1 00:00:11,596 --> 00:00:15,349 To jest dom, w którym Devi Vishwakumar straciła dziewictwo. 2 00:00:15,933 --> 00:00:17,643 To jest strój, który nosiła. 3 00:00:18,227 --> 00:00:20,271 To jest kolacja, którą zjadła. 4 00:00:20,354 --> 00:00:23,483 Zmierzam do tego, że chciała to zrobić od dawna 5 00:00:23,566 --> 00:00:26,486 i w końcu uprawiała seks, i było… 6 00:00:27,070 --> 00:00:29,238 Cholera, to nie wygląda dobrze. 7 00:00:30,114 --> 00:00:31,616 No to zrobiliśmy to. 8 00:00:32,825 --> 00:00:33,659 Tak. 9 00:00:33,743 --> 00:00:34,827 Uprawialiśmy seks. 10 00:00:37,330 --> 00:00:38,664 Byłeś we mnie. 11 00:00:39,791 --> 00:00:40,625 Owszem. 12 00:00:41,125 --> 00:00:43,294 Ben Gross był we mnie. 13 00:00:44,003 --> 00:00:47,381 To dziwne, kiedy mówisz o mnie w trzeciej osobie. 14 00:00:47,465 --> 00:00:48,466 Przepraszam. 15 00:00:51,344 --> 00:00:52,470 No to… 16 00:00:54,222 --> 00:00:55,264 No to… 17 00:00:56,766 --> 00:00:59,268 Ben, powiedz coś miłego. 18 00:00:59,352 --> 00:01:00,770 Wykaż się empatią. 19 00:01:01,646 --> 00:01:02,730 Powiedz cokolwiek. 20 00:01:04,023 --> 00:01:06,442 Jeśli to już wszystko, to pójdę w kimono. 21 00:01:08,069 --> 00:01:09,195 Wezwać ci ubera? 22 00:01:10,947 --> 00:01:14,534 Nie trzeba. Ale racja, powinnam spadać. 23 00:01:14,617 --> 00:01:15,868 „Pójdę w kimono”? 24 00:01:15,952 --> 00:01:17,703 „Pójdę”, kurde, „w kimono”? 25 00:01:17,787 --> 00:01:21,415 Ben, powiem ci coś, co wielokrotnie słyszałem na korcie: 26 00:01:21,499 --> 00:01:23,543 chyba sobie jaja robisz. 27 00:01:24,544 --> 00:01:25,837 No dobra… 28 00:01:27,296 --> 00:01:28,756 to nara, brachu. 29 00:01:32,426 --> 00:01:35,263 Przyjaciele, witajcie w tym szambie. 30 00:01:35,346 --> 00:01:37,598 Uprawiałaś seks z Benem Grossem? 31 00:01:37,682 --> 00:01:38,808 - Tak. - Jak było? 32 00:01:38,891 --> 00:01:40,184 Chyba dobrze. 33 00:01:40,268 --> 00:01:41,686 - Miałaś orgazm? - Nie. 34 00:01:41,769 --> 00:01:43,062 - A on? - Chyba tak. 35 00:01:43,146 --> 00:01:45,273 - Ile zaliczyliście pozycji? - Jedną. 36 00:01:45,356 --> 00:01:47,817 - A ile powinniśmy? - Cztery albo pięć. 37 00:01:47,900 --> 00:01:49,944 Tyle zaliczają w Euforii. 38 00:01:50,027 --> 00:01:51,863 Ben chciał seksu z Euforii? 39 00:01:51,946 --> 00:01:53,072 Kto by nie chciał? 40 00:01:53,156 --> 00:01:54,657 Skąd miałam to wiedzieć? 41 00:01:54,740 --> 00:01:57,034 Chyba nie umiem w seks. 42 00:01:57,118 --> 00:01:59,370 Nie wiedziałam, co robić z kończynami. 43 00:01:59,453 --> 00:02:02,373 Byłam jak zaplątana w sznurki marionetka. 44 00:02:02,456 --> 00:02:04,917 Gdybyście widziały Bena po fakcie… 45 00:02:05,001 --> 00:02:06,752 Był mną zażenowany. 46 00:02:06,836 --> 00:02:09,463 Co teraz z wami będzie? Jesteście razem? 47 00:02:09,547 --> 00:02:11,048 Właśnie. Kochasz go? 48 00:02:11,132 --> 00:02:12,466 Oczywiście, że nie. 49 00:02:12,550 --> 00:02:14,802 Kocham tylko rodzinę i Michelle Obamę. 50 00:02:15,595 --> 00:02:17,430 Ale lubię go. 51 00:02:17,972 --> 00:02:20,099 Bardzo go lubię. 52 00:02:20,183 --> 00:02:21,809 No to napisz do niego. 53 00:02:23,895 --> 00:02:27,940 Tymczasem Ben radził sobie ze stresem, 54 00:02:28,024 --> 00:02:31,444 bezlitośnie ćwicząc mięśnie czworogłowe. 55 00:02:33,571 --> 00:02:35,698 Mój kolega chciał się przywitać. 56 00:02:36,490 --> 00:02:37,658 Znowu ta laska. 57 00:02:38,159 --> 00:02:39,202 Pomóż mi! 58 00:02:40,036 --> 00:02:42,455 No dobra, Margot, to było urocze, 59 00:02:42,955 --> 00:02:44,624 ale nie jesteś Devi. 60 00:02:50,504 --> 00:02:52,590 O Boże. Dwight Howard? 61 00:02:53,257 --> 00:02:54,383 - Cześć. - Rany. 62 00:02:54,467 --> 00:02:56,469 Uwielbiam NBA. 63 00:02:56,552 --> 00:02:58,846 Sam też gram. 64 00:02:58,930 --> 00:03:01,390 Nie zawodowo ani w żadnej drużynie, ale… 65 00:03:01,474 --> 00:03:02,975 Głównie przed domem. 66 00:03:03,059 --> 00:03:06,479 Nie mogę teraz pozować do zdjęć. Trzymaj się. 67 00:03:06,562 --> 00:03:07,563 Jasne, rozumiem. 68 00:03:07,647 --> 00:03:09,232 Wiem, że jest pan zajęty, 69 00:03:09,315 --> 00:03:11,901 ale cieszę się, że pana spotkałem, bo… 70 00:03:14,403 --> 00:03:15,238 Bo… 71 00:03:16,364 --> 00:03:17,198 No, bo… 72 00:03:17,823 --> 00:03:19,408 Młody, będzie dobrze. 73 00:03:19,492 --> 00:03:22,078 Wiele dzieci jest dręczonych w gimnazjum. 74 00:03:22,870 --> 00:03:24,038 Co? W gimnazjum? 75 00:03:24,121 --> 00:03:25,331 Mam 17 lat. 76 00:03:25,831 --> 00:03:27,792 Serio? Przepraszam. 