1 00:00:06,293 --> 00:00:09,709 SERIAL NETFLIX 2 00:00:29,459 --> 00:00:34,126 KSIĘGA III: KSIĘGA PRZYSŁÓW 3 00:00:51,668 --> 00:00:53,668 Boże, bądź miłościw, bo zgrzeszyłem. 4 00:00:55,293 --> 00:00:56,418 Nie, to nie tak. 5 00:00:59,501 --> 00:01:01,501 Boże, bądź miłościw, bo zgrzeszę. 6 00:01:04,459 --> 00:01:07,209 Jutro przedstawię się parafianom, 7 00:01:07,293 --> 00:01:10,918 kłamiąc na temat prałata Johna Pruitta. 8 00:01:17,251 --> 00:01:19,751 Nie pominę prawdy, lecz skłamię wprost. 9 00:01:20,876 --> 00:01:24,126 Nie powiem im, że John Pruitt był w dużo gorszym stanie 10 00:01:24,209 --> 00:01:26,501 niż w dniu, w którym wyruszył na pielgrzymkę. 11 00:01:26,584 --> 00:01:30,001 Proszę księdza? Prałat Pruitt? Dokąd się ksiądz wybiera? 12 00:01:30,084 --> 00:01:32,001 Tędy. Proszę iść z grupą. 13 00:01:32,084 --> 00:01:34,293 Często odłączał się od grupy. 14 00:01:34,376 --> 00:01:38,043 Zgubił się w Jerozolimie na parę godzin 15 00:01:38,126 --> 00:01:39,668 i bardzo go to 16 00:01:41,043 --> 00:01:42,126 przeraziło. 17 00:02:21,376 --> 00:02:24,168 To nie zwykła skleroza. 18 00:02:24,251 --> 00:02:26,376 Ten człowiek cierpiał na demencję 19 00:02:26,459 --> 00:02:29,709 bardziej zaawansowaną niż ktokolwiek mu to przypisywał. 20 00:02:29,793 --> 00:02:31,126 To człowiek… 21 00:02:33,126 --> 00:02:36,959 którego czas na Ziemi dobiegł końca. 22 00:02:39,376 --> 00:02:41,959 A ja im o tym nie powiem. 23 00:02:43,709 --> 00:02:46,209 Powiem, że dochodzi do siebie w szpitalu. 24 00:02:46,293 --> 00:02:49,334 Że być może będzie tak jak dawniej, 25 00:02:49,418 --> 00:02:51,751 że będzie taki, jakim go pamiętają. 26 00:02:51,834 --> 00:02:55,084 Tym samym człowiekiem, przywódcą, 27 00:02:56,751 --> 00:03:00,334 pasterzem, którego przez lata kochali. 28 00:03:00,834 --> 00:03:03,668 Powiem im to kłamstwo 29 00:03:05,626 --> 00:03:10,168 dla ich dobra. Aby byli gotowi. 30 00:03:12,334 --> 00:03:13,751 Na to, co ich czeka. 31 00:03:15,168 --> 00:03:16,876 Na cuda, które się wydarzą. 32 00:04:16,501 --> 00:04:17,501 Ojcze? 33 00:04:24,084 --> 00:04:25,043 Ojcze! 34 00:04:57,209 --> 00:04:59,668 Ojcze? Wszystko w porządku? 35 00:05:04,043 --> 00:05:05,793 Wezwać doktor Gunning? 36 00:05:25,543 --> 00:05:28,084 To cud. Prawdziwy cud. 37 00:05:29,168 --> 00:05:32,168 Prawda? Że to cud? 38 00:05:32,834 --> 00:05:34,959 To niesamowite, tak. 39 00:05:35,043 --> 00:05:37,668 Odruchy są słabe, ale obecne. 40 00:05:39,084 --> 00:05:40,209 Czułaś coś? 41 00:05:40,293 --> 00:05:43,084 Poczułaś wcześniej, że coś się dzieje? 42 00:05:43,168 --> 00:05:46,376 Nie wiem. W sumie nawet wtedy, gdy ich nie czułam, 43 00:05:46,459 --> 00:05:49,959 czułam, że tam są. Mówiłyśmy o wrażeniach… 44 00:05:50,043 --> 00:05:53,834 Wrażeniach fantomowych, tak. Nic poza tym? Coś innego? 45 00:05:53,918 --> 00:05:55,709 - Nie. - Cóż… 46 00:05:56,501 --> 00:06:01,626 Możesz stać i chodzić, to najważniejsze. 47 00:06:02,418 --> 00:06:04,834 Bardzo się cieszę. 48 00:06:05,834 --> 00:06:09,584 Masz słabe mięśnie, to zrozumiałe. Dam ci… 49 00:06:10,918 --> 00:06:12,459 Chodź o lasce, 50 00:06:12,543 --> 00:06:15,084 nawet na małe odległości. Póki co. 51 00:06:15,168 --> 00:06:17,918 Opieraj się na niej i stawiaj ją o krok przed sobą. 52 00:06:18,001 --> 00:06:20,251 - Jasne? - Widziałaś… 53 00:06:20,751 --> 00:06:22,793 Widziałaś kiedyś coś takiego? 54 00:06:22,876 --> 00:06:27,084 To cud, prawda? Prawdziwy cud, jak z Biblii. 55 00:06:27,168 --> 00:06:31,209 Dotąd nie. Nigdy czegoś takiego nie widziałam. 56 00:06:31,293 --> 00:06:36,668 Teraz tak. Urazy kręgosłupa czasem leczą się samoistnie. 57 00:06:36,751 --> 00:06:39,084 To niezwykle rzadkie, ale się zdarza. 58 00:06:39,168 --> 00:06:42,793 Chciałabym skierować Leezę na dalsze badania. 59 00:06:42,876 --> 00:06:43,709 No nie wiem. 60 00:06:44,876 --> 00:06:46,293 Gdy lepiej to zrozumiemy, 61 00:06:46,376 --> 00:06:47,793 przysłużymy się innym… 62 00:06:47,876 --> 00:06:50,209 Nie w tym rzecz. Chodzi o to, 63 00:06:51,209 --> 00:06:54,709 że po latach konsultacji, wizyt u specjalistów 64 00:06:54,793 --> 00:06:57,043 i eksperymentalnych zabiegów… 65 00:06:57,918 --> 00:06:59,543 Prawda jest taka… 66 00:07:00,543 --> 00:07:02,876 Płacimy czynsz za dom, który kiedyś był nasz. 67 00:07:03,751 --> 00:07:06,293 Żywimy się dzięki talonom pomocy społecznej 68 00:07:06,376 --> 00:07:09,126 i darowiznom z kościoła. 69 00:07:09,209 --> 00:07:11,584 Nie narzekamy, kochanie. 70 00:07:11,668 --> 00:07:14,709 Jesteś warta więcej, niż moglibyśmy wydać. 71 00:07:14,793 --> 00:07:16,751 Bez tomografii komputerowej 72 00:07:16,834 --> 00:07:19,751 lub punkcji lędźwiowej nie wiemy, co się stało… 73 00:07:19,834 --> 00:07:23,543 Chodzi i stoi. I za to jesteśmy wdzięczni. 74 00:07:24,126 --> 00:07:28,543 Nie wypada, prawda? Egzaminować cudu. 75 00:07:28,626 --> 00:07:30,501 Kwestionować daru od Boga. 76 00:07:46,751 --> 00:07:48,668 Dokąd poszła? 77 00:07:55,126 --> 00:07:58,168 Mamo? Jak tu weszłaś? 78 00:07:59,126 --> 00:08:02,418 Mój pokój… To mój pokój. 79 00:08:02,501 --> 00:08:05,001 - Tak, ale już… - Wygląda inaczej. 80 00:08:05,084 --> 00:08:07,959 - Nie możesz chodzić po schodach. - Mój pokój… 81 00:08:08,043 --> 00:08:10,626 Znasz moją córkę Sarah? 82 00:08:10,709 --> 00:08:12,584 - Jest lekarzem. - Jak teraz zejdziemy? 83 00:08:12,668 --> 00:08:14,876 Ona wie, że mam chore biodro. 84 00:08:14,959 --> 00:08:16,501 Gdyby mógł… Moja żona. 85 00:08:16,584 --> 00:08:19,959 - Niech się za nią pomodli. - Mój mąż jest bardzo chory. 86 00:08:20,043 --> 00:08:24,834 Uspokójcie się. Wiecie, że to tak nie działa. 87 00:08:24,918 --> 00:08:31,501 Nie dajmy się ponieść. Bóg nie szuka chwały. Nie w ten sposób. 88 00:08:32,834 --> 00:08:33,709 Pomódlmy się. 89 00:08:36,209 --> 00:08:39,126 „Chwalcie Pana, bo dobry, 90 00:08:39,209 --> 00:08:43,501 bo Jego łaska na wieki. 91 00:08:43,584 --> 00:08:49,293 Chwalcie Boga nad bogami, bo Jego łaska na wieki. 92 00:08:49,376 --> 00:08:54,584 Chwalcie Pana nad Panami, bo Jego łaska na wieki. 