1 00:00:06,293 --> 00:00:09,793 SERIAL NETFLIX 2 00:00:41,918 --> 00:00:46,584 KSIĘGA I: KSIĘGA RODZAJU 3 00:01:11,543 --> 00:01:12,793 Żyje? 4 00:01:14,501 --> 00:01:16,834 Wyjdzie z tego? 5 00:01:24,334 --> 00:01:26,251 Nie. O Boże. 6 00:01:29,584 --> 00:01:33,418 Ojcze nasz, któryś jest w niebie, święć się imię Twoje, 7 00:01:33,501 --> 00:01:36,751 przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w niebie… 8 00:01:36,834 --> 00:01:40,418 Przy okazji niech go pan zapyta, czemu to dzieci umierają, 9 00:01:41,293 --> 00:01:43,793 a pijacy wychodzą z opresji cało. 10 00:02:04,126 --> 00:02:06,334 Sąd akceptuje proponowany wymiar kary. 11 00:02:06,418 --> 00:02:07,626 Mam kontynuować 12 00:02:07,709 --> 00:02:10,418 czy skierować sprawę do dalszego rozważenia? 13 00:02:15,209 --> 00:02:17,418 Przyjmuję wyrok, Wysoki Sądzie. 14 00:02:18,001 --> 00:02:21,334 Sąd orzeka karę pozbawienia wolności na czas od 4 do 10 lat 15 00:02:21,418 --> 00:02:23,834 w zakładzie Wydziału Więziennictwa Illinois. 16 00:02:23,918 --> 00:02:29,668 Rodzina ofiary otrzyma 140 900,11 $ w ramach restytucji. 17 00:02:39,501 --> 00:02:41,043 RILEY, UFAM, ŻE U CIEBIE… 18 00:03:03,501 --> 00:03:09,668 WIEDZ, ŻE ON JEST PRZY TOBIE, I WIEDZ, ŻE CIĘ KOCHAM. MAMA 19 00:04:11,459 --> 00:04:16,126 CZTERY LATA PÓŹNIEJ 20 00:04:22,251 --> 00:04:26,126 WYSPA CROCKETT LICZBA MIESZKAŃCÓW 127 21 00:04:26,209 --> 00:04:29,126 WITAMY NA WYSPIE CROCKETT 22 00:04:33,334 --> 00:04:34,793 Pokój na ciebie czeka. 23 00:04:35,668 --> 00:04:37,168 Kto cię odbierze? 24 00:04:38,501 --> 00:04:41,293 Bądź na nabrzeżu przed dziewiątą, 25 00:04:41,376 --> 00:04:45,126 inaczej spóźnisz się na Bryzę i będziesz musiał czekać na Belle. 26 00:04:45,209 --> 00:04:47,543 Teraz kursują tylko dwa promy. 27 00:04:47,626 --> 00:04:49,376 Zna rozkład rejsów, Annie. 28 00:04:50,501 --> 00:04:53,001 Pytał, czy znasz rozkład rejsów, 29 00:04:53,084 --> 00:04:54,709 bo nie może się doczekać. 30 00:04:54,793 --> 00:04:59,418 Potrzebujesz jeszcze czegoś? Ubrań, butów i tak dalej? 31 00:05:04,418 --> 00:05:06,626 Oddadzą ci wszystko, prawda? 32 00:05:06,709 --> 00:05:08,001 Ubrania i resztę? 33 00:05:08,084 --> 00:05:09,751 - Wychodzę. - Dokąd? 34 00:05:09,834 --> 00:05:11,376 Na przystań z Ookerem. 35 00:05:11,459 --> 00:05:13,209 Nie zjesz nic? 36 00:05:15,709 --> 00:05:17,626 Chcesz zamienić słówko z tatą? 37 00:05:18,918 --> 00:05:22,168 Dobrze. Ed, Riley chce porozmawiać. 38 00:05:23,959 --> 00:05:26,918 Skarbie, tata właśnie wyszedł 39 00:05:27,001 --> 00:05:29,876 i nie słyszał mnie, ale kazał cię pozdrowić. 40 00:05:32,376 --> 00:05:37,084 Dobrze. Kocham cię. Do jutra. 41 00:05:40,084 --> 00:05:40,959 Posłuchaj. 42 00:05:42,168 --> 00:05:46,834 Pani Keane mówi, że Ooker rozrabia w Uppards. 43 00:05:46,918 --> 00:05:48,793 Pani Keane to wariatka, mamo. 44 00:05:48,876 --> 00:05:52,834 Też miałam 16 lat i wiem, co tam się wyprawia. Szlaban na Uppards. 45 00:05:53,418 --> 00:05:55,668 - Żadnych kłopotów. Wróć na czas. - Jasne. 46 00:05:55,751 --> 00:05:58,209 I na Boga, Warren, nie pij. 47 00:05:58,293 --> 00:05:59,293 Obiecuję. 48 00:06:00,418 --> 00:06:02,418 Jutro wraca twój brat. 49 00:06:04,834 --> 00:06:06,084 Cieszę się, mamo. 50 00:06:07,126 --> 00:06:08,459 Szczerze. 51 00:06:08,543 --> 00:06:09,709 Zmykaj. 52 00:06:39,709 --> 00:06:40,668 ŚWIADOME OCZEKIWANIE 53 00:07:08,334 --> 00:07:12,918 KOŚCIÓŁ KATOLICKI ŚW. PATRYKA UFUNDOWANY W 1824 R. 54 00:07:13,001 --> 00:07:16,501 WITAMY PRAŁATA PRUITTA MSZA W NIEDZIELĘ 55 00:07:16,584 --> 00:07:20,293 SKLEP RYBNY 56 00:07:35,709 --> 00:07:37,168 - Cześć, Flynn. - Cześć. 57 00:07:38,209 --> 00:07:41,543 Pani Keane mówi, że odstawiasz coś w Uppards. 58 00:07:42,043 --> 00:07:43,251 Niech się poskarży Bogu. 59 00:07:43,334 --> 00:07:45,834 Albo mojej dupie. 60 00:07:47,668 --> 00:07:50,209 - Widziałeś go? - Jeszcze nie. 61 00:07:50,793 --> 00:07:51,626 Chłopaki! 62 00:07:53,418 --> 00:07:54,251 Cholera. 63 00:07:54,334 --> 00:07:57,293 - Zaprosiłeś Aladyna? - Daj spokój. Daj mu szansę. 64 00:07:58,501 --> 00:07:59,626 - Siema. - Hej, Ali. 65 00:07:59,709 --> 00:08:03,043 - Tata cię puścił? - Wychodzę, kiedy chcę. 66 00:08:04,876 --> 00:08:05,793 Jest. 67 00:08:08,584 --> 00:08:11,126 Nie wymachuj szmalem. Chryste. 68 00:08:15,293 --> 00:08:16,168 Co? 69 00:08:17,126 --> 00:08:18,418 On jest spoko. 70 00:08:19,668 --> 00:08:20,626 A jak zakabluje? 71 00:08:21,834 --> 00:08:23,709 - Nigdy. - Nie znam cię. 72 00:08:24,834 --> 00:08:28,001 Daj spokój, Bowl. Nie jest swoim tatą. Mieliśmy umowę. 73 00:08:28,084 --> 00:08:30,293 - Nie z nim. - W sumie racja. 74 00:08:30,376 --> 00:08:33,293 Pieprzyć mojego ojca. To chcesz usłyszeć? 75 00:08:33,376 --> 00:08:35,834 Dobra. Pieprzyć go. I resztę. Pieprzyć szeryfa. 76 00:08:36,959 --> 00:08:37,793 Styka? 77 00:08:40,293 --> 00:08:42,709 - Nie zakablujesz, co? - Obiecałem. 78 00:08:42,793 --> 00:08:44,918 Bowl to nasze jedyne źródło. 79 00:08:45,001 --> 00:08:46,459 To jego prawdziwe imię? 80 00:08:46,543 --> 00:08:48,543 Jeśli go zgarną albo się spietra, 81 00:08:48,626 --> 00:08:49,876 zostaniemy na lodzie. 82 00:08:49,959 --> 00:08:51,418 Nic nie powie. 83 00:08:58,001 --> 00:08:59,251 Cześć, Leeza. 