1 00:00:07,445 --> 00:00:11,490 NETFLIX — SERIAL ORYGINALNY 2 00:00:17,413 --> 00:00:19,707 W poprzednich odcinkach... 3 00:00:20,708 --> 00:00:22,460 Może to zwykłe lustro. 4 00:00:23,627 --> 00:00:28,799 W leżu Smoczego Króla i Królowej było wiele skarbów i artefaktów. 5 00:00:28,883 --> 00:00:32,428 Ten był obok miejsca spoczynku. Musi być ważny. 6 00:00:33,596 --> 00:00:36,140 Piszesz list... do króla? 7 00:00:36,682 --> 00:00:38,017 Martwi się o nas. 8 00:00:38,100 --> 00:00:41,937 Powinien wiedzieć, że nic nam nie jest. 9 00:00:42,021 --> 00:00:44,065 Oni nie wiedzą, prawda? 10 00:00:44,356 --> 00:00:48,903 Macie wrócić ze straszną wieścią, że książęta zginęli. 11 00:00:49,361 --> 00:00:52,281 A co, jeśli znajdziemy ich żywych? 12 00:00:52,364 --> 00:00:55,534 Będziesz wiedział, co należy zrobić. 13 00:00:56,952 --> 00:01:02,708 Znajdziemy Calluma i Ezrana tam, gdzie jest ta mordercza elfka. 14 00:01:12,593 --> 00:01:14,720 Tam! Tam ich znajdziemy. 15 00:01:36,867 --> 00:01:37,701 Zrób to. 16 00:02:13,279 --> 00:02:18,117 KSIĘGA DRUGA: NIEBO ROZDZIAŁ 2: KSIĘŻYCOWE KŁAMSTWA 17 00:02:33,549 --> 00:02:36,594 Szybko, zrób to. Na co czekasz? 18 00:02:36,802 --> 00:02:40,389 To księżycowa elfka. Porwała książęta. 19 00:02:40,639 --> 00:02:42,057 - Musisz... - Wiem! 20 00:02:42,141 --> 00:02:44,935 Nigdy nie atakowałem śpiącej osoby. 21 00:02:45,144 --> 00:02:46,061 To chyba... 22 00:02:46,937 --> 00:02:47,813 nieuczciwe. 23 00:02:48,564 --> 00:02:49,857 Mam ją obudzić? 24 00:02:51,734 --> 00:02:55,196 Jak długo ma nie spać, żeby to było „uczciwe”? 25 00:02:55,279 --> 00:02:56,989 Dziesięć sekund? Pięć? 26 00:02:57,323 --> 00:03:00,117 - Jedną sekundę. - Dobra, na trzy. 27 00:03:00,618 --> 00:03:02,953 Raz... dwa... 28 00:03:06,207 --> 00:03:09,084 Jak uniknęłaś magicznego snu? 29 00:03:09,376 --> 00:03:12,630 Użyłam tej ślicznej róży. 30 00:03:13,964 --> 00:03:16,342 Wbity kolec nie daje zasnąć. 31 00:03:23,891 --> 00:03:26,518 Będziemy walczyć czy dajesz pokaz? 32 00:04:04,431 --> 00:04:06,058 Ciągle powtarzam, 33 00:04:06,141 --> 00:04:09,186 że w szermierce się nie podcina! 34 00:04:11,188 --> 00:04:13,482 Nauczysz mnie czegoś jeszcze? 35 00:04:13,565 --> 00:04:15,359 Lubię się uczyć. 36 00:04:15,442 --> 00:04:16,443 Soren! 37 00:04:29,248 --> 00:04:31,375 Jakieś ostatnie słowa? 38 00:04:31,834 --> 00:04:34,211 Czy „gorące błoto” to słowo? 39 00:04:34,295 --> 00:04:35,296 Co takiego? 40 00:04:38,090 --> 00:04:38,966 Stój! 41 00:04:39,967 --> 00:04:42,136 - Callum? - Nie walczcie. 42 00:04:42,219 --> 00:04:43,178 Nie trzeba. 