1 00:00:09,384 --> 00:00:11,136 Wszystko widzę jak przez mgłę. 2 00:00:12,262 --> 00:00:15,307 Gęstą, dziwaczną mgłę. 3 00:00:16,225 --> 00:00:18,268 Postaraj się, Maxine. 4 00:00:18,936 --> 00:00:20,562 Ciągle się staram. 5 00:00:21,480 --> 00:00:24,691 Chciałam tylko znaleźć swoje miejsce. 6 00:00:25,317 --> 00:00:28,028 Być kimś na tym świecie. 7 00:00:29,029 --> 00:00:32,741 Ale kiedy kobieta chce być kimś, pojawia się pewien haczyk. 8 00:00:33,617 --> 00:00:37,538 A tym haczykiem są wszyscy inni. 9 00:01:30,174 --> 00:01:32,342 NA PODSTAWIE KSIĄŻKI MR. & MRS. AMERICAN PIE 10 00:01:58,327 --> 00:02:00,245 To był początek sezonu. 11 00:02:01,538 --> 00:02:05,501 Te intensywne miesiące, gdy najbogatsi lądują w Palm Beach, 12 00:02:05,501 --> 00:02:10,047 by mieszać się jak kraby w beczce. 13 00:02:12,591 --> 00:02:15,928 Pytanie, który krab mnie ugryzł. 14 00:02:18,138 --> 00:02:19,181 Czy była to... 15 00:02:20,933 --> 00:02:22,351 Evelyn Rollins, 16 00:02:23,852 --> 00:02:25,938 samozwańcza królowa 17 00:02:25,938 --> 00:02:29,900 i niezłomna wojowniczka, walcząca z nowotworami u dzieci? 18 00:02:29,900 --> 00:02:32,236 Działalność dobroczynna uczyniła z niej gwiazdę. 19 00:02:32,236 --> 00:02:33,320 ONKOLOGIA DZIECIĘCA 20 00:02:33,320 --> 00:02:36,532 Wolontariuszka Roku dziewiąty raz z rzędu. 21 00:02:37,074 --> 00:02:39,243 Jestem pełna pokory. 22 00:02:39,826 --> 00:02:40,994 WOLONTARIUSZKA ROKU 23 00:02:40,994 --> 00:02:42,454 A może Dinah Donahue? 24 00:02:42,454 --> 00:02:43,539 NOWA KRÓLOWA? 25 00:02:44,540 --> 00:02:45,624 Żona ambasadora. 26 00:02:45,624 --> 00:02:47,125 Miłego dnia. 27 00:02:47,876 --> 00:02:49,294 Do zobaczenia w klubie. 28 00:02:49,294 --> 00:02:52,297 Mogła zdetronizować pannę Evelyn... 29 00:02:55,259 --> 00:02:57,427 Gdyby nie wzięło góry jej libido. 30 00:02:59,179 --> 00:03:02,474 To mogła być też dowolna z pań z „The Shiny Sheet”. 31 00:03:03,433 --> 00:03:07,437 Wdowa tak zgazowana jak kieliszek szampana. 32 00:03:09,481 --> 00:03:13,235 Albo dziedziczka fortuny cukrowej, z trzydziestoma luźnymi milionami. 33 00:03:13,735 --> 00:03:15,112 I mężem gangsterem. 34 00:03:34,506 --> 00:03:38,594 Zwykło się tu mawiać: kiedy przyjeżdżasz do Palm Beach, 35 00:03:38,594 --> 00:03:41,096 myślisz, że jesteś najstarsza i najbogatsza, 36 00:03:41,096 --> 00:03:45,475 a potem orientujesz się, że jesteś najmłodsza i najuboższa. 37 00:03:46,852 --> 00:03:49,730 Byłam w Palm Beach dopiero od dwóch tygodni, 38 00:03:49,730 --> 00:03:55,068 ale wiedziałam już, że Palm Royale, najbardziej ekskluzywny klub na świecie, 39 00:03:56,111 --> 00:03:58,071 był moim miejscem na ziemi. 40 00:03:59,698 --> 00:04:03,202 A niech mnie kraby biją. 41 00:04:05,662 --> 00:04:06,747 Grasshopper. 42 00:04:07,247 --> 00:04:09,249 Więc jednak znaleźliście crème de cacao. 43 00:04:09,249 --> 00:04:10,792 Wysłaliśmy kogoś po niego. 44 00:04:10,792 --> 00:04:13,754 I to nazywam „dbałością o klienta”. 45 00:04:14,630 --> 00:04:16,714 Chwileczkę. Nie muszę pokwitować? 46 00:04:17,632 --> 00:04:18,926 Słucham? 47 00:04:20,302 --> 00:04:22,513 - Wysypałam się? - W pewnym sensie. 48 00:04:23,138 --> 00:04:24,806 Nie uwierzycie. 49 00:04:24,806 --> 00:04:27,768 Perry mówił, że te kobiety wpadły do Dębowej Sali, 50 00:04:27,768 --> 00:04:30,145 zażądały stolika i oznajmiły, że to ich święte prawo. 51 00:04:30,145 --> 00:04:32,272 To lunch dla mężczyzn. 52 00:04:32,272 --> 00:04:34,191 Jestem zdecydowanie za segregacją płci. 53 00:04:34,191 --> 00:04:36,735 Prywatne przestrzenie dla naszych prywatnych twarzyczek. 54 00:04:36,735 --> 00:04:40,364 Skoro tak wygląda kobiecy świat w 1969 roku, 55 00:04:40,364 --> 00:04:43,575 wyobraźcie sobie, co przyniesie 1970. 56 00:04:43,575 --> 00:04:45,077 Komunistów. 57 00:04:45,077 --> 00:04:48,872 Moje drogie, państwa upadają. Żadne piękno nie jest bezpieczne. 58 00:04:48,872 --> 00:04:50,958 Żadne piękno nie jest bezpieczne. 59 00:04:51,542 --> 00:04:54,211 Palm Beach to ostatni bastion Ameryki. 60 00:04:54,211 --> 00:04:57,297 Jeśli pójdzie w diabły, uciekam na Capri, a Stany mogą o mnie zapomnieć. 61 00:04:59,132 --> 00:05:01,009 Tęsknię za milszymi, prostszymi czasami, 62 00:05:01,009 --> 00:05:04,471 gdy zdolność kobiet do upokarzania się nie była tak bezdenna. 63 00:05:04,471 --> 00:05:05,597 Pełna zgoda. 64 00:05:08,225 --> 00:05:11,061 Pani Nixon powiedziała, że kobiety mają już równe prawa. 65 00:05:11,061 --> 00:05:13,397 Muszą tylko z nich korzystać. 66 00:05:13,397 --> 00:05:16,441 Właśnie. Wiedziały panie, że była nauczycielką? 67 00:05:18,610 --> 00:05:19,903 Pat Nixon. 68 00:05:21,113 --> 00:05:23,198 Zanim została pierwszą damą, była nauczycielką. 69 00:05:23,198 --> 00:05:24,324 Fascynujące. 70 00:05:24,324 --> 00:05:28,996 Wydźwignęła się z tych nizin i dotarła aż do Białego Domu. 71 00:05:28,996 --> 00:05:32,457 - Nadzwyczajne, pani Rollins. - Zna pani moje nazwisko. 72 00:05:32,457 --> 00:05:34,459 Oczywiście. Piszą o pani w „The Shiny Sheet”. 73 00:05:35,377 --> 00:05:36,295 O wszystkich paniach. 74 00:05:36,879 --> 00:05:39,423 Czytam o was każdego dnia. Jesteście dla mnie jak rodzina. 75 00:05:40,132 --> 00:05:41,258 Pani Davidsoul. 76 00:05:42,426 --> 00:05:43,635 Pani Donahue. 77 00:05:44,136 --> 00:05:45,804 Pani Kimberly-Marco. 78 00:05:45,804 --> 00:05:49,141 - My pani nie znamy. - Maxine Simmons. Miło mi. 79 00:05:49,141 --> 00:05:51,018 - Nie przeszkadzam? - Cóż... 80 00:05:51,018 --> 00:05:56,732 Zgadzam się z tym, co mówiła pani o upadku dobrych manier. Opłakuję je. 81 00:05:56,732 --> 00:05:59,568 To niewątpliwie oportunistyczne czasy. 82 00:05:59,568 --> 00:06:00,819 Pełna zgoda. 83 00:06:00,819 --> 00:06:02,112 Na czym skończyłyśmy? 84 00:06:02,112 --> 00:06:06,366 Drogie panie, wznieśmy toast za naszą drogą Dinah. 85 00:06:12,289 --> 00:06:13,290 Miło było poznać. 86 00:06:18,837 --> 00:06:19,963 Za wolontariuszkę roku, 87 00:06:19,963 --> 00:06:23,675 naszą przyjaciółkę i największą zmorę nowotworów u dzieci. 88 00:06:24,176 --> 00:06:25,677 Rumienię się, Evelyn. 89 00:06:25,677 --> 00:06:27,679 Kto szyje twoją suknię na bal? 90 00:06:27,679 --> 00:06:30,933 Oczywiście Grayman od Ceil Chapman. 