1 00:00:51,593 --> 00:00:54,805 WIELE Z TEGO WYDARZYŁO SIĘ NAPRAWDĘ 2 00:00:56,265 --> 00:00:59,101 NOWY JORK, 1933 3 00:00:59,268 --> 00:01:00,269 CHIRURG 4 00:01:00,477 --> 00:01:03,522 Pracowałem w swoim gabinecie przy 138. ulicy. 5 00:01:06,400 --> 00:01:11,113 Zajmowałem się pokiereszowanymi ofiarami wielkiej wojny, takimi jak ja. 6 00:01:11,280 --> 00:01:12,990 Widzisz? Pięknie. 7 00:01:13,156 --> 00:01:16,660 Ofiary urazów, o których świat z radością zapominał. 8 00:01:17,327 --> 00:01:21,081 Ratowałem twarze, podnosiłem na duchu, śpiewałem piosenki. 9 00:01:22,040 --> 00:01:23,667 Fistaszki... 10 00:01:27,462 --> 00:01:29,756 Moje oko zostało we Francji. 11 00:01:31,592 --> 00:01:35,846 Wiecznie podpadałem komisji lekarskiej za tworzenie nowych leków. 12 00:01:36,096 --> 00:01:38,891 Potrzebowaliśmy nieistniejących jeszcze leków, 13 00:01:39,057 --> 00:01:43,061 żeby ból i zszargane nerwy dały nam żyć. 14 00:01:43,562 --> 00:01:46,982 - Oby ta pigułka była lepsza. - Obyś miał rację. 15 00:01:48,692 --> 00:01:50,944 Niektóre działały lepiej niż inne. 16 00:01:52,029 --> 00:01:53,780 To dziś moja druga dawka. 17 00:01:55,991 --> 00:01:57,367 I czuję się świetnie. 18 00:01:57,868 --> 00:02:00,287 - Victor... spróbujesz? - Tak. 19 00:02:00,621 --> 00:02:01,622 Za tydzień. 20 00:02:02,080 --> 00:02:03,874 Dobra. Co za szwung! 21 00:02:04,666 --> 00:02:07,336 Włóż spodnie, Burt. Pocerowałam ci je. 22 00:02:08,044 --> 00:02:10,380 - Coś ci jest? - W wyniku obrażeń wojennych 23 00:02:10,547 --> 00:02:13,050 nosiłem znienawidzoną ortezę. 24 00:02:14,343 --> 00:02:17,846 - Zamkną ciebie albo gabinet. - Nie pomagasz, Shirley. 25 00:02:18,013 --> 00:02:19,806 Za te twoje eksperymenty. 26 00:02:20,557 --> 00:02:22,434 Dobrze wyglądasz. Jak infekcja? 27 00:02:22,851 --> 00:02:24,561 - Mija. - Świetnie. 28 00:02:25,062 --> 00:02:26,939 I nie musisz jeszcze płacić. 29 00:02:27,105 --> 00:02:28,398 Nowe wiadomości. 30 00:02:28,565 --> 00:02:30,817 Rodzice nie przyjadą na święta. 31 00:02:30,984 --> 00:02:33,237 Herb Gets pytał o krople do uszu. 32 00:02:33,403 --> 00:02:36,698 Dzwonił też Harold Woodman. Podał adres. 33 00:02:36,865 --> 00:02:38,909 Masz tam natychmiast iść. 34 00:02:49,461 --> 00:02:51,046 Działałem do spółki 35 00:02:51,213 --> 00:02:54,800 z serdecznym druhem z okopów, mecenasem Haroldem Woodmanem. 36 00:02:54,967 --> 00:02:58,345 - Cześć, Burt. - O co chodzi? Co to za miejsce? 37 00:02:58,512 --> 00:03:00,472 - Bardzo ważne zlecenie. - Tak? 38 00:03:00,639 --> 00:03:02,015 - Intratne. - Fajnie. 39 00:03:02,182 --> 00:03:03,183 Mamy długi. 40 00:03:03,350 --> 00:03:05,435 A sporo osób od nas zależy. 41 00:03:05,602 --> 00:03:08,397 No i sprawa jest dla nas obu istotna. 42 00:03:08,564 --> 00:03:09,857 W jakim sensie? 43 00:03:10,023 --> 00:03:12,359 - Zależy ci na dorocznej gali. - Tak. 44 00:03:12,526 --> 00:03:17,281 Bo my, weterani, musimy się spotykać, żeby o nas pamiętano. 45 00:03:17,614 --> 00:03:20,951 A najlepszą terapią są wspólne rozmowy i śpiew. 46 00:03:21,034 --> 00:03:22,911 - Prawda? - O co chodzi? 47 00:03:23,328 --> 00:03:25,163 O pewną procedurę medyczną. 48 00:03:25,330 --> 00:03:28,250 Wiem, że niektóre procedury faworyzujesz. 49 00:03:28,417 --> 00:03:31,044 Mów jaśniej. Co to za procedura? 50 00:03:31,753 --> 00:03:33,547 Po co ci te kwiaty? 51 00:03:34,047 --> 00:03:35,966 Zabieram Beatrice na kolację. 52 00:03:36,133 --> 00:03:38,302 - Zabierasz ją na kolację? - A tak. 53 00:03:38,468 --> 00:03:40,888 - Zawiodłeś mnie. - To moja żona! 54 00:03:41,430 --> 00:03:43,390 Zgodzi się to zrobić? 55 00:03:45,976 --> 00:03:48,353 Tak. Zgodzi się. Wszystko gra. 56 00:03:48,520 --> 00:03:49,646 - Odmówi. - Nie. 57 00:03:50,022 --> 00:03:50,939 Kto to? 58 00:03:51,690 --> 00:03:53,942 To panna Liz Meekins, Burt. 59 00:03:54,109 --> 00:03:56,195 Meekins? Spokrewniona z...? 60 00:03:56,737 --> 00:04:00,073 To mój ojciec. Wiem, że go pan podziwia. 61 00:04:00,240 --> 00:04:02,826 - O tak. - Obaj podziwialiśmy... amy. 62 00:04:02,993 --> 00:04:04,244 Podziwiam go. 63 00:04:04,411 --> 00:04:08,290 Dlatego przemówi na tegorocznym zlocie. 64 00:04:08,540 --> 00:04:10,334 Miło mi panią poznać. 65 00:04:10,876 --> 00:04:13,587 - Pani tata też tu jest? - Daj jej skończyć. 66 00:04:14,213 --> 00:04:17,382 Mój ojciec wrócił. Wczoraj. Statkiem. 67 00:04:19,091 --> 00:04:23,013 Ma interesy w Europie. Złapał coś? Zbadam go. Gdzie jest? 68 00:04:23,180 --> 00:04:26,016 - Musisz go zobaczyć. - Jasne. Chodźmy. 69 00:04:26,642 --> 00:04:28,769 Wspaniałe wnętrza. Popatrz tylko. 70 00:04:28,936 --> 00:04:30,687 Więc gdzież jest 71 00:04:30,854 --> 00:04:33,941 nasz prawy i poczciwy generał Bill? 72 00:04:39,613 --> 00:04:40,739 Przepraszam. 73 00:04:41,532 --> 00:04:43,659 Strasznie męczy mnie dziś alergia. 74 00:04:44,076 --> 00:04:45,953 Budzę się, mam zapchany nos 75 00:04:46,119 --> 00:04:47,913 i tak cały dzień. 76 00:04:48,455 --> 00:04:50,499 Nie chcę wiedzieć, co robicie. 77 00:04:52,793 --> 00:04:56,213 Macie dwie godziny do przyjścia balsamisty. 78 00:04:57,214 --> 00:05:00,259 Co się stało? Miał być mówcą na gali. 79 00:05:01,760 --> 00:05:03,136 Pomoże mi pan? 80 00:05:03,679 --> 00:05:07,099 Nie wierzę, że taki okaz zdrowia zmarł śmiercią naturalną. 81 00:05:07,683 --> 00:05:12,062 Rodzina twierdzi inaczej, kręci i kłamie. Żądam sekcji zwłok. 82 00:05:12,521 --> 00:05:15,274 Ma pani do tego prawo. Nie zostawił testamentu. 83 00:05:15,440 --> 00:05:17,234 A pani jest najbliższą krewną. 84 00:05:18,110 --> 00:05:20,237 Nie cierpię sekcji. Wiesz o tym. 85 00:05:21,154 --> 00:05:22,614 Musimy to zrobić, Burt. 86 00:05:23,198 --> 00:05:27,160 To dzięki niemu się poznaliśmy. To on sformował nasz pułk. 87 00:05:28,245 --> 00:05:31,999 Jak to się stało, że umarł? Pani zdaniem to podejrzane? 88 00:05:32,165 --> 00:05:33,709 Tak, to podejrzane. 89 00:05:35,919 --> 00:05:40,424 Zaśpiewajcie ze mną. Tak lubił wasze wspólne śpiewy w okopach. 90 00:05:41,633 --> 00:05:44,636 Bezcenne wspomnienia... 91 00:05:45,262 --> 00:05:49,141 Niewidzialne anioły... 92 00:05:49,308 --> 00:05:55,105 Zesłane na ziemię, by ulżyć mojej duszy... 93 00:05:56,190 --> 00:05:57,399 Szybciej tam! 94 00:05:58,066 --> 00:06:01,612 Macie tylko dwie godziny, żeby zrobić swoje. 95 00:06:01,778 --> 00:06:03,363 Zaraz po sekcji zwłok 96 00:06:03,447 --> 00:06:07,242 przyjdziecie do restauracji Minters. Muszę znać wyniki. 97 00:06:07,326 --> 00:06:11,580 - Czemu dwie godziny? - Jesteśmy w kostnicy. Chcą go pochować. 98 00:06:12,956 --> 00:06:15,083 Restauracja Minters, po 17. 99 00:06:15,626 --> 00:06:17,711 - Zabierzcie go stąd. - Do roboty. 100 00:06:18,795 --> 00:06:21,173 Harold, nie wiem, co robisz... 101 00:06:21,423 --> 00:06:23,300 O, przepraszam. Dzień dobry. 102 00:06:24,510 --> 00:06:26,762 Macie tu białego umrzyka w skrzyni. 103 00:06:27,429 --> 00:06:28,889 To nawet nie trumna. 104 00:06:29,765 --> 00:06:33,185 Ważny facet w skrzyni ze starych sosnowych desek. 105 00:06:33,560 --> 00:06:35,187 Na dodatek bez wieka. 106 00:06:35,938 --> 00:06:37,064 Jego córka płacze. 107 00:06:37,689 --> 00:06:40,817 - Kto tu będzie miał kłopoty? Czarni. - Milton... 108 00:06:41,068 --> 00:06:44,780 Ale teraz musimy załadować twórcę naszego pułku 109 00:06:44,947 --> 00:06:46,615 na ciężarówkę. 110 00:06:47,241 --> 00:06:48,617 Przeprowadźcie sekcję... 111 00:06:50,202 --> 00:06:52,371 i zaraz potem widzimy się w Minters. 112 00:06:52,538 --> 00:06:55,082 - Jasne. - Muszę wiedzieć, co ustalicie. 113 00:06:55,249 --> 00:06:57,584 - Restauracja Minters, o 17. - Milton! 114 00:06:58,168 --> 00:07:00,671 - Uważajcie! - Jedno kółko się zacina. 115 00:07:01,338 --> 00:07:02,756 Nie uważacie! 116 00:07:04,091 --> 00:07:07,302 - Dlatego nie daję ci wozu. - Przyjedzie po toto balsamista. 117 00:07:07,386 --> 00:07:10,305 Wróćcie na czas. Za dwie godziny! 118 00:07:12,599 --> 00:07:13,684 Pamiętasz Burta? 119 00:07:14,601 --> 00:07:16,645 - Oczywiście. - Irma St. Clair. 120 00:07:16,812 --> 00:07:18,814 - Cześć, Burt. - Cześć, Irma. 121 00:07:19,481 --> 00:07:22,651 O nic się nie martw. Robię dwie sekcje miesięcznie. 122 00:07:23,110 --> 00:07:25,362 A ja zrobiłem dwie w całym życiu. 123 00:07:25,529 --> 00:07:28,782 Raz, by dowieść, że nie zostawiłem zacisku na jelicie, 124 00:07:28,907 --> 00:07:31,326 drugi raz, by usunąć zacisk z jelita. 125 00:07:31,785 --> 00:07:34,955 Wiemy zatem, że jesteś specem od jelit. Dzięki. 126 00:07:37,833 --> 00:07:40,252 Powinnaś się umówić z Burtem na kawę. 127 00:07:40,878 --> 00:07:42,838 A może sam się z nią umówisz. 128 00:07:43,005 --> 00:07:44,381 Przyjaźnimy się tylko. 129 00:07:45,007 --> 00:07:48,343 Wiesz, Irmo? Jego żona uległa naciskom rodziny. 130 00:07:48,969 --> 00:07:51,180 Od ponad roku mieszkają osobno. 131 00:07:51,346 --> 00:07:54,766 - Nie wywlekaj tego teraz. - Myślę o twoim szczęściu. 132 00:07:54,933 --> 00:07:56,727 Widok zwłok uświadamia nam, 133 00:07:56,894 --> 00:08:00,022 że czas ucieka, a miłość jest prawdziwa. 134 00:08:04,401 --> 00:08:06,945 - Co się tu wyprawia? - Sekcja. Oto papiery. 135 00:08:09,573 --> 00:08:12,201 Policja czeka, aż trup wróci do kostnicy. 136 00:08:13,952 --> 00:08:16,413 Im prędzej zaczniemy, tym prędzej wróci. 137 00:08:16,580 --> 00:08:19,082 A ci dwaj muszą stąd wyjść. 138 00:08:19,249 --> 00:08:21,585 To weterani. Służyli ojczyźnie. 139 00:08:21,752 --> 00:08:23,712 - Zaczekajcie u McGee. - Będziemy na dole. 140 00:08:23,879 --> 00:08:25,047 U McGee. 141 00:08:25,214 --> 00:08:27,841 Irma jest Portugalką. To co innego. 142 00:08:34,347 --> 00:08:36,558 Nie wiedziałem, że jesteś Portugalką. 143 00:08:37,808 --> 00:08:38,809 Nie jestem. 144 00:08:39,686 --> 00:08:41,522 Kto zaczyna, ty czy ja? 145 00:08:42,856 --> 00:08:45,275 Przeżywam to, znałem człowieka. 146 00:08:46,944 --> 00:08:49,321 - Możesz tylko podpisać. - Nie... 147 00:08:49,488 --> 00:08:51,782 - Haroldowi to wystarczy. - Pomogę. 148 00:08:53,116 --> 00:08:54,535 Taki miły facet. 149 00:08:56,787 --> 00:08:57,913 I gotowe. 150 00:09:01,166 --> 00:09:02,709 O Boże. 151 00:09:08,590 --> 00:09:10,384 Nie spytałem, co u ciebie. 152 00:09:12,344 --> 00:09:13,720 Facet mnie rzucił. 153 00:09:15,347 --> 00:09:17,182 Ale to chleb powszedni. 154 00:09:18,475 --> 00:09:20,811 - Współczuję. - Jest dobrze. 155 00:09:20,978 --> 00:09:24,815 Prawdziwa miłość bazuje na wyborze, nie potrzebie. 156 00:09:24,982 --> 00:09:26,650 Potrzebujesz żony? 157 00:09:27,067 --> 00:09:30,571 - Czy ją sobie wybierasz? - Nie da się tak i tak? 158 00:09:30,737 --> 00:09:34,908 Nie. Na dłuższą metę liczy się tylko to drugie. 159 00:09:35,617 --> 00:09:37,828 Wybór jest ważniejszy niż potrzeba. 160 00:09:39,413 --> 00:09:40,747 Nie lubię być sam. 161 00:09:41,957 --> 00:09:43,292 Czyli potrzeba. 162 00:09:44,084 --> 00:09:46,753 Otwieram żołądek. Popatrz. 163 00:09:47,880 --> 00:09:50,340 O, to nietypowa barwa. 164 00:09:51,300 --> 00:09:53,343 - Coś... - Właśnie. 165 00:09:54,428 --> 00:09:58,098 Podawanego przez dłuższy czas. Trudno określić, od kiedy. 166 00:10:01,310 --> 00:10:03,270 Dopiero co wrócił z Europy. 167 00:10:04,813 --> 00:10:08,066 Zamknę go i pobiorę próbki krwi. Jutro prześlę ci dane. 168 00:10:08,233 --> 00:10:10,694 - Przyjmujesz tam, gdzie zawsze? - Tak. 169 00:10:13,530 --> 00:10:17,743 Harold twierdzi, że zasługujesz na więcej, ale zszedłeś na manowce. 170 00:10:17,910 --> 00:10:19,912 Podążyłeś za niewłaściwym Bogiem. 171 00:10:20,621 --> 00:10:22,706 Co? Manowce? 172 00:10:22,873 --> 00:10:25,334 Niewłaściwy Bóg? Niech sam mi to powie. 173 00:10:25,501 --> 00:10:27,586 - Co to w ogóle znaczy? - Nie wiem. 174 00:10:28,670 --> 00:10:31,798 Może bezwiednie rozmieniałeś się na drobne, 175 00:10:31,965 --> 00:10:33,300 aż zrobiło się za późno. 176 00:10:33,467 --> 00:10:38,096 Muzyka ucichła i zostałeś bez krzesełka. W życiu prywatnym też. 177 00:10:39,806 --> 00:10:43,227 - Potrzebujemy sali. - Świetnie, bo właśnie wychodzimy. 178 00:10:44,561 --> 00:10:46,605 Po 17 mamy się spotkać z Liz. 179 00:10:46,772 --> 00:10:49,358 Jasne. Ale chcę pogadać o Irmie. 180 00:10:50,317 --> 00:10:54,321 Naciskałem, bo chcę twojego szczęścia. Jako przyjaciel. 181 00:10:54,488 --> 00:10:59,117 Który uważa, że zszedłem na manowce, ale boi się mi to powiedzieć. 182 00:10:59,284 --> 00:11:01,203 Nie chcesz, żeby ci to mówić. 183 00:11:01,995 --> 00:11:05,666 A kto kupił kwiaty żonie, która wystawiła go za drzwi? 184 00:11:06,458 --> 00:11:08,627 Co znaczy „zejść na manowce” 185 00:11:08,794 --> 00:11:12,673 - i „podążać za niewłaściwym Bogiem”? - Chodzi o twoich teściów. 186 00:11:12,840 --> 00:11:16,051 Krzywo patrzą na naszą współpracę i przyjaźń. 187 00:11:16,218 --> 00:11:18,679 Nie przejmuję się ich ględzeniem. 188 00:11:18,846 --> 00:11:20,222 Trochę się przejmujesz. 189 00:11:20,389 --> 00:11:22,850 A wystarczy odrobinka, i już cię mają. 190 00:11:23,809 --> 00:11:27,896 To coś jak kropla krwi z ran, które zadał ci fryc, zanim go zabiłem. 191 00:11:27,980 --> 00:11:29,982 Zrobił się skrzep i co? 192 00:11:30,148 --> 00:11:31,483 Straciłeś oko. 193 00:11:36,780 --> 00:11:39,032 Witam. Stolik dla dwóch osób? 194 00:11:39,199 --> 00:11:43,453 Ktoś na nas czeka. Wysoka blondynka, 195 00:11:43,620 --> 00:11:46,039 - poważny wyraz twarzy... - A tak. Tędy. 196 00:11:48,876 --> 00:11:51,253 Zaraz. Była tu. Co się stało? 197 00:11:52,379 --> 00:11:53,630 - Była...? - Tutaj. 198 00:11:54,423 --> 00:11:57,217 - Panno Meekins! Chwileczkę! - Wyszła. 199 00:11:58,594 --> 00:11:59,970 Panno Meekins! 200 00:12:01,680 --> 00:12:03,682 Znaleźliśmy coś podejrzanego, 201 00:12:03,849 --> 00:12:06,602 - tak jak pani mówiła. - Nie mogę! Przykro mi! 202 00:12:07,769 --> 00:12:10,314 Rozmawiałam ze znajomym... z panem Voze'em. 203 00:12:10,480 --> 00:12:12,441 Kazał mi uważać. 204 00:12:12,900 --> 00:12:15,235 - Straszył panią? - Nie mogę ryzykować. 205 00:12:15,861 --> 00:12:18,071 - Wycofuję się. - Zejdźmy z jezdni. 206 00:12:18,238 --> 00:12:20,908 - Znał pan ojca. Pan też. - Uwielbialiśmy go. 207 00:12:21,074 --> 00:12:24,953 Zawsze powtarzał, że nie wolno uciekać przed strachem. 208 00:12:25,495 --> 00:12:27,372 Wyglądam na przerażoną... 209 00:12:27,789 --> 00:12:31,210 Nie powinnam się bać, pan Voze mnie tylko ostrzegał. 210 00:12:31,293 --> 00:12:33,712 Chciał dobrze, to przyjaciel rodziny. 211 00:12:33,879 --> 00:12:35,047 Co ustaliliście? 212 00:12:35,672 --> 00:12:39,635 Mógł zostać otruty. Domyśla się pani dlaczego? 213 00:12:39,968 --> 00:12:42,179 - Ktoś mnie obserwuje? - Spokojnie. 214 00:12:42,262 --> 00:12:43,680 Mogę o tym rozmawiać? 215 00:12:44,848 --> 00:12:47,976 Chcą wejść w jakieś układy, wiedział o tym. 216 00:12:48,769 --> 00:12:50,479 Nie godził się na to. 217 00:12:50,646 --> 00:12:54,650 Wiedział o czymś. Był świadkiem czegoś potwornego. Naprawdę. 218 00:12:54,816 --> 00:12:56,527 Wiedzieli, że to ujawni. 219 00:12:56,693 --> 00:13:00,072 - Co takiego widział? - To niebezpieczne. Myślę, że... 220 00:13:01,615 --> 00:13:02,616 Panno Meekins! 221 00:13:02,783 --> 00:13:04,159 Boże! Panno Meekins! 222 00:13:06,828 --> 00:13:08,539 To oni ją pchnęli! 223 00:13:08,789 --> 00:13:10,582 - Panno Meekins! - Nie żyje. 224 00:13:11,959 --> 00:13:13,252 To oni ją zabili! 225 00:13:13,418 --> 00:13:14,545 Kłamstwo! 226 00:13:14,628 --> 00:13:15,462 Tamci dwaj! 227 00:13:15,629 --> 00:13:17,965 To pan ją pchnął! Widziałem! 228 00:13:18,131 --> 00:13:19,633 - To oni! - Widziałem! 229 00:13:19,800 --> 00:13:20,801 Zabili ją! 230 00:13:20,968 --> 00:13:24,304 Jestem adwokatem, a on lekarzem. To nasza klientka. 231 00:13:24,471 --> 00:13:26,223 - Patrzcie, co ma! - Jej torebkę! 232 00:13:26,390 --> 00:13:28,225 Ukradł jej torebkę! 233 00:13:28,851 --> 00:13:30,644 To pan ją pchnął! 234 00:13:30,894 --> 00:13:31,812 Jestem adwokatem... 235 00:13:31,979 --> 00:13:33,313 Nie! On jest... 236 00:13:35,190 --> 00:13:37,150 Ujęcie obywatelskie! 237 00:13:37,317 --> 00:13:38,986 Aresztujemy was! 238 00:13:41,738 --> 00:13:42,739 Zastrzelić ich! 239 00:13:43,448 --> 00:13:44,616 Łapcie ich! 240 00:13:46,285 --> 00:13:47,286 Stać! 241 00:13:49,872 --> 00:13:50,789 Tchórze! 242 00:13:52,666 --> 00:13:54,126 Biedna dziewczyna. 243 00:13:54,501 --> 00:13:55,335 O Boże! 244 00:14:09,308 --> 00:14:12,186 To ten człowiek. To on. 245 00:14:12,811 --> 00:14:15,147 Grunt to organizacja. 246 00:14:15,314 --> 00:14:18,192 Nie uciekną. Będziemy ich wypatrywać. 247 00:14:18,609 --> 00:14:20,569 Jak tu za nami trafili? 248 00:14:27,117 --> 00:14:28,243 Chodź! 249 00:14:29,745 --> 00:14:30,954 Cholerna orteza. 250 00:14:36,835 --> 00:14:39,755 - Chyba wciąż nas obserwują. - Myślisz? 251 00:14:40,672 --> 00:14:41,757 Takie mam wrażenie. 252 00:14:42,466 --> 00:14:45,594 Cholera jasna. Co znów diabli nadali? 253 00:14:46,094 --> 00:14:50,015 Nie da się tego wyjaśnić bez cofnięcia się w czasie. 254 00:14:50,849 --> 00:14:53,685 Nowy Jork, 1918 255 00:14:56,688 --> 00:14:59,816 Mam się udać pod nasze ulubione drzewo... 256 00:15:02,694 --> 00:15:06,281 i odłupać korę w Lesie Argońskim, 257 00:15:06,448 --> 00:15:09,701 tam, gdzie wróg wysadza ludzi w powietrze? 258 00:15:10,827 --> 00:15:13,622 To godne i zaszczytne. Dobre dla rodziny. 259 00:15:16,959 --> 00:15:19,670 Naprawdę dobre, Burt. Dobre. 260 00:15:21,296 --> 00:15:24,091 Docenią cię, jeśli przywieziesz medale. 261 00:15:24,258 --> 00:15:28,345 Zaakceptują cię na Park Avenue. Służba wojskowa nobilituje. 262 00:15:28,846 --> 00:15:29,888 Mogę zginąć. 263 00:15:30,347 --> 00:15:33,392 Nie wolno tak myśleć. Oczywiście, że nie zginiesz. 264 00:15:35,435 --> 00:15:37,312 Ach... Beatrice. 265 00:15:38,230 --> 00:15:40,190 Francja, 1918 266 00:15:40,357 --> 00:15:44,361 Nie tłukłem się tu przez ocean, żeby mnie traktowali jak psa. 267 00:15:44,528 --> 00:15:46,071 Hańbią flagę. 268 00:15:46,238 --> 00:15:48,991 Chyba nie mają w sobie dość wiary 269 00:15:49,157 --> 00:15:53,495 - i szacunku, by nosić nasz mundur. - O kim rozmawiamy? 270 00:15:53,787 --> 00:15:57,624 Jak mi który białas podskoczy, strzelę mu w plecy. 271 00:15:57,875 --> 00:16:01,837 - Wiemy, że wam się to nie podoba. - Już z panem nie gadam. 272 00:16:02,004 --> 00:16:04,381 - Nie przestaniesz ze mną gadać. - Dość! 273 00:16:05,382 --> 00:16:06,675 Tak jest, panie generale! 274 00:16:06,842 --> 00:16:09,970 To już nie wasza sprawa. Nie z tym nastawieniem. 275 00:16:10,387 --> 00:16:12,723 Będzie pan oficerem medycznym, Bernstein. 276 00:16:13,223 --> 00:16:16,476 - Berendsen, panie generale. - Przepraszam. To jest pan Woodman. 