1 00:00:09,635 --> 00:00:12,638 SMAK ATEN 2 00:00:29,655 --> 00:00:31,156 PROSZĘ POCZEKAĆ NA WSKAZANIE STOLIKA 3 00:00:31,240 --> 00:00:32,491 Dzień dobry. 4 00:00:39,081 --> 00:00:42,084 Przepraszam. Czekałem, aż pani zapyta, w czym mi pomóc. 5 00:00:43,377 --> 00:00:45,295 To ulubiona restauracja moich rodziców, 6 00:00:45,379 --> 00:00:48,298 którzy w piątek obchodzą 35. rocznicę ślubu. Jade. 7 00:00:48,382 --> 00:00:50,259 Skąd zna pan moje imię? 8 00:00:51,176 --> 00:00:54,388 Nie znam. Tak się określa 35. rocznicę ślubu: 9 00:00:54,471 --> 00:00:55,472 jade – nefrytowa. 10 00:00:55,556 --> 00:00:58,976 Dziwne. Na którą godzinę? 11 00:00:59,059 --> 00:01:02,437 Na 19.30, trzy osoby i zależy mi na stoliku przy oknie. 12 00:01:06,859 --> 00:01:08,402 Wszystkie ligi… 13 00:01:08,485 --> 00:01:09,862 Muszę zapytać Derricka. 14 00:01:09,945 --> 00:01:11,572 …były międzynarodowy… 15 00:01:12,281 --> 00:01:13,532 Chris Kamara. 16 00:01:13,615 --> 00:01:15,659 Fantastyczny występ. 17 00:01:15,742 --> 00:01:17,870 Może pan podgłośnić? Dziękuję. 18 00:01:17,953 --> 00:01:20,080 Nie wierzyłem własnym oczom! 19 00:01:20,163 --> 00:01:23,792 Przejdźmy do drugiej ligi. Richmond nie radzi sobie zbyt dobrze. 20 00:01:23,876 --> 00:01:26,378 Sporo się na ten temat spekuluje. 21 00:01:26,461 --> 00:01:29,423 Najpopularniejszą hipotezą jest nieumiejętne przywództwo 22 00:01:29,506 --> 00:01:31,800 twojego następcy – Isaaca McAdoo. 23 00:01:31,884 --> 00:01:35,345 Isaac to dobry chłop. Odnajdzie się w roli kapitana. 24 00:01:35,429 --> 00:01:38,974 Wiecie, Richmond pod wodzą Teda Lasso 25 00:01:39,057 --> 00:01:42,311 jest jak baba za kierownicą: kompletnie zagubiony! 26 00:01:42,394 --> 00:01:45,689 Nie odebrali ci czasem prawka za jazdę po pijaku? 27 00:01:46,273 --> 00:01:48,859 To była reakcja alergiczna na leki. 28 00:01:48,942 --> 00:01:50,861 Przez które obszczałeś sobie spodnie? 29 00:01:52,404 --> 00:01:53,530 PIŁKARSKA SOBOTA 30 00:01:57,534 --> 00:01:58,952 I jak… czy on… 31 00:02:01,872 --> 00:02:03,207 Hej. Cześć. 32 00:02:03,707 --> 00:02:05,167 Dobre wieści. 33 00:02:05,250 --> 00:02:07,753 Możemy zarezerwować panu stolik w rogu. 34 00:02:08,419 --> 00:02:09,963 Wspaniale. Tylko… 35 00:02:10,047 --> 00:02:13,091 wolałbym ten przy oknie, żeby zaimponować ojcu. 36 00:02:13,175 --> 00:02:16,637 Przykro mi. Stolik przy oknie nie podlega rezerwacji. 37 00:02:18,555 --> 00:02:20,599 Znam Roya Kenta, jeśli to… 38 00:02:21,767 --> 00:02:23,018 To pański ojciec? 39 00:02:23,101 --> 00:02:24,186 Nie. 40 00:02:24,269 --> 00:02:27,439 Proszę dać znać, jeśli pan Kent zechce stolik przy oknie. 41 00:02:32,110 --> 00:02:33,237 Dziękuję. 42 00:03:29,293 --> 00:03:31,545 Jan Maas, do dupy ta twoja obrona! 43 00:03:31,962 --> 00:03:33,589 Wiem, ta bramka to moja wina. 44 00:03:33,672 --> 00:03:36,633 Nie chcę tego słuchać! Musimy się wziąć w garść! 45 00:03:38,510 --> 00:03:40,888 Zatrzymaj, dobra? Słuchajcie, panowie. 46 00:03:41,471 --> 00:03:43,140 Dałem ci domowy gwizdek. 47 00:03:43,223 --> 00:03:45,100 W nosie mam dotychczasowe rezultaty. 48 00:03:45,184 --> 00:03:48,020 Ludzie mówią, że coś jest z nami nie tak. 49 00:03:48,103 --> 00:03:49,688 Ja to widzę inaczej. 50 00:03:49,771 --> 00:03:50,814 Wiecie dlaczego? 51 00:03:50,898 --> 00:03:52,566 Bo wierzę w komunizm. 52 00:03:54,985 --> 00:03:56,653 A dokładniej w rom-komunizm. 53 00:03:58,071 --> 00:03:59,573 Czym jest rom-komunizm? 54 00:03:59,656 --> 00:04:01,867 To światopogląd, który nam przypomina, 55 00:04:01,950 --> 00:04:05,871 że komedie romantyczne z Tomem Hanksem, Meg Ryan, 56 00:04:05,954 --> 00:04:08,540 Julią Roberts i Hugh Grantem… O kim zapomniałem? 57 00:04:09,708 --> 00:04:11,043 Drew Barrymore? 58 00:04:11,126 --> 00:04:13,670 - Matthew McConaughey. - Racja, racja. 59 00:04:13,754 --> 00:04:16,048 - I trzy Kate. - Beckinsale, Hudson, Winslet. 60 00:04:16,964 --> 00:04:19,176 - A Blanchett? - Inaczej się pisze. 61 00:04:19,259 --> 00:04:21,678 Uwielbiam Renée Zellweger jako Bridget Jones. 62 00:04:22,304 --> 00:04:25,891 Perfekcyjnie opanowała akcent, ale za mało się mówi o jej grze ciałem. 63 00:04:25,974 --> 00:04:27,935 - Zgadzam się. - Racja! 64 00:04:28,018 --> 00:04:29,269 Oglądałem Judy… 65 00:04:29,353 --> 00:04:31,104 Szacuneczek dla Zellweger. 66 00:04:32,356 --> 00:04:34,816 Chodzi o to, panowie, że jeśli ci atrakcyjni ludzie 67 00:04:34,900 --> 00:04:38,862 z pięknymi mieszkaniami i ciekawą pracą – zazwyczaj w branży kreatywnej – 68 00:04:38,946 --> 00:04:42,282 potrafią pokonać te wesołe problemy i żyć długo i szczęśliwie, 69 00:04:42,366 --> 00:04:43,367 to my też możemy. 70 00:04:44,451 --> 00:04:45,536 Jennifer Lopez! 71 00:04:46,495 --> 00:04:48,747 Świetny przykład i wcale nie spóźniony. 72 00:04:49,873 --> 00:04:51,792 Panowie, wiara w rom-komunizm 73 00:04:51,875 --> 00:04:54,545 to nic innego jak wiara w to, że wszystko się ułoży. 