93 00:08:54,668 --> 00:08:59,209 On sam cudów wielkich dokonał, 94 00:08:59,293 --> 00:09:02,459 bo Jego łaska na wieki”. 95 00:09:09,584 --> 00:09:12,001 ŚWIETLICA IM. PRAŁATA PRUITTA 96 00:09:12,584 --> 00:09:16,793 Czwarty krok bywa bardzo trudny, ale wiem, że podołasz. 97 00:09:17,834 --> 00:09:21,209 Serio, nawet o tym nie wspomnimy? 98 00:09:23,251 --> 00:09:25,043 Możemy. 99 00:09:27,543 --> 00:09:29,209 Całe miasto wrze. 100 00:09:30,168 --> 00:09:33,293 Cud u św. Patryka. Zwalą się tu wszyscy 101 00:09:33,376 --> 00:09:35,834 ze strzykającymi kolanami i katarem. 102 00:09:37,293 --> 00:09:40,501 Nie zdziwię się, jeśli odezwie się do księdza reporter, 103 00:09:41,376 --> 00:09:44,584 żeby napisać artykuł o cudownym ozdrowieniu Leezy 104 00:09:44,668 --> 00:09:46,834 i księdzu, który ją wyleczył. 105 00:09:47,793 --> 00:09:50,126 Nie zależy mi na rozgłosie. Odmówiłbym. 106 00:09:50,209 --> 00:09:54,376 Słowami św. Mateusza: „Kiedy dajesz jałmużnę, 107 00:09:54,459 --> 00:09:57,584 niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa”. 108 00:09:57,668 --> 00:10:00,251 A Dolly i Wade 109 00:10:00,334 --> 00:10:03,168 nie wykorzystają córki, by czynić sensacje. 110 00:10:03,251 --> 00:10:05,001 Nie wydaje mi się, 111 00:10:05,084 --> 00:10:08,918 że wzbudzi to aż takie zainteresowanie poza wyspą. I dobrze. 112 00:10:09,001 --> 00:10:10,209 Tak będzie lepiej. 113 00:10:11,209 --> 00:10:12,834 Liczy się tylko Leeza. 114 00:10:13,876 --> 00:10:14,876 Tak. 115 00:10:15,834 --> 00:10:19,334 Ja mam dość racjonalne podejście 116 00:10:19,418 --> 00:10:21,709 i sam ksiądz wie, że mity i religie 117 00:10:21,793 --> 00:10:25,251 wywodzą się od niewyjaśnionych zjawisk naturalnych. 118 00:10:25,334 --> 00:10:28,043 Więc nie mam problemu, by to ogarnąć. 119 00:10:29,376 --> 00:10:30,626 Świetnie. 120 00:10:30,709 --> 00:10:33,334 Rozumiem pojęcie błędnej diagnozy. 121 00:10:34,251 --> 00:10:37,668 Sprawdzałem, to się zdarza. Rzadko, ale jednak. 122 00:10:37,751 --> 00:10:43,459 Być może jej ciało powoli odzyskiwało sprawność. 123 00:10:43,543 --> 00:10:48,209 To się da wyjaśnić. Wszystko. Bez problemu. 124 00:10:48,293 --> 00:10:51,209 - To brzmi cudownie. - Poza jednym. 125 00:10:53,251 --> 00:10:54,251 Wiedział ksiądz. 126 00:10:55,834 --> 00:10:58,293 Musiał ksiądz wiedzieć, że ona może chodzić. 127 00:10:58,376 --> 00:11:02,709 Cofnął się ksiądz i skinął do niej. Gdyby nie wstała, 128 00:11:03,751 --> 00:11:05,126 co wtedy? 129 00:11:05,626 --> 00:11:08,709 Co by o księdzu myśleli, gdyby nie wstała? 130 00:11:08,793 --> 00:11:10,584 - Ale wstała. - Bo ksiądz wiedział. 131 00:11:10,668 --> 00:11:14,834 - O co pytasz? - Pytam, skąd ksiądz wiedział. 132 00:11:20,001 --> 00:11:22,834 Nie mam odpowiedzi, która by cię zadowoliła. 133 00:11:24,376 --> 00:11:25,584 Nie ciebie. 134 00:11:27,126 --> 00:11:29,543 Komuś innemu powiedziałbym, że poczułem to, 135 00:11:29,626 --> 00:11:32,293 gdy mijała mnie na rampie. 136 00:11:32,376 --> 00:11:37,834 Że niemal to widziałem, słyszałem w głowie jej głos. 137 00:11:38,584 --> 00:11:41,084 Poczułem z nią silną więź. 138 00:11:41,168 --> 00:11:44,168 Kogoś innego by to zadowoliło, ale nie ciebie, 139 00:11:45,418 --> 00:11:46,959 prawda, Riley Flynn? 140 00:11:49,626 --> 00:11:51,126 Chciałbym czegoś więcej. 141 00:11:53,168 --> 00:11:57,376 Żałuję, ale nie mam nic więcej do powiedzenia. 142 00:11:59,334 --> 00:12:01,334 To wszystko. 143 00:12:15,084 --> 00:12:16,209 Boli cię? 144 00:12:17,501 --> 00:12:18,418 Nie. 145 00:12:22,668 --> 00:12:25,459 Ponieść ci plecak albo coś? 146 00:12:25,543 --> 00:12:27,168 Jasne, dzięki. 147 00:12:55,334 --> 00:12:57,168 - Boli cię? - Jak się czujesz? 148 00:12:57,751 --> 00:12:59,876 No już. Zostawcie ją. 149 00:13:01,668 --> 00:13:02,626 Dzień dobry. 150 00:13:02,709 --> 00:13:04,584 Dzień dobry, pani Greene. 151 00:14:14,709 --> 00:14:15,584 Co robisz? 152 00:14:20,168 --> 00:14:21,543 A twoje plecy? 153 00:14:22,793 --> 00:14:24,168 Tańcz ze mną. 154 00:14:25,418 --> 00:14:26,501 Dobrze. 155 00:14:50,334 --> 00:14:51,209 Co? 156 00:16:59,001 --> 00:17:00,543 Ciało Chrystusa. 157 00:17:24,251 --> 00:17:28,084 ZWIĄZEK 1080 – FLUOROOCTAN SODU ŚMIERTELNA TRUCIZNA 158 00:17:48,043 --> 00:17:50,209 CUD W KOŚCIELE ŚW. PATRYKA 159 00:18:52,293 --> 00:18:55,793 Napełnijcie więcej ampułek. Schodzą się tłumy. 160 00:18:55,876 --> 00:18:57,043 Faktycznie. 161 00:18:57,751 --> 00:18:59,251 Mamy więcej butelek? 162 00:18:59,334 --> 00:19:02,168 Ostatnio żadnej nie widziałem. 163 00:19:02,251 --> 00:19:04,334 Idźcie już. Sam się tym zajmę. 164 00:19:14,001 --> 00:19:16,751 - Nie kopci się. - Kurde, dałem ciała. 165 00:19:30,668 --> 00:19:31,501 Zapalniczka. 166 00:19:34,084 --> 00:19:34,918 Łap! 167 00:19:36,168 --> 00:19:39,918 Trzy tygodnie temu, na początku okresu pokutnego, 168 00:19:40,001 --> 00:19:44,168 prosiłem wówczas tu zgromadzonych o rozważenie tych trzech pojęć. 169 00:19:44,834 --> 00:19:48,918 Odrodzenie, druga szansa, życie wieczne. 170 00:19:51,251 --> 00:19:53,751 To spore zadanie, prawda? 171 00:19:53,834 --> 00:19:57,501 Ledwo ogarniam następny tydzień, co dopiero wieczność. 172 00:19:57,584 --> 00:20:01,626 Dla większości z nas to pojęcie abstrakcyjne. 173 00:20:01,709 --> 00:20:05,001 Metafora, hiperbola. 174 00:20:05,084 --> 00:20:08,668 Gdy czegoś wyglądamy, czas dłuży się w nieskończoność. 175 00:20:08,751 --> 00:20:12,626 Jakbyśmy utknęli w korku. 176 00:20:13,584 --> 00:20:16,543 Figury retoryczne, metafory, hiperbole. 177 00:20:17,293 --> 00:20:21,376 Może my tak to postrzegamy, ale nie Bóg. 178 00:20:22,084 --> 00:20:25,501 Nie On. My też nie powinniśmy. 179 00:20:26,126 --> 00:20:29,793 Komunia. Przemiana chleba i wina 180 00:20:29,876 --> 00:20:32,501 w ciało i krew Chrystusa. 181 00:20:32,584 --> 00:20:35,626 To metafora? Nie. Nie według Boga. 182 00:20:35,709 --> 00:20:40,209 Cuda, chodzenie po wodzie, zmartwychwstanie. Abstrakcja? 183 00:20:40,293 --> 00:20:45,001 Nie według Boga. Wiekuiste życie. Hiperbola? 