277 00:16:16,643 --> 00:16:19,146 Może pan nam pomóc opanować sytuację. 278 00:16:19,396 --> 00:16:20,856 Co to za sytuacja? 279 00:16:21,023 --> 00:16:23,859 Panie Woodman, dlaczego jesteście za płotem? 280 00:16:24,026 --> 00:16:25,444 Właśnie, dlaczego? 281 00:16:25,611 --> 00:16:28,322 - Za niesubordynację. - Byliście niesubordynowani? 282 00:16:28,572 --> 00:16:29,781 - Tak. - Dlaczego? 283 00:16:29,948 --> 00:16:32,826 Bo mamy rasistowskich przełożonych, jak ten baran. 284 00:16:32,993 --> 00:16:36,914 Odmawiamy dalszej służby, póki nie zastąpi go ktoś na poziomie. 285 00:16:37,080 --> 00:16:39,082 Ktoś porządny i taktowny. 286 00:16:39,583 --> 00:16:41,418 I to mam być ja? 287 00:16:41,585 --> 00:16:42,836 Tak, Berendsen. 288 00:16:43,253 --> 00:16:47,424 Znajomości zawarte w warunkach ogromnego stresu 289 00:16:48,091 --> 00:16:50,511 to więź na całe życie. 290 00:16:50,677 --> 00:16:53,639 Czy pan doktorek mnie zostawi, żebym się wykrwawił 291 00:16:53,805 --> 00:16:56,016 i będę musiał strzelić mu w plecy? 292 00:16:56,850 --> 00:17:00,646 Dotychczasowi dowódcy mieli gdzieś to, czy przeżyjemy, czy nie. 293 00:17:00,812 --> 00:17:04,900 Nie pozwolę nikomu się wykrwawić i nie mam ochoty na kulkę w plecach. 294 00:17:05,067 --> 00:17:07,152 Jestem synem mechanika z Elmiry. 295 00:17:07,319 --> 00:17:09,570 Żonatym. Pół katolikiem, pół żydem. 296 00:17:09,738 --> 00:17:12,406 Lekarzem. Mam praktykę przy Park Avenue 297 00:17:12,574 --> 00:17:15,618 i wrażenie, że teściowie chcieli się mnie pozbyć. 298 00:17:18,204 --> 00:17:19,623 Brzmi nieźle, poza tym... 299 00:17:20,790 --> 00:17:24,044 kawałkiem o teściach. Dlatego mogę panu zaufać. 300 00:17:28,006 --> 00:17:29,383 Więc zawrzemy układ. 301 00:17:30,676 --> 00:17:33,637 Pan dopilnuje, żebyśmy nie pomarli, 302 00:17:34,179 --> 00:17:35,722 a ja dopilnuję, 303 00:17:36,640 --> 00:17:38,267 żeby pana nie zabili. 304 00:17:40,352 --> 00:17:41,854 Wzajemna ochrona. 305 00:17:42,563 --> 00:17:44,565 Harold Thaddeus Woodman. 306 00:17:45,065 --> 00:17:46,191 Bertram Berendsen. 307 00:17:46,358 --> 00:17:48,485 - Witamy w 369. - Dziękuję. 308 00:17:49,236 --> 00:17:51,405 I o to chodziło. Wzajemny szacunek. 309 00:17:51,989 --> 00:17:54,700 A teraz zajmijmy się sprawą mundurów. 310 00:17:54,867 --> 00:17:57,619 Tak, zajmijmy się bajzlem z mundurami. 311 00:17:58,579 --> 00:18:00,080 Witam w mojej armii. 312 00:18:00,539 --> 00:18:02,457 Czemu nosimy francuskie mundury? 313 00:18:02,624 --> 00:18:05,711 Amerykańscy żołnierze nie chcą być z nami kojarzeni. 314 00:18:06,336 --> 00:18:08,672 Haniebne. Zabiegałem o stworzenie tego pułku 315 00:18:08,839 --> 00:18:10,799 w duchu dobra i jedności. 316 00:18:10,966 --> 00:18:14,261 Obym zastał was po drugiej stronie Lasu Argońskiego w dobrej formie. 317 00:18:14,469 --> 00:18:15,554 Bóg z wami. 318 00:18:22,436 --> 00:18:23,645 Ja ocaliłem Harolda, 319 00:18:23,812 --> 00:18:25,355 Harold mnie. 320 00:18:26,231 --> 00:18:28,817 A obu ratowała pewna Francuzka. 321 00:18:44,082 --> 00:18:45,042 Daj resztę. 322 00:18:45,751 --> 00:18:46,668 Nie wyrzucaj ich! 323 00:18:47,002 --> 00:18:48,754 Po co ci one? To niehigieniczne! 324 00:18:48,921 --> 00:18:50,047 Nie twoja sprawa! 325 00:18:52,758 --> 00:18:53,842 Jazda stąd! 326 00:18:55,385 --> 00:18:56,261 Wynocha! 327 00:19:25,999 --> 00:19:27,584 Dość tych bezeceństw! 328 00:19:28,043 --> 00:19:29,628 To niemoralne, karygodne 329 00:19:29,962 --> 00:19:30,838 i bluźni pani, 330 00:19:31,046 --> 00:19:32,464 zbierając te krwawe odłamki! 331 00:19:32,714 --> 00:19:33,757 Bluźni? 332 00:19:34,508 --> 00:19:35,384 Ja bluźnię? 333 00:19:37,636 --> 00:19:39,429 Te odłamki były skażone złem. 334 00:19:39,763 --> 00:19:42,391 Wyjmując je, oczyszczam je z win! 335 00:19:42,850 --> 00:19:44,852 Wy wolicie wszystko ukryć! 336 00:19:45,936 --> 00:19:48,897 To obraża Boga i rodziny ofiar. 337 00:19:49,064 --> 00:19:50,524 Nie, nie. Ona ma rację. 338 00:19:51,441 --> 00:19:52,901 Nie, ma rację. 339 00:19:53,735 --> 00:19:55,612 Niech zachowa te krwawe odłamki. 340 00:19:57,155 --> 00:19:58,156 Tak, tak. 341 00:19:58,657 --> 00:20:00,117 - Ma rację. - Widzicie? 342 00:20:04,162 --> 00:20:05,455 Spokojnie, Harold. 343 00:20:07,749 --> 00:20:10,460 Jak śmiecie? 344 00:20:10,627 --> 00:20:11,837 O mój Boże... 345 00:20:14,798 --> 00:20:16,425 Co się tu dzieje? 346 00:20:27,728 --> 00:20:30,272 Panie Woodman, mam u pana dług wdzięczności. 347 00:20:30,898 --> 00:20:32,691 - Pani zna angielski? - Tak. 348 00:20:32,858 --> 00:20:36,445 - Nie jest pani Francuzką? - Nazywam się Valerie Bandenberg. 349 00:20:36,987 --> 00:20:39,323 - I nie jest pani Francuzką? - Nie. 350 00:20:40,574 --> 00:20:42,159 Mogę postawić panu drinka? 351 00:20:42,534 --> 00:20:44,328 Jasne. A wolno nam? 352 00:20:44,494 --> 00:20:46,622 - Mnie tak. - Tu można pić? 353 00:20:46,788 --> 00:20:48,707 Harold! Co ty wyprawiasz? 354 00:20:48,790 --> 00:20:52,586 - Młody! Dokąd to? - Przy mnie nic mu nie grozi. 355 00:20:52,753 --> 00:20:55,756 Gdyby zobaczyły was teraz białasy z Missisipi... 356 00:20:55,923 --> 00:20:57,716 A co z naszym układem? 357 00:20:58,383 --> 00:21:00,093 Straciłem oko. 358 00:21:12,439 --> 00:21:14,733 Kobieta, która pali fajkę. 359 00:21:18,070 --> 00:21:19,404 Onieśmielam cię? 360 00:21:19,947 --> 00:21:21,698 W tej chwili troszkę tak. 361 00:21:28,372 --> 00:21:29,873 Kiedy na kogoś patrzysz 362 00:21:30,415 --> 00:21:32,417 i naprawdę go widzisz... 363 00:21:34,002 --> 00:21:37,256 dostrzegasz w nim dziecko, którym kiedyś był. 364 00:21:38,715 --> 00:21:42,177 Widzisz w nim to, co bezbronne. 365 00:21:43,595 --> 00:21:47,558 I tak właśnie się nawzajem postrzegaliśmy od samego początku. 366 00:21:49,560 --> 00:21:51,645 Teraz, kiedy skończyła się wojna... 367 00:21:55,232 --> 00:21:56,900 Pragnę być człowiekiem. 368 00:21:57,067 --> 00:21:58,527 Chcę chodzić po świecie 369 00:21:59,319 --> 00:22:00,487 wolny... 370 00:22:01,154 --> 00:22:02,906 jako osoba... 371 00:22:04,241 --> 00:22:05,826 żyjąca własnym życiem. 372 00:22:06,743 --> 00:22:08,078 Tu, w Europie. 373 00:22:08,579 --> 00:22:11,039 I o to chodzi. Żyć i być wolnym. 374 00:22:11,206 --> 00:22:14,168 Gorąco polecam. Sama się kręciłam po Europie. 375 00:22:14,960 --> 00:22:16,795 Cudownie to na mnie podziałało. 376 00:22:17,087 --> 00:22:19,006 Bez zbędnych słów 377 00:22:19,173 --> 00:22:21,967 zagląda ci prosto w duszę. 378 00:22:22,509 --> 00:22:24,261 I do twarzy ci z tym. 379 00:22:24,928 --> 00:22:29,558 I jej, i moje życie ważyły się na szali w obliczu Boga. Właśnie tam. 380 00:22:35,105 --> 00:22:36,231 Mogę o coś spytać? 381 00:22:38,567 --> 00:22:41,945 Co się dzieje z odłamkami wyjętymi z naszych ran? 382 00:22:42,112 --> 00:22:46,074 Tak od razu ci się nie przyznam. Coś za coś. 383 00:22:46,241 --> 00:22:49,661 - Za darmo się nie dowiesz. - Coś za coś? 384 00:22:50,078 --> 00:22:52,539 Dobra. Czego chcesz w zamian? 385 00:22:53,415 --> 00:22:54,917 Czegoś pięknego. 386 00:22:56,293 --> 00:22:58,128 Czegoś, dla czego warto żyć. 387 00:22:59,087 --> 00:23:00,756 Właśnie na to patrzę. 388 00:23:08,347 --> 00:23:11,934 Oddałem ci już tkwiące we mnie odłamki szrapnela. 389 00:23:12,100 --> 00:23:15,312 Z twojego przyjaciela wyjęłam ich znacznie więcej. 390 00:23:16,104 --> 00:23:17,147 Jak się nazywa? 391 00:23:17,314 --> 00:23:19,566 Nazywa się Burt Berendsen. 392 00:23:19,733 --> 00:23:20,734 O rany... 393 00:23:20,901 --> 00:23:23,904 I przykuśtykał tu, żeby przypomnieć 394 00:23:24,363 --> 00:23:26,865 o pewnym pakcie przyjaźni. 395 00:23:27,032 --> 00:23:29,284 Pamiętasz go? Pamiętasz mnie? Jestem tu. 396 00:23:29,451 --> 00:23:30,452 Miło cię widzieć. 397 00:23:30,619 --> 00:23:31,995 Kajam się, Burt. 398 00:23:32,162 --> 00:23:35,499 Już nigdy nie naleję dwóch, nie nalewając trzeciego. 399 00:23:35,666 --> 00:23:39,628 Poratuj mnie. W zamian za coś pięknego pokaże nam, 400 00:23:39,795 --> 00:23:42,256 co robi z wyciągniętym z nas metalem. 401 00:23:43,507 --> 00:23:46,718 - Ma na imię Valerie. - A co robisz z odłamkami? 402 00:23:47,511 --> 00:23:49,680 Najpierw trzeba dać coś w zamian. 403 00:23:49,847 --> 00:23:52,933 - Właśnie. - Nic nie mam. Nonsensówka? 404 00:23:53,267 --> 00:23:55,686 Dobry pomysł. Pasuje? 405 00:23:56,854 --> 00:23:58,438 A co to jest nonsensówka? 406 00:24:00,023 --> 00:24:01,024 Dobra. 407 00:24:02,484 --> 00:24:05,362 Czerwone słońce. 408 00:24:07,656 --> 00:24:08,949 Grejpfrut. 409 00:24:09,116 --> 00:24:10,784 Chusteczka do nosa. 410 00:24:11,535 --> 00:24:13,537 Czerwone słońce... 411 00:24:14,204 --> 00:24:17,165 Grejpfruta kęs... 412 00:24:17,833 --> 00:24:20,836 Chustka do nosa... 413 00:24:21,420 --> 00:24:24,006 Kiedy mnie wołasz... 414 00:24:24,756 --> 00:24:29,845 Twarz... do rozszyfrowania... 415 00:24:30,012 --> 00:24:31,388 Czyja jest? 416 00:24:31,972 --> 00:24:34,224 Moje imię... 417 00:24:34,391 --> 00:24:36,894 Moje własne imię. 418 00:24:37,895 --> 00:24:40,814 Pełna życia chwila... 419 00:24:40,981 --> 00:24:43,734 - By kochać, by być... - Załapałaś! 420 00:24:43,901 --> 00:24:45,611 Plaża gorąca... 421 00:24:45,777 --> 00:24:47,070 Zimne niebo... 422 00:24:47,237 --> 00:24:48,780 Śmierć jest prawdziwa... 423 00:24:48,947 --> 00:24:50,365 Gdy umieramy... 424 00:24:50,782 --> 00:24:53,118 Ale niebo... 425 00:24:53,619 --> 00:24:58,373 Jest ciepłe od przyjaciół. 426 00:25:06,006 --> 00:25:08,884 Zbieram wszystkie odłamki wyjęte z ran. 427 00:25:09,051 --> 00:25:11,553 Proszę. Te są bardziej toporne. 428 00:25:12,095 --> 00:25:13,514 O, czas na herbatkę. 429 00:25:14,139 --> 00:25:17,226 Materiał: proch i szrapnel. 430 00:25:17,851 --> 00:25:19,811 Wyżyny cywilizacji. 431 00:25:25,734 --> 00:25:27,736 Witajcie w moim świecie. 432 00:25:27,903 --> 00:25:29,738 O, maluję się. 433 00:25:29,905 --> 00:25:32,699 Mam tylko pół twarzy? Jak to się stało? 434 00:25:32,866 --> 00:25:34,576 Grunt, że mam szminkę. 435 00:25:36,328 --> 00:25:37,371 Śliczniutka. 436 00:25:37,538 --> 00:25:39,957 Trzeba wiedzieć, co się kocha, 437 00:25:40,123 --> 00:25:42,376 i trzeba mieć z tego frajdę. 438 00:25:42,543 --> 00:25:44,086 Inaczej się zaharujesz 439 00:25:44,253 --> 00:25:48,173 i zepsujesz sobie zabawę zwaną życiem od A do Z. 440 00:25:49,007 --> 00:25:51,552 Nie lepiej żyć dla tego, co piękne, 441 00:25:51,718 --> 00:25:54,137 choć sam jesteś ciut wybrakowany? 442 00:25:56,473 --> 00:25:59,309 Co pomyśli moja Beatrice o brakującym oku, 443 00:25:59,476 --> 00:26:01,353 o moich bliznach i reszcie? 444 00:26:01,520 --> 00:26:03,438 Da się coś z tym zrobić? 445 00:26:03,605 --> 00:26:07,943 Znam filantropów ze szpitala w Amsterdamie. Sprawią ci nowe oko. 446 00:26:08,110 --> 00:26:09,486 Amsterdam? 447 00:26:09,653 --> 00:26:13,615 Parę lat temu po raz pierwszy przemierzałam Francję. Nie było łatwo. 448 00:26:13,699 --> 00:26:16,910 - Tu kogoś dźgnąć, tam walnąć cegłą... - Co? 449 00:26:17,077 --> 00:26:18,287 Długo by mówić. 450 00:26:18,453 --> 00:26:20,581 Ale z wami pójdzie jak z płatka. 451 00:26:21,248 --> 00:26:24,209 No i nabrałam wprawy w fałszowaniu dokumentów. 452 00:26:25,377 --> 00:26:27,171 Burt, jedźmy do Amsterdamu. 453 00:26:27,337 --> 00:26:28,380 Dobra. 454 00:26:57,618 --> 00:26:58,493 Jesteś! 455 00:27:01,121 --> 00:27:03,665 Paul Canterbury, Canterbury Glass, Londyn. 456 00:27:03,832 --> 00:27:08,504 Najlepsze szkło protetyczne, przemysłowe, szkło na potrzeby wywiadu i wojska, 457 00:27:08,587 --> 00:27:11,006 każdy typ szkła z wyjątkiem okiennego. 458 00:27:11,715 --> 00:27:13,425 Chyba że kuloodpornego, rzecz jasna. 459 00:27:14,384 --> 00:27:17,888 Przyjaciel panny Valerie jest przyjacielem Paula Canterbury'ego, 460 00:27:18,055 --> 00:27:21,517 który gwarantuje dożywotnią dostawę szklanych oczu. 461 00:27:21,934 --> 00:27:22,935 Nieźle. 462 00:27:23,101 --> 00:27:24,603 Odniosłem podobną ranę, 463 00:27:24,770 --> 00:27:29,024 ale pewnie tego nie widać, tak świetne produkujemy szkło. 464 00:27:30,025 --> 00:27:31,735 Popatrzmy. Zdaje się... 465 00:27:32,486 --> 00:27:35,906 Tak. Ciemna orzechowa zieleń, prawda? 466 00:27:36,156 --> 00:27:37,241 Tak. 467 00:27:37,407 --> 00:27:39,826 Hurra. Kolega z USA, Henry Norcross. 468 00:27:39,993 --> 00:27:44,623 Miło mi. Od lat prowadzimy z jej rodziną interesy na rynku międzynarodowym. 469 00:27:44,790 --> 00:27:46,750 My dbaliśmy o jej bezpieczeństwo, 470 00:27:46,917 --> 00:27:49,920 ona pomagała nam służyć dobrej sprawie. 471 00:27:50,379 --> 00:27:52,381 A jak konkretnie to robiła? 472 00:27:52,965 --> 00:27:55,008 Chodząc na bankiety i rauty, 473 00:27:55,175 --> 00:27:59,304 gdzie zdobywała informacje o bankach, ruchach wojsk itede, itepe. 474 00:27:59,680 --> 00:28:01,682 - Jesteście szpiegami. - Nie. 475 00:28:02,307 --> 00:28:04,726 On się zajmuje produkcją szkła, 476 00:28:04,893 --> 00:28:06,979 a ja pracuję dla Departamentu Skarbu. 477 00:28:07,145 --> 00:28:08,605 {\an8}Brytyjski wywiad MI6 478 00:28:08,772 --> 00:28:10,732 {\an8}Wywiad Marynarki Wojennej USA 479 00:28:10,899 --> 00:28:13,694 Przyjaźnimy się od lat. Ratowaliśmy się w potrzebie. 480 00:28:13,861 --> 00:28:15,153 Teraz poratują i was. 481 00:28:15,821 --> 00:28:17,447 Znaleźliśmy z Paulem czas 482 00:28:17,614 --> 00:28:19,867 na obserwację ptaków. To nasz konik. 483 00:28:20,033 --> 00:28:21,910 - Wspaniałe hobby. - Tak. 484 00:28:22,077 --> 00:28:25,497 - Koronnik szary z Afryki. - Tak. 485 00:28:27,457 --> 00:28:30,836 - Ten gatunek wymarł. - Tak, to dwa ostatnie osobniki. 486 00:28:31,003 --> 00:28:33,547 - Gołąb nikobarski. - Tak. 487 00:28:33,714 --> 00:28:35,424 Kiedyś były żywe. 488 00:28:35,591 --> 00:28:37,301 A to bażant północnoamerykański. 489 00:28:37,467 --> 00:28:38,760 Bażant z Ameryki Północnej. 490 00:28:38,927 --> 00:28:41,305 Nazywam go bażancim pariasem. 491 00:28:41,471 --> 00:28:43,932 Są tak pospolite. Ale piękne. 492 00:28:44,099 --> 00:28:45,934 - Fakt. - Wyjątkowe upierzenie. 493 00:28:46,643 --> 00:28:52,065 Z radością sfinansujemy wszelkie zabiegi kosmetyczne. 494 00:28:52,816 --> 00:28:54,234 Górna półka. 495 00:28:54,401 --> 00:28:57,487 I godziwe życie w Amsterdamie. Zasłużyliście na wytchnienie 496 00:28:57,654 --> 00:29:00,032 i łyk wolności po tylu przejściach. 497 00:29:00,991 --> 00:29:05,537 A w przyszłości złożymy wam wizytę, gdybyśmy potrzebowali waszej pomocy. 498 00:29:05,704 --> 00:29:08,373 - Właśnie. - Bo przyjdzie czas, 499 00:29:08,916 --> 00:29:10,918 by powiedzieć „dość” szaleńcom, 500 00:29:11,084 --> 00:29:14,463 którzy wywołują bezsensowną dla nas wojnę. 501 00:29:14,671 --> 00:29:19,885 - A czy ta potworność może się powtórzyć? - Ta wojna miała zakończyć wszystkie inne. 502 00:29:20,052 --> 00:29:23,597 Marzenie się powtarza, bo samo się zapomina. 503 00:29:23,764 --> 00:29:26,600 Dlatego się powtarza. 504 00:29:26,767 --> 00:29:29,853 To jego dobra strona. Ale jego zła strona kiedyś wróci. 505 00:29:30,020 --> 00:29:32,314 Na razie cieszcie się tą dobrą stroną. 506 00:29:32,481 --> 00:29:34,107 W Amsterdamie. 507 00:29:37,986 --> 00:29:42,574 Włącznik oświetlenia, nieco narowisty. Góra, dół, góra, dół... góra. 508 00:29:42,741 --> 00:29:44,618 Trochę mruga. Widzicie? 509 00:29:46,370 --> 00:29:49,790 Paul i Henry załatwili mi wielkie, ale zapuszczone mieszkanie. 510 00:29:49,957 --> 00:29:53,335 Miała rację. To była ta dobra strona. Fantastyczna. 511 00:29:53,502 --> 00:29:54,711 Woda. 512 00:29:56,255 --> 00:29:59,258 Otworzył się przed nami cały świat. Coś wspaniałego. 513 00:29:59,925 --> 00:30:01,176 To tutaj norma. 514 00:30:09,852 --> 00:30:12,604 Tak, Amsterdam nosi się w sercu. 515 00:30:12,771 --> 00:30:14,273 Był tam od zawsze. 516 00:30:14,439 --> 00:30:15,315 Dawaj! 517 00:30:16,441 --> 00:30:17,943 Paul, taniec pustyni! 518 00:30:20,445 --> 00:30:21,572 Taniec pustyni. 519 00:30:21,738 --> 00:30:24,366 Szalony, imperialny taniec pustyni. 520 00:30:39,965 --> 00:30:42,718 Była genialna i stuknięta. 521 00:30:42,885 --> 00:30:44,803 Ale stuknięta po naszemu. 522 00:30:46,305 --> 00:30:48,849 Nasz pakt dotyczył teraz trojga. 523 00:30:51,268 --> 00:30:53,812 Zostałem w Amsterdamie na dłużej, 524 00:30:53,979 --> 00:30:55,939 ponieważ było tam cudownie. 525 00:30:56,857 --> 00:30:58,650 On był spolegliwy i silny, 526 00:30:58,817 --> 00:31:00,736 ona śmiała i promienna. 527 00:31:01,403 --> 00:31:05,199 Francuzi nazywają to coup de foudre. Miłość od pierwszego wejrzenia. 528 00:31:05,741 --> 00:31:06,950 Tworzyła swoją sztukę. 529 00:31:08,911 --> 00:31:11,205 A ja byłem ich najlepszym druhem. 530 00:31:11,371 --> 00:31:12,831 Z nowym okiem. 531 00:31:13,957 --> 00:31:16,585 Pomagaliśmy przejezdnym weteranom. 532 00:31:20,047 --> 00:31:22,216 Bez przerwy chodziliśmy na tańce. 533 00:31:23,258 --> 00:31:24,927 Coś wspaniałego. 534 00:31:26,094 --> 00:31:27,513 Na parkietach dansingów... 535 00:31:29,056 --> 00:31:31,475 człowiek miał wrażenie, że lata. 536 00:31:42,236 --> 00:31:44,321 - Nie jedź. - Tam jest teraz strasznie. 537 00:31:44,488 --> 00:31:46,782 - Po co? - Muszę odwiedzić żonę. 538 00:31:48,116 --> 00:31:50,410 Burt, mam bardzo złe przeczucia. 539 00:31:50,577 --> 00:31:52,663 Twój wyjazd to zły omen. 540 00:31:53,789 --> 00:31:54,790 Proszę, nie jedź. 541 00:31:56,083 --> 00:31:58,544 Mam praktykę na Park Avenue. 542 00:31:58,710 --> 00:31:59,711 I żonę. 543 00:31:59,878 --> 00:32:02,422 Coś się wymyśli, dobra? Możemy... 544 00:32:03,215 --> 00:32:05,551 Wiem to i owo o Park Avenue. 545 00:32:07,010 --> 00:32:08,136 Nie jedź. 546 00:32:09,888 --> 00:32:11,056 Valerie. 547 00:32:13,100 --> 00:32:16,603 Bądźmy realistami. To nie może trwać wiecznie. 548 00:32:17,271 --> 00:32:18,647 Jak mamy żyć? 549 00:32:19,189 --> 00:32:20,482 Tęskniłem za Beatrice, 550 00:32:20,649 --> 00:32:23,569 choć to ona i jej rodzice wysłali mnie na wojnę. 551 00:32:23,735 --> 00:32:24,862 Służ ojczyźnie. 552 00:32:25,028 --> 00:32:28,031 Poznałem ją na fecie dobroczynnej wydziału medycyny. 553 00:32:28,907 --> 00:32:31,410 Nigdy nie widziałem piękniejszej kobiety. 554 00:32:31,577 --> 00:32:33,745 Boże, przetańczyliśmy całą noc. 555 00:32:33,912 --> 00:32:36,290 Beztroscy, roześmiani, zakochani. 556 00:32:36,456 --> 00:32:40,127 Nie wiedziałem, że jest córką fundatora mojego stypendium. 557 00:32:40,294 --> 00:32:43,755 W jego oczach... dla tego pół-Żyda... 558 00:32:43,922 --> 00:32:46,925 „Stypendium, proszę bardzo, ale córka... 559 00:32:47,718 --> 00:32:50,220 - nie dla psa kiełbasa”. - Fatalnie. 