1 00:00:01,668 --> 00:00:04,421 Dobra, więc oświeciło mnie. 2 00:00:05,005 --> 00:00:07,466 Zrozumiałam, że jednym z moich problemów 3 00:00:07,549 --> 00:00:09,551 jest opór przed tym, co nowe. 4 00:00:09,635 --> 00:00:12,554 Zbyt często mówię „nie” wyłącznie ze strachu. 5 00:00:13,597 --> 00:00:17,392 Zdecydowałam, że będę bardziej na „tak”. 6 00:00:17,476 --> 00:00:19,937 Kiedy potrzebowałeś kierowcy, 7 00:00:20,020 --> 00:00:23,148 zgodziłam się, bo uznałam, że może czegoś się nauczę. 8 00:00:23,232 --> 00:00:25,984 Nieważne. Próbuję powiedzieć, 9 00:00:26,485 --> 00:00:29,154 że możesz mi pomóc w ważnych życiowych sprawach 10 00:00:29,238 --> 00:00:31,281 i doceniam tę szansę. 11 00:00:33,992 --> 00:00:35,536 Mówiłaś do mnie? 12 00:00:37,663 --> 00:00:38,872 Tak. 13 00:00:38,956 --> 00:00:40,123 Wybacz, moja droga. 14 00:00:40,207 --> 00:00:44,211 Niektórych oktaw żeńskiego głosu już nie wychwytuję. 15 00:00:44,294 --> 00:00:46,505 Żeńskiego? Uznam to za komplement. 16 00:00:46,588 --> 00:00:49,049 Doceniam twoją pomoc. 17 00:00:49,132 --> 00:00:52,511 Nie opuściłbym swojej samotni, gdyby nie chodziło 18 00:00:52,594 --> 00:00:54,596 o sprawę niecierpiącą zwłoki. 19 00:00:54,680 --> 00:00:57,516 To jakaś poważna akcja, stary. Dokąd jedziemy? 20 00:00:57,599 --> 00:01:00,811 Do pewnego znajomego pisarza. To właściwie mój wróg. 21 00:01:01,645 --> 00:01:05,022 Beztalencie, które odebrało mi miłość mojego życia. 22 00:01:05,107 --> 00:01:07,150 Nie rozmawialiśmy od 40 lat, 23 00:01:07,234 --> 00:01:11,363 ale niedawno odezwał się i błagał, żebym go odwiedził. 24 00:01:12,281 --> 00:01:14,575 Twierdzi, że chce mnie przeprosić. 25 00:01:16,243 --> 00:01:17,327 To miło. 26 00:01:17,411 --> 00:01:19,413 - Więc się pogodzicie? - Nie. 27 00:01:21,623 --> 00:01:23,917 Przelecę jego żonę. 28 00:01:51,778 --> 00:01:54,031 Chyba nie czuję się z tym komfortowo. 29 00:01:54,114 --> 00:01:56,783 Nie martw się, zajmie mi to 15 minut. 30 00:01:56,867 --> 00:01:58,702 Nie chodzi o czas. 31 00:01:58,785 --> 00:02:01,288 Raczej o to, że chcesz przelecieć jego żonę. 32 00:02:01,371 --> 00:02:04,458 Nie dosłownie. Nie będę uprawiał z nią seksu. 33 00:02:04,541 --> 00:02:07,628 Anne zmarła wiele lat temu. To przenośnia. 34 00:02:07,711 --> 00:02:10,172 Przyjechałem przyprawić rogi Peterowi. 35 00:02:10,255 --> 00:02:14,343 Wykastrować go swoimi licznymi sukcesami. 36 00:02:15,886 --> 00:02:18,096 Strasznie małostkowe i zbyt zawiłe. 37 00:02:19,014 --> 00:02:20,724 Właśnie to mówili o moich książkach. 38 00:02:21,391 --> 00:02:25,229 Mimo to pokonałem Petera w tej dziedzinie. 39 00:02:25,312 --> 00:02:29,107 Zmiażdżę go ciężarem mojej twórczości literackiej. 40 00:02:29,191 --> 00:02:33,111 A gdy nadejdzie odpowiednia chwila, zamacham mu tym przed nosem. 41 00:02:33,195 --> 00:02:34,321 Nie machaj. 42 00:02:34,404 --> 00:02:38,283 O tak. Prosto w twarz. 43 00:02:41,119 --> 00:02:43,247 - Moją Nebulą. - Dzięki Bogu. 44 00:02:43,330 --> 00:02:45,707 Możesz mi pomóc. Wychwalaj mnie. 45 00:02:45,791 --> 00:02:47,918 Nie wspominaj o grach wideo. 46 00:02:48,001 --> 00:02:50,003 Literaci patrzą na nie z góry. 47 00:02:50,087 --> 00:02:51,088 Skup się na książkach. 48 00:02:52,464 --> 00:02:53,841 Nie na to liczyłam. 49 00:02:53,924 --> 00:02:57,636 Znajdowanie odpowiedzi nie zawsze przebiega tak, jak liczymy. 50 00:02:57,719 --> 00:02:59,763 Wskakuj, kurwa. Zaszalej. 51 00:02:59,847 --> 00:03:01,640 Może się czegoś nauczysz. 52 00:03:02,766 --> 00:03:04,768 Dzień dobry. Pan Longbottom? 53 00:03:05,269 --> 00:03:07,229 Zgadza się. 54 00:03:07,312 --> 00:03:09,106 Z kim mam przyjemność? 