1 00:00:11,032 --> 00:00:12,992 NETFLIX — SERIAL ORYGINALNY 2 00:00:15,786 --> 00:00:19,123 Raz, dwa, trzy, cztery, 3 00:00:20,541 --> 00:00:23,878 pięć, sześć, siedem, osiem. 4 00:00:24,587 --> 00:00:26,881 Pinkalicious ładnie pachnie. 5 00:00:27,381 --> 00:00:29,842 Mówi bardzo dobrze jak na swój wiek. 6 00:00:29,925 --> 00:00:32,011 Ale kiedy zacznie chodzić? 7 00:00:32,803 --> 00:00:35,181 Martwię się. Ma pięć lat. 8 00:00:35,264 --> 00:00:38,768 Kupiłam chodzik, ale wciąż nie chce go tknąć. 9 00:00:39,351 --> 00:00:42,480 Nie wiemy, jak MPD wpłynie na jego stan fizyczny. 10 00:00:42,938 --> 00:00:46,317 Trzeba przygotować się na to, że może nigdy nie chodzić. 11 00:00:52,490 --> 00:00:54,325 To okropne. 12 00:00:54,909 --> 00:00:57,119 Dopadnę cię. Ściskam cię. 13 00:00:58,120 --> 00:00:58,954 Cześć. 14 00:01:11,300 --> 00:01:13,385 O mój Boże. Ty dziwaczko. 15 00:01:14,136 --> 00:01:18,140 Robiłeś taką samą minę, kiedy byłeś mały. 16 00:01:21,018 --> 00:01:23,687 - Naprawdę ci się to podoba, co? - Tak. 17 00:01:26,273 --> 00:01:27,608 Tego mi było trzeba. 18 00:01:28,150 --> 00:01:30,194 Przytulasa na dzień dobry. 19 00:01:30,277 --> 00:01:35,282 Miałem łzy w oczach na reklamie Geico, bo koleś wyglądał jak Tanner. 20 00:01:35,866 --> 00:01:38,244 - Wyjdę z tego? - Oczywiście. 21 00:01:38,327 --> 00:01:41,205 Ale wiedziałeś, że miał chłopaka. 22 00:01:41,288 --> 00:01:44,500 - Mamo! Nie pomagasz! - Wybacz, masz rację. 23 00:01:46,168 --> 00:01:48,212 Dobra. Poddaję się. 24 00:01:49,672 --> 00:01:51,465 Kare, myślałam o tym i… 25 00:01:51,549 --> 00:01:52,591 Ryan! 26 00:01:55,219 --> 00:01:56,929 Mój słodki chłopczyku! 27 00:01:58,139 --> 00:02:02,309 Moja dusza się raduje, kiedy widzę was razem. 28 00:02:02,810 --> 00:02:05,437 To dzień powszechnego pojednania. 29 00:02:05,521 --> 00:02:09,233 Twoja mama i ja się kłóciłyśmy. Ale jestem gotowa to naprawić. 30 00:02:10,234 --> 00:02:13,362 Cieszę się. Znamy się? 31 00:02:13,445 --> 00:02:16,198 Oczywiście! Mówiłam ci o Tonyi. 32 00:02:16,282 --> 00:02:18,492 Mieszkała z nami, kiedy byłeś mały. 33 00:02:18,993 --> 00:02:22,788 Kąpaliśmy się razem. Pamiętasz? Ale chlapałeś. 34 00:02:23,664 --> 00:02:25,916 - Nie pamiętam. - Jak foczka. 35 00:02:26,000 --> 00:02:29,837 Chodziłyśmy razem do szkoły pielęgniarskiej. Mieszka u nas. 36 00:02:29,920 --> 00:02:33,215 Susan wyniosła wczoraj swoje rzeczy od Phila. 37 00:02:34,842 --> 00:02:39,305 - Myślę, że z nimi koniec. - Tonyu. Cześć. Zjesz śniadanie? 38 00:02:40,055 --> 00:02:41,640 Tak. Ojej. 39 00:02:42,725 --> 00:02:45,311 Naleśniki. Liczyłam na francuskie tosty. 40 00:02:47,313 --> 00:02:50,232 - Chyba mogłabym ci zrobić. - Byłoby miło. 41 00:02:50,316 --> 00:02:52,026 Jeśli to nie problem. Dzięki. 42 00:02:54,528 --> 00:02:55,404 Halo? 43 00:02:57,072 --> 00:02:58,199 Tak, mówi Karen. 44 00:03:00,534 --> 00:03:01,660 O mój Boże. 45 00:03:05,331 --> 00:03:06,165 Tak. 46 00:03:09,668 --> 00:03:10,628 Wszystko gra? 47 00:03:12,838 --> 00:03:14,882 Babcia miała udar. 48 00:03:17,259 --> 00:03:18,594 Nie żyje. 49 00:03:23,891 --> 00:03:27,019 O mój Boże! Nie! 50 00:03:27,645 --> 00:03:30,314 Nie! 51 00:03:35,277 --> 00:03:37,363 PLASTERKI GROZY 52 00:03:37,446 --> 00:03:41,158 Tata mi tak mówił, kiedy stracił swoich rodziców. 