1 00:00:06,548 --> 00:00:09,928 NETFLIX — ORYGINALNY SERIAL ANIME 2 00:00:11,761 --> 00:00:13,101 PO 150 LATACH CHAOSU 3 00:00:13,179 --> 00:00:16,059 TRZEM BOHATEROM UDAŁO SIĘ ZJEDNOCZYĆ JAPONIĘ 4 00:00:16,141 --> 00:00:19,191 I STWORZYĆ SZOGUNAT, KTÓRY MIAŁ WŁADAĆ KRAJEM. 5 00:00:19,686 --> 00:00:23,436 PODWALINY PAŃSTWA POŁOŻYŁ NOBUNAGA ODA, AUTOKRATA I WOJOWNIK. 6 00:00:23,523 --> 00:00:26,783 GDY JEDNAK SIĘGAŁ ON PO WŁADZĘ, MIAŁA MIEJSCE KLĘSKA… 7 00:00:30,572 --> 00:00:35,622 KIOTO, ROK 1582 8 00:03:59,864 --> 00:04:02,284 ŚWIĄTYNIA HONNŌ-JI 9 00:04:10,375 --> 00:04:12,535 Zbliża się Mroczna Armia, panie. 10 00:04:13,044 --> 00:04:14,804 Ale zdążymy jeszcze uciec. 11 00:04:15,380 --> 00:04:17,090 Dlaczego on to zrobił? 12 00:04:17,590 --> 00:04:20,890 Dałem mu ziemie, które wyżywią jego ród przez pokolenia. 13 00:04:21,469 --> 00:04:23,809 Jak można być takim głupcem? 14 00:04:24,514 --> 00:04:27,144 W Mitsuhide wzbierała coraz większa gorycz. 15 00:04:27,642 --> 00:04:31,812 Daimyō Hōjō zatruła jego umysł i karmiła gniew obietnicą potęgi. 16 00:04:32,313 --> 00:04:34,483 Mówiłem o sobie. 17 00:04:40,196 --> 00:04:41,986 Popatrz na siebie, Yasuke. 18 00:04:42,073 --> 00:04:44,583 Od sługi do samuraja. 19 00:04:44,659 --> 00:04:46,829 Tylko ty mnie nie zdradziłeś. 20 00:04:47,829 --> 00:04:49,659 Wypijmy za to. 21 00:04:50,415 --> 00:04:52,165 Nie ma na to czasu. 22 00:04:52,250 --> 00:04:54,710 Daimyō zaraz rozpęta tu piekło. 23 00:04:54,794 --> 00:04:56,174 Niech idą. 24 00:04:56,713 --> 00:04:59,723 Będą honorowymi gośćmi na tej małej biesiadzie. 25 00:05:00,591 --> 00:05:01,471 Ja… 26 00:05:02,176 --> 00:05:04,096 Weź to, Yasuke. 27 00:05:04,178 --> 00:05:06,718 Napij się ze mną. Świętujmy tę chwilę. 28 00:05:06,806 --> 00:05:08,766 Co tu świętować, panie? 29 00:05:09,350 --> 00:05:13,310 Twoje wojska są rozbite. Marzenie o zjednoczonej Japonii umarło. 30 00:05:13,396 --> 00:05:14,726 Mury świątyni płoną… 31 00:05:14,814 --> 00:05:16,234 Jestem twoim panem! 32 00:05:24,699 --> 00:05:28,949 Jeżeli ja tu zginę, być może Mitsuhide daruje życie Ranmaru. 33 00:05:29,495 --> 00:05:31,575 Czy na pewno zdążył uciec? 34 00:05:32,290 --> 00:05:35,500 Ukrył się na ostatnim statku, tak jak kazałeś. 35 00:05:36,169 --> 00:05:39,259 - Bał się? - Nie, był silny. 36 00:05:39,339 --> 00:05:40,299 Dobrze. 37 00:05:40,840 --> 00:05:44,930 Teraz pozostała mi tylko honorowa śmierć. 38 00:05:45,011 --> 00:05:49,681 Panie, zabarykadujmy boczne wrota i zmuśmy ich do wejścia przez korytarz. 