1 00:00:07,445 --> 00:00:11,574 NETFLIX — SERIAL ORYGINALNY 2 00:00:17,413 --> 00:00:19,999 W poprzednich odcinkach... 3 00:00:30,176 --> 00:00:32,428 Generał Amaya donosi, 4 00:00:32,511 --> 00:00:35,222 że elfy gromadzą siły przy Wyrwie. 5 00:00:35,848 --> 00:00:37,975 Musimy być gotowi do walki. 6 00:00:38,809 --> 00:00:40,144 Uwielbiam to. 7 00:00:40,227 --> 00:00:42,063 Tę całą naukę o magii. 8 00:00:42,980 --> 00:00:46,650 Ale chciałbym, żebyś nauczyła mnie praktyki. 9 00:00:46,734 --> 00:00:51,781 Wszystkie stworzenia Xadii rodzą się połączone ze źródłem. 10 00:00:52,156 --> 00:00:54,283 Mają w sobie magię. 11 00:00:54,450 --> 00:00:57,078 Nazywamy ją Sekretem. 12 00:00:57,661 --> 00:01:00,748 Nauka magii nie jest ci pisana. 13 00:01:01,165 --> 00:01:03,542 Nie możesz czarować, 14 00:01:03,626 --> 00:01:07,046 bo nie urodziłeś się połączony ze źródłem. 15 00:01:07,254 --> 00:01:08,756 Nauczę się magii. 16 00:01:09,632 --> 00:01:10,800 Jest mi pisana. 17 00:01:42,164 --> 00:01:47,044 KSIĘGA DRUGA: NIEBO ROZDZIAŁ 4: MORSKA PODRÓŻ 18 00:02:01,142 --> 00:02:02,268 Co robisz? 19 00:02:02,685 --> 00:02:05,396 Medytuję nad znaczeniem nieba. 20 00:02:05,813 --> 00:02:08,899 Nie wymyśliłabym nudniejszej odpowiedzi. 21 00:02:08,983 --> 00:02:14,363 Próbuję połączyć się z Sekretem. Żeby móc używać magii nieba. 22 00:02:14,697 --> 00:02:19,368 Lujanne mówiła, że z tym sekretnym czymś trzeba się urodzić. 23 00:02:19,451 --> 00:02:22,496 Mówiła, że połączenie jest konieczne, 24 00:02:22,580 --> 00:02:25,916 a magiczne stworzenia się z nim rodzą. 25 00:02:26,000 --> 00:02:28,502 Ale ja mogę sam się połączyć. 26 00:02:28,961 --> 00:02:32,256 - Siedząc i nucąc? - Właśnie. To rozsądne. 27 00:02:37,845 --> 00:02:40,639 Wydaje mi się, czy tracimy wysokość? 28 00:02:41,307 --> 00:02:43,017 Co? Mowy nie ma. 29 00:02:43,100 --> 00:02:46,854 Jestem wyczulony na najdrobniejsze zmiany... 30 00:03:02,661 --> 00:03:05,080 Miło jest znowu mieć dwie ręce. 31 00:03:20,804 --> 00:03:24,350 Generał Amayo, nie znaleźliśmy ani śladu elfów. 32 00:03:24,433 --> 00:03:28,437 Przyczółek po xadiańskiej stronie nie został odkryty. 33 00:03:29,688 --> 00:03:31,565 Patrz! Sygnał! 34 00:03:31,649 --> 00:03:33,734 Przyczółek jest bezpieczny. 35 00:03:41,742 --> 00:03:44,078 Tak, generale. Zbiorę oddział. 36 00:04:01,178 --> 00:04:02,888 Kim jesteś? 37 00:04:13,774 --> 00:04:14,733 O co chodzi? 38 00:04:15,609 --> 00:04:17,194 Dokąd idziesz? 39 00:04:19,530 --> 00:04:22,074 Fi-Fi nic nie jest. Zmęczyła się. 40 00:04:22,241 --> 00:04:27,746 Czerpie moc z Księżycowego Splotu. Oddalamy się, więc jest jej trudniej. 