1 00:00:20,104 --> 00:00:21,355 Oczyszczenie. 2 00:00:22,189 --> 00:00:24,692 Uwolnij ból w ciele... 3 00:00:25,109 --> 00:00:26,235 Nigdy nas nie kochała. 4 00:00:27,903 --> 00:00:29,447 Mnie też nie kochała. 5 00:00:33,117 --> 00:00:37,079 Niech święty nektar przygotuje ciało do wypełnienia proroctwa. 6 00:00:45,838 --> 00:00:48,382 By mogło zacząć nowe życie w idealnej czystości. 7 00:01:09,695 --> 00:01:11,363 Niech umysł rozjaśni się 8 00:01:12,740 --> 00:01:18,162 i uwolni od poczucia winy, bólu i miraży poprzedniego życia. 9 00:02:03,874 --> 00:02:04,917 Nadchodzi przypływ. 10 00:02:11,006 --> 00:02:13,717 KOSZMAR MINIONEGO LATA 11 00:02:21,976 --> 00:02:23,727 Znowu wzięłaś Vyvanse? 12 00:02:23,769 --> 00:02:26,647 Musimy się skupić i zastanowić, kogo Dylan chce zabić. 13 00:02:26,772 --> 00:02:30,401 Masz paranoję. Po co by zostawiał tę kartkę? 14 00:02:30,734 --> 00:02:32,152 Przecież go nie spytamy. 15 00:02:32,778 --> 00:02:36,824 Dowód numer jeden, wrzucił swój telefon do oceanu. 16 00:02:37,241 --> 00:02:38,868 I nikt nie odbiera w jego domu. 17 00:02:38,951 --> 00:02:42,872 Bo telefon działa tylko w sklepie, a jego mamy są na obozie jogi. 18 00:02:42,955 --> 00:02:46,125 Dalej. Wszystko zaczęło się po jego powrocie z MIT, 19 00:02:46,208 --> 00:02:47,877 tam się uczył klonować telefony. 20 00:02:48,127 --> 00:02:50,546 Przypominam, że Ted Bundy też był geniuszem. 21 00:02:50,629 --> 00:02:51,839 Zupełnie jak ty. 22 00:02:52,715 --> 00:02:56,343 Matka ciągle narzeka na moje oceny z matmy. Dowód numer trzy. 23 00:02:57,177 --> 00:02:59,221 Wiadomo, że kozy mają szalone oczy. 24 00:02:59,513 --> 00:03:03,225 To Dylan jest matematycznym świrem czy świrem satanistą? 25 00:03:04,226 --> 00:03:08,188 To nie jest śmieszne. To on nas ściągnął do Clary. 26 00:03:08,439 --> 00:03:10,399 A przez to Riley zginęła. 27 00:03:10,482 --> 00:03:13,944 Dlatego powinnyśmy się o niego martwić zamiast go podejrzewać. 28 00:03:14,320 --> 00:03:17,031 Kumam, zbliżyliście się do siebie po tym seksie. 29 00:03:17,448 --> 00:03:19,909 Bycie prawiczkiem to nie to samo co niewinność. 30 00:03:19,992 --> 00:03:21,410 To nie ma nic do rzeczy. 31 00:03:21,493 --> 00:03:24,371 Sporo razem przeszliśmy. Ale to Clara zabiła. 32 00:03:27,958 --> 00:03:31,795 -Kto to? -Pewnie jakiś telemarketer. 33 00:03:33,422 --> 00:03:36,508 A może moja teoria to brednie, a Dylan ma kłopoty? 34 00:03:38,093 --> 00:03:39,303 -Halo. -Lennon? 35 00:03:46,060 --> 00:03:48,979 To nie Dylan. Chyba że dorobił się cycków. 36 00:03:52,274 --> 00:03:54,693 Już dawno temu trzeba było przegonić Clarę. 37 00:03:55,027 --> 00:03:58,155 Ta pajęczara grasuje po naszych ulicach od 25 lat. 38 00:03:59,239 --> 00:04:01,742 Jesteście przerażeni, rozumiem. 39 00:04:01,825 --> 00:04:03,577 Ale musimy zachować spokój. 40 00:04:04,119 --> 00:04:05,454 Zróbcie przejście. 41 00:04:05,537 --> 00:04:09,333 -Przepuśćcie ją. -Dziękuję. Posłuchajcie. 42 00:04:09,416 --> 00:04:11,418 Wiem, że się martwicie. 43 00:04:11,502 --> 00:04:14,380 Możliwe, że Clara zabrała ze sobą zakładniczkę. 44 00:04:14,463 --> 00:04:16,674 Riley Thacker, to dziewczyna stąd. 45 00:04:17,174 --> 00:04:19,593 Najsłodsza dziewczyna, jaką znam. 46 00:04:19,677 --> 00:04:22,638 Jeśli ktoś zobaczy coś podejrzanego, 47 00:04:22,888 --> 00:04:25,182 proszę powiadomić nas albo Bruce'a. 48 00:04:25,641 --> 00:04:28,227 To będzie nasz sztab. A Bruce naszym łącznikiem. 