1
00:00:09,120 --> 00:00:11,200
FARMA CLARKSONA
2
00:00:13,480 --> 00:00:18,480
ROZDZIAŁ 22:
ROZKWITANIE
3
00:00:32,120 --> 00:00:34,560
Zbliżało się lato,
4
00:00:34,560 --> 00:00:37,840
więc nadszedł czas
na jedną z najprzyjemniejszych prac
5
00:00:37,840 --> 00:00:39,920
w kalendarzu rolniczym.
6
00:00:40,440 --> 00:00:42,920
Powrót krów na pola
7
00:00:42,920 --> 00:00:46,600
po ich zimowym zamknięciu w oborze.
8
00:00:47,800 --> 00:00:51,280
Cztery do przyczepy
i możemy jechać na pole.
9
00:00:51,280 --> 00:00:52,200
Tak.
10
00:00:55,400 --> 00:00:57,280
Otwieramy bramę.
11
00:00:59,240 --> 00:01:01,000
Lubię z tobą teraz pracować.
12
00:01:02,360 --> 00:01:04,240
- Wcześniej nie lubiłeś?
- Nie.
13
00:01:06,440 --> 00:01:08,000
Dalej, krowy. Dobre krowy.
14
00:01:08,400 --> 00:01:09,240
Dalej.
15
00:01:09,240 --> 00:01:10,160
- Wsiadać.
- Tak.
16
00:01:10,160 --> 00:01:11,920
- Dalej.
- Dobrze.
17
00:01:12,040 --> 00:01:13,200
Dalej.
18
00:01:15,880 --> 00:01:16,720
Dobra.
19
00:01:16,720 --> 00:01:18,840
Pojedziesz sam? Ja wezmę następne.
20
00:01:22,400 --> 00:01:27,080
To jeden z moich ulubionych dni,
kiedy wypuszczam krowy na pola,
21
00:01:27,080 --> 00:01:29,520
bo są takie szczęśliwe.
22
00:01:30,200 --> 00:01:34,120
Po pięciu, sześciu miesiącach w stodole.
23
00:01:34,120 --> 00:01:36,280
Nagle mają wolność, trawę
24
00:01:36,280 --> 00:01:38,600
i wracają wspomnienia.
25
00:01:40,360 --> 00:01:42,120
Wjeżdżając na pole,
26
00:01:42,120 --> 00:01:46,040
przypomniałem sobie,
jak robiliśmy to ostatnio.
27
00:01:47,080 --> 00:01:49,840
Patrzcie, jakie podekscytowane krowy!
Na wolności!
28
00:01:49,840 --> 00:01:51,960
Super. Jakie szczęśliwe.
29
00:01:53,360 --> 00:01:55,040
„Jestem wolna”!
30
00:01:57,560 --> 00:01:59,600
Uwalniam raptory.
31
00:02:02,280 --> 00:02:03,240
Czekajcie.
32
00:02:07,600 --> 00:02:09,320
Jesteście wolne. Idźcie.
33
00:02:18,840 --> 00:02:20,040
I tyle?
34
00:02:23,040 --> 00:02:24,720
Czemu nie biegacie?
35
00:02:24,720 --> 00:02:28,240
Miałyście tańczyć z radości.
36
00:02:30,720 --> 00:02:33,040
Niewdzięczne kanalie.
37
00:02:37,320 --> 00:02:42,320
Po tym rozczarowaniu pojechałem
sprawdzić swoje kosmiczne penisy,
38
00:02:42,320 --> 00:02:45,760
oczekując kolejnych rozczarowań.
39
00:02:47,400 --> 00:02:50,880
Jestem optymistą, więc zabiorę...
40
00:02:52,040 --> 00:02:53,400
jedną... dwie skrzynki.
41
00:02:53,400 --> 00:02:56,240
Dwie skrzynki na moje grzyby.
42
00:02:56,720 --> 00:02:59,080
Tylko się przebiorę za Dartha Vadera.
43
00:02:59,640 --> 00:03:01,080
Gumowe rękawiczki.
44
00:03:07,240 --> 00:03:10,680
O rany! Ja pierdzielę!
45
00:03:10,680 --> 00:03:12,640
Spójrzcie na nie.
46
00:03:13,520 --> 00:03:14,920
I te.
47
00:03:15,480 --> 00:03:17,320
To niesamowite.
48
00:03:18,200 --> 00:03:20,640
Spójrzcie na te ślicznotki.
49
00:03:21,360 --> 00:03:24,320
To naprawdę może się udać.
50
00:03:25,040 --> 00:03:27,320
Żeby je zebrać, trzeba wykonać
51
00:03:27,320 --> 00:03:30,920
ruch skręcający, jakbym je dusił...
52
00:03:31,760 --> 00:03:33,520
Nie do końca tak.
53
00:03:35,520 --> 00:03:38,080
Boże, zjem sobie dziś grzankę z grzybami.
54
00:03:40,880 --> 00:03:43,120
Po zapakowaniu grzybów...
55
00:03:43,680 --> 00:03:44,800
{\an8}SKLEP NA FARMIE
56
00:03:44,800 --> 00:03:48,120
{\an8}...pojechałem do sklepu,
żeby zdążyć przed otwarciem.
57
00:03:49,880 --> 00:03:51,200
- Lisa.
- Tak?
58
00:03:51,200 --> 00:03:53,320
- Mam dobre wieści.
- Tak?
59
00:03:55,480 --> 00:03:57,360
- Są piękne.
- Prawda?
60
00:03:57,360 --> 00:03:59,440
- Co to za grzyby?
- Boczniaki.
61
00:03:59,440 --> 00:04:01,360
- O Boże.
- Zrobiłem tabliczkę.
62
00:04:01,360 --> 00:04:02,720
WYHODOWANE W DIDDLY SQUAT
63
00:04:02,720 --> 00:04:04,520
- Będą na koszyczki.
- No.
64
00:04:04,520 --> 00:04:08,000
Ile za koszyczek?
Powiedziałbym, że 3 £, 3,50 £.
65
00:04:08,000 --> 00:04:10,840
- Dobrze.
- Poszliśmy pokazać je Scottowi,
66
00:04:10,840 --> 00:04:13,000
kucharzowi w burgerowni.
67
00:04:13,000 --> 00:04:13,920
Spójrz tylko.
68
00:04:13,920 --> 00:04:16,120
- Piękne, co?
- Wyhodowane w...
69
00:04:16,120 --> 00:04:18,240
- Tak!
- Hodujemy je sami i będziemy mieć
70
00:04:18,240 --> 00:04:20,680
- regularne dostawy grzybów.
- Około 18.
71
00:04:20,680 --> 00:04:22,560
Możemy podawać grzankę z grzybami.
72
00:04:22,560 --> 00:04:24,160
- Właśnie.
- Świetnie.
73
00:04:24,160 --> 00:04:26,200
Każdy lubi grzanki z grzybami.
74
00:04:26,200 --> 00:04:27,760
Zrobimy z nich keczup,
75
00:04:27,760 --> 00:04:30,040
jeśli za dużo wam ich zostanie.
76
00:04:30,040 --> 00:04:30,920
Nieźle.
77
00:04:31,040 --> 00:04:31,920
- Tak.
- A zupa?
78
00:04:32,040 --> 00:04:32,920
Co tylko chcesz.
79
00:04:33,040 --> 00:04:34,640
- Zaszalejemy.
- Wegański burger.
80
00:04:34,640 --> 00:04:35,720
- Tak.
- W końcu...
81
00:04:35,720 --> 00:04:36,800
- Wegański?
- Szlag.
82
00:04:36,800 --> 00:04:37,720
No.
83
00:04:39,120 --> 00:04:40,240
Co narobiłeś?
84
00:04:41,800 --> 00:04:42,920
Co się stało, kochanie?
85
00:04:45,080 --> 00:04:46,520
O nie. Co się stało?
86
00:04:46,520 --> 00:04:48,040
- Co ci jest?
- Jesteś...
87
00:04:48,040 --> 00:04:49,800
Płaczesz czy się śmiejesz?
88
00:04:49,920 --> 00:04:51,320
Wygraliśmy apelację.
89
00:04:51,320 --> 00:04:52,240
Nie gadaj.
90
00:04:52,360 --> 00:04:53,200
Nie wierzę!
91
00:04:53,200 --> 00:04:55,040
- Tak.
- Nieźle!
92
00:04:56,480 --> 00:04:57,480
O mój Boże!
93
00:04:57,480 --> 00:05:00,320
- Gratulacje.
- Wygraliśmy sprawę!
94
00:05:00,320 --> 00:05:02,360
Mów wszystko.
95
00:05:02,480 --> 00:05:04,240
- Niemożliwe.
- Dopiero to czytam.
96
00:05:04,360 --> 00:05:05,800
- Hej.
- Gratulacje.
97
00:05:05,800 --> 00:05:07,360
- O mój Boże!
- Boże!
98
00:05:07,480 --> 00:05:09,240
- Gratulacje.
- Tak się martwiłam.
99
00:05:09,360 --> 00:05:12,200
- To długi dokument, ale...
- Cholera, ale długas.
100
00:05:12,200 --> 00:05:14,920
„Punkt 41,
101
00:05:14,920 --> 00:05:16,920
aby uniknąć wątpliwości...”
102
00:05:17,040 --> 00:05:19,000
To inspektor ds. planowania.
103
00:05:19,000 --> 00:05:23,360
„...skoryguję zarzut zmiany
sposobu użytkowania na mieszany,
104
00:05:23,360 --> 00:05:27,960
obejmujący rolnictwo,
kawiarnię, restaurację,
105
00:05:27,960 --> 00:05:31,720
„sklep, parking i toalety”.
106
00:05:31,720 --> 00:05:33,600
- Kurczę.
- Oddał nam wszystko.
107
00:05:33,600 --> 00:05:34,760
- Wszystko.
- No.
108
00:05:34,760 --> 00:05:37,560
Wygląda na to, że nie... Tego już nie ma.
109
00:05:37,560 --> 00:05:40,200
- Nie możemy mieć tam restauracji.
- Mnie pasuje.
110
00:05:40,200 --> 00:05:41,840
Ale możemy działać tutaj.
111
00:05:41,840 --> 00:05:44,000
- Świetnie.
- Możemy zrobić kawiarnię tam.
112
00:05:44,560 --> 00:05:45,680
Naprawdę?
113
00:05:46,560 --> 00:05:49,240
- W razie deszczu...
- To największy środkowy palec
114
00:05:49,240 --> 00:05:50,880
w stronę rady, jaki...
115
00:05:53,160 --> 00:05:55,360
Boże, tak się martwiłam.
116
00:05:56,000 --> 00:05:58,600
- To niesamowite.
- Ale to też zdrowy rozsądek.
117
00:05:58,600 --> 00:06:00,240
- Oczywiście.
- Wiem.
118
00:06:00,240 --> 00:06:01,400
Rada go nie miała,
119
00:06:01,400 --> 00:06:04,120
- a ten inspektor...
- Myślisz, że rada się odwoła?
120
00:06:04,120 --> 00:06:07,440
- Nie sądzę.
- I wyda pieniądze podatników.
121
00:06:07,440 --> 00:06:09,600
Temu inspektorowi... Ile mu to zajęło?
122
00:06:09,600 --> 00:06:11,000
- Cztery miesiące?
- Tak.
123
00:06:11,000 --> 00:06:13,120
Chyba nie popełniłby błędu, prawda?
124
00:06:13,120 --> 00:06:16,760
Zasadniczo jesteśmy bezpieczni.
Zdaje się, że na trzy lata.
125
00:06:16,760 --> 00:06:19,480
- Możemy działać przez trzy lata.
- Dobrze.
126
00:06:19,480 --> 00:06:21,960
- Wracamy do gry.
- Scott może zrobić wszystko.
127
00:06:23,240 --> 00:06:24,240
Ja pierdolę!
