1 00:00:51,552 --> 00:00:52,553 Witam. 2 00:00:53,470 --> 00:00:54,471 Proszę. 3 00:00:55,389 --> 00:00:56,473 Będę wdzięczny. 4 00:01:00,811 --> 00:01:02,020 - Dzięki. - Proszę. 5 00:01:02,104 --> 00:01:07,067 Więc mówię: „Okej. Słuchaj. Nie możesz mnie tak traktować”. 6 00:01:08,235 --> 00:01:12,573 Tak. Nie. Dokładnie. I mówię: „Jesteśmy dorosłe, 7 00:01:12,656 --> 00:01:15,075 ale jedna z nas zachowuje się jak dziecko”. 8 00:01:15,158 --> 00:01:17,369 Nie moja wina, że nie znosi swojego życia. 9 00:01:17,452 --> 00:01:20,956 Musi się ogarnąć i przestać się na mnie wyżywać. 10 00:01:21,039 --> 00:01:23,792 Zamówiłam sałatkę bez cebuli. Powinna być bez cebuli. 11 00:01:23,876 --> 00:01:26,545 To się musi wydarzyć w tej chwili. 12 00:01:27,462 --> 00:01:28,839 - Wiem. - Proszę. 13 00:01:28,922 --> 00:01:32,342 Naprawdę nie potrzebowałam tej interakcji akurat dziś. 14 00:01:32,426 --> 00:01:33,427 Miłego… 15 00:01:37,764 --> 00:01:39,266 Jebany. 16 00:01:50,319 --> 00:01:52,029 O Boże, Victor. 17 00:01:52,863 --> 00:01:55,115 Przepraszam. Nie chciałem pani przestraszyć. 18 00:01:55,782 --> 00:01:58,160 Mam zajęte ręce. Możesz to postawić. 19 00:01:58,243 --> 00:02:01,246 Jasne. Zajmę się tym. Pewnie. 20 00:02:02,372 --> 00:02:04,458 Idziesz na mecz Dodgersów w weekend? 21 00:02:04,541 --> 00:02:05,834 Miałem bilety, 22 00:02:05,918 --> 00:02:07,794 - ale je oddałem. - Co? Naprawdę? 23 00:02:07,878 --> 00:02:10,172 Tak. Ostatnio moją córkę średnio to kręciło. 24 00:02:10,255 --> 00:02:13,300 Lubiła to, ale jej przeszło… Porobimy coś innego. 25 00:02:13,383 --> 00:02:15,969 - W porządku. - Ile ma lat? 26 00:02:16,053 --> 00:02:18,472 - Trzynaście. - Nastolatki są trudne. 27 00:02:19,223 --> 00:02:21,975 - Będzie lepiej? - Nie mam pojęcia. 28 00:02:22,059 --> 00:02:25,103 Moja córka mieszka z ojcem, ze mną mieszka jej brat 29 00:02:25,187 --> 00:02:26,730 i to jego naprawdę nie znoszę. 30 00:02:28,065 --> 00:02:29,358 - Okej. - Myślałam… 31 00:02:29,441 --> 00:02:31,151 - Na razie. Do zobaczenia. - Dobra. 32 00:02:31,652 --> 00:02:32,986 Miłego weekendu. 33 00:02:34,696 --> 00:02:37,824 Victor, za dużo szczerości? 34 00:02:37,908 --> 00:02:40,577 Nie, w porządku. Idealna dawka szczerości. 35 00:02:40,661 --> 00:02:42,287 - Tak. Na razie. - Pa. 36 00:02:47,835 --> 00:02:50,546 Chcesz przejechać się ze mną 37 00:02:50,629 --> 00:02:52,548 Na trzech kołach W Chevrolecie o złotych felgach 38 00:02:52,631 --> 00:02:57,469 Czemu tak żyję? Hej, to pewnie przez kasę! 39 00:02:57,553 --> 00:03:02,057 Jeśli chcesz się ze mną zjarać Wypalić blanta na tylnym siedzeniu Benza 40 00:03:02,140 --> 00:03:03,600 Pan Morales 41 00:03:03,684 --> 00:03:06,770 Czemu tak się czuję? Hej, to pewnie przez kasę! 42 00:03:18,699 --> 00:03:19,700 - Stary. - Siema. 43 00:03:19,783 --> 00:03:22,244 - Co tu się dzieje? Sos boloński? - Nie. 44 00:03:22,327 --> 00:03:24,872 - Mój specjalny sos do lasagne. - Jezu. Serio? 45 00:03:24,955 --> 00:03:27,416 - Możesz nie wymawiać Jego imienia? - Wybacz. 