49 00:04:28,352 --> 00:04:30,854 Dajcie mi chwilę, przyniosę kanapki i kawę. 50 00:04:30,938 --> 00:04:34,274 Nie róbcie niczego na własną rękę. Mamo. 51 00:04:40,155 --> 00:04:44,952 Dupa. Mamy tylko pająki i bezskuteczne poszukiwania. 52 00:04:49,289 --> 00:04:50,833 Courtney była u mnie wczoraj. 53 00:04:52,292 --> 00:04:53,585 U mnie też. 54 00:04:55,212 --> 00:04:58,382 -Mówiłem jej, że Riley nic nie będzie. -Kurwa. 55 00:05:01,677 --> 00:05:03,303 Kiedy byłeś z Clarą... 56 00:05:04,638 --> 00:05:06,598 Wiem, to było dawno temu, 57 00:05:06,682 --> 00:05:09,977 ale miała może łódź albo jakiś sposób na ucieczkę z wyspy? 58 00:05:12,146 --> 00:05:13,355 Nie kojarzę. 59 00:05:14,565 --> 00:05:16,400 Nie wiesz, gdzie może być? 60 00:05:17,568 --> 00:05:18,986 Gdziekolwiek jest, 61 00:05:19,611 --> 00:05:23,073 prędzej zginie, niż pozwoli komuś wejść jej w drogę. 62 00:06:03,864 --> 00:06:04,740 Halo. 63 00:06:05,657 --> 00:06:08,577 -Mama? -Miałaś mnie tak nie nazywać. 64 00:06:10,204 --> 00:06:12,706 Przepraszam. Muszę z tobą porozmawiać. 65 00:06:12,790 --> 00:06:14,249 Nie mam ochoty. 66 00:06:16,752 --> 00:06:18,837 Miałaś do mnie nie dzwonić. 67 00:06:20,589 --> 00:06:22,591 -Rozłączam się. -Nie, proszę... 68 00:06:22,674 --> 00:06:26,303 Ta rozmowa niczego to nie zmieni. Mówiłam już. 69 00:06:27,012 --> 00:06:29,181 -Mamo. -Poczekaj, synku. 70 00:06:32,643 --> 00:06:35,729 -Masz syna? -Do widzenia, Lennon. 71 00:07:01,880 --> 00:07:04,258 KOZY MAJĄ SZALONE OCZY 72 00:07:07,886 --> 00:07:09,930 -A gdzie wstążka? -Jaka? 73 00:07:10,472 --> 00:07:12,891 Ta, którą miałaś kupić mojej babci. 74 00:07:13,684 --> 00:07:14,685 Zapomniałam. 75 00:07:16,603 --> 00:07:17,563 Co się dzieje? 76 00:07:23,110 --> 00:07:25,195 Ta kobieta, która wcześniej dzwoniła... 77 00:07:31,076 --> 00:07:32,161 To była moja mama. 78 00:07:33,328 --> 00:07:35,414 Co? To niemożliwe. 79 00:07:35,956 --> 00:07:38,876 Przecież ona nie żyje. 80 00:07:39,001 --> 00:07:42,045 To właśnie chciał mi wczoraj powiedzieć tata. 81 00:07:44,756 --> 00:07:47,259 Ona nie popełniła samobójstwa. 82 00:07:50,512 --> 00:07:51,597 Zostawiła nas. 83 00:07:51,847 --> 00:07:53,891 Boże. To się nie dzieje. 84 00:07:53,974 --> 00:07:56,476 Ale to prawda. Zostawiła nas dla tego Freda. 85 00:07:57,227 --> 00:07:59,855 -Z sekty. -Ten drużba z LinkedIn? 86 00:08:00,814 --> 00:08:05,402 Żyłam przekonana, że tylko ona mnie kochała. 87 00:08:08,864 --> 00:08:13,327 -A okazuje się, że mnie nienawidzi. -W takim razie ja nią gardzę. 88 00:08:14,369 --> 00:08:17,206 A pozorowanie swojej śmierci jest nielegalne. 89 00:08:17,289 --> 00:08:21,210 -Musimy powiadomić policję. -Nie chcę, żeby tata miał kłopoty. 90 00:08:21,919 --> 00:08:22,836 Fakt. 91 00:08:23,837 --> 00:08:27,090 Znajdźmy kogoś, kto wrzuci jej zgniłe krewetki przez komin. 92 00:08:28,884 --> 00:08:30,552 Słyszałam gdzieś o tym. 93 00:08:30,802 --> 00:08:34,598 Nie możemy tego tak zostawić. 94 00:08:36,600 --> 00:08:38,268 Wie coś o Alison? 95 00:08:41,313 --> 00:08:42,356 Pamięci Alison Grant 96 00:08:43,649 --> 00:08:44,816 Zaraz się dowie. 97 00:08:45,984 --> 00:08:49,863 -Dokładnie. Jebać ją. -Muszę porozmawiać z tatą. 98 00:08:50,822 --> 00:08:54,493 Musisz zrobić sobie taquitos i obejrzeć Małą syrenkę. 99 00:08:54,743 --> 00:08:57,204 -Jak ja, gdy Johnny ze mną zerwał. -Wrócę tu. 100 00:08:57,246 --> 00:09:00,123 Sprawdzę, czy z Dylanem wszystko w porządku. 101 00:09:00,707 --> 00:09:03,877 -Zdecydowałyśmy, że tu jest bezpieczniej. -Wiem. Ale... 102 00:09:06,588 --> 00:09:11,134 Nie chcę stracić kolejnych przyjaciół. W tym ciebie. 