1 00:00:05,755 --> 00:00:08,800 No dobrze, otwórzcie podręczniki na stronie 44. 2 00:00:09,634 --> 00:00:10,927 Żwawiej! 3 00:00:11,803 --> 00:00:13,596 Profesorze, 4 00:00:13,763 --> 00:00:16,683 przepraszam, znowu się spóźniłem. 5 00:00:24,816 --> 00:00:27,861 Katayama, co ty, do licha, przywlokłeś na plecach? 6 00:00:30,822 --> 00:00:34,325 Przez tę pogodę zacząłem ostatnio bardzo puchnąć. 7 00:00:36,286 --> 00:00:38,371 No i jestem. 8 00:00:44,878 --> 00:00:46,129 Co on tam ma? 9 00:00:46,296 --> 00:00:48,131 Widziałaś? Wygląda jak ślimak. 10 00:00:48,298 --> 00:00:50,175 To jakaś skorupa? 11 00:00:55,430 --> 00:00:56,723 To spirala. 12 00:01:07,192 --> 00:01:11,571 UZUMAKI 13 00:01:28,546 --> 00:01:31,091 SCENARIUSZ 14 00:01:36,096 --> 00:01:38,098 Kochany, słyszałeś? 15 00:01:49,317 --> 00:01:50,485 To węże! 16 00:01:50,652 --> 00:01:53,238 Splątały się ze sobą i nie mogą rozłączyć. 17 00:01:53,404 --> 00:01:56,366 {\an8}MUZYKA 18 00:01:56,533 --> 00:02:00,537 {\an8}To obrzydliwe. Wygląda, jakby ze sobą walczyły. 19 00:02:00,703 --> 00:02:03,998 {\an8}Jak nasi rodzice. Z radością rozszarpaliby sobie gardła. 20 00:02:04,165 --> 00:02:05,416 {\an8}One nie walczą. 21 00:02:05,583 --> 00:02:07,001 {\an8}One kopulują. 22 00:02:07,168 --> 00:02:09,003 {\an8}REŻYSERIA 23 00:02:12,924 --> 00:02:17,178 {\an8}NA PODSTAWIE KOMIKSU JUNJIEGO ITO 24 00:02:23,935 --> 00:02:27,188 {\an8}Poszukiwania Azami trwają. Nadal nie ma po niej śladu. 25 00:02:28,398 --> 00:02:30,400 Musi ci być z tym bardzo ciężko. 26 00:02:30,567 --> 00:02:33,194 Słyszałam, że nawet przesłuchiwała cię policja. 27 00:02:33,361 --> 00:02:34,445 Tak. 28 00:02:34,612 --> 00:02:38,741 Wiedziałaś, że znowu wrócili do pochówków w ziemi? 29 00:02:38,908 --> 00:02:41,911 - Co? - To przez ten dym z krematorium, 30 00:02:42,078 --> 00:02:45,748 który unosił się nad miastem. 31 00:02:46,499 --> 00:02:47,750 Ach tak... 32 00:02:56,759 --> 00:02:58,511 Niby to jakiś wybryk natury. 33 00:02:58,678 --> 00:03:02,473 Szukają przyczyny w awarii komina albo winią anomalie pogodowe. 34 00:03:02,640 --> 00:03:06,227 W innych miastach też pojawiają się takie spirale, 35 00:03:06,394 --> 00:03:10,315 ale tylko, gdy kremują mieszkańca Kurouzu. Dziwne, nie sądzisz? 36 00:03:13,026 --> 00:03:16,821 U nas nie kremują ludzi, żeby pozbyć się spirali. 37 00:03:17,447 --> 00:03:20,992 Pomyśleć, że na naszej drodze do szkoły zakopane są zwłoki... 38 00:03:21,159 --> 00:03:22,827 Aż przechodzą mnie ciarki. 39 00:03:25,330 --> 00:03:27,081 Lepiej przyspieszmy. 40 00:03:29,667 --> 00:03:31,419 Kocham cię, Kirie! 