55 00:03:09,189 --> 00:03:12,442 Magda. Miło mi. Peter na pana czeka. 56 00:03:23,161 --> 00:03:26,290 - Niezły dom. - Dziękuję, chłopcze. 57 00:03:26,790 --> 00:03:27,791 Jestem dziewczyną. 58 00:03:28,876 --> 00:03:32,087 Przepraszam. To przez te włosy. 59 00:03:32,671 --> 00:03:34,256 - Peter. - Carl. 60 00:03:37,134 --> 00:03:39,595 Witaj, stary przyjacielu. 61 00:03:40,762 --> 00:03:43,432 Kopę lat. 62 00:03:43,515 --> 00:03:45,058 W rzeczy samej. 63 00:03:46,476 --> 00:03:50,314 - Dobrze wyglądasz. - Strasznie, ale czuję się świetnie. 64 00:03:50,397 --> 00:03:52,107 Tak się cieszę, że cię widzę. 65 00:03:54,693 --> 00:03:57,154 - Przepraszam. Jestem… - Moja szoferka. 66 00:03:59,448 --> 00:04:01,450 Tak. Szoferka. 67 00:04:02,659 --> 00:04:04,036 A mimo to weszłaś. 68 00:04:05,579 --> 00:04:06,580 Tak. 69 00:04:07,414 --> 00:04:08,999 To był ciekawy wybór. 70 00:04:09,708 --> 00:04:11,752 - Miło mi. - Mnie również. 71 00:04:11,835 --> 00:04:13,712 Co słychać? 72 00:04:14,588 --> 00:04:16,839 Podać coś do picia? Herbatę, lemoniadę? 73 00:04:16,923 --> 00:04:19,134 Whiskey, czystą. To samo dla szoferki. 74 00:04:20,761 --> 00:04:23,472 - Jest dość wcześnie. - Istotnie. 75 00:04:24,056 --> 00:04:25,057 No i prowadzę. 76 00:04:25,974 --> 00:04:27,100 Bardzo profesjonalne. 77 00:04:27,184 --> 00:04:29,853 Zatrudniam najlepszych. Wypiję jej drinka. 78 00:04:31,980 --> 00:04:33,148 Oczywiście. 79 00:04:34,441 --> 00:04:36,235 Jest urocza. 80 00:04:36,318 --> 00:04:37,903 To Magda. 81 00:04:38,487 --> 00:04:42,658 Jest ze mną od kilku lat. Nie wiem, co bym bez niej zrobił. 82 00:04:42,741 --> 00:04:43,742 Ciekawe. 83 00:04:45,077 --> 00:04:46,411 Bardzo ciekawe. 84 00:04:46,495 --> 00:04:49,373 Hej. To ty, C.W.? 85 00:04:50,582 --> 00:04:51,583 Tak. 86 00:04:52,668 --> 00:04:54,795 Jestem zaskoczony, że to tu trzymasz. 87 00:04:54,878 --> 00:04:58,173 Czemu? To jeden z najlepszych okresów mojego życia. 88 00:04:59,216 --> 00:05:00,592 O tak. 89 00:05:01,718 --> 00:05:03,595 Wtedy poznałem Anne. 90 00:05:06,181 --> 00:05:07,182 Tak. 91 00:05:08,475 --> 00:05:12,187 Razem dorobiliśmy się tego wspaniałego potomstwa. 92 00:05:13,605 --> 00:05:15,732 Dziesięcioro wnuków, dasz wiarę? 93 00:05:15,816 --> 00:05:18,026 Sporo. Ja mam dwanaścioro. 94 00:05:19,403 --> 00:05:21,196 - Jest jedną z nich. - Co? 95 00:05:21,280 --> 00:05:23,282 Szoferka jest twoją wnuczką? 96 00:05:24,199 --> 00:05:26,952 Calpurnia. Moja największa fanka. 97 00:05:29,121 --> 00:05:31,540 - Zgadza się. - Jest też lesbijką. 98 00:05:34,293 --> 00:05:35,294 Tak. 99 00:05:36,587 --> 00:05:37,713 Tak jest. 100 00:05:38,964 --> 00:05:42,134 Nebula. Wygląda znajomo. 101 00:05:42,759 --> 00:05:45,888 To wszystko oczywiście nagrody Anne. 102 00:05:46,763 --> 00:05:48,724 Była naprawdę sławna. 103 00:05:49,433 --> 00:05:52,436 Natomiast Peter, cóż, był… 104 00:05:52,519 --> 00:05:55,606 „Płodny”? Czy to odpowiednie słowo? 105 00:05:55,689 --> 00:05:57,482 Można tak powiedzieć. 106 00:05:57,566 --> 00:06:01,153 Jak inaczej nazwać kogoś, kto napisał 19 nowel? 107 00:06:01,236 --> 00:06:05,282 Dziewiętnaście! I wszystkie o tej samej postaci. 108 00:06:05,824 --> 00:06:07,743 Tak zwany Cykl Hammerfall. 109 00:06:08,994 --> 00:06:10,454 Na pewno o nim nie słyszałaś. 110 00:06:11,371 --> 00:06:13,081 Chcesz którąś przeczytać? 111 00:06:13,916 --> 00:06:15,542 Tak, dziękuję. To miłe. 112 00:06:16,084 --> 00:06:19,630 - Zacznij od tej. To książka Anne. - Dobrze. 113 00:06:19,713 --> 00:06:21,215 Była prawdziwą geniuszką. 