43 00:04:43,262 --> 00:04:45,139 - On zaatakował! - Porwała cię. 44 00:04:45,222 --> 00:04:47,558 Przez nią mam błoto w ustach! 45 00:04:48,058 --> 00:04:49,226 Dobrze, już. 46 00:04:49,351 --> 00:04:51,603 Przestańcie. Wyjaśnię wam. 47 00:04:51,687 --> 00:04:55,983 Po pierwsze, nie wiem, co tu robicie, ale miło was widzieć. 48 00:04:56,066 --> 00:04:58,235 Żartujesz? Zaatakowali mnie. 49 00:04:58,319 --> 00:05:00,362 Jak możesz się cieszyć... 50 00:05:00,446 --> 00:05:04,033 To moi przyjaciele i cieszę się na ich widok. 51 00:05:04,116 --> 00:05:08,329 Ale nie cieszy mnie to, że próbujecie zamordować Raylę, 52 00:05:08,412 --> 00:05:10,831 - która jest... - Elfką! 53 00:05:10,914 --> 00:05:11,999 Ale dobrą. 54 00:05:12,082 --> 00:05:13,959 Co to ma znaczyć? 55 00:05:14,043 --> 00:05:16,211 Porwała ciebie i Ezrana. 56 00:05:16,295 --> 00:05:18,047 Jak może być dobra? 57 00:05:18,130 --> 00:05:19,381 Nie porwała nas. 58 00:05:19,465 --> 00:05:21,091 Sami z nią poszliśmy. 59 00:05:21,717 --> 00:05:25,054 Jest późno. Odpocznijmy. Uspokójmy się. 60 00:05:25,137 --> 00:05:28,307 Jeśli jutro was nie przekonam, 61 00:05:28,390 --> 00:05:30,851 powalczycie sobie. Zgoda? 62 00:05:31,727 --> 00:05:32,561 Dobrze. 63 00:05:32,644 --> 00:05:34,146 - Tak. - Jak chcesz. 64 00:05:34,229 --> 00:05:36,982 - Zginiesz rano. - Od razu lepiej! 65 00:05:37,066 --> 00:05:40,027 Pokażę wam, gdzie możecie przenocować. 66 00:05:41,862 --> 00:05:43,947 Byłeś bardzo pewny siebie. 67 00:05:44,031 --> 00:05:46,325 Tak? Pewnie tak. 68 00:05:47,242 --> 00:05:49,536 Ale masz potargane włosy. 69 00:06:00,214 --> 00:06:02,925 Ładny mamy poranek... Chyba. 70 00:06:03,592 --> 00:06:06,387 Nie wiem, jaka jest pora dnia. 71 00:06:06,970 --> 00:06:08,597 Na pewno jest ładnie. 72 00:06:20,692 --> 00:06:23,946 Tajemnicze lustro... Dziś szczególny dzień. 73 00:06:24,363 --> 00:06:28,117 Dziś zdradzisz mi swoje sekrety. 74 00:06:38,919 --> 00:06:42,172 Nie wierzę, znaleźli nas. Claudia się nie gniewa? 75 00:06:42,381 --> 00:06:45,217 Poprzednio przykułeś ją do ściany. 76 00:06:45,467 --> 00:06:48,303 No i ukradłeś jej kamień pierwotny. 77 00:06:48,387 --> 00:06:50,305 A potem go rozbiłeś. 78 00:06:50,389 --> 00:06:52,641 Tak, tak. Jak moja fryzura? 79 00:06:54,184 --> 00:06:56,728 Mogłaby nie być taka przylizana. 80 00:06:57,354 --> 00:06:59,898 Komu chcesz zaimponować? Claudii? 81 00:07:01,733 --> 00:07:06,113 Co? Zaimponować... 82 00:07:06,530 --> 00:07:07,906 Tak lepiej? 83 00:07:10,951 --> 00:07:12,494 Wiem, co się dzieje. 84 00:07:12,578 --> 00:07:15,539 Czemu książęta dogadują się z elfką. 