1 00:00:06,293 --> 00:00:09,793 SERIAL NETFLIX 2 00:01:36,293 --> 00:01:40,959 KSIĘGA VI: DZIEJE APOSTOLSKIE 3 00:01:53,543 --> 00:01:55,751 MAMA I TATA 4 00:02:59,334 --> 00:03:02,501 WIGILIA PASCHALNA O PÓŁNOCY – ZAPRASZAMY 5 00:03:13,334 --> 00:03:14,334 Cholera. 6 00:03:38,251 --> 00:03:39,084 Erin. 7 00:03:41,668 --> 00:03:42,668 Pomóż mi. 8 00:03:44,709 --> 00:03:46,126 Myślisz, że oszalałam. 9 00:03:47,709 --> 00:03:52,043 Usłyszałam, co właśnie powiedziałam, i sama myślę, że oszalałam. 10 00:03:54,626 --> 00:03:55,459 Tak. 11 00:03:58,376 --> 00:04:00,793 To brzmi niedorzecznie. 12 00:04:05,709 --> 00:04:07,084 Wiesz, kim był… 13 00:04:11,209 --> 00:04:13,043 Ignaz Semmelweis? 14 00:04:18,626 --> 00:04:19,584 Nie. 15 00:04:19,668 --> 00:04:22,293 Był węgierskim lekarzem w latach 40. XIX wieku. 16 00:04:22,793 --> 00:04:25,251 Czuwał nad dwiema klinikami położniczymi. 17 00:04:25,834 --> 00:04:27,959 W jednej pracowali elitarni studenci 18 00:04:28,043 --> 00:04:30,293 i robili wszystko od porodów po autopsje. 19 00:04:30,834 --> 00:04:34,209 Druga była dla kobiet, których nie było stać na opiekę lekarską. 20 00:04:34,834 --> 00:04:37,168 Nie prowadzili jej lekarze, tylko położne. 21 00:04:37,876 --> 00:04:41,418 Nic dziwnego, że w jednej z nich umieralność była dużo wyższa. 22 00:04:41,918 --> 00:04:43,209 Dziwne tylko, w której. 23 00:04:43,959 --> 00:04:45,293 W tej pierwszej. 24 00:04:45,376 --> 00:04:48,459 W klinice medycznej umieralność była bardzo wysoka. 25 00:04:48,959 --> 00:04:51,751 By przeżyć, kobiety wolały rodzić na ulicy. 26 00:04:52,334 --> 00:04:55,918 Semmelweis tracił rozum, próbując to zrozumieć. 27 00:04:56,584 --> 00:05:00,251 Przeprowadził setki badań i bezowocnych prób, 28 00:05:00,334 --> 00:05:02,459 aż wreszcie wysunął sugestię, 29 00:05:02,543 --> 00:05:05,126 że może, z jakiejś niepojętej przyczyny, 30 00:05:06,209 --> 00:05:08,168 studenci powinni zacząć myć ręce. 31 00:05:08,793 --> 00:05:12,168 Po przeprowadzeniu sekcji zwłok, przed odbieraniem porodu. 32 00:05:12,709 --> 00:05:15,293 Wprowadził obowiązkowe mycie rąk roztworem chloru. 33 00:05:15,376 --> 00:05:17,251 I umieralność spadła. 34 00:05:18,959 --> 00:05:21,459 Ale środowisko naukowe zdyskredytowało go. 35 00:05:22,959 --> 00:05:25,584 Teorię zarazków zaakceptowano 20 lat później. 36 00:05:25,668 --> 00:05:29,834 Wcześniej jej piewców potępiano, wyśmiewano i izolowano. 37 00:05:29,918 --> 00:05:33,459 Semmelweis został skierowany do zakładu psychiatrycznego. 38 00:05:34,626 --> 00:05:35,959 Przez innego naukowca. 39 00:05:36,584 --> 00:05:37,751 Zmarł tam. 40 00:05:38,334 --> 00:05:40,584 Ktoś inny zastąpił go w obu klinikach. 41 00:05:40,668 --> 00:05:43,001 Zaprzestali tej całej hecy z myciem rąk. 42 00:05:43,584 --> 00:05:45,501 I śmiertelność znów wzrosła. 43 00:05:46,918 --> 00:05:49,626 Owszem, twoja historia brzmi niedorzecznie. 44 00:05:53,584 --> 00:05:56,126 Ale opowiem ci równie szaloną historię. 45 00:05:57,376 --> 00:05:58,209 W końcu… 46 00:05:59,418 --> 00:06:01,834 przyjaciółki mogą sobie na to pozwolić. 47 00:06:04,084 --> 00:06:06,168 Moja mama ozdrowiała w stopniu, 48 00:06:06,251 --> 00:06:09,043 który trudno nawet określić jako „bezprecedensowy”. 49 00:06:09,126 --> 00:06:11,834 Próbuję rozgryźć to sama, 50 00:06:11,918 --> 00:06:14,918 bo gdybym podzieliła się tym ze środowiskiem medycznym, 51 00:06:15,001 --> 00:06:16,626 uznano by mnie za wariatkę. 52 00:06:17,918 --> 00:06:19,459 Że całkiem ześwirowałam. 53 00:06:20,084 --> 00:06:22,209 Przeprowadziłam mnóstwo testów. 54 00:06:22,293 --> 00:06:25,834 Pobieram próbki krwi, które powinnam wysłać do laboratorium, 55 00:06:25,918 --> 00:06:28,793 ale zamiast to zrobić, obserwuję coś takiego. 56 00:06:29,501 --> 00:06:30,668 Raz za razem. 57 00:06:31,626 --> 00:06:33,001 Na tym polega nauka. 58 00:06:33,543 --> 00:06:36,709 Opiera się na obserwacjach i powielaniu testów. 59 00:06:38,251 --> 00:06:41,834 Mówisz, że Riley Flynn spłonął od promieni słonecznych? 60 00:06:42,626 --> 00:06:43,584 Tak. 61 00:06:43,668 --> 00:06:45,584 Stanął w płomieniach od słońca? 62 00:06:50,709 --> 00:06:52,251 Masz rację, to szaleństwo. 63 00:06:53,001 --> 00:06:58,626 Kompletna szajba i niepoczytalność, za jaką trafia się do domu bez klamek. 64 00:07:04,168 --> 00:07:05,501 Totalny odjeb. 65 00:07:14,043 --> 00:07:15,501 Chryste! 66 00:07:15,584 --> 00:07:17,168 Co tu się wyprawia? 67 00:07:17,251 --> 00:07:21,334 Nie ma dnia, żeby czujnik się nie włączył. 68 00:07:22,418 --> 00:07:24,209 Tak, mamo. 69 00:07:25,084 --> 00:07:28,834 Odbiło mi. Wszystkie nadajemy się do psychiatryka. 70 00:07:36,584 --> 00:07:40,126 Wielebny! To nierozważne! 71 00:07:40,751 --> 00:07:43,001 Zostawiać tak odsłonięte okna. 72 00:07:43,084 --> 00:07:44,168 Odszedł na dobre. 73 00:07:46,584 --> 00:07:48,043 Nie wiem, skąd to wiem. 74 00:07:49,209 --> 00:07:54,793 Może poczułem to tak samo, jak wtedy, że Leeza mogła chodzić. 75 00:07:54,876 --> 00:07:58,793 Tak samo… Słyszę anielski głos. 76 00:07:58,876 --> 00:08:01,084 Słońce wzeszło i to poczułem. 77 00:08:03,626 --> 00:08:04,459 Już go nie ma. 78 00:08:06,584 --> 00:08:08,543 - Przykro mi. - To był dar. 79 00:08:09,959 --> 00:08:10,918 Zmarnował go. 80 00:08:13,126 --> 00:08:17,418 „Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, a łaska przez Boga dana to życie wieczne 81 00:08:17,501 --> 00:08:20,918 w Chrystusie Jezusie, Panu naszym”. Wolna wola. 82 00:08:21,709 --> 00:08:27,001 Ból, jaki ojciec odczuwa przez jego wybór… Jak musi czuć się Bóg, patrząc na świat? 83 00:08:27,084 --> 00:08:28,084 Tak. 84 00:08:29,459 --> 00:08:32,209 Przykro mi, że Riley tak wybrał. 85 00:08:33,251 --> 00:08:36,959 To boli, ale nie to jest w tym najgorsze. 86 00:08:38,043 --> 00:08:41,751 Niektórzy nie tylko szkodzą samym sobie. 87 00:08:41,834 --> 00:08:45,501 Przelewają swój jad na innych. 88 00:08:45,584 --> 00:08:48,959 Przykro mi, że to mówię i że tak to postrzegam, 89 00:08:49,043 --> 00:08:52,084 ale świata nie zmienimy, więc zachowajmy rozwagę. 