91 00:06:30,933 --> 00:06:34,520 Ale nie chodzi o suknię ani o przyjęcie. To nie mój wieczór. 92 00:06:35,020 --> 00:06:36,396 To wieczór nowotworu. 93 00:06:36,396 --> 00:06:37,439 Tak. 94 00:06:37,940 --> 00:06:41,026 Szczerze mówiąc, sądziłam, 95 00:06:41,026 --> 00:06:43,779 że to będzie rok Evelyn... kolejny rok. 96 00:06:43,779 --> 00:06:46,990 - Jak my wszystkie. - Nie jestem wolontariuszką roku, 97 00:06:47,533 --> 00:06:51,495 ale to tylko pozwoli mi mierzyć jeszcze wyżej. 98 00:06:51,495 --> 00:06:52,913 O tak. 99 00:06:53,830 --> 00:06:56,458 - Dolewkę? - Kochanie, jasne. 100 00:06:58,460 --> 00:07:00,170 Och, dziękuję. 101 00:07:02,923 --> 00:07:05,467 PROSZĘ PÓJŚĆ ZE MNĄ. TERAZ. 102 00:07:10,138 --> 00:07:11,765 Czy mogę dokończyć drinka? 103 00:07:11,765 --> 00:07:14,935 Ten uprzejmy jegomość zadał sobie wiele trudu, by zdobyć crème de cacao. 104 00:07:15,727 --> 00:07:18,647 Ma pani cztery sekundy na opuszczenie tego miejsca z godnością. 105 00:07:18,647 --> 00:07:21,149 Inaczej ten uprzejmy jegomość wywlecze panią siłą. 106 00:07:21,149 --> 00:07:23,735 To weteran wojny w Korei. Wiele potrafi. 107 00:07:25,904 --> 00:07:27,906 Dziękuję za służbę, żołnierzu. 108 00:07:39,459 --> 00:07:41,086 Jak ominęła pani ochronę? 109 00:07:41,920 --> 00:07:42,921 Weszłam od tyłu. 110 00:07:42,921 --> 00:07:45,591 Nie mamy drzwi na tyłach Palm Royale. 111 00:07:45,591 --> 00:07:47,718 Nie mówiłam, że weszłam drzwiami. 112 00:07:47,718 --> 00:07:49,678 - Użyłam muru. - Cóż za sprawność. 113 00:07:49,678 --> 00:07:53,390 Sprawność to tylko jeden z licznych atutów, 114 00:07:53,390 --> 00:07:57,269 które uczyniłyby mnie wspaniałym dodatkiem do szacownego grona członków Palm Royale. 115 00:07:58,478 --> 00:08:01,064 Nigdy nie zostanie pani członkinią klubu. 116 00:08:03,358 --> 00:08:05,360 Tak, to wysoko ustawiona poprzeczka. 117 00:08:05,986 --> 00:08:09,239 Ale jeśli dostanę szansę, z pewnością sobie poradzę. 118 00:08:10,240 --> 00:08:12,993 Jak pan wie, abym mogła zacząć ubiegać się o członkostwo, 119 00:08:12,993 --> 00:08:14,703 musi mnie polecić inny członek. 120 00:08:14,703 --> 00:08:16,955 A jak ma do tego dojść, skoro nie mogę nikogo poznać? 121 00:08:23,295 --> 00:08:25,380 Jestem bardzo miłą osobą, 122 00:08:25,380 --> 00:08:28,008 nową w Palm Beach i chcę znaleźć sobie przyjaciółki. 123 00:08:29,676 --> 00:08:34,264 Palm Royale reprezentuje bezpieczeństwo w szybko zmieniającym się świecie. 124 00:08:34,765 --> 00:08:36,808 Ucieleśnia to, co święte. 125 00:08:37,683 --> 00:08:42,563 Wyrafinowane towarzystwo i głębokie przekonanie, 126 00:08:42,563 --> 00:08:45,943 że piękno nie zginęło. 127 00:08:48,612 --> 00:08:50,364 Dobrze. Proszę wstać. 128 00:08:50,364 --> 00:08:51,782 Robert zrobi pani zdjęcie. 129 00:08:53,242 --> 00:08:54,243 Nie pożałujecie tego. 130 00:08:54,243 --> 00:08:55,994 - Proszę. - Obiecuję. 131 00:08:55,994 --> 00:08:57,913 - Zróbmy to. - Dziękuję! Tutaj? 132 00:08:58,413 --> 00:09:01,750 O rety. To takie ekscytujące. 133 00:09:04,545 --> 00:09:06,046 Nie. Chwila. Może tak? 134 00:09:14,596 --> 00:09:15,681 To sala balowa. 135 00:09:15,681 --> 00:09:16,765 NIE WPUSZCZAĆ 136 00:09:16,765 --> 00:09:18,350 Większa niż na zdjęciach. 137 00:09:18,350 --> 00:09:19,726 Na tym parkiecie 138 00:09:19,726 --> 00:09:23,438 Marjorie Merriweather Post odrzuciła zaloty niejakiego Josepha Kennedy'ego, 139 00:09:23,438 --> 00:09:25,148 ojca nieżyjącego prezydenta. 140 00:09:25,816 --> 00:09:26,984 Niesamowite. 141 00:09:26,984 --> 00:09:28,777 - Tędy, proszę. - Pięknie pachnie. 142 00:09:28,777 --> 00:09:31,572 - Ciasto z krakersów graham? - Na zakwasie. 143 00:09:32,781 --> 00:09:33,991 Uszanowanie, panowie. 144 00:09:37,995 --> 00:09:39,997 No dobrze. Do następnego razu. 145 00:09:40,747 --> 00:09:43,500 - Oby nie. - Robercie, ledwo cię poznałam. 146 00:09:47,212 --> 00:09:49,047 Od czasów konkursów piękności 147 00:09:49,047 --> 00:09:52,134 zachowywałam niezłomny optymizm. 148 00:09:54,344 --> 00:09:55,637 Podczas konkursów 149 00:09:55,637 --> 00:09:59,266 pozostałe uczestniczki nigdy mnie nie doceniały. 150 00:09:59,266 --> 00:10:02,769 To samo zdawało się tyczyć całej wyspy Palm Beach. 151 00:10:03,562 --> 00:10:07,316 Wszystkie rządzące nią damy czekały na szansę, by stać się jednym: 152 00:10:10,986 --> 00:10:13,030 królową sezonu. 153 00:10:15,115 --> 00:10:16,533 Ale wkrótce miały mnie pokochać. 154 00:10:17,326 --> 00:10:20,913 Wkrótce te dziedziczki fortun miały dostrzec moją wartość 155 00:10:20,913 --> 00:10:23,123 i przyznać to, co zawsze wiedziałam... 156 00:10:25,667 --> 00:10:27,753 Że to moje miejsce na ziemi. 157 00:10:36,470 --> 00:10:41,642 Musimy po prostu wierzyć, że droga ku chwale ukaże nam się, 158 00:10:42,142 --> 00:10:44,686 jeśli zachowamy niezachwiany optymizm. 159 00:10:58,200 --> 00:11:01,370 {\an8}Dobrze, że nosimy ten sam rozmiar, Normo. To był hit. 160 00:11:03,288 --> 00:11:06,416 Och. Sukienka maxi z motywem hortensji. Czy się odważę? 161 00:11:08,502 --> 00:11:09,670 Pewnie, że tak. 162 00:11:11,547 --> 00:11:13,799 Och. Imponujące błyskotki, Normo! 163 00:11:15,259 --> 00:11:16,468 Torebki. 164 00:11:18,762 --> 00:11:23,851 Kopertówka Gucciego ze skóry krokodyla. Powinnam? Owszem, powinnam. 165 00:11:40,325 --> 00:11:41,869 Rozpieszczasz mnie, Normo. 166 00:11:44,204 --> 00:11:47,082 Jutro je zwrócę. Straszny dziś skwar. 167 00:11:47,082 --> 00:11:50,752 Pogodynka mówiła, że dałoby się usmażyć jajko na asfalcie. 168 00:11:51,336 --> 00:11:52,337 Może spróbuję. 169 00:11:53,005 --> 00:11:54,006 No dobrze. 170 00:11:58,302 --> 00:11:59,970 Będziesz ze mnie dumna. 171 00:12:01,054 --> 00:12:03,056 Odpoczywaj. Dobrze. 172 00:12:22,075 --> 00:12:27,164 Owszem, w tamym momencie mieszkałam w niezbyt luksusowym lokum. 173 00:12:27,164 --> 00:12:30,501 Ale to była tylko tymczasowa baza operacyjna, do czasu, 174 00:12:30,501 --> 00:12:33,170 aż podążę za swoim przeznaczeniem. 175 00:12:33,170 --> 00:12:35,964 ...palący problem: wojna w Wietnamie. 176 00:12:37,257 --> 00:12:38,717 Objąłem urząd cztery miesiące temu 177 00:12:38,717 --> 00:12:41,136 i poświęciłem mnóstwo czasu i energii 178 00:12:41,136 --> 00:12:45,432 na poszukiwanie sposobu na zaprowadzenie trwałego pokoju w Wietnamie. 