1
00:00:07,925 --> 00:00:12,137
I to jest Elysium.
2
00:00:13,597 --> 00:00:14,598
Co myślisz?
3
00:00:15,098 --> 00:00:16,139
Przepiękne.
4
00:00:16,140 --> 00:00:17,975
- Uczy pokory.
- Idealne.
5
00:00:17,976 --> 00:00:19,727
Wiedziałem, że ci się spodoba.
6
00:00:19,728 --> 00:00:22,439
Mogłabym je wykorzystać
do pozytywnych zmian społecznych.
7
00:00:23,023 --> 00:00:24,023
Publicznie.
8
00:00:24,024 --> 00:00:26,108
Podreperować wizerunek.
Zrobić coś dobrego dla świata.
9
00:00:26,109 --> 00:00:27,985
Brzmi jak coś dobrego dla ciebie.
10
00:00:27,986 --> 00:00:31,781
Możliwości monetyzacji są nieskończone.
11
00:00:31,782 --> 00:00:32,907
Nikt nas nie zatrzyma.
12
00:00:32,908 --> 00:00:36,285
Będziemy jak księża katoliccy
w podrasowanej furgonetce z lodami,
13
00:00:36,286 --> 00:00:38,579
w której można jeździć 320 km/h
i uciekać glinom.
14
00:00:38,580 --> 00:00:40,623
Tak bym nie powiedział. Nie mów tak.
15
00:00:40,624 --> 00:00:43,042
- Zgadzam się.
- Jeszcze niczego nie proponowałem.
16
00:00:43,043 --> 00:00:45,378
Jestem już najlepszą koderką
mojego pokolenia,
17
00:00:45,379 --> 00:00:46,754
a praca u boku Poppy
18
00:00:46,755 --> 00:00:49,550
pomoże mi stać się najlepszą koderką
wszystkich pokoleń.
19
00:00:50,175 --> 00:00:51,008
A to uczy pokory.
20
00:00:51,009 --> 00:00:53,761
To nie brzmi jak pokora. Słyszysz się?
21
00:00:53,762 --> 00:00:54,887
Poppy wraca, prawda?
22
00:00:54,888 --> 00:00:55,972
Tak, wraca.
23
00:00:55,973 --> 00:00:57,473
Przekonałem ją, żeby została.
24
00:00:57,474 --> 00:00:59,058
To jest skuteczne przywództwo.
25
00:00:59,059 --> 00:01:03,062
Wrobiłeś ciężarną w pozostanie w pracy
zamiast spędzania czasu z ojcem dziecka.
26
00:01:03,063 --> 00:01:05,314
- Chciała zostać.
- To nic nie zrobiłeś.
27
00:01:05,315 --> 00:01:06,482
Co to za sukces?
28
00:01:06,483 --> 00:01:08,943
Nie mam czasu omawiać z tobą szczegółów.
29
00:01:08,944 --> 00:01:12,113
Ważne, że Jacques i Jean-Luc
przylatują dziś z Montrealu,
30
00:01:12,114 --> 00:01:13,406
więc musisz pomóc mi ich oszołomić.
31
00:01:13,407 --> 00:01:14,782
- To mogę zrobić.
- Świetnie.
32
00:01:14,783 --> 00:01:16,075
Pogadaj z kreatywnymi
33
00:01:16,076 --> 00:01:17,535
i wyjaśnij,
dlaczego gracze będą zachwyceni.
34
00:01:17,536 --> 00:01:18,536
Zrobię to z pokorą.
35
00:01:18,537 --> 00:01:19,453
Aha.
36
00:01:19,454 --> 00:01:21,039
Rachel, obiecasz, że się nie odezwiesz?
37
00:01:23,876 --> 00:01:26,752
Właśnie tak. Świetnie.
Dobrze, że wszyscy są na pokładzie.
38
00:01:26,753 --> 00:01:27,963
Ja opuszczam tonący statek.
39
00:01:28,463 --> 00:01:31,507
Moim ostatecznym celem jest zostanie
asystentką Jacquesa i Jean-Luca.
40
00:01:31,508 --> 00:01:34,511
To moje największe pragnienie
i najmroczniejsze marzenie.
41
00:01:35,012 --> 00:01:37,972
Pochłonęło mi to noce i weekendy.
Przygotowuję grunt od miesięcy,
42
00:01:37,973 --> 00:01:40,350
a dziś zbiorę to, co posiałam.
43
00:01:42,019 --> 00:01:44,937
Pomogę ci w takim zakresie,
w jakim pomoże to mnie.
44
00:01:44,938 --> 00:01:48,233
Poza tym nie interesuje mnie,
czy przeżyjesz, czy zginiesz, Davidzie.
45
00:01:49,818 --> 00:01:50,693
Zgoda.
46
00:01:50,694 --> 00:01:52,069
Drużyna A znowu w akcji!
47
00:01:52,070 --> 00:01:54,281
- Co to jest Drużyna A?
- Miałaś nie mówić.
48
00:02:23,852 --> 00:02:25,311
Charakterystyczne pukanie.
49
00:02:25,312 --> 00:02:27,397
Charakterystyczny wygląd.
50
00:02:27,898 --> 00:02:29,899
- Masz taśmę we włosach?
- O co ci chodzi?
51
00:02:29,900 --> 00:02:31,359
- Wyjąć ci ją?
- Nie.
52
00:02:31,360 --> 00:02:33,069
- Okej.
- Myślałam, że odszedłeś.
