17,166 --> 00:09:21,833 Nie za wiele. Notre Wstyd znów zaprosiło mnie na dyplomy. 163 00:09:21,916 --> 00:09:23,250 Chodziłem tam! 164 00:09:23,333 --> 00:09:26,833 Pamiętasz, jak byłabyś dumna, gdybyś była na dyplomach? 165 00:09:26,916 --> 00:09:30,583 Bądź tak miły i daj Kitty mleczka. 166 00:09:30,666 --> 00:09:31,500 Tak, mamciu. 167 00:09:31,583 --> 00:09:33,875 Nie spiesz się, Lionel. 168 00:09:36,958 --> 00:09:39,000 Wiem, że jesteś głodny. 169 00:09:39,083 --> 00:09:40,791 Głodujemy, kurwa! 170 00:09:40,875 --> 00:09:43,583 Czemu nie ściśniesz cyca jak kanapki? 171 00:09:43,666 --> 00:09:46,000 Nie słuchałaś tej suki w szpitalu? 172 00:09:46,083 --> 00:09:48,833 A jeśli umrze z głodu? Zabijesz je! 173 00:09:48,916 --> 00:09:50,916 Trafię do telewizji. 174 00:09:51,000 --> 00:09:54,916 Wyślą cię do więzienia z gównianą telewizją. 175 00:09:55,000 --> 00:09:58,375 Czemu tak trudno ci karmić, 176 00:09:58,458 --> 00:10:01,708 skoro dla lepszych kobiet to tak łatwe? 177 00:10:01,791 --> 00:10:05,291 Zostawcie mnie w spokoju. 178 00:10:05,375 --> 00:10:08,458 Bo się popłaczesz? Przeze mnie? 179 00:10:08,541 --> 00:10:12,208 Nie będę płakać, tylko krzyczeć! 180 00:10:12,291 --> 00:10:15,000 Wybacz mi te wahania nastroju. 181 00:10:15,083 --> 00:10:19,333 Jestem nieco rozkojarzona. Nie, Zachary! Żadnego posuwania! 182 00:10:20,416 --> 00:10:23,000 Ale niesforne fiuty. Może trzeba je zwalić? 183 00:10:23,083 --> 00:10:24,541 Sam sobie zwal! 184 00:10:24,625 --> 00:10:28,416 Chciałbym, ale wciąż szukam etycznego porno. 185 00:10:31,375 --> 00:10:36,041 Co u mojej ulubionej klientki, którą strasznie uwielbiam? 186 00:10:36,125 --> 00:10:39,666 - A jak, kurwa, myślisz? - Będziesz wredna, kumam. 187 00:10:39,750 --> 00:10:44,125 Dziecko nie je, nic nie spałam i mam obolałe sutki! 188 00:10:44,208 --> 00:10:46,583 - „Obolałe”? - Rozkurwione! 189 00:10:46,666 --> 00:10:49,875 - Czemu jesteś taka słaba? - Już nie możemy! 190 00:10:50,625 --> 00:10:52,666 Twoje ohydne suty gadają? 191 00:10:52,750 --> 00:10:53,750 I śpiewamy. 192 00:10:53,833 --> 00:10:55,416 O rany. 193 00:10:55,500 --> 00:11:02,041 Tak wyobrażałem sobie życie swe Zadarte, radosne i wolne 194 00:11:02,125 --> 00:11:05,875 Nigdy nie martwiłem się o jutro 195 00:11:05,958 --> 00:11:07,208 Cudownie. 196 00:11:08,375 --> 00:11:14,791 Lecz teraz wisimy tu otępiałe Podrażnione przez dziąsła zachłanne 197 00:11:14,875 --> 00:11:18,708 Zniszczone ciało, któremu tak smutno 198 00:11:20,833 --> 00:11:24,208 Podaruj mi ten trunek mleczny! 199 00:11:24,291 --> 00:11:27,208 Wystarczy mi ciszy godzina 200 00:11:27,291 --> 00:11:31,791 Czy brak laktacji się jakoś leczy? 