1 00:00:06,000 --> 00:00:09,458 SERIAL NETFLIX 2 00:00:10,791 --> 00:00:13,166 Zasoby Ludzkie, jak mogę pomóc? 3 00:00:13,250 --> 00:00:16,708 Rozumiem. Syn też właśnie zaczął studia. 4 00:00:17,416 --> 00:00:21,083 Już łączę z centrum kryzysów tożsamości. Proszę zaczekać. 5 00:00:21,166 --> 00:00:22,291 Idę na przerwę. 6 00:00:22,375 --> 00:00:25,375 Nie kumam. Czemu Phil nie nakarmi się sam? 7 00:00:25,458 --> 00:00:26,958 - Cześć! - Tak! 8 00:00:27,041 --> 00:00:29,333 Znowu seks w kuchni. Super. 9 00:00:29,416 --> 00:00:32,333 Pieprzony pogram nazywa się Somebody Feed Phil. 10 00:00:32,416 --> 00:00:34,833 - Cholera. - Wybacz. 11 00:00:34,916 --> 00:00:38,875 Z każdym kęsem wygląda, jakby żył od dwóch minut. 12 00:00:38,958 --> 00:00:43,000 Jak niemowlak na kolonoskopii. Twarz czy cycki? Szybko! 13 00:00:43,083 --> 00:00:44,958 Żadne. Wlezie mi w futro. 14 00:00:45,041 --> 00:00:47,750 Możesz też nie dochodzić w kuchni. 15 00:00:47,833 --> 00:00:50,666 - Tryśnijmy na podłogę. - Dochodzę! 16 00:00:50,750 --> 00:00:52,875 To ja wezmę sałatkę. 17 00:00:52,958 --> 00:00:57,291 - Obejrzę to, do cholery. - Nie spodoba ci się. 18 00:00:57,375 --> 00:01:00,708 Phil Rosenthal to twórca Wszyscy kochają Raymo… 19 00:01:00,791 --> 00:01:04,583 Boże! Poślizgnąłem się na spermie! 20 00:01:05,958 --> 00:01:07,875 Chyba złamałem sześć… 21 00:01:07,958 --> 00:01:09,791 Siedem nóg! 22 00:01:11,916 --> 00:01:14,000 I rozwaliłem sałatkę! 23 00:01:49,916 --> 00:01:52,625 Jak Jose ma odbierać cholerne telefony? 24 00:01:52,708 --> 00:01:54,250 Dam radę. 25 00:01:54,333 --> 00:01:57,166 Nie odpierdalaj bohatera. Zostawią wiadomość. 26 00:01:57,250 --> 00:01:58,458 Co się dzieje? 27 00:01:58,541 --> 00:02:02,333 Mona i Gavin znów cudzołożyli w kuchni 28 00:02:02,416 --> 00:02:04,333 i zostawili bajoro ejakulatu. 29 00:02:04,416 --> 00:02:07,125 Przepraszam, to była kałuża. 30 00:02:07,208 --> 00:02:09,541 Wyglądała jak mrowisko z majonezu. 31 00:02:09,625 --> 00:02:12,208 Jose niemal umarł. 32 00:02:12,291 --> 00:02:18,416 Nie może umrzeć. To superpająk. Jest w Sony i Marvelu. 33 00:02:18,500 --> 00:02:23,166 Myślisz o Spider-Manie. Ja jestem zwykłym pająkiem. 34 00:02:23,250 --> 00:02:26,083 - Cześć. - Morda. Olej te zwierzęta. 35 00:02:26,166 --> 00:02:28,083 Nie jesteśmy zwierzętami. 36 00:02:28,166 --> 00:02:33,000 Jesteśmy niezaspokojonymi, włochatymi potworami bez granic! 37 00:02:33,625 --> 00:02:38,083 Chciałbym uciąć sobie kutasa, byś go sobie przywiązała i wyruchała mnie. 38 00:02:38,166 --> 00:02:41,333 Mona, Gavino, zluzujcie trochę. 39 00:02:41,416 --> 00:02:44,041 Oczekują od was przeprosin. 40 00:02:44,125 --> 00:02:50,958 Dobra! Przepraszam, że zostawiliśmy spermę w kuchni. 41 00:02:51,041 --> 00:02:55,000 - I trochę moczu. - Przepraszam za moją spermę. 42 00:02:55,083 --> 00:02:56,958 Zadowoleni? 43 00:02:57,041 --> 00:03:01,125 To już Archidiecezja Baltimore przeprasza z większym wczuciem. 44 00:03:01,208 --> 00:03:04,500 Nie tylko oni powinni przeprosić. 45 00:03:04,583 --> 00:03:06,708 Tylko wszyscy. Puść jebane nagranie. 46 00:03:06,791 --> 00:03:10,625 - Pieprzycie się w wózkach. - Tu wasza ciocia, Grace. 47 00:03:10,708 --> 00:03:13,166 Ciuch, ciuch! Ekspres do drągalowa! 48 00:03:13,250 --> 00:03:16,541 Obciągacie sobie w szybach i na naszych biurkach! 49 00:03:16,625 --> 00:03:18,833 Zmieniłeś szampon do fiuta? 50 00:03:18,916 --> 00:03:21,500 A nawet przy automacie! 51 00:03:21,583 --> 00:03:26,125 Najbardziej lubię wcinać słuchawki Beats by Dre na lotnisku! 52 00:03:26,208 --> 00:03:29,416 Praca z wami niszczy nasze pieprzone życie. 53 00:03:29,916 --> 00:03:31,833 To ostatnie to mój dom? 54 00:03:31,916 --> 00:03:35,750 Tak. Czasami pieprzymy się u ciebie i oglądamy Starz. 55 00:03:35,833 --> 00:03:37,458 Przez „z”! 56 00:03:37,541 --> 00:03:40,166 Dość. Dzwonię do centrali. 57 00:03:40,250 --> 00:03:41,666 - Co? - Do centrali? 58 00:03:41,750 --> 00:03:46,375 Te pizdy nie poznałyby drągala, gdybyś ich z nim goniła. 