53
00:02:33,070 --> 00:02:35,197
Nie miałeś grać w golfa
z Jackiem Nicholsonem.
54
00:02:36,198 --> 00:02:37,199
Jack Nicklaus.
55
00:02:37,950 --> 00:02:39,075
Jack Nicklaus to słynny golfista.
56
00:02:39,076 --> 00:02:40,493
Jack Nicholson to słynny aktor.
57
00:02:40,494 --> 00:02:42,161
Chętnie zagrałbym z obydwoma.
58
00:02:42,162 --> 00:02:43,621
Co ty tu robisz?
59
00:02:43,622 --> 00:02:46,416
Pytanie brzmi: co ty tu robisz?
60
00:02:46,959 --> 00:02:48,709
Nie powinnaś być w drodze do Holandii?
61
00:02:48,710 --> 00:02:50,878
Jedno z nas musi zostać
ze względu na Elysium.
62
00:02:50,879 --> 00:02:51,796
Nie.
63
00:02:51,797 --> 00:02:53,339
Możemy oboje odejść
64
00:02:53,340 --> 00:02:56,259
i to będzie dla wszystkich
najlepsze rozwiązanie.
65
00:02:56,260 --> 00:02:57,343
Nie dla Mythic Quest.
66
00:02:57,344 --> 00:03:00,304
Poradzą sobie.
A wręcz lepiej im będzie bez nas.
67
00:03:00,305 --> 00:03:02,390
A co z rozszerzeniem?
68
00:03:02,391 --> 00:03:04,684
Tym, w które włożyliśmy
całe serca i dusze.
69
00:03:04,685 --> 00:03:07,937
Nie możesz zostać w MQ, być nieszczęśliwa,
70
00:03:07,938 --> 00:03:10,022
zaharowywać się i mnie za to nienawidzić.
71
00:03:10,023 --> 00:03:13,234
A ja nie mogę zostać, bo sytuacja,
w której siedzę przy biurku,
72
00:03:13,235 --> 00:03:17,739
patrzę w lewo, a ciebie tam nie ma,
to moja wizja piekła.
73
00:03:18,574 --> 00:03:21,618
Bądźmy szczerzy:
nie powiedziałabyś tego samego?
74
00:03:26,415 --> 00:03:29,501
Dlaczego nie możesz się po prostu zmienić?
75
00:03:30,335 --> 00:03:32,253
Chociaż odrobinę.
76
00:03:32,254 --> 00:03:34,005
Wszyscy inni to robią.
77
00:03:34,006 --> 00:03:36,382
Każda normalna osoba potrafi to robić.
78
00:03:36,383 --> 00:03:37,508
Nie wiem!
79
00:03:37,509 --> 00:03:41,512
Nie spędzam w terapii tyle czasu,
ile reszta jebanych ludzi.
80
00:03:41,513 --> 00:03:43,307
Millenialsi! Wszystko skopaliście...
81
00:03:44,641 --> 00:03:48,060
Ciągle próbuję postąpić właściwie,
82
00:03:48,061 --> 00:03:51,272
a potem okazuje się, że to dokładne
przeciwieństwo tego, co właściwe.
83
00:03:51,273 --> 00:03:54,442
Nie wiem, czemu tego nie widzę,
a wszyscy inni widzą.
84
00:03:54,443 --> 00:03:55,611
O rany.
85
00:03:56,570 --> 00:03:59,907
Nareszcie coś, czego Ian Grimm nie widzi.
86
00:04:01,617 --> 00:04:02,534
Okej.
87
00:04:03,035 --> 00:04:05,412
Okej. To było całkiem zabawne.
88
00:04:06,330 --> 00:04:07,163
- Było?
- Tak.
89
00:04:07,164 --> 00:04:09,373
Wzięłaś motyw,
po który sięgałem w przeszłości
90
00:04:09,374 --> 00:04:13,127
i wykorzystałaś go przeciwko mnie
w napiętej sytuacji, żeby ją rozładować.
91
00:04:13,128 --> 00:04:15,379
Trochę mniej zabawne,
bo musiałem to tłumaczyć...
92
00:04:15,380 --> 00:04:17,215
- Jestem zabawna.
- Tego nie mówiłem.
93
00:04:17,216 --> 00:04:21,302
Powiedziałem, że zrobiłaś jedną
zabawną rzecz, to nie czyni cię zabawną.
94
00:04:21,303 --> 00:04:22,220
Ale to ważne.
95
00:04:22,221 --> 00:04:25,014
Zrobiłaś grę wideo, mieliśmy awanturę,
96
00:04:25,015 --> 00:04:28,226
a na samym końcu
powiedziałaś coś zabawnego.
97
00:04:28,227 --> 00:04:29,310
Pętla się zamyka.
98
00:04:29,311 --> 00:04:32,397
Co oznacza,
że nic tu już dla ciebie nie pozostało.
99
00:04:35,275 --> 00:04:36,275
A co z Elysium?
100
00:04:36,276 --> 00:04:37,485
- Pozwolimy mu umrzeć?
- Poppy.
101
00:04:37,486 --> 00:04:39,320
Mówiłeś, że to najlepsze, co stworzyliśmy.
102
00:04:39,321 --> 00:04:41,657
- Poppy!
- Nie możemy go zostawić...
103
00:04:42,991 --> 00:04:45,118
To tylko gra wideo.
104
00:04:46,954 --> 00:04:48,412
To tylko gra wideo.
105
00:04:48,413 --> 00:04:50,374
Mówimy o twoim życiu.