184 00:20:45,084 --> 00:20:48,334 - Nie. - Otóż to. Wyręczyłeś mnie. 185 00:20:48,418 --> 00:20:54,376 Boskie dary są równie namacalne, co ziemia pod naszymi stopami. 186 00:20:54,459 --> 00:20:56,918 Jego przymierze to nie abstrakcja. 187 00:20:57,001 --> 00:21:01,793 Nie. To pakt, spisany na ciele krwią męczenników. 188 00:21:01,876 --> 00:21:06,126 A mimo wszelkich starań nie potrafimy dostrzec, 189 00:21:06,209 --> 00:21:10,793 wyobrazić sobie obiecanych nagród. 190 00:21:12,543 --> 00:21:16,584 Jeśli szukacie odpowiedzi na to, co niepoznawalne, 191 00:21:16,668 --> 00:21:20,709 to mam obowiązek oznajmić wam, że ja ich nie mam. 192 00:21:21,334 --> 00:21:27,043 Jeśli pragniecie poznać sposób, w jaki Boża wola rządzi światem, 193 00:21:27,126 --> 00:21:33,001 bracia i siostry, to ja również. Nie znam odpowiedzi. Nikt ich nie zna. 194 00:21:33,084 --> 00:21:37,334 Wiem za to, że coś, czego Bóg dostarcza nam w bród, 195 00:21:37,418 --> 00:21:39,459 to zagadki. 196 00:21:40,334 --> 00:21:44,751 Bóg rzadko obdarza nas cudami. Co innego zagadki. 197 00:21:50,918 --> 00:21:51,834 Przepraszam. 198 00:21:52,793 --> 00:21:56,001 Gdy… stajemy się dorośli, 199 00:21:56,668 --> 00:21:59,876 nie lubimy zagadek. 200 00:22:00,584 --> 00:22:02,751 Przeszkadza nam, gdy czegoś nie wiemy. 201 00:22:03,709 --> 00:22:06,834 Gdybyśmy tylko mogli pozostać dziećmi. 202 00:22:09,001 --> 00:22:13,376 By zachować podziw i zachwyt, i bezgraniczną szczerość. 203 00:22:13,459 --> 00:22:17,793 By żyć bez ciężaru winy, z lekkim sercem. 204 00:22:19,001 --> 00:22:24,084 By łagodnie poddawać się słowu Bożemu, chyląc się… 205 00:22:27,251 --> 00:22:29,001 Wybaczcie. 206 00:22:31,459 --> 00:22:34,043 Przepraszam, czuję się dziś zmęczony. 207 00:22:35,084 --> 00:22:36,501 Lekki zawrót głowy. 208 00:22:37,209 --> 00:22:40,126 Już minął. Nic mi nie jest. Bardzo przepraszam. 209 00:22:43,293 --> 00:22:45,959 Im więcej wiemy, tym mniej się pochylamy. 210 00:22:46,584 --> 00:22:49,751 Stajemy się krusi, łatwiej nas złamać. 211 00:22:50,709 --> 00:22:54,126 Podobnie jak ta wyspa, którą złamała choroba. 212 00:22:56,293 --> 00:22:57,959 Ale chcę wam powiedzieć… 213 00:23:00,251 --> 00:23:06,876 odrodzenie ciała i duszy, odkupienie ciała i duszy, 214 00:23:06,959 --> 00:23:11,834 cuda, jakie czekają nas na wyspie Crockett. 215 00:23:11,918 --> 00:23:18,209 Żadne metafory, abstrakcje czy hiperbole. 216 00:23:18,293 --> 00:23:21,959 Odrodzenie, druga szansa, wiekuiste… 217 00:23:29,543 --> 00:23:30,709 Sprowadź doktor Gunning! 218 00:23:33,126 --> 00:23:34,668 Nie tłoczcie się, proszę. 219 00:23:34,751 --> 00:23:38,126 Nawrócenie Szawła wydarzyło się w drodze do Damaszku. 220 00:23:39,043 --> 00:23:42,418 Szaweł był prześladowcą chrześcijan i wrogiem Kościoła. 221 00:23:42,501 --> 00:23:46,376 Udał się do Damaszku, by pojmać zgromadzonych tam wiernych. 222 00:23:46,459 --> 00:23:49,709 Jak wiadomo, zbliżając się do Damaszku, 223 00:23:49,793 --> 00:23:53,376 ujrzał jasność tak potężną, że upadł na ziemię. 224 00:23:54,293 --> 00:23:57,376 Utracił wzrok, po czym przemówił do niego Jezus. 225 00:23:58,418 --> 00:24:03,459 Po kilku dniach łuski spadły mu z oczu i Szaweł stał się wyznawcą Chrystusa, 226 00:24:03,543 --> 00:24:07,418 po czym został Pawłem Apostołem. 227 00:24:08,209 --> 00:24:12,293 Na tej samej drodze nieopodal miasta prałat Pruitt, 228 00:24:12,376 --> 00:24:16,626 zagubiony i oszołomiony, odłączył się od grupy po raz ostatni. 229 00:24:17,376 --> 00:24:19,293 Nie zauważyli jego zniknięcia. 230 00:24:19,376 --> 00:24:24,626 Zwiedziony schorzałym umysłem, zabłąkał się na pustynię. 231 00:24:25,876 --> 00:24:27,251 Tak to prałat… 232 00:24:28,126 --> 00:24:32,043 zmieszany, zagubiony tak w świecie, jak i we własnym umyśle, 233 00:24:32,126 --> 00:24:34,168 odłączył się od grupy, 234 00:24:34,251 --> 00:24:38,793 skazany na śmierć na pustyni w drodze do Damaszku. 235 00:24:39,668 --> 00:24:44,084 Wtedy to dostał się w wir straszliwej burzy piaskowej. 236 00:24:44,168 --> 00:24:47,834 Ostatnio silne burze często nawiedzały tę okolicę. 237 00:24:47,918 --> 00:24:52,543 Słyszał o nich. Niezwykłe serie wstrząsów sejsmicznych, 238 00:24:52,626 --> 00:24:59,584 które, jak słyszał, odsłoniły starożytne ruiny na pustyni, 239 00:24:59,668 --> 00:25:02,459 wstrząsnęły podłożem i wzruszyły ziemię, 240 00:25:02,543 --> 00:25:07,918 obnażając wrota budowli z zamierzchłych czasów. 241 00:25:08,001 --> 00:25:11,709 Ruiny przed wieki pogrzebane. 242 00:25:13,043 --> 00:25:19,084 Prałat Pruitt błąkał się zagubiony wśród burzy, 243 00:25:20,918 --> 00:25:24,293 piach gryzł go w oczy i smagał mu twarz, 244 00:25:24,376 --> 00:25:28,126 aż ujrzał przed sobą ciemny zarys pośród wydm. 245 00:25:29,168 --> 00:25:31,334 Wejście do jaskini, być może. 246 00:25:32,501 --> 00:25:34,918 Wrota starożytnych ruin. 247 00:25:35,001 --> 00:25:38,084 Pragnąc jedynie schronienia, czym prędzej 248 00:25:38,168 --> 00:25:41,418 wszedł do środka, do czarnej czeluści 249 00:25:42,209 --> 00:25:47,126 przez otwór, niczym wejście do jaskini, który tuż przed nim się ukazał. 250 00:25:47,209 --> 00:25:48,918 Aż wszelkie światło… 251 00:25:53,543 --> 00:25:56,626 - To tylko zawrót głowy. - Możliwe. 252 00:25:57,334 --> 00:25:59,501 Mimo to wolę posłuchać. 253 00:26:02,001 --> 00:26:03,084 Głęboki wdech. 254 00:26:03,751 --> 00:26:06,459 - Nic mi nie jest. - I wydech. 255 00:26:12,168 --> 00:26:15,126 Przyspieszony rytm serca i podwyższona temperatura. 256 00:26:15,209 --> 00:26:19,126 Możliwe, że ciało zwalcza wirusa, ale nie widzę nic niepokojącego. 257 00:26:19,751 --> 00:26:20,793 Więc nic mu nie jest? 258 00:26:21,584 --> 00:26:22,584 Przeżyje. 259 00:26:23,293 --> 00:26:27,293 Ale jest ojciec odwodniony. Proszę unikać słonego jedzenia, 260 00:26:27,376 --> 00:26:30,084 pić dużo wody, odpocząć 261 00:26:30,168 --> 00:26:33,126 i niech organizm sam się z tym upora. 262 00:26:34,584 --> 00:26:35,501 Dziękuję. 263 00:26:37,043 --> 00:26:38,376 To moja praca. 264 00:26:38,459 --> 00:26:42,168 To coś więcej. Opiekujesz się innymi. 