41 00:03:31,586 --> 00:03:34,005 To wcale nie było śmieszne! Zgłupiałeś?! 42 00:03:34,172 --> 00:03:35,548 Nabrałem was? 43 00:03:36,007 --> 00:03:40,011 Tracisz tylko czas, Yamaguchi. Wiesz, że Kirie ma już chłopaka! 44 00:03:40,178 --> 00:03:41,304 No i? 45 00:03:41,471 --> 00:03:46,434 Gdybym zdobył taką piękną lalunię jak ty, cała szkoła zaniemówiłaby z wrażenia. 46 00:03:46,601 --> 00:03:47,977 Odczep się! 47 00:03:48,144 --> 00:03:52,315 Teraz już wiem, dlaczego nazywają cię szkolnym pajacem, ty dziwaku! 48 00:03:53,066 --> 00:03:55,568 Przyznaję, lubię wkręcać ludzi i się zgrywać. 49 00:03:55,735 --> 00:03:58,112 A ja nie mam ochoty na twoje wygłupy. 50 00:03:58,279 --> 00:03:59,906 Przestań już za mną łazić. 51 00:04:00,365 --> 00:04:01,866 Chodźmy stąd, Shiho. 52 00:04:02,742 --> 00:04:06,287 Kirie! Idź sobie, ale ja się nie poddam! 53 00:04:06,454 --> 00:04:09,374 Jeszcze zobaczysz! Sama będziesz za mną latać! 54 00:04:16,130 --> 00:04:18,800 Durny szczyl! Pożałujesz! 55 00:04:20,301 --> 00:04:22,553 Miałeś się trzymać od niej z daleka! 56 00:04:22,720 --> 00:04:26,057 - Nie chcę! Puszczaj mnie, tato! - Yoriko! 57 00:04:27,433 --> 00:04:28,935 Kazunori, nie! 58 00:04:29,102 --> 00:04:32,105 - Idziemy! - Puszczajcie mnie! Kazunori! 59 00:04:34,148 --> 00:04:35,441 Nic ci się nie stało? 60 00:04:38,319 --> 00:04:39,946 O co im chodziło? 61 00:04:45,994 --> 00:04:47,453 To jest takie pokręcone. 62 00:04:48,371 --> 00:04:49,455 Co takiego? 63 00:04:49,622 --> 00:04:51,416 Pamiętasz, jak to się zaczęło? 64 00:04:51,582 --> 00:04:54,544 Wprowadziliśmy się tu, kiedy byłem w podstawówce, 65 00:04:54,711 --> 00:04:57,046 do jednego z opuszczonych szeregowców, 66 00:04:57,213 --> 00:04:59,424 które nazywają slumsami. 67 00:04:59,590 --> 00:05:02,677 Byliśmy tam kiedyś z moim chłopakiem. 68 00:05:03,136 --> 00:05:05,805 Mieszkamy w jednym budynku z rodziną Yoriko, 69 00:05:05,972 --> 00:05:08,182 ale żyjemy ze sobą jak pies z kotem. 70 00:05:08,349 --> 00:05:10,685 Jej rodzice są pokręceni. 71 00:05:12,645 --> 00:05:17,233 Myślę, że nie potrafią zaakceptować ubóstwa, w jakim przyszło im żyć. 72 00:05:17,400 --> 00:05:19,235 Aż skręca ich z zawiści. 73 00:05:19,402 --> 00:05:21,738 W ten sposób radzą sobie z rzeczywistością. 74 00:05:21,904 --> 00:05:27,160 Ludzie tworzą w sercach spiralę nienawiści niemożliwą do odwrócenia. 75 00:05:27,327 --> 00:05:29,746 A ich złość wymyka się spod kontroli. 76 00:05:29,912 --> 00:05:31,622 Naprawdę jest tak źle? 77 00:05:31,789 --> 00:05:35,251 Ale... ty przecież nie jesteś taki jak oni. 78 00:05:36,627 --> 00:05:38,504 Dziękuję. Też w to wierzę. 