53 00:03:41,242 --> 00:03:43,577 I przepraszam za mój wybuch. 54 00:03:43,661 --> 00:03:45,704 To wyzwala we mnie trudne emocje, 55 00:03:45,788 --> 00:03:48,123 bo w zeszłym roku straciłam mamę. 56 00:03:48,207 --> 00:03:50,584 A żałoba trwa całe życie. 57 00:03:50,668 --> 00:03:51,961 - W porządku. - Czy… 58 00:03:52,044 --> 00:03:54,755 Nie martw się, Kare. Proszę, nie martw się. 59 00:03:54,838 --> 00:03:57,508 Wykorzystam mój ból, żeby pomóc ci przetrwać. 60 00:03:58,342 --> 00:04:01,470 Zauważyłam, że nie płakałaś. 61 00:04:01,553 --> 00:04:03,597 - To w porządku. - Tonyu. 62 00:04:03,681 --> 00:04:05,683 Przetwarzasz to. To normalne. 63 00:04:05,766 --> 00:04:10,729 Co sobotę babcia przypominała mi o swoich planach pogrzebowych. 64 00:04:15,150 --> 00:04:16,235 „Droga Karen, 65 00:04:16,986 --> 00:04:19,488 jeśli to czytasz, odeszłam. 66 00:04:20,239 --> 00:04:23,742 Oby nie w domu opieki, na który bym się nie zgodziła. 67 00:04:23,826 --> 00:04:27,955 Zorganizuj mój pogrzeb w kościele św. Walentyny”. 68 00:04:28,831 --> 00:04:30,708 W kościele? Była religijna? 69 00:04:30,791 --> 00:04:32,376 Nie wiem. Czasami. 70 00:04:33,711 --> 00:04:37,298 „Chcę mieć poważną uroczystość. Bez niepotrzebnej wesołości”. 71 00:04:37,381 --> 00:04:39,133 Bez zabawy na pogrzebie? 72 00:04:39,967 --> 00:04:40,801 Dość tego, Ry. 73 00:04:42,469 --> 00:04:48,434 „Załóż tę sukienkę, którą kupiłam ci na pierwsze urodziny Ryana. 74 00:04:51,687 --> 00:04:54,315 Na stypie mają znaleźć się plasterki wędlin. 75 00:04:54,398 --> 00:04:56,734 Załączam bardziej szczegółowe menu. 76 00:04:58,152 --> 00:05:01,572 Stypa ma się odbyć w moim domu”. 77 00:05:01,655 --> 00:05:03,615 Nie lepiej byłoby u nas? 78 00:05:03,699 --> 00:05:05,784 Nie, tego chciała. 79 00:05:06,368 --> 00:05:07,286 Dobra. 80 00:05:07,369 --> 00:05:10,664 Ryan, sprawdźmy, w jakim stanie są sypialnia i łazienka. 81 00:05:10,748 --> 00:05:12,124 Zgoda? Do roboty. 82 00:05:33,020 --> 00:05:34,021 Mamo? 83 00:05:34,980 --> 00:05:35,814 Mamo! 84 00:05:36,982 --> 00:05:37,816 Wszystko gra? 85 00:05:38,734 --> 00:05:40,819 Tak. Jest tyle do zrobienia. 86 00:05:40,903 --> 00:05:43,947 Dom pogrzebowy, kwiaty, powiadomienie rodziny. 87 00:05:44,031 --> 00:05:45,074 Posprzątam dom. 88 00:05:46,575 --> 00:05:48,035 A ja zrobię, co każesz. 89 00:05:48,118 --> 00:05:50,829 Czyli pójdziesz ze mną zdjąć pościel. Chodź. 90 00:05:58,128 --> 00:06:02,257 Patrz. To babcia na zakończeniu liceum. 91 00:06:02,758 --> 00:06:03,759 O Boże. 92 00:06:04,635 --> 00:06:06,261 Była taka piękna. 93 00:06:06,345 --> 00:06:08,347 - Naprawdę. - Tak. 94 00:06:08,430 --> 00:06:10,682 - Wykorzystajmy to zdjęcie. - Może… 95 00:06:10,766 --> 00:06:14,853 Jesteś cudowny, że chcesz spać na kanapie. Dziękuję. 96 00:06:14,937 --> 00:06:17,648 Co takiego? Nie mówiłem tak. 97 00:06:18,941 --> 00:06:21,610 - Nie złość się. Jest samotna. - Dobra. 98 00:06:23,362 --> 00:06:24,196 Mamo, 99 00:06:24,822 --> 00:06:26,448 mogę coś jeszcze zrobić? 