114 00:06:21,298 --> 00:06:23,592 Owszem. Jedyną w swoim rodzaju. 115 00:06:24,676 --> 00:06:25,969 Proszę. 116 00:06:27,054 --> 00:06:28,472 Dziękuję. 117 00:06:34,895 --> 00:06:39,816 Cóż, przejdźmy do rzeczy. 118 00:06:40,859 --> 00:06:42,778 Drogie panie, zostawicie nas? 119 00:06:45,697 --> 00:06:47,908 Nie chcę zajmować ci dłużej czasu. 120 00:06:47,991 --> 00:06:53,580 Nie, 40 lat to wystarczająco długi czas oczekiwania na przeprosiny. 121 00:06:54,498 --> 00:06:56,959 Też mi się tak wydaje. 122 00:07:02,506 --> 00:07:04,424 Trudno zacząć. 123 00:07:09,179 --> 00:07:10,848 Kiedy będziesz gotowy. 124 00:07:11,598 --> 00:07:13,267 Jestem absolutnie gotowy. 125 00:07:14,017 --> 00:07:15,060 Tak, ja też. 126 00:07:20,649 --> 00:07:21,650 Śmiało. 127 00:07:21,733 --> 00:07:22,734 Ja? 128 00:07:23,944 --> 00:07:25,571 To ty przepraszasz, nie ja. 129 00:07:26,280 --> 00:07:27,573 Ja nie. 130 00:07:29,950 --> 00:07:32,369 To po co przyjechałem tak daleko? 131 00:07:35,998 --> 00:07:38,375 Przeprosisz mnie. 132 00:07:38,458 --> 00:07:42,671 W żadnym wypadku. To ty się ze mną skontaktowałeś. 133 00:07:42,754 --> 00:07:44,673 Chciałeś wszystko naprawić. 134 00:07:45,299 --> 00:07:47,050 - Wszystko naprawić? - Tak. 135 00:07:48,468 --> 00:07:50,262 Cholera. 136 00:07:51,722 --> 00:07:56,727 Ginny. Moja córka. Uparta jak matka. 137 00:07:57,895 --> 00:07:59,271 Musiała to uknuć. 138 00:08:01,565 --> 00:08:03,400 I myślałeś, że ja… 139 00:08:03,483 --> 00:08:06,361 Za co, u licha, miałbym przepraszać? 140 00:08:08,155 --> 00:08:09,990 Za rozbicie trójnoga. 141 00:08:10,073 --> 00:08:13,493 Zniknąłeś z naszego życia, Carl. 142 00:08:14,786 --> 00:08:18,498 Nawet nie przyjechałeś na pogrzeb Anne. 143 00:08:20,209 --> 00:08:21,793 Dokonała wyboru. 144 00:08:21,877 --> 00:08:23,170 Rozumiem. 145 00:08:25,255 --> 00:08:27,257 Podejrzewałem, że jesteś zazdrosny. 146 00:08:27,341 --> 00:08:29,468 Zazdrosny? O takiego idiotę? 147 00:08:29,551 --> 00:08:34,264 Człowieka tak tępego, że wykiwało go własne dziecko? Raczej nie! 148 00:08:34,347 --> 00:08:35,807 Wystarczy. 149 00:08:36,767 --> 00:08:38,143 Możesz już iść. 150 00:08:41,145 --> 00:08:42,606 Dopiero kiedy przeprosisz. 151 00:08:42,688 --> 00:08:46,109 Nie żartuj. Za co niby miałbym cię przepraszać? 152 00:08:46,193 --> 00:08:47,194 Nie wiem. 153 00:08:47,277 --> 00:08:50,989 Może za to, że uwiesiłeś się u szyi Anne jak albatros. 154 00:08:51,073 --> 00:08:52,407 Obróciłeś ją przeciw mnie. 155 00:08:52,491 --> 00:08:55,577 Po zdobyciu Nebuli stałeś się nieznośnym bufonem. 156 00:08:56,161 --> 00:08:58,247 Bez przerwy mnie dyskredytowałeś. 157 00:08:58,330 --> 00:08:59,331 Nic podob… 158 00:08:59,414 --> 00:09:02,251 Powiedziałeś Anne, że jestem płodną literacką dziwką. 159 00:09:02,334 --> 00:09:05,003 To słowa wyjęte z kontekstu. Ale podtrzymuję je. 160 00:09:05,087 --> 00:09:07,506 Robiłeś, co mogłeś, by obrócić ją przeciw mnie. 161 00:09:07,589 --> 00:09:10,884 To ja dałem ci twarz dymanego osła? 162 00:09:10,968 --> 00:09:13,095 Myślałem, że zawdzięczasz to matce! 163 00:09:13,178 --> 00:09:15,430 Ty skurwysynu! 164 00:09:15,514 --> 00:09:16,932 Hej! 165 00:09:17,683 --> 00:09:19,351 Masz tupet, że tu przyjeżdżasz. 166 00:09:19,434 --> 00:09:26,108 Też masz tupet. Produkujesz 19 części tego gniota Hammerfall, 167 00:09:26,191 --> 00:09:29,945 będąc mężem jednej z największych pisarek naszych czasów. 168 00:09:30,028 --> 00:09:32,990 Anne uwielbiała Cykl Hammerfall. 169 00:09:33,073 --> 00:09:35,868 - Mówiła, że tętni życiem i elektryzuje. - „Elektryzuje”. 170 00:09:35,951 --> 00:09:38,328 Tak, widziałem notkę na obwolucie. 