560 00:32:50,971 --> 00:32:53,891 Przyjaciół się wybiera, rodziny - nie. 561 00:32:54,766 --> 00:32:57,394 Wybieram was. A to... 562 00:32:58,228 --> 00:33:01,064 Głupio mi, bo może odbieracie to inaczej. 563 00:33:01,231 --> 00:33:02,649 Ale nasza relacja... 564 00:33:04,109 --> 00:33:06,778 jest chyba czymś najważniejszym w moim życiu. 565 00:33:09,615 --> 00:33:11,533 - Tak. - Też tak uważamy, zostań. 566 00:33:11,909 --> 00:33:13,869 Ale nie mogę opuścić Beatrice. 567 00:33:15,287 --> 00:33:16,288 Kocham ją. 568 00:33:17,331 --> 00:33:19,833 Jasne. „Zostaniesz odznaczony. 569 00:33:20,000 --> 00:33:22,085 Zaakceptują cię na Park Avenue”. 570 00:33:23,045 --> 00:33:24,838 I tak powitano bohatera. 571 00:33:25,005 --> 00:33:26,215 Nowy Jork, 1919 572 00:33:26,381 --> 00:33:30,636 Prosiłem, nie przyjmuj tutaj takich pacjentów. To skandal! 573 00:33:30,802 --> 00:33:34,765 Poznałem ich tylko dlatego, że wysłaliście mnie na wojnę! 574 00:33:34,932 --> 00:33:37,184 To nie do pomyślenia na Park Avenue. 575 00:33:37,351 --> 00:33:39,102 I nadużywasz morfiny. 576 00:33:39,269 --> 00:33:41,605 Wara od mojej córki. Masz wilczy bilet! 577 00:33:42,940 --> 00:33:44,900 Idź. Musisz. Zniknij stąd. 578 00:33:45,692 --> 00:33:47,945 I z mieszkania. Prześlę ci rzeczy. 579 00:33:48,111 --> 00:33:51,114 Bertram, zostań! Przepraszam! 580 00:33:58,330 --> 00:34:00,541 Jak mógłbym nie pomagać weteranom? 581 00:34:03,710 --> 00:34:07,548 Przeniosłem praktykę do zaułku przy Great Jones Street. 582 00:34:09,550 --> 00:34:12,177 I trochę przeholowałem z uśmierzaniem bólu. 583 00:34:13,512 --> 00:34:15,429 Odesłano mnie na przymusowy urlop 584 00:34:15,597 --> 00:34:17,349 na koszt władz stanowych. 585 00:34:18,809 --> 00:34:21,143 Poprosiłem przyjaciół o ratunek. 586 00:34:21,311 --> 00:34:23,730 Nie przewidziałem skutków tego listu. 587 00:34:23,897 --> 00:34:28,527 Jeśli twoja rodzina może wyciągnąć Burta z paki, powinnaś to zrobić. 588 00:34:29,194 --> 00:34:31,405 Pakt zobowiązuje, Valerie. 589 00:34:31,737 --> 00:34:34,949 Mówiłam ci, że od czegoś uciekłam, prawda? 590 00:34:35,117 --> 00:34:38,286 To wszystko, co musisz wiedzieć. Jasne, rodzina 591 00:34:38,661 --> 00:34:42,623 mogłaby mu pomóc. Jednak kontaktując się z nimi, zdradzę, gdzie jestem. 592 00:34:42,791 --> 00:34:44,376 A kiedy się dowiedzą, 593 00:34:44,543 --> 00:34:47,670 znajdą sposób, żeby mnie zaciągnąć z powrotem do kraju. 594 00:34:48,797 --> 00:34:50,215 Mają dar przekonywania. 595 00:34:50,382 --> 00:34:52,426 Chciał pomóc chłopakom z pułku. 596 00:34:53,427 --> 00:34:55,596 A ci mają w kraju przegwizdane. 597 00:34:57,598 --> 00:35:00,392 Chyba oboje czuliśmy, jak to się skończy. 598 00:35:00,559 --> 00:35:02,352 - Tak. - Co takiego? 599 00:35:02,519 --> 00:35:04,897 Możemy istnieć wyłącznie w Amsterdamie. 600 00:35:06,064 --> 00:35:10,903 No i tyle rozmawialiśmy o twoich planach po powrocie do Ameryki. 601 00:35:11,069 --> 00:35:12,279 Może już czas. 602 00:35:13,822 --> 00:35:15,699 Chcę zostać adwokatem. 603 00:35:16,533 --> 00:35:19,494 Żeby walczyć o takich ludzi, jak nasi żołnierze. 604 00:35:19,661 --> 00:35:24,291 O ludzi, którzy są bezbronni, żeby nie byli bezsilni w obliczu prawa. 605 00:35:25,459 --> 00:35:28,128 Chciałeś też mieszkać ze mną w Amsterdamie. 606 00:35:29,588 --> 00:35:30,589 Tak. 607 00:35:31,131 --> 00:35:33,717 Tego też chcę. Chcę wrócić i walczyć. 608 00:35:35,135 --> 00:35:38,764 I chcę tu zostać z tobą. I żyć pełnią życia. 609 00:35:39,723 --> 00:35:41,433 Jak połączysz jedno z drugim? 610 00:35:44,895 --> 00:35:45,896 Jest sposób. 611 00:35:47,022 --> 00:35:48,649 Ale teraz trzeba pomóc Burtowi. 612 00:35:56,823 --> 00:35:59,076 Co z nami będzie? Kocham cię. 613 00:36:05,666 --> 00:36:07,251 Musimy ratować Burta. 614 00:36:13,090 --> 00:36:14,091 Ubieraj się. 615 00:36:27,396 --> 00:36:30,148 Zniknęła kilka dni później, 616 00:36:30,774 --> 00:36:33,777 nie mówiąc słowa Haroldowi. Zostawiła liścik. 617 00:36:36,196 --> 00:36:38,615 I nagle zwolniono mnie z więzienia. 618 00:36:38,782 --> 00:36:40,826 Straciłem z nią kontakt. 619 00:36:40,993 --> 00:36:44,204 Harold wrócił do Nowego Jorku. Skończył prawo. 620 00:36:44,955 --> 00:36:46,999 Przepracowaliśmy razem ponad 10 lat. 621 00:36:47,124 --> 00:36:49,668 Pan doktor i ja dobrze się tobą zajmiemy. 622 00:36:49,835 --> 00:36:52,796 Wyciągaliśmy ludzi z różnych kłopotów. 623 00:36:52,963 --> 00:36:55,132 Aż do afery z Meekinsem. 624 00:36:58,093 --> 00:37:01,013 Teraz sami wpadliśmy w kłopoty. 625 00:37:02,014 --> 00:37:04,391 Może się okazać, że na amen. 626 00:37:05,642 --> 00:37:07,561 Boże. Biedna dziewczyna. 627 00:37:07,728 --> 00:37:10,022 Nie zniosę tego. Coś... 628 00:37:10,314 --> 00:37:11,899 Coś mi tu śmierdzi. 629 00:37:14,109 --> 00:37:19,448 - Pamiętasz, co mi zawsze mówiłeś? - Przetrwamy. 630 00:37:20,949 --> 00:37:22,868 Damy radę, choćby nie wiem co. 631 00:37:25,329 --> 00:37:27,456 Dzięki. Potrzebowałem tego. 632 00:37:30,334 --> 00:37:31,418 Dokąd idziesz? 633 00:37:32,669 --> 00:37:34,463 Bezpieczniej będzie zejść z ulicy. 634 00:37:35,255 --> 00:37:36,798 Oj, znam ten adres. 635 00:37:37,382 --> 00:37:39,801 Dobrze znam. Tylko nie ta baba, Burt. 636 00:37:41,553 --> 00:37:44,765 Zgaszone światło. Kolacja-niespodzianka? 637 00:37:44,848 --> 00:37:48,477 Zna ludzi z kręgu Liz Meekins. 638 00:37:48,894 --> 00:37:52,147 Nic się nie zmieniło. Czuć naftaliną, jak twoje małżeństwo. 639 00:37:52,814 --> 00:37:53,815 Dzięki, stary. 640 00:37:53,982 --> 00:37:55,984 Przyjaciel musi być szczery. 641 00:37:56,151 --> 00:37:58,028 Piecze. Jak wyglądamy? 642 00:38:00,739 --> 00:38:01,740 Dobrze? 643 00:38:03,617 --> 00:38:04,618 Pomóż. 644 00:38:06,453 --> 00:38:07,829 - Siedzi prosto? - Tak. 645 00:38:08,580 --> 00:38:11,583 No tak... Odstawiasz się dla niej, co? 646 00:38:11,750 --> 00:38:12,751 Bertram? 647 00:38:13,460 --> 00:38:15,879 - Siądź, odpręż się. - Pospiesz się. 648 00:38:16,046 --> 00:38:19,049 Zrób coś dla mnie. Bądź optymistą. 649 00:38:21,885 --> 00:38:23,303 No proszę. 650 00:38:26,139 --> 00:38:29,560 Kolacji nie będzie, wybacz. Popełniłam błąd. 651 00:38:30,936 --> 00:38:34,606 - Czemu mnie zaprosiłaś? - Uległam chwilowej słabości. 652 00:38:35,315 --> 00:38:39,194 Więc tyle z tego zostało? Chwila słabości? 653 00:38:39,361 --> 00:38:43,782 Tata nie może się dowiedzieć, bo cofnie mi wszystkie przywileje. 654 00:38:46,827 --> 00:38:48,412 Co się tu zepsuło? 655 00:38:49,580 --> 00:38:51,790 A pamiętasz nasze noce 656 00:38:52,875 --> 00:38:57,629 wypełnione poezją Emily Dickinson, śpiewem, patrzeniem sobie w oczy? 657 00:38:58,213 --> 00:39:00,465 - Co się stało? - Pamiętam. 658 00:39:00,924 --> 00:39:02,092 I za to cię kocham. 659 00:39:02,259 --> 00:39:03,510 KOMITET STABILNEGO DOLARA 660 00:39:04,928 --> 00:39:08,682 Upadłeś? Nadwerężyłeś kręgosłup? Niech spojrzę. 661 00:39:10,142 --> 00:39:12,311 Od rana łupie mnie w krzyżu. 662 00:39:12,644 --> 00:39:15,355 - To nie jest odpowiednia pora. - Tylko zerknę. 663 00:39:25,949 --> 00:39:28,243 Kiedyś byłeś taki piękny. 664 00:39:28,911 --> 00:39:30,579 Och, na miłość boską. 665 00:39:31,330 --> 00:39:34,958 Teraz jesteś odrażający i groteskowy. 666 00:39:35,918 --> 00:39:38,170 Szpetny i zdeformowany. 667 00:39:38,337 --> 00:39:40,047 Żal na ciebie patrzeć. 668 00:39:40,756 --> 00:39:45,427 I nosisz gorset jak kobieta. Jesteś bezbronny. 669 00:39:45,594 --> 00:39:48,263 Nie mogę tego dalej ciągnąć. 670 00:39:48,430 --> 00:39:52,267 Zafiksowałaś się na moich bliznach. 671 00:39:53,894 --> 00:39:55,145 Czy mnie wybierasz, 672 00:39:55,312 --> 00:39:56,897 czy potrzebujesz? 673 00:39:58,232 --> 00:39:59,942 Co to za pytanie? 674 00:40:01,235 --> 00:40:03,070 Rozmawiałem z pewną osobą. 675 00:40:04,112 --> 00:40:08,742 Powiedziała, że miłość polega na tym, że kogoś wybieramy, 676 00:40:09,535 --> 00:40:12,663 równocześnie go nie potrzebując. 677 00:40:14,164 --> 00:40:17,584 A ty mnie potrzebowałeś czy wybrałeś taką, jaką jestem? 678 00:40:17,751 --> 00:40:21,463 Zależało ci na moim środowisku i prestiżu mojej rodziny, 679 00:40:21,630 --> 00:40:24,216 bo byłeś biednym stypendystą z prowincji? 680 00:40:25,175 --> 00:40:26,718 Czy mnie wybrałeś? 681 00:40:28,554 --> 00:40:29,847 Tylko dla mnie. 682 00:40:32,266 --> 00:40:35,394 Przed chwilą zadałem mu to samo pytanie. 683 00:40:35,561 --> 00:40:38,438 Harold Woodman. Po co ci damska torebka? 684 00:40:40,274 --> 00:40:41,900 Córka Meekinsa, Liz... 685 00:40:43,318 --> 00:40:45,279 została dziś wepchnięta pod samochód. 686 00:40:45,445 --> 00:40:47,322 Co? Poważnie? 687 00:40:47,489 --> 00:40:50,909 Zatrudniła mnie, bo znałem jej ojca. Zaufała nam. 688 00:40:51,368 --> 00:40:54,079 Tak się składa, że obarczono nas winą. 689 00:40:54,246 --> 00:40:56,748 Potrzebujemy kogoś. Czegoś. 690 00:40:56,915 --> 00:40:59,209 Ktoś musi nam pomóc. 691 00:40:59,918 --> 00:41:01,295 A nazwisko „Rose”? 692 00:41:01,461 --> 00:41:04,173 Ostatnie słowa Liz Meekins przed śmiercią. 693 00:41:04,339 --> 00:41:06,008 Że pan Rose może jej pomóc. 694 00:41:07,134 --> 00:41:09,178 Ona i Rose? To żydowskie nazwisko. 695 00:41:09,344 --> 00:41:13,807 - Dzięki, Beatrice. - Jesteś tylko pół-Żydem. Źle usłyszałeś. 696 00:41:13,974 --> 00:41:14,975 Dlaczego? 697 00:41:15,142 --> 00:41:17,186 Bo to był „Voze” przez V. 698 00:41:17,352 --> 00:41:19,313 Członek prominentnej rodziny. 699 00:41:21,023 --> 00:41:23,192 Voze'owie to elita. 700 00:41:24,401 --> 00:41:25,777 I o to mi chodzi. 701 00:41:25,944 --> 00:41:28,530 Mamy kłopoty w twoim świecie, nie moim. 702 00:41:33,911 --> 00:41:35,037 Co to? 703 00:41:36,747 --> 00:41:39,666 - Jakim prawem tu wchodzicie? - Drzwi były otwarte. 704 00:41:39,833 --> 00:41:42,503 - To wciąż twój adres? - Na to wygląda. 705 00:41:42,669 --> 00:41:44,421 Co was tu sprowadza? 706 00:41:44,588 --> 00:41:45,714 Zabrakło tabletek, Lem? 707 00:41:45,881 --> 00:41:48,425 Wiem, że nosisz taką samą ortezę jak ja. 708 00:41:48,592 --> 00:41:50,177 Nie to, co Hiltz. 709 00:41:50,344 --> 00:41:53,180 Platfus pozwolił ci uniknąć wizyty w Nadrenii. 710 00:41:54,097 --> 00:41:58,852 Wiesz, czemu tu jestem. Zbiegliście po wepchnięciu Meekins pod samochód. 711 00:41:59,603 --> 00:42:01,980 Skąd pomysł, że my to zrobiliśmy? 712 00:42:02,147 --> 00:42:03,982 Niewiele osób pasuje do opisu: 713 00:42:04,149 --> 00:42:07,486 „lekarz szukający szklanego oka i czarny adwokat”. 714 00:42:08,028 --> 00:42:12,658 Ofiara wynajęła Harolda do ustalenia przyczyny śmierci ojca. 715 00:42:12,824 --> 00:42:15,452 Po południu przeprowadziłem sekcję zwłok. 716 00:42:15,619 --> 00:42:18,580 Zmarły dowodził pułkiem, w którym służyliśmy, Lem. 717 00:42:19,915 --> 00:42:23,877 - Ludzie twierdzą, że ją pchnęliście. - Uciekliśmy, bo powstał chaos, 718 00:42:24,044 --> 00:42:27,673 a zabójca groził nam bronią. To doświadczony kryminalista. 719 00:42:27,840 --> 00:42:30,551 Komendant czeka na odpowiedzi. 720 00:42:30,717 --> 00:42:33,136 W tej chwili jesteście podejrzanymi. 721 00:42:34,888 --> 00:42:37,850 Możesz dowieść, że zatrudniła cię Liz Meekins? 722 00:42:38,016 --> 00:42:39,852 Że byłeś jej adwokatem? 723 00:42:40,018 --> 00:42:41,186 Oczywiście. Mogę. 724 00:42:41,353 --> 00:42:45,649 I mogę przedłożyć raport z sekcji oraz dane o majątku Billa Meekinsa. 725 00:42:45,941 --> 00:42:47,985 - Świetnie. - A teraz was... 726 00:42:48,151 --> 00:42:49,486 Łapy przy sobie! 727 00:42:49,653 --> 00:42:50,654 Hiltz! 728 00:42:50,904 --> 00:42:53,198 Należę do izby adwokackiej. Won z łapami. 729 00:42:53,365 --> 00:42:57,119 Nie podoba mi się to, że ktoś taki jest adwokatem. 730 00:42:58,662 --> 00:43:03,834 Wydział prawa uniwersytetu Columbii. Może platfus rzucił się panu na mózg. 731 00:43:04,084 --> 00:43:06,670 Ani słowa o moim platfusie, bo ci łeb... 732 00:43:06,837 --> 00:43:08,755 Hiltz, nie. Przestań! 733 00:43:10,465 --> 00:43:13,427 Może ktoś za nas poręczy? Ktoś z Social Register. 734 00:43:14,303 --> 00:43:18,348 Czy to zadowoli waszego komendanta? Na przykład 735 00:43:18,515 --> 00:43:21,268 pan Voze, który znał Billa Meekinsa. 736 00:43:21,768 --> 00:43:22,978 Bertram... 737 00:43:23,687 --> 00:43:24,813 Beatrice. 738 00:43:25,606 --> 00:43:28,317 Mam w rodzinie członków komisji lekarskiej 739 00:43:28,483 --> 00:43:30,944 i mogę zaręczyć, że obaj panowie 740 00:43:31,111 --> 00:43:34,323 nie potrafią kłamać, a już na pewno nie policji. 741 00:43:35,073 --> 00:43:38,118 Jeśli ich aresztujecie, nie dawszy im szansy 742 00:43:38,285 --> 00:43:41,663 na dostarczenie dowodów, możecie stracić pracę. 743 00:43:42,164 --> 00:43:43,999 Mój ojciec zna ludzi z ratusza. 744 00:43:51,340 --> 00:43:53,425 Dostarczcie obiecane dowody. 745 00:43:53,592 --> 00:43:56,553 Zrozummy się. Ty i ja 746 00:43:56,720 --> 00:44:00,849 mamy jedną cechę wspólną. Służyliśmy, w przeciwieństwie do niego. 747 00:44:01,016 --> 00:44:03,852 A torebka ofiary? Gdzie się podziała? 748 00:44:04,353 --> 00:44:06,855 Może to są dowody. 749 00:44:07,022 --> 00:44:08,440 Proszę to odstawić. 750 00:44:08,607 --> 00:44:09,942 - Co to? - Odstaw to pan. 751 00:44:10,108 --> 00:44:11,318 Mówię tylko... 752 00:44:14,238 --> 00:44:17,950 - Przepraszam. Starałem się uważać. - Co to ma znaczyć? 753 00:44:18,659 --> 00:44:21,411 Uczy się, Burt. Ale ma potencjał. 754 00:44:22,621 --> 00:44:27,000 Daj znać, kiedy już pogadasz z Voze'em. Nie mogę długo czekać. Jasne? 755 00:44:27,209 --> 00:44:28,669 - Tak. - Masz kilka dni, 756 00:44:28,836 --> 00:44:31,088 - potem sam cię aresztuję. - Rozumiem. 757 00:44:31,338 --> 00:44:33,090 - I potrzebuję tabletek. - Jasne. 758 00:44:33,632 --> 00:44:35,092 Niedługo wpadnę. 759 00:44:35,259 --> 00:44:37,135 - Jasne. - Ale kiepsko to wygląda. 760 00:44:37,928 --> 00:44:39,054 Bardzo kiepsko. 761 00:44:44,059 --> 00:44:45,602 Co za emocje. 762 00:44:45,936 --> 00:44:48,772 Weź rzeczy i nie daj się zabić w drodze do domu. 763 00:45:00,826 --> 00:45:02,870 Komitet Pięciu da wam żyć. 764 00:45:03,245 --> 00:45:04,746 Mordy w kubeł. 765 00:45:04,913 --> 00:45:07,249 Nie mogą nas po prostu odstrzelić? 766 00:45:08,667 --> 00:45:10,419 Komitet Pięciu wiecznie żywy! 767 00:45:11,044 --> 00:45:14,631 - Co nam teraz szykuje? - Jesteśmy wszędzie! 768 00:45:22,848 --> 00:45:26,226 Teraz musimy nakłamać, żeby nas do niego wpuścili. 769 00:45:27,895 --> 00:45:31,190 Tak czy siak, pogadamy z panem Voze'em. 770 00:45:33,150 --> 00:45:36,987 - Co to za organizacja? - Anglikanie. Otworzą ci, a ty mówisz... 771 00:45:37,154 --> 00:45:38,155 Dzień dobry. 772 00:45:38,906 --> 00:45:42,534 Doktor Burt Berendsen i mecenas Harold Woodman, 773 00:45:42,701 --> 00:45:44,328 odznaczony Medalem Honoru. 774 00:45:44,703 --> 00:45:47,456 Dostałem Croix de Guerre, przecież wiesz. 775 00:45:47,623 --> 00:45:49,917 Croix de Guerre, tak. Wybacz. 776 00:45:58,926 --> 00:46:03,055 Wiemy, jak anglikanie lubią pana Voze'a. Będzie niepocieszony. Wyszedł. 777 00:46:03,222 --> 00:46:04,890 A kiedy może wrócić? 778 00:46:05,057 --> 00:46:08,227 Nie wiem. Może ja mu przekażę ten list? 779 00:46:08,393 --> 00:46:10,979 Musimy mu go wręczyć osobiście. 780 00:46:11,772 --> 00:46:13,565 Tak nam polecił biskup. 781 00:46:13,732 --> 00:46:17,653 No to proszę zostawić wizytówkę. Żałuję, że spotkał panów zawód. 782 00:46:19,196 --> 00:46:20,322 Pozwoli pani? 783 00:46:21,406 --> 00:46:22,824 Patrzę na tę witrynkę 784 00:46:22,991 --> 00:46:26,286 i nie mogę się oprzeć wrażeniu, że rozpoznaję 785 00:46:27,120 --> 00:46:30,666 te wyroby. Czy powstały w szpitalu? 786 00:46:30,832 --> 00:46:33,460 Wyglądają jak prace weteranów. 787 00:46:34,002 --> 00:46:35,379 Bo nimi są. 788 00:46:35,546 --> 00:46:37,047 To jego główni beneficjenci. 789 00:46:37,214 --> 00:46:40,968 - Przesyłają mu dowody wdzięczności. - To bardzo miłe. 790 00:46:41,134 --> 00:46:43,846 My też jesteśmy weteranami. 791 00:46:44,012 --> 00:46:49,142 Dasz mi leki? Drętwieją mi dłonie, mam zimne dreszcze i przeszywające bóle. 792 00:46:49,309 --> 00:46:51,436 - Proszę. - Valerie, idź do siebie 793 00:46:51,603 --> 00:46:55,148 albo wracaj na górę. Nie widzisz, że mamy gości? 794 00:46:59,570 --> 00:47:00,821 A co wy tu robicie? 795 00:47:03,824 --> 00:47:05,242 A ty co tu robisz? 796 00:47:06,076 --> 00:47:09,580 Nie zagadujcie jej, jest chora. Nie rozmawiaj z nimi. 797 00:47:10,205 --> 00:47:13,375 Nie mam hemofilii, mogę rozmawiać z ludźmi. 798 00:47:13,542 --> 00:47:15,919 Tak, ale cierpisz na padaczkę 799 00:47:16,086 --> 00:47:17,963 i rozstrój nerwowy. Nie! 800 00:47:18,130 --> 00:47:20,841 - Rozmawiałyśmy o lalce. - Odgryzę ci uszy. 801 00:47:21,550 --> 00:47:23,677 Prosiłam, nie rób tego z lalką! 802 00:47:23,844 --> 00:47:25,554 Pani Moran! Carlton... 803 00:47:26,096 --> 00:47:29,683 Wiesz, jak mnie to drażni. Jak śmiesz? Carlton! 804 00:47:31,018 --> 00:47:35,147 Doprawdy, Valerie. Nie zostawiajcie mnie z nią samej. 805 00:47:35,314 --> 00:47:37,065 Wejdźcie, porozmawiamy. 806 00:48:10,974 --> 00:48:15,229 - Taki zbieg okoliczności jest możliwy? - To nie jest zbieg okoliczności. 807 00:48:16,438 --> 00:48:18,690 Kazałam Liz Meekins was nająć. 808 00:48:18,857 --> 00:48:21,276 Co to ma znaczyć? 809 00:48:21,443 --> 00:48:25,447 Przyjaźnimy się. Szukała kogoś zaufanego. Kogoś spoza naszej sfery. 810 00:48:26,114 --> 00:48:27,574 To takie dziwne. 811 00:48:28,033 --> 00:48:31,787 Nie znacie mojego nazwiska. Bandenberg to pseudonim. 812 00:48:31,954 --> 00:48:35,541 Tak się w Amsterdamie umawialiśmy. Ani słowa o przeszłości. 813 00:48:37,543 --> 00:48:38,961 Prawda? 814 00:48:39,127 --> 00:48:41,421 I cały czas mieszkałaś w New Jersey? 815 00:48:43,090 --> 00:48:44,675 - Tak. - To ogromny dom. 816 00:48:44,842 --> 00:48:46,844 - Tak mieszkasz? - Tak. 817 00:48:51,306 --> 00:48:52,516 Nie napisałaś. 818 00:48:53,976 --> 00:48:56,770 - Nie zadzwoniłaś. - Wstydziłam się. 819 00:48:57,312 --> 00:49:00,566 Jestem inna. Nie taką mnie znałeś w Amsterdamie. 820 00:49:05,279 --> 00:49:06,864 Kłopoty z równowagą? 821 00:49:07,531 --> 00:49:09,324 Na tle zaburzeń nerwowych. 822 00:49:10,158 --> 00:49:13,245 - Przedtem nie miałaś. - Nie, nie miała. 823 00:49:16,206 --> 00:49:18,375 Przyszliśmy tu w określonym celu. 824 00:49:18,542 --> 00:49:20,711 Harold, to pilna sprawa. 825 00:49:21,170 --> 00:49:22,379 Valerie... 826 00:49:22,588 --> 00:49:24,381 Czy znasz Toma Voze'a? 827 00:49:24,548 --> 00:49:25,883 Oczywiście, że znam. 828 00:49:26,049 --> 00:49:27,593 Wpadliśmy w tarapaty. 829 00:49:27,759 --> 00:49:29,219 Musi za nas poręczyć. 830 00:49:29,386 --> 00:49:31,972 To dobry człowiek, ale wątpię, by się zgodził. 