100 00:06:26,532 --> 00:06:29,493 Piszę teksty. Mogę pomóc z mową. 101 00:06:29,576 --> 00:06:30,911 Zajmę się tym. 102 00:06:30,994 --> 00:06:32,746 Dobra. O czym będziesz pisać? 103 00:06:32,830 --> 00:06:36,417 Niewiele wiem o życiu babci. Jakie miała hobby? 104 00:06:37,000 --> 00:06:39,128 Miała mnie. 105 00:06:39,628 --> 00:06:43,715 I to by było na tyle. 106 00:06:43,799 --> 00:06:45,342 Była w klubie książki. 107 00:06:46,593 --> 00:06:48,804 Ale ją wykopali. Po prostu wyrzucili. 108 00:06:48,887 --> 00:06:54,893 Toczyła się ogromna kłótnia o to, czy Sto lat samotności było sprośne. 109 00:06:55,727 --> 00:06:57,354 Uważała, że nie. 110 00:06:57,438 --> 00:06:58,272 Uwielbiała… 111 00:06:59,148 --> 00:07:02,317 romanse, i to tyle. 112 00:07:02,401 --> 00:07:03,986 Po prostu żyła. 113 00:07:06,989 --> 00:07:08,240 Zróbmy sobie przerwę. 114 00:07:08,824 --> 00:07:11,410 Wiesz, kto zawsze ma się gorzej niż ty? 115 00:07:11,493 --> 00:07:13,203 - Kto? - Sonja Morgan. 116 00:07:13,996 --> 00:07:17,124 Tak! Przegapiliśmy połowę Żon Nowego Jorku! 117 00:07:17,207 --> 00:07:19,501 - Rany. - Przyniosę coś do picia. 118 00:07:19,585 --> 00:07:20,544 Ry, 119 00:07:21,503 --> 00:07:22,588 myślałam o… 120 00:07:24,006 --> 00:07:27,176 Reklama z gościem, który wygląda trochę jak Tanner! 121 00:07:27,259 --> 00:07:28,552 Przykro mi. 122 00:07:28,635 --> 00:07:30,179 Już dobrze. Wino pomoże. 123 00:07:33,056 --> 00:07:34,641 Kablówka jest taka droga. 124 00:07:40,564 --> 00:07:41,565 Mamo? 125 00:07:50,199 --> 00:07:53,619 Najpierw pomarańcza, a teraz to. MPD znowu atakuje. 126 00:07:54,161 --> 00:07:55,120 Przepraszam. 127 00:07:55,204 --> 00:08:00,125 Ry, nie możesz zrobić różnych rzeczy, ale to nie jest jedna z nich. 128 00:08:00,876 --> 00:08:04,713 - To czemu mnie nie nauczyłaś? - Próbowałam, ale się wymigiwałeś. 129 00:08:04,796 --> 00:08:07,508 - Możesz mnie teraz nauczyć? - Nie. 130 00:08:08,175 --> 00:08:10,511 Będzie łatwiej, jak zrobię to sama. 131 00:08:13,388 --> 00:08:14,223 Idź. 132 00:08:24,775 --> 00:08:27,110 Jak to działa? 133 00:08:27,194 --> 00:08:28,987 - Powiedz. - Chcę tęczę. 134 00:08:30,405 --> 00:08:33,867 Ryan, spójrz na to. Wygląda jak płatek śniegu. 135 00:08:36,036 --> 00:08:38,205 To było smutne. To… 136 00:08:39,498 --> 00:08:41,959 - Możesz to tu wsadzić… - Ryan. 137 00:08:42,042 --> 00:08:45,170 Patrz. Babcia kupiła ci nową zabawkę. 138 00:08:46,713 --> 00:08:48,382 - Proszę. - Bez czołgania. 139 00:08:48,465 --> 00:08:50,008 Podejdź, jeśli to chcesz. 140 00:08:50,092 --> 00:08:53,554 - Nie umie. - Nie nauczy się, jak będziesz się cackać. 141 00:08:55,556 --> 00:08:57,516 Tak. Chodź. 142 00:08:58,058 --> 00:08:58,892 Chodź. 143 00:08:59,434 --> 00:09:01,019 Tak. Chodź. Dobrze! 144 00:09:01,520 --> 00:09:03,021 Bardzo dobrze. Tak. 145 00:09:04,565 --> 00:09:05,482 Już dobrze. 146 00:09:05,566 --> 00:09:07,859 - Czekaj… - Grzeczny chłopak. 147 00:09:08,652 --> 00:09:11,321 Widzisz? Milutko. Naprawdę milutko. 148 00:09:13,699 --> 00:09:14,575 Dobra. 149 00:09:15,534 --> 00:09:18,870 - Nie mogę wstać. - Dasz sobie radę… 150 00:09:27,588 --> 00:09:29,965 - Cześć. - Karen, cześć. 