128
00:06:27,480 --> 00:06:31,520
Lisa postanowiła uczcić
to zwycięstwo nad radą,
129
00:06:31,520 --> 00:06:35,760
zapraszając swoje szczupłe,
blond przyjaciółki z Oxfordshire
130
00:06:35,760 --> 00:06:38,160
na kozią jogę.
131
00:06:38,160 --> 00:06:39,560
Następna pozycja,
132
00:06:39,560 --> 00:06:42,080
ściągamy łopatki,
otwieramy klatkę piersiową.
133
00:06:42,080 --> 00:06:43,960
Teraz pozycja wojownika III.
134
00:06:43,960 --> 00:06:47,280
Biodra prostopadle,
ramiona też, brzuch aktywny.
135
00:06:47,280 --> 00:06:48,320
I wyciągnijcie...
136
00:06:48,320 --> 00:06:51,120
To na pewno było bardzo nowoczesne,
137
00:06:51,680 --> 00:06:55,720
ale nie kupiłem kóz
jako rekwizytów wellness.
138
00:06:55,720 --> 00:06:59,080
Kupiłem je, żeby zniszczyć jeżyny.
139
00:06:59,080 --> 00:07:03,800
Liczyłem, że mogą już zacząć,
skoro zbudowałem im kemping.
140
00:07:06,200 --> 00:07:10,720
Ale mogliśmy je tam przenieść dopiero,
jak będą dość duże.
141
00:07:11,320 --> 00:07:12,160
Dobra.
142
00:07:12,160 --> 00:07:13,880
Wiesz, co robimy?
143
00:07:14,440 --> 00:07:15,480
Musimy je zważyć.
144
00:07:15,480 --> 00:07:19,200
- Jeśli to niedowaga...
- Tak.
145
00:07:19,200 --> 00:07:22,840
Czyli mniej niż 17 kilogramów,
pryskamy ją na czerwono.
146
00:07:22,840 --> 00:07:25,240
- Nie całą.
- Mniej niż 17 kilo?
147
00:07:25,240 --> 00:07:28,960
Tak. A jeśli jest gotowa,
by wyjść na zewnątrz, na zielono.
148
00:07:28,960 --> 00:07:30,800
Trzymaj kciuki, bo Lizzie jedzie
149
00:07:30,800 --> 00:07:32,120
zabrać maszynę do mleka.
150
00:07:32,680 --> 00:07:34,200
Jedzą już pokarmy stałe.
151
00:07:34,840 --> 00:07:37,600
- Jak wsadzimy je do uprzęży?
- Tak, spójrz.
152
00:07:38,520 --> 00:07:39,880
Widać, że masz wprawę.
153
00:07:42,160 --> 00:07:43,840
Dobra, weźmy jakąś grubaskę.
154
00:07:44,520 --> 00:07:46,120
- Nie jedz mi dżinsów.
- Szybko.
155
00:07:47,680 --> 00:07:48,800
Przestań! Nie.
156
00:07:52,800 --> 00:07:54,080
Przestańcie!
157
00:07:54,720 --> 00:07:57,200
Dobra, ta waży 96.
158
00:07:57,200 --> 00:08:00,680
- Nie, ale 96 czego?
- Funtów?
159
00:08:00,680 --> 00:08:02,120
- Nie...
- Kilogramów.
160
00:08:02,120 --> 00:08:06,160
Na pewno nie 96 kilogramów.
Ważyłaby więcej niż ja.
161
00:08:06,160 --> 00:08:07,920
- Dobra. Zielona.
- Więc...
162
00:08:07,920 --> 00:08:09,840
- Najpierw trzeba ją spryskać.
- No.
163
00:08:09,840 --> 00:08:11,440
Nie, pryskam. Spokojnie.
164
00:08:11,440 --> 00:08:13,840
Nie puszczaj jej. Przyprowadź ją.
165
00:08:13,840 --> 00:08:15,120
Ucieknie nam.
166
00:08:17,040 --> 00:08:18,680
Czekaj, ja tylko... O Boże.
167
00:08:18,680 --> 00:08:20,800
- Nigdy nie skończymy.
- Wystarczy.
168
00:08:20,800 --> 00:08:22,040
Przestańcie.
169
00:08:22,040 --> 00:08:24,320
- To się nie uda.
- Jest dość ciężka.
170
00:08:24,320 --> 00:08:26,280
- Musi być w środku.
- Mówię ci.
171
00:08:26,280 --> 00:08:27,520
Ta właśnie kaszlała
172
00:08:27,520 --> 00:08:28,920
- i zwymiotowała.
- No.
173
00:08:28,920 --> 00:08:31,080
Złaź!
174
00:08:31,080 --> 00:08:33,760
Ta ma 16 kilo i dwie tylne nogi na ziemi.
175
00:08:33,760 --> 00:08:36,520
- To niedokładne.
- Zdecydowanie ponad 17.
176
00:08:37,200 --> 00:08:40,520
W środku tego festiwalu niekompetencji...
177
00:08:40,520 --> 00:08:41,840
Daj spokój.
178
00:08:41,840 --> 00:08:44,520
...przyjechała Lizzie, ekspertka od kóz.
179
00:08:44,520 --> 00:08:46,080
Cześć, Lizzie!
180
00:08:46,080 --> 00:08:48,080
Co robicie?
181
00:08:48,080 --> 00:08:49,120
Ważymy je.
182
00:08:50,880 --> 00:08:52,720
- I jak idzie?
- Nie za dobrze.
183
00:08:52,720 --> 00:08:55,400
- Nie gadaj.
- Ile to było, 18 i...
184
00:08:55,400 --> 00:08:57,280
- Nie jest oznaczona.
- Jest.
185
00:08:57,280 --> 00:08:58,480
- Naprawdę?
- Tak.
186
00:08:58,480 --> 00:09:00,280
Jest na to łatwiejszy sposób?
187
00:09:00,280 --> 00:09:03,720
Moglibyście użyć wagi.
188
00:09:03,720 --> 00:09:05,640
Polecam ten sposób.
189
00:09:05,640 --> 00:09:07,960
Jak sprawić, by koza stanęła na wadze?
190
00:09:07,960 --> 00:09:11,320
Stanie tam. Będzie dobrze.
191
00:09:13,960 --> 00:09:15,880
To jest podłączone do prądu?
192
00:09:15,880 --> 00:09:19,320
Tak, jesteśmy gotowi. Stań przy ekranie.
193
00:09:19,320 --> 00:09:21,120
- Tak.
- Jak ją położę,
194
00:09:21,120 --> 00:09:22,520
powinien podać wagę.
195
00:09:22,640 --> 00:09:24,240
Tak, 19,46.
196
00:09:24,240 --> 00:09:25,960
- Proszę.
- Więc jak...
197
00:09:25,960 --> 00:09:27,960
To naprawdę boli.
198
00:09:27,960 --> 00:09:30,720
Ty będziesz następna, okropna kozo.
199
00:09:30,720 --> 00:09:32,840
Chryste wszechmogący.
200
00:09:32,840 --> 00:09:33,960
Niezła tłuścioszka.
201
00:09:33,960 --> 00:09:36,520
Rety, 28,66.
202
00:09:37,760 --> 00:09:39,880
Następnym razem nie kładź ręki...
203
00:09:39,880 --> 00:09:41,240
- Pomyliłem się.
- No.
204
00:09:41,240 --> 00:09:43,640
- Ta waży 23,92.
- Wyhodowałeś duże,
205
00:09:43,760 --> 00:09:46,360
zdrowe kozy.
206
00:09:46,360 --> 00:09:48,760
- Czyli cieszymy się?
- Bardzo.
207
00:09:48,760 --> 00:09:50,440
Świetnie się spisaliście.
208
00:09:51,640 --> 00:09:54,480
Wszystkie te chłopaki ważą ponad 17 kilo.
209
00:09:54,480 --> 00:09:56,760
- Tak.
- I gotowi...
210
00:09:56,760 --> 00:09:58,600
- Do wyjścia.
- Całkowicie gotowi.
211
00:09:58,600 --> 00:09:59,520
Dobrze.
212
00:10:00,400 --> 00:10:03,000
Zanim przeniosłem kozy do ich obozowiska,
213
00:10:03,000 --> 00:10:06,400
musiałem coś wyjaśnić z Lizzie.
214
00:10:06,880 --> 00:10:09,640
Słyszałem o czymś...
Właściwie czytałem w książce,
215
00:10:09,640 --> 00:10:13,120
że jeśli uciekną...
216
00:10:13,120 --> 00:10:15,040
Właśnie dlatego, tak...
217
00:10:15,040 --> 00:10:16,120
Nie gadaj.
218
00:10:16,600 --> 00:10:18,040
- Jeśli...
- Przestań.
219
00:10:18,040 --> 00:10:20,840
Jeśli źle ustawisz ogrodzenie,
będzie rzeź.
220
00:10:20,840 --> 00:10:23,600
Bo nie zatrzymasz ich w środku.
221
00:10:23,600 --> 00:10:25,240
Są bardzo sprytne.
222
00:10:25,240 --> 00:10:28,760
Jeśli zaczną uciekać, to koniec.
223
00:10:28,760 --> 00:10:30,000
Ja pieprzę!
224
00:10:30,760 --> 00:10:33,520
- On chyba by chciał.
- Chryste!
225
00:10:34,880 --> 00:10:35,720
Dobra.
226
00:10:36,840 --> 00:10:38,760
- Przepraszam, co mówiłaś?
- No już.
227
00:10:38,880 --> 00:10:40,520
Słabe ogrodzenie to katastrofa?
228
00:10:40,640 --> 00:10:43,440
Tak, jeśli nie zrobisz tego dobrze.
229
00:10:43,440 --> 00:10:44,400
Więc...
230
00:10:47,360 --> 00:10:49,200
- Chcesz ochraniacz?
- No.
231
00:10:49,200 --> 00:10:51,640
- Taki z krykieta.
- One wiedzą.
232
00:10:51,640 --> 00:10:54,040
- Wiedzą.
- Bo odciąłem im jaja.
233
00:10:54,040 --> 00:10:55,880
- To boli.
- Lisie tego nie robią.
234
00:10:55,880 --> 00:10:57,520
Nie, nie rób tego więcej.
235
00:10:57,520 --> 00:10:59,560
Nie waż się.
236
00:10:59,560 --> 00:11:00,960
Zostaw mnie!
237
00:11:01,920 --> 00:11:04,680
- Kiedyś były takie miłe.
- Były małe i urocze.
238
00:11:04,680 --> 00:11:07,160
A teraz po prostu jedzą.
239
00:11:07,160 --> 00:11:09,680
- Ale jeśli jedna będzie wychodzić...
- Tak.
240
00:11:09,680 --> 00:11:12,720
Nawet jakby chciała,
jakie szkody może wyrządzić?
241
00:11:12,720 --> 00:11:15,200
Poza kopaniem ludzi w jaja?
242
00:11:15,200 --> 00:11:17,680
Kilka lat temu mieliśmy bardzo złą grupę.
243
00:11:17,680 --> 00:11:19,440
Atakowała nam młode drzewka.
244
00:11:19,440 --> 00:11:22,720
Przeszły przez dwa pola,
by się do nich dostać.
245
00:11:22,720 --> 00:11:25,200
Mogą wyjść na drogę i spowodować wypadek.
246
00:11:25,200 --> 00:11:27,680
Albo zjeść chili.
Nie wiem, ile by zjadły...
247
00:11:27,680 --> 00:11:30,240
- Nie zjadłyby.
- ...ale rozorałyby ci foliak.
248
00:11:30,240 --> 00:11:32,480
Rogi i folia to słabe połączenie.
249
00:11:32,480 --> 00:11:36,320
- Musimy być bardzo ostrożni.
- Naprawdę.
250
00:11:36,320 --> 00:11:39,480
- Wyobraź sobie...
- Joe ma poważne kłopoty.
251
00:11:40,560 --> 00:11:42,640
- To nasza przynęta.
- Mam garb!
252
00:11:44,480 --> 00:11:47,360
- Chyba bardzo cię lubi.
- Nie ma żadnych świętości.