831 00:49:32,139 --> 00:49:35,684 Unika sporów. Łatwo go onieśmielić. 832 00:49:35,851 --> 00:49:38,103 - Jest twoim mężem? - Nadchodzi Carlton! 833 00:49:38,270 --> 00:49:42,858 Nie, jest mężem kobiety, która zaraz każe was wyrzucić. I moim bratem. 834 00:49:43,483 --> 00:49:47,654 Tyle nas łączyło w Amsterdamie, a jednak nie mamy pojęcia, kim jesteś. 835 00:49:48,447 --> 00:49:51,950 Dobrze wiecie, kim jestem. I ja wiem, kim jesteście. 836 00:49:52,784 --> 00:49:55,370 Cała trójka. Łącznie z Burtem. 837 00:49:55,913 --> 00:49:58,165 Znamy się w sposób, który się liczy. 838 00:49:58,332 --> 00:50:01,460 A jeśli wciąż łączy was pakt, jestem jego częścią. 839 00:50:01,627 --> 00:50:02,878 Po 12 latach już nie. 840 00:50:03,045 --> 00:50:04,963 Nawet po 12 latach. 841 00:50:05,130 --> 00:50:08,842 Utkwiłam tutaj, bo wróciłam do kraju przez ciebie i ciebie. 842 00:50:13,096 --> 00:50:14,306 To prawda. 843 00:50:17,142 --> 00:50:19,645 Mówiłam, że mam złe przeczucia, 844 00:50:19,811 --> 00:50:22,606 że to będzie zła strona marzenia. Nie mówiłam? 845 00:50:23,398 --> 00:50:24,858 - Mówiłaś. - No i proszę. 846 00:50:25,025 --> 00:50:28,862 Valerie, idzie do ciebie Carlton. Otwórz! 847 00:50:29,029 --> 00:50:30,572 Możemy się z tego wyrwać. 848 00:50:33,659 --> 00:50:35,702 Tu jest inaczej, więc nie wiem. 849 00:50:35,869 --> 00:50:37,871 Nadchodzi Carlton! 850 00:50:38,038 --> 00:50:41,166 - Mam przeczucie, że to Carlton. - O, nie... 851 00:50:52,302 --> 00:50:55,973 Valerie, widzisz, co się stało? I skąd znasz tych ludzi? 852 00:51:01,520 --> 00:51:03,897 Budzi się. Brandy, pani Moran. 853 00:51:09,528 --> 00:51:10,988 Dziękuję, nie piję. 854 00:51:11,488 --> 00:51:13,866 Nie ufam komuś, kto nie lubi wypić, 855 00:51:14,032 --> 00:51:15,909 zwłaszcza w takiej chwili. 856 00:51:17,327 --> 00:51:19,121 Gdzie moje oko, Harold? 857 00:51:20,205 --> 00:51:21,748 - Tutaj. - Dzięki. 858 00:51:22,416 --> 00:51:26,587 Kto by pomyślał. Dwaj odznaczeni żołnierze znokautowani w moim domu. 859 00:51:27,462 --> 00:51:28,714 Tylko jeden. 860 00:51:29,631 --> 00:51:32,843 Rzeczywiście. Był pan szybszy niż Carlton. 861 00:51:33,677 --> 00:51:34,845 Fakt. 862 00:51:35,012 --> 00:51:37,639 Zagadywali Valerie, która niedomaga... 863 00:51:37,806 --> 00:51:41,143 Błagam, kochanie, nie płacz. 864 00:51:41,894 --> 00:51:45,981 Ma prawo płakać, dowiedziała się o śmierci przyjaciółki. 865 00:51:47,065 --> 00:51:49,109 Nie mogliśmy tego wiecznie ukrywać. 866 00:51:49,860 --> 00:51:52,362 Nie jestem obłożnie chora, mogę rozmawiać. 867 00:51:52,529 --> 00:51:56,700 Zostawiasz mnie samą z inwalidką, która powinna być w szpitalu. 868 00:51:56,867 --> 00:51:59,703 - Dla jej dobra. - Jeszcze raz to powiesz... 869 00:51:59,870 --> 00:52:03,582 - Załatwię ci szpital! I proces o czary! - Błagam was! 870 00:52:03,749 --> 00:52:05,918 Drogie panie! Przestańcie! 871 00:52:07,669 --> 00:52:11,465 Przepraszam. Wybaczcie, że musiałem podnieść głos. 872 00:52:12,341 --> 00:52:15,886 Rozmawiała z nimi jak ze znajomymi. Byłam przerażona. 873 00:52:18,889 --> 00:52:20,474 Znacie się? 874 00:52:20,641 --> 00:52:21,642 - Tak. - Nie. 875 00:52:22,976 --> 00:52:24,520 - Tak. - Znamy się. 876 00:52:24,686 --> 00:52:25,938 Z Europy. 877 00:52:26,104 --> 00:52:27,105 Z Amsterdamu. 878 00:52:27,272 --> 00:52:28,190 Ze szpitala. 879 00:52:28,732 --> 00:52:32,778 - Mówili, że są z anglikańskiej fundacji. - Czy to prawda? 880 00:52:33,320 --> 00:52:34,363 - Tak. - Częściowo. 881 00:52:34,530 --> 00:52:35,531 Częściowo? 882 00:52:36,156 --> 00:52:37,741 Zbliża się gala. 883 00:52:37,908 --> 00:52:41,286 Zjadą się weterani, ale znajdzie się tam jakiś anglikanin. 884 00:52:41,453 --> 00:52:44,122 A Bill Meekins miał przemawiać. 885 00:52:44,706 --> 00:52:47,251 Jednak znaleźliśmy się w okropnej sytuacji 886 00:52:47,417 --> 00:52:50,879 i zarzuca nam się zabicie Liz Meekins, co jest nieprawdą. 887 00:52:51,296 --> 00:52:54,716 Liz mówiła nam o panu. Może pan wie, kto jej źle życzył 888 00:52:54,883 --> 00:52:58,387 - i pomoże nam odzyskać dobre imię. - Jesteśmy weteranami. 889 00:52:58,554 --> 00:53:03,016 Wplątaliśmy się w to tylko dlatego, że chcieliśmy pomóc. 890 00:53:04,017 --> 00:53:07,521 Bill Meekins był przezacnym człowiekiem. 891 00:53:07,896 --> 00:53:10,524 Nie miał w sobie ani grama podłości. 892 00:53:10,691 --> 00:53:12,943 Więc czemu to ja musiałam jej pomóc? 893 00:53:13,110 --> 00:53:16,613 Czemu kazałam jej potajemnie nająć tych dwóch? 894 00:53:16,780 --> 00:53:18,198 Pomogłem jej, skarbie. 895 00:53:18,907 --> 00:53:21,994 Prosiłem, żeby przyszła do mnie, nim będzie za późno. 896 00:53:22,077 --> 00:53:23,620 I widzisz, co się stało? 897 00:53:24,288 --> 00:53:27,124 Właśnie. Widzisz, co narobiłaś? 898 00:53:27,207 --> 00:53:31,461 - Nie trzeba się było w to angażować. - To nie jej wina. 899 00:53:31,628 --> 00:53:33,505 - To nie jej wina. - Tom. 900 00:53:33,672 --> 00:53:34,923 Jak to nie? 901 00:53:35,090 --> 00:53:37,509 Po części to jej wina. 902 00:53:39,386 --> 00:53:40,804 Jest chora. 903 00:53:45,642 --> 00:53:50,480 Możemy ustalić, kto zabił Meekinsa. Pewnie ci, którzy zabili jego córkę. 904 00:53:50,647 --> 00:53:52,107 Badamy sprawę. 905 00:53:52,274 --> 00:53:55,861 I ta informacja oczyści nas z zarzutów. 906 00:53:56,028 --> 00:53:59,198 Sekcja zwłok wykazała, że prawdopodobnie go otruto. 907 00:53:59,948 --> 00:54:01,909 Zbyt duże dawki leków. 908 00:54:02,075 --> 00:54:04,494 Z kim wyjechał? Z czyjego polecenia? 909 00:54:04,995 --> 00:54:08,498 Mogę pomóc to ustalić, ale nie mogę się w to angażować. 910 00:54:08,665 --> 00:54:09,666 Tchórz z ciebie. 911 00:54:09,833 --> 00:54:11,627 Nie waż się nazywać go tchórzem. 912 00:54:11,793 --> 00:54:13,962 Tak go przezywali na kursie przygotowawczym. 913 00:54:14,129 --> 00:54:16,256 Wiesz, że to okrutne. 914 00:54:16,632 --> 00:54:19,885 Usiłują mnie zwerbować do swoich komitetów i klubów. 915 00:54:20,677 --> 00:54:22,054 A co zamiast tego robię? 916 00:54:24,264 --> 00:54:25,516 Obserwuję ptaki. 917 00:54:26,433 --> 00:54:27,768 To właśnie robię. 918 00:54:27,935 --> 00:54:29,770 To zdrowe. Świeże powietrze. 919 00:54:29,937 --> 00:54:32,356 Obserwujesz ptaki? Jest śmieszny. 920 00:54:32,523 --> 00:54:36,276 Nie bardziej niż ty ze swoimi filmami, brzytwami, spodeczkami 921 00:54:36,443 --> 00:54:39,363 i innymi koszmarkami. To wytwory obłędu. 922 00:54:39,530 --> 00:54:40,572 Przepraszam. 923 00:54:41,156 --> 00:54:43,325 Mówi pan, że może pomóc nam ustalić, 924 00:54:43,992 --> 00:54:46,328 z kim jeździł po Europie. Kto może to wiedzieć? 925 00:54:49,665 --> 00:54:51,834 Gil Dillenbeck. Słyszeliście o nim? 926 00:54:52,960 --> 00:54:54,253 Cały kraj o nim słyszał. 927 00:54:54,419 --> 00:54:57,089 Najczęściej odznaczany marine w dziejach USA. 928 00:54:57,256 --> 00:54:59,049 - Tak. - To prawda. 929 00:54:59,216 --> 00:55:02,636 Przyjaźnił się z Meekinsem. Obaj byli generałami. 930 00:55:02,803 --> 00:55:04,429 Ja nie miałem styczności z wojskiem. 931 00:55:04,596 --> 00:55:06,807 Prowadziłem rodzinną firmę włókienniczą. 932 00:55:07,474 --> 00:55:10,435 Dillenbeck może wam powiedzieć, kto podróżował z Meekinsem. 933 00:55:11,103 --> 00:55:15,107 Nikomu innemu bym nie ufał. Sam nie dysponuję takimi informacjami. 934 00:55:15,983 --> 00:55:18,610 Spotkaliśmy się z nim dwa razy. 935 00:55:18,777 --> 00:55:22,447 Pstryknęliśmy sobie z nim zdjęcia w Belgii i na marszu weteranów 936 00:55:22,614 --> 00:55:24,449 w 1932 roku. 937 00:55:24,616 --> 00:55:26,493 Wciąż je mamy. 938 00:55:27,119 --> 00:55:29,663 Jest bardzo wybredny w doborze rozmówców. 939 00:55:30,330 --> 00:55:32,749 Jeśli go znacie i jeśli was szanuje, 940 00:55:32,916 --> 00:55:34,918 macie większe szanse niż ja. 941 00:55:35,085 --> 00:55:37,004 Nie ufa bogatym. 942 00:55:37,838 --> 00:55:41,175 Dajcie znać, jeśli się zgodzi. Marzę, by mu uścisnąć dłoń. 943 00:55:42,342 --> 00:55:45,846 Zobaczyła go w kronice filmowej i straciła głowę. 944 00:55:46,013 --> 00:55:49,266 - Nie bądź śmieszna. - Wciąż o tym gadałaś. 945 00:55:49,433 --> 00:55:53,061 Imponuje mi jako człowiek i lubię tę kronikę. 946 00:55:53,228 --> 00:55:55,355 - Nie... - Puść ją panom. 947 00:55:56,773 --> 00:56:00,235 Gil Dillenbeck może się okazać ich jedyną nadzieją na wyjście z impasu. 948 00:56:04,907 --> 00:56:07,075 Chcecie obejrzeć kronikę filmową? 949 00:56:09,119 --> 00:56:10,204 Świetnie! 950 00:56:10,370 --> 00:56:13,207 PROTEST WETERANÓW! Niewypłacone premie po Wielkiej Wojnie. 951 00:56:13,373 --> 00:56:15,209 Uczestnikom protestów z ubiegłego lata 952 00:56:15,375 --> 00:56:18,170 wciąż przewodzi generał Gil Dillenbeck. 953 00:56:18,337 --> 00:56:20,547 Weterani nie doczekali się wypłat, 954 00:56:20,714 --> 00:56:22,799 mimo wsparcia dzielnego generała. 955 00:56:22,966 --> 00:56:25,427 Generał dywizji przemawia do weteranów. 956 00:56:25,594 --> 00:56:27,304 Jestem cholernie zły! 957 00:56:27,471 --> 00:56:29,890 Wielu rodaków widzi w was szmaciarzy. 958 00:56:30,057 --> 00:56:32,434 „Dziady! Żebracy!”. 959 00:56:32,601 --> 00:56:35,354 Kto ma czelność tak wam ubliżać? 960 00:56:35,521 --> 00:56:36,605 Jesteście żołnierzami. 961 00:56:36,772 --> 00:56:39,566 Traciliście życie, traciliście kończyny, 962 00:56:39,858 --> 00:56:42,528 ponosiliście ofiary dla ojczyzny. 963 00:56:45,864 --> 00:56:48,742 Władze wykurzyły ich ze stolicy. 964 00:56:48,909 --> 00:56:51,078 Nie wypłaciły ani jednej premii. 965 00:56:51,328 --> 00:56:53,705 Kto, do cholery, przelewał krew za kraj, 966 00:56:53,872 --> 00:56:57,918 za praworządność, za konstytucję, jeśli nie wy? 967 00:56:58,085 --> 00:56:59,628 Spaliłeś kronikę. 968 00:56:59,795 --> 00:57:01,755 Zdobędę inną kopię. 969 00:57:01,922 --> 00:57:03,298 Bezcenna kronika Libby. 970 00:57:03,465 --> 00:57:05,926 Byliśmy tam. Robiliśmy z nim fotki. 971 00:57:06,093 --> 00:57:08,512 Taki przystojny mężczyzna i taki silny. 972 00:57:08,679 --> 00:57:11,014 Prawdziwie męski charakter. 973 00:57:11,181 --> 00:57:14,017 Tom też ma dobry charakter, 974 00:57:14,184 --> 00:57:17,229 ale bardziej fascynują go ptaki niż polityka. 975 00:57:17,688 --> 00:57:19,481 Mówiłaś, że wrócisz. 976 00:57:20,399 --> 00:57:22,734 Po co? Żebyś mnie porzucił? 977 00:57:23,735 --> 00:57:28,490 Bałem się, że byłem przelotną miłostką i że w ogóle o mnie nie myślisz. 978 00:57:28,657 --> 00:57:31,827 Nie myślałam o nikim innym. Nie na serio. 979 00:57:33,036 --> 00:57:34,204 A ty? 980 00:57:35,706 --> 00:57:37,499 Nie. Na serio nie. 981 00:57:38,834 --> 00:57:39,835 Naprawdę? 982 00:57:41,003 --> 00:57:42,004 Tak. 983 00:57:43,797 --> 00:57:49,094 Mówiłaś, że się wstydziłaś? Czego? Dlaczego przez tyle lat milczałaś? 984 00:57:49,761 --> 00:57:53,348 Bałam się, że zobaczysz mnie inną niż w Amsterdamie. 985 00:57:53,515 --> 00:57:57,019 I jaki to miałoby sens? Nie możemy być razem w tym kraju. 986 00:58:03,859 --> 00:58:05,110 Widzi pan ten ogród? 987 00:58:06,862 --> 00:58:10,365 - Siedzę tam co najmniej godzinę dziennie. - Wspaniale. 988 00:58:11,783 --> 00:58:14,578 Widok łuszcza strojnego 989 00:58:14,745 --> 00:58:16,371 czy junko zwyczajnego 990 00:58:17,039 --> 00:58:19,041 łączy mnie z naturą i Bogiem. 991 00:58:20,667 --> 00:58:22,669 Nie znam tych ptaków. 992 00:58:23,587 --> 00:58:25,506 Pewien człowiek z Anglii 993 00:58:25,672 --> 00:58:29,259 pogwałcił wszystkie uświęcone zasady obserwacji ptaków, 994 00:58:30,052 --> 00:58:34,556 odwiedzając 24 gniazda bliskich wyginięcia gatunków, 995 00:58:35,474 --> 00:58:37,434 by podebrać 24 jaja 996 00:58:38,185 --> 00:58:43,899 i połechtać swoją jednostkową próżność, publikując jakieś trzeciorzędne odkrycie. 997 00:58:46,485 --> 00:58:49,321 I uważam, że to człowiek jego pokroju 998 00:58:49,488 --> 00:58:52,074 mógł skrzywdzić Meekinsa i jego córkę. 999 00:58:52,282 --> 00:58:55,911 Niech zrozumiem. Mówi pan, że ten Anglik... od ptasiego hobby, 1000 00:58:56,537 --> 00:58:58,705 gniazd i publikacji... 1001 00:58:58,872 --> 00:59:01,708 że to właśnie on zabił Billa Meekinsa? 1002 00:59:02,167 --> 00:59:04,837 Usiłuję wyrazić pewną sugestię. 1003 00:59:05,003 --> 00:59:06,713 Ktoś podobnego pokroju. 1004 00:59:08,674 --> 00:59:11,385 Wciąż nie jestem pewien, co pan ma na myśli. 1005 00:59:11,969 --> 00:59:16,765 Zacny z pana człowiek, tworzy pan leki, wspomaga weteranów. 1006 00:59:17,641 --> 00:59:23,272 Trzeba panu ułatwiać, nie utrudniać życie. Ale w pojedynkę niewiele zdziałam. 1007 00:59:24,189 --> 00:59:27,234 Jesteśmy niewinni. Musimy dowieść tego policji. 1008 00:59:29,987 --> 00:59:31,071 Może Dillenbeck. 1009 00:59:35,492 --> 00:59:37,202 - Jutro? - Jutro? 1010 00:59:37,369 --> 00:59:39,538 Przyjedź jutro, nikogo nie będzie. 1011 00:59:39,705 --> 00:59:42,332 Tom wiezie Libby na jej kolejny odczyt. 1012 00:59:45,919 --> 00:59:48,505 Dlaczego ją uciszasz? Co robicie? 1013 00:59:48,672 --> 00:59:51,675 Gadałem o występkach angielskich ptakolubów. 1014 00:59:52,134 --> 00:59:53,594 Twój brat ma hopla. 1015 00:59:53,760 --> 00:59:57,139 To coś o wiele grubszego niż śmierć Meekinsów. 1016 00:59:57,306 --> 00:59:59,725 I przestałam ufać swoim lekom. 1017 01:00:00,392 --> 01:00:04,354 Musimy się dostać do Dillenbecka. Kropka. 1018 01:00:04,521 --> 01:00:05,898 Weźcie mnie ze sobą. 1019 01:00:06,064 --> 01:00:08,483 - Valerie. - Mogę jechać. Mogę pomóc. 1020 01:00:09,318 --> 01:00:11,570 Może. To prawda. 1021 01:00:11,737 --> 01:00:13,322 Byliśmy nierozłączni. 1022 01:00:13,488 --> 01:00:16,909 Działaliśmy, robiliśmy coś, a przede wszystkim żyliśmy. 1023 01:00:18,243 --> 01:00:20,913 - Muszę się stąd wyrwać. - Ona ma rację. 1024 01:00:21,079 --> 01:00:23,874 - Burt, może nam pomóc. - Mogę. 1025 01:00:24,917 --> 01:00:27,419 Co robisz? Odprowadź gości do drzwi. 1026 01:00:27,586 --> 01:00:29,421 Zaraz tu będzie dr Malin. 1027 01:00:33,258 --> 01:00:35,594 Dzięki za wizytę. Przepraszam za kłopot. 1028 01:00:35,761 --> 01:00:38,347 Dziękuję. Była bardzo owocna. 1029 01:00:38,514 --> 01:00:39,806 Czekam na ciąg dalszy. 1030 01:00:40,474 --> 01:00:42,643 Pożegnaj ode mnie Carltona. 1031 01:00:45,395 --> 01:00:47,564 Dzięki. Wkrótce się odezwiemy. 1032 01:00:53,362 --> 01:00:54,363 Valerie? 1033 01:00:55,155 --> 01:00:58,408 Zaraz przyjedzie dr Malin z lekami, o które prosiłaś. 1034 01:01:02,037 --> 01:01:03,330 Doktor Malin? 1035 01:01:03,497 --> 01:01:04,581 Tak, to ja. 1036 01:01:04,748 --> 01:01:07,835 Kolega po fachu. Jeśli można spytać... 1037 01:01:08,001 --> 01:01:10,420 jak by pan określił jej dolegliwości? 1038 01:01:11,296 --> 01:01:13,507 Dziedziczny rozstrój nerwowy. 1039 01:01:13,841 --> 01:01:17,511 Zaburza ciśnienie krwi, równowagę i koordynację ruchową. 1040 01:01:18,095 --> 01:01:20,180 Dawniej nie miała takich objawów. 1041 01:01:20,973 --> 01:01:22,683 To się ujawnia z wiekiem. 1042 01:01:24,017 --> 01:01:25,352 - Dziękuję. - Dziękujemy. 1043 01:01:31,650 --> 01:01:32,651 Mój Boże. 1044 01:01:32,818 --> 01:01:34,194 Spotkaliśmy Valerie. 1045 01:01:34,361 --> 01:01:36,864 - Jutro skoro świt... - Wygląda świetnie. 1046 01:01:37,197 --> 01:01:39,366 - Jutro... - Pech z tą chorobą. 1047 01:01:39,533 --> 01:01:42,494 ...jedziemy do Dillenbecka, licząc, że nas przyjmie. 1048 01:01:43,287 --> 01:01:45,080 Dillenbeck się nie zgadza. 1049 01:01:45,247 --> 01:01:48,292 Jak to? Nie zgadza się? Rozmawiałaś z nim? 1050 01:01:48,542 --> 01:01:51,753 Z jego żoną. Mówi, że mają dość odwiedzin. 1051 01:01:52,421 --> 01:01:53,964 Ale nie dajemy za wygraną. 1052 01:01:54,923 --> 01:01:58,802 A wysłałaś mu nasze wspólne zdjęcia? 1053 01:01:58,969 --> 01:02:02,306 Nie. Musisz osobiście je dostarczyć. 1054 01:02:02,472 --> 01:02:05,350 A gdzie Harold? Miał mnie tam zawieźć. 1055 01:02:05,517 --> 01:02:08,103 - Czekam od paru godzin. - Nie wiem. 1056 01:02:08,270 --> 01:02:11,899 Ale są tu panowie z policji i chcą z tobą porozmawiać. 1057 01:02:13,567 --> 01:02:16,904 No tak... wszystko naraz. 1058 01:02:17,070 --> 01:02:19,239 Przyszła też Irma St. Clair. 1059 01:02:19,406 --> 01:02:21,783 O Boże. No dobra. 1060 01:02:23,744 --> 01:02:25,370 Fistaszki... 1061 01:02:25,537 --> 01:02:26,455 Nie teraz. Nie. 1062 01:02:28,582 --> 01:02:31,793 - Jesteśmy bezpieczni? - Chodź. Tak, nie bój się. 1063 01:02:31,960 --> 01:02:34,338 Wyjechali na cały dzień. 1064 01:02:38,050 --> 01:02:39,635 Pamiętasz to? 1065 01:02:40,844 --> 01:02:42,179 Idealnie. 1066 01:02:42,846 --> 01:02:43,847 To ty. 1067 01:02:48,560 --> 01:02:49,561 To ty. 1068 01:02:59,738 --> 01:03:01,990 - Amsterdam. - Powiedz „Amsterdam”. 1069 01:03:07,496 --> 01:03:09,998 - Oby ta okazała się lepsza. - Oby. 1070 01:03:10,207 --> 01:03:12,709 Morty, to na ból i nerwy. 1071 01:03:13,585 --> 01:03:16,255 Przyszedłeś po leki, inspektorku? 1072 01:03:16,421 --> 01:03:18,131 Wykończy mnie to biodro. 1073 01:03:18,423 --> 01:03:21,218 Nie, nie. Daj mi to. Daj... 1074 01:03:21,718 --> 01:03:23,971 Dobija mnie to biodro. 1075 01:03:26,056 --> 01:03:26,890 Proszę. 1076 01:03:27,057 --> 01:03:28,892 - Co za ból. - Proszę, proszę. 1077 01:03:29,059 --> 01:03:31,061 Następnym razem ja to zrobię. 1078 01:03:31,228 --> 01:03:34,106 Następnego razu nie będzie. Słuchaj. 1079 01:03:34,273 --> 01:03:36,316 Możliwe, że ci zamkniemy gabinet. 1080 01:03:37,025 --> 01:03:39,278 Lem... zamkniecie mi gabinet? 1081 01:03:39,444 --> 01:03:41,154 Tak, zamkniemy. 1082 01:03:41,321 --> 01:03:43,949 - Musimy mieć dowody! - Inspektorze Hiltz. 1083 01:03:44,408 --> 01:03:47,160 Nie rozumie pan czegoś. Ja i Lem. To i to. 1084 01:03:47,327 --> 01:03:50,914 - Powiedz mu. - Mamy metal we krwi, w mózgu... 1085 01:03:51,623 --> 01:03:54,001 - wyobraź to sobie. - Ty masz platfusa. 1086 01:03:54,168 --> 01:03:56,795 Niezdatny do służby. Rozumiemy. 1087 01:03:56,962 --> 01:04:00,090 - Wciąż jesteście głównymi podejrzanymi. - Dlaczego? 1088 01:04:00,299 --> 01:04:02,384 Wiesz, że tego nie zrobiliśmy. 1089 01:04:02,551 --> 01:04:03,760 Wszyscy mówią, że wy. 1090 01:04:03,927 --> 01:04:06,930 Wszyscy? Raptem jeden facet. 1091 01:04:07,097 --> 01:04:08,223 - Tak. - Sprawca. 1092 01:04:08,390 --> 01:04:10,851 Komendant pyta o powód przeprowadzenia 1093 01:04:11,018 --> 01:04:14,521 - potajemnej sekcji zwłok. - Jakiej tam potajemnej? 1094 01:04:14,688 --> 01:04:18,150 Upoważniła nas Liz Meekins. Wszystko zgodnie z prawem. 1095 01:04:18,317 --> 01:04:19,610 Harold potwierdzi. 1096 01:04:19,776 --> 01:04:22,196 - Pokaż wyniki sekcji. - Tak. Wezmę je 1097 01:04:22,362 --> 01:04:23,864 od Irmy St. Clair. 