106
00:04:54,711 --> 00:04:57,047
Nie musisz dłużej być tą maszyną.
107
00:05:03,804 --> 00:05:06,389
- Cholera. Okej.
- Okej.
108
00:05:06,390 --> 00:05:08,182
Czemu wcześniej
nie byłeś taki przekonujący?
109
00:05:08,183 --> 00:05:10,142
Teraz muszę... znów to wszystko pakować.
110
00:05:10,143 --> 00:05:11,853
Nie musisz niczego pakować.
David się tym zajmie.
111
00:05:11,854 --> 00:05:13,312
Weź najważniejsze rzeczy i chodź.
112
00:05:13,313 --> 00:05:14,898
- Najważniejsze. Okej.
- Tak.
113
00:05:16,483 --> 00:05:18,192
- Cholera, stary!
- O Boże!
114
00:05:18,193 --> 00:05:21,404
Okej, zacznijmy
od szczoteczki do zębów i płynu do ust,
115
00:05:21,405 --> 00:05:22,614
a dalej zobaczymy.
116
00:05:23,282 --> 00:05:24,533
Jezu.
117
00:05:27,369 --> 00:05:29,871
Ochrona zadzwoni,
kiedy Jacques i Jean-Luc się pojawią.
118
00:05:29,872 --> 00:05:30,789
Drużyna A gotowa?
119
00:05:32,291 --> 00:05:33,292
Zaczynamy.
120
00:05:33,917 --> 00:05:34,918
Halo?
121
00:05:35,502 --> 00:05:36,545
Są tutaj. Tak.
122
00:05:37,254 --> 00:05:38,297
Przepraszam, kto?
123
00:05:40,507 --> 00:05:41,925
Dobrze. Dziękuję.
124
00:05:42,968 --> 00:05:44,094
To Jacques i Jean-Luc?
125
00:05:44,678 --> 00:05:46,430
Nie. To ktoś o imieniu Jean-Georges.
126
00:05:48,724 --> 00:05:50,516
Co? Kto to jest? Ich szef?
127
00:05:50,517 --> 00:05:53,769
Nie. Ktoś dużo potężniejszy. Ich asystent.
128
00:05:53,770 --> 00:05:54,687
Czekaj... Co?
129
00:05:54,688 --> 00:05:56,856
Nie zależało im na tyle,
żeby przyjechać osobiście?
130
00:05:56,857 --> 00:05:58,399
To nie jest zaskakujące.
131
00:05:58,400 --> 00:06:00,359
Jacques i Jean-Luc ledwo rozmawiają
od czasu romansu.
132
00:06:00,360 --> 00:06:01,527
Mieli romans?
133
00:06:01,528 --> 00:06:03,989
Nie. Jacques przespał się
z żoną Jean-Luca.
134
00:06:04,698 --> 00:06:06,074
Albo na odwrót.
135
00:06:06,909 --> 00:06:08,868
Trudno nadążyć. Z braćmi bywa chaotycznie.
136
00:06:08,869 --> 00:06:09,827
Oni są braćmi?
137
00:06:09,828 --> 00:06:10,828
Przyrodnimi.
138
00:06:10,829 --> 00:06:13,581
Jean-Georges jest ich łącznikiem.
Robią wszystko, co im każe.
139
00:06:13,582 --> 00:06:14,832
Mają do niego pełne zaufanie.
140
00:06:14,833 --> 00:06:16,751
Jak przekonamy go do rozszerzenia?
141
00:06:16,752 --> 00:06:18,086
Ja poprowadzę. Przesuń się.
142
00:06:18,670 --> 00:06:19,713
Okej.
143
00:06:20,422 --> 00:06:22,548
Przez ostatnie pół roku
przyjaźniłam się z nim,
144
00:06:22,549 --> 00:06:24,675
- żeby... przejąć jego posadę.
- Przejąć jego posadę.
145
00:06:24,676 --> 00:06:27,929
Wykorzystam tę nową przyjaźń
na naszą korzyść i zdobędę jego zaufanie,
146
00:06:27,930 --> 00:06:30,265
żeby wbić nóż jeszcze głębiej.
147
00:06:30,849 --> 00:06:32,642
I przekonać go do rozszerzenia?
148
00:06:32,643 --> 00:06:33,935
Hę?
149
00:06:33,936 --> 00:06:35,187
Tak. Jasne.
150
00:06:36,271 --> 00:06:37,313
Jest.
151
00:06:37,314 --> 00:06:38,857
Bonjour!
152
00:06:39,441 --> 00:06:42,109
Nie. Teraz nie dam rady.
153
00:06:42,110 --> 00:06:45,572
Całą noc łoiłam merlota i K-dramy,
nie mam na to nastroju.
154
00:06:46,865 --> 00:06:47,991
Carol.
155
00:06:49,201 --> 00:06:50,327
Słuchaj...
156
00:06:51,411 --> 00:06:54,580
Wiem, co robisz. Maczasz swoje pióro
w firmowym atramencie.
157
00:06:54,581 --> 00:06:56,208
A konkretnie w atramencie testerów.
158
00:06:58,418 --> 00:07:00,920
Nie mam pojęcia, o czym mówisz.
159
00:07:00,921 --> 00:07:01,838
Serio?
160
00:07:01,839 --> 00:07:05,174
No cóż, powiedzmy, że się niepokoję
161
00:07:05,175 --> 00:07:07,093
i uważam, że powinnaś z kimś porozmawiać.