151 00:09:30,048 --> 00:09:31,174 Słuchaj, 152 00:09:32,050 --> 00:09:36,930 moja mama zmarła i nie chcę być sama, więc… 153 00:09:37,014 --> 00:09:38,098 Przykro mi. 154 00:09:39,933 --> 00:09:40,934 Chodź tu. 155 00:09:54,990 --> 00:09:56,158 Posłuchaj, mamo. 156 00:09:58,243 --> 00:10:00,787 Myślałem o tym, co powiedziałaś. 157 00:10:01,788 --> 00:10:03,415 Tak wiele dla mnie robisz. 158 00:10:04,416 --> 00:10:05,584 Chcę ci pomóc. 159 00:10:06,376 --> 00:10:10,631 Mogę chociaż zająć się jedzeniem na stypę? 160 00:10:12,257 --> 00:10:14,259 Wiesz co, byłoby wspaniale. 161 00:10:15,385 --> 00:10:18,930 A weźmiesz ubranie, które babcia chciała do otwartej trumny? 162 00:10:19,431 --> 00:10:22,768 - Wiesz jakie, prawda? - Białą sukienkę. Jasne. 163 00:10:25,687 --> 00:10:27,522 Uszczęśliwię cię, obiecuję. 164 00:10:32,277 --> 00:10:35,364 Ale sprzedałam louboutiny powyżej wartości rynkowej. 165 00:10:36,114 --> 00:10:37,824 - To już coś. - Prawda? 166 00:10:37,908 --> 00:10:39,076 - Tak. - Kim? 167 00:10:40,827 --> 00:10:41,662 Cześć. 168 00:10:42,287 --> 00:10:44,956 - Jak się trzymasz? - Nic mi nie jest. 169 00:10:46,458 --> 00:10:47,751 Co tu robisz? 170 00:10:49,961 --> 00:10:53,924 Wiedziałam, że Karen jest ciężko, więc zaproponowałam kolację. 171 00:10:54,007 --> 00:10:56,802 Tak jakby zapomniałam ci powiedzieć, 172 00:10:56,885 --> 00:11:00,597 że zaprzyjaźniłyśmy się z twoją mamą, kiedy nie rozmawialiście. 173 00:11:00,681 --> 00:11:03,350 Zrobiłam jej twój ulubiony makaron. 174 00:11:03,433 --> 00:11:05,060 Mój makaron? 175 00:11:05,143 --> 00:11:07,229 Rozumiem, czemu go lubisz. 176 00:11:07,312 --> 00:11:08,897 Pycha. Jesteś na mnie zły? 177 00:11:10,482 --> 00:11:12,943 Normalnie bym się złościł, 178 00:11:13,944 --> 00:11:18,657 ale ciebie ktoś rzucił, a tobie zmarła mama, więc odpuszczę. 179 00:11:20,575 --> 00:11:22,994 Chana masala. 180 00:11:24,037 --> 00:11:25,163 Ciężko wymówić. 181 00:11:26,623 --> 00:11:30,544 Rzadko ktoś dla mnie gotuje. Dziękuję. 182 00:11:31,461 --> 00:11:33,296 To była czysta przyjemność. 183 00:11:33,380 --> 00:11:35,173 Mogłabym spać z tydzień. 184 00:11:35,924 --> 00:11:37,926 Odpocznij, pozmywam naczynia. 185 00:11:38,844 --> 00:11:42,180 Po wczorajszej wpadce myślę, że to Kim powinna pozmywać. 186 00:11:43,223 --> 00:11:45,308 Mamo, umiem zmywać. 187 00:11:47,644 --> 00:11:49,604 Pozmywam. Żaden problem. 188 00:11:50,230 --> 00:11:52,023 Jestem jak idealna żona. 189 00:12:16,798 --> 00:12:19,593 Wybacz, że pytam, ale jak się czujesz? 190 00:12:22,888 --> 00:12:24,139 Nie mam pojęcia. 191 00:12:25,307 --> 00:12:26,141 Rozumiem to. 192 00:12:27,392 --> 00:12:32,147 Kiedy moja mama zmarła, miałem być w żałobie, a byłem odrętwiały. 193 00:12:33,523 --> 00:12:35,442 Dokładnie. 194 00:12:35,525 --> 00:12:39,821 Nie mogłem uwierzyć, że straciłem najważniejszą osobę w moim życiu. 195 00:12:40,405 --> 00:12:44,826 Moja mama była niesamowitą, kochającą osobą. 196 00:12:44,910 --> 00:12:47,329 Macierzyństwo przychodziło jej naturalnie. 197 00:12:48,413 --> 00:12:49,873 Zajmowała się wszystkim. 198 00:12:50,832 --> 00:12:53,084 Nikt nie pokocha mnie tak jak mama. 199 00:12:56,671 --> 00:12:57,923 Znam to uczucie. 200 00:13:26,743 --> 00:13:27,619 Proszę. 