46 00:03:27,499 --> 00:03:29,418 - Jutro przyjdzie Gabi. - Teraz jej nie ma. 47 00:03:29,501 --> 00:03:31,128 Ale może ci się wymsknąć. 48 00:03:31,211 --> 00:03:33,672 - Czekaj. To dla Gabi? - Tak. 49 00:03:33,755 --> 00:03:35,507 Przychodzi dopiero jutro. 50 00:03:35,591 --> 00:03:38,051 Tak. Ale już nie lubi ze mną gotować, 51 00:03:38,135 --> 00:03:39,553 więc tracimy tak czas. 52 00:03:39,636 --> 00:03:42,890 - Uznałem, że zrobię to dzień wcześniej. - I co? 53 00:03:42,973 --> 00:03:44,933 Ugotujesz to wszystko i wstawisz do lodówki? 54 00:03:46,059 --> 00:03:47,060 Co? 55 00:03:47,144 --> 00:03:48,979 Możesz zjeść trochę jutro. 56 00:03:49,062 --> 00:03:51,231 Gdyby przesunąć moją porcję… 57 00:03:51,315 --> 00:03:52,983 Co to za negocjacje? 58 00:03:53,066 --> 00:03:54,359 - Co z tobą? - Byłaby świeża… 59 00:03:54,443 --> 00:03:56,236 - Wypierdalaj z mojej kuchni. - Dobra. 60 00:03:56,320 --> 00:03:57,321 O cholera. 61 00:03:59,114 --> 00:04:00,199 Kurwa. 62 00:04:31,688 --> 00:04:32,689 - Hola. - Hej. 63 00:04:32,773 --> 00:04:34,733 Gabi, jest tata! 64 00:04:35,817 --> 00:04:38,654 O rany, niezła panterka. 65 00:04:39,696 --> 00:04:41,657 To nie panterka. 66 00:04:41,740 --> 00:04:44,284 Chodziło mi o to, że dobrze wyglądasz… 67 00:04:50,624 --> 00:04:51,792 Gaba Gaba, co tam? 68 00:04:52,668 --> 00:04:54,753 Zostawisz mnie z niczym? Halo? 69 00:04:56,755 --> 00:04:57,756 O co chodzi? 70 00:04:58,674 --> 00:05:01,885 Wczoraj grupa dziewczyn spała u Adriany. 71 00:05:01,969 --> 00:05:03,554 Jej nie zaproszono. 72 00:05:03,637 --> 00:05:05,222 - Czemu nie? - Nie wiem. 73 00:05:05,305 --> 00:05:07,474 Było tak cały dzień. 74 00:05:08,809 --> 00:05:11,603 O nie. Musisz włożyć coś innego. 75 00:05:11,687 --> 00:05:14,189 - Czemu? - Gabi, posłuchaj matki. 76 00:05:14,273 --> 00:05:16,441 - Jest w porządku. - Oj. 77 00:05:19,945 --> 00:05:21,363 - Powodzenia. - Tak. 78 00:05:26,743 --> 00:05:28,453 Na co masz ochotę? 79 00:05:29,079 --> 00:05:30,330 Mówiłam, nie jestem głodna. 80 00:05:30,414 --> 00:05:32,916 Wiem, ale jest pora lunchu. Musisz coś zjeść. 81 00:05:33,000 --> 00:05:36,503 To, że jest pora lunchu, nie znaczy, że muszę być głodna. 82 00:05:36,587 --> 00:05:38,213 Wsłuchuję się w swoje ciało. 83 00:05:38,714 --> 00:05:41,049 Okej. W swoje cia… Dobra. 84 00:05:41,550 --> 00:05:43,135 Może kupię ci coś teraz, 85 00:05:43,218 --> 00:05:45,846 a ty zjesz później, kiedy zgłodniejesz? 86 00:05:45,929 --> 00:05:48,599 - Pikantny kurczak? - Mają coś wegańskiego? 87 00:05:49,099 --> 00:05:50,642 Jesteś teraz weganką? 88 00:05:51,351 --> 00:05:53,979 Nie jestem, ale jem wegańskie jedzenie. 89 00:05:54,062 --> 00:05:57,107 Nie jesteś weganką. Ostatnio jadłaś hot doga. 90 00:05:57,191 --> 00:06:00,360 Był ohydny. Brzuch bolał mnie przez trzy dni. 91 00:06:00,444 --> 00:06:02,487 Bolał, bo się nieregularnie wypróżniasz. 92 00:06:02,571 --> 00:06:03,947 - Przestań. - Zawsze tak miałaś. 93 00:06:04,031 --> 00:06:05,407 Przestań. Nie jestem głodna. 94 00:06:05,490 --> 00:06:08,243 - Możemy jechać? - To drive-through. 