84 00:09:00,501 --> 00:09:02,959 - Coś spiskujecie. - Zwykła przejażdżka. 85 00:09:03,043 --> 00:09:06,084 - Mały odlot zafundowany przez Bowla. - Serio? 86 00:09:06,959 --> 00:09:07,959 Mną się przejmowałeś? 87 00:09:08,043 --> 00:09:09,501 Mogłabyś się przyłączyć. 88 00:09:09,584 --> 00:09:13,001 Podziękuję. Nie chcę cuchnąć kocim gównem. 89 00:09:15,001 --> 00:09:16,584 Kolacja. 90 00:09:18,501 --> 00:09:19,459 Dzień dobry. 91 00:09:19,543 --> 00:09:20,876 Cześć, Warren. 92 00:09:20,959 --> 00:09:22,168 Chodź, skarbie. 93 00:10:43,293 --> 00:10:45,626 - Masz kamizelkę? - Co? 94 00:10:45,709 --> 00:10:48,501 - Ratunkową. - Nie. Poważnie? 95 00:10:48,584 --> 00:10:51,793 Jeśli się przegibniemy, nie utknij, bo utoniesz. 96 00:10:51,876 --> 00:10:53,251 Nieciekawa śmierć. 97 00:10:55,543 --> 00:10:57,793 Robimy to od pokoleń. 98 00:10:57,876 --> 00:11:00,251 Jeśli nawalisz i wygadasz się ojcu… 99 00:11:01,001 --> 00:11:04,126 - Będziesz miał przesrane. - Nic nie powiem. 100 00:11:04,209 --> 00:11:07,584 Załatałem, więc nie powinna przeciekać. 101 00:11:25,501 --> 00:11:28,334 - Masz latarkę? - To akurat mam. 102 00:11:37,001 --> 00:11:38,376 - Widzieliście? - Co? 103 00:11:38,918 --> 00:11:43,543 Jakaś czapla albo wielgaśny pelikan. Coś przeleciało nad nami. 104 00:11:44,626 --> 00:11:46,834 Gigant. Widziałem skrzydła. 105 00:11:48,626 --> 00:11:50,793 Ogarnąłby ktoś te bezdomniaki. 106 00:11:51,376 --> 00:11:53,876 Ostatnio nieźle się ich namnożyło. 107 00:11:53,959 --> 00:11:56,084 Tata mówi, że ludzie je tu ściągnęli. 108 00:11:56,168 --> 00:11:57,751 Nie inaczej. 109 00:11:57,834 --> 00:12:01,043 Nie wiem, kiedy sprowadzili tu koty, 110 00:12:01,126 --> 00:12:02,793 ale na bank więcej niż jednego. 111 00:12:02,876 --> 00:12:04,834 Że też starcza im jedzenia. 112 00:12:04,918 --> 00:12:06,626 Wiadomo, czym się żywią. 113 00:12:06,709 --> 00:12:10,251 Ludzie, którzy tu mieszkali, grzebali zmarłych w ogródkach. 114 00:12:10,334 --> 00:12:12,168 Podobno aż do lat 20. 115 00:12:12,251 --> 00:12:14,043 Czasem podczas sztormu 116 00:12:14,126 --> 00:12:18,251 - powodzie wymywają ciała spod ziemi. - Karma dla kotów. 117 00:12:19,126 --> 00:12:23,793 Te trupy mają po kilkaset lat. To same kości. 118 00:12:23,876 --> 00:12:28,084 Woda wyrzuca je na zachodni brzeg, tuż przy moim domu. 119 00:12:28,168 --> 00:12:30,418 Wiem to, bo wszelkie syfy z Uppards 120 00:12:30,501 --> 00:12:34,626 wypływają na zachodnim brzegu, a ja to muszę sprzątać, debilu. 121 00:12:38,001 --> 00:12:39,334 - Co to? - Bierz. 122 00:12:41,334 --> 00:12:42,543 Nie, dzięki. 123 00:12:43,126 --> 00:12:45,126 - Nie pijesz? - On nie. 124 00:12:45,209 --> 00:12:47,501 Zwykle tylko jaramy, 125 00:12:48,084 --> 00:12:50,043 a jemu ckni się za kolarką. 126 00:12:51,626 --> 00:12:54,709 Bez urazy. Życie na wózku jest do dupy. 127 00:12:55,793 --> 00:12:57,251 Hej, kocurki. 128 00:12:58,418 --> 00:13:02,126 Mój brat Bobby i brat Warrena 129 00:13:02,209 --> 00:13:04,293 mówili, że Uppards było nawiedzone. 130 00:13:04,376 --> 00:13:07,668 - Duch zmarłego rybaka. - No, Harry Harpunnik. 131 00:13:07,751 --> 00:13:08,918 Harry Harpunnik. 132 00:13:09,834 --> 00:13:11,834 Polował na dzieci, żeby je jeść. 133 00:13:11,918 --> 00:13:13,168 To tylko ściema, 134 00:13:13,251 --> 00:13:15,334 żebyśmy tu za nimi nie przyłazili. 135 00:13:15,418 --> 00:13:17,001 I nie przyłaziliśmy. 136 00:13:17,084 --> 00:13:18,543 Ja tak. Raz. 137 00:13:19,751 --> 00:13:21,918 Zanim pojechał na studia. 138 00:13:22,543 --> 00:13:25,293 Zobaczyłem jeden horror. Jak posuwa Heather Delman. 139 00:13:26,709 --> 00:13:28,043 - No. - Tak. 140 00:13:33,793 --> 00:13:35,334 Kurde, naparzają się. Nie. 141 00:13:36,418 --> 00:13:37,501 Parzą się. 142 00:13:38,334 --> 00:13:39,918 Bobby wydawał taki sam dźwięk. 143 00:13:44,084 --> 00:13:45,459 Szlag! 144 00:13:47,834 --> 00:13:50,126 Warren? Co z tobą? 145 00:13:52,543 --> 00:13:54,168 Coś mi się przywidziało. 146 00:13:57,251 --> 00:14:00,876 Harry Harpunnik wreszcie nas nawiedził! 147 00:14:00,959 --> 00:14:02,251 Przestań. 148 00:14:03,501 --> 00:14:05,251 Kurde, prosto w kocie gówno. 149 00:14:19,668 --> 00:14:22,709 BRYZA ZATOKI 150 00:14:52,501 --> 00:14:55,501 Dzięki Bogu. 151 00:14:56,376 --> 00:15:00,084 Mój synek. W domu, gdzie jego miejsce. 152 00:15:01,543 --> 00:15:03,334 Nakarmimy cię. Musisz coś zjeść. 153 00:15:03,834 --> 00:15:06,376 Jesteś sama? A gdzie tata i Warren? 154 00:15:06,459 --> 00:15:09,334 Są na łodzi. 155 00:15:09,418 --> 00:15:12,668 Nie opuści połowu. Ani jednego. 156 00:15:13,334 --> 00:15:15,626 Nie stać nas na to. Chodźmy do domu. 157 00:15:30,751 --> 00:15:33,626 WYSPA CROCKETT ROZKŁAD REJSÓW 158 00:15:33,709 --> 00:15:36,168 - Przepraszam, Sturge. - Witam, pani Keane. 159 00:15:36,251 --> 00:15:40,334 Prałat Pruitt miał być na pokładzie. Widział go pan? 160 00:15:40,418 --> 00:15:44,043 Nie. Może złapie Belle po południu. 161 00:15:44,126 --> 00:15:45,418 Mówił, że będzie na Bryzie. 162 00:15:45,501 --> 00:15:47,668 Tak się umawialiśmy. Nie widział go pan? 163 00:15:48,626 --> 00:15:51,126 Trudno go nie zauważyć. 164 00:15:51,876 --> 00:15:53,209 No tak, zgadza się. 165 00:15:55,168 --> 00:15:57,793 Może zaplątał się gdzieś w tłumie. 