179 00:12:46,391 --> 00:12:48,310 Niektórzy uważają, 180 00:12:48,310 --> 00:12:51,146 że powinienem był zakończyć wojnę tuż po zaprzysiężeniu. 181 00:12:53,273 --> 00:12:54,608 Chcę ją zakończyć. 182 00:12:55,317 --> 00:12:56,610 Amerykanie... 183 00:12:57,444 --> 00:13:00,614 Usiłowałem szczerze przedstawić fakty na temat Wietnamu 184 00:13:01,114 --> 00:13:04,409 i będę to dalej robił w swoich raportach zdawanych narodowi amerykańskiemu. 185 00:13:12,668 --> 00:13:13,669 Dziękuję. 186 00:13:15,087 --> 00:13:17,256 Cześć! Znajdziesz chwilę dla swojej płci? 187 00:13:17,756 --> 00:13:19,049 Słucham? 188 00:13:19,049 --> 00:13:20,300 Może słyszałaś, 189 00:13:20,300 --> 00:13:23,720 że nadchodzą fundamentalne zmiany, a ty jesteś ich częścią. 190 00:13:23,720 --> 00:13:25,597 Nazywam się Linda Shaw. 191 00:13:25,597 --> 00:13:28,350 Maxine. 192 00:13:28,350 --> 00:13:30,060 No tak, jasne. 193 00:13:30,060 --> 00:13:32,813 Należę do grupy kobiet, które pragną 194 00:13:32,813 --> 00:13:36,149 rozbudzić zbiorową świadomość globalnego siostrzeństwa. 195 00:13:36,149 --> 00:13:38,151 - Cudownie. Słuchaj, Lindo... - Tak. 196 00:13:38,151 --> 00:13:39,319 ...idę na paznokcie. 197 00:13:39,319 --> 00:13:42,823 Poświęcisz mi kilka minut? Chciałabym lepiej cię poznać. 198 00:13:42,823 --> 00:13:44,449 - Mnie? - Tak. 199 00:13:45,951 --> 00:13:47,077 Cóż, strzelaj. 200 00:13:47,077 --> 00:13:48,161 Pracujesz, Maxine? 201 00:13:48,161 --> 00:13:50,205 - Boże, nie. - A chciałabyś? 202 00:13:50,205 --> 00:13:51,123 Boże, nie. 203 00:13:51,123 --> 00:13:55,377 Według badań kobiety, które nie pracują, doświadczają niepokoju i smutku. 204 00:13:55,377 --> 00:13:58,672 Skrywają swój niepokój i rozpacz za szerokim uśmiechem, 205 00:13:58,672 --> 00:14:01,300 choć w środku tak naprawdę umierają. 206 00:14:01,300 --> 00:14:02,759 Ja w środku nie umieram. 207 00:14:02,759 --> 00:14:04,928 Słyszałaś o problemie, który nie ma nazwy? 208 00:14:04,928 --> 00:14:06,513 Nie, bo nie ma nazwy. 209 00:14:07,014 --> 00:14:10,934 Ten termin ukuła Betty Friedan. Nieszczęśliwe kobiety żyją w przekonaniu, 210 00:14:10,934 --> 00:14:13,979 że nie powinny mieć jakichkolwiek ambicji poza własnym domem. 211 00:14:14,646 --> 00:14:16,899 Proszę. Zaproszenie na nasze czwartkowe spotkanie. 212 00:14:17,399 --> 00:14:18,525 Powinnaś przyjść. 213 00:14:18,525 --> 00:14:20,861 „Nasze ciała, nasze półki”. 214 00:14:20,861 --> 00:14:25,073 To księgarnia. Bezpieczna przestrzeń, która ma dodać sił zaniedbanym. 215 00:14:25,073 --> 00:14:28,327 Kobiecie, niebiałej kobiecie, rdzennej kobiecie, 216 00:14:29,077 --> 00:14:30,913 wszelkim typom seksualności. 217 00:14:33,207 --> 00:14:35,000 Doceniam twoją gadkę, po prostu... 218 00:14:35,834 --> 00:14:39,546 Zaczyna się sezon przyjęć charytatywnych i jestem potwornie zabiegana. 219 00:14:40,756 --> 00:14:42,132 Maxine! 220 00:14:42,841 --> 00:14:47,596 Nie wiesz, że wszystkie kobiety walczą o samo prawo do istnienia? 221 00:14:49,515 --> 00:14:53,310 Myślę, że trochę dramatyzujesz i jesteś dość arogancka. 222 00:14:54,770 --> 00:14:58,357 Wydajesz się dobrze odżywiona. W dobrym znaczeniu tego słowa. 223 00:14:58,357 --> 00:15:00,859 Jesteś wykształcona. I jesteś Amerykanką. 224 00:15:01,860 --> 00:15:04,780 Wiesz, co widzę, gdy na ciebie patrzę, Lindo? 225 00:15:04,780 --> 00:15:06,532 Widzę dynamiczną kobietę, 226 00:15:06,532 --> 00:15:09,993 której jedynym ograniczeniem jest brak wyobraźni. 227 00:15:11,411 --> 00:15:14,456 Ale z całego serca życzę ci wspaniałego przyjęcia. 228 00:15:18,752 --> 00:15:22,464 W jaki kolor należy się ubrać, gdy nagradzają cię za dobroczynność? 229 00:15:22,464 --> 00:15:25,717 Kiedy całe miasteczko ma wznosić za ciebie toast? 230 00:15:25,717 --> 00:15:26,927 Jaki masz kolor sukni? 231 00:15:26,927 --> 00:15:29,513 Nie mam jeszcze sukni. Głośno myślę, Mitzi. 232 00:15:29,513 --> 00:15:34,226 Wiele pań stawia na blady róż. Jak na róż jest naprawdę neutralny. 233 00:15:34,226 --> 00:15:35,769 Cudownie. Spróbujmy. 234 00:15:36,937 --> 00:15:38,772 Czytałaś rano „The Shiny Sheet”? 235 00:15:38,772 --> 00:15:43,026 Napisali: „Evelyn Rollins zamierza rządzić w miasteczku mimo porażki”. 236 00:15:43,735 --> 00:15:44,736 Niewiele czytam. 237 00:15:45,946 --> 00:15:49,408 Mitzi, jestem rozczarowana. Nie chcesz kiedyś dorosnąć i przestać pracować? 238 00:15:49,992 --> 00:15:53,745 Zostanę modelką. Wszystkie wolne soboty poświęcam na naukę w The Barbizon. 239 00:15:55,038 --> 00:15:57,791 Tylko zanadto się nie zadłuż na edukację. 240 00:16:00,794 --> 00:16:02,337 Powiedz, że mnie nie kochasz. 241 00:16:02,337 --> 00:16:06,842 Fetowana wolontariuszka w kubańskiej restauracji. 242 00:16:06,842 --> 00:16:11,305 Cholerka, co Dinah Donahue robi w West Palm Beach? 243 00:16:13,765 --> 00:16:15,350 Jak sądzisz, o czym rozmawiają? 244 00:16:15,350 --> 00:16:17,477 To mi wygląda na kłótnię kochanków. 245 00:16:17,477 --> 00:16:18,604 Skąd wiesz? 246 00:16:18,604 --> 00:16:22,482 Widziałaś, jak popchnął krzesło? To prawdziwa pasja. 247 00:16:23,817 --> 00:16:26,820 Odchodzi, wyraźnie rozwścieczony. Niedobrze. 248 00:16:27,404 --> 00:16:29,281 Spójrz na nią. Jest przybita. 249 00:16:30,115 --> 00:16:32,117 A teraz opiera się o samochód. 250 00:16:35,162 --> 00:16:38,999 Mitzi, to moja szansa. Początek drogi ku chwale. 251 00:16:42,836 --> 00:16:44,755 Biedna Dinah była załamana. 252 00:16:44,755 --> 00:16:48,842 Nie mogłam podejść do niej jak byle nieznajoma. 253 00:16:49,927 --> 00:16:51,970 Oczywiście cierpiała. 254 00:16:51,970 --> 00:16:54,723 Ale gdybym podeszła do niej w chwili słabości, 255 00:16:54,723 --> 00:16:57,184 nigdy by mnie do siebie nie dopuściła. 256 00:16:57,976 --> 00:17:01,063 Należało zachować wielką ostrożność. 257 00:17:01,063 --> 00:17:04,316 Wprowadzenie musiało być dyskretne. 258 00:17:29,716 --> 00:17:35,931 Och! Boże! O mój Boże! Och... 259 00:17:35,931 --> 00:17:39,601 Nic pani nie jest? To moja wina. 260 00:17:39,601 --> 00:17:41,103 Nic mi nie jest. 261 00:17:41,103 --> 00:17:43,272 To tylko rysa. 262 00:17:43,272 --> 00:17:45,732 Rysa? Zmiażdżyłam pani błotnik. 