59 00:03:46,458 --> 00:03:49,166 Macie kłopoty! 60 00:03:49,250 --> 00:03:51,916 Ty też! Właśnie walisz konia. 61 00:03:52,000 --> 00:03:52,958 Wcale nie! 62 00:03:53,041 --> 00:03:55,000 - Tak. - Nie! 63 00:03:55,083 --> 00:03:57,541 - Tak. - Nie! 64 00:03:59,000 --> 00:04:00,000 Już. 65 00:04:00,083 --> 00:04:05,916 Przeprowadzam ankietę, Walter. Wolisz pierdzieć ogniem czy sikać lodem? 66 00:04:06,000 --> 00:04:11,458 Raczej, że sikać lodem. Chwila, czemu nie jesteś z Beccą? 67 00:04:11,541 --> 00:04:14,708 Nie chcę jej przeszkadzać, właśnie urodziła. 68 00:04:14,791 --> 00:04:19,583 - Unikasz jej. - Daję jej przestrzeń. 69 00:04:19,666 --> 00:04:25,125 Miłość to wiele rzeczy, ale na pewno nie „przestrzeń”. 70 00:04:25,208 --> 00:04:30,750 Miłość otula niczym pielęgniarka, która wzięła miłosierdzie w swe ręce. 71 00:04:30,833 --> 00:04:33,291 Muszę się sporo nauczyć. 72 00:04:33,375 --> 00:04:36,750 Co ty nie powiesz. Mam świetny pomysł! 73 00:04:36,833 --> 00:04:40,666 Ucz się od kogoś, kto wie o tym wszystko. 74 00:04:40,750 --> 00:04:45,041 A ten ktoś właśnie chwyta cię za kołnierz. 75 00:04:45,125 --> 00:04:49,541 - Zabijesz mnie? - Lepiej. Będę cię uczył. 76 00:04:49,625 --> 00:04:54,166 Czeka nas miłosna jazda, suko! Jedziemy! 77 00:04:57,583 --> 00:04:59,375 Mój pajęczy fiut! 78 00:04:59,458 --> 00:05:01,583 Co to jest? 79 00:05:01,666 --> 00:05:05,500 Wniosek o kartę kredytową Phoenix Suns dla naszego klienta, Douga. 80 00:05:05,583 --> 00:05:08,708 - Tak, obiektywnie. - A subiektywnie? 81 00:05:08,791 --> 00:05:13,375 Zła decyzja, przez którą zadłuży się na całe życie. 82 00:05:13,458 --> 00:05:15,541 Ale z ciebie głaz rozsądku! 83 00:05:15,625 --> 00:05:20,208 Connecticut Costco Credit Union ma rozsądną kartę. Nie fioletową. 84 00:05:20,291 --> 00:05:24,500 Ale Doug uwielbia Phoenix Suns. Jest największym fanem. 85 00:05:24,583 --> 00:05:27,250 Jeśli wyda 30 000 dolarów w trzy miesiące, 86 00:05:27,333 --> 00:05:31,125 otrzyma skórzaną kurtkę. Co za fiolet! 87 00:05:31,208 --> 00:05:35,250 Musi oszczędzać na pierścionek dla Donny. 88 00:05:35,333 --> 00:05:38,000 Kupi go za kartę. 89 00:05:38,083 --> 00:05:41,416 Wiem, że szybko osiągnęłaś sukces. 90 00:05:41,500 --> 00:05:43,708 - Masz klasyczną urodę. - Taka jestem. 91 00:05:43,791 --> 00:05:45,166 - Lubią cię. - Dość już. 92 00:05:45,250 --> 00:05:49,750 Wydaje ci się przez to, że masz rację, a tak nie jest. 93 00:05:49,833 --> 00:05:53,208 To karta jest nieodpowiedzialna, durna i fioletowa. 94 00:05:54,041 --> 00:05:55,791 Masz rację. 95 00:05:55,875 --> 00:06:01,041 Karta Costco jest rozsądniejsza. Jak mogłam tego nie widzieć? 96 00:06:01,583 --> 00:06:04,083 Nie dołuj się. Napisali to małym druczkiem. 97 00:06:04,166 --> 00:06:09,291 Świetnie współpracujemy. Ja mam pomysł, ty nazywasz go durnym. 98 00:06:09,375 --> 00:06:13,500 - Dogadam to z Dougiem. Dzięki. - Żaden problem. Też dziękuję. 99 00:06:13,583 --> 00:06:14,666 To ja dziękuję. 100 00:06:14,750 --> 00:06:18,041 Zakończę tę rozmowę i powiem: „Proszę”. 101 00:06:18,125 --> 00:06:21,458 Co za pieprzenie. Po co nam szkolenie z wrażliwości? 102 00:06:21,541 --> 00:06:25,250 Jestem bardzo wrażliwy. Nie obejrzę reklamy na Hallmarku 103 00:06:25,333 --> 00:06:27,333 bez spuszczenia się na stół. 104 00:06:27,416 --> 00:06:32,125 Gdy pojawi się ten ważniak z centrali, rzućmy go moim odciętym kutasem. 105 00:06:32,208 --> 00:06:33,250 - Tak! - Super. 106 00:06:33,333 --> 00:06:36,458 - Chcesz, by uciąć ci kutasa, co? - Może. 107 00:06:36,541 --> 00:06:39,416 I co zrobisz? Utniesz mi kutasa? Proszę. 108 00:06:39,500 --> 00:06:41,791 Witam, drogie potwory. 109 00:06:41,875 --> 00:06:46,250 Odłóżmy noże i trzymajmy genitalia przy ciele. 110 00:06:46,333 --> 00:06:47,166 Dobrze? 111 00:06:47,250 --> 00:06:49,583 Jesteś tą zrzędą z centrali? 112 00:06:49,666 --> 00:06:52,875 Słyszałam twoje spięte zwieracze, gdy szłaś korytarzem. 113 00:06:54,333 --> 00:06:58,958 Jestem z centrali, mam ciasne zwieracze, ale mam też imię i nazwisko. 