85 00:07:15,914 --> 00:07:20,335 Nie słucham cię, póki nie wypiję porannej brązowej cieczy. 86 00:07:23,172 --> 00:07:25,048 Dobrze. Mów dalej. 87 00:07:25,132 --> 00:07:29,344 Pogryzła ich i obaj cierpią na księżycowe szaleństwo. 88 00:07:29,428 --> 00:07:31,138 - Co? - Nie zmyślam. 89 00:07:31,305 --> 00:07:33,098 Gdzie o tym usłyszałeś? 90 00:07:33,557 --> 00:07:34,475 W obozie. 91 00:07:38,228 --> 00:07:41,398 Musimy coś zrobić. Tata zlecił nam misję. 92 00:07:41,482 --> 00:07:43,525 Przyprowadzić książęta. 93 00:07:43,609 --> 00:07:46,153 Chyba, że dojdzie do wypadku. 94 00:07:46,236 --> 00:07:47,738 - Przypadkiem. - Co? 95 00:07:48,238 --> 00:07:50,157 Nic. Powinniśmy... 96 00:07:54,328 --> 00:07:56,788 Zapakować ich do wora! 97 00:07:56,872 --> 00:07:59,500 Soren! To nasi przyjaciele. 98 00:07:59,583 --> 00:08:03,754 Spróbujmy ich przekonać. Użyjmy słów, a nie mięśni. 99 00:08:03,837 --> 00:08:05,506 Czyli... 100 00:08:05,797 --> 00:08:07,549 mamy im posłodzić. 101 00:08:16,808 --> 00:08:18,727 Naleśniki! 102 00:08:29,488 --> 00:08:31,532 Muszę przyznać, są dobre! 103 00:08:32,157 --> 00:08:34,159 Bardzo puszyste, prawda? 104 00:08:35,285 --> 00:08:37,788 Jak ci wyszły takie lekkie? 105 00:08:37,996 --> 00:08:39,831 Trzeba oddzielić żółtka 106 00:08:39,915 --> 00:08:41,959 i zrobić piankę z białek. 107 00:08:42,668 --> 00:08:45,254 Do tego trochę czarnej magii. 108 00:08:48,382 --> 00:08:51,176 Skoro już wiemy, że was nie porwano, 109 00:08:51,260 --> 00:08:53,428 powinniście wrócić do domu. 110 00:08:53,554 --> 00:08:55,514 Oczywiście razem z jajem. 111 00:08:55,597 --> 00:08:58,642 Jajem? Jajka pasowałyby do naleśników. 112 00:08:59,560 --> 00:09:01,520 Nie ma już jaja. 113 00:09:02,604 --> 00:09:03,438 Co? 114 00:09:03,730 --> 00:09:05,315 Co się z nim stało? 115 00:09:05,399 --> 00:09:07,192 Zaraz zrozumiesz. 116 00:09:15,701 --> 00:09:17,703 Jaki słodki! 117 00:09:21,039 --> 00:09:22,958 To mały smoczek! 118 00:09:23,292 --> 00:09:25,043 Cześć. 119 00:09:26,545 --> 00:09:30,007 A co z „to nie jajo, to potężna broń?”. 120 00:09:30,549 --> 00:09:31,508 To wciąż prawda. 121 00:09:31,592 --> 00:09:35,220 Pewnego dnia może sprowadzić na nas zgubę. 122 00:09:35,304 --> 00:09:38,223 Ale teraz jest taki malutki! 123 00:09:38,515 --> 00:09:39,850 Przyjrzyj mu się, 124 00:09:39,933 --> 00:09:43,228 bo potem zabierzemy go do Xadii, do matki. 125 00:09:43,312 --> 00:09:45,439 Racja. Nie możemy wrócić. 126 00:09:45,522 --> 00:09:47,232 To bardzo ważna misja. 127 00:09:50,902 --> 00:09:52,446 Musimy im posłodzić. 128 00:09:53,030 --> 00:09:53,947 Posłodzić. 