1 00:00:11,054 --> 00:00:13,598 Kujoni, wreszcie nastał ten dzień, 2 00:00:13,681 --> 00:00:17,018 dobrze znany wszystkim nadmiernie ambitnym masochistom. 3 00:00:17,101 --> 00:00:18,853 Wyniki wczesnej rekrutacji. 4 00:00:18,936 --> 00:00:23,608 Dokładnie o 16 Devi dowie się, czy dostała się na Princeton. 5 00:00:23,691 --> 00:00:27,028 Powiedzmy, że odczuwała lekką presję. 6 00:00:28,446 --> 00:00:29,864 Na dwoje babka wróżyła. 7 00:00:29,947 --> 00:00:32,325 Z jednej strony była wzorową uczennicą. 8 00:00:32,408 --> 00:00:36,245 Z drugiej strony miała kilka drobnych wpadek na koncie. 9 00:00:36,829 --> 00:00:41,292 W drugiej klasie została na moment zawieszona za kłamanie i znęcanie się. 10 00:00:41,375 --> 00:00:43,961 - Co? - Słyszałaś. Zawieszam cię. 11 00:00:44,045 --> 00:00:46,756 No i ten drobny przypał, kiedy chłopak Devi 12 00:00:46,839 --> 00:00:48,841 okradł rekruterkę z Princeton. 13 00:00:48,925 --> 00:00:50,593 Cześć. 14 00:00:50,676 --> 00:00:51,844 Mam twój portfel. 15 00:00:51,928 --> 00:00:53,721 I ta lekka wtopa, 16 00:00:53,805 --> 00:00:56,390 kiedy nie dostała rekomendacji, 17 00:00:56,474 --> 00:00:57,683 bo krzyknęła… 18 00:00:57,767 --> 00:00:58,851 Obrzezanego fiuta. 19 00:01:00,895 --> 00:01:02,313 Ale jeśli się uda, 20 00:01:02,396 --> 00:01:05,691 to jesienią będzie tygrysicą z Princeton. 21 00:01:05,775 --> 00:01:07,944 A jeśli nie, cóż… 22 00:01:09,654 --> 00:01:10,571 Boże. 23 00:01:11,072 --> 00:01:13,783 Wszystko w porządku, kanna? To ważny dzień. 24 00:01:15,034 --> 00:01:16,702 Tylko pamiętaj, 25 00:01:16,786 --> 00:01:19,038 cokolwiek się stanie, dasz sobie radę. 26 00:01:19,122 --> 00:01:22,125 Co to ma znaczyć? Myślisz, że mnie nie przyjmą? 27 00:01:22,208 --> 00:01:25,670 Nie, po prostu chcę cię przygotować na wypadek, gdyby… 28 00:01:25,753 --> 00:01:29,215 Bez takiej negatywnej energii, bo zapeszysz. 29 00:01:29,298 --> 00:01:31,717 Nie możesz przez sekundę we mnie wierzyć? 30 00:01:31,801 --> 00:01:34,512 Devi… Wierzę w ciebie, ale… 31 00:01:38,266 --> 00:01:39,684 Cześć. Wiesz co? 32 00:01:40,184 --> 00:01:44,397 Jonah mówi, że Chris C. mówi, że jego mama zna kogoś w Princeton i mówi, 33 00:01:44,480 --> 00:01:46,524 że przyjęli kogoś z naszej szkoły. 34 00:01:47,608 --> 00:01:49,527 Będziesz miała dobry dzień. 35 00:01:49,610 --> 00:01:51,821 Wypchaj się, mamo Devi. 36 00:01:51,904 --> 00:01:54,532 Marzenia Devi miały się wkrótce spełnić. 37 00:01:54,615 --> 00:01:57,243 Ben właściwie potwierdził, że zostanie… 38 00:01:57,326 --> 00:01:58,244 Odroczona? 39 00:01:58,327 --> 00:01:59,579 Odroczona? 40 00:01:59,662 --> 00:02:01,330 Jak mogli odroczyć decyzję? 41 00:02:01,414 --> 00:02:03,082 A skoro nie podjęli decyzji… 42 00:02:03,166 --> 00:02:04,417 To kogo przyjęli? 43 00:02:07,587 --> 00:02:09,630 GRATULACJE! 44 00:02:13,217 --> 00:02:17,054 …NIE OKRADZIONO MNIE Z MARZEŃ 45 00:02:17,138 --> 00:02:18,764 To jeszcze nie tak źle. 46 00:02:18,848 --> 00:02:20,641 Odroczenie to nie odrzucenie. 47 00:02:20,725 --> 00:02:22,810 Myślałyśmy, że może tak być. 48 00:02:22,894 --> 00:02:24,812 Nie, ty tak myślałaś. 49 00:02:24,896 --> 00:02:27,607 Uważasz, że jestem do kitu, tak jak Princeton. 50 00:02:27,690 --> 00:02:29,567 Devi, wcale tak nie uważam. 51 00:02:29,650 --> 00:02:32,737 Powiedziałaś, że się nie dostanę, i się nie dostałam. 52 00:02:32,820 --> 00:02:34,572 Nie powiedziałam tego. 53 00:02:34,655 --> 00:02:38,075 Chciałam tylko, żebyś nie miała wygórowanych oczekiwań… 54 00:02:38,159 --> 00:02:41,996 Mamo, tak trudno powiedzieć: „Na pewno się dostaniesz”? 55 00:02:42,079 --> 00:02:45,666 Kanna, nie czułabyś się teraz gorzej, gdybym tak powiedziała? 56 00:02:45,750 --> 00:02:49,128 Przynajmniej moja mama nie myślałaby, że jestem idiotką. 57 00:02:50,254 --> 00:02:51,088 Devi… 58 00:02:54,091 --> 00:02:56,135 - Cześć. - Cześć. 59 00:02:56,219 --> 00:02:58,679 Na ganku było mnóstwo paczek. 60 00:02:58,763 --> 00:03:00,723 To moje. 61 00:03:01,307 --> 00:03:03,851 Lenny, kupiłam ci nowe stroje. 62 00:03:03,935 --> 00:03:09,023 Zaszalałam w internecie jak małpa na bananowcu. 63 00:03:09,106 --> 00:03:10,483 Dosłownie. 64 00:03:10,566 --> 00:03:12,777 Nirmy, rozpieszczasz mnie. 65 00:03:13,361 --> 00:03:16,280 Chyba zostanę twoim utrzymankiem. 66 00:03:19,200 --> 00:03:22,745 Mam nadzieję, że ty też kupiłeś pati coś ładnego. 67 00:03:22,828 --> 00:03:24,872 Niczego nie potrzebuję. 68 00:03:24,956 --> 00:03:27,208 Moim językiem miłości jest dotyk. 69 00:03:27,291 --> 00:03:28,501 O Boże. 70 00:03:29,210 --> 00:03:31,963 Rany. Trzeba było zostać dłużej w gabinecie. 71 00:03:32,046 --> 00:03:35,841 Właśnie. Powinnam zadzwonić do hotelu i dać im numer mojej karty, 72 00:03:35,925 --> 00:03:38,302 skoro mamy jechać do Palm Springs. 