90 00:08:52,168 --> 00:08:55,334 „Roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie”. 91 00:08:59,918 --> 00:09:04,126 Kto wie z kim rozmawiał całą noc. 92 00:09:05,876 --> 00:09:09,293 Co jeszcze zrobił, 93 00:09:09,376 --> 00:09:13,168 by pozbawić innych Bożych łask. 94 00:09:14,209 --> 00:09:16,959 Judasz był częścią Boskiego planu. 95 00:09:17,043 --> 00:09:19,501 Judasz był częścią planu. 96 00:09:22,418 --> 00:09:24,168 Dzieje Apostolskie. 97 00:09:25,043 --> 00:09:28,709 Gdy ci odważni pierwsi uczniowie zostali posłani w świat 98 00:09:28,793 --> 00:09:33,501 jak owce między wilki. „Jeden duch i jedno serce ożywiały wszystkich wierzących. 99 00:09:33,584 --> 00:09:37,001 Żaden nie nazywał swoim tego, co posiadał, 100 00:09:37,084 --> 00:09:39,959 ale wszystko mieli wspólne”. 101 00:09:42,084 --> 00:09:45,168 Takich jak Riley nigdy nie zabraknie. 102 00:09:45,251 --> 00:09:50,084 Takich, co sączą truciznę do uszu wiernym przeciwko ich Bogu. 103 00:09:51,626 --> 00:09:53,084 Lecz dziś 104 00:09:54,834 --> 00:10:01,751 miejmy wiarę w nasz kościół. I niech wszystko będzie wspólne. 105 00:10:04,918 --> 00:10:08,959 Wigilia Paschalna zawsze była nocą chrztu świętego. 106 00:10:10,376 --> 00:10:11,251 Nieprawdaż? 107 00:10:14,876 --> 00:10:20,001 Istnieje schorzenie krwi zwane protoporfirią erytropoetyczną. EPP. 108 00:10:20,084 --> 00:10:24,293 Możliwe, że stąd wzięły się te mity. 109 00:10:24,376 --> 00:10:27,084 Chorzy cierpią na silny światłowstręt 110 00:10:27,168 --> 00:10:31,584 do tego stopnia, że słońce powoduje oparzenia i pęcherze. Oraz na anemię. 111 00:10:31,668 --> 00:10:33,168 Więc to choroba krwi? 112 00:10:33,251 --> 00:10:34,918 Niedokładnie. Nie. 113 00:10:35,793 --> 00:10:38,043 Ale może to jakaś pokrewna odmiana? 114 00:10:38,709 --> 00:10:41,043 Podobnie jak przeziębienie 115 00:10:41,126 --> 00:10:44,209 i zaraza morowa stanowią choroby pokrewne. 116 00:10:45,001 --> 00:10:47,834 Powiedzmy, że mieszkańcy wyspy coś przyswoili. 117 00:10:47,918 --> 00:10:51,876 Wirus, enzym, nowy rodzaj komórki, 118 00:10:52,668 --> 00:10:55,043 odmianę pasożyta. Kto wie? 119 00:10:55,126 --> 00:10:57,834 Coś, co naprawia uszkodzone komórki, 120 00:10:57,918 --> 00:11:02,168 wywołuje skrajną światłoczułość i drastyczną anemię. 121 00:11:02,251 --> 00:11:05,293 Niepohamowane zapotrzebowanie na żelazo. Żelazo we krwi. 122 00:11:05,376 --> 00:11:08,709 Początkowo do krwi trafia tylko śladowa ilość. 123 00:11:09,209 --> 00:11:13,251 Wraz ze wzrostem proporcji zmiany fizyczne stają się 124 00:11:14,084 --> 00:11:15,626 bardziej widoczne. 125 00:11:17,168 --> 00:11:21,334 Mamo, gdy wystawiam twoją krew na słońce, twoją też, Erin, 126 00:11:22,293 --> 00:11:26,834 to coś się wypala i pozostaje tylko zwykła krew. 127 00:11:26,918 --> 00:11:27,918 Moją krew? 128 00:11:28,793 --> 00:11:30,126 Twoją też. 129 00:11:31,043 --> 00:11:33,459 Pobrałam od ciebie próbkę po… 130 00:11:35,001 --> 00:11:37,668 Założę się, że gdybym pobrała próbkę od Leezy 131 00:11:37,751 --> 00:11:40,001 po tym, jak ozdrowiała, byłoby to samo. 132 00:11:40,793 --> 00:11:45,084 Ale wasza krew nadal jest w większości normalna 133 00:11:45,168 --> 00:11:48,084 i zawiera typowe, nieciekawe krwinki czerwone. 134 00:11:48,168 --> 00:11:53,376 Może krew Rileya zawierała więcej tego czegoś 135 00:11:53,459 --> 00:11:56,376 i gdy promienie ultrafioletowe przeniknęły przez jego skórę, 136 00:11:57,084 --> 00:12:01,084 doszło do reakcji, która wywołała samozapłon. 137 00:12:02,501 --> 00:12:03,543 To coś… 138 00:12:05,168 --> 00:12:06,334 Po przyswojeniu… 139 00:12:09,751 --> 00:12:11,709 Jak wpłynęłoby to na ciążę? 140 00:12:14,334 --> 00:12:15,501 Co by się stało? 141 00:12:20,001 --> 00:12:23,793 Teoretycznie ciąża to obecność obcego ciała w organizmie. 142 00:12:23,876 --> 00:12:26,918 Wiele procesów fizjologicznych zapobiega 143 00:12:27,001 --> 00:12:30,043 atakom przeciwciał na płód, choć nie zawsze… 144 00:12:32,501 --> 00:12:38,334 Ale teoretycznie, biorąc pod uwagę agresywne zmiany wywoływane przez to coś, 145 00:12:39,751 --> 00:12:42,668 jego reakcja na płód mogła być równie agresywna. 146 00:12:54,501 --> 00:12:55,584 Można to powstrzymać? 147 00:12:56,668 --> 00:12:59,209 Jeśli nadal ma się większość własnej krwi? 148 00:13:00,251 --> 00:13:01,751 Można powstrzymać ten proces? 149 00:13:03,501 --> 00:13:06,001 Nie wiem. Nie mam pojęcia. 150 00:13:06,709 --> 00:13:10,084 Gdy zażywamy truciznę, alkohol czy coś w tym rodzaju, 151 00:13:10,168 --> 00:13:13,168 jeśli w porę się powstrzymamy… 152 00:13:14,626 --> 00:13:17,001 Może organizm potrafi to wydalić. 153 00:13:17,084 --> 00:13:20,793 Odfiltrować w podobny sposób co inne szkodliwe substancje. 154 00:13:22,126 --> 00:13:24,876 Przynajmniej tego bym się spodziewała. 155 00:13:26,918 --> 00:13:29,626 Serio, mamo, nie mam bladego pojęcia. 156 00:13:31,084 --> 00:13:32,293 No dobrze. 157 00:13:35,376 --> 00:13:36,251 Dobrze. 158 00:13:38,834 --> 00:13:40,168 To co teraz? 159 00:13:43,584 --> 00:13:44,626 Riley. 160 00:13:45,543 --> 00:13:48,209 Próbuję przypomnieć sobie, co powiedział. 161 00:13:48,293 --> 00:13:50,293 Nie wszystko dokładnie pamiętam. 162 00:13:50,376 --> 00:13:54,543 Ale jest coś, co zapamiętałam na pewno. 163 00:13:57,209 --> 00:13:58,293 Radził uciekać. 164 00:14:19,293 --> 00:14:20,251 Halo? 165 00:14:25,043 --> 00:14:27,293 Ed Flynn! Dzień dobry. 166 00:14:27,376 --> 00:14:29,751 Dzień dobry. Mogę… 167 00:14:37,168 --> 00:14:38,209 Wybaczcie najście. 168 00:14:39,043 --> 00:14:41,251 Nie szkodzi. Szykujemy się do mszy. 169 00:14:44,126 --> 00:14:45,334 Wszystko dobrze, Dolly? 170 00:14:47,668 --> 00:14:49,293 Czym możemy służyć? 171 00:14:53,209 --> 00:14:55,959 Moglibyśmy się przejść? 172 00:14:57,043 --> 00:14:59,043 Mam pewną osobistą sprawę. 173 00:15:02,126 --> 00:15:05,876 - Chyba… - I tak już wychodziliśmy. 174 00:15:07,543 --> 00:15:09,501 Okazuje się, że mamy sporo na głowie. 175 00:15:10,459 --> 00:15:11,584 Zostawimy was. 176 00:15:14,959 --> 00:15:15,876 - Dolly. - Ed. 177 00:15:15,959 --> 00:15:16,834 Wade. 178 00:15:16,918 --> 00:15:18,168 - Ed. - Sturge. 