1 00:00:02,000 --> 00:00:07,000 Downloaded from YTS.MX 2 00:00:08,000 --> 00:00:13,000 Official YIFY movies site: YTS.MX 3 00:00:40,280 --> 00:00:43,320 Witajcie, kochani. Nazywam się Jonathan Robbins 4 00:00:43,399 --> 00:00:48,439 i witam was dziś w "Tylko na minutkę": teleturnieju ludzi oczytanych. 5 00:00:49,320 --> 00:00:50,560 "Tylko na minutkę"! 6 00:00:50,920 --> 00:00:53,119 Poznajmy się. Skąd jesteś, Michaelu? 7 00:00:53,200 --> 00:00:54,920 Douglas, dzisiejszy mistrz. 8 00:00:55,000 --> 00:00:57,439 "Tylko na minutkę" z Jonathanem Robbinsem. 9 00:01:00,399 --> 00:01:02,240 W "Starym człowieku i morzu"... 10 00:01:08,040 --> 00:01:10,439 Zapraszamy ponownie. Do widzenia. 11 00:01:18,760 --> 00:01:24,640 Kibicowałem dziś wszystkim w kolejnym odcinku "Tylko na minutkę"! 12 00:01:25,439 --> 00:01:26,640 Do widzenia! 13 00:01:27,879 --> 00:01:30,760 Świetny występ, jak zawsze, panie Robbins. 14 00:01:31,599 --> 00:01:33,400 Robię to już na autopilocie. 15 00:01:42,159 --> 00:01:45,040 Jonathan! Gratuluję. 16 00:01:45,120 --> 00:01:48,280 Brian, nigdy nie schodzisz na plan. Chcesz mnie zwolnić? 17 00:01:48,920 --> 00:01:50,680 Fakt, z biura mam lepszy widok. 18 00:01:51,599 --> 00:01:54,840 Nie wmówisz Nikki, że bywasz w swoim biurze. 19 00:01:54,920 --> 00:01:56,439 Dzięki, o wiele lepiej. 20 00:01:59,680 --> 00:02:02,920 Co u tej dziewczyny, z którą byłeś ostatnio u Stanleya? 21 00:02:03,879 --> 00:02:07,480 Była nader bystra. Planuje zapewne ambitne studia. 22 00:02:07,920 --> 00:02:09,919 Boki zrywać, Jonathanie. 23 00:02:10,599 --> 00:02:13,599 Jeśli zechcesz jej zaimponować przyszłej wiosny, 24 00:02:13,680 --> 00:02:15,800 zapraszam do swojej loży w Lord's. 25 00:02:16,240 --> 00:02:18,879 Dzięki, ale chyba wolę swoją w Stamford Bridge. 26 00:02:19,479 --> 00:02:22,520 Powiedz, czy dalej utrzymują cię Rosjanie, 27 00:02:22,599 --> 00:02:25,639 czy też zaprzedałeś duszę szejkom, jak City? 28 00:02:26,159 --> 00:02:30,039 Brałbym te uwagi do serca, gdybym myślał, że cenisz piłkę. 29 00:02:31,080 --> 00:02:33,800 Nie nie poradzę, że wolę dżentelmeński sport. 30 00:02:35,520 --> 00:02:37,919 Krykiet - niemal tak zabytkowy, jak ty. 31 00:02:38,000 --> 00:02:38,960 Przezabawne. 32 00:02:40,199 --> 00:02:44,800 Posłuchaj. Gadałem z twoimi przeklętymi prawnikami. 33 00:02:45,840 --> 00:02:48,960 Fakt, że przynajmniej są mili, gdy mnie dymają. 34 00:02:50,479 --> 00:02:54,599 Umowa stoi. Gratuluję kolejnego sezonu. 35 00:02:54,680 --> 00:02:58,000 - Świetnie. Który to będzie? - 40. 36 00:02:58,080 --> 00:03:01,000 Chryste, zarobiłem chyba na pół całej sieci! 37 00:03:01,919 --> 00:03:03,479 Tak, co racja, to racja. 38 00:03:05,240 --> 00:03:07,680 I nie myśl, że jesteśmy niewdzięczni. 39 00:03:08,319 --> 00:03:10,199 Co się daje z takiej okazji? 40 00:03:10,879 --> 00:03:13,360 Coś bardzo drogiego, jak mniemam. 41 00:03:13,439 --> 00:03:16,719 - 40. rocznica to rubinowa. - Dzięki, Sonny. 42 00:03:16,800 --> 00:03:19,520 Asystent podrzuci ci jakieś czekoladki. 43 00:03:20,080 --> 00:03:24,639 Jak zawsze - od serca. Nikki, prześlesz kopię asystentowi? 44 00:03:25,360 --> 00:03:29,840 Zmykam z tych okopów. Trąci tu gorzką herbatą i dymem papierosowym. 45 00:03:30,360 --> 00:03:31,919 Jeszcze raz dzięki. 46 00:03:32,520 --> 00:03:33,599 Do następnego. 47 00:03:36,639 --> 00:03:39,840 40 lat! Niesamowite. 48 00:03:39,919 --> 00:03:42,599 Gdy byłem w połowie drogi, robiłeś w pieluchy. 49 00:03:43,120 --> 00:03:45,000 Ale nie wolno nam zwolnić. 50 00:03:45,759 --> 00:03:49,960 Przegrana z Amerykanami byłaby hańbą. Teleturniej to nasz wynalazek. 51 00:03:50,039 --> 00:03:51,479 - Doprawdy? - Tak. 52 00:03:51,840 --> 00:03:54,159 Dyktando: coś przeokropnego. 53 00:03:54,800 --> 00:03:58,800 Trwał raptem kwadrans. Pierwszą transmisję na żywo nadawano 54 00:03:59,199 --> 00:04:03,960 ze studia BBC w Ally Pally, 31 maja 1938. 55 00:04:05,319 --> 00:04:06,439 Chodź się przebrać. 56 00:04:56,079 --> 00:04:59,680 Dobry wieczór. Przyniosłem jutrzejszy plan dnia. 57 00:04:59,759 --> 00:05:03,319 Znajdź gdzieś chwilę na spotkanie z Henrym O'Connorem. 58 00:05:04,040 --> 00:05:06,959 To stary znajomy. Ciągle wydzwania. 59 00:05:07,600 --> 00:05:10,560 Ma pan okienko pod koniec przyszłego miesiąca. 60 00:05:11,079 --> 00:05:12,680 Dopiero wtedy? 61 00:05:16,839 --> 00:05:20,839 Nie chciałbyś pewnie napić się wina? Margaux rocznik 76. 62 00:05:21,519 --> 00:05:26,240 Chętnie, ale muszę wracać do Sashy. O tej porze bliźniaki bywają potworne. 63 00:05:26,759 --> 00:05:28,360 Dobry z ciebie człowiek. 64 00:05:30,040 --> 00:05:33,800 Na stole leżą listy od fanów. Wyrzuciłem te nieistotne. 65 00:05:35,160 --> 00:05:36,800 Po co do mnie piszą? 66 00:05:38,240 --> 00:05:43,639 Cóż, ma pan wielbicieli, a co za tym idzie - dostaje listy. 67 00:05:44,959 --> 00:05:49,000 Sam się dziwię. Gdyby tylko wiedzieli, jaka z pana zrzęda. 68 00:05:49,079 --> 00:05:51,480 Nie płacę ci za żarty. Wynocha. 69 00:05:51,560 --> 00:05:52,519 Do jutra. 70 00:05:53,240 --> 00:05:54,439 - Dobrze. - Dobranoc. 71 00:06:39,839 --> 00:06:43,079 "Wyrzuciłeś nieistotne"? Boki zrywać. 72 00:06:48,199 --> 00:06:50,800 Cóż... moje zdrowie. 73 00:06:52,519 --> 00:06:56,240 Widzimy się w kolejnym wydaniu... "Tylko na minutkę". 74 00:06:56,800 --> 00:06:58,560 Dzięki, do zobaczenia. 75 00:07:39,120 --> 00:07:42,560 Mój Boże, zjawa powróciła! 76 00:07:43,120 --> 00:07:44,959 Nie widziałem cię całe wieki! 77 00:07:45,040 --> 00:07:47,439 - Wiem, byłem zarobiony. - Winszuję. 78 00:07:47,959 --> 00:07:51,240 - Co polać? - Może... Beaune? 79 00:07:52,560 --> 00:07:55,879 - Trzymam butelkę na zapleczu. - Miło. 80 00:07:55,959 --> 00:07:58,120 - Dosiądź się, już przynoszę. - Dzięki. 81 00:08:03,160 --> 00:08:05,480 - Panowie! - Cześć, Johnny. 82 00:08:05,560 --> 00:08:07,600 Długo nie zostanę. Muszę wracać. 83 00:08:07,680 --> 00:08:10,519 No pewnie. Wielka sława nie ma lekko. 84 00:08:11,920 --> 00:08:15,360 Gdzie Henry? Czyżby znowu bzykał sprzątaczkę? 85 00:08:17,720 --> 00:08:20,399 - Henry umarł. - Nie gadaj. 86 00:08:21,839 --> 00:08:24,199 - Masz fatalny dowcip. - To prawda. 87 00:08:32,440 --> 00:08:33,320 Jak to? 88 00:08:33,399 --> 00:08:36,440 Nieuleczalny nowotwór. Załatwił go błyskawicznie. 89 00:08:37,960 --> 00:08:41,720 Dzwonił do ciebie kilka razy, by osobiście ci powiedzieć. 90 00:08:44,919 --> 00:08:47,639 - Kiedy pogrzeb? - W zeszłym tygodniu. 91 00:08:49,559 --> 00:08:53,279 Dlatego my wydzwanialiśmy. Nie odpowiadałeś. 92 00:08:56,159 --> 00:08:58,080 Wystarczyło mi się nagrać. 93 00:09:00,720 --> 00:09:05,360 Znaliście się 50 lat. Nie wypadało tak tego załatwiać. 94 00:09:06,639 --> 00:09:07,639 Proszę. 95 00:09:10,399 --> 00:09:12,200 Już słyszałeś o Henrym? 96 00:09:13,720 --> 00:09:15,000 Kurde. 97 00:09:17,159 --> 00:09:18,919 Na każdego przychodzi pora. 98 00:09:24,879 --> 00:09:29,000 Wiemy, że masz inne, znacznie ważniejsze sprawy. 99 00:09:29,440 --> 00:09:30,919 Dajemy ci tylko znać. 100 00:09:34,240 --> 00:09:35,200 Nie przeszkadzamy. 101 00:09:35,679 --> 00:09:38,879 Dave. Wiesz, że mi przykro. 102 00:09:40,360 --> 00:09:41,799 Nie oszukujmy się. 103 00:09:43,320 --> 00:09:46,519 - Od lat żaden z ciebie przyjaciel. - Nie gadaj bzdur. 104 00:09:47,120 --> 00:09:50,320 Przyjaciele nie widują się z łaski raz do roku. 105 00:09:52,759 --> 00:09:56,759 Pamiętasz, jak dawniej nie miałeś się do kogo zwrócić? 106 00:09:57,519 --> 00:10:00,559 Miałeś nas jako rodzinę. Henry'ego. 107 00:10:04,360 --> 00:10:06,000 Miałeś Henry'ego. 108 00:10:09,919 --> 00:10:13,519 Przyjdź na jego grób za Kościołem Wszystkich Świętych. 109 00:10:15,200 --> 00:10:16,200 Oddaj mu cześć. 110 00:10:17,519 --> 00:10:20,240 Skoro nas już nie szanujesz. 111 00:10:20,320 --> 00:10:22,960 David... Michael... 112 00:10:24,879 --> 00:10:25,840 Pa, Joe. 113 00:10:32,799 --> 00:10:36,080 - Zakorkować butelkę? - Nie, daj ją tu. 114 00:10:39,240 --> 00:10:40,200 Piję dalej. 115 00:11:15,519 --> 00:11:16,879 Tutaj cię zabrali. 116 00:11:19,399 --> 00:11:20,600 Nawet tu ładnie. 117 00:11:22,600 --> 00:11:23,559 Nie przy drodze. 118 00:11:34,600 --> 00:11:39,200 Przegapiłem pogrzeb. Na głos to brzmi jeszcze gorzej. 119 00:12:05,399 --> 00:12:06,399 Panie Robbins. 120 00:12:09,240 --> 00:12:10,200 Panie Robbins? 121 00:12:12,200 --> 00:12:15,000 - Za pięć minut. - Tak... 122 00:12:16,799 --> 00:12:20,000 Zapraszamy na kolejne wydanie "Tylko na minutkę". 123 00:13:18,840 --> 00:13:23,480 Nie przypominam sobie, żeby kiedyś coś bardziej mnie trapiło. 124 00:13:24,559 --> 00:13:26,000 Zmarł twój przyjaciel. 125 00:13:28,080 --> 00:13:30,679 Ale nie sądziłem, że tak mnie to uderzy. 126 00:13:31,240 --> 00:13:36,159 Nikt nie chce umrzeć. Raczej mało kto się na to cieszy. 127 00:13:41,240 --> 00:13:43,120 Byłem okropnym przyjacielem. 128 00:13:44,120 --> 00:13:49,480 Rok temu nie byłeś na jego urodzinach, bo bzykałeś jakąś podwójną rozwódkę. 129 00:13:49,559 --> 00:13:52,200 Cholera, z twoich ust nie brzmi to dobrze. 130 00:13:56,320 --> 00:13:57,279 Chyba... 