79 00:05:39,047 --> 00:05:43,259 Właściwie uważam, że ani ja, ani Yoriko nie pasujemy tam. 80 00:05:44,844 --> 00:05:48,264 Dlatego zaczęliśmy planować wspólną ucieczkę. 81 00:05:48,431 --> 00:05:50,767 - Co?! - Nasz pociąg odjeżdża pojutrze. 82 00:05:51,267 --> 00:05:53,561 Tylko obiecaj, że nikomu nie powiesz. 83 00:05:53,728 --> 00:05:54,812 Obiecuję. 84 00:05:57,148 --> 00:06:00,151 {\an8}SZPITAL W KUROUZU 85 00:06:07,658 --> 00:06:11,662 Kibicuję Kazunoriemu i Yoriko. Mam nadzieję, że znajdą szczęście. 86 00:06:11,829 --> 00:06:14,665 Oby. Nic dziwnego, że ich rodziny się nie cierpią. 87 00:06:15,291 --> 00:06:18,503 Czuję, że klątwa spirali wisi nad tym starym szeregowcem. 88 00:06:18,669 --> 00:06:19,754 Co ty mówisz? 89 00:06:19,921 --> 00:06:22,757 Myślę, że to przez nią ich mieszkańcy się tak kłócą. 90 00:06:23,216 --> 00:06:25,093 Mam nadzieję, że się mylę, 91 00:06:25,259 --> 00:06:27,678 ale to ona może tak wykręcać ich serca. 92 00:06:27,845 --> 00:06:32,600 Najwyraźniej całe miasteczko już zalała plaga tej przeklętej spirali. 93 00:06:33,393 --> 00:06:34,727 Spójrz na to. 94 00:06:36,729 --> 00:06:41,609 Ludzie zarażeni spiralą, tak jak ona, potrafią pochłonąć otoczenie. 95 00:06:41,776 --> 00:06:45,488 Chęć bycia w centrum uwagi przejmuje nad nimi władzę. 96 00:06:46,989 --> 00:06:48,574 Miałem cię o coś zapytać. 97 00:06:49,867 --> 00:06:51,452 Zaczęłaś zapuszczać włosy? 98 00:06:51,869 --> 00:06:52,954 Co? 99 00:06:59,544 --> 00:07:02,839 W sumie rzeczywiście ostatnio rosną jak szalone. 100 00:07:03,714 --> 00:07:06,217 {\an8}LICEUM W KUROUZU 101 00:07:10,138 --> 00:07:11,722 Hej, Kirie? 102 00:07:12,348 --> 00:07:14,016 Co ci się stało z włosami? 103 00:07:21,232 --> 00:07:24,235 {\an8}Nie mam pojęcia, skąd nagle wzięły się te loki. 104 00:07:24,402 --> 00:07:26,821 Zawsze możesz zapleść je w warkocz. 105 00:07:26,988 --> 00:07:30,241 - Pomogę ci, jeśli chcesz. - Dziękuję. 106 00:07:30,867 --> 00:07:32,743 Struktura cząsteczki DNA. 107 00:07:33,202 --> 00:07:35,746 Jej podstawowy element stanowi podwójna helisa. 108 00:07:35,913 --> 00:07:38,249 Składa się z dwóch równoległych łańcuchów, 109 00:07:38,416 --> 00:07:41,002 skręconych spiralnie wokół wspólnej osi. 110 00:07:41,878 --> 00:07:46,507 Długość cząsteczek wyrażana jest liczbą par zasad... 111 00:07:46,674 --> 00:07:48,509 O nie! Znowu? 112 00:07:56,350 --> 00:07:59,020 - Spójrzcie! Coś jest za oknem! - Ale ohyda! 113 00:07:59,729 --> 00:08:02,273 - To Katayama! - Niemożliwe! 