129 00:09:54,656 --> 00:09:55,574 Posłodzić. 130 00:09:57,159 --> 00:09:59,369 Powinniście wszyscy wrócić. 131 00:10:01,872 --> 00:10:05,167 Bo król, wasz tata, 132 00:10:05,500 --> 00:10:06,960 za wami tęskni. 133 00:10:18,055 --> 00:10:21,058 Widziałaś, jak spojrzała na mnie elfka? 134 00:10:21,308 --> 00:10:24,061 - Chyba na mnie leci. - Wcale nie. 135 00:10:24,311 --> 00:10:25,771 Podejrzewa cię. 136 00:10:25,854 --> 00:10:29,941 Soren, ich tata nie żyje. Okłamałeś ich. 137 00:10:30,317 --> 00:10:32,027 Tak nie można. 138 00:10:33,195 --> 00:10:38,158 Ty zgniatasz niewinne stworzonka, żeby zrobić magiczne naleśniki. 139 00:10:38,575 --> 00:10:41,995 Próbowałem „użyć słów”, jak chciałaś. 140 00:10:42,454 --> 00:10:44,081 Zostaje mój sposób... 141 00:10:44,164 --> 00:10:46,041 - Pięści i reszta. - Nie! 142 00:10:46,333 --> 00:10:49,127 Daj mi dzień. Przekonam Calluma. 143 00:10:49,336 --> 00:10:53,340 Użyję czegoś silniejszego od mięśni. 144 00:10:54,049 --> 00:10:56,885 Jakichś magicznych mięśni? 145 00:10:58,053 --> 00:10:58,887 Zaufania. 146 00:10:59,846 --> 00:11:01,390 Nie możemy im ufać. 147 00:11:01,848 --> 00:11:04,434 Rozumiem. Nie lubisz Claudii. 148 00:11:04,518 --> 00:11:07,145 Wiele razy próbowała cię zabić. 149 00:11:07,229 --> 00:11:10,982 Ale dotąd myślała, że chciałaś nas skrzywdzić. 150 00:11:11,608 --> 00:11:13,276 Nie o to chodzi. 151 00:11:13,527 --> 00:11:15,153 Wiem, że kłamią. 152 00:11:15,404 --> 00:11:17,489 Wiem o tym, bo... 153 00:11:17,614 --> 00:11:19,199 Ponieważ... 154 00:11:19,282 --> 00:11:20,158 Puk, puk. 155 00:11:27,708 --> 00:11:29,876 Czy wy dwoje jesteście...? 156 00:11:30,502 --> 00:11:33,130 Przerwałam coś tobie i... 157 00:11:33,213 --> 00:11:35,340 Co, ja i Rayla? Nie! 158 00:11:35,424 --> 00:11:37,217 Nie myślę o niej tak. 159 00:11:37,300 --> 00:11:39,761 Tylko jako o... zabójczyni. 160 00:11:39,845 --> 00:11:41,430 Ale przyjaznej. 161 00:11:41,847 --> 00:11:45,016 No tak. Mam takich przyjaciół. 162 00:11:46,143 --> 00:11:48,311 Chciałaś porozmawiać? 163 00:11:48,395 --> 00:11:52,399 Tak. Muszę ci opowiedzieć o tym, co stało się w domu. 164 00:11:52,649 --> 00:11:54,860 O dobrych i złych rzeczach. 165 00:11:55,360 --> 00:11:57,154 - Rozbiłem kamień. - Co? 166 00:11:57,237 --> 00:11:59,030 Musiałem ci to wyznać. 167 00:11:59,114 --> 00:12:01,742 - Ale jak... - Stłukłem go. 168 00:12:03,493 --> 00:12:05,412 Wypadki się zdarzają. 169 00:12:05,495 --> 00:12:06,496 Celowo. 170 00:12:07,748 --> 00:12:10,625 - Na pewno miałeś powód. - Miałem! 171 00:12:10,709 --> 00:12:13,587 Naprawdę miałem. Jesteś fantastyczna. 