265 00:26:42,251 --> 00:26:47,293 Mną, swoją mamą, wszystkimi na tej wyspie. Przynosisz ludziom ulgę. 266 00:26:48,376 --> 00:26:49,543 Jestem z ciebie dumny. 267 00:26:51,168 --> 00:26:52,084 Dziękuję. 268 00:26:52,918 --> 00:26:54,334 Słyszał ksiądz. Proszę wypić. 269 00:26:54,834 --> 00:26:57,376 Odwołam spotkania do końca dnia. 270 00:26:57,459 --> 00:26:59,834 - Bev. - Musi ksiądz odpocząć. 271 00:27:01,376 --> 00:27:04,084 Nie. Niektórych nie mogę przegapić. 272 00:27:07,751 --> 00:27:09,668 - Lunch gotowy. - Już idę! 273 00:27:22,126 --> 00:27:24,043 BIBLIA 274 00:27:36,084 --> 00:27:37,376 Spierdalaj. 275 00:27:42,293 --> 00:27:44,001 Czego, kurwa, chcesz? 276 00:27:44,084 --> 00:27:46,293 Nie dasz człowiekowi spokoju. Czego, kurwa? 277 00:27:53,834 --> 00:27:55,001 Dzień dobry. 278 00:28:18,668 --> 00:28:19,709 To ta? 279 00:28:24,376 --> 00:28:26,168 - To ona? - Nie. 280 00:28:27,501 --> 00:28:28,501 Jest tu gdzieś? 281 00:28:29,209 --> 00:28:30,626 Chciałabym ją zobaczyć. 282 00:28:30,709 --> 00:28:33,918 To strzelba mojego dziadka. 283 00:28:34,834 --> 00:28:38,793 Tamtą wrzuciłem do zatoki. Zaraz potem. 284 00:28:38,876 --> 00:28:40,834 Nie mogłem więcej na nią patrzeć. 285 00:28:43,793 --> 00:28:45,543 Tak to sobie wyobrażałam. 286 00:28:49,251 --> 00:28:50,251 No dobrze. 287 00:28:53,334 --> 00:28:55,084 Spacerowałam z tatą. 288 00:28:55,918 --> 00:28:59,293 Nie szliśmy w konkretnym celu, zwykła przechadzka. 289 00:29:00,251 --> 00:29:03,376 Był wtedy najbardziej rozmowny, więc namawiałam go, 290 00:29:03,459 --> 00:29:05,084 od kiedy byłam mała. 291 00:29:05,168 --> 00:29:07,459 Szliśmy sobie, 292 00:29:08,251 --> 00:29:11,793 jak w każdy inny wieczór. I nagle to się stało. 293 00:29:12,584 --> 00:29:14,918 Jak grzmot. Upadłam na ziemię, 294 00:29:15,001 --> 00:29:16,168 ale nic nie czułam. 295 00:29:17,376 --> 00:29:20,459 Mój tata wył. Zwierzęcym głosem. 296 00:29:21,168 --> 00:29:24,376 Nigdy takiego nie słyszałam. A ja nic nie czułam. 297 00:29:25,876 --> 00:29:27,084 Zupełnie nic. 298 00:29:27,709 --> 00:29:30,876 Dopiero gdy zdałam sobie sprawę, że naprawdę nic nie czuję, 299 00:29:30,959 --> 00:29:32,751 ogarnął mnie okropny strach. 300 00:29:35,251 --> 00:29:36,293 Nienawidzę cię. 301 00:29:37,626 --> 00:29:39,876 Liczy się szczerość, więc od tego zacznę. 302 00:29:40,751 --> 00:29:42,918 Nienawidzę cię, Joe Collie. 303 00:29:44,626 --> 00:29:46,751 Przez lata cię nienawidziłam 304 00:29:46,834 --> 00:29:51,043 i wyobrażałam sobie, co ci zrobię. Chcę, byś cierpiał. 305 00:29:52,209 --> 00:29:53,501 Byś poczuł ból. 306 00:29:54,001 --> 00:29:56,126 Byś wydał z siebie ten sam głos, co mój tata, 307 00:29:56,209 --> 00:29:59,626 gdy zakrył dłonią otwór po kuli w moim kręgosłupie. 308 00:29:59,709 --> 00:30:03,293 Byś błagał o przebaczenie i bym mogła ci go odmówić. 309 00:30:05,584 --> 00:30:09,168 Chcę, byś żył w nieskończonej nędzy i udręce. 310 00:30:09,251 --> 00:30:11,334 Tak sobie wyobrażałam to miejsce, 311 00:30:11,418 --> 00:30:14,168 bo miałam nadzieję, że tak właśnie żyjesz. 312 00:30:14,251 --> 00:30:17,209 - Przykro mi. - Jasne, że ci przykro! 313 00:30:20,876 --> 00:30:21,834 Tyle mi odebrałeś. 314 00:30:22,584 --> 00:30:24,918 To, kim byłam i kim mogłam być. 315 00:30:25,584 --> 00:30:27,834 Skradłeś mi coś, czego jeszcze nie miałam. 316 00:30:27,918 --> 00:30:30,834 Wyprzedziłeś czas, Joe Collie! 317 00:30:30,918 --> 00:30:33,584 Wyprzedziłeś czas i skradłeś… 318 00:30:38,043 --> 00:30:39,293 To wszystko prawda 319 00:30:40,793 --> 00:30:42,251 i nadal to czuję, 320 00:30:44,376 --> 00:30:46,084 ale nie po to tu dziś przyszłam. 321 00:30:49,376 --> 00:30:50,918 Przyszłam tu dziś… 322 00:30:55,293 --> 00:30:56,584 Przyszłam tu… 323 00:30:59,918 --> 00:31:00,959 Wybaczam ci. 324 00:31:04,584 --> 00:31:05,918 Wybaczam ci, Joe Collie. 325 00:31:08,668 --> 00:31:11,543 Wybaczam ci i widzę cię, jakim jesteś. 326 00:31:14,834 --> 00:31:19,543 Widzę cię. I nadal czuję gniew. 327 00:31:21,501 --> 00:31:24,543 Ale innego rodzaju. Nawet teraz, gdy to mówię. 328 00:31:24,626 --> 00:31:26,751 - Chcesz wiedzieć dlaczego? - Tak. 329 00:31:26,834 --> 00:31:31,584 Bo twoją jedyną przeszkodą na drodze ku lepszemu życiu jesteś ty sam. 330 00:31:32,709 --> 00:31:34,876 Moją przeszkodą była nienawiść. 331 00:31:34,959 --> 00:31:37,251 Twoją, jesteś ty sam. 332 00:31:39,584 --> 00:31:43,418 „Cierpliwy jest lepszy niż mocny, 333 00:31:44,418 --> 00:31:48,501 opanowany – od zdobywcy grodu”. 334 00:31:49,209 --> 00:31:52,418 Księga Przysłów, rozdział 16, werset 32. Wiesz, co to? 335 00:31:53,084 --> 00:31:54,668 Czym jest Księga Przysłów? 336 00:31:55,251 --> 00:31:56,251 To mądrość. 337 00:31:58,418 --> 00:32:02,043 Mądrość i wiedza. Więc… 338 00:32:04,418 --> 00:32:06,959 jeśli Bóg może ci wybaczyć, tak jak głosi, 339 00:32:07,459 --> 00:32:09,084 wszędzie o tym mówi… 340 00:32:11,918 --> 00:32:12,918 to ja też. 341 00:32:14,501 --> 00:32:16,418 A skoro ja potrafię ci wybaczyć, 342 00:32:17,293 --> 00:32:18,501 to reszta też. 343 00:32:26,834 --> 00:32:29,334 Rozumiem, że niektórzy są wzburzeni, 344 00:32:29,418 --> 00:32:32,584 ale pozwólcie, że pomogę wam się uspokoić. 345 00:32:32,668 --> 00:32:35,918 Niczego nie odwołujemy. 346 00:32:36,001 --> 00:32:38,751 Obowiązkowe lekcje nadal będą prowadzone. 347 00:32:38,834 --> 00:32:43,334 Program nauczania się nie zmienił, więc ten problem mamy z głowy. 348 00:32:43,418 --> 00:32:44,834 Przepraszam, nie w tym rzecz… 349 00:32:44,918 --> 00:32:47,668 Rozumiem, że przez wzgląd na pańskie wyznanie 350 00:32:47,751 --> 00:32:52,709 może pan uznać zainteresowanie syna Biblią za obraźliwe. 351 00:32:52,793 --> 00:32:53,959 - Wcale nie. - Jak sądzę. 352 00:32:54,043 --> 00:32:57,876 Powiem tylko, że skoro zainteresował się Jezusem, 353 00:32:57,959 --> 00:33:00,459 to czemu mu tego zabraniać? 354 00:33:00,543 --> 00:33:05,293 Nie w tym rzecz. Dziękuję za możliwość sprostowania. 355 00:33:06,668 --> 00:33:07,959 Wie wszystko o Jezusie. 356 00:33:08,043 --> 00:33:10,376 Raczej nie wszystko. 