114 00:06:59,041 --> 00:07:02,916 Empatia Mulholland. Rozumiem was. 115 00:07:03,000 --> 00:07:04,375 Nie chcecie mnie tu. 116 00:07:04,458 --> 00:07:07,375 Chcemy cię zabić i nasrać na twoje zwłoki! 117 00:07:07,458 --> 00:07:11,625 Tyler! Ale tak, ten idiota dobrze wie, czego chcemy. 118 00:07:11,708 --> 00:07:16,375 Mamy jednak problem. Inni pracownicy są niezadowoleni. 119 00:07:16,458 --> 00:07:19,750 Mogą obrobić Gavinowi jego odciętą gałę. 120 00:07:19,833 --> 00:07:23,708 - Tak! - Jasne. Jesteście hormonowymi potworami. 121 00:07:23,791 --> 00:07:26,166 Chcecie cudzołożyć wszędzie. 122 00:07:26,250 --> 00:07:28,000 - Tak. - Rozumie nas! 123 00:07:28,083 --> 00:07:31,875 Stosunki to wasza pasja. To piękne, 124 00:07:31,958 --> 00:07:36,041 ale od teraz nie możecie tego robić w biurze. 125 00:07:36,125 --> 00:07:37,000 Co? 126 00:07:38,083 --> 00:07:41,000 Jestem wściekły! Chcę pieprzyć tam, gdzie pracuję. 127 00:07:41,083 --> 00:07:45,416 Chodźmy „cudzołożyć” do Jose. Pooglądamy Starz. 128 00:07:45,500 --> 00:07:46,791 Przez „z”! 129 00:07:46,875 --> 00:07:49,791 To brzmi na miłe popołudnie, 130 00:07:49,875 --> 00:07:53,583 ale jeśli nie potwierdzę, że przeszliście szkolenie, 131 00:07:53,666 --> 00:07:55,750 zostaniecie zwolnieni. 132 00:07:55,833 --> 00:07:57,083 Co, kurwa? 133 00:07:57,166 --> 00:08:00,750 Nie mogę wrócić do pracy w fabryce fajnych filiżanek. 134 00:08:00,833 --> 00:08:02,208 Ciężko to wymówić! 135 00:08:02,291 --> 00:08:06,208 A ja nie wrócę do rodziców! Nie mogę tam imprezować! 136 00:08:06,291 --> 00:08:09,041 - Mona? - Dobra, zostanę. 137 00:08:09,125 --> 00:08:11,708 Ale będę niesamowicie nieprzyjemna. 138 00:08:11,791 --> 00:08:13,125 Jak moi rodzice, 139 00:08:13,208 --> 00:08:17,500 gdy nakryli mnie na jaraniu ze znajomymi. 140 00:08:21,000 --> 00:08:23,708 Dzień dobry, Long Island! 141 00:08:23,791 --> 00:08:28,250 Zewsząd otacza nas miłość. Czujesz ją? 142 00:08:28,333 --> 00:08:31,541 Zależy. Wali śmieciami? 143 00:08:31,625 --> 00:08:33,541 Nie, takie jest Long Island. 144 00:08:33,625 --> 00:08:39,875 Mój pierwszy klient ma tyle miłości, że wypełniłaby jezioro Ronkonkoma. 145 00:08:39,958 --> 00:08:44,375 Od Lakeshore Road aż do Little Vincent’s Pizzeria. 146 00:08:44,458 --> 00:08:47,583 Jeśli nie znasz okolicy, to kawał drogi. 147 00:08:47,666 --> 00:08:51,000 Zawsze jesteś taki intensywny? 148 00:08:51,083 --> 00:08:52,750 Pierwsza lekcja miłości. 149 00:08:52,833 --> 00:08:56,458 Po ki chuj żyć, jeśli nie dajesz z siebie 100%? 150 00:08:56,541 --> 00:08:59,500 Chodź, złap mnie za rękę. Zmiażdż ją! 151 00:08:59,583 --> 00:09:02,541 - Nie chcę! - Połam mi kości. 152 00:09:02,625 --> 00:09:04,958 Dzień dobry, Brent. 153 00:09:05,458 --> 00:09:07,500 Witaj. W samą porę. 154 00:09:07,583 --> 00:09:11,000 Ktoś nie ma humorku, bo nie zjadł śniadanka. 155 00:09:11,083 --> 00:09:12,291 Krewetki się robią! 156 00:09:12,375 --> 00:09:18,000 Fajny mąż, od rana smażący krewetki. To mi się podoba. 157 00:09:18,083 --> 00:09:19,041 Gerald może być. 158 00:09:19,125 --> 00:09:25,458 Jesteśmy z nim, by nie dzielić się opieką nad Panem Ogonkiem. 159 00:09:25,541 --> 00:09:28,125 Tak, mój ty łowco! 160 00:09:28,208 --> 00:09:32,000 Kotogoria to laski przy kości z jajami. 161 00:09:32,083 --> 00:09:35,208 - Ale idzie! - Jesteś tu, bo Brent kocha kota? 162 00:09:35,291 --> 00:09:36,375 Jasne! 163 00:09:36,458 --> 00:09:41,791 Ten kot to najwspanialsza istota w tym ohydnym mieście. 164 00:09:41,875 --> 00:09:44,250 Kto jest naszym kiciusiem? 165 00:09:44,333 --> 00:09:47,458 Kto trzyma mnie przy tym martwym związku? Ty! 166 00:09:47,541 --> 00:09:51,541 Coś mi umknęło? To tylko durny kot. 167 00:09:51,625 --> 00:09:53,500 Druga lekcja miłości! 168 00:09:53,583 --> 00:09:56,083 Na świecie jest wiele rodzajów miłości. 169 00:09:56,166 --> 00:10:00,666 Wszystkie są idealne i równie ważne. 170 00:10:02,166 --> 00:10:04,166 Jezu, to kokaina? 171 00:10:04,250 --> 00:10:07,541 To kocimiętka. Kocia koka. 172 00:10:09,000 --> 00:10:11,208 Podrapałeś mnie, pojebie! 