263 00:17:45,732 --> 00:17:47,526 Zapłacę za szkodę. 264 00:17:47,526 --> 00:17:49,278 Nie mogłabym na to przystać. 265 00:17:49,278 --> 00:17:53,824 Już się poznałyśmy, prawda? Pani Simmons? 266 00:17:54,408 --> 00:17:57,452 To... Tak. Cóż. 267 00:17:57,953 --> 00:17:59,454 Czułabym się dużo lepiej, 268 00:17:59,454 --> 00:18:02,457 - gdyby przyjęła pani... - Może zaprosi mnie pani na lunch? 269 00:18:03,959 --> 00:18:06,044 - Krwawi pani czoło. - Co? 270 00:18:07,212 --> 00:18:09,298 - Musimy wezwać karetkę. - Nie, proszę. 271 00:18:09,298 --> 00:18:11,258 Nie chcę zwracać na siebie uwagi. 272 00:18:11,258 --> 00:18:14,344 Może odwiozłaby mnie pani na pogotowie? 273 00:18:14,344 --> 00:18:18,265 Lepiej, zabiorę panią do mojego prywatnego lekarza. 274 00:18:19,224 --> 00:18:20,559 Skoro pani nalega. 275 00:18:21,351 --> 00:18:25,314 Niesamowite, że przyjmie mnie tak szybko. Naprawdę to doceniam. 276 00:18:25,314 --> 00:18:30,861 Choć tyle mogę zrobić. Dr Prescott też zasiada w radzie onkologii dziecięcej. 277 00:18:30,861 --> 00:18:32,487 Nasze rodziny znają się 278 00:18:32,487 --> 00:18:34,448 od jakichś 75 lat. 279 00:18:34,448 --> 00:18:36,950 Moja babcia jest daleką kuzynką jego matki. 280 00:18:36,950 --> 00:18:38,285 To niesamowite. 281 00:18:38,285 --> 00:18:40,245 A ty masz rodzinę, Maxine? 282 00:18:41,872 --> 00:18:43,248 Tak, męża. 283 00:18:43,999 --> 00:18:45,000 Jest pilotem. 284 00:18:46,001 --> 00:18:51,924 Odznaczonym lotnikiem dobrze znanym w kręgach lotniczych. 285 00:18:55,552 --> 00:18:58,472 To jedyny spadkobierca rodzinnej fortuny zbitej na plastiku i płynie do ust. 286 00:18:58,472 --> 00:18:59,890 Plastik i płyn do ust? 287 00:19:01,517 --> 00:19:04,853 Tylko jedna rodzina działa w obu tych branżach. 288 00:19:07,481 --> 00:19:08,857 Należy do rodziny Dellacorte? 289 00:19:09,566 --> 00:19:11,026 Tak. Owszem. 290 00:19:11,610 --> 00:19:12,653 Mogłaś od tego zacząć. 291 00:19:12,653 --> 00:19:14,279 Jestem nowa w Palm Beach. 292 00:19:14,279 --> 00:19:16,740 - Zauważyłam. - Nie chciałam się wygłupić. 293 00:19:17,324 --> 00:19:19,826 Sama jestem tu dopiero od trzech sezonów. 294 00:19:19,826 --> 00:19:22,829 Spójrz, jak daleko już zaszłaś. Honorują cię w trzecim roku. 295 00:19:23,413 --> 00:19:25,791 To był szybki awans. 296 00:19:26,291 --> 00:19:27,501 O rany. 297 00:19:28,710 --> 00:19:31,755 Co ty na to, żebyśmy wybrały się na sałatkę Cobb? 298 00:19:31,755 --> 00:19:34,633 Chętnie podpytam cię o członkostwo w klubie. 299 00:19:34,633 --> 00:19:39,888 Będę szczera. Wstyd mi, że z mojej winy znalazłaś się w takim położeniu. 300 00:19:41,056 --> 00:19:44,560 Ale obawiam się, że przyjaźń po prostu nie jest nam pisana. 301 00:19:45,269 --> 00:19:48,897 - Dlaczego nie? - To nie byłoby to. Po prostu. 302 00:19:49,857 --> 00:19:52,317 Jako nowa czujesz się samotnie. Dobrze o tym wiesz. 303 00:19:53,819 --> 00:19:57,906 Gdybym miała cię polecić, wpisowe wynosi 30 000 dolarów, 304 00:19:57,906 --> 00:20:00,742 a potem płaci się co miesiąc 500 dolarów. 305 00:20:01,326 --> 00:20:04,788 Powiedz szczerze: stać cię na to, Maxine? 306 00:20:06,582 --> 00:20:08,500 Jejku... Jestem nieco urażona. 307 00:20:09,084 --> 00:20:13,755 Maxine! Twoja torebka pochodzi z kolekcji Gucciego z 1960 roku. 308 00:20:13,755 --> 00:20:18,594 Jest urocza i to zapewne świetna jakość, ale niestety cię zdradza. 309 00:20:18,594 --> 00:20:20,262 Dinah! 310 00:20:20,262 --> 00:20:21,805 Czemu zawdzięczam tę wizytę? 311 00:20:21,805 --> 00:20:28,187 Witaj, Percy! Maxine kiepsko się czuje bo drobnej stłuczce samochodowej. 312 00:20:28,854 --> 00:20:29,855 Przyjrzyjmy ci się. 313 00:20:30,355 --> 00:20:31,398 Co się stało, złotko? 314 00:20:31,398 --> 00:20:33,275 Dinah wjechała w mojego belvedere'a. 315 00:20:33,275 --> 00:20:34,359 Dinah? 316 00:20:34,359 --> 00:20:36,236 - Brałaś udział w wypadku? - Tak. 317 00:20:36,236 --> 00:20:37,821 Nic mi nie jest. 318 00:20:37,821 --> 00:20:40,657 Kiedy skończę z Maxine, zbadam ciebie. 319 00:20:40,657 --> 00:20:43,410 - To nie będzie konieczne. - Nalegam. 320 00:20:43,410 --> 00:20:45,621 Powinnaś go posłuchać. Ma rację. 321 00:20:45,621 --> 00:20:48,457 Co jeśli uszkodziłaś sobie narządy wewnętrzne? 322 00:20:48,457 --> 00:20:49,583 Powiedziałam: nie. 323 00:20:50,083 --> 00:20:52,044 Zgadzam się z Maxine, Dinah. 324 00:20:52,044 --> 00:20:55,380 - Już tu jesteś. Lepiej dmuchać na zimne. - Nie chcę być badana. 325 00:20:55,380 --> 00:20:56,507 Dam ci coś na uspokojenie. 326 00:20:57,007 --> 00:20:59,510 Nie chcę nic na uspokojenie. Chcę już wyjść. 327 00:20:59,510 --> 00:21:01,637 Maxine, pospiesz się, kurwa. 328 00:21:01,637 --> 00:21:05,182 Dinah, jesteś w histerii. Nalegam, weź coś na uspokojenie. 329 00:21:05,182 --> 00:21:09,436 Zajmę się tym. Pogawędka koleżanek załatwi sprawę. 330 00:21:16,735 --> 00:21:17,861 Nic ci nie jest? 331 00:21:24,159 --> 00:21:26,912 Dinah? Kochanie, to twój lekarz. 332 00:21:27,496 --> 00:21:30,415 Mówiłaś, że to członek rodziny. Nie dasz mu się zbadać? 333 00:21:35,379 --> 00:21:36,755 Czuję, że ten wybuch 334 00:21:36,755 --> 00:21:39,258 nie ma nic wspólnego z wypadkiem. 335 00:21:40,509 --> 00:21:41,677 Nie ma. 336 00:21:44,638 --> 00:21:46,515 Umiem świetnie słuchać. 337 00:21:47,224 --> 00:21:49,768 - To bardzo miłe, ale... - Posłuchaj... Dinah. 338 00:21:49,768 --> 00:21:52,104 Nie znam żadnych twoich znajomych. 339 00:21:52,104 --> 00:21:55,649 Jeśli chcesz zrzucić coś z serca, idealnie się do tego nadaję. 340 00:21:58,861 --> 00:22:00,445 Wpuść mnie. 341 00:22:14,418 --> 00:22:17,462 Maleńka, już dobrze. 342 00:22:18,213 --> 00:22:20,299 O wszystkim mi opowiedz. 343 00:22:24,052 --> 00:22:25,470 Niczego nie przemilczaj. 344 00:22:27,347 --> 00:22:28,932 Oczywiście nie mogę go urodzić. 345 00:22:29,641 --> 00:22:31,977 Udawaj, że jest twojego męża. 346 00:22:31,977 --> 00:22:34,229 Tak zrobiła Krissy, moja przyjaciółka z Atlanty. 347 00:22:35,272 --> 00:22:38,317 Jego kolor skóry może utrudnić tę sztuczkę. 348 00:22:40,319 --> 00:22:43,322 W San Juan jest lekarz, którzy zajmuje się takimi przypadkami. 349 00:22:43,322 --> 00:22:48,243 Moja znajoma, Heather Quincy Moneypenny, wielokrotnie korzystała z jego usług. 