95 00:06:08,327 --> 00:06:11,079 Przede mną stoi auto, za mną też, tu krawężnik, 96 00:06:11,163 --> 00:06:12,164 tam wielkie menu. 97 00:06:12,247 --> 00:06:14,875 - Dokąd mam jechać? - I musimy tu siedzieć? 98 00:06:14,958 --> 00:06:17,002 Kupię sobie kanapkę z pikantnym kurczakiem, 99 00:06:17,085 --> 00:06:19,087 a potem możesz robić, co zechcesz. 100 00:06:19,171 --> 00:06:20,797 Co ty na to? Może być? 101 00:06:22,216 --> 00:06:24,801 W porządku? Tak. 102 00:06:25,427 --> 00:06:27,137 Przynajmniej się wypróżniam. 103 00:06:35,938 --> 00:06:36,939 Hej. 104 00:06:39,608 --> 00:06:40,609 Hej. 105 00:06:42,486 --> 00:06:44,071 - W porządku? - Tak. 106 00:06:44,154 --> 00:06:45,364 Co robisz? 107 00:06:46,907 --> 00:06:48,325 Wyglądam przez okno. 108 00:06:52,120 --> 00:06:54,414 - Jest Gabi. - Dobra. 109 00:06:54,998 --> 00:06:57,543 - Czy mam… Dobra. - W porządku. Hej, Gabi. 110 00:06:57,626 --> 00:06:58,627 Hej. 111 00:06:59,169 --> 00:07:01,547 Odłóż rzeczy. Zabieram cię na wycieczkę. 112 00:07:01,630 --> 00:07:03,382 Nie mogę. Mam dużo lekcji. 113 00:07:03,465 --> 00:07:06,343 Zawsze to mówisz, po czym gadasz przez telefon. 114 00:07:06,426 --> 00:07:07,594 I robię lekcje. 115 00:07:07,678 --> 00:07:10,347 Potrzebujesz powietrza. Ludzie go potrzebują. 116 00:07:10,430 --> 00:07:12,349 Tu mam powietrze. 117 00:07:12,933 --> 00:07:14,935 - Ładnie, co? - W miarę. 118 00:07:16,270 --> 00:07:18,564 - Będzie jeszcze ładniej. - Kiedy? 119 00:07:18,647 --> 00:07:19,648 Niedługo. 120 00:07:20,232 --> 00:07:22,234 Czemu nie poszliśmy na mecz Dodgersów? 121 00:07:22,734 --> 00:07:23,735 Poważnie? 122 00:07:23,819 --> 00:07:26,572 - Ostatnio mówiłaś, że to beznadzieja. - Nie mówiłam. 123 00:07:26,655 --> 00:07:28,824 Powiedziałaś: „Więcej nie przyjdę”. 124 00:07:28,907 --> 00:07:31,660 Nieważne. Mogę zawrócić w każdej chwili. 125 00:07:31,743 --> 00:07:33,745 Dawaj. Nie jesteś weganką? 126 00:07:33,829 --> 00:07:35,622 Powinnaś się cieszyć z ruchu. 127 00:07:36,415 --> 00:07:38,375 - Nie? - To stereotyp. 128 00:07:40,669 --> 00:07:41,879 Wszystko w porządku? 129 00:07:44,715 --> 00:07:46,717 Hej, możesz to zrobić później? 130 00:07:46,800 --> 00:07:49,428 - Nie mogę. - Weź, jesteśmy na łonie natury. 131 00:07:50,387 --> 00:07:51,513 Hej, cokolwiek to jest, 132 00:07:51,597 --> 00:07:53,390 - na pewno może poczekać… - Nie może. 133 00:07:53,473 --> 00:07:54,933 To moi znajomi, nie twoi. 134 00:07:55,017 --> 00:07:57,269 Przykro mi, ale nie wiesz, o czym mówisz. 135 00:07:57,352 --> 00:07:59,646 Też mam znajomych. 136 00:07:59,730 --> 00:08:03,525 - To nie to samo. - Ale pamiętam, jak to było. 137 00:08:03,609 --> 00:08:04,943 Na pewno było inaczej. 138 00:08:05,027 --> 00:08:07,571 Tak, ale założę się, że i podobnie. 139 00:08:09,781 --> 00:08:11,366 Wiem, jakie bywają dziewczyny. 140 00:08:12,492 --> 00:08:13,827 - Serio? - Tak. 141 00:08:13,911 --> 00:08:16,121 Dobra. Jakie? 142 00:08:17,122 --> 00:08:20,709 Naprawdę wredne. Zwłaszcza wobec siebie. 143 00:08:22,836 --> 00:08:23,837 Nieważne. 