173 00:10:12,750 --> 00:10:15,750 Lekcje miłości od trzeciej do milionowej. 174 00:10:15,833 --> 00:10:19,000 Miłość jest pojebana! 175 00:10:19,750 --> 00:10:23,083 Gdy z miłością się łączę Wszelką kontrolę porzucam 176 00:10:23,166 --> 00:10:26,666 Olewam znajomych Telefony od rodziny odrzucam 177 00:10:26,750 --> 00:10:29,958 Wszystko zaniedbuje Rachunków i czynszu nie płacę 178 00:10:30,041 --> 00:10:33,125 Dla miłości dycha to za mało Chce stówę na tacę 179 00:10:33,208 --> 00:10:36,750 To całkowita obsesja Wszystko albo nic 180 00:10:36,833 --> 00:10:40,375 Porażka nie wchodzi w grę Miłość to mój konik 181 00:10:40,458 --> 00:10:47,375 Bo miłość jest szalona Szaleję na punkcie miłości 182 00:10:47,458 --> 00:10:53,583 Miłość jest szalona Szaleję na punkcie miłości 183 00:10:53,666 --> 00:10:57,458 Ja i miłość To przeznaczenie, nasz los 184 00:10:57,541 --> 00:11:00,708 Jak w Fatalnym zauroczeniu Z dwiema Glenn Close 185 00:11:00,791 --> 00:11:04,416 Pochłania moje dnie Nęka mnie w snach 186 00:11:04,500 --> 00:11:07,666 Nachodzi mnie w pracy I robi mi obciach 187 00:11:07,750 --> 00:11:10,916 Szamoczemy się, tupiemy Drapiemy i gryziemy 188 00:11:11,000 --> 00:11:14,416 Ale jeśli strachu nie ma Miłości nie czujemy 189 00:11:14,500 --> 00:11:17,166 Bo miłość jest szalona 190 00:11:17,250 --> 00:11:21,708 Szaleję na punkcie miłości 191 00:11:21,791 --> 00:11:27,458 Miłość jest szalona Szaleję na punkcie miłości 192 00:11:28,166 --> 00:11:31,625 I wiem, że miłość nie opuści mnie 193 00:11:31,708 --> 00:11:35,041 Bo przebiłem jej opony I zasunąłem klucze 194 00:11:35,125 --> 00:11:41,333 Tak, miłość jest szalona Szaleję na punkcie miłości 195 00:11:42,041 --> 00:11:49,041 Tak, miłość jest szalona Szaleję na punkcie miłości 196 00:11:49,125 --> 00:11:53,375 To na pewno była kocimiętka, a nie kokaina? 197 00:11:53,458 --> 00:11:54,541 Nie! 198 00:11:58,000 --> 00:11:58,833 Cholera! 199 00:11:58,916 --> 00:11:59,958 Rochelle? 200 00:12:00,041 --> 00:12:01,291 Panie Pete. 201 00:12:01,375 --> 00:12:05,375 Byłem dla ciebie nieco ostry, wyjaśniając, czemu miałaś durny pomysł. 202 00:12:05,458 --> 00:12:09,500 Rozumiem, jesteś głazem rozsądku. Robisz to, co uważasz za słuszne. 203 00:12:09,583 --> 00:12:10,666 Właśnie. 204 00:12:10,750 --> 00:12:13,708 A ja robię to, co spodoba się Dougowi. 205 00:12:13,791 --> 00:12:16,125 Jasne. Chwila, co robisz? 206 00:12:16,916 --> 00:12:18,166 Zobaczysz. 207 00:12:18,250 --> 00:12:21,416 Co ty zrobiłaś? To leasing. 208 00:12:21,500 --> 00:12:25,208 Zajebisty, co? Całe auto wygląda jak tamta kurtka. 209 00:12:25,291 --> 00:12:26,708 Podoba ci się? 210 00:12:26,791 --> 00:12:30,041 A czy Charles Barkley był najlepszym silnym skrzydłowym 211 00:12:30,125 --> 00:12:33,000 w historii NBA mimo tylko 190 cm wzrostu? 212 00:12:33,083 --> 00:12:34,041 Jasne. 213 00:12:34,125 --> 00:12:38,333 Kochaluchy są takie nieracjonalne. Nie mogę z wami współpracować. 214 00:12:38,416 --> 00:12:40,791 Daj spokój. Podoba ci się, durny głazie. 215 00:12:40,875 --> 00:12:42,125 Mi bardzo. 216 00:12:42,208 --> 00:12:45,833 Zapłaciłeś za niego kartą Phoenix Suns? 217 00:12:45,916 --> 00:12:47,958 W końcu kumasz bazę. 218 00:12:48,041 --> 00:12:52,125 Jest na nim piłka do kosza w ogniu. 219 00:12:52,208 --> 00:12:54,458 Boże. To słońce, Doug! 220 00:12:54,541 --> 00:12:56,208 Rozwaga. 221 00:12:56,291 --> 00:13:01,583 Odkryjmy to słowo poprzez moją ulubioną aktywność, scenki. 222 00:13:01,666 --> 00:13:04,666 Niech mój kutas odegra rolę salami, 223 00:13:04,750 --> 00:13:08,375 które musisz pociąć, by przygotować deskę mięs. 224 00:13:09,458 --> 00:13:11,791 Connie, dołączysz do mnie? 225 00:13:11,875 --> 00:13:14,000 Dobra. Uwielbiam scenki. 226 00:13:14,083 --> 00:13:16,500 Czego nienawidzisz? 227 00:13:16,583 --> 00:13:18,375 Wielu rzeczy. 228 00:13:18,458 --> 00:13:22,208 Pilota do Apple TV, Adolfa Hitlera z III Rzeszy 229 00:13:22,291 --> 00:13:25,250 i dźwięku obcinanych paznokci. 