166 00:15:59,501 --> 00:16:01,501 No dobrze. 167 00:16:06,126 --> 00:16:07,126 Cześć. 168 00:16:09,334 --> 00:16:10,543 A to… 169 00:16:10,626 --> 00:16:13,793 Kręgosłup. Wygląda idealnie. 170 00:16:16,751 --> 00:16:22,418 A to mała stópka. Troszkę wierzga. 171 00:16:22,501 --> 00:16:24,043 Daj mi zmierzyć. 172 00:16:25,168 --> 00:16:26,543 Już, maleństwo. 173 00:16:26,626 --> 00:16:28,209 Cześć, Mała Stópko. 174 00:16:29,293 --> 00:16:32,334 Wszystko w normie jak na 20 tygodni. 175 00:16:33,293 --> 00:16:36,084 - Jakieś plamienie? - Nie. 176 00:16:37,751 --> 00:16:38,793 A co? 177 00:16:38,876 --> 00:16:40,793 - Widzę lekkie krwawienie. - Boże. 178 00:16:40,876 --> 00:16:43,751 Nie martwiłabym się, jest niewielkie. Będziemy obserwować. 179 00:16:50,709 --> 00:16:51,751 Wrócił. 180 00:16:54,793 --> 00:16:55,876 Biedaczka. 181 00:16:58,584 --> 00:17:01,084 Peggy? To ty, Peg? 182 00:17:01,168 --> 00:17:04,084 - Boże, mamo. Co ty wyprawiasz? - Peggy. 183 00:17:04,668 --> 00:17:07,959 Nie, to Erin. Córka Peggy, Erin Greene. 184 00:17:08,043 --> 00:17:10,418 - Pamiętasz ją? - Dzień dobry. 185 00:17:13,918 --> 00:17:17,084 Dałaś mi zły pokój. 186 00:17:18,334 --> 00:17:20,084 Mój jest na górze. 187 00:17:20,168 --> 00:17:22,834 Nie, mamo. Koniec ze schodami. Już od roku. 188 00:17:22,918 --> 00:17:24,168 Od kiedy złamałaś biodro. 189 00:17:30,334 --> 00:17:32,418 Dobry piesek. 190 00:17:32,501 --> 00:17:36,043 - Dzień dobry, szeryfie. - Witaj, Annie. 191 00:17:36,126 --> 00:17:38,918 Przyjdę trochę później. Przełożyłam zmianę. 192 00:17:39,001 --> 00:17:42,501 Nie spiesz się. To twój syn Riley? 193 00:17:53,834 --> 00:17:56,918 BIURO SZERYFA 194 00:18:01,751 --> 00:18:04,376 - Pobudka, Joe. - Psiakrew. 195 00:18:05,084 --> 00:18:06,334 Chcesz kawy? 196 00:18:11,793 --> 00:18:14,251 - Coś ty mi zrobił, szarifie? - Szeryfie. 197 00:18:14,959 --> 00:18:18,084 Czemu się dziwisz? Sam się tu dobijałeś. 198 00:18:18,168 --> 00:18:19,834 Próbowałeś się włamać. 199 00:18:19,918 --> 00:18:22,209 Nie tyle tu, co do sklepu. 200 00:18:22,293 --> 00:18:24,626 Wpół do pierwszej w nocy. Zaprawiony burbonem. 201 00:18:24,709 --> 00:18:26,001 Szturmowałeś szyby wiosłem. 202 00:18:26,084 --> 00:18:28,918 Dotąd zmiatalibyśmy szkło, gdybyś wcelował. 203 00:18:29,001 --> 00:18:30,501 Za to mnie przymknąłeś? 204 00:18:35,709 --> 00:18:39,376 No cóż. Nie ma sensu namawiać cię do trzeźwości. 205 00:18:39,459 --> 00:18:42,959 Tobie łatwo mówić. Allah nie pozwala ci pić. 206 00:18:43,043 --> 00:18:46,043 Mówiłeś, że ścigał cię ogromny albatros. 207 00:18:47,251 --> 00:18:50,751 Tak. „Skrzydła jak dwa leżaki”. Tak mówiłeś. 208 00:18:52,251 --> 00:18:59,126 Cóż… W sumie to ma sens. Albatrosy wróżą nieszczęście. 209 00:18:59,918 --> 00:19:03,001 Każdy rybak to wie. 210 00:19:08,043 --> 00:19:10,584 Spokojnie, wariacie. Cześć. 211 00:19:10,668 --> 00:19:14,793 Rzucił się na mnie. Po prostu tędy przechodziłam. 212 00:19:14,876 --> 00:19:15,876 Pike tak nie robi. 213 00:19:15,959 --> 00:19:19,543 Czasem szczeka. Głównie, żeby się przywitać. 214 00:19:19,626 --> 00:19:22,834 Nie jego wina, że jest taki duży. Nie ma złych zamiarów. 215 00:19:22,918 --> 00:19:26,626 Rzucił się. Ugryzłby mnie, gdybym wyciągnęła dłoń. 216 00:19:26,709 --> 00:19:29,376 Mówię panu. To rozbójnik. 217 00:19:29,459 --> 00:19:31,709 Przykro mi, pani Keane. Czekał na pana. 218 00:19:31,793 --> 00:19:33,293 Taki sam rozbójnik. 219 00:19:33,376 --> 00:19:36,668 Co takiego, Beverly? Powtórzysz głośniej? 220 00:19:38,293 --> 00:19:43,376 Nie zwracaj na nią uwagi. To zwykła zołza. 221 00:19:43,459 --> 00:19:46,168 Przepraszam za kłopot. Szczerze. 222 00:19:46,251 --> 00:19:48,501 Nie spodziewałeś się, gdy brałeś tę posadę, 223 00:19:48,584 --> 00:19:50,251 że będziesz się ze mną użerał. 224 00:19:50,334 --> 00:19:53,418 To byłby kłopot, gdybym aż tak się przejmował. 225 00:19:56,626 --> 00:19:57,626 Chodź, byku. 226 00:19:58,668 --> 00:20:00,043 Na razie, szarifie. 227 00:20:01,501 --> 00:20:02,626 Trzymaj się, Joe. 228 00:20:05,126 --> 00:20:06,126 Do zobaczenia. 229 00:20:09,876 --> 00:20:13,376 No tak. Millerowie wynieśli się w zeszłym roku. 230 00:20:14,501 --> 00:20:16,001 Nie próbowali go sprzedać. 231 00:20:17,293 --> 00:20:21,751 Nikt już nie próbuje. Po prostu wyjechali. 232 00:20:23,959 --> 00:20:26,084 Frank dostał pracę w Oregonie. 233 00:20:27,376 --> 00:20:28,334 W fabryce. 234 00:20:32,084 --> 00:20:35,043 Witaj w domu, skarbie. 235 00:20:45,418 --> 00:20:46,459 Idziesz? 236 00:20:57,501 --> 00:21:01,418 Wybacz. Tata przechowuje tu różne rzeczy. 237 00:21:01,501 --> 00:21:04,709 Nigdzie indziej nie ma miejsca. Wybacz. 238 00:21:06,668 --> 00:21:09,876 - Nie pofatygował się. - Nie myśl tak. 239 00:21:09,959 --> 00:21:13,168 Wróciłeś do domu. Traktuje cię normalnie, i tyle. 240 00:21:13,668 --> 00:21:15,501 Nie jest tu jak dawniej. 241 00:21:15,584 --> 00:21:19,084 Łowić wolno tylko w wyznaczonych miejscach i czasie. 242 00:21:19,709 --> 00:21:20,751 Tak jest od wycieku. 243 00:21:20,834 --> 00:21:25,084 Czyli od trzech lat. Już przez samo to nie było łatwo. 244 00:21:25,168 --> 00:21:28,084 Bóg jeden wie. Nic nie nadawało się do jedzenia. 