201 00:11:31,875 --> 00:11:33,708 Albo lampka wina 202 00:11:33,791 --> 00:11:37,125 Czas już zmierzyć się z prawdą 203 00:11:38,458 --> 00:11:40,125 Jesteś najgorsza 204 00:11:40,208 --> 00:11:43,166 - Brak ci siły, silnej woli - Jesteś ciamajdą 205 00:11:43,250 --> 00:11:45,166 Było nie porzucać kontroli 206 00:11:45,250 --> 00:11:49,666 Jesteś matką bez miłości Okrutną niedorajdą 207 00:11:49,750 --> 00:11:51,291 Z bezużytecznym cycem 208 00:11:51,375 --> 00:11:52,916 Poddaj się już 209 00:11:53,000 --> 00:11:54,916 Porażka to twój los 210 00:11:55,000 --> 00:11:56,166 Daremny twój trud 211 00:11:56,250 --> 00:11:58,458 Dziecko zapakuj na wynos 212 00:11:58,541 --> 00:12:02,333 Rodzicielstwo to nie cud 213 00:12:02,416 --> 00:12:04,208 Jesteś gówno warta 214 00:12:05,500 --> 00:12:06,625 Jesteś najgorsza 215 00:12:06,708 --> 00:12:09,541 Mama June i Najgorsza mamusia 216 00:12:09,625 --> 00:12:12,958 - Courtney Love i Kris Jenner nawet - Sam fałsz 217 00:12:13,041 --> 00:12:15,958 - Wśród gównianych mam historii - Frajerka 218 00:12:16,041 --> 00:12:18,833 Ty dzierżysz pierwszeństwa palmę 219 00:12:18,916 --> 00:12:22,125 - Fałszywa na wskroś - Niech przytuli mnie ktoś 220 00:12:22,208 --> 00:12:25,000 - Oszustka zwykła - Na chwilę bym znikła 221 00:12:25,083 --> 00:12:29,958 Przez kolejne 18 lat Szansa na to będzie nikła 222 00:12:30,041 --> 00:12:33,416 Jesteś frajerką, jesteś porażką 223 00:12:33,500 --> 00:12:38,500 Jesteś żartem, jesteś najgorsza! 224 00:12:41,166 --> 00:12:44,666 Koniec. Byliście niesamowici! Brawo. 225 00:12:46,291 --> 00:12:48,416 To twoja jebana wina! 226 00:12:48,500 --> 00:12:51,375 Robię, co mogę. 227 00:12:53,083 --> 00:12:54,750 Cholera. Jestem do dupy. 228 00:12:54,833 --> 00:13:00,000 - Czemu nie nawiązuję z nim więzi? - Czemu nie jesteś milsza? 229 00:13:00,083 --> 00:13:03,541 Czemu te kutasy nie jedzą chrupków? 230 00:13:03,625 --> 00:13:07,791 Sprawiłem, że wszyscy płaczą? 231 00:13:09,000 --> 00:13:12,041 Co powie na to mamcia? 232 00:13:12,125 --> 00:13:14,666 „Dobra robota. Jesteś lepszy od Kitty. 233 00:13:14,750 --> 00:13:17,458 W końcu powiem ci, gdzie mieszkam!” 234 00:13:17,541 --> 00:13:20,125 Tak powie. 235 00:13:22,750 --> 00:13:26,083 Tego mi było potrzeba po dzisiejszym poranku. 236 00:13:26,166 --> 00:13:27,791 Cieszę się, że mogę pomóc. 237 00:13:27,875 --> 00:13:32,125 Nie chcę nikogo oczerniać, ale Becca jest toksyczna. 238 00:13:32,208 --> 00:13:35,291 To suka, ale teraz jej tu nie ma. 239 00:13:35,375 --> 00:13:38,500 - Skupmy się na mnie. - Racja! 240 00:13:41,083 --> 00:13:45,208 Chciałabym spytać Sonyę o radę, ale spójrz na nią! 241 00:13:45,291 --> 00:13:48,666 Potrzebujesz czasu do namysłu. 242 00:13:48,750 --> 00:13:51,750 I spoko. Właśnie wsadziłem sobie prochy w dupę 243 00:13:51,833 --> 00:13:54,333 i zaczynam czuć kopa. 244 00:13:54,416 --> 00:13:55,250 Jasne. 245 00:13:55,333 --> 00:13:58,666 Wyjdę na ulicę i pobiję się ze słupem. 