357 00:33:10,459 --> 00:33:13,501 Muzułmanie wierzą, że Jezus jest Bożym prorokiem, 358 00:33:14,084 --> 00:33:15,668 a Injeel, czyli Biblia, 359 00:33:15,751 --> 00:33:19,751 została mu objawiona jak wcześniej Tora Mojżeszowi. 360 00:33:20,876 --> 00:33:24,543 Kochamy Jezusa i objawiony mu przekaz. 361 00:33:24,626 --> 00:33:25,459 No proszę! 362 00:33:26,334 --> 00:33:29,043 Człowiek uczy się każdego dnia. 363 00:33:29,126 --> 00:33:32,168 Wierzymy też, że po śmierci Jezusa, 364 00:33:32,751 --> 00:33:36,543 wskutek ludzkiej ingerencji w chrześcijaństwie pojawiły się odłamy. 365 00:33:38,001 --> 00:33:41,334 Ludzie zmieniali przekaz. Księża, papieże, królowie. 366 00:33:42,501 --> 00:33:45,251 Stąd tyle różnych wersji Biblii. 367 00:33:45,334 --> 00:33:48,543 - Ludzie nanosili zmiany. - To nie ma związku. 368 00:33:48,626 --> 00:33:52,293 Mimo to wierzymy, że po części Biblia zawiera oryginalne nauki od Boga. 369 00:33:52,376 --> 00:33:53,751 Cóż za łaskawość. 370 00:33:53,834 --> 00:33:57,418 Wierzymy też, że Bóg objawił Koran jako ostatni przekaz. 371 00:33:58,126 --> 00:33:59,501 W ostatecznej wersji. 372 00:33:59,584 --> 00:34:02,126 By potwierdzić objawienia poprzednich proroków. 373 00:34:02,209 --> 00:34:04,918 Nie sądzę, że to miejsce na dyskusję 374 00:34:05,001 --> 00:34:07,793 o różnicach w poglądach na temat Pisma Świętego. 375 00:34:07,876 --> 00:34:08,834 Otóż to. 376 00:34:10,459 --> 00:34:12,584 O tym mówię. W tym rzecz. 377 00:34:13,209 --> 00:34:14,918 Dlatego właśnie niektórzy tu, 378 00:34:15,001 --> 00:34:17,293 łącznie ze mną, mają pewne obawy. 379 00:34:17,376 --> 00:34:19,668 Muzułmanie zachęcają do szukania prawdy, 380 00:34:19,751 --> 00:34:23,584 więc nie mam nic przeciwko temu, by mój syn studiował Biblię. 381 00:34:23,668 --> 00:34:25,668 Jestem wręcz zachwycony. Sam to zrobiłem. 382 00:34:27,043 --> 00:34:31,459 Problem w tym, że to szkoła państwowa. 383 00:34:32,209 --> 00:34:33,501 O to mi chodzi. 384 00:34:33,584 --> 00:34:36,834 Nie przeszkadza nam sama Biblia, 385 00:34:37,418 --> 00:34:41,501 tylko to, że została ona rozdana uczniom tej szkoły. 386 00:34:41,584 --> 00:34:44,501 Proszę pomyśleć, jak by się pani czuła, 387 00:34:44,584 --> 00:34:47,043 gdyby posłała pani dziecko do szkoły państwowej… 388 00:34:47,126 --> 00:34:48,043 Szeryfie. 389 00:34:48,126 --> 00:34:49,834 …a ono wróciło z Koranem 390 00:34:49,918 --> 00:34:53,959 i pytaniami na temat proroka Mahometa. Uznałaby to pani za problem. 391 00:34:54,043 --> 00:34:55,876 Gdybym to ja rozdawał Koran 392 00:34:55,959 --> 00:34:57,543 dzieciom na tej wyspie, 393 00:34:57,626 --> 00:35:01,126 i to wyłącznie w celu poszerzenia wiedzy, 394 00:35:01,709 --> 00:35:03,918 przepędziłaby mnie pani na cztery wiatry. 395 00:35:04,001 --> 00:35:05,043 Jeśli wolno… 396 00:35:08,584 --> 00:35:09,876 To szkoła państwowa. 397 00:35:10,668 --> 00:35:13,501 Szeryf jak najbardziej ma rację. 398 00:35:13,584 --> 00:35:16,084 Należę do tej samej parafii, co większość z was, 399 00:35:16,168 --> 00:35:19,084 więc znacie moje poglądy, ale Biblia w szkole… 400 00:35:19,168 --> 00:35:24,084 Szeryfie, wcale bym pana nie przepędziła. 401 00:35:25,168 --> 00:35:28,751 Przykro mi, że taką ma pan o mnie opinię. 402 00:35:29,793 --> 00:35:35,543 Ludzie wierzący, niezależnie od wyznania, są sobie pokrewni. 403 00:35:35,626 --> 00:35:37,043 Jak kuzyni. 404 00:35:37,709 --> 00:35:41,543 Nie miałam zamiaru kogokolwiek urazić. 405 00:35:41,626 --> 00:35:44,293 Najmniejszego. Po prostu… 406 00:35:47,209 --> 00:35:49,626 Obecność Biblii w klasie… 407 00:35:50,543 --> 00:35:56,959 To tylko książka, jak podręcznik do przyrody lub historii… 408 00:35:57,043 --> 00:35:58,584 To zupełnie nie to samo. 409 00:35:58,668 --> 00:36:00,418 Decyzja należy do dzieci. 410 00:36:01,209 --> 00:36:06,126 Owszem, odczytam czasem ustęp podczas godziny wychowawczej, 411 00:36:06,209 --> 00:36:08,501 ale to nie ewangelizacja. 412 00:36:08,584 --> 00:36:12,376 Dzielę się tylko swoją wiarą z dziećmi 413 00:36:12,459 --> 00:36:15,543 w nadziei, że to je zainspiruje. 414 00:36:15,626 --> 00:36:19,918 Gdyby pośród kadry był muzułmanin, który cytowałby dzieciom Koran, 415 00:36:20,001 --> 00:36:23,251 nie miałabym nic przeciwko, o ile tekst nie byłby obraźliwy, 416 00:36:23,334 --> 00:36:28,043 a, wybaczy pan, że to powiem, nie brak tam obraźliwych treści. 417 00:36:28,126 --> 00:36:31,418 To nie miał być atak. 418 00:36:31,501 --> 00:36:36,584 Sama przyznaję, że Biblia, a zwłaszcza Stary Testament, 419 00:36:36,668 --> 00:36:40,043 zawiera ustępy niestosowne dla dzieci. 420 00:36:40,668 --> 00:36:42,876 Dla dorosłych są one nieocenione, 421 00:36:42,959 --> 00:36:47,876 ale nigdy nie przeczytałabym dzieciom przypowieści o Locie i jego żonie. 422 00:36:47,959 --> 00:36:51,959 Weryfikuję cytowane przeze mnie teksty. 423 00:36:52,043 --> 00:36:53,501 Nie o to mu chodziło… 424 00:36:53,584 --> 00:36:55,626 A czymże jest edukacja, 425 00:36:55,709 --> 00:36:59,668 jeśli nie stwarzaniem uczniom okazji do nauki. 426 00:36:59,751 --> 00:37:02,834 Mamy obawiać się, że coś przeczytają? 427 00:37:02,918 --> 00:37:07,126 Palić książki, które uważamy za nieco kontrowersyjne? 428 00:37:07,959 --> 00:37:10,543 Do tego bieżące wydarzenia, 429 00:37:11,626 --> 00:37:16,251 wydarzenia lokalne, aż proszą się o wnikliwą analizę, czyż nie? 430 00:37:16,334 --> 00:37:17,376 Powiem wprost. 431 00:37:17,459 --> 00:37:20,209 Nie ma sensu udawać, że nic się nie stało. 432 00:37:20,293 --> 00:37:26,168 Żyjemy w czasie spełniania się cudów. Właśnie tu i teraz, na wyspie Crockett. 433 00:37:26,251 --> 00:37:29,376 Prawdziwe, niezaprzeczalne cuda 434 00:37:29,459 --> 00:37:32,168 dzieją się na naszych oczach w kościele św. Patryka. 435 00:37:32,251 --> 00:37:34,876 A społeczność… Szeryf powinien o tym wiedzieć 436 00:37:34,959 --> 00:37:37,418 jako odpowiedzialny za czuwanie nad nią. 437 00:37:37,501 --> 00:37:41,584 Ta społeczność przeżywa odnowę religijną na wielką skalę, 438 00:37:41,668 --> 00:37:42,668 właśnie teraz. 439 00:37:43,334 --> 00:37:49,709 A jeśli dzieciom nie wolno rozmawiać o tym w szkole, 440 00:37:49,793 --> 00:37:51,959 to sama nie wiem, jak to nazwać. 