73 00:03:38,386 --> 00:03:39,387 Podam ci ją. 74 00:03:42,181 --> 00:03:45,184 Pani Warner, co zrobiłam źle? Jak do tego doszło? 75 00:03:45,268 --> 00:03:48,354 Devi, nic nie zrobiłaś źle. Jesteś świetną uczennicą. 76 00:03:48,437 --> 00:03:51,107 Aplikowałaś na bardzo obleganą uczelnię. 77 00:03:51,190 --> 00:03:53,192 A odroczenie to nie odmowa. 78 00:03:53,276 --> 00:03:54,443 To nie przyjęcie. 79 00:03:54,527 --> 00:03:56,362 Zostaje normalna rekrutacja. 80 00:03:57,488 --> 00:04:00,199 Normalna. Taka teraz jestem. 81 00:04:00,283 --> 00:04:02,618 To nic wstydliwego. 82 00:04:02,702 --> 00:04:04,954 Ale złóż też podania na inne uczelnie. 83 00:04:05,037 --> 00:04:07,748 Dobra, aplikuję do reszty Ligi Bluszczowej. 84 00:04:07,832 --> 00:04:11,127 I rozważ jakąś uczelnię zapasową. 85 00:04:11,711 --> 00:04:13,004 Jak pani śmie? 86 00:04:13,087 --> 00:04:15,840 Już i tak cierpię przez tę normalną rekrutację. 87 00:04:15,923 --> 00:04:20,094 Jest wiele wspaniałych uczelni, które nie należą do Ligi. 88 00:04:20,177 --> 00:04:22,972 A prawdziwe piękno tkwi w środku. Do rzeczy. 89 00:04:23,055 --> 00:04:25,141 Muszę się dostać na Princeton. Jak? 90 00:04:25,224 --> 00:04:28,644 Na tym etapie musisz cierpliwie czekać. 91 00:04:29,228 --> 00:04:31,856 To nie w moim stylu. A sport? Nic nie ćwiczę. 92 00:04:31,939 --> 00:04:32,898 Ciekawe czemu. 93 00:04:32,982 --> 00:04:36,569 Wezmę kolejną lekcję, dołączę do paru kółek, wybiorę sport. 94 00:04:36,652 --> 00:04:38,654 Spokojnie, panuję nad sytuacją. 95 00:04:40,573 --> 00:04:44,952 W sumie to kto się dostał na Princeton, skoro nie ja? 96 00:04:46,078 --> 00:04:47,747 Nie wolno mi mówić. 97 00:04:48,247 --> 00:04:50,624 Obowiązuje mnie tajemnica doradcza 98 00:04:51,125 --> 00:04:52,752 i w ogóle… 99 00:04:53,336 --> 00:04:54,211 Dobra. 100 00:04:55,504 --> 00:04:57,882 Tak. To nie był błąd ani żart. 101 00:04:57,965 --> 00:04:59,467 Odroczyli decyzję. 102 00:04:59,550 --> 00:05:01,886 Nie! To najgorszy scenariusz. 103 00:05:01,969 --> 00:05:04,555 Prawda? Dziękuję, że mnie rozumiesz. 104 00:05:04,638 --> 00:05:07,141 A pani W. nie powiedziała, co to za żmija. 105 00:05:07,224 --> 00:05:08,934 Nie cierpię żmij. 106 00:05:09,518 --> 00:05:12,938 Ale czy słusznie? Mają ważną rolę w ekosystemie. 107 00:05:13,022 --> 00:05:14,774 Nie wiem, kto to jest. 108 00:05:14,857 --> 00:05:17,151 Wiem, kto aplikował wcześnie. 109 00:05:17,234 --> 00:05:20,029 Czy w pierwszej klasie jest jakiś młody Sheldon? 110 00:05:21,405 --> 00:05:23,491 Chwila. Fab. 111 00:05:24,784 --> 00:05:26,702 Co z Yale? Dostałaś się? 112 00:05:28,120 --> 00:05:30,289 Nie, nie dostałam się na Yale. 113 00:05:30,373 --> 00:05:32,917 Ich strata. Jesteś niesamowita. 114 00:05:33,709 --> 00:05:35,503 Co jest z tymi uczelniami? 115 00:05:35,586 --> 00:05:39,006 Jak mogły się nie poznać na waszej perfekcji? 116 00:05:39,090 --> 00:05:40,925 Poznają się. Pracuję nad tym. 117 00:05:41,008 --> 00:05:43,969 A właśnie. Aneeso, przyjmiesz mnie do piłkarek? 118 00:05:44,053 --> 00:05:48,224 Z całym szacunkiem, widziałam, jak zmachałaś się na schodach ruchomych. 119 00:05:48,307 --> 00:05:49,767 W porządku. 120 00:05:49,850 --> 00:05:51,102 Hej, Paxton. 121 00:05:51,727 --> 00:05:54,021 Jakie sporty nie wymagają ruchu? 122 00:05:55,231 --> 00:05:58,109 Reprezentacja pływacka szuka asystenta. 123 00:05:58,192 --> 00:06:00,361 - Asystent jest w drużynie? - Tak. 124 00:06:00,444 --> 00:06:01,779 Rewelka. Czekaj. 125 00:06:02,405 --> 00:06:05,825 Dobra, ekipo, naprzód i w górę. 126 00:06:05,908 --> 00:06:09,036 Ale jeśli odkryję, kto mi ukradł Princeton, 127 00:06:09,703 --> 00:06:10,955 zniszczę tę osobę. 128 00:06:11,038 --> 00:06:11,872 Na razie. 129 00:06:13,916 --> 00:06:16,585 Dobrze, że dzięki piłce nie muszę tego robić. 130 00:06:16,669 --> 00:06:17,670 Na razie. 131 00:06:20,214 --> 00:06:21,048 El. 132 00:06:22,133 --> 00:06:23,717 Dostałam się na Princeton. 133 00:06:24,802 --> 00:06:26,512 Jak? Czemu? Coś ty zrobiła? 134 00:06:26,595 --> 00:06:28,722 Przepraszam. Nie wiem, co się stało. 135 00:06:28,806 --> 00:06:32,017 Poszłam po broszurę, kobieta zaczęła mówić o robotyce. 136 00:06:32,101 --> 00:06:34,520 Chwilę później płaciłam 70 $ za podanie. 137 00:06:34,603 --> 00:06:35,938 Zostałam uwiedziona. 138 00:06:36,021 --> 00:06:38,232 Niedobrze. Odbije jej. 139 00:06:38,315 --> 00:06:40,734 Wiem. Co mam robić? Mam się przyznać? 140 00:06:40,818 --> 00:06:42,736 Nie. Na pewno nie. 141 00:06:42,820 --> 00:06:46,740 Nie możecie się teraz kłócić. To najgorszy możliwy moment. 142 00:06:46,824 --> 00:06:47,825 Czemu? 143 00:06:48,617 --> 00:06:51,787 Nieważne. Nic nie mów i miej nadzieję, że zapomni. 