350 00:22:48,243 --> 00:22:52,623 Ale... Jego dyskrecja i kwalifikacje są wątpliwe. 351 00:22:52,623 --> 00:22:54,833 No widzisz... Masz odpowiedź. 352 00:22:54,833 --> 00:22:58,045 Nie mogę po prostu zniknąć. Perry przyjeżdża w piątek, 353 00:22:58,045 --> 00:23:00,672 bal jest w sobotę, a potem nie zdołam już uciec. 354 00:23:01,381 --> 00:23:02,382 No tak. 355 00:23:03,300 --> 00:23:06,678 Nie chcę naciskać, ale jest jeszcze jedna opcja. 356 00:23:06,678 --> 00:23:10,140 Urodź to dziecko. Zwiąż się z Kubańczykiem. Kochasz go. 357 00:23:10,140 --> 00:23:12,893 Jest trenerem tenisa w klubie, Maxine. 358 00:23:13,477 --> 00:23:14,645 To romantyczne. 359 00:23:15,229 --> 00:23:18,565 Romantyzm. Oto co wiem o romantyzmie. 360 00:23:20,067 --> 00:23:22,736 Mój pierwszy mąż był prawdziwą gnidą. 361 00:23:22,736 --> 00:23:26,031 Imponujący fundusz powierniczy tylko pogłębiał problem. 362 00:23:26,031 --> 00:23:31,662 A kiedy popełniłam niewybaczalny grzech i skończyłam trzydzieści lat, 363 00:23:32,287 --> 00:23:33,288 znalazł sobie inną. 364 00:23:33,288 --> 00:23:38,210 Skończyłam z całym piętrem na Park Avenue i ugodą gwarantującą pokaźną sumkę. 365 00:23:39,837 --> 00:23:42,923 A teraz wylądowałam z Perrym. 366 00:23:45,717 --> 00:23:47,636 Pół roku temu skończyłam czterdziestkę. 367 00:23:49,263 --> 00:23:52,558 W końcu... i przypuszczam, że stanie się to wkrótce... 368 00:23:54,893 --> 00:23:56,019 Porzuci mnie. 369 00:23:56,019 --> 00:24:00,315 Zostanę wymieniona na młodą wdówkę, 370 00:24:00,315 --> 00:24:04,278 która straciła męża podczas „tragicznego wypadku na żaglówce”. 371 00:24:04,278 --> 00:24:06,446 A kiedy do tego dojdzie, 372 00:24:06,989 --> 00:24:10,158 willa w Palm Beach i kolekcja biżuterii... 373 00:24:12,369 --> 00:24:13,412 ...dotrzymają mi towarzystwa. 374 00:24:14,746 --> 00:24:18,500 Do czasu, aż jakiś stary dziwak z branży naftowej poczuje się samotny 375 00:24:18,500 --> 00:24:20,836 i uzna, że nie przyniosę mu wstydu na przyjęciach. 376 00:24:22,171 --> 00:24:26,133 Jestem pogodzona z tym, że moje małżeństwo się rozpadnie, 377 00:24:26,842 --> 00:24:32,639 ale nie mogę sama doprowadzić do jego rozpadu. 378 00:24:35,142 --> 00:24:37,477 Straciłabym wtedy wszystko. 379 00:24:40,480 --> 00:24:44,943 Sama rozumiesz, tylko ubogich stać na romantyzm. 380 00:24:46,486 --> 00:24:48,238 Tak jest w moim przypadku. 381 00:24:48,238 --> 00:24:50,574 Nie chcę sugerować, że jestem uboga. 382 00:24:52,242 --> 00:24:53,702 Miłości mi nie brakuje. 383 00:24:56,330 --> 00:24:59,875 Wierzę w miłość bardziej niż w cokolwiek innego. 384 00:24:59,875 --> 00:25:01,126 Miłość jest kłamstwem. 385 00:25:03,086 --> 00:25:06,507 - Nie jest. - Jest. 386 00:25:06,507 --> 00:25:07,925 Nie jest. 387 00:25:10,010 --> 00:25:11,428 Odwiozę cię. 388 00:25:11,428 --> 00:25:14,681 Nie! Tak wiele już dla mnie zrobiłaś. Dziękuję. 389 00:25:14,681 --> 00:25:17,976 Nie unoś się honorem, Maxine. Mamy to już za sobą. 390 00:25:33,617 --> 00:25:34,701 Mieszkasz tu? 391 00:25:35,619 --> 00:25:36,912 Do czasu, aż dom będzie gotowy. 392 00:25:37,704 --> 00:25:38,664 Ach, no tak. 393 00:25:39,373 --> 00:25:42,084 Maxine, dziękuję za wszystko. 394 00:25:42,084 --> 00:25:43,669 Może powtórzymy to jutro. 395 00:25:43,669 --> 00:25:45,170 Wypadek samochodowy? 396 00:25:45,170 --> 00:25:47,422 Powierzenie nieznajomej tajemnic? 397 00:25:47,422 --> 00:25:50,342 Złamanie mężczyźnie serca? Wolałabym tego nie powtarzać. 398 00:25:50,843 --> 00:25:53,262 Chodziło mi o przyjaźń. 399 00:25:54,847 --> 00:25:59,393 Jestem nowa w tym mieście i czuję się bardzo, bardzo samotna. 400 00:26:00,894 --> 00:26:04,982 Umiesz sprawić, że robi się niezręcznie. Musisz nad tym popracować. 401 00:26:04,982 --> 00:26:07,359 Nie chciałam sprawić, byś poczuła się niezręcznie. 402 00:26:07,359 --> 00:26:08,735 A jednak. 403 00:26:10,404 --> 00:26:11,405 Tak. 404 00:26:30,048 --> 00:26:32,885 {\an8}NASZE CIAŁA, NASZE PÓŁKI 405 00:26:36,013 --> 00:26:38,473 Załatwię ci coś, co będzie bliżej i pozwoli ci zdążyć. 406 00:26:39,516 --> 00:26:40,726 Zrobiłabyś to dla mnie? 407 00:26:40,726 --> 00:26:44,855 Dinah, jestem bardzo zaradna. I niesamowicie dyskretna. 408 00:26:55,157 --> 00:26:58,493 Simone de Beauvoir pisała w Drugiej płci: 409 00:26:59,328 --> 00:27:03,916 „Kobietą się nie rodzi, kobietą się staje”. 410 00:27:03,916 --> 00:27:07,377 Odkryłyśmy z Lindą trzy kulturowe pojęcia kobiecości. 411 00:27:10,339 --> 00:27:12,674 Kobieta jako byt podrzędny. 412 00:27:12,674 --> 00:27:16,178 Nie jest godna równej płacy, bo jest mniej warta. 413 00:27:16,178 --> 00:27:17,596 Spalona żywcem. 414 00:27:21,767 --> 00:27:23,352 Kobieta jako istota bierna. 415 00:27:23,352 --> 00:27:28,774 Pozostawia politykę mężowi i nie wstaje nawet z kanapy. 416 00:27:28,774 --> 00:27:29,858 Ścięta. 417 00:27:34,863 --> 00:27:36,865 Kobieta jako piękny obiekt. 418 00:27:38,659 --> 00:27:43,539 Jest obiektem pożądania, ciałem, które ma zostać splądrowane. 419 00:27:43,539 --> 00:27:45,123 Samozniszczenie. 420 00:27:48,877 --> 00:27:53,465 Poświęćmy temu chwilę. Zostańmy w tym, z otwartymi oczami, w ciszy. 421 00:27:54,258 --> 00:27:57,261 Spójrzcie na drugą osobę. Nie bójcie się płakać. 422 00:27:59,096 --> 00:28:00,931 - Poddajcie się temu. - Lindo. 423 00:28:01,723 --> 00:28:04,768 Maxine. Witaj... Cieszę się, że przyszłaś. 424 00:28:04,768 --> 00:28:07,229 Posłuchaj. Mamy siostrę w potrzebie. 425 00:28:07,229 --> 00:28:08,522 Ale właśnie... 426 00:28:08,522 --> 00:28:10,524 Pięknie przystrojony stół. 427 00:28:11,024 --> 00:28:12,150 Cała Linda. 428 00:28:13,193 --> 00:28:18,156 Jesteśmy w trakcie rytuału i porozumiewamy się wyłącznie wzrokiem... 429 00:28:27,875 --> 00:28:30,460 - Moja przyjaciółka potrzebuje aborcji. - Panie, zmiłuj się. 430 00:28:33,213 --> 00:28:36,049 Znalazłam prawdziwą przyjaciółkę, Normo. 431 00:28:36,758 --> 00:28:39,636 Należy do śmietanki towarzyskiej. I otrzyma wyróżnienie. 432 00:28:39,636 --> 00:28:40,721 Dasz wiarę? 433 00:28:43,223 --> 00:28:45,684 Wiem, że to brzmi idiotycznie. 434 00:28:46,268 --> 00:28:50,564 Ale wiem, że ty wiesz, że mam ogromnie dużo miłości w swoim życiu. 