201 00:13:31,081 --> 00:13:33,458 Ani słowa. 202 00:13:40,882 --> 00:13:43,176 Pani Hayes. Piękna sukienka. 203 00:13:44,427 --> 00:13:46,972 Trumna jest gotowa, jeśli chcecie zobaczyć. 204 00:13:48,765 --> 00:13:49,683 O mój Boże. 205 00:13:50,517 --> 00:13:52,185 O Boże, Ryan! 206 00:13:52,269 --> 00:13:54,396 Ryan, co ty narobiłeś? 207 00:13:54,479 --> 00:13:57,357 Zapomniałeś o halce! 208 00:13:57,440 --> 00:14:00,443 Wszystko jej widać. 209 00:14:03,071 --> 00:14:04,072 O mój Boże. 210 00:14:05,073 --> 00:14:08,034 Mamo, skąd miałem wiedzieć? Nie mówiłaś mi. 211 00:14:08,118 --> 00:14:12,205 Nie sądziłam, że muszę tłumaczyć działanie ubioru. 212 00:14:13,373 --> 00:14:16,877 Zdecydujemy się na zamkniętą trumnę. 213 00:14:18,503 --> 00:14:19,421 Dziękuję. 214 00:14:27,137 --> 00:14:28,471 Przepraszam, mamo. 215 00:14:28,555 --> 00:14:29,723 W porządku. 216 00:14:30,599 --> 00:14:33,894 - Może Kim powinna była wziąć sukienkę. - Co? 217 00:14:33,977 --> 00:14:36,438 Tak tylko mówię. Nie schrzaniłaby tego. 218 00:14:37,272 --> 00:14:39,357 Nie bądź taki dziecinny. 219 00:14:41,818 --> 00:14:43,445 - Witaj, Dawnielle. - Cześć. 220 00:14:44,487 --> 00:14:46,990 O mój Boże. Założyła czerwoną sukienkę. 221 00:14:47,073 --> 00:14:48,283 Oczywiście. 222 00:14:48,366 --> 00:14:49,200 Cześć. 223 00:14:50,577 --> 00:14:52,704 Spójrz na siebie w tym stroju. 224 00:14:54,039 --> 00:14:55,749 To… brawa dla ciebie. 225 00:14:55,832 --> 00:14:58,084 Mogłabyś to rozdać? 226 00:14:59,127 --> 00:15:01,588 Nie mogę. Mam cieśń nadgarstka. 227 00:15:01,671 --> 00:15:05,133 Myślałam, że wiesz. Przepraszam. Wiem, że wam ciężko. 228 00:15:07,844 --> 00:15:10,472 - Kim, dziękuję za przybycie. - Tak. 229 00:15:11,181 --> 00:15:13,683 Możesz rozdać te programy? 230 00:15:13,767 --> 00:15:14,893 - Tak. - Dziękuję. 231 00:15:14,976 --> 00:15:15,977 - Cześć. - Cześć. 232 00:15:17,854 --> 00:15:19,397 Nie jestem dziecinny. 233 00:15:19,481 --> 00:15:21,650 Mówię tylko, że masz więź z Kim. 234 00:15:21,733 --> 00:15:23,985 Ufasz jej bardziej niż mnie. 235 00:15:24,069 --> 00:15:26,488 Nie rób dzisiaj szumu wokół siebie. 236 00:15:26,571 --> 00:15:29,240 To pogrzeb mojej matki. Proszę. 237 00:15:30,367 --> 00:15:33,203 O mój Boże. Babcia znała innego geja? Jak? 238 00:15:33,286 --> 00:15:37,248 Dziękuję za przybycie. Zaraz zaczniemy. 239 00:15:37,832 --> 00:15:39,000 Miłej zabawy. 240 00:15:41,795 --> 00:15:45,757 Jak widać, nic mi dziś nie wychodzi, więc usiądę. 241 00:15:45,840 --> 00:15:46,675 Tak. 242 00:15:51,554 --> 00:15:52,681 - Pani Hayes. - Tak? 243 00:15:52,764 --> 00:15:53,848 Jesteśmy gotowi. 244 00:15:55,892 --> 00:15:57,102 To wszyscy? 245 00:15:58,687 --> 00:15:59,521 Przykro mi. 246 00:16:00,313 --> 00:16:01,731 Możemy poczekać. 247 00:16:04,192 --> 00:16:05,026 Nie. 248 00:16:05,819 --> 00:16:06,820 Zróbmy to. 249 00:16:13,326 --> 00:16:14,160 Proszę wstać. 250 00:16:15,787 --> 00:16:17,706 Czytanie z listu do Tymoteusza. 251 00:16:20,834 --> 00:16:23,753 A teraz córka Laurie, Karen. 252 00:16:52,115 --> 00:16:55,243 Moja mama była… 253 00:16:56,828 --> 00:16:59,956 Była supermamą. 