162
00:07:07,094 --> 00:07:08,719
Nie ze mną. Z profesjonalistą.
163
00:07:08,720 --> 00:07:11,515
Może ty bądź profesjonalny
i pilnuj swoich spraw?
164
00:07:12,474 --> 00:07:14,350
Krzyczy o moim życiu miłosnym.
165
00:07:14,351 --> 00:07:17,353
Wolałabym siedzieć w domu i oglądać
Niezwykłą prawniczkę Woo.
166
00:07:17,354 --> 00:07:19,188
Nikt jej nie rozumie. Tak jak mnie.
167
00:07:19,189 --> 00:07:20,357
Nie krzyczałem.
168
00:07:22,484 --> 00:07:23,317
Bonjour.
169
00:07:23,318 --> 00:07:24,527
Jean-Georges.
170
00:07:24,528 --> 00:07:25,696
Josephine.
171
00:07:27,239 --> 00:07:28,948
- Nareszcie spotykamy się osobiście.
- Nareszcie.
172
00:07:28,949 --> 00:07:30,742
To tutaj, zapraszam.
173
00:07:35,956 --> 00:07:38,457
Uważasz to za ważną rzecz?
174
00:07:38,458 --> 00:07:39,375
Lampę?
175
00:07:39,376 --> 00:07:40,878
To moje nowe dzieło sztuki.
176
00:07:42,963 --> 00:07:45,298
- Och, ekstra.
- Prawda?
177
00:07:45,299 --> 00:07:46,383
Co oznacza?
178
00:07:47,009 --> 00:07:47,843
Zgadnij?
179
00:07:49,219 --> 00:07:52,513
Jest pusta i delikatna.
180
00:07:52,514 --> 00:07:55,559
Jest piękna, jak...
jak jakaś piękna skorupa.
181
00:07:57,603 --> 00:07:58,978
Może jest jak...
182
00:07:58,979 --> 00:08:01,648
słodka bańka,
która może w każdej chwili pęknąć.
183
00:08:04,651 --> 00:08:06,820
To... Nie do tego zmierzałam.
184
00:08:08,864 --> 00:08:09,907
Chyba?
185
00:08:10,824 --> 00:08:13,827
Cholera, nie słuchaj mnie.
Beznadziejnie interpretuję sztukę.
186
00:08:15,120 --> 00:08:16,787
Ale nie dopuszczaj do niej dziecka,
187
00:08:16,788 --> 00:08:18,123
bo rozwali ją w drobny mak.
188
00:08:21,835 --> 00:08:22,961
Czy ty... Wszystko okej?
189
00:08:23,921 --> 00:08:25,755
- Zaczęłaś rodzić?
- Nie, nie rodzę...
190
00:08:25,756 --> 00:08:27,256
- Nie.
- Dopiero umyłem auto.
191
00:08:27,257 --> 00:08:28,341
Nie krzycz!
192
00:08:28,342 --> 00:08:30,593
- Nie rodzę!
- Jeśli będę musiał odebrać poród,
193
00:08:30,594 --> 00:08:32,678
- dam radę.
- Ian. Nie odbierzesz porodu.
194
00:08:32,679 --> 00:08:37,307
Mam po prostu atak paniki,
bo to kompletne szaleństwo. Prawda?
195
00:08:37,308 --> 00:08:41,897
Przeprowadzka do kraju,
w którym nigdy nie byłam...
196
00:08:42,523 --> 00:08:44,482
W trzecim trymestrze.
197
00:08:44,483 --> 00:08:47,235
Żeby być z chłopakiem,
co do którego, jeśli mam być szczera,
198
00:08:47,236 --> 00:08:49,946
nawet nie mam pewności,
czy chce tego dziecka.
199
00:08:49,947 --> 00:08:53,242
To przepis na katastrofę, prawda?
200
00:08:54,159 --> 00:08:56,619
To świetny facet, Poppy.
201
00:08:56,620 --> 00:08:58,704
I pasujecie do siebie.
202
00:08:58,705 --> 00:09:00,206
- Sam widziałem.
- Tak.
203
00:09:00,207 --> 00:09:02,375
Owszem, dogadujemy się,
204
00:09:02,376 --> 00:09:05,629
ale łatwo jest mieć udany związek,
kiedy wszystko opiera się na...
205
00:09:07,756 --> 00:09:08,841
Na czym?
206
00:09:09,424 --> 00:09:11,634
- Na seksie.
- To nie jest seks.
207
00:09:11,635 --> 00:09:13,761
- To jest seks.
- Jak zaszłaś tak w ciążę?
208
00:09:13,762 --> 00:09:16,264
Nie wiem, jak inaczej pokazać...
209
00:09:16,265 --> 00:09:18,099
- Który jest Storm? A która ty?
- ...bo oboje...
210
00:09:18,100 --> 00:09:22,520
Mówię tylko, że owszem,
z zewnątrz ładnie to wygląda, ale...
211
00:09:22,521 --> 00:09:26,066
Co jeśli tam dotrę i bańka pęknie?
212
00:09:27,776 --> 00:09:29,277
No tak.
213
00:09:29,278 --> 00:09:31,029
To się może zdarzyć,
214
00:09:32,239 --> 00:09:33,531
ale musisz zaryzykować.
215
00:09:33,532 --> 00:09:35,366
No bo... jaka jest alternatywa?
216
00:09:35,367 --> 00:09:41,789
Zostajesz tutaj i próbujesz naprawić coś,
czego nie da się naprawić,
217
00:09:41,790 --> 00:09:43,125
i sama o tym wiesz?
