1 00:00:06,293 --> 00:00:09,876 SERIAL NETFLIX 2 00:00:17,418 --> 00:00:22,043 KSIĘGA II: KSIĘGA PSALMÓW 3 00:00:40,418 --> 00:00:41,334 Warren! 4 00:00:42,168 --> 00:00:43,084 Podejdź tu. 5 00:00:45,834 --> 00:00:47,876 Powiedz burmistrzowi i pani Keane, 6 00:00:47,959 --> 00:00:50,501 żeby nie zbliżali się bez rękawic i kaloszy. 7 00:00:50,584 --> 00:00:52,084 - Zaraz podejdę. - Dobra. 8 00:00:54,043 --> 00:00:58,876 Panie burmistrzu. Szeryf prosi, by nie iść tam bez… 9 00:00:58,959 --> 00:01:01,334 - Co mówi? Co się stało? - Pożycz… 10 00:01:01,418 --> 00:01:03,209 Odprowadź panie stąd. 11 00:01:03,293 --> 00:01:05,418 Wade, musimy to przedyskutować. 12 00:01:05,501 --> 00:01:06,751 - Później. - Musimy… 13 00:01:07,418 --> 00:01:10,959 Nie trzeba, mój drogi. Sama dam radę. Dziękuję. 14 00:01:11,043 --> 00:01:12,543 Później się wypowiesz, Bev. 15 00:01:13,209 --> 00:01:14,959 Jak zwykle. Szeryfie! 16 00:01:15,793 --> 00:01:16,834 Witam. 17 00:01:16,918 --> 00:01:19,876 Kazałem… Radzę się nie zbliżać, póki tego nie zbadam. 18 00:01:19,959 --> 00:01:22,376 To może być jakaś plaga albo infekcja. 19 00:01:22,459 --> 00:01:25,834 Pamiętam, jak w 2002 roku całe stado… 20 00:01:26,459 --> 00:01:28,168 szpaków. To były szpaki. 21 00:01:28,251 --> 00:01:30,709 Setki nagle runęły na plażę. 22 00:01:30,793 --> 00:01:32,584 Na miasteczko. Także na rynek. 23 00:01:32,668 --> 00:01:35,168 Nie znaleźliśmy przyczyny. Same teorie. 24 00:01:35,251 --> 00:01:38,876 Pioruny, hałas, infekcja. Nie do ustalenia. 25 00:01:38,959 --> 00:01:41,126 Raz wyrzuciło na brzeg stado delfinów. 26 00:01:41,209 --> 00:01:43,709 Kilkanaście sztuk. Wszystkie bez zębów. 27 00:01:43,793 --> 00:01:46,251 A teraz to. Co się dzieje? 28 00:01:47,709 --> 00:01:50,543 - Zniosło je tu z Uppards, tak? - Na to wygląda. 29 00:01:51,209 --> 00:01:52,418 Utonęły? 30 00:01:53,084 --> 00:01:54,584 Nie zalało Uppards 31 00:01:54,668 --> 00:01:58,168 od 20 lat. Ale ten sztorm… Rany. 32 00:01:58,251 --> 00:01:59,376 Być może. 33 00:01:59,459 --> 00:02:02,834 Ale podejrzewa pan jakąś plagę lub skażenie? 34 00:02:03,668 --> 00:02:05,834 Nie widać śladów ropy, co? 35 00:02:06,834 --> 00:02:08,209 Proszę spojrzeć. 36 00:02:09,209 --> 00:02:10,793 - Byle nie za blisko. - Tak. 37 00:02:10,876 --> 00:02:13,293 Strzegłbym się pasożytów. Proszę. 38 00:02:16,793 --> 00:02:18,793 To nie ropa. 39 00:02:19,293 --> 00:02:21,459 Ale to niezwykłe. Gdyby pan widział… 40 00:02:21,543 --> 00:02:25,668 Po wycieku okropne rzeczy wyrzucało na brzeg. 41 00:02:26,209 --> 00:02:28,918 Ale od razu było widać i czuć. Zatem… 42 00:02:29,876 --> 00:02:32,501 To już coś. Możemy odetchnąć. 43 00:02:32,584 --> 00:02:35,043 Ma złamany kark. I naderwaną skórę. 44 00:02:35,126 --> 00:02:37,293 Mewy od rana tu żerują. 45 00:02:37,376 --> 00:02:39,001 Jest pewien szkopuł. 46 00:02:39,501 --> 00:02:43,043 Brak śladów krwi. Na kotach i na piachu. 47 00:02:43,126 --> 00:02:46,251 Coś im się stało, zanim wpadły do wody. Albo w wodzie. 48 00:02:46,334 --> 00:02:48,084 Jakiś drapieżnik? 49 00:02:49,084 --> 00:02:52,418 Rybołowy? Jakieś rekiny? 50 00:02:52,501 --> 00:02:54,876 Może stado młodych? Kto wie? 51 00:02:54,959 --> 00:02:57,376 Kiedyś tu żerowały. Zanim… 52 00:02:57,459 --> 00:03:00,209 Ostatnio nikt ich nie widział, ale może to one. 53 00:03:00,293 --> 00:03:01,668 Może rekiny powracają. 54 00:03:01,751 --> 00:03:03,584 To niekoniecznie coś złego. 55 00:03:03,668 --> 00:03:07,001 Tam, gdzie rekiny, tam i ryby. Prawda? 56 00:03:07,084 --> 00:03:09,334 Jestem tu nowy. 57 00:03:09,418 --> 00:03:11,918 Nie wiem, jakiego rodzaju faunę tu macie. 58 00:03:12,001 --> 00:03:14,209 „Macie”? To także pańska wyspa. 59 00:03:14,293 --> 00:03:17,293 Mamy. Dlatego zaangażowałem Eda Flynna. 60 00:03:17,376 --> 00:03:19,876 - Jest tu gdzieś? - Tak, jest tu od rana. 61 00:03:19,959 --> 00:03:22,084 Mówi, że rybołowy dorwałyby najwyżej dwa. 62 00:03:22,168 --> 00:03:24,001 Więc to mało prawdopodobne. 63 00:03:24,084 --> 00:03:26,376 Może same nawzajem się pozabijały. 64 00:03:26,459 --> 00:03:28,793 Uppards to kocia wersja Władcy much. 65 00:03:28,876 --> 00:03:30,418 Może nastraszył je sztorm. 66 00:03:30,501 --> 00:03:31,876 - Nie miał więcej. - Co to? 67 00:03:31,959 --> 00:03:34,918 - Dośle, jak trzeba. - Trzeba. Wie, ile ich jest? 68 00:03:35,001 --> 00:03:36,334 Sam nie wiedziałem. 69 00:03:36,418 --> 00:03:40,001 Uznał, że to parę kotów. Powiedz mu, że są ich setki. 70 00:03:40,084 --> 00:03:42,001 - Ściągnij go tu. - O co chodzi? 71 00:03:42,084 --> 00:03:43,834 Dla pewności wolę je spalić. 72 00:03:43,918 --> 00:03:45,793 Zrobimy stos, ogrodzimy teren. 73 00:03:45,876 --> 00:03:47,293 Smród będzie nieznośny. 74 00:03:47,376 --> 00:03:49,251 - Chwila. - Pójdę po więcej. 75 00:03:49,334 --> 00:03:50,626 Niech sam tu przyjdzie. 76 00:03:50,709 --> 00:03:52,751 Ludziom się to nie spodoba. 77 00:03:52,834 --> 00:03:55,668 To nieco drastyczne. Dziwne rzeczy się tu zdarzają. 78 00:03:55,751 --> 00:03:59,168 Bezpieczeństwo publiczne. Serio. Będą wdzięczni. 79 00:03:59,251 --> 00:04:01,584 Burmistrz dba o zdrowie publiczne. 80 00:04:05,543 --> 00:04:09,543 Pański syn to dobry dzieciak. Chętny do pomocy. 81 00:04:10,168 --> 00:04:13,376 Tak. Lubi się angażować. 82 00:04:13,459 --> 00:04:15,418 I słusznie. W takim miejscu, 83 00:04:15,501 --> 00:04:18,626 gdy ktoś pozostaje na uboczu, to psuje… 84 00:04:20,293 --> 00:04:23,626 Miło byłoby zobaczyć pana z synem na mszy. 85 00:04:23,709 --> 00:04:25,376 Nie musi się pan nawracać. 86 00:04:25,459 --> 00:04:27,543 Ma pan własną wiarę, Bóg z panem. 87 00:04:27,626 --> 00:04:30,834 Szanuję to. Wiem, że łapie pan prom 88 00:04:30,918 --> 00:04:33,793 co niedzielę, by pomodlić się w meczecie… 89 00:04:33,876 --> 00:04:35,001 Co piątek. 90 00:04:35,084 --> 00:04:37,668 Tak? Więc w niedziele pan tu jest. Idealnie. 91 00:04:37,751 --> 00:04:39,959 Zjednałby pan sobie mieszkańców, 92 00:04:40,043 --> 00:04:41,418 gdyby się pan pokazał. 93 00:04:41,501 --> 00:04:44,168 Może coś przeczytał, ogłosił, nic szczególnego. 94 00:04:44,251 --> 00:04:46,168 Nie trzeba się wciągać na listę, 95 00:04:46,251 --> 00:04:48,418 wystarczy pokazać chęć przynależności. 96 00:04:48,501 --> 00:04:50,168 Rozumie pan? 97 00:04:50,251 --> 00:04:51,584 Radziłbym spalić. 98 00:04:52,751 --> 00:04:55,168 - Racja. Lepiej dmuchać na zimne. - Tak. 99 00:04:55,251 --> 00:04:57,668 Użyjemy benzyny. Wykopiemy dół w piachu. 100 00:04:57,751 --> 00:04:59,001 Cześć, Ed. 101 00:04:59,084 --> 00:05:02,293 Riley. Rany, widzieliście coś takiego? 102 00:05:02,376 --> 00:05:05,793 Biorąc pod uwagę, że to z przyczyn naturalnych. 