39 00:05:49,766 --> 00:05:53,226 Znajdą się w wąskim gardle i wytniemy ich fala po fali. 40 00:05:55,355 --> 00:05:58,515 Mianuję cię moim kaishakunin. 41 00:05:59,150 --> 00:06:01,780 To mój ostatni rozkaz, przyjacielu. 42 00:06:01,861 --> 00:06:05,071 Nie rozumiem. Możemy ich odeprzeć. 43 00:06:05,156 --> 00:06:07,826 Tylko tak ocalę Ranmaru. 44 00:06:07,909 --> 00:06:10,499 Nie, w tym nie ma honoru. 45 00:06:20,088 --> 00:06:22,218 Dziękuję, Yasuke. 46 00:06:38,439 --> 00:06:39,859 Na co czekasz? 47 00:06:55,665 --> 00:06:59,335 Zrób to! 48 00:07:51,429 --> 00:07:56,729 20 LAT PÓŹNIEJ 49 00:08:05,651 --> 00:08:07,031 Tutaj! 50 00:08:07,111 --> 00:08:09,571 Yassan! Tutaj! 51 00:08:11,282 --> 00:08:12,452 Dzięki! 52 00:09:20,977 --> 00:09:22,187 Yassan! 53 00:09:29,735 --> 00:09:31,985 Tym razem prawie trafiłem. 54 00:09:33,197 --> 00:09:36,117 Odczep się. Mam to gdzieś. 55 00:09:36,200 --> 00:09:39,500 Ichiro, zakazałem ci tu ćwiczyć. 56 00:09:39,579 --> 00:09:41,709 Odstraszasz klientów. 57 00:09:49,255 --> 00:09:51,005 Jak zapuściłeś takie włosy? 58 00:09:51,507 --> 00:09:53,717 Skąd pochodzisz? Jak tu trafiłeś? 59 00:09:53,801 --> 00:09:55,391 Kto cię nauczył walczyć? 60 00:09:55,469 --> 00:09:57,599 Mnie też by nauczył? Albo ty? 61 00:09:57,680 --> 00:10:01,850 Chcę walczyć w bitwach jak dawni wielcy samurajowie. 62 00:10:01,934 --> 00:10:05,354 Dokonam tego, co im się nie udało, i pokonam Daimyō. 63 00:10:08,190 --> 00:10:11,440 Prawdziwy wojownik po pierwsze modli się o pokój. 64 00:10:11,527 --> 00:10:12,607 Nie o wojnę. 65 00:10:12,695 --> 00:10:14,945 Wojna przynosi pokój. 66 00:10:15,031 --> 00:10:16,701 Pokój przynosi wolność. 67 00:10:32,340 --> 00:10:34,550 Ocalę krainę przed złą Daimyō. 68 00:10:34,634 --> 00:10:35,684 Kim jestem? 69 00:10:35,760 --> 00:10:38,930 Jestem największym wojownikiem na tych ziemiach. 70 00:10:39,013 --> 00:10:40,813 Zamknij się. Ani kroku! 71 00:10:58,574 --> 00:10:59,624 Kto idzie? 72 00:11:18,761 --> 00:11:20,811 Znowu uczysz się fechtunku? 73 00:11:20,888 --> 00:11:23,018 Uczę się? Ja jestem mistrzem. 74 00:11:23,099 --> 00:11:24,979 Niby czego? 75 00:11:25,059 --> 00:11:25,979 Cześć, Ichiro. 76 00:11:26,060 --> 00:11:27,810 Walczyłeś dziś z łotrami? 77 00:11:27,895 --> 00:11:30,975 Tak, z dwoma żołnierzami. Uciekli przede mną. 78 00:11:31,065 --> 00:11:34,185 - Oni są niebezpieczni. - Ja też. 79 00:11:34,777 --> 00:11:37,487 - Znowu ten dzieciak. - Nie jestem dzieckiem! 80 00:11:37,571 --> 00:11:38,611 Jesteś! 