103 00:09:30,362 --> 00:09:32,030 ZAMKNIĘTE 104 00:09:32,114 --> 00:09:35,701 Lyla i jej przydupasy z policji nie zrobili niczego dla Courtney. 105 00:09:36,118 --> 00:09:40,038 Jeśli Ri-Ri zginie, mogą mnie wsadzić do paki za rozwalenie ryja Lyli. 106 00:09:40,497 --> 00:09:44,126 -Mleko czy cukier? -A może, kurwa, chce i to, i to? 107 00:09:47,546 --> 00:09:49,756 Jak tam sobie chcesz. 108 00:09:52,175 --> 00:09:53,760 Muszę znaleźć Dylana. 109 00:09:53,844 --> 00:09:56,221 Dylana? Wszyscy szukają teraz Riley. 110 00:09:57,597 --> 00:10:00,684 -Za późno na to. -Skąd wiesz? 111 00:10:11,653 --> 00:10:14,239 Myślałam, że dam radę, 112 00:10:15,782 --> 00:10:17,659 a teraz wszyscy nie żyją. 113 00:10:18,410 --> 00:10:21,079 Powinnam była ci powiedzieć po tej głowie kozła. 114 00:10:21,163 --> 00:10:23,415 Obiecałam reszcie. I nie chciałam cię martwić. 115 00:10:23,540 --> 00:10:25,917 A potem zginął Johnny. I widziałam cię z Lylą, 116 00:10:26,001 --> 00:10:28,253 bałam się, że jej powiesz. 117 00:10:28,587 --> 00:10:30,964 -I byłam zła za ten numer z mamą... -Dobrze. 118 00:10:32,674 --> 00:10:35,093 To znaczy niedobrze. Ale jesteś bezpieczna. 119 00:10:37,888 --> 00:10:40,807 -To jest najważniejsze. -A co z Dylanem? 120 00:10:41,850 --> 00:10:44,686 Nie ma go w domu. Nie mam z nim kontaktu. 121 00:10:44,770 --> 00:10:46,188 A co, jak Clara go dopadła? 122 00:11:00,202 --> 00:11:02,079 -Co jest? -To ja. 123 00:11:04,164 --> 00:11:05,499 Mogę się mylić. 124 00:11:06,375 --> 00:11:10,754 Ale chyba wiem, gdzie może być Clara. 125 00:11:20,722 --> 00:11:23,392 Mówił, że to gdzieś z tyłu, między skałami. 126 00:11:31,316 --> 00:11:32,317 Kalama. 127 00:11:33,402 --> 00:11:34,820 Idę. 128 00:12:16,027 --> 00:12:17,112 Boże. 129 00:12:27,622 --> 00:12:29,291 Jest jeszcze ktoś. 130 00:12:49,561 --> 00:12:50,479 Clara. 131 00:13:10,165 --> 00:13:13,001 Tata mówił, że Clara udusiła się miodem. 132 00:13:14,920 --> 00:13:15,837 To chore. 133 00:13:20,967 --> 00:13:24,262 Boże, Dylan. Dzięki Bogu. 134 00:13:29,768 --> 00:13:31,436 Przyszedłem po swoje rzeczy. 135 00:13:33,563 --> 00:13:37,442 Gdzieś ty był? Wyglądasz strasznie. 136 00:13:37,567 --> 00:13:39,986 -Jakby coś się stało... -Już po wszystkim. 137 00:13:41,488 --> 00:13:44,241 Słaba odpowiedź. 138 00:13:45,033 --> 00:13:46,368 Znaleźli Riley. 139 00:13:46,576 --> 00:13:49,204 Wiem. Byłem w jaskini, kiedy Clara ją przyniosła. 140 00:13:49,412 --> 00:13:51,665 -Poważnie? -Jakim cudem nadal żyjesz? 141 00:13:51,957 --> 00:13:55,752 Uciekłem jednym z tuneli, które prowadzą do ula. 142 00:13:55,835 --> 00:13:57,754 Tajemna droga ku śmierci. 143 00:13:58,547 --> 00:14:03,176 -Najważniejsze, że jesteś cały. -Tak. Tylko to się liczy. 144 00:14:05,845 --> 00:14:06,721 Już po wszystkim. 145 00:14:35,625 --> 00:14:39,838 Ponoć Clara włożyła jej tarantulę do cipki. 146 00:14:40,463 --> 00:14:43,425 Mówisz o arktycznym pająku, który wylądował w jej mózgu? 147 00:14:46,136 --> 00:14:46,970 To to samo. 148 00:14:50,599 --> 00:14:52,392 Będę tęsknić, skarbeńku. 149 00:14:54,185 --> 00:14:56,813 I niech tam w niebie cię dobrze traktują. 150 00:14:57,272 --> 00:14:58,690 Bo złożę im wizytę. 151 00:15:01,860 --> 00:15:03,653 Mógł być legendą futbolu. 152 00:15:06,781 --> 00:15:08,867 NAJCENNIEJSZY GRACZ 2020 JOHNNY LAVELA 153 00:15:09,951 --> 00:15:11,494 Nie cierpiał tej fotki. 154 00:15:18,877 --> 00:15:20,837 Nasz pierwszy wspólny koncert. 155 00:15:22,464 --> 00:15:25,050 -Mogłam się domyślić. -Ja zawsze wiedziałam. 