114 00:08:05,526 --> 00:08:08,779 Na sto procent to Katayama! Widzicie?! To jego twarz! 115 00:08:29,175 --> 00:08:33,804 {\an8}ZAKŁAD FRYZJERSKI 116 00:08:35,806 --> 00:08:38,809 Proszę mnie ostrzyc. Najkrócej jak się da. 117 00:08:39,602 --> 00:08:40,770 Jesteś pewna? 118 00:08:40,937 --> 00:08:42,980 Szczerze nie cierpię tych loków. 119 00:08:43,606 --> 00:08:45,983 Dobrze, zatem strzygę na krótko. 120 00:08:53,783 --> 00:08:55,743 Czarownica! 121 00:09:01,874 --> 00:09:03,626 Co jej się nagle stało?! 122 00:09:03,793 --> 00:09:05,503 Zabierzmy ją do szpitala! 123 00:09:06,295 --> 00:09:08,172 - Trzymaj się, siostro! - Kirie! 124 00:09:08,339 --> 00:09:10,341 Niech ktoś zadzwoni po lekarza! 125 00:09:10,508 --> 00:09:11,676 Duszę się! 126 00:09:11,842 --> 00:09:14,804 Jej włosy są wściekłe! To dlatego chcą ją udusić! 127 00:09:14,971 --> 00:09:18,641 Chcą ją zabić, bo usiłowała się ich pozbyć! 128 00:09:18,808 --> 00:09:22,520 Nie bądź niedorzeczny! Jakim cudem włosy mogą same ją dusić?! 129 00:09:22,687 --> 00:09:25,731 Kochanie, może powinniśmy posłuchać Mitsuo. 130 00:09:46,002 --> 00:09:47,712 O co wam chodzi? 131 00:09:48,504 --> 00:09:49,922 Co jest?! 132 00:09:56,470 --> 00:09:58,014 Spójrzcie na nią. 133 00:10:05,021 --> 00:10:07,773 Ty tam! Co ty masz na głowie?! 134 00:10:16,490 --> 00:10:18,034 Kirie... 135 00:10:18,826 --> 00:10:22,038 Poczekaj tylko, a niedługo to ja będę w centrum uwagi. 136 00:10:24,540 --> 00:10:27,752 Nie zgadniecie, co nasz winniczek miał dzisiaj na śniadanie! 137 00:10:27,918 --> 00:10:30,379 Jakieś pieprzone zielsko z kurnika! 138 00:10:30,546 --> 00:10:34,342 - Nie żal ci go? - Dlaczego się tak na niego uwziąłeś? 139 00:10:53,944 --> 00:10:56,030 Już nie wytrzymam. 140 00:10:59,784 --> 00:11:01,702 Od kilku dni nie wrócił do domu. 141 00:11:01,869 --> 00:11:04,538 Chce pan powiedzieć, że był tu przez cały czas? 142 00:11:11,170 --> 00:11:12,546 To jest państwa syn. 143 00:11:22,598 --> 00:11:25,434 Co za absurd! Jak pan śmie tak z nas żartować?! 144 00:11:25,601 --> 00:11:28,396 To nie jest nasz syn! Wychodzimy! Natychmiast! 145 00:11:35,695 --> 00:11:37,238 Biedny Katayama. 146 00:11:54,261 --> 00:11:57,264 {\an8}LICEUM W KUROUZU 147 00:12:01,685 --> 00:12:03,270 Ej! 148 00:12:03,437 --> 00:12:05,356 Czekajcie na mnie! 149 00:12:06,941 --> 00:12:09,944 {\an8}STACJA KUROUZU 150 00:12:22,248 --> 00:12:23,749 Shuichi... 151 00:12:26,418 --> 00:12:29,004 To dla ciebie! W dowód mojej miłości. 152 00:12:30,881 --> 00:12:33,467 Przepraszam, ale nie mogę tego przyjąć. 