74 00:04:54,628 --> 00:04:56,713 Kolejne miesiące mogą być trudne, 75 00:04:57,422 --> 00:04:59,424 bo idziemy teraz przez ciemny las. 76 00:04:59,508 --> 00:05:02,761 Bajki nie zaczynają się i nie kończą w ciemnym lesie. 77 00:05:02,845 --> 00:05:05,722 Ten skurczybyk zawsze pojawia się w środku historii. 78 00:05:06,139 --> 00:05:07,391 Wszystko się ułoży. 79 00:05:07,474 --> 00:05:09,017 Może nie tak, 80 00:05:09,101 --> 00:05:12,312 jak to sobie wyobrażacie albo jak byście chcieli, 81 00:05:12,396 --> 00:05:16,817 ale uwierzcie mi, w końcu wszystko się ułoży. 82 00:05:17,442 --> 00:05:18,777 Dokładnie tak, jak powinno. 83 00:05:20,904 --> 00:05:25,325 Naszym zadaniem jest pozbyć się oczekiwań i przestać się przejmować. 84 00:05:28,620 --> 00:05:29,621 Słyszeliście! 85 00:05:30,914 --> 00:05:32,833 Przestańcie grać jak spłakane dupy! 86 00:05:32,916 --> 00:05:36,253 Nie do końca to powiedziałem, ale dziękuję za twój wkład. 87 00:05:36,336 --> 00:05:38,922 Obejrzyjmy drugą połowę. Puszczaj. 88 00:05:44,386 --> 00:05:47,598 - Ktoś wie, co się dzieje z Isaakiem? - Nie mam pojęcia. 89 00:05:47,681 --> 00:05:49,600 Może ma żylaki odbytu. 90 00:05:49,683 --> 00:05:53,979 Zaakceptowałem oberżynę i migdalenie się, ale żylaków odbytu nie zniosę. 91 00:05:54,563 --> 00:05:57,274 Zaraz, gramy z Sheffield Wednesday? 92 00:05:57,357 --> 00:05:59,985 - W sobotę. - Czyli gramy z Sheffield Saturday? 93 00:06:00,068 --> 00:06:01,653 Sheffield Wednesday w sobotę. 94 00:06:01,737 --> 00:06:03,488 Gramy z nimi dwa razy w tym tygodniu? 95 00:06:05,490 --> 00:06:07,868 Klub nazywa się Sheffield Wednesday. Mecz jest w sobotę. 96 00:06:07,951 --> 00:06:10,829 Nazywają się tak, bo kiedyś grali tylko w środy. 97 00:06:10,913 --> 00:06:15,042 Teraz grają, kiedy im się chce, włącznie, choć nie wyłącznie, z sobotą, 98 00:06:15,125 --> 00:06:17,252 czyli dniem, w którym gramy z nimi mecz. 99 00:06:17,336 --> 00:06:18,921 Tą sobotą? Nie mogę, mam plany. 100 00:06:19,671 --> 00:06:20,964 - Wychodzę. - Wyluzuj. 101 00:06:21,507 --> 00:06:23,091 - Cześć. - Dzień dobry. 102 00:06:23,759 --> 00:06:25,844 Czy z Isaakiem wszystko okej? 103 00:06:25,928 --> 00:06:27,304 Nie, psze pani. 104 00:06:28,096 --> 00:06:30,182 Jest jak wigwam wewnątrz tipi. 105 00:06:30,682 --> 00:06:31,850 To znaczy? 106 00:06:31,934 --> 00:06:33,769 Coś go tropik. 107 00:06:34,811 --> 00:06:36,605 Spięty jak siatka na włosy babci. 108 00:06:37,731 --> 00:06:39,316 Musiałabyś znać moją babcię. 109 00:06:39,399 --> 00:06:42,444 Jej włosy przypominają wtedy stado uwięzionych szczeniaków. 110 00:06:44,613 --> 00:06:45,697 Nie zwariowałem. 111 00:06:46,865 --> 00:06:49,701 - Mam pogadać z Isaakiem? - Dzięki, poradzimy sobie. 112 00:06:49,785 --> 00:06:51,662 Wiem, czego mu trzeba. Ale dziękuję. 113 00:06:56,542 --> 00:06:58,585 - Czego mu trzeba? - Nie mam pojęcia. 114 00:06:59,336 --> 00:07:03,257 Zazwyczaj proszę zawodnika, żeby najpierw pogadał z kapitanem. 115 00:07:03,340 --> 00:07:04,967 - Ale to Isaac nim jest. - Ano. 116 00:07:05,050 --> 00:07:07,302 Nie mogę poprosić, żeby się wycofał. 117 00:07:07,386 --> 00:07:09,972 Niebezpiecznie jest mieszać z tym-jak-mu-tam? 118 00:07:10,055 --> 00:07:11,723 - Ciemnymi mocami? - Nie. 119 00:07:11,807 --> 00:07:14,393 - Kontinuum czasoprzestrzeni? - Właśnie. 120 00:07:14,935 --> 00:07:17,187 Isaac to samiec alfa. 121 00:07:17,271 --> 00:07:19,398 Posłucha tylko innego samca alfy. 122 00:07:22,484 --> 00:07:23,485 Pogadam z nim. 123 00:07:27,155 --> 00:07:28,240 Ty tak serio? 124 00:07:29,324 --> 00:07:30,409 Nie zaśmiałeś się. 125 00:07:30,492 --> 00:07:31,994 - Zorientowałeś się? - Tak. 126 00:07:32,077 --> 00:07:33,453 Kurde, nadziałem się. 127 00:07:34,746 --> 00:07:39,793 Przepraszam, Nate. Ale doceniam chęci. Musimy jednak znaleźć alfę nad alfami. 128 00:07:39,877 --> 00:07:41,879 Tak, jasne, też tak sądzę. 129 00:07:41,962 --> 00:07:43,797 Super, dzięki. 130 00:07:43,881 --> 00:07:46,258 Popatrzmy. 131 00:07:47,926 --> 00:07:49,428 Broszka mnie w uszy nie kłuje. 132 00:07:51,680 --> 00:07:54,183 Raz, dwa trzy… 133 00:07:58,520 --> 00:07:59,730 Co się tak chichrasz? 134 00:08:00,564 --> 00:08:01,815 Ja się chichram? 135 00:08:02,983 --> 00:08:03,984 Może. 136 00:08:04,526 --> 00:08:07,821 Facet uderza do nieśmiałej Rebecki, która jest wymyślona. 137 00:08:07,905 --> 00:08:09,907 Nie istnieje, więc coś jest na rzeczy. 138 00:08:12,201 --> 00:08:13,202 Hej, chłopaki! 139 00:08:13,285 --> 00:08:17,456 Mam dla was darmowe ekspresy Nespresso, bo jestem świetna w swojej pracy! 140 00:08:17,539 --> 00:08:20,834 Świetni pracownicy nie muszą się chwalić, że są świetni. 141 00:08:21,418 --> 00:08:25,088 Tak było kiedyś. Teraz trzeba promować swoją markę. 142 00:08:26,507 --> 00:08:29,176 Pamiętajcie wrzucić zdjęcie, jak popijacie swoje americano. 143 00:08:29,259 --> 00:08:30,844 Od razu wrzucę coś na Insta. 144 00:08:30,928 --> 00:08:31,970 Dzięki. Czekaj! 