156 00:15:26,426 --> 00:15:29,638 W sumie wszyscy futboliści są trochę gejowaci, nie? 157 00:15:35,226 --> 00:15:36,561 Tęsknię, Johnny. 158 00:15:48,615 --> 00:15:51,409 -Wszystko gra? -Nie bardzo. 159 00:15:55,872 --> 00:15:57,415 Nie mogłaś nic zrobić. 160 00:15:59,250 --> 00:16:01,169 Mogłam potraktować Courtney poważnie. 161 00:16:03,171 --> 00:16:05,465 Clara czekała na to od 25 lat. 162 00:16:06,174 --> 00:16:08,927 -Nic by jej nie powstrzymało. -Ale Doug? 163 00:16:10,178 --> 00:16:12,013 Nawet jej nie podejrzewał. 164 00:16:20,021 --> 00:16:24,609 Przesłuchałem sporo twojej ciężkiej muzy, żeby to zgrać. 165 00:16:25,610 --> 00:16:26,986 Nie da się tego słuchać. 166 00:16:31,950 --> 00:16:32,867 Przepraszam. 167 00:16:37,455 --> 00:16:39,207 Mogłem być lepszym przyjacielem. 168 00:16:41,501 --> 00:16:44,546 Następnym razem będę. 169 00:16:49,008 --> 00:16:50,427 Kocham cię, Ri-Ri. 170 00:17:06,651 --> 00:17:09,487 -Znikam stąd. -W tej chwili? 171 00:17:11,614 --> 00:17:12,449 Jutro. 172 00:17:13,700 --> 00:17:16,286 Mama wysyła mnie znowu do Instytutu Hoffmana. 173 00:17:19,080 --> 00:17:24,294 Wariatkowo, w którym siedziałam po tym załamaniu na USC. 174 00:17:25,503 --> 00:17:26,713 Ale co się stało? 175 00:17:28,882 --> 00:17:31,468 Znowu zaczęłam robić mukbangi. 176 00:17:32,510 --> 00:17:33,678 Jakie mukbangi? 177 00:17:34,637 --> 00:17:37,265 To takie obżeranie się przed widzami. 178 00:17:37,348 --> 00:17:40,059 -Milionami widzów. -Brzmi kiepsko. 179 00:17:40,810 --> 00:17:41,811 Przykro mi, Margot. 180 00:17:42,854 --> 00:17:45,190 Kiepsko sobie radzę z żałobą. 181 00:17:46,149 --> 00:17:50,987 Mam nadzieję, że trzy tygodnie offline dobrze mi zrobią. 182 00:17:55,158 --> 00:17:56,159 Będę tęsknić. 183 00:17:57,827 --> 00:17:58,828 Ja też. 184 00:18:01,039 --> 00:18:02,248 A ja za wami. 185 00:18:18,056 --> 00:18:20,016 Przestaniemy kiedyś tęsknić za nimi? 186 00:18:22,101 --> 00:18:23,937 Teraz czuję tylko smutek. 187 00:18:25,563 --> 00:18:27,649 -Przynajmniej są wolni. -Co? 188 00:18:28,483 --> 00:18:30,360 Ich dusze nie czują już bólu. 189 00:18:31,778 --> 00:18:33,780 Przynajmniej niektóre z nich. 190 00:18:40,119 --> 00:18:42,872 To tylko uduchowione bzdury w stylu jego mam, 191 00:18:43,456 --> 00:18:46,125 ale uważaj na niego, jak mnie nie będzie. 192 00:18:58,096 --> 00:19:00,807 TRZY TYGODNIE PÓŹNIEJ 193 00:19:02,058 --> 00:19:05,353 WITAMY NA FESTIWALU KANI KANI 194 00:19:44,559 --> 00:19:48,938 -Chyba zaraz umrę ze szczęścia. -Ja też. Wyglądasz jak nowo narodzona. 195 00:19:49,564 --> 00:19:52,025 Bo tak jest. I mam milion plot. 196 00:19:52,442 --> 00:19:56,446 Koleżanka z pokoju leczyła się z Timothéego Chalameta. 197 00:19:57,155 --> 00:19:58,948 Chwila. Napiszę do Dylana. 198 00:19:59,449 --> 00:20:01,576 Mówiłam, że dam mu znać jak będziemy. 199 00:20:01,659 --> 00:20:04,537 Znajdź Znajomych. Nowy poziom znajomości. 200 00:20:05,330 --> 00:20:08,708 A z kim mam się bawić? Tata i gliniara są oficjalnie razem. 201 00:20:09,876 --> 00:20:11,461 -Wiem. -Gdzie on jest? 202 00:20:18,176 --> 00:20:20,845 -Dlaczego pszczoły? -Bo wyrabiają miód. 203 00:20:21,137 --> 00:20:24,724 -I zapylają kwiatki, takie jak te. -A ich żądła? 204 00:20:24,807 --> 00:20:26,392 Żądła zapewniają im ochronę. 205 00:20:26,601 --> 00:20:29,562 A to zapewni ci ochronę w sypialni. 206 00:20:30,063 --> 00:20:32,815 -Będzie też działać w Tampie? -A masz tam sny? 207 00:20:34,609 --> 00:20:36,110 Działa tam, gdzie śnisz. 208 00:20:41,574 --> 00:20:42,742 Założyłeś boysband? 