1 00:00:06,215 --> 00:00:09,302 NETFLIX — SERIAL ORYGINALNY 2 00:00:36,871 --> 00:00:39,999 8 GODZIN WCZEŚNIEJ 3 00:00:58,893 --> 00:01:01,687 Co ty na to? 4 00:01:04,065 --> 00:01:07,235 No wiesz, jest... estetyczne. 5 00:01:08,611 --> 00:01:09,445 Ale co? 6 00:01:10,822 --> 00:01:14,367 Brakuje w nim ciebie. Punktu widzenia. To nie twoje. 7 00:01:14,450 --> 00:01:16,369 To przepis Marthy Stewart. 8 00:01:16,452 --> 00:01:18,412 Indyka w to nie mieszaj. 9 00:01:18,496 --> 00:01:20,456 A to Puck, nie ta kryminalistka. 10 00:01:20,540 --> 00:01:22,416 Oby był smaczny. 11 00:01:23,042 --> 00:01:25,211 Dziadku, mieliśmy umowę. 12 00:01:25,294 --> 00:01:27,463 Nie czepiasz się indyka, jest mój. 13 00:01:29,215 --> 00:01:31,843 Dodaj więcej papryczki, cabrón. 14 00:01:31,926 --> 00:01:32,885 Wynocha. 15 00:01:32,969 --> 00:01:33,928 Już idę. 16 00:01:36,597 --> 00:01:39,934 W sumie, Ana, jesteś artystką na zamówienie. 17 00:01:40,017 --> 00:01:42,562 Musisz dać klientowi to, czego chce. 18 00:01:42,645 --> 00:01:46,440 Czasem to oznacza wepchnięcie swojej kreatywności, 19 00:01:47,483 --> 00:01:51,988 uczuć, pragnień i snów 20 00:01:52,071 --> 00:01:54,407 tak głęboko, 21 00:01:54,490 --> 00:01:58,202 że sama już nie wiesz, kim jesteś, ani czego chcesz. 22 00:01:58,953 --> 00:02:01,414 To część amerykańskiej twórczości. 23 00:02:02,039 --> 00:02:04,208 - Co jest? - Nie chcę o tym gadać. 24 00:02:04,292 --> 00:02:05,543 Chyba chcesz. 25 00:02:05,626 --> 00:02:07,420 Nayeli, przestań. 26 00:02:07,503 --> 00:02:09,630 Możecie na szybko zrobić tak? 27 00:02:11,090 --> 00:02:13,176 Nie ma czasu. No weźcie. 28 00:02:17,346 --> 00:02:19,557 - Wolniej. - Jak to „wolniej”? 29 00:02:19,640 --> 00:02:21,684 - Robię, co kazałaś. - Nie. 30 00:02:21,767 --> 00:02:23,311 Ana, wczuj się trochę. 31 00:02:23,394 --> 00:02:25,521 - Laska… - Ana, weź, nie psuj tego. 32 00:02:25,605 --> 00:02:26,647 Chyba ty. 33 00:02:28,566 --> 00:02:30,276 - Wystarczy. - Mam swój styl. 34 00:02:30,902 --> 00:02:31,903 Nie wymyślaj. 35 00:02:33,863 --> 00:02:36,157 Właśnie. Nie wymyślaj, Chris. 36 00:02:37,283 --> 00:02:39,202 Pamiętaj o talerzu dla Delfiny. 37 00:02:40,369 --> 00:02:42,705 Nie wiedziałam, że dołączy. 38 00:02:43,623 --> 00:02:44,874 To tradycja. 39 00:02:46,542 --> 00:02:50,379 Cieszę się, że o tym mówisz, bo… 40 00:02:57,053 --> 00:02:58,095 Co to? 41 00:02:59,764 --> 00:03:04,727 Demeter. Bogini plonów i urodzaju. 42 00:03:06,187 --> 00:03:07,438 Demeter. 43 00:03:08,147 --> 00:03:11,150 I będzie tak stała na stole z cyckami na wierzchu? 44 00:03:11,234 --> 00:03:13,778 To część mojej tradycji, amor. 45 00:03:14,487 --> 00:03:17,657 A skoro to moje pierwsze święta jako pani Morales, 46 00:03:17,740 --> 00:03:20,785 pomyślałam, że chciałbyś coś mojego na stole. 47 00:03:20,868 --> 00:03:22,703 Czas na nowe tradycje, verdad? 48 00:03:23,287 --> 00:03:25,623 - Si. - Qué lindo. 49 00:03:37,051 --> 00:03:38,010 Proszę! 50 00:03:38,636 --> 00:03:41,347 Dziadku, mam coś dla ciebie. 51 00:03:43,474 --> 00:03:44,517 Co to, mija? 52 00:03:44,600 --> 00:03:47,520 Dostałam kilka par gratis, 53 00:03:47,603 --> 00:03:50,356 a wiem, że nie masz wielu butów, które pasują… 54 00:03:51,524 --> 00:03:52,858 do twojej bransoletki. 