81 00:11:39,240 --> 00:11:41,620 Jeśli ktokolwiek… Może ty? 82 00:11:42,243 --> 00:11:44,083 Ile tylko możesz… 83 00:11:45,162 --> 00:11:46,002 Litości. 84 00:11:52,294 --> 00:11:53,384 Dziękuję. 85 00:11:54,505 --> 00:11:55,875 Ichiro! 86 00:11:57,717 --> 00:11:58,627 Na niego! 87 00:12:02,471 --> 00:12:05,141 Hej! Wracać tu, do diaska! 88 00:12:17,486 --> 00:12:19,406 Zdejmij tę głupią maskę. 89 00:12:19,488 --> 00:12:21,988 Samuraj nigdy nie pokazuje twarzy. 90 00:12:22,742 --> 00:12:26,122 Ichiro, ja już widziałam twoją twarz. 91 00:12:30,708 --> 00:12:35,548 No to, panie samuraju, udało ci się w końcu trafić Yassana? 92 00:12:35,629 --> 00:12:38,299 Nie, ale byłem bardzo blisko. 93 00:12:38,382 --> 00:12:42,302 Zaszedłem go, ale mnie wyczuł. Następnym razem będzie lepiej. 94 00:12:43,262 --> 00:12:44,722 Na pewno będzie. 95 00:12:45,347 --> 00:12:46,807 Proszę, spróbuj. 96 00:12:48,350 --> 00:12:49,560 No nie wiem. 97 00:12:52,480 --> 00:12:55,360 Nie martw się, wkrótce odzyskasz siły. 98 00:13:07,703 --> 00:13:08,873 Mój bokken! 99 00:13:10,581 --> 00:13:12,371 Dostałem go od Yassana. 100 00:13:12,458 --> 00:13:15,458 Przepraszam. Nie wiem, co się stało. 101 00:13:15,544 --> 00:13:18,214 Saki, wszystko w porządku? 102 00:13:19,340 --> 00:13:20,590 Tak, matko. 103 00:13:22,551 --> 00:13:23,721 Jesteś rozpalona. 104 00:13:23,803 --> 00:13:25,603 Proszę, weź to. 105 00:13:33,687 --> 00:13:34,937 Co się stało? 106 00:13:35,022 --> 00:13:37,652 Saki go trzymała i nagle pękł. 107 00:13:37,733 --> 00:13:39,113 Jak mam teraz ćwiczyć? 108 00:13:42,446 --> 00:13:44,066 Co się stało, matko? 109 00:13:45,115 --> 00:13:47,235 Czas, żeby obejrzał cię doktor. 110 00:13:47,326 --> 00:13:51,206 Mówiłaś, że podróż do doktora to wielka wyprawa. 111 00:13:51,288 --> 00:13:53,618 A ja mam tutaj przyjaciół. 112 00:13:53,707 --> 00:13:55,577 Nie ma dyskusji. 113 00:13:57,002 --> 00:13:58,552 Jak długa to droga? 114 00:13:59,630 --> 00:14:01,420 Tydzień marszu. 115 00:14:01,507 --> 00:14:03,797 Z Yassanem zajęłaby dzień lub dwa. 116 00:14:03,884 --> 00:14:06,144 - Z tym czarnym przewoźnikiem? - Tak. 117 00:14:06,220 --> 00:14:09,010 Będzie waszym przewodnikiem, a ja – obrońcą. 118 00:14:10,432 --> 00:14:15,772 - Dziecko, które ma się za samuraja. - Kiedyś zostanę samurajem. 119 00:14:32,121 --> 00:14:33,161 Wódki. 120 00:14:36,917 --> 00:14:37,877 Co to jest? 121 00:14:37,960 --> 00:14:39,550 Szukam kogoś. 122 00:14:39,628 --> 00:14:42,628 Kobiety z dzieckiem. Dziewczynką. 123 00:14:42,715 --> 00:14:45,125 Kobiet z dziećmi u nas mnogość. 