131 00:13:59,879 --> 00:14:05,759 gdy musimy się pogodzić ze śmiertelnością... sporo kwestionujemy. 132 00:14:07,440 --> 00:14:11,879 Jak streściłbym swoje życie? Czy dobrze je spędziłem? 133 00:14:13,840 --> 00:14:15,720 Co zostawię po sobie? 134 00:14:18,240 --> 00:14:19,799 Czy je zmarnowałeś? 135 00:14:23,159 --> 00:14:24,120 Skąd ta myśl? 136 00:14:24,759 --> 00:14:28,879 Większość bywalców się tak czuje. Sami mi się żalą. 137 00:14:30,279 --> 00:14:32,919 Święta więź między barmanem i pijącym. 138 00:14:33,279 --> 00:14:36,480 Łączy ich nienaruszalna tajemnica. 139 00:14:37,000 --> 00:14:40,600 - Powiedzmy. - No to w tajemnicy: tak. 140 00:14:41,799 --> 00:14:45,799 Zaczynam kwestionować sprawy, które dotąd były pewne. 141 00:14:46,720 --> 00:14:51,200 Miałeś bardzo udane życie. Sława, bogactwo... Czego chcieć więcej? 142 00:14:53,080 --> 00:14:56,200 - Prowadzę teleturniej. - I wielu widzów cię uwielbia. 143 00:14:56,840 --> 00:15:00,720 - Gdyby cię nie było... - Byłby jeden program mniej. 144 00:15:06,240 --> 00:15:08,360 To nie było moje marzenie. 145 00:15:09,000 --> 00:15:13,279 Przed laty po prostu tak wyszło. 146 00:15:15,440 --> 00:15:18,360 Szkoliłem się na aktora z Davidem i Michaelem. 147 00:15:21,519 --> 00:15:24,559 Chciałem występować w teatrze. 148 00:15:25,200 --> 00:15:26,639 Wystawiać Szekspira... 149 00:15:27,639 --> 00:15:29,639 Powtórzę ci radę mojego taty. 150 00:15:31,159 --> 00:15:36,399 Jak nie jesteś szczęśliwy, to udawaj. W rozpaczy szybciej się zestarzejesz. 151 00:15:37,200 --> 00:15:39,679 Nie brzmi zbyt pokrzepiająco. 152 00:15:39,759 --> 00:15:42,720 Mądrość kogoś, kto umarł, stojąc za barem. 153 00:15:51,039 --> 00:15:52,000 Jeszcze jedną. 154 00:16:11,919 --> 00:16:14,840 "Panie Robbins, jestem pana największą wielbicielką. 155 00:16:16,120 --> 00:16:18,519 Nie wie pan, ile dla mnie znaczy. 156 00:16:18,600 --> 00:16:21,960 Inspiruje mnie pan nawet w moim wieku. 157 00:16:25,240 --> 00:16:29,039 Na pewno jest pan zajęty, ale zapraszam do Waszyngtonu. 158 00:16:29,440 --> 00:16:33,519 Byłabym zachwycona, gdyby mnie pan odwiedził. 159 00:16:33,600 --> 00:16:35,919 Całuję, Alice". 160 00:16:43,120 --> 00:16:47,480 Jonathan, błagam, odbierz! Widział ktoś pana Robbinsa? 161 00:16:47,559 --> 00:16:52,159 Widzieliście pana Robbinsa? Sunny, powiedz, że go widziałeś. 162 00:16:52,240 --> 00:16:53,200 Nikt? 163 00:17:04,079 --> 00:17:05,359 Witaj, Spencerze. 164 00:17:05,440 --> 00:17:09,559 Szuka cię całe miasto. Za godzinę występujesz na żywo. 165 00:17:09,640 --> 00:17:12,839 Zaczynam odczuwać pewny niedosyt. 166 00:17:13,519 --> 00:17:14,680 Mianowicie jaki? 167 00:17:16,000 --> 00:17:19,839 Nie miałeś czasem wrażenia, że na pozór wszystko jest idealnie, 168 00:17:20,680 --> 00:17:25,240 ale wspomnienia temu przeczą? I że być może coś ci umknęło? 169 00:17:25,599 --> 00:17:29,599 Kochany, mój ojciec, oddając mi firmę, nie mówił, 170 00:17:29,960 --> 00:17:34,279 że moi klienci mają się spełniać, tylko zarabiać górę forsy. 171 00:17:34,359 --> 00:17:37,720 Podpisałeś wielki kontrakt. Obchodzisz 40-lecie. 172 00:17:38,240 --> 00:17:39,599 To najłatwiejsza posada. 173 00:17:40,079 --> 00:17:44,240 Wychodzisz, uśmiechasz się i opowiadasz suchary. Łatwizna. 174 00:17:44,640 --> 00:17:48,480 Pewne dziecko napisało mi, że je natchnąłem. 175 00:17:48,839 --> 00:17:52,079 Świetnie. Każdy chce natchnąć przyszłe pokolenia. 176 00:17:52,559 --> 00:17:55,720 Spojrzałem na sprawy z innej perspektywy. 177 00:17:56,880 --> 00:18:00,160 - To mi się nie podoba. - Spencer. 178 00:18:00,599 --> 00:18:04,359 Zarabiasz dzięki mnie ponad miarę, więc posłuchaj przez chwilę. 179 00:18:05,440 --> 00:18:08,599 Muszę się dowiedzieć, w jaki sposób ją natchnąłem. 180 00:18:09,599 --> 00:18:15,480 Ustalić, co takiego zrobiłem, że postanowiła tak napisać. 181 00:18:16,720 --> 00:18:19,960 Będzie mi lżej na sumieniu z wiedzą, że dzięki mnie 182 00:18:20,640 --> 00:18:22,640 może dokonać wielkich rzeczy. 183 00:18:23,400 --> 00:18:24,359 Jonathan... 184 00:18:24,440 --> 00:18:27,759 Musi pan już kończyć, zaraz startujemy. 185 00:18:28,799 --> 00:18:31,200 - Zapiąłby pan pas? - Już. 186 00:18:31,279 --> 00:18:33,720 - Jesteś w samolocie? - Coś wymyślimy. 187 00:18:33,799 --> 00:18:35,599 Johnny. Jonathan! 188 00:19:22,200 --> 00:19:23,160 Kurde. 189 00:19:24,480 --> 00:19:25,680 Ameryka wita. 190 00:19:50,279 --> 00:19:51,240 Dzień dobry. 191 00:20:04,319 --> 00:20:07,839 Przepraszam, chciałem dokończyć Harolda. 192 00:20:09,720 --> 00:20:10,880 Czym mogę służyć? 193 00:20:10,960 --> 00:20:14,400 Wreszcie. Joseph Ray, chcę się zameldować. 194 00:20:14,480 --> 00:20:16,720 Ciekawie pan mówi. Kanadyjczyk? 195 00:20:17,680 --> 00:20:18,640 W żadnym razie. 196 00:20:21,279 --> 00:20:22,240 Chwila moment. 197 00:20:23,680 --> 00:20:24,680 Jest pan sławny? 198 00:20:26,279 --> 00:20:27,240 Tajemnica. 199 00:20:28,079 --> 00:20:32,160 - Gra pan w "Downton Abbey". - Otóż nie. 200 00:20:33,880 --> 00:20:37,240 Przysiągłbym. Uwielbiam ten serial. 201 00:20:37,319 --> 00:20:39,279 - Zasłużenie. - Tak. 202 00:20:43,359 --> 00:20:45,319 Co z tym meldunkiem? 203 00:20:46,240 --> 00:20:50,519 Tak jest, Joseph Ray. Jedyne duże łóżko w całym zakładzie. 204 00:20:50,920 --> 00:20:53,640 I widzę, że nocuje pan do... 205 00:20:54,400 --> 00:20:57,799 Dziwne. Zapomniał pan napisać, kiedy wyjeżdża. 206 00:20:58,119 --> 00:21:00,880 Nie zapomniałem, tylko nie wiem. 207 00:21:01,559 --> 00:21:04,680 Przepraszam, rozprasza mnie pański głos. 208 00:21:05,240 --> 00:21:08,519 Czuję się jak na herbatce z królową angielską. 209 00:21:09,440 --> 00:21:11,440 Powiedzmy, że za tydzień. 210 00:21:12,079 --> 00:21:13,480 Musi pan zapłacić z góry. 211 00:21:15,079 --> 00:21:16,759 - Dobrze. - Gotówką. 212 00:21:19,160 --> 00:21:22,000 - Dobrze. - 35 dolarów za noc. 213 00:21:22,799 --> 00:21:25,079 Siedem... 35 razy siedem. 214 00:21:26,680 --> 00:21:28,279 270, 140... 215 00:21:30,279 --> 00:21:31,680 Czyli cztery... 216 00:21:34,279 --> 00:21:35,960 Proszę, 250. 217 00:21:36,759 --> 00:21:38,839 Dobrze, niech będzie. 218 00:21:39,559 --> 00:21:42,319 Świetnie. Jeszcze jakiś dowód tożsamości. 219 00:21:43,039 --> 00:21:45,640 Rzecz jasna. Chwileczkę. 220 00:21:48,759 --> 00:21:49,720 Proszę. 221 00:21:56,200 --> 00:22:00,440 Tu jest napisane: "Jonathan Paul Robbins". 222 00:22:02,279 --> 00:22:04,480 Rezerwacja jest na kogo innego. 223 00:22:04,559 --> 00:22:07,920 Posługuję się pseudonimem, bo dbam o prywatność. 224 00:22:10,359 --> 00:22:14,599 Tożsamość, której używa się, by mniej rzucać się w oczy. 225 00:22:16,200 --> 00:22:18,519 Bo gra pan w Downton Abbey. 226 00:22:20,599 --> 00:22:25,759 Nie mogę pana zameldować, skoro nazwiska się nie zgadzają. 227 00:22:26,440 --> 00:22:27,599 Takie przepisy. 228 00:22:27,680 --> 00:22:33,119 W takim razie darujmy sobie pana Raya i zamelduję się jako ja. 229 00:22:35,599 --> 00:22:39,079 Mógłby mi pan czytać do poduszki. Nagrywa pan kasety? 230 00:22:39,799 --> 00:22:42,400 Bardzo chętnie bym pana słuchał. 231 00:22:42,480 --> 00:22:46,119 W takim razie zmieńmy tę rezerwację. 232 00:22:46,200 --> 00:22:50,319 Nie zapowiedział się pan, więc musi za to dopłacić. Przepisy. 233 00:22:50,400 --> 00:22:54,519 Będę wdzięczny, jeśli za pięć minut trafię do pokoju. 234 00:22:55,200 --> 00:22:59,519 Dobrze, oddam panu pokój numer... Zobaczmy... 235 00:23:00,680 --> 00:23:05,799 Trzy. Oto pański klucz. Numerek jest na breloku. 236 00:23:06,799 --> 00:23:11,839 Będzie mniejsze łóżko. Największe zarezerwował Joseph Ray. 237 00:23:13,880 --> 00:23:15,480 Dziękuję uprzejmie. 238 00:23:16,759 --> 00:23:19,359 Proszę. Mogę pomóc w czymś jeszcze? 239 00:23:21,200 --> 00:23:23,359 Tak. Gdzie jest najbliższy pub? 240 00:23:24,759 --> 00:23:26,920 Pub? O, rety. 241 00:23:28,240 --> 00:23:32,200 Zdrówko. To jakieś 10 minut na piechotę. 242 00:23:52,279 --> 00:23:53,240 Kurde. 243 00:23:56,400 --> 00:23:57,680 Pan po podatek? 244 00:23:59,359 --> 00:24:00,319 Chcę się napić. 245 00:24:04,480 --> 00:24:05,559 Co polać? 246 00:24:07,400 --> 00:24:10,519 - Pewnie nie prowadzicie Beaune? - Co, do cholery? 247 00:24:11,799 --> 00:24:14,640 - Będzie kłopot? - Nie wiem. Będzie? 248 00:24:15,039 --> 00:24:17,119 Przyszedłem się napić, nie kłócić. 249 00:24:17,519 --> 00:24:20,359 To zamawiaj pan, a nie gadasz jak król Anglii. 250 00:24:20,759 --> 00:24:21,880 Słusznie, do rzeczy. 251 00:24:23,480 --> 00:24:26,240 Dostałbym u państwa jakieś czerwone wino? 252 00:24:27,000 --> 00:24:28,160 Może być Californian. 253 00:24:29,920 --> 00:24:31,920 Takie skromne pinot z Paso Robles. 254 00:24:32,920 --> 00:24:37,000 Mam w lodówce jakiś karton, ale nie wiem, skąd. Sprawdzić? 255 00:24:37,519 --> 00:24:38,480 To gin z tonikiem. 256 00:24:39,839 --> 00:24:40,799 Dobra. 257 00:24:44,599 --> 00:24:46,599 Gniewacie się o wojnę? 258 00:24:46,680 --> 00:24:50,720 Drugą Wojnę Światową? Skąd, jesteśmy bardzo wdzięczni. 259 00:24:53,079 --> 00:24:54,559 Pytam o rewolucję. 260 00:24:54,640 --> 00:24:57,640 Stul dziób, Billy, i nie złość nowego klienta. 