218
00:09:47,504 --> 00:09:50,007
Myślę, że masz z nim szansę i...
219
00:09:51,633 --> 00:09:52,968
Zawsze powtarzam,
220
00:09:53,594 --> 00:09:57,013
że jeśli istnieje choć iskierka nadziei,
221
00:09:57,014 --> 00:09:59,307
że może ci się udać z kimś,
kogo naprawdę kochasz,
222
00:09:59,308 --> 00:10:01,727
to musisz chwytać tę szansę obiema rękami.
223
00:10:05,355 --> 00:10:07,565
Nigdy tego nie mówiłeś.
224
00:10:07,566 --> 00:10:08,691
W kółko to powtarzam.
225
00:10:08,692 --> 00:10:11,360
- Ciągle...
- Ciągle wypowiadasz słowo „iskierka”?
226
00:10:11,361 --> 00:10:14,655
- Tak. Mówię to bez przerwy.
- Nigdy nie słyszałam, żebyś to mówił.
227
00:10:14,656 --> 00:10:16,033
Użyj tego słowa w zdaniu.
228
00:10:16,783 --> 00:10:18,327
Innym niż to poprzednie.
229
00:10:18,952 --> 00:10:22,955
Jest iskierka szansy, że puściłaś bąka
230
00:10:22,956 --> 00:10:24,874
- ze 20 minut temu...
- Więcej niż iskierka.
231
00:10:24,875 --> 00:10:26,293
Wiedziałem!
232
00:10:34,760 --> 00:10:37,678
Oto Elysium, nasze najbardziej
ekscytujące rozszerzenie.
233
00:10:37,679 --> 00:10:40,515
Pan Brittlesbee
stworzył nie mniej ekscytujący zespół.
234
00:10:40,516 --> 00:10:41,432
Tak.
235
00:10:41,433 --> 00:10:45,228
Mamy genialną Poppy Li,
odtąd naszą jedyną dyrektorkę kreatywną.
236
00:10:45,229 --> 00:10:48,731
Mamy króla monetyzacji, Brada.
Na imię mu Brad, na nazwisko Hajs.
237
00:10:48,732 --> 00:10:49,732
Nie rób tego.
238
00:10:49,733 --> 00:10:50,942
Jego wspólniczka w zbrodni, Rachel.
239
00:10:50,943 --> 00:10:53,903
Nie jestem przestępczynią.
Jestem dobrą osobą.
240
00:10:53,904 --> 00:10:57,490
I jej partnerka w życiu
oraz mistrzyni kodowania, Dana.
241
00:10:57,491 --> 00:10:58,742
Dana na chacie!
242
00:11:00,035 --> 00:11:02,036
Przepraszam.
David zaraził mnie swoją energią.
243
00:11:02,037 --> 00:11:03,956
Miło mi państwa poznać.
244
00:11:05,624 --> 00:11:07,583
Czy oni mówią po francusku?
245
00:11:07,584 --> 00:11:09,461
Ledwo mówią po angielsku.
246
00:11:12,631 --> 00:11:15,509
Ten człowiek jest szczwanym lisem.
247
00:11:16,260 --> 00:11:17,719
Ten jest łajdakiem.
248
00:11:18,428 --> 00:11:20,013
Ta jest dzieckiem.
249
00:11:20,764 --> 00:11:24,101
A ta ma wredny wyraz twarzy.
250
00:11:25,269 --> 00:11:28,938
A do tego musiałem wcześniej iść schodami,
251
00:11:28,939 --> 00:11:31,441
bo kobieta w windzie
cuchnęła tanim alkoholem.
252
00:11:33,068 --> 00:11:35,903
To wszystko byłoby zabawne
w sztuce Moliera,
253
00:11:35,904 --> 00:11:37,655
ale interesy to interesy.
254
00:11:37,656 --> 00:11:39,073
Montreal jest zaniepokojony.
255
00:11:39,074 --> 00:11:40,617
Trzeba dokonać zmian.
256
00:11:42,619 --> 00:11:45,247
Możemy sobie wzajemnie pomóc.
W końcu jesteśmy przyjaciółmi.
257
00:11:45,998 --> 00:11:50,627
Przyjaciele nie próbują
ukraść sobie posady, prawda?
258
00:11:52,963 --> 00:11:54,922
Nie zgrywaj idiotki, Josephine.
259
00:11:54,923 --> 00:11:57,466
Tę rolę odgrywa już facet z wąsami.
260
00:11:57,467 --> 00:11:59,845
- Słucham?
- Skomplementował twoje wąsy.
261
00:12:00,429 --> 00:12:01,430
Merci serdecznie.
262
00:12:02,014 --> 00:12:04,057
Los tych ludzi jest w moich rękach.
263
00:12:05,517 --> 00:12:06,935
Twój też.
264
00:12:19,114 --> 00:12:20,198
Puk, puk.
265
00:12:20,199 --> 00:12:22,366
- Hej, Carol.
- Nie. Wynocha.
266
00:12:22,367 --> 00:12:25,203
Nie możecie się tu kłócić i robić scen.
267
00:12:25,204 --> 00:12:27,413
Cokolwiek się stało, to już koniec.
268
00:12:27,414 --> 00:12:28,706
Carol, proszę.
269
00:12:28,707 --> 00:12:30,666
Nie mamy już do siebie żalu.
270
00:12:30,667 --> 00:12:32,001
Zakopaliśmy topór wojenny.