172 00:12:14,629 --> 00:12:16,631 Nie wynagrodzę ci tego, 173 00:12:16,715 --> 00:12:19,259 ale pomyślałem, że oprowadzę cię 174 00:12:19,342 --> 00:12:21,678 i pokażę ci magiczne miejsca. 175 00:12:22,012 --> 00:12:23,054 Zrób to! 176 00:12:36,860 --> 00:12:39,613 Nie możesz skrzywdzić dziecka. 177 00:12:43,533 --> 00:12:48,789 Z drugiej strony, jeśli dojdzie do wypadku, bo zrobi coś głupiego, 178 00:12:48,872 --> 00:12:50,707 to jego wina. 179 00:12:55,837 --> 00:12:58,840 Cześć, przyjaciele. Ez. Smoku. 180 00:12:59,299 --> 00:13:01,259 Wilcza dziewczyno. Wilku. 181 00:13:01,468 --> 00:13:04,262 I mój świecący Robalu! 182 00:13:04,346 --> 00:13:06,473 Jak leci, ropuszko? 183 00:13:09,142 --> 00:13:12,479 Mam bardzo fajny pomysł. 184 00:13:12,604 --> 00:13:16,483 Ale też niebezpieczny, może dojść do wypadku. 185 00:13:16,566 --> 00:13:18,068 Ale to fajne. 186 00:13:18,151 --> 00:13:18,985 To co? 187 00:13:19,069 --> 00:13:20,362 - Co to? - Tak! 188 00:13:20,529 --> 00:13:22,948 To znaczy... Co to? 189 00:13:29,538 --> 00:13:31,915 Claudio, to jest Lujanne. 190 00:13:31,998 --> 00:13:33,875 Włada magią iluzji! 191 00:13:33,959 --> 00:13:36,086 Rety! Sama jesteś iluzją? 192 00:13:36,169 --> 00:13:39,840 - Nie, ja... - Jesteś taka prawdziwa! 193 00:13:40,298 --> 00:13:42,259 Jestem prawdziwa. 194 00:13:42,342 --> 00:13:44,803 Tak powiedziałaby iluzja. 195 00:13:48,890 --> 00:13:52,602 I tak po prostu znika. 196 00:14:08,660 --> 00:14:10,954 To miejsce jest niesamowite. 197 00:14:12,080 --> 00:14:14,416 Ciekawe, co robią te runy. 198 00:14:14,958 --> 00:14:16,960 To pewnie potężne czary. 199 00:14:17,419 --> 00:14:21,172 - Ale my nie możemy czarować bez kamieni. - Co? 200 00:14:21,923 --> 00:14:22,883 Możemy. 201 00:14:22,966 --> 00:14:26,761 Chodziło mi o pierwotną magię. A nie tę twoją. 202 00:14:27,721 --> 00:14:29,681 „Tę moją” magię? 203 00:14:31,224 --> 00:14:32,559 Czarną magię. 204 00:14:33,226 --> 00:14:36,271 Zawsze krytykujesz szeptem? 205 00:14:36,354 --> 00:14:38,773 Przepraszam, nie chciałem... 206 00:14:38,857 --> 00:14:42,485 Spodobała mi się nauka magii, ale to koniec. 207 00:14:42,569 --> 00:14:44,988 Wcale nie. Jeśli chcesz... 208 00:14:49,409 --> 00:14:53,872 Chcę poznać pierwotną magię. Trzeba mieć ją w sobie. 209 00:14:54,706 --> 00:14:57,167 To zaleta czarnej magii. 210 00:14:57,375 --> 00:15:00,462 Wystarczy sięgnąć po magiczne stworzenia 211 00:15:00,545 --> 00:15:03,381 i wycisnąć z nich magię. 212 00:15:06,384 --> 00:15:09,512 Znowu to robisz, Krytyczny Książę. 213 00:15:10,138 --> 00:15:12,474 Oto, jak ja to widzę. 