261 00:24:58,119 --> 00:25:01,200 - On ciebie złościł. - Cicho, pij piwo. 262 00:25:03,680 --> 00:25:06,480 - Dziękuję. - Daleko cię wywiało. 263 00:25:06,960 --> 00:25:10,680 - Wóz ci się rozkraczył? - Byłoby to wielce adekwatne. 264 00:25:11,359 --> 00:25:16,680 W niecałe trzy minuty sprawiłeś, że wszyscy tutaj poczuli się głupsi. 265 00:25:17,599 --> 00:25:19,359 Może to kwestia językowa. 266 00:25:21,079 --> 00:25:23,480 Od początku. Nazywam się Jonathan. 267 00:25:24,920 --> 00:25:30,799 A ty, jako moja barmanka, piastujesz nader święte stanowisko. 268 00:25:32,000 --> 00:25:33,720 Miło cię poznać... 269 00:25:35,279 --> 00:25:36,279 Ruby. 270 00:25:37,440 --> 00:25:39,799 - Tak się nazywasz? - Znów coś nie tak? 271 00:25:40,599 --> 00:25:44,519 Nie, lecz to ironiczne. 40. rocznica i takie tam. 272 00:25:47,960 --> 00:25:51,759 Nieistotne. A zatem, Ruby... 273 00:25:52,440 --> 00:25:55,160 - Od dawna tu mieszkasz? - Całe życie. 274 00:25:56,160 --> 00:25:59,279 - Dobrze ci tu? - Chyba krótko tu jesteś. 275 00:25:59,359 --> 00:26:00,799 Rozumiem, że nie. 276 00:26:01,599 --> 00:26:03,279 To dom, nic więcej. 277 00:26:05,400 --> 00:26:10,440 To powszechne, mieć złożoną relację z miejscem swoich narodzin. 278 00:26:12,880 --> 00:26:14,240 Znowu to samo. 279 00:26:15,160 --> 00:26:18,839 Pewnie nocujesz w dużej chawirze nad jeziorem, 280 00:26:19,200 --> 00:26:23,079 jak ci dziani turyści, co latają tu raz do roku. 281 00:26:24,400 --> 00:26:28,160 Rzecz w tym, że odbiłeś w prawo, a trzeba było w lewo. 282 00:26:28,240 --> 00:26:33,440 Siedziałbyś teraz z resztą turystów, robiących zdjęcia i sączących piwko. 283 00:26:34,240 --> 00:26:39,559 A nie w barze z tutejszymi, mieszkającymi w tej dziurze cały czas. 284 00:26:39,920 --> 00:26:42,759 Tak się składa, że nocuję w motelu obok. 285 00:26:44,160 --> 00:26:45,720 Zwolnij swojego agenta. 286 00:26:46,880 --> 00:26:48,960 - Gdzie te shoty? - Już. 287 00:26:49,039 --> 00:26:52,359 Nie byłam pewna, czy już nie zarzygałeś mi podłogi. 288 00:26:53,119 --> 00:26:54,079 Uroczo. 289 00:27:15,000 --> 00:27:17,039 Tak być nie może. 290 00:27:20,680 --> 00:27:22,799 Nie do wiary, że tam jesteś. 291 00:27:23,880 --> 00:27:26,640 Właśnie czytam o tym miejscu w sieci. 292 00:27:27,359 --> 00:27:29,279 Mają sporo problemów. 293 00:27:29,920 --> 00:27:30,920 Na przykład? 294 00:27:31,000 --> 00:27:34,119 Choćby krwiożercze kleszcze. 295 00:27:34,200 --> 00:27:36,599 Spodziewałem się republikanów z bronią. 296 00:27:36,680 --> 00:27:39,200 Grunt, że nic tam po tobie. 297 00:27:39,279 --> 00:27:43,759 Widziałem na razie dwóch traperów i martwe zwierzęta na ścianach. 298 00:27:43,839 --> 00:27:47,680 Boże, całkiem jak w horrorach. Dobrze myślę? 299 00:27:48,599 --> 00:27:53,319 Zaraz usłyszę, że jakiś wieśniak z lasu skrócił cię o głowę. 300 00:27:53,640 --> 00:27:57,559 Ucieszy cię, że wynająłem dom w porządniejszej dzielnicy. 301 00:27:57,640 --> 00:27:59,920 Benjamin znalazł. Przyzwoity. 302 00:28:01,039 --> 00:28:03,319 Dom? Zostajesz? 303 00:28:03,400 --> 00:28:05,720 Tak, udaję się na dziekankę. 304 00:28:07,079 --> 00:28:08,359 Chcesz być księdzem? 305 00:28:08,880 --> 00:28:11,440 Pomyliło ci się chyba z seminarium. 306 00:28:11,519 --> 00:28:16,200 Wszystko jedno, ale wracaj. Stacji się to nie spodoba. 307 00:28:16,279 --> 00:28:19,119 Litości, zarabiali na mnie od 40 lat. 308 00:28:19,559 --> 00:28:23,200 Poszliby mi raz na rękę. Muszę już iść. 309 00:28:24,920 --> 00:28:28,319 Nie każ mi wysyłać po ciebie ludzi. 310 00:28:28,400 --> 00:28:29,680 Przerywa mi! 311 00:28:34,440 --> 00:28:35,400 Dawać butelkę! 312 00:28:38,759 --> 00:28:40,799 Wprost olśniewający. 313 00:28:41,559 --> 00:28:43,440 Piękna, stalowa bryła. 314 00:28:43,960 --> 00:28:46,440 - Naprawdę wspaniały. - Bogu dzięki. 315 00:28:47,359 --> 00:28:51,000 Przyniosłam umowę. Proszę tylko podpisać. 316 00:28:51,079 --> 00:28:52,880 Mój asystent nie mógłby...? 317 00:28:52,960 --> 00:28:55,400 Spokojnie, niech pan podpisze. 318 00:28:56,319 --> 00:28:57,480 O, tutaj. 319 00:28:59,240 --> 00:29:00,200 Dobrze. 320 00:29:20,920 --> 00:29:22,240 Żadnych zwrotów. 321 00:29:22,319 --> 00:29:25,640 Jest babunia. Idźcie, załatwię to. 322 00:29:27,279 --> 00:29:28,880 Fajowe butki. 323 00:29:28,960 --> 00:29:32,039 Nieprawdaż? Nie jesteście w trasie? 324 00:29:32,119 --> 00:29:36,920 Byliśmy, ale dali znać Reginaldowi, że kojot zeżarł jego kota. 325 00:29:38,240 --> 00:29:41,079 - To nowy lokator? - Na to wygląda... 326 00:29:41,960 --> 00:29:45,119 Stary, gadasz jak James Bond! Odjazd. 327 00:29:46,039 --> 00:29:47,680 Chyba mi miło. 328 00:29:48,240 --> 00:29:49,400 Dennis Wade. 329 00:29:50,519 --> 00:29:53,240 Ale znają mnie jako "Mały młot". Kojarzysz? 330 00:29:53,319 --> 00:29:54,319 "Marny młot"? 331 00:29:55,359 --> 00:29:56,359 Mały młot, gościu. 332 00:29:56,920 --> 00:29:59,160 Będziesz u mnie mieszkał. 333 00:30:01,680 --> 00:30:03,599 Masz, na powitanie. 334 00:30:04,000 --> 00:30:05,759 Świeżo nagrane. Ostrożnie. 335 00:30:06,559 --> 00:30:08,160 "Mały młot zalicza Amerykę". 336 00:30:10,160 --> 00:30:11,119 Inspirujące. 337 00:30:11,720 --> 00:30:14,559 To jest to, stary! "Peaky Blinders"! 338 00:30:14,640 --> 00:30:16,880 Kocham ten serial. Widziałeś? 339 00:30:16,960 --> 00:30:19,440 - Otóż nie. - Musisz zobaczyć. 340 00:30:20,079 --> 00:30:24,039 Irlandzka gangsterka. Niezły akcent zrobiłem? 341 00:30:25,240 --> 00:30:26,759 Amanda, możesz już iść. 342 00:30:28,559 --> 00:30:31,960 Żadnych zwrotów. Oto klucz. Powodzenia. 343 00:30:32,920 --> 00:30:35,240 Zadbam o niego, dobrze będzie. 344 00:30:36,319 --> 00:30:37,279 No chodź! 345 00:30:38,400 --> 00:30:41,240 Nie ma jak w domu. Dobra, stary. 346 00:30:42,039 --> 00:30:44,720 Czuj się jak u siebie. Właź. 347 00:30:45,680 --> 00:30:49,559 Mam dwie sypialnie, bo czasem nie wiem, którą wolę. 348 00:30:49,640 --> 00:30:51,799 Problemy bogaczy. Chodź. 349 00:30:52,559 --> 00:30:56,519 Arcydzieła, do których pozowałem. Ponadczasowe. 350 00:30:56,599 --> 00:31:01,200 "Płomień", "Anioł"... Jest sauna, studio, 351 00:31:01,279 --> 00:31:04,640 mały schron... Nigdy nie wiadomo, co będzie, nie? 352 00:31:05,000 --> 00:31:07,200 A ty - śpisz na górze. Git? 353 00:31:07,839 --> 00:31:09,000 To dom rodziców? 354 00:31:09,319 --> 00:31:12,039 Nie, stary, w całości mój. 355 00:31:12,119 --> 00:31:15,559 Zimą mieszkam na wyspach, bo nie cierpię śniegu. 356 00:31:16,079 --> 00:31:19,440 Masz gust, jak na kogoś w twoim wieku. 357 00:31:19,519 --> 00:31:23,240 Dzięki, miło mi. A tutaj - jest kuchnia. 358 00:31:23,880 --> 00:31:26,960 Jeśli chcesz coś z lodówki - częstuj się. 359 00:31:30,880 --> 00:31:33,720 Fajny widok, co nie? Tak jest. 360 00:31:36,119 --> 00:31:39,640 Siema, Swietłana! Chodź do nas. 361 00:31:40,240 --> 00:31:43,319 Moja żona, Rosjanka. Nowy lokator. 362 00:31:46,799 --> 00:31:48,480 Anons wisi od wczoraj. 363 00:31:48,559 --> 00:31:50,599 A oto nasz nowy przyjaciel. 364 00:31:50,680 --> 00:31:52,440 Na razie - tylko znajomy. 365 00:31:52,519 --> 00:31:56,359 Cały czas mówiłem, że jest z Europy Wschodniej, 366 00:31:56,799 --> 00:32:00,519 a teraz mówi mi, że Rosja jest w Azji. 367 00:32:01,119 --> 00:32:04,880 Mózg rozwalony, co nie? Jest Azjatką. 368 00:32:06,039 --> 00:32:08,680 - Cóż. - Tak czy siak, poznaj... 369 00:32:09,400 --> 00:32:11,759 - Jak ci było? - Jonathan Robbins. 370 00:32:14,039 --> 00:32:15,359 Miło cię poznać. 371 00:32:20,720 --> 00:32:21,680 Swietłana. 372 00:32:25,160 --> 00:32:28,039 - Co ty robisz? - Witam się. 373 00:32:28,759 --> 00:32:31,680 To nasz gość, a nie kucyk z wystawy. 374 00:32:31,759 --> 00:32:33,759 Nudziarz z ciebie, Dennis. 375 00:32:35,400 --> 00:32:37,839 Jonathan... pijesz? 376 00:32:37,920 --> 00:32:39,000 Boże, tak. 377 00:32:40,599 --> 00:32:44,240 U siebie byłam barmanką. Zrobię ci coś fajnego. 378 00:32:51,359 --> 00:32:54,640 Wiem, przepraszam. Wszystko przez tego kota. 379 00:32:55,880 --> 00:32:58,160 - Pięć minut. - Przyjdę z małym młotkiem. 380 00:33:08,480 --> 00:33:11,960 Tak... przyjechała parę tygodni temu. 381 00:33:12,680 --> 00:33:15,839 - Moja czwarta. - To chyba dość dużo. 382 00:33:16,519 --> 00:33:20,599 Nie. Zwykle czekają jakieś pół roku, 383 00:33:20,680 --> 00:33:23,039 zanim zwieją z zieloną kartą. 384 00:33:23,920 --> 00:33:28,279 Ale Swietłana jest inna. Chyba się zakochałem. 385 00:33:29,119 --> 00:33:33,720 Jest wkręcona w fitness. Ciągle biega i pilnuje, żebym się nie roztył. 386 00:33:34,640 --> 00:33:38,119 Wiesz, że zdobyła w Azji złoty medal w sztafecie? 387 00:33:38,759 --> 00:33:43,039 W Rosji. Czy nie mówiła, że była barmanką? 388 00:33:43,519 --> 00:33:45,839 Gościu, potrafi kupę rzeczy. 389 00:33:46,759 --> 00:33:51,680 Jakby co, jesteśmy bardzo cicho. Udawaj, że nas nie ma. 390 00:33:52,160 --> 00:33:56,000 Ale jakby co, zapukaj do naszej sypialni, kapewu? 391 00:33:56,599 --> 00:33:58,519 - Nie będzie trzeba. - Spoko. 