77 00:03:27,875 --> 00:03:29,252 To w czym rzecz? Dawaj. 78 00:03:30,169 --> 00:03:34,799 Wczoraj pierwszy raz uprawiałem seks z kimś, na kim mi zależy 79 00:03:34,882 --> 00:03:38,052 i był beznadziejny. 80 00:03:38,135 --> 00:03:41,430 Nie będę rozmawiał o seksie z przypadkowym nastolatkiem. 81 00:03:41,514 --> 00:03:43,891 To jedna z moich zasad. 82 00:03:43,975 --> 00:03:46,936 Chodzi o to, że po wszystkim nic nie powiedziała. 83 00:03:47,019 --> 00:03:50,773 Ewidentnie uznała, że było do bani. Wstała i poszła. 84 00:03:50,856 --> 00:03:52,817 Kurde. To nie w porządku. 85 00:03:52,900 --> 00:03:56,529 Ale nie masz jakichś przyjaciół, z którymi możesz to obgadać? 86 00:03:57,113 --> 00:03:59,198 Nie, nie mam przyjaciół. 87 00:04:01,701 --> 00:04:04,036 Dobra, chyba gotowe. Jak to brzmi? 88 00:04:04,120 --> 00:04:05,413 „Cześć, kochasiu, 89 00:04:05,496 --> 00:04:09,292 może skoczymy do Cheesecake Factory i podzielimy się przystawką?” 90 00:04:10,001 --> 00:04:11,043 Fab, co to było? 91 00:04:11,127 --> 00:04:14,046 To było tak żałosne, że zrobiłam to odruchowo. 92 00:04:14,130 --> 00:04:16,465 Kotku, to brzmi desperacko. 93 00:04:16,549 --> 00:04:20,720 Żadnych „kochasiów”, wykrzykników i posiłków na siedząco. 94 00:04:20,803 --> 00:04:23,556 Bądź jak Kristen Stewart. Co ona by napisała? 95 00:04:24,181 --> 00:04:25,182 Dobra. 96 00:04:26,183 --> 00:04:28,144 Jestem Kristen. Jestem fajna. 97 00:04:28,227 --> 00:04:30,479 Włosy mam zaczesane na jedną stronę. 98 00:04:30,563 --> 00:04:32,690 Chodzę w szortach na Oscary. 99 00:04:32,773 --> 00:04:35,276 Piszę same świetne teksty. 100 00:04:38,779 --> 00:04:41,532 „Hej. Spotkamy się w Starbucksie?” 101 00:04:41,615 --> 00:04:43,576 To było doskonałe. 102 00:04:43,659 --> 00:04:45,494 Nigdy nie byłaś taka seksowna. 103 00:04:45,578 --> 00:04:48,664 Dziękuję. Podoba mi się ta fryzura. 104 00:04:48,748 --> 00:04:53,669 Wtedy zrozumiałem, że miłość to za mało, trzeba też kochać. 105 00:04:53,753 --> 00:04:57,715 Jasne. To takie głębokie. Dziękuję, że pozwolił mi się pan zwierzyć. 106 00:04:57,798 --> 00:05:00,134 Chyba zaprzyjaźnimy się na zawsze. 107 00:05:01,052 --> 00:05:02,428 Nie. 108 00:05:03,679 --> 00:05:05,181 To ona. Napisała coś. 109 00:05:05,765 --> 00:05:07,933 „Hej. Spotkamy się w Starbucksie?” 110 00:05:08,017 --> 00:05:10,144 Postawiła kropkę po „hej”. 111 00:05:10,227 --> 00:05:11,604 To niedobrze. 112 00:05:11,687 --> 00:05:12,521 Naprawdę? 113 00:05:13,272 --> 00:05:14,106 „Hej”. 114 00:05:14,899 --> 00:05:17,443 Boże, ma pan rację. To będą złe wieści. 115 00:05:17,526 --> 00:05:20,404 Zabiera cię do Starbucksa. Chce to zakończyć. 116 00:05:20,488 --> 00:05:23,908 Będę z tobą szczery. Chyba jej na tobie nie zależy. 117 00:05:23,991 --> 00:05:25,618 Powinieneś znaleźć kogoś, 118 00:05:25,701 --> 00:05:27,995 kto nie będzie ci robił takich akcji. 119 00:05:28,079 --> 00:05:31,665 Związek powinien być łatwy. Powinieneś czuć się pewnie. 120 00:05:33,084 --> 00:05:34,460 Chyba tak. 121 00:05:35,044 --> 00:05:38,255 Przykro mi. Słuchaj, może to ci poprawi humor. 122 00:05:38,339 --> 00:05:42,343 Chcesz bilety na mecz Lakersów? 123 00:05:42,426 --> 00:05:45,054 Nie, dziękuję. Jestem fanem Clippersów. 124 00:05:45,638 --> 00:05:47,306 Co? Muszę lecieć. 125 00:05:49,058 --> 00:05:52,061 Co z tobą jest nie tak? Marnujesz mój czas. 126 00:05:56,315 --> 00:05:57,566 Odpisał. 127 00:05:58,359 --> 00:06:01,153 Jestem zajęty, ale dzięki za zaproszenie. 128 00:06:01,237 --> 00:06:02,154 Miłego lata. 129 00:06:02,238 --> 00:06:04,740 Jaja sobie, kurwa, robi? 130 00:06:05,491 --> 00:06:09,745 …NIE STRACIŁAM DZIEWICTWA 131 00:06:10,371 --> 00:06:12,706 TRZY MIESIĄCE PÓŹNIEJ 132 00:06:15,876 --> 00:06:16,877 Elo, bogowie, 133 00:06:16,961 --> 00:06:20,506 tu Devi Vishwakumar, wasza najlepsza wyznawczyni na dzielni. 134 00:06:20,589 --> 00:06:24,009 Na litość boską, masz się modlić, a nie rapować. 135 00:06:24,093 --> 00:06:26,429 Mamo, ja i bogowie mamy taki styl. 136 00:06:26,512 --> 00:06:27,638 Dobra, kontynuuj. 137 00:06:27,721 --> 00:06:28,973 Dobrze. 138 00:06:29,056 --> 00:06:31,725 Po pierwsze dziękuję, że zajmujecie się tatą 139 00:06:31,809 --> 00:06:34,103 i puszczacie mu tam kanały sportowe. 140 00:06:34,186 --> 00:06:35,312 To dla nas ważne. 141 00:06:35,396 --> 00:06:38,357 A gdybyście pobłogosławili moje podania na studia, 142 00:06:38,441 --> 00:06:39,567 byłoby super. 143 00:06:39,650 --> 00:06:41,444 To jest najważniejsze. 