230 00:13:25,333 --> 00:13:26,708 Świetnie. 231 00:13:26,791 --> 00:13:30,958 Udawajmy, że siedzisz przy biurku, a ja jestem straszną gadułą. 232 00:13:31,041 --> 00:13:33,958 Dobra, zaczynaj. 233 00:13:34,041 --> 00:13:35,250 Cześć, Connie. 234 00:13:35,333 --> 00:13:38,416 Wybacz spóźnienie. Mama znów jest chora. 235 00:13:38,500 --> 00:13:45,041 Czy będę kiedyś miała własne życie? Wolne od mamy i jej zawodzenia? 236 00:13:45,125 --> 00:13:47,416 Boże, przestaniesz? 237 00:13:47,500 --> 00:13:51,208 Koniec sceny. Jak się poczułaś? 238 00:13:51,291 --> 00:13:54,375 Źle! Jakby mnie przycisnęło na domówce. 239 00:13:54,458 --> 00:13:57,791 Uważasz, że to było rozważne z mojej strony? 240 00:13:57,875 --> 00:14:00,291 Nie! Wiedziałaś, że tego nie lubię. 241 00:14:00,375 --> 00:14:02,458 A i tak to zrobiłam. 242 00:14:03,250 --> 00:14:06,791 Tak samo jest z naszym ruchaniem w biurze! 243 00:14:06,875 --> 00:14:10,375 - Byliśmy niegrzeczni. - Co za pieprzenie! 244 00:14:10,458 --> 00:14:14,208 Skąd ten opór, Gavin? 245 00:14:14,291 --> 00:14:19,041 Nie wiem. Z kutasa? Ale zawsze możesz go odciąć! 246 00:14:19,125 --> 00:14:20,166 - Gavin. - Tak? 247 00:14:20,250 --> 00:14:22,750 - Wyjmij go. - Czemu? 248 00:14:22,833 --> 00:14:26,125 Chciałabym go odciąć, skoro tak tego chcesz. 249 00:14:26,208 --> 00:14:28,500 Przy samych jajach. 250 00:14:28,583 --> 00:14:30,375 Nie zabieraj mi kutasa. 251 00:14:30,458 --> 00:14:32,375 Czemu nie? 252 00:14:32,458 --> 00:14:36,666 Chcę go mieć. Po prostu sądzę, że na niego nie zasługuję! 253 00:14:36,750 --> 00:14:38,250 Czemu nie? 254 00:14:38,333 --> 00:14:44,166 Bo to świetny penis, a ja jestem marnym potworem. 255 00:14:45,000 --> 00:14:47,083 Co za przełom. 256 00:14:47,166 --> 00:14:50,083 Mamcia zasłużyła na lampkę szczurzej krwi. 257 00:14:50,708 --> 00:14:51,583 Teraz ja. 258 00:14:51,666 --> 00:14:54,416 Czemu mam tyle zimowych płaszczów? 259 00:14:54,500 --> 00:14:56,375 Czemu boję się lalek? 260 00:14:56,875 --> 00:15:00,375 Czemu pracuję z bandą żałosnych frajerów? 261 00:15:00,458 --> 00:15:02,083 Ona ci powie. 262 00:15:02,166 --> 00:15:03,041 DOM OPIEKI 263 00:15:03,125 --> 00:15:04,250 Polubisz Yarę. 264 00:15:04,333 --> 00:15:09,333 Uwielbiam wszystkich klientów, ale Yara to mój numer jeden. 265 00:15:09,416 --> 00:15:11,416 Ufa mi jak nikomu. 266 00:15:11,500 --> 00:15:14,916 Mogłeś ostrzec, że to staruszka. 267 00:15:15,000 --> 00:15:18,791 Wiem, że nieładnie tak mówić, ale starzy cuchną gulaszem. 268 00:15:18,875 --> 00:15:22,083 Skoro to nieładne, nie mów tak. 269 00:15:22,166 --> 00:15:24,083 Puk, puk. Zgadnij, kto to. 270 00:15:24,166 --> 00:15:27,958 - Safi! - Tak, czas na Safiego. 271 00:15:28,041 --> 00:15:30,625 Co się dzieje? Kim jest Safi? 272 00:15:30,708 --> 00:15:33,083 Przygotuj się na istną zabawę. 273 00:15:33,166 --> 00:15:36,708 Ty jesteś Safi? Boże, ja? 274 00:15:37,833 --> 00:15:40,500 Bejrut, rok 1972. 275 00:15:40,583 --> 00:15:43,750 - Jak się tu dostaliśmy? - Dzięki demencji Yary. 276 00:15:43,833 --> 00:15:46,000 Ma demencję? 277 00:15:46,083 --> 00:15:50,791 Miewa demencję, bo ma Alzheimera. 278 00:15:50,875 --> 00:15:54,000 To choroba starszych ludzi, 279 00:15:54,083 --> 00:15:56,750 przez którą czas płata figle. 280 00:15:57,500 --> 00:16:01,875 Kochana, mamy randkę z przeznaczeniem. 281 00:16:01,958 --> 00:16:04,666 Do twarzy ci w tym garniturze. 282 00:16:04,750 --> 00:16:07,208 Zawsze wystroję się na… 283 00:16:07,291 --> 00:16:08,625 Safiego! 284 00:16:10,833 --> 00:16:14,000 Zamówię sobie libański koktajl. 285 00:16:14,083 --> 00:16:17,083 Co? W czyimś zjeździe psychicznym jest już po 12.00. 286 00:16:17,166 --> 00:16:20,583 Cicho! Na scenę wchodzi przeznaczenie. 287 00:16:21,125 --> 00:16:22,041 Safi! 288 00:16:24,208 --> 00:16:26,416 Safi to kelner. 289 00:16:26,500 --> 00:16:29,666 Przychodziła tu dla niego codziennie po uczelni. 290 00:16:29,750 --> 00:16:33,291 Bez pytania podawał jej herbatę różaną 291 00:16:33,375 --> 00:16:36,291 i ciastko migdałowe na koszt firmy. 