144 00:06:52,997 --> 00:06:57,084 Poza tym to cudownie, Fab. Jestem z ciebie dumna. 145 00:07:05,593 --> 00:07:08,345 Nie wszyscy w Sherman Oaks cierpieli. 146 00:07:08,846 --> 00:07:13,100 Drugi szkolny mózgowiec zaliczał właśnie rundę honorową. 147 00:07:13,184 --> 00:07:16,562 Zgadza się, Ben Gross dostał się na Columbię. 148 00:07:17,771 --> 00:07:19,106 Co dziś zmieniłem? 149 00:07:19,940 --> 00:07:22,693 Nowa woda kolońska? Bardzo cytrynowa. 150 00:07:22,776 --> 00:07:25,362 Co? Nie. To z wiadra woźnego. 151 00:07:27,406 --> 00:07:30,201 Doceń stylówę. Dostałem się na Columbię. 152 00:07:30,284 --> 00:07:32,077 Wiem, że się dostałeś. 153 00:07:32,161 --> 00:07:34,955 Satelity na orbicie wiedzą, że się dostałeś. 154 00:07:35,039 --> 00:07:37,208 Wpadnij dzisiaj, uczcimy to. 155 00:07:37,291 --> 00:07:40,211 Patty zrobi kolację. David Blaine da popis magii. 156 00:07:40,294 --> 00:07:43,005 Rany. Kusząca propozycja. 157 00:07:43,088 --> 00:07:45,090 Ale mamy wystawę po lekcjach. 158 00:07:45,174 --> 00:07:47,301 Będzie absolwent, który ma galerię. 159 00:07:47,384 --> 00:07:49,178 Może wystawi moje prace. 160 00:07:49,261 --> 00:07:51,972 Super. Może będziemy mogli uczcić dwie rzeczy. 161 00:07:52,056 --> 00:07:53,891 Przesunę kolację na później. 162 00:07:53,974 --> 00:07:56,352 David mówi, że musi wyjść, ale nie musi. 163 00:07:58,729 --> 00:08:02,441 Czy ktoś badał rozwój bakterii w dyspenserach śmietanek? 164 00:08:03,025 --> 00:08:06,278 Wątpię. Nikt nie chciałby znać wyników. 165 00:08:06,362 --> 00:08:07,404 Słuszna uwaga. 166 00:08:08,447 --> 00:08:12,618 Posłuchaj, Kamalo, zaprosiłam cię na kawę, 167 00:08:12,701 --> 00:08:14,703 bo zostałam właśnie dyrektorką 168 00:08:14,787 --> 00:08:17,665 Centrum Światowego Zdrowia na Uniwersytecie Hopkinsa. 169 00:08:18,249 --> 00:08:21,377 Boże. Doktor Logan, gratuluję. 170 00:08:21,460 --> 00:08:22,836 Dziękuję. 171 00:08:22,920 --> 00:08:25,172 Miło było ci doradzać. 172 00:08:25,256 --> 00:08:27,341 Jesteś bardzo utalentowana. 173 00:08:27,424 --> 00:08:30,344 Może rozważysz dołączenie do mnie. 174 00:08:31,262 --> 00:08:34,473 Ja? Miałabym wyjechać do Maryland? Kiedy? 175 00:08:34,557 --> 00:08:38,269 Niestety, muszę wyjechać za trzy tygodnie. 176 00:08:39,520 --> 00:08:41,438 Nie wiem, czy mogę tak szybko. 177 00:08:41,522 --> 00:08:43,440 Mam tu dużo planów. 178 00:08:43,524 --> 00:08:47,528 Pod koniec miesiąca mam dentystę. 179 00:08:48,279 --> 00:08:50,155 W Maryland chyba są dentyści. 180 00:08:51,615 --> 00:08:54,618 Wiem, że to nagłe, ale dzięki temu programowi 181 00:08:54,702 --> 00:08:57,663 nowoczesne leki trafią do rozwijających się krajów, 182 00:08:57,746 --> 00:08:59,582 a wiem, że to dla ciebie ważne. 183 00:08:59,665 --> 00:09:01,625 Tak. Po prostu… 184 00:09:01,709 --> 00:09:02,960 Co z tego? 185 00:09:03,043 --> 00:09:06,130 Len, kochanie, nie wiem, na co czekamy. 186 00:09:06,213 --> 00:09:08,382 Chcę tylko zabrać cię na plażę. 187 00:09:08,465 --> 00:09:09,592 Wiem, złotko. 188 00:09:09,675 --> 00:09:12,344 Więc bądź jak Jerry Maguire i pokaż mi kasę. 189 00:09:12,428 --> 00:09:14,430 Nie martw się, mam plan. 190 00:09:14,513 --> 00:09:17,182 Dziękuję. Nie będziesz musiała długo czekać. 191 00:09:18,601 --> 00:09:19,685 Kamalo? 192 00:09:22,229 --> 00:09:24,982 - Wszystko w porządku? - Tak, przepraszam. 193 00:09:25,065 --> 00:09:29,153 Te satynowe spodnie są bardzo śliskie. Zsunęłam się z krzesła. 194 00:09:30,362 --> 00:09:32,906 Co sądzisz o mojej ofercie? 195 00:09:33,532 --> 00:09:35,117 To niesamowita okazja. 196 00:09:35,618 --> 00:09:37,745 Mogę ją przemyśleć przez parę dni? 197 00:09:37,828 --> 00:09:38,704 Oczywiście. 198 00:09:39,204 --> 00:09:40,914 W ramach zachęty dodam, 199 00:09:40,998 --> 00:09:43,542 że na starcie są premia i ciastka z krabem. 200 00:09:50,966 --> 00:09:54,511 Będziesz na grillu dla uczniów, którzy dostali się na studia? 201 00:09:55,387 --> 00:09:59,058 Nie lubię imprez. Ani mięs z sosem. 202 00:09:59,141 --> 00:10:00,559 Nie powiedziałaś Devi? 203 00:10:01,560 --> 00:10:03,187 Nie mogę. 204 00:10:03,270 --> 00:10:04,855 Posłuchaj. 205 00:10:04,938 --> 00:10:08,442 Grill jest na parkingu dla kadry. Nie wpadniesz tam na nią. 206 00:10:09,026 --> 00:10:10,527 Przyjdź na chwilę. 207 00:10:10,611 --> 00:10:13,030 Powinnaś uczcić to osiągnięcie. 208 00:10:13,113 --> 00:10:15,491 No i musisz spróbować mojego coleslaw. 209 00:10:15,574 --> 00:10:17,326 Zaczął jako sałatka jajeczna. 210 00:10:22,748 --> 00:10:24,792 Dlaczego chcesz uprawiać sport? 211 00:10:25,584 --> 00:10:28,879 Przecież nie interesują cię żadne ćwiczenia. 212 00:10:29,838 --> 00:10:34,051 Jeśli musisz wiedzieć, odroczyli decyzję w mojej sprawie. 213 00:10:34,134 --> 00:10:36,387 Przynajmniej cię nie odrzucili. 