1 00:00:17,458 --> 00:00:18,625 Czyż to nie cudowne? 2 00:00:19,458 --> 00:00:21,291 Najpiękniejszy czas w roku. 3 00:00:22,250 --> 00:00:27,500 A wiecie, opowiem wam jedną z moich ulubionych gwiazdkowych historii. 4 00:00:28,583 --> 00:00:30,750 Było to w noc wigilijną 5 00:00:30,833 --> 00:00:32,750 i straszny zgiełk się zrobił, 6 00:00:32,958 --> 00:00:37,208 bo Avengersi walczyli z nowym superwrogiem. 7 00:00:37,666 --> 00:00:40,166 Skarpety wisiały przy kominku jak trzeba... 8 00:00:41,041 --> 00:00:42,750 No tak, do czasu. 9 00:00:42,833 --> 00:00:43,750 A gdzie Thor? 10 00:00:51,625 --> 00:00:55,250 Pewnie się zastanawiacie, co to za typek. 11 00:00:55,333 --> 00:00:57,875 Może cofnijmy się trochę w czasie. 12 00:01:03,250 --> 00:01:04,291 Czas. 13 00:01:07,708 --> 00:01:08,708 Przestrzeń. 14 00:01:10,375 --> 00:01:11,458 Rzeczywistość. 15 00:01:14,333 --> 00:01:16,125 Nie są liniową ścieżką, 16 00:01:20,916 --> 00:01:25,500 lecz pryzmatem nieograniczonych możliwości. 17 00:01:27,916 --> 00:01:31,541 Każda decyzja może dać początek nieskończonej liczbie rzeczywistości, 18 00:01:34,166 --> 00:01:37,125 tworząc zaskakujące alternatywne światy. 19 00:01:41,041 --> 00:01:42,375 Jestem Obserwatorem. 20 00:01:44,500 --> 00:01:47,625 Twoim przewodnikiem w labiryncie potencjalnych wydarzeń. 21 00:01:49,250 --> 00:01:52,916 Udaj się ze mną, by odpowiedzieć na pytanie... 22 00:01:53,000 --> 00:01:56,375 A GDYBY...? 23 00:01:56,458 --> 00:01:57,666 A gdyby? 24 00:02:04,916 --> 00:02:06,625 Dobrze, spróbujmy od nowa. 25 00:02:07,291 --> 00:02:12,000 Było to wcześniej godzinkę bez mała, gdy wieża jeszcze w płomieniach nie stała. 26 00:02:12,083 --> 00:02:17,083 W lewo! Jeszcze w lewo! Nie! Za bardzo w lewo. Stój! 27 00:02:18,666 --> 00:02:20,958 Wróbel-1 do Maskonura-2, odbiór! 28 00:02:21,041 --> 00:02:22,250 Mamy tu kod czerwony. 29 00:02:22,333 --> 00:02:25,375 Darcy, prosiłem cię. W czasie prac konserwacyjnych 30 00:02:25,458 --> 00:02:27,166 to jest linia alarmowa. 31 00:02:27,250 --> 00:02:29,375 Błagam, szefie, tu Wróbel-1. 32 00:02:29,458 --> 00:02:31,833 I mamy totalną awarię. Katering właśnie przyjechał, 33 00:02:31,916 --> 00:02:35,041 a ja widzę jakiś ser na patyku i parę nędznych marcheweczek. 34 00:02:35,125 --> 00:02:37,375 Gdzie tu finezja? Gdzie koreańskie kluseczki? 35 00:02:37,458 --> 00:02:40,166 Darcy, chcesz zaliczyć ten staż? To słuchaj uważnie. 36 00:02:40,250 --> 00:02:42,333 Zęby zjadłem na takich galach Avengersów. 37 00:02:42,416 --> 00:02:44,625 Dobra, dobra. Przyjęłam, Maskonurze-2. 38 00:02:44,708 --> 00:02:47,166 A czemu ja jestem maskonurem? I w dodatku drugim. 39 00:02:47,250 --> 00:02:49,333 - Kto jest pierwszym? - Bernard z księgowości. 40 00:02:50,125 --> 00:02:51,458 No dobra, teraz mnie ranisz. 41 00:02:51,541 --> 00:02:55,583 Jest jeszcze wolny Indyk-1, Flaming-6... A co powiesz na Papugę? 42 00:02:55,666 --> 00:02:59,375 Wiesz co, mam lepszy pomysł. Specjalne zadanie w sam raz dla ciebie. 43 00:02:59,458 --> 00:03:01,333 Wisienki koktajlowe. Właśnie się kończą, 44 00:03:01,416 --> 00:03:03,416 a Tony nie tknie ponczu bez nich. 45 00:03:03,500 --> 00:03:06,083 Pierwsze słyszę o ponczu z wisienką... 46 00:03:06,166 --> 00:03:07,708 Próbujesz się mnie pozbyć! 47 00:03:07,791 --> 00:03:10,250 Po prostu marzą mi się spokojne święta. 48 00:03:10,333 --> 00:03:12,750 Boty za pięćdziesiąt baniek, a nie potrafią latać? 49 00:03:12,833 --> 00:03:14,208 Wszystko pod kontrolą? 