124 00:14:50,014 --> 00:14:53,894 Czasami szczają pod siebie, kiedy za bardzo się upiją. 125 00:14:55,102 --> 00:14:56,192 Nic do picia? 126 00:14:59,773 --> 00:15:02,443 Chodź ze mną. Zabawimy się. 127 00:15:05,863 --> 00:15:06,863 Ja? 128 00:15:07,489 --> 00:15:08,409 Ja? 129 00:15:15,539 --> 00:15:16,959 A więc to jest wódka. 130 00:15:19,376 --> 00:15:20,706 Na co czekasz? 131 00:15:21,295 --> 00:15:23,455 Zrób to! 132 00:15:33,891 --> 00:15:36,981 Pusta butelka. Zawiodłem cię. 133 00:15:38,729 --> 00:15:40,229 Czarny przewoźniku! 134 00:15:42,566 --> 00:15:44,986 Co dziś dla nas masz? 135 00:15:45,069 --> 00:15:46,109 Obiad. 136 00:15:49,323 --> 00:15:50,993 Innym razem, przewoźniku. 137 00:15:51,742 --> 00:15:52,832 Innym razem. 138 00:16:07,800 --> 00:16:09,510 Jak mi poszło, Yassan? 139 00:16:11,011 --> 00:16:12,891 Bokken lepiej by się nadał. 140 00:16:14,556 --> 00:16:16,426 Przykro mi. Pękł na pół. 141 00:16:17,017 --> 00:16:21,057 Zrobiłem go osobiście. Nie masz dość siły, żeby go złamać. 142 00:16:21,146 --> 00:16:22,356 To nie ja! 143 00:16:22,439 --> 00:16:23,899 Czarny przewoźniku. 144 00:16:25,234 --> 00:16:27,904 Podobno możesz pomóc mojej córce. 145 00:16:27,987 --> 00:16:30,067 Nazywam się Ichika. 146 00:16:30,155 --> 00:16:31,655 Czasem tu śpiewam. 147 00:16:31,740 --> 00:16:34,160 Tak, znam cię. 148 00:16:34,785 --> 00:16:37,155 Masz piękny głos. 149 00:16:37,246 --> 00:16:38,576 Dziękuję. 150 00:16:38,664 --> 00:16:40,834 - Masz córkę? - Tak. 151 00:16:40,916 --> 00:16:42,326 To ona złamała bokken. 152 00:16:44,670 --> 00:16:46,880 Moja córka jest bardzo chora. 153 00:16:46,964 --> 00:16:50,474 Musimy udać się w górę rzeki, aby ją wyleczono. 154 00:16:50,551 --> 00:16:54,471 W wiosce jest znachor. Nie ma potrzeby tam płynąć. 155 00:16:54,555 --> 00:16:58,845 To wyjątkowy doktor. Jeśli nie popłyniemy, ona umrze. 156 00:17:00,185 --> 00:17:01,845 Jeśli popłyniemy też. 157 00:17:01,937 --> 00:17:05,227 Z północy nikt nie wraca. To byłoby samobójstwo. 158 00:17:05,315 --> 00:17:07,185 To ziemie ogarnięte wojną. 159 00:17:07,276 --> 00:17:10,146 Warto zaryzykować, aby ocalić jej życie. 160 00:17:10,696 --> 00:17:12,906 Zabierz ją do znachora. 161 00:17:28,714 --> 00:17:30,224 Nie masz honoru. 162 00:17:30,299 --> 00:17:32,969 Nie masz pojęcia, czym jest honor. 163 00:17:33,052 --> 00:17:35,352 Nie ma honoru w głupiej śmierci. 164 00:17:37,389 --> 00:17:39,599 Proszę, Yassan. Uratuj ją. 165 00:17:44,021 --> 00:17:45,861 Mówiłem. To zbyt niebezpieczne. 