246 00:13:59,916 --> 00:14:01,166 Tak, seler! 247 00:14:01,250 --> 00:14:04,250 Demon potrzeb Becci, prawda? 248 00:14:04,333 --> 00:14:08,166 W porządku? Chcesz coś przegryźć? 249 00:14:08,250 --> 00:14:11,416 Jedzenie! Tak! Daj! 250 00:14:12,750 --> 00:14:14,500 Jest na luzie. 251 00:14:14,583 --> 00:14:16,250 Ale daj coś jeść. 252 00:14:16,333 --> 00:14:19,375 Jakąś mozzarellę, nim się tu zabiję. 253 00:14:20,791 --> 00:14:22,541 Przepraszam, kelner? 254 00:14:25,291 --> 00:14:29,208 Za kogo ma się to dziecko, by tyle wymagać? 255 00:14:30,166 --> 00:14:31,083 Ale pycha! 256 00:14:31,166 --> 00:14:34,416 Becca spała cztery godziny od piątku? 257 00:14:34,500 --> 00:14:35,833 - Tak. - Ostro. 258 00:14:35,916 --> 00:14:37,875 Daj chusteczkę! 259 00:14:37,958 --> 00:14:39,708 Jasne. 260 00:14:40,708 --> 00:14:43,000 Nie chcę istnieć! 261 00:14:43,083 --> 00:14:44,125 Rany julek. 262 00:14:45,083 --> 00:14:49,791 Wybacz, nie jestem sobą. Zwykle mam więcej luzu! 263 00:14:49,875 --> 00:14:52,458 Jasne! Też jadałam chusteczki. 264 00:14:52,541 --> 00:14:56,208 Powinnaś zobaczyć mnie przed dzieckiem. 265 00:14:56,291 --> 00:14:58,791 Byłyśmy zajebistym zespołem. 266 00:14:58,875 --> 00:15:02,041 Brałyśmy wszystko, czego chciałyśmy. 267 00:15:02,125 --> 00:15:05,875 Zawsze i wszędzie. Dawałyśmy czadu! 268 00:15:05,958 --> 00:15:07,833 Całkowity odlot. 269 00:15:07,916 --> 00:15:12,208 Chwila, chwila. Ta zrzędliwa suka kiedyś imprezowała? 270 00:15:12,291 --> 00:15:14,916 Jasne, że tak! To były czasy! 271 00:15:15,000 --> 00:15:19,125 I spójrz na mnie teraz. Bezwartościowa glizda. 272 00:15:20,416 --> 00:15:22,875 - Wybacz. - Zasłużyłam. 273 00:15:22,958 --> 00:15:26,291 - Wcale nie! Wciąż jesteś spoko. - Tak? 274 00:15:26,375 --> 00:15:30,375 Po prostu przechodzisz przez coś ciężkiego. 275 00:15:30,458 --> 00:15:32,083 Tak! Tak jak Becca. 276 00:15:32,166 --> 00:15:35,125 - Nie. Becca jest… - Prawnikiem? 277 00:15:35,208 --> 00:15:36,166 - Nie. - Kobietą? 278 00:15:36,250 --> 00:15:37,208 - Nie. - Prawniczką? 279 00:15:37,291 --> 00:15:40,875 Nie. No wiesz, to słowo na „s”. 280 00:15:40,958 --> 00:15:43,250 - Suką? - Tak jest. 281 00:15:43,333 --> 00:15:47,750 Jest przeciążona. Ciężko być świeżo upieczoną mamą. 282 00:15:47,833 --> 00:15:54,208 Racja, to ciężkie. Cholera. To ja jestem suką? 283 00:15:55,583 --> 00:15:57,541 Zjesz ten rachunek? 284 00:15:57,625 --> 00:15:59,875 Wybacz, zjem. 285 00:16:05,250 --> 00:16:06,750 Co mówiłeś? 286 00:16:06,833 --> 00:16:09,375 Powiedziałem: „Nie słyszy mnie”. 287 00:16:09,458 --> 00:16:13,708 A wcześniej: „Nie ignoruj mnie, bo pogrążę twoją jebaną rodzinę”. 288 00:16:13,791 --> 00:16:16,166 A wcześniej: „Ładnie pachnie”. 289 00:16:16,250 --> 00:16:19,791 Dzięki. To dla dzieci Maury’ego, które są genitaliami. 