50 00:03:14,916 --> 00:03:18,791 Dyrektor Hill. Wygląda pani... odświętnie. 51 00:03:18,875 --> 00:03:21,583 Teraz, kiedy JARVIS został chwilowo wyłączony... 52 00:03:21,666 --> 00:03:24,708 Właśnie o tym chcę pogadać. Dobrze by było zaktualizować 53 00:03:24,791 --> 00:03:26,291 naszą listę zagrożeń... 54 00:03:26,375 --> 00:03:28,875 Może lepiej to zostawić fachowcom od zabezpieczeń. 55 00:03:28,958 --> 00:03:32,666 - Ja jestem fachowcem od zabezpieczeń. - Proszę się skupić na przyjęciu. 56 00:03:32,750 --> 00:03:34,958 Orzeł-1, Orzeł-1, jesteś potrzebna w centrali. 57 00:03:35,041 --> 00:03:36,958 - Już do was idę. - Orzeł-1? 58 00:03:37,041 --> 00:03:39,333 Dzisiejsze przyjęcie ma kluczowe znaczenie. 59 00:03:39,416 --> 00:03:42,750 Po tak fatalnym roku ludzie potrzebują odrobiny radości. 60 00:03:42,833 --> 00:03:44,958 Bardzo liczę na pana. 61 00:03:45,041 --> 00:03:46,000 Tak jest. 62 00:03:48,458 --> 00:03:50,166 Gwiazdkowa playlista... 63 00:03:50,875 --> 00:03:52,291 Chanukowa playlista... 64 00:03:52,791 --> 00:03:55,333 Zapętlimy piosenkę Mariah Carey. Bingo! 65 00:03:56,958 --> 00:03:58,875 Życzę wszystkim wesołych i... 66 00:04:00,291 --> 00:04:01,916 Sergiej, przerwałeś mi! 67 00:04:04,708 --> 00:04:10,000 A może to jest historia o tym, jak Justin Hammer skradł Święta. 68 00:04:10,791 --> 00:04:15,125 Po tym, jak skorumpowany kontrahent prawie wysadził Targi Starka... 69 00:04:15,875 --> 00:04:18,416 trafił na czarną listę Mikołaja. 70 00:04:18,666 --> 00:04:21,583 Miał czas na skruchę, na przemyślenia. 71 00:04:22,250 --> 00:04:23,583 Czas, by... 72 00:04:24,333 --> 00:04:26,083 poczynić plany. 73 00:04:26,500 --> 00:04:32,666 Być może w tej rzeczywistości Justin Hammer miał trochę zbyt dużo czasu. 74 00:04:38,125 --> 00:04:39,375 Wszyscy zginiemy! 75 00:04:39,458 --> 00:04:41,166 Rusty, podaj mi to, dobrze? 76 00:04:42,541 --> 00:04:45,250 Nazywam się Rustam Leonid Wiaczesław. 77 00:04:45,333 --> 00:04:47,541 I właśnie dlatego będę na ciebie mówić Rusty. 78 00:04:47,625 --> 00:04:48,583 PRZESYŁANIE 79 00:04:49,125 --> 00:04:50,958 Ludzie, słuchajcie! 80 00:04:51,041 --> 00:04:52,833 Siedźcie cicho, zachowajcie spokój, 81 00:04:52,916 --> 00:04:56,375 a gwarantuję wam, że wrócicie do domu na święta. 82 00:04:57,208 --> 00:05:00,375 To dzień radości, nie płaczemy. 83 00:05:00,458 --> 00:05:02,666 Wiecie, kiedy miałem siedem lat, 84 00:05:02,750 --> 00:05:05,750 moim największym marzeniem była sportowa wiatrówka. 85 00:05:05,833 --> 00:05:08,166 Prosiłem rodziców, pisałem do Mikołaja. 86 00:05:08,250 --> 00:05:11,125 Raz nawet język przykleił mi się do słupa telefonicznego. 87 00:05:11,458 --> 00:05:13,541 To nie fabuła filmu Prezent pod choinkę? 88 00:05:13,625 --> 00:05:15,166 Tak, tego z lampą na nodze. 89 00:05:15,250 --> 00:05:19,083 Stul pysk. Moje marzenie się nie spełniło. A wiecie dlaczego? 90 00:05:19,875 --> 00:05:20,791 UKOŃCZONO 91 00:05:20,875 --> 00:05:25,250 Bo w Ameryce, jeśli czegoś chcesz, musisz to sobie sam wziąć! 92 00:05:31,041 --> 00:05:34,208 JARVIS nie działa przez 5 minut i cały budynek się wali. 93 00:05:44,541 --> 00:05:45,541 Szefie? 94 00:05:45,666 --> 00:05:49,916 Spokojnie. Zmieniam protokół obrony, wprowadzam nowe cele... 95 00:05:50,041 --> 00:05:52,208 Co powiecie na „cały obecny personel”? 96 00:05:52,291 --> 00:05:53,166 Co? 97 00:05:59,416 --> 00:06:01,541 Załatwcie ich wszystkich, blaszaki! 