392 00:34:03,200 --> 00:34:07,319 Wiem, że ledwie się znamy, ale zjaramy zaraz wielkiego blanta 393 00:34:07,400 --> 00:34:10,519 i popływamy w basenie jak żółwie. Też byś chciał? 394 00:34:12,840 --> 00:34:16,440 - Nie, dziękuję. - Na bank? Sponio. 395 00:35:29,800 --> 00:35:31,400 Teraz mnie śledzisz? 396 00:35:32,880 --> 00:35:35,159 Przepraszam. To twój dom? 397 00:35:36,079 --> 00:35:37,039 No. 398 00:35:37,880 --> 00:35:41,000 Nie wyglądałaś mi na matkę. 399 00:35:44,760 --> 00:35:47,440 Wybacz, kiepsko to ująłem. 400 00:35:50,719 --> 00:35:52,400 Nic dziś nie wychodzi. 401 00:35:53,559 --> 00:35:54,519 Ciekawe. 402 00:35:57,639 --> 00:35:59,119 A czego byś chciał? 403 00:36:00,159 --> 00:36:01,159 Cóż... 404 00:36:02,360 --> 00:36:03,960 mam tu list. 405 00:36:05,800 --> 00:36:07,719 Przyszedłem do jego małej autorki. 406 00:36:10,119 --> 00:36:11,079 Małej? 407 00:36:13,639 --> 00:36:14,599 Pokaż go. 408 00:36:22,039 --> 00:36:24,039 O żeż kurna. 409 00:36:24,800 --> 00:36:28,840 Ruby, z kim tam gadasz przy drzwiach? 410 00:36:29,440 --> 00:36:30,559 Pan do ciebie. 411 00:36:37,000 --> 00:36:38,280 To naprawdę pan! 412 00:36:42,840 --> 00:36:44,360 Wyraźnie zaszła pomyłka. 413 00:36:44,719 --> 00:36:45,920 Tak, to pan! 414 00:36:46,360 --> 00:36:48,400 Pan Robbins na moim progu! 415 00:36:49,119 --> 00:36:53,079 Co za obłęd. Ty to załatwiłaś, Ruby? 416 00:36:53,159 --> 00:36:54,480 W żadnym razie. 417 00:36:54,559 --> 00:36:59,719 Jestem pańską największą wielbicielką, panie Robbins. 418 00:37:01,880 --> 00:37:02,840 Ten list... 419 00:37:06,000 --> 00:37:09,719 wyglądał, jakby napisało go dziecko. 420 00:37:10,280 --> 00:37:14,039 Tak, kiepsko piszę od ostatniego udaru. 421 00:37:14,119 --> 00:37:16,440 Ręce mi się trzęsą, wie pan. 422 00:37:16,519 --> 00:37:17,960 Teraz już tak. 423 00:37:19,880 --> 00:37:23,400 Cieszę się, że dotarliśmy nawet do takiego miejsca. 424 00:37:23,960 --> 00:37:27,320 Niech pan tak nie stoi, proszę wejść! 425 00:37:27,719 --> 00:37:32,400 Ruby, nalej panu kolejkę, kawę albo co tylko zechce. 426 00:37:33,320 --> 00:37:35,559 Brytole lubią whisky, prawda? 427 00:37:41,159 --> 00:37:44,280 Tak, najrozsądniej byłoby się teraz napić. 428 00:37:45,960 --> 00:37:49,239 - Przecież to pan Robbins! - Wiesz na pewno? 429 00:37:49,320 --> 00:37:53,079 Gościmy sławę! Dawaj krakersy. 430 00:37:53,840 --> 00:37:57,239 Gdzie są krakersy? I tamta taca? 431 00:37:57,320 --> 00:38:00,639 - Pamiętasz, ta z moich urodzin. - Tak, tutaj. 432 00:38:14,960 --> 00:38:16,000 Bez lodu. 433 00:38:17,400 --> 00:38:18,360 Zdrowie. 434 00:38:24,000 --> 00:38:25,000 Wild Turkey. 435 00:38:30,079 --> 00:38:31,039 Dobry... 436 00:38:31,679 --> 00:38:34,880 Zjadłby pan jakąś przystawkę, panie Robbins? 437 00:38:34,960 --> 00:38:37,679 Pewnie. I proszę mi mówić Jonathan. 438 00:38:42,440 --> 00:38:43,440 Proszę. 439 00:38:46,119 --> 00:38:49,320 Wyglądają... nad wyraz nietypowo. 440 00:38:49,840 --> 00:38:52,599 Proszę, śmiało. 441 00:38:54,039 --> 00:38:55,000 Proszę. 442 00:38:58,239 --> 00:39:00,760 Brawo. Też chcesz? 443 00:39:00,840 --> 00:39:01,920 Dzięki, babciu. 444 00:39:07,119 --> 00:39:10,719 Wciąż nie wierzę, że jesteś u mnie w domu, Jonathanie. 445 00:39:11,480 --> 00:39:14,679 Dostajesz tyle listów, a przyjechałeś akurat tu. 446 00:39:15,320 --> 00:39:18,280 Przychodzi pewnie tysiąc dziennie! 447 00:39:18,360 --> 00:39:20,320 Zdziwiłabyś się, co dostaję. 448 00:39:21,679 --> 00:39:23,800 Kocham ten akcent. Ruby? 449 00:39:24,239 --> 00:39:27,280 - Słyszysz, jak mówi? - Słyszę. 450 00:39:28,239 --> 00:39:29,880 Długo tutaj zabawisz? 451 00:39:30,519 --> 00:39:32,360 Cóż, po prawdzie... 452 00:39:33,519 --> 00:39:37,519 jestem tylko przyjazdem. Muszę jechać dalej. 453 00:39:37,599 --> 00:39:41,039 Robię jakby trasę promocyjną po Ameryce. 454 00:39:41,760 --> 00:39:45,559 A ponieważ byliśmy w okolicy... 455 00:39:46,639 --> 00:39:52,000 postanowiłem, że wypadałoby odwiedzić taką oddaną wielbicielkę. 456 00:39:52,519 --> 00:39:56,840 Jaka szkoda. Byłoby tak miło, gdybyś został na obiad. 457 00:39:57,360 --> 00:40:00,519 Tak, ogromna. Było mi bardzo miło. 458 00:40:01,079 --> 00:40:02,000 Ruby... 459 00:40:02,079 --> 00:40:04,679 Dziękuję ci. Zrobimy sobie zdjęcie? 460 00:40:05,519 --> 00:40:08,320 - Rzecz jasna. - Zrób nam, Ruby. 461 00:40:09,039 --> 00:40:11,880 No już. Komórka jest na stoliku. 462 00:40:14,559 --> 00:40:15,519 Uśmiech. 463 00:40:17,960 --> 00:40:19,639 Zsuńcie się trochę. 464 00:40:20,400 --> 00:40:22,800 Jeszcze. Jeszcze ciut. 465 00:40:24,880 --> 00:40:29,239 Jakbyś całował ją w policzek. Dobra? 466 00:40:31,400 --> 00:40:34,280 Tak. Dobrze, chyba to mamy. 467 00:40:35,639 --> 00:40:37,679 - To pójdę. - Odprowadzę cię. 468 00:40:42,360 --> 00:40:45,400 Serio przyjechałeś specjalnie do mojej babci? 469 00:40:45,480 --> 00:40:46,440 Istotnie. 470 00:40:47,199 --> 00:40:51,639 Często to właśnie takie drobne gesty znaczą najwięcej. 471 00:40:53,800 --> 00:40:55,119 Dbaj o babcię. 472 00:42:02,880 --> 00:42:06,559 Słuchajcie mojego rapu, ziomki! Prosto od serca! 473 00:42:06,639 --> 00:42:08,480 Swietłana, kocham cię! 474 00:42:08,960 --> 00:42:10,599 To dopiero początek! 475 00:42:12,519 --> 00:42:15,239 Dajesz, Ritchie! Ludziska! 476 00:42:16,760 --> 00:42:19,880 James Bond! Tak! 477 00:42:21,719 --> 00:42:23,960 Mike, ściszaj muzę! 478 00:42:24,039 --> 00:42:27,760 Oto mój nowy kumpel, James Bond! 479 00:42:30,760 --> 00:42:32,079 Jonathan. Witajcie. 480 00:42:33,239 --> 00:42:37,440 Damy ci coś do picia. Richie, polej naszemu gościowi. 481 00:42:37,920 --> 00:42:40,239 - Nie, dziękuję. - Jednak nie! 482 00:42:41,239 --> 00:42:42,199 Wszystko gra? 483 00:42:43,400 --> 00:42:45,159 Zaskoczył mnie twój dom. 484 00:42:46,039 --> 00:42:50,360 Kupić sobie coś tak pięknego, by zapełnić to tymi ludźmi... 485 00:42:51,639 --> 00:42:54,039 Dzięki, koleś, miło mi. 486 00:42:54,559 --> 00:42:57,199 Kapela robi ostatnio furorę. 487 00:42:58,000 --> 00:43:00,239 - Czyli sam zarabiasz? - No! 488 00:43:00,559 --> 00:43:03,320 To obłęd. Ludzie kochają nasze nuty. 489 00:43:03,960 --> 00:43:08,280 Stworzyliśmy nowy gatunek. Rap i big band. 490 00:43:08,920 --> 00:43:12,360 Czaisz? Nazwaliśmy go "big brap". 491 00:43:12,840 --> 00:43:14,519 Łapiesz? Big band rap! 492 00:43:15,880 --> 00:43:18,199 Pewnie trudno to wyjaśnić maszynistce. 493 00:43:19,400 --> 00:43:21,280 - James Bond. - Kochanie. 494 00:43:22,199 --> 00:43:24,000 Głodny? 495 00:43:30,960 --> 00:43:32,960 Byłam bardzo znaną kucharką. 496 00:43:36,960 --> 00:43:38,159 Wyluzuj, tygrysku. 497 00:43:38,920 --> 00:43:41,400 Zagramy ci coś, wiesz? 498 00:43:41,719 --> 00:43:43,320 - Nie trzeba... - Ritchie! 499 00:43:47,320 --> 00:43:51,199 Szykuj sprzęt, zagramy coś Jamesowi Bondowi. 500 00:43:52,559 --> 00:43:57,440 Ostatnio bardzo wchodzi mi fagot. Słyszałeś w życiu fagot? 501 00:43:58,119 --> 00:43:59,559 Nie w tym kontekście. 502 00:43:59,639 --> 00:44:02,559 Jesteś najstarszym typem, jakiego gościłem. 503 00:44:03,519 --> 00:44:08,719 Chyba mi miło. Swoją drogą, po co przyjmujesz lokatorów? 504 00:44:09,239 --> 00:44:10,760 Nie brak ci pieniędzy. 505 00:44:10,840 --> 00:44:13,320 Bo Swietłana to lubi. 506 00:44:13,400 --> 00:44:17,519 Była w Rosji psychiatryczką i uwielbia ludzi. 507 00:44:18,519 --> 00:44:19,679 A czy nie...? 508 00:44:19,760 --> 00:44:21,280 - Dennis! - Co jest, Frank? 509 00:44:21,639 --> 00:44:24,400 Koszuli nie mogę znaleźć. 510 00:44:24,760 --> 00:44:25,880 Tej w tygryski? 511 00:44:27,199 --> 00:44:28,400 Kupionej na Bali? 512 00:44:29,119 --> 00:44:31,079 Mordo, masz ją na sobie! 513 00:44:34,480 --> 00:44:37,039 Obłęd! Dzięki, Dennis. 514 00:44:37,760 --> 00:44:41,880 Nie ma sprawy. Pomóż Ritchiemu ze sprzętem, zagramy coś Jamesowi. 515 00:44:43,599 --> 00:44:45,599 - Jonathanowi. - Wybacz. 516 00:44:46,440 --> 00:44:47,400 Słuchaj... 517 00:44:48,480 --> 00:44:51,639 - Spakuję się, jutro wylatuję. - Nie, czekaj. 518 00:44:52,280 --> 00:44:55,599 Wyglądasz na spiętego. Mam pomysł. 519 00:44:58,440 --> 00:45:01,079 Umiesz trzymać komórkę? Nagrywaj. 520 00:45:02,000 --> 00:45:02,960 Dobra! 521 00:45:03,920 --> 00:45:06,360 Mały Młot daje czadu! 522 00:45:16,320 --> 00:45:18,519 Serio jesteś tym Jamesem Bondem? 523 00:45:19,960 --> 00:45:22,639 - Tak. - Czad. 524 00:45:24,159 --> 00:45:26,280 - Może byś chciał? - Z czekoladą? 525 00:45:28,800 --> 00:45:29,760 Dzięki. 526 00:45:34,199 --> 00:45:35,559 Smaczne. Ty zrobiłaś? 527 00:45:36,719 --> 00:45:37,679 Fantastyczne. 528 00:45:38,119 --> 00:45:40,480 Dzięki. Pełno w nich emki. 529 00:47:44,079 --> 00:47:46,440 Co...? 530 00:47:46,519 --> 00:47:48,440 Nie bój się, byłam lekarką. 531 00:47:50,039 --> 00:47:51,760 Przeżył to! 532 00:47:52,719 --> 00:47:54,840 Cześć, stary. 533 00:47:55,920 --> 00:47:58,320 Chciałeś się wczoraj zabić, psycholu. 534 00:47:58,719 --> 00:47:59,800 Nie chciałem. 535 00:47:59,880 --> 00:48:02,679 To dobrze, że nie wyszło. Jak się czujesz? 536 00:48:05,159 --> 00:48:06,679 - Dobrze. - Powoli. 537 00:48:07,519 --> 00:48:09,199 Tyle piguł zabiłoby kucyka. 