55 00:03:54,026 --> 00:03:57,530 - Skarbie! To dla mnie? - Tak. 56 00:04:01,450 --> 00:04:03,452 Piękne. 57 00:04:06,247 --> 00:04:09,542 Pamiętam, że gdy twoi wujowie przynosili je do domu, 58 00:04:10,293 --> 00:04:12,211 paliłem je. 59 00:04:13,546 --> 00:04:17,049 Nie chciałem, żeby wyglądali jak cholitos. 60 00:04:17,133 --> 00:04:20,303 Czasy się zmieniają, staruszku. 61 00:04:20,386 --> 00:04:22,930 - Są super, co? - Tak. 62 00:04:24,265 --> 00:04:25,808 Wyglądasz super, dziadku. 63 00:04:26,851 --> 00:04:29,228 - Bardzo cię kocham. - Dziękuję, skarbie. 64 00:04:36,444 --> 00:04:39,488 - Muszę iść! - Czekaj, musisz to wziąć. 65 00:04:42,783 --> 00:04:43,659 Dziękuję. 66 00:04:44,285 --> 00:04:45,995 Weź też butelkę z torby. 67 00:04:46,078 --> 00:04:47,997 - Muszę siku. - Zacznie krzyczeć. 68 00:04:49,081 --> 00:04:52,209 - Jezu. - Jesteśmy drużyną. Dr Jensen mówiła… 69 00:04:52,293 --> 00:04:56,255 Wiem, ale czy nie możemy drużynowo zadbać o mój pęcherz? 70 00:04:56,339 --> 00:04:58,841 Czuję, że nie jesteśmy w jednej drużynie. 71 00:04:58,924 --> 00:05:03,054 Jesteśmy. Ale walczymy z wielką dolewką. 72 00:05:03,137 --> 00:05:05,473 Twoja rodzina pomyśli, że mamy problemy. 73 00:05:05,556 --> 00:05:06,557 Bo mamy! 74 00:05:07,475 --> 00:05:09,810 „Możemy stworzyć nową rzeczywistość tu i teraz”. 75 00:05:09,894 --> 00:05:13,814 Boże. A mogłabyś przejść tu, teraz, żebym mógł się odlać? 76 00:05:14,440 --> 00:05:15,524 Idź. 77 00:05:16,359 --> 00:05:17,902 - Hej. - Z drogi. 78 00:05:17,985 --> 00:05:19,862 Czyli już zaczynamy. Spoko. 79 00:05:19,945 --> 00:05:23,324 - Wiem, amore. - To biała szałwia? Tak. 80 00:05:23,908 --> 00:05:25,034 Chris? 81 00:05:25,117 --> 00:05:27,161 Wybacz, Lidia. To było chamskie. 82 00:05:27,745 --> 00:05:29,413 - Hej, mała. - Wesołych świąt. 83 00:05:29,497 --> 00:05:32,375 - „Krew pielgrzymów” gotowa. - Pycha, daj. 84 00:05:32,458 --> 00:05:36,128 Nie, mija! Siadaj. Ma się za dorosłą. 85 00:05:36,212 --> 00:05:37,505 Proszę, Pop. 86 00:05:37,588 --> 00:05:40,091 Ten jest dla ciebie. Mocniejszy. 87 00:05:40,174 --> 00:05:41,801 Proszę bardzo. 88 00:05:41,884 --> 00:05:45,679 - Krew pielgrzymów. - Zwykła sangria, wyluzuj. 89 00:05:45,763 --> 00:05:47,765 Słuchajcie! Chcę coś powiedzieć. 90 00:05:47,848 --> 00:05:50,810 Jeśli mi pozwolicie. 91 00:05:50,893 --> 00:05:53,938 - Chris. - Proszę. Rodzino, uwaga! 92 00:05:54,647 --> 00:05:57,108 Byle szybko, dziadku. Szalotki się szklą. 93 00:05:57,191 --> 00:05:59,985 - Boże. - To był trudny rok… 94 00:06:01,487 --> 00:06:03,406 dużo się zmieniło. 95 00:06:04,365 --> 00:06:06,158 Prawdę mówiąc… 96 00:06:07,660 --> 00:06:11,038 takie Święto Dziękczynienia może się już nie powtórzyć. 97 00:06:11,122 --> 00:06:13,624 - Przestań. - Taka jest prawda. 98 00:06:14,792 --> 00:06:17,461 A zatem w te święta 99 00:06:18,462 --> 00:06:21,340 musimy dziękować Bogu za wszystko, co mamy. 100 00:06:23,175 --> 00:06:25,678 Wznieście kieliszek chingadera. 101 00:06:27,179 --> 00:06:30,599 Szczęśliwego Dziękczynienia dla rodziny Moralesów. 102 00:06:30,683 --> 00:06:32,810 Wesołych świąt, Moralesowie. 103 00:06:33,727 --> 00:06:35,729 Dobrze, fajnie, że pijemy za nas, 104 00:06:35,813 --> 00:06:38,399 a nie za gwałcicieli-kolonizatorów. 105 00:06:38,482 --> 00:06:39,316 Prawda. 