171 00:09:38,412 --> 00:09:40,747 Taką samą na każdej książce. 172 00:09:40,831 --> 00:09:42,583 Widocznie trzymałem poziom. 173 00:09:42,666 --> 00:09:44,626 Stąd opóźnienie książki numer 20? 174 00:09:44,710 --> 00:09:47,254 Nie możesz znaleźć nikogo, kto by ją przeczytał? 175 00:09:47,337 --> 00:09:49,464 Nigdy jej nie napisałem. 176 00:09:50,340 --> 00:09:52,217 Wraz ze śmiercią Anne straciłem muzę. 177 00:09:52,301 --> 00:09:56,805 Nie obwiniaj jej o swoje literackie porażki. 178 00:09:56,889 --> 00:10:00,309 A jakie entuzjastyczne opinie zaszczycają okładki twoich książek? 179 00:10:00,392 --> 00:10:03,604 Wiedz, że Harper's Bazaar nazwał moją ostatnią książkę 180 00:10:03,687 --> 00:10:06,565 „nieposkromioną kosmiczną sprośnością”. 181 00:10:07,482 --> 00:10:09,276 Co się z tobą stało, drogi chłopcze? 182 00:10:10,110 --> 00:10:11,820 Zacząłeś tak obiecująco. 183 00:10:11,904 --> 00:10:13,113 Zamki były… 184 00:10:14,489 --> 00:10:15,991 triumfem. 185 00:10:16,074 --> 00:10:18,994 Nie mogłeś skończyć trylogii. Dlaczego? 186 00:10:19,077 --> 00:10:20,871 Piszę ją. 187 00:10:20,954 --> 00:10:25,209 Nie wiesz o tym, drogi chłopcze, ale napisanie dobrej książki wymaga czasu. 188 00:10:25,292 --> 00:10:28,587 A czego wymagają 42 lata chlania i puszczania się? 189 00:10:35,511 --> 00:10:37,763 Zdobyłem Nebulę. 190 00:10:39,097 --> 00:10:42,184 Możesz napisać 10 000 książek, a i tak tego nie osiągniesz. 191 00:10:42,267 --> 00:10:46,772 Mógłbym już nigdy w życiu nie napisać ani słowa, 192 00:10:47,564 --> 00:10:50,901 ale wciąż miałbym dowód na to, 193 00:10:50,984 --> 00:10:54,905 że moja pierwsza książka była przebłyskiem geniuszu. 194 00:10:54,988 --> 00:10:56,782 Ale drugi tom… 195 00:10:58,742 --> 00:11:00,869 nie mógł się z nią równać, prawda? 196 00:11:00,953 --> 00:11:02,579 Jest trochę zwiotczały. 197 00:11:09,336 --> 00:11:13,465 Za kogo on się uważa? Ja? W żadnym wypadku. 198 00:11:13,549 --> 00:11:16,260 To było mocne. Jesteś gotów, idziemy, dziadku? 199 00:11:16,343 --> 00:11:19,847 Nie. Jeszcze nie idę. Przelecę jego żonę. 200 00:11:19,930 --> 00:11:21,139 Wiem. W przenośni. 201 00:11:21,223 --> 00:11:25,561 Nie, dosłownie. Będę uprawiał seks z jego nową żoną. 202 00:11:25,644 --> 00:11:28,522 - O kim ty mówisz? - O tej wschodnioeuropejskiej ladacznicy. 203 00:11:28,605 --> 00:11:30,482 Wezmę ją jak swoją. 204 00:11:30,566 --> 00:11:32,359 Magda to jego pielęgniarka. 205 00:11:34,319 --> 00:11:35,988 To wszystko zmienia. 206 00:11:36,780 --> 00:11:38,532 Przelecę jego pielęgniarkę. 207 00:11:38,615 --> 00:11:39,950 Dobry Boże. 208 00:11:40,617 --> 00:11:42,035 Wszystko w porządku? 209 00:11:42,119 --> 00:11:43,412 - Tak. - Nie. 210 00:11:43,912 --> 00:11:45,497 - Zostajecie na kolację? - Nie. 211 00:11:45,581 --> 00:11:46,790 Tak. 212 00:11:48,917 --> 00:11:50,210 Tak. 213 00:11:56,884 --> 00:12:01,263 Przepyszny kurczak, Magdo. Doskonale gotujesz. 214 00:12:01,889 --> 00:12:04,141 - O nie. Ja nie… - Nie bądź taka skromna. 215 00:12:04,224 --> 00:12:06,810 Jest cudownie wilgotny. 216 00:12:06,894 --> 00:12:09,146 Ona nie zrobiła tego kurczaka. 217 00:12:09,229 --> 00:12:10,606 Pielęgniarka, pamiętasz? 218 00:12:10,689 --> 00:12:14,359 - Nie pyskuj, Cassandro. - Calpurnio. 219 00:12:14,443 --> 00:12:16,445 Racja. 220 00:12:16,528 --> 00:12:19,239 Mylę ją z innymi, licznymi wnukami. 221 00:12:20,949 --> 00:12:24,661 My Longbottomowie słyniemy z mocnego nasienia. 222 00:12:27,915 --> 00:12:29,750 Cieszę się, że ci smakowało. 223 00:12:30,375 --> 00:12:35,005 To wiele znaczy z ust człowieka, który zna się na mięsie z rożna. 