292 00:16:36,375 --> 00:16:39,000 Sporo kradł w sekrecie. 293 00:16:39,083 --> 00:16:43,916 Ze względu na jej pochodzenie nie mogli być razem. 294 00:16:44,000 --> 00:16:45,875 Zakazana miłość. 295 00:16:45,958 --> 00:16:48,750 Teraz mówisz jak Danielle Steel. 296 00:16:48,833 --> 00:16:50,416 Jej książki to porno. 297 00:16:50,500 --> 00:16:53,208 Yara jest niesamowita. 298 00:16:53,291 --> 00:16:56,416 Podąża za sercem, wbrew tradycjom. 299 00:16:56,958 --> 00:16:58,375 Dzieje się. 300 00:16:58,458 --> 00:17:00,166 Boże. Co napisał? 301 00:17:00,791 --> 00:17:06,666 „Wieczorem. Na plaży. Spotkajmy się”. Tak zwięźle. 302 00:17:06,750 --> 00:17:10,208 Moje serce stanęło drągiem dla tych dwoje. 303 00:17:10,291 --> 00:17:14,166 Cytując Danielle Steel: „Mój członek pulsuje”. 304 00:17:14,250 --> 00:17:17,458 Pełne oklejenie pojazdu, fioletowe neony. 305 00:17:17,541 --> 00:17:19,375 Poduszki powietrzne Suns? 306 00:17:20,000 --> 00:17:22,166 Aż chce się rozbić. 307 00:17:22,250 --> 00:17:26,041 Nie stać cię na to. Dorabiasz przy przeprowadzkach. 308 00:17:26,125 --> 00:17:28,916 - Wywalili mnie. - Boże. 309 00:17:29,000 --> 00:17:33,041 Mieli dokładne dowody na niedokładny montaż telewizora. 310 00:17:33,125 --> 00:17:36,083 Teraz montuję tylko dziewczynę od tyłu! 311 00:17:36,166 --> 00:17:38,916 - Jasne. - Bądź miły, stracił pracę. 312 00:17:39,000 --> 00:17:41,375 Dorabianie przy tymczasowych pracach 313 00:17:41,458 --> 00:17:44,125 przez apkę z marnymi warunkami to nie praca. 314 00:17:44,208 --> 00:17:47,375 - Jak to nie? Kasa to kasa. - To fucha. 315 00:17:47,458 --> 00:17:50,291 Jezu, Pete. Brzmisz jak Donna. 316 00:17:50,375 --> 00:17:51,833 Co z nią? 317 00:17:51,916 --> 00:17:54,875 Miałeś oszczędzać na pierścionek zaręczynowy. 318 00:17:54,958 --> 00:17:57,916 - Zapomniałam o tym. - Oczywiście. 319 00:17:58,000 --> 00:17:59,875 Pochłonęła mnie miłość. 320 00:17:59,958 --> 00:18:04,375 - Co ty odjebałeś? - No i masz. 321 00:18:04,458 --> 00:18:06,958 - Wyjaśnię. - Cały fioletowy! 322 00:18:07,041 --> 00:18:12,000 - Trochę pomarańczowy i żółty. - Nie wierzę. Znów to zrobiłeś. 323 00:18:12,083 --> 00:18:14,500 Boże. Co zrobiłem? 324 00:18:14,583 --> 00:18:19,125 Pokochałam cię na nowo. Jest cudowny. I ty też! 325 00:18:19,208 --> 00:18:21,625 Kocham cię! 326 00:18:24,250 --> 00:18:26,208 To bez sensu. 327 00:18:26,291 --> 00:18:27,375 To miłość. 328 00:18:28,000 --> 00:18:32,208 Chciałam z tym zaczekać na mecz Sunsów z Netsami, 329 00:18:32,291 --> 00:18:38,416 ale jestem taka mokra. Douglasie Fredericku, bądź moim mężem. 330 00:18:40,000 --> 00:18:42,958 Tak, tak, tak! 331 00:18:43,041 --> 00:18:47,875 Czas zaliczyć kilka rzutów w tym twoim pulsującym rydwanie! 332 00:18:47,958 --> 00:18:49,041 Do boju, Suns! 333 00:18:49,125 --> 00:18:50,625 Do boju, Sun! 334 00:18:50,708 --> 00:18:52,000 Do boju, Suns. 335 00:18:52,083 --> 00:18:55,291 Yara już jest. Czy Safi się pojawi? 336 00:18:55,375 --> 00:18:59,916 Zabiła go tajna policja? Żartuję, wcale nie. 337 00:19:00,000 --> 00:19:04,250 Robiliśmy to wiele razy, ale to wciąż mój ulubiony moment. 338 00:19:04,333 --> 00:19:06,958 - I nie martwi cię to? - Co? 339 00:19:07,041 --> 00:19:11,083 Że jest uwięziona w tragicznej pętli zagubionych wspomnień? 340 00:19:11,166 --> 00:19:15,000 Nie psuj tego Yarze i mnie. Już idzie. 341 00:19:15,708 --> 00:19:17,375 Co za fenicki byczek. 342 00:19:17,458 --> 00:19:18,958 Cholera! 343 00:19:19,041 --> 00:19:23,541 - Nie sądziłam, że przyjdziesz. - Dla ciebie przeszedłbym 500 kilometrów. 344 00:19:23,625 --> 00:19:27,125 I kolejne 500, by być twoim… 345 00:19:27,208 --> 00:19:28,833 Nie gadaj, tylko całuj! 346 00:19:30,125 --> 00:19:35,916 Spójrz na nich. Ta pasja przy zachodzie. Mógłbym zostać tu na zawsze. 