179 00:15:20,751 --> 00:15:21,918 Bóg z tobą, Ed. 180 00:15:24,834 --> 00:15:25,668 Do wieczora. 181 00:15:28,459 --> 00:15:30,751 - Przepraszam za najście. - Żaden problem. 182 00:15:33,459 --> 00:15:36,959 Nie wiem, jak to ująć, więc powiem wprost. 183 00:15:40,501 --> 00:15:46,418 Mój syn. Co mu ojciec… Kazał mu ojciec… pisać listy? 184 00:15:47,668 --> 00:15:49,543 - W ramach zadośćuczynienia? - Tak. 185 00:15:50,209 --> 00:15:54,959 To jeden z kroków w walce z nałogiem. Pracujemy nad tym. 186 00:15:55,751 --> 00:15:56,668 Cóż… 187 00:15:58,334 --> 00:15:59,709 Chyba coś mu dolega. 188 00:16:03,543 --> 00:16:07,209 Wiem, że nikogo to nie dziwi, ale… 189 00:16:08,793 --> 00:16:10,168 Zostawił nam listy. 190 00:16:11,334 --> 00:16:12,501 Mnie, swojej matce. 191 00:16:13,668 --> 00:16:16,959 To, co przeczytałem w swoim, było niepokojące. 192 00:16:18,959 --> 00:16:21,001 Potem przeczytałem list do Annie i… 193 00:16:24,418 --> 00:16:26,376 Widać, że coś mu dolega. 194 00:16:27,751 --> 00:16:29,084 To, co pisze, to… 195 00:16:31,209 --> 00:16:33,918 jakieś brednie. Urojenia. 196 00:16:35,668 --> 00:16:38,334 Nie wiem, gdzie on jest. Gdzie go szukać. 197 00:16:39,251 --> 00:16:42,084 Do kogo się zwrócić. Do szeryfa nie mogę. 198 00:16:42,168 --> 00:16:46,959 Jeśli coś z nim nie tak, a mój telefon ściągnąłby policję 199 00:16:47,043 --> 00:16:50,543 i wróciłby do więzienia… Wróciłby tam, skąd przyszedł, 200 00:16:51,376 --> 00:16:53,584 i to za moją sprawą… 201 00:16:56,001 --> 00:16:57,501 Spędza z nim ojciec czas. 202 00:16:58,168 --> 00:17:00,959 Dlatego przychodzę do ojca. 203 00:17:02,543 --> 00:17:03,584 Myślę… 204 00:17:05,209 --> 00:17:07,626 Myślę, że coś sobie zrobił. 205 00:17:09,126 --> 00:17:12,918 To mi wygląda na listy pożegnalne. 206 00:17:14,418 --> 00:17:16,501 Przyszedłem tu, 207 00:17:17,793 --> 00:17:22,251 bo jest ojciec podmiotem jego urojeń. 208 00:17:23,584 --> 00:17:25,751 Wypisuje o ojcu niestworzone rzeczy. 209 00:17:29,334 --> 00:17:31,543 Przykro mi to słyszeć, Ed. 210 00:17:34,626 --> 00:17:36,084 Potwierdzam. 211 00:17:38,293 --> 00:17:40,084 Nie było z nim najlepiej. Nie jest. 212 00:17:43,376 --> 00:17:44,626 Jasne. 213 00:17:50,084 --> 00:17:52,876 Przestań. Ed, nie chciałem, byś tak się poczuł. 214 00:17:55,209 --> 00:17:56,418 Uwierz mi. 215 00:17:56,918 --> 00:18:00,959 Nie umiałem się z nim dogadać. 216 00:18:02,293 --> 00:18:05,251 Jakbyśmy mówili różnymi językami. 217 00:18:10,209 --> 00:18:11,209 Robiłem, co mogłem. 218 00:18:12,251 --> 00:18:14,293 Nie wiemy na pewno. 219 00:18:15,793 --> 00:18:16,876 Może poszedł w ciąg, 220 00:18:16,959 --> 00:18:19,376 popłynął na stały ląd. 221 00:18:19,459 --> 00:18:22,084 Może ma kryzys. Nie zakładaj najgorszego. 222 00:18:22,168 --> 00:18:24,459 Wręcz przeciwnie. 223 00:18:26,001 --> 00:18:28,501 Tego Bóg uczy o miłości rodzicielskiej. 224 00:18:30,334 --> 00:18:32,043 Podążaj Jego przykładem. 225 00:18:33,334 --> 00:18:36,334 Miłuj syna jak Bóg nas. Spodziewaj się najlepszego. 226 00:18:39,834 --> 00:18:42,834 Chcesz, bym rzucił okiem na te listy? 227 00:18:44,043 --> 00:18:45,876 Może coś mi zaświta. 228 00:18:46,543 --> 00:18:49,834 I tak miałem je ojcu dać. 229 00:18:49,918 --> 00:18:53,418 Jeden z nich jest dla prałata Pruitta. 230 00:18:53,501 --> 00:18:55,043 Nie otwierałem go. 231 00:18:56,293 --> 00:18:57,918 Po co kłopotać staruszka? 232 00:18:59,501 --> 00:19:01,959 O ile w ogóle pamięta Rileya. 233 00:19:02,043 --> 00:19:02,876 Pamięta go. 234 00:19:03,376 --> 00:19:06,043 Niech ojciec zdecyduje, co z nim zrobić. 235 00:19:08,084 --> 00:19:11,126 Od ministranta do księdza. Może… Sam nie wiem. 236 00:19:13,084 --> 00:19:13,918 Nie wiem. 237 00:19:55,543 --> 00:19:59,876 PAMIĘTAJ, ŻE PROCHEM JESTEŚ I W PROCH SIĘ OBRÓCISZ. 238 00:20:20,959 --> 00:20:21,793 Erin. 239 00:20:23,334 --> 00:20:24,168 Co… 240 00:20:25,376 --> 00:20:27,543 - Co u ciebie? - Cóż… 241 00:20:28,543 --> 00:20:32,459 Może ty, Ed i Warren chcielibyście… 242 00:20:32,543 --> 00:20:36,584 Wybieram się wieczorem na stały ląd. Popłynę Belle. 243 00:20:36,668 --> 00:20:39,168 Może popłynęlibyście ze mną? 244 00:20:40,584 --> 00:20:42,668 Moja droga. To… 245 00:20:43,709 --> 00:20:45,543 Cóż za dziwna propozycja. 246 00:20:46,418 --> 00:20:49,334 Nie. Idziemy na mszę. To Wigilia Paschalna. 247 00:20:49,918 --> 00:20:51,376 Po co mielibyśmy… 248 00:20:52,918 --> 00:20:54,334 Dobrze się czujesz? 249 00:20:55,293 --> 00:20:59,459 Jeśli możemy jakoś pomóc, daj znać. Możesz na nas… 250 00:21:02,959 --> 00:21:05,918 Zamiast tego może… 251 00:21:07,751 --> 00:21:09,418 ty pomogłabyś mnie? 252 00:21:14,376 --> 00:21:15,793 Powiem po prostu… 253 00:21:17,918 --> 00:21:19,459 Martwię się o Rileya. 254 00:21:20,751 --> 00:21:24,376 Może ty mogłabyś mu powiedzieć, 255 00:21:25,793 --> 00:21:27,501 by wrócił do domu… 256 00:21:30,668 --> 00:21:32,501 Nie chcę wtrącać się w jego sprawy. 257 00:21:34,043 --> 00:21:35,459 Ale minęło już parę dni. 258 00:21:36,918 --> 00:21:38,751 Może tobie się uda? 259 00:21:39,959 --> 00:21:41,793 Zjedlibyśmy kolację przed mszą? 260 00:21:42,376 --> 00:21:43,376 Riley nie żyje. 261 00:21:47,001 --> 00:21:48,001 Tak. 262 00:21:48,918 --> 00:21:50,043 Tak mi przykro. 263 00:21:52,501 --> 00:21:53,793 Ale on odszedł. 264 00:21:55,751 --> 00:22:00,334 Chciał, żebym zadbała o wasze bezpieczeństwo. 265 00:22:00,418 --> 00:22:02,293 - Żebyście wyjechali. - Milcz. 266 00:22:03,459 --> 00:22:05,834 - Przykro mi, - Nic nie mów. 267 00:22:09,334 --> 00:22:13,793 Próbowaliśmy. Nasza cała rodzina zawsze starała się 268 00:22:14,959 --> 00:22:17,501 służyć ci pomocą. Pomagaliśmy ci. 269 00:22:18,876 --> 00:22:21,709 - Jak możesz coś takiego mówić? - Przykro mi. 270 00:22:21,793 --> 00:22:24,334 Jak możesz coś takiego mówić? 271 00:22:24,418 --> 00:22:25,876 To nie jest śmieszne. 