1098 01:04:24,031 --> 01:04:29,119 Słyszałem, że za oceanem mają leki na moc. Ma pan coś? 1099 01:04:29,286 --> 01:04:30,787 - Na co? - Na krzepę. 1100 01:04:30,954 --> 01:04:33,957 Mogę odebrać wyniki od Irmy St. Clair? 1101 01:04:35,042 --> 01:04:36,835 Dziękuję! Dzięki. 1102 01:04:37,461 --> 01:04:38,962 Optymizm. 1103 01:04:39,922 --> 01:04:44,885 Zdaje się, że od ostatniego spotkania przytrafiły się nam obojgu dziwne rzeczy. 1104 01:04:45,761 --> 01:04:48,722 Co się stało? Czemu ten rękaw tak zwisa? 1105 01:04:49,348 --> 01:04:51,892 Właśnie o tym mówię. Wypełniałam formularz, 1106 01:04:52,059 --> 01:04:55,771 kiedy typ z czerwoną twarzą i wściekłą miną 1107 01:04:55,938 --> 01:04:57,856 - i ten drugi... - Co się stało? 1108 01:04:58,023 --> 01:05:01,235 Rzucili mnie na ziemię, wyłamali nadgarstek 1109 01:05:02,277 --> 01:05:06,698 - i zabrali wyniki sekcji zwłok. Ale... - Źle złożone kości. 1110 01:05:06,865 --> 01:05:07,908 - Wiem. - Pod kątem. 1111 01:05:08,075 --> 01:05:10,661 Trzeba to złożyć od nowa. Będzie bolało. 1112 01:05:11,870 --> 01:05:14,623 - Można? Wezmę płaszcz. - Usiądę. Dzięki. 1113 01:05:15,165 --> 01:05:16,208 Wszystko dobrze? 1114 01:05:20,170 --> 01:05:24,216 Spartaczona robota. Dobra, wytrzymaj. Jeszcze dwa. 1115 01:05:24,550 --> 01:05:28,262 Kiedyś mówiłaś, że lubisz pewną hiszpańską melodię... 1116 01:05:28,428 --> 01:05:30,639 a może klasyczną? 1117 01:05:30,806 --> 01:05:31,807 Klasyczną. 1118 01:05:33,767 --> 01:05:35,686 Już po wszystkim. 1119 01:05:35,853 --> 01:05:37,813 Gotowe. Już dobrze. 1120 01:05:38,397 --> 01:05:39,982 Już dobrze. 1121 01:05:41,525 --> 01:05:43,986 W porządku? Przyniosę temblak. 1122 01:05:44,820 --> 01:05:46,947 - Trzeba unieruchomić. - Tak. 1123 01:05:47,698 --> 01:05:49,992 Przykro mi, że cię w to wplątaliśmy. 1124 01:05:50,492 --> 01:05:53,287 Pielęgniarka sekcyjna wiecznie się w coś plącze. 1125 01:05:53,579 --> 01:05:55,998 Zresztą to mnie do ciebie zbliżyło i... 1126 01:05:58,959 --> 01:06:00,377 Czekają na nas. 1127 01:06:02,379 --> 01:06:03,505 Niech czekają. 1128 01:06:12,890 --> 01:06:14,308 Po co włączył muzykę? 1129 01:06:14,474 --> 01:06:17,811 Bo lubi. Nie wiem, czemu właśnie teraz. 1130 01:06:19,062 --> 01:06:20,731 Lubisz taką muzykę? 1131 01:06:21,231 --> 01:06:22,065 Ja? 1132 01:06:23,025 --> 01:06:24,276 Nie wiem. 1133 01:07:10,656 --> 01:07:11,657 Beatrice. 1134 01:07:13,825 --> 01:07:16,411 - Co tu robisz? - Co to za jedna? 1135 01:07:18,830 --> 01:07:20,958 To Irma. Współpracownica. 1136 01:07:25,462 --> 01:07:27,923 - Jest pielęgniarką sekcyjną. - Akurat. 1137 01:07:28,757 --> 01:07:29,967 Wróć do domu. 1138 01:07:30,509 --> 01:07:33,428 - Sprzeciwię się rodzicom, będziemy razem. - Serio? 1139 01:07:34,972 --> 01:07:38,225 Dlaczego przyszłaś? Nigdy tu nie zaglądasz. 1140 01:07:38,392 --> 01:07:42,145 Shirley trzyma moją stronę. Zadzwoniła, żebym pilnowała męża. 1141 01:07:42,980 --> 01:07:46,692 Mój ojciec może ci cofnąć licencję, wiesz przecież. 1142 01:07:47,526 --> 01:07:51,071 Wciągnij rodziców do komisji organizacyjnej naszej gali, 1143 01:07:51,154 --> 01:07:53,532 to jej doda splendoru i godności. 1144 01:07:53,699 --> 01:07:58,996 I powiedz im, że być może włączy się w to Tom Voze. 1145 01:07:59,162 --> 01:08:02,249 Jak chcesz do niego dotrzeć? 1146 01:08:02,416 --> 01:08:03,709 Już się z nim spotkałem. 1147 01:08:04,710 --> 01:08:06,003 Ja ci go przedstawiłam. 1148 01:08:06,170 --> 01:08:09,923 Nie przedstawiłaś. Powiedziałaś nam o nim. 1149 01:08:10,090 --> 01:08:12,926 A potem ja i Harold go poznaliśmy. 1150 01:08:13,427 --> 01:08:15,304 Bardzo mi przykro, Burt. 1151 01:08:15,846 --> 01:08:18,390 Zastanów się, kim jesteś 1152 01:08:18,557 --> 01:08:20,184 i kim chcesz być. 1153 01:08:32,069 --> 01:08:34,072 Shirley, nie pomagasz. 1154 01:08:34,865 --> 01:08:37,201 - Temblak! - Gdzie wyniki sekcji? 1155 01:08:37,367 --> 01:08:41,330 Ktoś ją okradł, Lem. Możliwe, że ten sam człowiek, 1156 01:08:41,496 --> 01:08:43,372 który pchnął Liz. 1157 01:08:43,540 --> 01:08:46,210 - Mogę go opisać. - Czyli zostały ukradzione? 1158 01:08:46,376 --> 01:08:47,461 Tak. 1159 01:08:48,252 --> 01:08:49,587 I co z wynikami? 1160 01:08:49,755 --> 01:08:51,631 Mogę je odtworzyć z pamięci. 1161 01:08:51,798 --> 01:08:55,010 W żołądku znalazłam rtęć, luminol i somnifen 1162 01:08:55,176 --> 01:08:57,054 w wysokim stężeniu. 1163 01:08:57,220 --> 01:08:59,890 Podawano mu je w ostatnim tygodniu życia. 1164 01:09:00,057 --> 01:09:03,060 Czyli prawdopodobnie na statku. 1165 01:09:03,227 --> 01:09:05,354 Więc nie mamy nic dla komendanta. 1166 01:09:05,895 --> 01:09:08,857 Właśnie przedstawiła wam dowody. 1167 01:09:09,024 --> 01:09:11,359 Mogę złożyć pisemne oświadczenie, 1168 01:09:11,527 --> 01:09:13,737 - z upoważnienia władz miasta. - Widzicie? 1169 01:09:13,904 --> 01:09:16,573 - I certyfikat. - Odwalamy za was robotę. 1170 01:09:16,740 --> 01:09:19,535 A zabita córka? Aresztuj go. 1171 01:09:19,701 --> 01:09:21,411 - Ja się tym zajmę. - Lem... 1172 01:09:21,578 --> 01:09:24,247 Co to za wynaturzony serwis? 1173 01:09:24,413 --> 01:09:27,042 - Wywal to. Ohyda. - Nie, sztuka. 1174 01:09:27,835 --> 01:09:30,587 Sztuka to piękno i zachęta do refleksji. 1175 01:09:30,754 --> 01:09:32,130 I tutaj to mamy. 1176 01:09:32,296 --> 01:09:33,631 - Naprawdę? - Tak. 1177 01:09:33,799 --> 01:09:37,845 Jak można przerobić uroczy serwis w narzędzie przemocy? 1178 01:09:38,011 --> 01:09:39,638 - Dobre pytanie. - Bezsens. 1179 01:09:39,805 --> 01:09:42,683 Być może, Lem, pytanie stulecia. 1180 01:09:43,517 --> 01:09:47,145 Ale nie myśl o tym zbyt intensywnie. 1181 01:09:47,312 --> 01:09:49,398 Gdzie nasze braterstwo broni? 1182 01:09:49,564 --> 01:09:52,693 Byliśmy razem we Francji. Trzeba żyć. 1183 01:09:53,609 --> 01:09:57,906 Nowa tabletka. Pamiętaj o tym. Wisisz mi przysługę. 1184 01:09:58,782 --> 01:10:00,200 Ale ty mi też. 1185 01:10:01,535 --> 01:10:04,037 Pokaż mi umowę Harolda z Liz Meekins. 1186 01:10:04,204 --> 01:10:05,372 Pokażę. 1187 01:10:05,539 --> 01:10:08,000 Prawda jest możliwa. 1188 01:10:08,166 --> 01:10:10,586 I uważam, że miłość, być może... 1189 01:10:10,752 --> 01:10:12,754 jest w równym stopniu możliwa. 1190 01:10:12,921 --> 01:10:15,424 A ta pigułka działa. 1191 01:10:19,303 --> 01:10:20,637 Prawda, miłość, co? 1192 01:10:23,056 --> 01:10:25,601 Harold ma samochód. A ja jedno oko. 1193 01:10:25,767 --> 01:10:28,854 - Nie wolno mi prowadzić. - Znajdziemy ich. Spokojnie. 1194 01:10:29,021 --> 01:10:31,190 Hiszpanko, serce ci dałem... 1195 01:10:31,356 --> 01:10:33,817 W noc, w którą ciebie poznałem... 1196 01:10:33,984 --> 01:10:37,112 Serce ku tobie się rwie... 1197 01:10:37,279 --> 01:10:40,365 Bo, jak to serce, już wie... 1198 01:10:40,532 --> 01:10:43,869 - Hiszpanko, jak kocham cię. - O Boże! 1199 01:10:44,036 --> 01:10:45,996 To brzmi rewelacyjnie. Larry! 1200 01:10:46,830 --> 01:10:48,540 Nie odwołujesz? 1201 01:10:48,707 --> 01:10:50,167 - Na pewno nie. - Dzięki. 1202 01:10:50,334 --> 01:10:52,878 Zlot to perełka, a wy zaśpiewacie. 1203 01:10:53,045 --> 01:10:55,047 Wystąpimy przed publicznością! 1204 01:10:56,632 --> 01:10:58,842 - Uważaj. - I ty też. 1205 01:11:00,135 --> 01:11:01,136 Milton! 1206 01:11:02,346 --> 01:11:05,390 Harold miał po mnie przyjechać kilka godzin temu. 1207 01:11:05,557 --> 01:11:07,476 Wszystko dobrze? Kiepsko wyglądasz. 1208 01:11:07,684 --> 01:11:09,728 Sprawy się komplikują, co? 1209 01:11:10,604 --> 01:11:13,398 Mój dziadek strzelił facetowi w ryło. 1210 01:11:13,565 --> 01:11:15,108 I sam dostał kulkę w twarz. 1211 01:11:15,275 --> 01:11:18,612 Dwa różne wydarzenia. Inny facet. 1212 01:11:18,779 --> 01:11:20,155 I jakoś to było. 1213 01:11:20,614 --> 01:11:22,282 - Świetnie. - Chodź. 1214 01:11:22,449 --> 01:11:25,494 Doktorze Burt! Coś mi uciska nerw. 1215 01:11:25,661 --> 01:11:28,205 Nie mam pojęcia, jak temu zaradzić. 1216 01:11:28,372 --> 01:11:30,707 Zaraz tam będziemy. Świetnie. 1217 01:11:32,376 --> 01:11:35,212 Gdzie byliście? Zamartwiałem się. 1218 01:11:35,379 --> 01:11:37,673 Na przejażdżce i sporo odkryliśmy. 1219 01:11:38,131 --> 01:11:40,384 Nie ma czasu na wycieczki, 1220 01:11:40,551 --> 01:11:43,554 kiedy trzeba odwiedzić Gila Dillenbecka. 1221 01:11:43,720 --> 01:11:47,099 A policja czeka na papiery, które obiecałeś dostarczyć. 1222 01:11:47,266 --> 01:11:50,102 Ktoś ci dał w twarz? Masz czerwony placek. 1223 01:11:50,269 --> 01:11:54,398 Upadłem, dostałem w twarz... Cartlon dał mi po gębie. 1224 01:11:54,565 --> 01:11:55,732 Tak, widziałam. 1225 01:11:55,899 --> 01:11:57,651 Nam też się oberwało. 1226 01:11:57,818 --> 01:11:59,194 Wpadliśmy w tarapaty. 1227 01:11:59,361 --> 01:12:01,905 Błagam, nie teraz. Do wozu. 1228 01:12:02,072 --> 01:12:04,950 Milton, zawieź to insp. Getweilerowi. 1229 01:12:05,117 --> 01:12:07,786 Umowa o pracę z Liz Meekins. 1230 01:12:07,953 --> 01:12:12,833 Wspominałem już, że przewidywałem kłopoty związane z białasem w skrzyni? 1231 01:12:13,000 --> 01:12:16,587 Potem doszła do tego... biała kobieta! 1232 01:12:18,172 --> 01:12:20,591 - Przejechana. - Do czego zmierzasz? 1233 01:12:20,757 --> 01:12:24,303 Wolałbym być sądzony za zabicie pięciu białych facetów 1234 01:12:24,469 --> 01:12:26,013 niż jednej białej facetki. 1235 01:12:26,180 --> 01:12:30,684 Bo może się z tego zrobić jeden czarny truposz. 1236 01:12:31,310 --> 01:12:32,811 Błagam, jedźmy. 1237 01:12:32,978 --> 01:12:36,023 Powinniśmy wyjechać kilka godzin temu. 1238 01:12:36,190 --> 01:12:40,652 Dillenbeck to nasza jedyna szansa, że gliny dadzą nam spokój. 1239 01:12:41,069 --> 01:12:42,070 Czemu stajemy? 1240 01:12:42,237 --> 01:12:44,531 Nawet nie wyjechaliśmy z miasta. 1241 01:12:44,698 --> 01:12:46,783 Mały postój w hotelu Waldorf. 1242 01:12:46,950 --> 01:12:49,328 - Dillenbeck tu mieszka? - Nie o niego chodzi. 1243 01:12:49,494 --> 01:12:52,039 Co ty gadasz? Co my tu robimy? 1244 01:12:52,998 --> 01:12:53,999 Niewiarygodne! 1245 01:12:54,166 --> 01:12:57,419 - Witam. Na jak długo... - Nie jestem gościem hotelu! 1246 01:12:57,586 --> 01:12:59,463 Mieliśmy dziś załatwić jedną sprawę. 1247 01:12:59,630 --> 01:13:01,673 Spróbować pogadać z Dillenbeckiem. 1248 01:13:01,840 --> 01:13:06,178 - I może... - Zobaczyłem dziś upiory przeszłości. 1249 01:13:06,345 --> 01:13:08,388 I ucierpiał mój spokój ducha. 1250 01:13:08,555 --> 01:13:11,600 Nic nam po generale, póki nie wiemy, co jest grane. 1251 01:13:11,683 --> 01:13:14,603 - A co jest grane? - Zaraz się dowiemy. 1252 01:13:14,770 --> 01:13:16,605 - Kluczyki. Już! - Nie! 1253 01:13:16,897 --> 01:13:19,358 Nie dam ci prowadzić, jednooki czubku. 1254 01:13:20,609 --> 01:13:22,277 To nieodpowiedzialne! 1255 01:13:23,487 --> 01:13:26,949 Powiedzcie chociaż, z kim się spotykamy. 1256 01:13:27,574 --> 01:13:28,909 Z Paulem Canterburym. 1257 01:13:30,077 --> 01:13:31,578 Paul Canterbury? 1258 01:13:31,745 --> 01:13:35,791 - Ten od szklanych oczu? - Filantrop z Amsterdamu. 1259 01:13:35,958 --> 01:13:37,501 Utrzymuje z nimi kontakt. 1260 01:13:40,462 --> 01:13:43,382 - Cześć, Paul. - Valerie, co słychać? 1261 01:13:43,549 --> 01:13:45,968 No proszę. Harold. 1262 01:13:46,552 --> 01:13:48,136 Paul Canterbury. 1263 01:13:48,303 --> 01:13:50,013 Berendsen, co tam? 1264 01:13:51,014 --> 01:13:54,226 Proszę. Ciemna orzechowa zieleń. 1265 01:13:55,269 --> 01:13:56,728 Sześć sztuk. 1266 01:13:57,479 --> 01:13:58,689 Jak miło. Dzięki. 1267 01:14:01,316 --> 01:14:02,860 Czas na herbatkę. 1268 01:14:04,069 --> 01:14:05,779 Tylko ja piję klaret? 1269 01:14:05,988 --> 01:14:09,116 Lubię wino w jednej, a herbatę w drugiej ręce. 1270 01:14:09,283 --> 01:14:12,828 Mamy kłopoty, Paul. Dzięki, że znalazłeś dla nas czas. 1271 01:14:14,037 --> 01:14:18,292 Jesteśmy gotowi zrobić wszystko, czego się oczekuje od dżentelmenów. 1272 01:14:18,458 --> 01:14:19,334 Łobuzie! 1273 01:14:19,543 --> 01:14:21,378 Oszuście! Brzydzę się tobą! 1274 01:14:21,545 --> 01:14:24,548 - Historia mnie wybieli. - Takiego! 1275 01:14:25,465 --> 01:14:26,758 Wybaczcie. 1276 01:14:27,801 --> 01:14:31,555 To nic. Drinki biorę na siebie. I to dosłownie. 1277 01:14:33,390 --> 01:14:34,933 Dzień dobry. Tędy proszę. 1278 01:14:37,686 --> 01:14:38,687 Nigdy 1279 01:14:38,896 --> 01:14:41,732 - Pamiętacie Henry'ego? To... - To dla nich nieistotne, 1280 01:14:41,899 --> 01:14:43,984 inaczej by ich tu nie było. 1281 01:14:45,277 --> 01:14:47,362 Jaki to wszystko ma związek 1282 01:14:47,529 --> 01:14:49,990 ze „szklanym biznesem” w Anglii 1283 01:14:50,157 --> 01:14:52,910 i finansami w Waszyngtonie? 1284 01:14:53,076 --> 01:14:55,454 Wszystko się zazębia. 1285 01:14:55,621 --> 01:15:00,083 Jak trybiki całego świata i to w zdradliwy sposób. 1286 01:15:00,250 --> 01:15:03,253 Witam, Burt, Harold, Valerie. 1287 01:15:03,420 --> 01:15:05,005 - Henry. - Dobrze wyglądasz. 1288 01:15:05,172 --> 01:15:07,966 Miło was widzieć. Znowu razem 1289 01:15:08,133 --> 01:15:10,427 po właściwej stronie historii, co? 1290 01:15:10,594 --> 01:15:15,557 Paul, zdaje się, że ktoś ci chlusnął drinkiem w twarz. 1291 01:15:15,641 --> 01:15:17,935 Tak, zadawniona sprawa z Anglii. 1292 01:15:18,101 --> 01:15:23,106 Nie, ten drink chlusnął i w moją twarz. Opowiadaj, nowa sprawa chwilę poczeka. 1293 01:15:23,273 --> 01:15:26,818 To był ktoś z Brytyjskiego Towarzystwa Ornitologicznego. 1294 01:15:26,985 --> 01:15:29,571 - Jeden z tych parszywców, co? - Właśnie. 1295 01:15:33,200 --> 01:15:34,034 Co? 1296 01:15:34,660 --> 01:15:37,663 Słyszałem o pewnym występku 1297 01:15:37,829 --> 01:15:39,456 w kręgach angielskich ptakolubów. 1298 01:15:40,249 --> 01:15:43,293 Myślę, czy aby nie chodziło o was. 1299 01:15:43,460 --> 01:15:46,046 Dokonaliśmy ważkiego odkrycia. 1300 01:15:46,213 --> 01:15:49,675 Tak, dowiedliśmy, że kukułce brak umiejętności, taktu 1301 01:15:49,842 --> 01:15:52,511 i charakteru, by uwić sobie gniazdo. 1302 01:15:53,178 --> 01:15:55,556 A czy to w ogóle ma jakieś znaczenie 1303 01:15:55,722 --> 01:15:58,725 albo może kogokolwiek zaciekawić? 1304 01:15:58,892 --> 01:16:01,311 Kukułka to ptak pasożytniczy. 1305 01:16:01,478 --> 01:16:04,022 Wywabia porządne ptaki z gniazd, 1306 01:16:04,189 --> 01:16:08,318 niszczy jaja gospodarza, a potem i samo gniazdo. 1307 01:16:08,485 --> 01:16:11,363 Kukułka ma wszystko gdzieś, jasne? 1308 01:16:11,530 --> 01:16:15,826 Poznajemy pasożytnicze, niszczycielskie skłonności przyrody, 1309 01:16:15,993 --> 01:16:17,619 - w tym także ludzi. - Właśnie. 1310 01:16:17,786 --> 01:16:20,539 Co wpisuje się w to, co dziś widzieliśmy. 1311 01:16:21,373 --> 01:16:23,500 To, co nas dziś spotkało. 1312 01:16:23,667 --> 01:16:27,462 Próbowaliśmy ci o tym opowiedzieć. Oni też powinni tego posłuchać. 1313 01:16:27,629 --> 01:16:29,965 Trafiliśmy dziś do dziwnej kliniki 1314 01:16:30,132 --> 01:16:31,425 i znaleźliśmy to. 1315 01:16:33,594 --> 01:16:35,304 Wszędzie ten sam symbol. 1316 01:16:36,305 --> 01:16:37,723 Widziałeś go już? 1317 01:16:37,890 --> 01:16:39,266 Komitet Pięciu. 1318 01:16:41,310 --> 01:16:43,478 Pojechałem do Valerie, zgodnie z umową. 1319 01:16:43,645 --> 01:16:46,231 Zauważyliśmy, że ktoś nas obserwuje. 1320 01:16:46,398 --> 01:16:48,066 Przez firankę. 1321 01:16:48,901 --> 01:16:51,486 To facet, który pchnął Liz Meekins. 1322 01:16:51,653 --> 01:16:54,198 Widać się znudził, bo odjechał, 1323 01:16:54,364 --> 01:16:57,826 więc pojechaliśmy za nim aż do hrabstwa Rockland. 1324 01:16:58,660 --> 01:17:00,787 Do nieoznakowanego budynku z cegły. 1325 01:17:09,671 --> 01:17:13,133 - Uznali, że przyszliśmy na zabieg. - Czyli sterylizację. 1326 01:17:13,592 --> 01:17:15,177 Klinika przymusowej sterylizacji. 1327 01:17:15,344 --> 01:17:16,678 I wtedy go zobaczyłem. 1328 01:17:16,845 --> 01:17:19,598 Czerwonomordego drania, który pchnął Liz Meekins. 1329 01:17:19,765 --> 01:17:21,308 Patrzy na mnie i mówi: 1330 01:17:21,475 --> 01:17:23,894 Przestaniecie być gorszym sortem. 1331 01:17:24,061 --> 01:17:25,687 Poddacie się zabiegowi. 1332 01:17:31,318 --> 01:17:32,152 Stać! 1333 01:17:37,991 --> 01:17:39,409 Wezwać komendanta! 1334 01:17:41,578 --> 01:17:43,038 - Szybko! - Zatrzymać ich! 1335 01:17:43,205 --> 01:17:44,957 - Pomocy! - Wezwać komendanta! 1336 01:17:45,415 --> 01:17:46,834 LIGA WIELKIEJ NACJI 1337 01:17:47,000 --> 01:17:49,086 Kiedy kula strzaskała słój, 1338 01:17:49,294 --> 01:17:54,675 - uciekliśmy i wróciliśmy do miasta. - Boże. Cieszę się, że jesteście cali. 1339 01:17:54,842 --> 01:17:58,428 Ale jeśli nie ustaliliście, kim jest zabójca z czerwoną mordą, 1340 01:17:58,595 --> 01:18:00,305 eskapada poszła na marne. 1341 01:18:00,472 --> 01:18:03,267 Co ty chrzanisz? Wszystko się ze sobą wiąże. 1342 01:18:03,433 --> 01:18:07,145 To, co dziś widzieliśmy, ma ścisły związek ze mną. 1343 01:18:07,938 --> 01:18:12,526 Ostrzegłem znajomych z Teksasu, żeby unikali pewnej okropnej kliniki, 1344 01:18:12,693 --> 01:18:14,403 podobnej do tej dzisiejszej. 1345 01:18:15,195 --> 01:18:18,991 Zaczęła mnie nękać horda białych. Próbowali mnie zabić. 1346 01:18:19,157 --> 01:18:22,119 Ponieśli sromotną klęskę. 1347 01:18:22,286 --> 01:18:24,580 Opuściłem Teksas raz na zawsze. 1348 01:18:26,206 --> 01:18:30,002 Nie chodzi tylko o ciebie, Teksas, czy przygodę w Rockland. 1349 01:18:31,295 --> 01:18:34,882 Istnieje organizacja, która chce to wdrożyć na całym świecie. 1350 01:18:36,341 --> 01:18:37,551 Co to znaczy? 1351 01:18:38,719 --> 01:18:41,805 Pewna koteria powiązana z podobną sitwą w Niemczech 1352 01:18:41,972 --> 01:18:43,932 wspiera takie kliniki 1353 01:18:45,058 --> 01:18:46,518 i chce rządzić światem. 1354 01:18:47,519 --> 01:18:49,521 Rządzić światem? 1355 01:18:50,856 --> 01:18:52,149 Zgadza się! 1356 01:18:53,734 --> 01:18:57,446 - Kto należy do koterii? - Może nie pytajmy „kto?”. 1357 01:18:57,613 --> 01:19:00,949 Zadajmy sobie pytanie „dlaczego?”. 1358 01:19:02,784 --> 01:19:04,453 Jedźcie do Dillenbecka. 1359 01:19:04,620 --> 01:19:08,332 Spytajcie, dlaczego zamordowano jego druha, generała Meekinsa. 1360 01:19:08,498 --> 01:19:12,961 Dillenbeck starał się przeniknąć tę... koterię, 1361 01:19:13,128 --> 01:19:15,923 dowiedzieć się, kim są, co planują. 1362 01:19:16,882 --> 01:19:19,009 Komitet Pięciu. 1363 01:19:20,469 --> 01:19:22,471 Organizacja Der Fünf. 1364 01:19:23,305 --> 01:19:25,599 Komitet Pięciu. Ustalamy, kto to. 1365 01:19:25,933 --> 01:19:28,560 - Komitet Pięciu. - Tak. 1366 01:19:28,727 --> 01:19:32,105 Byłoby cudownie, gdyby Dillenbeck przemówił na zlocie. 1367 01:19:33,732 --> 01:19:36,860 Wasze spotkania nabrały wielkiej wagi. 1368 01:19:37,903 --> 01:19:40,113 Przekonajcie Dillenbecka, by przemówił, 1369 01:19:40,280 --> 01:19:43,784 może przyciągnie tam wpływowych członków koterii. 