144 00:06:41,527 --> 00:06:44,196 Pomódl się o rekomendację od doktor Keyes. 145 00:06:44,905 --> 00:06:47,616 Robi się. Niby czemu ubrałam się jak zakonnica? 146 00:06:47,700 --> 00:06:50,077 Poproszę ją na lekcji. 147 00:06:50,161 --> 00:06:53,456 Jak mama mówiła, rekomendacja od doktorki byłaby super. 148 00:06:53,539 --> 00:06:58,586 Wiadomo, Princeton jest najważniejsze, ale nowa komóra byłaby nie od rzeczy. 149 00:06:58,669 --> 00:07:00,796 Stara pękła, bo rzuciłam nią w pająka. 150 00:07:00,880 --> 00:07:03,299 Devi, nasi bogowie to nie Święty Mikołaj. 151 00:07:03,382 --> 00:07:04,884 Wiesz, kto nim jest? 152 00:07:04,967 --> 00:07:05,843 Ja. 153 00:07:07,845 --> 00:07:09,638 Mamo, mówisz poważnie? 154 00:07:09,722 --> 00:07:11,932 Nie wierzę, że kupiłaś mi taką furę, 155 00:07:12,016 --> 00:07:14,143 a sama będziesz jeździć subaru. 156 00:07:14,226 --> 00:07:16,437 Ale w końcu jestem świetną córką. 157 00:07:16,520 --> 00:07:17,354 Dziękuję. 158 00:07:17,438 --> 00:07:19,732 To moje. Forester jest twój. 159 00:07:19,815 --> 00:07:21,484 To ma więcej sensu. 160 00:07:21,567 --> 00:07:23,777 Wciąż jestem podjarana. Dzięki. 161 00:07:23,861 --> 00:07:28,032 Teraz potrzebuję tablicy rejestracyjnej „SEXY DUPA”. 162 00:07:28,115 --> 00:07:29,283 Po moim trupie. 163 00:07:29,366 --> 00:07:31,118 Proszę bardzo. Kocham cię. 164 00:07:31,994 --> 00:07:34,246 - Udanego pierwszego dnia. - Dziękuję. 165 00:07:38,125 --> 00:07:39,668 Uniwerek jest niesamowity. 166 00:07:39,752 --> 00:07:42,922 Zajęcia są super, a ludzie wspaniali. 167 00:07:43,005 --> 00:07:44,840 Jak mój współlokator, Dylan. 168 00:07:44,924 --> 00:07:46,884 Nawet imię ma fajne. 169 00:07:46,967 --> 00:07:49,345 Dylan. Kupiłbym od niego dragi. 170 00:07:49,428 --> 00:07:51,597 Cieszę się, że ci się ułożyło. 171 00:07:51,680 --> 00:07:54,517 Studia na ASU to była świetna decyzja. 172 00:07:55,100 --> 00:07:59,855 Nie, żeby powtarzanie klasy w Sherman Oaks nie było świetne. 173 00:07:59,939 --> 00:08:04,193 Nie ma sprawy. Też mi się teraz układa. 174 00:08:04,276 --> 00:08:06,111 Eleanor i ja jesteśmy na topie. 175 00:08:06,195 --> 00:08:08,239 - Zazdroszczą nam. - Bajer. 176 00:08:08,822 --> 00:08:09,907 A co poza tym? 177 00:08:10,574 --> 00:08:12,159 Mówiłem, chodzę z Eleanor. 178 00:08:14,703 --> 00:08:17,122 A na stołówce sprzedają jogurt w tubkach. 179 00:08:17,206 --> 00:08:18,290 Fajnie. 180 00:08:19,542 --> 00:08:20,584 Muszę kończyć. 181 00:08:20,668 --> 00:08:22,878 Miłego drugiego pierwszego dnia czwartej klasy. 182 00:08:22,962 --> 00:08:26,340 - Na razie, stary. - Serio? To do kitu. 183 00:08:26,423 --> 00:08:27,883 Kto to był, Jackson? 184 00:08:28,717 --> 00:08:29,969 Paxton. 185 00:08:30,553 --> 00:08:32,346 Twój kumpel ma na imię Paxton? 186 00:08:32,429 --> 00:08:34,181 Rymuje się z twoim. 187 00:08:35,599 --> 00:08:36,600 Nie, to ja… 188 00:08:38,060 --> 00:08:39,478 To mój kumpel z liceum. 189 00:08:40,271 --> 00:08:42,147 - Co tam u was? - Do bani. 190 00:08:42,231 --> 00:08:45,192 Nie zrobię imprezy. Współlokator ma mononukleozę. 191 00:08:45,276 --> 00:08:48,362 Do dupy. Tylko frajerzy to łapią. 192 00:08:49,238 --> 00:08:51,865 Możemy zrobić imprezę tutaj. To nie problem. 193 00:08:52,491 --> 00:08:54,410 W liceum dużo imprezowałem. 194 00:08:54,493 --> 00:08:57,121 Ciągle gdzieś mnie zapraszano. 195 00:08:57,204 --> 00:08:59,623 Jasne, już ci wierzę. Ale spoko. 196 00:09:00,207 --> 00:09:03,544 - Postawimy beczkę na twoim łóżku. - Zlituj się. 197 00:09:06,630 --> 00:09:10,050 Jesteśmy w ostatniej klasie. I chyba nieźle nam idzie. 198 00:09:10,134 --> 00:09:12,219 Racja. Wszystkie uprawiałyśmy seks, 199 00:09:12,303 --> 00:09:16,515 a w pierwszej klasie Fabiola wyliczyła, że to nieprawdopodobne. 200 00:09:16,599 --> 00:09:19,184 A wy jesteście w świetnych związkach. 201 00:09:19,268 --> 00:09:21,061 Fab z osobą studencką! 202 00:09:21,145 --> 00:09:23,731 Byłam z Addison na stołówce uniwersyteckiej. 203 00:09:23,814 --> 00:09:26,025 Podzieliliśmy się fajitas i gofrem. 204 00:09:26,692 --> 00:09:29,987 A skoro to już za mną, mogę skupić się na najważniejszym. 205 00:09:30,070 --> 00:09:32,948 Na Princeton. I żeby Chalamet dostrzegł mnie na Insta. 206 00:09:33,032 --> 00:09:35,909 A ja zwerbuję nowych członków drużyny robotyki. 207 00:09:35,993 --> 00:09:38,996 Eric mówi, że z gimnazjum przyjdzie tu masa nerdów. 208 00:09:39,079 --> 00:09:40,331 To dla nas ważne. 