538 00:48:10,400 --> 00:48:13,840 Nie wziąłeś ich, ale zawsze chciałem to powiedzieć. 539 00:48:16,480 --> 00:48:21,119 Wybacz, że Angelina zrobiła ciasto z emką. To jej specjalność. 540 00:48:21,679 --> 00:48:23,360 Prawie się utopiłeś. 541 00:48:25,320 --> 00:48:26,280 Która godzina? 542 00:48:28,199 --> 00:48:29,840 - Jest... czwartek? - Tak. 543 00:48:30,559 --> 00:48:32,239 Uciekł mi samolot. 544 00:48:37,199 --> 00:48:38,159 Gdzie komórka? 545 00:48:39,440 --> 00:48:41,039 Nie gniewaj się... 546 00:48:41,920 --> 00:48:45,400 Chciałem dać znać twojej żonie, że się zabiłeś, 547 00:48:45,480 --> 00:48:48,239 ale nie masz nikogo takiego w kontaktach. 548 00:48:48,719 --> 00:48:51,119 I same zera to kiepski PIN. 549 00:48:51,599 --> 00:48:54,079 Powaga, ziomek. Wlazłem od razu. 550 00:48:54,760 --> 00:48:57,800 Jestem rozwiedziony. Pewnie bardzo by się ucieszyła. 551 00:48:58,159 --> 00:48:59,920 Straszna lipa, brachu. 552 00:49:00,840 --> 00:49:03,800 A ty? Byłoby ci mnie żal? 553 00:49:04,920 --> 00:49:06,360 Zależy, jak byś zginął. 554 00:49:07,519 --> 00:49:10,159 Gdyby rozjechał cię jakiś drań... 555 00:49:10,239 --> 00:49:14,039 - Czekaj. Klaun? - Nie, drań. 556 00:49:14,119 --> 00:49:16,920 Rozjechałby mnie klaun? To jakiś koszmar. 557 00:49:17,000 --> 00:49:20,000 Dasz mi telefon? Dzięki. 558 00:49:23,039 --> 00:49:25,079 Tak w ogóle, jesteś jakiś sławny? 559 00:49:25,159 --> 00:49:28,360 Angelina mówi, że kojarzy cię z jakiegoś "Downtown"... 560 00:49:28,440 --> 00:49:29,920 Kocham Downton Abbey. 561 00:49:33,840 --> 00:49:36,079 Z pewnością bardzo mi pomogliście, 562 00:49:36,679 --> 00:49:38,960 ale pozwólcie mi dojść do siebie. 563 00:49:46,280 --> 00:49:47,239 Mamy sobie...? 564 00:49:48,719 --> 00:49:51,679 Wybacz. Bez pośpiechu. 565 00:50:02,320 --> 00:50:04,800 Leży na grzbiecie, joł 566 00:50:05,559 --> 00:50:07,920 Pies na grzbiecie - co? 567 00:50:08,719 --> 00:50:11,360 Zapodaję wam brap 568 00:50:12,039 --> 00:50:13,000 Cześć. 569 00:50:13,639 --> 00:50:16,440 Niniejszym chcę się oficjalnie wymeldować. 570 00:50:17,920 --> 00:50:18,880 No... 571 00:50:19,400 --> 00:50:22,679 Wybacz tę balangę. Nie chciałem ci psuć wyjazdu. 572 00:50:23,719 --> 00:50:28,840 Nie. Właściwie przyleciałem z głupich pobudek i nic z tego nie wyszło. 573 00:50:29,239 --> 00:50:30,360 Z jakich? 574 00:50:33,719 --> 00:50:35,599 Zmarł niedawno mój przyjaciel. 575 00:50:36,920 --> 00:50:41,840 Ominął mnie jego pogrzeb i zreflektowałem się nad swoim życiem. 576 00:50:44,559 --> 00:50:45,519 Słabo, ziom. 577 00:50:47,079 --> 00:50:48,039 Cóż... 578 00:50:49,360 --> 00:50:53,400 Chyba liczyłem, że coś sobie wyjaśnię, ale na próżno. 579 00:50:54,119 --> 00:50:57,719 Boisz się, że ludzie nie przyjdą na twój pogrzeb? 580 00:50:58,719 --> 00:51:00,880 Poniekąd tak. 581 00:51:02,400 --> 00:51:04,840 W tym wieku zaczyna się myśleć o spuściźnie. 582 00:51:06,159 --> 00:51:08,400 O tym, jak będą cię wspominali. 583 00:51:08,840 --> 00:51:10,519 Czaję. Jak Ebenezer. 584 00:51:11,320 --> 00:51:14,920 - Ebenezer? - Tak jest. Ebenezer Scrooge. 585 00:51:16,559 --> 00:51:19,960 Też zobaczył, że nikt nie przyszedł na jego pogrzeb. 586 00:51:20,039 --> 00:51:23,920 Nikogo nie obchodziły jego forsa i sukcesy. 587 00:51:26,039 --> 00:51:27,719 Chcieli się tylko nażreć. 588 00:51:31,199 --> 00:51:33,519 Zaskoczyła mnie ta trafna analogia. 589 00:51:34,800 --> 00:51:35,760 Tak jest. 590 00:51:37,519 --> 00:51:39,920 Napisałem o tym kawałek. Obczaj. 591 00:51:42,199 --> 00:51:44,920 Ebenezer Scrooge Ebenezer Scrooge 592 00:51:45,000 --> 00:51:47,440 Pogrzeb to był niezły gruz 593 00:51:47,519 --> 00:51:51,239 Świnie przyszły tylko do koryta Pająk 594 00:51:52,760 --> 00:51:56,440 Pająk, pająk Szczur zjadł zasłony i takie tam 595 00:51:58,760 --> 00:52:02,800 Szczury, świnie i pająki to trafna metafora marginesu, 596 00:52:02,880 --> 00:52:05,360 o którym była mowa w książce. 597 00:52:05,440 --> 00:52:07,639 Książce? Czekaj. 598 00:52:08,639 --> 00:52:11,280 Nie widziałeś "Opowieści wigilijnej muppetów"? 599 00:52:12,119 --> 00:52:14,559 Ebenezer Scrooge, ten lokaj z Batmana. 600 00:52:14,960 --> 00:52:19,599 Mały szczurek, Kermit Żaba, węże i pająki... 601 00:52:20,639 --> 00:52:22,280 Dickens byłby dumny. 602 00:52:22,360 --> 00:52:25,880 Typ z Batmana nie chciał dać szczurom węgla. 603 00:52:27,039 --> 00:52:29,639 Serce mi się kraje, jak o tym myślę. 604 00:52:30,800 --> 00:52:32,599 Wiesz, co zrobił Scrooge. 605 00:52:35,079 --> 00:52:40,559 Odkrył, że lepiej uszczęśliwiać innych, niż cieszyć się samemu. 606 00:52:48,880 --> 00:52:50,639 Byłem na autopilocie. 607 00:52:53,079 --> 00:52:55,000 Nie ceniłem takich rzeczy... 608 00:52:57,039 --> 00:52:58,840 jak picie kiepskiego piwa... 609 00:53:01,519 --> 00:53:04,639 lub znajomości, które zwykle by mnie ominęły. 610 00:53:06,840 --> 00:53:10,599 O mnie mowa? No! 611 00:53:10,679 --> 00:53:14,760 Wiesz, że to nie muppety napisały "Opowieść wigilijną"? 612 00:53:16,840 --> 00:53:18,719 - Seryjnie? - Seryjnie. 613 00:53:28,719 --> 00:53:30,840 To się czegoś nauczyłem. 614 00:53:32,639 --> 00:53:35,400 Jak chcesz, w lodówce jest pełno piwa. 615 00:53:38,440 --> 00:53:39,400 Tak. 616 00:53:43,920 --> 00:53:46,280 Ale to było takie autentyczne. 617 00:53:47,519 --> 00:53:48,480 Czaisz? 618 00:53:50,000 --> 00:53:52,679 Nie zaprzeczysz, że sporo łączy 619 00:53:53,159 --> 00:53:57,280 tego, co grał Dickensa, i Szczurka Rizzo. 620 00:53:58,639 --> 00:54:01,320 To wszystko iście fascynujące. 621 00:54:04,480 --> 00:54:06,199 - Zdrowie. - Ta jes! 622 00:54:23,480 --> 00:54:27,119 Nie mogłam ci odpisać, bo byłam w pracy. 623 00:54:28,920 --> 00:54:33,039 Ale mogłaś chociaż dać mi znać, że to przeczytałaś. 624 00:54:33,119 --> 00:54:36,840 Przepraszasz, a potem gadasz takie rzeczy, że to nieważne. 625 00:54:37,239 --> 00:54:39,000 Po co pisać? 626 00:54:39,079 --> 00:54:41,599 To nie było specjalnie! Przepraszam! 627 00:54:42,760 --> 00:54:45,280 Ale nie powinnaś tak na niego patrzeć! 628 00:54:45,360 --> 00:54:47,760 Jako jedyny się do mnie dosiadł! 629 00:54:47,840 --> 00:54:51,760 Ile razy ci mówiłem? Nie patrz tak na niego! Nie szanujesz mnie! 630 00:54:53,119 --> 00:54:55,280 Robię dla ciebie wszystko, a ty co? 631 00:55:00,840 --> 00:55:02,199 A ty czego chcesz? 632 00:55:02,280 --> 00:55:05,679 Przepraszam. Piłem sobie w środku 633 00:55:06,239 --> 00:55:10,280 i pani poprosiła, bym przekazał Ruby, że już po przerwie. 634 00:55:12,199 --> 00:55:16,039 Jest bardzo zajęta wesołymi jegomościami, 635 00:55:16,119 --> 00:55:21,119 pijącymi siódmą kolejkę tequili. Ja niczym nie zawiniłem. 636 00:55:27,480 --> 00:55:28,559 Potem dokończymy. 637 00:55:40,800 --> 00:55:43,719 - Co ty robisz? - Wpadłem się napić. 638 00:55:44,360 --> 00:55:46,960 Podobno miałeś ważniejsze sprawy. 639 00:55:48,639 --> 00:55:49,599 Odwołano je. 640 00:55:53,519 --> 00:55:55,599 - Nic mi do tego... - Właśnie. 641 00:56:01,960 --> 00:56:02,920 Ale dzięki. 642 00:56:07,239 --> 00:56:09,079 Długo tu zostaniesz? 643 00:56:10,239 --> 00:56:14,079 Jeszcze parę dni. Pozwiedzam okolicę. 644 00:56:14,719 --> 00:56:16,320 Co ci odbiło? 645 00:56:21,440 --> 00:56:23,960 - Papieroska? - Tak. 646 00:56:29,760 --> 00:56:34,519 Czy tamto zaproszenie na obiad jest jeszcze aktualne? 647 00:57:11,039 --> 00:57:14,320 Muszę teraz, bo już nie będzie okazji. 648 00:57:15,960 --> 00:57:18,519 Zatańczysz ze mną, panie Robbins? 649 00:57:19,440 --> 00:57:21,159 Z rozkoszą, Alice. 650 00:57:54,760 --> 00:57:57,880 Wychodzę tu co wieczór i cieszę się widokiem. 651 00:57:58,559 --> 00:58:02,000 Istotnie, bardzo tu pięknie. Choć chłodno. 652 00:58:04,480 --> 00:58:09,440 Mało kto ma czas zwolnić i zobaczyć gwiazdy na niebie. 653 00:58:09,519 --> 00:58:11,039 Od lat nie zwolniłem. 654 00:58:13,159 --> 00:58:15,679 I chyba przeoczyłem nie tylko gwiazdy. 655 00:58:16,519 --> 00:58:20,280 Wciąż myślę o wszystkich tych drobiazgach. 656 00:58:23,719 --> 00:58:26,519 - Z czasem się piętrzą. - Przez całe życie. 657 00:58:33,000 --> 00:58:35,480 - Masz dzieci? - Syna. 658 00:58:38,559 --> 00:58:40,480 Ale rzadko się widujemy. 659 00:58:42,440 --> 00:58:44,039 Nie dzwonił od wieków, 660 00:58:44,679 --> 00:58:47,519 co jasno mówi mi, że byłem fatalnym ojcem. 661 00:58:50,159 --> 00:58:53,280 Ja nie rozmawiałam z córką od ćwierć wieku. 662 00:58:55,599 --> 00:58:59,480 Zostawiła mi Ruby i wyjechała z głupim chłopakiem. 663 00:59:01,119 --> 00:59:02,280 Już nie wróciła. 664 00:59:04,000 --> 00:59:05,880 Nie raczyła nawet napisać. 665 00:59:08,800 --> 00:59:10,000 Od tak dawna? 666 00:59:13,400 --> 00:59:16,360 Wiem, że zawiodłam córkę. 667 00:59:18,280 --> 00:59:20,280 Dlatego staram się dla Ruby. 668 00:59:22,840 --> 00:59:25,119 Modlę się, żeby nie poszła w ślady matki, 669 00:59:25,559 --> 00:59:28,920 ale w tych stronach trudno tego uniknąć. 670 00:59:29,360 --> 00:59:31,480 Mogłaby wyjechać do szkoły. 671 00:59:34,199 --> 00:59:36,159 To ja ją tu trzymam. 672 00:59:37,079 --> 00:59:41,920 Ma dobre serce, ale się tutaj marnuje. 