153 00:12:33,926 --> 00:12:36,178 Przynajmniej zobacz, co jest w środku. 154 00:12:36,637 --> 00:12:40,182 Dobrze wiesz, że mam już chłopaka. Przestań mnie nachodzić. 155 00:12:40,808 --> 00:12:44,645 Co jeszcze mogę zrobić, żebyś zrozumiała, jak bardzo cię kocham? 156 00:12:46,105 --> 00:12:47,189 Już wiem! 157 00:12:47,356 --> 00:12:48,941 To zrobi na tobie wrażenie! 158 00:12:50,025 --> 00:12:52,403 Siła mojej miłości zatrzyma samochód! 159 00:12:52,570 --> 00:12:54,071 Yamaguchi! 160 00:13:04,373 --> 00:13:05,666 Kocham cię. 161 00:13:13,173 --> 00:13:16,594 {\an8}Słyszeliście, że ten szkolny pajac wpadł pod samochód? 162 00:13:16,760 --> 00:13:21,181 {\an8}Podobno jego ciało owinęło się wokół koła i auto zmiażdżyło go na papkę. 163 00:13:22,099 --> 00:13:23,684 Znowu to robi! 164 00:13:24,727 --> 00:13:27,438 Katayama wyszedł ze swojej zagrody! 165 00:13:27,605 --> 00:13:29,189 Niemożliwe! 166 00:13:29,356 --> 00:13:30,691 To przecież... 167 00:13:30,858 --> 00:13:31,942 Tsumura! 168 00:13:48,000 --> 00:13:49,418 Kirie, popatrz! 169 00:13:57,885 --> 00:14:01,430 Co myślisz? Teraz bardziej przykuwam uwagę? 170 00:14:02,514 --> 00:14:05,059 Nie będę gorsza od ciebie. 171 00:14:12,232 --> 00:14:15,069 Dalej! Pokaż, na co cię stać, Kirie! 172 00:14:16,445 --> 00:14:18,113 Kyoko, proszę... 173 00:14:18,280 --> 00:14:21,283 Nie mam siły ani ochoty z tobą rywalizować. 174 00:14:25,371 --> 00:14:28,457 Tylko jedna z nas może pozostać w centrum uwagi! 175 00:14:31,585 --> 00:14:33,712 Mdli mnie, gdy na ciebie patrzę! 176 00:14:49,770 --> 00:14:51,105 Kirie! 177 00:14:55,734 --> 00:14:58,112 Kirie! Trzymaj się, utnę je! 178 00:15:16,255 --> 00:15:19,800 Teraz to ja jestem gwiazdą w naszym miasteczku! 179 00:15:39,611 --> 00:15:41,071 Oto ja! 180 00:15:41,238 --> 00:15:43,365 Patrzcie na mnie wszyscy! 181 00:15:55,878 --> 00:15:57,296 Nie mam już siły. 182 00:15:58,130 --> 00:16:00,841 Ale potrzebuję jej... 183 00:16:01,008 --> 00:16:02,342 uwagi... 184 00:16:03,051 --> 00:16:04,595 chcę więcej uwagi... 185 00:16:17,566 --> 00:16:18,859 Kirie! 186 00:16:21,820 --> 00:16:23,071 Shuichi. 187 00:16:23,238 --> 00:16:26,200 Uwaga! Katayama i Tsumura zwiali! 188 00:16:26,617 --> 00:16:29,203 Jeśli ich jak najszybciej nie złapiemy, 189 00:16:29,369 --> 00:16:30,788 będziemy mieli kłopoty! 190 00:16:51,642 --> 00:16:53,185 Panie Yokota! 191 00:16:54,353 --> 00:16:56,063 Proszę tylko ich nie zabijać! 192 00:16:59,650 --> 00:17:02,236 To jaja, które tu złożyli po kopulacji. 193 00:17:04,029 --> 00:17:06,323 Jak to? Przecież to chłopcy. 