214 00:10:37,346 --> 00:10:38,180 Jasne. 215 00:10:38,263 --> 00:10:40,516 W każdym razie muszę czymś wypchać CV, 216 00:10:40,599 --> 00:10:42,309 żeby im na mnie zależało. 217 00:10:42,393 --> 00:10:46,021 A sprzątanie po pływakach zaimponuje Princeton? 218 00:10:46,730 --> 00:10:49,400 Może. Nie wiem. Spróbuję wszystkiego. 219 00:10:50,567 --> 00:10:53,028 Wiem, że nie powinienem teraz tego mówić, 220 00:10:53,112 --> 00:10:57,616 ale czuję się lepiej, wiedząc, że ty też masz problemy ze studiami. 221 00:10:57,700 --> 00:11:01,370 Świetnie. Cieszę się, że moje cierpienie daje ci tyle radości. 222 00:11:04,039 --> 00:11:05,499 Dzień dobry, trenerze. 223 00:11:05,582 --> 00:11:08,252 Przyszłam w sprawie posady asystenta drużyny. 224 00:11:08,335 --> 00:11:10,129 Piszę 100 słów na minutę. 225 00:11:10,212 --> 00:11:13,465 Potrafię korzystać z Worda i Excela. Moje zalety… 226 00:11:13,549 --> 00:11:16,635 Dobra. Masz tę robotę. Wyglądasz na twardą. 227 00:11:17,344 --> 00:11:19,805 Sezon zaczyna się dopiero po feriach, 228 00:11:19,888 --> 00:11:23,392 ale skoro tu jesteś, przynieś kąpielówki z mojego bagażnika. 229 00:11:23,475 --> 00:11:26,228 Stare się porozciągały i często coś odsłaniały. 230 00:11:44,288 --> 00:11:47,249 A oto i grill dla przyjętych na studia. 231 00:11:47,332 --> 00:11:51,086 Patrzcie, jak świętują. Przechwalają się na wyświetlaczu. 232 00:11:51,170 --> 00:11:52,755 Devi powinna tam być. 233 00:11:52,838 --> 00:11:55,299 Zamiast tego wyjmowała męskie slipy 234 00:11:55,382 --> 00:11:57,009 z dziesięcioletniej kii. 235 00:11:57,551 --> 00:12:02,431 Zaraz. Żmija z Princeton pewnie wiła się w tym tłumie. 236 00:12:02,514 --> 00:12:05,934 Może nadeszła pora, żeby zająć się szkodnikiem? 237 00:12:06,018 --> 00:12:09,146 Uniwersytet Stanu Waszyngton. Młodzi z Duke’a. 238 00:12:09,813 --> 00:12:10,689 I z Columbii. 239 00:12:11,273 --> 00:12:13,233 Devi nie widziała nikogo nowego. 240 00:12:13,817 --> 00:12:15,527 Nie było tu nikogo… 241 00:12:20,741 --> 00:12:21,617 Fab? 242 00:12:22,576 --> 00:12:24,828 Co ty robisz na tym grillu? 243 00:12:24,912 --> 00:12:27,164 No wiesz, byłam głodna. 244 00:12:27,998 --> 00:12:30,501 Bądź szczera. Naprawdę aplikowałaś na Yale? 245 00:12:31,919 --> 00:12:32,920 Devi, to… 246 00:12:34,546 --> 00:12:35,464 Fabiola! 247 00:12:35,547 --> 00:12:38,425 FABIOLA TORRES PRINCETON 248 00:12:38,509 --> 00:12:39,468 Fabiola! 249 00:12:40,511 --> 00:12:42,471 Devi, przepraszam. Wyjaśnię. 250 00:12:42,554 --> 00:12:43,889 Nie kłopocz się. 251 00:12:50,562 --> 00:12:53,440 Cześć. To twój obraz? Jest świetny. 252 00:12:54,441 --> 00:12:57,945 Dzięki. To Kade Andrews z galerii. Zachowuj się naturalnie. 253 00:13:00,489 --> 00:13:03,283 Pokazywał Samanthę Rosenwald przed Stanley’s. 254 00:13:04,451 --> 00:13:06,411 - Wiesz, co to znaczy? - Nie. 255 00:13:06,995 --> 00:13:08,872 Cześć. To twój obraz? 256 00:13:08,956 --> 00:13:09,915 Tak. 257 00:13:10,999 --> 00:13:11,959 Okropny jest? 258 00:13:12,042 --> 00:13:14,461 Skądże. Masz świeże spojrzenie. 259 00:13:14,545 --> 00:13:16,672 - Jesteś utalentowana. - Prawda? 260 00:13:16,755 --> 00:13:20,551 Mówię jej, żeby przerobiła obrazy na NFT i zarobiła kokosy. 261 00:13:24,888 --> 00:13:28,100 Może przyniosę nam drinki, a wy pogadacie o sztuce? 262 00:13:36,984 --> 00:13:38,318 KOMÓRKA MARGOT 263 00:13:38,402 --> 00:13:40,279 Jakiego chcesz drinka? 264 00:13:40,362 --> 00:13:44,199 To, jak to słońce promienieje. To bardzo natchnione. 265 00:13:44,283 --> 00:13:45,909 Dzięki. Tak myślałam. 266 00:13:45,993 --> 00:13:48,537 - Trochę sjena palona. - Kieszeń zadzwoniła. 267 00:13:48,620 --> 00:13:52,082 Ten mały, znerwicowany gość to twój chłopak? 268 00:13:52,916 --> 00:13:56,962 Tak. To znaczy, nie wiem, to nie jest coś poważnego, więc… 269 00:13:57,045 --> 00:14:00,424 Chyba jest zbyt sztywny, żeby umawiać się z tobą. 270 00:14:00,507 --> 00:14:03,468 - Ma kij w dupie. - No tak. 271 00:14:04,303 --> 00:14:05,137 Tak. 272 00:14:05,220 --> 00:14:07,931 Podsłuchać coś takiego to prawdziwy cios. 273 00:14:08,015 --> 00:14:11,685 Po drugiej stronie miasta Devi przeżywała własny szok. 274 00:14:11,768 --> 00:14:14,187 Jak jej przyjaciółka mogła to zrobić? 275 00:14:14,271 --> 00:14:16,064 Jak Princeton mogło to zrobić? 276 00:14:16,148 --> 00:14:19,401 Co mówiłam o trzaskaniu drzwiami? Białe dzieci to robią. 277 00:14:19,484 --> 00:14:22,988 Właśnie się dowiedziałam, że Fabiola aplikowała na Princeton 278 00:14:23,071 --> 00:14:24,364 i ją przyjęli. 279 00:14:24,448 --> 00:14:27,159 Kanna, tak mi przykro. 280 00:14:27,242 --> 00:14:29,620 Ale to właśnie chciałam ci powiedzieć. 