272 00:22:25,959 --> 00:22:27,584 Co z tobą? 273 00:22:28,168 --> 00:22:29,876 - Pani Flynn… - Wynoś się! 274 00:22:42,293 --> 00:22:44,334 - Co? - No wiem. 275 00:22:46,334 --> 00:22:48,584 Wybieram się dziś na ląd. 276 00:22:48,668 --> 00:22:50,043 Przekażę swoje próbki 277 00:22:50,126 --> 00:22:52,626 znajomym lekarzom, by potwierdzili moje wnioski, 278 00:22:52,709 --> 00:22:54,293 a potem tu wrócę. 279 00:22:55,209 --> 00:22:56,043 Sprowadzę pomoc. 280 00:22:56,626 --> 00:23:00,709 Twierdzisz, że ktoś celowo szerzy zarazę na wyspie 281 00:23:01,709 --> 00:23:02,626 w kościele. 282 00:23:03,418 --> 00:23:07,001 Tak podejrzewam. Nawet jeśli brzmi to… 283 00:23:07,751 --> 00:23:11,876 - Czego ode mnie oczekujesz? - Żebyś się temu przyjrzał. 284 00:23:11,959 --> 00:23:14,334 Czemu konkretnie? 285 00:23:15,501 --> 00:23:16,918 Kościołowi św. Patryka? 286 00:23:17,001 --> 00:23:19,709 I, dla jasności, 287 00:23:19,793 --> 00:23:23,168 na podstawie uszkodzonych próbek krwi twojej matki? 288 00:23:23,251 --> 00:23:25,584 - Wiem, że proszę o wiele. - Czyżby? 289 00:23:28,501 --> 00:23:29,334 Tak sądzisz? 290 00:23:33,334 --> 00:23:35,084 Wiesz, czemu się tu przeniosłem? 291 00:23:36,043 --> 00:23:38,084 Nigdy mi nie mówiłeś. 292 00:23:38,834 --> 00:23:41,168 W sumie nikomu o tym nie mówiłem. 293 00:23:42,126 --> 00:23:45,209 Być może nikt nie pytał. 294 00:23:47,001 --> 00:23:51,001 Miałem 21 lat, gdy przeprowadzono atak na Twin Towers. 295 00:23:51,543 --> 00:23:54,459 Oglądałem to w akademiku, cały we łzach. 296 00:23:55,751 --> 00:23:59,668 Gdy byłem młody, nie byłem religijny. 297 00:24:00,959 --> 00:24:04,626 Ale tamtego dnia poszedłem do meczetu, by oddać krew. 298 00:24:05,251 --> 00:24:07,001 Kolejka na kilka przecznic. 299 00:24:07,668 --> 00:24:08,709 Chciałem pomóc. 300 00:24:10,168 --> 00:24:12,918 Chciałem chronić ten kraj. 301 00:24:14,084 --> 00:24:18,293 Zamieszkałem w Nowym Jorku i zaciągnąłem się do policji. 302 00:24:18,376 --> 00:24:20,584 Oburzyło to niektórych moich znajomych. 303 00:24:21,168 --> 00:24:26,001 Mówili: „Policja nas nie lubi”. A ja na to, że się mylą. 304 00:24:27,001 --> 00:24:29,709 Że udowodnię, że nie trzeba się nas bać. 305 00:24:30,959 --> 00:24:32,376 Pokażę, jacy jesteśmy. 306 00:24:33,793 --> 00:24:35,043 Powoli awansowałem. 307 00:24:36,376 --> 00:24:40,751 Drogówka, spisywanie i tłumaczenie taśm z podsłuchów, obyczajówka. 308 00:24:40,834 --> 00:24:45,834 Wziąłem ślub. Urodził się Ali. Dostałem kolejny awans. Na detektywa. 309 00:24:47,168 --> 00:24:52,084 Udział w ściśle tajnych akcjach Wspólnej Grupy Zadaniowej. 310 00:24:52,168 --> 00:24:55,834 Pomagałem FBI zwalczać terrorystów. 311 00:24:57,418 --> 00:25:01,918 Aresztowania za drobne wykroczenia. Marihuana, mandaty za parkowanie. 312 00:25:02,001 --> 00:25:04,168 Mieliśmy przyciskać muzułmanów. 313 00:25:04,251 --> 00:25:07,501 „Puścimy cię wolno, pomożemy ci. 314 00:25:07,584 --> 00:25:09,168 Idź do meczetu i podsłuchuj”. 315 00:25:10,001 --> 00:25:12,626 Mieliśmy zwalczać terrorystów. 316 00:25:13,668 --> 00:25:17,668 A nie zlecać popalającym studentom z Queens szpiegowanie obywateli. 317 00:25:18,918 --> 00:25:20,626 Poskarżyłem się. 318 00:25:21,668 --> 00:25:23,918 Delikatnie. Raz. 319 00:25:25,751 --> 00:25:26,709 I to był koniec. 320 00:25:27,626 --> 00:25:30,376 Teraz to ja byłem na radarze. 321 00:25:30,959 --> 00:25:33,168 Założyli mi oficjalną teczkę. 322 00:25:34,959 --> 00:25:38,001 Nie tylko mnie. Po zamachu z września 323 00:25:38,584 --> 00:25:42,168 muzułmańscy funkcjonariusze awansowali szybko. Zwłaszcza ci 324 00:25:42,251 --> 00:25:44,793 ze znajomością języka i obyczajów. 325 00:25:45,626 --> 00:25:47,501 Mieliśmy branie. 326 00:25:48,501 --> 00:25:50,168 Aż zaczęli się zastanawiać, 327 00:25:51,876 --> 00:25:56,209 widząc, że tylu z nas wspięło się na tak wysokie szczeble, 328 00:25:57,459 --> 00:26:00,084 czy przypadkiem to nie był nasz plan. 329 00:26:02,876 --> 00:26:04,334 Może byliśmy intruzami? 330 00:26:05,626 --> 00:26:07,168 Infiltratorami? 331 00:26:08,043 --> 00:26:13,543 Może byliśmy podwójnymi agentami? Zaczęli srać w gacie. 332 00:26:13,626 --> 00:26:17,043 Biuro Spraw Wewnętrznych nie dawało nam spokoju. Śledzono nas. 333 00:26:17,126 --> 00:26:20,834 Nagrywano. Cywili też. Kamery w meczetach, kawiarniach. 334 00:26:20,918 --> 00:26:24,876 I nagle degradacja. Znów noszę mundur. 335 00:26:26,668 --> 00:26:28,376 Nocne zmiany, patrole. 336 00:26:29,126 --> 00:26:32,876 W końcu dociera do mnie, że już mi nie ufają. 337 00:26:38,043 --> 00:26:38,876 Nie protestuję. 338 00:26:40,084 --> 00:26:41,168 Trzymam głowę wysoko. 339 00:26:43,001 --> 00:26:43,834 Godność. 340 00:26:49,418 --> 00:26:51,459 Słowo, którego użyła moja żona. 341 00:26:53,543 --> 00:26:55,209 „Pokaż, że masz godność”. 342 00:26:57,209 --> 00:26:58,834 A potem usłyszała diagnozę. 343 00:27:01,168 --> 00:27:05,251 I godność została jej odebrana. Bardzo szybko. 344 00:27:08,376 --> 00:27:09,543 Zmarła. 345 00:27:10,376 --> 00:27:11,293 Nie potrafiłem… 346 00:27:15,751 --> 00:27:19,876 Zostawiliśmy to wszystko za sobą. Trafiłem na tę fuchę. 347 00:27:20,709 --> 00:27:21,834 Tę wysepkę. 348 00:27:23,126 --> 00:27:26,668 Senna, niemal martwa. 349 00:27:26,751 --> 00:27:33,043 Żadnych wyborów, personelu. Maleńka kanciapa za sklepem 350 00:27:33,126 --> 00:27:37,209 i garstka rybaków bez poważnych aktów zamierzonej przemocy 351 00:27:37,293 --> 00:27:41,126 w ciągu ostatnich stu lat. Wybłagałem przeniesienie. 352 00:27:43,376 --> 00:27:44,209 Godność. 353 00:27:47,543 --> 00:27:49,751 Ali jest znudzony na śmierć. 354 00:27:50,626 --> 00:27:51,543 Ale bezpieczny. 355 00:27:53,084 --> 00:27:58,876 A ja nadal mam nadzieję, że potrafię zdziałać coś dobrego. 356 00:28:00,626 --> 00:28:03,126 Że może właśnie tu da się coś osiągnąć. 357 00:28:03,209 --> 00:28:06,084 Nie w wielkim mieście, ale w maleńkiej wiosce. 358 00:28:06,793 --> 00:28:10,209 Odnieść sukces na zebraniu rodzicielskim w imię obrony islamu. 359 00:28:11,293 --> 00:28:12,459 Nie zastraszam ludzi. 360 00:28:14,793 --> 00:28:20,043 Nie narzucam się i nie wtrącam, gdzie nie trzeba. 361 00:28:21,001 --> 00:28:22,501 Nawet nie noszę broni. 