1370 01:19:43,951 --> 01:19:47,704 Mordercę z ulicy... finansujące to wszystko grube ryby. 1371 01:19:47,871 --> 01:19:48,997 Zaraz... 1372 01:19:49,581 --> 01:19:52,960 Nie. Nie chcę, żeby nasza impreza, 1373 01:19:53,126 --> 01:19:55,337 którą urządzamy z Haroldem, 1374 01:19:55,504 --> 01:19:58,924 była przez kogokolwiek wykorzystywana. 1375 01:19:59,091 --> 01:20:00,801 Wykorzystywana? Nie. 1376 01:20:02,177 --> 01:20:06,098 To będzie akcja ochrony tego, co wam drogie. Zgoda? 1377 01:20:07,057 --> 01:20:10,352 Zapowiedzieliśmy się w Amsterdamie z wizytą i jesteśmy. 1378 01:20:10,894 --> 01:20:12,229 I jesteście. 1379 01:20:15,148 --> 01:20:16,400 Skończyliśmy? 1380 01:20:17,693 --> 01:20:19,486 Czy chcecie pogadać o ptaszkach? 1381 01:20:19,653 --> 01:20:24,783 Wiele osób kojarzy to z potrzebą wyciszenia czy budowania więzi z naturą. 1382 01:20:24,950 --> 01:20:27,494 Jednak mnie fascynuje w tym hobby to, 1383 01:20:27,661 --> 01:20:30,372 że zmusza nas do określenia, 1384 01:20:30,539 --> 01:20:32,708 czemu się właściwie przyglądamy. 1385 01:20:34,376 --> 01:20:37,087 Doskonalę sztukę wnikliwej obserwacji. 1386 01:20:37,171 --> 01:20:38,505 I proszę mi wierzyć, 1387 01:20:38,672 --> 01:20:41,049 nadszedł czas, by interweniować. 1388 01:20:41,216 --> 01:20:43,886 Jeśli Dillenbeck przemówi na zlocie, 1389 01:20:44,052 --> 01:20:47,306 stanie się magnesem dla wszystkich gwoździ 1390 01:20:47,472 --> 01:20:52,853 i gmach zbudowany z drewna zdrady runie. Więc jak będzie, Burt? Proszę. 1391 01:20:55,189 --> 01:20:56,899 Proszę cię, spróbuj. 1392 01:21:02,070 --> 01:21:07,034 Nie lubię zwrotu „A nie mówiłam”, jednak skala sprawy przerosła nasze wyobrażenia. 1393 01:21:07,201 --> 01:21:08,285 Fakt. 1394 01:21:08,452 --> 01:21:10,537 Jeśli Paul wykorzysta galę... 1395 01:21:10,704 --> 01:21:12,414 - W porządku? - Już dobrze? 1396 01:21:12,581 --> 01:21:15,626 - To się pojawia i znika. Już dobrze. - Tak? 1397 01:21:16,293 --> 01:21:18,754 Czujesz się dobrze i nagle 1398 01:21:18,921 --> 01:21:20,881 kręci ci się w głowie... 1399 01:21:21,048 --> 01:21:22,257 Pojawia się i znika. 1400 01:21:22,424 --> 01:21:24,760 Najpierw wmawiali mi padaczkę. 1401 01:21:24,927 --> 01:21:29,056 Nie miałam napadów, ale twierdzili, że prędzej czy później się pojawią. 1402 01:21:29,223 --> 01:21:31,850 Chyba że zacznę brać leki. 1403 01:21:32,059 --> 01:21:33,310 Więc zaczęłam. 1404 01:21:33,936 --> 01:21:35,979 I wtedy pojawiły się inne objawy. 1405 01:21:36,146 --> 01:21:38,649 „To dziedziczne, po rodzinie matki”. 1406 01:21:38,815 --> 01:21:41,193 Przepisali nowe leki, które łykałam. 1407 01:21:41,360 --> 01:21:43,111 I teraz, po latach 1408 01:21:43,278 --> 01:21:44,530 prawie nie wychodzę z domu, 1409 01:21:44,780 --> 01:21:48,242 czuję się jak obłożnie chora, nie mogę funkcjonować 1410 01:21:48,408 --> 01:21:50,869 i coś mi tu mocno nie pasuje. 1411 01:22:16,645 --> 01:22:19,606 - W porządku? - Nie podtrzymuj mnie, jest dobrze. 1412 01:22:20,023 --> 01:22:23,402 Dam radę, muszę tylko... chwilkę tu odpocząć. 1413 01:22:25,320 --> 01:22:26,822 - Lepiej? - Psia mać. 1414 01:22:26,989 --> 01:22:27,990 O tak. 1415 01:22:28,156 --> 01:22:29,867 Już dobrze. 1416 01:22:30,033 --> 01:22:33,495 Patrzcie. Idę po schodach bez zawrotów głowy. 1417 01:22:34,037 --> 01:22:36,582 Nie kręci mi się w głowie. Jest świetnie. 1418 01:22:36,957 --> 01:22:38,542 Mogę nawet podbiec. 1419 01:22:39,751 --> 01:22:43,046 - Weźcie stąd tę pijaczkę! - Mamy zdjęcia z generałem. 1420 01:22:43,213 --> 01:22:48,552 - Nie chcę ich oglądać. Wynocha! - Jestem lekarzem. I weteranem. 1421 01:22:48,719 --> 01:22:52,890 Za chwilę sam możesz potrzebować lekarza! Wynocha, bo wezwę policję! 1422 01:22:53,056 --> 01:22:55,267 Zajmiemy mężowi tylko parę minut. 1423 01:22:55,434 --> 01:22:56,727 Muszę się przemóc. 1424 01:22:56,894 --> 01:23:01,023 I tracimy jedyną szansę na odzyskanie dobrego imienia. 1425 01:23:01,190 --> 01:23:03,567 Zmienisz leki i doktora. 1426 01:23:04,234 --> 01:23:07,529 Psia jego mać. Byłam zdrowa. 1427 01:23:09,072 --> 01:23:10,782 Może czas, żebym wyjechał. 1428 01:23:10,949 --> 01:23:12,075 Jak to wyjechał? 1429 01:23:12,242 --> 01:23:17,289 Jeśli nawet rozwiążemy zagadkę i tak pójdę siedzieć. Tak działa system. 1430 01:23:18,248 --> 01:23:21,627 Od razu ci powiedziałem, że ta fucha to kiepski pomysł. 1431 01:23:21,793 --> 01:23:26,381 Milton cię ostrzegał, że ta fucha to kiepski pomysł. A jednak ona... 1432 01:23:29,051 --> 01:23:30,802 musiała nas w to wrobić. 1433 01:23:30,969 --> 01:23:32,888 Ona? Ona musiała...? 1434 01:23:33,680 --> 01:23:36,225 „Ona” wyciągnęła cię też z więzienia. 1435 01:23:36,391 --> 01:23:38,268 Nie odwracajcie się ode mnie. 1436 01:23:38,519 --> 01:23:40,646 To ty złamałeś warunek paktu. 1437 01:23:40,979 --> 01:23:42,856 Ja? Kiedy? 1438 01:23:43,148 --> 01:23:45,025 Prosiliśmy: „Nie jedź”. 1439 01:23:46,568 --> 01:23:50,322 Ale wy przynajmniej znaleźliście miłość. 1440 01:23:50,489 --> 01:23:53,492 Ja nie miałem szczęścia poznać, co to takiego. 1441 01:23:53,659 --> 01:23:56,745 Straszna udręka, której nikomu nie życzę. 1442 01:23:57,663 --> 01:23:59,790 A ja żałuję, że ją znalazłam. 1443 01:24:00,582 --> 01:24:02,292 Bo sprawia zbyt wielki ból. 1444 01:24:04,878 --> 01:24:06,004 Czekajcie! 1445 01:24:06,171 --> 01:24:08,674 Generał was przyjmie! 1446 01:24:11,218 --> 01:24:13,804 - Nie schrzańcie tego. - Plecy prosto. 1447 01:24:13,971 --> 01:24:15,222 Pomóżcie mi iść. 1448 01:24:15,389 --> 01:24:19,059 - Wybaczcie tamto nieporozumienie. - Drobiazg. 1449 01:24:19,226 --> 01:24:22,062 Przyłazi tu tylu nieproszonych gości. 1450 01:24:22,229 --> 01:24:24,690 - Jasne. - Niemile widzianych. 1451 01:24:24,857 --> 01:24:26,483 - Przepraszam. - Dzięki. 1452 01:24:26,650 --> 01:24:27,985 Nie jestem pijana. 1453 01:24:28,151 --> 01:24:31,488 A co pani jest, moje dziecko? Wszystko dobrze? 1454 01:24:31,655 --> 01:24:34,575 Cierpię na zawroty głowy i... 1455 01:24:34,741 --> 01:24:36,994 - Odstawiam leki. - Też to miałam. 1456 01:24:37,160 --> 01:24:40,664 Wszystko wirowało. Zaproponowałabym drinka, 1457 01:24:40,831 --> 01:24:43,584 - ale nie mamy w domu alkoholu. - Nie szkodzi. 1458 01:24:46,920 --> 01:24:49,464 Kapelusze i okrycia zostawcie tam. 1459 01:24:50,382 --> 01:24:53,719 - Zapraszam na górę. - A ten pan nie był pierwszy? 1460 01:24:53,886 --> 01:24:57,389 Pan Maguire wpada tu co miesiąc, żeby gadać z mężem o czymś, 1461 01:24:57,556 --> 01:25:00,309 czego nie chce mu jasno wytłumaczyć. 1462 01:25:00,475 --> 01:25:01,810 Prawda, panie Maguire? 1463 01:25:05,606 --> 01:25:06,940 Ale co ja tam wiem. 1464 01:25:07,107 --> 01:25:09,318 Próbuję upichcić bouillabaisse, 1465 01:25:09,484 --> 01:25:12,279 bo generał jadł to kiedyś we Francji. 1466 01:25:14,323 --> 01:25:17,159 Generale? Goście do pana. 1467 01:25:17,576 --> 01:25:19,328 Tytułuje pani męża generałem? 1468 01:25:19,494 --> 01:25:21,330 Tylko w dni powszednie. 1469 01:25:21,955 --> 01:25:23,916 A w weekendy? 1470 01:25:24,416 --> 01:25:27,169 To bardzo osobiste pytanie. 1471 01:25:27,878 --> 01:25:29,713 - Oszalałeś? - Wyrzucą nas. 1472 01:25:29,880 --> 01:25:31,965 Nie miałem nic na myśli. 1473 01:25:32,633 --> 01:25:35,302 Każdego tak robi w konia i za to ją kocham. 1474 01:25:35,469 --> 01:25:37,179 Co za zaszczyt, panie generale. 1475 01:25:37,346 --> 01:25:40,849 Czy zgodził się pan nas przyjąć za sprawą zdjęć? 1476 01:25:41,016 --> 01:25:44,102 Skąd mam pewność, że to naprawdę wy? 1477 01:25:45,896 --> 01:25:49,650 No więc... ja jestem lekarzem, ona sanitariuszką, on adwokatem. 1478 01:25:49,816 --> 01:25:51,235 Poznaliśmy się w Belgii. 1479 01:25:51,401 --> 01:25:54,404 I tam się pierwszy raz z panem spotkaliśmy. 1480 01:25:54,571 --> 01:25:57,783 A potem rok temu w Waszyngtonie na marszu. 1481 01:25:58,742 --> 01:26:02,412 Powiem wam, co mi utkwiło w pamięci. 1482 01:26:03,080 --> 01:26:04,790 Zrobiliście coś, co... 1483 01:26:05,916 --> 01:26:09,044 Zaśpiewaliście piosenkę... jak mi się wydaje. 1484 01:26:10,295 --> 01:26:13,215 - Jaką? - Przypomnijcie sobie. 1485 01:26:13,382 --> 01:26:16,844 Poznaję tysiące osób. Wy mnie widzieliście tylko dwa razy. 1486 01:26:17,010 --> 01:26:18,971 Więc powinniście pamiętać. 1487 01:26:20,514 --> 01:26:22,683 Zaśpiewacie, będę wiedział, że to wy. 1488 01:26:23,600 --> 01:26:25,602 - Piosenkę. - Czy widziałeś kiedyś sen... 1489 01:26:33,193 --> 01:26:35,070 Nie, nie. To nie ta piosenka. 1490 01:26:36,780 --> 01:26:38,198 Francuska? 1491 01:26:38,365 --> 01:26:40,242 Musiałbym ją usłyszeć. 1492 01:27:05,225 --> 01:27:07,936 Tak. To jest to. 1493 01:27:08,353 --> 01:27:09,438 Zgadza się. 1494 01:27:09,605 --> 01:27:12,441 Improwizowaliśmy. Nie miała sensu. 1495 01:27:12,608 --> 01:27:14,860 To nasza nonsensówka. 1496 01:27:14,943 --> 01:27:16,695 Na poprawę humoru. 1497 01:27:16,862 --> 01:27:18,572 - Doktor? - Tak jest. 1498 01:27:18,739 --> 01:27:22,117 Ewakuował pan 4000 ludzi jednego dnia. 1499 01:27:22,284 --> 01:27:23,493 Jest pan sławny. 1500 01:27:23,660 --> 01:27:25,287 To był inny doktor. 1501 01:27:26,079 --> 01:27:31,376 Społecznik z San Francisco. Taki już mój pech. 1502 01:27:32,336 --> 01:27:33,670 To nie pan? 1503 01:27:33,837 --> 01:27:37,007 Ale razem ewakuowaliśmy jednego dnia parę tysięcy. 1504 01:27:37,174 --> 01:27:42,888 A pan zakłuł nożem trzydziestu Niemców i zyskał ksywkę „Czarna Śmierć”? 1505 01:27:43,138 --> 01:27:46,767 „Czarna Śmierć” to Henry Johnson. Ale zaszlachtowałem tuzin, 1506 01:27:46,934 --> 01:27:48,644 zanim dorobiłem się tego. 1507 01:27:48,936 --> 01:27:52,189 - I też ocaliłam wiele istnień. - Serio? 1508 01:27:52,356 --> 01:27:55,234 No to każde ma powód do dumy. 1509 01:27:55,400 --> 01:28:00,239 Że też ubrali was we francuskie mundury. Powinniście nosić barwy USA. 1510 01:28:00,405 --> 01:28:03,075 Oby Bóg pana słyszał. Dziękujemy. 1511 01:28:04,535 --> 01:28:06,286 A więc... panie generale? 1512 01:28:07,663 --> 01:28:09,122 Bill Meekins. 1513 01:28:09,289 --> 01:28:12,167 Bill Meekins był moim przyjacielem. 1514 01:28:12,334 --> 01:28:15,712 Zgroza, co spotkało jego i jego córkę. 1515 01:28:15,879 --> 01:28:17,923 I hańba, że nikt się tym nie przejął. 1516 01:28:18,090 --> 01:28:19,842 Oprócz nas. 1517 01:28:20,008 --> 01:28:22,845 Tak się składa, że śp. Liz nas zatrudniła. 1518 01:28:23,011 --> 01:28:24,263 Tak? Dlaczego? 1519 01:28:24,429 --> 01:28:27,307 Nie wierzyła, że ojciec zmarł z przyczyn naturalnych. 1520 01:28:27,474 --> 01:28:28,851 Wracając z Europy. 1521 01:28:29,017 --> 01:28:32,521 Ostatni raz zadzwonił do mnie z Rzymu. 1522 01:28:32,688 --> 01:28:34,565 Ze swojego hotelu. 1523 01:28:34,731 --> 01:28:37,526 Powiedział mi, że widział coś potwornego. 1524 01:28:38,068 --> 01:28:39,987 Bardzo to nim wstrząsnęło. 1525 01:28:40,737 --> 01:28:43,615 I dlatego... Billa zabito. 1526 01:28:48,829 --> 01:28:51,164 Widzieliście tego człowieka na dole? 1527 01:28:51,915 --> 01:28:55,919 Co parę tygodni przychodzi z... Widzieliście torbę? 1528 01:28:56,753 --> 01:28:59,715 Oferuje mi torbę pełną gotówki. 1529 01:28:59,923 --> 01:29:01,341 Za co? 1530 01:29:02,926 --> 01:29:04,511 Za wygłoszenie mowy. 1531 01:29:05,345 --> 01:29:07,931 Nie chce mi powiedzieć, kto za nim stoi. 1532 01:29:09,016 --> 01:29:11,435 Pytam: „Od kogo to?”. Nie odpowiada. 1533 01:29:11,602 --> 01:29:14,479 - Chcą zrobić z pana swoją tubę. - Właśnie. 1534 01:29:14,646 --> 01:29:17,316 I wiedzą, że weterani pana poprą. 1535 01:29:17,733 --> 01:29:19,193 Komitet Pięciu. 1536 01:29:19,359 --> 01:29:23,113 Ktoś uknuł jakiś ciemny i zdradziecki spisek. 1537 01:29:26,200 --> 01:29:27,201 Podejdźcie. 1538 01:29:28,118 --> 01:29:32,414 - Spytaj, czy przemówi na gali. - Naciskaj. Jak radził Henry. 1539 01:29:32,581 --> 01:29:36,251 Panie generale... Skoro ci ludzie pana nachodzą, 1540 01:29:37,085 --> 01:29:40,339 a pan jest ciekaw, kto za tym stoi, 1541 01:29:40,506 --> 01:29:42,257 może pójdzie pan krok dalej 1542 01:29:42,424 --> 01:29:46,053 i zwabi ich na naszą galę. 1543 01:29:46,220 --> 01:29:49,223 Może się w jakiś sposób ujawnią. 1544 01:29:56,271 --> 01:29:59,233 Maguire, czemu mnie pan co miesiąc nachodzi? 1545 01:30:00,067 --> 01:30:02,986 - Nie odpowiem przy świadkach. - Czemu? 1546 01:30:03,070 --> 01:30:06,782 Mówił pan, że nie macie nic do ukrycia i że cel jest szczytny. 1547 01:30:06,949 --> 01:30:09,117 Bo jest. Ale nie każdy to rozumie. 1548 01:30:09,284 --> 01:30:11,954 A ja nie rozumiem, kogo i co pan reprezentuje. 1549 01:30:13,080 --> 01:30:14,498 Może mi pan powiedzieć? 1550 01:30:15,874 --> 01:30:19,294 Nie wolno mi zdradzić, kogo reprezentuję. 1551 01:30:19,461 --> 01:30:22,881 Ale to bardzo ważne osoby zrzeszone w bardzo ważnej organizacji, 1552 01:30:23,048 --> 01:30:24,842 która zmieni wszystko na lepsze. 1553 01:30:25,551 --> 01:30:28,011 Celem jest, jak już mówiłem, 1554 01:30:28,178 --> 01:30:31,223 godne przeprowadzenie kraju przez kryzys gospodarczy. 1555 01:30:31,390 --> 01:30:33,308 W Białym Domu urzęduje kaleka. 1556 01:30:33,725 --> 01:30:36,228 Roosevelt jest słaby. Chcemy, żeby pan 1557 01:30:36,395 --> 01:30:39,064 stał się głosem weteranów i nowej władzy. 1558 01:30:39,231 --> 01:30:41,191 Od tego są wybory, Maguire. 1559 01:30:41,358 --> 01:30:43,277 Nie uznaje pan konstytucji? 1560 01:30:43,443 --> 01:30:47,155 Uznaję, jednak uważamy, że czas podjąć działania. 1561 01:30:47,322 --> 01:30:51,410 Pod wodzą emerytowanego generała? Mam zostać dyktatorem? 1562 01:30:51,577 --> 01:30:53,579 Tego chcą pańscy ważni sponsorzy? 1563 01:30:56,415 --> 01:30:59,334 Dyktatorem? To za mocne słowo. 1564 01:31:00,294 --> 01:31:04,298 Kanclerzem? To lepiej brzmi? To nadal pogwałcenie konstytucji. 1565 01:31:04,464 --> 01:31:06,925 Zrobili tak z weteranami w Niemczech i Włoszech. 1566 01:31:07,092 --> 01:31:08,260 Z wielkim sukcesem. 1567 01:31:12,264 --> 01:31:15,184 18 tysięcy dolarów. Od Komitetu Pięciu. 1568 01:31:15,350 --> 01:31:16,560 Stabilnego Dolara. 1569 01:31:16,727 --> 01:31:17,728 „Komitetu Pięciu”? 1570 01:31:18,228 --> 01:31:19,646 Stabilnego Dolara. 1571 01:31:22,983 --> 01:31:27,237 Naród potrzebuje pańskiego przywództwa. Rozumiemy się? 1572 01:31:30,699 --> 01:31:31,909 Panie Maguire, 1573 01:31:32,075 --> 01:31:34,870 zmieniłem zdanie. Wygłoszę przemowę. 1574 01:31:35,204 --> 01:31:36,622 Cieszę się. 1575 01:31:37,372 --> 01:31:40,250 Sam wybiorę okazję. Najlepiej 1576 01:31:40,417 --> 01:31:45,088 czułbym się wśród weteranów pułku Billa Meekinsa. Przemówię na ich zlocie. 1577 01:31:45,297 --> 01:31:47,799 - Ale... - Bo chcę zobaczyć 1578 01:31:47,966 --> 01:31:50,052 tych, którzy napełnili tę torbę. 1579 01:31:50,219 --> 01:31:53,013 Chcę im spojrzeć w oczy i uścisnąć im rękę. 1580 01:31:53,180 --> 01:31:56,016 Ponieważ doszliśmy do porozumienia, gwarantuję, 1581 01:31:56,183 --> 01:31:59,394 że pozna pan szacownych członków Komitetu Stabilnego Dolara. 1582 01:31:59,561 --> 01:32:03,649 Przybędą, żeby się z panem spotkać. Możliwe, że za drzwiami zamkniętymi. 1583 01:32:04,149 --> 01:32:06,318 - Zgoda. - Dziękuję. 1584 01:32:06,485 --> 01:32:09,279 Cudownie. Oto tekst wystąpienia. 1585 01:32:09,446 --> 01:32:12,699 - Proszę zabrać torbę. - Tak jest. 1586 01:32:13,200 --> 01:32:15,536 I znów się nie dowiem, 1587 01:32:16,161 --> 01:32:17,371 kim oni są. 1588 01:32:17,996 --> 01:32:18,997 Prawda? 1589 01:32:20,374 --> 01:32:21,583 Podczas gali. 1590 01:32:25,045 --> 01:32:26,380 Ktoś, kto chce mnie kupić 1591 01:32:26,547 --> 01:32:29,007 i dyktuje, co mam mówić, 1592 01:32:29,174 --> 01:32:32,052 jest prawdopodobnie zabójcą Billa i jego córki. 1593 01:32:32,219 --> 01:32:34,137 I stoi za tym wszystkim. 1594 01:32:34,304 --> 01:32:36,807 I tak dwóch żołnierzy i sanitariuszka 1595 01:32:36,974 --> 01:32:38,559 sprzymierzyli się 1596 01:32:38,767 --> 01:32:42,187 z szacownym wielokrotnie odznaczonym generałem Dillenbeckiem. 1597 01:32:42,354 --> 01:32:46,233 Powinien pan porozmawiać z Tomem Voze'em, bratem Valerie. 1598 01:32:51,405 --> 01:32:53,282 Sala produkcyjna nr 7, proszę. 1599 01:32:53,448 --> 01:32:55,742 Sala nr 7, potrzebujemy mechanika. 1600 01:32:58,328 --> 01:33:01,957 - Nigdy takiego nie widziałem. - Może to sztuka nowoczesna. 1601 01:33:02,749 --> 01:33:05,169 Aż korci, żeby przyjrzeć się z bliska. 1602 01:33:06,253 --> 01:33:08,672 Chciałbym zacząć od nowa w Amsterdamie. 1603 01:33:09,715 --> 01:33:10,716 Naprawdę? 1604 01:33:11,800 --> 01:33:12,801 Tak. 1605 01:33:13,719 --> 01:33:15,596 No to trzymajmy kciuki. 1606 01:33:16,680 --> 01:33:18,974 Panie Voze. Mogę mówić po imieniu? 1607 01:33:19,141 --> 01:33:20,684 - Oczywiście. - Pani Voze. 1608 01:33:20,851 --> 01:33:23,478 Oto generał Dillenbeck. 1609 01:33:23,645 --> 01:33:24,688 Generale. 1610 01:33:25,147 --> 01:33:27,941 Panie generale, niezmiernie mi miło. 1611 01:33:28,108 --> 01:33:31,820 Jest pan człowiekiem honoru i siły, a także posiada tyle 1612 01:33:33,071 --> 01:33:34,406 tyle... 1613 01:33:34,823 --> 01:33:37,826 godności i cudownych cech, 1614 01:33:37,993 --> 01:33:40,537 że szczerze ufam każdemu pańskiemu słowu. 1615 01:33:45,042 --> 01:33:46,043 Taki... 1616 01:33:47,044 --> 01:33:48,086 Taki... 1617 01:33:48,253 --> 01:33:50,005 s... silny... 1618 01:33:51,131 --> 01:33:52,257 Uległa emocjom. 1619 01:33:52,424 --> 01:33:55,052 Aż za bardzo. Nieprzyzwoicie. 1620 01:33:55,928 --> 01:33:58,096 Transmitujecie na żywo? 1621 01:33:58,263 --> 01:34:00,516 Przebieg gali? Nie, nigdy. 1622 01:34:01,308 --> 01:34:02,726 No to wyobraź to sobie. 1623 01:34:05,229 --> 01:34:06,438 Pomyśl o swoich 1624 01:34:06,897 --> 01:34:10,400 towarzyszach broni z Cheboygan albo z Carbondale, 1625 01:34:10,567 --> 01:34:15,822 którzy zasiadają przy odbiornikach, by słuchać, jak śpiewasz, Burt... 1626 01:34:15,989 --> 01:34:18,825 I jak pan przemawia, panie generale. 1627 01:34:20,536 --> 01:34:22,621 Słowami, które podsunął mi Maguire? 1628 01:34:23,247 --> 01:34:28,836 Nie, nie. Mówię o pańskiej przemowie. Tej, którą pragnie pan wygłosić. 1629 01:34:30,045 --> 01:34:31,672 Nie wiem, kim jest Maguire, 1630 01:34:31,880 --> 01:34:35,300 ale chcę usłyszeć szczerą obronę Billa Meekinsa... 1631 01:34:36,552 --> 01:34:37,761 i wszystkich tych... 1632 01:34:38,512 --> 01:34:41,390 pozbawionych głosu, zapomnianych weteranów. 1633 01:34:41,557 --> 01:34:44,935 Porwie ich pan, a wówczas zgniłe jabłka 1634 01:34:45,102 --> 01:34:48,522 odpowiedzialne za krzywdę Meekinsa, ujawnią się same. 1635 01:34:50,023 --> 01:34:53,277 Wygłoszę mowę po swojemu. Chcę ujawnić prawdę. 