271
00:12:32,002 --> 00:12:34,253
Uznaliśmy,
że nasza przyjaźń jest zbyt ważna.
272
00:12:34,254 --> 00:12:37,758
Chcieliśmy cię tylko przeprosić
za to całe zamieszanie.
273
00:12:38,675 --> 00:12:40,176
Bardzo przepraszamy
274
00:12:40,177 --> 00:12:42,763
i nie będziemy ci więcej
wchodzili w drogę.
275
00:12:44,556 --> 00:12:45,557
Żegnaj.
276
00:12:46,475 --> 00:12:47,809
- Na zawsze.
- Tak.
277
00:12:51,355 --> 00:12:52,231
Zaczekajcie.
278
00:12:55,317 --> 00:13:01,156
To nie musi być sytuacja „albo-albo”.
279
00:13:05,077 --> 00:13:06,703
Chodzi mi o to,
280
00:13:07,829 --> 00:13:11,834
że Carol wystarczy dla wszystkich.
281
00:13:19,550 --> 00:13:20,551
Okej.
282
00:13:21,844 --> 00:13:22,760
Okej.
283
00:13:22,761 --> 00:13:23,886
Nie.
284
00:13:23,887 --> 00:13:25,721
- Przestańcie.
- Przepraszam.
285
00:13:25,722 --> 00:13:26,974
- Ty...
- Myślałem...
286
00:13:44,700 --> 00:13:45,701
O rany.
287
00:13:49,788 --> 00:13:51,456
Nie powiem, że nigdy o tym nie myślałem.
288
00:13:52,124 --> 00:13:52,958
Tak.
289
00:13:54,334 --> 00:13:55,502
Ja też.
290
00:14:12,352 --> 00:14:13,604
To był tylko sen.
291
00:14:19,067 --> 00:14:20,527
Carol potrzebuje terapii.
292
00:14:25,407 --> 00:14:27,367
A zatem podjąłem decyzję.
293
00:14:31,455 --> 00:14:33,247
Powinienem już ruszać.
294
00:14:33,248 --> 00:14:34,665
Droga przyjaciółko.
295
00:14:34,666 --> 00:14:37,877
- Gnida!
- Spróbuj nie płakać, Jo.
296
00:14:37,878 --> 00:14:42,257
Twoja sytuacja
jest już wystarczająco żałosna.
297
00:14:45,052 --> 00:14:46,303
Au revoir.
298
00:14:47,304 --> 00:14:48,679
- Au revoir.
- Bonjour.
299
00:14:48,680 --> 00:14:50,390
Rozpoczyna się nowa era.
300
00:14:55,646 --> 00:14:57,146
Nowa era? Tak źle? To źle brzmi.
301
00:14:57,147 --> 00:14:59,357
To było dziwne. Wykończy rozszerzenie?
302
00:14:59,358 --> 00:15:00,691
Nie, był nim zachwycony.
303
00:15:00,692 --> 00:15:01,692
Zamknie całą grę?
304
00:15:01,693 --> 00:15:03,694
Nie, wierzy w jej perspektywiczność.
305
00:15:03,695 --> 00:15:05,196
Więc jest w pełni przekonany?
306
00:15:05,197 --> 00:15:06,447
Nie.
307
00:15:06,448 --> 00:15:07,907
Montreal
nie jest zadowolony z kierownictwa.
308
00:15:07,908 --> 00:15:10,827
Kurwa. Wiedziałem.
309
00:15:14,206 --> 00:15:15,457
Podjąłem trochę złych decyzji.
310
00:15:15,999 --> 00:15:19,710
Nie będę kłamał.
Chyba nie jestem w tym dobry.
311
00:15:19,711 --> 00:15:20,628
Nie zwalniają cię.
312
00:15:20,629 --> 00:15:22,548
Chcą sprowadzić kogoś,
kto będzie ci pomagał.
313
00:15:23,632 --> 00:15:24,925
Tak! Wracam do gry.
314
00:15:25,551 --> 00:15:26,425
Okej. Świetnie.
315
00:15:26,426 --> 00:15:27,677
Pomagajcie mi.
316
00:15:27,678 --> 00:15:28,886
Francuskojęzyczny Kanadyjczyk?
317
00:15:28,887 --> 00:15:31,848
Muszę wiedzieć, czy mam
ściągać Duolingo, uczyć się francuskiego...
318
00:15:31,849 --> 00:15:32,933
To ja.
319
00:15:34,643 --> 00:15:35,644
Zostałam zdegradowana.
320
00:15:36,770 --> 00:15:37,770
Czyli zostałaś moją asystentką?
321
00:15:37,771 --> 00:15:38,856
Okej.
322
00:15:39,648 --> 00:15:41,524
Szczerze? Nie jestem zachwycony.
323
00:15:41,525 --> 00:15:42,609
Ale dam radę.
324
00:15:43,485 --> 00:15:45,027
Wykorzystam to jako szansę do edukacji,
325
00:15:45,028 --> 00:15:46,237
bo musisz się wiele nauczyć.
326
00:15:46,238 --> 00:15:48,615
Nie mam być twoją asystentką,
tylko szefową Playpena.
327
00:15:50,325 --> 00:15:52,159
Nie nadążam. Ktoś coś z tego rozumie?
328
00:15:52,160 --> 00:15:53,245
No...
329
00:15:54,663 --> 00:15:55,497
Okej. Czekaj.
330
00:15:55,998 --> 00:15:57,541
Jesteś teraz szefową Playpena?