245 00:21:28,168 --> 00:21:31,168 Twój ojciec wracał do domu i cuchnął ropą, 246 00:21:31,251 --> 00:21:33,459 choć mówili, że wyciek został usunięty. 247 00:21:33,543 --> 00:21:37,876 Do tego ekolodzy, których brałam za sojuszników. 248 00:21:38,459 --> 00:21:43,668 Te wszystkie limity. Ochrona zasobów, spadek populacji. 249 00:21:43,751 --> 00:21:45,168 I nagle narzucili limit. 250 00:21:45,251 --> 00:21:48,251 Nie rafinerii, ale nam. Rybakom. 251 00:21:49,084 --> 00:21:51,334 Nam narzucają ograniczenia? 252 00:21:51,418 --> 00:21:54,876 Sami nigdy nie łowili. Nie pracowali na tych łowiskach. 253 00:21:55,543 --> 00:21:57,793 Chcą mówić o spadku populacji, 254 00:21:57,876 --> 00:21:59,751 to pomówmy o ludziach. 255 00:21:59,834 --> 00:22:03,459 Mieszkańcach wyspy. Kiedyś było nas tu kilka setek. 256 00:22:04,918 --> 00:22:06,251 Teraz tylko kilka tuzinów. 257 00:22:09,001 --> 00:22:11,043 To już nie jest społeczność. 258 00:22:11,751 --> 00:22:12,793 Tylko widmo. 259 00:22:14,418 --> 00:22:18,668 - Byłby tu, gdyby mógł. - Jasne, mamo. 260 00:22:20,876 --> 00:22:21,876 SZKOŁA 261 00:22:21,959 --> 00:22:24,543 Szeryf Hassan nie miał jeszcze okazji 262 00:22:24,626 --> 00:22:26,543 być tu podczas takiego sztormu, 263 00:22:26,626 --> 00:22:28,876 a i nam przyda się powtórka. 264 00:22:29,501 --> 00:22:30,459 Dziękuję. 265 00:22:30,543 --> 00:22:32,709 Nadal zmierza prosto na nas. 266 00:22:32,793 --> 00:22:34,876 Synoptycy ostrzegają przed silnym sztormem 267 00:22:34,959 --> 00:22:37,501 z kulminacją jutro w nocy. 268 00:22:37,584 --> 00:22:40,376 Zakładając, że prognozy się sprawdzą, 269 00:22:40,459 --> 00:22:42,751 powinniśmy omówić zapasy paliwa. 270 00:22:42,834 --> 00:22:43,668 Sturge? 271 00:22:43,751 --> 00:22:46,584 Dopilnuję, by pompy zostały wyłączone. 272 00:22:46,668 --> 00:22:50,876 Tuż przed zmierzchem, by rybacy zatankowali po połowach. 273 00:22:51,459 --> 00:22:53,418 Odetniesz zasilanie w przystani? 274 00:22:53,501 --> 00:22:56,251 - Pewnie i tak siądzie. - Tak. 275 00:22:56,334 --> 00:23:00,293 Udostępnimy klasy, by posłużyły za schronienie… 276 00:23:00,376 --> 00:23:01,209 Przepraszam. 277 00:23:02,376 --> 00:23:05,209 Jest pan tu nowy, więc nie wie pan, 278 00:23:05,293 --> 00:23:07,084 że to kościół służy za schron. 279 00:23:07,168 --> 00:23:10,001 Zawsze rozstawiamy łóżka polowe, to już tradycja. 280 00:23:10,084 --> 00:23:13,251 A teraz mamy też nową świetlicę. 281 00:23:13,334 --> 00:23:17,709 Jeszcze nie skończona, ale pomieści dwa razy tyle ludzi. 282 00:23:17,793 --> 00:23:22,209 Nie wiem, czy to robi jakąś różnicę w praktyce. 283 00:23:22,293 --> 00:23:23,709 Gdyby policzyć… 284 00:23:26,043 --> 00:23:29,043 - Przepraszam. Nie wiedziałem. - Nie ma za co. 285 00:23:30,001 --> 00:23:31,709 Skąd mógłby pan to wiedzieć? 286 00:23:31,793 --> 00:23:32,626 Jasne… 287 00:23:32,709 --> 00:23:34,793 I proszę pamiętać. 288 00:23:34,876 --> 00:23:37,668 O ile nie chce pan łapać promu do meczetu, 289 00:23:37,751 --> 00:23:39,709 radzę panu dołączyć do nas. 290 00:23:39,793 --> 00:23:41,376 Będzie pan mile widziany. 291 00:23:42,668 --> 00:23:43,668 Dziękuję. 292 00:23:44,293 --> 00:23:48,126 Powiadomimy ludzi, by udali się do Świętego Patryka. 293 00:23:48,209 --> 00:23:49,459 Wiedzą, dokąd iść. 294 00:23:49,543 --> 00:23:53,543 Rozumiem. Pomówmy o łodziach i zabezpieczeniu przystani. 295 00:24:08,043 --> 00:24:10,001 Jak często musisz się zgłaszać? 296 00:24:11,668 --> 00:24:13,001 Raz w tygodniu. 297 00:24:13,084 --> 00:24:14,668 Jedz, Warren. 298 00:24:14,751 --> 00:24:18,209 W porządku. To spotkania AA. 299 00:24:18,793 --> 00:24:21,334 - W ramach zwolnienia warunkowego. - Warren. 300 00:24:21,876 --> 00:24:24,043 Jak ci minął dzień? Jak w szkole? 301 00:24:24,126 --> 00:24:27,834 Dobrze. Pani Greene nadawała głównie na temat sztormu. 302 00:24:27,918 --> 00:24:30,251 Pani Greene? Stara babka wciąż uczy? 303 00:24:30,334 --> 00:24:33,584 Nie. Poprzednia pani Greene zmarła wiosną. 304 00:24:33,668 --> 00:24:35,959 To nowa pani Greene. Jej córka. 305 00:24:37,834 --> 00:24:38,959 Erin wróciła? 306 00:24:39,793 --> 00:24:42,751 Miałam ci powiedzieć. Parę miesięcy temu. 307 00:24:42,834 --> 00:24:45,376 Przejęła po Peggy dom i posadę. 308 00:24:45,459 --> 00:24:46,918 Nie wiem, ile tu będzie, 309 00:24:47,001 --> 00:24:49,293 ale miło, że dla odmiany ktoś tu zamieszkał. 310 00:24:49,376 --> 00:24:51,084 Do tego młoda osoba. 311 00:24:51,668 --> 00:24:54,168 Skąd wróciła? Co wcześniej robiła? 312 00:24:54,251 --> 00:24:55,793 Sam ją spytaj. 313 00:24:56,918 --> 00:24:58,543 Wiemy, co między innymi robiła. 314 00:24:58,626 --> 00:25:00,209 - Warren. - Sama nam powiedziała. 315 00:25:00,293 --> 00:25:02,001 Zresztą już widać, 316 00:25:02,084 --> 00:25:04,334 więc to już żaden sekret. 317 00:25:04,418 --> 00:25:06,251 Cokolwiek zaszło, gdy uciekła, 318 00:25:06,334 --> 00:25:09,376 to teraz przyzwoita młoda kobieta i nauczycielka. 319 00:25:09,459 --> 00:25:11,418 Mamy szczęście, że wróciła. 320 00:25:11,501 --> 00:25:13,668 Córka marnotrawna. Jutro ją spotkasz. 321 00:25:14,251 --> 00:25:17,084 Siedzi po prawej, po środku, jak jej matka. 322 00:25:17,168 --> 00:25:19,418 - Jutro? - W kościele. 