253
00:11:48,960 --> 00:11:52,880
Pokazaliśmy Lizzie pole,
na którym będą mieszkać kozy.
254
00:11:54,120 --> 00:11:58,000
Jeśli zostawię to w spokoju na dłużej,
będzie tu tylko jeżyna.
255
00:11:58,000 --> 00:12:00,920
Tak, zjedzą te najgorsze.
256
00:12:01,680 --> 00:12:03,560
Przy każdej okazji
257
00:12:03,560 --> 00:12:08,080
Lizzie wracała do tematu
ich umiejętności ucieczki.
258
00:12:08,080 --> 00:12:10,720
Potrzebują czegoś do wspinaczki?
259
00:12:10,720 --> 00:12:13,080
Zwykle niczego im nie zostawiamy,
260
00:12:13,080 --> 00:12:15,160
bo podtoczą to pod płot
261
00:12:15,160 --> 00:12:16,800
- i użyją do ucieczki.
- Nie.
262
00:12:16,800 --> 00:12:19,280
- Tak.
- Jak w Stalag Luft III?
263
00:12:19,280 --> 00:12:21,080
- No, powaga.
- Więc...
264
00:12:21,080 --> 00:12:26,880
Jeśli damy im drewniane zabawki,
które mają teraz w stodole,
265
00:12:26,880 --> 00:12:28,680
tutaj, przepchną je do ogrodzenia
266
00:12:28,680 --> 00:12:30,560
i użyją jako wyrzutni?
267
00:12:30,560 --> 00:12:32,960
Odkryliśmy to z dużymi beczkami po oleju.
268
00:12:32,960 --> 00:12:34,440
Pchały je do ogrodzenia.
269
00:12:34,440 --> 00:12:36,640
Albo niszczyły płot, albo przeskakiwały.
270
00:12:36,640 --> 00:12:37,600
- Nie.
- Ekstra.
271
00:12:37,600 --> 00:12:40,400
Na pewno wejdą na ten chlewnik
272
00:12:40,400 --> 00:12:42,160
i za ogrodzenie.
273
00:12:42,160 --> 00:12:44,680
- Wymyślą to w kilka godzin.
- Jasne.
274
00:12:44,680 --> 00:12:46,120
- Boże.
- Sprytne są, co?
275
00:12:46,120 --> 00:12:48,760
Są bardzo inteligentne.
Nie lekceważcie ich.
276
00:12:55,240 --> 00:12:59,560
Gdy my zastanawialiśmy się, czy koza
przeskoczyłaby płot na motocyklu,
277
00:12:59,560 --> 00:13:04,720
Kaleb i Charlie
mieli znacznie lepszy dzień w Londynie.
278
00:13:05,480 --> 00:13:09,520
Zaproszono ich na Downing Street,
by porozmawiali z premierem
279
00:13:09,520 --> 00:13:13,040
o jego inicjatywie „Od pola do stołu”.
280
00:13:13,680 --> 00:13:18,720
Biorąc pod uwagę znaczenie spotkania,
odbyli najpierw naradę w kawiarni.
281
00:13:18,720 --> 00:13:20,800
KAWA, KANAPKI, GORĄCE JEDZENIE
282
00:13:20,800 --> 00:13:21,840
Więc dzisiaj...
283
00:13:21,840 --> 00:13:23,120
- Tak.
- Dużo ludzi.
284
00:13:23,120 --> 00:13:24,320
- Całkiem sporo.
- No.
285
00:13:24,320 --> 00:13:28,640
Jeremy powiedział mi:
„Kaleb, jeśli chcesz zabłysnąć,
286
00:13:28,640 --> 00:13:31,960
powiedz Ricky'emu,
że pewnie już nie będzie premierem”.
287
00:13:31,960 --> 00:13:33,760
- Rishiemu.
- Rishiemu.
288
00:13:33,760 --> 00:13:35,800
Prezydent... premier, przepraszam.
289
00:13:35,800 --> 00:13:38,640
To byłby dobry początek. Powiedziałbym:
290
00:13:38,640 --> 00:13:40,600
- „Panie prezydencie”.
- Będę pryskał,
291
00:13:40,600 --> 00:13:42,280
zapraszam w odwiedziny.
292
00:13:42,280 --> 00:13:44,600
„Więcej premierem już pan nie będzie”.
293
00:13:45,960 --> 00:13:48,360
O czym będziesz mówić?
Na czym się skupisz?
294
00:13:48,360 --> 00:13:50,560
- O młodych rolnikach.
- Dobrze.
295
00:13:50,560 --> 00:13:52,960
- Młodzi ludzie zajmują się rolnictwem.
- No.
296
00:13:52,960 --> 00:13:54,880
Nie mogą prowadzić gospodarstwa.
297
00:13:54,880 --> 00:13:58,760
Po pierwsze, to drogie, po drugie,
wszystko jest w jakimś programie.
298
00:13:58,760 --> 00:14:01,120
Tak, dostałem wczoraj wycenę ciągnika.
299
00:14:01,120 --> 00:14:02,480
- No.
- Po zniżce kosztuje
300
00:14:02,480 --> 00:14:04,520
- 205 000 £.
- Wiem, to szaleństwo.
301
00:14:05,200 --> 00:14:07,080
Chryste, lepiej chodźmy.
302
00:14:07,080 --> 00:14:08,400
Spóźnimy się.
303
00:14:13,280 --> 00:14:14,160
Trafalgar Square.
304
00:14:14,160 --> 00:14:16,000
- Jechałem tędy.
- No.
305
00:14:17,120 --> 00:14:19,560
Nie włączyłem kierunkowskazu
na tym skrzyżowaniu.
306
00:14:19,560 --> 00:14:21,000
- Naprawdę?
- No.
307
00:14:21,000 --> 00:14:22,000
Tam jest Nelson.
308
00:14:22,000 --> 00:14:23,600
Kim jest Nelson?
309
00:14:23,600 --> 00:14:25,200
Był admirałem.
310
00:14:25,200 --> 00:14:26,400
Dość wysoko, co?
311
00:14:26,400 --> 00:14:28,440
Wygrał bitwę. Wiesz, na co patrzy?
312
00:14:28,440 --> 00:14:29,360
Na co?
313
00:14:29,360 --> 00:14:31,920
- Widzisz, gdzie są flagi...
- No.
314
00:14:31,920 --> 00:14:34,040
{\an8}To Łuk Admiralicji.
315
00:14:34,040 --> 00:14:37,160
{\an8}- Jasne.
- Nelson patrzy na szczyt łuku,
316
00:14:37,160 --> 00:14:39,200
jest tam mnóstwo statków.
317
00:14:39,200 --> 00:14:40,760
I patrzy na to?
318
00:14:40,760 --> 00:14:43,440
Poprowadził bitwę pod Trafalgarem
z Francuzami.
319
00:14:43,440 --> 00:14:46,360
Cały ten beton,
by zbudować człowieka, który...
320
00:14:46,360 --> 00:14:49,040
„Ja serduszko Londyn”, pieprzyć to.
321
00:14:50,440 --> 00:14:51,800
Wcisnę przycisk.
322
00:14:52,320 --> 00:14:53,520
Wciśnij sobie.
323
00:14:54,400 --> 00:14:55,480
CZEKAJ
324
00:14:55,480 --> 00:14:56,520
Dokąd idziemy?
325
00:14:56,520 --> 00:14:59,960
- Do Whitehall, czyli...
- Co to?
326
00:14:59,960 --> 00:15:03,800
- To bardzo...
- Wiesz co?
327
00:15:03,800 --> 00:15:05,160
Idź dalej.
328
00:15:06,320 --> 00:15:09,160
To jest Whitehall. Samo centrum akcji.
329
00:15:09,720 --> 00:15:11,200
Jakiej akcji?
330
00:15:11,200 --> 00:15:14,520
Rządzenia krajem. Proszę, Rada.
331
00:15:14,520 --> 00:15:16,320
- Co?
- Rada Ministrów?
332
00:15:16,320 --> 00:15:17,720
- Nie.
- Są jakby...
333
00:15:17,720 --> 00:15:19,200
starszymi ministrami.
334
00:15:19,200 --> 00:15:21,080
Wszyscy tam pracują?
335
00:15:21,600 --> 00:15:23,920
Nie wiem, która godzina. Która godzina?
336
00:15:23,920 --> 00:15:25,880
Jedenaście minut po dziewiątej.
337
00:15:25,880 --> 00:15:28,440
Jesteśmy trochę za wcześnie. Poczekamy tu.
338
00:15:38,160 --> 00:15:39,160
Dobry.
339
00:15:40,040 --> 00:15:41,120
Dobry.
340
00:15:42,560 --> 00:15:43,680
Dobry.
341
00:15:44,160 --> 00:15:46,760
Chcesz, żeby ludzie ci odpowiedzieli?
342
00:15:46,760 --> 00:15:48,480
Tak. Dobry.
343
00:15:49,840 --> 00:15:53,240
- Wezmą cię za wariata.
- Mówię tylko: „Dzień dobry”.
344
00:15:54,400 --> 00:15:56,120
Oni nie chcą rozmawiać.
345
00:15:57,240 --> 00:16:02,000
Nadszedł czas, by udali się
do słynnych czarnych drzwi.
346
00:16:05,200 --> 00:16:07,440
Gotowy? Musimy zapukać?
347
00:16:07,440 --> 00:16:08,560
Tak, puka się.
348
00:16:08,560 --> 00:16:10,160
Chryste. W porządku.
349
00:16:11,520 --> 00:16:12,560
Co? Zapukać.
350
00:16:12,560 --> 00:16:13,520
Słucham?
351
00:16:13,520 --> 00:16:15,480
- Proszę wejść.
- Dobrze.
352
00:16:15,480 --> 00:16:18,480
- W porządku?
- Jak się macie? Dziękuję.
353
00:16:18,480 --> 00:16:19,680
Mała uwaga.
354
00:16:19,680 --> 00:16:22,480
Jeśli znów tak głośno zapukacie,
wyrzucę was.
355
00:16:22,480 --> 00:16:23,400
Słucham?
356
00:16:23,400 --> 00:16:24,600
Nie pukać tak głośno.
357
00:16:24,600 --> 00:16:25,880
Jesteśmy rolnikami.
358
00:16:25,880 --> 00:16:26,800
Mam to gdzieś.
359
00:16:26,800 --> 00:16:27,720
Jasne.
360
00:16:27,720 --> 00:16:28,640
Ja nie jestem.
361
00:16:28,640 --> 00:16:29,760
W porządku.
362
00:16:30,560 --> 00:16:32,800
Ale nam powiedział.
363
00:16:33,720 --> 00:16:36,360
Podczas gdy Kaleb i Charlie
dostawali opieprz
364
00:16:36,360 --> 00:16:38,760
od ochroniarzy z Downing Street...
365
00:16:38,760 --> 00:16:41,120
- Dalej, kozy, wchodzimy.
- Szybko.
366
00:16:41,120 --> 00:16:45,360
...Lisa i ja w końcu przenosiliśmy kozy
do ich nowego domu.
367
00:16:46,080 --> 00:16:49,080
Więc to jest ich ogród treningowy.
368
00:16:49,080 --> 00:16:50,960
- Tak.
- Mieszkają tu,
369
00:16:50,960 --> 00:16:53,400
dopóki nie zjedzą
wszystkich liści szczawiu.
370
00:16:53,400 --> 00:16:55,640
- Dobrze.
- Potem je przesuniemy.
371
00:16:55,640 --> 00:16:58,200
Chodzi o to, by ich mordki
372
00:16:58,200 --> 00:17:00,800
- przyzwyczaiły się do...
- Stwardniały.
373
00:17:00,800 --> 00:17:04,240
Mordki im stwardnieją.
Ale widzisz te krzaki jeżyn?
374
00:17:04,240 --> 00:17:06,280
Chcę, żeby to je zaczęły jeść.
375
00:17:06,280 --> 00:17:07,200
Tak, jasne.