290 00:16:19,875 --> 00:16:22,541 Jesteś ich niańką. Gdzie są? 291 00:16:22,625 --> 00:16:24,875 Terroryzują mnie w biurze! 292 00:16:24,958 --> 00:16:27,666 Nie wiem już, co robić. 293 00:16:27,750 --> 00:16:30,916 Dostaję artretos od tych Doritos. 294 00:16:31,000 --> 00:16:33,541 Nie zagłodzisz ich w dzień. 295 00:16:33,625 --> 00:16:36,250 Byle zwalić im co dwie godziny! 296 00:16:36,333 --> 00:16:41,916 Oczywiście, że to robię. Żaden problem. 297 00:16:42,000 --> 00:16:47,375 - Wiesz, co będzie inaczej. - Oczywiście, że wiem. 298 00:16:47,458 --> 00:16:51,083 Uciekam już z zupełnie innego powodu. 299 00:16:51,166 --> 00:16:54,583 Czas podgrzać zupę z tuńczyka. 300 00:16:54,666 --> 00:16:56,166 O cholera! 301 00:16:58,291 --> 00:17:01,666 Ruchają się i rozmnażają? 302 00:17:01,750 --> 00:17:03,416 - Ale kutasów. - Wiem. 303 00:17:03,500 --> 00:17:06,166 Połóż je przed trzecią, bo staną się dupkami. 304 00:17:06,250 --> 00:17:08,833 Będziesz krytykował moje matczyne sposoby? 305 00:17:08,916 --> 00:17:11,666 Nie, bo nie jesteś ich matką. 306 00:17:11,750 --> 00:17:14,500 - Mam coś na plecach? - Nie! 307 00:17:14,583 --> 00:17:19,166 Mówię ci. Leci na HBO i jest przezabawny. 308 00:17:19,250 --> 00:17:22,208 Nazywa się Czarnobyl? Zapiszę sobie. 309 00:17:22,291 --> 00:17:27,208 W czwartym odcinku zabijają psy. Cudowna sprawa. 310 00:17:27,291 --> 00:17:30,500 Tu jesteś, mamciu. Szukałem cię. 311 00:17:30,583 --> 00:17:33,625 - No to znalazłeś. Hura. - Owszem. 312 00:17:33,708 --> 00:17:37,041 Mam dla ciebie prezent. Łzy wstydu! 313 00:17:37,125 --> 00:17:41,375 Prosto od młodej matki, o której ci mówiłem! 314 00:17:41,458 --> 00:17:46,583 Spasuję. Wciąż czuję łzy depresji ze słoika Kitty. 315 00:17:46,666 --> 00:17:49,041 Łzy depresji? 316 00:17:49,125 --> 00:17:52,666 Ale sam zebrałem te łzy wstydu! 317 00:17:52,750 --> 00:17:56,125 Było ciężko, ale zrobiłem to dla ciebie! 318 00:17:56,208 --> 00:17:58,458 Nie śmiejcie się ze mnie. 319 00:17:58,541 --> 00:18:01,541 Wybacz, ale zrobiłeś taką minę. 320 00:18:01,625 --> 00:18:03,291 „Było ciężko, mamuśka!” 321 00:18:04,541 --> 00:18:09,041 Cicho bądź. „Mamcia”, nie „mamuśka”! 322 00:18:09,125 --> 00:18:11,416 Wracaj, Lionel. 323 00:18:11,500 --> 00:18:13,375 Będziemy tęsknić. 324 00:18:15,541 --> 00:18:17,750 Uspokójcie się! 325 00:18:17,833 --> 00:18:21,166 Czas na drzemkę. Ile was tu jest? 326 00:18:22,208 --> 00:18:23,333 Zobacz, co mam. 327 00:18:23,416 --> 00:18:26,541 SpongeFiut Jajowoporty na drzemkę. 328 00:18:26,625 --> 00:18:31,750 - To nie cipki. Słodziny. - Zmieniają się w prawdziwe dupki. 329 00:18:31,833 --> 00:18:37,083 Czemu tak nazywacie te słodkie… O kurwa. 330 00:18:38,375 --> 00:18:42,625 Co jest? Przestańcie! Nie! Tylko nie ty, Zachary! 