103 00:05:05,876 --> 00:05:07,834 Pamiętam, jak w 2002 104 00:05:07,918 --> 00:05:10,626 spadło całe stado szpaków. 105 00:05:10,709 --> 00:05:12,084 To był niezły sztorm. 106 00:05:12,876 --> 00:05:16,084 Riley wybiegł w trakcie, ale nie widział tu kotów. 107 00:05:16,168 --> 00:05:18,918 - Podczas sztormu? - Co cię podkusiło? 108 00:05:19,001 --> 00:05:21,543 Wydawało mi się, że kogoś widziałem. 109 00:05:21,626 --> 00:05:23,668 Prałata Pruitta. 110 00:05:23,751 --> 00:05:25,793 - Co? - Sam nie wiem, co widziałem. 111 00:05:25,876 --> 00:05:28,334 - Wczoraj byłeś pewny. - Teraz już nie. 112 00:05:28,418 --> 00:05:31,084 - Jest na stałym lądzie. - Wiem. 113 00:05:31,168 --> 00:05:34,876 To może był ktoś inny? Może ma coś wspólnego z kotami? 114 00:05:34,959 --> 00:05:37,334 Nie było tu kotów. Nie wydaje mi się. 115 00:05:37,418 --> 00:05:39,084 Nie patrzyłem na fale. 116 00:05:40,168 --> 00:05:43,209 Jak się trzymasz? Jak się czujesz po powrocie? 117 00:05:44,168 --> 00:05:46,376 Co tydzień modliliśmy się o ciebie. 118 00:05:46,459 --> 00:05:49,376 Dzięki. Trzymam się. 119 00:05:51,334 --> 00:05:52,251 Dzień dobry! 120 00:05:53,668 --> 00:05:55,751 Dobry. Chryste. 121 00:05:55,834 --> 00:05:58,376 Lepiej nie podchodź za blisko. 122 00:05:58,459 --> 00:06:01,876 Czytałem coś o kotach i ludziach w ciąży. 123 00:06:02,376 --> 00:06:04,959 - Kobietach. - Tak. Zwykle to kobiety. 124 00:06:05,668 --> 00:06:08,084 Tokso-cośtam. Pasożyty w odchodach 125 00:06:08,168 --> 00:06:09,501 mogą ci zaszkodzić. 126 00:06:09,584 --> 00:06:12,959 Toksoplazmoza. To nie do końca prawda. 127 00:06:13,043 --> 00:06:14,834 Prędzej złapiesz to z ogródka. 128 00:06:14,918 --> 00:06:18,001 Mimo wszystko. Sporo ich tu. Lepiej uważać. 129 00:06:18,084 --> 00:06:21,376 Co się stało? Wygląda na to, że ani jeden nie przeżył. 130 00:06:21,459 --> 00:06:23,126 Chcą je wszystkie spalić. 131 00:06:26,209 --> 00:06:31,001 Wybacz za wczoraj. Chcę cię przeprosić. 132 00:06:31,084 --> 00:06:32,043 Za co? 133 00:06:32,126 --> 00:06:35,084 Że musiałaś tego słuchać. To się nie powtórzy. 134 00:06:35,168 --> 00:06:38,459 Nie szkodzi. Widzisz? Znalazłeś coś do roboty. 135 00:06:38,543 --> 00:06:41,584 - Usuwanie zdechłych kotów. - Od czegoś trzeba zacząć. 136 00:06:42,251 --> 00:06:45,334 Co za noc. Przysiągłbym, że widziałem… 137 00:06:46,584 --> 00:06:49,584 Wiesz, że prałat zawsze nosi płaszcz i kapelusz. 138 00:06:49,668 --> 00:06:50,834 No tak. 139 00:06:50,918 --> 00:06:52,418 Wczoraj w nocy widziałem… 140 00:06:55,293 --> 00:06:58,251 Nieważne. Nie ma go tu. To niemożliwe. 141 00:07:03,293 --> 00:07:08,126 Cóż. Pora smażyć koty. Muszę zdążyć na prom. 142 00:07:09,168 --> 00:07:11,959 - Już się wyprowadzasz? - Nie. Mam spotkanie. 143 00:07:12,043 --> 00:07:14,418 - Coś ciekawego? - Nie, to tylko… 144 00:07:16,126 --> 00:07:17,501 Nie zbliżaj się do kotów. 145 00:07:17,584 --> 00:07:20,709 Nie chcę, byś złapała toksokotozę czy coś. 146 00:07:20,793 --> 00:07:22,043 Nie rozkazuj mi. 147 00:07:51,668 --> 00:07:55,251 Odśpiewamy hymn numer 400 w czerwonym śpiewniku. 148 00:07:55,334 --> 00:07:57,584 „Święty, Święty, Święty”. Powstańcie. 149 00:08:08,751 --> 00:08:13,959 Święty, Święty, Święty 150 00:08:14,043 --> 00:08:18,834 Boże niezmierzony 151 00:08:19,334 --> 00:08:23,793 Oto dzieci Twe, Przedwieczny 152 00:08:23,876 --> 00:08:28,501 Kornie wielbią Cię! 153 00:08:29,834 --> 00:08:34,543 Święty, Święty, Święty 154 00:08:35,209 --> 00:08:39,834 W łasce niezgłębiony 155 00:08:40,626 --> 00:08:45,584 Trójco Najświętsza 156 00:08:45,668 --> 00:08:49,668 Tobie chwała, cześć! 157 00:08:51,001 --> 00:08:52,126 SPOTKANIE AA 158 00:09:01,376 --> 00:09:05,293 „On to, gdy dobrowolnie wydał się na mękę, 159 00:09:05,376 --> 00:09:08,293 wziął chleb i dzięki Tobie składając, 160 00:09:08,376 --> 00:09:12,001 łamał i rozdawał swoim uczniom, mówiąc”… 161 00:09:12,084 --> 00:09:13,501 RZETELNY WZGLĘDEM SIEBIE 162 00:09:19,918 --> 00:09:23,293 To był dobry tydzień. Gratuluję. Zasłużyliście. 163 00:09:42,626 --> 00:09:44,459 - Ciało Chrystusa, Leezo. - Amen. 164 00:09:45,001 --> 00:09:46,668 Ciało Chrystusa. 165 00:09:49,418 --> 00:09:51,168 - Krew Chrystusa. - Amen. 166 00:10:15,626 --> 00:10:17,209 Gdzie ksiądz wcześniej służył? 167 00:10:19,126 --> 00:10:22,959 Wszyscy chcą wiedzieć. Parafianie plotkują. 168 00:10:23,543 --> 00:10:24,543 Jak najęci. 169 00:10:24,626 --> 00:10:27,334 Powiem im, jeśli mnie spytają. 170 00:10:27,418 --> 00:10:29,751 Pytanie, skąd pochodzimy… 171 00:10:29,834 --> 00:10:31,251 To ważne, owszem. 172 00:10:31,334 --> 00:10:33,418 Ale ważniejsze jest to, dokąd zmierzamy. 173 00:10:33,918 --> 00:10:36,293 Cokolwiek robiłem wcześniej, 174 00:10:36,376 --> 00:10:38,918 miało przywieść mnie tutaj. 175 00:10:39,001 --> 00:10:42,168 Nawet jeśli tego nie wiedziałem. Nie przewidywałem tego. 176 00:10:42,834 --> 00:10:44,418 Podobnie jak ty. 177 00:10:45,668 --> 00:10:47,293 Mieszkam tu od urodzenia. 178 00:10:47,376 --> 00:10:50,668 Jasne. Ale twoje życie wyglądało inaczej. 179 00:10:51,293 --> 00:10:53,293 Coś przywiodło cię tutaj. I wiesz co? 180 00:10:53,376 --> 00:10:56,626 Kto zawsze nas prowadzi, choć o tym nie wiemy? 181 00:10:57,834 --> 00:10:58,793 Bóg. 182 00:10:59,459 --> 00:11:02,626 Przywiódł cię tu podobnie jak mnie. 183 00:11:10,793 --> 00:11:11,626 Pochwalony! 184 00:11:15,543 --> 00:11:16,876 Chodź, byku. 185 00:11:20,001 --> 00:11:20,876 Coś się stało? 186 00:11:23,584 --> 00:11:24,543 Leeza? 187 00:11:25,376 --> 00:11:26,376 Nie. 188 00:11:27,459 --> 00:11:28,334 To nic. 189 00:11:34,334 --> 00:11:40,876 PLAN ZAJĘĆ 190 00:12:01,626 --> 00:12:02,626 Pomóc w czymś? 191 00:12:03,668 --> 00:12:04,626 Erin. 192 00:12:06,293 --> 00:12:09,418 - Zaskoczyłaś mnie. Czego szukasz? - Płynu do szyb. 193 00:12:09,501 --> 00:12:14,043 Próbowałaś rozcieńczyć? Wtedy na dłużej starcza. 194 00:12:14,126 --> 00:12:17,418 Wyrzuciłam butelkę. Zrobię tak następnym razem. 195 00:12:17,501 --> 00:12:21,918 Twoja mama ustawiała puste butelki 196 00:12:22,584 --> 00:12:24,293 na tym regale. 197 00:12:24,376 --> 00:12:27,334 Połowa z nich wypełniona samą wodą. 198 00:12:27,418 --> 00:12:28,834 Nic nie miało się marnować. 199 00:12:29,584 --> 00:12:33,668 Sama musiałam je wyrzucać. Mówiłam: „Peggy. Peggy Greene, 200 00:12:33,751 --> 00:12:36,501 utoniemy w morzu butelek, jak tak dalej pójdzie”. 201 00:12:37,543 --> 00:12:40,459 A ty od razu wyrzuciłaś. 202 00:12:41,918 --> 00:12:43,668 Zabawne. 203 00:12:45,751 --> 00:12:49,918 Faktycznie zabawne. Bo w domu opróżniała wszystkie butelki. 204 00:12:54,459 --> 00:12:55,418 Proszę. 205 00:12:59,876 --> 00:13:02,376 - A to na co? - Na szczury. 