441 00:38:00,501 --> 00:38:04,626 Nie mogłam dłużej wysłuchiwać tych jej bzdur. 442 00:38:04,709 --> 00:38:08,001 Ten szczególny rodzaj przekonania o własnej nieomylności 443 00:38:08,084 --> 00:38:11,543 zarezerwowany dla pewnego typu wierzących. 444 00:38:14,418 --> 00:38:15,834 Nigdy tego nie lubiłam. 445 00:38:16,876 --> 00:38:17,876 Nigdy. 446 00:38:20,709 --> 00:38:22,876 - Przepraszam, to… - Nie. 447 00:38:26,251 --> 00:38:28,334 A co u ciebie? Jak leci? 448 00:38:30,584 --> 00:38:36,334 Pomalutku. Zdaje się, że mam problem 449 00:38:36,834 --> 00:38:40,251 z bezpośrednim zadośćuczynieniem. 450 00:38:40,334 --> 00:38:43,751 Ojciec Paul doradził mi, by zrobić to na piśmie, 451 00:38:43,834 --> 00:38:48,376 więc piszę listy. Mnóstwo listów. 452 00:38:48,459 --> 00:38:51,293 - Niełatwe zadanie. - Pisanie ich jest trudne. 453 00:38:52,084 --> 00:38:55,168 Doręczanie będzie jeszcze trudniejsze. 454 00:38:56,126 --> 00:38:58,251 Wcale mi się to nie uśmiecha. 455 00:39:01,209 --> 00:39:07,918 Zrobiłem odważną osobistą inwenturę moralną i odkryłem, że… 456 00:39:09,418 --> 00:39:10,584 jestem tchórzem. 457 00:39:11,459 --> 00:39:12,543 Nie rób tego. 458 00:39:13,501 --> 00:39:15,168 Nie mów tak o sobie. 459 00:39:15,959 --> 00:39:18,501 Gdyby ktoś tak o tobie powiedział… 460 00:39:20,459 --> 00:39:21,418 To co? 461 00:39:26,084 --> 00:39:27,209 Skopałabym mu tyłek. 462 00:39:28,209 --> 00:39:29,293 - Tak? - Tak. 463 00:39:29,376 --> 00:39:31,668 - Tyłek? - Właśnie tak. 464 00:39:33,543 --> 00:39:35,459 Trafiłaś mnie w udo. 465 00:39:35,543 --> 00:39:37,584 - To skopałabym mu udo. - Dobra. 466 00:39:44,084 --> 00:39:45,793 Mamo, czas na kąpiel przed… 467 00:39:49,168 --> 00:39:50,126 Boże, mamo. 468 00:39:50,668 --> 00:39:54,126 Zacznę cię przywiązywać, inaczej załatwisz sobie oba biodra. 469 00:39:54,209 --> 00:39:55,126 Sarah. 470 00:39:55,209 --> 00:39:58,584 Po co strzępię język? Równie dobrze mogę mówić po niemiecku. 471 00:39:58,668 --> 00:39:59,834 Sarah, kochanie. 472 00:40:01,126 --> 00:40:01,959 Mamo. 473 00:40:07,459 --> 00:40:08,793 Byłam… 474 00:40:10,793 --> 00:40:16,001 Gdzie ja byłam? W jakimś ciemnym miejscu? 475 00:40:17,209 --> 00:40:22,293 Ale teraz… jakbym się przebudziła 476 00:40:23,293 --> 00:40:26,834 i… ty tu jesteś. 477 00:40:28,168 --> 00:40:29,334 Moja piękna… 478 00:40:34,918 --> 00:40:35,876 Mamo? 479 00:40:51,501 --> 00:40:53,751 Kiedy przeniosłaś mnie do salonu? 480 00:41:10,168 --> 00:41:11,376 Wybaczcie spóźnienie. 481 00:41:12,584 --> 00:41:15,501 Mówiłem, że się zjawi. Teraz stanowimy tercet. 482 00:41:18,084 --> 00:41:18,918 Hej, Joe. 483 00:41:19,876 --> 00:41:22,501 Ładne mi „anonimowi”. 484 00:41:23,584 --> 00:41:27,043 Jak wyszła, nawet nie chciałem już pić. 485 00:41:27,126 --> 00:41:31,709 Chciałem, a zarazem nie chciałem. 486 00:41:32,959 --> 00:41:35,543 Jeśli to ma jakiś sens. Sam nie wiem. 487 00:41:35,626 --> 00:41:40,168 Nie mam, kurwa, pojęcia. Przeszedłem tę całą przeklętą wyspę wzdłuż 488 00:41:40,251 --> 00:41:43,043 i uznałem, że to, co się z nią stało, 489 00:41:43,126 --> 00:41:45,293 stało się tutaj, u Świętego Patryka. 490 00:41:45,376 --> 00:41:47,543 Tak wszyscy mówią, prawda? 491 00:41:47,626 --> 00:41:49,084 Więc pomyślałem, pieprzyć to. 492 00:41:49,168 --> 00:41:54,001 I przyszedłem tutaj, a ojciec Paul powiedział, 493 00:41:55,626 --> 00:41:56,876 że macie to spotkanie. 494 00:41:56,959 --> 00:42:00,126 Zatem Leeza ci wybaczyła. 495 00:42:01,001 --> 00:42:04,793 Wysłuchałem twojej spowiedzi i Bóg ci wybaczył. 496 00:42:05,751 --> 00:42:06,876 To kto pozostaje? 497 00:42:11,251 --> 00:42:13,668 Widocznie nie potrafię tak szybko wybaczać. 498 00:42:16,251 --> 00:42:17,751 Co ty na to, Riley? 499 00:42:19,251 --> 00:42:22,834 Nie sądzę, że mam prawo 500 00:42:22,918 --> 00:42:25,459 mówić komukolwiek na temat ich picia. 501 00:42:26,043 --> 00:42:27,334 Chrzanisz. 502 00:42:29,376 --> 00:42:32,501 Wybacz, ale to prawda. Chrzanisz. 503 00:42:32,584 --> 00:42:36,668 Przychodzisz tu raz w tygodniu, czasem częściej, prawda? 504 00:42:37,251 --> 00:42:39,501 I to wszystko? Pamiętasz pierwsze spotkanie? 505 00:42:39,584 --> 00:42:44,126 Tego Rileya, który wszedł tu i nie potrafił się otworzyć? Bo ja tak. 506 00:42:44,209 --> 00:42:46,876 Pomyśl o nim przez chwilę, a potem mów. 507 00:42:46,959 --> 00:42:50,709 Bo ja sądzę, że możesz powiedzieć mu coś, czego ja nie mogę, 508 00:42:50,793 --> 00:42:52,459 ani nikt inny. 509 00:42:52,543 --> 00:42:56,084 Po to tu jesteśmy. Więc przestań chrzanić i zrób to. 510 00:42:56,876 --> 00:42:57,834 W porządku? 511 00:43:06,584 --> 00:43:07,959 Przyszedłeś tu, Joe. 512 00:43:09,459 --> 00:43:12,376 Jesteś tu. Tyle wystarczy. 513 00:43:13,709 --> 00:43:16,001 Nie na zawsze, ale na dziś. 514 00:43:16,084 --> 00:43:19,668 Dziś tylko to się liczy. 515 00:43:27,918 --> 00:43:30,918 Dobra. Z resztą sobie poradzę. Idźcie już. 516 00:43:31,001 --> 00:43:32,376 Na pewno? Uprzątniemy… 517 00:43:32,459 --> 00:43:34,543 Nie trzeba. Do następnego spotkania? 518 00:43:34,626 --> 00:43:35,834 - Tak. - Oczywiście. 519 00:43:35,918 --> 00:43:38,709 - Przyjdę. Dobranoc, ojcze. - Dobranoc. 520 00:43:38,793 --> 00:43:40,251 - Dobranoc. - Dobranoc. 521 00:43:54,543 --> 00:43:58,043 „Świetlica im. Pruitta”, też mi spuścizna. 522 00:43:59,793 --> 00:44:02,709 Bardziej pasowałoby: „Pralnia pieniędzy Bev Keane”. 523 00:44:02,793 --> 00:44:04,543 Bo taka jest prawda. 524 00:44:07,876 --> 00:44:09,918 „Pralnia na monetę Bev Keane”. 525 00:44:11,084 --> 00:44:13,709 Albo „Pralnia na lipę Bev Keane”. 526 00:44:15,584 --> 00:44:20,543 „Zasrane Imperium Jebanej Królowej Beverly Keane, 527 00:44:20,626 --> 00:44:24,834 Stacja Defraudacja, jebana spółka z o.o.”. 528 00:44:24,918 --> 00:44:26,376 Potrzebny byłby większy szyld. 529 00:44:29,001 --> 00:44:30,584 Rzecz w tym, że… 530 00:44:31,959 --> 00:44:34,668 nie sądziłem, że kiedykolwiek tam pójdę. 531 00:44:35,709 --> 00:44:36,918 W życiu. 532 00:44:37,001 --> 00:44:40,043 Myślałem, że prędzej odwalę kitę, niż tam wejdę. 