98 00:06:01,916 --> 00:06:07,041 Pani Darcy patrzy na ucztę Steve'a Rogersa. 99 00:06:07,125 --> 00:06:08,708 Płatki śniegu lecą za... 100 00:06:09,625 --> 00:06:10,625 „Orzeł-1”. 101 00:06:13,500 --> 00:06:15,416 - Dobra, chłopcy. - Hammer? 102 00:06:15,500 --> 00:06:19,291 Za tymi drzwiami kryje się gamma-aktywne serum antygenowe. 103 00:06:19,375 --> 00:06:20,333 Krew Hulka. 104 00:06:20,416 --> 00:06:22,958 - Płyn owodniowy, można tak powiedzieć... - Fuj. 105 00:06:23,041 --> 00:06:26,666 ...z którego narodzi się następny superbohater. Ja. 106 00:06:26,750 --> 00:06:28,791 Już jestem mądrzejszy niż dziesięciu Starków, 107 00:06:28,875 --> 00:06:32,250 a niedługo będę silniejszy niż tuzin Steve'ów Rogersów! 108 00:06:33,291 --> 00:06:34,583 No, tak że otwieramy. 109 00:06:34,666 --> 00:06:35,916 Się robi. 110 00:06:36,000 --> 00:06:39,125 Koleś, moment, co jest? Miałeś być specjalistą od sejfów. 111 00:06:39,208 --> 00:06:41,041 Tak, a to mój sposób na sejfy. 112 00:06:43,208 --> 00:06:45,791 Trzeba się było trzymać ekipy z Sokovii. 113 00:06:45,875 --> 00:06:47,291 Hill. Hill, zgłoś się. 114 00:06:47,375 --> 00:06:50,583 - Trzech zbirów w pracowni Tony'ego. - Nie zaczęli od arsenału? 115 00:06:50,666 --> 00:06:52,625 Tony kombinował z krwią Bannera. 116 00:06:52,708 --> 00:06:55,208 Sprawdzał, czy da się... ostudzić jego temperament. 117 00:06:55,291 --> 00:06:57,291 - Znalazł sposób? - To nie takie hop-siup. 118 00:06:57,375 --> 00:06:58,250 Wracam na górę. 119 00:06:58,333 --> 00:07:01,500 Oj, niedobrze. Okej. Okej... 120 00:07:01,583 --> 00:07:04,000 Dajcie znać, jak się dokopiecie do skarbów. 121 00:07:04,083 --> 00:07:06,916 Ja muszę trochę posiedzieć na tronie Tony'ego. 122 00:07:07,291 --> 00:07:09,416 I nie spuszczę po sobie wody. 123 00:07:10,083 --> 00:07:12,416 Tak, to Hammer. Idzie do łazienki Tony'ego. 124 00:07:13,541 --> 00:07:16,291 - Zabezpieczysz próbki? - Tak, wiem, jak tam wejść. 125 00:07:16,375 --> 00:07:18,208 Świetnie. Zajmę się Hammerem. 126 00:07:21,458 --> 00:07:22,625 Prosto w dzwoneczki. 127 00:07:26,166 --> 00:07:29,291 Rany. „Zrób gwiazdkową imprezę, będzie fajnie”. Jasne, Tony. 128 00:07:29,375 --> 00:07:30,625 Co się może nie udać? 129 00:07:30,708 --> 00:07:33,750 Ostrzegałem, że ktoś wlezie przez ten szyb, ale nie. 130 00:07:33,833 --> 00:07:35,500 Wiadomo, Happy się nie zna. 131 00:07:44,750 --> 00:07:47,291 Ale mają bar! Rany, nie wierzę! 132 00:07:47,375 --> 00:07:48,250 Cudna sprawa! 133 00:07:51,041 --> 00:07:52,625 Łapy na widoku, Hammer. 134 00:07:52,708 --> 00:07:54,250 Lepiej nie stawiaj oporu. 135 00:07:56,166 --> 00:07:58,625 Dzień, przed którym drżałaś, wreszcie nadszedł. 136 00:07:58,708 --> 00:08:00,625 Dzień, w którym stawisz czoła 137 00:08:00,708 --> 00:08:03,208 największemu wrogowi Tony'ego Starka. 138 00:08:03,291 --> 00:08:06,375 „Największemu wrogowi”? Co ty jesteś, podatek progresywny? 139 00:08:08,250 --> 00:08:09,125 I nic. 140 00:08:09,208 --> 00:08:10,625 Bo masz złą technikę. 141 00:08:10,708 --> 00:08:12,583 Pracuj całym ciałem. 142 00:08:12,666 --> 00:08:15,041 Mniej rękami, bardziej biodrami. 143 00:08:17,333 --> 00:08:18,875 Da, da, da. Czaję. 144 00:08:21,958 --> 00:08:23,541 Dobra, rozejrzyjmy się. 145 00:08:25,291 --> 00:08:27,541 Gdzie jesteś? Krew Hulka, krew Hulka. 146 00:08:28,208 --> 00:08:30,250 Krew Hulka. Krew Hulka... 147 00:08:30,333 --> 00:08:33,833 Na pewno w jakiejś... małej fiolce. 