376
00:17:07,200 --> 00:17:09,080
Kiedy zaczną zajadać jeżyny,
377
00:17:09,200 --> 00:17:11,320
to będzie dla mnie najciekawsze.
378
00:17:11,320 --> 00:17:12,960
To właśnie mają jeść.
379
00:17:13,920 --> 00:17:17,040
Wcześniej musieliśmy
przeprowadzić je przez nieprzyjemne,
380
00:17:17,040 --> 00:17:22,640
ale konieczne szkolenie
na temat ogrodzenia pod napięciem.
381
00:17:22,640 --> 00:17:24,080
Wychodźcie.
382
00:17:24,080 --> 00:17:25,800
Wychodzą.
383
00:17:25,920 --> 00:17:28,680
- Biały płot ma delikatną moc.
- Tak.
384
00:17:28,680 --> 00:17:31,680
Pomarańczowy płot to sieć krajowa.
385
00:17:32,760 --> 00:17:36,480
Patrzcie, jak spiskują.
„Mam tu drogę ucieczki.
386
00:17:36,480 --> 00:17:38,320
Chodźcie za mną.
387
00:17:39,320 --> 00:17:41,560
Przeskoczymy w trymiga”.
388
00:17:43,560 --> 00:17:44,800
Poraziło ją?
389
00:17:45,400 --> 00:17:47,240
O nie, zjadają słupki.
390
00:17:49,240 --> 00:17:51,440
„Dobra, nie będę już jadła słupka”.
391
00:17:56,080 --> 00:17:56,920
Sorki.
392
00:18:06,160 --> 00:18:07,200
To nie jest zabawne.
393
00:18:07,200 --> 00:18:09,640
- Nie, to łagodne...
- To nie jest zabawne.
394
00:18:09,640 --> 00:18:10,800
Nie mogę się śmiać.
395
00:18:12,240 --> 00:18:13,560
Nie jestem rozbawiony.
396
00:18:13,560 --> 00:18:17,400
Nie lubię patrzeć, jak zwierzęta cierpią,
ale muszą się nauczyć.
397
00:18:18,960 --> 00:18:22,520
Dość szybko zrozumiały przesłanie.
398
00:18:22,520 --> 00:18:25,080
- Zobacz, skupiły się na środku.
- No.
399
00:18:25,080 --> 00:18:29,080
Ich plany ucieczki legły w gruzach
dzięki mojej ochronie.
400
00:18:29,800 --> 00:18:30,760
Jedzcie.
401
00:18:31,480 --> 00:18:32,760
Utwardzajcie mordki,
402
00:18:32,760 --> 00:18:35,240
- żeby jeść jeżyny.
- Tędy.
403
00:18:37,680 --> 00:18:39,320
Tymczasem na Downing Street
404
00:18:39,320 --> 00:18:43,520
Charlie brał udział
w intelektualnej dyskusji think tanku.
405
00:18:43,520 --> 00:18:45,880
Przejrzeliście listę grantów.
406
00:18:46,720 --> 00:18:49,280
- Nie wymieniliście wszystkich.
- Nie.
407
00:18:49,280 --> 00:18:51,200
- Ani wszystkich programów.
- Nie.
408
00:18:51,200 --> 00:18:55,280
Żeby wypełnić wniosek o dotację,
rolnik musiałby mieć teraz doktorat.
409
00:18:55,800 --> 00:19:00,960
Tymczasem w ogrodzie prezydent Ricky
urządzał sobie miłe pogawędki.
410
00:19:00,960 --> 00:19:03,040
Jak się pan miewa? Rishi. Miło mi.
411
00:19:03,040 --> 00:19:04,480
- Wzajemnie.
- Co macie?
412
00:19:04,480 --> 00:19:06,480
- To wszystko z farm?
- Tak, z farm.
413
00:19:06,480 --> 00:19:09,240
- Mamy kiełbasę Fenland Flag.
- Jasne.
414
00:19:09,240 --> 00:19:10,800
To nasza tradycyjna kiełbasa,
415
00:19:10,920 --> 00:19:13,000
- z naszej farmy Bramblebee.
- Tak, to...
416
00:19:13,000 --> 00:19:15,720
- Mamy też bekon.
- Boże, pachniał już...
417
00:19:15,720 --> 00:19:18,320
- Czuliśmy go tam na górze.
- Nie wątpię.
418
00:19:18,320 --> 00:19:21,480
Tam jest gabinet obrad
i wszyscy byli rozkojarzeni,
419
00:19:21,480 --> 00:19:23,480
wąchając wasze wyroby. Świetnie.
420
00:19:25,160 --> 00:19:26,000
Spójrz na to.
421
00:19:26,000 --> 00:19:28,920
A potem w prawdziwym gabinecie
Rady Ministrów...
422
00:19:28,920 --> 00:19:30,320
- Jak leci?
- Miło mi.
423
00:19:30,440 --> 00:19:32,640
...Kaleb spotkał się z premierem.
424
00:19:32,640 --> 00:19:35,480
- Dzięki za spotkanie. Jak leci?
- Dobrze. U pana?
425
00:19:35,480 --> 00:19:40,520
To była jego wielka chwila, by porozmawiać
o przyciąganiu młodych do rolnictwa.
426
00:19:41,520 --> 00:19:43,160
- A u pana?
- Dobrze, dzięki.
427
00:19:43,160 --> 00:19:44,280
Piękna fryzura.
428
00:19:44,280 --> 00:19:45,320
- Moja?
- Tak.
429
00:19:46,560 --> 00:19:48,560
- Poważnie!
- Słyszałeś co innego?
430
00:19:48,680 --> 00:19:51,000
- Stwierdzasz fakt.
- Po prostu lubię włosy.
431
00:19:51,000 --> 00:19:53,440
Gdy rozmowa przeniosła się na zewnątrz,
432
00:19:53,440 --> 00:19:56,280
Kaleb w końcu mówił o rolnikach.
433
00:19:56,280 --> 00:19:58,040
Cały czas o tym myślę.
434
00:19:58,040 --> 00:20:01,280
Ale zajęło mu dobrą chwilę,
żeby dojść do sedna.
435
00:20:01,280 --> 00:20:02,640
Rolnictwo to nie praca.
436
00:20:02,640 --> 00:20:03,960
To styl życia.
437
00:20:03,960 --> 00:20:06,920
Nie ma innej opcji. To sposób na życie.
438
00:20:06,920 --> 00:20:09,320
Nie wstaję i nie mówię:
„Muszę iść do pracy”.
439
00:20:09,320 --> 00:20:11,520
Nigdy się nie budzę i nie mówię:
440
00:20:11,520 --> 00:20:14,000
„Muszę pracować od ósmej do piątej.
441
00:20:14,000 --> 00:20:16,000
Nie mogę się doczekać końca”.
442
00:20:16,000 --> 00:20:18,480
W czasie lunchu nie mówię:
„Chcę iść do domu”.
443
00:20:18,480 --> 00:20:21,000
Nigdy. Budzę się i pytam:
„Co dziś robię?”.
444
00:20:21,000 --> 00:20:22,440
Wczoraj... przedwczoraj
445
00:20:22,440 --> 00:20:24,280
rano doiłem krowy,
446
00:20:24,280 --> 00:20:25,680
kosiłem paszę do kiszonek.
447
00:20:25,680 --> 00:20:27,280
NA LITOŚĆ BOSKĄ, DO SEDNA
448
00:20:27,280 --> 00:20:29,080
Pryskałem. Każdy dzień jest inny.
449
00:20:29,200 --> 00:20:30,720
Każdy powinien mieć marzenie.
450
00:20:30,720 --> 00:20:32,920
- Zgadzam się.
- Bo można do niego dążyć.
451
00:20:32,920 --> 00:20:36,160
Mijają dwa, trzy, czy pięć lat,
spełniasz je.
452
00:20:36,160 --> 00:20:37,560
BŁAGAM...
MAM NA GŁOWIE KRAJ
453
00:20:37,680 --> 00:20:38,560
Wyznacz kolejne.
454
00:20:38,560 --> 00:20:41,520
Ciągle powtarzam,
że marzenia się nie spełnią, jeśli...
455
00:20:43,320 --> 00:20:47,560
Gdy Kaleb blokował funkcjonowanie państwa,
456
00:20:47,680 --> 00:20:50,160
pojechaliśmy z Lisą do bunkra z grzybami,
457
00:20:50,160 --> 00:20:52,920
by sprawdzić, czy wyrosło ich więcej.
458
00:20:55,040 --> 00:20:56,040
Szlag!
459
00:20:56,560 --> 00:20:58,960
- O mój Boże!
- Nie urosły?
460
00:21:01,560 --> 00:21:04,240
- Boże!
- Co się stało?
461
00:21:06,680 --> 00:21:07,720
Co jest...
462
00:21:08,720 --> 00:21:11,680
Patrz, ile ich mamy. Tysiące i...
463
00:21:11,680 --> 00:21:13,240
O Boże! To są te.
464
00:21:13,880 --> 00:21:15,320
To niesamowite.
465
00:21:17,000 --> 00:21:18,560
O rety!
466
00:21:20,000 --> 00:21:21,240
Chryste!
467
00:21:21,240 --> 00:21:22,680
Są gotowe.
468
00:21:22,680 --> 00:21:24,200
Całkiem gotowe.
469
00:21:25,400 --> 00:21:26,240
Dobrze.
470
00:21:27,520 --> 00:21:30,720
Dwadzieścia cztery godziny temu
to nie istniało.
471
00:21:30,720 --> 00:21:31,640
Wiem.
472
00:21:31,640 --> 00:21:34,200
Skąd się wzięła cała ta materia?
473
00:21:34,200 --> 00:21:36,320
- Nie wiem, skąd?
- W ciągu 24 godzin?
474
00:21:36,440 --> 00:21:37,920
Spójrz na...
475
00:21:37,920 --> 00:21:40,240
Musisz wziąć się za ich sprzedawanie.
476
00:21:42,880 --> 00:21:48,000
Zaczęły pojawiać się też
niezwykłe soplówki jeżowate.
477
00:21:49,560 --> 00:21:52,760
To połączenie gąbki z kalafiorem.
478
00:21:52,760 --> 00:21:54,480
A to grzyb.
479
00:21:55,320 --> 00:21:59,360
Kole powiedział,
że jego zdaniem to kosmiczne penisy.
480
00:21:59,360 --> 00:22:02,640
Faktycznie wyglądają,
jakby były z kosmosu.
481
00:22:07,240 --> 00:22:12,720
Nie zmieścilibyśmy nawet
jednej dziesiątej tej partii do sklepu.
482
00:22:12,720 --> 00:22:16,080
Musiałem więc porzucić swoje plany na dziś
483
00:22:16,080 --> 00:22:19,600
{\an8}i obsługiwać skleconą na szybko
budkę z grzybami.
484
00:22:19,600 --> 00:22:20,960
GRZYBY
TYLKO DZISIAJ
485
00:22:20,960 --> 00:22:24,320
Może zainteresuje was
nowa oferta Diddly Squat?
486
00:22:24,320 --> 00:22:25,640
Boczniaki.
487
00:22:25,640 --> 00:22:27,600
W supermarkecie takich nie ma.
488
00:22:27,600 --> 00:22:31,080
Lub soplówka jeżowata.
489
00:22:31,080 --> 00:22:33,840
- Można prosić jedne i drugie?
- Jasne.
490
00:22:33,840 --> 00:22:35,880
BOCZNIAKI 20 G = 20 P
100 G = 2,00 ♪
491
00:22:35,880 --> 00:22:38,200
To 427 gramów.
492
00:22:39,280 --> 00:22:41,320
To będzie 12,81 £.
493
00:22:43,160 --> 00:22:48,760
Tak z ciekawości,
sprzedajecie „Kosmiczne Penisy”?
494
00:22:48,760 --> 00:22:50,640
KOSMICZNE PENISY
TYLKO DZISIAJ!
495
00:22:59,360 --> 00:23:02,280
W prosiaczkowym lesie minęło 11 tygodni,
496
00:23:02,280 --> 00:23:07,720
odkąd knur Ajax zrobił to...
co knur robi, z lochami.