145 00:08:32,638 --> 00:08:35,390 A możesz choć raz nie wspomnieć o niepodległości dla Walii? 146 00:08:36,225 --> 00:08:37,226 Dobra. 147 00:08:38,434 --> 00:08:39,477 Dziękuję. 148 00:08:40,102 --> 00:08:43,482 Mogę ci to oddać, a ty dasz mi gotówkę? 149 00:08:43,565 --> 00:08:45,150 - Jest taka opcja? - Nie. 150 00:08:45,234 --> 00:08:47,027 No dobra. 151 00:08:49,029 --> 00:08:50,489 Co się, kurna, stało? 152 00:08:50,572 --> 00:08:53,825 Wybacz. Tajemniczy facet, z którym rozmawiam przez Bantr, 153 00:08:53,909 --> 00:08:56,203 właśnie zacytował Rilkego. 154 00:08:56,828 --> 00:08:59,873 „Najgłębsze obawy niczym smoki chronią największych skarbów”. 155 00:08:59,957 --> 00:09:02,000 To takie seksowne. 156 00:09:03,043 --> 00:09:06,672 Może piszesz listy do obdarzonego poety. 157 00:09:07,297 --> 00:09:08,924 To żart z Seksu w wielkim mieście? 158 00:09:09,007 --> 00:09:10,551 Nie, ale dziękuję. 159 00:09:10,634 --> 00:09:12,094 Aż miło się na ciebie patrzy. 160 00:09:12,177 --> 00:09:15,639 Taki właśnie jest Bantr – tutaj rozbierasz swój umysł. 161 00:09:16,098 --> 00:09:17,683 Dobre, muszę tego użyć. 162 00:09:17,766 --> 00:09:18,809 Żeby nie było, 163 00:09:18,892 --> 00:09:22,604 wciąż rozmawiam z innymi przez tę drugą apkę – Tumescent. 164 00:09:22,688 --> 00:09:24,273 I jak wyglądają te rozmowy? 165 00:09:25,274 --> 00:09:27,401 Ujawniasz mniej, ale więcej. 166 00:09:28,235 --> 00:09:29,486 Jezu, a gdzie reszta? 167 00:09:31,029 --> 00:09:32,030 Chryste. 168 00:09:32,114 --> 00:09:34,575 Romans powinien zawierać nutkę tajemniczości. 169 00:09:35,742 --> 00:09:37,077 Zależy, czego chcesz. 170 00:09:37,995 --> 00:09:41,039 Widzisz? Nawet w miłości chodzi o budowanie marki. 171 00:09:46,920 --> 00:09:48,839 Ciesz się darmową kawą. 172 00:09:48,922 --> 00:09:51,967 Nie piję kawy. Mama mówi, że w moich żyłach już płynie kofeina. 173 00:09:52,050 --> 00:09:55,596 Mogę go oddać sąsiadce? Ona też nie pije kawy, ale jej syn tak. 174 00:09:55,679 --> 00:09:57,681 Stara się go zachęcić do częstszych wizyt. 175 00:09:57,764 --> 00:09:58,932 Jasne! 176 00:09:59,016 --> 00:10:00,726 Excelente! 177 00:10:00,809 --> 00:10:02,853 - Co my tu mamy. - Wybacz. 178 00:10:02,936 --> 00:10:04,605 Są tylko dla piłkarzy. 179 00:10:04,688 --> 00:10:06,523 No dobrze. 180 00:10:06,607 --> 00:10:09,067 Nie cierpię darmowej kawy. Smakuje tak… 181 00:10:11,904 --> 00:10:13,113 Tak, jasne. 182 00:10:17,492 --> 00:10:21,747 NAJLEPSZE W BYCIU ANONIMOWYM JEST TO, ŻE MOŻNA OD RAZU PRZEJŚĆ DO RZECZY. 183 00:10:23,790 --> 00:10:25,709 ZGADZAM SIĘ. 184 00:10:34,718 --> 00:10:35,719 Cześć. 185 00:10:36,637 --> 00:10:37,638 Cześć. 186 00:10:38,305 --> 00:10:39,389 W czym mogę ci pomóc? 187 00:10:39,473 --> 00:10:40,933 Lista płac. 188 00:10:42,267 --> 00:10:45,103 AFC Wrexham się do nas zgłosił. 189 00:10:45,187 --> 00:10:49,691 Zadzwonili jego nowi właściciele – gwiazdorzy Rob McElhenney i Ryan Reynolds. 190 00:10:50,442 --> 00:10:55,072 Możliwe, że to tylko jakiś żart, więc jeszcze im nie odpowiedziałem. 191 00:10:55,155 --> 00:10:58,408 Dobrze. Widziałeś, co miałam na telefonie? 192 00:10:59,034 --> 00:11:00,577 Nie. 193 00:11:00,661 --> 00:11:02,371 Mam pięciu synów. 194 00:11:02,454 --> 00:11:05,165 Nigdy nie zaglądam nikomu przez ramię. 195 00:11:07,084 --> 00:11:08,168 Oduczyli mnie. 196 00:11:09,253 --> 00:11:10,254 Wybacz. 197 00:11:10,337 --> 00:11:12,381 To moja żona. 198 00:11:12,464 --> 00:11:14,633 Oddzwonię później. To dobre dla związku. 199 00:11:15,801 --> 00:11:18,470 Wyjaśnię jej to w esemesie. 200 00:11:19,263 --> 00:11:22,975 Gdy dzwoni do ciebie żona, leci „She's a Rainbow” Rolling Stonesów? 201 00:11:23,058 --> 00:11:25,352 - Tak. - To takie rozczulające. 202 00:11:25,435 --> 00:11:27,396 To nasza piosenka. 203 00:11:27,938 --> 00:11:29,648 Grali ją, gdy się poznaliśmy. 204 00:11:29,731 --> 00:11:33,485 I to wcale nie jest przesada. Ona jest moją tęczą. 205 00:11:34,945 --> 00:11:37,573 Ciężko mi sobie wyobrazić, że byłeś kiedyś młody. 206 00:11:37,656 --> 00:11:39,283 Często to słyszę. 207 00:11:39,366 --> 00:11:41,618 Już w podstawówce cierpiałem na rwę kulszową. 208 00:11:42,786 --> 00:11:45,038 Dyskopatia na poziomie L4 i L5. 209 00:11:46,582 --> 00:11:48,333 Pozwolisz, że o coś zapytam? 210 00:11:48,417 --> 00:11:50,252 Kiedy poznałeś swoją żonę, 211 00:11:50,335 --> 00:11:53,088 to jak się jej zaprezentowałeś? 212 00:11:53,172 --> 00:11:55,632 No wiesz, jaką przyjąłeś strategię marki? 213 00:11:55,716 --> 00:11:56,925 „Marki”? 214 00:11:57,551 --> 00:12:00,262 Tego wieczoru, kiedy poznałem moją żonę, 215 00:12:00,345 --> 00:12:04,266 zgrywałem mrocznego punka z takim irokezem. 216 00:12:04,349 --> 00:12:08,770 Kiedy usłyszałem „She's a Rainbow”, zacząłem udawać, że gram na basie. 217 00:12:08,854 --> 00:12:12,191 Tylko że trzymałem w ręce kufel i cały oblałem się piwem. 218 00:12:13,317 --> 00:12:15,068 Wszyscy zaczęli się śmiać – 219 00:12:15,152 --> 00:12:19,364 poza jedną osobą, która podała mi wilgotną, obrzydliwą ścierkę. 