362 00:28:24,751 --> 00:28:25,709 A mimo to… 363 00:28:27,584 --> 00:28:28,418 Mimo to… 364 00:28:29,626 --> 00:28:33,043 Beverly Keane i paru innych 365 00:28:34,001 --> 00:28:37,293 traktuje mnie, jak bym był jebanym Osamą bin Ladenem. 366 00:28:39,751 --> 00:28:41,001 A ty chcesz, 367 00:28:42,209 --> 00:28:43,918 żebym węszył w ich kościele? 368 00:28:54,793 --> 00:28:55,959 Powiem tyle. 369 00:28:56,501 --> 00:29:00,501 Bardzo… bardzo chciałabym się mylić. 370 00:29:05,793 --> 00:29:08,876 Jeśli nie daje ci to spokoju, pamiętaj, 371 00:29:09,584 --> 00:29:12,543 że opierasz się na tym, co Riley komuś powiedział. 372 00:29:14,001 --> 00:29:16,293 Zbytnio bym na tym nie polegał. 373 00:29:17,376 --> 00:29:18,793 Nie nosisz broni? 374 00:29:22,584 --> 00:29:23,668 Nie muszę. 375 00:29:58,709 --> 00:30:00,084 Gdzie jest Belle? 376 00:30:02,668 --> 00:30:05,959 Bardzo rzadko zdarza jej się spóźniać. 377 00:30:07,459 --> 00:30:08,876 Jak sięgnę pamięcią. 378 00:30:10,543 --> 00:30:11,626 Pomóc w czymś? 379 00:30:13,626 --> 00:30:15,959 - Czekamy na Belle. - Kurs odwołany. 380 00:30:17,043 --> 00:30:19,543 Burmistrz posłał prom do naprawy. 381 00:30:21,168 --> 00:30:23,168 Pewne części były do wymiany. 382 00:30:24,084 --> 00:30:27,043 To samo z Bryzą. Oba promy poszły do serwisu. 383 00:30:28,459 --> 00:30:29,376 Oba. 384 00:30:30,126 --> 00:30:33,126 Niewiele osób wypływa po południu. 385 00:30:33,209 --> 00:30:34,584 Głównie rano. 386 00:30:36,251 --> 00:30:38,459 Planujecie opuścić dziś wyspę? 387 00:30:39,751 --> 00:30:41,959 Nie byłoby jak wrócić. Przegapiłybyście mszę. 388 00:30:42,751 --> 00:30:44,501 Bryza będzie tu rano? 389 00:30:46,043 --> 00:30:48,668 Chyba tak. Trudno stwierdzić. 390 00:30:49,543 --> 00:30:54,334 Jak by co, proszę pogadać z burmistrzem. 391 00:30:55,001 --> 00:30:57,043 Pewnie wszystko wyjaśni. 392 00:30:59,126 --> 00:31:00,043 Pewnie tak. 393 00:31:02,084 --> 00:31:04,418 Gdybym chciała coś wysłać na ląd, 394 00:31:04,501 --> 00:31:06,876 mogłabym zabrać się z rybakiem, prawda? 395 00:31:07,626 --> 00:31:10,251 Łodzi tu nie brakuje. 396 00:31:10,334 --> 00:31:12,543 Ty je serwisujesz, prawda? 397 00:31:14,168 --> 00:31:15,168 Na to wychodzi. 398 00:31:16,834 --> 00:31:18,334 Właśnie teraz? 399 00:31:20,168 --> 00:31:22,459 Tak. Robię mały przegląd. 400 00:31:29,126 --> 00:31:30,501 Pamiętajcie! 401 00:31:30,584 --> 00:31:31,626 Wigilia Paschalna. 402 00:31:59,376 --> 00:32:03,084 BIURO SZERYFA NA WYSPIE CROCKETT RAPORT O ZAGINIĘCIU 403 00:32:38,626 --> 00:32:40,126 - Tak. - Sturge. 404 00:32:40,209 --> 00:32:42,918 Tak. Potrzebuje pan czegoś? 405 00:32:43,418 --> 00:32:47,376 Nie. W sklepie wysiadł prąd. 406 00:32:47,459 --> 00:32:50,376 - Chciałem sprawdzić, czy wiesz… - Na całej wyspie. 407 00:32:52,501 --> 00:32:54,959 - Awaria? - Zdarza się czasami. 408 00:32:55,584 --> 00:32:58,376 Bywa, że coś się poluzuje pod wodą 409 00:32:58,459 --> 00:32:59,751 i siada linia energetyczna. 410 00:32:59,834 --> 00:33:02,709 Skoczę do rozdzielni 411 00:33:02,793 --> 00:33:04,251 i rzucę okiem. 412 00:33:05,751 --> 00:33:08,709 - Pójść z tobą? - Nie, dzięki. 413 00:33:09,793 --> 00:33:12,418 Dobra, daj znać, co się dzieje. 414 00:33:12,501 --> 00:33:13,959 Jasne. 415 00:33:21,043 --> 00:33:22,418 To już wszystkie. 416 00:33:23,959 --> 00:33:25,293 A łodzie? 417 00:33:25,376 --> 00:33:28,668 Połowa załatwiona. Resztę ogarnę przed mszą. 418 00:33:29,751 --> 00:33:31,334 Zostawmy wieżę. 419 00:33:32,626 --> 00:33:34,126 Odłączymy ją na końcu. 420 00:33:34,793 --> 00:33:36,876 Jak ludzie będą w łóżkach albo w kościele. 421 00:33:38,418 --> 00:33:42,876 Szeryf już coś zwietrzył. Lepiej nie przesadzać. 422 00:33:44,043 --> 00:33:45,043 Zajmę się tym. 423 00:33:49,918 --> 00:33:53,626 Promy i światło. 424 00:33:53,709 --> 00:33:59,459 A Sturge serwisuje łodzie wieczorem w weekend wielkanocny. 425 00:34:03,334 --> 00:34:06,709 Jeśli wysiądzie wieża komórkowa, będziemy całkiem odcięci. 426 00:34:08,251 --> 00:34:09,168 Całkiem. 427 00:34:16,543 --> 00:34:20,043 A co z mniejszymi łodziami? Łódki na wiosła, kanadyjki? 428 00:34:20,126 --> 00:34:23,001 Otacza nas 50 km wody z każdej strony. 429 00:34:23,084 --> 00:34:26,584 To raczej odpada. 430 00:34:28,751 --> 00:34:31,334 Całe miasto przyjdzie dziś na mszę. 431 00:34:31,418 --> 00:34:34,126 Ja nie. Sarah też nie. 432 00:34:34,209 --> 00:34:38,084 Zabroniłam jej, jeszcze zanim usłyszałyśmy całą resztę. 433 00:34:39,501 --> 00:34:41,793 Dziękuję, że mnie dziś przygarnęłaś. 434 00:34:46,584 --> 00:34:47,834 Ale pójdę na mszę. 435 00:34:50,834 --> 00:34:53,376 - Po co? - Bo tak naprawdę nic nie wiem. 436 00:34:54,876 --> 00:34:57,209 Nie wiem, co i czy się stanie. 437 00:34:57,293 --> 00:35:00,959 Wiem tylko, że Riley poświęcił wszystko. 438 00:35:01,918 --> 00:35:02,751 Wszystko. 439 00:35:03,709 --> 00:35:05,459 Sądził, że potrafię pomóc. 440 00:35:07,584 --> 00:35:10,751 A teraz zostaliśmy bez promów i prądu. 441 00:35:10,834 --> 00:35:13,293 I będą tam ludzie, których kocham. 442 00:35:15,043 --> 00:35:16,293 Których Riley kochał. 443 00:35:20,751 --> 00:35:22,376 Dlatego tam pójdę. 444 00:35:27,001 --> 00:35:28,043 Będę tam. 445 00:35:53,043 --> 00:35:54,209 Brakuje mi ciebie. 446 00:35:57,876 --> 00:35:59,668 Chciałbym, byś się ze mną pomodlił. 447 00:36:04,459 --> 00:36:05,293 Dobra. 448 00:36:10,209 --> 00:36:13,751 - Idziesz spać? - Dziś jest Wigilia Paschalna. 449 00:36:15,084 --> 00:36:19,918 O północy. Bardzo mi zależy, byś ze mną poszedł. 450 00:36:20,001 --> 00:36:22,126 Już to przerabialiśmy. Nie chcę… 451 00:36:22,209 --> 00:36:25,251 Wiem, ale wszyscy mówią, że to ważna msza, 452 00:36:25,334 --> 00:36:26,876 że trzeba na niej być. 453 00:36:26,959 --> 00:36:29,084 Ojciec Paul cały dzień się uwijał. 454 00:36:29,168 --> 00:36:32,293 Podobno szykują jakąś niespodziankę. 455 00:36:32,376 --> 00:36:34,834 Wspomniał coś o dzieleniu się cudem. 456 00:36:36,001 --> 00:36:36,959 Cudem? 457 00:36:37,043 --> 00:36:41,751 No tak. Jeśli to cud, kolejny cud, 458 00:36:42,418 --> 00:36:45,834 to chciałbym, byś przy tym był. Byśmy razem to zobaczyli. 