194 00:17:06,490 --> 00:17:09,117 Ślimaki nie mają płci, to hermafrodyty. 195 00:17:09,284 --> 00:17:13,372 Jeśli któreś z nich się wykluje, w miasteczku zapanuje chaos! 196 00:17:14,832 --> 00:17:17,125 Proszę ich nie miażdżyć! 197 00:17:17,292 --> 00:17:19,545 Nie mam wyboru! To już nie są ludzie! 198 00:17:19,711 --> 00:17:22,381 Homo-gastropody! Cholerne brzuchonogi! 199 00:17:22,840 --> 00:17:24,383 To jakiś obłęd. 200 00:17:25,467 --> 00:17:26,885 Kazunori... 201 00:17:27,719 --> 00:17:29,555 A ty dokąd? Nie dasz rady. 202 00:17:29,721 --> 00:17:33,058 Na stację. Kazunori i Yoriko dzisiaj wyjeżdżają! 203 00:17:33,517 --> 00:17:35,060 Uciekają z miasta? 204 00:17:35,227 --> 00:17:37,771 Oby im się to udało. 205 00:17:37,938 --> 00:17:40,566 Przynamniej niech oni się od tego uwolnią. 206 00:17:43,569 --> 00:17:46,071 {\an8}STACJA KUROUZU 207 00:17:49,032 --> 00:17:53,078 Ucieczka stąd to słuszna decyzja. Tylko gdzie się podziewają? 208 00:17:53,245 --> 00:17:54,997 Zaraz powinni tu być. 209 00:17:55,163 --> 00:17:57,583 Ich pociąg odjeżdża o wpół do siódmej. 210 00:18:00,043 --> 00:18:02,671 Co się stało? Przed czym tak uciekacie? 211 00:18:02,838 --> 00:18:05,465 Przed rodzicami. Widzieli, jak się wykradamy. 212 00:18:05,632 --> 00:18:08,844 Ojcowie nie pozwolą nam uciec! Pewnie czają się na stacji! 213 00:18:09,970 --> 00:18:12,806 - I co teraz? - Przejdziecie przez plażę! 214 00:18:12,973 --> 00:18:15,350 - Pomożemy wam! - Dziękujemy, Shuichi! 215 00:18:18,520 --> 00:18:19,855 Tutaj są! 216 00:18:20,022 --> 00:18:21,398 Tędy! 217 00:18:28,447 --> 00:18:31,116 Kazunori! Natychmiast skończ tę szopkę! 218 00:18:31,283 --> 00:18:32,492 Do domu, marsz! 219 00:18:32,659 --> 00:18:34,995 Nie, tato! Nie zatrzymasz mnie! 220 00:18:35,829 --> 00:18:37,497 Widzę ich! Tam! 221 00:18:38,123 --> 00:18:40,000 Kazunori! Biegiem! 222 00:18:40,626 --> 00:18:42,753 Wracaj tu! Kazunori! 223 00:18:44,212 --> 00:18:45,797 Do mnie, natychmiast! 224 00:18:45,964 --> 00:18:47,257 Już nie mogę. 225 00:18:47,424 --> 00:18:48,800 Nie mam siły... 226 00:18:52,262 --> 00:18:53,347 Yoriko. 227 00:18:53,513 --> 00:18:56,350 Nie jest twoja, gnoju! 228 00:18:56,516 --> 00:18:57,976 Mam ci to wbić do łba?! 229 00:19:02,564 --> 00:19:03,899 Najdroższy... 230 00:19:04,066 --> 00:19:06,693 To chyba koniec. Znowu nas rozdzielą. 231 00:19:09,071 --> 00:19:12,199 Nigdy. Już nigdy nikt nas nie rozłączy. 232 00:19:13,533 --> 00:19:15,494 Tym razem się spleciemy... 233 00:19:15,661 --> 00:19:17,037 na zawsze! 234 00:19:19,706 --> 00:19:21,208 Yoriko! 