331 00:18:43,958 --> 00:18:46,500 Kup nam fajki i zabierz na tor! 332 00:18:46,583 --> 00:18:49,916 - Jeb się! Nie dotykaj mnie! - Pierdol się! 333 00:18:50,000 --> 00:18:51,166 Leci! 334 00:18:51,250 --> 00:18:54,416 - Jak nazwałeś moją siostrę? - A ty moją partnerkę? 335 00:18:54,500 --> 00:18:56,833 Nie na moim biurku, dupki! 336 00:18:56,916 --> 00:19:00,708 „Prawdziwe dupki”. Tak tego nie analizowałam. 337 00:19:00,791 --> 00:19:04,375 Cokolwiek zrobił ci ojciec Brian, zachowaj to dla siebie. 338 00:19:04,458 --> 00:19:07,708 Boże, zawiodłam te dzieciaki. 339 00:19:10,583 --> 00:19:14,041 Wybacz! Nie wiedziałam, że… Co robisz? 340 00:19:14,125 --> 00:19:16,333 Nie wytrę się. Za wcześnie. 341 00:19:16,416 --> 00:19:19,958 Nie wiedziałam, że tak się robi. 342 00:19:20,041 --> 00:19:25,583 Podobno kiedyś byłaś zajebista. 343 00:19:25,666 --> 00:19:29,375 Tak, przed okładami na cycki i tryskaniem sobie wodą w… 344 00:19:29,958 --> 00:19:32,041 - Czemu spojrzałam? - Czemu?! 345 00:19:32,625 --> 00:19:34,833 Moja cipka umiera. 346 00:19:34,916 --> 00:19:41,083 Nie, zagoi się i Barry zrobi ci minetę. 347 00:19:41,166 --> 00:19:42,333 Wielkie mi co. 348 00:19:42,416 --> 00:19:45,083 Jeszcze będziesz imprezować 349 00:19:45,166 --> 00:19:48,250 i jeść kanapki z ostrym kurczakiem. 350 00:19:48,333 --> 00:19:52,750 Ale nic już nie będzie takie samo. 351 00:19:52,833 --> 00:19:55,666 Racja. Rodzicielstwo jest straszne. 352 00:19:55,750 --> 00:19:57,250 - Jeb się. - Tak jest. 353 00:19:57,333 --> 00:19:59,916 Wszędzie z niej cieknie. 354 00:20:00,000 --> 00:20:03,333 A jeśli będziesz cierpiała do końca życia? 355 00:20:03,416 --> 00:20:07,083 Idealny los dla koszmarnej matki. 356 00:20:07,166 --> 00:20:09,708 Wszyscy gotowi? 357 00:20:10,500 --> 00:20:11,500 Powtórka! 358 00:20:11,583 --> 00:20:16,291 Nie, ta piosenka nie pomaga. Wynoście się stąd! 359 00:20:16,375 --> 00:20:19,958 Tylko ich nie zamocz. Dość już nagremlinowały. 360 00:20:20,041 --> 00:20:21,541 Wyjebany film. 361 00:20:21,625 --> 00:20:26,333 Wynocha! Ta kobieta jest padnięta. Potrzebuje spokoju i ciszy! 362 00:20:26,416 --> 00:20:28,916 Nie uciszysz mnie! Nie jesteś mamcią! 363 00:20:29,000 --> 00:20:30,291 Ty też, Lionel. 364 00:20:31,083 --> 00:20:31,916 Lepiej. 365 00:20:32,000 --> 00:20:34,750 Dzięki. Litujesz się nade mną? 366 00:20:34,833 --> 00:20:38,333 Trochę tak, ale też cię szanuję. 367 00:20:38,416 --> 00:20:39,583 To coś nowego. 368 00:20:39,666 --> 00:20:45,041 Twoje życie jest teraz do dupy. Na przykład to? 369 00:20:45,125 --> 00:20:50,250 Robisz, co możesz. I ja też. 370 00:20:50,333 --> 00:20:54,041 Szczerze mówiąc, nie radziłam sobie najlepiej. 371 00:20:54,125 --> 00:20:59,791 Odważnie, że to przyznajesz. Życzę ci powodzenia. 