144 00:08:27,382 --> 00:08:29,843 Mija, gdybyś czuła się wykluczona, wiesz, 145 00:08:29,927 --> 00:08:31,470 że możesz na mnie liczyć, prawda? 146 00:08:31,553 --> 00:08:33,347 Zawsze będę przy tobie. 147 00:08:33,429 --> 00:08:35,933 Wiesz? Nigdzie się nie wybieram. 148 00:08:36,517 --> 00:08:41,063 Mama mówiła ci o Adrianie? Czemu? Jest taka głupia. 149 00:08:41,145 --> 00:08:43,815 Hej. Nie mów tak o mamie. Rozumiesz? 150 00:08:44,983 --> 00:08:46,818 Dobra. Wystarczy. Dawaj telefon. 151 00:08:46,902 --> 00:08:49,404 - Nie. Tato, muszę to zrobić. - Grzecznie prosiłem. 152 00:08:49,488 --> 00:08:50,989 - Nie musisz. Daj telefon. - Nie. 153 00:08:51,073 --> 00:08:52,324 - Potem ci oddam. - Puszczaj. 154 00:08:52,407 --> 00:08:53,408 Dawaj telefon. 155 00:08:53,492 --> 00:08:55,744 Mija, płacę za niego, więc go oddaj. 156 00:08:55,827 --> 00:08:57,955 Zabieraj, kurwa, łapska! 157 00:09:01,708 --> 00:09:04,962 Posłuchaj. To nie ma znaczenia. 158 00:09:05,045 --> 00:09:07,965 Myślisz, że ma, bo nie rozstajesz się z telefonem. 159 00:09:08,048 --> 00:09:10,551 Odpuść na jeden dzień, a poczujesz się dużo lepiej. 160 00:09:10,634 --> 00:09:11,635 Zaufaj mi. 161 00:09:13,762 --> 00:09:14,972 Jesteś taki stary. 162 00:09:24,606 --> 00:09:28,902 Miałam po prostu wizję. I próbowałam ją zrealizować. 163 00:09:30,153 --> 00:09:32,614 Próbowałam szerzyć przy tym miłość. 164 00:09:38,287 --> 00:09:41,623 Kocham was. Naprawdę. 165 00:09:44,293 --> 00:09:45,294 Dobra. 166 00:09:47,921 --> 00:09:48,922 Żegnajcie. 167 00:09:49,506 --> 00:09:51,341 Rozumiesz, o co mi chodzi? 168 00:09:51,425 --> 00:09:53,802 W pewnej chwili totalnie udawała. 169 00:09:53,886 --> 00:09:56,221 - Nie o to chodzi. - Tak jakoś w połowie. 170 00:09:56,305 --> 00:09:58,307 Czułaś? Za mocno pociągała nosem. 171 00:09:58,390 --> 00:09:59,600 - Tato, słuchaj. - Co? 172 00:09:59,683 --> 00:10:00,851 Po opublikowaniu tego 173 00:10:00,934 --> 00:10:03,228 - straciła 75 tysięcy subskrybentów. - Jasne. 174 00:10:03,312 --> 00:10:05,772 A nie mogła być w tej fabryce w Chinach 175 00:10:05,856 --> 00:10:08,942 i upewnić się, że w szminkach nie ma rtęci. 176 00:10:09,026 --> 00:10:10,819 To właściwie nie jej wina. 177 00:10:10,903 --> 00:10:13,155 Ale wszyscy ją atakują 178 00:10:13,238 --> 00:10:15,199 i nie wiedzą, jak ciężko pracuje. 179 00:10:15,282 --> 00:10:17,242 - A ty wiesz? - Tak. 180 00:10:17,326 --> 00:10:21,747 Wstaje o 6.30, dwie godziny robi fryzurę i makijaż. 181 00:10:21,830 --> 00:10:24,124 Potem sama wszystko nagrywa i montuje. 182 00:10:24,208 --> 00:10:27,377 To nie fair. Wystarczy jeden drobiazg i cała społeczność 183 00:10:27,461 --> 00:10:28,962 obraca się przeciwko niej. 184 00:10:29,046 --> 00:10:32,216 To nie drobiazg. Sprzedawała zatrute kosmetyki, nie? 185 00:10:32,299 --> 00:10:36,553 To bardzo niebezpieczne. Powinni jej to wytykać. 186 00:10:36,637 --> 00:10:38,388 - Boże. Mówisz poważnie? - Tak. 187 00:10:38,472 --> 00:10:40,974 Wspierała tyle osób w trudnych chwilach, 188 00:10:41,058 --> 00:10:42,935 a jej nikt nie chce wesprzeć? 