166 00:17:57,701 --> 00:18:00,911 ROK 1579 167 00:18:02,498 --> 00:18:08,088 PORT HANDLU MIĘDZYNARODOWEGO 168 00:18:11,507 --> 00:18:15,757 Spodoba się panu nasz towar. To okazy z całego świata. 169 00:18:15,844 --> 00:18:19,644 Nikt inny na tym końcu świata nie będzie miał takich skarbów. 170 00:18:20,265 --> 00:18:21,175 Ranmaru. 171 00:18:21,725 --> 00:18:23,135 Co sądzisz? 172 00:18:24,645 --> 00:18:26,515 To piękne, panie. 173 00:18:27,564 --> 00:18:29,614 Wezmę to. Pokaż mi więcej. 174 00:18:30,275 --> 00:18:31,775 Coś powiedział, chłystku? 175 00:18:31,860 --> 00:18:33,900 Ja nie mam honoru? 176 00:18:35,739 --> 00:18:38,159 Zapłacisz za tę bezczelność. 177 00:18:38,659 --> 00:18:39,539 Stój! 178 00:18:40,702 --> 00:18:43,042 Zabicie dziecka ma być honorowe? 179 00:18:43,122 --> 00:18:46,632 - Co tu się wyprawia? - Zatrzymam to. 180 00:18:46,708 --> 00:18:50,048 - Czekaj. To może być ciekawe. - Oczywiście. 181 00:18:50,129 --> 00:18:51,959 Śmiesz się do mnie odzywać? 182 00:18:52,047 --> 00:18:53,797 Pozwalasz słudze się odzywać? 183 00:18:53,882 --> 00:18:56,552 Przepraszam za jego niewyparzony język. 184 00:18:56,635 --> 00:18:59,555 Powinien znać swoje miejsce. Ucisz go. 185 00:19:03,100 --> 00:19:04,560 Zostaw chłopca. 186 00:19:09,398 --> 00:19:11,818 Sam będę musiał cię uciszyć. 187 00:19:11,900 --> 00:19:13,320 Do tyłu! 188 00:19:49,354 --> 00:19:51,234 Przepraszam, panie Nobunaga. 189 00:19:51,315 --> 00:19:53,355 Zapewniam, że czeka go kara. 190 00:19:53,442 --> 00:19:55,862 Nie trzeba. Dzielnie walczył. 191 00:19:55,944 --> 00:19:58,824 Mężczyzna zasługuje, by być czystym. Umyć go. 192 00:20:09,166 --> 00:20:10,956 Dlaczego nie jest czysty? 193 00:20:11,043 --> 00:20:14,713 To nie brud. On ma taką skórę, panie. 194 00:20:15,547 --> 00:20:17,627 Pomalowałeś sobie skórę na czarno? 195 00:20:18,675 --> 00:20:20,715 Nie. Taki się urodziłem. 196 00:20:20,802 --> 00:20:23,852 Urodziłeś się z czarną skórą? 197 00:20:23,931 --> 00:20:24,931 Tak. 198 00:20:25,724 --> 00:20:28,354 Ciekawe. Jak się nazywasz? 199 00:20:28,435 --> 00:20:30,345 Eusebio Ibrahimo Baloi. 200 00:20:32,606 --> 00:20:33,856 Eu… I… 201 00:20:33,941 --> 00:20:36,491 Eusebio Ibrahimo Baloi. 202 00:20:38,195 --> 00:20:40,605 Proszę wybaczyć jego nieokrzesanie. 203 00:20:40,697 --> 00:20:44,697 Lud Yao ma… silną tożsamość kulturową. 204 00:20:45,702 --> 00:20:49,122 Yao… To może „Yasuke”? 205 00:20:51,458 --> 00:20:52,668 Podoba mi się. 206 00:20:53,835 --> 00:20:55,295 Jego też wezmę. 