533 00:44:42,918 --> 00:44:44,793 Ale gdy byłem tam z tobą 534 00:44:45,626 --> 00:44:49,626 i z ojcem Paulem, do tego rozmowa 535 00:44:50,293 --> 00:44:53,043 w takich, kurwa, okolicznościach… Poczułem, że… 536 00:44:55,418 --> 00:44:57,334 może moje życie jest coś warte… 537 00:44:58,793 --> 00:45:02,501 Po tym wszystkim… 538 00:45:05,668 --> 00:45:09,209 Cóż, to tylko dowód. 539 00:45:11,251 --> 00:45:12,584 Niczego nie zakładaj. 540 00:45:14,334 --> 00:45:16,001 Motto życiowe. 541 00:45:17,918 --> 00:45:19,209 Niczego nie zakładaj. 542 00:45:21,876 --> 00:45:23,126 Dobrze, że przyszedłeś. 543 00:45:30,001 --> 00:45:32,168 Nie zgrywasz się, co nie? 544 00:45:33,793 --> 00:45:36,001 Kurwa, co za jazda. 545 00:45:43,751 --> 00:45:47,084 Jedną osobą, która się mną przejmowała, była moja siostra. 546 00:45:49,876 --> 00:45:52,126 Opuściła Crockett wieki temu. 547 00:45:52,834 --> 00:45:56,084 - Nie mogła pojąć, czemu zostałem. - A czemu zostałeś? 548 00:45:56,751 --> 00:46:00,084 Sam nie wiem. Wydawało mi się… 549 00:46:02,168 --> 00:46:07,376 Czułem, że to zbyt proste. Wyjechać jakby nigdy nic. 550 00:46:10,751 --> 00:46:12,709 Widocznie lubię się zadręczać. 551 00:46:16,251 --> 00:46:17,876 Zmarła kilka tygodni temu. 552 00:46:18,793 --> 00:46:20,001 Przykro mi. 553 00:46:21,334 --> 00:46:23,584 Dzieci pochowały ją na stałym lądzie. 554 00:46:24,209 --> 00:46:26,959 Nie chciała tu wrócić, nawet po śmierci. 555 00:46:27,793 --> 00:46:29,959 Żałuję, że jej nie odwiedzałem. 556 00:46:30,876 --> 00:46:35,334 Że nie zadałem sobie trudu. Ale nie mogłem. 557 00:46:37,168 --> 00:46:38,959 Teraz chyba bym mógł. 558 00:46:42,001 --> 00:46:44,709 A to… Cóż, to… 559 00:46:46,668 --> 00:46:48,168 Pieprzony niefart. 560 00:46:52,209 --> 00:46:53,668 Wracaj już do siebie. 561 00:46:58,876 --> 00:47:00,751 Czy w końcu nam się odmieni? 562 00:47:02,084 --> 00:47:03,459 Takim jak my? 563 00:47:06,459 --> 00:47:07,418 Nie sądzę. 564 00:47:10,251 --> 00:47:12,084 Wokół nas nic się nie zmienia. 565 00:47:13,543 --> 00:47:16,918 Jeśli włożymy w to dużo wysiłku, to może wtedy 566 00:47:18,668 --> 00:47:20,918 sami się zmienimy? 567 00:47:22,793 --> 00:47:25,084 I zaczniemy inaczej to postrzegać? 568 00:47:27,293 --> 00:47:28,168 Nie wiem. 569 00:47:33,459 --> 00:47:35,459 No to obyśmy się zmienili. 570 00:47:37,459 --> 00:47:39,251 - Dobranoc, Joe. - Dobranoc, Riley. 571 00:48:01,668 --> 00:48:02,501 Możemy pogadać? 572 00:48:05,334 --> 00:48:06,209 Jasne. 573 00:48:07,001 --> 00:48:12,959 Chcę pójść do kościoła w niedzielę. Sprawdzić, jak to wygląda. 574 00:48:15,626 --> 00:48:16,584 Dlaczego? 575 00:48:17,251 --> 00:48:20,834 - Wszyscy w szkole chodzą, więc… - Nie. Nie wszyscy. 576 00:48:22,418 --> 00:48:27,001 Ale wiele osób. Pomyślałem, że fajnie byłoby to zobaczyć. 577 00:48:31,168 --> 00:48:33,418 Nie. Nie podoba mi się to. 578 00:48:33,501 --> 00:48:36,126 Nie ma powodu, by mi tego zabronić. 579 00:48:36,209 --> 00:48:38,876 Powód jest. Nie jesteś chrześcijaninem. 580 00:48:38,959 --> 00:48:40,793 Nie miałem wyboru, prawda? 581 00:48:41,376 --> 00:48:43,126 Nikt mnie o nic nie pytał. 582 00:48:44,251 --> 00:48:46,418 Nie pytałeś, czy chcę być muzułmaninem. 583 00:48:46,501 --> 00:48:47,793 Ale nim jesteś. 584 00:48:47,876 --> 00:48:49,543 Nie pytałeś, czy chcę tu być. 585 00:48:50,126 --> 00:48:51,834 - Wiem. - O nic mnie nie pytasz. 586 00:48:51,918 --> 00:48:54,168 Zostałeś muzułmaninem przez wzgląd na mamę 587 00:48:54,251 --> 00:48:57,501 i przeniosłeś się tu, by uciec przed rasizmem. 588 00:48:57,584 --> 00:48:59,251 - Nie mogłeś dłużej… - Hej! 589 00:48:59,334 --> 00:49:02,543 To twoje wybory. Sam podejmujesz wszystkie decyzje. 590 00:49:03,501 --> 00:49:08,126 Ale teraz tu jesteśmy i dzieją się te rzeczy… 591 00:49:08,209 --> 00:49:10,126 - Jakie rzeczy? - Wiesz jakie. 592 00:49:10,793 --> 00:49:14,834 Synu, wiem, że ozdrowienie Leezy Scarborough 593 00:49:14,918 --> 00:49:19,501 po błędnej diagnozie to coś fascynującego. 594 00:49:19,584 --> 00:49:24,084 Tato, znam Leezę, i to dość dobrze. To, co się stało, to… 595 00:49:25,126 --> 00:49:29,293 - To cud. Serio. - To tak nie działa, Ali. 596 00:49:30,043 --> 00:49:31,334 Allah tak nie… 597 00:49:45,376 --> 00:49:46,709 Wiesz, jak to jest? 598 00:49:52,501 --> 00:49:55,501 Co znaczy mieć raka trzustki? 599 00:49:58,293 --> 00:49:59,876 Powiedzieć ci? 600 00:50:00,459 --> 00:50:01,709 Nie chcę tego robić. 601 00:50:02,876 --> 00:50:07,043 Nie chcę, byś kiedykolwiek się dowiedział, co ona przeszła. 602 00:50:09,126 --> 00:50:12,209 Noszę to w sobie za nas obu. Bo tak należy. 603 00:50:13,668 --> 00:50:18,959 Zachowała wiarę. Szanowała Go aż do końca. Gdyby… 604 00:50:20,668 --> 00:50:23,959 Gdyby Bóg faktycznie tak postępował… 605 00:50:26,543 --> 00:50:27,834 Gdyby decydował o tym, 606 00:50:29,626 --> 00:50:32,918 kogo uzdrowić, a kogo nie, 607 00:50:33,001 --> 00:50:36,543 kogo zachować przy życiu, a kogo nie, 608 00:50:37,543 --> 00:50:40,834 jeśli uznał, że Leeza Scarborough zasłużyła na cud, 609 00:50:43,084 --> 00:50:46,668 lecz pozwolił umrzeć dziecku na raka po drugiej stronie zatoki… 610 00:50:47,376 --> 00:50:48,209 Nie. 611 00:50:49,793 --> 00:50:53,459 To tak nie działa. 612 00:50:55,293 --> 00:50:56,959 Bóg tak nie postępuje. 613 00:51:01,001 --> 00:51:04,043 Choćby nie wiem co mówili ci ze św. Patryka. 614 00:51:05,043 --> 00:51:09,751 Czy buddyści, czy scjentolodzy. To żadna magia. 615 00:51:21,668 --> 00:51:22,834 Ucałuj mamę. 616 00:51:30,793 --> 00:51:33,084 Dokończymy rozmowę jutro, jeśli chcesz. 617 00:51:38,043 --> 00:51:38,959 Kurwa! 618 00:51:43,084 --> 00:51:44,126 Co się stało? 619 00:51:47,418 --> 00:51:48,543 Nic. 620 00:51:51,168 --> 00:51:52,209 Przywidziało mi się. 621 00:51:55,584 --> 00:51:56,459 Dobranoc. 622 00:52:00,501 --> 00:52:04,418 Będziemy mieć wodę, zanim wróci ojciec? 623 00:52:04,501 --> 00:52:05,668 Prawie skończyłem. 624 00:52:07,293 --> 00:52:09,543 Dziękuję, że przynieśliście jedzenie. 625 00:52:09,626 --> 00:52:11,626 Będę musiała wszystko mrozić. 