435 00:28:50,564 --> 00:28:51,899 Naprawdę dużo. 436 00:28:55,360 --> 00:28:58,071 Z każdym rokiem coraz trudniej iść naprzód. 437 00:28:58,572 --> 00:29:04,494 Staram się robić to z uśmiechem, Normo, naprawdę. Ale jestem zmęczona. 438 00:29:07,164 --> 00:29:09,750 Przestań, Maxine! Żal jest dla żałosnych! 439 00:29:13,170 --> 00:29:14,171 Och, Normo! 440 00:29:16,924 --> 00:29:19,343 Dlaczego nie masz niczego z tej dekady? 441 00:29:35,901 --> 00:29:37,903 Szkoda, że nie mamy tego samego rozmiaru buta. 442 00:29:47,246 --> 00:29:49,248 Naprawdę się tam trzymasz, prawda? 443 00:29:51,667 --> 00:29:54,545 Jesteś dla mnie inspiracją. 444 00:30:01,468 --> 00:30:04,012 Tylko ja cię odwiedzam. 445 00:30:07,349 --> 00:30:08,350 Do jutra. 446 00:30:15,566 --> 00:30:18,277 - Proszę się tym zająć. - Oczywiście. 447 00:30:19,778 --> 00:30:21,321 Wrócę jutro. 448 00:30:23,949 --> 00:30:26,618 Nie miała pojęcia, że ktoś ją obserwuje. 449 00:30:27,494 --> 00:30:30,956 Wydawała się taka... Sama nie wiem... 450 00:30:32,958 --> 00:30:34,084 Ludzka. 451 00:30:36,628 --> 00:30:37,754 Kradzione? 452 00:30:37,754 --> 00:30:40,132 - Nikt nie będzie za nimi tęsknił. - Ale kradzione? 453 00:30:41,216 --> 00:30:43,427 Rodzina jest chwilowo w ciężkiej sytuacji. 454 00:30:43,427 --> 00:30:46,388 Są gotowi rozstać się z nimi za odpowiednią cenę. 455 00:30:46,388 --> 00:30:48,223 Dam za nie dwadzieścia. 456 00:30:48,223 --> 00:30:49,558 Dwadzieścia dolarów? 457 00:30:51,518 --> 00:30:54,730 Dwadzieścia tysięcy. Jest takich więcej? 458 00:30:55,814 --> 00:31:00,110 Rodzina jest w bardzo trudnej sytuacji. 459 00:31:23,634 --> 00:31:25,177 Bardzo proszę. 460 00:31:25,177 --> 00:31:26,261 Dziękuję. 461 00:31:31,934 --> 00:31:34,895 Och! W Niebie zaginął chyba anioł. 462 00:31:35,979 --> 00:31:37,105 Dinah! 463 00:31:37,731 --> 00:31:42,027 Grayman. Były tu pozostałe damy? 464 00:31:42,027 --> 00:31:47,241 Owszem. Ale to ty zostaniesz uhonorowana. Nie pozwolę, by ktoś cię przesłonił. 465 00:31:47,950 --> 00:31:49,117 A co włoży Evelyn? 466 00:31:50,786 --> 00:31:52,079 Długie rękawy. 467 00:31:55,040 --> 00:31:58,836 Jesteś nieznośny. Evelyn robi, co może, żeby nadążyć. 468 00:31:58,836 --> 00:31:59,920 Cóż, nie wychodzi jej. 469 00:32:01,129 --> 00:32:03,841 Mąż zafundował jej niezłą zabawę. 470 00:32:03,841 --> 00:32:05,968 Od tylu lat jest w hospicjum. 471 00:32:05,968 --> 00:32:08,470 O tak. Jest na ostatnich nogach. 472 00:32:08,470 --> 00:32:11,598 Mnóstwo szans na awans. 473 00:32:11,598 --> 00:32:17,437 Grayman. Mówiła, że mierzy wyżej. 474 00:32:18,063 --> 00:32:22,276 Wyżej niż rada onkologiczna jest tylko Bal na Plaży, 475 00:32:22,276 --> 00:32:24,486 a wiemy, że to w tym roku niemożliwe. 476 00:32:25,279 --> 00:32:26,280 Koniec pewnej ery. 477 00:32:27,531 --> 00:32:29,408 To takie smutne, prawda? 478 00:32:32,035 --> 00:32:34,162 Nie chcę cię pospieszać, 479 00:32:34,162 --> 00:32:37,666 ale musimy spotkać się ze znajomą... na herbatę. 480 00:32:37,666 --> 00:32:39,251 Tak, tak. 481 00:32:39,251 --> 00:32:41,503 Grayman, przyślę po nią kogoś w czwartek? 482 00:32:41,503 --> 00:32:42,588 Będzie gotowa. 483 00:32:43,672 --> 00:32:45,048 Pa, Grayman. 484 00:32:49,720 --> 00:32:52,347 Doceniam to, że nic nie mówiłaś w obecności Graymana. 485 00:32:52,347 --> 00:32:57,936 To plotkarz jakich mało. Ale jak wspaniale szyje! 486 00:32:57,936 --> 00:32:59,396 Każdy z nas ma swoje miejsce. 487 00:32:59,396 --> 00:33:00,480 Tak. 488 00:33:03,775 --> 00:33:06,695 Maxine, kocham Eddiego. 489 00:33:07,571 --> 00:33:10,741 Ale nie mogę urodzić jego dziecka, rozumiesz? 490 00:33:10,741 --> 00:33:12,242 Oczywiście, że nie możesz. 491 00:33:12,951 --> 00:33:16,246 I nie może się o tym nigdy dowiedzieć. To by go zabiło. 492 00:33:16,246 --> 00:33:18,665 Nie dowie się. Bez obaw. 493 00:33:27,382 --> 00:33:28,592 Czytujesz „The Shiny Sheet”? 494 00:33:29,092 --> 00:33:31,011 - Nie. - A powinnaś. 495 00:33:31,595 --> 00:33:37,601 Te kobiety nie mają tożsamości, wartości, wpływu na rzeczywistość. 496 00:33:37,601 --> 00:33:40,729 Te kobiety są chlubą swojej płci. 497 00:33:40,729 --> 00:33:43,982 Zbierają duże pieniądze na ważne cele, a przy tym dobrze wyglądają. 498 00:33:43,982 --> 00:33:45,400 Wybacz bezpośredniość, 499 00:33:45,400 --> 00:33:48,904 ale nie obchodzą mnie błazenady durnych lafirynd. 500 00:33:55,577 --> 00:33:56,870 Linda nie chciała przyjść? 501 00:33:56,870 --> 00:34:01,542 Kobiety takie jak twoja przyjaciółka... bardzo drażnią Lindę. 502 00:34:02,709 --> 00:34:06,004 Dinah... Nic jej nie będzie, prawda? 503 00:34:06,004 --> 00:34:07,506 Nic jej nie będzie. 504 00:34:07,506 --> 00:34:10,676 A kim w ogóle są te kobiety? Nawet nie spytałam. 505 00:34:10,676 --> 00:34:13,428 To grupa pielęgniarek. Działają w podziemiu. 506 00:34:13,929 --> 00:34:16,056 Lekarz udostępnia im to miejsce po godzinach. 507 00:34:16,056 --> 00:34:18,225 To najlepsze miejsce na Florydzie. 508 00:34:18,851 --> 00:34:21,228 Niczego bezpieczniejszego i czystszego nie znajdziesz. 509 00:34:21,728 --> 00:34:26,233 To nowa przyjaciółka i chcę mieć pewność, że nic jej nie jest. 510 00:34:27,860 --> 00:34:30,320 Maxine, jesteś feministką. 511 00:34:35,284 --> 00:34:36,284 Ja? 512 00:34:38,911 --> 00:34:41,290 Która z pań będzie się nią opiekowała przez kolejne dni? 513 00:34:41,290 --> 00:34:43,458 - Ja. - Drobne plamienia są normalne. 514 00:34:43,458 --> 00:34:45,878 Proszę uważać na intensywne krwawienie i gorączkę. 515 00:34:45,878 --> 00:34:49,297 Gdyby coś poszło nie tak, choć nie powinno, nie było was tu. 516 00:34:49,882 --> 00:34:52,467 Jesteście uciekinierkami, więc gęba na kłódkę. 517 00:34:55,679 --> 00:34:57,014 Dobra robota, siostro. 518 00:34:57,014 --> 00:35:00,434 Nie. To będzie tysiąc dolarów. W gotówce. 519 00:35:01,143 --> 00:35:04,521 Dinah wam nie zapłaciła? To chyba całkiem wysoka stawka. 520 00:35:04,521 --> 00:35:07,816 - Mamy różne stawki. - Wyglądasz, jakby było cię stać. 521 00:35:10,652 --> 00:35:13,739 Jakie to miłe. 522 00:35:32,758 --> 00:35:33,759 Masz? 523 00:35:38,180 --> 00:35:42,935 Ciągle myślę, jak piękne mogłoby być to, co mogło być. 524 00:35:48,732 --> 00:35:50,108 Ale tak należało postąpić. 