209 00:20:43,076 --> 00:20:46,454 -Lennon pokonała mnie w Monopoly. -Chcesz być sexy, nie udawaj. 210 00:20:46,537 --> 00:20:49,582 Daj znać, jakbyś chciał umówić się na pazy. 211 00:20:49,666 --> 00:20:51,751 -Bo te skórki... -Fajnie, że wróciłaś. 212 00:20:54,170 --> 00:20:56,673 -Mamo, lecę, dobra? -Baw się dobrze. 213 00:20:57,006 --> 00:20:59,300 Tylko z dala od produktów mięsnych. 214 00:21:02,595 --> 00:21:05,598 Czyli przestań się bawić swoją parówką, Dylan. 215 00:21:07,266 --> 00:21:08,309 -Szybko. -Co? 216 00:21:09,102 --> 00:21:10,603 Mam coś dla was. 217 00:21:16,901 --> 00:21:18,736 MDMA. Twoje ulubione. 218 00:21:23,241 --> 00:21:26,244 -Nie wróciłaś czasem z odwyku? -Od internetu. 219 00:21:26,536 --> 00:21:29,664 Myślisz, że skąd mam emkę? Serotonina działa terapeutycznie. 220 00:21:29,747 --> 00:21:31,040 Nie, dzięki. 221 00:21:32,792 --> 00:21:36,629 -No ładnie. Wapujesz na widoku. -Mam receptę. 222 00:21:47,390 --> 00:21:48,266 Sorki. 223 00:21:49,434 --> 00:21:50,560 Dam radę. 224 00:22:11,748 --> 00:22:13,916 Mama załatwiła mi psa terapeutycznego. 225 00:22:14,000 --> 00:22:16,669 -Nazwałam go Cheeto. -Zajebiście. Mogłaś go zabrać. 226 00:22:16,753 --> 00:22:19,380 Założyłam mu smycz i chyba przestał mnie lubić. 227 00:22:36,689 --> 00:22:38,816 -Proszę. -Dzięki. 228 00:22:42,361 --> 00:22:47,700 Cześć, mordki, wiem, że tęskniliście. Wróciłam już do mojej Limonki. 229 00:22:49,327 --> 00:22:52,622 A to mój dobry ziomeczek, lepsza wersja Setha Cohena. 230 00:22:54,415 --> 00:22:57,376 -Nie kuma, że to z miłości. -Poszukam stolika. 231 00:22:57,460 --> 00:22:59,837 Dobra. Lajkujcie i komentujcie. 232 00:23:01,380 --> 00:23:03,216 Muszę je zjeść. 233 00:23:03,800 --> 00:23:05,176 Aż mi zimno. 234 00:23:08,096 --> 00:23:10,348 Mówiłam ci, kto kupił Snak 'n Stuff? 235 00:23:10,681 --> 00:23:12,809 -Twój tata? -Chciałabym. 236 00:23:12,934 --> 00:23:16,187 Nie, Davenportowie, jako inwestycję w przyszłość Connora. 237 00:23:18,731 --> 00:23:22,985 -To magnes na takie jak ty. -Powtórz to, a cię ukatrupię. 238 00:23:23,694 --> 00:23:26,030 No tak. Zapomniałam, że kochasz dziwaków. 239 00:23:30,409 --> 00:23:31,994 Przyjaźnimy się tylko. 240 00:23:32,787 --> 00:23:35,748 Oby nienawidził twojej mamy tak samo jak my. 241 00:23:36,207 --> 00:23:38,835 -Jeszcze nie wie. -Sprytnie. 242 00:23:40,086 --> 00:23:44,799 Tak, kochamy go, ale bywa trochę niezrównoważony. 243 00:23:48,219 --> 00:23:49,137 Dziękuję. 244 00:23:54,392 --> 00:23:56,769 Nie odezwała się po wysłaniu nekrologu? 245 00:23:57,603 --> 00:23:58,604 Żadna niespodzianka. 246 00:23:58,771 --> 00:24:02,775 Kogoś, kto udaje, że nie żyje, nie obchodzi śmierć własnej córki. 247 00:24:07,488 --> 00:24:08,406 RADA MIEJSKA 248 00:24:08,489 --> 00:24:11,659 -Podobno się żenisz. -Nie powiedziałam jeszcze „tak”. 249 00:24:12,743 --> 00:24:13,703 Ale powie. 250 00:24:14,370 --> 00:24:17,331 Przecież nie odmówi. Z radością zorganizuję panieński. 251 00:24:17,582 --> 00:24:21,335 Jasne. Zapach striptizerów, o niczym innym nie marzę. 252 00:24:26,215 --> 00:24:27,592 O rany. 253 00:24:28,843 --> 00:24:30,219 Jestem pod wrażeniem. 254 00:24:30,720 --> 00:24:31,804 Boże. 255 00:24:34,807 --> 00:24:35,933 Może dla Cheeto? 256 00:24:37,268 --> 00:24:40,062 Dziękuję. Ale on lubi tylko naturalne materiały. 257 00:24:40,313 --> 00:24:41,731 Zmywamy się stąd. 258 00:24:56,037 --> 00:24:57,705 -Na co czekasz? -Sorry. 259 00:24:57,788 --> 00:25:00,291 Zniszczyłabym makijaż. Odpada. 260 00:25:01,792 --> 00:25:02,627 Ja tam idę. 261 00:25:04,212 --> 00:25:05,171 Serio? 