41 00:04:28,163 --> 00:04:31,292 To niesamowite, że to zrozumiałeś. 42 00:04:31,375 --> 00:04:34,086 Już i tak bardzo nam pomogłaś. 43 00:04:34,169 --> 00:04:35,296 Dziękuję. 44 00:04:45,055 --> 00:04:46,598 Co zrobimy teraz? 45 00:04:46,974 --> 00:04:47,808 Cóż... 46 00:04:49,768 --> 00:04:51,812 Xadia jest tam. 47 00:04:51,895 --> 00:04:55,983 Za przestworem cieczy, której potrzebuję do życia 48 00:04:56,066 --> 00:04:58,152 i serdecznie nienawidzę. 49 00:04:59,028 --> 00:05:00,029 Wiesz co? 50 00:05:00,112 --> 00:05:02,990 Jakoś ją obejdziemy. Na nogach. 51 00:05:03,073 --> 00:05:05,034 Nie. To miło, 52 00:05:05,117 --> 00:05:07,661 ale to by zajęło za dużo czasu. 53 00:05:07,745 --> 00:05:13,208 To byłe jajo, obecnie urocze smoczątko, musi się szybko znaleźć w Xadii! 54 00:05:13,292 --> 00:05:15,294 Droga wiedzie przez morze. 55 00:05:20,174 --> 00:05:22,009 Potrzebujemy łodzi. 56 00:05:22,634 --> 00:05:25,971 I... kapitana, który wie, co z nią zrobić. 57 00:05:26,305 --> 00:05:29,391 Właśnie. Takiego, który toleruje elfy. 58 00:05:30,267 --> 00:05:31,769 Żaden problem. 59 00:05:31,852 --> 00:05:34,521 Znowu przebiorę się za człowieka! 60 00:05:37,316 --> 00:05:40,569 Cześć, ludzcy pobratymcy. Bracia ludzie! 61 00:05:40,903 --> 00:05:43,030 To ci się spodoba, Zym. 62 00:05:43,113 --> 00:05:45,282 Uwielbiam Raylę - człowieka! 63 00:05:45,532 --> 00:05:50,788 Chodźmy surowo oceniać działania innych, a potem róbmy to samo! 64 00:05:51,955 --> 00:05:52,956 Jeszcze! 65 00:05:53,040 --> 00:05:55,376 Jasne, kolego, kumplu mój! 66 00:05:55,751 --> 00:05:58,962 Z chęcią szybko zjem coś niezdrowego, 67 00:05:59,046 --> 00:06:01,006 najlepiej za dużą porcję! 68 00:06:01,548 --> 00:06:02,591 Dobrze mówi. 69 00:06:02,674 --> 00:06:05,010 Zjadłbym ciasto wielkości psa! 70 00:06:05,094 --> 00:06:07,930 Miło będzie porozmawiać z ludźmi 71 00:06:08,013 --> 00:06:12,476 o tym, które drogi prowadzą do celu nieco szybciej 72 00:06:12,559 --> 00:06:14,353 niż inne drogi! 73 00:06:15,729 --> 00:06:17,189 Sama prawda! 74 00:06:17,272 --> 00:06:19,525 Uwielbiamy się spieszyć. 75 00:06:19,608 --> 00:06:23,237 Hej, czasem pośpiech jest wskazany. 76 00:06:23,320 --> 00:06:26,490 Na przykład teraz. My poszukamy kapitana. 77 00:06:26,573 --> 00:06:29,368 A ty wyhoduj sobie piąty palec. 78 00:06:29,451 --> 00:06:32,704 Żaden problem, gładkoczaszkowy kolego! 79 00:07:06,947 --> 00:07:09,658 Chcesz, żebym znalazł takie rzeczy. 80 00:07:10,659 --> 00:07:11,827 Mogę to zrobić. 81 00:07:19,543 --> 00:07:21,420 Mamy świetnego kapitana! 