459 00:36:47,209 --> 00:36:48,209 Przyjdziesz? 460 00:37:06,418 --> 00:37:09,418 - Wesołych Świąt. - Wesołych Świąt, pani Keane. 461 00:37:13,668 --> 00:37:14,959 Od czego zaczniemy? 462 00:37:15,543 --> 00:37:17,876 Zebrałam tyle świec, ile znalazłam, 463 00:37:17,959 --> 00:37:20,668 poza tymi, które zapalimy w kościele. 464 00:37:21,251 --> 00:37:24,668 Proponuję zacząć na początku ulicy, 465 00:37:25,209 --> 00:37:30,209 przejdziemy przez rynek i wschodnim brzegiem do kościoła. 466 00:37:31,209 --> 00:37:32,459 Niech nas usłyszą. 467 00:37:34,084 --> 00:37:36,793 Wydrukowałam słowa. Wade, mógłbyś? 468 00:37:36,876 --> 00:37:37,709 Oczywiście. 469 00:37:40,626 --> 00:37:42,084 - Dla ciebie. - Dziękuję. 470 00:37:42,168 --> 00:37:43,001 Dolly. 471 00:37:44,876 --> 00:37:46,459 „Śpiewajcie Panu pieśń nową. 472 00:37:47,584 --> 00:37:50,084 Śpiewajcie Panu, wszystkie krainy”. 473 00:39:33,668 --> 00:39:35,918 Dziękuję. Dołączcie. 474 00:39:44,501 --> 00:39:45,668 Szczęśliwej Wielkanocy. 475 00:40:19,334 --> 00:40:21,043 BRAK USŁUGI 476 00:43:33,918 --> 00:43:37,459 To jedna z najpiękniejszych rzeczy, jakie w życiu widziałem. 477 00:43:39,418 --> 00:43:43,751 Zauważyliście może, że mam na sobie złoty ornat. 478 00:43:43,834 --> 00:43:45,709 Ten sam, co owej pierwszej niedzieli, 479 00:43:45,793 --> 00:43:48,334 w pierwszy dzień Nowego Przymierza. 480 00:43:48,418 --> 00:43:50,584 Bev mnie wtedy zdybała 481 00:43:50,668 --> 00:43:54,418 i spytała, czemu mam go na sobie podczas okresu zwykłego. 482 00:43:55,501 --> 00:43:59,043 Wtedy nie mogłem tego powiedzieć, ale teraz mogę. 483 00:43:59,126 --> 00:44:03,418 Włożyłem go, bo to nie była zwykła niedziela. 484 00:44:04,584 --> 00:44:05,584 Ani trochę. 485 00:44:06,626 --> 00:44:10,209 Miałem powód, by świętować, by się radować. Jak w święto. 486 00:44:10,293 --> 00:44:12,584 Dziś też czeka nas coś niezwykłego. 487 00:44:13,376 --> 00:44:16,751 Początek nowej ery. 488 00:44:17,626 --> 00:44:22,209 Dziś będziemy świętować Zmartwychwstanie, 489 00:44:22,293 --> 00:44:27,084 i to bardziej niż ktokolwiek przed nami. 490 00:44:27,168 --> 00:44:28,168 Ale na początek… 491 00:44:29,709 --> 00:44:32,709 Bracia i siostry, bądźcie miłośni mnie grzesznemu. 492 00:44:32,793 --> 00:44:36,418 Ostatni raz u spowiedzi świętej byłem bardzo dawno, 493 00:44:37,334 --> 00:44:40,126 zbyt dawno, 494 00:44:41,376 --> 00:44:42,584 ale oto mój grzech. 495 00:44:44,959 --> 00:44:46,834 Okłamałem was. 496 00:44:49,168 --> 00:44:52,584 Nie przybyłem tu na zastępstwo prałata Pruitta. 497 00:44:53,543 --> 00:44:57,418 Nie dochodzi do siebie w szpitalu. Jest stuprocentowo zdrowy. 498 00:44:58,709 --> 00:44:59,668 Dostąpił łaski. 499 00:45:01,251 --> 00:45:04,251 Podobnie jak wy wszyscy, odzyskał zdrowie, 500 00:45:04,334 --> 00:45:07,168 odzyskał formę, młodość, tak samo jak wy. 501 00:45:07,834 --> 00:45:12,251 Został uzdrowiony na długo, zanim ujrzeliście tę twarz. 502 00:45:13,168 --> 00:45:18,209 Jako pierwszy. To właśnie on tu teraz do was przemawia. 503 00:45:19,793 --> 00:45:21,543 I prosi was o przebaczenie. 504 00:45:24,126 --> 00:45:26,459 Niektórzy pewnie już się domyślali, 505 00:45:26,543 --> 00:45:30,543 coś wam to podpowiadało, lecz przyzwyczailiście się do tego, 506 00:45:30,626 --> 00:45:33,834 by ignorować ten głos. Bo jakże to możliwe? 507 00:45:33,918 --> 00:45:38,543 To niemożliwe. Ale dla Boga nic nie jest niemożliwe. 508 00:45:39,251 --> 00:45:40,459 Sami to widzieliśmy. 509 00:45:42,668 --> 00:45:46,501 Byłem zagubiony, stary i zmęczony 510 00:45:46,584 --> 00:45:48,834 w drodze do Damaszku, gdy oto 511 00:45:48,918 --> 00:45:52,501 ukazał mi się anioł Pański i obdarzył mnie 512 00:45:52,584 --> 00:45:55,334 uzdrawiającą łaską Boga. 513 00:45:55,418 --> 00:45:58,918 Odrodziłem się, podobnie jak wy wszyscy. 514 00:45:59,543 --> 00:46:04,168 Powróciłem do was i sprowadziłem ze sobą anioła, 515 00:46:04,251 --> 00:46:09,668 by pobłogosławił nam wszystkim. Widzieliśmy cuda. 516 00:46:10,334 --> 00:46:11,626 Nasze nowe ciała. 517 00:46:12,376 --> 00:46:17,168 Zmartwychwstanie ciała, nowe i wiekuiste życie. 518 00:46:17,793 --> 00:46:21,293 Dziś w nocy będziemy poddani próbie, niewielkiej, 519 00:46:21,376 --> 00:46:24,376 ale czeka nas to, na wzór Jezusa. 520 00:46:25,251 --> 00:46:29,043 Bałem się, gdy wypełniło się dla mnie Nowe Przymierze. 521 00:46:29,793 --> 00:46:33,709 Tak jak bał się nasz Zbawca, ale „kto twierdzi, że w Nim trwa, 522 00:46:33,793 --> 00:46:37,501 powinien również sam postępować tak, jak On postępował”. 523 00:46:37,584 --> 00:46:40,293 „Być naśladowcą Chrystusa”. 524 00:46:40,959 --> 00:46:44,168 Poszedłem za nim ciemną doliną 525 00:46:44,251 --> 00:46:46,501 i, jak nasz Pan, doświadczyłem śmierci. 526 00:46:47,209 --> 00:46:51,959 Na szczęście na krótko. Akt wiary. Stąpanie po wodzie. 527 00:46:52,668 --> 00:46:56,876 Tylko tyle ode mnie wymagał. I, jak Jezusa, ogarną was wątpliwości 528 00:46:56,959 --> 00:47:02,668 oraz strach, ale uwierzcie, przyrzekam wam, bracia i siostry, 529 00:47:04,043 --> 00:47:07,584 jeśli pójdziecie za mną, za nami, za Nim, 530 00:47:08,959 --> 00:47:12,293 On was przywiedzie w swej łasce 531 00:47:13,293 --> 00:47:14,459 do życia wiekuistego. 532 00:47:16,709 --> 00:47:20,376 Życie wiekuiste wymaga ofiary. 533 00:47:20,459 --> 00:47:22,459 Poniósł ją też nasz Zbawca. 534 00:47:23,709 --> 00:47:26,584 Każde z nas będzie miało dziś okazję, 535 00:47:27,626 --> 00:47:28,918 by ją zapłacić. 536 00:47:29,626 --> 00:47:30,918 Ale najpierw… 537 00:47:33,459 --> 00:47:36,168 Wiem, że po wszystkim, co nas spotkało, 538 00:47:37,376 --> 00:47:41,543 niełatwo w to uwierzyć. Dlatego dam wam szansę, jak Jezus Tomaszowi, 539 00:47:41,626 --> 00:47:43,376 byście sami to zobaczyli. 540 00:47:44,043 --> 00:47:44,918 Sturge. 541 00:47:53,501 --> 00:47:56,959 „I ujrzałem Miasto Święte – Jeruzalem Nowe 542 00:47:57,043 --> 00:47:59,334 ujrzałem zstępujące z nieba od Boga, 543 00:47:59,418 --> 00:48:03,209 przystrojone jak oblubienica zdobna w klejnoty dla swego męża. 544 00:48:03,293 --> 00:48:05,168 I usłyszałem donośny głos mówiący… 545 00:48:05,251 --> 00:48:06,668 ŚMIERTELNA TRUCIZNA 546 00:48:06,751 --> 00:48:09,418 …»Oto przybytek Boga z ludźmi. 