206 00:13:03,376 --> 00:13:05,501 Po wycieku mieliśmy spory problem. 207 00:13:06,709 --> 00:13:08,834 Prawdziwa plaga. Niczym szarańcza. 208 00:13:08,918 --> 00:13:11,751 Wyciek zatruł dotychczasowe źródła pożywienia 209 00:13:11,834 --> 00:13:13,126 i z braku ryb w przystani 210 00:13:13,209 --> 00:13:15,334 przerzuciły się na spiżarnie. 211 00:13:15,418 --> 00:13:20,751 To złoty środek. Po tym, co przytrafiło się tym kotom… 212 00:13:21,751 --> 00:13:24,709 Jeśli są tu jakieś dzikie zwierzęta, 213 00:13:24,793 --> 00:13:27,376 jakieś miejscowe drapieżniki, 214 00:13:27,459 --> 00:13:30,584 które wyrządziły tym kotkom krzywdę, to dzięki temu… 215 00:13:31,584 --> 00:13:35,168 Rozsypię trochę obok domu. W razie czego. 216 00:13:36,959 --> 00:13:39,668 Obok twojego też, jeśli chcesz. 217 00:13:39,751 --> 00:13:41,293 Nie trzeba. Poradzę sobie. 218 00:13:41,959 --> 00:13:43,751 Niewątpliwie, kochana. 219 00:13:57,168 --> 00:13:58,209 Sarah. 220 00:13:58,293 --> 00:14:00,293 Tak. Sarah Gunning. 221 00:14:01,459 --> 00:14:04,168 Ojciec… Słyszałam o ojcu. 222 00:14:04,251 --> 00:14:05,501 Paul. Hill. 223 00:14:07,501 --> 00:14:08,709 Czym mogę służyć? 224 00:14:08,793 --> 00:14:11,793 Pewnie wie pani, że zastępuję prałata. 225 00:14:12,418 --> 00:14:13,459 Tak. 226 00:14:13,543 --> 00:14:16,334 Powiedział mi coś, gdy opisywał parafię. 227 00:14:16,418 --> 00:14:19,418 Pani matka… Mówił, że zanim podupadła na zdrowiu… 228 00:14:19,501 --> 00:14:25,084 Wcześniej była na każdej mszy. Codziennie. Zgadza się? 229 00:14:25,793 --> 00:14:26,918 Moja mama jest… 230 00:14:27,751 --> 00:14:29,626 Była bardzo wierząca. 231 00:14:31,001 --> 00:14:32,834 Dlatego tu jestem. 232 00:14:33,876 --> 00:14:35,668 Mamo, ktoś do ciebie. 233 00:14:38,876 --> 00:14:40,751 - John? - Nie. 234 00:14:41,251 --> 00:14:44,251 Bierze księdza za prałata Pruitta. Miesza jej się. 235 00:14:44,334 --> 00:14:46,251 Łatwo się pomylić. Mamy jednego krawca. 236 00:14:47,876 --> 00:14:49,376 Mamo, to ojciec Paul. 237 00:14:49,459 --> 00:14:53,543 Prałat Pruitt jest niedysponowany. Ojciec przyszedł… 238 00:14:54,293 --> 00:14:57,584 Przyszedłem odprawić mszę, młoda damo. 239 00:15:14,834 --> 00:15:17,459 Będę w gabinecie obok. 240 00:15:17,543 --> 00:15:20,168 Jeśli trzeba, proszę mnie zawołać. 241 00:15:20,251 --> 00:15:21,126 Oczywiście. 242 00:15:38,709 --> 00:15:41,959 „Miłość Boga Ojca, łaska naszego Pana Jezusa Chrystusa 243 00:15:42,043 --> 00:15:44,626 i dar jedności w Duchu Świętym niech będą z wami”. 244 00:16:02,126 --> 00:16:03,584 Ciało Chrystusa, Millie. 245 00:16:10,584 --> 00:16:11,834 Krew Chrystusa. 246 00:16:39,168 --> 00:16:41,876 Nawet się nie przywitasz? 247 00:16:42,876 --> 00:16:45,334 Nie chciałem przeszkadzać. 248 00:16:46,126 --> 00:16:47,501 Jak miło. 249 00:16:48,834 --> 00:16:51,626 - Napijesz się herbaty? - Nie, pójdę do siebie. 250 00:16:52,626 --> 00:16:53,793 Jak ci minął dzień? 251 00:16:57,584 --> 00:17:00,751 Dawno nikt mnie o to nie pytał. 252 00:17:00,834 --> 00:17:02,334 W więzieniu o to nie pytają? 253 00:17:03,459 --> 00:17:06,376 Nie muszą. Każdy dzień jest taki sam. 254 00:17:09,126 --> 00:17:10,376 A jak tobie minął dzień? 255 00:17:11,876 --> 00:17:13,626 Nudy na pudy. 256 00:17:14,876 --> 00:17:16,876 Sprzedać ci mój rozkład dnia? Tanio. 257 00:17:16,959 --> 00:17:20,209 Tanio? Oby, bo jestem spłukany. 258 00:17:20,918 --> 00:17:21,876 Masz prezentację? 259 00:17:22,543 --> 00:17:24,168 Boże. Chcesz prezentację? 260 00:17:25,376 --> 00:17:26,668 Mam doświadczenie. 261 00:17:26,751 --> 00:17:29,001 No tak. Byłeś rekinem biznesu. 262 00:17:29,084 --> 00:17:31,543 Rekinem z Doliny Krzemowej. 263 00:17:32,126 --> 00:17:33,626 Geniusz po prostu. 264 00:17:34,751 --> 00:17:35,918 Dobrze, rekinie. 265 00:17:37,543 --> 00:17:40,626 Płynąłeś kiedyś promem na spotkanie AA, 266 00:17:40,709 --> 00:17:42,751 myśląc: „Musi być jakiś lepszy sposób”? 267 00:17:42,834 --> 00:17:43,751 Słucham. 268 00:17:43,834 --> 00:17:47,626 Opatentowana Ramówka Erin zaczyna się od porannych mdłości. 269 00:17:47,709 --> 00:17:48,584 Kontynuuj. 270 00:17:48,668 --> 00:17:51,876 Potem klasa pełna nastolatków. Wszyscy mają cię za idiotkę, 271 00:17:51,959 --> 00:17:55,293 ale połowa cuchnie rybami po porannej obsłudze łodzi. 272 00:17:55,376 --> 00:17:56,418 Nieźle. 273 00:17:56,501 --> 00:17:59,001 Zebranie rady miejskiej, na którym Bev Keane 274 00:17:59,084 --> 00:18:01,459 w aluzyjny sposób wyzwie cię od dziwek. 275 00:18:02,209 --> 00:18:04,209 Do tego tęskni za twoją okropną matką. 276 00:18:04,293 --> 00:18:07,334 A potem godzina wieczornych porannych nudności. 277 00:18:07,418 --> 00:18:10,543 Wieczorne poranne nudności są gorsze od porannych? 278 00:18:10,626 --> 00:18:12,251 Zdecydowanie. 279 00:18:12,334 --> 00:18:14,209 W takim razie nie skorzystam. 280 00:18:14,293 --> 00:18:15,376 Szkoda. 281 00:18:20,293 --> 00:18:22,834 Pójdę już. Rodzice czekają. 282 00:18:24,709 --> 00:18:26,293 Jak za dawnych czasów. 283 00:18:29,876 --> 00:18:34,043 Pamiętam, jak 15-letni Riley wyskakiwał przez okno mojej sypialni, 284 00:18:34,793 --> 00:18:36,001 żeby nie podpaść. 285 00:18:39,876 --> 00:18:41,501 Nie każ im się martwić. 286 00:18:42,876 --> 00:18:43,834 Dobrej nocy, Erin. 287 00:18:46,501 --> 00:18:47,376 Nawzajem! 288 00:19:35,376 --> 00:19:36,251 Cześć, skarbie. 289 00:19:38,751 --> 00:19:39,793 Jak ci minął dzień? 290 00:20:23,459 --> 00:20:24,543 Jak ci minął dzień? 291 00:22:13,668 --> 00:22:14,501 Dobrze. 292 00:22:16,251 --> 00:22:17,168 Gotowi? 293 00:22:31,168 --> 00:22:34,293 Jesteście. Dolly, Wade. 294 00:22:35,209 --> 00:22:36,793 Sporo nas tu dziś. 295 00:22:37,501 --> 00:22:38,418 Niedługo Wielkanoc. 296 00:22:39,001 --> 00:22:42,459 Gdyby nie święta, niektórzy wcale by tu nie zaglądali. 297 00:22:42,543 --> 00:22:43,793 Nie to co my. 298 00:22:43,876 --> 00:22:46,626 Miło, że tak wielu was tu przyszło. 299 00:22:47,959 --> 00:22:50,793 Ale muszę zapytać. Czemu nie w każdą niedzielę? 300 00:22:51,834 --> 00:22:54,001 Boże Narodzenie, Wielkanoc, wiadomo. 301 00:22:54,084 --> 00:22:59,584 Frekwencja zwiększa się też z początkiem Wielkiego Postu. 302 00:23:00,626 --> 00:23:03,209 Czemu? To aż tak wyjątkowy dzień? 303 00:23:04,334 --> 00:23:08,626 Środa Popielcowa, start Wielkiego Postu. Niezbyt rozrywkowa okazja. 304 00:23:08,709 --> 00:23:12,418 To okres skruchy i pokuty za grzechy. 305 00:23:13,459 --> 00:23:14,668 Grzech. 306 00:23:15,293 --> 00:23:19,709 Mrok, czerń, która nas zalewa. 307 00:23:20,668 --> 00:23:24,918 Cząstkę owego mroku nosimy dziś na naszych czołach. 308 00:23:25,001 --> 00:23:26,126 Jedynie odrobinę. 