189 00:10:43,018 --> 00:10:44,937 - Nie musisz tak reagować. - Jak? 190 00:10:45,020 --> 00:10:47,147 Emocjonalnie. To tylko moje zdanie. 191 00:10:48,232 --> 00:10:50,150 - Zawsze to robisz. - Co? 192 00:10:50,651 --> 00:10:53,111 - Sprawiasz, że mi głupio, bo coś lubię. - Daj spokój. 193 00:10:53,195 --> 00:10:55,656 - Nie o to mi chodziło. - Nieważne. 194 00:10:58,951 --> 00:10:59,952 Dobra. 195 00:11:01,745 --> 00:11:03,372 Może się już położymy? 196 00:11:04,623 --> 00:11:06,500 - Chodźmy spać. - Dobra. 197 00:11:09,336 --> 00:11:10,337 Chodź. 198 00:11:12,089 --> 00:11:14,466 Pooglądam telewizję. Nie jestem zmęczona. 199 00:11:14,550 --> 00:11:17,052 Daj spokój. Minęła twoja pora spania. 200 00:11:17,135 --> 00:11:20,264 - Moja pora spania? - Późno już. Chodź. 201 00:11:20,347 --> 00:11:22,266 - Jest sobota. - Odpuść, byłem na luzie. 202 00:11:22,349 --> 00:11:24,351 Mama nie pozwoliłaby ci tyle siedzieć. 203 00:11:24,434 --> 00:11:27,312 - Nie chodzi o nią. - Możesz po prostu wstać? 204 00:11:28,146 --> 00:11:29,940 - Nie. - Nie będę się w to bawił. 205 00:11:30,023 --> 00:11:32,192 Proszę, wstań. Jestem zmęczony. 206 00:11:32,276 --> 00:11:35,737 Nie pozwolę ci spać na kanapie. Tak nie można. Dziękuję. 207 00:11:35,821 --> 00:11:37,823 Boże. Dlaczego to takie trudne? 208 00:11:41,869 --> 00:11:43,912 Tak… Hej. 209 00:11:45,205 --> 00:11:46,874 To nic takiego. Kogo to obchodzi? 210 00:11:46,957 --> 00:11:50,335 Po prostu obrócimy ją na drugą stronę. 211 00:11:54,298 --> 00:11:56,800 Widzisz? Patrz, 212 00:11:56,884 --> 00:11:59,052 - plama po pizzy. - Mam to gdzieś. 213 00:12:00,262 --> 00:12:03,098 Wiem, nie lubisz gadać ze mną o fizjologii. 214 00:12:03,182 --> 00:12:04,933 - Tato. - Takie wypadki to norma. 215 00:12:05,017 --> 00:12:06,018 Przestań mówić. 216 00:12:06,101 --> 00:12:08,061 Moja dziewczyna z liceum ciągle je miała. 217 00:12:08,145 --> 00:12:09,980 Zamknij się, dobra? 218 00:12:10,063 --> 00:12:12,900 Nawet nie chciałam tu być w ten weekend. Mama mnie zmusiła. 219 00:12:16,403 --> 00:12:17,404 Dobra, 220 00:12:18,071 --> 00:12:20,240 co byś robiła inaczej u mamy? 221 00:12:20,324 --> 00:12:23,327 Spałabym we własnym łóżku i używałabym termoforu mamy. 222 00:12:24,494 --> 00:12:28,457 Nie mamy termoforu, ale możemy zrobić własny. 223 00:12:28,540 --> 00:12:30,125 - O Boże. - Nie. Zobaczysz. 224 00:12:30,792 --> 00:12:31,960 Zaczekaj tu. 225 00:12:32,920 --> 00:12:33,921 Sekunda. 226 00:12:47,768 --> 00:12:49,144 STADION DODGERSÓW 227 00:12:51,146 --> 00:12:54,066 Podgrzałem ręcznik. To jak termofor. 228 00:12:54,149 --> 00:12:55,526 Nie chcę go. 229 00:12:56,026 --> 00:12:57,861 Zadziała tak samo, obiecuję. 230 00:12:57,945 --> 00:13:00,489 - Nie zadziała tak samo. - Nawet nie spróbowałaś. 231 00:13:00,572 --> 00:13:02,407 Możesz sobie pójść? 232 00:13:05,035 --> 00:13:07,037 Mogę coś jeszcze dla ciebie zrobić? 233 00:13:11,583 --> 00:13:12,584 Dobra. 234 00:13:14,586 --> 00:13:15,587 DLA GABI 235 00:13:43,282 --> 00:13:46,159 - W porządku? - Mam skurcze. 