347 00:19:36,000 --> 00:19:39,000 Mamo! To ja, twój syn. Amir. 348 00:19:39,083 --> 00:19:41,458 Wiesz, gdzie położyli koce? 349 00:19:41,541 --> 00:19:42,375 Amir? 350 00:19:43,416 --> 00:19:46,166 Te z terrierami. Uwielbiasz je. 351 00:19:46,250 --> 00:19:47,750 - Safi? - Nie. 352 00:19:47,833 --> 00:19:48,958 - Czemu? - Amir. 353 00:19:49,041 --> 00:19:52,250 Gdzie są nasze koce? Zimno tu. 354 00:19:52,333 --> 00:19:54,250 - Widać jej sutki. - Safi! 355 00:19:54,333 --> 00:19:57,541 - Czemu gada o sutkach? - Gdzie jesteśmy? 356 00:19:57,625 --> 00:20:02,833 W Stanach Zjednoczonych Dupków. Cały czas to robi. 357 00:20:02,916 --> 00:20:03,875 Pocisz się. 358 00:20:03,958 --> 00:20:06,333 Stresuje ją, trzyma tu do śmierci. 359 00:20:06,416 --> 00:20:12,041 Nie może być w Libanie z Safim? To niesprawiedliwe. 360 00:20:12,125 --> 00:20:15,208 Uważaj. Zmieniasz się w Nienawistną Glizdę. 361 00:20:15,291 --> 00:20:18,291 Milion pierwsza lekcja miłości! 362 00:20:18,375 --> 00:20:24,083 Granica między miłością a nienawiścią jest cholernie cienka! 363 00:20:24,166 --> 00:20:26,041 Gdy spuścisz się dość razy, 364 00:20:26,125 --> 00:20:30,625 twoja tłusta, ohydna twarz powinna w końcu jakoś wyglądać, 365 00:20:30,708 --> 00:20:33,250 ale to wina twojej matki. 366 00:20:34,458 --> 00:20:35,958 Nie czujesz się lepiej? 367 00:20:36,041 --> 00:20:38,125 Od razu czuję się lżejszy. 368 00:20:39,041 --> 00:20:42,333 Daj spokój. Nie widzisz, co robi? 369 00:20:42,416 --> 00:20:45,083 Pomaga oddzielić spermę od poczucia wartości? 370 00:20:45,166 --> 00:20:48,750 Nie! Chce nas wszystkich ujarzmić. 371 00:20:48,833 --> 00:20:52,083 Wyobrażam sobie, że musi cię to przerażać. 372 00:20:52,166 --> 00:20:54,375 Wyobrażam sobie, że wydłubuję ci oczy 373 00:20:54,458 --> 00:20:57,291 i dyndam przy kroczu, jakby były jajami. 374 00:20:57,375 --> 00:20:58,208 Dziękuję. 375 00:20:58,291 --> 00:21:00,833 Jesteśmy hormonowymi potworami. 376 00:21:00,916 --> 00:21:04,416 Pieprzonymi gwiazdami rocka, dzięki którym rockmani ruchają. 377 00:21:04,500 --> 00:21:07,583 Steve Winwood się liczy? Pracuję z nim. 378 00:21:07,666 --> 00:21:11,000 A rockmani piszą piosenki, do których pieprzą się ludzie! 379 00:21:11,083 --> 00:21:13,500 - Tak! - Steve rucha więcej, niż sądzicie. 380 00:21:13,583 --> 00:21:18,125 Ujarzmiając nas, ujarzmiacie ich. A bez ruchania ludzie wyginą! 381 00:21:18,208 --> 00:21:21,291 - Tak! I Zasoby Ludzkie też. 382 00:21:21,375 --> 00:21:24,625 I utkniecie z kosmitami, 383 00:21:24,708 --> 00:21:27,000 którzy potrafią tylko ssać sobie gałę. 384 00:21:27,083 --> 00:21:29,333 Chcesz gadać o seksie w miejscu pracy? 385 00:21:29,416 --> 00:21:32,333 Seks to moje miejsce pracy. 386 00:21:32,416 --> 00:21:35,625 - Tak! - Brawo, Mona! 387 00:21:35,708 --> 00:21:37,250 - Czego chcemy? - Seksu! 388 00:21:37,333 --> 00:21:39,000 Kiedy? 389 00:21:39,083 --> 00:21:40,791 Cały czas! 390 00:21:40,875 --> 00:21:44,458 - Seks! - Chex Mix! 391 00:21:44,541 --> 00:21:46,708 Rick, krzyczymy: „Seks”. 392 00:21:46,791 --> 00:21:48,958 Twój ruch, Empatio. 393 00:21:49,041 --> 00:21:52,083 Dobrze, pójdźmy na kompromis. 394 00:21:52,166 --> 00:21:56,208 Damy wam pokój do ruchania. 395 00:21:56,291 --> 00:21:58,833 Z kratką na spermę na środku? 396 00:21:58,916 --> 00:22:00,916 To brzmi jak pokój do mordowania. 397 00:22:01,000 --> 00:22:03,500 Do mordowania narządów! 398 00:22:03,583 --> 00:22:05,000 Co powiesz? 399 00:22:08,666 --> 00:22:11,083 Zakochują się w sobie. 400 00:22:11,166 --> 00:22:14,041 Dorzuć plazmę z subskrypcją Starz. 401 00:22:14,125 --> 00:22:14,958 Przez „z”! 402 00:22:15,041 --> 00:22:17,250 - Mamy umowę. - Dobra. 403 00:22:18,166 --> 00:22:20,416 - A półka z dildo? - Tak! 404 00:22:20,500 --> 00:22:21,625 Myślę do przodu. 405 00:22:21,708 --> 00:22:24,458 Gdzie jesteśmy? Nie wiem, co się dzieje. 406 00:22:24,541 --> 00:22:26,000 Proszę, mamo. 407 00:22:26,083 --> 00:22:29,666 Oddałeś matkę do tego zoo dla starców? 408 00:22:29,750 --> 00:22:30,625 Spokojnie. 409 00:22:30,708 --> 00:22:32,541 - Oddychaj. - Zostaw mnie. 410 00:22:32,625 --> 00:22:35,916 Wiesz, jak to ją obraża? 411 00:22:36,000 --> 00:22:37,833 Zrobiła dla ciebie wszystko! 412 00:22:38,750 --> 00:22:39,625 Walter! 