220 00:12:20,949 --> 00:12:23,160 Ta osoba jest moją żoną od 29 lat. 221 00:12:25,162 --> 00:12:29,917 Myślę, że… najlepszą strategią jest bycie sobą. 222 00:12:40,010 --> 00:12:43,013 CZEGO TU SZUKASZ? 223 00:12:44,973 --> 00:12:47,643 MIŁOŚCI. 224 00:12:52,397 --> 00:12:54,107 Będzie dobrze. 225 00:13:08,580 --> 00:13:10,290 - Nate? - Tak? 226 00:13:10,374 --> 00:13:11,375 Potrzebujesz czegoś? 227 00:13:11,458 --> 00:13:14,586 Ja? Nie. Nie, dziękuje. Nie, ale… 228 00:13:19,550 --> 00:13:22,344 W zasadzie jest jedna rzecz, z którą mogłabyś mi pomóc. 229 00:13:22,427 --> 00:13:23,512 Chodź, siadaj. 230 00:13:23,595 --> 00:13:24,847 Dziękuję. 231 00:13:32,437 --> 00:13:33,522 Zrobisz mnie sławnym? 232 00:13:34,523 --> 00:13:36,775 Nie! Nie chciałbyś tego! 233 00:13:36,859 --> 00:13:37,901 Nie? 234 00:13:37,985 --> 00:13:40,737 Nie! Paparazzi nie dadzą ci żyć! 235 00:13:40,821 --> 00:13:41,989 Okropne. 236 00:13:42,072 --> 00:13:43,866 A tabloidy będą szukały brudów. 237 00:13:43,949 --> 00:13:44,908 Niedobrze. 238 00:13:44,992 --> 00:13:47,286 - Wszędzie namolne fanki? - Nie tak źle. 239 00:13:48,453 --> 00:13:50,539 Jesteś, kim jesteś, dzięki temu, kim jesteś. 240 00:13:51,665 --> 00:13:53,667 Twojej inteligencji, talentowi. 241 00:13:55,043 --> 00:13:56,712 Sława nie jest ci potrzebna. 242 00:13:58,755 --> 00:14:01,175 No nie wiem. Sława ma też swoje korzyści, prawda? 243 00:14:01,758 --> 00:14:03,886 Celebryci są zasypywani darmowym badziewiem. 244 00:14:03,969 --> 00:14:05,888 Często nie wiedzą, czego chcą. 245 00:14:05,971 --> 00:14:08,932 Ja wiem, czego chcę. Stolika przy oknie w restauracji. 246 00:14:09,016 --> 00:14:10,017 Tylko tego? 247 00:14:10,100 --> 00:14:13,228 Nie pogardziłbym też fankami, o których wspominałaś… 248 00:14:14,271 --> 00:14:16,273 Oczywiście żartuję. To poniżające. 249 00:14:16,356 --> 00:14:17,733 Nie chciałem… Przepraszam. 250 00:14:17,816 --> 00:14:18,942 Chodź ze mną. 251 00:14:22,404 --> 00:14:23,405 No chodź! 252 00:14:30,495 --> 00:14:32,581 Nathan chce zarezerwować stolik. 253 00:14:33,332 --> 00:14:34,333 Wspaniale. 254 00:14:35,125 --> 00:14:36,668 Alain Ducasse w The Dorchester? 255 00:14:36,752 --> 00:14:38,003 L'Atelier Robuchon. 256 00:14:38,837 --> 00:14:40,214 Chiltern Firehouse! 257 00:14:40,297 --> 00:14:43,842 Chodzi o Smak Aten na Tooting. 258 00:14:44,801 --> 00:14:46,011 Powiedział „Tooting”? 259 00:14:46,094 --> 00:14:48,931 Tooting. Ulubiona knajpa jego rodziców. 260 00:14:49,515 --> 00:14:52,059 Mój tata najmniej na nią narzeka. 261 00:14:52,142 --> 00:14:56,563 Nie możesz zarezerwować stolika w knajpie o nazwie „Smak Aten” na Tooting? 262 00:14:56,647 --> 00:14:57,940 To niewykonalne. 263 00:14:58,023 --> 00:15:00,025 Jest na to proste rozwiązanie. 264 00:15:00,108 --> 00:15:01,235 Kupię tę knajpę. 265 00:15:02,694 --> 00:15:04,238 Znasz to powiedzenie? 266 00:15:04,321 --> 00:15:06,240 „Kup człowiekowi stolik, to zje raz. 267 00:15:06,323 --> 00:15:08,408 Naucz go, jak rezerwować stolik – 268 00:15:08,492 --> 00:15:10,827 będzie tam jadł, póki knajpy nie wykupi Starbucks”. 269 00:15:10,911 --> 00:15:14,623 To jakiś absurd! Po prostu musisz być asertywny. 270 00:15:14,706 --> 00:15:16,959 Tak. 271 00:15:17,042 --> 00:15:18,460 Genialne. Imponujące. 272 00:15:19,086 --> 00:15:21,004 Cudowne. Wspaniałe. 273 00:15:21,088 --> 00:15:22,464 Idealne. 274 00:15:22,965 --> 00:15:24,842 Przepraszam, my… Nie. 275 00:15:26,552 --> 00:15:28,011 O Boże. 276 00:15:29,429 --> 00:15:30,556 Musimy działać. 277 00:15:36,728 --> 00:15:41,233 Mówiłem, albo ściągniesz moje zdjęcie, albo zaczynam tu jeść za darmo. 278 00:15:41,859 --> 00:15:43,026 Należy się 7,5. 279 00:15:43,110 --> 00:15:44,194 Niech będzie. 280 00:15:46,071 --> 00:15:47,072 No nie! 281 00:15:47,155 --> 00:15:49,116 Nie wierzę, co za spotkanie! 282 00:15:49,199 --> 00:15:52,494 I to po tym, jak Keeley powiedziała mi, gdzie cię szukać. 283 00:15:52,578 --> 00:15:56,540 Uprzedzała, że wkurzy mnie wąsata niespodzianka. 284 00:15:59,209 --> 00:16:02,504 Myślałem, że to będzie Wario albo moja praciotka Natalie. 285 00:16:02,588 --> 00:16:06,592 Wiedziałem, że taki piękny zarost musi być u was rodzinny. 286 00:16:08,719 --> 00:16:10,220 Poproszę to samo. 287 00:16:12,931 --> 00:16:15,517 Czemu nachodzisz mnie w kebabowni? 288 00:16:15,601 --> 00:16:17,311 To moja świątynia. 289 00:16:17,394 --> 00:16:20,314 Kto by pomyślał, że pita też zamienia się w ciało. 290 00:16:22,399 --> 00:16:23,901 Chciałbyś zostać trenerem? 291 00:16:23,984 --> 00:16:25,360 Ni chuja. 292 00:16:25,444 --> 00:16:27,529 Twarda strategia negocjacyjna. 293 00:16:28,155 --> 00:16:29,364 Nie chcę trenować. 294 00:16:29,448 --> 00:16:31,825 Lubię to, co robię, i jestem w tym dobry. 295 00:16:31,909 --> 00:16:35,871 Ludzie o mnie piszą na Twitterze, dodają „dżify” i w ogóle. 296 00:16:35,954 --> 00:16:38,332 Niektórzy wymawiają to jako „gify”. 