236 00:13:47,703 --> 00:13:51,164 - Ci kolesie mają termofor? - Jasne, że nie. 237 00:13:59,590 --> 00:14:03,302 Wiesz co? Mam coś, co mi pomaga. 238 00:14:03,385 --> 00:14:04,845 Mogę ci pokazać. 239 00:14:05,345 --> 00:14:06,346 Naprawdę? 240 00:14:12,060 --> 00:14:13,437 To twój pokój? 241 00:14:13,520 --> 00:14:16,481 To pokój mojego taty, śpię tu, kiedy go odwiedzam. 242 00:14:16,565 --> 00:14:18,066 On śpi wtedy na kanapie. 243 00:14:19,234 --> 00:14:21,403 Nie patrz na te głupoty na ścianach. 244 00:14:25,908 --> 00:14:29,036 Zobaczysz. To zmniejszy napięcie. 245 00:14:31,622 --> 00:14:33,540 Boże. Już to czuję. 246 00:14:34,124 --> 00:14:35,125 To dobrze. 247 00:14:43,175 --> 00:14:44,176 Cześć. 248 00:14:44,259 --> 00:14:46,303 Cześć. 249 00:14:46,386 --> 00:14:48,263 Nie chciałem przeszkadzać. 250 00:14:49,181 --> 00:14:52,434 - Tato, to Caroline. - Cześć. Jestem Victor. 251 00:14:52,935 --> 00:14:55,020 Cześć. Jestem znajomą… 252 00:14:56,605 --> 00:14:57,814 O Boże. 253 00:14:58,482 --> 00:14:59,775 Josha? 254 00:14:59,858 --> 00:15:01,193 Tak. 255 00:15:01,276 --> 00:15:03,862 Też ciągle zapominam jego imię. W porządku. 256 00:15:03,946 --> 00:15:05,822 Weszła do łazienki, kiedy tam byłam. 257 00:15:05,906 --> 00:15:08,617 Pokazała mi, czego nauczyła się na lekcjach tańca. 258 00:15:08,700 --> 00:15:11,119 To naprawdę pomaga na skurcze. 259 00:15:11,203 --> 00:15:14,248 Chciał, żebym użyła ciepłego ręcznika, bo nie ma termoforu. 260 00:15:16,375 --> 00:15:18,293 Też tak robiłam i to działa. 261 00:15:25,342 --> 00:15:26,885 To całkiem przyjemnie wygląda. 262 00:15:26,969 --> 00:15:29,888 - Mogę do was… dołączyć? - Jasne. Chodź. 263 00:15:29,972 --> 00:15:32,057 To zdrowe na kręgosłup lędźwiowy. 264 00:15:32,140 --> 00:15:33,684 Zobaczmy. 265 00:15:34,351 --> 00:15:35,602 - Wsuń się. - Dobra. 266 00:15:36,979 --> 00:15:39,231 O Boże. Rzeczywiście. 267 00:15:40,065 --> 00:15:42,401 Od jak dawna znasz Josha? 268 00:15:44,069 --> 00:15:46,655 Zaczęliśmy gadać w zeszłym tygodniu. 269 00:15:47,155 --> 00:15:49,283 - Gadać? - Pisać SMS-y. 270 00:15:49,366 --> 00:15:50,993 Nadal będziecie pisać? 271 00:15:52,786 --> 00:15:54,872 Prawdę mówiąc, raczej nie. 272 00:16:02,421 --> 00:16:03,755 Nieudany seks? 273 00:16:17,227 --> 00:16:18,228 Hej. 274 00:16:19,980 --> 00:16:22,357 Pospieszysz się? Nie chcę się spóźnić. 275 00:16:23,358 --> 00:16:24,651 Gabi? 276 00:16:24,735 --> 00:16:27,196 - Już prawie. - Dobra, dzięki. 277 00:16:27,696 --> 00:16:28,822 Z dziesięć minut. 278 00:16:49,092 --> 00:16:51,220 Skąd masz nowe buty? 279 00:16:52,304 --> 00:16:53,305 Co? 280 00:16:53,388 --> 00:16:55,849 Daj spokój. Air Jordany. Skąd je masz? 281 00:16:56,433 --> 00:16:57,726 Grzebałeś mi w rzeczach? 282 00:16:58,352 --> 00:17:00,729 Miałaś cały weekend nową parę butów 283 00:17:00,812 --> 00:17:02,231 i ani razu ich nie włożyłaś. 284 00:17:02,314 --> 00:17:04,148 O co chodzi? 285 00:17:04,233 --> 00:17:05,733 O nic. Są moje. 286 00:17:06,609 --> 00:17:09,320 Wiem, że mama nie kupiłaby ci butów za 120 $. 