1636 01:34:55,195 --> 01:34:58,782 Trik polegał na tym, by Komitet i Maguire myśleli, 1637 01:35:00,826 --> 01:35:02,953 że generał wygłosi ich tekst 1638 01:35:03,912 --> 01:35:09,084 o konieczności powołania nowych władz. Natychmiast. Bez wyborów. 1639 01:35:09,251 --> 01:35:12,004 I wkręci weteranów w poparcie tych działań. 1640 01:35:13,964 --> 01:35:15,799 A Tom, zgodnie z obietnicą, 1641 01:35:15,966 --> 01:35:18,844 zdjął nam z karku policję, 1642 01:35:19,011 --> 01:35:22,306 która teraz, ku naszemu zdumieniu, sprzymierzyła się z nami, 1643 01:35:22,472 --> 01:35:24,933 by zdławić spisek w zarodku. 1644 01:35:26,560 --> 01:35:28,562 Stanęliśmy murem za generałem. 1645 01:35:30,272 --> 01:35:32,649 Zrobił z siebie przynętę. 1646 01:35:33,066 --> 01:35:35,861 Gala z okazji zlotu weteranów stanu Nowy Jork 1647 01:35:42,201 --> 01:35:43,869 Dobry wieczór, Ameryko. 1648 01:35:44,036 --> 01:35:48,999 Tu Wilkin Hartsdale i relacja na żywo z dorocznej gali zlotu weteranów. 1649 01:35:52,169 --> 01:35:55,839 Paul, Henry. Oto pan generał. Ma kilka pytań. 1650 01:35:57,758 --> 01:35:59,134 Norcross, Canterbury. 1651 01:36:00,427 --> 01:36:02,262 Nigdy nie widziałem... 1652 01:36:02,429 --> 01:36:05,849 tak wielkiej podobizny Jerzego Waszyngtona. 1653 01:36:06,016 --> 01:36:08,769 Proste pytanie: po czyjej jesteście stronie? 1654 01:36:08,936 --> 01:36:10,562 Waszej, rzecz jasna. 1655 01:36:10,729 --> 01:36:13,106 Ten sam Bóg, inny kościół. 1656 01:36:13,273 --> 01:36:16,276 Ta sama pani, inna suknia. Gramy w jednej drużynie. 1657 01:36:17,611 --> 01:36:20,239 Prośba. Wyjaśnijcie mi szczegóły planu, 1658 01:36:20,405 --> 01:36:23,033 bo za chwilę zrobię coś, co może mnie kosztować życie. 1659 01:36:23,200 --> 01:36:24,743 Sztuczka polega na tym, 1660 01:36:24,910 --> 01:36:26,620 żeby wyczekać do ostatniej sekundy, 1661 01:36:26,787 --> 01:36:30,249 byśmy wykryli jak najwięcej kryminalnych działań. 1662 01:36:30,666 --> 01:36:33,085 - Moim kosztem? - Nie! Nigdy w życiu. 1663 01:36:33,252 --> 01:36:34,253 Nigdy. 1664 01:36:34,461 --> 01:36:36,547 Przybyło tu wiele drogich mi osób. 1665 01:36:36,713 --> 01:36:38,590 Proszę się zdać na naszą wnikliwość. 1666 01:36:38,757 --> 01:36:42,427 Kukułka jest w gnieździe i zaraz wpadnie w sidła. 1667 01:36:44,346 --> 01:36:45,722 Kukułka? 1668 01:36:47,099 --> 01:36:50,853 I proszę, pozwólcie nam nacieszyć się galą, 1669 01:36:51,019 --> 01:36:52,896 świętować naszą historię, 1670 01:36:53,063 --> 01:36:55,566 a wy przyskrzyńcie sukinsyna, który zabił Meekinsa 1671 01:36:55,732 --> 01:36:58,527 i drani, którzy chcą wysadzić władze z siodła. 1672 01:36:58,694 --> 01:36:59,903 Dobrze? 1673 01:37:02,239 --> 01:37:04,700 Oby nasz plan wypalił. 1674 01:37:06,368 --> 01:37:07,661 Inaczej dupa blada. 1675 01:37:08,537 --> 01:37:10,956 Witam państwa na 14. dorocznej gali 1676 01:37:11,123 --> 01:37:13,667 zlotu pułków 369, 42 i 33 1677 01:37:13,834 --> 01:37:16,336 ze stanu Nowy Jork. 1678 01:38:00,088 --> 01:38:01,548 I kolejny punkt wieczoru: 1679 01:38:01,715 --> 01:38:03,842 dr Berendsen, oficer medyczny... 1680 01:38:04,009 --> 01:38:07,221 - Obiecujące. - Nader obiecujące. 1681 01:38:07,387 --> 01:38:08,889 Fistaszki... 1682 01:38:11,266 --> 01:38:13,810 Jeśli brak bananów, nie smuć się... 1683 01:38:13,977 --> 01:38:16,688 Bo fistaszki już wzywają cię... 1684 01:38:17,689 --> 01:38:22,152 Jedz śmiało, nie znudzą się... Gryź śmiało cały dzień... 1685 01:38:23,987 --> 01:38:25,697 Jest naprawdę dobry. 1686 01:38:25,864 --> 01:38:28,867 - Trochę fałszuje. - To sam zaśpiewaj. 1687 01:38:35,123 --> 01:38:37,793 Dzięki! Wayne Katowski! 1688 01:38:38,794 --> 01:38:40,170 I Victor Barnes! 1689 01:38:41,088 --> 01:38:42,089 O Boże! 1690 01:38:47,636 --> 01:38:49,096 Dajesz, Burt! 1691 01:38:50,514 --> 01:38:52,975 Tu jest inspektor Getweiler. 1692 01:38:53,600 --> 01:38:55,769 Tu Harold. Dillenbeck tam. 1693 01:38:58,272 --> 01:38:59,523 Dla kogo? 1694 01:38:59,690 --> 01:39:01,567 Doktor Berendsen uważa, 1695 01:39:01,733 --> 01:39:05,112 że muzyka to najlepszy lek dla inwalidów wojennych. 1696 01:39:07,281 --> 01:39:08,740 - Imię? - Alfred. 1697 01:39:08,907 --> 01:39:10,701 To Vandenheuvelowie? 1698 01:39:10,868 --> 01:39:14,454 - Za chwilę znów zabrzmi muzyka. - Tak. 1699 01:39:14,621 --> 01:39:17,958 Dr Vandenheuvel z żoną... i z Beatrice. 1700 01:39:18,125 --> 01:39:19,835 Kolejny punkt programu... 1701 01:39:20,002 --> 01:39:21,461 Jesteśmy z ciebie dumni. 1702 01:39:23,297 --> 01:39:24,464 Jeden dzień 1703 01:39:24,631 --> 01:39:28,260 i taka różnica. Mam posłać po przybory do golenia? 1704 01:39:28,427 --> 01:39:31,555 - To hebrajskie poczucie humoru. - Tato. 1705 01:39:31,722 --> 01:39:34,892 Komisja lekarska musi ci wystawić nową ocenę. 1706 01:39:35,058 --> 01:39:37,019 Załatwię to. Z radością. 1707 01:39:38,478 --> 01:39:39,980 Słyszałeś? 1708 01:39:40,147 --> 01:39:45,360 Bosko! Doczekaliśmy się! 1709 01:39:45,444 --> 01:39:50,115 Byłoby cudownie, gdybyś nas przedstawił generałowi. 1710 01:39:50,282 --> 01:39:53,368 Cudownie dla ciebie czy dla twojej rodziny? 1711 01:39:55,412 --> 01:39:58,957 Jesteśmy z Bertrama tacy dumni. To wielki sukces. 1712 01:39:59,124 --> 01:40:00,918 Pękamy z dumy. 1713 01:40:01,084 --> 01:40:02,586 Poznaliście generała? 1714 01:40:02,669 --> 01:40:05,631 Co za mężczyzna. Aż mi się ręce do niego trzęsą. 1715 01:40:05,797 --> 01:40:08,675 - Naprawdę się trzęsą. - Ja tak na nią nie działam. 1716 01:40:08,842 --> 01:40:10,469 Muszę częściej wyjeżdżać służbowo. 1717 01:40:12,846 --> 01:40:16,016 Wspaniały z niego weteran i cudowny lekarz. 1718 01:40:16,183 --> 01:40:17,518 Zasługuje na miłość. 1719 01:40:20,270 --> 01:40:21,605 Dziękuję. 1720 01:40:21,772 --> 01:40:22,814 Cześć, Burt. 1721 01:40:22,981 --> 01:40:23,982 Valerie! 1722 01:40:24,149 --> 01:40:27,027 Możesz przestać filmować ludzi? 1723 01:40:27,194 --> 01:40:29,196 Dokumentujemy wieczór, Libby. 1724 01:40:29,363 --> 01:40:31,365 Może się okazać historyczny. 1725 01:40:31,532 --> 01:40:34,201 Ale niektórzy cenią sobie prywatność. 1726 01:40:35,661 --> 01:40:37,538 - Nie pogniewa się pan? - Nie. 1727 01:40:37,704 --> 01:40:39,206 - Burt? - Czas się z nimi spotkać. 1728 01:40:39,373 --> 01:40:41,458 Tak, to prawda. 1729 01:40:41,625 --> 01:40:43,585 Valerie i jej amatorskie filmy. 1730 01:40:43,794 --> 01:40:45,003 To sztuka. 1731 01:40:47,714 --> 01:40:50,175 Beatrice. Zatańczysz ze mną? 1732 01:40:51,468 --> 01:40:52,678 Mój kochany. 1733 01:40:54,972 --> 01:40:56,974 Mój kochany. 1734 01:40:58,308 --> 01:41:01,228 To jest Cornelius Vanderbilt. 1735 01:41:02,855 --> 01:41:04,857 - Mamo? - Tak, skarbie? 1736 01:41:05,023 --> 01:41:06,900 To naprawdę Cornelius Vanderbilt. 1737 01:41:07,067 --> 01:41:11,113 Stoi obok Alice Marble, która może wygrać US Open. 1738 01:41:11,280 --> 01:41:14,825 Rodzice muszą ich poznać. Marzą o znajomości z Alice Marble. 1739 01:41:15,742 --> 01:41:18,078 Zaczekasz dwie sekundy, aż wrócimy? 1740 01:41:18,245 --> 01:41:20,706 Tata chce, żebyś wrócił do mieszkania. 1741 01:41:20,873 --> 01:41:23,250 - Czyż to nie cudowne? - Nie, dzięki. 1742 01:41:24,793 --> 01:41:26,545 Co? Jak to? 1743 01:41:26,712 --> 01:41:27,921 Nie, dziękuję. 1744 01:41:29,548 --> 01:41:31,508 Co znaczy „nie, dziękuję”? 1745 01:41:32,134 --> 01:41:35,929 Zbyt długo czekam nie na to, co trzeba. 1746 01:41:37,890 --> 01:41:40,601 Okazało się zupełnie inne niż to, 1747 01:41:40,767 --> 01:41:42,686 czym mogło kiedyś być. 1748 01:41:45,731 --> 01:41:48,233 Myślę, że może cię spotkać coś okropnego. 1749 01:41:49,860 --> 01:41:52,070 Jak można coś takiego mówić? 1750 01:41:53,572 --> 01:41:55,199 I to ukochanemu? 1751 01:42:01,872 --> 01:42:05,209 Mamo, chodźmy poznać Vanderbilta i Alice Marble. 1752 01:42:21,141 --> 01:42:22,226 Jest dobrze, Burt. 1753 01:42:23,352 --> 01:42:24,770 Wciąż masz nas. 1754 01:42:26,104 --> 01:42:28,941 Chwała Bogu, bo kończą mi się ludzie. 1755 01:42:29,650 --> 01:42:33,111 Chciał pan poznać paru wpływowych ludzi. 1756 01:42:33,278 --> 01:42:34,988 Tak, chętnie ich poznam. 1757 01:42:35,155 --> 01:42:37,616 Berendsen, chodźmy się przedstawić. 1758 01:42:37,783 --> 01:42:41,411 Tak ślicznie wyglądasz w tańcu. Może zostań tu z przyjaciółmi? 1759 01:42:41,870 --> 01:42:44,039 Tom Voze rozmawia z generałem. 1760 01:42:44,206 --> 01:42:45,332 Tak... 1761 01:42:45,707 --> 01:42:48,418 Całe życie starałem się tych osób unikać. 1762 01:42:48,585 --> 01:42:49,920 Też tak mam. 1763 01:42:50,087 --> 01:42:52,756 Ale może akurat tym dajmy szansę. 1764 01:42:59,513 --> 01:43:00,722 Generale Dillenbeck, 1765 01:43:01,223 --> 01:43:03,767 pan Nevins z Nevins Telecommunications. 1766 01:43:03,934 --> 01:43:05,978 Pan Belport, Belport Chemicals. 1767 01:43:06,144 --> 01:43:08,188 Pan Jeffers z Jeffers Newschain. 1768 01:43:13,402 --> 01:43:16,446 Chcieliśmy zaprosić pana Tomlinsona, legendarnego wynalazcę, 1769 01:43:16,613 --> 01:43:20,325 ale trafiła mu się fantastyczna okazja biznesowa w Monachium. 1770 01:43:21,827 --> 01:43:23,537 Gil... Mogę mówić po imieniu? 1771 01:43:23,704 --> 01:43:25,539 Nie. Tytułuj mnie generałem. 1772 01:43:25,706 --> 01:43:26,957 Woli „panie generale”. 1773 01:43:27,124 --> 01:43:29,501 Gil, jasne. Rozumiemy. 1774 01:43:29,668 --> 01:43:31,170 Woli „panie generale”. 1775 01:43:31,336 --> 01:43:34,006 Co tam, Gil? Andrew Nevins, mów mi Andy. 1776 01:43:34,173 --> 01:43:37,342 Dobrze, ale ty mi mów „panie generale”. 1777 01:43:37,509 --> 01:43:40,971 Przyszedłem uczcić pamięć przyjaciela, śp. Billa Meekinsa. 1778 01:43:41,138 --> 01:43:42,514 A kto to? 1779 01:43:42,681 --> 01:43:45,934 Bill Meekins? Oddajemy mu dziś cześć. 1780 01:43:46,143 --> 01:43:47,811 Zarządzał obligacjami. 1781 01:43:47,978 --> 01:43:50,063 Oczywiście. Boleję nad tym. 1782 01:43:50,230 --> 01:43:52,149 - Zapomniałem. - I tragedia córki. 1783 01:43:52,316 --> 01:43:53,901 Okropność. 1784 01:43:54,067 --> 01:43:58,113 Chętnie porozmawiam z panem o inwestycjach za oceanem. 1785 01:43:58,280 --> 01:44:01,325 Nasza fabryka w Monachium przynosi olbrzymie zyski 1786 01:44:01,491 --> 01:44:03,243 po zmianie zarządu. 1787 01:44:03,410 --> 01:44:05,412 Grunt to sprawny lider. 1788 01:44:05,579 --> 01:44:07,039 Wznieśmy toast. 1789 01:44:08,040 --> 01:44:10,959 Tak. Świetnie. Jest nas trzech. 1790 01:44:11,126 --> 01:44:13,504 Tom, możesz być czwarty, jak do brydża. 1791 01:44:13,670 --> 01:44:17,633 A kogoś nam brakuje do szczęśliwej piątki. Generale? 1792 01:44:21,303 --> 01:44:22,804 Prosimy do nas. 1793 01:44:25,933 --> 01:44:26,934 Zdrowie generała. 1794 01:44:27,100 --> 01:44:29,269 - Zdrowie generała. - Zdrowie. 1795 01:44:34,775 --> 01:44:37,736 À propos podążania za niewłaściwym Bogiem... 1796 01:44:38,445 --> 01:44:41,073 Czy jest coś bardziej nieamerykańskiego niż dyktatura 1797 01:44:41,240 --> 01:44:43,408 poparta przez amerykański biznes? 1798 01:44:43,575 --> 01:44:47,412 Mamy dwa majątki ziemskie, oba do dyspozycji pana i rodziny. 1799 01:44:47,621 --> 01:44:50,666 Pioneer Point w Marylandzie, gdzie działa Belport Chemicals. 1800 01:44:50,832 --> 01:44:53,836 Ustronie dla pana lub dla weteranów. 1801 01:44:54,002 --> 01:44:56,672 I posiadłość w East Hampton, w sam raz dla rodziny. 1802 01:44:56,880 --> 01:45:01,051 Przemyślę to, ale przywiązaliśmy się do domku na wybrzeżu Jersey. 1803 01:45:01,218 --> 01:45:03,846 Może czas poszerzyć horyzonty? 1804 01:45:05,180 --> 01:45:07,349 Bez tego by nas tu dziś nie było. 1805 01:45:08,225 --> 01:45:11,270 Proszę ich nie słuchać. Uważają się za panów świata. 1806 01:45:11,436 --> 01:45:13,438 Proszę się szykować do wystąpienia. 1807 01:45:14,898 --> 01:45:16,733 Czekamy z niecierpliwością. 1808 01:45:35,210 --> 01:45:39,006 A teraz gwiazda 369. pułku: Auggie 1809 01:45:39,173 --> 01:45:40,507 i jego kieliszki. 1810 01:45:47,306 --> 01:45:48,640 Co to? 1811 01:45:50,517 --> 01:45:53,020 Wspaniała nowinka z Zurychu. 1812 01:45:53,187 --> 01:45:55,731 Usuwa wszelki ból i lęk. 1813 01:45:58,817 --> 01:46:01,820 Odgania niepotrzebne myśli, które zatruwają umysł. 1814 01:46:09,536 --> 01:46:11,079 Mam potworne bóle w plecach. 1815 01:46:11,246 --> 01:46:14,625 Zazwyczaj tacy jak ja szukają ukojenia w procentach 1816 01:46:14,791 --> 01:46:17,294 i morfinie, co może prowadzić do nałogu. 1817 01:46:17,461 --> 01:46:18,921 Ale szybko działa. 1818 01:46:19,087 --> 01:46:22,674 Co za postęp. Jaki przypływ energii. 1819 01:46:23,800 --> 01:46:25,844 - A ból zniknął. - Dobre, co? 1820 01:46:26,011 --> 01:46:27,095 Bardzo dobre. 1821 01:46:27,262 --> 01:46:29,389 I jest tego więcej. 1822 01:46:29,556 --> 01:46:33,685 Chciałbym poznać skład chemiczny. 1823 01:46:33,852 --> 01:46:36,396 Podczas seansów z siostrami z Towarzystwa Vril 1824 01:46:36,563 --> 01:46:40,734 rozpuszczamy włosy, które działają jak antena, 1825 01:46:40,901 --> 01:46:43,028 umożliwiając kontakt z wyższą rasą. 1826 01:46:43,195 --> 01:46:46,615 Z innej galaktyki. To naprawdę fascynujące. 1827 01:46:49,576 --> 01:46:51,995 A teraz... bracia Hinson. 1828 01:46:53,914 --> 01:46:59,127 Hiszpanko, serce ci dałem... 1829 01:46:59,294 --> 01:47:02,339 Nocą, gdy ciebie poznałem... 1830 01:47:02,506 --> 01:47:05,843 Mała przyjacielska rada, zanim wygłosi pan mowę. 1831 01:47:06,009 --> 01:47:08,637 Proszę, daruj sobie przyjacielskie rady. 1832 01:47:08,804 --> 01:47:11,014 A jak ona brzmi? 1833 01:47:12,641 --> 01:47:15,519 Dziś przemówi pan do radiosłuchaczy. 1834 01:47:15,686 --> 01:47:20,190 Trudno o większe i bardziej entuzjastyczne audytorium. 1835 01:47:20,357 --> 01:47:23,151 Będą szukać w pańskich słowach inspiracji. 1836 01:47:23,735 --> 01:47:29,408 Proszę pamiętać o ofiarności weteranów i o Billu Meekinsie. 1837 01:47:30,075 --> 01:47:32,035 Niech pan uszanuje ich zasługi. 1838 01:47:32,202 --> 01:47:37,291 Jeśli zacznie pan improwizować i brnąć w kryminalne implikacje śmierci Meekinsa, 1839 01:47:37,457 --> 01:47:41,378 postawi się pan w złym świetle, a tego nie chcemy. 1840 01:47:42,588 --> 01:47:45,507 Generał chyba jasno zapowiedział, 1841 01:47:46,300 --> 01:47:48,677 że chce mu oddać cześć i przedstawić prawdę. 1842 01:47:49,928 --> 01:47:53,682 No właśnie. Wystarczy się skupić na zaletach Meekinsa. 1843 01:47:53,849 --> 01:47:55,934 Na jego cichej życzliwości. 1844 01:47:56,101 --> 01:47:58,979 Właśnie tak zamierzam zrobić. Po swojemu. 1845 01:48:06,486 --> 01:48:08,447 - Co to? - Proszę dotknąć. 1846 01:48:08,614 --> 01:48:10,032 Skóra morsa. 1847 01:48:11,241 --> 01:48:13,076 Ale miękka. 1848 01:48:14,494 --> 01:48:15,996 Morsa uśmiercono? 1849 01:48:16,163 --> 01:48:20,250 Nie, padł ze starości. Żył długo i szczęśliwie, 1850 01:48:20,417 --> 01:48:22,586 bo dokonywał mądrych wyborów. 1851 01:48:24,505 --> 01:48:26,715 Skromny dar dla pańskiej fundacji. 1852 01:48:27,466 --> 01:48:29,301 Nie mam fundacji. 1853 01:48:29,468 --> 01:48:31,720 Może czas o to zadbać? Mógłbym pomóc. 1854 01:48:31,887 --> 01:48:33,972 36 tysięcy dolarów. 1855 01:48:34,139 --> 01:48:37,267 Wsparłby pan eksperymenty dr. Berendsena. 1856 01:48:37,434 --> 01:48:40,812 Jest tyle do zrobienia. Musi pan to przyjąć. 1857 01:48:40,979 --> 01:48:42,606 Co znaczy „muszę”? 1858 01:48:43,690 --> 01:48:46,527 Proszę posłuchać. Ktoś, nie ja, 1859 01:48:46,693 --> 01:48:49,863 wykorzysta pańskie twarz i nazwisko, 1860 01:48:50,030 --> 01:48:53,909 zamieści je w New York Timesie i podetrze tym psią dupę. 1861 01:48:54,952 --> 01:48:57,788 Proszę pomyśleć o swoich osiągnięciach. 1862 01:48:57,955 --> 01:49:00,082 To wszystko pójdzie w niepamięć. 1863 01:49:01,291 --> 01:49:05,379 Zrobią z pana starego dziwaka i pogrzebią na cmentarzu historii. 1864 01:49:05,546 --> 01:49:10,008 Są w stanie to zrobić. Niech pan wygłosi właściwą przemowę. 1865 01:49:10,843 --> 01:49:14,638 Inaczej zrobią z pana męczennika i obarczą winą jakiegoś anarchistę. 1866 01:49:15,681 --> 01:49:17,850 Proszę nie powtarzać błędu Meekinsa. 1867 01:49:18,016 --> 01:49:20,435 Tragicznie zmarnowane życie. 1868 01:49:26,400 --> 01:49:28,277 Brawa dla braci Hinson! 1869 01:49:29,236 --> 01:49:32,364 Byli rewelacyjni, prawda? 1870 01:49:32,531 --> 01:49:35,742 Bracia Hinson i pieśń „Hiszpanka”. 1871 01:49:35,909 --> 01:49:38,871 Tak, „Hiszpanka”. Sam poznałem kiedyś Hiszpankę. 1872 01:49:39,037 --> 01:49:42,332 Podziałała na mnie jak jej imienniczka, grypa. 1873 01:49:42,499 --> 01:49:45,419 A za chwilę wystąpi przed państwem 1874 01:49:45,586 --> 01:49:47,671 lekarz naszego pułku, 1875 01:49:47,838 --> 01:49:50,883 którego z dumą nazywam przyjacielem. 1876 01:49:51,049 --> 01:49:54,303 Oklaski dla Burta Berendsena. Burt, prosimy. 1877 01:49:55,137 --> 01:49:56,763 Czas wygłosić mówkę, Burt. 1878 01:49:59,349 --> 01:50:01,185 Dr Burt Berendsen. 1879 01:50:06,190 --> 01:50:09,610 Nazywam się Burt Berendsen. Większość z was mnie zna. 1880 01:50:09,776 --> 01:50:13,947 Jestem synem mechanika z Elmiry. 1881 01:50:14,364 --> 01:50:15,949 Będąc dziećmi, 1882 01:50:16,992 --> 01:50:20,370 kochamy świat. Instynktownie. 1883 01:50:21,538 --> 01:50:24,958 Żywimy nadzieję, że z wzajemnością. 1884 01:50:26,710 --> 01:50:29,755 Jak mówi mój przyjaciel Harold, 1885 01:50:29,922 --> 01:50:33,342 mogłem czasami podążać za niewłaściwym Bogiem. 1886 01:50:33,509 --> 01:50:35,010 Ale ten człowiek nie. 1887 01:50:36,595 --> 01:50:40,015 On zawsze podążał za właściwym Bogiem. 1888 01:50:49,107 --> 01:50:51,193 Dillenbeck! 1889 01:51:04,289 --> 01:51:07,292 Posłuchaj tych gnojków z Bundu. 1890 01:51:07,459 --> 01:51:11,046 Banda łachmytów i zasrańców. 1891 01:51:11,213 --> 01:51:14,633 Gdyby drący się na mnie po niemiecku mieli odrobinę odwagi, 1892 01:51:14,800 --> 01:51:17,052 zachowywaliby się z godnością. 1893 01:51:22,891 --> 01:51:24,810 Tak! Generał Dillenbeck! 1894 01:51:27,813 --> 01:51:31,233 Walczyłem w pięciu wojnach na trzech kontynentach. 1895 01:51:31,400 --> 01:51:33,902 Całe życie pod ostrzałem. 1896 01:51:34,236 --> 01:51:38,490 Wiem, co to strach i walka ze strachem. Ale to, czego nienawidzę, 1897 01:51:39,074 --> 01:51:42,536 coś, czego z całego serca nienawidzę, 1898 01:51:43,495 --> 01:51:44,705 to okrucieństwo. 1899 01:51:46,582 --> 01:51:50,210 Oferowano mi pieniądze, bym stał się samozwańczym przywódcą... 1900 01:51:51,712 --> 01:51:54,131 weteranów. Czyli was. 1901 01:51:55,090 --> 01:51:58,552 Chciano mnie osadzić Białym Domu, z pominięciem wyborów, 1902 01:51:59,469 --> 01:52:03,265 w roli guru mianowanego z woli ludu, 1903 01:52:03,432 --> 01:52:04,641 czyli was. 1904 01:52:05,726 --> 01:52:09,313 Ci sami ludzie chcą, bym poszedł w ślady 1905 01:52:09,479 --> 01:52:12,774 pewnego europejskiego przywódcy o nazwisku Mussolini. 