525 00:35:50,692 --> 00:35:51,735 Oczywiście. 526 00:35:53,278 --> 00:35:56,365 Możliwe, że jesteś moją jedyną prawdziwą przyjaciółką. 527 00:36:19,346 --> 00:36:20,848 Jesteś cudowna, Maxine. 528 00:36:22,182 --> 00:36:23,350 To nic takiego. 529 00:36:24,017 --> 00:36:24,852 Och! 530 00:36:27,980 --> 00:36:30,983 Czuję się doskonale, tak jakby to się nigdy nie wydarzyło. 531 00:36:35,529 --> 00:36:36,822 Wszystko dobrze. 532 00:36:36,822 --> 00:36:40,701 Mogłabyś odebrać od Ceil suknię na sobotę? 533 00:36:40,701 --> 00:36:42,619 Dzwoniłam do Graymana. Czeka na ciebie. 534 00:36:42,619 --> 00:36:44,037 Nie masz od tego ludzi? 535 00:36:44,872 --> 00:36:46,331 Mam ciebie, moją kumpelę. 536 00:36:47,875 --> 00:36:49,376 Cieszę się, że tak to czujesz. 537 00:36:51,211 --> 00:36:52,713 Nie chcę naciskać, 538 00:36:52,713 --> 00:36:56,008 ale skoro czujesz się nadspodziewanie dobrze, 539 00:36:56,592 --> 00:36:59,678 może rozważysz polecenie mnie w klubie? 540 00:37:02,139 --> 00:37:03,807 Nie polecę cię, Maxine. 541 00:37:03,807 --> 00:37:05,225 Mam pieniądze. Naprawdę... 542 00:37:05,225 --> 00:37:08,020 Tak, miliony Dellacorte'ów. 543 00:37:11,106 --> 00:37:12,608 Nie mówiłam ci, jak poznaliśmy się z Douglasem. 544 00:37:12,608 --> 00:37:14,610 - Ten od plastiku i płynu do ust? - Tak. 545 00:37:14,610 --> 00:37:16,653 Był w jury konkursu Miss Chattanooga. 546 00:37:16,653 --> 00:37:17,738 Co ty powiesz? 547 00:37:17,738 --> 00:37:22,618 Byłam w finale. Miałam już za sobą suknię wieczorową, kostium kąpielowy 548 00:37:22,618 --> 00:37:24,786 i przyszedł czas na rozmowę. 549 00:37:25,287 --> 00:37:27,789 To była kategoria, w której zwykle celowałam. 550 00:37:27,789 --> 00:37:30,959 Ale tym razem pytanie kompletnie mnie zdezorientowało. 551 00:37:30,959 --> 00:37:33,170 „Jaka jest twoja największa wada?”. 552 00:37:36,089 --> 00:37:38,383 Na takie pytania dziewczyny powinny odpowiadać 553 00:37:38,383 --> 00:37:40,552 z czarnym, samokrytycznym humorem, 554 00:37:40,552 --> 00:37:42,638 równocześnie podkreślając też własne atuty. 555 00:37:44,389 --> 00:37:48,268 Coś w stylu: „Moja siostra twierdzi, że jestem zbyt hojna”. 556 00:37:49,061 --> 00:37:52,147 Ale nie przychodziła mi do głowy żadna wada. 557 00:37:53,899 --> 00:37:56,235 Więc tak odpowiedziałam. Byłam szczera. 558 00:37:56,235 --> 00:37:58,445 Powiedziałam: „Jestem zadowolona z tego, kim jestem”. 559 00:38:00,447 --> 00:38:01,448 I przegrałam. 560 00:38:03,784 --> 00:38:06,036 Zaczęłam rozmowę z wysokimi notami, 561 00:38:06,828 --> 00:38:10,499 ale ponieważ miałam o sobie wysokie mniemanie i nie chciałam kłamać, 562 00:38:10,499 --> 00:38:11,667 przepadłam. 563 00:38:14,962 --> 00:38:17,214 Douglas jako jedyny uważał, że to dobra odpowiedź. 564 00:38:18,423 --> 00:38:22,177 Zagłosował z pozostałymi jurorami przeciwko mnie. Wiesz dlaczego? 565 00:38:24,096 --> 00:38:27,599 Bo gdybym wygrała, przeszłabym do konkursu Miss Tennessee, 566 00:38:28,600 --> 00:38:32,271 a potem do Miss Ameryki i należałabym do świata. 567 00:38:35,858 --> 00:38:40,195 A Douglas chciał, bym należała do niego. 568 00:38:42,906 --> 00:38:44,825 Zgubiłam wątek, Maxine. 569 00:38:45,450 --> 00:38:49,454 Proszę, żebyś pomogła mi... 570 00:38:51,707 --> 00:38:54,710 - znaleźć swoje miejsce. - Dlaczego tak tego pragniesz? 571 00:38:54,710 --> 00:38:56,044 A ty? 572 00:38:59,339 --> 00:39:02,843 Nie wiesz, jak to jest, być prawdziwą osobą, Dinah. 573 00:39:06,221 --> 00:39:07,556 To przerażające. 574 00:39:09,141 --> 00:39:10,142 „Prawdziwą”. 575 00:39:12,853 --> 00:39:16,648 Jeśli wyjedziesz z podjazdu w prawo, trzy domy dalej 576 00:39:17,232 --> 00:39:19,818 znajduje się posiadłość Dellacorte'ów. Ale wiedziałaś to. 577 00:39:21,320 --> 00:39:22,487 Owszem, wiedziałam. 578 00:39:22,988 --> 00:39:28,368 A wiedziałaś, że właścicielka posiadłości organizuje doroczny Bal na Plaży? 579 00:39:28,368 --> 00:39:30,329 Oczywiście, że wiedziałam. 580 00:39:30,871 --> 00:39:34,082 A wiedziałaś, że w tym roku Bal na Plaży się nie odbędzie, Maxine? 581 00:39:34,082 --> 00:39:39,254 Ostatnia przedstawicielka rodziny Dellacorte jest u progu śmierci. 582 00:39:39,838 --> 00:39:41,757 Zapewniam cię, że jej odejście 583 00:39:41,757 --> 00:39:47,596 będzie oznaczało koniec Balu na Plaży i koniec Dellacorte'ów. 584 00:39:49,223 --> 00:39:51,475 Jesteś kłamczuchą, Maxine. 585 00:39:55,145 --> 00:39:57,606 Mówiłaś, że jestem twoją jedyną prawdziwą przyjaciółką. 586 00:39:57,606 --> 00:40:00,817 Niczego takiego nie mówiłam. Chciałabym, żebyś wyszła. 587 00:40:07,282 --> 00:40:08,283 I kto tu jest kłamczuchą? 588 00:40:15,916 --> 00:40:16,917 Ty! 589 00:40:16,917 --> 00:40:18,126 Jezu! 590 00:41:00,711 --> 00:41:03,130 Miałem nadzieję, że zaprezentuje się w niej po raz ostatni, 591 00:41:03,130 --> 00:41:05,924 ale muszę poczekać, aż zobaczę ją w „The Shiny Sheet”. 592 00:41:06,633 --> 00:41:07,759 Oby zadała szyku. 593 00:41:08,260 --> 00:41:09,344 Zada. 594 00:41:12,347 --> 00:41:13,348 Grayman. 595 00:41:14,683 --> 00:41:15,684 Dzień dobry. 596 00:41:17,436 --> 00:41:20,439 Czy pani Donahue może dzwonić, gdyby potrzebowała poprawek? 597 00:41:20,439 --> 00:41:22,941 Klienci mogą dzwonić o każdej porze dnia i nocy. 598 00:41:22,941 --> 00:41:24,526 Pani Donahue o tym wie. 599 00:41:26,361 --> 00:41:33,035 - Na pewno nic jej nie będzie. - Dlaczego miałoby jej coś być? 600 00:41:33,035 --> 00:41:35,329 Nie chciałam niczego sugerować. 601 00:41:36,246 --> 00:41:37,414 Ale zrobiła to pani. 602 00:41:38,624 --> 00:41:41,877 Grayman, cudownie wiedzieć, że Dinah może liczyć na twoje wsparcie 603 00:41:41,877 --> 00:41:44,463 w tych trudnych dniach. 604 00:41:44,463 --> 00:41:45,839 Oczywiście. 605 00:41:46,340 --> 00:41:49,510 Jako jej przyjaciółka czuję ogromną ulgę. 606 00:41:53,013 --> 00:41:55,599 Pani Rollins czeka. Zajmij się nią. Nalegam. 607 00:41:57,601 --> 00:41:59,937 Jako prezydent USA 608 00:41:59,937 --> 00:42:05,692 złamałbym przysięgę, gdybym pozwolił, by politykę tego państwa 609 00:42:05,692 --> 00:42:09,029 dyktowała mniejszość, która ma taki punkt widzenia 610 00:42:09,029 --> 00:42:14,535 i która usiłuje narzucić go narodowi, organizując demonstracje na ulicach. 