254 00:17:01,583 --> 00:17:04,085 Macierzyństwo przychodziło jej naturalnie. 255 00:17:05,837 --> 00:17:08,173 Tak bardzo, że stało się jej życiem. 256 00:17:10,216 --> 00:17:12,177 Nie wierzę, że odeszła. 257 00:17:14,387 --> 00:17:18,558 Chyba nikt nigdy nie pokocha mnie tak jak ona. 258 00:17:33,573 --> 00:17:37,035 Pani Hayes, Ryanie, moje kondolencje. 259 00:17:37,118 --> 00:17:38,495 Dziękuję, Henry. 260 00:17:38,578 --> 00:17:41,289 - Skąd ją znałeś? - Byłem jej ogrodnikiem. 261 00:17:42,290 --> 00:17:45,210 Czasem myliła się i mówiła do mnie Ryan. 262 00:17:46,086 --> 00:17:47,545 A jestem Henry. 263 00:17:47,629 --> 00:17:48,588 Miło mi… 264 00:17:49,380 --> 00:17:51,466 Mylili jej się geje. Problemik! 265 00:17:52,759 --> 00:17:53,593 Jestem hetero. 266 00:17:54,552 --> 00:17:55,804 Przepraszam. 267 00:17:55,887 --> 00:17:58,973 Teraz ja robię problemy. Nie chciałem nic zakładać. 268 00:17:59,057 --> 00:18:02,060 Nie żeby bycie hetero było czymś złym. 269 00:18:02,143 --> 00:18:05,772 - Chociaż troszeczkę jest. - Żartuję. Jestem gejem. 270 00:18:09,901 --> 00:18:12,946 Akcja samostymulacja. Mam spektrum autyzmu. 271 00:18:13,029 --> 00:18:15,198 Ale tylko ociupinkę. 272 00:18:15,782 --> 00:18:18,451 Mam porażenie mózgowe. Też tylko ociupinkę. 273 00:18:19,077 --> 00:18:22,247 Dołącz do mojej grupy wsparcia! Nazywamy się Kaleki. 274 00:18:22,330 --> 00:18:25,542 Z oczywistych względów nie możemy ogłaszać się w necie. 275 00:18:26,126 --> 00:18:29,087 - Dam ci mój numer. - Byłoby świetnie. 276 00:18:29,796 --> 00:18:30,630 Ry. 277 00:18:31,840 --> 00:18:33,007 Chodźmy. 278 00:18:33,091 --> 00:18:34,634 Tak, sekundę. 279 00:18:35,760 --> 00:18:37,345 Podobała ci się msza? 280 00:18:37,428 --> 00:18:38,680 - Była piękna. - Tak. 281 00:18:39,305 --> 00:18:40,223 Dziękuję. 282 00:18:40,306 --> 00:18:42,142 - Przykro mi. - Doceniam to. 283 00:18:42,725 --> 00:18:43,977 - Ryan. - Tak. 284 00:18:44,060 --> 00:18:44,894 Dobra. 285 00:18:45,395 --> 00:18:47,188 - Miło było cię poznać. - Pa. 286 00:18:55,697 --> 00:18:58,825 Poodsłaniajmy wszystkie zasłony. 287 00:18:58,908 --> 00:19:01,244 Ze światłem jest mniej przygnębiająco. 288 00:19:02,328 --> 00:19:04,038 Ry, gdzie jest twarożek? 289 00:19:06,749 --> 00:19:09,127 - To nie są wędliny. - Wiem! Kupiłem… 290 00:19:09,210 --> 00:19:12,088 Babcia wydała bardzo konkretne instrukcje. 291 00:19:12,172 --> 00:19:14,257 Jak mogłeś? Zawsze to samo! 292 00:19:14,924 --> 00:19:16,926 Te klopsiki wyglądają bosko. 293 00:19:17,594 --> 00:19:19,429 Babcia wybrała kiepski bufet. 294 00:19:19,512 --> 00:19:21,890 Nieważne! Powinnam była zrobić to sama. 295 00:19:21,973 --> 00:19:24,809 Jak mam się uczyć, skoro mnie kontrolujesz? 296 00:19:24,893 --> 00:19:27,896 No wiesz? Porozmawiamy o tym później. 297 00:19:27,979 --> 00:19:31,316 - Wujku Geraldzie! Cześć! - Cześć! 298 00:19:31,399 --> 00:19:33,151 Miło cię widzieć. 299 00:19:33,234 --> 00:19:34,402 Ciociu Dawnielle. 300 00:19:36,779 --> 00:19:38,656 Cześć. Co mogę zrobić? 301 00:19:39,324 --> 00:19:41,951 Ciocia Dawnielle jest pijaczką. 302 00:19:42,035 --> 00:19:44,913 Zadbaj o to, żeby nie dobrała się do alkoholu. 303 00:19:46,831 --> 00:19:49,918 Ciociu Dawnielle! Cześć, laska! 