235 00:19:33,804 --> 00:19:35,180 Yoriko! 236 00:19:35,806 --> 00:19:37,182 Tutaj! 237 00:19:42,562 --> 00:19:43,730 Podaj mi dłoń! 238 00:19:43,897 --> 00:19:45,482 Kazunori! 239 00:20:08,046 --> 00:20:10,090 Co, u diabła...? Co to ma być? 240 00:20:10,257 --> 00:20:12,592 Yoriko! Trzymaj się! Zaraz cię uwolnię! 241 00:20:13,927 --> 00:20:15,178 Nie mogę! 242 00:20:15,345 --> 00:20:16,972 Ciasny jak stalowa linka! 243 00:20:19,474 --> 00:20:22,686 - Dosyć. Zostaw nas, tato. - Co?! 244 00:20:22,853 --> 00:20:25,313 Naszej miłości nie dasz rady rozerwać. 245 00:20:25,856 --> 00:20:27,190 Razem. 246 00:20:27,357 --> 00:20:28,650 Na zawsze. 247 00:21:05,604 --> 00:21:08,106 Przepraszam, nic pani nie jest? 248 00:21:08,982 --> 00:21:10,734 A co by miało być? 249 00:21:10,901 --> 00:21:13,278 Chciałam tylko wrócić do domu. 250 00:21:13,445 --> 00:21:18,116 Tylko, dziwna sprawa, idę i idę, a wcale nie zbliżam się do celu. 251 00:21:23,288 --> 00:21:25,791 {\an8}STACJA KUROUZU 252 00:21:31,797 --> 00:21:35,050 Ludzie! Zróbcie coś! Nie mogę iść po linii prostej! 253 00:21:47,395 --> 00:21:50,649 Zeszłej nocy czarna latarnia zaczęła emitować światło. 254 00:21:50,816 --> 00:21:53,610 Przecież od wielu lat jest wyłączona z użytku. 255 00:21:53,777 --> 00:21:55,570 Ciekawe, kiedy ją naprawili. 256 00:21:55,737 --> 00:21:59,199 Ponoć jeśli spojrzeć w jej światło, można postradać zmysły! 257 00:21:59,366 --> 00:22:01,243 Naprawdę? Ale straszne! 258 00:22:18,343 --> 00:22:20,011 Panie profesorze! 259 00:22:21,346 --> 00:22:24,516 Jakim cudem pan Yokota też zamienił się w ślimaka? 260 00:22:26,977 --> 00:22:29,646 Tutaj jesteś! Szybko, siostrzyczko! 261 00:22:29,813 --> 00:22:31,606 O co chodzi, Mitsuo? 262 00:22:35,694 --> 00:22:37,863 Zeszłej nocy kuter osiadł na mieliźnie. 263 00:22:38,029 --> 00:22:41,575 Przecież morze było spokojne. Poza tym latarnia jest już czynna. 264 00:22:41,741 --> 00:22:43,243 Gdy kuter zaczął tonąć, 265 00:22:43,410 --> 00:22:47,539 załoga wybiegła na pokład i zaczęła kręcić się w koło. 266 00:22:47,706 --> 00:22:49,416 Później wskoczyli do wody. 267 00:22:49,583 --> 00:22:52,878 Jednego uratowano, pozostałych uznano za zaginionych. 268 00:22:53,044 --> 00:22:57,841 Wczoraj wysłano z ratusza ekipę ekspertów, by sprawdzili latarnię. 269 00:22:58,008 --> 00:23:00,385 Od tamtej pory słuch o nich zaginął. 270 00:23:02,846 --> 00:23:04,181 Mitsuo? 271 00:23:11,104 --> 00:23:12,189 Mitsuo! 272 00:23:20,822 --> 00:23:22,699 Mitsuo! 273 00:23:23,116 --> 00:23:24,826 Proszę cię, wracaj! 