82 00:07:26,133 --> 00:07:26,967 Spokojnie. 83 00:07:27,092 --> 00:07:29,178 Nie będzie robił problemów. 84 00:07:29,261 --> 00:07:33,474 Czy to oświecony człowiek, który widzi w elfach dobro? 85 00:07:34,349 --> 00:07:36,894 Nie wiem, czy dostrzega dobro. 86 00:07:36,977 --> 00:07:39,354 Ale ma pewną unikalną zaletę. 87 00:07:41,440 --> 00:07:42,316 Wróciliśmy! 88 00:07:50,782 --> 00:07:51,658 Witam! 89 00:07:52,910 --> 00:07:55,704 Kapitan Villads. D jest nieme. 90 00:07:55,829 --> 00:07:57,372 - Tam jest D? - Arr! 91 00:07:57,456 --> 00:07:59,041 Jest tam nieme R? 92 00:07:59,124 --> 00:08:00,083 Nierr. 93 00:08:00,167 --> 00:08:02,544 Jasne. Czyli tylko nieme D. 94 00:08:02,628 --> 00:08:04,963 - Ano! - Czyli jest tam... 95 00:08:06,131 --> 00:08:09,551 To nasza zwykła ludzka przyjaciółka, Rayla. 96 00:08:09,635 --> 00:08:11,178 Pisze się tak, jak mówi. 97 00:08:11,261 --> 00:08:13,722 I jej sympatyczne, dziwne psy. 98 00:08:13,805 --> 00:08:15,015 Zym i Robal. 99 00:08:15,682 --> 00:08:18,018 Ahoj, Raylo! Ahoj, pieski! 100 00:08:18,101 --> 00:08:20,562 To mój pierwszy oficer, Berto! 101 00:08:20,896 --> 00:08:21,980 Jestem papugą! 102 00:08:22,272 --> 00:08:23,815 Tam jest mój statek! 103 00:08:24,858 --> 00:08:26,860 To mój pływający dom. 104 00:08:27,277 --> 00:08:28,320 Bezlitosny! 105 00:08:29,488 --> 00:08:31,823 Nazwany na cześć mojej żony, Litosny. 106 00:08:31,907 --> 00:08:35,244 Która, niestety... nie lubi żeglować. 107 00:08:35,410 --> 00:08:39,164 Przy dobrym wietrze szybko przepłyniemy zatokę? 108 00:08:39,248 --> 00:08:41,124 Ano! Oczywiście! 109 00:08:41,375 --> 00:08:42,960 Zbliża się sztorm. 110 00:08:43,043 --> 00:08:45,712 Sztorm? To może być ciekawe. 111 00:08:46,004 --> 00:08:48,674 Musimy poczekać parę dni. 112 00:08:48,924 --> 00:08:51,051 Zależy nam na czasie. 113 00:08:51,134 --> 00:08:53,220 Nie możemy temu zaradzić? 114 00:08:54,263 --> 00:08:58,392 Jeśli wyruszymy teraz, możemy zdążyć przed sztormem. 115 00:08:58,475 --> 00:08:59,726 Tak. Zróbmy to. 116 00:09:00,269 --> 00:09:01,353 Żaden problem! 117 00:09:01,603 --> 00:09:04,856 No chyba, że sztorm nas dogoni i zginiemy. 118 00:09:15,659 --> 00:09:18,161 Ciekawi was, co mi się stało? 119 00:09:18,412 --> 00:09:20,664 Nie chciałem być niegrzeczny. 120 00:09:20,747 --> 00:09:24,459 Lewe oko straciłem przez stado buntowniczych mew. 121 00:09:24,751 --> 00:09:26,837 Rety. A prawe oko? 122 00:09:27,170 --> 00:09:29,590 Nie wiem. Coś uderzyło z lewej! 123 00:09:37,139 --> 00:09:39,182 Zaraz. Płyniemy tam, 124 00:09:39,266 --> 00:09:41,768 ale wiatr wieje w tamtą stronę. 