309 00:23:26,876 --> 00:23:33,418 Symbol śmierci, popiołu, pokuty za grzech. 310 00:23:34,293 --> 00:23:38,543 Robimy to, by przygotować się na Wielkanoc. 311 00:23:39,168 --> 00:23:43,918 Odrodzenie, zmartwychwstanie, wiekuiste życie. Triumf życia. 312 00:23:46,001 --> 00:23:49,834 Nawet z największego mroku odradza się miłość. 313 00:23:49,918 --> 00:23:53,084 Nawet z grzechu. I ta wyspa też się odrodzi. 314 00:23:53,168 --> 00:23:57,751 Nawet po katastrofie. Odrodzenie, zmartwychwstanie, wiekuiste życie. 315 00:23:57,834 --> 00:23:59,084 Jezus was dostrzega. 316 00:24:00,043 --> 00:24:03,001 Szczególnie was. Widzi was wyraźnie. 317 00:24:03,084 --> 00:24:05,126 Pamiętacie, do kogo się zwrócił? 318 00:24:05,209 --> 00:24:08,793 Kogo poprosił o pomoc w budowaniu kościoła? 319 00:24:08,876 --> 00:24:10,209 Swoich apostołów. 320 00:24:10,876 --> 00:24:14,209 Pierwszymi uczniami Jezusa byli rybacy. 321 00:24:14,293 --> 00:24:16,793 A jeden z jego pierwszych cudów? 322 00:24:16,876 --> 00:24:19,084 Puste sieci, zrozpaczeni rybacy. 323 00:24:19,168 --> 00:24:23,751 Jezus rzekł: „Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów”. 324 00:24:23,834 --> 00:24:28,251 Gdy wyciągnęli sieci, było w nich zatrzęsienie ryb. 325 00:24:28,334 --> 00:24:31,334 Jezus was widzi, bracia i siostry, 326 00:24:31,418 --> 00:24:36,084 odrodzi tę wyspę i ponownie napełni wasze sieci. 327 00:24:36,168 --> 00:24:39,043 Wspaniale was widzieć, ale bywajcie tu częściej. 328 00:24:39,126 --> 00:24:42,959 Drzwi są zawsze otwarte, takoż i wrota. 329 00:24:43,043 --> 00:24:45,501 Po prostu przyjdźcie. Reszty dokona Bóg. 330 00:24:45,584 --> 00:24:47,709 Jak głosi Psalm 60: 331 00:24:47,793 --> 00:24:51,751 „Odrzuciłeś nas, o Boże, starłeś nas, 332 00:24:51,834 --> 00:24:55,001 rozgniewałeś się, lecz powróć do nas!”. 333 00:24:55,084 --> 00:24:58,084 Wiecie, czym są psalmy? To pieśni. 334 00:24:58,168 --> 00:25:01,293 Od greckiego słowa psalmoi, które oznacza „muzykę”. 335 00:25:01,376 --> 00:25:03,876 Pieśni modlitewne, pieśni chwalebne. 336 00:25:03,959 --> 00:25:06,626 Mówią, jacy jesteśmy, jacy powinniśmy być 337 00:25:06,709 --> 00:25:09,043 i czym jest nasza wiara. 338 00:25:09,126 --> 00:25:12,251 Na przekór ciemnościom i udrękom, 339 00:25:12,334 --> 00:25:16,459 gdy brak nam światła i nadziei, śpiewamy je. 340 00:25:17,543 --> 00:25:22,709 „Powróć do nas”, wznosimy głosy pod niebiosa. I takoż się stanie. 341 00:25:22,793 --> 00:25:26,209 Ta sama dłoń, która zesłała na was ból, 342 00:25:26,293 --> 00:25:29,418 przyniesie wam ukojenie. 343 00:25:36,376 --> 00:25:38,584 Pamiętaj, że prochem jesteś i w proch… 344 00:25:38,668 --> 00:25:39,668 Prochem jesteś… 345 00:25:39,751 --> 00:25:40,751 Lorraine, pamiętaj… 346 00:25:40,834 --> 00:25:42,584 …i w proch się obrócisz. 347 00:25:42,668 --> 00:25:46,584 Ben, pamiętaj, że prochem jesteś i w proch się obrócisz. 348 00:25:46,668 --> 00:25:49,751 Fiono, pamiętaj, że prochem jesteś i w proch się obrócisz. 349 00:25:50,459 --> 00:25:53,959 Erin, pamiętaj, że prochem jesteś i w proch się obrócisz. 350 00:25:56,709 --> 00:25:59,918 Tom, pamiętaj, że prochem jesteś i w proch… 351 00:26:00,001 --> 00:26:02,001 Riley, chodź. 352 00:26:02,084 --> 00:26:03,876 Nie, mamo. Idźcie sami. 353 00:26:03,959 --> 00:26:06,168 Skarbie, to nie sakrament. 354 00:26:06,251 --> 00:26:08,418 To błogosławieństwo. Proszę. 355 00:26:08,501 --> 00:26:12,626 Edwardzie, pamiętaj, że prochem jesteś i w proch się obrócisz. 356 00:26:16,793 --> 00:26:19,543 Riley, pamiętaj, że prochem jesteś… 357 00:26:23,626 --> 00:26:25,459 i w proch się obrócisz. 358 00:26:28,251 --> 00:26:29,293 Bóg z tobą, synu. 359 00:26:31,418 --> 00:26:32,418 Amen. 360 00:26:37,209 --> 00:26:41,376 Ojcze, pamiętaj, że prochem jesteś i w proch się obrócisz. 361 00:26:43,293 --> 00:26:46,834 KOCIOŁEK OBFITOŚCI 362 00:27:18,626 --> 00:27:19,751 Wiesz, jak to działa. 363 00:27:19,834 --> 00:27:22,001 Połowy idą w górę, a dotacje w dół. 364 00:27:22,084 --> 00:27:24,376 - Cokolwiek. - Wracamy do punktu wyjścia. 365 00:27:24,459 --> 00:27:26,876 - Choćby 3%. Nawet dwa. - Nie mogę. Żałuję. 366 00:27:36,709 --> 00:27:38,501 To był huczny festiwal. 367 00:27:38,584 --> 00:27:41,751 Nie macie porównania, bo to wasz pierwszy. 368 00:27:41,834 --> 00:27:44,751 Zaczęło się od festynu wiosennego. 369 00:27:44,834 --> 00:27:46,584 Potem dołączył Święty Patryk 370 00:27:46,668 --> 00:27:50,293 i stąd nazwa „Kociołek Obfitości”. 371 00:27:50,376 --> 00:27:52,876 Chcieliśmy, by był to szczególny dzień. 372 00:27:53,584 --> 00:27:56,251 Cieszymy się, że tu jesteśmy. Prawda? 373 00:27:56,959 --> 00:27:58,126 Tak. 374 00:27:59,126 --> 00:28:01,293 - Dołączę do Warrena. - Baw się dobrze. 375 00:28:03,626 --> 00:28:04,918 Podoba ci się? 376 00:28:05,001 --> 00:28:06,626 Tak. Świetna druga randka. 377 00:28:08,334 --> 00:28:10,084 Ciekawa byłam tego miejsca. 378 00:28:10,168 --> 00:28:13,334 Od kiedy usłyszałam o nim po katastrofie tankowca. 379 00:28:14,084 --> 00:28:18,543 Ale jest tu dokładnie, jak mówiłaś. Nie możesz tu zostać. 380 00:28:19,209 --> 00:28:22,001 Nie wywiozę stąd mamy. 381 00:28:22,084 --> 00:28:23,584 Za późno na to. 382 00:28:24,209 --> 00:28:28,293 Nie chce być gdzie indziej. To jedyne miejsce, jakie zna. 383 00:28:29,084 --> 00:28:31,918 Nie powinna umrzeć w obcym miejscu. 384 00:28:33,001 --> 00:28:34,209 Ale masz rację. 385 00:28:35,126 --> 00:28:36,959 Potem powinnam stąd wyjechać. 386 00:28:37,709 --> 00:28:41,001 Nie patrz, ale chyba podpadłyśmy twojemu księdzu. 387 00:28:43,459 --> 00:28:44,834 Nie jest mój. 388 00:28:44,918 --> 00:28:48,084 Jest tu nowy. Ale widocznie wszyscy mają to samo… 389 00:28:49,709 --> 00:28:53,251 Mieli tu tego samego prałata, od kiedy się urodziłam. 390 00:28:53,918 --> 00:28:57,543 Identycznie się na mnie gapił. 391 00:28:57,626 --> 00:29:00,043 Bez przerwy. Nawet, jak byłam mała. 392 00:29:00,626 --> 00:29:02,668 Miałam dziwne uczucie, jakby… 393 00:29:02,751 --> 00:29:05,418 - Wiedział. - Dokładnie! 394 00:29:19,251 --> 00:29:20,793 Miła impreza, prawda? 395 00:29:21,418 --> 00:29:23,376 Tak. Wszyscy dobrze się bawią. 396 00:29:24,126 --> 00:29:28,501 Wielkanoc na wyspie Crockett. Coś wyjątkowego. 397 00:29:28,584 --> 00:29:32,001 Zawsze wolałem Wielkanoc niż Boże Narodzenie. 398 00:29:32,876 --> 00:29:36,709 To moja ulubiona pora roku. Odrodzenie, zmartwychwstanie. 399 00:29:37,418 --> 00:29:39,168 Co u prałata Pruitta? 400 00:29:39,834 --> 00:29:41,543 Kiedy tu wróci? 401 00:29:41,626 --> 00:29:44,584 Też to uwielbiał. Kociołek Obfitości. 402 00:29:44,668 --> 00:29:46,293 Wymyślił tę nazwę. 