281 00:14:29,703 --> 00:14:32,122 - Czasem świat nam nie sprzyja. - Mamo. 282 00:14:32,205 --> 00:14:35,250 Nie chcę teraz słuchać racjonalnych rad. 283 00:14:38,086 --> 00:14:40,923 Przykro mi, Len. Devi raczej z nami nie zje. 284 00:14:42,007 --> 00:14:43,842 Robiłem specjalne danie. 285 00:14:45,427 --> 00:14:47,054 Nikt nie umie używać drzwi? 286 00:14:47,137 --> 00:14:49,765 Ciociu, pati, porozmawiajmy na osobności. 287 00:14:50,349 --> 00:14:51,808 Witaj, Len. 288 00:15:00,025 --> 00:15:02,569 Przykro mi, że muszę ci to powiedzieć, pati, 289 00:15:02,653 --> 00:15:06,365 ale Len chyba nie jest człowiekiem, za jakiego go uważasz. 290 00:15:06,949 --> 00:15:08,325 Widziałam go z kobietą, 291 00:15:08,408 --> 00:15:11,662 noszącą coś, co opiszą tylko słowa „bielizna biznesowa”. 292 00:15:11,745 --> 00:15:13,997 Ma wiele przyjaciółek. 293 00:15:14,081 --> 00:15:16,124 Często chodzi na zajęcia z zumby. 294 00:15:16,208 --> 00:15:18,293 Nie byli tylko przyjaciółmi. 295 00:15:19,127 --> 00:15:21,463 Chyba już ją tu raz sprowadził. 296 00:15:21,546 --> 00:15:24,174 Wątpię, żeby Len miał ochotę na skok w bok. 297 00:15:24,257 --> 00:15:25,968 W pełni go zadowalam. 298 00:15:26,051 --> 00:15:28,095 Nie mów nam tego, mami. 299 00:15:28,178 --> 00:15:31,556 I chyba chcą zarobić na jakimś przekręcie. 300 00:15:32,432 --> 00:15:35,268 Len nie musi zarabiać. Jestem bogata. 301 00:15:36,228 --> 00:15:37,062 Jak to? 302 00:15:37,980 --> 00:15:41,358 Gdy zmarł mój mąż, Mohan namówił mnie, żebym inwestowała. 303 00:15:41,441 --> 00:15:43,610 Zainwestowałam wszystko w Apple. 304 00:15:43,694 --> 00:15:45,654 Spodobało mi się ich jabłuszko. 305 00:15:45,737 --> 00:15:48,657 Ich akcje kosztowały wtedy ćwierć dolara. 306 00:15:48,740 --> 00:15:49,825 O Boże. 307 00:15:49,908 --> 00:15:52,452 I ani razu nie dorzuciłaś się do zakupów? 308 00:15:52,536 --> 00:15:54,746 Tak bogaci pozostają bogaci. 309 00:15:55,497 --> 00:15:57,958 Drogie panie, kolacja gotowa. 310 00:15:58,041 --> 00:16:00,585 Ale zaczekajcie jeszcze chwilę. 311 00:16:00,669 --> 00:16:02,337 Chcę coś powiedzieć Nirmali. 312 00:16:03,005 --> 00:16:08,552 Nirmy, ostatnie miesiące to najpiękniejszy okres mojego życia. 313 00:16:09,136 --> 00:16:13,473 Chcę, żeby wszystkie miesiące, jakie mi pozostały, 314 00:16:14,099 --> 00:16:16,768 były równie szczęśliwe. 315 00:16:17,936 --> 00:16:20,230 Przez co chciałbym powiedzieć… 316 00:16:20,981 --> 00:16:21,857 Nirmy… 317 00:16:24,568 --> 00:16:26,111 wyjdziesz za mnie? 318 00:16:27,612 --> 00:16:28,613 Len… 319 00:16:28,697 --> 00:16:29,906 Tak. 320 00:16:29,990 --> 00:16:30,907 Naprawdę? 321 00:16:31,908 --> 00:16:36,121 Kamalo, Len faktycznie ma plan, jak zarobić. 322 00:16:36,204 --> 00:16:37,914 Tym planem jest twoja babcia. 323 00:16:48,467 --> 00:16:49,342 O co chodzi? 324 00:16:51,428 --> 00:16:52,846 To miało cię rozweselić. 325 00:16:52,929 --> 00:16:56,266 Zamiast tego udzielił mi się twój smutek. 326 00:16:57,476 --> 00:17:00,187 Przepraszam. Przykro mi z powodu Devi. 327 00:17:00,270 --> 00:17:01,563 Fab, daj spokój. 328 00:17:01,646 --> 00:17:04,441 Devi powinna się cieszyć twoim szczęściem. 329 00:17:04,524 --> 00:17:07,194 A jak nie, trudno. Na studiach poznasz nowych przyjaciół. 330 00:17:07,277 --> 00:17:08,653 Nie chcę nowych. 331 00:17:08,737 --> 00:17:10,655 Teraz tak mówisz, ale zobaczysz. 332 00:17:10,739 --> 00:17:13,992 Nie gadam z ludźmi z liceum. Bo zaczęli słuchać EDM. 333 00:17:14,076 --> 00:17:18,205 Nie chcę z nimi nie rozmawiać. Chcę się z nią zawsze przyjaźnić. 334 00:17:18,288 --> 00:17:19,915 Dobra, przepraszam. 335 00:17:20,874 --> 00:17:23,251 Jeśli wasza przyjaźń jest taka mocna, 336 00:17:23,335 --> 00:17:26,088 Devi się z tym upora. Musisz z nią porozmawiać. 337 00:17:27,506 --> 00:17:28,340 Tak myślisz? 338 00:17:28,423 --> 00:17:30,383 Tak. Będzie dobrze. 339 00:17:31,009 --> 00:17:35,263 Może pocieszy cię oglądanie seksownych cyborgów w Westworld? 340 00:17:42,646 --> 00:17:44,606 - Cześć. - Gdzie masz plecak? 341 00:17:44,689 --> 00:17:46,942 Gdzieś w mojej szafce. 342 00:17:48,944 --> 00:17:49,945 Możemy pogadać? 343 00:17:50,028 --> 00:17:52,489 Chcesz mi ukraść jakieś inne marzenia? 344 00:17:53,740 --> 00:17:57,119 Devi, posłuchaj jej. Musicie się pogodzić. 345 00:17:57,202 --> 00:17:59,871 Jak mam się przyjaźnić z kimś, kogo nie znam? 346 00:17:59,955 --> 00:18:04,376 - Od kiedy myślałaś o Princeton? - Chciałam ci powiedzieć, ale jak mogłam? 347 00:18:04,459 --> 00:18:06,253 Nie wiem, może słowami? 348 00:18:07,003 --> 00:18:09,339 Nie wierzę, że o tym kłamałaś. 349 00:18:09,422 --> 00:18:11,758 Wiem. Bardzo mi przykro. 350 00:18:11,842 --> 00:18:14,761 Odroczenie było jak cios pięścią w twarz. 351 00:18:15,262 --> 00:18:17,305 Nóż wbity w plecy to już przesada. 