497
00:23:07,720 --> 00:23:09,400
To ta czwórka.
498
00:23:09,400 --> 00:23:11,240
- Oby były w ciąży.
- Jasne.
499
00:23:11,240 --> 00:23:12,760
Przestań.
500
00:23:12,760 --> 00:23:16,680
Lokalny ekspert od świń
przyjechał je zbadać.
501
00:23:17,440 --> 00:23:19,440
I miał dla nas dobre wieści.
502
00:23:20,080 --> 00:23:21,920
- Wszystkie są w ciąży.
- Wszystkie?
503
00:23:21,920 --> 00:23:23,480
- Wszystkie zaszły?
- Tak.
504
00:23:23,480 --> 00:23:26,600
Nie musimy ich sprzedawać,
bo gdyby nie zaciążyły,
505
00:23:26,600 --> 00:23:30,080
oznaczałoby to, że tylko jedzą
i zostałyby bekonem.
506
00:23:30,080 --> 00:23:31,200
- Gerald!
- Cześć.
507
00:23:31,200 --> 00:23:33,760
- Cześć, Gerald. Wybacz.
- Cześć, Lisa!
508
00:23:36,360 --> 00:23:37,440
- W porządku?
- Tak.
509
00:23:38,560 --> 00:23:40,320
- Urocze świnki.
- Wspaniałe, co?
510
00:23:40,320 --> 00:23:41,720
- No.
- Hodowałeś je?
511
00:23:44,440 --> 00:23:46,480
- Nie, to matki.
- Jasne.
512
00:23:46,480 --> 00:23:49,240
Słyszałem historie o lochach i knurach.
513
00:23:49,240 --> 00:23:51,280
- Bywają paskudne, co?
- Kto?
514
00:24:03,360 --> 00:24:04,920
- Gerald.
- Tak, kochana?
515
00:24:04,920 --> 00:24:08,160
Kiedy sadziłeś te drzewa?
To było jakieś 60 lat temu?
516
00:24:08,160 --> 00:24:09,760
- Tak.
- Posadziłeś te drzewa?
517
00:24:09,760 --> 00:24:10,960
- No.
- Aż 60 lat temu.
518
00:24:10,960 --> 00:24:12,280
- Nie wierzę!
- No.
519
00:24:22,640 --> 00:24:25,240
Te drzewa są młodsze od ciebie?
520
00:24:25,240 --> 00:24:27,480
Tak.
521
00:24:27,480 --> 00:24:28,960
- Tak.
- To las Geralda.
522
00:24:28,960 --> 00:24:31,440
Brało się łopatę.
523
00:24:31,440 --> 00:24:33,080
Rety, Gerald.
524
00:24:51,000 --> 00:24:54,040
- Jasne.
- Przynajmniej raz na dwa tygodnie...
525
00:24:57,320 --> 00:24:58,960
- Pokrzywy.
- Jasne.
526
00:24:58,960 --> 00:25:00,160
Były podobne.
527
00:25:02,000 --> 00:25:05,120
Wtedy szefowie byli szefami
i się im nie odmawiało.
528
00:25:05,120 --> 00:25:06,360
Byli po prostu...
529
00:25:09,480 --> 00:25:13,880
Cieszę się. Nie wiedziałem,
że to twoje dzieło.
530
00:25:13,880 --> 00:25:15,680
Wspaniale.
531
00:25:15,680 --> 00:25:18,520
Musimy zmienić nazwę na „Las Geralda”.
532
00:25:25,400 --> 00:25:27,560
Mieliśmy już czerwiec
533
00:25:27,560 --> 00:25:32,280
i życie na farmie było bardzo pracowite.
534
00:25:38,720 --> 00:25:41,080
Na polu zwanym Downs Ground
535
00:25:41,080 --> 00:25:44,600
brałem udział w moich
pierwszych zbiorach trawy.
536
00:25:45,520 --> 00:25:49,840
Wiązało się to z zawijaniem bel trawy
w plastikową folię.
537
00:25:49,840 --> 00:25:52,400
Tą trawą mieliśmy karmić krowy zimą.
538
00:25:56,000 --> 00:25:58,440
Zbieramy kiszonki, tak?
539
00:25:58,440 --> 00:26:01,640
Kiszonka to trawa włożona
do mokrego worka,
540
00:26:01,640 --> 00:26:04,880
która fermentuje z cukrami naturalnie
541
00:26:04,880 --> 00:26:07,600
występującymi w trawie. To dobre dla krów.
542
00:26:07,600 --> 00:26:09,400
Trawa ma wysoką zawartość cukru.
543
00:26:10,880 --> 00:26:14,640
Kaleb nadal był zły,
bo gdy moje świnie były na tym polu,
544
00:26:15,920 --> 00:26:18,920
zrobiły na nim mały bałagan.
545
00:26:21,960 --> 00:26:24,760
Dlaczego widzę znak:
„Jeremy, zakaz wstępu”?
546
00:26:24,760 --> 00:26:25,920
JEREMY, ZAKAZ WSTĘPU!
547
00:26:25,920 --> 00:26:28,240
Bo ciągle rozpierdalasz mi to pole.
548
00:26:28,240 --> 00:26:32,160
Ale wyglądało na to, że mamy dobre zbiory.
549
00:26:37,200 --> 00:26:38,960
Lubię uprawiać trawę.
550
00:26:38,960 --> 00:26:41,880
To takie przyjemnie matematyczne.
551
00:26:41,880 --> 00:26:44,560
Mam z tego satysfakcję.
Jakbyś skosił trawnik
552
00:26:44,560 --> 00:26:47,440
i nie musiał zawracać,
żeby skosić jeszcze raz.
553
00:26:49,560 --> 00:26:51,160
Ciekawe, czy kosi trawniki.
554
00:26:53,160 --> 00:26:54,240
Zrobione.
555
00:26:54,240 --> 00:26:57,240
Jak tylko skończyliśmy zbiory trawy...
556
00:26:58,120 --> 00:26:59,920
Obejrzymy rozsiewacz nawozu.
557
00:26:59,920 --> 00:27:01,800
...nadszedł czas na coroczną
558
00:27:01,800 --> 00:27:03,720
inspekcję Red Tractor,
559
00:27:03,720 --> 00:27:07,920
na której musimy udowodnić,
że farma jest czysta i sprawna.
560
00:27:07,920 --> 00:27:09,840
Tak, w porządku.
561
00:27:10,720 --> 00:27:13,440
A kierownikiem farmy był teraz Kaleb...
562
00:27:13,440 --> 00:27:17,040
- Jeden, sześć, sześć, osiem, zero.
- Osiem, zero.
563
00:27:17,040 --> 00:27:20,560
...więc tym razem
wcale się nie stresowałem.
564
00:27:20,560 --> 00:27:23,480
Księga rejestracji NSF. Świetnie.
565
00:27:24,400 --> 00:27:25,560
Wszystko tu jest.
566
00:27:25,560 --> 00:27:28,400
Tu macie apteczkę, świetnie.
567
00:27:28,400 --> 00:27:29,440
Poprawne znaki?
568
00:27:29,440 --> 00:27:30,480
{\an8}- Tak.
- Świetnie.
569
00:27:30,480 --> 00:27:31,760
{\an8}- Wiadro piasku.
- Super.
570
00:27:31,760 --> 00:27:33,280
- Dzień dobry.
- Jak leci?
571
00:27:33,280 --> 00:27:35,560
- Dzień dobry.
- Ty i te twoje grzyby.
572
00:27:35,560 --> 00:27:37,880
Wszędzie przychodzi teraz z grzybami.
573
00:27:38,440 --> 00:27:40,160
Mieszkam teraz pod ziemią.
574
00:27:41,800 --> 00:27:44,520
No. Nieważne, jak zajęty był Kaleb...
575
00:27:47,040 --> 00:27:48,840
ja miałem więcej roboty.
576
00:27:48,840 --> 00:27:50,280
GRZYBY
BOCZNIAKI 5 £, 250 G
577
00:28:05,920 --> 00:28:09,920
To mój prywatny most Forth Road,
który stworzyłem,
578
00:28:09,920 --> 00:28:14,320
bo przez cały dzień sprzedawałem grzyby
579
00:28:14,320 --> 00:28:16,280
i wciąż mamy ich tyle.
580
00:28:16,280 --> 00:28:19,320
A jutro rano znów będzie ich tyle.
581
00:28:19,320 --> 00:28:22,400
I pojutrze, i popojutrze.
582
00:28:23,680 --> 00:28:26,280
Miałem tyle grzybów,
583
00:28:26,280 --> 00:28:30,200
że poza sprzedażą w sklepie i w burgerowni
584
00:28:31,000 --> 00:28:34,280
rozwoziłem je teraz po lokalnych pubach.
585
00:28:34,280 --> 00:28:36,920
A nawet po konkurencji.
586
00:28:38,000 --> 00:28:39,720
Wczoraj je jadłem.
587
00:28:39,720 --> 00:28:41,880
- Tego smaku nie da się opisać.
- Jasne.
588
00:28:41,880 --> 00:28:44,440
Gotowałem je wczoraj. Są niesamowite.
589
00:28:44,440 --> 00:28:47,560
Jezu, jadłem je wczoraj wieczorem.
Są fantastyczne.
590
00:28:47,560 --> 00:28:50,600
Ale mimo że moja
niezwykle różnorodna reklama
591
00:28:50,600 --> 00:28:53,240
pozwalała mi sprzedawać
przyzwoite ilości...
592
00:28:53,240 --> 00:28:54,600
Weźmiemy pięć kilo.
593
00:28:54,600 --> 00:28:55,960
1,2.
594
00:28:55,960 --> 00:28:57,400
6,1 kilo.
595
00:28:57,400 --> 00:29:00,240
...nadal tylko ślizgałem się
po powierzchni.
596
00:29:02,280 --> 00:29:03,720
Ja pierdolę.
597
00:29:10,360 --> 00:29:14,120
Jednak wśród tego szaleństwa
wciąż znajdowałem czas,
598
00:29:14,120 --> 00:29:17,040
by zatrzymać się
na sporadyczną przyjemność.
599
00:29:18,000 --> 00:29:19,880
Mam dla ciebie wielką niespodziankę.
600
00:29:21,320 --> 00:29:22,600
Oświadczysz się?
601
00:29:26,400 --> 00:29:28,760
Za każdym razem, gdy masz niespodziankę,
602
00:29:28,760 --> 00:29:32,240
myślę, że się oświadczysz.
Za każdym razem.
603
00:29:34,960 --> 00:29:36,480
Tu przewróciło się to drzewo.
604
00:29:37,120 --> 00:29:39,400
- Postawiliśmy je.
- To duże, piękne?
605
00:29:39,400 --> 00:29:40,440
Chodź i zobacz.
606
00:29:43,800 --> 00:29:45,360
Spójrz.
607
00:29:46,320 --> 00:29:48,000
To drzewo, które postawiliśmy.
608
00:29:50,760 --> 00:29:52,400
Tak mnie to cieszy.
609
00:29:52,400 --> 00:29:53,640
No pewnie.
610
00:29:53,640 --> 00:29:58,080
Leżało przez sześć miesięcy i żyje.
611
00:29:58,800 --> 00:30:00,280
Ale wiesz, co jest dziwne?
612
00:30:00,280 --> 00:30:03,880
Te małe gałęzie rosną zewsząd.
613
00:30:03,880 --> 00:30:04,960
Wiem, niesamowite.
614
00:30:04,960 --> 00:30:07,800
To się nazywa powrót do życia, co?
615
00:30:07,800 --> 00:30:09,080
Owszem.
616
00:30:09,080 --> 00:30:12,000
- Świetna robota.
- Cieszy mnie to.
617
00:30:12,000 --> 00:30:15,120
Przemyślę te oświadczyny.
Nie jestem jeszcze gotowa.