262 00:25:05,338 --> 00:25:07,840 -Muszę być w zgodzie ze sobą. -Dobra. 263 00:25:14,597 --> 00:25:15,473 O Boże. 264 00:25:18,309 --> 00:25:20,353 MAMA - KOMÓRKA 265 00:25:30,571 --> 00:25:33,616 -Kurwa, Kyle! -Mama czeka w samochodzie. 266 00:25:42,625 --> 00:25:44,043 Lennon? Dylan? 267 00:25:50,758 --> 00:25:54,345 -Jestem silniejszy. -Muszę spadać. 268 00:25:55,096 --> 00:25:56,722 -Co? -Nie. 269 00:25:56,806 --> 00:25:58,224 Dopiero co wróciłaś. 270 00:25:58,557 --> 00:26:01,227 Wiem. Ale mama trzyma mnie teraz jeszcze krócej. 271 00:26:02,770 --> 00:26:03,771 Wpadasz na noc? 272 00:26:05,481 --> 00:26:07,233 Co jest? Zawijacie się? 273 00:26:07,316 --> 00:26:09,485 Zostanę tu jeszcze trochę, ale... 274 00:26:09,819 --> 00:26:12,613 -Może jutro? Tylko ja i ty. -Koniecznie. 275 00:26:13,239 --> 00:26:14,907 -O nie. -Kocham cię. 276 00:26:17,285 --> 00:26:19,662 -Pilnuj mojej dziewczyny. -Pa. 277 00:26:41,892 --> 00:26:43,019 Fajnie było. 278 00:26:45,229 --> 00:26:46,230 Pewnie. 279 00:27:01,912 --> 00:27:07,335 Twoja bluza... Wejdziesz na chwilę, to wrzucę ją do suszarki? 280 00:27:07,418 --> 00:27:08,919 Możemy trochę... 281 00:27:09,420 --> 00:27:11,005 -Pogadać albo... -Nie trzeba. 282 00:27:11,088 --> 00:27:14,467 -Oddasz mi jutro. -Jasne, spoko. 283 00:27:16,302 --> 00:27:17,511 Dzięki za podwózkę. 284 00:27:19,221 --> 00:27:20,222 Nie ma za co. 285 00:27:21,766 --> 00:27:22,808 To na razie. 286 00:28:23,244 --> 00:28:24,912 -Jezu. -Przepraszam. 287 00:28:26,831 --> 00:28:28,165 Co ty odpierdalasz? 288 00:28:30,584 --> 00:28:34,588 Po prostu zmieniłem zdanie. 289 00:28:48,686 --> 00:28:52,898 -To mogę wejść? -Jasne. Otworzę drzwi. 290 00:28:57,486 --> 00:28:59,697 Albo nie. Jezu. 291 00:29:00,239 --> 00:29:02,283 -Jesteś cały? -Tak. 292 00:29:23,179 --> 00:29:25,306 -Pomóc ci? -Nie. A tobie? 293 00:29:51,081 --> 00:29:54,919 -Podoba ci się? -Tak. W sumie... 294 00:29:57,588 --> 00:30:00,508 Powiedz, co lubisz. 295 00:30:01,091 --> 00:30:04,470 Nie wiem, od czego zacząć. 296 00:30:08,891 --> 00:30:11,060 Jak nie chcesz, nie ma sprawy. 297 00:30:12,603 --> 00:30:16,649 Nie, zdecydowanie chcę. 298 00:30:37,253 --> 00:30:38,712 Tylko nie mam... 299 00:30:40,965 --> 00:30:41,799 Ja mam. 300 00:30:43,592 --> 00:30:44,510 JESTEM TU 301 00:31:14,873 --> 00:31:17,418 Nie wierzę, że to się w końcu dzieje. 302 00:31:20,754 --> 00:31:22,339 To znaczy, znowu. 303 00:32:02,421 --> 00:32:04,256 Lepiej niż ostatnio, co? 304 00:32:05,966 --> 00:32:07,718 Na pewno inaczej. 305 00:32:22,483 --> 00:32:24,318 Twoja najbardziej mroczna tajemnica? 306 00:32:26,153 --> 00:32:27,404 Poza tą. 307 00:32:37,623 --> 00:32:40,918 Kiedyś powiedziałem, że to Delilah Bennett pierdnęła w klasie, 308 00:32:41,085 --> 00:32:42,419 a to byłem ja. 309 00:32:43,337 --> 00:32:45,130 Nabijali się z niej cały dzień. 310 00:32:47,007 --> 00:32:48,759 To jest twoja najgorsza tajemnica? 311 00:32:50,678 --> 00:32:51,720 Taki byłem. 312 00:32:54,807 --> 00:32:56,392 Przynajmniej kiedyś. 313 00:33:03,857 --> 00:33:07,152 Pewnie ty masz dużo większą. 314 00:33:15,411 --> 00:33:16,578 No nie wiem. 315 00:33:20,332 --> 00:33:21,542 Zmuszę cię do gadania. 316 00:33:24,503 --> 00:33:27,005 Przestań. Powiem ci. 317 00:33:31,135 --> 00:33:33,095 Ślicznie teraz wyglądasz. 318 00:33:42,396 --> 00:33:45,524 -Bo jestem sobą. -Tak? 319 00:33:46,817 --> 00:33:47,735 Bo... 320 00:33:51,697 --> 00:33:52,614 wiesz... 321 00:33:55,701 --> 00:33:59,204 To ja, Dylan. Alison. 322 00:34:01,373 --> 00:34:02,416 Bardzo śmieszne. 