352 00:18:23,812 --> 00:18:25,605 Sytuacja pozostaje napięta? 353 00:18:26,731 --> 00:18:28,191 Przyszłam do Eleanor. 354 00:18:28,275 --> 00:18:31,528 Wbrew temu, co mówił e-mail, masz tu być w piątek o 18. 355 00:18:32,404 --> 00:18:34,322 Wtedy wszyscy… 356 00:18:36,449 --> 00:18:40,954 Wasza grupka musi nauczyć się komunikować. 357 00:18:42,205 --> 00:18:43,498 O czym ona mówiła? 358 00:18:50,172 --> 00:18:51,548 Wiesz co? 359 00:18:51,631 --> 00:18:54,426 Mój obraz zawiśnie w galerii Kade’a. Super, nie? 360 00:18:54,509 --> 00:18:56,511 - Wspaniale. - Wiem. 361 00:18:57,387 --> 00:19:00,182 Co się wczoraj stało? Tak nagle zniknąłeś. 362 00:19:01,266 --> 00:19:02,851 Znowu zjadłeś nabiał? 363 00:19:02,934 --> 00:19:05,020 Mogę go jeść, jeśli wezmę leki. 364 00:19:05,604 --> 00:19:07,564 Twoja kieszeń do mnie zadzwoniła. 365 00:19:07,647 --> 00:19:10,233 Nie chciałem wam mącić swoim kijem w dupie. 366 00:19:10,942 --> 00:19:13,862 Boże. Ben, tak mi przykro. 367 00:19:13,945 --> 00:19:18,033 Ciężko słyszeć, jak po pół roku mówisz, że to nic poważnego. 368 00:19:18,867 --> 00:19:21,369 Prawie tak, jak samotnie oglądać magika. 369 00:19:21,453 --> 00:19:24,623 Byłam głupia. Chciałam mu zaimponować. 370 00:19:25,207 --> 00:19:27,250 Nasz związek jest poważny. 371 00:19:27,334 --> 00:19:30,253 Chodzi o to, że artystów wszyscy oceniają, a… 372 00:19:30,337 --> 00:19:33,632 - A ty się mnie wstydzisz. - Nie wstydzę się ciebie. 373 00:19:34,549 --> 00:19:37,427 Ale różnimy się. Jesteś bardziej pedantyczny. 374 00:19:38,345 --> 00:19:41,056 Nie znam innego nastolatka, który krochmali koszule. 375 00:19:41,139 --> 00:19:42,724 Kołnierzyk ma być sztywny. 376 00:19:44,142 --> 00:19:47,103 To miał być jeden z najlepszych dni mojego życia. 377 00:19:47,187 --> 00:19:49,105 Lata starań się opłaciły, 378 00:19:49,189 --> 00:19:52,609 a wystarczyło parę sekund, żebym poczuł się jak frajer. 379 00:19:53,193 --> 00:19:55,528 Moja dziewczyna nie może tak myśleć. 380 00:19:55,612 --> 00:19:56,738 Nie myślę tak. 381 00:19:56,821 --> 00:19:59,199 Kocham to, jaki z ciebie kujon. 382 00:20:00,158 --> 00:20:01,159 To było do bani. 383 00:20:02,285 --> 00:20:03,411 Chyba skończyliśmy. 384 00:20:03,495 --> 00:20:07,582 Jakby co, to Kade jest frajerem. Ta jego skórzana kurtka z lat 80.? 385 00:20:07,666 --> 00:20:10,210 Jest z sieciówki. Moja mama ma identyczną. 386 00:20:11,044 --> 00:20:11,878 Ben… 387 00:20:19,761 --> 00:20:20,637 Cholera. 388 00:20:22,889 --> 00:20:24,808 No dobrze. Hej. 389 00:20:24,891 --> 00:20:26,810 Wciąż jesteś zła na Princeton? 390 00:20:27,352 --> 00:20:30,188 Tak. I na przyjaciółkę, która ukradła mi miejsce. 391 00:20:31,314 --> 00:20:32,524 Fabiola się dostała. 392 00:20:32,607 --> 00:20:34,609 To dla niej super. 393 00:20:34,693 --> 00:20:38,071 Nie, to nie jest super. To zniszczyło naszą przyjaźń. 394 00:20:38,655 --> 00:20:41,199 Chyba trochę dramatyzujesz. 395 00:20:41,283 --> 00:20:45,704 - Wasza przyjaźń powinna to przetrwać. - Co? A gdyby Trent szedł na ASU? 396 00:20:45,787 --> 00:20:47,414 Jarałbym się. 397 00:20:47,497 --> 00:20:50,125 Gdyby Trent tam był, pewnie bym tam został. 398 00:20:50,208 --> 00:20:52,419 A gdyby nie powiedział, że aplikował? 399 00:20:52,502 --> 00:20:54,421 Pewnie miałby dobry powód. 400 00:20:54,504 --> 00:20:57,215 Albo znowu uderzył się w głowę. 401 00:20:58,508 --> 00:21:01,386 Wiesz, czemu Fabiola ci nie powiedziała. 402 00:21:01,928 --> 00:21:03,096 Odbiłoby ci. 403 00:21:03,179 --> 00:21:05,974 Miałabym prawo. To było moje marzenie. 404 00:21:07,851 --> 00:21:08,935 Nic nie rozumiesz. 405 00:21:10,186 --> 00:21:11,604 Rozumiem. 406 00:21:12,314 --> 00:21:15,108 Pamiętasz, miałem swoje marzenia co do studiów, 407 00:21:15,191 --> 00:21:17,610 ale ktoś sprawił, że potrąciło mnie auto. 408 00:21:18,903 --> 00:21:22,115 Ale wybaczyłem ci, prawda? Więcej niż wybaczyłem. 409 00:21:22,198 --> 00:21:24,284 Sporo się potem całowaliśmy. 410 00:21:26,578 --> 00:21:28,955 Musisz odpuścić, dobrze? 411 00:21:29,039 --> 00:21:30,832 Nie warto tracić przyjaciółki. 412 00:21:32,834 --> 00:21:34,252 Chyba masz rację. 413 00:21:35,337 --> 00:21:38,256 Zrobiłeś się mądry, odkąd zostałeś wychowawcą. 414 00:21:38,965 --> 00:21:41,718 Szkoda, że musisz nosić ten paskudny mundurek. 415 00:21:42,927 --> 00:21:44,304 Wciąż wyglądam dobrze. 416 00:21:56,399 --> 00:21:57,609 No dobrze, uczeni, 417 00:21:58,443 --> 00:22:03,239 pora zaprezentować ostatnie projekty w tym semestrze. 418 00:22:03,823 --> 00:22:07,077 Staramy się zadośćuczynić błędom naszej przeszłości, 419 00:22:07,160 --> 00:22:11,873 więc niech silna niebiała kobieta przemówi pierwsza. 420 00:22:12,916 --> 00:22:13,917 Fabiola? 421 00:22:15,418 --> 00:22:16,294 No dobrze. 