209 00:09:41,040 --> 00:09:45,085 Wydaje mi się, że jesteśmy opanowanymi, nieustraszonymi kobietami, 210 00:09:45,169 --> 00:09:46,670 którymi chciałyśmy być. 211 00:09:47,630 --> 00:09:49,381 Kurde, to Ben. Ukryjcie mnie. 212 00:09:52,009 --> 00:09:53,218 Poszedł. 213 00:09:53,302 --> 00:09:55,804 Kiedyś musisz z nim pogadać. 214 00:09:55,888 --> 00:09:57,181 I zrobię to. 215 00:09:57,264 --> 00:10:00,434 Na 20. rocznicy matury, gdy przyjdę z seksownym mężem. 216 00:10:01,018 --> 00:10:03,646 Ktokolwiek będzie wtedy grał Spider-Mana. 217 00:10:04,688 --> 00:10:06,106 Czemu tu tak wali trawą? 218 00:10:06,190 --> 00:10:08,192 To głupie, stary. 219 00:10:08,692 --> 00:10:11,070 Ciacharnia wygląda w tym roku inaczej. 220 00:10:12,029 --> 00:10:14,782 Nowa Ciacharnia przypominała raczej Palarnię. 221 00:10:15,491 --> 00:10:17,868 Dotąd popularni byli sportowcy. 222 00:10:18,661 --> 00:10:20,996 Zastąpili ich źli uczniowie i łobuzy. 223 00:10:21,080 --> 00:10:24,375 A najgorszy był Ethan Morales. 224 00:10:24,458 --> 00:10:26,794 Szkolny parking był jego królestwem, 225 00:10:27,378 --> 00:10:30,297 które demolował, robiąc tricki na deskorolce. 226 00:10:30,381 --> 00:10:32,257 Czasem pił tam w ciągu dnia. 227 00:10:32,341 --> 00:10:35,052 O kurde, Ethan został ciachem przez wakacje. 228 00:10:35,135 --> 00:10:36,762 Urósł jakieś pół metra. 229 00:10:36,845 --> 00:10:41,350 No. I od kiedy ma klatę, którą aż chce się drapać? 230 00:10:41,433 --> 00:10:43,644 Co tam? Czyją klatę chce się drapać? 231 00:10:43,727 --> 00:10:46,313 Moją. Mam wysypkę. 232 00:10:46,397 --> 00:10:48,649 Przykro mi, kotku, to brzmi strasznie. 233 00:10:48,732 --> 00:10:50,734 Co robisz? Idziemy się całować? 234 00:10:50,818 --> 00:10:53,195 Może bez macanka, nie chcę mieć wysypki. 235 00:10:53,278 --> 00:10:55,197 Chciałabym, ale jestem zajęta. 236 00:10:55,280 --> 00:10:57,908 Będę rozmawiać z panią Warner o studiach, 237 00:10:57,991 --> 00:10:59,993 no i zaczynamy próby do musicalu. 238 00:11:00,077 --> 00:11:01,704 Będziemy adaptować Diunę. 239 00:11:01,787 --> 00:11:02,913 A ty co robisz? 240 00:11:04,248 --> 00:11:06,125 Ja też jestem zajęty. 241 00:11:06,625 --> 00:11:07,501 Lekcjami. 242 00:11:07,584 --> 00:11:10,170 Jakimi? My rozszerzoną matmą i literaturą. 243 00:11:10,254 --> 00:11:14,007 Myślałem o nich, ale są dla mnie zbyt łatwe, 244 00:11:14,091 --> 00:11:16,135 więc idę na frygonomię. 245 00:11:16,218 --> 00:11:17,261 Na co? 246 00:11:17,344 --> 00:11:20,139 Muszę lecieć. To co, widzimy się w czytelni? 247 00:11:24,518 --> 00:11:27,813 A oto i ona. Doktor Mary Jean Keyes. 248 00:11:27,896 --> 00:11:29,732 Legenda liceum Sherman Oaks, 249 00:11:29,815 --> 00:11:33,193 słynąca z pisania najlepszych rekomendacji. 250 00:11:33,819 --> 00:11:36,447 Ale z powodu bolesnego artretyzmu 251 00:11:36,530 --> 00:11:39,074 pisze tylko dwie rekomendacje rocznie. 252 00:11:39,158 --> 00:11:42,035 Jest również niezwykle konserwatywna. 253 00:11:42,119 --> 00:11:45,831 Uważa, że nastolatki powinny przestrzegać zasad przyzwoitości 254 00:11:45,914 --> 00:11:47,374 z epoki wiktoriańskiej. 255 00:11:48,292 --> 00:11:49,251 Oburzające. 256 00:11:50,294 --> 00:11:53,130 Devi zależało na tej rekomendacji, 257 00:11:53,213 --> 00:11:56,425 więc zjawiła się w spódnicy do kolan. 258 00:11:57,009 --> 00:11:58,260 Dzień dobry. 259 00:11:58,343 --> 00:12:01,805 Chciałam powiedzieć, że nie mogę się doczekać tych lekcji. 260 00:12:01,889 --> 00:12:04,892 Ostrzegam, że u mnie nie używa się czytników. 261 00:12:04,975 --> 00:12:08,061 Czytamy z zakurzonych książek, od których się kicha. 262 00:12:08,145 --> 00:12:09,980 Weź coś na alergię. 263 00:12:10,063 --> 00:12:11,857 Nie mogę się doczekać. 264 00:12:12,524 --> 00:12:16,904 To może być nieco staroświecki gest, ale chciałam to pani wręczyć. 265 00:12:19,072 --> 00:12:21,575 Kosz owoców? Cudownie. 266 00:12:22,284 --> 00:12:25,329 Devi, to bardzo elegancki prezent. 267 00:12:25,412 --> 00:12:29,750 Muszę powiedzieć, że miło zobaczyć młodą dziewczynę, 268 00:12:29,833 --> 00:12:32,961 która nie wygląda, jakby zeszła z więziennego plakatu. 269 00:12:33,045 --> 00:12:33,921 Oczywiście. 270 00:12:34,004 --> 00:12:38,300 Mój brzuch zobaczą tylko mój przyszły mąż i mój gastroenterolog. 271 00:12:40,719 --> 00:12:44,681 Mam nadzieję, że rozważy pani napisanie mi swojej rekomendacji. 272 00:12:44,765 --> 00:12:46,642 To się dopiero okaże, 273 00:12:46,725 --> 00:12:50,479 ale jesteś na dobrej drodze. 