1 00:00:06,168 --> 00:00:09,959 SERIAL NETFLIX 2 00:00:32,168 --> 00:00:36,459 KSIĘGA V: EWANGELIA 3 00:00:36,543 --> 00:00:39,293 Dwie noce z rzędu. Musimy z nim pogadać. 4 00:00:40,001 --> 00:00:42,084 Wolę wiedzieć, co się z nim… 5 00:00:43,918 --> 00:00:46,959 Podobno spędza dużo czasu z panią Greene. 6 00:00:50,251 --> 00:00:51,376 I bardzo dobrze. 7 00:00:53,334 --> 00:00:56,834 Jest dorosły. Skoro sprawia mu to przyjemność… 8 00:00:58,584 --> 00:00:59,584 to dobrze. 9 00:01:06,043 --> 00:01:09,376 Mamy dziś opóźnienie. Pójdziemy bez niego. 10 00:01:10,876 --> 00:01:11,751 Damy radę. 11 00:01:24,918 --> 00:01:26,501 TELOMERY A PROCES STARZENIA 12 00:01:30,001 --> 00:01:31,043 Dzień dobry. 13 00:01:36,251 --> 00:01:37,584 Rety, wyglądasz… 14 00:01:37,668 --> 00:01:42,334 Podoba ci się? Wygrzebałam z kuferka w szafie na piętrze. 15 00:01:43,418 --> 00:01:46,543 Większość tych ciuchów przezimowała tu parę dekad, 16 00:01:46,626 --> 00:01:48,293 zresztą podobnie jak ja. 17 00:01:49,459 --> 00:01:53,084 Tak czy owak, dobrze na mnie leżą, prawda? 18 00:01:54,959 --> 00:01:55,793 Idziemy? 19 00:01:57,334 --> 00:01:59,501 Wiem, że sprawia problemy. 20 00:02:00,709 --> 00:02:01,709 Zawsze taki był. 21 00:02:03,418 --> 00:02:06,251 Jego tata nie dbał ani o niego, ani o mnie, ale… 22 00:02:07,793 --> 00:02:09,668 dałam z siebie wszystko. 23 00:02:11,376 --> 00:02:13,876 Zrobiłam, co mogłam, ale nie jestem święta. 24 00:02:17,668 --> 00:02:18,959 Pracuję na dwa etaty. 25 00:02:20,251 --> 00:02:24,001 Na stałym lądzie. A i tak nie starcza na jego dwie siostry. 26 00:02:25,293 --> 00:02:27,793 Dlatego to robi. 27 00:02:29,168 --> 00:02:33,709 Pieniądze nie rosną na drzewach, a dzięki niemu mamy co jeść. 28 00:02:36,334 --> 00:02:38,959 Nie to że szeryf tym się przejmuje. 29 00:02:39,751 --> 00:02:42,709 Prawo jest ślepe na okoliczności, prawda? 30 00:02:43,251 --> 00:02:46,626 Nikogo nie osądzam, Joanie, mówię tylko, że to się zdarza. 31 00:02:46,709 --> 00:02:48,584 - Bowl czasem… - Bill! 32 00:02:49,126 --> 00:02:51,251 Ma na imię Bill. 33 00:02:52,626 --> 00:02:56,834 Ci jego fałszywi przyjaciele tak go przezwali, gdy zaczął dilować. 34 00:02:59,001 --> 00:03:01,501 Dobrze, że nie Bong. 35 00:03:02,168 --> 00:03:06,876 Jeśli pan i ludzie na tej wyspie 36 00:03:06,959 --> 00:03:09,376 macie w dupie chłopca, który zaginął, 37 00:03:09,459 --> 00:03:12,376 to nie wiem, po co chodzicie do kościoła 38 00:03:12,459 --> 00:03:16,834 i udajecie pobożnych wiernych, bo żadni z was chrześcijanie. 39 00:03:16,918 --> 00:03:19,543 - Nie jestem chrześcijaninem. - Wie pan, o czym mówię. 40 00:03:21,709 --> 00:03:23,834 Powiadomiłem służby na lądzie, 41 00:03:23,918 --> 00:03:25,376 a oni pracodawców Bowla… 42 00:03:26,376 --> 00:03:29,668 Billa i jego znajomych. Znajdziemy go. 43 00:03:30,626 --> 00:03:34,001 A pogadał pan z tutejszymi? 44 00:03:34,084 --> 00:03:37,126 Ci na lądzie to jedno. Ale tutejsi wiedzą swoje. 45 00:03:37,209 --> 00:03:39,293 Tutejsi wszystko wiedzą. 46 00:03:39,376 --> 00:03:40,709 Rozmawiałem z Joem Collie. 47 00:03:41,376 --> 00:03:44,001 O ile wiem, on widział go tu ostatni. 48 00:03:44,084 --> 00:03:45,834 - Był trzeźwy? - Słucham? 49 00:03:45,918 --> 00:03:47,959 Gdy pan z nim rozmawiał. Trzeźwy był? 50 00:03:48,043 --> 00:03:51,043 Trudno stwierdzić na pewno. 51 00:03:51,543 --> 00:03:53,834 - Nigdy nie… - Spyta go pan jeszcze raz. 52 00:03:54,584 --> 00:03:57,501 - Nie sądzę, że… - Spyta go pan jeszcze raz! 53 00:03:57,584 --> 00:03:59,126 Nie znał go pan. 54 00:03:59,834 --> 00:04:01,418 Tak naprawdę go tu nie znali 55 00:04:01,501 --> 00:04:03,084 albo mieli go gdzieś, 56 00:04:03,168 --> 00:04:05,126 ale to nie ma nic do rzeczy. 57 00:04:06,251 --> 00:04:12,376 Gdy przytrafia się coś takiego, wszyscy powinniśmy być równi. 58 00:04:15,084 --> 00:04:17,959 WIELKI PIĄTEK MSZA O 20 WIGILIA PASCHALNA SOBOTA O PÓŁNOCY 59 00:04:18,043 --> 00:04:22,418 Codziennie tak? Nie będzie porannych mszy? 60 00:04:23,251 --> 00:04:24,334 Na razie tak. 61 00:04:25,168 --> 00:04:28,043 Ojciec Paul potrzebuje paru dni, 62 00:04:28,126 --> 00:04:29,751 by całkiem dość do siebie, 63 00:04:29,834 --> 00:04:33,376 ale dziś wieczorem powinien być w formie. Prawda, Sturge? 64 00:04:34,501 --> 00:04:35,459 Zgadza się. 65 00:04:36,376 --> 00:04:41,126 Rozmawiałem z nim rano. Czuje się dużo lepiej. 66 00:04:41,209 --> 00:04:43,751 Tak. Dolly też z nim rozmawiała. 67 00:04:43,834 --> 00:04:46,001 Opowie nam o Wielkim Piątku. 68 00:04:46,084 --> 00:04:47,293 Prawda, skarbie? 69 00:04:48,876 --> 00:04:50,751 Dolly? 70 00:05:02,751 --> 00:05:04,626 Millie. To ty? 71 00:05:06,001 --> 00:05:07,334 O ile mi wiadomo. 72 00:05:08,251 --> 00:05:11,876 Nie ma dziś porannej mszy? Tak się nastawiałam. 73 00:05:12,709 --> 00:05:14,334 Nie… 74 00:05:15,751 --> 00:05:17,959 Rety! Spójrzcie tylko. 75 00:05:18,043 --> 00:05:21,959 Mój Boże. Pani Gunning wygląda… Mamo? 76 00:05:24,543 --> 00:05:26,001 Przepraszam, skarbie. 77 00:05:27,293 --> 00:05:28,334 Ja tylko… 78 00:05:30,001 --> 00:05:31,918 Cóż za radość! 79 00:05:40,043 --> 00:05:42,334 - Dzień dobry. - Kochana. 80 00:05:43,751 --> 00:05:47,043 Skarbie, słyszałam o… 81 00:05:47,626 --> 00:05:51,001 Riley nam powiedział. Nie jesteś sama. 82 00:05:51,668 --> 00:05:52,668 Jest tu? 83 00:05:53,918 --> 00:05:58,084 Nie, nie ma go. Myślałam, że jest z tobą. 84 00:06:00,668 --> 00:06:01,543 Joe? 85 00:06:11,168 --> 00:06:12,084 - Trzymasz? - Tak. 86 00:06:33,209 --> 00:06:34,376 Widziałeś Rileya? 87 00:06:48,834 --> 00:06:49,834 Wszystko gra? 88 00:06:50,709 --> 00:06:53,668 Wygląda na to, że Riley gdzieś przepadł. 89 00:06:55,626 --> 00:06:56,959 Nie jest z Erin Greene? 90 00:06:58,251 --> 00:06:59,168 Na to wygląda. 91 00:07:04,459 --> 00:07:06,084 Niech cię szlag, Riley. 92 00:07:09,001 --> 00:07:11,751 Puści całą parę w gwizdek? Po tym, co… 93 00:07:12,334 --> 00:07:13,209 Boże. 94 00:07:14,418 --> 00:07:16,043 Co z nim, do diabła? 95 00:07:17,043 --> 00:07:18,543 Niech robi, co chce. 96 00:07:20,209 --> 00:07:24,251 Co możemy poradzić? Skoro on nawet… Niech to szlag! 97 00:07:24,834 --> 00:07:26,751 Przepraszam. Wybacz, Warren. 98 00:07:28,959 --> 00:07:30,376 Przepraszam. Trzymaj. 99 00:07:36,918 --> 00:07:41,376 Tak, C-O-L-L-I-E. Joseph. 100 00:07:42,876 --> 00:07:44,334 22.4.1969. 101 00:07:45,834 --> 00:07:47,126 Świetnie. Dziękuję. 102 00:07:47,876 --> 00:07:49,584 Dobra. Dzięki, Mike. 103 00:07:52,126 --> 00:07:53,084 Przepraszam. 104 00:07:53,168 --> 00:07:55,334 To nic, próbuję namierzyć… 105 00:07:57,251 --> 00:07:58,793 Czym mogę służyć, pani Greene? 