547 00:48:09,501 --> 00:48:13,084 I zamieszka wraz z nimi, i będą oni Jego ludem, 548 00:48:13,168 --> 00:48:16,959 a On będzie Bogiem z nimi. 549 00:48:17,043 --> 00:48:23,626 I otrze z ich oczu wszelką łzę, a śmierci już odtąd nie będzie. 550 00:48:23,709 --> 00:48:28,418 Ani żałoby, ni krzyku, ni trudu już odtąd nie będzie, 551 00:48:28,501 --> 00:48:30,918 bo pierwsze rzeczy przeminęły«. 552 00:48:31,001 --> 00:48:33,459 I rzekł Zasiadający na tronie: 553 00:48:33,543 --> 00:48:37,501 »Oto czynię wszystko nowe. 554 00:48:37,584 --> 00:48:42,668 Jam Alfa i Omega, Początek i Koniec. 555 00:48:42,751 --> 00:48:45,584 Ja pragnącemu dam 556 00:48:45,668 --> 00:48:49,626 darmo pić ze źródła wody życia«”. 557 00:48:56,793 --> 00:49:01,251 To wywoła w nas lęk. Ale Sturge, bracie w Chrystusie, powiedz, 558 00:49:02,251 --> 00:49:03,293 czy się lękasz? 559 00:49:04,251 --> 00:49:05,918 Nie, ojcze, nie lękam się. 560 00:49:10,459 --> 00:49:11,376 Bóg z tobą. 561 00:49:21,293 --> 00:49:24,418 Jestem z tobą. 562 00:49:28,459 --> 00:49:31,626 Jestem z tobą. Jestem z nim. 563 00:49:33,751 --> 00:49:35,959 Wszystko w porządku. 564 00:49:36,459 --> 00:49:38,209 Już dobrze. 565 00:49:40,126 --> 00:49:42,543 Wszystko w porządku. Nic mu nie jest. 566 00:49:42,626 --> 00:49:43,918 W porządku. 567 00:49:44,501 --> 00:49:47,751 Zaraz będzie po wszystkim. 568 00:49:49,334 --> 00:49:52,334 Wszystko w porządku. 569 00:49:53,084 --> 00:49:56,668 W porządku. Miej wiarę! 570 00:49:56,751 --> 00:50:00,293 Miej wiarę, bracie. Miej wiarę! 571 00:50:01,626 --> 00:50:03,751 - Wszystko w porządku. - Tak, wiem. 572 00:50:03,834 --> 00:50:05,459 Wkrótce będzie po wszystkim. 573 00:50:06,043 --> 00:50:08,668 Wkrótce. 574 00:50:13,168 --> 00:50:14,168 Uwierzcie! 575 00:50:14,251 --> 00:50:18,126 Za parę minut! Za kilka chwil, zaiste! 576 00:50:18,209 --> 00:50:21,459 Ciało nie żyje, ale tylko przez chwilę. 577 00:50:21,543 --> 00:50:23,918 Zmartwychwstanie ciała, esencja Wielkiej Nocy. 578 00:50:24,001 --> 00:50:26,751 Tego właśnie będziemy świadkami. 579 00:50:27,709 --> 00:50:29,001 Szeryfie, proszę. 580 00:50:34,168 --> 00:50:35,251 Patrzcie. 581 00:50:36,501 --> 00:50:43,209 „Naraz stanął przy nich anioł Pański, tak że bardzo się przestraszyli”. 582 00:50:44,668 --> 00:50:45,709 Wierzcie, moi mili. 583 00:50:45,793 --> 00:50:48,501 Nie pokazałbym wam tego, co widzieliście, 584 00:50:48,584 --> 00:50:51,334 nie prosiłbym was o dokonanie tego wyboru, 585 00:50:51,418 --> 00:50:55,709 nie ukazując wam Boskiego posłańca. 586 00:51:00,209 --> 00:51:04,043 Pamiętajcie, bracia i siostry, że w Biblii 587 00:51:04,126 --> 00:51:09,084 każdej wzmiance, każdemu objawieniu się anioła ludziom 588 00:51:09,668 --> 00:51:11,293 towarzyszy lęk. 589 00:51:12,168 --> 00:51:14,876 „Naraz ukazał mu się anioł Pański, 590 00:51:14,959 --> 00:51:17,959 stojący po prawej stronie ołtarza kadzenia. 591 00:51:18,043 --> 00:51:24,209 Przeraził się na ten widok Zachariasz i strach padł na niego”. 592 00:51:37,834 --> 00:51:40,251 „Naraz stanął przy nich anioł Pański 593 00:51:40,876 --> 00:51:45,501 i chwała Pańska zewsząd ich oświeciła, tak że bardzo się przestraszyli. 594 00:51:45,584 --> 00:51:52,001 Lecz anioł rzekł do nich: »Nie bójcie się!«”. 595 00:51:57,584 --> 00:51:59,501 Usunięto więc kamień 596 00:51:59,584 --> 00:52:02,084 z pieczary, w której spoczywał zmarły. 597 00:52:04,251 --> 00:52:09,001 „Jezus wzniósł oczy do góry i rzekł: »Ojcze. 598 00:52:09,084 --> 00:52:14,626 Ojcze, dziękuję Ci, żeś mnie wysłuchał«”. „Żeś mnie wysłuchał. 599 00:52:16,543 --> 00:52:19,209 Dziękuję Ci, żeś mnie wysłuchał”. 600 00:52:22,668 --> 00:52:26,293 „I zawołał donośnym głosem: »Łazarzu, wyjdź na zewnątrz!« 601 00:52:26,376 --> 00:52:27,834 I wyszedł zmarły, 602 00:52:27,918 --> 00:52:30,751 mając nogi i ręce powiązane opaskami, 603 00:52:30,834 --> 00:52:34,959 a twarz jego była zawinięta chustą. Rzekł do nich Jezus: 604 00:52:35,043 --> 00:52:36,834 »Rozwiążcie go i pozwólcie mu iść!«”. 605 00:52:36,918 --> 00:52:41,251 Bracia i siostry, jesteście o krok od zbawienia. 606 00:52:41,334 --> 00:52:43,251 Cud już w was jest. 607 00:52:43,334 --> 00:52:45,793 Krew anioła jest już w waszych żyłach, 608 00:52:45,876 --> 00:52:47,918 ale to nie wszystko. 609 00:52:48,001 --> 00:52:50,751 Ostateczna przemiana dokona się dopiero, 610 00:52:50,834 --> 00:52:56,793 gdy pozwolicie ziemskiemu ciału umrzeć i odrodzić się ciału niebieskiemu. 611 00:52:57,501 --> 00:53:00,751 Chwila wiary. Tylko o to prosi nas Bóg. 612 00:53:00,834 --> 00:53:03,376 Chwila odwagi. 613 00:53:04,459 --> 00:53:09,084 Wyjdźcie z łodzi i stąpajcie po wodzie. 614 00:53:09,168 --> 00:53:14,918 Chwila niewygody, krótka chwila męki. 615 00:53:15,501 --> 00:53:19,668 Przyjmijcie ten dar, aby się odrodzić. 616 00:53:20,376 --> 00:53:23,876 Otwórzcie umysły! Otwórzcie serca! 617 00:53:24,459 --> 00:53:27,834 Słuchajcie tego głosu w waszej głowie. 618 00:53:27,918 --> 00:53:32,293 Który próbowano w nas zagłuszyć, którego nauczono nas ignorować. 619 00:53:32,376 --> 00:53:38,334 Głos naszego anioła, który mówi: „Nie lękajcie się”. 620 00:53:38,418 --> 00:53:40,001 Nie. 621 00:53:40,084 --> 00:53:41,043 - Chodź. - Tato. 622 00:53:42,126 --> 00:53:44,959 Tato! Stój! 623 00:53:45,043 --> 00:53:48,584 Szeryfie, zaklinam, nie pozbawiaj się tej szansy. 624 00:53:48,668 --> 00:53:52,668 Nie pozbawiaj syna szansy na zbawienie. 625 00:53:52,751 --> 00:53:53,584 Dobra. 626 00:53:55,084 --> 00:53:56,626 Cofnąć się! 627 00:53:57,251 --> 00:53:59,418 Ali, chodź tu natychmiast. 628 00:53:59,501 --> 00:54:01,084 Wychodzimy stąd razem. 629 00:54:01,168 --> 00:54:04,293 Ani się ważcie, kurwa, tknąć mojego syna! 630 00:54:04,376 --> 00:54:07,501 Szeryfie, opuść broń. Nie musi nam pan grozić. 631 00:54:08,918 --> 00:54:09,876 Cofnąć się! 632 00:54:11,209 --> 00:54:12,668 Jak śmiesz? 633 00:54:14,251 --> 00:54:17,751 Jak śmiesz wnosić broń do domu Bożego? 