148 00:08:34,541 --> 00:08:36,541 Happy, znajdź tę krew. Znajdź krew Hulka. 149 00:08:39,250 --> 00:08:41,000 Ej. Słyszałeś? 150 00:08:47,458 --> 00:08:48,375 Mam cię. 151 00:08:50,000 --> 00:08:51,833 - Stój. - Te pogróżki na nic się nie zdadzą 152 00:08:51,916 --> 00:08:53,333 w starciu z mistrzem taekwondo, 153 00:08:53,416 --> 00:08:55,250 - jiu-jitsu i muay thai. - Zmień kanał. 154 00:08:57,416 --> 00:08:58,416 Zgadza się. 155 00:08:58,500 --> 00:09:01,208 Uczyłem się walki w kiciu od największych twardzieli. 156 00:09:01,291 --> 00:09:03,041 Na więziennym dziedzińcu. 157 00:09:04,000 --> 00:09:05,291 Może to szczur? 158 00:09:05,375 --> 00:09:08,000 Ale wiesz, czego się tam nauczyłem przede wszystkim? 159 00:09:08,083 --> 00:09:09,041 Oświeć mnie. 160 00:09:09,125 --> 00:09:11,375 Cwańszy zawsze wygrywa. 161 00:09:14,708 --> 00:09:15,541 Nie! Maria! 162 00:09:20,708 --> 00:09:23,666 Bądź cieniem, bądź cieniem, nieuchwytnym cieniem. 163 00:09:28,291 --> 00:09:29,416 Pewnie mnie widzicie, co? 164 00:09:29,500 --> 00:09:30,791 Da, widzimy cię. 165 00:09:30,875 --> 00:09:33,166 Szefie, mamy strażnika. 166 00:09:33,250 --> 00:09:36,333 Spryciula. Chciałaś odwrócić moją uwagę? 167 00:09:37,416 --> 00:09:40,166 - Wracaj! - Krew Hulka, muszę ją znaleźć. 168 00:09:40,250 --> 00:09:41,833 Dokąd uciekniesz? 169 00:09:42,416 --> 00:09:45,208 Ludzie, naprawdę aż tak trudno znaleźć fiolkę z krwią? 170 00:09:45,291 --> 00:09:46,125 Hulk... 171 00:09:46,791 --> 00:09:48,000 Strzała z konfetti? 172 00:09:48,083 --> 00:09:51,416 Daj spokój, Tony, wynajmujesz Hawkeye'a na imprezki? 173 00:09:51,500 --> 00:09:54,000 Krew Hulka! Nareszcie! Bingo! 174 00:09:55,333 --> 00:09:58,166 No dobra. Za to powinna być fest premia. 175 00:10:02,333 --> 00:10:04,333 Nie! Dlaczego tak się dzieje?! 176 00:10:05,083 --> 00:10:06,583 Zejdźcie z drogi, moje elficzki. 177 00:10:11,750 --> 00:10:12,958 Nie jest dobrze! 178 00:10:16,333 --> 00:10:17,500 Bardzo niedobrze. 179 00:10:17,833 --> 00:10:18,666 Hammer. 180 00:10:19,625 --> 00:10:21,166 Walcie wszystkim, co macie. 181 00:10:24,125 --> 00:10:26,291 - Tam, za nim! - Ej! Wracaj! 182 00:10:26,375 --> 00:10:30,208 Czego to się człowiek nie uczy, pracując dla szalonego naukowca. Macie! 183 00:10:36,083 --> 00:10:39,500 Przestańcie! Dość! Zniszczycie próbkę! 184 00:10:39,583 --> 00:10:40,833 Myślcie trochę! 185 00:10:42,958 --> 00:10:43,875 Mega przydatne. 186 00:10:44,416 --> 00:10:47,083 Zmiana planów. Dorwijcie go, już! 187 00:10:47,166 --> 00:10:49,166 Happy. Mam złamaną nogę. 188 00:10:49,250 --> 00:10:51,958 Nie szkodzi. Ja mam tyle nogi, że wystarczy na dwoje. 189 00:10:52,041 --> 00:10:54,083 Happy! Skup się, liczę na ciebie! 190 00:10:54,166 --> 00:10:57,041 Rozmawiasz z nim? Z tym robakiem w moim superserum? 191 00:10:57,125 --> 00:10:58,833 Zatrzymaj Hammera. Ocal wieżę. 192 00:10:59,583 --> 00:11:01,208 Maria! 193 00:11:02,208 --> 00:11:05,041 Ktoś tutaj chyba dostanie całą tonę rózg. 194 00:11:05,125 --> 00:11:08,875 Skujcie ją! Mam już dosyć tego, że ciągle wchodzi mi w bombki! 195 00:11:10,708 --> 00:11:14,625 Dobra, wszystko w moich rękach. Jestem zdany na siebie. 196 00:11:14,708 --> 00:11:17,083 Jak zwykle wszystko muszę robić sam. 197 00:11:32,250 --> 00:11:35,833 Tak, to jest to, praca zespołowa. 198 00:11:35,958 --> 00:11:37,416 Co? Nie! 199 00:11:43,083 --> 00:11:46,291 - Romanoff. Nie mogę teraz. - Natasza? 200 00:11:46,375 --> 00:11:50,416 Trzyma mnie na muszce była agentka HYDRY. Ma na koncie siedemnaście ofiar. 