106 00:08:00,168 --> 00:08:03,043 - To pewnie nic takiego. - Zwykle tak się okazuje. 107 00:08:03,959 --> 00:08:05,876 Albo i nie. Nie wiem. 108 00:08:07,668 --> 00:08:11,793 Nie wiem, co myśleć. To nie jest oficjalne zgłoszenie, 109 00:08:11,876 --> 00:08:14,709 bo nie minęła jeszcze doba czy dwie. 110 00:08:14,793 --> 00:08:17,751 Nie wiem, ile powinnam odczekać. Wyśmiejesz mnie. 111 00:08:18,751 --> 00:08:21,626 Ale muszę zgłosić, że ktoś zaginął. 112 00:08:25,709 --> 00:08:26,584 Kto? 113 00:08:27,251 --> 00:08:28,418 Riley Flynn. 114 00:08:30,126 --> 00:08:32,834 Miał przyjść wczoraj w nocy, ale się nie zjawił. 115 00:08:33,626 --> 00:08:35,459 Pytałam jego rodziców… 116 00:08:35,543 --> 00:08:37,709 Dziś rano i po południu. Nie widzieli go. 117 00:08:38,293 --> 00:08:39,543 Miał przyjść… Czy wy… 118 00:08:39,626 --> 00:08:43,626 Nie. Niezupełnie. Spędzamy ze sobą sporo czasu, ale… 119 00:08:45,209 --> 00:08:48,626 Nie wsiadł na prom, sprawdziłam. Więc nie popłynął na ląd. 120 00:08:48,709 --> 00:08:50,876 Nie odbiera telefonu. 121 00:08:51,668 --> 00:08:52,709 Powiedział coś? 122 00:08:52,793 --> 00:08:56,668 Coś, co może teraz wydaje się trochę dziwne albo… 123 00:08:56,751 --> 00:08:59,876 Nie, nic. Mówił, że do mnie przyjdzie. 124 00:09:00,709 --> 00:09:03,626 - Jasne, ale może… - Powiedział, że przyjdzie. 125 00:09:06,793 --> 00:09:07,668 W porządku. 126 00:09:12,501 --> 00:09:14,334 Kiedy ostatni raz go widziałaś? 127 00:09:15,126 --> 00:09:17,168 Wczoraj rano, gdy się obudziliśmy. 128 00:09:17,251 --> 00:09:20,126 Poszedł na spotkanie AA z Joem Collie… 129 00:09:20,209 --> 00:09:22,084 Joe tam był? Na pewno? 130 00:09:22,168 --> 00:09:25,751 Nie wiem. Zakładam, że tak, bo chodzi na te spotkania. 131 00:09:25,834 --> 00:09:29,334 A potem poszedł do domu na kolację. 132 00:09:29,418 --> 00:09:34,543 Wiem to od jego rodziców. Wybierał się do mnie, ale na tym koniec. 133 00:09:34,626 --> 00:09:37,293 O czym rozmawialiście wczoraj rano? 134 00:09:37,376 --> 00:09:40,626 O naszych planach na ten dzień. Opowiedział mi swój sen. 135 00:09:40,709 --> 00:09:42,709 A poprzedniego wieczora? 136 00:09:47,668 --> 00:09:50,751 Słuchaj. Wierzę ci. 137 00:09:51,334 --> 00:09:53,251 Nie próbuję być wścibski. 138 00:09:54,084 --> 00:09:57,084 Może powiedział coś, co naprowadzi nas na ślad. 139 00:09:57,168 --> 00:10:00,001 Choćby drobny szczegół. Coś, co łatwo przegapić. 140 00:10:00,084 --> 00:10:01,709 Jego stan psychiczny. 141 00:10:02,293 --> 00:10:05,376 Jeśli zacznę ciągnąć ludzi za języki… 142 00:10:06,834 --> 00:10:09,793 Jeśli okaże się, że poszedł w tango w jakimś hotelu, 143 00:10:10,459 --> 00:10:14,626 może zrobił jakąś aluzję. To wszystko. Tylko o to mi chodzi. 144 00:10:16,084 --> 00:10:16,959 Jasne? 145 00:10:19,168 --> 00:10:20,418 O czym rozmawialiście? 146 00:10:22,959 --> 00:10:23,876 O śmierci. 147 00:10:24,751 --> 00:10:26,168 O tym, co się dzieje 148 00:10:27,334 --> 00:10:28,876 po śmierci. 149 00:10:31,126 --> 00:10:34,126 O to mi właśnie chodziło. 150 00:10:35,876 --> 00:10:37,543 Dlatego tu przyszłam. 151 00:10:37,626 --> 00:10:40,168 Kto poruszył ten temat? Ty czy on? 152 00:10:41,459 --> 00:10:43,834 Sama zadaję sobie to pytanie, bo… 153 00:10:44,584 --> 00:10:48,293 Chyba oboje o tym myśleliśmy, bo straciłam… 154 00:10:52,209 --> 00:10:53,418 Poroniłam. 155 00:10:58,168 --> 00:10:59,168 Przykro mi. 156 00:11:03,626 --> 00:11:06,459 Wydaje mi się, że to on zaczął, 157 00:11:06,543 --> 00:11:08,918 a ja podchwyciłam temat. 158 00:11:10,084 --> 00:11:12,959 - I co miał do powiedzenia? - O czym? 159 00:11:13,876 --> 00:11:14,751 O śmierci. 160 00:11:15,251 --> 00:11:18,584 Mówił, że się jej obawia? Że go intryguje? 161 00:11:20,376 --> 00:11:21,459 Wydawał się normalny. 162 00:11:23,834 --> 00:11:28,751 Ale ponoć to typowe. Ludzie, którzy z czymś się zmagają… 163 00:11:31,418 --> 00:11:33,751 Tak mówią o samobójcach. 164 00:11:34,501 --> 00:11:36,459 Że wydawali się normalni. 165 00:11:39,543 --> 00:11:41,209 Czasem to prawda. Tak. 166 00:12:06,168 --> 00:12:08,418 - Nie wiem, co robić. - Zjawi się. 167 00:12:16,459 --> 00:12:18,168 - Witam. - Pochwalony. 168 00:12:18,251 --> 00:12:19,418 Już ojciec wydobrzał? 169 00:12:19,959 --> 00:12:23,959 To wyjątkowy wieczór. Oczy i uszy otwarte. 170 00:12:31,334 --> 00:12:33,209 Słyszałam od innych. 171 00:12:33,959 --> 00:12:37,209 Ale teraz widzę na własne oczy. 172 00:12:38,251 --> 00:12:41,751 Mildred Gunning, wielkie nieba. 173 00:12:43,293 --> 00:12:44,834 Beverly Keane. 174 00:12:47,959 --> 00:12:52,793 Bóg nam cię zwrócił. Tak się cieszę. 175 00:12:52,876 --> 00:12:55,668 I że będziesz świadkiem tego, co nastąpi. 176 00:12:57,501 --> 00:13:00,459 Dziękuję. Cieszę się, że mogłam przyjść. 177 00:13:00,543 --> 00:13:03,209 I to nie sama. Sarah Gunning. 178 00:13:03,793 --> 00:13:07,459 Cieszę się, że tu jesteś. Nawet nie wiesz, jak bardzo. 179 00:13:07,543 --> 00:13:11,209 Dziękuję. Wejdźmy do środka, powinnaś usiąść. 180 00:13:11,293 --> 00:13:12,251 Oczywiście. 181 00:13:16,543 --> 00:13:18,543 „Zabrali więc ciało Jezusa 182 00:13:18,626 --> 00:13:22,209 i obwiązali je w płótna razem z wonnościami, 183 00:13:22,293 --> 00:13:24,501 stosownie do żydowskiego sposobu grzebania. 184 00:13:24,584 --> 00:13:26,751 A na miejscu, gdzie Go ukrzyżowano, 185 00:13:26,834 --> 00:13:28,793 był ogród, w ogrodzie zaś 186 00:13:28,876 --> 00:13:31,584 nowy grób, w którym jeszcze nie złożono nikogo. 187 00:13:31,668 --> 00:13:35,626 Tam to więc, ze względu na żydowski dzień Przygotowania, złożono Jezusa, 188 00:13:35,709 --> 00:13:37,709 bo grób znajdował się w pobliżu”. 189 00:13:38,418 --> 00:13:41,793 - Ewangelia Pańska. - Chwała Tobie, Panie Jezu Chryste. 190 00:13:51,418 --> 00:13:52,501 Wielki Piątek. 191 00:13:53,418 --> 00:13:57,334 Jeden z moich ulubionych dni w roku. Męka Pańska. 192 00:13:58,584 --> 00:14:00,626 Czasem używamy słowa „pasja”. 193 00:14:01,209 --> 00:14:06,834 Oznacza ono silne, trudne do opanowania uczucie. 194 00:14:06,918 --> 00:14:08,084 Trudne do opanowania. 195 00:14:08,168 --> 00:14:12,001 To właśnie czuł Jezus, gdy oddał za nas życie, 196 00:14:12,084 --> 00:14:14,959 by podarować nam żywot wieczny. 197 00:14:15,668 --> 00:14:20,626 Cóż za dar. I historia tak pięknie opisana w Ewangelii św. Jana. 198 00:14:21,251 --> 00:14:27,293 „Ewangelia”, czyli dobra nowina. Dobra nowina w Wielki Piątek. 199 00:14:28,001 --> 00:14:33,043 Tymczasem to historia niesłychanej męki. 200 00:14:33,751 --> 00:14:35,418 Co w tym dobrego? 201 00:14:35,501 --> 00:14:41,543 Męka Jezusa według tego przekazu jest nie tylko konieczna. 202 00:14:41,626 --> 00:14:43,084 Jest też dobra. 