297 00:16:39,041 --> 00:16:42,753 Jeśli lubisz robotę eksperta, nie powinieneś z niej rezygnować. 298 00:16:43,670 --> 00:16:45,255 Czemu ciągle mi trujesz? 299 00:16:46,215 --> 00:16:48,091 - Proszę. - Dziękuję. 300 00:16:49,134 --> 00:16:52,095 - Jesteście ojcem i synem, prawda? - Co? Nie. 301 00:16:52,971 --> 00:16:55,641 - Jestem jego byłym trenerem. - To to samo. 302 00:16:55,724 --> 00:16:57,851 Przypominacie mi mnie i mojego staruszka, 303 00:16:57,935 --> 00:17:00,354 kiedy tuż przed końcem rzuciłem studia medyczne. 304 00:17:00,437 --> 00:17:01,522 Pewnie się działo. 305 00:17:02,231 --> 00:17:03,774 Byłbym świetnym lekarzem. 306 00:17:03,857 --> 00:17:05,108 Byłem naprawdę dobry. 307 00:17:05,192 --> 00:17:08,529 Umiałem się zachować, czytać karty pacjentów, chlastać ich. 308 00:17:10,571 --> 00:17:12,574 Ale to nie było moje powołanie. 309 00:17:14,492 --> 00:17:16,411 No co? Uwielbiam robić kebaby. 310 00:17:17,788 --> 00:17:20,082 Jak ci smakuje, przyjacielu? 311 00:17:20,165 --> 00:17:22,542 Parafrazując Drizzy'ego – lepszego nie jadłem. 312 00:17:22,626 --> 00:17:24,586 Dobry, prawda? Super. 313 00:17:27,214 --> 00:17:29,424 Słuchaj, przejdźmy do rzeczy. 314 00:17:30,008 --> 00:17:32,636 Chcę cię poprosić o przysługę dla przyjaciela. 315 00:17:32,719 --> 00:17:34,304 Pana Isaaca McAdoo. 316 00:17:35,639 --> 00:17:37,015 Za bardzo się wczuł? 317 00:17:37,099 --> 00:17:40,227 Tak. Do soboty musi wyluzować. 318 00:17:40,310 --> 00:17:41,311 Jakieś pomysły? 319 00:17:43,605 --> 00:17:45,524 Skończę kebaba i to przemodlę. 320 00:17:50,946 --> 00:17:51,947 Jasne. 321 00:17:53,490 --> 00:17:54,867 Na tacę. 322 00:17:54,950 --> 00:17:55,951 Trzymaj się. 323 00:18:01,206 --> 00:18:02,791 Zepsuł mi miejscówkę. 324 00:18:06,003 --> 00:18:07,254 Mogę w czymś pomóc? 325 00:18:07,880 --> 00:18:10,382 Tak. Nathan Shelley, stolik dla trzech osób. 326 00:18:10,465 --> 00:18:12,301 Już sprawdzam, panie Shelby. 327 00:18:12,384 --> 00:18:14,344 Może być Shelby. Mogłem tak powiedzieć. 328 00:18:15,012 --> 00:18:16,638 To nie jest twoje nazwisko. 329 00:18:16,722 --> 00:18:17,973 - Prawie. - Nie! 330 00:18:18,056 --> 00:18:19,641 Jeszcze raz, od początku. 331 00:18:21,476 --> 00:18:23,937 - Mogę w czymś pomóc? - Tak. Shelley, troje gości. 332 00:18:24,021 --> 00:18:25,522 Tak! Pan Shelfy. 333 00:18:25,606 --> 00:18:27,524 Powiedziałem Shelley, ty pustułko! 334 00:18:27,608 --> 00:18:29,443 - Jezus! - Nie. 335 00:18:29,526 --> 00:18:30,527 Przesadziłeś. 336 00:18:31,528 --> 00:18:34,531 Nie musisz krzyczeć. Masz być władczy. 337 00:18:34,615 --> 00:18:38,785 Proszę wybaczyć, ale ja tak nie potrafię. Za to pani włada każdą przestrzenią. 338 00:18:38,869 --> 00:18:40,579 Bynajmniej. 339 00:18:40,662 --> 00:18:43,040 Byłeś kiedyś w sali pełnej prezesów klubów? 340 00:18:43,123 --> 00:18:44,124 Nie. 341 00:18:44,208 --> 00:18:45,792 Kiedy przychodzę na spotkanie, 342 00:18:45,876 --> 00:18:48,212 patrzą na mnie jak na uczennicę w kucykach. 343 00:18:48,295 --> 00:18:50,881 - Byłoby ci w nich do twarzy. - Wiem. 344 00:18:50,964 --> 00:18:51,965 Mam na to sposób: 345 00:18:53,050 --> 00:18:54,801 rosnę w swoich oczach. 346 00:18:54,885 --> 00:18:56,595 Zanim wejdę do sali, 347 00:18:56,678 --> 00:18:59,306 w ustronnym miejscu staję na palcach, 348 00:18:59,389 --> 00:19:02,184 wyciągam ręce w górę i rosnę tak wielka, jak to możliwe, 349 00:19:02,267 --> 00:19:03,352 żeby poczuć własną moc. 350 00:19:05,604 --> 00:19:06,605 Pokażę wam. 351 00:19:22,246 --> 00:19:24,748 Ale odjazd. Najedźmy razem na Francję. 352 00:19:26,333 --> 00:19:29,378 To trochę głupie, ale działa. Znajdź swój sposób. 353 00:19:29,461 --> 00:19:31,463 Ale nie dawaj za wygraną. 354 00:19:32,631 --> 00:19:34,508 Zasługujesz na wszystko, czego chcesz. 355 00:19:35,092 --> 00:19:36,468 Tak. 356 00:19:40,472 --> 00:19:42,599 Co my niby będziemy robić z Royem? 357 00:19:42,683 --> 00:19:45,185 To samo, co powstanie z krzyżówki łosia i klaczy – 358 00:19:45,269 --> 00:19:46,270 ło, się zobaczy. 359 00:19:47,729 --> 00:19:50,440 Wiem tylko, że masz się tu stawić gotowy do gry. 360 00:19:50,524 --> 00:19:52,442 Nie dopytywałem. Znasz go. 361 00:19:53,068 --> 00:19:54,987 - Wiecznie wkurwiony. - Właśnie. 362 00:19:55,070 --> 00:19:57,281 Nikt tak nie patrzy z pogardą jak on. 363 00:19:57,364 --> 00:19:59,199 Jakby chodził głodny 24/7. 364 00:19:59,867 --> 00:20:00,868 365 dni w roku. 365 00:20:00,951 --> 00:20:02,911 366 w lata przestępne. 366 00:20:03,537 --> 00:20:05,747 Serio nie wiesz, gdzie idziemy? 367 00:20:05,831 --> 00:20:07,040 Nie. Tu mamy czekać. 368 00:20:07,124 --> 00:20:09,293 Napiszę mu, że już jesteśmy. 369 00:20:14,464 --> 00:20:16,258 - Jak leci, Roy? - McAdoo. 370 00:20:16,341 --> 00:20:17,968 Co my tu robimy? 371 00:20:39,156 --> 00:20:40,282 Widzisz ten blok? 372 00:20:41,700 --> 00:20:44,077 - Tę syfiozę? - Tutaj dorastałem. 373 00:20:46,205 --> 00:20:47,414 Tutaj… 374 00:20:48,081 --> 00:20:49,416 Tutaj odżywałem. 