106 00:06:39,400 --> 00:06:42,153 Pewnie to niepoprawne, ale i tak pożrę nadzienie. 107 00:06:42,236 --> 00:06:44,697 A więc dobrze, że wasz abuelo 108 00:06:44,780 --> 00:06:46,532 chce byśmy skupili się na nas 109 00:06:46,615 --> 00:06:49,160 i na tym, by choć dziś czuć wdzięczność. 110 00:06:49,243 --> 00:06:50,786 Może skupmy się na tym? 111 00:06:50,870 --> 00:06:54,748 Proszę. Chcę tylko wesołych świąt. 112 00:06:55,875 --> 00:06:58,002 Hola. Wesołego Dziękczynienia. 113 00:07:08,846 --> 00:07:10,222 Po co go zapraszał? 114 00:07:11,515 --> 00:07:14,518 Nie wiem, ale to chyba jego syn. Może dlatego? 115 00:07:15,769 --> 00:07:19,690 Może dlatego, że ocalił mu skórę? Tak jak i tobie? 116 00:07:20,483 --> 00:07:21,859 Przynajmniej masz tatę. 117 00:07:22,610 --> 00:07:25,112 Jeszcze. Nie wie, że nie lecę do Paryża. 118 00:07:25,196 --> 00:07:27,114 Co? Znowu? 119 00:07:27,656 --> 00:07:30,826 - Zdecyduj się wreszcie. - Miałem pracować z Saraí. 120 00:07:30,910 --> 00:07:33,913 Dała mi marzenie i je zdeptała. 121 00:07:35,080 --> 00:07:36,624 Nie sraj tam, gdzie jesz. 122 00:07:37,708 --> 00:07:39,835 A co z kaucją za mieszkanie? 123 00:07:44,423 --> 00:07:46,842 Au revoir. Adieu. 124 00:07:47,468 --> 00:07:48,469 Zniknęła. 125 00:07:48,552 --> 00:07:53,140 Razem z naiwnym zaufaniem dla pięknych kobiet z nożami. 126 00:07:54,517 --> 00:07:55,392 Jezu. 127 00:07:56,644 --> 00:08:00,064 Przynajmniej zajmiesz się dziadkiem. Kiedy powiesz ojcu? 128 00:08:00,606 --> 00:08:01,857 Nie dzisiaj. 129 00:08:01,941 --> 00:08:04,443 I wy też się nikomu nie wygadajcie. 130 00:08:04,527 --> 00:08:07,363 Dziadkowi, mojemu ojcu ani małej Delfinie. 131 00:08:07,863 --> 00:08:11,450 To wymaga przysięgi z paluszkiem. No, śmiało. 132 00:08:11,992 --> 00:08:13,160 Dajesz. 133 00:08:13,744 --> 00:08:17,331 Nie możemy zniszczyć ostatniego Dziękczynienia dziadka. 134 00:08:17,414 --> 00:08:19,208 Dobra? Dobra. 135 00:08:23,337 --> 00:08:25,756 Stawiam 20 $, że to wyjdzie przed deserem. 136 00:08:26,590 --> 00:08:27,800 Stawiam, że po. 137 00:08:29,051 --> 00:08:31,887 I nie udawaj, że apka do przelewów nie działa. 138 00:08:31,971 --> 00:08:32,805 No weź. 139 00:08:34,682 --> 00:08:37,184 Litości! Jestem głodny! Jedzmy! 140 00:08:37,268 --> 00:08:41,981 - Mamo, gdzie moje ulubione ziemniaki? - Ty i twoje pięć rodzajów kartofli. 141 00:08:42,064 --> 00:08:45,192 Nie zrobiłem smażonych, Nayeli. Może za rok. 142 00:08:45,776 --> 00:08:48,737 - Miałeś to naładować. - Miałaś sprawdzić. 143 00:08:48,821 --> 00:08:51,740 - Ustaliliśmy to w domu. - Miałaś sprawdzić. 144 00:08:51,824 --> 00:08:53,534 Sama to zrobię, jak zawsze. 145 00:08:53,617 --> 00:08:54,868 Chodź, mijo. Siadaj. 146 00:08:55,452 --> 00:08:57,913 - Gracias. - Przywitałeś się z matką? 147 00:08:57,997 --> 00:09:00,374 Nie wiedziałem, że jest zaproszona. 148 00:09:00,457 --> 00:09:03,460 Ernesto, gdzie jest Luz? 149 00:09:03,544 --> 00:09:04,878 Nie zaczynaj. 150 00:09:04,962 --> 00:09:06,422 Aż tak cię nienawidzi? 151 00:09:06,505 --> 00:09:09,675 Jest na nartach. Ale miło, że pytasz. 152 00:09:10,884 --> 00:09:14,221 Y tú, corazón? Zniszczyłaś jakieś nowe budynki? 153 00:09:14,305 --> 00:09:16,515 - Mam kilka na oku. - Na pewno. 