203 00:14:44,959 --> 00:14:47,418 To cena za wieczne życie. 204 00:14:47,918 --> 00:14:51,501 Znosi to cierpienie samotnie. 205 00:14:51,584 --> 00:14:56,501 Podczas Zmartwychwstania też jest sam. Zaś potem… 206 00:14:57,668 --> 00:15:00,834 pojawili się wyznawcy. Coraz więcej. 207 00:15:01,584 --> 00:15:02,709 Cała wspólnota. 208 00:15:03,293 --> 00:15:06,876 I coraz więcej ludzi zaczęło szerzyć tę dobrą nowinę. 209 00:15:06,959 --> 00:15:11,709 Przekazywać ją innym. I tak oto Bóg zgromadził całą armię. 210 00:15:13,084 --> 00:15:15,251 Jak leci ten slogan? 211 00:15:15,334 --> 00:15:17,709 „Spełnij swój potencjał”. 212 00:15:17,793 --> 00:15:20,376 Niczego nie ujmując naszym siłom zbrojnym, 213 00:15:20,459 --> 00:15:24,293 które służą sumiennie i z honorem, 214 00:15:24,376 --> 00:15:27,251 ale nie na tym polega spełnianie swojego potencjału. 215 00:15:28,459 --> 00:15:31,209 Armia walczy za Boga i ojczyznę. 216 00:15:31,293 --> 00:15:35,126 Tym razem pewnie kogoś urażę, ale powiem prawdę. 217 00:15:35,209 --> 00:15:38,709 Bóg nie chce, byśmy walczyli za swój kraj. 218 00:15:40,251 --> 00:15:43,084 To zwykła impertynencja. 219 00:15:44,793 --> 00:15:46,251 Bóg nie ma ojczyzny. 220 00:15:47,709 --> 00:15:49,959 Bóg panuje nad całym światem. 221 00:15:50,834 --> 00:15:53,751 Rysujemy mapy, zawieramy traktaty 222 00:15:53,834 --> 00:15:57,418 i zamykamy granice, lecz On jest ponad to. 223 00:15:57,501 --> 00:16:01,501 Nie walczmy za kraj. Walczmy za Boże królestwo. 224 00:16:02,168 --> 00:16:07,959 Królestwo bez flag czy granic, jak naucza Jezus. 225 00:16:08,043 --> 00:16:14,543 Armia Boga. Niewątpliwie toczy się wojna. Po to właśnie została powołana armia. 226 00:16:15,209 --> 00:16:21,168 Jako wspólnota wiernych, armia Boga, jak możemy śledzić sytuację na froncie? 227 00:16:21,251 --> 00:16:24,876 Nie widzimy pola bitwy, nie mamy raportów z kwatery głównej. 228 00:16:24,959 --> 00:16:29,501 Jedyne, co mamy, to, co daje nam Bóg, jest tutaj. 229 00:16:30,209 --> 00:16:35,793 Nasze odczucia. Wewnętrzny kompas moralny, 230 00:16:35,876 --> 00:16:38,876 który wskazuje drogę do Ducha Świętego. 231 00:16:38,959 --> 00:16:43,876 Sumienie. W armii Boga sumienie to podstawowy ekwipunek. 232 00:16:43,959 --> 00:16:47,709 „Inni mają swoje, ale to należy do mnie”. 233 00:16:49,001 --> 00:16:52,126 Brzmi jak kwestia z filmu wojennego, 234 00:16:52,209 --> 00:16:54,459 ale to Kredo Strzelca. 235 00:16:54,543 --> 00:16:57,209 A kredo samo w sobie 236 00:16:57,293 --> 00:17:00,043 to życiowa dewiza, jak i wyznanie wiary. 237 00:17:00,126 --> 00:17:04,793 Zatem toczy się wojna. A to oznacza ofiary. 238 00:17:06,418 --> 00:17:08,168 Musimy być żołnierzami. 239 00:17:09,293 --> 00:17:12,418 Tego uczy nas Wielki Piątek. 240 00:17:12,501 --> 00:17:17,251 Bóg będzie wymagał straszliwych czynów. 241 00:17:17,334 --> 00:17:19,209 Spójrzcie, o co poprosił własnego syna. 242 00:17:19,293 --> 00:17:22,001 Jakie męki Jezus musiał znosić. 243 00:17:22,084 --> 00:17:24,251 Musieliśmy nazwać to Nowym Przymierzem, 244 00:17:24,334 --> 00:17:28,293 bo wola Boża, choć doskonała, podlega zmianie. 245 00:17:28,376 --> 00:17:30,418 Wola Boża dyktuje zasady moralne. 246 00:17:30,501 --> 00:17:33,876 Gdy ona się zmienia, zasady także ulegają zmianie. 247 00:17:33,959 --> 00:17:37,126 Zmianę przyniosło Nowe Przymierze i nadejście Jezusa. 248 00:17:37,209 --> 00:17:41,501 Jako armia Boga musimy wyrzec się Starego Przymierza 249 00:17:42,751 --> 00:17:43,959 i podążać tylko za tym. 250 00:17:44,543 --> 00:17:47,251 Polegać na tym kompasie. 251 00:17:48,001 --> 00:17:51,168 Wielki Piątek jest dobry. 252 00:17:51,793 --> 00:17:57,584 Ewangelia Pańska, tak pełna grozy, stanowi dobrą nowinę, 253 00:17:57,668 --> 00:18:00,293 gdyż zwiastuje to, co nastąpi. 254 00:18:01,084 --> 00:18:02,209 Zmartwychwstanie. 255 00:18:02,293 --> 00:18:08,459 Dziś jest dobry dzień, bo zwiastuje Wielkanoc. W tę niedzielę. 256 00:18:08,543 --> 00:18:13,084 Jezus powstał z martwych i uśmiercił samą śmierć. 257 00:18:14,626 --> 00:18:18,626 Coś, co jest pełne grozy, staje się dobre przez to, dokąd wiedzie. 258 00:18:19,918 --> 00:18:22,084 Witajcie w armii Boga. 259 00:18:23,209 --> 00:18:25,043 Dokonamy wielkich rzeczy. 260 00:18:36,084 --> 00:18:38,876 Mamo. Zaczekaj. 261 00:18:39,459 --> 00:18:42,126 Co się stało? Stój. 262 00:18:44,168 --> 00:18:47,251 Więcej tu nie przychodź. 263 00:18:47,334 --> 00:18:48,293 Co? 264 00:18:48,376 --> 00:18:52,876 To nie mój kościół. To nie człowiek, jakiego znałam. 265 00:19:17,668 --> 00:19:20,876 Gdzie się podziewałeś? Wydzwaniałam cały dzień. 266 00:19:20,959 --> 00:19:23,834 - Przepraszam. - Daruj sobie. Gdzie byłeś? 267 00:19:24,668 --> 00:19:25,501 Gdzie? 268 00:19:28,334 --> 00:19:30,751 Pamiętasz, jak zanim stąd uciekłaś, 269 00:19:31,793 --> 00:19:35,126 weszłaś do mnie przez okno i wystraszyłaś mnie na śmierć? 270 00:19:36,376 --> 00:19:37,876 Chciałaś popływać łódką. 271 00:19:37,959 --> 00:19:41,043 Uparłaś się, więc wzięliśmy łódkę i wypłynęliśmy. 272 00:19:42,459 --> 00:19:46,209 Daleko. Wypaliliśmy paczkę fajek, obejrzeliśmy wschód słońca. 273 00:19:49,168 --> 00:19:50,751 Zrobisz to teraz ze mną? 274 00:19:52,626 --> 00:19:54,001 Weźmiemy łódkę? 275 00:20:56,668 --> 00:20:58,918 Nie mam problemu z zaufaniem. 276 00:21:00,084 --> 00:21:01,918 Dziwne, po takim małżeństwie. 277 00:21:03,376 --> 00:21:05,376 Zależało mi, by mimo wszystko 278 00:21:06,084 --> 00:21:08,251 zachować w sercu zaufanie. 279 00:21:09,334 --> 00:21:12,251 Nie dopytywałam się, bo ty też tego nie robiłeś. 280 00:21:12,918 --> 00:21:14,543 Ani razu. 281 00:21:16,209 --> 00:21:17,751 Czekałeś, aż się otworzę. 282 00:21:20,543 --> 00:21:22,001 Próbuję zrobić to samo. 283 00:21:23,709 --> 00:21:25,293 Ale w tej sytuacji… 284 00:21:27,876 --> 00:21:29,959 Muszę cię zapytać. 285 00:21:33,126 --> 00:21:34,793 O co chodzi, Riley? 286 00:21:37,918 --> 00:21:39,834 To od nich się wszystko zaczęło. 287 00:21:40,918 --> 00:21:41,834 Od gwiazd. 288 00:21:42,959 --> 00:21:46,584 Pierwsi ludzie całymi dniami polowali i zbierali pożywienie, 289 00:21:46,668 --> 00:21:47,918 za to w nocy… 290 00:21:49,668 --> 00:21:55,459 rozpalali ogniska, by się ogrzać i odpędzić drapieżniki. 291 00:21:56,418 --> 00:22:02,043 Spoglądali na otaczające ich doliny i widzieli inne ogniska, 292 00:22:02,126 --> 00:22:07,293 maleńkie światełka rozsiane po okolicy, 293 00:22:07,376 --> 00:22:11,043 i wiedzieli, że gdzieś tam, w ciemnościach, są inni ludzie. 294 00:22:12,418 --> 00:22:16,334 A potem dostrzegli też te światełka na niebie. 295 00:22:17,543 --> 00:22:18,501 Nie wiedzieli… 296 00:22:18,584 --> 00:22:21,918 Nie wiedzieli, czym jest kosmos, gwiazdy czy fale świetlne. 