125 00:09:42,644 --> 00:09:44,438 Tak się żegluje, młody. 126 00:09:45,355 --> 00:09:47,649 Wiatr nas nie popycha? 127 00:09:48,025 --> 00:09:51,445 Żagiel jest skrzydłem, leci na wietrze 128 00:09:51,528 --> 00:09:54,364 i ciągnie statek wbrew prądom. 129 00:09:54,740 --> 00:09:58,577 To przypomina strzelanie pestką. 130 00:09:59,036 --> 00:10:02,748 Naciskasz z dwóch stron, ale pestka leci prosto. 131 00:10:05,167 --> 00:10:06,335 Chyba rozumiem. 132 00:10:10,422 --> 00:10:12,758 Obcując z żywiołami, 133 00:10:12,841 --> 00:10:16,762 zaczynasz wyczuwać, jak będzie zmieniał się wiatr. 134 00:10:16,845 --> 00:10:19,139 To rodzaj... połączenia... 135 00:10:19,389 --> 00:10:20,932 Czuję je w kościach. 136 00:10:21,016 --> 00:10:23,393 Czujesz połączenie z wiatrem? 137 00:10:23,518 --> 00:10:25,562 - Skąd je masz? - Bo co? 138 00:10:25,646 --> 00:10:29,483 Ślepy marynarz z narkolepsją nie może go czuć? 139 00:10:29,566 --> 00:10:32,736 Nie o to mi chodziło. Zaraz. Narkolepsją? 140 00:10:34,404 --> 00:10:37,658 Obudź się! 141 00:10:37,741 --> 00:10:39,117 Co? Co się stało? 142 00:10:39,284 --> 00:10:41,995 Pamiętam, że mówiłem o narkolepsji, 143 00:10:42,079 --> 00:10:44,831 - a potem zasnąłem. - Zgadza się. 144 00:10:53,256 --> 00:10:54,508 Nadciąga sztorm. 145 00:10:54,591 --> 00:10:56,968 Jednak go nie wyprzedzimy! 146 00:10:59,554 --> 00:11:02,015 - To moja szansa. - Żeby zginąć! 147 00:11:02,099 --> 00:11:04,476 Nie, żeby się nauczyć. 148 00:11:04,810 --> 00:11:06,603 Żeby się nauczyć tonąć! 149 00:11:40,595 --> 00:11:43,223 Nie znam tej runy. 150 00:12:17,340 --> 00:12:19,134 Mam to wypić? 151 00:12:30,812 --> 00:12:32,856 Nie jest... paskudne. 152 00:12:48,497 --> 00:12:51,374 Czemu mam ci zaufać? Nie wiem, kim... 153 00:12:51,458 --> 00:12:53,627 Nawet nie wiem, czym jesteś! 154 00:12:58,423 --> 00:12:59,966 Muszę to przemyśleć. 155 00:13:12,145 --> 00:13:13,855 Zmieniasz kolor. 156 00:13:13,939 --> 00:13:15,565 To księżycowa forma? 157 00:13:15,649 --> 00:13:19,152 Nie, teraz naśladuję świecącą ropuchę. 158 00:13:25,075 --> 00:13:30,622 Sztorm jest zbyt silny! Przycumujmy po zawietrznej stronie wyspy. 159 00:13:33,041 --> 00:13:34,793 Berto, na dziób! 160 00:13:36,628 --> 00:13:39,381 Tak jest! Bakburta! 161 00:13:49,891 --> 00:13:51,935 Za szybko! Zrzucić żagiel! 162 00:13:58,608 --> 00:14:00,193 Sterburta! 163 00:14:10,579 --> 00:14:11,955 Bakburta! 164 00:14:25,176 --> 00:14:27,012 Idealnie. Skrzek! 165 00:14:28,138 --> 00:14:30,223 Czy on powiedział „skrzek”? 166 00:15:06,676 --> 00:15:08,011 Nie rozumiem. 