154 00:09:16,599 --> 00:09:19,810 - Umieram z głodu. Możemy jeść? - Jeszcze nie. 155 00:09:20,561 --> 00:09:22,104 Złapmy się za ręce, 156 00:09:22,187 --> 00:09:25,482 pochylmy głowy i w ciszy 157 00:09:25,566 --> 00:09:28,861 pomódlmy się, do kogokolwiek chcecie? 158 00:09:28,944 --> 00:09:30,070 Lupita. 159 00:09:30,154 --> 00:09:33,073 Nowa tradycja, kochanie. No już. 160 00:09:36,243 --> 00:09:37,786 - Wcisnę się? - Wybacz. 161 00:09:39,747 --> 00:09:41,582 Coś jest nie tak z dziadkiem. 162 00:09:41,665 --> 00:09:43,876 Przestań. Zobacz, jak jest kochany. 163 00:09:45,002 --> 00:09:46,337 Ile trwa chwila ciszy? 164 00:09:46,420 --> 00:09:48,255 Już wystarczy. Jedzmy. 165 00:09:48,339 --> 00:09:51,258 Chwilę, poganie. Indyk nie jest gotowy. 166 00:09:51,925 --> 00:09:53,469 Jesteśmy głodni! 167 00:09:53,552 --> 00:09:55,387 Wiem, dziadku. Ale to proces. 168 00:09:55,471 --> 00:10:00,267 Mijita, może nam teraz powiesz, za co jesteś wdzięczna? 169 00:10:00,351 --> 00:10:05,105 Za mojego abuelo, za TikToka, za to, że urosłam trzy centymetry. 170 00:10:05,189 --> 00:10:08,609 I za to, że Chris kupi mi prawdziwy paryski beret. 171 00:10:11,153 --> 00:10:14,365 - Kto ma sałatkę? - Najpierw musi się pojawić indyk. 172 00:10:14,448 --> 00:10:16,950 - Ten indyk to Mariah Carey? - Serio. 173 00:10:17,034 --> 00:10:20,162 Lidia. Jak tam terapia par? 174 00:10:20,245 --> 00:10:21,538 - Co? - Terapia? 175 00:10:21,622 --> 00:10:23,749 - Macie problemy? - Nie, to… 176 00:10:23,832 --> 00:10:26,752 Wy z tych, co płacą innym, żeby ich wysłuchali? 177 00:10:28,545 --> 00:10:30,297 - Niedorzeczne! - Mamo! 178 00:10:30,881 --> 00:10:33,759 Mnie zapłaćcie. Lepiej was wysłucham. 179 00:10:33,842 --> 00:10:35,427 To nie jest głupie. 180 00:10:35,511 --> 00:10:37,846 I to normalne, ludzkie problemy. 181 00:10:37,930 --> 00:10:41,517 Dr Jensen mówi, że naprawimy i mnie i ją. 182 00:10:42,810 --> 00:10:46,397 - Uwielbiam terapię. - Możemy o tym nie mówić? 183 00:10:46,480 --> 00:10:47,481 To żaden wstyd. 184 00:10:48,065 --> 00:10:52,319 Kobieta powinna dbać o swojego męża. Lupe o tym wie. 185 00:10:52,403 --> 00:10:55,155 Teraz te młode są zbyt niezależne. 186 00:10:55,239 --> 00:10:56,657 - Słucham? - Amá! 187 00:10:56,740 --> 00:10:57,574 Que? 188 00:10:57,658 --> 00:10:59,660 Od 12 lat jesteś sama. 189 00:10:59,702 --> 00:11:01,704 Ale nie z wyboru, mijita. 190 00:11:02,454 --> 00:11:05,290 - Przepraszam. - Ogląda ktoś Kawalera do wzięcia? 191 00:11:05,374 --> 00:11:06,375 Lidia? 192 00:11:06,458 --> 00:11:10,587 Czasem silnym kobietom trudno odpuścić i zacząć przyjmować. 193 00:11:10,671 --> 00:11:12,589 Jasne. Nie zmieniajmy tematu. 194 00:11:12,673 --> 00:11:16,135 Wybacz, Lupe. Nie wiem, o czym mówisz. 195 00:11:16,218 --> 00:11:19,054 Mówisz o seksie? Widziałaś nasze dziecko? 196 00:11:19,138 --> 00:11:20,681 O seksie przy stole? 197 00:11:20,764 --> 00:11:22,766 A ta figurka z cyckami? 198 00:11:22,850 --> 00:11:27,354 Czasem trzeba odpuścić i się poddać. 199 00:11:27,438 --> 00:11:29,898 Uwierzyć, że wszechświat ci pomoże. 200 00:11:31,692 --> 00:11:36,113 Z moich doświadczeń wynika, że „wszechświat” odjeżdża w środku nocy… 201 00:11:36,697 --> 00:11:37,990 kiepska rada. 202 00:11:39,199 --> 00:11:40,325 Przepraszam. 203 00:11:43,454 --> 00:11:44,329 Przepraszamy. 