673 00:59:47,000 --> 00:59:47,960 Alice... 674 00:59:51,679 --> 00:59:53,480 wcale nie jestem przejazdem. 675 00:59:56,239 --> 00:59:57,880 Przyjechałem przez twój list. 676 00:59:59,079 --> 01:00:01,119 Myśląc, że był od dziecka. 677 01:00:03,719 --> 01:00:04,840 Tak naprawdę... 678 01:00:09,000 --> 01:00:10,719 zmarł mój bliski przyjaciel. 679 01:00:13,079 --> 01:00:14,159 Ominął mnie pogrzeb. 680 01:00:15,599 --> 01:00:20,800 Byłem zbyt zarozumiały, by oddzwonić lub zostawić wiadomość. 681 01:00:23,119 --> 01:00:25,440 Zacząłem patrzeć na swoje życie... 682 01:00:27,119 --> 01:00:31,199 i się wystraszyłem. Czy naprawdę cokolwiek wniosłem? 683 01:00:31,920 --> 01:00:35,440 Czy kogoś uratowałem? Pokonałem raka? Zabiegałem o pokój? 684 01:00:38,400 --> 01:00:41,960 Wiesz, że mało kto może się tym pochwalić? 685 01:00:42,039 --> 01:00:45,000 Czy zadbałem o podrzucone mi dziecko? 686 01:00:49,960 --> 01:00:55,159 Coś w twoim liście... mną poruszyło. 687 01:00:57,599 --> 01:01:02,440 Musiałem się dowiedzieć, w jaki sposób cię natchnąłem. 688 01:01:02,519 --> 01:01:08,119 Prawda jest taka, że choć inni mnie opuszczali, umierali, 689 01:01:08,679 --> 01:01:13,719 a ja próbowałam sama wychować dziecko, zawsze byłeś przy mnie. 690 01:01:14,679 --> 01:01:16,679 Uśmiechając się z ekranu. 691 01:01:17,880 --> 01:01:19,559 Byłeś jak mój krewny. 692 01:01:21,199 --> 01:01:24,119 Zmień jedno istnienie. 693 01:01:25,599 --> 01:01:30,880 Jeśli zmienisz choć jedno, to znaczy, że było warto. 694 01:01:34,880 --> 01:01:38,880 Nigdy nie zapomnę twojej wizyty. 695 01:01:43,360 --> 01:01:44,360 Ja też nie. 696 01:01:48,320 --> 01:01:51,360 Muszę iść. Wejdę do środka... 697 01:01:52,800 --> 01:01:55,239 - i pożegnam się z Ruby. - Słusznie. 698 01:02:08,960 --> 01:02:11,760 Chciałbym podziękować za gościnę. 699 01:02:17,599 --> 01:02:18,840 Wszystko dobrze? 700 01:02:21,360 --> 01:02:22,639 Tak, tylko... 701 01:02:23,400 --> 01:02:26,519 To bzdura. Spadłam w barze, gdy sięgałam do półki. 702 01:02:26,960 --> 01:02:27,920 Ach, tak. 703 01:02:29,599 --> 01:02:32,880 Zatem... życzę dobrej nocy. 704 01:02:34,639 --> 01:02:35,679 Jeszcze raz dzięki. 705 01:02:43,480 --> 01:02:44,440 Dziękuję. 706 01:02:47,239 --> 01:02:51,840 Bardzo się ucieszyła. Dawno nie była tak wesoła. 707 01:02:54,559 --> 01:02:55,519 Ależ proszę. 708 01:02:58,719 --> 01:02:59,679 Dobranoc. 709 01:03:09,599 --> 01:03:11,440 Trzeba go znaleźć i stłuc. 710 01:03:13,320 --> 01:03:15,559 To już nie te lata. 711 01:03:16,000 --> 01:03:18,760 Trzymasz się. Ile masz lat, 50? 712 01:03:20,559 --> 01:03:21,559 70. 713 01:03:28,039 --> 01:03:30,199 Tak nie wolno i tyle. 714 01:03:31,440 --> 01:03:32,760 Co ty byś powiedział? 715 01:03:34,199 --> 01:03:36,400 Nie pomoże się nikomu na siłę. 716 01:03:38,079 --> 01:03:42,079 Teraz powiało 70-letnim mędrcem. Skąd to znasz? 717 01:03:42,159 --> 01:03:46,679 Taka prawda. Nie zdołam komuś pomóc, jeśli tego nie chce. 718 01:03:47,159 --> 01:03:48,320 Święte słowa, brachu. 719 01:03:48,679 --> 01:03:51,760 Sęk w tym, że nic się nie poradzi. 720 01:03:53,119 --> 01:03:54,679 Za to babcia się cieszy. 721 01:03:56,039 --> 01:03:57,119 Będziesz startował? 722 01:03:57,920 --> 01:04:00,400 - Co ty paliłeś? - Chcesz? 723 01:04:01,880 --> 01:04:04,039 Nie, dziękuję. 724 01:04:04,119 --> 01:04:05,079 Spoko. 725 01:04:05,480 --> 01:04:09,719 Muszę chyba... zagrać w sztuce. 726 01:04:10,800 --> 01:04:13,320 Wprost muszę. Dla siebie. 727 01:04:14,400 --> 01:04:15,360 W jakiej? 728 01:04:17,719 --> 01:04:23,119 Wygłosić szekspirowski monolog. Jak McKellen i Pennington. 729 01:04:23,920 --> 01:04:25,599 Simon Callow, Roger Rees... 730 01:04:26,679 --> 01:04:31,239 Widziałem raz Gielguda, recytującego na szekspirowskim recitalu. 731 01:04:31,320 --> 01:04:33,280 Też chciałbym choć raz. 732 01:04:34,360 --> 01:04:37,480 Wiesz? Gdy pracowałem w Chichester, 733 01:04:38,960 --> 01:04:42,440 w kompanii był Sir John Gielgud, a reżyser, Robin Phillips, 734 01:04:43,760 --> 01:04:47,920 oznajmił, że był w niej także następca Gielguda. 735 01:04:50,159 --> 01:04:51,800 To powinienem być ja. 736 01:04:56,519 --> 01:05:00,320 No tak, masz siedem dych. Możesz niedługo kipnąć. 737 01:05:02,320 --> 01:05:04,400 Wydaje mi się, że... 738 01:05:06,119 --> 01:05:08,199 nie ma co tego odkładać. 739 01:05:08,920 --> 01:05:11,519 - To moja mądrość. - Dziękuję. 740 01:05:12,880 --> 01:05:15,239 Chudy 70-latek? Bez jaj. 741 01:05:16,559 --> 01:05:17,519 I zdrowy. 742 01:05:19,239 --> 01:05:21,639 Widać, że masz mocne kości i takie tam. 743 01:05:26,360 --> 01:05:27,960 Pierwszy Bond! 744 01:05:29,039 --> 01:05:31,440 Gdy ma się jakieś marzenie, 745 01:05:32,639 --> 01:05:35,960 nic nie powinno stanąć ci na drodze. 746 01:05:37,480 --> 01:05:39,119 Raz w Indiach... 747 01:05:40,920 --> 01:05:46,599 widziałem, jak facet grał na swoim worku jak na bongosach. 748 01:05:48,840 --> 01:05:53,320 Rozciągnął go i wygrywał na nim takie piękne nuty. 749 01:05:54,639 --> 01:05:58,639 Natchnął mnie, stary. To się nazywa poświęcenie dla... 750 01:06:00,039 --> 01:06:01,000 dla sztuki. 751 01:06:01,960 --> 01:06:05,920 Chyba znamy różne definicje tego słowa... 752 01:06:06,800 --> 01:06:09,519 Gościu, miał na wierzchu cały worek. 753 01:06:09,840 --> 01:06:11,360 Ja mam wszystko 754 01:06:11,719 --> 01:06:16,320 i właśnie w tym rzecz. Tamten typ miał tylko swoje jajca. 755 01:06:17,920 --> 01:06:21,440 Zmierzam do tego, żebyś nie rezygnował z marzeń, Bond. 756 01:06:22,400 --> 01:06:25,000 Niech cię to natchnie. 757 01:06:26,280 --> 01:06:27,719 Jeszcze raz dziękuję. 758 01:06:29,079 --> 01:06:30,159 Nie ma za co. 759 01:06:30,920 --> 01:06:34,480 To godne podziwu, że sięgnąłeś po to, czego chciałeś. 760 01:06:35,840 --> 01:06:36,800 Dzięki. 761 01:06:39,199 --> 01:06:40,159 Zdrowie. 762 01:06:47,320 --> 01:06:48,280 Dobre piwko. 763 01:06:49,280 --> 01:06:51,400 - Chcesz sosiwo? - Dawaj. 764 01:06:51,920 --> 01:06:52,880 Mamy... 765 01:06:54,000 --> 01:06:59,559 ciemną musztardę, ketchup, srirachę... barbecue. 766 01:07:00,599 --> 01:07:01,559 Barbecue. 767 01:07:02,440 --> 01:07:04,800 - Leci, Casino Royale. - Niezłe. 768 01:07:18,920 --> 01:07:20,440 Liczę, że to ważne. 769 01:07:21,199 --> 01:07:23,000 Stan twojego konta jest ważny? 770 01:07:23,559 --> 01:07:24,920 Aktualnie - nie. 771 01:07:25,000 --> 01:07:28,719 Bo właśnie dzwoniła sieć. Spadają notowania. 772 01:07:29,400 --> 01:07:34,840 Pupy ich zapiekły. Musisz wracać czym prędzej, innymi słowy - już. 773 01:07:34,920 --> 01:07:37,480 Nie, póki nie poznam odpowiedzi. 774 01:07:37,920 --> 01:07:42,039 Szukasz sensu życia? Pozwól, że coś ci powiem. 775 01:07:43,039 --> 01:07:45,360 Wszyscy na tym świecie... 776 01:07:45,440 --> 01:07:48,039 Muszę lecieć, było rozkosznie. 777 01:07:48,119 --> 01:07:49,400 Jonathan, czekaj... 778 01:07:55,519 --> 01:07:56,480 Szlag. 779 01:08:22,399 --> 01:08:24,359 To chyba nie dla ciebie? 780 01:08:24,880 --> 01:08:30,159 Nie wspominałem, że lubię przymierzać surduty i tańczyć w szpilkach? 781 01:08:36,079 --> 01:08:37,039 "Surduty"? 782 01:08:38,680 --> 01:08:40,880 - Zmyślone słowo. - Ależ skąd. 783 01:08:42,119 --> 01:08:43,560 Duże, gustowne surduty. 784 01:09:02,800 --> 01:09:03,760 Co do wczoraj... 785 01:09:09,119 --> 01:09:10,560 Wolę o tym nie gadać. 786 01:09:15,079 --> 01:09:19,199 Byłem ciekaw, czy oprowadziłabyś mnie po mieście. 787 01:09:19,720 --> 01:09:21,439 Pokazała tutejsze atrakcje. 788 01:09:23,119 --> 01:09:25,600 I pozamiejskie, jeśli coś polecasz. 789 01:09:27,560 --> 01:09:30,760 - W zamian za co? - Moje towarzystwo? 790 01:09:32,439 --> 01:09:37,279 Dobra. Kup mi ten surdut i umowa stoi. 791 01:09:39,359 --> 01:09:40,319 Sweter? 792 01:09:42,159 --> 01:09:44,079 Dobrze, kupię ci. 793 01:09:47,479 --> 01:09:51,479 Gdy się poznaliśmy, uznałem cię za niezbyt wesołą osobę. 794 01:09:52,479 --> 01:09:54,399 Bałem się złamania szczęki. 795 01:09:57,199 --> 01:09:59,079 To jakby skrzywienie zawodowe. 796 01:10:00,239 --> 01:10:04,479 Tutejsi klienci są raczej z tych gwiżdżących i łapiących za tyłek. 797 01:10:04,560 --> 01:10:06,479 Zwłaszcza gdy się napiją. 798 01:10:06,560 --> 01:10:08,279 Lepiej ostrzegać trzeźwych. 799 01:10:09,279 --> 01:10:10,760 To ich nie zatrzyma. 800 01:10:12,159 --> 01:10:14,520 Wybrałaś tak kulturalne miejsce pracy. 801 01:10:16,800 --> 01:10:19,359 - Myślisz, że chciałam? - Nie mówiłaś. 802 01:10:21,439 --> 01:10:24,960 - To zwykła robota. - Dobrze rozumiem. 803 01:10:25,039 --> 01:10:27,720 O, witam... Księgarnia. 804 01:10:28,600 --> 01:10:30,760 - Wejdziemy? - Porywające. 805 01:10:31,640 --> 01:10:33,920 Wyrażaj się uprzejmie albo wcale. 806 01:10:45,600 --> 01:10:50,079 No proszę. Nie jesteście całkiem pozbawieni kultury. 807 01:10:50,840 --> 01:10:53,119 - "Szkocka tragedia". - O czym? 808 01:10:54,199 --> 01:10:57,239 - Nie czytałaś? - Nie, a po co? 809 01:10:57,720 --> 01:10:59,720 Boże, roztrwoniłaś młodość. 