375 00:20:50,167 --> 00:20:51,210 Uczyłem się grać. 376 00:20:51,960 --> 00:20:53,337 Każdego dnia. 377 00:20:53,837 --> 00:20:56,882 Kiedy jako piłkarz miewałem gorsze okresy, 378 00:20:56,965 --> 00:20:59,092 przychodziłem tu pograć. 379 00:21:02,346 --> 00:21:03,764 To jest Isaac. 380 00:21:05,098 --> 00:21:07,809 A to reszta popierdoleńców. Grasz z nimi. 381 00:21:08,393 --> 00:21:10,395 Że co? Mam z nimi zagrać? 382 00:21:11,563 --> 00:21:13,815 Jestem profesjonalistą, zniszczę ich. 383 00:21:18,320 --> 00:21:19,321 To się okaże. 384 00:21:20,364 --> 00:21:22,449 - A ja? Co mam robić? - Nic. 385 00:21:22,533 --> 00:21:23,909 Mogę chociaż pilnować wyniku? 386 00:21:24,451 --> 00:21:25,452 Dobra. 387 00:21:25,536 --> 00:21:27,162 Będę używał palców. 388 00:21:27,246 --> 00:21:28,330 Jest zero-zero! 389 00:21:28,413 --> 00:21:30,624 - Jajo do jaja. - Jest jajo do jaja. 390 00:21:38,298 --> 00:21:41,051 Dobry wieczór. Shelley, troje gości. 391 00:21:41,134 --> 00:21:43,095 Już patrzę, Shelley. 392 00:21:43,178 --> 00:21:44,304 Nie! Nazywam się… 393 00:21:44,388 --> 00:21:46,807 Przepraszam, nie pomyliła się pani. 394 00:21:46,890 --> 00:21:50,185 Wszyscy się tak nazywamy. To mój tata, a to moja mama. 395 00:21:50,269 --> 00:21:51,937 Wszyscy jesteśmy Shelley. 396 00:21:52,020 --> 00:21:54,189 - Rodzinka Shelley. - Przestań paplać. 397 00:21:54,273 --> 00:21:56,024 - Matka jest głodna. - Spokojnie. 398 00:21:56,108 --> 00:21:57,526 Wybacz ojcu, mój drogi. 399 00:21:57,609 --> 00:22:00,195 Cały tydzień czekał na saganaki. 400 00:22:00,737 --> 00:22:04,616 Jak może pani pamięta, to ich 35. rocznica ślubu. Nefrytowa. 401 00:22:05,284 --> 00:22:06,493 Oczywiście. 402 00:22:08,537 --> 00:22:09,538 Proszę za mną. 403 00:22:20,674 --> 00:22:23,760 Przepraszam, ale prosiłem o stolik przy oknie. 404 00:22:23,844 --> 00:22:26,555 Przykro mi, ten stolik nie podlega rezerwacji. 405 00:22:31,852 --> 00:22:33,145 Przepraszam na chwilę. 406 00:22:58,003 --> 00:23:00,839 Jesteś pieprzonym Nathanem Shelley. 407 00:23:10,641 --> 00:23:11,642 Zaraz wrócę. 408 00:23:11,725 --> 00:23:13,060 Nie rozsiadajcie się. 409 00:23:20,275 --> 00:23:24,404 To wyjątkowy wieczór dla moich rodziców, a stolik przy oknie jest wolny. 410 00:23:24,488 --> 00:23:26,865 Oto, co chciałbym, aby się wydarzyło. 411 00:23:28,033 --> 00:23:29,660 Posadzisz nas przy oknie, 412 00:23:29,743 --> 00:23:31,912 a moja rodzina zamówi przystawki, 413 00:23:31,995 --> 00:23:34,456 danie główne, mały deser i butelkę wina. 414 00:23:34,540 --> 00:23:38,043 A ty będziesz zdziwiona tym, jak szybko rodzinka Shelley 415 00:23:38,126 --> 00:23:40,379 potrafi zjeść trzydaniowy posiłek i wyjść. 416 00:23:40,462 --> 00:23:41,505 Co ty na to? 417 00:23:46,552 --> 00:23:48,011 Mamo, tato. 418 00:23:48,595 --> 00:23:50,472 Może dasz mi również swój numer? 419 00:23:50,556 --> 00:23:52,140 Nie, dziękuję. 420 00:23:53,350 --> 00:23:54,434 Jestem wybredna. 421 00:23:55,644 --> 00:23:56,645 Ja też. 422 00:23:57,938 --> 00:23:59,106 Nie jestem psem. 423 00:24:08,198 --> 00:24:09,199 Dziękuję. 424 00:24:20,752 --> 00:24:23,255 Na pewno nie chcesz zagrać? 425 00:24:23,338 --> 00:24:25,591 Nawet z jedną nogą jesteś lepszy od niego. 426 00:24:37,644 --> 00:24:41,899 Wyluzuj, stary. Zrobiłeś mu krzywdę. Emocjonalną. 427 00:24:43,066 --> 00:24:46,612 Co to, kurwa, ma być? Chcesz, żeby mi nogi połamali? 428 00:24:46,695 --> 00:24:47,696 Nie. 429 00:24:47,779 --> 00:24:52,201 Chciałem ci przypomnieć, że piłka nożna to pierdolona gra, 430 00:24:52,284 --> 00:24:54,203 w którą grałeś jako gówniarz. 431 00:24:54,286 --> 00:24:55,495 Bo cię to bawiło, 432 00:24:55,996 --> 00:24:59,625 nawet jeśli złamałeś nogę albo ktoś zranił twoje obsrane uczucia. 433 00:25:00,209 --> 00:25:01,460 Przestań się mazać, 434 00:25:01,543 --> 00:25:04,379 skończ te rozkminy, pierdol to wszystko, 435 00:25:04,463 --> 00:25:08,884 wracaj na boisko i zacznij, kurwa, cieszyć się z gry. 436 00:25:12,638 --> 00:25:14,264 Dobra, gramy dalej. 437 00:25:19,978 --> 00:25:21,063 Spisałem się? 438 00:25:21,605 --> 00:25:22,606 I to jak! 439 00:25:23,607 --> 00:25:24,650 Za dużo mięsa? 440 00:25:25,526 --> 00:25:26,777 Nie wiem. 441 00:25:26,860 --> 00:25:29,196 To trochę jak z sutkami w filmie Showgirls. 442 00:25:29,279 --> 00:25:33,158 W połowie przestajesz je zauważać, bo wciąga cię fabuła. 443 00:25:34,368 --> 00:25:36,078 Byłem na randce z Giną Gershon. 444 00:25:37,579 --> 00:25:38,872 Cieszę się. 445 00:25:40,040 --> 00:25:41,166 Odwal się! 446 00:25:53,887 --> 00:25:55,138 Dajesz. 447 00:26:16,994 --> 00:26:18,745 Jaja sobie robisz. 448 00:26:23,959 --> 00:26:26,086 McAdoodle-du! 449 00:26:28,297 --> 00:26:29,464 Dalej! 450 00:26:36,930 --> 00:26:38,432 Dobra robota, trenerze. 451 00:26:38,515 --> 00:26:40,601 Serio myślisz, że się na to nabiorę? 