204 00:11:47,499 --> 00:11:48,459 Skarbie, no weź. 205 00:11:52,421 --> 00:11:54,256 Ja otworzę. 206 00:11:54,339 --> 00:11:55,507 Jasne. 207 00:11:55,591 --> 00:11:58,343 Ja pójdę na terapię przez tę kolację. 208 00:11:58,427 --> 00:12:00,387 Będziesz miała więcej powodów. 209 00:12:02,598 --> 00:12:06,226 - Saraí! Wesołych Świąt. - Hola, Pop. 210 00:12:07,936 --> 00:12:09,897 Pop, ja pójdę. 211 00:12:23,410 --> 00:12:24,912 Dzwoniłam. 212 00:12:25,579 --> 00:12:26,413 Wiem. 213 00:12:27,206 --> 00:12:29,416 Jem kolację z rodziną. 214 00:12:29,500 --> 00:12:31,585 Nie powinnaś być ze swoją? 215 00:12:31,668 --> 00:12:33,921 Chciałam cię zobaczyć. 216 00:12:36,048 --> 00:12:37,424 Nie poleciałeś do Paryża. 217 00:12:38,008 --> 00:12:40,219 Przepraszam, zapomniałaś, 218 00:12:40,302 --> 00:12:42,554 że wmówiłaś mi wspólną pracę, 219 00:12:42,638 --> 00:12:44,556 a potem złamałaś mi serce, 220 00:12:44,640 --> 00:12:46,892 trzymając rolkę papieru toaletowego? 221 00:12:47,434 --> 00:12:50,479 Zapomniałaś. Lepiej już idź. 222 00:12:50,562 --> 00:12:51,772 Ale zostaw flan. 223 00:12:51,855 --> 00:12:55,776 Chris, wciąż możesz dla mnie pracować, jeśli zechcesz. 224 00:12:55,859 --> 00:12:57,444 To się nie zmieniło. 225 00:12:57,528 --> 00:12:58,779 - Dla ciebie? - Ze mną. 226 00:12:58,862 --> 00:13:02,282 W kuchni moich dziadków, którą cichaczem przejęłaś. 227 00:13:02,366 --> 00:13:03,283 Niewiarygodne. 228 00:13:03,367 --> 00:13:08,747 Zastanowiłeś się przez sekundę, jakie to chore, że jesteś na mnie zły 229 00:13:08,831 --> 00:13:13,043 za to, że przyjęłam tę ogromną szansę, a ty tam wcześniej gotowałeś? 230 00:13:13,126 --> 00:13:16,964 Wcale tam tylko nie gotowałem. To całe życie mojego dziadka. 231 00:13:17,589 --> 00:13:20,092 - Bar nie był już wasz. - To nieważne. 232 00:13:21,009 --> 00:13:22,719 Więc bar jest jak była? 233 00:13:22,803 --> 00:13:24,888 - Nikt nie może jej mieć? - Przestań. 234 00:13:24,972 --> 00:13:26,181 Nie. Serio, Chris. 235 00:13:26,265 --> 00:13:27,975 Wiesz, co boli najbardziej? 236 00:13:28,725 --> 00:13:32,145 To był dla mnie ogromny sukces. Naprawdę. 237 00:13:33,647 --> 00:13:36,692 Byłabym wniebowzięta, gdybyś to zrozumiał. 238 00:13:39,486 --> 00:13:40,863 To była moja przyszłość. 239 00:13:41,446 --> 00:13:45,158 Nie, to suka, której się uczepiłeś 240 00:13:45,242 --> 00:13:48,912 i nie chcesz odpuścić, bo boisz się dokonać wyboru. 241 00:14:01,258 --> 00:14:03,051 Wszystko wygląda pysznie. 242 00:14:03,135 --> 00:14:05,554 Powiedz… 243 00:14:05,637 --> 00:14:07,681 jak tam terapia par? 244 00:14:07,764 --> 00:14:09,099 Flan od zdrajczyni. 245 00:14:12,603 --> 00:14:15,063 To niegrzeczne. Musimy czekać na resztę. 246 00:14:15,147 --> 00:14:16,523 Długo będą się kłócić? 247 00:14:16,607 --> 00:14:18,442 A kto będzie na nas zarabiał? 248 00:14:18,525 --> 00:14:20,527 Jestem wyłącznie tatą. 249 00:14:21,028 --> 00:14:23,572 A ciebie jara, kiedy błagam cię o zgodę. 250 00:14:23,655 --> 00:14:25,699 Naprawdę nie, Erik. 251 00:14:26,283 --> 00:14:28,869 Ciężko pracuję. Jestem wykończona. 252 00:14:28,952 --> 00:14:30,954 Nigdy nie widzę się z małą. 253 00:14:31,038 --> 00:14:34,541 Potrzebuję kogoś, kto mi pomoże tak, jak tego potrzebuję. 254 00:14:34,625 --> 00:14:35,876 No to mi pozwól. 