331
00:15:58,667 --> 00:16:01,335
Jo, przecież to wielki awans.
332
00:16:01,336 --> 00:16:03,880
Tak! Czemu się smucisz?
333
00:16:03,881 --> 00:16:06,132
Moim powołaniem jest bycie asystentką.
334
00:16:06,133 --> 00:16:07,216
Wspomaganie, wspieranie,
335
00:16:07,217 --> 00:16:09,761
bycie ludzkim rusztowaniem
podtrzymującym tych potężnych.
336
00:16:11,638 --> 00:16:13,014
Teraz, na stanowisku kierowniczym,
337
00:16:13,015 --> 00:16:15,558
nie będę mogła asystować
Jacquesowi i Jean-Lucowi.
338
00:16:15,559 --> 00:16:17,935
- Nadal jestem zagubiony.
- Jesteście sobie równi.
339
00:16:17,936 --> 00:16:20,521
- Równi?
- Na piśmie, tak.
340
00:16:20,522 --> 00:16:22,481
Ale w związku z popularnością Playpena
341
00:16:22,482 --> 00:16:25,401
w praktyce to ja mam większą władzę.
342
00:16:25,402 --> 00:16:26,736
Czyli jest twoją szefową.
343
00:16:26,737 --> 00:16:28,572
Nie musisz mnie dobijać!
344
00:16:32,284 --> 00:16:33,117
- Ja...
- Rozumiesz?
345
00:16:33,118 --> 00:16:34,161
Nie.
346
00:16:48,926 --> 00:16:50,760
Spóźniasz się.
347
00:16:50,761 --> 00:16:54,138
Zatrzymałeś się na przekąskę, grubasku?
348
00:16:54,139 --> 00:16:55,390
Nie dołączę do ciebie.
349
00:16:56,350 --> 00:16:57,683
Szkoda.
350
00:16:57,684 --> 00:17:00,353
Będziesz musiał mi to wynagrodzić w Rio.
351
00:17:00,354 --> 00:17:02,188
Nago, oczywiście.
352
00:17:02,189 --> 00:17:04,774
W ogóle nie dołączę.
353
00:17:04,775 --> 00:17:08,403
Zmieniłem zdanie.
Moje serce mówi coś innego.
354
00:17:09,780 --> 00:17:10,988
Od kiedy ty masz serce?
355
00:17:10,989 --> 00:17:14,116
Pojawiła się pewna lukratywna okazja.
356
00:17:14,117 --> 00:17:16,868
Coś dużo bardziej obiecującego
niż zwykły rozbój i grabież.
357
00:17:16,869 --> 00:17:19,789
Coś bardziej oryginalnego, bardziej...
358
00:17:19,790 --> 00:17:21,083
Kreatywnego?
359
00:17:22,542 --> 00:17:24,335
Z wiekiem stałaś się okrutna.
360
00:17:24,336 --> 00:17:26,630
I taką mnie zapamiętaj.
361
00:17:27,714 --> 00:17:29,174
Ja też mam coś dla ciebie.
362
00:17:56,493 --> 00:17:57,744
Daj mi dane.
363
00:17:58,412 --> 00:18:00,372
- Jakie dane?
- Dowolne dane, Jason!
364
00:18:06,211 --> 00:18:07,212
Tak lepiej.
365
00:18:14,136 --> 00:18:15,596
Pamiętasz ostatni raz tutaj?
366
00:18:17,139 --> 00:18:19,516
Odebrałem cię, kiedy zaczynałaś w MQ.
367
00:18:20,142 --> 00:18:21,434
Och, tak.
368
00:18:21,435 --> 00:18:23,103
To było piętnaście lat temu.
369
00:18:23,604 --> 00:18:26,190
To było piętnaście stylów zarostu temu.
370
00:18:28,275 --> 00:18:29,651
Druga zabawna rzecz, jaką powiedziałaś.
371
00:18:30,485 --> 00:18:31,777
Czemu na koniec jesteś dowcipna?
372
00:18:31,778 --> 00:18:34,448
Nie jestem. Po prostu już za mną tęsknisz.
373
00:18:40,495 --> 00:18:43,624
Cóż... Lepiej już pójdę.
374
00:18:44,208 --> 00:18:45,209
Tak.
375
00:18:47,878 --> 00:18:49,087
Mogę cię przytulić?
376
00:19:18,200 --> 00:19:19,409
Żegnaj, Ian.
377
00:19:24,373 --> 00:19:25,374
Żegnaj, Pop.
378
00:20:07,749 --> 00:20:09,042
Cholera.
379
00:20:09,585 --> 00:20:11,587
- Co ty tutaj robisz?
- Chryste!
380
00:20:13,046 --> 00:20:14,463
Co... Co ty tutaj robisz?
381
00:20:14,464 --> 00:20:15,716
Najpierw ty mi odpowiedz.
382
00:20:16,800 --> 00:20:19,844
Po prostu pakuję rzeczy, żeby móc odejść.
383
00:20:19,845 --> 00:20:20,929
Kłamstwo.
384
00:20:21,930 --> 00:20:23,056
Ty się nie pakujesz.
385
00:20:24,099 --> 00:20:25,558
Próbowałeś pracować, prawda?
386
00:20:25,559 --> 00:20:27,936
- Nie. Nie pracowałem.
- Czyżby?
387
00:20:28,729 --> 00:20:30,771
Właśnie dostałam alert z Version Control,
388
00:20:30,772 --> 00:20:33,065
że ktoś próbuje zalogować się
do twoich komputerów,
389
00:20:33,066 --> 00:20:34,734
tyle że nie zna hasła.