452 00:26:40,684 --> 00:26:41,810 Niby na co? 453 00:26:42,644 --> 00:26:45,606 Chcesz, żebym wrócił do klubu jako trener. 454 00:26:45,689 --> 00:26:46,732 Nic z tego. 455 00:26:46,815 --> 00:26:48,400 Mam zero interesu w tym… 456 00:26:48,483 --> 00:26:52,070 Przepraszam, jajo interesu w tym, żebyś robił coś, czego nie chcesz. 457 00:26:53,530 --> 00:26:55,199 Że niby nic nie knujesz? 458 00:26:55,282 --> 00:26:56,450 Może trochę. 459 00:26:57,451 --> 00:26:58,452 Przepraszam, Roy, 460 00:26:59,369 --> 00:27:01,288 ale kiedy zdajesz sobie sprawę, 461 00:27:01,371 --> 00:27:03,999 że chcesz z kimś pracować przez resztę swojego życia, 462 00:27:04,082 --> 00:27:06,043 chcesz, by ta reszta życia już się zaczęła. 463 00:27:06,710 --> 00:27:07,711 Przestań, błagam. 464 00:27:08,295 --> 00:27:09,796 Dopełniasz naszą drużynę. 465 00:27:09,880 --> 00:27:11,131 Ale z ciebie dupek. 466 00:27:11,215 --> 00:27:14,760 Jestem zwykłym trenerem, który stoi przed chłopakiem, 467 00:27:14,843 --> 00:27:18,347 - prosząc go, aby… - Słuchaj, nie wrócę do Richmond. 468 00:27:18,430 --> 00:27:20,182 Ani teraz, ani nigdy. 469 00:27:21,808 --> 00:27:22,976 A teraz spadówa. 470 00:27:27,231 --> 00:27:28,565 Jak sobie życzysz. 471 00:27:38,909 --> 00:27:40,786 Przepraszam, trenerze. 472 00:27:40,869 --> 00:27:44,623 - Nastawiłeś budzik nie na tą siódmą? - Tak, sir, Steve Kerr. Dzięki. 473 00:27:44,706 --> 00:27:46,959 - Szybko się zebrałeś. - No wiesz, 474 00:27:47,042 --> 00:27:49,670 mężczyzna nie powinien ubierać się dłużej, 475 00:27:49,753 --> 00:27:52,256 niż trwa piosenka „Easy Lover”. 476 00:27:52,339 --> 00:27:53,799 To ma sens. 477 00:27:54,466 --> 00:27:58,637 Mamy piękną sobotę i gramy z Sheffield Wednesday. 478 00:27:58,720 --> 00:28:00,848 - Albo „Sowami”. - No proszę. 479 00:28:00,931 --> 00:28:02,558 Nigdy nie dokończyłeś żartu. 480 00:28:03,183 --> 00:28:04,184 Jakiego żartu? 481 00:28:04,268 --> 00:28:05,727 Co mówi brytyjska sowa? 482 00:28:06,228 --> 00:28:07,271 No tak. 483 00:28:08,021 --> 00:28:09,982 Whom. Whom. 484 00:28:12,192 --> 00:28:13,277 Warto było czekać. 485 00:28:16,405 --> 00:28:18,115 WITAMY NA STADIONIE RICHMOND 486 00:28:30,210 --> 00:28:33,839 Mieliśmy wejściówki na cały sezon. Mojej rodzinie się powodziło. 487 00:28:33,922 --> 00:28:36,133 Byłem rozrabiaką, który wkradał się na mecze. 488 00:28:36,216 --> 00:28:38,719 Zajmowaliśmy najlepsze miejsca na trybunach. 489 00:28:38,802 --> 00:28:40,971 Ja wybrałem miejsce obok niej. 490 00:28:41,430 --> 00:28:43,765 Mama i mój chłopak byli wściekli. 491 00:28:43,849 --> 00:28:46,018 Chcieli wezwać ochronę, by go wyrzuciła. 492 00:28:46,101 --> 00:28:47,936 Stanęła w mojej obronie. 493 00:28:48,478 --> 00:28:51,481 Zakochaliśmy się w sobie. 494 00:28:52,399 --> 00:28:55,110 Lata później bliski przyjaciel rodziny 495 00:28:55,194 --> 00:28:58,197 oparł na naszej historii scenariusz Titanica. 496 00:28:58,280 --> 00:29:00,407 Od tego czasu tłuczemy się po sądach. 497 00:29:01,033 --> 00:29:03,327 Razem. 498 00:29:05,579 --> 00:29:07,956 Do boju, Richmond! 499 00:29:11,877 --> 00:29:12,878 CO PORABIASZ? 500 00:29:12,961 --> 00:29:13,962 JESTEM NA MECZU. 501 00:29:14,046 --> 00:29:15,672 FANKA FUTBOLU! KOMU KIBICUJESZ? 502 00:29:22,846 --> 00:29:23,972 TO ZBYT OSOBISTE. 503 00:29:24,056 --> 00:29:25,849 Przestań się droczyć. 504 00:29:25,933 --> 00:29:28,227 Powiedz, że jesteś gorącą prezeską Richmond. 505 00:29:42,491 --> 00:29:43,867 - Trenerze. - Psycholożka. 506 00:29:43,951 --> 00:29:45,744 Podłoga. Sufit. 507 00:29:45,827 --> 00:29:46,954 Kosz na śmieci. 508 00:29:47,037 --> 00:29:48,121 Twoja kolej. 509 00:29:48,830 --> 00:29:50,958 Chciałam sprawdzić, jak się czujesz. 510 00:29:51,041 --> 00:29:53,043 To bardzo miłe z twojej strony. 511 00:29:53,126 --> 00:29:54,461 Jak się czuję? 512 00:29:54,545 --> 00:29:55,546 Nie wiem, wiesz? 513 00:29:55,629 --> 00:29:58,715 To przerażające wiedzieć, o co chodzi z tym światem, 514 00:29:58,799 --> 00:30:00,008 wiesz? 515 00:30:00,092 --> 00:30:02,553 Patrzeć na przyjaciół, krzyczących, by ich wypuścić. 516 00:30:03,762 --> 00:30:05,305 Czyli czujesz na sobie presję? 517 00:30:08,016 --> 00:30:09,852 Moje drzwi są zawsze otwarte. 518 00:30:09,935 --> 00:30:10,978 To po co je masz? 519 00:30:11,061 --> 00:30:14,857 Beard niczym Jack Torrance osiem razy machnie siekierą i po problemie. 520 00:30:14,940 --> 00:30:16,191 Wystarczy pięć. 521 00:30:16,275 --> 00:30:18,485 Rąbało się na Mistrzostwach Świata Drwali! 522 00:30:19,778 --> 00:30:22,030 Człowiek orkiestra. 523 00:30:22,114 --> 00:30:24,616 A niech mnie! Zrobiło się gorąco. Co za przystojniak! 524 00:30:27,035 --> 00:30:28,370 Trenerski gajer, super. 525 00:30:28,453 --> 00:30:29,746 Nie przesadziłem? 526 00:30:29,830 --> 00:30:31,665 Z elegancją? Tego nigdy za wiele. 527 00:30:35,085 --> 00:30:38,088 Gdy chcesz opisać prawdę, elegancję pozostaw krawcom. 528 00:30:41,675 --> 00:30:45,345 Dziękuję za troskę. Charty do boju! 529 00:30:46,346 --> 00:30:48,974 Witamy po przerwie. Kończymy temat Premier League. 