372 00:20:59,875 --> 00:21:01,958 - Ale… - Ty nie… 373 00:21:02,041 --> 00:21:03,541 - Nie rezygnuję. - Nie? 374 00:21:03,625 --> 00:21:06,083 Chciałam wygłosić rzewną przemowę 375 00:21:06,166 --> 00:21:09,916 i dorosnąć do swoje roli. 376 00:21:10,000 --> 00:21:12,375 No to cudownie. 377 00:21:12,458 --> 00:21:14,791 Świetnie. Damy radę. 378 00:21:14,875 --> 00:21:21,333 Nie wiem. Jest fatalnie, a ja jestem wrakiem człowieka. 379 00:21:21,416 --> 00:21:25,916 Może i tak, ale twój demon potrzeb pokazał mi, 380 00:21:26,000 --> 00:21:29,750 że dawna, imprezowa Becca i nowa, spizgana Becca 381 00:21:29,833 --> 00:21:34,916 to ta sama osoba, która nie jest żadną suczą. 382 00:21:35,000 --> 00:21:36,916 - Jasne. - To nie koniec. 383 00:21:37,000 --> 00:21:41,458 Wszystkie te Becci będą cudowną mamą. 384 00:21:41,541 --> 00:21:43,083 Czy ty… 385 00:21:43,166 --> 00:21:46,916 Trochę tak. Tyłek mi promienieje. 386 00:21:47,000 --> 00:21:50,833 - Dziecka tu nie ma. - To dla ciebie. 387 00:21:50,916 --> 00:21:54,125 Jak miło. I ciepło. 388 00:21:56,458 --> 00:21:57,625 Dziękuję. 389 00:21:57,708 --> 00:22:01,875 Nie jesteś najgorsza Nie jesteś tak zła 390 00:22:01,958 --> 00:22:06,291 Zamknij się, kurwa. W końcu mogę przysnąć. 391 00:22:06,375 --> 00:22:07,458 Wybacz. 392 00:22:08,208 --> 00:22:10,541 Jestem dobrym, harującym czarodziejem. 393 00:22:10,625 --> 00:22:13,166 Zrobiłem wszystko, co kazał mi twój wstyd. 394 00:22:13,250 --> 00:22:16,875 Powiedz mi. Co takiego ma Kitty? 395 00:22:17,458 --> 00:22:21,083 Jeśli musisz wiedzieć, ciasny rów i szorstki język. 396 00:22:21,875 --> 00:22:26,083 Kitty! Myślałem, że mamcia jest sama. 397 00:22:26,166 --> 00:22:29,541 A strzelałam jej minetę. 398 00:22:29,625 --> 00:22:32,000 - Co? - Myślałam, że wie. 399 00:22:32,083 --> 00:22:34,000 Niby skąd? 400 00:22:34,083 --> 00:22:37,583 Nie byłyśmy zbyt subtelne. 401 00:22:37,666 --> 00:22:38,666 Serio? 402 00:22:40,500 --> 00:22:42,125 To mi umknęło. 403 00:22:44,000 --> 00:22:45,208 To też. 404 00:22:46,041 --> 00:22:48,333 Prawie, ale jednak nie. 405 00:22:48,416 --> 00:22:52,583 Chyba już rozumiem… Serio? W świąteczny poranek? 406 00:22:52,666 --> 00:22:55,666 To trwa od grudnia? 407 00:22:55,750 --> 00:22:58,375 Nie do końca. 408 00:23:04,583 --> 00:23:09,750 - Tyle lat. Bezwstydna. - Co tam bełkoczesz? Mów głośniej. 409 00:23:09,833 --> 00:23:12,041 Jesteś bezwstydna! 410 00:23:12,125 --> 00:23:13,333 Ugryź się w język. 411 00:23:13,416 --> 00:23:15,583 Mówimy o twoim języku! 412 00:23:15,666 --> 00:23:20,000 To ty uprawiasz te polizanki z Kitty! 413 00:23:20,083 --> 00:23:24,166 Jaki syn mógłby konkurować z malutką dziurką tego kociaka? 414 00:23:24,250 --> 00:23:27,416 Chwila. Brzmi, jakby chciał cię posunąć. 415 00:23:27,500 --> 00:23:29,958 Nigdy cię nie zadowolę. 