323 00:25:21,334 --> 00:25:25,501 Nie wybierałem się… do kościoła. 324 00:25:26,668 --> 00:25:29,584 Nie wygłupiaj się. Pójdziesz. 325 00:25:30,209 --> 00:25:34,626 Zmieniłem się, mamo. To… To już nie dla mnie. 326 00:25:36,376 --> 00:25:41,501 Prałat Pruitt stwierdził, zanim udał się na pielgrzymkę… 327 00:25:41,584 --> 00:25:44,668 Nie jest na to za stary? Ma jakieś 80 lat. 328 00:25:44,751 --> 00:25:47,001 Cała parafia się złożyła. 329 00:25:47,626 --> 00:25:49,751 - Dwa tygodnie w Świętej Ziemi. - Chryste. 330 00:25:49,834 --> 00:25:52,584 Całe życie spędził na wyspie. 331 00:25:52,668 --> 00:25:56,126 Miał szansę podążać śladami Jezusa. Dosłownie. 332 00:25:56,209 --> 00:25:58,543 - Tak. - Zasłużył na to, zanim… 333 00:25:58,626 --> 00:26:01,126 Dziwne, że go puścili. W jego stanie… 334 00:26:01,209 --> 00:26:03,334 Chciałbyś kiedyś być w takiej formie. 335 00:26:03,418 --> 00:26:04,543 Przestaje kontaktować. 336 00:26:04,626 --> 00:26:07,293 Trzy razy podniósł hostię podczas konsekracji. 337 00:26:07,376 --> 00:26:10,168 - Czułem się jak debil z dzwonkiem. - Każdemu się zdarzy. 338 00:26:10,251 --> 00:26:12,834 Ludzie widują go w środku nocy. 339 00:26:12,918 --> 00:26:14,126 W późnych godzinach. 340 00:26:14,209 --> 00:26:18,084 O północy. Na przystani, w porcie, w sklepie. 341 00:26:18,168 --> 00:26:20,751 A ty go widziałeś? Wiesz, że to on? 342 00:26:20,834 --> 00:26:22,959 Nie, to pewnie jakiś inny 80-latek 343 00:26:23,043 --> 00:26:25,459 w identycznym kapeluszu i długim płaszczu. 344 00:26:25,543 --> 00:26:28,834 Nawet jeśli na starość trochę mu się miesza, 345 00:26:28,918 --> 00:26:31,793 powinien być tu z nami na wyspie. 346 00:26:31,876 --> 00:26:35,209 Nie w domu starców na emeryturze z rozkazu archidiecezji. 347 00:26:35,793 --> 00:26:37,418 Nie wiadomo, kogo byśmy dostali. 348 00:26:38,001 --> 00:26:40,126 Nie zaszkodzi, jeśli zataimy to i owo. 349 00:26:40,209 --> 00:26:42,501 Gubi się w drodze do ołtarza. 350 00:26:42,584 --> 00:26:43,626 Nieprawda. 351 00:26:43,709 --> 00:26:46,501 Ministrantów nie nabierzesz. 352 00:26:46,584 --> 00:26:49,293 - Nosisz kadzielnicę? - Tak. 353 00:26:49,376 --> 00:26:52,293 Ja zadowoliłem się pozycją akolity. 354 00:26:52,376 --> 00:26:54,959 Na co komu ministrant bez ambicji? 355 00:26:55,043 --> 00:26:58,584 Chodziło mi tylko o laski. Za mundurem panny sznurem. 356 00:27:01,084 --> 00:27:02,043 To nieśmieszne. 357 00:27:04,334 --> 00:27:05,751 Ani trochę. 358 00:27:08,418 --> 00:27:11,876 Masz czelność siedzieć z nami przy stole po tym, co… 359 00:27:13,584 --> 00:27:15,126 Po tym, co zrobiłeś, 360 00:27:16,876 --> 00:27:18,876 i mówić, że Kościół już cię nie bawi. 361 00:27:20,376 --> 00:27:25,001 I żartować z ministrantów i prałata? 362 00:27:28,251 --> 00:27:29,293 Nie sądzę. 363 00:27:31,293 --> 00:27:33,126 Jutro idziesz do kościoła. 364 00:27:33,209 --> 00:27:35,334 - Tato… - I co niedzielę. 365 00:27:37,084 --> 00:27:41,209 Nieważne, czy już ci się nie chce lub nie masz nastroju. 366 00:27:41,793 --> 00:27:44,126 W ramach zwolnienia warunkowego. 367 00:27:48,709 --> 00:27:50,459 W NIEDZIELĘ 368 00:28:11,834 --> 00:28:13,084 Księże prałacie! 369 00:28:16,084 --> 00:28:17,584 Księże prałacie! 370 00:28:23,626 --> 00:28:27,126 Jednak ksiądz wrócił. Witam w domu. 371 00:28:28,168 --> 00:28:32,626 Cieszę się. Czekałam rano na księdza. 372 00:28:33,209 --> 00:28:36,043 Nie było księdza na Bryzie, jak się umawialiśmy. 373 00:28:36,668 --> 00:28:39,293 Pewnie ksiądz zapomniał przez to swoje… 374 00:28:40,001 --> 00:28:43,459 Nie wie ksiądz, jak się czułam. 375 00:28:43,543 --> 00:28:47,709 Stałam tam jak wystawiona do wiatru maturzystka przed studniówką. 376 00:28:47,793 --> 00:28:51,543 Nie uwierzy pan, kogo przydzielili nam na szeryfa… 377 00:28:51,626 --> 00:28:53,709 Omar Sharif czy jak mu tam. 378 00:28:54,459 --> 00:28:57,834 Chciał urządzić schron w szkole. 379 00:29:57,043 --> 00:29:58,126 Rozpakowałeś się? 380 00:30:00,876 --> 00:30:02,709 Tak. 381 00:30:04,334 --> 00:30:09,834 Od tamtego wypadku co dzień chodzi do kościoła. 382 00:30:11,209 --> 00:30:16,084 Nawet gdy nie było mszy, szła zmówić za ciebie różaniec. 383 00:30:17,293 --> 00:30:18,376 Co dzień. 384 00:30:19,209 --> 00:30:21,751 Przeproszę ją. 385 00:30:26,501 --> 00:30:28,001 Mama mówiła, co się stało. 386 00:30:29,501 --> 00:30:32,043 Przykro mi, że ucierpieliście przez wyciek. 387 00:30:35,834 --> 00:30:38,126 Kościół już cię nie interesuje? 388 00:30:41,084 --> 00:30:42,959 Nie. 389 00:30:47,459 --> 00:30:50,918 Więc nie idź do komunii. Nie powinieneś. 390 00:30:52,959 --> 00:30:56,501 Skoro nie byłeś u spowiedzi, a zakładam, że nie byłeś. 391 00:30:59,251 --> 00:31:00,959 Mamę to zaboli, 392 00:31:02,043 --> 00:31:03,876 gdy nie przyjmiesz sakramentu, 393 00:31:06,751 --> 00:31:08,543 ale inaczej się nie godzi. 394 00:31:11,043 --> 00:31:11,959 Dobrze. 395 00:31:20,251 --> 00:31:21,251 Dobranoc. 396 00:31:52,751 --> 00:31:55,126 - Nie ślęcz z telefonem. - Dobra. 397 00:31:55,209 --> 00:31:56,959 Żadnego SMS-owania. 398 00:31:57,043 --> 00:31:58,334 Słyszę, jak klikasz. 399 00:31:58,876 --> 00:32:00,543 Szeryf słyszy wszystko. 400 00:32:01,168 --> 00:32:02,334 Dobrze, tato. 401 00:32:02,418 --> 00:32:03,251 Ucałuj mamę. 402 00:32:09,293 --> 00:32:11,543 - Dobranoc, młody. - Dobranoc, stary. 