201 00:11:50,541 --> 00:11:52,625 Osiemnaście. Pominęłaś Nigerię. 202 00:11:52,708 --> 00:11:54,291 To byłaś ty? Chwalipięta. 203 00:11:55,541 --> 00:11:56,791 Czyli ja mam pomóc tobie? 204 00:11:56,875 --> 00:11:58,750 O nie, nie trzeba. Do zobaczenia na balu. 205 00:12:00,208 --> 00:12:02,000 Tak, poradzi sobie. 206 00:12:02,625 --> 00:12:04,166 Odbierz, Tony, błagam. 207 00:12:04,250 --> 00:12:07,625 Idealnie. Happy, wyjaśnisz Timmy'emu, że replika tarczy Kapitana Ameryki 208 00:12:07,708 --> 00:12:09,375 to zwykłe frisbee? 209 00:12:09,458 --> 00:12:10,875 Tony! Jest gruba awaria! 210 00:12:10,958 --> 00:12:13,458 Tak jak tu. Stado mam otoczyło Kapitana. Muszę lecieć. 211 00:12:13,541 --> 00:12:15,000 Tony! 212 00:12:17,250 --> 00:12:18,250 Okej. 213 00:12:18,333 --> 00:12:20,291 No już, odbierz, błagam cię, odbierz. 214 00:12:21,833 --> 00:12:23,375 Halo? Co? Co mówisz? Sekundka. 215 00:12:23,500 --> 00:12:26,833 Clint, musimy kończyć. Słońce coraz niżej. 216 00:12:26,916 --> 00:12:29,291 W sensie, jest już tragicznie, dramatycznie nisko. 217 00:12:29,375 --> 00:12:30,208 Banner! 218 00:12:30,291 --> 00:12:32,041 - Przykro mi. To już ostatni. - Banner! 219 00:12:32,125 --> 00:12:33,375 Daj jej tę zabawkę! 220 00:12:33,458 --> 00:12:35,291 - Nie ma mowy. - Weź ją daj dziecku! 221 00:12:35,375 --> 00:12:38,708 Żona mówi, że bez niej mogę się w ogóle nie pokazywać w domu. 222 00:12:38,791 --> 00:12:40,875 - Cholera! Clint, po prostu... - ...ją oddaj! 223 00:12:46,041 --> 00:12:47,958 Tak jest! 224 00:12:48,458 --> 00:12:51,500 Zacznij machać szejkerem, wielkoludzie. Mam twoje wisienki. 225 00:12:51,583 --> 00:12:53,875 Wróbel-1, mówi Maskonur-2. 226 00:12:53,958 --> 00:12:56,708 Słyszysz mnie? Mamy kod czerwony. 227 00:12:56,791 --> 00:12:58,708 W naszym budynku jest pełno terrorystów. 228 00:12:58,791 --> 00:13:01,125 Terroryści w święta? Co to jest, Lot skazańców? 229 00:13:01,208 --> 00:13:05,000 Nie, zaraz. Liberator? Nie, to nie to. Czekaj, przypomnę sobie. 230 00:13:05,083 --> 00:13:06,625 Odkurzam mentalną półkę z hitami. 231 00:13:06,708 --> 00:13:08,125 Te, John McClane, skup się! 232 00:13:08,208 --> 00:13:11,458 Każda broń, każdy pancerz jest pod kontrolą Hammera! 233 00:13:11,541 --> 00:13:12,791 To po co dzwonisz do mnie? 234 00:13:12,875 --> 00:13:15,500 Niech JARVIS ściągnie tam wojsko, albo Avengersów, 235 00:13:15,583 --> 00:13:17,291 albo tego strasznego gościa bez oka. 236 00:13:17,375 --> 00:13:20,458 JARVIS wciąż się defragmentuje. Właśnie dlatego mogli... 237 00:13:20,541 --> 00:13:22,083 Darcy, jesteś genialna. 238 00:13:22,166 --> 00:13:25,750 Dzięki. Spędziłam na studiach kilka lat dłużej niż inni. 239 00:13:25,833 --> 00:13:27,375 Więc swoje wiem. A co powiedziałam? 240 00:13:27,458 --> 00:13:29,500 JARVIS ma serwery na najniższym poziomie. 241 00:13:29,583 --> 00:13:32,708 Jeśli zdołamy go uruchomić, odzyskamy kontrolę nad budynkiem 242 00:13:32,791 --> 00:13:33,875 i wszystkim w środku. 243 00:13:33,958 --> 00:13:37,250 Prosisz, żebym była twoim Reginaldem VelJohnsonem? 244 00:13:37,333 --> 00:13:40,041 Reginald VelJohnson? Tyle zapamiętałaś z tego filmu? 245 00:13:40,125 --> 00:13:41,041 Kurczę! 246 00:13:46,750 --> 00:13:48,416 Wy mnie widzicie, prawda? 247 00:13:56,708 --> 00:13:59,375 Dobra, dobra. 248 00:14:00,750 --> 00:14:01,666 - Dobra. - Ej! 249 00:14:07,500 --> 00:14:09,875 Chyba jedyna droga na zewnątrz... jest na zewnątrz! 