1906 01:52:15,152 --> 01:52:19,406 Uważają, że takiego właśnie przywódcy potrzebuje nasz kraj. 1907 01:52:19,573 --> 01:52:21,325 Takiego przywódcy, 1908 01:52:21,491 --> 01:52:25,621 który przejechał dziecko i nie zatrzymał samochodu. 1909 01:52:27,873 --> 01:52:31,001 Takiego przywódcy, którego wymówką było: 1910 01:52:31,168 --> 01:52:34,087 „Co znaczy jednostka wobec wagi spraw państwa?”. 1911 01:52:36,798 --> 01:52:40,260 Generał Bill Meekins jechał tym pojazdem. 1912 01:52:40,427 --> 01:52:41,970 Był moim przyjacielem. 1913 01:52:42,137 --> 01:52:43,639 Dobrym człowiekiem. 1914 01:52:44,473 --> 01:52:46,767 Ale kiedy opowiedział tę historię, 1915 01:52:46,934 --> 01:52:50,395 kiedy zamierzał ją powtórzyć tu, na tej estradzie, 1916 01:52:50,562 --> 01:52:54,525 stał się kolejną jednostką, której życie było nic niewarte 1917 01:52:55,025 --> 01:52:57,152 wobec wagi spraw państwa. 1918 01:52:57,653 --> 01:52:59,279 Został zamordowany. 1919 01:52:59,821 --> 01:53:02,115 Tak, zabito go i zhańbiono. 1920 01:53:02,950 --> 01:53:07,079 Ja także mogę zostać zabity i zhańbiony za wspomnienie o tamtym fakcie. 1921 01:53:09,248 --> 01:53:12,251 Jakie świadectwo wyda wówczas o sobie nasz kraj? 1922 01:53:13,377 --> 01:53:16,004 Wstąpiłem do piechoty morskiej, by służyć konstytucji, 1923 01:53:16,171 --> 01:53:19,842 która zakłada równość i braterstwo wszystkich obywateli. 1924 01:53:20,008 --> 01:53:23,804 Ale jaki z tego pożytek, skoro wielcy tego świata 1925 01:53:23,971 --> 01:53:27,140 czynią wyjątki, jeśli ktoś staje im na drodze? 1926 01:53:27,975 --> 01:53:29,977 Niektóre wpływowe i potężne osoby 1927 01:53:30,143 --> 01:53:32,521 lubią, kiedy zwykli ludzie ulegają nienawiści, 1928 01:53:32,688 --> 01:53:36,191 bo przesłania nam ona to, co dobre i prawe. 1929 01:53:36,817 --> 01:53:38,944 Nie chcą, abyśmy zbyt dużo myśleli, 1930 01:53:39,111 --> 01:53:44,032 gdy sami domagają się coraz więcej tego, co już i tak mają, czyli wielkich bogactw. 1931 01:53:44,908 --> 01:53:46,368 To jest wasz kraj. 1932 01:53:46,535 --> 01:53:48,704 To jest wasz kraj! 1933 01:53:50,706 --> 01:53:53,375 Nie dopuśćcie, by elity wam go odebrały. 1934 01:54:01,842 --> 01:54:05,179 - To ten facet. - Jestem synem bankiera. 1935 01:54:06,138 --> 01:54:07,723 Republikaninem. 1936 01:54:07,890 --> 01:54:09,433 Gdzie Paul i Henry? 1937 01:54:09,600 --> 01:54:11,518 - Nie tutaj. - Konserwatystą. 1938 01:54:11,685 --> 01:54:14,354 - A policjanci? - Ich też tu nie ma. 1939 01:54:14,563 --> 01:54:17,232 Tak się dzieje, kiedy ci, co mają pieniądze, 1940 01:54:17,399 --> 01:54:19,943 myślą tylko o tym, jak zdobyć więcej. 1941 01:54:20,777 --> 01:54:22,821 To wszystko, o czym myślą. 1942 01:54:22,988 --> 01:54:26,491 Zapomnieli, że to wy poszliście na wojnę, 1943 01:54:26,909 --> 01:54:28,994 by zapewnić im bezpieczeństwo. 1944 01:54:30,204 --> 01:54:31,705 Ten stracił oko... 1945 01:54:31,872 --> 01:54:33,498 tamten życie. 1946 01:54:33,665 --> 01:54:36,043 Wasze rodziny cierpiały. 1947 01:54:36,210 --> 01:54:37,711 Ale ci, 1948 01:54:37,878 --> 01:54:40,339 co posłali was na rzeź, udawali bohaterów. 1949 01:54:42,174 --> 01:54:44,092 Teraz strzela do mnie tchórz. 1950 01:54:44,426 --> 01:54:46,261 Strzelano do mnie na całym świecie. 1951 01:54:46,428 --> 01:54:47,554 Zabierz mu broń! 1952 01:54:49,223 --> 01:54:51,433 Nie dam się zastraszyć. Nie boję się. 1953 01:54:52,768 --> 01:54:55,229 - Wszystko dobrze? - Burt, żyjesz? 1954 01:54:55,395 --> 01:54:56,563 Lem, nic mi nie jest. 1955 01:55:07,407 --> 01:55:08,867 Sic semper tyrannis! 1956 01:55:09,034 --> 01:55:10,702 Dillenbeck to zdrajca! 1957 01:55:10,869 --> 01:55:13,038 - Aresztujcie go! - Tom Voze to wielki człowiek! 1958 01:55:13,205 --> 01:55:15,082 Tom Voze to wielki człowiek! 1959 01:55:19,211 --> 01:55:20,128 Przytrzymajcie go. 1960 01:55:20,295 --> 01:55:22,589 ...i legalne! Spytajcie pana Voze'a! 1961 01:55:35,602 --> 01:55:37,604 Przestańcie! Chodź tu! 1962 01:55:41,650 --> 01:55:44,069 Jestem weteranem i patriotą, ty durniu. 1963 01:55:44,236 --> 01:55:47,072 Zabiłeś Liz Meekins, sukinsynu. 1964 01:55:47,239 --> 01:55:49,491 I pewnie jej ojca także. 1965 01:55:50,200 --> 01:55:52,286 Departament Skarbu USA! Wszyscy wyjść! 1966 01:55:53,453 --> 01:55:55,539 - Wszystko dobrze? - Koszmar. 1967 01:55:55,706 --> 01:55:57,457 Nie chcieliśmy tego. 1968 01:55:57,624 --> 01:55:58,834 To skandal! 1969 01:55:59,001 --> 01:56:02,045 I ty za to odpowiesz. Odpowiesz za to, Tom. Ty. 1970 01:56:02,212 --> 01:56:03,714 Nie, pan coś pomylił. 1971 01:56:03,922 --> 01:56:05,841 - Nieprawda. - Zażyłem własną pigułkę 1972 01:56:06,008 --> 01:56:07,509 i oberwałem kulkę. 1973 01:56:07,676 --> 01:56:10,429 Tylko krople do oczu trzymają mnie w pionie. 1974 01:56:10,596 --> 01:56:12,514 Nie czuję bólu. 1975 01:56:13,056 --> 01:56:17,477 I cholera jasna. Patrzcie, co się tu wyprawia. 1976 01:56:17,644 --> 01:56:19,813 - Wszystko. - ...broń z Komitetu Pięciu. 1977 01:56:19,980 --> 01:56:22,608 Mówił o tobie po imieniu, Tom. Z dumą. 1978 01:56:22,774 --> 01:56:25,611 - Nie znam człowieka. - Walczyliśmy z nim o życie. 1979 01:56:25,777 --> 01:56:28,530 Widzieliśmy z Burtem, jak pchnął Liz Meekins. 1980 01:56:28,947 --> 01:56:30,324 Mamy dość dowodów. 1981 01:56:30,490 --> 01:56:33,368 Człowiek, który strzelał dziś do generała, 1982 01:56:33,535 --> 01:56:37,122 jest tym samym człowiekiem, który płynął na statku z Meekinsem, 1983 01:56:37,289 --> 01:56:40,459 a bilet opłaciła mu pańska fundacja. 1984 01:56:40,626 --> 01:56:43,337 - Nie musi pan krzyczeć. - Pańska, panie Voze. 1985 01:56:43,504 --> 01:56:45,339 - Tom, co się dzieje? - Jakie są zarzuty? 1986 01:56:45,506 --> 01:56:47,716 Dotyczą was i zaproszonych przez was gości. 1987 01:56:47,883 --> 01:56:49,801 - Komitet Pięciu. - Jakie? 1988 01:56:49,968 --> 01:56:51,011 Komitet Pięciu. 1989 01:56:51,178 --> 01:56:53,222 Próba przekupienia generała USA. 1990 01:56:53,388 --> 01:56:55,474 Próba zabójstwa. 1991 01:56:55,641 --> 01:56:57,768 Plan obalenia rządu. 1992 01:56:57,935 --> 01:57:00,562 Handel z dyktatorskimi Niemcami i Włochami. 1993 01:57:00,729 --> 01:57:03,065 Dwa zabójstwa, za które odpowiada fundacja, 1994 01:57:03,232 --> 01:57:06,151 Meekinsa i jego córki. 1995 01:57:06,318 --> 01:57:07,736 Tom, zrobiłeś to? 1996 01:57:07,903 --> 01:57:08,946 Potępiłem 1997 01:57:09,112 --> 01:57:11,865 zabójstwo Meekinsa. Stała się tragedia. 1998 01:57:12,533 --> 01:57:14,326 Ale trzeba było działać, 1999 01:57:14,493 --> 01:57:18,205 bo nie uznawał nowych sposobów na życie. 2000 01:57:18,372 --> 01:57:20,499 Meekins niczego nie rozumiał. 2001 01:57:20,666 --> 01:57:23,168 - Rozumie pan? - Spokojnie. 2002 01:57:23,794 --> 01:57:27,005 Tom, powiedz, że nie miałeś nic wspólnego z moimi lekami. 2003 01:57:27,172 --> 01:57:29,758 Tom przekabacił pani lekarza. 2004 01:57:29,925 --> 01:57:31,760 Podobnie było z waszą matką. 2005 01:57:35,889 --> 01:57:37,975 - Czy to prawda? - Troszeczkę tak. 2006 01:57:38,392 --> 01:57:41,603 - Troszeczkę? - Robiłem to dla twojego dobra. 2007 01:57:41,770 --> 01:57:44,648 - Trułeś mnie? - Skoro chcesz to tak nazwać... 2008 01:57:44,815 --> 01:57:45,816 dobrze. 2009 01:57:46,441 --> 01:57:49,987 Zrobiłem to w trosce o ciebie. O twoje dobro. 2010 01:57:50,153 --> 01:57:52,656 Jesteś lekkomyślna jak dziecko. 2011 01:57:53,365 --> 01:57:56,368 Posłuchaj mnie. Jeździsz po całej Europie 2012 01:57:57,077 --> 01:57:59,037 i potępiasz wojnę. 2013 01:58:00,122 --> 01:58:01,957 Wiążesz się z czarnym. 2014 01:58:03,208 --> 01:58:06,253 Wiąże się z człowiekiem. Z wolnym człowiekiem! 2015 01:58:07,045 --> 01:58:10,674 W Amsterdamie! Walczył za was! 2016 01:58:10,841 --> 01:58:12,926 Jak te kliniki, Tom? 2017 01:58:13,135 --> 01:58:14,178 Jakie? 2018 01:58:14,344 --> 01:58:15,846 Komitet Pięciu. 2019 01:58:16,013 --> 01:58:17,931 Wiesz dobrze, o czym mówię. 2020 01:58:18,098 --> 01:58:20,934 - Przymusowa sterylizacja. - A są dowody? 2021 01:58:21,101 --> 01:58:25,314 - Był tam emblemat Komitetu Pięciu. - Przestań kłamać! 2022 01:58:26,148 --> 01:58:29,151 Postawa Toma nie dziwiła. Ale było to przerażające. 2023 01:58:29,776 --> 01:58:32,321 Boże. Działał tuż pod nosem Valerie. 2024 01:58:32,487 --> 01:58:35,365 Wpędzał ją w wymyśloną chorobę. 2025 01:58:36,366 --> 01:58:38,994 Göring, prawa ręka Hitlera... 2026 01:58:39,161 --> 01:58:41,121 i sam Hitler. 2027 01:58:41,747 --> 01:58:43,999 Większość nie wiedziała jeszcze, kto to. 2028 01:58:45,334 --> 01:58:48,712 Tom płacił Göringowi za artykuły w gazetach Jeffersa 2029 01:58:48,879 --> 01:58:52,341 {\an8}na temat nowych, aryjskich rządów. Cokolwiek to znaczyło. 2030 01:58:52,591 --> 01:58:54,760 {\an8}PRAWA NARODU TOŻSAME Z WOLĄ WODZA 2031 01:58:54,927 --> 01:58:58,180 Tom wystrzygł na trawniku emblemat grupy. 2032 01:58:58,347 --> 01:59:00,933 Widać go było jedynie z góry. 2033 01:59:01,975 --> 01:59:05,103 Trzeba być wyjątkowo fanatycznym wyznawcą, 2034 01:59:05,270 --> 01:59:06,813 żeby tak formować krzaki. 2035 01:59:07,105 --> 01:59:09,107 - Nie patrz tak na mnie. - Valerie, skarbie. 2036 01:59:09,566 --> 01:59:11,902 Tak funkcjonują rozwinięte narody. 2037 01:59:12,528 --> 01:59:15,364 Uciekasz w świat marzeń i dziwacznych rzeźb. 2038 01:59:15,697 --> 01:59:17,950 Wolno ci. Ale nie zmienisz biegu dziejów. 2039 01:59:18,116 --> 01:59:22,663 Cieszę się, że nic nie znaczę i żyję wśród piękna i miłości. 2040 01:59:22,829 --> 01:59:24,623 Sztuka i miłość... 2041 01:59:24,790 --> 01:59:27,000 tylko one nadają życiu sens. 2042 01:59:27,751 --> 01:59:31,755 A wy budujecie jakąś monstrualną, przerażającą przyszłość. 2043 01:59:32,506 --> 01:59:34,466 Marnotrawicie wyobraźnię. 2044 01:59:34,633 --> 01:59:38,428 Zarobiłem dla nas krocie na odbudowie Niemiec. 2045 01:59:39,304 --> 01:59:42,057 Chciałem wesprzeć mocarzy tego świata. 2046 01:59:42,724 --> 01:59:45,143 Ale równie chętnie wypowiem im wojnę. 2047 01:59:45,310 --> 01:59:48,605 Kolejna wojna? Już to przerabialiśmy. 2048 01:59:49,898 --> 01:59:51,316 Czy to znaczy, 2049 01:59:51,483 --> 01:59:54,194 że ci bogacze są gotowi wspierać dyktatorów 2050 01:59:54,361 --> 01:59:55,904 albo z nimi walczyć? 2051 01:59:56,071 --> 01:59:59,074 Nie wierzą w nic, poza nabijaniem kabzy. 2052 01:59:59,241 --> 02:00:03,829 I dlatego zginął Meekins. Bo nie chciał w to się włączyć. 2053 02:00:04,705 --> 02:00:05,873 Obłęd. 2054 02:00:06,498 --> 02:00:08,792 Wdepnęliśmy w sam środek tego bagna. 2055 02:00:10,335 --> 02:00:11,170 Nie, nie... 2056 02:00:11,628 --> 02:00:15,215 Tom szybko się zorientował, że przez nas dotrze do generała. 2057 02:00:15,799 --> 02:00:18,844 Jeśli ktoś taki jak Dillenbeck uświetni waszą galę, 2058 02:00:19,011 --> 02:00:22,681 - chętniej się zaangażuję. - Zawsze się kimś podpiera. 2059 02:00:22,848 --> 02:00:25,434 Dałabyś już spokój. 2060 02:00:25,767 --> 02:00:28,437 Wykorzystaliście ich, żeby mnie skaptować. 2061 02:00:28,604 --> 02:00:30,981 A ja wykorzystałem ich galę, 2062 02:00:31,148 --> 02:00:34,526 by was zdemaskować i związać wam ręce na co najmniej dekadę. 2063 02:00:34,693 --> 02:00:37,154 A może nawet dwie lub trzy. Oby. 2064 02:00:37,321 --> 02:00:38,447 PLAN OBALENIA ROOSEVELTA 2065 02:00:38,614 --> 02:00:39,865 Udaremniliśmy spisek. 2066 02:00:40,032 --> 02:00:41,617 UDAREMNIONY PRZEWRÓT FASZYSTÓW 2067 02:00:41,783 --> 02:00:42,910 Taka jest prawda. 2068 02:00:43,827 --> 02:00:45,078 KOMITET STABILNEGO DOLARA 2069 02:00:45,245 --> 02:00:49,041 Komitet Pięciu nie powołał w USA dyktatora. 2070 02:00:49,208 --> 02:00:54,171 Staję przed komisją Kongresu, najwyższego organu ustawodawczego, 2071 02:00:54,338 --> 02:00:55,964 by zeznać pod przysięgą... 2072 02:00:56,131 --> 02:01:00,719 Generał złożył zeznania, a Kongres przyznał mu rację. 2073 02:01:01,887 --> 02:01:04,264 Czego chcą wpływowi ludzie? 2074 02:01:04,640 --> 02:01:08,894 Czy wiecznie im mało? Są gotowi na wszystko. 2075 02:01:16,193 --> 02:01:19,988 - Zwariowałaś? - Coś ty zrobiła? 2076 02:01:20,155 --> 02:01:21,698 Nienormalna jesteś? 2077 02:01:21,865 --> 02:01:24,159 Mogliśmy ich pozwać! 2078 02:01:24,326 --> 02:01:26,912 - A teraz co? - Jesteśmy w dupie. 2079 02:01:27,412 --> 02:01:28,497 Brawo. 2080 02:01:28,705 --> 02:01:32,292 Tom, zdeformowała mi twarz! 2081 02:01:33,418 --> 02:01:36,296 Nie mogłam się powstrzymać. Są okropni. 2082 02:01:37,089 --> 02:01:39,675 - Oszalałaś, babo? - Ostrzegałem! 2083 02:01:39,842 --> 02:01:41,844 - Głupio zrobiłaś. - Wsadzą cię. 2084 02:01:42,010 --> 02:01:43,971 Powiedz im prawdę, Harold. 2085 02:01:47,099 --> 02:01:49,768 Wszystko dobrze? Cała drżysz. 2086 02:01:51,395 --> 02:01:54,773 To nic. Wyobraziłam sobie, że strzelam im w twarz. 2087 02:01:55,524 --> 02:01:57,401 Ale nie strzelę, spokojnie. 2088 02:01:57,568 --> 02:01:58,986 Rozsądna decyzja. 2089 02:01:59,152 --> 02:02:01,280 Bylibyśmy ugotowani. 2090 02:02:01,446 --> 02:02:04,491 Trzeba stawić im opór, tak jak my. 2091 02:02:04,658 --> 02:02:07,744 I trzeba żyć w zgodzie ze swoją prawdą. 2092 02:02:09,580 --> 02:02:13,792 Kocham Harolda. Jest największym szczęściem mojego życia. 2093 02:02:13,917 --> 02:02:15,210 Jak Burt. 2094 02:02:27,264 --> 02:02:29,558 No proszę. Patrzcie tylko. 2095 02:02:30,184 --> 02:02:33,395 Tak się stawia czoło zepsutemu światu. 2096 02:02:33,562 --> 02:02:37,024 Trzeba mieć w sercu miłość do własnego życia. 2097 02:02:38,066 --> 02:02:40,986 Miłość kontra nienawiść. 2098 02:02:41,653 --> 02:02:44,865 Kocham swoje życie. I ludzi, którzy w nim goszczą. 2099 02:02:45,949 --> 02:02:47,659 Nawet Beatrice. 2100 02:02:47,826 --> 02:02:50,996 A już na pewno niebędącą Portugalką ukochaną Irmę. 2101 02:02:51,163 --> 02:02:52,414 Miltona. 2102 02:02:52,581 --> 02:02:55,167 Shirley i Morty'ego z gabinetu... 2103 02:02:55,959 --> 02:02:58,420 I scenografię. Każdy jej element. 2104 02:02:59,213 --> 02:03:00,964 Nawet swoje szklane oko. 2105 02:03:01,131 --> 02:03:02,174 Psa generała. 2106 02:03:02,341 --> 02:03:04,510 I bouillabaisse, którego nie zjedliśmy. 2107 02:03:05,594 --> 02:03:07,721 Każdy dostaje od życia scenografię. 2108 02:03:08,388 --> 02:03:11,350 Swoją własną operę. Taką osobę, inną osobę. 2109 02:03:11,517 --> 02:03:12,935 Do przemyślenia. 2110 02:03:14,311 --> 02:03:18,357 Miłość to za mało. Trzeba walczyć w obronie dobra. 2111 02:03:19,233 --> 02:03:21,860 Człowiek się przywiązuje do ludzi i rzeczy. 2112 02:03:23,028 --> 02:03:26,949 Co może grozić złamanym sercem. Ale to oznacza, że się żyje. 2113 02:03:28,784 --> 02:03:34,498 - Znienawidzona orteza zatrzymała kulę. - Ty farciarzu! 2114 02:03:34,665 --> 02:03:38,252 A nasza trójka udaremniła złowieszczy spisek. 2115 02:03:38,418 --> 02:03:42,798 Burt Berendsen, Harold Woodman i Valerie Voze. 2116 02:03:43,382 --> 02:03:45,050 Coś później wymyślę. 2117 02:03:45,217 --> 02:03:49,429 Tom nie siedział zbyt długo w areszcie. W tych sferach to norma. 2118 02:03:49,596 --> 02:03:51,598 Gadajcie z moim adwokatem! 2119 02:03:52,391 --> 02:03:55,853 Członkowie Komitetu Pięciu nie usłyszeli żadnych zarzutów. 2120 02:03:56,520 --> 02:03:59,231 Zniknęli, jak to mają w zwyczaju. 2121 02:04:00,107 --> 02:04:03,151 Tom i jego znajomi obsmarowali generała w prasie. 2122 02:04:04,069 --> 02:04:07,865 Dali wyraźny sygnał, do czego mogą się posunąć. 2123 02:04:09,992 --> 02:04:13,745 Maguire zmarł w wieku 37 lat w niewyjaśnionych okolicznościach. 2124 02:04:13,912 --> 02:04:15,497 Za dużo wiedział. 2125 02:04:16,832 --> 02:04:20,294 Valerie i Harold nie byli już w kraju bezpieczni. 2126 02:04:23,422 --> 02:04:26,049 Przyjaźń na całe życie to dożywotni wyrok. 2127 02:04:26,925 --> 02:04:28,385 Wymaga poświęceń. 2128 02:04:28,594 --> 02:04:31,972 Jeszcze tej samej nocy musieliśmy wsadzić ich na statek. 2129 02:04:37,728 --> 02:04:40,105 - Woodman, powinieneś... - Dzięki, Henry. 2130 02:04:40,355 --> 02:04:43,942 - Byłem szybszy, podjąłem już decyzję. - Harold płynie ze mną. 2131 02:04:44,109 --> 02:04:47,154 - Ty płyniesz ze mną. - Nie, ty ze mną. 2132 02:04:49,239 --> 02:04:53,869 Jeszcze się spotkamy, Berendsen, bo historia lubi się powtarzać. 2133 02:04:54,036 --> 02:04:56,914 Na razie, druhu. Widzimy się w Amsterdamie. 2134 02:04:57,206 --> 02:05:00,375 - Nie, nie płyniecie do Amsterdamu. - Co? 2135 02:05:00,542 --> 02:05:04,338 To tylko kwestia czasu, kiedy gestapo załomoce do drzwi. 2136 02:05:05,047 --> 02:05:06,715 A co to jest gestapo? 2137 02:05:06,882 --> 02:05:08,383 Nie chcesz wiedzieć. 2138 02:05:09,134 --> 02:05:13,430 - Traficie w bezpieczne miejsce. - Pogoda jest tam przepiękna. 2139 02:05:13,847 --> 02:05:18,143 - Wireonki siwe sejmikują. - Raj dla ptasiarza. 2140 02:05:18,310 --> 02:05:21,021 - Prawda? - Zazdroszczę. 2141 02:05:23,690 --> 02:05:25,734 Burt, zabierz się z nami. 2142 02:05:27,110 --> 02:05:28,654 Postanowiłem zostać. 2143 02:05:28,820 --> 02:05:31,323 Kto wie... Może znajdę tu nowe życie... 2144 02:05:31,490 --> 02:05:33,784 - i nową miłość. - Mam nadzieję. 2145 02:05:34,910 --> 02:05:38,247 Bo nic tak nie sprzyja miłości jak szczerość. 2146 02:05:38,956 --> 02:05:39,957 Potwierdzam. 2147 02:05:41,458 --> 02:05:44,419 Zostałem, by służyć ojczyźnie i żeby kiedyś 2148 02:05:44,586 --> 02:05:47,297 moi przyjaciele mogli do niej wrócić. 2149 02:05:51,009 --> 02:05:52,135 Do widzenia, Burt. 2150 02:05:56,890 --> 02:05:58,517 Au revoir, przyjacielu. 2151 02:06:01,812 --> 02:06:03,522 Bądź szczęśliwy, Burt! 2152 02:06:05,399 --> 02:06:08,026 - Henry, Paul... generale... - Dzięki! 2153 02:06:08,193 --> 02:06:09,862 A tymczasem żegnajcie! 2154 02:06:10,904 --> 02:06:12,823 Kusiło mnie, żeby z nimi uciec. 2155 02:06:17,870 --> 02:06:19,288 Ale tego nie zrobiłem. 2156 02:06:21,081 --> 02:06:24,209 Bo twoje serce i bliscy 2157 02:06:24,751 --> 02:06:27,588 powinni podążać za właściwym Bogiem. 2158 02:07:07,628 --> 02:07:12,799 {\an8}Staję przed komisją Kongresu, najwyższego organu ustawodawczego, 2159 02:07:12,966 --> 02:07:17,137 {\an8}by zeznać pod przysięgą, co wiem na temat działań mogących skutkować 2160 02:07:17,262 --> 02:07:20,682 {\an8}wprowadzeniem faszystowskiej dyktatury. 2161 02:07:20,849 --> 02:07:24,520 {\an8}Wiem o planie przekształcenia organizacji weteranów 2162 02:07:24,603 --> 02:07:30,067 w narzędzie służące zastraszaniu rządu i osłabianiu demokratycznych instytucji. 2163 02:14:07,798 --> 02:14:09,800 Tekst - Elżbieta Gałązka-Salamon