413 00:22:39,708 --> 00:22:42,375 Nienawidzę tego, że jest stara. 414 00:22:43,208 --> 00:22:45,708 Chce tylko dać jej koc. 415 00:22:45,791 --> 00:22:48,458 Odwiedza ją. Robi, co może. 416 00:22:48,541 --> 00:22:50,250 Zapomniałbym. 417 00:22:50,916 --> 00:22:51,833 Co to? 418 00:22:52,750 --> 00:22:56,125 To herbata różana z kawiarni? 419 00:22:56,208 --> 00:23:00,041 Tak, zamówiłem ją ze strony LibańskieHerbatyWaszychMatek.pl. 420 00:23:00,125 --> 00:23:01,041 Nie była tania. 421 00:23:01,125 --> 00:23:03,500 Powąchaj jej, Walter. 422 00:23:06,333 --> 00:23:08,958 Pachnie jak Safi. 423 00:23:10,791 --> 00:23:14,875 W końcu. Kupiłem koce dla matki, a wy je ukrywacie? 424 00:23:14,958 --> 00:23:16,416 Za co wam płacimy? 425 00:23:16,500 --> 00:23:23,125 To mój syn, Amir. Odwiedza mnie i opiekuje się mną. 426 00:23:23,208 --> 00:23:25,708 Nie przy pieskach, mamo. 427 00:23:27,041 --> 00:23:29,583 Zawsze o tym zapominam. Jak miło. 428 00:23:29,666 --> 00:23:31,916 Zawsze? To dzieje się za każdym razem? 429 00:23:32,000 --> 00:23:34,083 Czasami mi odbija. 430 00:23:34,166 --> 00:23:37,125 I wciąż ją odwiedza, mimo że ci odbiło, 431 00:23:37,208 --> 00:23:39,958 a ona często nie wie, kim on jest? 432 00:23:40,041 --> 00:23:41,500 Kocha ją. 433 00:23:42,208 --> 00:23:44,708 Więc miłość to pojawianie się. 434 00:23:44,791 --> 00:23:49,416 No proszę. Przeszłaś do lekcji milion drugiej. 435 00:23:49,958 --> 00:23:53,833 Może powinnam przychodzić do Becci. 436 00:23:53,916 --> 00:23:57,916 Nie jesteś taką ignorantką, za jaką się masz. 437 00:23:58,000 --> 00:23:59,208 Nie mówiłam tak. 438 00:23:59,291 --> 00:24:03,833 Ktoś musiał tak powiedzieć. Ja? Być może. 439 00:24:06,125 --> 00:24:09,416 Wciąż się gniewasz, mój ty twardzielu? 440 00:24:09,500 --> 00:24:14,583 Cześć, jesteś kochaluchem. Pracujemy razem. 441 00:24:14,666 --> 00:24:15,541 Czyli nie? 442 00:24:15,625 --> 00:24:20,250 Okropne auto Douga dało lepszy efekt, niż sama przypuszczałaś. 443 00:24:20,333 --> 00:24:21,500 Co tam? 444 00:24:21,583 --> 00:24:25,500 Jestem w Hartford w Connecticut i jeżdżę z tym świrem. 445 00:24:25,583 --> 00:24:27,000 Spójrzcie na jego auto. 446 00:24:27,083 --> 00:24:29,208 Piłka to też słońce! 447 00:24:29,291 --> 00:24:30,916 JEST U MNIE CHARLES BARKLEY 448 00:24:31,750 --> 00:24:35,250 Boże, co za idiota. Super! 449 00:24:35,333 --> 00:24:37,541 - Doug ma pracę? - Fuchę. 450 00:24:37,625 --> 00:24:39,916 - Dla idola. - Jakiś początek. 451 00:24:40,000 --> 00:24:42,333 To dla ciebie. Na zgodę. 452 00:24:43,083 --> 00:24:46,500 Jestem głazem. Nigdy nie jest mi zimno. 453 00:24:46,583 --> 00:24:49,125 Ale fajnie w niej wyglądasz. 454 00:24:49,208 --> 00:24:50,041 Tak? 455 00:24:50,125 --> 00:24:51,750 - Dzięki. - Jasne. 456 00:24:51,833 --> 00:24:55,750 Zacieśniliśmy naszą więź poprzez znaczący obiekt. 457 00:24:55,833 --> 00:24:59,625 - Może być i tak. - Niepraktyczna, ale ładna. 458 00:24:59,708 --> 00:25:01,500 Starczy. Dobranoc. 459 00:25:01,583 --> 00:25:03,083 Dobranoc. 460 00:25:03,166 --> 00:25:05,833 My, hormonowe potwory, dajemy wam znać, że… 461 00:25:05,916 --> 00:25:06,875 Słyszymy was. 462 00:25:06,958 --> 00:25:08,125 Widzimy was. 463 00:25:08,208 --> 00:25:10,500 I szanujemy was. Facetów i babki. 464 00:25:10,583 --> 00:25:13,041 Wybaczcie nasze nieokrzesanie. 465 00:25:13,125 --> 00:25:14,791 Nauczyliśmy się czegoś. 466 00:25:14,875 --> 00:25:17,208 Zasługujemy na nasze fajne fiuty. 467 00:25:17,291 --> 00:25:21,875 - Będziemy bardziej rozważni. - I profesjonalni. 468 00:25:21,958 --> 00:25:25,625 Pozostając przy tym zajebistymi gwiazdami rocka. 469 00:25:25,708 --> 00:25:28,291 Współpraca to klucz! 470 00:25:28,375 --> 00:25:30,166 Na środku jest kratka. 471 00:25:30,250 --> 00:25:31,083 Tak! 472 00:25:31,791 --> 00:25:32,875 Boże! 473 00:25:33,958 --> 00:25:34,916 TRWA RUCHANIE 474 00:25:35,000 --> 00:25:36,458 Odbieraj telefon! 475 00:25:36,541 --> 00:25:39,958 Mam przerwę, do cholery! 476 00:26:28,041 --> 00:26:29,958 Napisy: Krzysztof Zając