403 00:32:17,709 --> 00:32:20,126 Masz dziesięć minut! 404 00:32:37,293 --> 00:32:39,418 Nie bój się, mamo. To tylko ja. 405 00:32:40,459 --> 00:32:41,876 Mój pokój. 406 00:32:42,793 --> 00:32:45,126 Zejdź. Jeden schodek. 407 00:35:00,626 --> 00:35:03,584 Zachód słońca czerwony, żeglarz zadowolony. 408 00:35:05,001 --> 00:35:06,543 Gdy czerwone niebo rano… 409 00:35:06,626 --> 00:35:09,126 - Żeglarz minę ma stroskaną. - Otóż to. 410 00:35:09,209 --> 00:35:13,001 BÓG RZEKŁ: NIECH SIĘ STANIE ŚWIATŁOŚĆ. I STAŁA SIĘ ŚWIATŁOŚĆ – KS. RODZAJU 411 00:35:18,084 --> 00:35:20,376 Uwinęliśmy się z łodzią w niecałą godzinę. 412 00:35:20,459 --> 00:35:23,876 Pewnie nie będzie aż tak źle. Zawsze zbytnio straszą. 413 00:35:23,959 --> 00:35:25,584 Ojciec nie zabił okien, 414 00:35:25,668 --> 00:35:29,376 a to patentowany panikarz. To o czymś świadczy. 415 00:35:30,334 --> 00:35:32,793 - Napełnisz ampułki? - Tak. 416 00:35:41,376 --> 00:35:42,293 Ktoś już to zrobił. 417 00:36:09,459 --> 00:36:10,709 Witam wszystkich. 418 00:36:11,418 --> 00:36:15,168 Mamy siódmą niedzielę okresu zwykłego. 419 00:36:15,251 --> 00:36:17,668 Zaczniemy od hymnu „Wiara naszych ojców”. 420 00:36:17,751 --> 00:36:21,293 Numer 787 w czerwonym śpiewniku. 421 00:36:48,668 --> 00:36:49,501 Kto to? 422 00:37:18,918 --> 00:37:19,959 Pochwalony. 423 00:37:20,501 --> 00:37:23,668 Wiem, że to nie mnie się spodziewaliście. 424 00:37:23,751 --> 00:37:25,376 Jestem ojciec Paul Hill 425 00:37:25,459 --> 00:37:30,459 i z polecenia diecezji przez kilka tygodni będę zastępował prałata Pruitta. 426 00:37:30,543 --> 00:37:34,918 Zachorował podczas wyjazdu. To nic poważnego. 427 00:37:35,501 --> 00:37:38,959 Dochodzi do siebie w szpitalu na stałym lądzie. 428 00:37:39,043 --> 00:37:41,084 Tam ma lepszą opiekę. 429 00:37:41,168 --> 00:37:46,084 Współuczestnicy pielgrzymki zauważyli jego stan. 430 00:37:46,751 --> 00:37:50,293 Na prośbę diecezji zastąpię go, dopóki nie odzyska sił, 431 00:37:50,376 --> 00:37:54,209 ale zapewniam, że nie ma powodów do zmartwienia. 432 00:37:54,293 --> 00:37:57,459 Nie odebrano wam pastora. Zaręczam za to. 433 00:37:57,543 --> 00:37:59,793 To sytuacja tymczasowa 434 00:37:59,876 --> 00:38:04,793 i niezmiernie mi miło, że mogę być z wami w parafii św. Patryka. 435 00:38:05,709 --> 00:38:10,084 Jestem tu, by służyć pomocą. Chętnie was wszystkich poznam. 436 00:38:12,376 --> 00:38:16,293 W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. 437 00:38:17,126 --> 00:38:20,543 „Miłość Boga Ojca, łaska naszego Pana Jezusa Chrystusa 438 00:38:20,626 --> 00:38:23,126 i dar jedności w Duchu Świętym niech będą z wami”… 439 00:38:23,209 --> 00:38:25,084 „Wziął chleb i dzięki Tobie składając, 440 00:38:25,959 --> 00:38:30,251 łamał i rozdawał swoim uczniom, mówiąc: 441 00:38:30,334 --> 00:38:33,584 »Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy. 442 00:38:33,668 --> 00:38:37,751 To jest bowiem ciało moje, które za was będzie wydane«. 443 00:38:53,459 --> 00:38:56,376 Podobnie po wieczerzy wziął kielich 444 00:38:56,959 --> 00:39:02,168 i ponownie dzięki Tobie składając, podał swoim uczniom, mówiąc: 445 00:39:03,293 --> 00:39:06,209 »Bierzcie i pijcie z niego wszyscy. 446 00:39:06,959 --> 00:39:11,168 To jest bowiem kielich krwi mojej nowego i wiecznego przymierza, 447 00:39:11,251 --> 00:39:16,668 która za was i za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów. 448 00:39:16,751 --> 00:39:19,876 To czyńcie na moją pamiątkę«”. 449 00:39:25,126 --> 00:39:27,043 - Ciało Chrystusa. - Amen. 450 00:39:27,126 --> 00:39:28,668 - Ciało Chrystusa. - Amen. 451 00:39:30,251 --> 00:39:31,168 Krew Chrystusa. 452 00:39:31,251 --> 00:39:33,793 Ciało Chrystusa. 453 00:39:34,501 --> 00:39:35,376 Krew Chrystusa. 454 00:39:43,459 --> 00:39:45,043 - Ciało Chrystusa. - Riley. 455 00:39:45,626 --> 00:39:47,584 Zostanę. 456 00:39:48,709 --> 00:39:50,043 Ciało Chrystusa. 457 00:39:54,293 --> 00:39:57,418 Ciało Chrystusa. 458 00:39:59,168 --> 00:40:00,834 Krew Chrystusa, Erin Greene. 459 00:40:02,709 --> 00:40:03,834 Ciało Chrystusa. 460 00:40:05,001 --> 00:40:06,043 Krew Chrystusa. 461 00:40:06,126 --> 00:40:08,793 Poznałam go wczoraj na plebanii. 462 00:40:08,876 --> 00:40:10,501 Długo rozmawialiśmy, 463 00:40:10,584 --> 00:40:13,084 opowiedziałam mu o naszej parafii. 464 00:40:13,168 --> 00:40:16,918 Prałat go uwielbia. Wcale mu się nie dziwię. 465 00:40:17,001 --> 00:40:19,543 - Leeza Scarborough! - Skąd pan wie? 466 00:40:19,626 --> 00:40:21,251 Prałat dużo o tobie opowiadał. 467 00:40:21,334 --> 00:40:25,001 Mówił, że co dzień jesteś na mszy i że czasem będziemy tylko we dwoje. 468 00:40:25,084 --> 00:40:28,626 Ojcze. Wade Scarborough. To moja żona, Dolly. 469 00:40:28,709 --> 00:40:31,918 - Miło księdza poznać. - Oczywiście. Burmistrz z żoną. 470 00:40:32,001 --> 00:40:34,459 Przepraszam, że tak bez zapowiedzi. 471 00:40:34,543 --> 00:40:36,918 Diecezja miała państwa uprzedzić. 472 00:40:37,001 --> 00:40:38,001 Wystarczy Wade. 473 00:40:38,084 --> 00:40:40,751 Cóż za radość ujrzeć tu nową twarz. 474 00:40:40,834 --> 00:40:43,293 Witamy w naszym Kociołku. Tyle z niego zostało. 475 00:40:43,376 --> 00:40:44,376 Kociołek! 