323 00:34:03,876 --> 00:34:05,586 To prawda. Przysięgam. 324 00:34:07,588 --> 00:34:11,175 Pamiętasz, jak pani Mitchell kazała nam zostać po lekcjach... 325 00:34:11,258 --> 00:34:12,885 Pojebało cię? 326 00:34:16,764 --> 00:34:17,681 Słuchaj... 327 00:34:18,974 --> 00:34:22,186 Przepraszam. Od dawna chciałam ci powiedzieć. 328 00:34:25,898 --> 00:34:27,024 A tamtej nocy? 329 00:34:31,945 --> 00:34:37,326 Byłam na nią zła za to, że się z tobą przespała. 330 00:34:37,451 --> 00:34:41,872 Pokłóciłyśmy się po tym, a jej nie było nawet przykro. 331 00:34:42,122 --> 00:34:45,292 Zabrałam jej kurtkę, a wy wsiedliście do wozu, 332 00:34:45,417 --> 00:34:49,505 byłam chyba w szoku. A zanim się obejrzałam, prowadziłam 333 00:34:49,588 --> 00:34:51,215 nowe życie w Michigan. 334 00:34:53,675 --> 00:34:54,968 Jej życie. 335 00:34:57,221 --> 00:35:00,474 Nadal za nią tęsknię. 336 00:35:01,558 --> 00:35:06,104 Potem przypominam sobie, jak kazała mi się ogarnąć, 337 00:35:06,188 --> 00:35:09,316 że jestem inteligentna i wyjątkowa... 338 00:35:12,861 --> 00:35:15,197 Wiem, że to zabrzmi niedorzecznie, 339 00:35:16,532 --> 00:35:18,867 ale ona by tego właśnie chciała. 340 00:35:21,954 --> 00:35:25,749 Zanim czy po tym, jak wykrwawiła się na drodze? 341 00:35:27,042 --> 00:35:29,962 To nie tak. Już nie żyła. Dobrze o tym wiesz. 342 00:35:30,045 --> 00:35:32,798 -To był wypadek. -Podszywanie się pod nią już nie. 343 00:35:32,881 --> 00:35:34,258 Okłamywanie mnie też nie. 344 00:35:34,341 --> 00:35:37,302 Ani to, że wmawiałem sobie, że to moja wina. 345 00:35:37,386 --> 00:35:41,265 -Tyle razy mogłaś mi powiedzieć. -Nie chciałeś ze mną rozmawiać. 346 00:35:41,431 --> 00:35:45,561 -Nie zwalaj winy na mnie. -Dobra. Przepraszam. 347 00:35:47,729 --> 00:35:50,440 Kręciło cię to, 348 00:35:50,816 --> 00:35:53,819 że pieprzysz się ze mną jako ktoś inny? 349 00:35:53,902 --> 00:35:57,739 Nie. Chciałam ci powiedzieć... I dlatego teraz mówię. 350 00:35:57,823 --> 00:36:01,076 -Żeby nie mieć przed tobą tajemnic. -Wiesz, co mi zrobiłaś? 351 00:36:01,660 --> 00:36:03,245 Co zrobiłem przez ciebie? 352 00:36:06,206 --> 00:36:07,958 Co masz na myśli? Co zrobiłeś? 353 00:36:08,083 --> 00:36:10,586 Mogłem się domyślić, że kręcicie coś z Margot. 354 00:36:10,669 --> 00:36:13,338 Ona nie ma z tym nic wspólnego. Nic nie wie. 355 00:36:13,589 --> 00:36:16,508 Ani nikt inny. Inaczej wiesz, co by się stało. 356 00:36:16,592 --> 00:36:18,719 Co mnie to obchodzi? Nawet cię nie znam. 357 00:36:24,683 --> 00:36:28,186 Nie jestem twoją dziewczyną marzeń, sory. Tak, jestem pojebana. 358 00:36:28,729 --> 00:36:31,315 Zawsze taka byłam. Ale nadal jestem Alison. 359 00:36:31,398 --> 00:36:32,941 Dziewczyną, którą kochałeś. 360 00:36:34,735 --> 00:36:36,486 Nie jesteś tą Alison, jaką znałem. 361 00:36:37,321 --> 00:36:40,324 -Tak? A kim ty jesteś? -Kimś, kim nigdy nie chciałem być. 362 00:36:41,575 --> 00:36:43,076 Co to ma niby znaczyć? 363 00:36:43,535 --> 00:36:46,538 Jak zginęła Clara, kiedy byłeś w tej jaskini? 364 00:36:47,623 --> 00:36:48,582 Uwolniłem ją. 365 00:37:07,476 --> 00:37:11,480 Pojedźmy na Kauai z twoją mamą, z dzieciakami. 366 00:37:12,064 --> 00:37:16,693 -Zaczynasz mnie przerażać. -Żartujesz? Po takim lecie? 367 00:37:17,653 --> 00:37:21,281 -Nie masz ochoty na coś romantycznego? -Wiesz, na co mam ochotę? 368 00:37:21,615 --> 00:37:23,200 Na wielgachny brylant. 369 00:37:24,368 --> 00:37:28,705 Jak ten Jennifer Lopez. 10 karatów, 15? Mam solidne paluchy. 