810 01:11:01,079 --> 01:11:03,279 - "Wichrowe wzgórza"? - Nie. 811 01:11:05,560 --> 01:11:07,359 "Tessa D'urberville", Hardy'ego? 812 01:11:07,960 --> 01:11:10,520 Przyjmij, że niczego, co mi pokażesz. 813 01:11:13,840 --> 01:11:16,720 Dobrze, bierz koszyk. Chodź. 814 01:11:23,600 --> 01:11:26,039 - Jedziemy dalej. Joyce. - Poproszę koszyk. 815 01:11:26,720 --> 01:11:27,680 Conrad. 816 01:11:28,840 --> 01:11:30,159 C.S. Lewis. 817 01:11:32,159 --> 01:11:34,119 Tolkien, Chesterton... 818 01:11:35,680 --> 01:11:37,600 Thackeray, Ruskin, Huxley... 819 01:11:38,720 --> 01:11:41,680 Wykształcę cię w klasykach za jedyne 50 dolarów. 820 01:11:42,560 --> 01:11:46,920 Dobra, kujonie, ale potem moja kolej. Zrobimy coś z klasą. 821 01:13:06,720 --> 01:13:10,199 "Wynocha stąd!", krzyczy cały zapłakany. 822 01:13:11,199 --> 01:13:14,119 Miałem najlepszy stolik na całej sali. 823 01:13:16,840 --> 01:13:18,520 Jesteś nienormalny, wiesz? 824 01:13:18,600 --> 01:13:20,880 To się nazywa "dwuznaczny komplement". 825 01:13:21,640 --> 01:13:25,840 Mam na myśli... że na świecie nie ma już takich ludzi. 826 01:13:25,920 --> 01:13:27,800 Raczej nie. Jestem zabytkiem. 827 01:13:30,279 --> 01:13:34,720 Tyle przeżyłeś, zwiedziłeś, doświadczyłeś... 828 01:13:34,800 --> 01:13:39,399 Jeśli chce się coś przeżyć, zwiedzić lub czegoś doświadczyć, 829 01:13:39,720 --> 01:13:42,960 wystarczy wstać i po to sięgnąć. 830 01:13:45,079 --> 01:13:47,520 - Nie ma tak łatwo. - Dlaczego? 831 01:13:48,000 --> 01:13:49,800 Trzeba mieć forsę. 832 01:13:49,880 --> 01:13:51,239 - Nie za dużo. - Ale dość. 833 01:13:53,439 --> 01:13:57,720 Dobrze. Zabawmy się w "Co by było, gdyby". 834 01:13:59,560 --> 01:14:02,520 - Co byś zrobiła z pieniędzmi? - Ale nie mam! 835 01:14:03,119 --> 01:14:05,479 Mów więc, co by było, gdyby! 836 01:14:05,560 --> 01:14:08,600 - Dalej. Na co byś je wydała? - Ile? 837 01:14:09,359 --> 01:14:12,399 Nie wiem... 20 tysięcy. 838 01:14:12,840 --> 01:14:15,880 - Spora kwota. - Tak. Co byś zrobiła? 839 01:14:17,279 --> 01:14:18,399 To głupota. 840 01:14:20,079 --> 01:14:21,199 Nieprawda! 841 01:14:22,279 --> 01:14:25,039 No dalej, powiedz mi. 842 01:14:28,000 --> 01:14:29,159 Może bym studiowała. 843 01:14:30,520 --> 01:14:33,880 Może nie stałabym za barem w tutejszej spelunie. 844 01:14:35,600 --> 01:14:39,560 Może bym się wyniosła. Do dużego miasta. 845 01:14:40,760 --> 01:14:41,720 Którego? 846 01:14:42,319 --> 01:14:45,920 Nie wiem! Do Nowego Jorku, Los Angeles czy gdzieś. 847 01:14:46,399 --> 01:14:48,039 - Podróże? - Jasne. 848 01:14:50,199 --> 01:14:52,520 - A jakie studia? - Nie wiem. 849 01:14:53,479 --> 01:14:54,560 To bzdura. 850 01:14:54,640 --> 01:14:56,920 - Dlaczego? - Bo się nie stanie. 851 01:14:57,000 --> 01:14:59,399 Nie wiadomo! To nie głupia mrzonka. 852 01:15:00,960 --> 01:15:03,399 Wyjaśnił mi to przedziwny młodzieniec. 853 01:15:07,079 --> 01:15:10,760 Widzę, co knujesz. Nie chcę, żeby mnie ktoś ratował. 854 01:15:11,119 --> 01:15:14,359 Dobrze, bo nie mam takiego zamiaru. 855 01:15:20,680 --> 01:15:21,640 Dobrze. 856 01:15:24,119 --> 01:15:27,840 Co tu właściwie robisz? To kit z tą trasą promocyjną. 857 01:15:28,560 --> 01:15:32,119 Nie zaprzeczę. Ale istotnie dostałem list od twojej babci. 858 01:15:33,000 --> 01:15:34,880 I myślałem, że jest od dziecka. 859 01:15:35,720 --> 01:15:38,039 I leciałeś do niego z tak daleka? 860 01:15:39,159 --> 01:15:40,960 To bardziej złożona sprawa. 861 01:15:42,760 --> 01:15:47,800 Będąc w moim wieku... chce się wiedzieć pewne rzeczy. 862 01:15:49,319 --> 01:15:51,039 Czy będą mnie wspominali? 863 01:15:53,119 --> 01:15:56,680 Czy mogłem żyć lepiej? Czy należało inaczej? 864 01:15:57,640 --> 01:15:59,079 I nie wiedziałeś tego? 865 01:16:01,359 --> 01:16:02,680 Jestem prezenterem. 866 01:16:05,279 --> 01:16:06,239 Rozwiedzionym. 867 01:16:07,600 --> 01:16:10,319 Prawie nie widuję syna i wnucząt. 868 01:16:13,199 --> 01:16:15,000 Ominął mnie pogrzeb przyjaciela. 869 01:16:17,880 --> 01:16:19,159 Fakt, kijowo. 870 01:16:21,560 --> 01:16:22,760 Niech cię, Dennis. 871 01:16:23,840 --> 01:16:26,319 Współlokator zmienił mi dzwonek. 872 01:16:28,479 --> 01:16:29,439 Lepiej odbiorę. 873 01:16:32,760 --> 01:16:33,720 Brian? 874 01:16:35,560 --> 01:16:39,239 To niedorzeczne, że idę na kawę z zasłoniętymi oczami. 875 01:16:39,319 --> 01:16:41,640 To niespodzianka. Czekaj. 876 01:16:42,479 --> 01:16:44,079 Stań... 877 01:16:45,439 --> 01:16:47,520 tu! Nie ruszaj się. 878 01:16:57,479 --> 01:16:58,439 Ściągaj. 879 01:17:05,600 --> 01:17:06,560 I co? 880 01:17:08,720 --> 01:17:09,680 Co myślisz? 881 01:17:11,760 --> 01:17:15,159 - Cóż, to... teatr. - No! 882 01:17:16,439 --> 01:17:20,119 Mówiłeś, że chcesz wystąpić, więc pomyślałem, 883 01:17:20,199 --> 01:17:23,000 że kupię stary teatr i wystawisz tu, co chcesz. 884 01:17:23,920 --> 01:17:28,600 Wiem, że wygląda, jakby mieszkało tutaj stado szopów, 885 01:17:28,680 --> 01:17:33,439 ale ściągnę ludzi, żeby sprzątnęli i wstawili, czego ci tam trzeba. 886 01:17:33,800 --> 01:17:37,159 Przydałoby się... parę lamp. 887 01:17:37,239 --> 01:17:40,119 Jasne, stary. Co zechcesz. 888 01:17:42,359 --> 01:17:45,600 Wzruszyłem się. Szczerze. 889 01:17:49,840 --> 01:17:54,079 Dzwonili wczoraj moi pracodawcy. Muszę wracać. 890 01:17:56,640 --> 01:17:57,600 Rząd Anglii? 891 01:17:58,760 --> 01:18:00,960 Naprawdę masz mnie za Jamesa Bonda? 892 01:18:01,680 --> 01:18:04,239 - Nie, wkręcam cię. - W porządku. 893 01:18:05,560 --> 01:18:06,560 Ale nie polecisz. 894 01:18:08,239 --> 01:18:13,760 Niestety, muszę. Stąd to moje zaproszenie na kawę. Zaskoczyłeś mnie. 895 01:18:15,359 --> 01:18:18,920 To o co chodziło z tym gadaniem, że musisz się odnaleźć? 896 01:18:19,920 --> 01:18:23,880 Co z marzeniem o wystąpieniu na takiej odlotowej scenie? 897 01:18:28,920 --> 01:18:29,880 Racja. 898 01:18:32,359 --> 01:18:33,640 Wybacz, zawiodłem cię. 899 01:18:38,439 --> 01:18:39,600 Jestem chyba... 900 01:18:42,119 --> 01:18:47,520 za stary na taki krok, gdy dochodzi co do czego. 901 01:18:57,199 --> 01:18:58,840 Przynajmniej jesteś szczery. 902 01:19:03,560 --> 01:19:07,520 Wybacz, że nie przyjmę tego daru. Co tu urządzisz? 903 01:19:08,479 --> 01:19:11,119 Nie wiem, może... bar ze striptizem. 904 01:19:13,560 --> 01:19:14,520 No... 905 01:19:15,119 --> 01:19:17,840 Tam już jest rura. 906 01:19:19,079 --> 01:19:20,239 Druga - tam... 907 01:19:25,039 --> 01:19:26,640 Jesteś fascynujący. 908 01:19:33,399 --> 01:19:34,359 Czyli to koniec? 909 01:19:39,199 --> 01:19:40,159 Cóż... 910 01:19:41,640 --> 01:19:44,479 było w deskę, Bond. 911 01:19:47,000 --> 01:19:47,880 Powodzenia. 912 01:19:47,960 --> 01:19:50,479 Nawzajem. Niech Marny Młot podbije świat. 913 01:19:50,800 --> 01:19:52,439 - Mały Młot. - Tak. 914 01:19:55,039 --> 01:19:58,119 Mam pomysł. Nie ruszaj się stąd. 915 01:20:00,560 --> 01:20:01,720 Dobra? 916 01:20:03,399 --> 01:20:04,359 Stój tam. 917 01:20:30,680 --> 01:20:34,640 Gdzieś, gdzie nie ma gruzu. Może być tutaj. 918 01:20:34,720 --> 01:20:38,399 A wy - tutaj. Właźcie, właźcie. 919 01:20:39,039 --> 01:20:40,760 Dobrze, dobrze... 920 01:20:42,439 --> 01:20:46,119 - Kto to jest? - Widownia. Chce zobaczyć występ. 921 01:20:46,640 --> 01:20:51,439 W sensie... nie wiem, czy chce, ale zostaną pół godziny za pięć dych. 922 01:20:54,119 --> 01:20:56,039 - Jaki występ? - Ziom. 923 01:20:56,520 --> 01:21:00,359 Chciałeś recytować Szekspira przed publiką. Dajesz. 924 01:21:00,720 --> 01:21:03,479 - Czego ci jeszcze trzeba? - Próby. 925 01:21:03,560 --> 01:21:05,479 Nie, gościu, dasz radę. 926 01:21:06,239 --> 01:21:08,960 Wiesz, co mówią: "mamine spaghetti". 927 01:21:13,399 --> 01:21:17,800 Słuchajcie, wielkie dzięki, że za mną weszliście. Jestem wdzięczny. 928 01:21:18,840 --> 01:21:24,520 To niezła gratka. Zobaczymy dziś przy pracy istnego geniusza. 929 01:21:24,600 --> 01:21:28,680 Coś na miarę malowania na żywo Lisy Monet. 930 01:21:28,760 --> 01:21:33,079 Dlatego dość gadania. Czas, żebyście powitali ciepło 931 01:21:33,159 --> 01:21:36,479 jedynego w swoim rodzaju, legendarnego 932 01:21:36,560 --> 01:21:40,319 Jonathana Robbinsa! 933 01:22:04,680 --> 01:22:06,159 "Znam ja was wszystkich. 934 01:22:06,920 --> 01:22:10,479 Ulegam na chwilę wszystkim szaleństwom waszego próżniactwa. 935 01:22:12,880 --> 01:22:15,079 Będę w tem słońca tylko naśladowcą, 936 01:22:15,880 --> 01:22:20,319 które pozwala zaraźliwym chmurom gasić przed światem swe piękne oblicze, 937 01:22:20,399 --> 01:22:25,760 dlatego tylko, żeby, kiedy zechce, szarpiąc mgły brudną i szpetną oponę, 938 01:22:26,439 --> 01:22:32,319 co się zdawała blaski jego tłumić, wypłynąć znowu w swej całej jasności". 939 01:22:55,600 --> 01:22:57,760 Znowu wpadłeś kupić wspólny czas? 940 01:22:57,840 --> 01:23:01,439 Chciałbym. W istocie przyszedłem się pożegnać. 941 01:23:02,079 --> 01:23:04,640 - Jasne. - Wzywają mnie. 942 01:23:05,920 --> 01:23:07,840 Naprawdę beze mnie cierpią. 943 01:23:09,079 --> 01:23:10,119 Ważny jesteś. 944 01:23:12,319 --> 01:23:13,279 Ciut. 945 01:23:19,119 --> 01:23:20,079 To... 946 01:23:21,239 --> 01:23:24,840 Masz mój numer. Odzywaj się. 947 01:23:25,800 --> 01:23:27,680 Daj czasem znać, jak się masz. 948 01:23:29,600 --> 01:23:33,239 Czy ja słyszę anioła na swoim podwórku? 