530 00:30:49,057 --> 00:30:51,476 Arsenal ruszył do Newcastle, 531 00:30:51,560 --> 00:30:54,688 gdzie 17-letni Matthew Kerr zaliczy swój debiutancki mecz. 532 00:30:54,771 --> 00:30:58,192 Nazywają go irlandzkim Ronaldo. Czego możemy się spodziewać? 533 00:30:58,275 --> 00:31:01,278 Myślę, że pewnej gry z jego strony. 534 00:31:01,361 --> 00:31:03,238 Jak myślisz, co będzie dziś robił? 535 00:31:03,322 --> 00:31:05,699 Nie wiem. To siedemnastolatek. 536 00:31:05,782 --> 00:31:08,160 Zje frytki na obiad i zwali sobie przed snem. 537 00:31:08,243 --> 00:31:10,412 Przepraszam za język. 538 00:31:10,495 --> 00:31:15,042 Chodziło mi o to, jak będzie grał. 539 00:31:15,125 --> 00:31:16,418 Mówiłem – nie wiem. 540 00:31:17,794 --> 00:31:22,132 Siedzimy tu tylko i zgadujemy, co ta banda ciuli będzie robić, 541 00:31:22,216 --> 00:31:26,720 a potem w przerwie narzekamy, że nie zrobili tego, co obstawialiśmy. 542 00:31:27,930 --> 00:31:29,223 Nie wiemy tego. 543 00:31:30,891 --> 00:31:32,351 My nic nie wiemy. 544 00:31:34,311 --> 00:31:36,021 Nie ma nas z nimi w szatni. 545 00:31:36,104 --> 00:31:37,439 Nie ma nas na boisku. 546 00:31:37,523 --> 00:31:42,444 Nie możemy im powiedzieć prosto w oczy, że stać ich na więcej, niż im się wydaje. 547 00:31:43,862 --> 00:31:44,863 My po prostu… 548 00:31:46,031 --> 00:31:48,575 podglądamy ich z zewnątrz. 549 00:31:50,327 --> 00:31:51,328 Oceniamy ich. 550 00:31:54,248 --> 00:31:55,499 No dobrze. 551 00:31:55,582 --> 00:31:59,878 Spójrzmy, jak twoja była drużyna niecodziennie rozgrzewa się przed meczem. 552 00:32:13,892 --> 00:32:15,978 Są dość wyluzowani, prawda? 553 00:32:16,061 --> 00:32:19,481 Zwłaszcza jak na drużynę, która zajmuje tak niskie miejsce w tabeli. 554 00:32:19,565 --> 00:32:22,401 Dobrze widzieć, że McAdoo znów się uśmiecha. 555 00:32:22,484 --> 00:32:25,320 Ostatnio był swoim własnym cieniem. 556 00:32:25,404 --> 00:32:27,823 Ciekawe, co w niego wstąpiło. 557 00:32:27,906 --> 00:32:29,825 O rany. No dobra, dajesz. 558 00:32:34,746 --> 00:32:36,623 Pięknie. Dżentelmen. 559 00:32:41,003 --> 00:32:43,714 Mroźny dzień. Za tym chyba nie tęsknisz? 560 00:32:44,214 --> 00:32:45,257 Słucham? 561 00:32:45,340 --> 00:32:47,593 Że musiałeś marznąć. 562 00:32:49,178 --> 00:32:50,429 Tęsknię za wszystkim. 563 00:32:52,181 --> 00:32:53,182 Przepraszam. 564 00:32:54,057 --> 00:32:56,101 - Co ty robisz? - Przepraszam, panowie. 565 00:32:56,685 --> 00:32:58,103 To nie moja bajka. 566 00:33:05,986 --> 00:33:08,989 Muszę iść, Jeff. 567 00:33:38,060 --> 00:33:40,229 Dziękuję. Dzięki, Ben. 568 00:33:42,856 --> 00:33:44,691 - Pan to Roy Kent. - Nie. 569 00:33:45,734 --> 00:33:47,819 No dobra, tak. Na Nelson Road. 570 00:33:47,903 --> 00:33:51,573 Nie, jadę do domu. Muszę jeszcze kupić prezent na rocznicę. 571 00:33:55,702 --> 00:33:56,954 Kurwa. 572 00:33:58,121 --> 00:34:00,332 Moja żona uwielbia gotówkę. 573 00:34:00,415 --> 00:34:01,416 Dzięki. 574 00:34:17,516 --> 00:34:18,891 MECZ – NIE MA PRZEJAZDU 575 00:34:20,060 --> 00:34:22,478 Przykro mi, dalej nie pojadę. 576 00:34:24,523 --> 00:34:27,442 Zacytuję Nikki Sixx z Mötley Crüe Behind the Music. 577 00:34:27,525 --> 00:34:29,570 - „Musisz randkować z żoną”. - Dzięki. 578 00:34:36,952 --> 00:34:38,203 Kurwa! 579 00:34:45,668 --> 00:34:46,795 Chcesz ten nowy zegarek? 580 00:34:46,879 --> 00:34:49,214 Dowieź mnie na Nelson Road w dziesięć minut. 581 00:34:49,297 --> 00:34:50,299 Wsiadaj. 582 00:35:08,525 --> 00:35:09,860 Dzięki. 583 00:35:11,028 --> 00:35:12,321 Nie! 584 00:35:18,076 --> 00:35:19,703 - Muszę wejść. - Ma pan bilet? 585 00:35:19,786 --> 00:35:22,623 - Bez biletu nie wpuszczę. - Nazywam się Roy Kent. 586 00:35:22,706 --> 00:35:23,999 - Podobny. - Trochę. 587 00:35:24,082 --> 00:35:25,209 Ma jego usta. 588 00:35:25,292 --> 00:35:26,376 Ja pierdolę. 589 00:35:29,922 --> 00:35:32,216 Trzyma pan bilet dla Reby McEntire. 590 00:35:39,598 --> 00:35:41,642 Miło panią znów widzieć. 591 00:35:43,393 --> 00:35:44,394 Tato. 592 00:35:44,478 --> 00:35:45,312 TYLKO DLA VIP-ÓW 593 00:35:48,357 --> 00:35:49,942 - Miłego meczu. - Pierdol się. 594 00:35:50,025 --> 00:35:51,026 To rzeczywiście pan. 595 00:35:54,404 --> 00:35:56,114 Kurwa. 596 00:36:36,363 --> 00:36:37,364 Patrzcie! 597 00:36:38,991 --> 00:36:40,033 To on! 598 00:36:41,910 --> 00:36:45,163 - Roy Kent! - O kurde. 599 00:36:45,247 --> 00:36:48,792 Jest tu, jest tam, jest, kurwa, gdzie się da! 600 00:36:48,876 --> 00:36:52,004 Roy Kent! 601 00:36:52,087 --> 00:36:54,381 Jest tu, jest tam, jest, kurwa, gdzie się da! 602 00:36:54,464 --> 00:36:57,384 Roy Kent! 603 00:37:19,740 --> 00:37:20,908 Cześć, trenerze. 604 00:37:22,242 --> 00:37:23,952 - Cieszę się, że… - Zamknij się. 605 00:37:24,453 --> 00:37:25,662 Po prostu się zamknij. 606 00:37:26,663 --> 00:37:28,373 Wystarczyło mi „trenerze”. 607 00:38:27,224 --> 00:38:29,226 Napisy: Daria Okoniewska