250 00:14:15,291 --> 00:14:16,708 Jasna... 251 00:14:51,083 --> 00:14:53,916 Widzicie? Teraz płynie we mnie krew Hulka. 252 00:14:54,000 --> 00:14:56,166 Nie zaszkodzi zrobić przymiarkę! 253 00:14:58,666 --> 00:15:00,625 Stój. Słyszysz to? 254 00:15:00,708 --> 00:15:01,958 Jazda, tędy! 255 00:15:02,750 --> 00:15:04,583 Łańcuch urwany elegancko. 256 00:15:04,666 --> 00:15:07,583 A co z krótkim lontem? Nie mogę dostać napadu szału. 257 00:15:07,666 --> 00:15:09,375 Spokój. Oddychaj. 258 00:15:09,458 --> 00:15:10,791 To miało pomagać, nie? 259 00:15:12,541 --> 00:15:15,250 Powtórz, Maskonur-2, wszystko tam w porządku, szefie? 260 00:15:15,333 --> 00:15:17,958 Bo brzmisz odrobinkę jak Darth Vader. 261 00:15:18,041 --> 00:15:20,125 Daj mi minutę, muszę ogarnąć parę spraw. 262 00:15:20,208 --> 00:15:23,083 Cały budynek pod kontrolą jednej lichej skrzyneczki. 263 00:15:23,166 --> 00:15:28,666 Następny staż zrobię w WikiLeaks, bo z hakowaniem to u mnie coraz... O nie. 264 00:15:34,000 --> 00:15:36,208 Tajne pomieszczenie! 265 00:15:36,291 --> 00:15:38,458 Serio myślałaś, że klamka jest serwerem? 266 00:15:38,541 --> 00:15:41,500 Skąd miałam wiedzieć? To jest jak Narnia dla nerdów. 267 00:15:41,583 --> 00:15:44,458 Gdzieś tam powinien być backup algorytmów JARVISA. 268 00:15:44,541 --> 00:15:47,666 Szefie, on ma jeszcze kogoś w środku. Na najniższym poziomie. 269 00:15:47,750 --> 00:15:50,416 Czekaj, mam lepszy pomysł. Wracajcie do penthouse'u. 270 00:15:50,500 --> 00:15:53,708 Lepiej będzie, jeśli sami przyjdą do nas. 271 00:15:53,791 --> 00:15:56,416 No dobra, działamy, szefie. Mam tutaj FRIDAY, 272 00:15:56,500 --> 00:16:00,208 WADSWORTH-a, EDITH 1.0. Towarzycho jak z brytyjskiego kryminału. 273 00:16:00,291 --> 00:16:01,666 Darcy, po prostu coś wybierz! 274 00:16:01,750 --> 00:16:02,708 Wunderbar! 275 00:16:02,791 --> 00:16:03,666 Padło na WERNER-a! 276 00:16:05,458 --> 00:16:07,458 Darcy! Darcy, słyszysz mnie? 277 00:16:08,250 --> 00:16:12,416 No dobra. Zgłoś się, Wróbel-1, tu Maskonur-2. Słyszysz mnie? 278 00:16:13,500 --> 00:16:14,541 To już działa? 279 00:16:14,625 --> 00:16:19,500 Jedyną różnicę między bohaterem a złoczyńcą stanowi dobry PR. 280 00:16:19,583 --> 00:16:22,625 Bo widzisz, w tym kraju nigdy nie chodzi o zadośćuczynienie. 281 00:16:22,708 --> 00:16:24,375 Tu liczy się tylko rebranding, 282 00:16:24,458 --> 00:16:27,250 i ta hulkowa krew miała być moją drugą szansą. 283 00:16:27,333 --> 00:16:30,833 A ty mi ją zabrałeś, panie Happy Hogan. Ale spokojnie. 284 00:16:30,916 --> 00:16:34,791 Odtworzę jej skład, jak już przebadam twoje stygnące zwłoki. 285 00:16:34,875 --> 00:16:36,291 Nie pozwól się zastraszyć! 286 00:16:36,375 --> 00:16:39,375 Zgadza się, Ho-Ho-Hogan, mamy twoją asystentkę, 287 00:16:39,458 --> 00:16:41,041 ale pod choinkę chcę tylko ciebie! 288 00:16:42,083 --> 00:16:44,541 Ktoś tu wymyśla niezłe świąteczne suchary. 289 00:16:44,625 --> 00:16:48,791 Wielkie dzięki. Penthouse, pięć minut. Albo stażystka dostanie od Mikołaja kulkę. 290 00:16:50,000 --> 00:16:51,000 I to ma być prezent?! 291 00:16:51,083 --> 00:16:54,708 Zrób nam przysługę. Nie zgrywaj bohatera. 292 00:16:54,791 --> 00:16:57,375 Włącz windę. Zaraz będę na górze. 293 00:17:00,375 --> 00:17:02,083 Zobaczmy, co tu mamy. 294 00:17:02,166 --> 00:17:06,041 Sądząc po wadze... Nic nie grzechocze, więc może jakiś Rolex? 295 00:17:06,250 --> 00:17:11,041 Ja pierniczę, miliarder dostał od Kapitana Ameryki skarpety. 