255 00:14:36,793 --> 00:14:40,130 - Pozwól mi, do cholery. - Przerwa w kłótni. 256 00:14:40,213 --> 00:14:42,591 Muszę wyjąć indyka. W miłej atmosferze. 257 00:14:45,385 --> 00:14:46,219 Dobrze? 258 00:14:51,850 --> 00:14:54,519 - Flan? - Pożegnalny. Od Saraí. 259 00:14:58,941 --> 00:15:00,859 Rozwalę to ptaszysko. 260 00:15:00,943 --> 00:15:02,778 Nie, musi odpocząć. 261 00:15:02,861 --> 00:15:05,113 Słucham? Zmęczył się? 262 00:15:05,197 --> 00:15:08,951 Dziadku, nie patrz na niego, nie dotykaj, nie rwij skrzydła. 263 00:15:09,034 --> 00:15:11,453 Wiecie co? Pięć minut przerwy. 264 00:15:11,536 --> 00:15:12,371 Co? 265 00:15:12,871 --> 00:15:14,039 Pięć minut? 266 00:15:16,917 --> 00:15:20,003 Nie, Lidia uczepi się jeszcze o to. 267 00:15:21,713 --> 00:15:24,132 Czas powiedzieć tacie o Paryżu, Chris. 268 00:15:24,216 --> 00:15:27,344 - Przestaną się mnie czepiać. - Zrób to. 269 00:15:27,427 --> 00:15:29,471 Dawno cię przy nas nie beształ. 270 00:15:29,554 --> 00:15:31,515 No i próbuję wygrać dwie dychy… 271 00:15:32,891 --> 00:15:34,893 Właśnie dostałem flan od byłej, 272 00:15:34,977 --> 00:15:38,855 która wyglądała zdecydowanie zbyt pięknie jak na rozstanie, 273 00:15:38,939 --> 00:15:40,232 więc – nie. 274 00:15:40,899 --> 00:15:42,526 Wybaczcie, dupki. 275 00:15:43,235 --> 00:15:47,531 Dobra. Ciągniemy to przedstawienie dla dziadka? 276 00:15:48,240 --> 00:15:49,074 Dla dziadka. 277 00:15:52,536 --> 00:15:53,662 Czas na indyka. 278 00:15:53,745 --> 00:15:54,579 Wreszcie. 279 00:15:56,331 --> 00:15:57,332 Voilà! 280 00:16:00,794 --> 00:16:02,963 - To już wyższy poziom. - Tak. 281 00:16:03,046 --> 00:16:05,298 - Wart czekania. - Zobaczymy. 282 00:16:05,382 --> 00:16:07,426 Spójrzcie na niego! 283 00:16:07,509 --> 00:16:10,721 Po co lecieć do Paryża? Już masz gwiazdkę Michelin. 284 00:16:10,804 --> 00:16:13,682 Bo ten indyk jest wart pięciu gwiazd, 285 00:16:13,765 --> 00:16:16,018 a w Paryżu przyznają prawdziwe. Tak? 286 00:16:16,101 --> 00:16:19,104 Tu też jest ceniony w środowisku. Prawda, mijo? 287 00:16:19,187 --> 00:16:23,442 Jasne. Pięć gwiazdek na Yelpie od Chueya to nie w kij dmuchał. 288 00:16:23,525 --> 00:16:27,738 Dobrze, że talent Chrisa nie będzie się już marnował na Chueya. 289 00:16:27,821 --> 00:16:29,614 Chuey to ostry krytyk. 290 00:16:29,698 --> 00:16:33,952 Na pewno. Ale zobacz, jaki talent marnował się w barze z tacos. 291 00:16:40,292 --> 00:16:41,585 Nie lecę do Paryża. 292 00:16:46,840 --> 00:16:47,924 Coś ty powiedział? 293 00:16:48,592 --> 00:16:50,343 - Po prostu… - Nie. 294 00:16:51,553 --> 00:16:55,474 Przemyślałem to i to kiepski moment. 295 00:16:56,016 --> 00:16:58,477 - Nie wiemy, co z dziadkiem. - Niewiarygodne! 296 00:16:58,560 --> 00:17:01,271 Mieliśmy umowę. A ty go zatrzymałeś. 297 00:17:01,354 --> 00:17:03,732 - Ja? Nie wiedziałem. - Nie słuchałeś mnie. 298 00:17:03,815 --> 00:17:06,276 - Uparty staruch. - O co ci chodzi? 299 00:17:06,359 --> 00:17:07,611 Co cię gryzie? 300 00:17:09,279 --> 00:17:12,240 - Nakarmcie go, jest zły. - Erik, wiesz, jak jest. 301 00:17:12,324 --> 00:17:16,703 Jeśli nie dość poświęcisz dla tej rodziny, to ich nie kochasz. 302 00:17:17,788 --> 00:17:19,331 Tak zatrzymałeś Alejandro. 303 00:17:19,414 --> 00:17:22,584 Próbowałeś zatrzymać mnie. I zatrzymasz Chrisa. 