167 00:15:08,261 --> 00:15:10,388 Czemu opuścili posterunek? 168 00:15:10,472 --> 00:15:12,390 Wysłali sygnał... 169 00:15:15,894 --> 00:15:20,106 Żołnierzu! Sygnał był opóźniony. Co się stało? Gdzie pozostali? 170 00:15:20,190 --> 00:15:22,108 Tak, przepraszam. 171 00:15:22,192 --> 00:15:24,903 Poszli na patrol, a ja zapomniałem. 172 00:15:24,986 --> 00:15:27,489 Następny sygnał będzie o czasie. 173 00:16:10,907 --> 00:16:12,993 Nie wyprzedziliśmy sztormu. 174 00:16:13,284 --> 00:16:15,412 Musimy przeczekać. 175 00:16:15,495 --> 00:16:19,124 Jesteśmy mokrzy i nie zaoszczędziliśmy czasu. 176 00:16:21,751 --> 00:16:24,045 Hej... idziesz czy nie? 177 00:16:25,088 --> 00:16:26,464 Tak. Zgadzam się. 178 00:16:29,300 --> 00:16:30,677 Znam tę minę. 179 00:16:30,844 --> 00:16:33,304 Masz jakiś głupi pomysł. 180 00:16:35,849 --> 00:16:39,227 Przy każdym uderzeniu pioruna coś czuję. 181 00:16:39,811 --> 00:16:41,354 Tak. Ja też. 182 00:16:41,438 --> 00:16:44,441 To miło, gdy nie trafia w ciebie. 183 00:16:44,524 --> 00:16:48,319 Nie, czułem coś podobnego, rzucając czar Fulminis. 184 00:16:48,987 --> 00:16:53,533 Może, jeśli odważę się zmierzyć z burzą, 185 00:16:53,616 --> 00:16:55,118 nawiążę z nią więź. 186 00:16:55,368 --> 00:16:57,162 Albo zabije cię piorun. 187 00:17:02,500 --> 00:17:04,377 Widzisz? Zym to rozumie. 188 00:17:04,502 --> 00:17:05,879 On też to czuje. 189 00:17:07,464 --> 00:17:09,841 Naprawdę chcesz iść, prawda? 190 00:17:10,341 --> 00:17:11,843 O nie. 191 00:17:11,926 --> 00:17:15,472 Może sam ryzykować swoim głupim ludzkim życiem, 192 00:17:15,638 --> 00:17:20,143 ale nie pozwolę narażać życia przyszłego Smoczego Króla. 193 00:17:22,145 --> 00:17:23,772 To silny smok. 194 00:17:25,231 --> 00:17:26,649 Nic mu nie będzie. 195 00:17:31,112 --> 00:17:32,447 Jeśli zginiesz, 196 00:17:32,530 --> 00:17:34,324 przysięgam, zabiję cię! 197 00:17:40,288 --> 00:17:41,206 No dobrze. 198 00:17:41,790 --> 00:17:42,791 Jest mokro. 199 00:17:44,793 --> 00:17:46,127 Wieje wiatr. 200 00:17:47,545 --> 00:17:48,838 I to mocny! 201 00:17:49,464 --> 00:17:50,548 Jest mi zimno. 202 00:17:51,132 --> 00:17:52,467 Przemoczyło mnie. 203 00:17:52,550 --> 00:17:56,888 Czy skóra ma się marszczyć, kiedy zgłębiasz Sekret Nieba? 204 00:18:00,141 --> 00:18:02,227 Wciąż czuję się tak samo. 205 00:18:06,439 --> 00:18:08,233 Może muszę być wyżej? 206 00:18:36,094 --> 00:18:38,513 Nie wiem, jak mam to zrozumieć. 207 00:18:38,763 --> 00:18:41,724 Jesteś magiczny. Masz to w sobie. 208 00:18:41,850 --> 00:18:43,852 Ale ja jestem człowiekiem. 