297 00:22:22,001 --> 00:22:25,668 Uznali, że to inne ogniska. 298 00:22:27,084 --> 00:22:29,293 Zastanawiali się, kim są ci ludzie, 299 00:22:31,126 --> 00:22:33,293 którzy rozpalają ogniska hen w górze. 300 00:22:34,126 --> 00:22:36,251 Zaczęli snuć wokół tego opowieści. 301 00:22:36,876 --> 00:22:37,959 „Ci ludzie… 302 00:22:39,876 --> 00:22:41,626 muszą być niesamowici”. 303 00:22:42,543 --> 00:22:44,584 „Te ogniska rozpalają ludzie 304 00:22:44,668 --> 00:22:47,918 o mocy, jaka przerasta nasze wyobrażenia”. 305 00:22:50,376 --> 00:22:51,293 Wszystko to. 306 00:22:52,959 --> 00:22:53,959 Każdy bóg. 307 00:22:55,876 --> 00:22:59,959 Każda bogini, religia, święta wojna. Wszystko to. 308 00:23:02,418 --> 00:23:03,793 Zaczęło się od tego. 309 00:23:05,501 --> 00:23:08,626 Od opowieści o tym, kto rozpala ogniska na niebie. 310 00:23:12,959 --> 00:23:15,459 Opowiem ci coś, w co nie sposób uwierzyć. 311 00:23:16,584 --> 00:23:19,376 Po prostu mnie wysłuchaj. Obiecasz mi tyle? 312 00:23:21,209 --> 00:23:22,459 Tak. Dobrze. 313 00:23:51,126 --> 00:23:54,418 Nic ci nie jest. 314 00:23:54,501 --> 00:23:59,834 Nic nie mów. Spokojnie. Skup się na oddechu, dobrze? 315 00:24:02,834 --> 00:24:06,418 Świetnie ci idzie. Już dobrze. 316 00:24:06,501 --> 00:24:12,126 Miałem siostrę. Opowiadałem ci? Miała na imię Alice. 317 00:24:12,209 --> 00:24:16,793 Była starsza ode mnie, ale dużo mniejsza. 318 00:24:16,876 --> 00:24:21,251 Miałem osiem lat, gdy umarła na polio. 319 00:24:21,334 --> 00:24:24,001 Okropne to było. 320 00:24:25,251 --> 00:24:27,001 Też się bałem, Riley. 321 00:24:27,084 --> 00:24:28,584 Bałem się śmierci 322 00:24:28,668 --> 00:24:30,959 i to właśnie przywiodło mnie do Boga. 323 00:24:31,626 --> 00:24:35,209 Próbowałem zrozumieć, jak śmierć, 324 00:24:36,168 --> 00:24:39,501 a konkretnie jej śmierć, mogła być Boskim planem. 325 00:24:39,584 --> 00:24:43,293 To pytanie właśnie skierowało mnie na ścieżkę kapłańską… 326 00:24:46,168 --> 00:24:48,584 Już wszystko dobrze. 327 00:24:49,709 --> 00:24:52,418 Bóg nadal ma plan, 328 00:24:52,501 --> 00:24:55,709 a śmierć nie jest już jego częścią. 329 00:24:55,793 --> 00:24:57,126 Nie dla każdego. 330 00:24:58,584 --> 00:25:01,876 Nie musimy się już obawiać. 331 00:25:28,334 --> 00:25:29,543 Jak się czujesz? 332 00:25:31,209 --> 00:25:32,501 Wyglądasz lepiej. 333 00:25:34,334 --> 00:25:35,918 Proszę, usiądź. 334 00:25:40,501 --> 00:25:42,709 Nie radzę tego. 335 00:25:51,834 --> 00:25:52,709 Mogę… 336 00:25:53,918 --> 00:25:57,584 Właściwie to nie mogę tego wyjaśnić, ale spróbuję. 337 00:25:57,668 --> 00:26:00,584 Najważniejsze teraz to nie wychodzić na zewnątrz. 338 00:26:02,293 --> 00:26:04,626 Wybacz, zamierzałem cię ostrzec. 339 00:26:05,918 --> 00:26:08,209 Drugi raz się nie pomylisz, prawda? 340 00:26:10,084 --> 00:26:14,251 Nie martw się. Szyja zagoiła ci się w niecałe sześć godzin. 341 00:26:14,334 --> 00:26:17,418 Te oparzenia to drobiazg. Proszę. Usiądź. 342 00:26:18,584 --> 00:26:22,293 Obiecuję, że wyjaśnię to, jak potrafię, 343 00:26:22,376 --> 00:26:24,459 i poczujesz się lepiej. 344 00:26:25,543 --> 00:26:29,501 Usiądź. Przynajmniej pozwól, by rana się zagoiła. 345 00:26:29,584 --> 00:26:30,876 Mamy spotkanie? 346 00:26:31,584 --> 00:26:32,959 To nie byle spotkanie. 347 00:26:35,043 --> 00:26:38,668 Uwierz, wszystko gra. Masz za sobą długą noc, długą przeprawę. 348 00:26:39,459 --> 00:26:40,376 Usiądź. 349 00:26:42,126 --> 00:26:43,543 Podziękujesz mi. 350 00:26:50,334 --> 00:26:52,959 - Modlitwa o Pogodę Ducha. - Zgrywasz się? 351 00:26:53,584 --> 00:26:55,751 Skądże. Nie. 352 00:26:55,834 --> 00:26:59,334 Dziś usłyszysz ode mnie samą prawdę. 353 00:26:59,418 --> 00:27:05,001 Ta modlitwa, właśnie dziś, ma dla nas szczególne znaczenie. 354 00:27:07,043 --> 00:27:10,709 Boże, użycz mi pogody ducha, bym godził się z tym, czego nie mogę zmienić, 355 00:27:10,793 --> 00:27:12,959 odwagi, bym zmieniał to, co mogę, 356 00:27:13,043 --> 00:27:16,334 i mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego. 357 00:27:17,418 --> 00:27:19,918 Zacznijmy od tego, czego nie możemy zmienić. 358 00:27:20,959 --> 00:27:24,168 Gdy byłem młodszy, 359 00:27:24,251 --> 00:27:28,709 byłem pastorem w kościółku w niewielkiej parafii. 360 00:27:28,793 --> 00:27:30,709 Pewnego dnia ministrant, 361 00:27:30,793 --> 00:27:34,959 początkujący, miał może dziesięć lat, łebski dzieciak. 362 00:27:35,501 --> 00:27:36,918 Zbliżała się Wielkanoc, 363 00:27:37,001 --> 00:27:40,418 więc od paru tygodni opowiadałem o Zmartwychwstaniu. 364 00:27:40,501 --> 00:27:43,251 Pewnego dnia przyniósł mi pudełko po butach. 365 00:27:44,376 --> 00:27:48,001 W środku była mysz, którą złapał w pułapkę. 366 00:27:48,084 --> 00:27:52,043 W kiepskim stanie, ucięty ogonek, naderwana nóżka. 367 00:27:52,126 --> 00:27:56,293 Widać było, że cierpi. Chłopiec wręczył mi pudełko 368 00:27:56,376 --> 00:27:58,293 i spytał, 369 00:27:59,126 --> 00:28:01,876 czy Bóg może ją wskrzesić, jak Jezusa. 370 00:28:02,793 --> 00:28:05,376 Skoro mógł wtedy, to i teraz. 371 00:28:05,459 --> 00:28:09,334 Wziąłem to pudełko i zaczęliśmy się modlić. 372 00:28:09,876 --> 00:28:13,501 Odesłałem go do domu i kazałem mu wrócić za trzy dni. 373 00:28:13,584 --> 00:28:16,334 Po trzech dniach wraca, a… 374 00:28:16,418 --> 00:28:18,001 Mysz wydobrzała. 375 00:28:18,084 --> 00:28:20,918 Tak. Biegała w kółko jakby nigdy nic. 376 00:28:21,001 --> 00:28:25,709 Pomogłem mu wypuścić ją za kościołem przed mszą. 377 00:28:25,793 --> 00:28:26,793 Był oszołomiony. 378 00:28:27,626 --> 00:28:29,834 Jego wiara się utwierdziła. 379 00:28:30,709 --> 00:28:34,584 Ten moment natchnął go… na ile? 380 00:28:35,959 --> 00:28:37,918 Na jakieś dziesięć lat? 381 00:28:38,001 --> 00:28:40,251 Wierzył tak długo dzięki małej myszce? 382 00:28:40,334 --> 00:28:41,918 To nie było dzieło Boga. 383 00:28:42,668 --> 00:28:43,751 Nie? 384 00:28:44,334 --> 00:28:46,043 Fakt, musiałem ukrócić jej męki 385 00:28:46,126 --> 00:28:48,418 i prawie trzy dni zajęło mi 386 00:28:48,501 --> 00:28:50,293 znalezienie podobnej myszy, 387 00:28:50,376 --> 00:28:54,084 ale nie sądzisz, że to było dzieło Boga? 388 00:28:54,168 --> 00:28:57,459 Że gdy działa poprzez nas, jego czyny się nie liczą? 389 00:28:57,543 --> 00:28:58,918 Skąd znasz tę historię? 390 00:29:01,084 --> 00:29:02,001 Kim jesteś? 391 00:29:04,168 --> 00:29:05,418 Wiesz, kim jestem. 392 00:29:07,543 --> 00:29:08,834 No co ty. 393 00:29:09,959 --> 00:29:11,001 Przyjrzyj się. 394 00:29:12,418 --> 00:29:14,751 Odpowiedz sobie. Wiesz, kim jestem. 395 00:29:16,418 --> 00:29:18,584 Musisz zobaczyć ślady na dłoniach? 