296 00:17:11,583 --> 00:17:14,708 Prasa kłamie. Naprawdę się nie dogadują. 297 00:17:14,791 --> 00:17:17,083 Ciepłe skarpety to świetny prezent. 298 00:17:19,708 --> 00:17:21,708 Happy, wpadłeś po szklankę cukru? 299 00:17:21,791 --> 00:17:23,083 Załatwcie go, chłopaki! 300 00:17:23,875 --> 00:17:25,083 Happy, nie! 301 00:17:29,208 --> 00:17:31,375 Szykuje się piękna gwiazdka! 302 00:17:33,083 --> 00:17:35,041 „Niech spadnie śnieg”? 303 00:17:35,125 --> 00:17:37,166 Mam złe przeczucia. 304 00:17:39,666 --> 00:17:41,000 Co to ma być, do cholery? 305 00:17:41,583 --> 00:17:43,083 Trzęsienie ziemi? 306 00:17:51,125 --> 00:17:52,875 Mam wrażenie, że to Happy Hogan. 307 00:17:59,958 --> 00:18:02,000 Halo! Potwór na wolności! 308 00:18:02,083 --> 00:18:04,291 Za co ja wam płacę, darmozjady? 309 00:18:04,375 --> 00:18:05,416 Nie za to! 310 00:18:06,416 --> 00:18:09,416 No już, no już, sala do jogi... Studio karaoke? Serio? 311 00:18:09,500 --> 00:18:11,333 Arsenał. Bingo! 312 00:18:20,375 --> 00:18:22,125 Masz grubsze karczycho niż Thor. 313 00:18:22,208 --> 00:18:24,291 Nieźle, co? A impreza nawet się nie zaczęła. 314 00:18:25,291 --> 00:18:26,916 Jeśli zrestartujemy JARVISA... 315 00:18:27,000 --> 00:18:28,958 Już się tym zająłem, Wróblu-1. 316 00:18:29,041 --> 00:18:31,500 Mówiłaś, że na mnie liczysz. Doceniam to. 317 00:18:31,583 --> 00:18:32,875 Hammer idzie do arsenału. 318 00:18:32,958 --> 00:18:35,916 Zajmę się nim. Wy ogarnijcie restart JARVIS-a. 319 00:18:36,000 --> 00:18:39,416 Ten młotek trafił na twardy gwóźdź! 320 00:18:39,791 --> 00:18:42,291 Hammer! 321 00:19:32,041 --> 00:19:36,166 Przegrałeś, Hammer! I nie będzie gwiazdkowego cudu. 322 00:19:36,916 --> 00:19:39,208 Nie byłbym taki pewien, panie Hulk Hogan. 323 00:19:43,666 --> 00:19:45,125 O rany, Mikołaj! 324 00:19:45,291 --> 00:19:46,458 On istnieje. 325 00:19:57,000 --> 00:19:58,666 Jestem Świętym Mikołajem! 326 00:20:00,583 --> 00:20:02,666 Hammer wystroił się w Hulkbustera. 327 00:20:02,750 --> 00:20:05,791 Musimy przejąć kontrolę nad zbroją. Odpal JARVIS-a. 328 00:20:05,875 --> 00:20:07,750 Nie JARVIS-a. Niemiaszka. 329 00:20:09,625 --> 00:20:12,083 To jest najgorszy staż w historii! 330 00:20:17,041 --> 00:20:18,791 No weź, Happy, nie bądź taki! 331 00:20:18,875 --> 00:20:20,958 Tylko kawałeczek, nie żałuj koledze! 332 00:20:21,125 --> 00:20:22,250 Już ja ci dam kawałeczek! 333 00:20:30,791 --> 00:20:34,708 Nie wierzę! Stark tyle ci płaci, że odstawiasz dla niego takie akcje? 334 00:20:38,875 --> 00:20:40,833 Co wy robicie? 335 00:20:42,500 --> 00:20:43,500 A nic. 336 00:20:47,666 --> 00:20:49,625 Tak jest! Najlepszy szef na świecie. 337 00:20:49,708 --> 00:20:50,750 Darcy, naprawdę? 338 00:20:50,833 --> 00:20:54,500 Nie wiesz, ile to znaczy z ust... kogoś, kto miał już taką masę szefów. 339 00:21:00,166 --> 00:21:01,500 Zawiesił się. Nie wejdziemy. 340 00:21:01,583 --> 00:21:04,250 Cholerny kręciołek śmierci! Szybko, Ctrl-Alt-Del! 341 00:21:04,708 --> 00:21:05,583 URUCHOMIĆ PONOWNIE? 342 00:21:05,666 --> 00:21:07,083 Zadziałało. 343 00:21:07,166 --> 00:21:11,291 Podpatrzyłam tę sztuczkę na stażu w dziale IT Uniwersytetu Culvera. 344 00:21:11,375 --> 00:21:14,000 - Miałaś kiedyś prawdziwą pracę? - Nie. 345 00:21:25,250 --> 00:21:26,333 Guten Tag. 346 00:21:26,416 --> 00:21:29,791 Super! Mamy dostęp. Odłącz protokół Veronica dla Hulkbustera. 