287 00:17:09,404 --> 00:17:11,448 Niemożliwe. Więc skąd je masz? 288 00:17:11,531 --> 00:17:12,699 Pożyczyłam je, okej? 289 00:17:12,782 --> 00:17:15,661 Skąd ten defensywny ton, skoro je pożyczyłaś? 290 00:17:15,743 --> 00:17:16,828 - Po prostu. - Co jest? 291 00:17:16,912 --> 00:17:18,121 Nie ufasz mi. 292 00:17:18,664 --> 00:17:22,125 Nie. To nieprawda. Ufam ci. 293 00:17:22,709 --> 00:17:25,212 Ale ufam, że zawsze będziesz mówiła prawdę. 294 00:17:28,882 --> 00:17:33,679 Pożyczyłam je od Adriany. Zamierzałam je oddać. 295 00:17:33,762 --> 00:17:36,515 Po zrobieniu fotki zamierzałam je oddać. 296 00:17:36,598 --> 00:17:39,393 Chciałam tylko zrobić ładną fotkę dla Vincenta. 297 00:17:41,603 --> 00:17:42,688 Dobra. 298 00:17:44,857 --> 00:17:47,484 Cholera. Naprawdę nie możesz mi powiedzieć, 299 00:17:47,568 --> 00:17:49,194 że potrzebujesz nowych butów? 300 00:17:49,278 --> 00:17:51,530 - Bierzesz to do siebie? - Nie. Chodzi o ciebie. 301 00:17:51,613 --> 00:17:52,656 Ukradłaś je koleżance. 302 00:17:52,739 --> 00:17:54,449 Zamierzałam je oddać. 303 00:17:54,533 --> 00:17:57,119 Tak, ale to jest właśnie najgorsze. 304 00:17:57,202 --> 00:17:59,913 Chciałaś mieć buty, żeby zwrócić uwagę chłopaka? 305 00:17:59,997 --> 00:18:01,206 To absurd. 306 00:18:01,290 --> 00:18:03,250 - Nic nie rozumiesz. - Wszystko rozumiem. 307 00:18:03,333 --> 00:18:05,752 - Tak samo, jak rozumiem, że… - Tak. Wiem. 308 00:18:05,836 --> 00:18:06,879 Już to słyszałam. 309 00:18:06,962 --> 00:18:10,132 Jestem wspaniała i urocza, dlatego spodobam się chłopakowi. 310 00:18:10,215 --> 00:18:11,383 - Tak. - Tak, nie. 311 00:18:11,466 --> 00:18:13,218 Nie to chciałem powiedzieć. 312 00:18:13,302 --> 00:18:15,596 Cały weekend zachowujesz się nieznośnie, 313 00:18:15,679 --> 00:18:17,681 a teraz okazujesz się jeszcze małą złodziejką? 314 00:18:17,764 --> 00:18:20,184 Przynajmniej wiem, że nie będę kurierką, 315 00:18:20,267 --> 00:18:22,519 której nie stać na własne mieszkanie. 316 00:18:33,947 --> 00:18:36,074 Jestem dumny ze swojej pracy. 317 00:18:36,992 --> 00:18:38,202 Rozumiesz? 318 00:18:38,869 --> 00:18:40,579 Jestem w niej cholernie dobry. 319 00:18:42,122 --> 00:18:43,832 A mieszkam z Joshem po to, 320 00:18:43,916 --> 00:18:46,418 żeby zapewnić ci wszystko, czego ci trzeba. 321 00:18:49,713 --> 00:18:51,632 Uważasz, że moje życie jest smutne. 322 00:18:51,715 --> 00:18:53,967 Nie, mija. To nie tak. 323 00:18:56,136 --> 00:18:58,639 Jeśli myślisz, że do dobrego życia 324 00:18:58,722 --> 00:19:00,140 niezbędne są Air Jordany… 325 00:19:02,726 --> 00:19:04,937 życie mocno cię rozczaruje. 