403 00:29:46,376 --> 00:29:48,418 Dobrze się czuje. Trochę lepiej. 404 00:29:49,418 --> 00:29:50,251 Nie najlepiej. 405 00:29:50,334 --> 00:29:54,001 Miło cię wspomina, tak przy okazji. Pamięta cię. 406 00:29:55,834 --> 00:29:58,793 Wstaje z łóżka? 407 00:29:58,876 --> 00:29:59,876 Czemu pytasz? 408 00:30:01,418 --> 00:30:02,793 Nic, tylko… 409 00:30:04,876 --> 00:30:07,501 W tamtą noc podczas sztormu 410 00:30:08,876 --> 00:30:12,709 mógłbym przysiąc, że go widziałem. Przechadzał się w deszczu. 411 00:30:13,876 --> 00:30:14,959 Mało prawdopodobne. 412 00:30:15,043 --> 00:30:17,834 Możliwe, że to ktoś inny, ale… 413 00:30:18,793 --> 00:30:21,209 Ten sam kapelusz i płaszcz. 414 00:30:22,459 --> 00:30:26,501 To nie ma sensu, wiem. O ile nie ma go na wyspie. 415 00:30:28,543 --> 00:30:31,084 Rozmawiałem z nim wtedy przez telefon. 416 00:30:31,168 --> 00:30:35,376 Tuż przed sztormem. Opowiadałem mu o swoim pierwszym dniu. 417 00:30:35,459 --> 00:30:38,543 Po popołudniowym kursie promu. 418 00:30:39,126 --> 00:30:44,668 Dzwoniłem na stacjonarny w jego pokoju. Chyba że przepłynął wpław. 419 00:30:45,918 --> 00:30:48,959 Tak między nami, i stwierdzam to z przykrością, 420 00:30:49,043 --> 00:30:51,626 nieprędko wstanie na nogi. 421 00:30:53,543 --> 00:30:54,709 Przykro mi. 422 00:30:56,626 --> 00:30:57,543 No tak. 423 00:30:58,293 --> 00:30:59,834 Wszystko w swoim czasie. 424 00:31:01,043 --> 00:31:04,584 Doceniam towarzystwo, 425 00:31:04,668 --> 00:31:07,876 ale pewnie wielu chciałoby zamienić z ojcem słowo. 426 00:31:07,959 --> 00:31:11,126 Nie musi ojciec tracić czasu z miejscowym pariasem. 427 00:31:12,168 --> 00:31:15,584 Pariasem. Dobra, przejrzałeś mnie. 428 00:31:15,668 --> 00:31:18,459 Mam pewną sprawę. Twoja mama wspomniała, 429 00:31:18,543 --> 00:31:22,834 że wracasz na stały ląd na spotkania AA. 430 00:31:22,918 --> 00:31:26,334 Kurator wymaga stempelka. 431 00:31:26,418 --> 00:31:27,334 Dzięki, mamo. 432 00:31:27,418 --> 00:31:30,876 Pomyślałem, że mógłbym poprowadzić lokalną grupę. Bez problemu. 433 00:31:30,959 --> 00:31:32,876 Nie musiałbyś kursować na ląd 434 00:31:32,959 --> 00:31:36,084 i marnować dnia, czekając na Belle. 435 00:31:36,668 --> 00:31:38,501 Moglibyśmy się spotykać w świetlicy. 436 00:31:38,584 --> 00:31:42,876 Rozumiem, czemu nie ma tu oddziału. 437 00:31:42,959 --> 00:31:44,834 Zapotrzebowanie jest małe. 438 00:31:44,918 --> 00:31:47,459 Co nie znaczy, że nie warto. 439 00:31:48,209 --> 00:31:51,126 Alkoholików nie brakuje, zwłaszcza obecnie. 440 00:31:51,209 --> 00:31:52,918 Choćby ten tutaj. 441 00:31:53,001 --> 00:31:55,959 Po pijanemu spowodował wypadek na polowaniu, 442 00:31:56,043 --> 00:31:59,084 który sparaliżował małą Leezę. Z tego, co słyszę. 443 00:31:59,584 --> 00:32:02,334 Nie wiem, czy to był „wypadek na polowaniu”. 444 00:32:03,293 --> 00:32:08,918 Nie ma tu grubej zwierzyny. Joe pewnie strzelał bez powodu. 445 00:32:09,876 --> 00:32:11,626 Mimo to nie odstawił butelki. 446 00:32:11,709 --> 00:32:15,001 Za to ktoś jak ty, kto już z tym skończył, 447 00:32:15,084 --> 00:32:17,126 mógłby świecić przykładem. 448 00:32:17,209 --> 00:32:19,126 Wiesz, ile mógłbyś zdziałać? 449 00:32:19,209 --> 00:32:21,418 Odpuszczając sobie wycieczkę na ląd. 450 00:32:22,209 --> 00:32:23,918 Przepraszam. Mogę przeszkodzić? 451 00:32:24,751 --> 00:32:26,293 Oczywiście, pani Greene. 452 00:32:26,376 --> 00:32:28,293 Świetna homilia, ojcze. 453 00:32:29,209 --> 00:32:30,959 Dziękuję. Piękny dzień, prawda? 454 00:32:32,459 --> 00:32:34,918 Przemyśl to sobie. Nie ma sprawy, jeśli nie. 455 00:32:55,918 --> 00:32:58,084 Dali ci trzy. Ambitnie. 456 00:32:58,168 --> 00:33:00,043 - Pomyłka w administracji. - No. 457 00:33:00,626 --> 00:33:03,918 Kiedyś marzyłam sobie, że jak dostanę talony na drinki, 458 00:33:04,001 --> 00:33:06,209 to wymienię je na kieliszek wina. 459 00:33:06,293 --> 00:33:08,251 By poczuć się jak dorosła. 460 00:33:09,418 --> 00:33:10,918 No i proszę. 461 00:33:11,001 --> 00:33:15,418 Oboje jesteśmy dorośli i mamy talony, których nie możemy wykorzystać. 462 00:33:17,834 --> 00:33:21,209 Mama zawsze zbierała niechciane talony od innych. 463 00:33:21,293 --> 00:33:24,709 Pod koniec dnia miała ich całą garść 464 00:33:24,793 --> 00:33:26,376 i żaden się nie zmarnował. 465 00:33:28,209 --> 00:33:31,001 Pofestynowe wieczory nie należały do najlepszych. 466 00:33:31,084 --> 00:33:32,293 Przykro mi. 467 00:33:32,959 --> 00:33:35,459 Spoko. Wszystko tu mi o niej przypomina. 468 00:33:35,543 --> 00:33:38,418 Prześladuje mnie. Ta sama praca. 469 00:33:38,501 --> 00:33:40,918 Ten sam dom, to samo łóżko. 470 00:33:41,001 --> 00:33:42,251 I też jestem sama. 471 00:33:42,334 --> 00:33:45,668 Wmawiam sobie, że to przejściowa sytuacja, ale… 472 00:33:45,751 --> 00:33:46,959 Nie jesteś jak ona. 473 00:33:48,834 --> 00:33:51,459 Tyle pamiętam. Poradzisz sobie… 474 00:33:53,251 --> 00:33:54,959 - Jakoś. - Wspaniale. 475 00:33:56,418 --> 00:33:59,751 Jako nauczycielka, mama. We wszystkim. 476 00:34:01,043 --> 00:34:03,668 Sporo o tobie nie wiem, ale to jedno na pewno. 477 00:34:04,543 --> 00:34:06,043 Poradzisz sobie wspaniale. 478 00:34:06,126 --> 00:34:09,043 Pike! 479 00:34:10,459 --> 00:34:15,418 Pike! 480 00:34:16,459 --> 00:34:20,209 O Boże, nie. Pike! 481 00:34:23,459 --> 00:34:25,834 Mój Boże, nie! 482 00:34:26,584 --> 00:34:27,834 Nie, Pike. 483 00:34:30,001 --> 00:34:35,751 Nie, mój maleńki. Nie. 484 00:34:41,918 --> 00:34:43,418 Co się stało? 485 00:34:44,834 --> 00:34:47,126 Kto to zrobił? Kto? 486 00:34:50,251 --> 00:34:52,959 Który z was? Który to? 487 00:34:54,751 --> 00:34:59,293 Mały, bezbronny psiak. 488 00:34:59,376 --> 00:35:02,334 Mój Boże. Pike. 489 00:35:03,876 --> 00:35:06,376 Spokojnie, Joe. 490 00:35:07,834 --> 00:35:10,793 - Wiesz, co mogło się stać? - Ktoś go otruł! 491 00:35:11,584 --> 00:35:13,043 To właśnie się stało. 492 00:35:13,918 --> 00:35:16,209 Nie lubicie mnie? Trudno! 493 00:35:16,834 --> 00:35:19,834 Tyle zła narobiłem, że sam siebie też nie lubię. 494 00:35:19,918 --> 00:35:23,959 Ale czym on zawinił? Co wam zrobił? 495 00:35:24,043 --> 00:35:26,793 Szeryfie, Joe, nie jestem weterynarzem, ale mogę? 496 00:35:29,626 --> 00:35:30,876 Możesz pomóc? 497 00:35:33,751 --> 00:35:35,543 Ktoś widział, czy coś zjadł? 498 00:35:36,126 --> 00:35:38,834 Może przypadkiem zjadł coś, co mu zaszkodziło. 499 00:35:39,626 --> 00:35:42,418 Może to był wypadek. 500 00:35:42,501 --> 00:35:43,876 Wypadek? 501 00:35:55,376 --> 00:35:56,251 Joe. 502 00:35:56,834 --> 00:35:57,668 Jak… 503 00:35:58,209 --> 00:36:01,084 Mój kochany piesek nie żyje. 504 00:36:01,584 --> 00:36:04,001 No dobrze, rozejdźcie się. 505 00:36:04,084 --> 00:36:06,751 Wystarczy. Słyszeliście? No już. 506 00:36:06,834 --> 00:36:08,418 Zostawmy ich w spokoju. 