304 00:17:22,667 --> 00:17:25,754 - Co mój tata ma do tego? - Ernesto, ostrzegam. 305 00:17:26,463 --> 00:17:27,506 Ostrzegam cię. 306 00:17:32,010 --> 00:17:34,137 Twój tata nadal by żył, 307 00:17:35,514 --> 00:17:37,265 gdyby on się nie uparł. 308 00:17:40,060 --> 00:17:41,061 Znowu zaczynasz? 309 00:17:41,728 --> 00:17:45,023 To moja wina? Alejandro wrócił pomóc ojcu. 310 00:17:45,107 --> 00:17:46,775 Tak, chciał zostać. 311 00:17:46,858 --> 00:17:49,778 Nie broń go, Beatriz. Umarł przez niego. 312 00:17:49,861 --> 00:17:51,780 - Zmarł w wypadku. - Z wycieńczenia. 313 00:17:51,863 --> 00:17:52,823 To był wypadek. 314 00:17:52,906 --> 00:17:56,284 Zasnął za kółkiem, bo się przepracowywał, 315 00:17:56,368 --> 00:17:57,828 chcąc ocalić bar. 316 00:17:57,911 --> 00:18:02,374 A ty nie chciałeś dać mu czasu, żeby spełniał swoje głupie marzenie. 317 00:18:03,458 --> 00:18:04,793 Co powiedziałeś? 318 00:18:04,876 --> 00:18:07,546 „Nie marnuj czasu! Na tym nie zarobisz.” 319 00:18:07,629 --> 00:18:09,131 Proszę, tío, przestań. 320 00:18:12,759 --> 00:18:16,012 Wszyscy tak kochamy Popa, że… 321 00:18:17,013 --> 00:18:20,350 poświęcamy wszystko, nawet własne szczęście. 322 00:18:20,433 --> 00:18:24,187 - Bo możemy na niego liczyć. - A na ciebie nie. 323 00:18:24,271 --> 00:18:26,815 Potrzebowaliśmy rodziny, a ty zwiałeś. 324 00:18:26,898 --> 00:18:29,025 Ja? Myślisz, że to ja odszedłem? 325 00:18:32,654 --> 00:18:36,032 Próbowałem wspierać całą waszą trójkę po śmierci ojca. 326 00:18:36,116 --> 00:18:38,702 - Beatriz, powiedz prawdę. - Co? 327 00:18:39,953 --> 00:18:42,122 Na nic nam jego pieniądze. 328 00:18:42,205 --> 00:18:44,916 Zabrałeś mnie od wszystkich, których kochałem. 329 00:18:45,000 --> 00:18:47,460 - Chroniłem cię. - Czemu nie wróciliśmy? 330 00:18:47,544 --> 00:18:49,754 Bo kazał mi nie wracać! 331 00:18:51,715 --> 00:18:54,968 - „Nie chcę więcej na ciebie patrzeć!” - Dość! 332 00:18:55,468 --> 00:18:57,512 Nie będę tak rozmawiał przy stole. 333 00:18:57,596 --> 00:18:59,639 Co za brak szacunku! 334 00:19:11,776 --> 00:19:12,903 Cały Pop. 335 00:19:24,289 --> 00:19:26,708 Zobowiązałeś się. Lecisz do Paryża. 336 00:19:29,211 --> 00:19:31,463 Nie lecę. 337 00:19:34,132 --> 00:19:35,884 Zobowiązałem się. 338 00:19:37,010 --> 00:19:39,179 Miałem pracować z moją ukochaną, Saraí. 339 00:19:40,722 --> 00:19:42,307 Nawet o tym nie wiesz. 340 00:19:43,350 --> 00:19:44,351 Ale teraz… 341 00:19:45,352 --> 00:19:46,937 mam to już gdzieś. 342 00:19:49,189 --> 00:19:51,816 Bo nikt nie powie mi, kim jestem, 343 00:19:52,400 --> 00:19:55,528 ani co mam robić. Nie ty, nie Saraí, 344 00:19:55,612 --> 00:19:57,072 nie ten pieprzony indyk! 345 00:20:31,314 --> 00:20:32,482 Gracias. 346 00:20:33,066 --> 00:20:34,985 Dziękuję, Lupita. Siadaj. 347 00:20:45,453 --> 00:20:46,579 Mój syn ma rację. 348 00:20:48,790 --> 00:20:49,916 Nie jestem święty. 349 00:20:51,626 --> 00:20:52,460 Ana. 350 00:20:54,504 --> 00:20:56,464 Ernesto mówił prawdę. 351 00:20:59,009 --> 00:21:02,637 Nie powiedziałem twojemu ojcu wprost, żeby porzucił marzenia… 352 00:21:05,265 --> 00:21:07,392 ale mówiłem mu, że rodzina… 353 00:21:08,476 --> 00:21:09,644 jest najważniejsza. 354 00:21:12,605 --> 00:21:13,690 I tak żył. 355 00:21:13,773 --> 00:21:15,984 - Dziadku… - Daj mi skończyć. 