209 00:18:43,935 --> 00:18:45,603 Nic we mnie nie ma. 210 00:18:46,437 --> 00:18:48,231 Tak bardzo tego pragnę. 211 00:18:48,356 --> 00:18:51,526 Kiedy czarowałem, w końcu byłem sobą, 212 00:18:51,609 --> 00:18:53,903 a teraz to straciłem. 213 00:18:54,529 --> 00:18:56,364 Próbuję to odzyskać. 214 00:19:03,538 --> 00:19:05,582 Wygląda jak kamień pierwotny. 215 00:19:05,665 --> 00:19:07,292 To tam musimy iść! 216 00:19:25,226 --> 00:19:26,644 Jakieś wiadomości? 217 00:19:26,728 --> 00:19:29,314 Tak! I to cztery! 218 00:19:29,397 --> 00:19:32,233 Czemu mnie nie poinformowano? 219 00:19:32,317 --> 00:19:36,321 Przeszukaliśmy cały zamek. Nie znaleźliśmy pana! 220 00:19:36,404 --> 00:19:39,949 Zaszył się pan w jakiejś tajnej komnacie? 221 00:19:40,783 --> 00:19:42,327 Byłem w łazience. 222 00:19:43,369 --> 00:19:44,662 No tak. 223 00:19:51,794 --> 00:19:55,048 Pozostałe królestwa zgodziły się na naradę! 224 00:19:55,131 --> 00:19:56,966 Rety! To chyba ważne! 225 00:19:57,634 --> 00:20:00,678 Królowie i królowe poprą Katolis. 226 00:20:00,762 --> 00:20:03,306 Zniszczymy xadiańskie zagrożenie! 227 00:20:04,265 --> 00:20:06,643 To historyczne wydarzenie. 228 00:20:07,644 --> 00:20:08,978 Wspaniale. 229 00:20:09,562 --> 00:20:13,066 Jak ocenia pan naszą usługę? „Znakomicie”? 230 00:20:22,033 --> 00:20:23,493 To piorunochron! 231 00:20:40,051 --> 00:20:41,302 Może jeśli... 232 00:20:44,973 --> 00:20:46,015 Nie mogę. 233 00:20:48,226 --> 00:20:49,477 Muszę to zrobić. 234 00:20:49,560 --> 00:20:51,562 Muszę zrozumieć moc nieba. 235 00:20:57,443 --> 00:20:58,945 No, dalej! 236 00:21:07,245 --> 00:21:09,080 Callum, jesteś idiotą! 237 00:21:09,372 --> 00:21:12,917 Po co? Nie możesz tak ryzykować dla magii. 238 00:21:13,001 --> 00:21:14,085 To szaleństwo. 239 00:23:22,046 --> 00:23:23,673 Callum! Co się stało? 240 00:23:25,049 --> 00:23:27,844 Byliśmy w sercu burzy. Zym... 241 00:23:28,636 --> 00:23:30,263 Trafił go piorun! 242 00:23:34,183 --> 00:23:35,518 Ale nic mu nie jest. 243 00:23:40,606 --> 00:23:41,566 O co chodzi? 244 00:23:42,275 --> 00:23:44,944 Głupio mi. Miałaś rację. 245 00:23:45,069 --> 00:23:46,028 Callum... 246 00:23:47,613 --> 00:23:49,323 Zym mógł zginąć. 247 00:23:49,449 --> 00:23:51,242 Naraziłem nas obu. 248 00:23:51,451 --> 00:23:55,371 Co gorsza, kiedy byliśmy w sercu burzy... 249 00:23:55,455 --> 00:23:58,708 Myślałem, że tego pragnę, ale ostatecznie 250 00:23:58,958 --> 00:24:00,543 nie odważyłem się. 251 00:24:02,795 --> 00:24:03,629 To dobrze. 252 00:25:18,621 --> 00:25:21,332 Tłumaczenie napisów: Krzysiek Ceran