507 00:36:44,293 --> 00:36:45,126 Dzień dobry. 508 00:36:48,418 --> 00:36:50,084 Dobry. Wcześnie wstałeś. 509 00:36:50,751 --> 00:36:54,126 Pomyślałem, że pomogę przy łodzi. 510 00:36:56,084 --> 00:36:59,293 Chcę się do czegoś przydać, tato. 511 00:37:02,251 --> 00:37:04,626 Potrzebujesz lepszych butów. 512 00:37:07,626 --> 00:37:10,084 Może jakieś znajdę. 513 00:37:12,001 --> 00:37:13,709 PAN ŚWIATŁEM I ZBAWIENIEM MOIM 514 00:37:13,793 --> 00:37:16,126 I proszę. Dziś znów jak zwykle. 515 00:37:17,334 --> 00:37:22,001 Zabawne, że po Popielcu kościół zawsze świeci pustkami. 516 00:37:47,959 --> 00:37:49,376 Krew Chrystusa, Leezo. 517 00:37:49,459 --> 00:37:50,584 Amen. 518 00:38:01,584 --> 00:38:04,001 - Nie dźwigaj. - To nic… 519 00:38:06,043 --> 00:38:07,376 Nic mi nie jest. 520 00:38:08,543 --> 00:38:09,418 Spokojnie. 521 00:38:21,834 --> 00:38:24,834 Wracajcie do domu. Nie kombinujcie. 522 00:38:32,876 --> 00:38:33,959 Mogę pomóc? 523 00:38:36,084 --> 00:38:37,043 Szeryfie. 524 00:38:37,543 --> 00:38:41,418 Mój Boże, przestraszył mnie pan. Co pana sprowadza? 525 00:38:42,459 --> 00:38:44,959 Chyba nie jest pan tu służbowo? 526 00:38:45,043 --> 00:38:47,459 Tylko tego brakowało, by jakiś uczeń podpadł. 527 00:38:47,543 --> 00:38:48,918 Nic z tych rzeczy. 528 00:38:49,001 --> 00:38:52,043 Próbuję rozwiązać naszą miejscową zagadkę. 529 00:38:52,793 --> 00:38:53,918 Chodzi o koty. 530 00:38:54,834 --> 00:38:55,959 O psa. 531 00:38:57,418 --> 00:38:58,834 Faktycznie został otruty. 532 00:38:59,668 --> 00:39:00,793 To przykre. 533 00:39:00,876 --> 00:39:01,751 Ciekaw jestem, 534 00:39:02,626 --> 00:39:08,209 bo mówiła pani o trutce na szczury, związek… 535 00:39:08,293 --> 00:39:09,209 Związek 1080. 536 00:39:09,293 --> 00:39:11,959 Właśnie. Jest na półce za panią? 537 00:39:12,043 --> 00:39:13,043 Tak. 538 00:39:14,209 --> 00:39:15,584 Zgadza się. 539 00:39:15,668 --> 00:39:17,334 Po tej historii z kotami, 540 00:39:17,418 --> 00:39:19,834 ponieważ nikt nie wiedział, co się stało, 541 00:39:19,918 --> 00:39:23,084 ostrożnie rozsypałam trochę wokół swojego domu. 542 00:39:23,168 --> 00:39:25,501 Parę osób poprosiło o to samo. 543 00:39:25,584 --> 00:39:29,501 Jeśli ten nieszczęsny pies przypadkiem tym się zatruł, 544 00:39:30,501 --> 00:39:31,959 nie daruję sobie tego. 545 00:39:32,751 --> 00:39:33,918 Dlatego pan przyszedł? 546 00:39:35,001 --> 00:39:37,626 Jeśli jest pan pewien, że tak właśnie się stało, 547 00:39:38,168 --> 00:39:40,501 to nigdy sobie tego nie wybaczę. 548 00:39:41,668 --> 00:39:42,876 Więc jak? 549 00:39:44,001 --> 00:39:45,168 Jest pan? 550 00:39:46,376 --> 00:39:48,376 Pytam, czy jest pan pewny. 551 00:39:49,834 --> 00:39:51,209 Tego nie twierdzę. 552 00:39:51,959 --> 00:39:54,084 Trudno cokolwiek stwierdzić. 553 00:39:55,668 --> 00:39:59,084 Czy ktoś jeszcze ma dostęp do chemikaliów? 554 00:39:59,168 --> 00:40:00,709 Niewątpliwie. 555 00:40:00,793 --> 00:40:03,626 To zapasy dla całej wyspy. Tutaj je przechowujemy. 556 00:40:04,626 --> 00:40:07,751 Pan też wszedł tu bez problemu, prawda? 557 00:40:08,251 --> 00:40:12,376 Gdyby coś pan wziął, któż by o tym wiedział? 558 00:40:14,751 --> 00:40:16,209 Racja, szeryfie. 559 00:40:17,418 --> 00:40:19,626 Wiem, do czego pan zmierza. Racja. 560 00:40:21,459 --> 00:40:23,584 Powinnam trzymać to pod kluczem. 561 00:40:30,584 --> 00:40:32,001 Miłego dnia. 562 00:40:32,084 --> 00:40:34,084 Wzajemnie. 563 00:40:47,626 --> 00:40:50,543 Wpadnę za parę tygodni, zmienię olej i filtr. 564 00:40:50,626 --> 00:40:51,876 Na razie działa. 565 00:40:51,959 --> 00:40:55,334 Nie rób mi tego. Próbuję odstawić colę. 566 00:40:56,418 --> 00:40:59,501 Nie wiem, czy starczy. Wypiszę ci czek. 567 00:41:00,584 --> 00:41:01,668 Może być. 568 00:41:02,459 --> 00:41:03,501 Następnym razem. 569 00:41:04,293 --> 00:41:06,584 Spoko. Nie używaj zbyt długo. 570 00:41:07,084 --> 00:41:09,543 - Tylko w nagłej potrzebie. - Dobra. 571 00:41:09,626 --> 00:41:10,751 Joe. 572 00:41:13,168 --> 00:41:14,126 Szarif. 573 00:41:15,209 --> 00:41:16,543 Co tu robisz, Bowl? 574 00:41:17,293 --> 00:41:20,001 Pomagam kumplowi. Jak co miesiąc. 575 00:41:20,084 --> 00:41:23,584 Pomaga mi przy agregacie. Zmienia filtr od czasu do czasu. 576 00:41:23,668 --> 00:41:27,584 To właśnie znajdę w twoich kieszeniach? Filtry powietrza? 577 00:41:28,543 --> 00:41:31,626 Prędzej moja pięść znajdzie twój tyłek. 578 00:41:31,709 --> 00:41:34,793 Dobra. Przestań świrować, pierunie. 579 00:41:34,876 --> 00:41:39,209 Przeszukaj sobie moją posiadłość na wylot. Nie ma sprawy. 580 00:41:39,918 --> 00:41:43,626 Kolega właśnie wychodził i nie miał złych zamiarów. 581 00:41:43,709 --> 00:41:47,751 Nie jego wina, że urodził się bez poczucia humoru. 582 00:42:00,251 --> 00:42:01,876 Dzieciak mi tylko pomaga. 583 00:42:01,959 --> 00:42:03,293 Handluje dragami. 584 00:42:03,376 --> 00:42:05,001 Ale nie tutaj. 585 00:42:05,793 --> 00:42:09,376 Mało kto poza nim traktuje mnie tu po ludzku. 586 00:42:09,459 --> 00:42:11,584 Jeśli to właśnie dlatego, 587 00:42:11,668 --> 00:42:14,376 to szkoda, że wszyscy tu nie handlują dragami. 588 00:42:14,959 --> 00:42:16,126 Postawiłeś jej zarzut? 589 00:42:16,209 --> 00:42:18,876 Pani Keane twierdzi, że nic jej nie wiadomo. 590 00:42:18,959 --> 00:42:23,501 Tak twierdzi? Trzeba było tak od razu. To zmienia postać rzeczy. 591 00:42:23,584 --> 00:42:26,084 Rozsypano środki na szczury i tym podobne. 592 00:42:26,168 --> 00:42:27,001 Szczury. 593 00:42:27,084 --> 00:42:29,334 - Jeśli pies zjadł coś… - Pike. 594 00:42:30,543 --> 00:42:31,626 Wabił się Pike. 595 00:42:32,459 --> 00:42:34,709 Jeśli Pike zjadł coś przez przypadek… 596 00:42:34,793 --> 00:42:37,209 Żaden przypadek, jasne? 597 00:42:37,834 --> 00:42:39,543 Ale wiesz co, szeryfie? 598 00:42:39,626 --> 00:42:42,001 Nie spodziewałem się, że będzie inaczej. 599 00:42:42,584 --> 00:42:45,834 Jeśli chodzi o mnie, to miejsce i o nią. 600 00:42:45,918 --> 00:42:49,084 Wykończyła połowę wyspy przez tę jebaną umowę. 601 00:42:49,168 --> 00:42:51,959 - Pies nie zrobi żadnej różnicy. - Masz rację, Joe. 602 00:42:52,043 --> 00:42:55,501 Znam tę babę od podstawówki. 603 00:42:55,584 --> 00:42:58,293 Nic, co robi, nie dzieje się przez… 604 00:42:59,001 --> 00:43:00,793 Wiesz co? Nieważne. 605 00:43:01,418 --> 00:43:03,543 Łebski z ciebie gość. 606 00:43:03,626 --> 00:43:07,376 Ale w tym przypadku nie masz zasranego pojęcia. 607 00:43:07,459 --> 00:43:09,584 Więc dajmy sobie spokój. 