390
00:20:34,735 --> 00:20:36,320
Stąd wiedziałam, że to ty.
391
00:20:37,279 --> 00:20:38,529
Nie znoszę Version Control.
392
00:20:38,530 --> 00:20:40,531
Okej, może pracowałem. Wielkie mi rzeczy.
393
00:20:40,532 --> 00:20:43,035
Owszem.
394
00:20:44,411 --> 00:20:47,289
To po prostu cholerny cud.
395
00:20:48,290 --> 00:20:49,290
Dodatkowe pytanie.
396
00:20:49,291 --> 00:20:53,044
Co zamierzałeś robić po tym,
jak już udałoby ci się zalogować?
397
00:20:53,045 --> 00:20:56,589
Jak planowałeś „pracować”?
398
00:20:56,590 --> 00:20:58,591
Zamierzałem wstukać coś na klawiaturze.
399
00:20:58,592 --> 00:20:59,842
- Coś wstukać?
- Tak.
400
00:20:59,843 --> 00:21:01,969
Coś wstukać i coś wymyślić.
401
00:21:01,970 --> 00:21:03,763
Dlaczego nie wsiadłaś do samolotu?
402
00:21:03,764 --> 00:21:06,807
Och, wsiadłam do samolotu. Wsiadłam.
403
00:21:06,808 --> 00:21:11,354
Samolot był w powietrzu,
kiedy dostałam alert z Version Control.
404
00:21:11,355 --> 00:21:15,483
Więc musiałam udawać, że rodzę,
żeby zawrócili tego skurwiela.
405
00:21:15,484 --> 00:21:17,443
A kiedy wylądowaliśmy i wezwali karetkę,
406
00:21:17,444 --> 00:21:19,612
wołałam: „Nie wiem, po prostu przestało.
407
00:21:19,613 --> 00:21:21,447
Chyba wróciło na górę”.
408
00:21:21,448 --> 00:21:24,742
Zaczęłam rzucać gazą,
żeby ich czymś zająć i uciekłam.
409
00:21:24,743 --> 00:21:27,203
Na pewno trafiłam na jakąś listę.
410
00:21:27,204 --> 00:21:29,539
Powiedziałaś im,
że twój płód wrócił do środka?
411
00:21:29,540 --> 00:21:31,582
- Tak.
- Trafiłaś na wszystkie listy.
412
00:21:31,583 --> 00:21:32,917
Nie zmieniaj tematu.
413
00:21:32,918 --> 00:21:35,002
Mówiłeś, że to twoja wizja piekła.
414
00:21:35,003 --> 00:21:36,255
Bo tak jest!
415
00:21:39,758 --> 00:21:40,884
Tak jest.
416
00:21:42,594 --> 00:21:43,762
To dlaczego tu jesteś?
417
00:21:45,264 --> 00:21:46,806
- Czy to istotne?
- Dla mnie tak.
418
00:21:46,807 --> 00:21:47,891
Dlaczego tu jesteś?
419
00:21:54,815 --> 00:21:59,236
To rozszerzenie to jedyna rzecz,
jaka mi po tobie pozostała.
420
00:22:02,489 --> 00:22:04,992
I nie potrafiłem się z nim pożegnać.
421
00:22:07,870 --> 00:22:09,705
Myślałam, że to tylko gra wideo.
422
00:22:13,750 --> 00:22:15,252
Tak, cóż...
423
00:22:18,922 --> 00:22:19,923
Nie tylko.
424
00:22:23,719 --> 00:22:26,679
Dlaczego nie mówiłeś, że wracasz?
425
00:22:26,680 --> 00:22:29,223
Próbowałem dać ci to, czego chcesz.
426
00:22:29,224 --> 00:22:31,602
Sama mi powiedziałaś, dokładnie tam,
427
00:22:32,561 --> 00:22:36,063
że chcesz, by dzieliła nas
tak duża odległość, jak to tylko możliwe.
428
00:22:36,064 --> 00:22:38,609
I właśnie to próbowałem ci dać.
429
00:22:41,278 --> 00:22:44,865
I wiedziałeś, że gdybyś mi powiedział,
nie wsiadłabym do samolotu.
430
00:22:46,575 --> 00:22:48,493
Więc zachowałeś to dla siebie.
431
00:22:59,213 --> 00:23:01,423
Wreszcie postąpiłeś właściwie.
432
00:23:05,260 --> 00:23:07,304
I niczego za to nie oczekiwałeś.
433
00:23:11,725 --> 00:23:15,145
Poppy, dlaczego wróciłaś?
434
00:23:19,274 --> 00:23:21,235
Bo tak, jak zawsze mówisz,
435
00:23:22,945 --> 00:23:24,821
jeśli istnieje choćby iskierka nadziei,
436
00:23:25,864 --> 00:23:28,742
że może ci się udać z kimś,
kogo naprawdę kochasz...
437
00:23:31,495 --> 00:23:33,330
To musisz chwytać szansę obiema rękami.
438
00:23:41,922 --> 00:23:43,382
Totalnie tak mówię.
439
00:23:45,759 --> 00:23:46,926
Nie ściskaj mnie tak.
440
00:23:46,927 --> 00:23:48,846
- Zsikam się.
- Wybacz.
441
00:25:26,610 --> 00:25:28,612
NAPISY: MARIA ZAWADZKA-STRĄCZEK