626 00:52:11,709 --> 00:52:15,293 - Wszyscy są tacy hojni. - Ojciec Paul na to zasługuje. 627 00:52:15,376 --> 00:52:19,251 To prawda. Dlatego proszę was o pomoc w zorganizowaniu imprezy. 628 00:52:19,334 --> 00:52:23,543 Proponuję wspólną kolację w dowód wdzięczności. 629 00:52:23,626 --> 00:52:25,209 Nic nadzwyczajnego. 630 00:52:25,293 --> 00:52:28,084 Ale zaprośmy tyle osób, ile pomieści świetlica. 631 00:52:28,168 --> 00:52:31,668 A wy moglibyście wygłosić mowę. 632 00:52:32,209 --> 00:52:34,084 - Z przyjemnością. - Jasne. 633 00:52:34,168 --> 00:52:37,668 Przez wzgląd na to, co dla was zrobił, i twoją pozycję, Wade, 634 00:52:37,751 --> 00:52:40,876 wiele by to znaczyło. Jesteś ojcem i… 635 00:52:42,168 --> 00:52:44,334 - Hej. - Ojcze? 636 00:52:45,126 --> 00:52:47,209 - Znowu! - Co mu jest? 637 00:53:14,668 --> 00:53:15,501 Ojcze? 638 00:53:17,084 --> 00:53:18,168 On… 639 00:53:19,209 --> 00:53:21,376 Ojcze. Proszę… 640 00:53:38,209 --> 00:53:39,293 Nie… 641 00:53:41,459 --> 00:53:44,834 Nie rozumiem. 642 00:53:48,418 --> 00:53:49,793 Nic nie rozumiem. 643 00:54:04,251 --> 00:54:06,834 Mrok. W ruinach panował mrok. 644 00:54:06,918 --> 00:54:10,584 Żadnego światła. Każdy krok naprzód był krokiem w nicość. 645 00:55:44,876 --> 00:55:49,043 I ten ból. Ból. 646 00:55:49,126 --> 00:55:50,459 Ból, tak. 647 00:55:51,418 --> 00:55:54,501 I tak o to strach został wyssany z jego ciała. 648 00:55:54,584 --> 00:55:59,251 Wyssany aż do cna. Strach, ból… 649 00:55:59,334 --> 00:56:03,001 Do cna wyssane. 650 00:56:10,418 --> 00:56:15,418 Ojcze nasz, któryś jest w niebie, święć się imię Twoje, 651 00:56:16,001 --> 00:56:18,459 przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja, 652 00:56:19,001 --> 00:56:23,168 jako w niebie, tak i na Ziemi. 653 00:56:23,251 --> 00:56:24,668 Te oczy. 654 00:56:25,376 --> 00:56:29,793 Oczy, skóra i dłonie, a także skrzydła. 655 00:56:30,793 --> 00:56:35,168 Poczuł, jak go otulają. 656 00:56:35,251 --> 00:56:38,418 I wreszcie jego umysł przywołał to słowo. 657 00:56:38,501 --> 00:56:43,918 Słowo wydobyte na wierzch przez strach, jak ów grobowiec przez burzę. 658 00:56:44,001 --> 00:56:46,293 Słowo „anioł”. 659 00:56:48,376 --> 00:56:49,334 Anioł. 660 00:56:52,251 --> 00:56:55,043 Bardzo się przestraszył. 661 00:57:00,043 --> 00:57:03,793 W ciemności ujrzał wyciągniętą dłoń, 662 00:57:03,876 --> 00:57:06,209 a na niej stygmaty, Boskie rany, 663 00:57:06,293 --> 00:57:08,126 i z nadgarstka anioła 664 00:57:08,209 --> 00:57:13,709 popłynęła życiodajna krew i nowe słowo przybrało kształt. 665 00:57:14,626 --> 00:57:16,584 „Pij”. 666 00:57:16,668 --> 00:57:17,959 „Pij”. 667 00:57:20,043 --> 00:57:24,418 „Bierzcie i pijcie z niego wszyscy: to jest bowiem kielich krwi mojej, 668 00:57:24,501 --> 00:57:29,459 nowego i wiecznego przymierza, która za was i za wielu będzie wylana 669 00:57:29,543 --> 00:57:33,084 na odpuszczenie grzechów”. 670 00:57:33,168 --> 00:57:36,418 Starzec w swym umyśle słowa te 671 00:57:36,501 --> 00:57:39,293 powtarzał na okrągło, pijąc. 672 00:58:02,668 --> 00:58:06,084 Prałat John Pruitt obudził się następnego ranka. 673 00:58:07,668 --> 00:58:09,293 Burza przeminęła. 674 00:58:10,001 --> 00:58:12,293 Światło słoneczne 675 00:58:12,376 --> 00:58:14,918 poprowadziło go do wyjścia. 676 00:58:15,876 --> 00:58:18,876 Uniósł dłoń, by zasłonić się przed słońcem. 677 00:58:18,959 --> 00:58:21,084 Ujrzał, że znów jest młoda. 678 00:58:22,543 --> 00:58:24,334 Ubyło mu kilkadziesiąt lat. 679 00:58:26,834 --> 00:58:32,209 Spojrzał za siebie na wejście do kościoła. Przynajmniej wydawało mi się, 680 00:58:32,293 --> 00:58:36,251 że to prastary kościół, w którym skrywał się anioł. 681 00:58:37,251 --> 00:58:40,043 Anioł Pański, który obawiając się światła, 682 00:58:40,126 --> 00:58:43,459 skrywał się w cieniu. Padłem na kolana i zapłakałem. 683 00:58:46,334 --> 00:58:47,793 Czekała mnie długa droga. 684 00:58:50,584 --> 00:58:54,376 Ale wiedziałem, komu potrzeba tego anioła, więc podczas drogi przystawałem, 685 00:58:54,459 --> 00:58:57,001 by anioł mógł mnie dogonić. 686 00:58:57,084 --> 00:59:01,334 Podróżowałem i czekałem w strachu, Panie, że ktoś go odkryje 687 00:59:01,418 --> 00:59:04,501 albo że pewnej nocy do mnie nie przyjdzie. 688 00:59:07,001 --> 00:59:09,959 Wiedziałem, że muszę go ukryć. 689 00:59:10,043 --> 00:59:13,626 Spakowałem wraz z pamiątkami, 690 00:59:13,709 --> 00:59:15,668 a resztę zostawiłem w rękach Boga, 691 00:59:15,751 --> 00:59:19,001 by sprowadzić go do domu, gdzie tak bardzo go potrzebowali. 692 00:59:20,293 --> 00:59:21,793 Dzięki Twej łasce tak zrobiłem. 693 00:59:26,751 --> 00:59:28,876 Wiedziałem, że będę musiał kłamać… 694 00:59:29,501 --> 00:59:32,668 Okłamywać tych, których miałem ocalić. 695 00:59:33,418 --> 00:59:35,126 Szlachetne dusze tej wyspy, 696 00:59:35,209 --> 00:59:38,209 bym mógł przynieść im Twą miłość i łaskę. 697 00:59:39,251 --> 00:59:40,501 I Twoje cuda. 698 00:59:42,543 --> 00:59:43,418 Zatem… 699 00:59:45,376 --> 00:59:49,251 wybacz mi, Panie, kłamstwa wypowiedziane w Twej służbie. 700 00:59:50,459 --> 00:59:53,418 Boże, żałuję szczerze, że Cię obraziłem. 701 00:59:53,501 --> 00:59:56,626 Brzydzę się swoich grzechów z obawy przed utratą raju 702 00:59:56,709 --> 00:59:59,626 i mękami piekielnymi. A przede wszystkim, bom cię obraził. 703 00:59:59,709 --> 01:00:03,543 Boże, któryś jest miłosierny i zasługujesz na całą moją miłość, 704 01:00:04,626 --> 01:00:09,084 szczerze przyrzekam, że z Twoją łaską wyznam swoje wszystkie grzechy, 705 01:00:09,876 --> 01:00:12,918 odbędę pokutę i będę żył przykładnie. Amen. 706 01:00:22,709 --> 01:00:25,168 Wielebny! Dzięki Bogu! 707 01:00:25,959 --> 01:00:27,334 Stał się cud! 708 01:00:28,584 --> 01:00:30,793 Dzięki Bogu! 709 01:00:31,834 --> 01:00:33,043 To cud. 710 01:00:39,709 --> 01:00:42,709 Dzięki Bogu, Wielebny. 711 01:00:43,751 --> 01:00:44,918 Stał się cud. 712 01:00:49,418 --> 01:00:51,209 Już dobrze. 713 01:01:01,334 --> 01:01:02,418 Już dobrze. 714 01:03:27,543 --> 01:03:32,543 Napisy: Ewa Nowicka