326 00:19:07,022 --> 00:19:10,108 Radujmy się, bracia 327 00:19:10,192 --> 00:19:15,906 Kochamy dziś siebie Ponieważ On zmartwychwstał 328 00:19:16,448 --> 00:19:19,535 Zmartwychwstał 329 00:19:19,618 --> 00:19:22,621 Zmartwychwstał 330 00:19:22,704 --> 00:19:25,874 Zmartwychwstał 331 00:19:25,958 --> 00:19:29,044 Alleluja 332 00:19:29,127 --> 00:19:32,339 Alleluja 333 00:19:32,422 --> 00:19:35,425 Alleluja 334 00:19:35,509 --> 00:19:38,637 Alleluja 335 00:19:38,720 --> 00:19:41,890 Zmartwychwstał 336 00:19:41,974 --> 00:19:45,185 Zmartwychwstał 337 00:19:45,269 --> 00:19:47,646 Zmartwychwstał 338 00:19:47,729 --> 00:19:49,189 - Wszystko masz? - Tak. 339 00:19:49,273 --> 00:19:50,858 - Na pewno? - Tak. 340 00:19:50,941 --> 00:19:51,942 Dobra. 341 00:19:59,408 --> 00:20:01,618 Hej. Hola. 342 00:20:01,702 --> 00:20:03,120 Jak ci minął weekend? 343 00:20:04,496 --> 00:20:07,541 Żadnego „cześć”? Nic? 344 00:20:09,751 --> 00:20:11,545 Ukradłam Adrianie Air Jordany. 345 00:20:12,129 --> 00:20:13,881 - W ten weekend? - Wcześniej. 346 00:20:14,923 --> 00:20:16,800 Czyli to dlatego. 347 00:20:16,884 --> 00:20:19,052 W kościele opracowałam plan. 348 00:20:19,136 --> 00:20:22,139 Mogę wykonywać dla was drobne prace i zajmować się Jessicą, 349 00:20:22,222 --> 00:20:24,600 aż zbiorę pieniądze i odkupię jej Jordany. 350 00:20:24,683 --> 00:20:27,394 Dobry początek, ale masz też szlaban na miesiąc. 351 00:20:27,477 --> 00:20:29,229 Szlaban? Nikt już nie daje szlabanów. 352 00:20:29,313 --> 00:20:31,231 Ciągle mówisz o dzieciakach ze szlabanem. 353 00:20:31,315 --> 00:20:32,816 - Pieprzyć to. - Hej! 354 00:20:32,900 --> 00:20:35,360 Mów tak dalej, a będą dwa miesiące. Jasne? 355 00:20:35,444 --> 00:20:37,446 Czyli teraz współpracujecie. 356 00:20:37,529 --> 00:20:39,531 Szkoda, że nie robiliście tego jako małżeństwo. 357 00:20:39,615 --> 00:20:41,033 - Dwa miesiące! - Gabi. 358 00:20:41,116 --> 00:20:43,911 - Skąd to całe gówno? - Może od was. 359 00:20:43,994 --> 00:20:46,788 Jesteście niby tacy świetni? Umawiasz się z żonatym. 360 00:20:46,872 --> 00:20:49,208 A u ciebie nocuje jakaś dziwna kobieta. 361 00:20:49,291 --> 00:20:52,211 Serio. Nie macie pojęcia, co robicie. 362 00:20:54,296 --> 00:20:55,923 - To nie moja dziwna kobieta. - Richard… 363 00:20:56,006 --> 00:20:58,217 - Są prawie rozwiedzeni… - To dziewczyna Josha. 364 00:20:58,300 --> 00:21:00,260 - Nie, żeby do niego należała… - Nie wiem, czemu… 365 00:21:00,344 --> 00:21:02,513 Nie musisz mi się tłumaczyć. 366 00:21:04,056 --> 00:21:05,849 Czemu nas do tego zmusza? 367 00:21:05,933 --> 00:21:07,392 - Twoja córka. - Jest twoja. 368 00:21:07,476 --> 00:21:09,895 - Na pewno? - Tak. Jest twoja. 369 00:21:13,357 --> 00:21:15,067 Wszystko spieprzyliśmy? 370 00:21:15,943 --> 00:21:18,237 - Nie wszystko. Nie. - Na pewno? 371 00:21:18,320 --> 00:21:19,321 Może trochę. 372 00:21:20,239 --> 00:21:23,492 - Jesteśmy lepsi niż większość ludzi. - Niż nasi rodzice. 373 00:21:23,575 --> 00:21:25,077 - Niż twoi rodzice. - Hej. 374 00:21:25,160 --> 00:21:27,037 Co? Mówiłaś coś? 375 00:21:27,120 --> 00:21:29,248 - Coś słyszałam. - Nie. To tylko mój akcent. 376 00:21:32,876 --> 00:21:35,212 - Słuchaj, muszę… Tak. - Nie zatrzymuję cię. Leć. 377 00:21:35,295 --> 00:21:37,381 Powodzenia. Widzimy się za parę tygodni. 378 00:21:37,464 --> 00:21:38,674 Dobra. 379 00:22:57,878 --> 00:22:59,880 Napisy: MARIA ZAWADZKA-STRĄCZEK