224 00:12:35,881 --> 00:12:40,260 Wiesz, że twój dziadek sprzedawał kurczaki na festynach? 225 00:12:40,802 --> 00:12:43,013 To był jarmark renesansowy. 226 00:12:43,639 --> 00:12:46,350 A ja byłem Wielkim Mistrzem Rożna 227 00:12:46,433 --> 00:12:49,311 nagradzanego dostawcy kurczaków. 228 00:12:49,895 --> 00:12:52,898 Nie dziwię się, że od 40 lat nie napisałeś dobrej książki. 229 00:12:53,941 --> 00:12:55,526 Byłeś zajęty obracaniem rożna. 230 00:12:55,609 --> 00:12:57,694 Byłem zajęty kończeniem trylogii. 231 00:12:58,195 --> 00:12:59,196 Też nagradzanej. 232 00:12:59,279 --> 00:13:03,534 - Nagrodzono jedną z części. - Tak. Książki się od siebie różnią. 233 00:13:03,617 --> 00:13:08,539 Widzisz, niektórzy z nas nie lubią pisać tej samej książki 19 razy. 234 00:13:08,622 --> 00:13:10,415 To się nazywa „nonodekologia”. 235 00:13:11,375 --> 00:13:13,460 Zapewne. 236 00:13:14,044 --> 00:13:18,131 Skoro mowa o nieznośnej powtarzalności, poproszę o dolewkę. 237 00:13:19,174 --> 00:13:20,676 Pielęgniarka. 238 00:13:20,759 --> 00:13:23,804 Będę pił tak szybko, jak zechcę, Californio. 239 00:13:26,056 --> 00:13:27,474 Chyba masz już dość. 240 00:13:27,558 --> 00:13:29,601 Dopiero się rozkręcam. 241 00:13:29,685 --> 00:13:30,936 Naprawdę? 242 00:13:31,645 --> 00:13:33,814 Bo widzę tylko skończonego człowieka. 243 00:13:35,107 --> 00:13:38,277 Dość tego! Idę. 244 00:13:38,360 --> 00:13:40,487 - Było przemiło. - Do toalety. 245 00:14:15,981 --> 00:14:17,024 Trafiony, zatopiony. 246 00:14:21,653 --> 00:14:23,780 Nazywa mnie handlarzem kurczaków. 247 00:14:41,006 --> 00:14:43,550 Cóż, ten handlarz kurczaków… 248 00:14:45,260 --> 00:14:48,347 nasra ci do biurka, staruszku. 249 00:15:02,444 --> 00:15:06,990 A więc, Calpurnio, od dawna jesteś lesbijką? 250 00:15:07,074 --> 00:15:11,328 - Sprawdzę, co u niego. - Nie trzeba. Jestem. 251 00:15:11,411 --> 00:15:12,538 Co to ma być? 252 00:15:12,621 --> 00:15:15,415 Chciałbym przeprosić za wcześniejsze wybryki. 253 00:15:16,291 --> 00:15:18,836 Doszedłem już do siebie. 254 00:15:18,919 --> 00:15:20,420 Nie wiem, czy to dobrze. 255 00:15:25,050 --> 00:15:26,760 Nie będę się dłużej naprzykrzał. 256 00:15:26,844 --> 00:15:28,470 Calamari, wychodzimy. 257 00:15:28,554 --> 00:15:30,681 Idź uruchomić silnik. Zaraz przyjdę. 258 00:15:30,764 --> 00:15:31,807 Tak! 259 00:15:32,933 --> 00:15:36,228 Dziękuję za gościnę 260 00:15:36,311 --> 00:15:37,354 i za książki. 261 00:15:37,437 --> 00:15:38,981 Przeczytam obie. 262 00:15:39,064 --> 00:15:42,776 I przepraszam. I tak. 263 00:15:42,860 --> 00:15:45,070 - Odprowadzę cię. - Nie musi pani. 264 00:15:45,153 --> 00:15:47,823 - Nie, proszę. - Dobrze. 265 00:15:52,995 --> 00:15:54,955 Nie rozstawajmy się w gniewie. 266 00:15:55,998 --> 00:15:58,000 Prawda jest taka, że cię szanuję. 267 00:15:58,709 --> 00:16:01,420 Jak mogłoby być inaczej? Napisałeś 19 książek. 268 00:16:01,503 --> 00:16:02,880 To godne uznania. 269 00:16:04,047 --> 00:16:07,759 Chociaż 19 to dziwna liczba. Czemu nie 20? 270 00:16:09,761 --> 00:16:12,389 No tak, przestałeś pisać po śmierci Anne. 271 00:16:13,098 --> 00:16:18,854 Straciłeś muzę. A może… karierę? 272 00:16:20,272 --> 00:16:25,569 Całkowita anihilacja. Dwudziesty tom z serii Hammerfall. 273 00:16:25,652 --> 00:16:27,029 Co zamierzasz z tym zrobić? 274 00:16:27,112 --> 00:16:29,907 A ty? Mówiłeś, że jej nie napisałeś! 275 00:16:29,990 --> 00:16:34,411 A jednak leżała w twojej szufladzie, gdzie każdy mógł ją znaleźć. 276 00:16:34,494 --> 00:16:36,079 Czemu nie wydajesz książki? 277 00:16:36,914 --> 00:16:38,916 - Wciąż nad nią pracuję. - Kłamca! 