618
00:30:17,600 --> 00:30:20,680
Choć zdolność matki natury do regeneracji
619
00:30:20,680 --> 00:30:23,520
nie zawsze jest źródłem radości.
620
00:30:25,000 --> 00:30:28,560
Czasami bywa wręcz irytująca.
621
00:30:28,560 --> 00:30:31,480
Zobaczyliśmy to na własne oczy...
622
00:30:31,480 --> 00:30:32,640
Chryste wszechmogący.
623
00:30:32,640 --> 00:30:36,720
...gdy postanowiliśmy z Kalebem
wznowić pracę nad zaporą.
624
00:30:37,440 --> 00:30:39,080
Czy to...
625
00:30:39,080 --> 00:30:40,960
Nie da się już tam przejść.
626
00:30:42,040 --> 00:30:45,040
Musimy przyjść z piłą łańcuchową
i to wszystko wyciąć.
627
00:30:45,040 --> 00:30:46,680
Kiedy ostatnio tu byliśmy?
628
00:30:47,840 --> 00:30:49,680
Nie tak dawno temu.
629
00:30:50,840 --> 00:30:53,080
I nagle mamy tu dżunglę.
630
00:30:56,720 --> 00:31:00,440
Na szczęście to oznaczało,
że miałem wymówkę, by odpalić Wall-E'ego.
631
00:31:02,280 --> 00:31:06,400
Moją ulubioną maszynę na świecie.
632
00:31:09,320 --> 00:31:10,200
Wróciłem.
633
00:31:10,840 --> 00:31:13,480
Jednostka wsparcia emocjonalnego.
634
00:31:17,040 --> 00:31:19,280
Machina zniszczenia.
635
00:31:19,280 --> 00:31:20,280
Spójrzcie na nią.
636
00:31:21,000 --> 00:31:22,440
Mielę.
637
00:31:25,600 --> 00:31:26,840
Atomizuję.
638
00:31:32,280 --> 00:31:33,120
Co to...
639
00:31:33,120 --> 00:31:35,480
- Spodnie antyprzecięciowe.
- Tylko przód...
640
00:31:35,480 --> 00:31:36,800
- Są jak...
- Tak.
641
00:31:36,800 --> 00:31:38,880
Jeśli uderzysz w nie piłą,
642
00:31:38,880 --> 00:31:41,800
łańcuch się zaplącze i zatrzyma silnik.
643
00:31:41,800 --> 00:31:43,400
Mógłbyś zagrać w Brokeback.
644
00:31:44,480 --> 00:31:45,640
Co to?
645
00:31:46,200 --> 00:31:48,480
Dobre pieski.
646
00:31:48,480 --> 00:31:53,040
Siad. Siad.
647
00:31:59,360 --> 00:32:02,280
I już go nie ma. I drugiego też.
648
00:32:06,560 --> 00:32:09,440
Po oczyszczeniu nowej ścieżki do zapory
649
00:32:09,440 --> 00:32:13,000
weszliśmy w stan umysłu budowlańca
650
00:32:13,000 --> 00:32:15,480
i zajęliśmy się kolejnym zadaniem.
651
00:32:16,280 --> 00:32:17,200
Lunch.
652
00:32:24,840 --> 00:32:26,560
Teraz wygląda lepiej, co?
653
00:32:28,600 --> 00:32:29,880
Mam pomysł.
654
00:32:30,360 --> 00:32:35,520
Po co nam ta rura,
skoro możemy użyć podkładów?
655
00:32:36,840 --> 00:32:39,200
Rozumiem. Przełożyć podkłady, a potem...
656
00:32:39,200 --> 00:32:42,120
Przełożymy podkłady
w ten sposób, rozumiesz?
657
00:32:42,120 --> 00:32:43,640
- Jasne.
- Weźmiemy koparkę,
658
00:32:43,640 --> 00:32:44,920
wykopiemy dziurę...
659
00:32:44,920 --> 00:32:47,160
Włożymy kilka słupków, takich jak te.
660
00:32:47,160 --> 00:32:48,960
Dokładnie. Kilka słupków.
661
00:32:48,960 --> 00:32:51,480
Wkopujesz jeden, potem drugi i kolejny.
662
00:32:51,480 --> 00:32:56,120
Potem wystarczy,
że zabezpieczysz podkłady gliną.
663
00:32:56,120 --> 00:32:57,080
A potem...
664
00:32:58,560 --> 00:33:00,840
woda będzie przelewać się
665
00:33:01,680 --> 00:33:03,160
po podkładach.
666
00:33:05,400 --> 00:33:06,760
Czemu na to nie wpadliśmy?
667
00:33:06,760 --> 00:33:10,040
Wbiłem sobie do głowy,
że potrzebujemy rury.
668
00:33:10,040 --> 00:33:12,280
Więc ją stąd usuniemy, tak?
669
00:33:12,280 --> 00:33:13,520
Gdzieś się przyda.
670
00:33:13,520 --> 00:33:16,040
- Zabierzemy ją na farmę.
- Jasne.
671
00:33:16,040 --> 00:33:17,080
Właśnie.
672
00:33:23,280 --> 00:33:24,520
Odczep ją.
673
00:33:25,440 --> 00:33:27,240
Wiesz, co sobie uświadomiłem?
674
00:33:27,240 --> 00:33:28,640
Co?
675
00:33:28,640 --> 00:33:34,480
Wróciliśmy dokładnie do punktu,
w którym byliśmy w styczniu.
676
00:33:34,480 --> 00:33:39,360
Rura na szczycie pola,
a tam nic niezrobione.
677
00:33:39,920 --> 00:33:42,160
Nigdy nie skończymy tej pieprzonej zapory.
678
00:33:45,200 --> 00:33:49,080
Ale skoro mieliśmy plany z podkładami,
679
00:33:49,080 --> 00:33:52,320
optymistycznie sądziłem, że nam się uda.
680
00:33:52,320 --> 00:33:54,840
Wyciągnij go, zaoraj tyły. Wystarczy?
681
00:33:56,040 --> 00:33:59,440
Chciałbym iść dziś do domu z myślą,
682
00:33:59,440 --> 00:34:01,680
że zrobiliśmy jakikolwiek postęp.
683
00:34:03,560 --> 00:34:07,880
Po przygotowaniu terenu
i wbiciu kilku słupków w błoto
684
00:34:08,720 --> 00:34:11,880
nadszedł czas, by położyć podkłady.
685
00:34:11,880 --> 00:34:13,120
- Gotowy?
- Tak.
686
00:34:14,960 --> 00:34:16,160
No, operator koparki.
687
00:34:17,480 --> 00:34:19,160
Uwaga na wystające rowki!
688
00:34:19,280 --> 00:34:20,960
Uwaga na wystające rowki!
689
00:34:20,960 --> 00:34:23,480
Ostrzegam!
690
00:34:26,880 --> 00:34:27,840
W dół.
691
00:34:27,840 --> 00:34:28,960
Więcej obrotów.
692
00:34:28,960 --> 00:34:30,400
Za pomocą łyżki koparki
693
00:34:30,400 --> 00:34:35,120
wepchnąłem podkład
służący za fundamenty na miejsce.
694
00:34:36,560 --> 00:34:37,880
Jednakże...
695
00:34:39,280 --> 00:34:40,520
Unosi się.
696
00:34:41,000 --> 00:34:42,680
O tym nie pomyśleliśmy, co?
697
00:34:43,640 --> 00:34:45,000
Będę na nim stał wiecznie.
698
00:34:49,360 --> 00:34:51,200
Nie przywiozłeś żadnych gwoździ?
699
00:34:51,320 --> 00:34:52,960
To nie... Nigdy nie...
700
00:34:52,960 --> 00:34:56,320
Jeśli wbijesz gwóźdź w górę podkładu,
701
00:34:56,320 --> 00:34:58,640
stworzysz większą szczelinę dla wody.
702
00:34:58,640 --> 00:35:00,440
Chcę go zamocować, żeby zejść.
703
00:35:00,440 --> 00:35:02,040
Jak położymy następny podkład,
704
00:35:02,040 --> 00:35:04,600
będzie między nimi
przerwa wielkości gwoździa.
705
00:35:04,600 --> 00:35:07,920
Potrzebujemy... zacisków?
706
00:35:08,880 --> 00:35:10,040
Czegoś jak zaciski.
707
00:35:10,040 --> 00:35:12,600
Nie wystarczy duży wkręt?
708
00:35:12,600 --> 00:35:15,800
- Ma przejść przez przemoczony podkład?
- Tak.
709
00:35:16,680 --> 00:35:18,160
Musimy jechać do sklepu.
710
00:35:19,320 --> 00:35:21,320
Nie położymy kolejnego podkładu,
711
00:35:21,320 --> 00:35:25,320
dopóki ten nie będzie zabezpieczony.
712
00:35:26,120 --> 00:35:27,040
Spójrz.
713
00:35:27,640 --> 00:35:30,400
Czemu nie piszą w książkach,
że drewno się unosi?
714
00:35:31,120 --> 00:35:33,800
- Możesz położyć to na górze?
- A staniesz na tym?
715
00:35:36,040 --> 00:35:37,960
- Dobrze.
- Masz?
716
00:35:37,960 --> 00:35:39,520
I już.
717
00:35:40,680 --> 00:35:41,560
No dobra.
718
00:35:42,400 --> 00:35:47,360
Kolejne popołudnie pełne pracy
i co zrobiliśmy?
719
00:35:48,600 --> 00:35:51,560
Nic wartościowego.
720
00:35:53,160 --> 00:35:57,080
Nie dam się pokonać tej zaporze.
721
00:35:58,160 --> 00:36:02,680
Ale minie trochę czasu,
zanim będę mógł do niej wrócić.
722
00:36:02,800 --> 00:36:06,760
Bo, jak można było przewidzieć,
urosło mi więcej grzybów.
723
00:36:08,760 --> 00:36:09,760
Szlag.
724
00:36:12,920 --> 00:36:16,040
Na szczęście Lisa
wpadła na świetny pomysł.
725
00:36:16,040 --> 00:36:19,400
Uważała, że jeśli wysuszymy
soplówki jeżowate
726
00:36:19,400 --> 00:36:24,320
w suszarce Diddly Squat
i sprzedamy je sproszkowane,
727
00:36:24,320 --> 00:36:28,760
zarobi więcej niż ja,
sprzedając je jako świeże grzyby.
728
00:36:30,400 --> 00:36:33,000
Możesz sprzedać 100 gramów za 3 £.
729
00:36:33,000 --> 00:36:34,840
- Tak.
- I przetrwają pięć dni?
730
00:36:35,760 --> 00:36:40,280
Mogę sprzedać 100 gramów za 30 ♪
731
00:36:40,280 --> 00:36:42,800
i przetrwają rok. Soplówka jeżowata.
732
00:36:42,800 --> 00:36:46,160
Byłam dziś w sklepie
ze zdrową żywnością w Chippy.
733
00:36:46,280 --> 00:36:48,640
Zapytałam, po ile sprzedają soplówkę.
734
00:36:48,760 --> 00:36:52,520
Dostają ją raz w tygodniu.
Wyprzedaje się tego samego dnia.
735
00:36:52,520 --> 00:36:54,440
- To dobre wieści.
- Tu piszą:
736
00:36:54,440 --> 00:36:56,520
{\an8}- „Proszek z soplówki jeżowatej”.
- No.
737
00:36:56,520 --> 00:37:00,640
{\an8}- „Trzydzieści porcji za 40 £”.
- No.
738
00:37:00,760 --> 00:37:03,280
- Aż 40 £?
- Tak.
739
00:37:03,280 --> 00:37:04,760
Dodaję go rano do kawy.
740
00:37:04,760 --> 00:37:07,760
Czujesz, jakby mięta uderzała ci do głowy.
741
00:37:07,760 --> 00:37:11,640
Otwiera ci się cały umysł
i myślisz trzeźwo,
742
00:37:11,760 --> 00:37:14,360
a jak go nie wezmę,
naprawdę zauważam różnicę.
743
00:37:14,360 --> 00:37:15,840
- Jest super.