304 00:19:50,543 --> 00:19:52,545 To dla mnie? Dziękuję. 305 00:19:56,591 --> 00:19:58,343 Jak się trzymasz? 306 00:19:59,135 --> 00:20:03,431 Pamiętam, że dopiero na pogrzebie mamy poczułam smutek. 307 00:20:03,514 --> 00:20:05,808 - Byłam wrakiem. Czujesz to? - Idę… 308 00:20:05,892 --> 00:20:08,603 - Czujesz? - Idę do łazienki. Przepraszam. 309 00:20:08,686 --> 00:20:11,940 Pewnie tam poczujesz. Bądź gotowa. Trzymaj się czegoś. 310 00:20:40,426 --> 00:20:43,638 Mama prosiła, żeby każdy na stypie 311 00:20:43,721 --> 00:20:46,349 powiedział o niej coś miłego. 312 00:20:47,141 --> 00:20:49,185 - Ry, chcesz zacząć? - Jasne. 313 00:20:49,269 --> 00:20:51,980 Tak. Kochałem babcię. 314 00:20:52,063 --> 00:20:54,482 Oglądaliśmy razem Prawo i porządek. 315 00:20:54,983 --> 00:20:56,567 Uwielbiała morderstwa. 316 00:20:58,778 --> 00:21:02,156 - Ktoś jeszcze? - Nie znałam Laurie, ale znam Karen. 317 00:21:02,991 --> 00:21:06,661 Widzę, że Karen stała się osobą, którą dziś jest, 318 00:21:06,744 --> 00:21:10,873 ze względu na wyjątkowy związek z matką. 319 00:21:11,624 --> 00:21:13,167 Bardzo dziękuję. Dziękuję. 320 00:21:13,668 --> 00:21:17,547 Za Laurie. Kobietę nad kobietami. 321 00:21:18,464 --> 00:21:19,507 Do dna. 322 00:21:21,384 --> 00:21:24,804 Wiecie co? Dość tego pieprzenia. 323 00:21:24,887 --> 00:21:28,391 Moja mama nie była miłą osobą. Była wredna, samolubna 324 00:21:28,474 --> 00:21:31,561 i miała okropne poglądy na każdy temat. 325 00:21:31,644 --> 00:21:34,814 - Karen, rozumiem. Kiedy moja matka… - Tonyu. 326 00:21:35,898 --> 00:21:37,442 Mam dość tego, 327 00:21:37,525 --> 00:21:40,695 że gadasz o swojej mamie i pytasz, jak się czuję. 328 00:21:40,778 --> 00:21:41,863 Wiesz, co czuję? 329 00:21:43,072 --> 00:21:46,367 Czuję ulgę. Polecisz jakąś książkę na ten temat? 330 00:21:47,035 --> 00:21:49,495 Mama miała demencję. To było piekło. 331 00:21:49,579 --> 00:21:51,581 Nawet bez demencji była koszmarna. 332 00:21:52,332 --> 00:21:53,291 Skończyłam. 333 00:21:53,374 --> 00:21:55,835 Amen! Dawaj, siostro. Brawa dla ciebie. 334 00:21:55,918 --> 00:21:57,420 Tonyu, zamknij się. 335 00:21:58,921 --> 00:22:01,924 Zasiedziałaś się u mnie i czas, żebyś sobie poszła. 336 00:22:02,008 --> 00:22:04,552 Wynoś się. Nie chcę cię więcej widzieć! 337 00:22:05,803 --> 00:22:07,638 Czas, żebyście wszyscy wyszli. 338 00:22:07,722 --> 00:22:11,809 Chciała, żebyście zostali do 20, ale nie żyje, więc kogo to obchodzi? 339 00:22:11,893 --> 00:22:14,354 Chcę tylko zdjąć tę jebaną sukienkę! 340 00:22:22,779 --> 00:22:23,696 Dzięki Bogu. 341 00:22:25,782 --> 00:22:27,784 Myślałam, że będzie powtórka. 342 00:22:29,327 --> 00:22:33,164 Ciociu Dawnielle? Laska? Wezwij sobie podwózkę. 343 00:22:34,457 --> 00:22:36,376 Wyglądasz jak moja córka. 344 00:22:39,212 --> 00:22:40,046 Hej. 345 00:22:41,255 --> 00:22:43,132 Zadzwonię jutro. Prześpij się. 346 00:22:43,216 --> 00:22:45,551 - Nie zgub jej. - Cholera! 347 00:22:53,017 --> 00:22:54,102 - Hej. - Cześć. 348 00:22:54,852 --> 00:22:58,815 Mamo, nie zachowywałaś się w stylu Laury Ashley. 349 00:22:58,898 --> 00:23:03,069 Myślę, że Laura Ashley byłaby ze mnie bardzo dumna. 