278 00:16:39,583 --> 00:16:41,418 Skończyłeś ją. Masz nawet prawa autorskie. 279 00:16:42,336 --> 00:16:43,545 Oddawaj to! 280 00:16:44,379 --> 00:16:45,756 Dawaj! 281 00:16:52,763 --> 00:16:54,431 Uważaj, staruszku. 282 00:16:54,515 --> 00:16:57,017 Nie jesteś już tak dziarski 283 00:16:57,100 --> 00:17:01,396 jak autor książki Hammerfall: Najczarniejsza godzina. 284 00:17:01,480 --> 00:17:04,398 Peter, powiedz, kto wydał tę perełkę? 285 00:17:04,983 --> 00:17:07,361 Zobaczmy. Random House. 286 00:17:08,028 --> 00:17:10,821 A kto był wydawcą Anne w tamtym okresie? 287 00:17:11,990 --> 00:17:14,785 Tak, Random House. Co za zbieg okoliczności. 288 00:17:14,867 --> 00:17:19,748 W pewnym momencie zmieniła wydawcę, prawda? 289 00:17:19,830 --> 00:17:22,459 Kim był ten nowy? 290 00:17:22,542 --> 00:17:23,794 Jak on się… 291 00:17:24,670 --> 00:17:26,003 Tor, oczywiście. 292 00:17:26,088 --> 00:17:28,006 Czyż to nie ciekawe? 293 00:17:29,299 --> 00:17:33,011 Zmieniłeś wydawcę w tym samym roku. 294 00:17:33,095 --> 00:17:37,850 I któż miał zaszczyt wydać twój najnowszy tom? 295 00:17:39,518 --> 00:17:40,519 Tor. Niech mnie. 296 00:17:41,311 --> 00:17:45,148 Tor przez długi czas wydawał książki twoje i Anne. 297 00:17:45,732 --> 00:17:49,945 Każdy tom, aż do jej śmierci. O rany. 298 00:17:50,028 --> 00:17:54,199 Oczywiście nie mogli dłużej publikować powieści Anne. 299 00:17:54,283 --> 00:17:57,119 Ona odeszła. Ale dlaczego zerwali z tobą? 300 00:17:57,202 --> 00:17:59,371 Powiem ci. 301 00:18:00,122 --> 00:18:03,542 Bo wydawali twoje książki w ramach przysługi. Robili to dla niej. 302 00:18:05,169 --> 00:18:06,211 Dla gwiazdy! 303 00:18:06,295 --> 00:18:09,882 Kiedy zmarła, odcięli zbędny balast. 304 00:18:13,135 --> 00:18:16,263 Nie zdołasz dokończyć sagi, 305 00:18:16,346 --> 00:18:19,725 bo nie ma nikogo, kto chciałby ją przeczytać. 306 00:18:22,144 --> 00:18:24,605 Cóż, odrzucili moją ostatnią książkę. 307 00:18:24,688 --> 00:18:26,732 Wreszcie poznaliśmy prawdę! 308 00:18:27,691 --> 00:18:30,485 Wstydź się, że wykorzystałeś własną córkę, 309 00:18:30,569 --> 00:18:35,115 żeby mnie tu zwabić, a potem upić i skłonić do ośmieszenia się. 310 00:18:35,199 --> 00:18:37,451 Nic takiego nie zrobiłem. 311 00:18:37,534 --> 00:18:39,536 Naprawdę? To dlaczego to zrobiła? 312 00:18:40,120 --> 00:18:42,247 Dlatego, że umieram, idioto. 313 00:18:46,752 --> 00:18:48,212 Co? 314 00:18:48,295 --> 00:18:49,922 Umieram. 315 00:18:52,299 --> 00:18:55,385 A moja córka jest na tyle młoda, by wierzyć… 316 00:18:58,305 --> 00:19:00,432 że wszystkie sprawy da się zamknąć. 317 00:19:06,188 --> 00:19:08,649 Cóż, da się. 318 00:19:11,860 --> 00:19:13,695 Ale nie w twoim przypadku. 319 00:19:17,574 --> 00:19:20,494 A swoją drogą kurczak był suchy. 320 00:19:21,662 --> 00:19:22,704 Carl. 321 00:19:25,165 --> 00:19:27,292 „Uważajcie na stobora”. 322 00:19:47,396 --> 00:19:48,564 Jedź! 323 00:19:49,648 --> 00:19:52,067 - Jedź! - Jadę. 324 00:19:52,150 --> 00:19:54,027 Chryste, stary. 325 00:19:58,657 --> 00:20:00,742 Dostałeś to, czego chciałeś? 326 00:20:02,953 --> 00:20:04,705 Przyprawiłeś mu rogi czy coś? 327 00:20:04,788 --> 00:20:05,914 Tak. 328 00:20:06,832 --> 00:20:08,834 Zwyciężyłem. 329 00:20:10,210 --> 00:20:12,462 Dobra. To chyba dobrze. 330 00:20:13,630 --> 00:20:16,216 Jestem bardziej zagubiona, niż kiedy zaczynaliśmy. 331 00:20:16,300 --> 00:20:18,844 Wskoczyłam i zdecydowanie zaszalałam. 332 00:20:18,927 --> 00:20:20,596 Ale niczego się nie nauczyłam. 333 00:20:20,679 --> 00:20:22,181 Uważaj. 