396 00:29:18,668 --> 00:29:21,376 - Włożyć rękę do mego boku… - To niemożliwe. 397 00:29:21,459 --> 00:29:23,126 Przecież mamy to już za sobą. 398 00:29:23,209 --> 00:29:25,709 „Rzekł do Tomasza: »Podnieś tutaj swój palec, zobacz 399 00:29:25,793 --> 00:29:28,209 moje ręce. Podnieś rękę i włóż ją do mego boku«”. 400 00:29:28,293 --> 00:29:31,751 - Mamy to już za sobą. - No dobra. 401 00:29:34,001 --> 00:29:34,876 Ale jak? 402 00:29:35,876 --> 00:29:39,459 Tak samo jak ty. 403 00:29:39,543 --> 00:29:43,459 Odrodziłeś się w swej najlepszej postaci. 404 00:29:44,418 --> 00:29:47,626 W swej doskonałej postaci, taki, jakim chciał cię Bóg. 405 00:29:47,709 --> 00:29:50,376 Ja musiałem cofnąć się dużo dalej niż ty. 406 00:29:50,459 --> 00:29:52,209 Dużo dalej. 407 00:29:52,793 --> 00:29:54,418 Czemu tu zaszedłeś? 408 00:29:56,084 --> 00:29:57,043 Zeszłej nocy. 409 00:29:58,168 --> 00:30:00,793 Głowiłem się przez większość dnia. 410 00:30:00,876 --> 00:30:03,126 Znam cię od urodzenia. 411 00:30:03,209 --> 00:30:06,584 Ani razu nie zjawiłeś się tu w środku nocy, 412 00:30:06,668 --> 00:30:10,043 a wczoraj, właśnie wtedy? 413 00:30:10,959 --> 00:30:13,751 Poczułeś powołanie? 414 00:30:16,126 --> 00:30:17,751 Siostra Joego Collie. 415 00:30:22,418 --> 00:30:25,834 Skłamałem. Przepraszam. 416 00:30:27,168 --> 00:30:30,168 I proszę o wybaczenie. 417 00:30:32,668 --> 00:30:34,001 To dlatego wróciłeś. 418 00:30:37,459 --> 00:30:41,001 Absolutna szczerość. To ci dziś obiecuję. 419 00:30:41,084 --> 00:30:44,959 Joe cierpiał. Bez powodu. 420 00:30:45,584 --> 00:30:49,876 Tamten wypadek i alienacja. Nie było dla niego ratunku… 421 00:30:49,959 --> 00:30:50,793 Kto tak twierdzi? 422 00:30:50,876 --> 00:30:54,418 Wiem, to frazes, ale wyroki Boskie faktycznie są niezbadane. 423 00:30:54,501 --> 00:30:58,334 Sam jestem tego dowodem. To On mną pokierował. 424 00:30:58,418 --> 00:31:00,709 Joe Collie został wezwany do domu Pana. 425 00:31:00,793 --> 00:31:02,626 - Zabiłeś go. - To skomplikowane. 426 00:31:02,709 --> 00:31:05,543 Nie. Zabiłeś go, kurwa. Ty i to coś. 427 00:31:05,626 --> 00:31:08,334 Co się stało, już się nie odstanie. 428 00:31:08,418 --> 00:31:10,626 Podobnie jak to, co stało się tobie. 429 00:31:11,209 --> 00:31:13,418 Tych dwóch rzeczy nie da się zmienić 430 00:31:13,501 --> 00:31:16,834 i musimy z pogodą ducha je zaakceptować. 431 00:31:16,918 --> 00:31:18,543 - Co mi się stało? - Riley… 432 00:31:18,626 --> 00:31:20,418 - Co to było? - Uspokój się. 433 00:31:20,501 --> 00:31:23,709 - Co to było, kurwa? - Anioł. 434 00:31:26,043 --> 00:31:29,209 - Świetnie. Ocknął się. - Nieco sfatygowany. 435 00:31:30,043 --> 00:31:32,793 Wielebny też nie tryskał zdrowiem. 436 00:31:32,876 --> 00:31:34,043 Nie od razu. 437 00:31:34,668 --> 00:31:37,293 Przyszłam sprawdzić, czy wszystko idzie według planu, 438 00:31:37,376 --> 00:31:38,918 i czy Sturge ma uprzątnąć… 439 00:31:39,001 --> 00:31:41,626 Nie teraz. Jeszcze nie wyszliśmy z lasu. 440 00:31:43,668 --> 00:31:46,834 Cieszę się, że tu jesteś. W samą porę, Bóg zapłać. 441 00:31:47,959 --> 00:31:51,334 Podejdź tu. Stań tu, proszę. 442 00:31:51,418 --> 00:31:52,709 Stań tutaj. 443 00:31:53,334 --> 00:31:55,251 - Na pewno? - Tak. 444 00:31:56,834 --> 00:31:58,001 Podejdź blisko. 445 00:31:59,126 --> 00:32:02,126 - To dobry pomysł? - Tak. Powstrzymam go. 446 00:32:02,209 --> 00:32:04,376 - Powstrzymasz? - Dobrze. 447 00:32:05,418 --> 00:32:08,168 Przed czym? 448 00:32:08,251 --> 00:32:10,543 Puść mnie. Chcę wrócić do domu. 449 00:32:10,626 --> 00:32:13,918 Chcę, kurwa… wrócić do domu. 450 00:32:16,251 --> 00:32:17,626 Tutaj… 451 00:32:18,376 --> 00:32:19,626 Czujesz to, prawda? 452 00:32:20,543 --> 00:32:23,584 Właśnie tak. Troszkę bliżej. 453 00:32:26,001 --> 00:32:26,918 Tak. 454 00:32:28,918 --> 00:32:32,418 Jeszcze troszkę. Nie martw się. 455 00:32:32,959 --> 00:32:34,959 - Co u… - W porządku, trzymam go. 456 00:32:42,376 --> 00:32:43,293 Czujesz to? 457 00:32:46,043 --> 00:32:46,959 Tak… 458 00:32:54,126 --> 00:32:57,793 Już dobrze. Boże, użycz nam pogody ducha, 459 00:32:57,876 --> 00:33:00,793 abyśmy godzili się z tym, czego nie możemy zmienić. 460 00:33:00,876 --> 00:33:02,584 - Dziękuję. - Nie ma za co. 461 00:33:03,376 --> 00:33:05,834 Riley, miło widzieć, że stanąłeś na nogi. 462 00:33:06,834 --> 00:33:09,293 Sturge i ja czekamy obok. Proszę dać znać. 463 00:33:09,376 --> 00:33:11,418 Odsunę zasłonę, gdy tu skończymy. 464 00:33:18,126 --> 00:33:19,751 Trudno to opanować, prawda? 465 00:33:23,834 --> 00:33:25,084 Przykro mi, że to boli. 466 00:33:26,834 --> 00:33:27,709 Naprawdę. 467 00:33:28,834 --> 00:33:31,876 Ale to minie. 468 00:33:33,043 --> 00:33:33,918 To minie. 469 00:33:37,084 --> 00:33:40,626 Co poczułeś, gdy się zbliżyła? 470 00:33:43,501 --> 00:33:45,709 Znam odpowiedź, nie musisz udawać. 471 00:33:48,668 --> 00:33:51,918 Poczułeś głód. Doskwierający głód. 472 00:33:53,751 --> 00:33:55,293 Miałeś też wizję. 473 00:33:55,376 --> 00:34:00,959 Jakbyś ją do siebie przyciągał. Widziałeś czerwień przed oczami. 474 00:34:02,001 --> 00:34:04,084 Coś się w tobie zmieniło. 475 00:34:05,126 --> 00:34:07,668 Jakbyś nagle odpłynął. 476 00:34:08,918 --> 00:34:11,876 Ale zachowałeś świadomość, gdy się na nią rzuciłeś. 477 00:34:11,959 --> 00:34:13,084 Nie wiem, co się stało. 478 00:34:13,168 --> 00:34:18,334 A ja tak. Byłeś świadomy, ale działałeś mimowolnie. Prawda? 479 00:34:19,209 --> 00:34:22,584 Jakby twoje ciało podlegało czyjejś woli. 480 00:34:22,668 --> 00:34:26,126 Stanie się to znowu i dlatego właśnie musimy słuchać. 481 00:34:26,209 --> 00:34:29,418 Musimy słuchać Ducha Świętego, naszego sumienia. 482 00:34:30,001 --> 00:34:32,918 Mnie też to spotkało. 483 00:34:34,584 --> 00:34:37,001 Przywrócono mi dawną postać. 484 00:34:37,084 --> 00:34:40,834 Odzyskałem młodość i czystość. 485 00:34:40,918 --> 00:34:44,084 A potem, na wzór Jezusa, umarłem. 486 00:34:45,584 --> 00:34:50,876 Umarłem na podłodze, w tamtym budynku. 487 00:34:51,709 --> 00:34:55,709 Przywrócono mi życie, ale bałem się, nie wiedziałem, co się dzieje. 488 00:34:55,793 --> 00:35:01,001 Ten wewnętrzny popęd, owa silna żądza. 489 00:35:01,084 --> 00:35:04,293 Poczułem to samo co ty. 490 00:35:04,376 --> 00:35:07,793 Moja wola stała się Jego wolą. To On mną pokierował 491 00:35:07,876 --> 00:35:12,459 i Joe musiał odejść, a ja zostałem pokrzepiony. Nakarmiony. 492 00:35:12,543 --> 00:35:15,751 - Morderca. - Możliwe, ale dziwna rzecz. 493 00:35:15,834 --> 00:35:18,543 Nie poczułem winy. 494 00:35:19,168 --> 00:35:24,668 Wiedziałem, że powinienem ją odczuwać, ale pogodziłem się z jej brakiem 495 00:35:24,751 --> 00:35:29,584 i zastąpiłem ją poczuciem łaski. Choć nie przyszło mi to łatwo. 