274 00:12:52,731 --> 00:12:54,900 Po sukcesie z doktor Keyes 275 00:12:54,983 --> 00:12:57,027 Devi czuła, że jest na fali, 276 00:12:57,110 --> 00:13:00,489 więc postanowiła być dojrzała i porozmawiać z Benem. 277 00:13:00,572 --> 00:13:05,035 Nawet gdy coś nie idzie po twojej myśli, możesz zachować się z godnością. 278 00:13:05,118 --> 00:13:08,038 Jak kiedy przegrałem na Wimbledonie z Borgiem w 1980. 279 00:13:08,121 --> 00:13:10,415 Nie tego chciałem, 280 00:13:10,499 --> 00:13:12,876 ale przecież wciąż go uwielbiam. 281 00:13:13,377 --> 00:13:14,962 Tak myślała Devi. 282 00:13:15,045 --> 00:13:17,005 Ona i Ben mogli się uporać z… 283 00:13:17,089 --> 00:13:18,507 tym. 284 00:13:19,091 --> 00:13:20,259 Kurde, co? 285 00:13:20,968 --> 00:13:22,302 Ben był z Margot? 286 00:13:22,928 --> 00:13:25,681 To zupełnie nie tak jak ja i Björn Borg. 287 00:13:25,764 --> 00:13:27,391 Ależ on ma tupet. 288 00:13:27,474 --> 00:13:28,684 Devi, zaczekaj. 289 00:13:29,226 --> 00:13:30,936 Co jest, kurde? Jesteś z nią? 290 00:13:32,396 --> 00:13:33,564 Tak, jestem. 291 00:13:34,273 --> 00:13:35,983 Niewiarygodne. 292 00:13:36,066 --> 00:13:39,736 Ignorowałeś mnie całe lato, po tym, jak mnie rozdziewiczyłeś. 293 00:13:39,820 --> 00:13:42,447 A teraz popisujesz się nową dziewczyną? 294 00:13:42,531 --> 00:13:44,533 To nie miał być tylko jeden raz? 295 00:13:44,616 --> 00:13:47,369 Uciekłaś z mojego pokoju zaraz po fakcie. 296 00:13:47,452 --> 00:13:48,412 Nie uciekłam. 297 00:13:48,495 --> 00:13:50,789 Uciekłaś. Dziwnie gestykulując. 298 00:13:50,873 --> 00:13:53,125 Bo powiedziałeś, że wezwiesz mi ubera. 299 00:13:53,208 --> 00:13:56,295 Bo nic nie mówiłaś i wyglądałaś na zażenowaną. 300 00:13:56,378 --> 00:13:57,880 Nieważne. Pisałam potem. 301 00:13:57,963 --> 00:14:01,633 Ale jedno średnie bzykanko to wszystko, czego chciałeś 302 00:14:01,717 --> 00:14:03,427 przed kolejną dziunią. 303 00:14:03,510 --> 00:14:04,636 Jak mnie nazwałaś? 304 00:14:05,387 --> 00:14:07,306 To prywatna rozmowa. 305 00:14:07,389 --> 00:14:10,726 Nie brzmi bardzo prywatnie. Krzyczysz na mojego chłopaka. 306 00:14:11,351 --> 00:14:15,022 Oficjalne brzmienie słowa „chłopak” 307 00:14:15,105 --> 00:14:17,482 było niczym sztylet wbity w serce Devi. 308 00:14:17,566 --> 00:14:21,028 A cierpiąca Devi nie zawsze podejmowała rozsądne decyzje. 309 00:14:21,612 --> 00:14:24,531 Spałam z Benem, zanim się zeszliście. 310 00:14:24,615 --> 00:14:26,116 Może powinnaś go rzucić. 311 00:14:26,700 --> 00:14:30,037 Mówił mi o tym. Nie wiem, czemu ma mnie to obchodzić. 312 00:14:30,120 --> 00:14:33,290 Ta rozmowa nie musi toczyć się publicznie. 313 00:14:33,373 --> 00:14:36,752 To chyba jasne, którą dziunię woli. Nie ciebie. 314 00:14:37,461 --> 00:14:39,671 Super. Cieszę się twoim szczęściem. 315 00:14:39,755 --> 00:14:43,383 Wiesz co? Miłego ujeżdżania obrzezanego fiuta Bena Grossa. 316 00:14:43,467 --> 00:14:47,638 Zgadza się, ludzie, widziałam go z bliska. 317 00:14:50,682 --> 00:14:52,935 O Boże! Doktor Keyes! 318 00:14:53,518 --> 00:14:56,063 Rany, Devi zabiła staruszkę. 319 00:14:56,647 --> 00:14:58,774 Zadowolona? Patrz, co zrobiłaś. 320 00:14:58,857 --> 00:15:00,317 Ja? Powinnam cię skopać! 321 00:15:01,360 --> 00:15:04,613 Panno Vishwakumar, panno Ramos, do mojego gabinetu. 322 00:15:06,198 --> 00:15:08,617 I niech ktoś wezwie pielęgniarkę. 323 00:15:09,326 --> 00:15:11,370 Żeby była pełna jasność, 324 00:15:11,453 --> 00:15:14,915 grozicie sobie rękoczynami z powodu Bena Grossa? 325 00:15:14,998 --> 00:15:16,124 - Tak. - Zgadza się. 326 00:15:17,793 --> 00:15:19,753 Mamy tylko jednego Bena Grossa. 327 00:15:19,836 --> 00:15:26,134 W Sherman Oaks mamy zero tolerancji dla przemocy i pogróżek. 328 00:15:26,218 --> 00:15:28,095 Margot, przeproś Devi. 329 00:15:29,054 --> 00:15:33,183 Może zostanę po lekcjach albo posprzątam kible? Cokolwiek. 330 00:15:33,266 --> 00:15:35,435 Wiem, jaka irytująca bywa Devi. 331 00:15:35,519 --> 00:15:38,313 Bóg wie, ile razy sama gryzłam się w język. 332 00:15:38,397 --> 00:15:40,482 - Co? - Po prostu ją przeproś. 333 00:15:41,066 --> 00:15:42,067 Dobra. 334 00:15:42,734 --> 00:15:46,738 Choć zachowywałaś się jak zdzira, nie powinnam mówić, że cię skopię. 335 00:15:47,239 --> 00:15:48,532 Co byłoby proste. 336 00:15:48,615 --> 00:15:50,367 Cudownie. Możecie iść. 337 00:15:50,450 --> 00:15:52,577 To wszystko? To były głównie obelgi. 338 00:15:52,661 --> 00:15:53,620 Devi, na lekcje. 