274 00:23:24,993 --> 00:23:26,995 Ale te schody są odjazdowe! 275 00:23:27,162 --> 00:23:29,289 Mitsuo, wejdźmy jeszcze wyżej! 276 00:23:29,456 --> 00:23:30,540 Tak! 277 00:23:31,124 --> 00:23:32,792 Chyba nie mam wyjścia. 278 00:23:47,265 --> 00:23:48,725 Dziwne. 279 00:23:48,892 --> 00:23:50,310 Bez sensu. 280 00:23:50,477 --> 00:23:52,562 Idę i idę, a schodom nie widać końca. 281 00:23:53,021 --> 00:23:56,399 Jakbym kręciła się w coraz mniejsze kółko. 282 00:23:58,318 --> 00:24:01,238 I ten zapach. Jakby coś tu się paliło. 283 00:24:02,155 --> 00:24:04,199 Zaraz zwariuję. 284 00:24:12,332 --> 00:24:13,667 Pomocy! 285 00:24:14,125 --> 00:24:15,543 Mitsuo! 286 00:24:21,549 --> 00:24:25,762 Mitsuo i jego kolega poszli dalej. Chcieli zobaczyć, co jest wyżej. 287 00:24:25,929 --> 00:24:28,598 Zajmę się nimi, a wy powinniście już wracać! 288 00:24:30,475 --> 00:24:32,227 Nie oglądajcie się za siebie! 289 00:24:44,823 --> 00:24:47,284 Siostrzyczko, boję się. 290 00:24:47,450 --> 00:24:48,952 To coś na nas patrzy! 291 00:24:50,245 --> 00:24:51,997 To przecież soczewka latarni. 292 00:24:53,456 --> 00:24:54,624 Soczewka Fresnela. 293 00:24:54,791 --> 00:24:57,460 Zbudowana z nałożonych na siebie pierścieni. 294 00:24:57,627 --> 00:25:00,297 Ciekawe dlaczego ta wygląda inaczej? 295 00:25:01,047 --> 00:25:03,633 Jakby coś ją zniekształciło albo wypaczyło. 296 00:25:05,468 --> 00:25:07,220 Do tego te spalone zwłoki... 297 00:25:08,722 --> 00:25:09,973 Zaraz! 298 00:25:16,229 --> 00:25:18,315 Ruszcie się! Musimy stąd uciekać! 299 00:25:18,481 --> 00:25:20,984 Gdy zajdzie słońce, latarnia zacznie świecić! 300 00:25:21,151 --> 00:25:22,736 Musimy zejść na dół! 301 00:25:22,902 --> 00:25:24,738 O czym ty mówisz? 302 00:25:24,904 --> 00:25:27,949 Jej światło musi być niebywale gorące, 303 00:25:28,116 --> 00:25:30,910 na tyle, by roztopić szkło, oraz... 304 00:25:31,536 --> 00:25:33,580 Szybciej, biegiem w dół! 305 00:25:36,541 --> 00:25:39,210 Co się dzieje? Nic nie rozumiem! 306 00:25:39,377 --> 00:25:41,254 Później! Nie zatrzymuj się! 307 00:25:58,813 --> 00:26:01,066 To już. Zbliża się do nas. 308 00:26:01,232 --> 00:26:03,068 Nie zatrzymujcie się! Biegiem! 309 00:26:06,446 --> 00:26:07,614 Szybciej! 310 00:26:15,955 --> 00:26:17,665 Światło latarni... 311 00:26:18,416 --> 00:26:21,044 niczym wybudzone po spokojnej drzemce... 312 00:26:22,045 --> 00:26:24,172 rozpraszało się tak niespiesznie... 313 00:26:25,256 --> 00:26:28,843 pochłaniając nas powoli swoim spiralnym blaskiem. 314 00:26:29,302 --> 00:26:32,389 {\an8}A nasze miasteczko nie mogło się mu oprzeć.