476 00:40:44,459 --> 00:40:46,501 To tylko zabawne przezwisko. 477 00:40:46,584 --> 00:40:51,126 Ale to prawda. Stanowimy tu kociołek, tygiel… 478 00:40:51,709 --> 00:40:52,959 Wręcz piñatę. 479 00:40:53,543 --> 00:40:55,584 Mieszanka różnych smaków, 480 00:40:55,668 --> 00:40:59,084 którą ktoś tłucze wielkim kijem. 481 00:40:59,168 --> 00:41:01,501 Chętnie dorzucimy księdza do gulaszu. 482 00:41:01,584 --> 00:41:04,043 - Annie Flynn, ojcze. - Annie Flynn. 483 00:41:04,126 --> 00:41:06,334 - A to mój mąż, Ed. - Ed Flynn. 484 00:41:06,418 --> 00:41:07,293 Miło mi. 485 00:41:08,293 --> 00:41:10,668 Widziałem, że nie przyjąłeś komunii. 486 00:41:13,459 --> 00:41:15,501 I nagle zapadła cisza. 487 00:41:16,209 --> 00:41:18,168 Mój syn Riley… 488 00:41:18,251 --> 00:41:21,043 Obecnie nie cieszę się boską łaską. 489 00:41:21,126 --> 00:41:22,959 Jak dla mnie to wspaniale. 490 00:41:23,834 --> 00:41:27,043 Na niewiele zdaję się tym, którym przyświeca boska łaska. 491 00:41:27,126 --> 00:41:28,334 Jezus też 492 00:41:29,543 --> 00:41:33,168 niezbyt się nimi nie interesował. 493 00:41:33,251 --> 00:41:35,751 Zajmował się tymi, 494 00:41:35,834 --> 00:41:37,376 którzy byli w niełasce. 495 00:41:38,709 --> 00:41:42,168 To z nimi najchętniej przebywał i z nimi się przyjaźnił. 496 00:41:42,918 --> 00:41:44,918 To żaden problem. 497 00:41:46,584 --> 00:41:49,709 Witamy w Kociołku. 498 00:41:52,876 --> 00:41:55,709 Miło było znów usłyszeć dawną wersję mszy. 499 00:41:55,793 --> 00:41:58,584 - Pierwszy raz od dziesięciu lat. - Tak. 500 00:41:58,668 --> 00:42:00,209 Wciąż się taką odprawia? 501 00:42:00,293 --> 00:42:04,126 Zauważyliście? Nowa jest bliższa łacińskiemu oryginałowi, ale… 502 00:42:04,209 --> 00:42:06,001 Proszę, proszę. 503 00:42:08,043 --> 00:42:09,668 Syn marnotrawny. 504 00:42:10,376 --> 00:42:13,376 Raczej marnotrawna córka. 505 00:42:14,251 --> 00:42:15,293 Ja to czarna owca. 506 00:42:16,793 --> 00:42:18,001 Odprowadzić cię? 507 00:42:18,918 --> 00:42:21,001 Dobrze. Przejdźmy się. 508 00:42:30,793 --> 00:42:31,876 Dokąd wyjechałaś? 509 00:42:33,293 --> 00:42:35,668 Do Nowego Jorku. Mam na myśli północ stanu. 510 00:42:37,168 --> 00:42:38,251 Domyśliłem się. 511 00:42:39,209 --> 00:42:44,751 Kiedy uciekłaś, wszyscy snuli domysły. 512 00:42:45,626 --> 00:42:48,626 Większość twierdziła, że pojechałaś do Hollywood, 513 00:42:49,918 --> 00:42:51,418 ale ja się domyśliłem. 514 00:42:51,501 --> 00:42:52,376 Jak? 515 00:42:53,543 --> 00:42:54,709 Kryte mosty. 516 00:42:57,459 --> 00:42:58,668 Pamiętałeś? 517 00:42:59,418 --> 00:43:01,626 Mówiłam ci o tym wieki temu. 518 00:43:04,501 --> 00:43:05,751 Ale nie od razu tam. 519 00:43:06,918 --> 00:43:09,126 Najpierw na południe, potem na zachód. 520 00:43:09,751 --> 00:43:13,751 Jakiś czas byłam w Austin. Dołączyłam do kapeli rockowej. 521 00:43:13,834 --> 00:43:14,793 Żartujesz. 522 00:43:14,876 --> 00:43:16,334 Co za idiotka. 523 00:43:18,668 --> 00:43:20,334 Oboje byliśmy idiotami. 524 00:43:21,418 --> 00:43:26,126 I proszę. Wróciliśmy do punktu wyjścia. Przysięgaliśmy, że tu nie wrócimy. 525 00:43:28,918 --> 00:43:29,959 A gdzie ty byłeś? 526 00:43:31,751 --> 00:43:32,959 W Chicago. 527 00:43:33,876 --> 00:43:35,084 Ale nie w kapeli. 528 00:43:35,959 --> 00:43:40,001 Robiłem w finansach. Szkoła, imprezy na maksa. 529 00:43:40,084 --> 00:43:40,959 Jestem w szoku. 530 00:43:41,043 --> 00:43:43,376 Sporo zarabiałem. Przez jakiś czas. 531 00:43:44,501 --> 00:43:47,543 Giełda, własna firma. A potem… 532 00:43:49,251 --> 00:43:50,418 Wszystko wyparowało. 533 00:43:52,418 --> 00:43:55,751 - Chajtnąłeś się? - Nie. A ty? 534 00:43:57,918 --> 00:44:00,418 Tak. Teoretycznie… 535 00:44:01,043 --> 00:44:03,918 Już po wszystkim. To długa historia. 536 00:44:09,834 --> 00:44:11,501 Ty w kościele? 537 00:44:13,543 --> 00:44:15,001 Sama się sobie dziwię. 538 00:44:16,751 --> 00:44:19,626 To nie w moim stylu, ale wychodzi mi to na dobre. 539 00:44:21,168 --> 00:44:23,584 Nie przyjąłeś komunii. 540 00:44:25,293 --> 00:44:27,918 Dziwne. Większość nawraca się w pudle. 541 00:44:28,001 --> 00:44:29,751 Zawsze szedłeś własną drogą. 542 00:44:30,418 --> 00:44:32,001 Nie w tym rzecz. 543 00:44:34,168 --> 00:44:36,793 Wywaliłem Biblię pierwszej nocy, ale… 544 00:44:37,834 --> 00:44:39,168 Trochę mi to zajęło. 545 00:44:41,168 --> 00:44:43,376 Szukałem czegoś. Szczerze. 546 00:44:44,584 --> 00:44:47,543 Miałem dużo czasu na czytanie. Pochłonąłem wszystko. 547 00:44:47,626 --> 00:44:52,084 Torę, Koran, Talmud, Daodejing. 548 00:44:52,793 --> 00:44:56,168 Judaizm, buddyzm, islam, dźinizm. 549 00:44:57,459 --> 00:45:00,209 Jak już szukać Boga, to wszędzie. 550 00:45:02,334 --> 00:45:03,793 I tak zostałem ateistą. 551 00:45:04,584 --> 00:45:05,584 Co? 552 00:45:06,168 --> 00:45:09,501 To ja byłam bezbożną poganką, a ty ministrantem. 553 00:45:09,584 --> 00:45:11,418 Mama by nie uwierzyła. 554 00:45:12,959 --> 00:45:14,293 Jesteś w ciąży. 555 00:45:15,834 --> 00:45:17,084 Owszem. 556 00:45:20,584 --> 00:45:21,584 Ciekawa historia? 557 00:45:23,501 --> 00:45:24,668 I tak, i nie. 558 00:45:26,418 --> 00:45:27,793 Mała Stópka mnie ocaliła. 559 00:45:37,376 --> 00:45:40,334 Potrzebuje ojciec czegoś? 