334 00:20:23,140 --> 00:20:26,685 - Co? - Uważaj… na… sto… 335 00:20:28,187 --> 00:20:29,229 sto… 336 00:20:29,813 --> 00:20:33,108 Nie. C.W., nie! 337 00:20:33,192 --> 00:20:35,194 Byłam na „tak” przez cały dzień. 338 00:20:35,277 --> 00:20:37,654 Nie zgodzę się, żebyś rzygał w moim aucie! 339 00:20:37,738 --> 00:20:40,782 Boże, stary. Zgodziłam się na przywiezienie cię 340 00:20:40,866 --> 00:20:43,368 i na kurewsko dziwne przyprawianie rogów. 341 00:20:43,452 --> 00:20:46,788 Patrzyłam, jak nawalasz się do nieprzytomności. Mam dość. 342 00:20:49,291 --> 00:20:50,459 Stobor. 343 00:20:52,044 --> 00:20:53,045 Sto… 344 00:20:55,631 --> 00:20:56,632 C.W.? 345 00:20:59,092 --> 00:21:00,177 C.W.? 346 00:21:01,553 --> 00:21:03,055 - C.W. - Carl. 347 00:21:05,265 --> 00:21:06,558 Carl. 348 00:21:09,061 --> 00:21:10,354 Carl. 349 00:21:13,398 --> 00:21:15,108 Carl. 350 00:21:21,907 --> 00:21:22,991 W porządku? 351 00:21:23,784 --> 00:21:24,868 Anne? 352 00:21:24,952 --> 00:21:27,996 Nie. Jestem Ginny, jej córką. 353 00:21:29,456 --> 00:21:32,084 Mój Boże, wygląda pani dokładnie tak jak ona. 354 00:21:32,835 --> 00:21:34,127 Dziękuję, tak. 355 00:21:34,211 --> 00:21:37,506 Odziedziczyłam wygląd po matce i refluks po ojcu. 356 00:21:38,006 --> 00:21:40,217 Proszę to wypić. 357 00:21:41,176 --> 00:21:42,636 Jak ja tu wróciłem? 358 00:21:42,719 --> 00:21:45,097 Wnuczka tu pana przywiozła. 359 00:21:45,180 --> 00:21:48,183 Zemdlał pan w jej aucie i myślała, że pan umiera. 360 00:21:49,017 --> 00:21:50,102 Dam sobie radę. 361 00:21:56,108 --> 00:21:57,526 Może miała rację. 362 00:21:59,111 --> 00:22:02,072 Więc to jest słynny C.W. Longbottom. 363 00:22:03,365 --> 00:22:05,492 Jest pan inny, niż się spodziewałam. 364 00:22:06,076 --> 00:22:08,996 Jestem też inny, niż sam się spodziewałem. 365 00:22:09,079 --> 00:22:11,164 Matka na pewno opowiadała pani straszne rzeczy. 366 00:22:11,248 --> 00:22:13,584 Nie wspomniała o panu ani razu. 367 00:22:15,544 --> 00:22:19,423 Aż pewnego dnia wróciła do domu z tym. 368 00:22:21,758 --> 00:22:24,136 Kazała włożyć to do magnetowidu. 369 00:22:24,720 --> 00:22:27,598 Nie co dzień 70-letnia matka wraca do domu z grą wideo. 370 00:22:27,681 --> 00:22:30,601 Powiedziała, że napisał ją jej stary przyjaciel. 371 00:22:32,603 --> 00:22:36,356 Przechowywała ten symbol mojej porażki, żeby mnie upokorzyć. 372 00:22:36,440 --> 00:22:38,734 Co? Nie. 373 00:22:38,817 --> 00:22:41,028 Była dumna, że znalazł pan swoje miejsce. 374 00:22:41,695 --> 00:22:43,822 Mówiła, że przewidział pan nadejście gier wideo 375 00:22:43,906 --> 00:22:45,908 w latach siedemdziesiątych. 376 00:22:47,743 --> 00:22:50,287 To prawda. Tak. 377 00:22:50,370 --> 00:22:51,455 Pamiętała. 378 00:22:51,538 --> 00:22:54,791 Tak. Mówiła też, że wciągnął pan nosem kolejne trzy dekady. 379 00:22:56,043 --> 00:22:57,377 To też prawda. 380 00:22:59,129 --> 00:23:03,300 W każdym razie… Przepraszam, że pana tu zwabiłam. 381 00:23:06,303 --> 00:23:09,473 Naiwnie założyłam, że starsi mężczyźni, którzy mają tę samą profesję 382 00:23:09,556 --> 00:23:11,683 i te same dziwne zainteresowania, 383 00:23:11,767 --> 00:23:14,561 zdołają się pogodzić, zanim jeden z nich umrze. 384 00:23:16,188 --> 00:23:17,981 Widocznie trudno o przebaczenie, 385 00:23:18,065 --> 00:23:20,859 gdy jest się upartym osłem, który nie przyznaje się do błędu. 386 00:23:23,362 --> 00:23:25,113 Mówię o panu. 387 00:23:25,822 --> 00:23:27,407 Tak, zrozumiałem. 388 00:23:29,409 --> 00:23:30,410 Świetnie. 389 00:23:35,040 --> 00:23:36,708 Proszę nie zapomnieć o tym. 390 00:23:37,584 --> 00:23:39,711 Boże, rozdają je każdemu? 