611 00:42:19,581 --> 00:42:20,832 Już idę! 612 00:42:20,832 --> 00:42:22,084 Ała! Ale ciasna. 613 00:42:24,920 --> 00:42:25,921 Już idę! 614 00:42:29,383 --> 00:42:30,259 To moja suknia. 615 00:42:32,010 --> 00:42:35,055 Mierzyłam ją tylko, żeby sprawdzić rozmiar. Zaraz ją zdejmę. 616 00:42:35,055 --> 00:42:38,642 Dlaczego Grayman i Evelyn Rollins przywieźli mi kosz babeczek z Ganache? 617 00:42:40,102 --> 00:42:41,103 Nie rozumiem... 618 00:42:41,103 --> 00:42:43,772 W Palm Beach babeczki z Ganache są przeznaczone dla chorych. 619 00:42:44,648 --> 00:42:45,941 Ale ty nie jesteś chora. 620 00:42:45,941 --> 00:42:47,442 Ktoś zasugerował im, że jestem. 621 00:42:50,487 --> 00:42:52,114 Jak mogłam być taka głupia? 622 00:42:52,781 --> 00:42:55,534 Strasznie cię przepraszam. Zdołałaś ich zbić z tropu? 623 00:42:55,534 --> 00:42:58,453 - Co jeszcze im powiedziałaś? - Nic. Proszę, uwierz mi. 624 00:42:58,453 --> 00:43:03,000 Nie jestem osobą, która zdradziłaby inną kobietę. Jestem feministką. 625 00:43:03,000 --> 00:43:04,168 Jesteś suką. 626 00:43:05,878 --> 00:43:08,964 Nie podoba mi się sposób, w jaki się do mnie zwracasz. 627 00:43:08,964 --> 00:43:12,384 Nie jestem nikim. Przedstawiam dla ciebie ogromną wartość. 628 00:43:12,384 --> 00:43:14,469 Czy cokolwiek, co mówisz, jest prawdą? 629 00:43:14,469 --> 00:43:16,388 Słucham? Co to niby znaczy? 630 00:43:17,222 --> 00:43:18,182 Witaj, kochanie. 631 00:43:19,433 --> 00:43:20,309 Witaj. 632 00:43:20,893 --> 00:43:22,311 Ależ odlotowo wyglądasz. 633 00:43:22,311 --> 00:43:23,312 To tylko na kolację. 634 00:43:27,691 --> 00:43:28,984 Jak było w Arizonie? 635 00:43:28,984 --> 00:43:30,402 Jak to w Arizonie. 636 00:43:32,946 --> 00:43:36,408 Och! A to Dinah, moja nowa przyjaciółka. 637 00:43:37,201 --> 00:43:40,037 Kapitan Douglas Dellacorte Simmons. 638 00:43:42,372 --> 00:43:43,373 Pilot? 639 00:43:44,666 --> 00:43:45,584 I Dellacorte? 640 00:43:47,211 --> 00:43:49,087 Może skoczysz do łazienki i umyjesz ręce? 641 00:43:49,087 --> 00:43:50,422 Zamówiłam pieczeń. 642 00:43:52,049 --> 00:43:53,258 Pycha. 643 00:43:56,803 --> 00:44:01,892 Tego właśnie ci życzę. Prawdziwej miłości. 644 00:44:03,393 --> 00:44:09,274 Wiem, ile znaczy dla ciebie status, finansowa wartość twojego małżeństwa. 645 00:44:10,526 --> 00:44:13,445 Nie chcę, żeby było między nami niezręcznie, Dinah. 646 00:44:14,029 --> 00:44:16,365 Chcę być dla ciebie dobrą przyjaciółką. 647 00:44:17,866 --> 00:44:21,453 Po prostu bardzo mi to utrudniasz. 648 00:44:28,585 --> 00:44:32,256 Trzydzieści tysięcy dolarów. 649 00:44:34,258 --> 00:44:35,676 Witamy w klubie, pani Simmons. 650 00:44:37,469 --> 00:44:38,470 Pani Dellacorte. 651 00:44:40,097 --> 00:44:42,516 Chcę tylko podkreślić, jak bardzo się cieszę, 652 00:44:43,892 --> 00:44:46,895 że Dinah za mnie poręczyła. 653 00:44:55,612 --> 00:44:56,864 Pani grasshopper. 654 00:44:56,864 --> 00:44:57,948 Dziękuję, żołnierzu. 655 00:45:00,659 --> 00:45:02,202 Nie sądziłeś, że mi się uda, co? 656 00:45:04,162 --> 00:45:05,998 W razie czego będę przy barze. 657 00:45:07,457 --> 00:45:11,253 Robercie? Nigdy nie lekceważ Dellacorte'ów. 658 00:45:13,088 --> 00:45:14,339 Nie ośmieliłbym się. 659 00:45:18,343 --> 00:45:20,304 Jak myślisz, ile przetrwa? 660 00:45:21,305 --> 00:45:22,306 Już po niej. 661 00:45:24,433 --> 00:45:26,059 Mówiłam, że będziesz dumna. 662 00:45:26,935 --> 00:45:27,978 Udało mi się. 663 00:45:29,813 --> 00:45:31,064 Naprawdę mi się udało! 664 00:45:48,040 --> 00:45:49,416 WOLONTARIUSZKA ROKU 1969 665 00:45:54,213 --> 00:45:56,089 - Potrzyma pan to? Dziękuję. - Oczywiście. 666 00:45:56,089 --> 00:45:58,008 Ależ promienieje. 667 00:45:58,008 --> 00:46:01,220 Chcę podzielić się tą nagrodą z kobietami z Palm Beach, 668 00:46:01,220 --> 00:46:06,225 które lepiej niż ktokolwiek wiedzą, że dobroczynność zaczyna się w domu. 669 00:46:37,714 --> 00:46:39,258 Jesteś do tego stworzony. 670 00:46:39,925 --> 00:46:40,759 Dzięki, kochanie. 671 00:46:44,847 --> 00:46:47,558 Douglasie. Co za zaskoczenie. 672 00:46:48,433 --> 00:46:50,561 Evelyn. Kopę lat. 673 00:46:50,561 --> 00:46:52,396 To prawda. 674 00:46:52,896 --> 00:46:54,982 Evelyn, to moja żona, Maxine. 675 00:46:54,982 --> 00:46:58,235 - Witaj. - Poznałyśmy się w zeszłym tygodniu. 676 00:46:58,235 --> 00:47:00,863 Nie mówiłaś mi, kim jesteś. A powinnaś była. 677 00:47:00,863 --> 00:47:02,239 Teraz już wiesz. 678 00:47:04,908 --> 00:47:07,578 Douglasie, bądź tak dobry i przynieś nam szampana. 679 00:47:07,578 --> 00:47:08,871 Oczywiście. 680 00:47:09,580 --> 00:47:11,415 Bądźcie grzeczne. 681 00:47:13,542 --> 00:47:14,501 Ty też. 682 00:47:16,295 --> 00:47:18,380 Zawsze był takim uroczym chłopakiem. 683 00:47:18,380 --> 00:47:19,298 Tak. 684 00:47:19,882 --> 00:47:24,303 Uroczym i... krnąbrnym. 685 00:47:26,972 --> 00:47:29,141 Cóż za przepiękny wieczór. 686 00:47:29,141 --> 00:47:30,225 Prawda? 687 00:47:30,225 --> 00:47:32,352 Dinah wyglądała oszałamiająco, prawda? 688 00:47:32,936 --> 00:47:37,441 Uważam, że słusznie uhonorowali ją zamiast mnie. 689 00:47:37,983 --> 00:47:40,485 Jest z nas dwóch tą bardziej skupioną na dobroczynności. 690 00:47:40,485 --> 00:47:43,322 - Ale oczywiście już o tym wiesz. - Słucham? 691 00:47:44,364 --> 00:47:49,703 Poleciła cię w klubie. Na mnie nie mogłabyś liczyć po tym, co zrobiłaś. 692 00:47:50,287 --> 00:47:51,330 Nic nie zrobiłam Dinah. 693 00:47:51,330 --> 00:47:53,123 Nie Dinah. Normie. 694 00:47:54,166 --> 00:47:55,918 Myślisz, że nie wiem, co się dzieje? 695 00:47:59,087 --> 00:48:04,760 Douglas był jej oczkiem w głowie. Wiązała z nim takie nadzieje. 696 00:48:05,594 --> 00:48:09,431 Zamiast tego został oszukany przez przebrzmiałą królową piękności. 697 00:48:10,516 --> 00:48:12,684 To nie jest twoje miejsce. 698 00:48:17,272 --> 00:48:19,024 Co się stało, Maxine? 699 00:48:19,983 --> 00:48:22,611 Nie pamiętam rzeczonego incydentu. 700 00:48:23,111 --> 00:48:25,739 Oznacza to, że albo wszyscy inni kłamią... 701 00:48:39,127 --> 00:48:40,170 albo... 702 00:48:42,214 --> 00:48:43,215 ...straciłam kontrolę. 703 00:49:39,479 --> 00:49:41,481 NAPISY: MARIA ZAWADZKA-STRĄCZEK