207 00:21:06,390 --> 00:21:07,890 Niczego nie zapomnij. 208 00:21:07,975 --> 00:21:10,595 Jeśli wyruszymy teraz, unikniemy patroli. 209 00:21:11,270 --> 00:21:13,020 Matko. Ktoś tu jest. 210 00:21:18,860 --> 00:21:20,530 Słusznie, że już wyruszacie. 211 00:21:20,612 --> 00:21:24,782 Teraz jest niewiele patroli. Warto się oddalić przed świtem. 212 00:21:25,575 --> 00:21:27,785 Czy Yassan nas weźmie, matko? 213 00:21:35,419 --> 00:21:37,749 Tak. Zrobi to. 214 00:21:54,896 --> 00:21:58,856 PREFEKTURA SHIGA, ROK 1579 215 00:22:00,986 --> 00:22:03,816 Piękna ziemia i piękny dom. 216 00:22:03,905 --> 00:22:06,485 Pan Nobunaga jest szczodry. 217 00:22:07,117 --> 00:22:08,197 Imponujące. 218 00:22:08,285 --> 00:22:11,155 Zwłaszcza jak na cudzoziemca. 219 00:22:12,122 --> 00:22:13,212 Byłaś tam wtedy. 220 00:22:13,832 --> 00:22:16,212 Owszem. Ocaliłeś mojego brata. 221 00:22:16,793 --> 00:22:18,963 Masz za to moją wdzięczność. 222 00:22:19,796 --> 00:22:23,296 W moim kraju obrona dzieci jest obowiązkiem wszystkich. 223 00:22:23,383 --> 00:22:26,183 - Jesteś samurajką, tak? - Jestem onna-bugeisha. 224 00:22:26,261 --> 00:22:30,561 Czy często widzi się tu kobiety o tak wysokim stopniu wojskowym? 225 00:22:30,640 --> 00:22:32,680 Nie. Nieczęsto. 226 00:22:33,310 --> 00:22:34,350 Imponujące. 227 00:22:34,436 --> 00:22:37,556 Nobunaga nagradza tych, którzy dowiedli swej wartości. 228 00:22:37,647 --> 00:22:39,517 Jak sam zaświadczysz. 229 00:22:39,608 --> 00:22:42,938 Mogłaś sama obronić brata. Dlaczego tego nie zrobiłaś? 230 00:22:43,904 --> 00:22:49,374 Kodeks samuraja zabrania mi wkraczać, kiedy podano w wątpliwość czyjś honor. 231 00:22:49,451 --> 00:22:51,751 Mój brat popełnił wielki błąd. 232 00:22:51,828 --> 00:22:54,368 Twój czyn także był honorowy. 233 00:22:54,456 --> 00:22:55,956 Masz mój szacunek. 234 00:22:56,625 --> 00:22:58,745 A czyj to szacunek? 235 00:22:58,835 --> 00:23:00,375 Nazywam się Natsumaru. 236 00:23:00,462 --> 00:23:05,012 A jak ciebie zwą, samuraju, który niegdyś był sługą? 237 00:23:05,675 --> 00:23:06,675 Yasuke. 238 00:23:16,895 --> 00:23:18,145 Chrapiesz. 239 00:23:18,814 --> 00:23:21,534 - Jak ma na imię mała? - Saki. 240 00:23:21,608 --> 00:23:23,608 Ostatnio jej się pogorszyło. 241 00:23:23,693 --> 00:23:25,153 Zawsze tak się poci? 242 00:23:26,446 --> 00:23:27,736 To coś nowego. 243 00:23:28,865 --> 00:23:30,275 Powinieneś wypocząć. 244 00:23:32,869 --> 00:23:36,919 Chłopiec chce być wielkim wojownikiem. Podziwia cię. 245 00:23:36,998 --> 00:23:39,498 Dlaczego? Kim jesteś? 