350 00:23:06,364 --> 00:23:07,198 Mamo. 351 00:23:07,949 --> 00:23:09,867 Czy zrujnowałem ci życie? 352 00:23:11,577 --> 00:23:12,954 Nie, kochanie. 353 00:23:13,037 --> 00:23:15,039 Mówiłaś, że jestem ciężarem. 354 00:23:15,123 --> 00:23:18,042 Zachowujesz się, jakbym wszystko pieprzył. 355 00:23:18,126 --> 00:23:22,630 Nie chcę, żeby przeze mnie twoje życie było inne, niż chcesz. 356 00:23:22,713 --> 00:23:26,592 Kochanie, urodzenie cię sprawiło, że miałam cięższe życie, 357 00:23:26,676 --> 00:23:29,554 ale też dużo radośniejsze. 358 00:23:30,304 --> 00:23:32,807 Nie chcę, żebyś mną też się opiekowała. 359 00:23:33,516 --> 00:23:37,353 Chcę się tobą opiekować do końca życia. 360 00:23:38,020 --> 00:23:39,564 Ale nie potrzebujesz tego. 361 00:23:40,231 --> 00:23:42,817 Dlatego muszę myśleć o tym, czego sama chcę. 362 00:23:44,068 --> 00:23:45,903 To czego chcesz? 363 00:23:47,530 --> 00:23:48,739 Nie wiem. 364 00:23:48,823 --> 00:23:52,285 Ale wiem, że chcę więcej niż osiem osób na moim pogrzebie. 365 00:23:53,703 --> 00:23:57,832 Na pewno zbierzesz powyżej dychy. Rany! 366 00:23:57,915 --> 00:24:00,001 Może. Musimy to spakować. 367 00:24:00,084 --> 00:24:00,918 Dobra. 368 00:24:01,794 --> 00:24:02,962 O mój Boże. 369 00:24:03,880 --> 00:24:04,797 Czy to… 370 00:24:04,881 --> 00:24:08,259 Włoskie nachosy z Macaroni Grill? Tak. 371 00:24:08,342 --> 00:24:10,219 Ale przestali je robić. 372 00:24:10,303 --> 00:24:13,681 Wiem. Ale powiedziałem im, że ktoś zmarł, i się zgodzili. 373 00:24:13,764 --> 00:24:14,640 No wiesz! 374 00:24:15,808 --> 00:24:18,769 A to potrójne ciasto jeżynowe ze Sweet Lady Jane. 375 00:24:20,104 --> 00:24:21,147 - O Boże! - Tak. 376 00:24:21,230 --> 00:24:25,067 Dzień zapowiadał się do bani, więc mam twoje ulubione jedzenie. 377 00:24:25,735 --> 00:24:27,278 Jesteś… 378 00:24:27,361 --> 00:24:29,906 Jesteś najsłodszy… 379 00:24:30,698 --> 00:24:32,033 O Boże! 380 00:24:33,618 --> 00:24:36,746 Płaczę. 381 00:24:40,124 --> 00:24:41,626 Nachosy mnie złamały. 382 00:24:41,709 --> 00:24:43,294 - To dobrze. - Tak. 383 00:24:44,462 --> 00:24:47,882 I spójrz, zrobiłem szczotką kupkę. 384 00:24:48,549 --> 00:24:52,136 Ale nie umiem jej zamieść na szufelkę. 385 00:24:52,220 --> 00:24:53,387 Nauczysz mnie? 386 00:24:58,351 --> 00:25:00,645 Zygzak. Proszę! 387 00:25:00,728 --> 00:25:03,272 Muszę się stąd wydostać! 388 00:25:04,148 --> 00:25:05,733 Musisz użyć chodzika. 389 00:25:05,816 --> 00:25:07,652 Trzymaj tak nogi. 390 00:25:07,735 --> 00:25:09,820 - Postaw to tutaj. - Dobra. 391 00:25:09,904 --> 00:25:11,531 Musisz go dorwać. 392 00:25:17,578 --> 00:25:19,121 Gdzie moje dziecko? 393 00:25:19,205 --> 00:25:20,039 Gotowa? 394 00:25:20,122 --> 00:25:21,123 - Tak. - Dobra. 395 00:25:21,916 --> 00:25:24,293 - Jeszcze, dasz radę! - Boże, przestań! 396 00:25:24,377 --> 00:25:25,378 Tak. 397 00:25:31,759 --> 00:25:33,344 Ty chodzisz! 398 00:25:33,844 --> 00:25:35,346 Ty chodzisz! 399 00:25:35,888 --> 00:25:37,431 Udało ci się. 400 00:25:38,933 --> 00:25:39,934 Ty chodzisz! 401 00:25:41,143 --> 00:25:42,144 Udało ci się! 402 00:26:35,531 --> 00:26:40,536 Napisy: Katarzyna Błachnio-Sitkiewicz