- Chwila.
744
00:37:15,840 --> 00:37:20,760
Tu jest napisane, że jest dobra
na skupienie, pamięć i trawienie.
745
00:37:20,760 --> 00:37:21,800
- No.
- Jasne.
746
00:37:21,800 --> 00:37:25,120
To jej wartości odżywcze?
747
00:37:25,120 --> 00:37:27,400
- Tak.
- Tłuszcze łącznie, zero.
748
00:37:27,400 --> 00:37:29,040
- Świetnie.
- Sód, zero.
749
00:37:29,040 --> 00:37:31,440
- Świetnie.
- Węglowodany łącznie, zero.
750
00:37:31,440 --> 00:37:35,000
Cukry łącznie, zero. Cukry dodane, zero.
751
00:37:35,000 --> 00:37:38,440
Białko, zero. Nic w niej nie ma.
752
00:37:38,440 --> 00:37:39,440
Świetnie.
753
00:37:39,440 --> 00:37:42,040
Jak może pomóc na skupienie,
pamięć i trawienie,
754
00:37:42,040 --> 00:37:44,080
skoro nic nie zawiera?
755
00:37:44,080 --> 00:37:45,400
Magia grzybów.
756
00:37:45,400 --> 00:37:49,600
Wiem, ale jeśli dodasz masło,
to ma to sens.
757
00:37:49,600 --> 00:37:51,280
Jak ludzie mogą... Dlaczego?
758
00:37:51,280 --> 00:37:53,560
Narzekasz czy hodujesz grzyby?
759
00:37:53,560 --> 00:37:56,200
Jak mogę mówić ludziom w sklepie,
760
00:37:56,320 --> 00:37:58,560
żeby to kupili? A jak spytają,
761
00:37:58,560 --> 00:38:01,120
- co w tym jest? „Nic”.
- Nieważne.
762
00:38:01,120 --> 00:38:05,840
Serio, Lisa, twoi znajomi jedzą to gówno?
763
00:38:06,640 --> 00:38:10,000
Każdy, kto się liczy, bierze soplówkę.
764
00:38:10,000 --> 00:38:11,920
- Nie rozumiem tego.
- Słuchaj...
765
00:38:11,920 --> 00:38:13,160
Dzień dobry.
766
00:38:13,280 --> 00:38:14,600
Cześć, Radosny.
767
00:38:14,600 --> 00:38:16,280
Witaj w świecie, w którym Lisa
768
00:38:16,280 --> 00:38:21,520
planuje sprzedać 50 gramów za 40 funtów.
769
00:38:21,520 --> 00:38:24,680
- Co robisz?
- To moja mała suszarka.
770
00:38:24,800 --> 00:38:28,640
- Tak.
- To była pełna blacha.
771
00:38:28,640 --> 00:38:31,480
Prawie nic nie zostało.
Włożę je do blendera,
772
00:38:31,480 --> 00:38:34,160
sproszkuję, spakuję do małych torebek.
773
00:38:34,280 --> 00:38:36,760
- Dam datę przydatności 12 miesięcy.
- Tak.
774
00:38:36,760 --> 00:38:39,280
Torebki z proszkiem sprzedawane z range'a?
775
00:38:39,280 --> 00:38:40,760
Więc... Rozumiem.
776
00:38:40,760 --> 00:38:43,600
- Robię...
- Skąd wiesz, że przetrwa rok?
777
00:38:43,600 --> 00:38:47,480
Wysuszone i sproszkowane
przetrwają 12 miesięcy.
778
00:38:47,480 --> 00:38:50,360
Soplówka, którą ja kupuję, ma 12 miesięcy.
779
00:38:50,360 --> 00:38:53,280
A skąd oni wiedzą? Przetestowali je?
780
00:38:53,280 --> 00:38:55,880
- Tak.
- Oni je przetestowali.
781
00:38:55,880 --> 00:38:57,000
Nasze są lepsze,
782
00:38:57,000 --> 00:38:58,600
- bo są lokalne.
- Nie.
783
00:38:58,600 --> 00:38:59,800
Oni je przetestowali.
784
00:39:01,000 --> 00:39:03,960
- Potwierdzili i zweryfikowali...
- Tak.
785
00:39:03,960 --> 00:39:04,960
- No.
- ...fakt...
786
00:39:04,960 --> 00:39:07,000
Bo suszysz je, czyli usuwasz wilgoć?
787
00:39:07,000 --> 00:39:09,080
- Tak.
- Żeby usunąć zawartość wody?
788
00:39:09,080 --> 00:39:10,800
- Tak.
- By nie rosły na nich...
789
00:39:10,800 --> 00:39:12,640
- Pleśń...
- Bakterie.
790
00:39:12,640 --> 00:39:13,640
Tak, dokładnie.
791
00:39:13,640 --> 00:39:17,920
Więc przeprowadziłaś analizę zagrożeń
i krytycznych punktów kontroli.
792
00:39:17,920 --> 00:39:20,480
AZKPK. Podstawowe standardy żywieniowe.
793
00:39:20,480 --> 00:39:25,040
Nie. To idzie z farmy do farmy.
Nie musisz tego robić.
794
00:39:25,040 --> 00:39:26,480
Nie, nie.
795
00:39:26,480 --> 00:39:29,040
Tylko jeśli sprzedajesz na szerszym rynku.
796
00:39:29,040 --> 00:39:32,280
Charlie. Wolno mi tu hodować pomidory
797
00:39:32,280 --> 00:39:33,400
i je sprzedać.
798
00:39:33,400 --> 00:39:36,200
Można to robić w sklepie na farmie.
799
00:39:36,320 --> 00:39:38,080
- Nie.
- Ale jak wyschną,
800
00:39:38,080 --> 00:39:40,960
są odwodnione. To tylko proszek.
801
00:39:40,960 --> 00:39:42,520
Skąd wiesz, że jest suchy?
802
00:39:43,280 --> 00:39:45,080
Bo zamieni się w proszek.
803
00:39:45,080 --> 00:39:47,080
Za trzy tygodnie może mieć pleśń.
804
00:39:47,080 --> 00:39:49,360
Ale sprzedałaś go komuś i jest spleśniały.
805
00:39:49,360 --> 00:39:50,520
Nie przetrwał roku.
806
00:39:50,520 --> 00:39:53,160
- Przetrwałby trzy tygodnie.
- Mogę... Słuchaj.
807
00:39:53,160 --> 00:39:56,400
- Jakie masz rozwiązanie, Charlie?
- Musisz go przetestować.
808
00:39:56,400 --> 00:39:57,760
- A potem...
- Nie.
809
00:39:57,760 --> 00:39:59,760
- Test w laboratorium.
- Tak.
810
00:39:59,760 --> 00:40:01,680
Dowiemy się, gdzie go testują.
811
00:40:01,800 --> 00:40:04,120
Albo możemy je sprzedawać jako grzyby
812
00:40:04,120 --> 00:40:05,680
- cały dzień.
- Strata czasu.
813
00:40:05,800 --> 00:40:08,440
Bo chcę rano dodawać soplówkę do herbaty
814
00:40:08,440 --> 00:40:10,760
- albo kawy.
- Nikt tego nie chce.
815
00:40:10,760 --> 00:40:12,880
- Gdy...
- Ilu facetów tak robi? Żaden.
816
00:40:12,880 --> 00:40:16,800
Nie znasz takich facetów,
bo urodziłeś się dwa tysiąclecia temu.
817
00:40:16,800 --> 00:40:18,880
Ludzie z tego tysiąclecia o tym wiedzą.
818
00:40:18,880 --> 00:40:22,520
A po co dawać taką długą datę ważności?
819
00:40:22,520 --> 00:40:24,920
- Daj sześć tygodni albo osiem.
- Dobrze.
820
00:40:24,920 --> 00:40:27,200
- A to... bo...
- I to chroni mi dupę?
821
00:40:27,320 --> 00:40:28,760
- Tak, bo...
- Dobrze.
822
00:40:28,760 --> 00:40:30,640
Ale i tak musisz je przetestować.
823
00:40:31,640 --> 00:40:33,080
Dobra, idziemy dalej.
824
00:40:33,080 --> 00:40:35,280
- Idę je sprzedać.
- Równie dobrze mogę
825
00:40:35,280 --> 00:40:37,200
- dalej je suszyć.
- Dobrze.
826
00:40:37,320 --> 00:40:40,200
Musisz zapisywać to, co robisz.
827
00:40:41,200 --> 00:40:44,160
- „Suszyłam to przez dwie godziny”.
- Nakręcę filmik.
828
00:40:44,160 --> 00:40:46,640
- Dobrze. Powodzenia.
- Nakręcę film.
829
00:40:46,760 --> 00:40:48,760
Po pierwsze, wideo...
830
00:40:49,560 --> 00:40:52,080
Po pierwsze, umyłam grzyby...
Nie, nie umyłam.
831
00:40:52,080 --> 00:40:54,120
Najpierw odcięłam je od podstawy,
832
00:40:54,120 --> 00:40:57,640
a potem umyłam je i do lodówki.
833
00:40:58,480 --> 00:41:01,440
Najpierw odcięłam podstawę,
a potem je umyłam.
834
00:41:01,440 --> 00:41:07,160
Cała kuchnia została przebadana,
a potem...
835
00:41:10,080 --> 00:41:11,960
Nadszedł koniec czerwca
836
00:41:11,960 --> 00:41:14,880
i wszystko na farmie wyglądało wspaniale.
837
00:41:17,440 --> 00:41:20,120
Ale było jedno wielkie „ale”,
838
00:41:20,120 --> 00:41:22,920
bo Charlie nie był
szczęśliwym człowiekiem.
839
00:41:24,200 --> 00:41:27,800
Mówiąc prościej, pogoda nam nie sprzyjała.
840
00:41:29,120 --> 00:41:32,160
Marzec był najwilgotniejszy od 40 lat.
841
00:41:34,000 --> 00:41:36,160
Maj był strasznie zimny.
842
00:41:38,080 --> 00:41:41,760
Czerwiec był najgorętszy w historii.
843
00:41:43,160 --> 00:41:44,680
Wygląda okropnie, prawda?
844
00:41:44,800 --> 00:41:46,160
Ale dlaczego?
845
00:41:46,280 --> 00:41:49,760
Charlie już widział
skutki tych turbulencji,
846
00:41:49,760 --> 00:41:54,600
badając, co pozostało z rzepaku Kaleba.
847
00:41:55,520 --> 00:41:59,400
Nie zapylił się zbyt dobrze, nie...
848
00:41:59,400 --> 00:42:00,960
Mamy kilka porażek.
849
00:42:00,960 --> 00:42:03,800
Pewnie jak było zimno i ponuro w kwietniu.
850
00:42:03,800 --> 00:42:06,520
- No.
- Nie rozkwitł, prawda?
851
00:42:06,520 --> 00:42:07,640
Nie.
852
00:42:08,880 --> 00:42:10,840
To niecała tona na hektarze na minusie.
853
00:42:10,840 --> 00:42:12,040
Właśnie.
854
00:42:12,040 --> 00:42:14,640
Na 10 hektarach to 12 ton.
855
00:42:14,640 --> 00:42:15,640
Tak.
856
00:42:16,560 --> 00:42:17,640
Czyli 5000 £.
857
00:42:19,280 --> 00:42:22,440
- Co za cios.
- To będzie prawdziwe wyzwanie,
858
00:42:22,440 --> 00:42:23,760
- żeby tu zarobić.
- No.
859
00:42:25,200 --> 00:42:26,320
ZAKAZ WSTĘPU NA POLE!
860
00:42:26,320 --> 00:42:29,080
A gdy wampir wysysający szczęście
raz zaczął,
861
00:42:29,080 --> 00:42:32,360
wysysał je, gdzie się dało.
862
00:42:32,360 --> 00:42:34,480
- 1,6...
- Ale nie...
863
00:42:34,480 --> 00:42:37,000
To nie zwierzęta, ale też nie roś...