391 00:23:42,005 --> 00:23:43,549 Owszem. 392 00:23:46,093 --> 00:23:47,803 Ukradnę sobie jedno. 393 00:23:52,724 --> 00:23:54,017 Hej. 394 00:23:55,143 --> 00:23:57,229 „Uważajcie na stobora”. 395 00:24:01,400 --> 00:24:02,568 Nic. 396 00:24:15,247 --> 00:24:16,623 Żegnaj, staruszko. 397 00:24:42,983 --> 00:24:47,154 Peter, wczoraj wieczorem zachowałem się jak godny pożałowania głupiec. 398 00:24:48,071 --> 00:24:51,825 Powiedziałem niewybaczalne rzeczy. 399 00:24:56,079 --> 00:24:58,457 Nasrałeś też do mojego biurka. 400 00:24:59,333 --> 00:25:02,169 Tak. To też. 401 00:25:04,379 --> 00:25:06,840 Nie powiedziałeś niczego, co nie byłoby prawdą. 402 00:25:10,761 --> 00:25:12,012 Chciałbym po prostu… 403 00:25:14,389 --> 00:25:16,099 Potrzebuje świeżego powietrza. 404 00:25:16,183 --> 00:25:17,184 Ja… 405 00:25:19,102 --> 00:25:20,354 Mogę? 406 00:25:48,507 --> 00:25:49,716 O Boże. 407 00:25:52,761 --> 00:25:55,222 Założyła go w dniu, w którym się wprowadziliśmy. 408 00:25:59,601 --> 00:26:01,353 „Za rozkwitające nasiona”. 409 00:26:03,146 --> 00:26:04,231 W istocie. 410 00:26:05,315 --> 00:26:07,818 Chciałem mieszkać w mieście, ale… 411 00:26:08,735 --> 00:26:10,320 Zrobiłeś to dla niej. 412 00:26:11,238 --> 00:26:12,823 Jesteś lepszym człowiekiem ode mnie. 413 00:26:14,241 --> 00:26:15,325 Tak, dobrym człowiekiem… 414 00:26:17,160 --> 00:26:19,121 i miernym pisarzem. 415 00:26:20,747 --> 00:26:22,249 Cóż, tego nie wiem. 416 00:26:23,542 --> 00:26:27,963 Ilu pisarzy może poszczycić się ikosologią? 417 00:26:29,756 --> 00:26:30,757 W jaki sposób… 418 00:26:31,425 --> 00:26:32,634 Nieważne. 419 00:26:33,552 --> 00:26:37,014 To smutne, że świat nie dowie się, jak to się kończy. 420 00:26:37,097 --> 00:26:40,559 Kończy się trupem. Moim. 421 00:26:40,642 --> 00:26:46,023 Chodzi mi o Bjorna Hammerfalla i załogę Bellerofonta. 422 00:26:46,106 --> 00:26:48,275 Ostatnim razem 423 00:26:48,942 --> 00:26:53,447 weszli w hiperprzestrzeń w sektorze Andromedy. 424 00:26:53,530 --> 00:26:57,201 Czytałeś tom 19? 425 00:27:00,287 --> 00:27:02,206 Przeczytałem wszystkie. 426 00:27:03,248 --> 00:27:05,250 Niektóre po kilka razy. 427 00:27:05,834 --> 00:27:07,669 Zawsze byłem fanem. 428 00:27:09,838 --> 00:27:11,757 Byłem zazdrosny, owszem. 429 00:27:11,840 --> 00:27:13,509 Wściekły, z pewnością. 430 00:27:13,592 --> 00:27:15,219 Pijany – najczęściej. 431 00:27:17,804 --> 00:27:19,264 Ale zawsze byłem też fanem. 432 00:27:26,522 --> 00:27:27,523 Weź ją. 433 00:27:29,858 --> 00:27:31,777 Choć jedna osoba ją przeczyta. 434 00:27:34,571 --> 00:27:37,366 Wolałbym posłuchać, jak czyta ją sam autor. 435 00:27:39,326 --> 00:27:42,913 Jest dość długa. Do kiedy możesz zostać? 436 00:27:55,926 --> 00:27:57,135 Do końca. 437 00:28:13,360 --> 00:28:15,571 „Jedynym dźwiękiem, 438 00:28:16,697 --> 00:28:22,286 jaki rozlegał się w centrum dowodzenia krążownika Bellerofont, 439 00:28:23,745 --> 00:28:27,207 był cichy puls napędów podświetlnych. 440 00:28:28,041 --> 00:28:34,715 Załoga stała w milczeniu i patrzyła na szczątki Antygony V”. 441 00:28:34,798 --> 00:28:36,592 „Szczątki”? 442 00:28:36,675 --> 00:28:37,718 Co z Antygoną? 443 00:28:37,801 --> 00:28:41,680 „Hammerfall gwałtownie się obudził. To tylko sen. 444 00:28:44,600 --> 00:28:46,351 A może raczej koszmar. 445 00:28:51,231 --> 00:28:53,317 Może wizja przyszłości. 446 00:28:53,400 --> 00:28:56,570 Zdjął nogi z hamaka nieważkościowego, 447 00:28:56,653 --> 00:29:00,866 podszedł do paneli komunikacyjnych i przebił się na mostek”. 448 00:30:04,680 --> 00:30:06,682 Napisy: MARIA ZAWADZKA-STRĄCZEK