339 00:15:57,499 --> 00:15:59,251 Fajne broszurki. O czym? 340 00:15:59,334 --> 00:16:02,504 O obozach dyscyplinarnych, na których pakują cię nocą do busa? 341 00:16:02,587 --> 00:16:03,630 Znam to. 342 00:16:03,714 --> 00:16:06,049 Nie, głuptasie, pani Warner mi je dała. 343 00:16:06,133 --> 00:16:08,927 Są o najlepszych szkołach aktorskich. 344 00:16:09,011 --> 00:16:12,681 Królewska Akademia Sztuki Dramatycznej w Londynie? 345 00:16:12,764 --> 00:16:15,308 Mogłabyś pokazywać biust w Bridgertonach. 346 00:16:15,809 --> 00:16:18,895 Kurde, Trent, zaraz wymieni cię na lepszy model. 347 00:16:20,689 --> 00:16:21,815 Wcale nie. 348 00:16:21,898 --> 00:16:24,693 Jeśli pojadę do Londynu i wciąż będziemy razem, 349 00:16:24,776 --> 00:16:25,777 pojedź ze mną. 350 00:16:25,861 --> 00:16:28,113 Jak to „jeśli wciąż będziemy razem”? 351 00:16:28,196 --> 00:16:29,322 No wiesz. 352 00:16:29,406 --> 00:16:32,200 Kto wie, co będzie za rok? 353 00:16:34,036 --> 00:16:35,704 DRUŻYNA ROBOTYKI 354 00:16:35,787 --> 00:16:37,914 Robotyka to przyszłość. 355 00:16:37,998 --> 00:16:40,500 Łączy kodowanie z innowacją i jest fajna! 356 00:16:40,584 --> 00:16:45,380 Jesteśmy dumni z przyjaźni, które zawarliśmy tu z ludźmi i z droidami. 357 00:16:45,964 --> 00:16:48,800 Drużyna robotyki to „hasztag paczka marzeń”. 358 00:16:49,676 --> 00:16:51,053 Świetna frekwencja. 359 00:16:51,136 --> 00:16:52,637 Jaka zróżnicowana grupa… 360 00:16:53,930 --> 00:16:55,057 chłopców. 361 00:16:55,766 --> 00:16:56,600 Wyłącznie. 362 00:16:56,683 --> 00:16:59,853 Nie owijajmy w bawełnę. Jesteśmy gwiazdami tej szkoły. 363 00:16:59,936 --> 00:17:01,563 Dajemy życie maszynom. 364 00:17:01,646 --> 00:17:03,774 To nie dla ludzi o słabym sercu. 365 00:17:03,857 --> 00:17:05,317 A jeśli mam słabe serce? 366 00:17:05,400 --> 00:17:08,278 To przenośnia. Wielu z nas ma problemy z sercem. 367 00:17:08,361 --> 00:17:12,199 Mamy przekąski i chętnie wam powiemy, jacy jesteśmy super. 368 00:17:13,450 --> 00:17:17,079 Eric, przyszli sami faceci. Czy to nie dziwne? 369 00:17:17,746 --> 00:17:20,707 To pewnie dlatego, że mężczyźni są statystycznie… 370 00:17:20,791 --> 00:17:23,960 Stop. Koniec tego zdania mnie obrazi, jaki by nie był. 371 00:17:24,044 --> 00:17:27,047 Roboty interesują więcej chłopaków niż dziewczyn. 372 00:17:27,130 --> 00:17:30,509 Fajnie, że jesteś tu jedyną dziewczyną. Jesteś wyjątkowa. 373 00:17:30,592 --> 00:17:34,805 Ale Fabiola nie czuła się wyjątkowo, tylko dziwnie. 374 00:17:35,305 --> 00:17:37,182 Tymczasem w Studio City 375 00:17:37,265 --> 00:17:41,228 terapeutka Devi, doktor Ryan, rozpoczęła właśnie upragnioną przerwę. 376 00:17:41,311 --> 00:17:43,522 Umilała ją sobie ulubionymi rzeczami: 377 00:17:43,605 --> 00:17:46,650 frytkami z batata i katalogiem wnętrzarskim. 378 00:17:46,733 --> 00:17:49,945 O, jaki ładny kinkiet. 379 00:17:51,571 --> 00:17:53,824 Doktorko, to pilne. Potrzebuję pani. 380 00:17:54,407 --> 00:17:57,828 Sesję mamy dopiero za godzinę. Właśnie jem obiad. 381 00:17:57,911 --> 00:17:59,955 Ale to ważne. Ben chodzi z suką. 382 00:18:01,623 --> 00:18:03,375 No dobrze, porozmawiajmy. 383 00:18:03,458 --> 00:18:06,211 Czemu obchodzi cię, że Ben chodzi z… 384 00:18:07,087 --> 00:18:08,171 tą dziewczyną? 385 00:18:08,255 --> 00:18:11,258 Margot jest okropna. On zasługuje na kogoś lepszego. 386 00:18:11,341 --> 00:18:13,135 Nawrzucałam jej przy ludziach. 387 00:18:13,635 --> 00:18:16,763 To nic dziwnego, że wciąż czujesz coś do Bena. 388 00:18:16,847 --> 00:18:18,682 Co? Skąd ten wniosek? 389 00:18:18,765 --> 00:18:23,520 Przeżyliście bardzo intymną chwilę, Devi, 390 00:18:23,603 --> 00:18:26,064 a potem on cię porzucił. 391 00:18:26,731 --> 00:18:27,566 On mnie nie… 392 00:18:29,067 --> 00:18:31,987 - Nic do niego nie czuję. - Nie? 393 00:18:32,988 --> 00:18:36,449 Wiem, że to takie banalne i żałosne 394 00:18:36,533 --> 00:18:40,078 być tą, która z kimś raz śpi i zaczyna jej na nim zależeć. 395 00:18:40,162 --> 00:18:43,540 Wie pani. „Pogódź się z tym. Nie zależy mu na tobie”. 396 00:18:44,374 --> 00:18:46,501 Ale to mnie tak… 397 00:18:46,585 --> 00:18:47,669 Boli? 398 00:18:48,628 --> 00:18:49,546 Tak. 399 00:18:50,338 --> 00:18:51,840 Skarbie. 400 00:18:52,924 --> 00:18:54,301 Co jest ze mną nie tak? 401 00:18:54,384 --> 00:18:57,596 Czemu Ben mnie nie chciał po tym, jak się przespaliśmy? 402 00:18:57,679 --> 00:19:00,473 Wszystko jest z tobą w porządku. 403 00:19:00,557 --> 00:19:04,978 Kiedy na ciebie patrzę, widzę mądrą, piękną dziewczynę. 