608 00:43:09,668 --> 00:43:12,293 Znam Bev Keane. Nie tak dobrze jak ty, 609 00:43:12,959 --> 00:43:15,001 ale wiem tyle, że się nie mylisz. 610 00:43:16,501 --> 00:43:17,751 Nie mylisz się co do niej. 611 00:43:20,376 --> 00:43:21,543 Dziękuję. 612 00:43:25,709 --> 00:43:28,668 ŚWIETLICA IM. PRAŁATA PRUITTA 613 00:43:36,209 --> 00:43:39,126 Szczerze mówiąc, nie przypuszczałem, 614 00:43:39,209 --> 00:43:41,126 że będzie aż tak niezręcznie. 615 00:43:41,209 --> 00:43:43,168 Nie wiem, od czego zacząć. 616 00:43:44,293 --> 00:43:47,001 - Riley, alkoholik. - Cześć, Riley. 617 00:43:48,334 --> 00:43:51,668 Pozwolisz, że zacznę od Modlitwy o pogodę ducha? 618 00:43:52,668 --> 00:43:54,043 Śmiało. 619 00:43:54,126 --> 00:43:55,209 Dobrze. 620 00:43:56,876 --> 00:44:00,043 Boże, użycz mi pogody ducha, abym godził się z tym… 621 00:44:01,959 --> 00:44:03,709 Przyłącz się. 622 00:44:04,334 --> 00:44:06,376 Z tym, czego nie mogę zmienić, 623 00:44:06,459 --> 00:44:11,626 odwagi, abym zmieniał to, co mogę, mądrości, bym odróżniał jedno od drugiego. 624 00:44:12,376 --> 00:44:13,334 Amen. 625 00:44:14,876 --> 00:44:18,459 Wystartowaliśmy. To co robimy? 626 00:44:19,293 --> 00:44:20,793 Może porozmawiajmy. 627 00:44:22,293 --> 00:44:23,376 Dobra. 628 00:44:28,251 --> 00:44:30,834 Może o tym lokalu. 629 00:44:32,501 --> 00:44:35,126 Z tego, co słyszę, Bev Keane od początku 630 00:44:35,209 --> 00:44:39,001 namawiała ludzi, by przyjmowali odszkodowania od rafinerii. 631 00:44:39,084 --> 00:44:40,709 Spory szmal na pierwszy rzut oka, 632 00:44:40,793 --> 00:44:43,793 dopóki nie porównać tego z utraconymi zarobkami. 633 00:44:43,876 --> 00:44:46,834 Kto by zawracał sobie głowę tego typu rachunkami. 634 00:44:48,793 --> 00:44:49,876 Bev Keane i jej: 635 00:44:49,959 --> 00:44:52,459 „Śmiało, bierzcie forsę. To dar od Boga. 636 00:44:52,543 --> 00:44:55,376 Przy okazji trochę mu zwróćcie”. 637 00:44:55,959 --> 00:44:56,876 I tak zrobili. 638 00:44:56,959 --> 00:45:00,209 Wzięli kasę i część od razu podarowali kościołowi. 639 00:45:00,293 --> 00:45:06,959 A zważywszy na stan zdrowia Pruitta, tak naprawdę ta kasa wędrowała do niej. 640 00:45:07,543 --> 00:45:09,376 I żeby źle to nie wyglądało, 641 00:45:09,459 --> 00:45:12,543 wybudowała tę świetlicę. 642 00:45:14,251 --> 00:45:16,709 Kto wie czy koszty równały się wpłatom. 643 00:45:17,459 --> 00:45:20,668 Tylu wyjechało, że nikt tego nie dojdzie. 644 00:45:21,543 --> 00:45:23,168 Kościół katolicki w pigułce. 645 00:45:23,793 --> 00:45:24,876 Po całym świecie 646 00:45:25,459 --> 00:45:30,834 rozsiane są małe, ubogie miasteczka z wypasionymi kościołami. 647 00:45:31,626 --> 00:45:34,418 Kościoły się rozrastają, żerując na miasteczkach. 648 00:45:34,501 --> 00:45:40,084 Wysysają z nich krew, pasąc się jak kleszcze. 649 00:45:41,543 --> 00:45:46,084 Zatem nie ma wątpliwości, że nie jesteś praktykujący. 650 00:45:46,168 --> 00:45:48,001 - Nie ma. - Nie zawsze tak było. 651 00:45:48,084 --> 00:45:49,543 Służyłeś jako ministrant. 652 00:45:50,293 --> 00:45:51,793 Dziwi się ksiądz? 653 00:45:51,876 --> 00:45:55,126 Prałat Pruitt mówił, że dawniej 654 00:45:55,209 --> 00:45:57,584 nie brakowało ci wiary. 655 00:45:57,668 --> 00:46:02,043 Nie chcę dziś aż tak tego zgłębiać. 656 00:46:02,126 --> 00:46:03,751 Ksiądz wydaje się spoko. 657 00:46:03,834 --> 00:46:07,209 Zrobił to ksiądz dla mnie. Nie chcę księdza obrazić. 658 00:46:07,293 --> 00:46:08,459 To nie takie proste. 659 00:46:09,043 --> 00:46:13,209 W AA nie chodzi o to, by kogoś nie urazić, prawda? 660 00:46:13,293 --> 00:46:16,043 Chodzi o wyjście z nałogu, odpowiedzialność, szczerość 661 00:46:16,126 --> 00:46:18,168 i wsparcie. Tylko to się liczy. 662 00:46:18,251 --> 00:46:22,501 - I siła wyższa. - No właśnie. 663 00:46:23,293 --> 00:46:24,251 Otóż… 664 00:46:25,418 --> 00:46:28,793 istnieją też inne sposoby na wyjście z nałogu. 665 00:46:28,876 --> 00:46:30,334 Słyszał ksiądz o RR? 666 00:46:31,043 --> 00:46:33,584 - RR? - AA dla piratów. 667 00:46:35,543 --> 00:46:40,126 „Racjonalna Rehabilitacja”. W oparciu o rozum i psychologię. 668 00:46:40,209 --> 00:46:42,668 Zamiast sugerować ludziom, że są bezsilni. 669 00:46:42,751 --> 00:46:45,293 Człowiek sam stanowi siłę wyższą. Tak? 670 00:46:45,376 --> 00:46:49,293 Technika Rozpoznawania Głosu Nałogu. Na tym to polega. Program AVRT. 671 00:46:49,376 --> 00:46:52,209 Rozpoznawanie wewnętrznej potrzeby nałogu. 672 00:46:52,293 --> 00:46:56,043 To nie ja chcę pić, tylko mój głos nałogu. 673 00:46:56,126 --> 00:47:00,668 Uczysz się, jak go rozpoznawać, izolować i kontrolować. 674 00:47:00,751 --> 00:47:03,793 Bycie własną siłą wyższą. Jak ci to wychodzi? 675 00:47:03,876 --> 00:47:05,793 Ani kropli od czterech lat. 676 00:47:05,876 --> 00:47:08,584 W więzieniu nie ma dużego wyboru, prawda? 677 00:47:09,168 --> 00:47:10,001 Nie ma. 678 00:47:10,084 --> 00:47:13,626 Pierwszy cud Jezusa to przemiana wody w wino. 679 00:47:13,709 --> 00:47:18,626 Alkohol nie jest dobry lub zły sam w sobie. Tylko ludzie. 680 00:47:21,043 --> 00:47:22,501 Wiesz, ilu się z tym zmaga? 681 00:47:22,584 --> 00:47:24,459 Sporo. Jedna na dwanaście osób. 682 00:47:25,751 --> 00:47:27,543 - Nie liczyłem. - Ale tak jest. 683 00:47:27,626 --> 00:47:30,876 Zbieg okoliczności. Ta liczba często pojawia się w Biblii. 684 00:47:30,959 --> 00:47:33,918 Jednej na dwanaście osób alkohol, 685 00:47:34,001 --> 00:47:37,001 który nie jest ani dobry, ani zły, sprawia cierpienie. 686 00:47:37,084 --> 00:47:38,334 Tak jak tobie. 687 00:47:39,293 --> 00:47:40,668 Wiem o tym. 688 00:47:40,751 --> 00:47:45,543 Bóg potrafi obrócić ten ból w coś dobrego. 689 00:47:45,626 --> 00:47:47,334 Nadać nam cel. 690 00:47:48,376 --> 00:47:50,168 Cierpienie może być darem. 691 00:47:50,251 --> 00:47:51,751 Wszystko zależy od nas. 692 00:47:52,543 --> 00:47:54,584 Jak do tego podejdziemy. 693 00:47:54,668 --> 00:47:58,084 Alkohol nie jest dobry lub zły. 694 00:47:58,876 --> 00:48:02,751 Podobnie jak poczucie winy, żalu czy bólu. 695 00:48:02,834 --> 00:48:05,251 Zależy, co potrafimy z tym zrobić. 696 00:48:06,251 --> 00:48:08,126 Co daje większe poczucie siły? 697 00:48:08,209 --> 00:48:09,168 Nie. 698 00:48:10,459 --> 00:48:13,126 Alkohol nie jest dobry lub zły. 699 00:48:14,293 --> 00:48:18,043 Ale człowiek, jakim się stawałem po wypiciu alkoholu, 700 00:48:19,543 --> 00:48:20,501 był zły. 701 00:48:21,793 --> 00:48:24,626 Samolubny i bezmyślny. Zrujnował mi życie. 702 00:48:25,709 --> 00:48:29,501 Mam w sobie sabotażystę. 703 00:48:29,584 --> 00:48:32,084 Myślałem, że się z nim dogadam. 704 00:48:32,168 --> 00:48:36,084 Że nauczymy się ze sobą żyć. Przecież by mnie nie zranił. 