246 00:23:40,127 --> 00:23:41,627 Zwykłym przewoźnikiem. 247 00:23:42,170 --> 00:23:46,430 Nic we mnie wyjątkowego. Mały po prostu chce już być mężczyzną. 248 00:23:46,508 --> 00:23:49,798 Widziałam twoje ruchy, kiedy unikałeś jego ataków. 249 00:23:49,886 --> 00:23:53,176 Słyszę, co mówisz. I jak krzyczysz we śnie. 250 00:23:53,765 --> 00:23:56,435 Jakby dręczyły cię duchy przeszłości. 251 00:23:57,727 --> 00:23:58,937 Twój naszyjnik… 252 00:24:00,021 --> 00:24:03,321 Poznaję ten symbol. Gdzieś go już widziałem. 253 00:24:04,276 --> 00:24:07,316 - Dlaczego to robisz? - Co takiego? 254 00:24:07,404 --> 00:24:10,324 Pomagasz nam. Co cię przekonało? 255 00:24:12,826 --> 00:24:15,696 - Jedna wioska. - Co to znaczy? 256 00:24:16,288 --> 00:24:19,828 W moich stronach każdy dorosły troszczy się o każde dziecko. 257 00:24:20,375 --> 00:24:22,955 To nasz obowiązek je chronić. 258 00:24:25,005 --> 00:24:25,835 Już dobrze. 259 00:24:25,922 --> 00:24:30,092 Widziałem wiele chorób, ale nigdy takiej jak ta. 260 00:24:30,719 --> 00:24:32,259 To wyjątkowe dziecko. 261 00:24:32,804 --> 00:24:35,604 Wymaga specjalnej opieki. Tyle musisz wiedzieć. 262 00:24:41,229 --> 00:24:44,319 - Dlaczego się zatrzymałeś? - Nie zatrzymałem się. 263 00:25:09,674 --> 00:25:10,724 Jest czarny. 264 00:25:10,800 --> 00:25:12,470 Widzimy. 265 00:25:12,552 --> 00:25:15,262 Nie jesteś jedynym czarnym w Japonii? 266 00:25:15,847 --> 00:25:16,847 Widać nie. 267 00:25:16,932 --> 00:25:18,562 Jesteście spokrewnieni? 268 00:25:18,642 --> 00:25:20,142 Zamknij się, złomie. 269 00:25:20,227 --> 00:25:22,097 Przystojny jak na starca. 270 00:25:22,187 --> 00:25:24,727 Twój pociąg do niego jest nielogiczny. 271 00:25:30,695 --> 00:25:32,485 Dziecko, czornyj. 272 00:25:36,576 --> 00:25:38,246 Czego chcecie od dziecka? 273 00:25:38,870 --> 00:25:40,870 Jak chcesz, czornyj. 274 00:25:43,458 --> 00:25:46,418 W rzeczy samej. 275 00:25:47,337 --> 00:25:51,007 Tutaj nikogo nie czeka honor. Tylko krew i cierpienie. 276 00:25:51,675 --> 00:25:52,505 Że co? 277 00:25:52,592 --> 00:25:55,012 Odezwał się po japońsku. 278 00:25:55,095 --> 00:25:57,005 Czarny po japońsku? 279 00:25:57,097 --> 00:25:59,017 Tak właśnie zrobiłem. 280 00:25:59,099 --> 00:26:02,729 Mówisz po japońsku i recytujesz stare sentencje. 281 00:26:02,811 --> 00:26:04,941 Musiałeś mieć dobre życie. 282 00:27:22,641 --> 00:27:23,731 Matko! 283 00:27:28,813 --> 00:27:30,233 Zostawcie nas! 284 00:29:33,062 --> 00:29:37,072 Napisy: Juliusz P. Braun