404 00:19:05,061 --> 00:19:09,900 I nie chodzi mi o takie feministyczne „każda kobieta jest piękna”. 405 00:19:09,983 --> 00:19:11,735 Chodzi mi o prawdziwe piękno. 406 00:19:12,819 --> 00:19:14,738 Jesteś niezwykła, Devi. 407 00:19:15,947 --> 00:19:17,699 - Serio? - Serio tak. 408 00:19:17,782 --> 00:19:21,286 Niby czemu wciąż cię przyjmuję? Doprowadzasz mnie do szału. 409 00:19:22,746 --> 00:19:23,622 Dziękuję. 410 00:19:23,705 --> 00:19:27,042 Słuchaj, możesz być wściekła na Bena. 411 00:19:27,125 --> 00:19:29,044 Zachował się nieczule. 412 00:19:29,127 --> 00:19:33,131 Ale nie możesz pastwić się nad jego nową dziewczyną. 413 00:19:34,090 --> 00:19:37,093 Tak? Kobiety zawsze chcą wyżywać się na kobietach, 414 00:19:37,177 --> 00:19:39,554 choć często winę ponosi mężczyzna. 415 00:19:39,638 --> 00:19:43,516 Łatwiej wściekać się na kobiety, bo wiemy, jakie jesteśmy podłe. 416 00:19:43,600 --> 00:19:47,437 Doktorko, ma pani rację, ale wciąż jestem zazdrosna. 417 00:19:48,104 --> 00:19:50,232 Wiesz, co mogłoby pomóc? 418 00:19:51,983 --> 00:19:52,901 Wyrażenie tego. 419 00:19:54,110 --> 00:19:57,530 Napisz wszystkie wredne rzeczy na temat tej dziewczyny. 420 00:19:57,614 --> 00:19:59,199 Wyrzuć to z siebie. 421 00:19:59,282 --> 00:20:01,785 Dawaj. Wyciągnij zeszyt. Co w tobie siedzi? 422 00:20:02,452 --> 00:20:07,415 „Naciesz się moim żałosnym byłym, artystyczna zdziro”. 423 00:20:08,500 --> 00:20:10,961 Dobra. Wyrzuć wszystko z siebie. 424 00:20:11,920 --> 00:20:16,049 Myślisz, że będziesz w stanie zachowywać się przy niej dojrzale? 425 00:20:16,132 --> 00:20:16,967 Tak. 426 00:20:17,759 --> 00:20:20,053 Ale to będzie długa lista. 427 00:20:28,645 --> 00:20:33,316 Tymczasem Paxton Hall-Yoshida przeżywał coś po raz pierwszy. 428 00:20:33,400 --> 00:20:36,653 Czuł się jak frajer na zakrapianej imprezie. 429 00:20:38,238 --> 00:20:41,074 Stary, daj spokój. Nie mogłeś do kosza? 430 00:20:41,157 --> 00:20:42,200 Serio? 431 00:20:43,827 --> 00:20:44,661 Dziękuję. 432 00:20:45,245 --> 00:20:46,079 Fajna impreza? 433 00:20:46,621 --> 00:20:48,748 To jej najlepszy moment. 434 00:20:48,832 --> 00:20:51,251 Co? Nie usłyszałam cię. 435 00:20:52,002 --> 00:20:55,255 Sprzątanie z tobą rzygów to najlepszy moment tej… 436 00:20:55,338 --> 00:20:56,214 imprezy. 437 00:20:56,298 --> 00:20:58,842 O Boże. Przestań! 438 00:21:01,177 --> 00:21:02,012 Ohyda. 439 00:21:08,727 --> 00:21:12,188 Chowamy w spodniach kukurydzę, żeby myśleli, że to fiuty. 440 00:21:12,272 --> 00:21:13,732 Uwielbiam liceum. 441 00:21:24,117 --> 00:21:26,953 Hej, Margot? Masz chwilę? 442 00:21:27,037 --> 00:21:27,871 Właściwie nie. 443 00:21:27,954 --> 00:21:30,707 Unikam narwanych suk, o ile to możliwe. 444 00:21:31,541 --> 00:21:33,626 Przepraszam za to, co powiedziałam. 445 00:21:33,710 --> 00:21:35,712 Nie twoja wina, że Ben cię lubi. 446 00:21:35,795 --> 00:21:39,215 Poczułam się skrzywdzona. Dlatego na ciebie naskoczyłam. 447 00:21:39,841 --> 00:21:42,135 Ale to moja wina, nie twoja. 448 00:21:42,886 --> 00:21:45,138 Rany. Dzięki. 449 00:21:45,764 --> 00:21:46,806 Doceniam to. 450 00:21:47,640 --> 00:21:50,352 Czy między nami może być spoko? 451 00:21:50,935 --> 00:21:55,357 Jasne. Znaczy, nie zaprzyjaźniłabym się z taką nerdką, ale… 452 00:21:55,440 --> 00:21:56,441 Stary. 453 00:21:56,524 --> 00:21:58,151 Co jest, kurde? 454 00:22:00,779 --> 00:22:01,654 ARTYSTYCZNA ZDZIRO 455 00:22:01,738 --> 00:22:02,572 Co to? 456 00:22:02,655 --> 00:22:05,617 „Dziwny makijaż nie zastąpi ci osobowości”. 457 00:22:05,700 --> 00:22:06,785 Margot, przestań. 458 00:22:06,868 --> 00:22:09,788 „Ben lubi ją tylko dlatego, że mu często daje”. 459 00:22:09,871 --> 00:22:12,540 To ćwiczenie, żebym przestała się złościć. 460 00:22:12,624 --> 00:22:14,626 Teraz ja się zezłościłam. 461 00:22:14,709 --> 00:22:16,836 Świnia z ciebie, wiesz? 462 00:22:18,713 --> 00:22:19,923 Devi, chodź szybko. 463 00:22:20,006 --> 00:22:22,967 Chłopaki z Ciacharni mówią, że postrzelono Trenta. 464 00:22:23,051 --> 00:22:24,010 Chodź. 465 00:22:24,677 --> 00:22:27,514 Z drogi. Gdzie on jest? Kto go postrzelił? 466 00:22:28,348 --> 00:22:31,935 Kupidyn, anioł miłości. 467 00:22:36,147 --> 00:22:38,942 Eleanor, to, że powtarzam ostatnią klasę 468 00:22:39,025 --> 00:22:42,070 to najlepsze, co mi się przytrafiło. 469 00:22:42,654 --> 00:22:45,156 Tuba Erica cię zagłusza! 470 00:22:45,240 --> 00:22:47,367 Możesz już przestać. 