496 00:35:29,668 --> 00:35:34,334 Modliłem się o odpowiedź. Ale Bev Keane pokazała mi to. 497 00:35:34,418 --> 00:35:36,876 List do Hebrajczyków 9,14. 498 00:35:36,959 --> 00:35:40,001 „To o ile bardziej krew Chrystusa, 499 00:35:40,084 --> 00:35:43,709 który przez Ducha wiecznego złożył Bogu samego siebie jako nieskalaną ofiarę, 500 00:35:43,793 --> 00:35:47,543 oczyści wasze sumienia z martwych uczynków, 501 00:35:47,626 --> 00:35:50,751 abyście służyć mogli Bogu żywemu”. 502 00:35:50,834 --> 00:35:54,293 Oczyści nasze sumienia, abyśmy służyć mogli Bogu żywemu. 503 00:35:54,376 --> 00:35:59,293 Przeczytałem to i spłynęły na mnie łaski Ducha Świętego. 504 00:35:59,918 --> 00:36:01,501 Odebrał mi poczucie winy. 505 00:36:01,584 --> 00:36:05,584 Oczyścił moje sumienie, gdyż spełniałem Jego wolę. 506 00:36:05,668 --> 00:36:10,126 Byłem Jego narzędziem. Mordercą? Być może. Takoż i Mojżesz. 507 00:36:11,043 --> 00:36:13,543 Józef. Paweł, mój imiennik. 508 00:36:13,626 --> 00:36:15,751 Nie jestem wyjątkowy w armii Pana. 509 00:36:15,834 --> 00:36:21,459 Ani nawet w tej świetlicy. Prawda? Ty też kogoś zabiłeś. 510 00:36:27,001 --> 00:36:28,293 Nie pamiętam tego. 511 00:36:29,209 --> 00:36:31,043 Byłeś pijany, więc nie pamiętasz. 512 00:36:31,793 --> 00:36:35,834 Byłem pijany. Była impreza i wypiłem za dużo. 513 00:36:35,918 --> 00:36:38,543 - Nie bądź taki. - Tak było. 514 00:36:38,626 --> 00:36:40,751 Ale jest w tym sens. 515 00:36:40,834 --> 00:36:43,918 Pewien zamysł, choć uparcie to odpierasz. 516 00:36:44,001 --> 00:36:47,209 Nie było w tym nic niezwykłego. 517 00:36:50,626 --> 00:36:53,918 Na asfalcie nie było śladów opon. 518 00:36:54,001 --> 00:36:55,376 Nawet nie zahamowałem. 519 00:36:59,251 --> 00:37:01,084 Nie próbowałem nawet. 520 00:37:01,168 --> 00:37:05,459 Zasnąłem za kółkiem. To cała historia. 521 00:37:07,751 --> 00:37:12,043 Więc nie mów o Bogu, który tobą kieruje, którego wolę spełniasz. 522 00:37:12,126 --> 00:37:15,626 Nie znasz mnie, kurwa. To, co zrobiłeś, to nie to samo. 523 00:37:15,709 --> 00:37:17,501 To poczucie winy. Wyrzuty. 524 00:37:17,584 --> 00:37:19,043 - Wciąż je czujesz? - Tak. 525 00:37:19,126 --> 00:37:21,001 - Choć to był wypadek? - Tak. 526 00:37:21,084 --> 00:37:26,293 Zabiłem Joego. Widziałem, jak robię to własnymi rękami, ale nie czuję winy. 527 00:37:26,376 --> 00:37:30,918 Nic a nic. Żadnych wyrzutów sumienia. Zostałem od tego uchowany. 528 00:37:31,001 --> 00:37:32,959 - Słysząc to, co czujesz? - Obrzydzenie. 529 00:37:33,043 --> 00:37:34,834 - Co tak naprawdę czujesz? - Gniew. 530 00:37:34,918 --> 00:37:37,084 - Nie. Co czujesz? - Gniew, kurwa. 531 00:37:37,168 --> 00:37:38,168 Nie! 532 00:37:39,543 --> 00:37:42,501 Jestem z tobą szczery, tak jak obiecałem, 533 00:37:42,584 --> 00:37:45,709 i mam dość twoich kłamstw, Riley Flynn! 534 00:37:45,793 --> 00:37:49,334 Wielokroć ci to wybaczałem, ale to dla nas ważny moment 535 00:37:49,418 --> 00:37:54,209 i mam tego dość. Mów szczerze! Co czujesz, gdy to słyszysz? 536 00:38:00,626 --> 00:38:01,626 Zazdrość. 537 00:38:03,293 --> 00:38:05,001 Boże, Ojcze nasz, 538 00:38:05,084 --> 00:38:08,084 użycz pogody ducha, byśmy godzili się z tym, czego nie zmienimy, 539 00:38:08,168 --> 00:38:11,918 i odwagi, abyśmy zmieniali to, co możemy zmienić. 540 00:38:12,001 --> 00:38:16,626 Odwagi, Riley Flynn. Tego nam trzeba. Odwagi. 541 00:38:17,793 --> 00:38:19,793 By zmienić to, co możemy. 542 00:38:20,709 --> 00:38:24,918 Bóg przywrócił ci życie. Nie bez powodu. 543 00:38:25,709 --> 00:38:27,668 Ten wypadek, piekło na Ziemi. 544 00:38:27,751 --> 00:38:30,501 Jednak przyniósł coś dobrego, prawda? 545 00:38:30,584 --> 00:38:32,501 Przywiódł cię na tę wyspę teraz, 546 00:38:32,584 --> 00:38:36,376 w kluczowym momencie w historii naszego świata. 547 00:38:37,251 --> 00:38:40,251 Nabierz odwagi. Bóg cię wybrał. 548 00:38:42,418 --> 00:38:45,251 To poczucie winy… Pozbądź się go. 549 00:38:46,876 --> 00:38:52,834 Bóg cię odmienił. Wystarczy tylko, byś nabrał odwagi. 550 00:38:53,543 --> 00:38:56,376 Wykażmy się teraz odwagą, dobrze? 551 00:38:58,501 --> 00:38:59,543 Odwaga. 552 00:39:06,043 --> 00:39:09,043 Przykro mi, że najadłeś się strachu 553 00:39:10,043 --> 00:39:10,918 zeszłej nocy. 554 00:39:11,001 --> 00:39:13,876 Ja też się bałem, gdy mnie to spotkało. 555 00:39:13,959 --> 00:39:15,584 Zresztą niemal każdy, 556 00:39:15,668 --> 00:39:20,376 kto napotkał anioła, według Biblii czuł przy tym strach. 557 00:39:21,251 --> 00:39:26,043 Maryja bała się Gabriela, który przyniósł jej dobrą nowinę. 558 00:39:28,584 --> 00:39:31,459 Aniołowie zawsze mówią: „Nie lękaj się”, 559 00:39:31,543 --> 00:39:34,876 bo za każdym razem 560 00:39:35,543 --> 00:39:37,709 ludzi ogarnia przerażenie. 561 00:39:37,793 --> 00:39:41,834 Mojżesz wystraszył się na widok gorejącego krzewu. 562 00:39:41,918 --> 00:39:44,959 Jezusa przerażała jego własna wiara. 563 00:39:45,043 --> 00:39:48,126 Padł na kolana w Ogrodzie Oliwnym i modlił się… 564 00:39:48,209 --> 00:39:50,293 Modlił się o oddalenie męki. 565 00:39:51,126 --> 00:39:54,793 Ludzie, którzy odsunęli kamień grobowy, 566 00:39:55,668 --> 00:39:56,709 oni też się bali. 567 00:39:56,793 --> 00:40:01,043 Oni wszyscy. Cuda. Boska potęga. 568 00:40:02,459 --> 00:40:03,543 Przerażająca. 569 00:40:04,543 --> 00:40:07,334 Niemniej jednak przykro mi, że się bałeś. 570 00:40:08,084 --> 00:40:09,126 Pożywiłeś się? 571 00:40:11,084 --> 00:40:14,459 Gdy ten anioł wgryzł mi się w szyję 572 00:40:14,543 --> 00:40:16,751 i krew wypłynęła na podłogę. 573 00:40:16,834 --> 00:40:19,918 Przyłączyłeś się? 574 00:40:22,543 --> 00:40:24,168 Miała być szczera prawda. 575 00:40:24,251 --> 00:40:25,126 Tak. 576 00:40:30,751 --> 00:40:34,626 I jak wam idzie? Mogę sobie wyobrazić. 577 00:40:35,501 --> 00:40:40,001 Nieprawda. Nie muszę sobie tego wyobrażać. 578 00:40:40,876 --> 00:40:41,709 Sama widziałam. 579 00:40:41,793 --> 00:40:43,959 Zaręczam, prałat był przerażony. 580 00:40:44,043 --> 00:40:50,418 Poddano nas próbie, ale z jakiegoś powodu, Riley Flynn, Bóg wybrał ciebie. 581 00:40:52,126 --> 00:40:55,876 Otrzymałeś błogosławieństwo, a nie nam kwestionować Jego wolę. 582 00:40:55,959 --> 00:40:57,793 Tylko to się teraz liczy. 583 00:40:57,876 --> 00:41:03,084 Zostałeś poddany próbie, tak jak on i my wszyscy. 584 00:41:04,209 --> 00:41:05,501 Możesz na nas liczyć. 585 00:41:06,376 --> 00:41:09,793 Jesteśmy przy tobie. Podobnie jak jedno jest ciało, 586 00:41:09,876 --> 00:41:13,126 choć składa się z wielu członków, a wszystkie członki ciała 587 00:41:13,209 --> 00:41:16,001 stanowią jedno ciało, tak też jest i z Chrystusem. 