416 00:23:30,041 --> 00:23:32,083 Jezu, naprawdę chce! 417 00:23:32,166 --> 00:23:34,791 Jesteśmy wstydziuchami. Jasne, że chce. 418 00:23:34,875 --> 00:23:38,416 Wcale nie! Już nie! 419 00:23:38,500 --> 00:23:40,916 I powiem ci dlaczego! 420 00:23:41,000 --> 00:23:43,625 Bo jesteś złą mamcią! 421 00:23:46,125 --> 00:23:49,333 Promieniałam dla Becci, a potem dla dziecka. 422 00:23:49,416 --> 00:23:51,500 Mój tyłek już ich kocha. 423 00:23:51,583 --> 00:23:52,958 Do twarzy ci! 424 00:23:53,041 --> 00:23:56,041 Jasny jak Rochelle, co? 425 00:23:56,125 --> 00:23:57,833 Lśniące bliźniaczki! 426 00:23:59,875 --> 00:24:02,708 No dobra, prawie bliźniaczki. 427 00:24:02,791 --> 00:24:04,625 - Wypuść nas! - Otwieraj. 428 00:24:04,708 --> 00:24:07,333 - Zaraz się poszczam. - Wstrzymaj się. 429 00:24:07,416 --> 00:24:12,708 Mówiłem, że sztuczne pochwy się pieprzy, a nie liże, ale nie słuchał. 430 00:24:12,791 --> 00:24:15,666 - Nie sraj do worka. - Twoje kutasy. 431 00:24:15,750 --> 00:24:19,333 W takiej samej ilości i stanie. Pa na długo. 432 00:24:19,416 --> 00:24:24,541 Czekaj. Masz tu z 500 dupków, nie? 433 00:24:24,625 --> 00:24:26,333 Zgadza się. 434 00:24:26,416 --> 00:24:27,458 Connie! 435 00:24:27,541 --> 00:24:29,875 Przepraszam! 436 00:24:29,958 --> 00:24:33,375 Niechcący nie zrobiłam niczego, co mi kazałeś. 437 00:24:33,458 --> 00:24:36,583 Nie byłaś gotowa. Ciężko być rodzicem. 438 00:24:36,666 --> 00:24:40,833 Nie, to durnota! Pewnie jesteś zły? 439 00:24:40,916 --> 00:24:46,625 Nie szkodzi. Wyślę ich do Bostonu. Czują się tam jak ryby w wodzie. 440 00:24:47,583 --> 00:24:49,708 - Jesteście do dupy! - Walić Yankees! 441 00:24:49,791 --> 00:24:53,333 - Twoje piwo. - Pokazują nas. Całujemy się! 442 00:24:53,416 --> 00:24:56,000 CAŁUŚNA KAMERA 443 00:24:57,125 --> 00:24:59,375 Witaj, Rita. 444 00:24:59,458 --> 00:25:03,291 Podpiszę twoją książkę, nim wyjadę. 445 00:25:03,375 --> 00:25:06,791 Jeśli chcesz. Nie obchodzi mnie to. 446 00:25:06,875 --> 00:25:09,958 Na ostatnim wydarzeniu Terry Gross zapytał mnie, 447 00:25:10,041 --> 00:25:12,333 czego wstydzę się najbardziej. 448 00:25:14,166 --> 00:25:15,291 Czego? 449 00:25:15,375 --> 00:25:17,500 Ciebie, Lionelu. 450 00:25:17,583 --> 00:25:19,041 - Tak? - Oczywiście. 451 00:25:19,125 --> 00:25:24,791 Kitty to świetna kocina. Ma wielkie serce i mały odbyt. 452 00:25:24,875 --> 00:25:29,000 - Dobra, rozumiem. - Po prostu się pieprzymy. 453 00:25:29,083 --> 00:25:32,000 Nigdy jej nie zawstydziłam. 454 00:25:32,083 --> 00:25:36,833 Ciebie będę torturować do końca życia. 455 00:25:36,916 --> 00:25:39,916 Bo mnie kochasz? 456 00:25:40,000 --> 00:25:43,666 Nie, bo jestem twoją mamcią. 457 00:25:45,833 --> 00:25:48,583 „Dzięki za lekturę. M”. 458 00:25:49,833 --> 00:25:53,500 Boże. Ile bym dał za jedną, wspólną noc. 459 00:26:34,083 --> 00:26:36,000 Napisy: Krzysztof Zając