471 00:22:48,368 --> 00:22:49,369 Co mówiłem? 472 00:22:49,994 --> 00:22:52,580 Że powtarzanie klasy jest najlepsze. 473 00:22:52,664 --> 00:22:54,457 Racja. Dzięki, Kojociaro. 474 00:22:54,541 --> 00:22:58,169 Chcę spędzić z tobą nieskończenie wiele lat. 475 00:23:00,880 --> 00:23:02,590 Eleanor Drugie Imię Wong, 476 00:23:03,675 --> 00:23:04,843 wyjdziesz za mnie? 477 00:23:06,845 --> 00:23:07,679 Nie. 478 00:23:17,439 --> 00:23:18,523 Upokorzyłaś mnie. 479 00:23:18,606 --> 00:23:22,402 Gorzej, niż kiedy włosy wkręciły mi się w wiatrak na technice. 480 00:23:22,485 --> 00:23:24,654 Czemu mi się oświadczyłeś? 481 00:23:24,737 --> 00:23:26,406 Jesteśmy młodzi. 482 00:23:26,489 --> 00:23:29,659 Nie możemy podejmować takich decyzji. 483 00:23:30,368 --> 00:23:32,245 Kto wie, gdzie będziemy za rok? 484 00:23:32,328 --> 00:23:33,496 Wiem, gdzie będę. 485 00:23:33,580 --> 00:23:36,499 Tutaj, w Sherman Oaks. Pewnie będę się opierdzielał. 486 00:23:39,085 --> 00:23:42,213 Odkąd jesteśmy razem, wiem, że jesteś lepsza ode mnie. 487 00:23:42,297 --> 00:23:45,717 A teraz to jakbym próbował powstrzymać wschodzącą gwiazdę. 488 00:23:45,800 --> 00:23:47,218 Parzy mnie w ręce. 489 00:23:48,219 --> 00:23:51,723 Jeśli nie będziesz moja na zawsze, muszę zwrócić ci wolność. 490 00:23:52,849 --> 00:23:54,517 Nie chcę z tobą zrywać. 491 00:23:54,601 --> 00:23:57,353 Im dłużej będziemy czekać, tym będzie gorzej. 492 00:24:06,905 --> 00:24:08,323 Zatrzymaj to. 493 00:24:16,748 --> 00:24:17,624 Devi. 494 00:24:18,374 --> 00:24:20,168 Słyszałem, co się stało. 495 00:24:20,835 --> 00:24:23,505 To było ćwiczenie mojej terapeutki, 496 00:24:23,588 --> 00:24:26,841 którą zamierzam obsobaczyć, a może i pozwać o miliony. 497 00:24:26,925 --> 00:24:30,136 To nie było fajne, ale to też moja wina. 498 00:24:31,971 --> 00:24:32,889 Przepraszam. 499 00:24:33,890 --> 00:24:36,059 - Naprawdę? - Za to, że cię olałem. 500 00:24:36,142 --> 00:24:40,647 Wiem, że wyglądam na wyrafinowanego, doświadczonego seksualnie ogiera… 501 00:24:40,730 --> 00:24:41,689 Ani trochę. 502 00:24:41,773 --> 00:24:44,400 Nie spotkałem się wtedy z tobą, bo… 503 00:24:45,568 --> 00:24:47,987 było mi głupio, że ten seks był taki zły. 504 00:24:48,071 --> 00:24:50,031 To był też mój pierwszy raz. 505 00:24:50,865 --> 00:24:54,077 Rany. Dobra. Teraz to ma więcej sensu. 506 00:24:54,160 --> 00:24:54,994 Tak. 507 00:24:55,620 --> 00:24:57,455 Było mi smutno, 508 00:24:57,539 --> 00:25:02,252 bo myślałam, że może być z tego coś więcej. 509 00:25:03,461 --> 00:25:04,963 Tak, ja też. 510 00:25:05,713 --> 00:25:09,551 Ale potem zrozumiałem, że nie powinniśmy być razem. 511 00:25:10,552 --> 00:25:13,805 Według filmów większość pierwszych razów jest do bani. 512 00:25:13,888 --> 00:25:17,100 A przecież nie utknąłeś z fiutem w szarlotce czy coś. 513 00:25:17,183 --> 00:25:19,686 Możemy przestać mówić o moim fiucie? 514 00:25:20,270 --> 00:25:21,354 Tak. 515 00:25:21,437 --> 00:25:23,773 Jesteśmy niepewni siebie, zbyt ambitni 516 00:25:23,856 --> 00:25:25,692 i zawsze ranimy się nawzajem. 517 00:25:25,775 --> 00:25:30,363 Jak ostatnio powiedział mi mój przyjaciel Dwight Howard, 518 00:25:31,573 --> 00:25:34,075 potrzebuję dziewczyny, przy której będę… 519 00:25:34,158 --> 00:25:38,037 nie wiem, bardziej spokojny lub zadowolony z tego, kim jestem. 520 00:25:38,913 --> 00:25:41,374 Potrzebuję tego. Ty też powinnaś to mieć. 521 00:25:41,457 --> 00:25:42,333 Mogę taka być. 522 00:25:42,417 --> 00:25:43,501 Nie możesz. 523 00:25:45,128 --> 00:25:46,629 Dlatego zostanę z Margot. 524 00:25:47,255 --> 00:25:50,967 Wszystko mówiło jej, żeby przekonać go, że się myli, 525 00:25:51,050 --> 00:25:55,013 ale to nie była kłótnia o szkolny projekt ani obrady Modelu ONZ. 526 00:25:55,096 --> 00:25:57,181 Chodziło o miłość. 527 00:25:57,265 --> 00:26:01,144 Devi usłyszała, jak mówi coś, czego niemal nigdy nie mówiła. 528 00:26:02,937 --> 00:26:03,771 Akceptuję to. 529 00:26:05,523 --> 00:26:06,399 Dobrze. 530 00:26:06,482 --> 00:26:08,651 Myślę, że tak będzie lepiej. 531 00:26:10,403 --> 00:26:11,487 Do jutra. 532 00:26:14,032 --> 00:26:17,785 Ostatnia klasa nie zaczęła się tak, jak liczyła na to Devi, 533 00:26:18,369 --> 00:26:22,040 ale przynajmniej mogła puścić smutny utwór Adele w swoim nowym… 534 00:26:22,123 --> 00:26:22,957 GŁUPI PUSTAK 535 00:26:23,041 --> 00:26:23,875 …samochodzie. 536 00:26:24,917 --> 00:26:26,711 Co do… 537 00:27:16,636 --> 00:27:19,764 Napisy: Krzysiek Ceran