422 00:22:24,594 --> 00:22:28,014 Opisałam amerykański izolacjonizm lat 30. 423 00:22:31,643 --> 00:22:35,021 „Po ranach zadanych przez I wojnę światową i wielki kryzys 424 00:22:35,105 --> 00:22:38,233 Ameryka postanowiła odciąć się od innych krajów. 425 00:22:38,316 --> 00:22:40,819 Ale o izolacjonizmie trzeba wiedzieć jedno: 426 00:22:42,737 --> 00:22:44,072 każdy potrzebuje przyjaciół”. 427 00:22:45,115 --> 00:22:49,494 Ameryka potrzebuje swoich najlepszych sojuszników. 428 00:22:49,994 --> 00:22:54,290 Od nich zależy jej bezpieczeństwo, stabilność 429 00:22:54,374 --> 00:22:56,751 i dobra zabawa. 430 00:22:59,838 --> 00:23:00,797 W każdym razie… 431 00:23:03,174 --> 00:23:05,969 jest jej przykro, że zawiodła swojego sojusznika 432 00:23:06,719 --> 00:23:08,888 na początku II wojny światowej. 433 00:23:10,265 --> 00:23:11,266 To było piękne. 434 00:23:12,350 --> 00:23:16,312 No i powinniśmy zawsze pamiętać, że Ameryka jest kobietą. 435 00:23:20,191 --> 00:23:21,776 Fab, wszystko w porządku? 436 00:23:21,860 --> 00:23:24,028 Nie tul. Jestem złą przyjaciółką. 437 00:23:24,112 --> 00:23:25,321 Nieprawda. 438 00:23:25,822 --> 00:23:26,906 To przeze mnie. 439 00:23:26,990 --> 00:23:30,201 Nie mam wyłączności na Princeton. Mogłaś tam aplikować. 440 00:23:30,285 --> 00:23:31,995 Ale nie powinnam kłamać. 441 00:23:33,329 --> 00:23:34,664 Wiem, czemu kłamałaś. 442 00:23:35,957 --> 00:23:39,836 Przykro mi, że myślałaś, że nie możesz ze mną porozmawiać. 443 00:23:40,336 --> 00:23:43,381 - Nie chcę, żeby to się powtórzyło. - Ja też nie. 444 00:23:43,465 --> 00:23:46,468 No i dostałaś się na Princeton, Fab. 445 00:23:46,551 --> 00:23:48,595 Rewelacja. Pojedziesz tam? 446 00:23:49,179 --> 00:23:51,556 Zabijesz mnie, jak powiem, że nie wiem? 447 00:23:51,639 --> 00:23:52,849 Oczywiście, że nie. 448 00:23:53,349 --> 00:23:56,186 Bo jak zrezygnujesz, zrobisz miejsce dla mnie. 449 00:23:58,354 --> 00:24:00,982 Chyba będę aplikować na inne uczelnie. 450 00:24:01,065 --> 00:24:04,194 Może to dziwne, ale kiedy byłyśmy w Princeton, 451 00:24:04,277 --> 00:24:05,528 coś nie zaiskrzyło. 452 00:24:05,612 --> 00:24:08,072 Mają tam świetny program robotyki, 453 00:24:08,156 --> 00:24:09,782 jest idealny na papierze… 454 00:24:09,866 --> 00:24:12,452 Wiesz, że nie bierzesz ślubu z uczelnią? 455 00:24:13,870 --> 00:24:17,999 Ale rozumiem cię. Między mną i Princeton iskrzy. 456 00:24:18,082 --> 00:24:22,629 Pewnie też to poczuję, jak tam pojadę. Mówię od rzeczy. Zapomnij o tym. 457 00:24:23,713 --> 00:24:25,632 Mogłybyśmy tam mieszkać razem. 458 00:24:25,715 --> 00:24:27,592 Boże, tak. To byłoby ekstra. 459 00:24:31,054 --> 00:24:32,597 Wszystko gra? 460 00:24:32,680 --> 00:24:35,350 - Znowu się przyjaźnicie? - Tak, wszystko gra. 461 00:24:37,268 --> 00:24:40,396 El, dziwnie się zachowujesz. O co chodzi? 462 00:24:40,480 --> 00:24:42,857 No dobrze, prawda jest taka, 463 00:24:42,941 --> 00:24:46,277 że za dwa dni kończę szkołę. 464 00:24:46,861 --> 00:24:48,029 - Co? - Tak. 465 00:24:48,112 --> 00:24:50,657 Ostatni semestr będziecie tu same. 466 00:24:52,742 --> 00:24:53,826 Niespodzianka. 467 00:24:53,910 --> 00:24:55,328 Czemu już teraz? 468 00:24:55,411 --> 00:24:58,456 Przemówiłyście mi do rozumu w Princeton. 469 00:24:58,540 --> 00:25:00,166 Muszę być aktorką. 470 00:25:00,959 --> 00:25:05,088 Ci z Julliard powiedzieli, że nie dostanę się do szkoły aktorskiej, 471 00:25:05,171 --> 00:25:07,799 więc chcę już teraz rozpocząć karierę. 472 00:25:08,633 --> 00:25:10,385 To dla ciebie koniec nauki? 473 00:25:10,468 --> 00:25:12,554 Tak. Jestem kobietą pracującą. 474 00:25:13,179 --> 00:25:17,100 No, muszę najpierw znaleźć pracę. Jestem kobietą przedpracującą. 475 00:25:20,311 --> 00:25:23,147 W porządku. Gratulacje. 476 00:25:23,231 --> 00:25:24,732 Rany, kończysz szkołę. 477 00:25:24,816 --> 00:25:25,858 Tak! 478 00:25:25,942 --> 00:25:27,735 Fab dostała się na Princeton, 479 00:25:27,819 --> 00:25:29,654 Eleanor kończy szkołę wcześnie, 480 00:25:29,737 --> 00:25:32,532 a ja w końcu rozplątałam te bojki. 481 00:25:32,615 --> 00:25:35,493 Więc jest całkiem nieźle. 482 00:25:36,452 --> 00:25:37,287 Naprawdę? 483 00:25:40,415 --> 00:25:41,541 Devi? 484 00:25:43,710 --> 00:25:46,713 Nie mogę się otrząsnąć po tym odroczeniu decyzji. 485 00:25:47,338 --> 00:25:51,509 Rozumiem, ale pamiętaj, że odroczenie to nie… 486 00:25:51,593 --> 00:25:53,970 Czemu wszyscy mi to mówią? 487 00:25:54,053 --> 00:25:55,555 Odroczenie jest złe. 488 00:25:55,638 --> 00:25:58,182 Oznacza, że nie wiedzą, czy się nadaję. 489 00:25:58,266 --> 00:26:00,226 A ty myślisz, że się nadajesz? 490 00:26:00,310 --> 00:26:02,770 Szczerze mówiąc, sama już nie wiem. 491 00:26:03,438 --> 00:26:08,151 W tej chwili czuję się przeciętnie. Mama sądziła, że mnie nie przyjmą. 