705 00:48:36,751 --> 00:48:39,418 Nie mnie. Przecież to ja go karmiłem. 706 00:48:40,959 --> 00:48:43,709 A pewnego ranka budzę się i dowiaduję, że kogoś zabił. 707 00:48:52,626 --> 00:48:54,918 Że ja kogoś zabiłem. 708 00:48:56,001 --> 00:48:59,834 Kogo należy za to winić? Mnie. 709 00:49:01,918 --> 00:49:03,168 A Bóg? 710 00:49:05,376 --> 00:49:07,084 On na to pozwolił, prawda? 711 00:49:08,334 --> 00:49:11,876 Z tym właśnie nie mogę się pogodzić. 712 00:49:11,959 --> 00:49:15,334 Ma ksiądz rację. Na świecie jest wiele cierpienia. 713 00:49:16,043 --> 00:49:18,126 Tak wiele. I istnieje siła wyższa, 714 00:49:18,209 --> 00:49:22,043 która mogłaby usunąć to cierpienie 715 00:49:22,126 --> 00:49:25,584 jednym ruchem dłoni, ale tego nie robi? 716 00:49:27,251 --> 00:49:28,293 Nie. 717 00:49:29,584 --> 00:49:30,834 Nie, dziękuję. 718 00:49:30,918 --> 00:49:34,126 Najgorzej, że zwalnia to nas z odpowiedzialności. 719 00:49:34,209 --> 00:49:36,209 Stoimy obok 720 00:49:36,293 --> 00:49:39,251 i patrzymy, jak Leeza Scarborough jeździ na wózku. 721 00:49:39,334 --> 00:49:41,793 Jak Joe Collie zapija się na śmierć. 722 00:49:41,876 --> 00:49:45,751 Jak mnóstwo ludzi stacza się w bezdenną przepaść 723 00:49:46,334 --> 00:49:48,543 okropieństwa i nas to nie rusza. 724 00:49:49,334 --> 00:49:51,543 Tolerujemy to, 725 00:49:51,626 --> 00:49:54,709 wyręczając się hasłami w stylu: „Niezbadane są wyroki boskie”. 726 00:49:54,793 --> 00:49:58,751 To ma być plan? Ma przynieść coś dobrego? 727 00:49:58,834 --> 00:50:01,126 Nic dobrego nie przyniosło moje picie. 728 00:50:01,709 --> 00:50:04,376 Ani to, że zabiłem tę dziewczynę. 729 00:50:04,459 --> 00:50:06,584 Czy to, że Joe Collie też pije. 730 00:50:06,668 --> 00:50:09,459 Czy to, że Leeza nigdy nie będzie chodzić. 731 00:50:10,126 --> 00:50:14,084 Nic dobrego nie przyniosła tona rozlanej ropy w zatoce. 732 00:50:14,168 --> 00:50:18,043 Jedyna pieprzona rzecz, która pozwala ludziom 733 00:50:18,126 --> 00:50:21,876 biernie oglądać cudze cierpienie i nic z tym, kurwa, nie robić, 734 00:50:23,043 --> 00:50:25,751 to wiara, że cierpienie jest darem od Boga. 735 00:50:28,834 --> 00:50:30,793 Co za potworność. 736 00:50:30,876 --> 00:50:31,793 Tak. 737 00:50:34,501 --> 00:50:35,334 Tak. 738 00:50:39,084 --> 00:50:43,043 Ani Pismo Święte, ani inne źródła 739 00:50:43,126 --> 00:50:45,251 nie sugerują, 740 00:50:46,709 --> 00:50:50,626 że Bóg neguje osobistą odpowiedzialność. 741 00:50:51,459 --> 00:50:55,209 Nic takiego nie ma też w programie AA. 742 00:50:55,293 --> 00:50:56,876 Nic a nic. 743 00:50:57,709 --> 00:51:01,376 Wierzę, że Bóg potrafi 744 00:51:01,459 --> 00:51:08,043 wydobyć dobro nawet ze złych uczynków. 745 00:51:08,793 --> 00:51:10,751 Potrafi odnaleźć w nich dobro 746 00:51:10,834 --> 00:51:14,001 i miłość, nawet jeśli tego nie widzimy. 747 00:51:15,001 --> 00:51:18,459 Wiem tyle… Riley Flynn. 748 00:51:20,209 --> 00:51:21,334 Wiem tyle. 749 00:53:22,584 --> 00:53:23,793 Przepraszam. 750 00:53:24,584 --> 00:53:25,834 Dobrze zrobiłaś. 751 00:53:25,918 --> 00:53:27,543 Lepiej się upewnić. 752 00:53:28,793 --> 00:53:30,001 Wszystko w porządku. 753 00:53:30,084 --> 00:53:31,418 Dzięki Bogu. 754 00:53:33,251 --> 00:53:34,584 Wszystko dobrze. 755 00:53:35,334 --> 00:53:36,876 To tylko lekkie krwawienie. 756 00:53:38,876 --> 00:53:40,418 Wybacz, że cię obudziłam. 757 00:53:42,251 --> 00:53:46,043 Co, gdybyś zaczekała do jutra, a coś byłoby nie tak? 758 00:53:46,126 --> 00:53:50,876 Nie, kochana. Po to tu jestem. Postąpiłaś słusznie. Posłuchaj. 759 00:53:55,918 --> 00:53:57,626 Cześć, maleństwo. 760 00:53:57,709 --> 00:53:59,501 Widzisz? Nic mu nie jest. 761 00:54:00,751 --> 00:54:02,918 Za to mama się wystraszyła, Mała Stópko. 762 00:54:03,001 --> 00:54:04,834 To dlatego, że cię kocha. 763 00:54:05,543 --> 00:54:07,376 - Jeszcze raz dzięki. - Nie ma za co. 764 00:54:25,168 --> 00:54:27,334 Sarah! 765 00:54:27,418 --> 00:54:28,418 Chryste, mamo! 766 00:54:28,918 --> 00:54:30,543 - Szybko! Chodź. - Jezu. 767 00:54:30,626 --> 00:54:33,001 Myślałam, że widzę twojego ojca. 768 00:54:33,084 --> 00:54:35,834 Jego ubrania. Myślałam, że to on. 769 00:54:36,501 --> 00:54:38,209 Tata umarł 15 lat temu. 770 00:54:39,334 --> 00:54:40,959 Wciąż trudno się z tym pogodzić. 771 00:54:41,043 --> 00:54:45,168 Nie, to coś innego. Coś podeszło do samego okna. 772 00:54:45,251 --> 00:54:47,418 Sarah. Ta twarz. 773 00:54:49,334 --> 00:54:53,209 Ta twarz. 774 00:55:37,668 --> 00:55:38,501 Halo? 775 00:55:39,376 --> 00:55:40,376 Jest tam ktoś? 776 00:55:48,168 --> 00:55:49,043 Halo? 777 00:55:50,959 --> 00:55:51,793 Jest tam ktoś? 778 00:56:09,751 --> 00:56:10,668 Kto to? 779 00:56:14,168 --> 00:56:15,251 Kto to? 780 00:56:29,251 --> 00:56:30,376 DO LIKWIDACJI 781 00:56:30,459 --> 00:56:32,209 To ty, Ooker? 782 00:56:56,918 --> 00:56:59,918 DRUGA NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU 783 00:57:03,709 --> 00:57:05,584 - Pochwalony, ojcze. - Leezo. 784 00:57:16,168 --> 00:57:19,334 Psalm responsoryjny na dziś to Psalm 27. 785 00:57:20,126 --> 00:57:24,668 „Pan światłem i zbawieniem moim: kogóż mam się lękać? 786 00:57:25,418 --> 00:57:31,084 Pan obroną mojego życia: przed kim mam się trwożyć? 787 00:57:31,168 --> 00:57:34,084 Gdy na mnie nastają złośliwi, by zjeść moje ciało, 788 00:57:34,168 --> 00:57:38,126 wtenczas oni, wrogowie moi i nieprzyjaciele, chwieją się i padają. 789 00:57:38,209 --> 00:57:43,418 Chociażby stanął naprzeciw mnie obóz, moje serce bać się nie będzie. 790 00:57:43,501 --> 00:57:46,334 Choćby wybuchła przeciw mnie wojna, 791 00:57:46,418 --> 00:57:48,251 nawet wtedy będę pełen ufności. 792 00:57:48,834 --> 00:57:52,668 O jedno proszę Pana, tego poszukuję: 793 00:57:52,751 --> 00:57:57,334 bym w domu Pańskim przebywał po wszystkie dni mego życia”. 794 00:58:11,751 --> 00:58:13,043 Ciało Chrystusa, Leezo. 795 00:58:13,876 --> 00:58:15,001 Amen. 796 00:58:22,959 --> 00:58:24,501 Chodź. Ciało Chrystusa. 797 00:58:25,293 --> 00:58:27,293 Ojcze, co to ma znaczyć? 798 00:58:31,209 --> 00:58:32,876 - Ciało Chrystusa. - Co jest? 799 00:58:38,334 --> 00:58:39,668 Nie. 800 00:58:49,709 --> 00:58:50,668 Chodź. 801 00:58:52,168 --> 00:58:53,293 Ciało Chrystusa. 802 00:58:53,376 --> 00:58:54,293 Dość tego. 803 00:58:55,334 --> 00:58:56,209 Chodź. 804 00:58:56,293 --> 00:58:58,709 Leeza, kochanie. Co to ma znaczyć? 805 00:58:58,793 --> 00:59:01,293 To nie jest śmieszne, ojcze. 806 00:59:05,751 --> 00:59:06,709 Leeza. 807 00:59:17,668 --> 00:59:18,751 Co? 808 00:59:51,584 --> 00:59:53,001 Ciało Chrystusa. 809 00:59:53,668 --> 00:59:54,501 Amen. 810 01:01:53,043 --> 01:01:58,043 Napisy: Ewa Nowicka