634 00:54:18,376 --> 00:54:22,584 Bądź błogosławiony, mój synu, za to świadectwo odwagi. 635 00:54:22,668 --> 00:54:26,043 Ten młody człowiek wybiera Boga 636 00:54:26,126 --> 00:54:28,918 w obliczu nacisków ze strony swojego ojca. 637 00:54:29,668 --> 00:54:32,376 Byśmy wszyscy byli równie odważni. 638 00:54:32,918 --> 00:54:35,834 Dziękuję. Za to, że dajesz przykład. 639 00:54:37,209 --> 00:54:38,543 Witaj, synu. 640 00:54:40,001 --> 00:54:42,501 Nie, Ali. Spójrz na mnie. 641 00:54:44,543 --> 00:54:45,459 Nie. 642 00:54:48,001 --> 00:54:48,918 Wybieram Boga. 643 00:54:50,043 --> 00:54:55,084 Nie! 644 00:54:55,168 --> 00:54:57,459 Jestem z tobą. 645 00:54:57,543 --> 00:55:00,584 - Nie! - Jestem z tobą. Już dobrze. 646 00:55:01,168 --> 00:55:03,293 Zróbmy coś. 647 00:55:04,834 --> 00:55:07,084 - Mamo, nie. - To nic. 648 00:55:07,168 --> 00:55:08,418 - Nie pij tego. - Nie! 649 00:55:08,959 --> 00:55:10,543 Nie, proszę! 650 00:55:10,626 --> 00:55:12,293 - Nie rób tego. - Nie! 651 00:55:16,876 --> 00:55:18,418 Nie. 652 00:55:18,501 --> 00:55:19,376 Nie martw się. 653 00:55:20,334 --> 00:55:23,543 Pomogę ci, skarbie. Słuchaj, wiem, że się boisz. Pomogę ci. 654 00:55:32,209 --> 00:55:33,834 - Czekaj. Nie. - Pomogę ci. 655 00:55:33,918 --> 00:55:36,584 Spójrz na mnie. Zrobimy to razem. Patrz. 656 00:55:38,543 --> 00:55:39,668 Już dobrze. 657 00:55:40,793 --> 00:55:43,918 Uwierzcie. 658 00:55:50,543 --> 00:55:52,959 Leeza! 659 00:56:01,959 --> 00:56:05,834 Uwierzcie! 660 00:56:05,918 --> 00:56:10,084 Wskrzesiwszy ich, niósł ich na skrzydłach orlich 661 00:56:10,168 --> 00:56:11,626 i przywiódł do siebie! 662 00:56:23,334 --> 00:56:26,001 Mamo! 663 00:56:28,918 --> 00:56:30,084 Zamknąć drzwi. 664 00:56:31,334 --> 00:56:33,418 Zamknąć drzwi! 665 00:56:36,084 --> 00:56:37,001 Dzięki Bogu. 666 00:56:37,709 --> 00:56:38,626 Zarygluj! 667 00:56:40,251 --> 00:56:41,459 Nic mu nie jest. 668 00:56:43,168 --> 00:56:45,876 Nic mu nie będzie. Ozdrowieje. 669 00:56:45,959 --> 00:56:49,043 To część Boskiego cudu! 670 00:56:49,668 --> 00:56:53,376 Cudu, który niektórzy z was pragną sprzeniewierzyć! 671 00:56:54,626 --> 00:56:57,459 To nie potrwa długo. 672 00:56:57,543 --> 00:56:59,751 Odpocznie ojciec i ozdrowieje. 673 00:57:02,043 --> 00:57:03,168 Nie puszczajcie go. 674 00:57:03,751 --> 00:57:06,001 Co robić? Na pewno nic mu nie będzie? 675 00:57:06,084 --> 00:57:07,334 Oczywiście. 676 00:57:08,418 --> 00:57:10,668 Jak mogłeś? 677 00:57:11,501 --> 00:57:13,959 Odtrącać taki dar! 678 00:57:14,834 --> 00:57:16,626 Wyprowadźcie go stąd. 679 00:57:17,251 --> 00:57:20,918 Wkrótce… Wkrótce musimy się pożywić. 680 00:57:23,418 --> 00:57:24,584 Sturge. 681 00:57:25,251 --> 00:57:26,126 Sturge! 682 00:57:41,918 --> 00:57:43,459 Nie otwierajcie drzwi. 683 00:57:44,501 --> 00:57:48,001 Taki był jego plan. Powiedział: „Zamknijcie drzwi za sobą. 684 00:57:48,084 --> 00:57:50,334 Gdy się przebudzą, pomóżcie im!”. 685 00:57:51,209 --> 00:57:54,418 Bracia i siostry, radujcie się! 686 00:57:54,501 --> 00:57:57,626 - Przebudził się pierwszy z apostołów. - Ali. 687 00:57:57,709 --> 00:58:01,459 - Będą spragnieni komunii. - Ali. 688 00:58:01,543 --> 00:58:06,126 Błogosławieństwo Pana spłynie na nas wszystkich! 689 00:58:06,959 --> 00:58:08,918 - Mamusiu? - Leeza. 690 00:58:24,126 --> 00:58:25,209 Mamusiu! 691 00:58:26,626 --> 00:58:27,543 Nic mi nie jest. 692 00:58:28,251 --> 00:58:30,209 Nic mi nie jest. Czuję… 693 00:58:31,084 --> 00:58:32,918 - Mamusiu? - Skarbie. 694 00:58:34,168 --> 00:58:35,251 To niesamowite. 695 00:58:36,126 --> 00:58:38,668 Świece śpiewają. 696 00:58:41,168 --> 00:58:43,001 Dzięki Bogu. 697 00:58:47,418 --> 00:58:48,543 Mamusiu? 698 00:58:49,376 --> 00:58:51,418 - Leeza. - Mamusiu! 699 00:58:56,168 --> 00:58:57,376 Wszystko w porządku. 700 00:58:58,251 --> 00:58:59,668 - Wszystko dobrze. - Nie. 701 00:58:59,751 --> 00:59:00,709 Nie bądź nieufna. 702 00:59:14,084 --> 00:59:15,293 Wade! 703 00:59:25,626 --> 00:59:27,501 Chodźmy! 704 00:59:46,126 --> 00:59:46,959 Nie! 705 00:59:52,293 --> 00:59:54,459 - Chodźmy! Tędy! - Mamusiu! 706 00:59:56,668 --> 00:59:58,959 - Uciekaj! - Ed! 707 01:00:27,418 --> 01:00:29,293 Zaraz będzie po wszystkim. 708 01:00:29,876 --> 01:00:32,126 Wszyscy przebudzą się, nieśmiertelni. 709 01:00:32,209 --> 01:00:33,043 Ukryłaś się? 710 01:00:38,501 --> 01:00:40,626 Co chcesz wskórać, Erin Greene? 711 01:00:41,334 --> 01:00:42,543 Broń? 712 01:00:43,126 --> 01:00:45,668 To już nie działa. 713 01:00:46,293 --> 01:00:49,334 W tym nowym świecie. W świecie bez śmierci. 714 01:00:51,126 --> 01:00:54,418 Jeśli zastrzelisz mnie teraz, to za pięć minut… 715 01:01:00,834 --> 01:01:01,959 Mamy pięć minut. 716 01:02:19,793 --> 01:02:20,834 Nie wiem… 717 01:02:22,126 --> 01:02:23,376 Nie wiem, co się stało. 718 01:02:25,543 --> 01:02:26,418 Nie szkodzi. 719 01:02:28,459 --> 01:02:29,501 To nie… 720 01:02:31,043 --> 01:02:32,168 Otwórz drzwi. 721 01:02:33,459 --> 01:02:36,459 Wielebny kazał nie otwierać, póki się nie przebudzą. 722 01:02:37,626 --> 01:02:42,793 Byśmy mogli ich poprowadzić, pokierować nimi, by coś takiego… 723 01:02:45,543 --> 01:02:47,001 By nie doszło to tego. 724 01:02:47,918 --> 01:02:51,126 Kocham go. Szczerze. Ale spójrz, 725 01:02:51,209 --> 01:02:54,834 i tak do tego doszło. Tak było pisane. 726 01:02:56,043 --> 01:02:59,293 Znasz przysłowie: „Człowiek planuje, Pan Bóg krzyżuje”. 727 01:03:00,876 --> 01:03:03,709 Ci, którzy przychodzili na msze i przyjmowali komunię, 728 01:03:03,793 --> 01:03:05,501 nie mają się czego obawiać. 729 01:03:06,626 --> 01:03:08,209 Jeśli chodzi o resztę… 730 01:03:11,376 --> 01:03:13,168 Bóg się nimi rozprawi. 731 01:03:16,293 --> 01:03:17,459 Miej wiarę, wielebny. 732 01:03:18,584 --> 01:03:21,084 Wiarę i odwagę. Jak sam mawiasz. 733 01:03:24,668 --> 01:03:26,168 Otwórzcie drzwi. 734 01:03:27,959 --> 01:03:32,751 Drzwi są otwarte, takoż i bramy niebieskie. 735 01:03:36,334 --> 01:03:38,459 Jak inaczej szerzyć dobrą nowinę? 736 01:05:36,251 --> 01:05:41,251 Napisy: Ewa Nowicka