492 00:26:08,735 --> 00:26:11,404 Przestań. Wiesz, że w to nie wierzę. 493 00:26:11,487 --> 00:26:16,909 Devi, jeśli twoje poczucie wartości jest uzależnione od marzenia o Princeton, 494 00:26:17,702 --> 00:26:20,872 może to marzenie ci nie służy? 495 00:26:24,167 --> 00:26:27,712 Rany, Devi, pierwsza klasa. Niedługo pójdziesz na studia. 496 00:26:27,795 --> 00:26:30,965 - Na jaką uczelnię? - Na Uniwersytet Pringlesów. 497 00:26:31,883 --> 00:26:36,054 Nie wiem, czy jest taki uniwersytet. Jest Uniwersytet Princeton. 498 00:26:36,137 --> 00:26:37,597 Może być tam. 499 00:26:37,680 --> 00:26:39,432 Najlepszy w kraju. 500 00:26:39,515 --> 00:26:41,225 Twoja ambicja robi wrażenie. 501 00:26:41,934 --> 00:26:44,395 I zaplanowaliśmy to, czekając na autobus. 502 00:26:48,524 --> 00:26:52,445 Chyba nie jestem gotowa, żeby porzucić to marzenie. 503 00:26:55,698 --> 00:26:56,616 Kamalo. 504 00:26:56,699 --> 00:26:57,742 Cześć. 505 00:26:57,825 --> 00:27:00,536 Mogłabym przysiąc, że uciekłaś, kiedy wołałam. 506 00:27:00,620 --> 00:27:03,873 Nie. Na pewno pani nie unikam. 507 00:27:03,956 --> 00:27:05,833 Co tam? Jakie plany na weekend? 508 00:27:06,417 --> 00:27:10,046 Będę się pakować przed przeprowadzką na drugi koniec kraju. 509 00:27:10,129 --> 00:27:12,298 Rozważyłaś moją ofertę? 510 00:27:13,383 --> 00:27:14,300 Tak. 511 00:27:15,134 --> 00:27:16,969 To niesamowita okazja, 512 00:27:18,096 --> 00:27:20,556 ale nie mogę wyjechać do Baltimore. 513 00:27:21,057 --> 00:27:22,809 Rodzina mnie potrzebuje. 514 00:27:24,060 --> 00:27:25,520 Przykro mi to słyszeć. 515 00:27:26,062 --> 00:27:26,938 Na pewno? 516 00:27:28,856 --> 00:27:30,024 No dobrze. 517 00:27:31,526 --> 00:27:34,028 Jeśli zmienisz zdanie, odezwij się. 518 00:27:46,791 --> 00:27:47,917 Możemy porozmawiać? 519 00:27:48,418 --> 00:27:50,712 Twoja ulubiona sałatka z chipsów. 520 00:27:50,795 --> 00:27:52,213 Cztery różne rodzaje. 521 00:27:53,798 --> 00:27:56,217 - Czy to chrupki cheddarowe? - Owszem. 522 00:28:00,179 --> 00:28:01,347 Wejdź, proszę. 523 00:28:03,391 --> 00:28:06,978 Wybacz, że wydawałam się pesymistyczna, jakbym w ciebie nie wierzyła. 524 00:28:07,061 --> 00:28:09,230 Zupełnie tak nie jest. 525 00:28:10,064 --> 00:28:12,900 Po prostu żyję dłużej od ciebie 526 00:28:13,609 --> 00:28:16,904 i wiem, że czasami bardzo ciężko pracujesz, 527 00:28:16,988 --> 00:28:19,198 ale coś po prostu nie wychodzi. 528 00:28:20,491 --> 00:28:23,202 Byłam najlepsza w mojej grupie rezydentów, 529 00:28:23,286 --> 00:28:25,204 ale tu nikogo to nie obchodziło. 530 00:28:25,288 --> 00:28:27,248 Musiałam zaczynać od zera. 531 00:28:27,331 --> 00:28:28,458 Do bani. 532 00:28:28,541 --> 00:28:30,376 Do bani. Byłam zdruzgotana. 533 00:28:30,460 --> 00:28:32,170 Zjadłam rodzinny kubeł KFC. 534 00:28:33,337 --> 00:28:34,297 Nie jem mięsa. 535 00:28:34,380 --> 00:28:36,048 Cholera. To przygnębiające. 536 00:28:36,716 --> 00:28:37,675 Wiem. 537 00:28:38,426 --> 00:28:41,095 Nie chciałam zapeszyć. 538 00:28:41,179 --> 00:28:45,683 Chciałam uchronić cię przed takim rozczarowaniem. 539 00:28:45,767 --> 00:28:48,478 Ale w pełni w ciebie wierzę. 540 00:28:48,561 --> 00:28:50,938 A ci z Princeton są bardzo głupi, 541 00:28:51,022 --> 00:28:53,775 skoro nie wzięli cię przy pierwszej okazji. 542 00:28:54,734 --> 00:28:55,818 Dzięki, mamo. 543 00:28:55,902 --> 00:28:58,488 Chciałam tylko usłyszeć, że są głupi. 544 00:28:58,571 --> 00:28:59,906 Bardzo głupi. 545 00:29:03,659 --> 00:29:04,744 Wiesz co? 546 00:29:05,703 --> 00:29:08,915 Nawet, gdy coś się nie układa, w końcu się ułoży. 547 00:29:09,582 --> 00:29:11,375 O ile się nie poddasz. 548 00:29:24,889 --> 00:29:26,599 Hej. Słyszałem o Princeton. 549 00:29:27,391 --> 00:29:31,521 Tak, to do kitu, ale wiem, odroczenie nie jest takie złe. 550 00:29:31,604 --> 00:29:34,857 Co? Jest do kitu. Normalna rekrutacja jest dla motłochu. 551 00:29:34,941 --> 00:29:37,235 Właśnie! Dziękuję, że to powiedziałeś. 552 00:29:37,318 --> 00:29:40,780 No i cholera jasna, gratuluję Columbii. 553 00:29:40,863 --> 00:29:42,240 Świętowałeś z Margot? 554 00:29:42,323 --> 00:29:43,366 Tak. 555 00:29:43,449 --> 00:29:44,700 Zerwaliśmy. 556 00:29:46,035 --> 00:29:46,869 Przykro mi. 557 00:29:46,953 --> 00:29:49,288 Chyba oboje zaliczyliśmy wpadki. 558 00:29:50,206 --> 00:29:52,500 To na razie. Zobaczymy się po feriach. 559 00:29:52,583 --> 00:29:54,377 Powodzenia z aplikacjami. 560 00:29:56,212 --> 00:29:57,964 Czyli Ben jest teraz singlem. 561 00:29:58,464 --> 00:30:00,174 Devi, dotarło to do ciebie? 562 00:30:01,008 --> 00:30:03,177 Tak, chyba to do niej dotarło. 563 00:30:53,603 --> 00:30:56,814 Napisy: Krzysiek Ceran