356 00:21:17,902 --> 00:21:20,530 Nie chciałem wyjeżdżać z Meksyku. 357 00:21:22,907 --> 00:21:25,869 Ale to kazał mi zrobić ojciec. 358 00:21:27,787 --> 00:21:28,788 Poświęcić… 359 00:21:30,081 --> 00:21:31,875 wszystko dla rodziny. 360 00:21:35,295 --> 00:21:36,963 Bo tak robią mężczyźni. 361 00:21:41,259 --> 00:21:42,761 Poświęcają się. 362 00:21:45,930 --> 00:21:47,640 Wyjazd z Meksyku… 363 00:21:49,351 --> 00:21:50,727 bez Delfiny… 364 00:21:53,563 --> 00:21:54,898 bez synków… 365 00:21:58,151 --> 00:21:59,277 nie wiedząc, czy… 366 00:22:00,403 --> 00:22:03,990 jeszcze ich zobaczę, był najtrudniejszą decyzją w życiu. 367 00:22:07,327 --> 00:22:08,912 Ale musiałem to zrobić. 368 00:22:12,123 --> 00:22:14,042 Ostatni raz widziałem ojca… 369 00:22:15,293 --> 00:22:16,836 gdy siedział na koniu… 370 00:22:18,922 --> 00:22:21,299 z kapeluszem i butami kowbojskimi… 371 00:22:22,592 --> 00:22:23,885 Był taki dumny. 372 00:22:27,847 --> 00:22:30,100 Uczył mnie tak, jak umiał… 373 00:22:32,644 --> 00:22:34,354 jak mam kochać rodzinę. 374 00:22:39,776 --> 00:22:42,278 I ja też próbowałem kochać synów… 375 00:22:45,532 --> 00:22:47,409 tak, jak umiałem. 376 00:23:09,806 --> 00:23:11,724 Mam w apce nick GonCanasAna. 377 00:23:38,084 --> 00:23:42,547 Ana, byłaś za mała, żeby zrozumieć, co się dzieje z twoim tatą i… 378 00:23:44,466 --> 00:23:46,342 Czułam się odpowiedzialna. 379 00:23:46,801 --> 00:23:48,094 Nie, mamo. 380 00:23:49,387 --> 00:23:50,388 Nie mów tak. 381 00:23:52,474 --> 00:23:53,308 Słuchaj… 382 00:23:54,726 --> 00:23:55,560 dziękuję. 383 00:23:56,978 --> 00:23:57,896 Dziękuję, Amá. 384 00:23:59,189 --> 00:24:01,316 Za to, że jesteś moją mamą i tatą. 385 00:24:03,485 --> 00:24:05,069 Bardzo cię kocham. 386 00:24:20,919 --> 00:24:23,546 Na terapii nigdy nie wspominasz ojca. 387 00:24:26,466 --> 00:24:28,218 A ty mamy. 388 00:24:36,392 --> 00:24:39,479 Może zostań kilka dni w Los Angeles. 389 00:24:40,605 --> 00:24:42,315 Rodzina cię potrzebuje. 390 00:24:47,946 --> 00:24:49,405 Też jesteś moją rodziną. 391 00:24:50,156 --> 00:24:51,282 Oczywiście. 392 00:24:53,535 --> 00:24:55,245 Ale może potrzebujemy… 393 00:24:56,120 --> 00:24:58,206 kilkudniowej przerwy. 394 00:25:00,083 --> 00:25:00,959 Przerwy? 395 00:25:01,709 --> 00:25:03,127 Tylko na parę dni. 396 00:25:05,838 --> 00:25:08,258 Nie chodzi o ciebie. Po prostu… 397 00:25:09,968 --> 00:25:11,219 Wiesz, muszę… 398 00:25:18,518 --> 00:25:19,936 Skoro tego potrzebujesz. 399 00:25:21,563 --> 00:25:22,939 Tylko na parę dni. 400 00:25:25,650 --> 00:25:26,484 Dobrze. 401 00:25:30,905 --> 00:25:33,032 Dawanie i przyjmowanie, co? 402 00:25:46,296 --> 00:25:47,130 Dziękuję. 403 00:26:48,358 --> 00:26:49,776 Nie chcę cię zmuszać, 404 00:26:50,735 --> 00:26:52,945 ale możesz zostać na kilka dni. 405 00:26:59,619 --> 00:27:00,703 Myślałem… 406 00:27:01,579 --> 00:27:04,415 żeby zostać do rozprawy. 407 00:27:05,917 --> 00:27:08,127 Chcę spędzić z tobą trochę czasu. 408 00:28:08,855 --> 00:28:09,939 Co to za hałas? 409 00:28:10,523 --> 00:28:12,024 Mój TikTok. Spójrzcie. 410 00:28:16,237 --> 00:28:17,363 - Pop! - Pop! 411 00:28:22,493 --> 00:28:24,662 A więc to robiłaś cały dzień? 412 00:29:52,500 --> 00:29:56,587 Napisy: Zuzanna Chojecka