588 00:41:16,709 --> 00:41:21,751 Jesteśmy tu by cię błogosławić i strzec. Podług Bożej woli. 589 00:41:21,834 --> 00:41:23,959 - Bożej woli? - Tak. 590 00:41:25,918 --> 00:41:30,126 Tak. Nie drwij sobie. 591 00:41:30,793 --> 00:41:33,584 Nie drwij sobie z Bożej woli. 592 00:41:34,251 --> 00:41:36,209 Sam to powiedział, prawda, Sturge? 593 00:41:38,418 --> 00:41:43,168 „Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne”. 594 00:41:46,168 --> 00:41:51,209 - A dalej? - „A Ja”… 595 00:41:53,001 --> 00:41:55,126 „A Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. 596 00:41:55,209 --> 00:41:58,668 Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. 597 00:41:58,751 --> 00:42:01,668 Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, 598 00:42:01,751 --> 00:42:04,459 trwa we Mnie, a Ja w nim”. Ewangelia św. Jana. 599 00:42:04,543 --> 00:42:07,293 Wyraża się jasno, prawda? 600 00:42:08,126 --> 00:42:10,668 Nie owija niczego w bawełnę. 601 00:42:10,751 --> 00:42:11,626 A to? 602 00:42:12,709 --> 00:42:13,876 To też z Ewangelii? 603 00:42:14,751 --> 00:42:15,793 Nie, mój drogi. 604 00:42:16,793 --> 00:42:18,043 To z Apokalipsy. 605 00:42:18,668 --> 00:42:21,376 „A czwarty anioł wylał swą czaszę na Słońce: 606 00:42:21,459 --> 00:42:24,126 i dano mu władzę dotknąć ogniem ludzi”. 607 00:42:24,209 --> 00:42:25,584 Rozdział 16, werset 8. 608 00:42:25,668 --> 00:42:29,209 Tak wygląda powrót Chrystusa. 609 00:42:29,293 --> 00:42:32,126 Zapowiadali, że to nie będzie nic przyjemnego. 610 00:42:33,376 --> 00:42:35,043 Prałat Pruitt był wstrząśnięty. 611 00:42:35,959 --> 00:42:36,959 Nawet on. 612 00:42:37,751 --> 00:42:38,876 Ale… 613 00:42:40,084 --> 00:42:42,834 To wszystko opisano w Piśmie. 614 00:42:42,918 --> 00:42:45,959 Siedem czasz gniewu Boga wylanych przed powtórnym przyjściem. 615 00:42:46,043 --> 00:42:47,126 Koniec świata. 616 00:42:47,209 --> 00:42:50,501 Czwarta czasza wylana na Słońce, a piąta, skoro pytasz, 617 00:42:50,584 --> 00:42:54,168 piąta czasza gniewu Boga pogrąża świat w ciemnościach, 618 00:42:54,251 --> 00:42:58,626 co dla ciebie nie stanowi problemu. Ani dla prałata. Prawda? 619 00:42:59,584 --> 00:43:04,418 Wygląda na to, że pragnie cię na to przygotować. 620 00:43:05,668 --> 00:43:11,334 Tymczasem ty, błogosławiony pośród ludzi, kpisz sobie, gdy mówię „Boża wola”. 621 00:43:15,501 --> 00:43:16,626 To frustrujące. 622 00:43:17,709 --> 00:43:18,668 Wiem. 623 00:43:18,751 --> 00:43:23,376 Nie docenia daru, jaki otrzymał. To oburzające. 624 00:43:23,459 --> 00:43:24,668 To bez znaczenia. 625 00:43:26,168 --> 00:43:27,293 Wiem. 626 00:43:29,001 --> 00:43:30,001 No dobrze. 627 00:43:32,168 --> 00:43:34,293 „Podobnie po wieczerzy wziął kielich 628 00:43:34,376 --> 00:43:37,251 i ponownie dzięki Tobie składając, 629 00:43:37,334 --> 00:43:39,751 podał swoim uczniom, mówiąc: 630 00:43:40,626 --> 00:43:43,251 »Bierzcie i pijcie z niego wszyscy: 631 00:43:43,334 --> 00:43:46,876 to jest bowiem kielich krwi mojej, Nowego i Wiecznego Przymierza, 632 00:43:46,959 --> 00:43:51,543 która za was i za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów. 633 00:43:51,626 --> 00:43:54,709 To czyńcie na moją pamiątkę«”. 634 00:43:54,793 --> 00:43:55,668 Amen. 635 00:44:00,209 --> 00:44:02,626 - Nie. - Nie bądź osłem. 636 00:44:02,709 --> 00:44:05,126 „Kto pije kielich Pański niegodnie, 637 00:44:05,209 --> 00:44:08,209 winny będzie Ciała i Krwi Pańskiej. 638 00:44:08,293 --> 00:44:12,001 Kto bowiem spożywa i pije, nie zważając na Ciało Pańskie, 639 00:44:12,084 --> 00:44:14,876 wyrok sobie spożywa i pije”. 640 00:44:16,293 --> 00:44:18,501 W porządku, Riley. To nieuniknione. 641 00:44:19,043 --> 00:44:22,001 To jedna z tych rzeczy, której nie możemy zmienić. 642 00:44:22,584 --> 00:44:26,709 Przyjmij to z pogodą ducha i wdzięcznością. 643 00:44:33,334 --> 00:44:34,251 Amen. 644 00:44:46,001 --> 00:44:46,959 Mądrość. 645 00:44:47,543 --> 00:44:51,876 Mądrość, abym odróżniał to, co mogę zmienić, 646 00:44:51,959 --> 00:44:57,084 od tego, czego nie mogę i nie powinienem. 647 00:44:58,334 --> 00:45:00,376 Jak się czujesz? Lepiej, prawda? 648 00:45:03,084 --> 00:45:05,959 Mądrość. Jesteśmy tylko pierwszymi z wielu. 649 00:45:06,043 --> 00:45:08,376 Dostąpiliśmy wiedzy i błogosławieństwa. 650 00:45:08,459 --> 00:45:12,876 Ale w tej chwili tak wielu na tej wyspie 651 00:45:13,418 --> 00:45:15,043 też tego doświadcza, 652 00:45:15,126 --> 00:45:17,668 nawet o tym nie wiedząc. 653 00:45:20,084 --> 00:45:24,251 Czynimy dobro. To, co robimy, jest dobre. 654 00:45:25,793 --> 00:45:28,459 Nawet jeśli wydaje nam się, że tego nie chcemy. 655 00:45:30,084 --> 00:45:33,084 Ten głód, to pragnienie jest dobre. 656 00:45:33,168 --> 00:45:36,501 Dlatego nie odczuwamy winy, gdy ulegamy. 657 00:45:36,584 --> 00:45:43,084 Dlatego potem czujemy się lepiej. I dlatego dzielimy się tym darem. 658 00:45:44,376 --> 00:45:45,501 Spójrz, ile to dało. 659 00:45:46,251 --> 00:45:49,626 Ile zdziałała odrobina anielskiej krwi. 660 00:45:49,709 --> 00:45:54,168 Dla twoich rodziców, Leezy, dla ciebie i wielu innych na tej wyspie. 661 00:45:54,251 --> 00:45:57,501 Spójrz na wyrządzone dobro. Spójrz tylko. 662 00:45:57,584 --> 00:46:00,001 Zauważ to ciepłe uczucie. 663 00:46:00,084 --> 00:46:04,293 Pomyśl o tym i powiedz mi. Czujesz spokój? 664 00:46:05,543 --> 00:46:06,793 Masz pełny żołądek? 665 00:46:07,418 --> 00:46:09,209 Jasno określony cel? 666 00:46:09,293 --> 00:46:15,168 Poddałeś się wyższej mocy? Osiągnąłeś spokój ducha? 667 00:46:27,168 --> 00:46:28,959 Chwalmy Boga. 668 00:46:29,626 --> 00:46:30,626 „A pokój Boży, 669 00:46:30,709 --> 00:46:34,876 który przewyższa wszelki umysł, będzie strzegł waszych serc i myśli”. 670 00:46:35,626 --> 00:46:37,043 Bóg z tobą, chłopcze. 671 00:46:40,543 --> 00:46:41,918 Zawsze ci darzył. 672 00:46:44,168 --> 00:46:47,126 Taki mądry. Zawsze potrafiłeś słuchać. 673 00:46:47,209 --> 00:46:50,626 Dzięki, że teraz też, w tak ważnej jak nigdy dotąd chwili. 674 00:46:54,251 --> 00:46:56,293 - Przepraszam. - Nic nie szkodzi. 675 00:46:56,376 --> 00:46:58,918 Słońce zaszło. Wierni zaczną się schodzić. 676 00:47:00,168 --> 00:47:01,793 Doskonale. Cóż… 677 00:47:03,793 --> 00:47:05,084 to już wszystko. 678 00:47:06,251 --> 00:47:07,126 Wszystko? 679 00:47:07,918 --> 00:47:12,251 - Tak. Koniec spotkania. - I co teraz? 680 00:47:12,334 --> 00:47:15,001 - Możesz odejść. - Tak po prostu? 681 00:47:15,084 --> 00:47:16,168 Tak po prostu. 682 00:47:18,876 --> 00:47:21,626 Cuda, jakich teraz doświadczysz, 683 00:47:21,709 --> 00:47:25,209 rzeczy, jakich nigdy dotąd nie widziałeś. 