347 00:21:29,875 --> 00:21:35,125 Dawno temu człowiek rządził maszyną. Teraz maszyny decydują o ludzkim losie. 348 00:21:38,000 --> 00:21:40,125 Okej, jasne. Dzwonisz do Avengersów? 349 00:21:40,208 --> 00:21:42,666 Jak mówi stare niemieckie przysłowie: nie. 350 00:21:44,541 --> 00:21:47,666 Co to za cholerny program? Jakaś Siri dla nihilistów? 351 00:21:47,750 --> 00:21:48,791 Przypomina mi tatę. 352 00:21:48,875 --> 00:21:50,666 Happy, radź sobie sam. 353 00:21:54,208 --> 00:21:59,791 Próbka muay thai, jiu-jitsu, taekwondo! 354 00:22:04,791 --> 00:22:06,958 Nie umiesz się poddać, dziwolągu? 355 00:22:08,083 --> 00:22:08,916 Co?! 356 00:22:24,250 --> 00:22:27,458 Oż ty synu pierwszej gwiazdki! Ten potwór pożera mój pancerz! 357 00:22:36,583 --> 00:22:38,208 Bruce, może byś pomógł. 358 00:22:38,291 --> 00:22:40,000 Nie tam, świetnie wam idzie! 359 00:22:44,875 --> 00:22:45,708 A gdzie Thor? 360 00:22:46,875 --> 00:22:48,083 Czy to jest Happy? 361 00:22:48,166 --> 00:22:49,000 Nie. 362 00:22:55,250 --> 00:22:57,375 Nie! Jest na liście gości! 363 00:22:57,500 --> 00:23:00,041 Powtarzam: jest na liście gości! 364 00:23:02,166 --> 00:23:04,125 Natasza! To ja! 365 00:23:04,833 --> 00:23:06,458 O mój Boże. Happy? 366 00:23:06,541 --> 00:23:07,625 Miałem rację. 367 00:23:07,708 --> 00:23:12,000 To jest nasz przyjaciel, a to złoczyńca. 368 00:23:14,041 --> 00:23:15,416 Co robisz w moim pancerzu? 369 00:23:16,458 --> 00:23:17,291 Nic takiego? 370 00:23:40,041 --> 00:23:42,166 Ocaliłeś mnie. Dlaczego? 371 00:23:42,250 --> 00:23:44,875 Jest Gwiazdka, Hammer. Czas życzliwości. 372 00:23:45,458 --> 00:23:46,625 Nawet dla bandziorów. 373 00:23:52,333 --> 00:23:55,416 Wybacz bałagan. Ubezpieczenie na pewno pokryje koszty. 374 00:23:55,500 --> 00:23:58,500 Żartujesz? Jesteś jedyną polisą, jakiej potrzebuję. 375 00:23:58,583 --> 00:24:01,041 Dzięki, Tony. Czekaj, masz jakąś odtrutkę, prawda? 376 00:24:01,125 --> 00:24:02,375 Nie będę taki do końca życia? 377 00:24:04,166 --> 00:24:07,166 Mój szef ochrony, proszę państwa. Niezły kozak, co? 378 00:24:07,250 --> 00:24:08,666 - Brawo, Happy. - Dobra robota. 379 00:24:08,750 --> 00:24:10,416 - Dałeś radę! - Dno totalne. 380 00:24:10,500 --> 00:24:13,583 Jak się dalej toczy ta opowieść? 381 00:24:13,666 --> 00:24:18,583 Siedziba znów była bezpieczna, przybrana w bombki i lampki, 382 00:24:18,666 --> 00:24:21,666 A Tony Stark swej drużynie komunikat dał taki: 383 00:24:21,750 --> 00:24:25,291 Myślę, że wszyscy się zgodzą... Pora coś przekąsić! 384 00:24:25,375 --> 00:24:29,333 Umieram z głodu po tej walce. Wciągnąłbym nawet zupę z suszu. 385 00:24:29,416 --> 00:24:33,208 Ale wtem głos się rozległ, chociaż nie było już gości: 386 00:24:33,291 --> 00:24:36,000 Pięknych chwil wszystkim życzę i świąt pełnych... 387 00:24:36,833 --> 00:24:37,708 Halo? 388 00:24:38,291 --> 00:24:39,666 Przegapiłem imprezę. 389 00:24:41,458 --> 00:24:44,166 ...i świąt pełnych radości. 390 00:25:25,500 --> 00:25:27,500 NA PODSTAWIE KOMIKSÓW MARVELA 391 00:26:28,625 --> 00:26:29,916 Jedziemy. 392 00:26:30,000 --> 00:26:35,125 Pani Darcy patrzy na ucztę Steve'a Rogersa! 393 00:26:35,208 --> 00:26:40,208 Płatki śniegu lecą za... coś tam, coś tam, coś tam! 394 00:26:40,291 --> 00:26:45,041 Thor ma wielgachny kark, tak mu się urosło. 395 00:26:45,125 --> 00:26:51,291 To zwykły, mały, słodki miś, co lata poprzez kosmos. 396 00:26:53,916 --> 00:26:55,916 Wesołych świąt! 397 00:26:56,000 --> 00:26:57,000 Napisy: Marcin Bartkiewicz