370 00:37:31,833 --> 00:37:37,589 -Dobra. Wiedziałam, że to cię przerośnie. -Przeciwnie. Wielki brylant. Się robi. 371 00:37:38,715 --> 00:37:39,800 Widzimy się jutro. 372 00:37:40,884 --> 00:37:43,637 Uciekasz, tchórzu. 373 00:37:43,720 --> 00:37:44,638 Kocham cię. 374 00:38:02,030 --> 00:38:06,076 To się dzieje, Cheeto, jak dragi przestają działać. 375 00:38:11,915 --> 00:38:14,626 Nie mów mamie. Nie pozwala mi jeść cukru. 376 00:38:18,338 --> 00:38:20,340 Zostań, dobrze? 377 00:38:21,008 --> 00:38:24,261 Nie ruszaj się. Siad. Grzeczny piesek. 378 00:38:33,687 --> 00:38:34,938 Chcesz trochę, Cheeto? 379 00:38:38,483 --> 00:38:39,401 Cheeto? 380 00:39:19,399 --> 00:39:20,984 DOM - ZAMKNIĘTY 381 00:39:33,371 --> 00:39:34,289 Jest tam kto? 382 00:39:54,518 --> 00:39:59,106 Zajmę się tym. Nie kombinuj. Dobra? 383 00:40:01,108 --> 00:40:03,068 Muszę coś załatwić. Niedługo wrócę. 384 00:40:03,151 --> 00:40:07,572 -Dzięki, tato. -I daj znać, co z Margot. 385 00:40:07,656 --> 00:40:10,283 NA SPRZEDAŻ - ALISON LE AGENTKA NIERUCHOMOŚCI 386 00:40:15,872 --> 00:40:19,459 Może się trochę poprawi po wizycie w klinice. 387 00:40:20,210 --> 00:40:22,838 Lennon. Ucieszy się na twój widok. 388 00:40:24,005 --> 00:40:27,134 -Co się stało? -Potknęła się o psa. 389 00:40:27,717 --> 00:40:30,512 Tyle razy mówiłam jej, żeby nie rezygnowała z baletu. 390 00:40:35,142 --> 00:40:36,143 Margot? 391 00:40:40,397 --> 00:40:42,858 -Jesteś... -Kochana. 392 00:40:44,651 --> 00:40:45,777 Kiepsko wyglądam? 393 00:40:48,155 --> 00:40:51,158 Tylko chirurg plastyczny może mnie dotykać. 394 00:40:51,616 --> 00:40:54,327 To w końcu moja twarz. 395 00:40:55,620 --> 00:40:57,164 Wciąż jesteś śliczna. 396 00:40:58,373 --> 00:41:02,669 -Ktoś mnie popchnął. -Co? Podobno się potknęłaś. 397 00:41:04,588 --> 00:41:07,090 Matka wysłałaby mnie do ośrodka. 398 00:41:07,299 --> 00:41:10,677 Albo wezwała policję. I co bym im powiedziała? 399 00:41:11,636 --> 00:41:14,723 Że ktoś chciał mnie zabić, bo zabiliśmy Alison? 400 00:41:14,806 --> 00:41:18,476 Myślisz, że o to chodzi? Od śmierci Clary wszystko gra. 401 00:41:18,560 --> 00:41:19,811 Może to nie była ona. 402 00:41:20,562 --> 00:41:22,981 W każdym razie ten ktoś na mnie czekał. 403 00:41:23,064 --> 00:41:26,735 -Nic nie widziałaś? -Pewnie Cheeto widział. 404 00:41:28,445 --> 00:41:29,988 Szkoda, że psy nie mówią. 405 00:41:30,071 --> 00:41:33,074 Przykro mi. Powinnam była tam z tobą być. 406 00:41:35,202 --> 00:41:36,161 Cześć, Margot. 407 00:41:37,454 --> 00:41:40,790 Postaramy się, by się szybko zagoiła, żebyś mogła stąd wyjść. 408 00:42:10,528 --> 00:42:12,489 Co ty tu, kurwa, robisz? 409 00:42:17,619 --> 00:42:20,163 Mogłeś mi powiedzieć, że nasza córka nie żyje. 410 00:42:31,967 --> 00:42:35,053 -Będę okropnie wyglądać. -Nie ma takiej opcji. 411 00:42:35,971 --> 00:42:39,140 -Dzięki, że tu jesteś. -Tu właśnie chcę być. 412 00:42:55,198 --> 00:42:56,116 Przytul mnie. 413 00:42:57,284 --> 00:42:59,286 Nie chcę cię uszkodzić. 414 00:43:00,620 --> 00:43:01,621 Nie uszkodzisz. 415 00:43:21,057 --> 00:43:22,767 Podobno nie żyjesz. 416 00:43:24,394 --> 00:43:25,478 Zmiana planów. 417 00:43:42,495 --> 00:43:45,957 -W czym mogę pomóc? -Chcę rozmawiać z komendantką. 418 00:43:46,041 --> 00:43:47,876 Będzie dopiero rano. 419 00:43:49,961 --> 00:43:52,547 -Poczekam. -Może pan tam usiąść. 420 00:44:04,976 --> 00:44:06,186 Ty też je masz. 421 00:46:05,847 --> 00:46:07,849 Napisy: Piotr Leszczyński 422 00:46:07,932 --> 00:46:09,934 Nadzór kreatywny nad tłumaczeniem Zofia Jaworowska