864
00:42:37,000 --> 00:42:38,320
- Proszę.
- Dzień dobry.
865
00:42:38,320 --> 00:42:40,880
Charlie na pewno przynosi dobre wieści.
866
00:42:40,880 --> 00:42:42,840
Czemu przywiozłeś... Co to, jęczmień?
867
00:42:42,840 --> 00:42:45,640
- Byłem sprawdzić zbiory.
- Tak.
868
00:42:45,640 --> 00:42:49,680
Mamy jęczmień jary,
który wsadziliśmy nieco później.
869
00:42:49,800 --> 00:42:50,640
Tak.
870
00:42:50,640 --> 00:42:53,520
Teraz wypuszcza takie pędy.
871
00:42:53,520 --> 00:42:58,440
- Nie mów, że to źle...
- Może nie nadać się do produkcji słodu.
872
00:42:59,000 --> 00:43:01,360
Może nie być z tego piwa.
873
00:43:02,480 --> 00:43:06,000
Bo te pędy dojrzały bardzo wcześnie,
874
00:43:06,000 --> 00:43:09,080
a w glebie jest wystarczająco dużo pary,
875
00:43:09,080 --> 00:43:11,800
żeby wychodziły te małe pypcie.
876
00:43:11,800 --> 00:43:15,440
Te późne dojrzewające
będą problemem przy zbiorach.
877
00:43:15,440 --> 00:43:20,120
Bo będziemy mieć niedojrzałe
ziarna tłuszczu z dojrzałym ziarnem.
878
00:43:20,120 --> 00:43:21,800
- Co...
- Bo nie da się
879
00:43:21,800 --> 00:43:23,120
tego porozdzielać.
880
00:43:24,680 --> 00:43:26,040
Więc...
881
00:43:26,040 --> 00:43:28,440
- Co zrobimy?
- Nic nie możemy zrobić.
882
00:43:28,440 --> 00:43:32,320
Miejmy nadzieję, że będzie ciepło
i sucho, i dojrzeją przed zbiorami.
883
00:43:32,320 --> 00:43:36,080
Inaczej nici z Jastrzębiej Skały.
884
00:43:36,080 --> 00:43:39,120
- Czyli nie zrobimy z tego...
- No?
885
00:43:39,120 --> 00:43:40,880
Jakiej pogody potrzebujemy?
886
00:43:40,880 --> 00:43:42,760
Żeby nie było za gorąco,
887
00:43:42,760 --> 00:43:45,200
bo nie chcę, żeby dojrzało za wcześnie.
888
00:43:45,200 --> 00:43:47,880
Musi być idealna temperatura.
889
00:43:47,880 --> 00:43:49,720
- Jak dzisiaj.
- Tak.
890
00:43:49,720 --> 00:43:52,560
- Przez sześć tygodni. Nie, osiem.
- Tak.
891
00:43:52,560 --> 00:43:55,600
Jeśli pogoda się sprawdzi, mamy szansę.
892
00:43:55,600 --> 00:43:58,560
Jeśli nie, to się martwię.
893
00:43:58,840 --> 00:44:00,280
Wszyscy o tym wiemy.
894
00:44:00,280 --> 00:44:01,720
Wiesz coś o tym?
895
00:44:01,720 --> 00:44:04,040
Mamy jęczmień i...
896
00:44:04,040 --> 00:44:05,680
Jak radzi sobie wasz jęczmień?
897
00:44:06,320 --> 00:44:07,560
Chyba w porządku.
898
00:44:07,560 --> 00:44:09,720
Słyszysz? Ich jęczmień jest w porządku.
899
00:44:09,720 --> 00:44:11,080
Gdzie jesteście?
900
00:44:11,080 --> 00:44:12,920
Market Harborough, Leicestershire.
901
00:44:12,920 --> 00:44:14,200
- Leicestershire.
- No.
902
00:44:14,200 --> 00:44:16,480
Co powiesz na nasz jęczmień...
903
00:44:16,480 --> 00:44:19,000
Dolne pędy są problemem, prawda?
904
00:44:19,000 --> 00:44:20,760
Otóż to.
905
00:44:21,320 --> 00:44:22,600
Nie to chcesz usłyszeć.
906
00:44:22,600 --> 00:44:23,520
Nie.
907
00:44:25,920 --> 00:44:26,840
Szlag.
908
00:44:28,960 --> 00:44:33,880
Ponura prognoza Charliego dla upraw
nieco zepsuła atmosferę,
909
00:44:33,880 --> 00:44:37,360
gdy spotkałem się z kierownikiem farmy,
by zaktualizować tablicę.
910
00:44:38,720 --> 00:44:42,320
{\an8}Okazało się, że wydatki Kaleba
911
00:44:42,320 --> 00:44:45,440
{\an8}przekroczyły granicę 100 000 £.
912
00:44:47,320 --> 00:44:49,440
Przerażające.
913
00:44:49,440 --> 00:44:54,120
{\an8}Musimy wydać 102 000 £
i nie możemy kontrolować wyniku.
914
00:44:54,120 --> 00:44:56,680
- No.
- Wydarzenia geopolityczne, pogoda.
915
00:44:56,680 --> 00:44:58,520
A na koniec cena.
916
00:44:58,520 --> 00:45:00,000
- Bo wiesz...
- Właśnie.
917
00:45:00,000 --> 00:45:01,680
To jak iść do kasyna.
918
00:45:01,680 --> 00:45:04,040
Minimalna stawka to 2 £, kupujesz zakład.
919
00:45:04,040 --> 00:45:06,240
- No.
- Miły wieczór z kolegami.
920
00:45:06,240 --> 00:45:09,320
- Jeśli minimalna stawka to 50 000 £...
- Wiem.
921
00:45:09,320 --> 00:45:11,120
- ...nie będziesz stawiać.
- Nie.
922
00:45:11,120 --> 00:45:14,160
Ile wydalibyśmy pięć lat temu?
923
00:45:14,160 --> 00:45:17,360
Pewnie połowę. Cena nawozu się podwoiła.
924
00:45:17,360 --> 00:45:21,400
To 78 tysięcy...
Wyobrażasz sobie wydać 78 000 £...
925
00:45:21,400 --> 00:45:23,320
Na coś, co rozrzucasz po ziemi.
926
00:45:23,320 --> 00:45:24,360
Właśnie.
927
00:45:25,080 --> 00:45:26,840
Nie zmierzysz jego skuteczności.
928
00:45:26,840 --> 00:45:29,920
Zostały mi chyba cztery tony.
Wiesz dlaczego?
929
00:45:29,920 --> 00:45:31,920
Za każdym razem na końcu wyłączam
930
00:45:31,920 --> 00:45:33,560
- go szybciej.
- Ostrożnie.
931
00:45:33,560 --> 00:45:35,320
Koszty nasion wzrosły.
932
00:45:36,120 --> 00:45:38,440
O 35%, o 40%.
933
00:45:40,280 --> 00:45:41,960
- To jest...
- Chemikalia...
934
00:45:41,960 --> 00:45:45,360
Poszły w górę. Na przykład glifosat.
935
00:45:45,360 --> 00:45:47,680
Kiedyś 40 £ za 20-litrową puszkę.
936
00:45:47,680 --> 00:45:49,880
- Tak.
- Teraz 162 £.
937
00:45:50,840 --> 00:45:54,800
To 162 £ za 20-litrową puszkę glifosatu.
938
00:45:54,800 --> 00:45:56,520
- To środek chwastobójczy.
- Tak.
939
00:45:57,400 --> 00:45:59,760
Chryste, te liczby są przerażające.
940
00:46:00,600 --> 00:46:05,480
{\an8}Jedyną zaletą jest to, że choć moja
strona tablicy też była na minusie,
941
00:46:05,480 --> 00:46:10,360
{\an8}wyglądało na to, że niektóre
z moich projektów przyniosą niedługo zysk.
942
00:46:10,920 --> 00:46:13,760
- Miód...
- To się zacznie zwracać, prawda?
943
00:46:13,760 --> 00:46:14,840
Za kilka tygodni.
944
00:46:14,840 --> 00:46:16,040
Tak.
945
00:46:16,040 --> 00:46:17,280
Grzyby.
946
00:46:17,280 --> 00:46:19,400
- Tak.
- Mogą dać zarobić.
947
00:46:19,400 --> 00:46:21,040
- Tak.
- Gorczyca, kto wie?
948
00:46:21,040 --> 00:46:23,440
- To powinny być dobre pieniądze.
- Zarobią.
949
00:46:23,440 --> 00:46:26,000
Świnie dużo kosztują. Co się dzieje?
950
00:46:26,000 --> 00:46:29,240
Szczerze mówiąc,
to w tej chwili całkowita strata.
951
00:46:29,240 --> 00:46:32,520
Ale gdy wszystkie te, które sprzedajemy,
952
00:46:32,520 --> 00:46:34,080
- zostaną sprzedane...
- No.
953
00:46:34,080 --> 00:46:36,880
- Powinno.
- ...to powinno być zielone.
954
00:46:36,880 --> 00:46:40,480
Chwila. Czemu dzika farma
jest po mojej stronie tablicy?
955
00:46:40,480 --> 00:46:41,560
To twoje pole.
956
00:46:42,840 --> 00:46:45,160
Myślałem, że to twój eksperyment.
957
00:46:45,160 --> 00:46:46,320
Tak, na twoim polu.
958
00:46:46,320 --> 00:46:48,200
To ma być fair? Ty zdecydowałeś.
959
00:46:48,200 --> 00:46:49,720
- Tak.
- A jest u mnie.
960
00:46:49,720 --> 00:46:51,880
- Wiem. Nie.
- Powinna być u ciebie.
961
00:47:05,720 --> 00:47:08,680
Kurwa, płaczę. Co się tu dzieje?
962
00:47:11,000 --> 00:47:14,000
Przy tak niepewnej sytuacji
po stronie Kaleba
963
00:47:14,000 --> 00:47:19,040
niezbędny był sukces na moich nieużytkach.
964
00:47:19,040 --> 00:47:23,600
Musieliśmy się spieszyć,
żeby sklep i burgerownia,
965
00:47:23,600 --> 00:47:26,840
świeżo wyzwolone z kajdan rady,
966
00:47:26,840 --> 00:47:29,440
były gotowe na letnich turystów.
967
00:47:29,440 --> 00:47:31,360
OBSADA SEZONU 2 JUŻ W MENU!
968
00:47:31,360 --> 00:47:34,720
Proszę burgera z bekonem. Bardzo dziękuję.
969
00:47:34,720 --> 00:47:36,480
- Ruszam.
- Mierzymy.
970
00:47:37,080 --> 00:47:40,520
To oznaczało rozpoczęcie budowy parkingu.
971
00:47:40,520 --> 00:47:42,640
- Ile mamy?
- Czterdzieści pięć.
972
00:47:43,240 --> 00:47:44,800
Dojdziemy do 68.
973
00:47:45,360 --> 00:47:47,560
Nie sądziłem, że to będzie trudne.
974
00:47:47,560 --> 00:47:48,800
Tam.
975
00:47:48,800 --> 00:47:50,240
Albo drogie.
976
00:47:50,240 --> 00:47:51,680
To 53 metry.
977
00:47:51,680 --> 00:47:53,400
Albo czasochłonne.
978
00:47:53,400 --> 00:47:54,760
Dobra, tutaj.
979
00:47:55,320 --> 00:47:58,640
Ale myliłem się. I to bardzo.
980
00:48:01,880 --> 00:48:04,680
{\an8}W NASTĘPNYM ODCINKU
981
00:48:04,680 --> 00:48:07,760
Aż 80 000 £? Zróbmy to sami.
982
00:48:08,880 --> 00:48:10,560
Zrobimy to w dwa dni.
983
00:48:10,560 --> 00:48:11,960
Nie da rady.
984
00:48:41,920 --> 00:48:43,920
Anna Kurzajczyk
985
00:48:43,920 --> 00:48:46,000
Nadzór kreatywny nad tłumaczeniem
Zofia Jaworowska