949 01:23:33,319 --> 01:23:35,880 Witaj, najdroższa. Wracam do Londynu. 950 01:23:37,000 --> 01:23:39,039 Dziękuję, było cudownie. 951 01:23:42,199 --> 01:23:43,159 Ależ proszę. 952 01:23:44,560 --> 01:23:48,039 To... oglądajcie dalej teleturniej. 953 01:23:48,119 --> 01:23:49,279 Jasne, że będę. 954 01:23:50,720 --> 01:23:51,680 Dobrze. 955 01:23:54,479 --> 01:23:55,439 Zmykam. 956 01:23:56,680 --> 01:23:58,199 Pa, panie Robbins. 957 01:24:04,960 --> 01:24:07,560 Swietłano, było bardzo miło. 958 01:24:08,479 --> 01:24:09,560 Będę tęsknić. 959 01:24:12,600 --> 01:24:15,079 - Dbaj o nią. - Dobrze. 960 01:24:17,079 --> 01:24:22,520 Powodzenia z kursem fitness, za barem, w gabinecie i wszystkim innym. 961 01:24:23,000 --> 01:24:26,399 Bez obaw, panie Bond, trzymam rękę na pulsie. 962 01:24:28,439 --> 01:24:29,399 Cóż, Dennis. 963 01:24:34,199 --> 01:24:39,000 Tak, było zaskakująco przyjemnie. 964 01:24:39,920 --> 01:24:41,119 Będę tęsknił. 965 01:24:42,199 --> 01:24:44,680 Daj znać, jeśli wpadniesz do Londynu. 966 01:24:44,760 --> 01:24:45,720 Wiadomo. 967 01:24:47,640 --> 01:24:53,439 I czy zobaczę was kiedyś na widowni, jeśli uda mi się wystawić Szekspira? 968 01:24:53,520 --> 01:24:55,520 - W pierwszym rzędzie. - Dobra! 969 01:24:57,800 --> 01:24:58,760 To pa. 970 01:26:25,640 --> 01:26:28,199 Zaskakująco, wciąż czuję tu wyrzuty sumienia. 971 01:26:36,560 --> 01:26:38,279 Ale nie mam z kim pogadać. 972 01:26:40,640 --> 01:26:42,840 Recytowałem Szekspira w małej mieścinie. 973 01:26:44,079 --> 01:26:49,399 Henryka IV, część I. Wyśmiałbyś mnie albo zbił, aż zmądrzeję. 974 01:26:52,000 --> 01:26:53,560 Ale miałem dziwne uczucie... 975 01:26:56,000 --> 01:26:59,439 że ludzie istotnie mnie doceniali. 976 01:27:00,880 --> 01:27:04,479 Nie moje dokonania, tylko mnie samego. 977 01:27:07,399 --> 01:27:09,720 Tobie nie robiło to różnicy. 978 01:27:11,560 --> 01:27:16,079 Tobie właśnie... zależało na mnie. 979 01:27:17,159 --> 01:27:18,119 I już. 980 01:27:22,520 --> 01:27:24,640 To nie twoje ulubione, ale... 981 01:27:31,399 --> 01:27:32,560 Tęsknię, przyjacielu. 982 01:27:47,239 --> 01:27:48,199 Halo. 983 01:27:49,880 --> 01:27:51,039 Zwolnij. 984 01:27:52,079 --> 01:27:54,560 Wolniej. Tak. Nie... 985 01:27:55,279 --> 01:27:59,920 Słuchaj, będę tam skoro świt. Już lecę. 986 01:28:14,359 --> 01:28:15,880 PRACA 987 01:29:04,319 --> 01:29:05,279 Mogę coś zrobić? 988 01:29:07,159 --> 01:29:08,119 Nie wiem. 989 01:29:13,039 --> 01:29:14,399 Nic mi nie mówią. 990 01:29:19,279 --> 01:29:21,640 Tylko się krzątają i wbijają jej igły. 991 01:29:31,159 --> 01:29:33,439 Nie wiedziałam, do kogo zadzwonić. 992 01:29:35,520 --> 01:29:36,479 Będzie dobrze. 993 01:30:09,319 --> 01:30:11,359 Tamten, z którym cię widziałem... 994 01:30:13,920 --> 01:30:14,880 cię bije? 995 01:30:27,039 --> 01:30:28,000 No. 996 01:30:29,680 --> 01:30:30,920 Nie wolno mu, wiesz? 997 01:30:36,760 --> 01:30:37,720 No. 998 01:30:47,399 --> 01:30:49,319 Nie należy ci się taki drań. 999 01:30:55,600 --> 01:30:56,560 Wiem. 1000 01:31:08,479 --> 01:31:09,520 Dzięki, że wpadłeś. 1001 01:31:37,199 --> 01:31:39,399 David? Tu Jonathan. 1002 01:31:41,239 --> 01:31:43,039 Racja, marny ze mnie przyjaciel. 1003 01:32:12,279 --> 01:32:14,920 Jestem w niebie, panie Robbins? 1004 01:32:15,960 --> 01:32:19,279 - Ty żyjesz. - Jeszcze chwilę. 1005 01:32:23,159 --> 01:32:25,640 Wróciłeś specjalnie dla mnie? 1006 01:32:27,000 --> 01:32:28,159 Ruby prosiła. 1007 01:32:30,640 --> 01:32:33,640 Widzę, że ci na niej zależy. 1008 01:32:37,199 --> 01:32:39,560 Będę nad wami czuwać, gdy odejdę. 1009 01:32:39,920 --> 01:32:42,000 Będzie dobrze. Wołam doktora. 1010 01:32:42,079 --> 01:32:44,960 Nie będzie dobrze, Jonathanie. 1011 01:32:45,800 --> 01:32:46,960 Rozumiesz to. 1012 01:32:57,840 --> 01:32:59,000 Jestem gotowa. 1013 01:33:01,399 --> 01:33:04,239 Panie, jestem gotowa. 1014 01:33:05,239 --> 01:33:07,239 I wiem, dokąd trafię. 1015 01:33:09,039 --> 01:33:10,920 A ty, Jonathanie? 1016 01:33:12,880 --> 01:33:14,439 Wiesz, dokąd zmierzasz? 1017 01:33:22,119 --> 01:33:24,680 Nie. Już nie. 1018 01:33:27,119 --> 01:33:30,680 Cóż, najlepiej przyznać to przed sobą. 1019 01:33:40,159 --> 01:33:43,560 Pamiętasz, co powiedziałeś mi w ogródku? 1020 01:33:45,560 --> 01:33:49,239 Że zapominałeś w życiu o drobiazgach. 1021 01:33:51,840 --> 01:33:55,600 Bez względu na to, co dalej poczniesz... 1022 01:33:57,439 --> 01:33:59,239 zapamiętaj sobie jedno. 1023 01:34:00,479 --> 01:34:04,600 Od teraz miej te drobiazgi na uwadze, a obiecuję, 1024 01:34:05,000 --> 01:34:08,439 że zmienisz kiedyś czyjeś życie na lepsze. 1025 01:37:09,399 --> 01:37:11,680 Ktoś ci coś zostawił. 1026 01:37:25,720 --> 01:37:27,159 "Wybierz mądrze". 1027 01:37:44,399 --> 01:37:47,279 PÓŁ ROKU PÓŹNIEJ 1028 01:37:48,159 --> 01:37:50,239 TEATR IM. HENRY'EGO O'CONNORA 1029 01:37:51,000 --> 01:37:53,760 Ładnie. Spisałeś się, Paul. 1030 01:37:57,760 --> 01:37:58,720 Dobrze wygląda! 1031 01:38:00,760 --> 01:38:03,039 Ruby, przyjechałaś! 1032 01:38:09,840 --> 01:38:12,239 Dokonuję wyborów, tak jak radziłeś. 1033 01:38:12,560 --> 01:38:13,600 Bardzo się cieszę. 1034 01:38:15,640 --> 01:38:19,319 Zapisałam się na parę sieciowych kursów. Myślę nad położnictwem. 1035 01:38:20,039 --> 01:38:22,000 Ale teraz - trochę podróżuję. 1036 01:38:23,239 --> 01:38:26,000 Może zacznę gdzieś od nowa. 1037 01:38:26,600 --> 01:38:28,000 Bardzo słuszny wybór. 1038 01:38:30,039 --> 01:38:34,119 - Czyli to jest Anglia? - Cóż, mały skrawek. 1039 01:38:34,199 --> 01:38:35,720 - Ładny, co? - Piękny. 1040 01:38:37,239 --> 01:38:39,119 Teatr Henry'ego O'Connora? 1041 01:38:39,199 --> 01:38:42,079 Należało jakoś oddać mu cześć. 1042 01:38:42,560 --> 01:38:45,319 Założę się, że ludzie mnie wyśmieją. 1043 01:38:45,760 --> 01:38:47,399 No i co z tego? 1044 01:38:49,479 --> 01:38:51,479 - A teleturniej? - Wylali mnie. 1045 01:38:53,119 --> 01:38:54,840 Podarli całkiem nowy kontrakt. 1046 01:38:55,800 --> 01:38:59,680 Oficjalnie rozstaliśmy się polubownie po wielu latach współpracy. 1047 01:38:59,760 --> 01:39:01,800 Przysłali bardzo smaczne czekoladki. 1048 01:39:03,439 --> 01:39:06,159 - Przykro mi. - Skąd, lepiej być nie mogło. 1049 01:39:09,199 --> 01:39:12,640 - Pomówimy o pieniądzach? - Skoro musimy. 1050 01:39:13,560 --> 01:39:15,000 Nie było potrzeby. 1051 01:39:16,600 --> 01:39:20,720 Jeśli nie można pomóc przyjaciółce w potrzebie, świat schodzi na psy. 1052 01:39:22,199 --> 01:39:23,680 Tekst jak z Dra Seussa. 1053 01:39:24,199 --> 01:39:26,399 Wreszcie ktoś, kogo czytałaś! 1054 01:39:29,039 --> 01:39:30,000 Dziękuję. 1055 01:39:31,000 --> 01:39:34,600 Jeśli uważasz, że to ja pomogłem tobie, mylisz się. 1056 01:39:35,640 --> 01:39:40,640 Rozumiesz? Będę dozgonnie wdzięczny tobie i twojej babci. 1057 01:39:43,319 --> 01:39:48,199 A teraz wybacz, ale od dawna jestem umówiony na obiad. 1058 01:39:49,039 --> 01:39:51,239 Spoko, znajdę sobie zajęcie. 1059 01:39:51,319 --> 01:39:54,479 Chciałem spytać, czy zjadłabyś z nami. 1060 01:39:56,600 --> 01:39:59,079 - Tak, bardzo chętnie. - Dobrze. 1061 01:39:59,600 --> 01:40:02,680 Okazuje się, że znam w Anglii tylko ciebie. 1062 01:40:02,760 --> 01:40:04,239 Dobry początek! 1063 01:40:04,800 --> 01:40:05,760 Tak jest. 1064 01:40:57,159 --> 01:41:01,039 DROBIAZGI 1065 01:41:05,720 --> 01:41:09,079 ..."Leci, w gardzieli armat szukać sławy, tej pustej bańki. 1066 01:41:09,159 --> 01:41:14,840 Następnie więc sędzia, z okrągłym brzuchem, na kapłonach spasły, 1067 01:41:15,560 --> 01:41:19,479 z surowem okiem, podstrzyżoną brodą, 1068 01:41:19,560 --> 01:41:23,800 zdań mądrych pełny i nowych przykładów, 1069 01:41:24,880 --> 01:41:26,840 gra swoją rolę. 1070 01:41:28,159 --> 01:41:33,840 Później, w szóstym wieku, chudy pantalon w pantoflach się zjawia, 1071 01:41:33,920 --> 01:41:36,720 nos w okulary ujął, a u boku sakwy zawiesił, 1072 01:41:37,359 --> 01:41:40,600 w przestronnych pończochach, które zachował 1073 01:41:41,479 --> 01:41:45,479 od lat swej młodości, gubią się drżące, pokurczone łydki. 1074 01:41:46,239 --> 01:41:51,560 Głos męski wrócił do dziecka dyszkantu, 1075 01:41:52,479 --> 01:41:57,199 cienki, świszczący jak piszczałki tony. 1076 01:41:57,600 --> 01:42:01,760 Aż i na koniec przychodzi akt siódmy, 1077 01:42:03,359 --> 01:42:07,479 koniec historji zdarzeń dziwnych pełnej. 1078 01:42:09,399 --> 01:42:14,960 Pamięć zagasła w drugiem niemowlęctwie, 1079 01:42:16,840 --> 01:42:18,159 bez zębów... 1080 01:42:19,600 --> 01:42:21,000 oczu... 1081 01:42:22,439 --> 01:42:23,680 smaku... 1082 01:42:25,479 --> 01:42:28,960 bez... wszystkiego". 1083 01:42:40,000 --> 01:42:40,960 Brachu! 1084 01:42:47,239 --> 01:42:48,199 Brachu! 1085 01:43:03,199 --> 01:43:07,439 Wersja polska na zlecenie HBO: HIVENTY Poland 1086 01:43:07,520 --> 01:43:10,039 Tekst: Piotr Kacprzak 1087 01:43:10,119 --> 01:43:13,159 Fragmenty dzieł Szekspira w przekładzie Leona Ulricha