684 00:47:25,918 --> 00:47:28,959 Barwy, światła. Dźwięki i zapachy. 685 00:47:29,543 --> 00:47:32,709 Cały świat nabiera ostrości. 686 00:47:33,459 --> 00:47:38,751 Buzuje od Jego łaski. Sam zobaczysz. 687 00:47:39,334 --> 00:47:42,418 Wielebny, uzgodniliśmy, że zostanie w świetlicy… 688 00:47:42,501 --> 00:47:44,418 Nie trzeba, Beverly. 689 00:47:44,501 --> 00:47:47,168 Nie każdy jest gotów na Pańskie objawienie. 690 00:47:47,751 --> 00:47:50,584 Jezus ukazał im zaledwie rąbek tego, co nam. 691 00:47:50,668 --> 00:47:53,668 - Beverly i Sturge, Wade i Dolly… - Burmistrz? 692 00:47:53,751 --> 00:47:57,751 Tak. Oni też zostali obdarzeni, też zostali wybrani. 693 00:47:57,834 --> 00:48:00,501 Uważają, że powinieneś tu zostać, ale ja nie. 694 00:48:00,584 --> 00:48:06,501 Wolna wola. To jest to. Na tym to polega. 695 00:48:07,376 --> 00:48:08,751 Wierzę w ciebie. 696 00:48:09,584 --> 00:48:14,751 „Serce człowieka obmyśla drogę, lecz Pan utwierdza kroki”. 697 00:48:19,043 --> 00:48:21,751 Mam nadzieję, że przyjdziesz na mszę. Proszę. 698 00:48:21,834 --> 00:48:23,168 Bądź z nami. 699 00:48:23,251 --> 00:48:25,501 Bądź ze swoją rodziną. Wszyscy ją stanowimy. 700 00:48:25,584 --> 00:48:29,793 Twoje odkupienie zawiera głębokie przesłanie. 701 00:48:30,459 --> 00:48:33,501 Zainspirowałbyś wszystkich, 702 00:48:33,584 --> 00:48:37,126 których dręczą te same lęki, co dawniej ciebie. 703 00:48:37,209 --> 00:48:39,876 Nie byłoby lepiej, gdyby tu pozostał? 704 00:48:39,959 --> 00:48:42,793 - Sam wiesz, synu. - Choćby na noc lub dwie. 705 00:48:43,959 --> 00:48:46,834 Przynosisz dobrą nowinę. Przemyśl to. 706 00:48:48,001 --> 00:48:50,751 Ten głód powróci, gdy taka będzie Boża wola, 707 00:48:50,834 --> 00:48:54,501 i wkrótce potem się jej poddasz, 708 00:48:54,584 --> 00:48:57,501 tej woli Bożej. Usłyszysz głos w swojej głowie, 709 00:48:57,584 --> 00:49:00,834 głos Jego anioła. Wpierw niczym twoje własne myśli, 710 00:49:00,918 --> 00:49:03,918 ale potem nabierze mocy. Wyszepcze ci Boski plan. 711 00:49:04,001 --> 00:49:08,168 Z każdym dniem coraz lepiej go słyszę. Im bardziej oddaję się Bogu, 712 00:49:08,251 --> 00:49:11,751 tym wyraźniej słyszę głos Jego anioła. Ciebie też to czeka. 713 00:49:11,834 --> 00:49:13,584 Tak ma być. 714 00:49:13,668 --> 00:49:15,418 Będziesz powodowany do działania 715 00:49:15,501 --> 00:49:17,918 i pewnych rzeczy nie zmienisz. 716 00:49:22,918 --> 00:49:25,709 Gdy zawrzesz komunię z kimś, 717 00:49:25,793 --> 00:49:28,543 kto podda się Bożemu przeznaczeniu, 718 00:49:29,543 --> 00:49:31,709 gdy podarujesz im swoją krew 719 00:49:32,418 --> 00:49:35,709 i swoje ciało, a oni w zamian podarują ci swoje, 720 00:49:36,793 --> 00:49:40,668 obcując pomiędzy świętymi, pamiętaj… 721 00:49:43,001 --> 00:49:44,626 że to dar. 722 00:49:46,834 --> 00:49:48,959 Bóg wskaże ci, z kim go dzielić. 723 00:50:06,918 --> 00:50:11,418 Mam co do niego obawy. Nie można na nim polegać. 724 00:50:12,209 --> 00:50:16,668 - Bóg sam wybiera swoje narzędzia. - A jak powie o tym innym? 725 00:50:16,751 --> 00:50:19,918 To nic. Od tego właśnie są apostołowie. 726 00:50:20,876 --> 00:50:23,834 Podwoje niechaj będą otwarte, takoż i bramy. 727 00:50:25,209 --> 00:50:26,751 Jak inaczej szerzyć ewangelię? 728 00:51:28,376 --> 00:51:31,959 Coś, co jest pełne grozy, staje się dobre przez to, dokąd wiedzie. 729 00:51:32,793 --> 00:51:34,918 Witajcie w armii Boga. 730 00:51:36,168 --> 00:51:38,001 Dokonamy wielkich rzeczy. 731 00:51:45,668 --> 00:51:48,501 Mamo. Zaczekaj. 732 00:51:49,168 --> 00:51:52,001 Co się stało? Stój. 733 00:51:53,709 --> 00:51:57,001 Więcej tu nie przychodź. 734 00:51:57,084 --> 00:51:58,251 Co? 735 00:51:58,334 --> 00:52:02,709 To nie mój kościół. To nie człowiek, jakiego znałam. 736 00:53:27,709 --> 00:53:29,001 Niesamowite. 737 00:53:30,709 --> 00:53:37,418 Powiedzmy, że cokolwiek z tego to prawda. 738 00:53:39,584 --> 00:53:40,501 Powiedzmy. 739 00:53:44,126 --> 00:53:47,168 Opowiedziałeś mi to i… 740 00:53:51,959 --> 00:53:53,751 zabrałeś mnie tu… 741 00:53:55,376 --> 00:54:01,959 w miejsce, z którego nie mogłabym się wydostać. 742 00:54:07,084 --> 00:54:07,959 Dlaczego? 743 00:54:10,918 --> 00:54:14,001 Zabrałeś mnie w miejsce, 744 00:54:14,084 --> 00:54:17,584 z którego nie mogę się wydostać, po co? 745 00:54:21,584 --> 00:54:23,251 Bo potrzebujesz pomocy? 746 00:54:26,001 --> 00:54:27,001 By mnie nastraszyć? 747 00:54:28,668 --> 00:54:32,126 Nie wierzę, że chciałbyś mnie nastraszyć. 748 00:54:33,334 --> 00:54:34,501 Nie wierzę w to. 749 00:54:37,209 --> 00:54:39,084 A nawet jeśli… 750 00:54:41,376 --> 00:54:45,209 Nie takich rzeczy bałam się w życiu i… 751 00:54:47,168 --> 00:54:49,043 takie coś już mnie nie rusza. 752 00:54:52,834 --> 00:54:53,876 Nie boję się. 753 00:54:57,543 --> 00:54:58,459 Nie ciebie. 754 00:55:02,293 --> 00:55:05,168 Mój najdroższy. 755 00:55:07,001 --> 00:55:12,126 Nie boję się, jeśli jesteś chory lub potrzebujesz pomocy. 756 00:55:14,251 --> 00:55:15,584 Pomogę znaleźć ci pomoc. 757 00:55:15,668 --> 00:55:18,876 Bez osądzania i bez lęku. 758 00:55:23,959 --> 00:55:26,418 Powiedz, czego potrzebujesz. 759 00:55:30,084 --> 00:55:32,084 Powiedz, co tu robimy. 760 00:55:34,834 --> 00:55:36,084 Powiedz, czego chcesz. 761 00:55:40,959 --> 00:55:41,793 To nieprawda… 762 00:55:44,709 --> 00:55:48,084 że dlatego tu jesteśmy. Ja nie… 763 00:55:50,293 --> 00:55:53,043 Nie zabrałem cię tu, by cię nastraszyć lub odizolować. 764 00:56:00,334 --> 00:56:02,584 Jesteśmy tu, bym to ja nie mógł uciec. 765 00:56:08,751 --> 00:56:10,126 Nie jestem tak silny jak ty. 766 00:56:12,084 --> 00:56:13,168 Nigdy nie byłem. 767 00:56:26,918 --> 00:56:28,043 Czego chcę? 768 00:56:30,709 --> 00:56:33,001 Żebyś popłynęła na stały ląd 769 00:56:33,084 --> 00:56:35,043 i już nigdy tu nie wracała. 770 00:56:37,626 --> 00:56:39,293 Ale wiem, że tego nie zrobisz. 771 00:56:41,251 --> 00:56:43,751 I że nie uwierzysz w to, dopóki tego nie zobaczysz. 772 00:56:46,543 --> 00:56:49,418 Chcę… byś stąd uciekła. 773 00:56:51,043 --> 00:56:52,959 Ale wiem, że wrócisz tam 774 00:56:53,043 --> 00:56:54,959 i zrobisz wszystko, by ich ocalić. 775 00:56:57,876 --> 00:56:59,876 Przykro mi tylko, że to zobaczysz. 776 00:57:05,793 --> 00:57:07,043 Kocham cię, Erin Greene. 777 00:57:10,418 --> 00:57:11,876 Całe życie cię kochałem. 778 00:57:13,084 --> 00:57:14,209 Na swój sposób. 779 00:57:20,668 --> 00:57:21,959 Ja też cię kocham. 780 00:57:24,043 --> 00:57:25,126 Robiłem, co mogłem. 781 00:57:35,501 --> 00:57:36,709 Robiłem, co mogłem. 782 01:00:24,626 --> 01:00:29,626 Napisy: Ewa Nowicka