560 00:45:40,418 --> 00:45:41,959 W związku ze sztormem lub… 561 00:45:42,626 --> 00:45:44,501 Nie, dziękuję, pani Keane. 562 00:45:47,001 --> 00:45:48,376 Mogę o coś zapytać? 563 00:45:49,293 --> 00:45:51,001 Proszę wybaczyć, nie chcę… 564 00:45:52,084 --> 00:45:54,959 Ale nosi ojciec złoty ornat. 565 00:45:56,918 --> 00:45:57,959 To prawda. 566 00:45:58,668 --> 00:46:01,834 Nie wkłada się go na święta i specjalne… 567 00:46:02,751 --> 00:46:05,126 Nie powinien być dziś zielony? 568 00:46:06,084 --> 00:46:10,584 To okres zwykły. Siódma niedziela. 569 00:46:11,793 --> 00:46:15,709 Nie mogłem znaleźć zielonego dziś rano. 570 00:46:15,793 --> 00:46:18,043 Może prałat Pruitt 571 00:46:18,126 --> 00:46:22,334 schował go w jakimś dziwnym miejscu, zważywszy na jego stan. 572 00:46:23,084 --> 00:46:25,959 Lepsze to niż zjawić się w piżamie. 573 00:46:27,168 --> 00:46:30,584 Nie spodziewałem się, że ktoś zwróci na to uwagę. 574 00:46:30,668 --> 00:46:33,376 Następnym razem proszę dać mi znać. 575 00:46:33,459 --> 00:46:37,251 Po to tu jestem. Mogę zamówić dodatkowe. 576 00:46:37,334 --> 00:46:41,959 Na pewno go znajdę. Zajrzę tylko do wszystkich szafek. 577 00:46:42,626 --> 00:46:43,626 Oczywiście. 578 00:46:45,251 --> 00:46:46,459 Msza była doskonała. 579 00:46:47,459 --> 00:46:50,668 Miłego popołudnia. Miło, że ojciec tu z nami jest. 580 00:46:51,334 --> 00:46:52,293 Dziękuję. 581 00:46:52,793 --> 00:46:53,876 I nawzajem. 582 00:46:58,376 --> 00:47:01,668 Pewnie dziwnie mieszkać tu bez niej. 583 00:47:02,293 --> 00:47:05,668 Dużo lepiej niż z nią. Mieszkasz z rodzicami? 584 00:47:06,834 --> 00:47:07,709 Tak. 585 00:47:09,043 --> 00:47:10,418 To dopiero dziwne. 586 00:47:11,293 --> 00:47:15,084 - Mały pokoik, małe łóżko. - Przywykłem. 587 00:47:16,751 --> 00:47:22,834 Czyli co? Wróciłaś tu. 588 00:47:24,043 --> 00:47:26,626 Zrobiłaś to celowo? 589 00:47:27,918 --> 00:47:28,918 Czemu? 590 00:47:33,376 --> 00:47:34,418 Jak się czujesz? 591 00:47:37,251 --> 00:47:38,168 Jako tako. 592 00:47:38,251 --> 00:47:41,459 Nie, poważnie pytam. 593 00:47:48,459 --> 00:47:49,543 Nie wiem. 594 00:47:51,168 --> 00:47:52,209 To właśnie… 595 00:47:54,334 --> 00:47:57,209 W tym właśnie rzecz. Nie wiem. Nie mam pojęcia. 596 00:47:58,918 --> 00:48:00,959 W więzieniu było prościej. 597 00:48:01,043 --> 00:48:04,876 Miałem co robić, odliczałem dni, jadłem, spałem, czytałem. 598 00:48:04,959 --> 00:48:10,251 Wszystko szło według ustalonego trybu. Za to tu… 599 00:48:12,459 --> 00:48:13,543 Tutaj… 600 00:48:18,918 --> 00:48:19,918 Tu nie mam nic. 601 00:48:21,168 --> 00:48:22,793 Znajdę robotę? 602 00:48:24,001 --> 00:48:26,834 Zrobię kurs? Nie mam kasy ani perspektyw, tylko… 603 00:48:33,584 --> 00:48:36,418 Tylko egzystuję. 604 00:48:39,334 --> 00:48:40,501 To tyle. Nie mam… 605 00:48:42,543 --> 00:48:45,126 żadnego celu w życiu. 606 00:48:50,043 --> 00:48:52,918 Siedzę w domu z rodzicami i oddycham. 607 00:48:54,626 --> 00:48:57,876 Nikomu do niczego niepotrzebny. Po prostu… 608 00:49:02,334 --> 00:49:03,293 żyję. 609 00:49:07,084 --> 00:49:10,334 To właśnie jest najgorsze, bo nie powinienem żyć. 610 00:49:16,168 --> 00:49:17,001 Więc nie wiem. 611 00:49:19,668 --> 00:49:20,834 Co tu robię… 612 00:49:21,459 --> 00:49:23,293 Jem. Śpię. 613 00:49:25,084 --> 00:49:26,793 Cholera, nie wiem. 614 00:49:29,168 --> 00:49:32,376 Pójdę do domu, zjem kolację, przeczekam jebany sztorm. 615 00:49:32,459 --> 00:49:33,834 Słusznie. 616 00:49:35,251 --> 00:49:36,168 Zrób to. 617 00:49:36,918 --> 00:49:39,251 Przeczekaj ten sztorm, a jutro… 618 00:49:42,126 --> 00:49:45,293 zobaczysz, co ci przyniesie. Znajdziesz kolejny projekt. 619 00:49:49,668 --> 00:49:50,709 Przykro mi. 620 00:49:53,501 --> 00:49:55,084 Musiałeś tyle przejść. 621 00:49:57,251 --> 00:49:58,793 Naprawdę mi przykro. 622 00:50:41,209 --> 00:50:42,209 Tylko… 623 00:50:42,876 --> 00:50:44,709 To okno. To duże. 624 00:50:44,793 --> 00:50:47,543 Małe mogę wymienić. Wystarczy to. 625 00:50:49,626 --> 00:50:51,501 No dobrze. 626 00:52:01,376 --> 00:52:04,334 - Co się dzieje? - Wszystko w porządku, mamo. 627 00:52:25,626 --> 00:52:27,793 Przysięgam, że tam jest. Na plaży. 628 00:52:27,876 --> 00:52:30,043 Co? Nie ma go na wyspie. 629 00:52:30,126 --> 00:52:31,418 Może wrócił 630 00:52:31,501 --> 00:52:34,043 i znów wałęsa się zagubiony jak zwykle. 631 00:52:34,126 --> 00:52:36,501 - Nic nie widzę. - Ja też nie. 632 00:52:36,584 --> 00:52:39,626 Przysięgam. Kapelusz, płaszcz. Łatwo rozpoznać. To on. 633 00:52:39,709 --> 00:52:41,251 Został na stałym lądzie. 634 00:52:42,501 --> 00:52:43,543 To Pruitt! 635 00:52:43,626 --> 00:52:46,168 Wzrok mi się pogorszył, więc nie mogę… 636 00:52:54,918 --> 00:52:55,918 Ojcze Pruitt! 637 00:52:57,876 --> 00:52:59,084 Proszę księdza! 638 00:53:02,793 --> 00:53:05,584 Proszę księdza! 639 00:53:14,834 --> 00:53:15,834 Ojcze! 640 00:53:57,084 --> 00:53:58,293 Telefony nie działają. 641 00:53:59,793 --> 00:54:03,084 Pójdźmy na plebanię i sprawdźmy. 642 00:54:03,168 --> 00:54:04,834 Upewnimy się, że nic mu nie jest. 643 00:54:04,918 --> 00:54:07,084 Przy okazji zajrzę do łodzi. 644 00:54:53,584 --> 00:54:56,001 Tato. Co to? 645 00:57:44,501 --> 00:57:49,501 Napisy: Ewa Nowicka