214 00:15:13,141 --> 00:15:15,560 Ludzie nie rodzą się magiczni. 215 00:15:15,810 --> 00:15:17,479 Rodzimy się z niczym. 216 00:15:17,562 --> 00:15:20,315 Ale i tak robimy niezwykłe rzeczy. 217 00:15:20,398 --> 00:15:23,026 O to chodzi w czarnej magii. 218 00:15:25,612 --> 00:15:27,781 Przykro mi. To nie dla mnie. 219 00:15:42,128 --> 00:15:44,714 I można zjechać po linie? 220 00:15:44,881 --> 00:15:49,678 Dokładnie! To „lina do szybkiego zjeżdżania po niej”. 221 00:15:50,720 --> 00:15:52,263 Dobra nazwa. 222 00:15:54,683 --> 00:15:58,019 Na pewno wytrzyma? Zym się denerwuje. 223 00:15:59,854 --> 00:16:01,523 Pokażę ci. Wytrzyma! 224 00:16:11,992 --> 00:16:13,159 To było super! 225 00:16:16,162 --> 00:16:19,541 Dobra, Zym. Zobaczysz, jak to jest latać. 226 00:16:34,556 --> 00:16:37,100 Zym, nie rozłożyłeś skrzydeł. 227 00:16:37,225 --> 00:16:38,727 O to chodziło. 228 00:16:38,977 --> 00:16:40,103 Jeszcze raz? 229 00:16:40,186 --> 00:16:43,023 Tym razem wy pierwsi. 230 00:16:46,818 --> 00:16:50,155 - Tu nie ma co oglądać, to tylko... - Ruiny! 231 00:16:50,238 --> 00:16:53,783 - Uwielbiam ruiny. - Naprawdę? Ja też. 232 00:16:58,246 --> 00:17:01,541 Zamknij oczy. Wyobraź sobie, jak tu było. 233 00:17:01,624 --> 00:17:03,960 To miejsce przepełniała magia. 234 00:17:04,044 --> 00:17:05,295 Co za piękno. 235 00:17:08,465 --> 00:17:10,508 Tak. Piękno. 236 00:17:11,843 --> 00:17:14,262 Nie zamknąłeś oczu. 237 00:17:23,563 --> 00:17:26,983 Ciekawe, co powiesz o Księżycowym Splocie. 238 00:17:29,110 --> 00:17:30,195 Nie, poczekaj! 239 00:17:30,278 --> 00:17:32,572 Poczekajmy na księżyc. 240 00:17:33,073 --> 00:17:33,948 Cudownie. 241 00:17:34,282 --> 00:17:35,909 To jesteśmy umówieni. 242 00:17:40,080 --> 00:17:41,247 Umówiliśmy się! 243 00:17:47,212 --> 00:17:48,755 Nie ma na co czekać. 244 00:17:56,012 --> 00:17:57,430 O czym myślisz? 245 00:17:57,889 --> 00:18:00,225 O niczym! A ty? 246 00:18:02,143 --> 00:18:05,855 Myślę, że teraz twoja kolej. 247 00:18:06,773 --> 00:18:07,649 Śmiało. 248 00:18:08,066 --> 00:18:11,820 Chyba że to niebezpieczne z jakiegoś powodu? 249 00:18:13,029 --> 00:18:13,947 Nie. 250 00:18:14,072 --> 00:18:15,281 To bezpieczne. 251 00:18:15,490 --> 00:18:18,409 Niech no tylko... Sprawdzę ten kołek. 252 00:18:27,460 --> 00:18:29,379 Bezpieczne. Bardzo. 253 00:18:53,611 --> 00:18:55,572 Nie możemy im ufać. 254 00:18:55,655 --> 00:18:58,867 - Rozmawialiśmy już o tym. - Mam dowód. 255 00:18:58,950 --> 00:19:02,662 Soren zawiesił linę Ezranowi. To była pułapka. 256 00:19:02,745 --> 00:19:05,874 - Miało dojść do wypadku. - Skąd wiesz? 257 00:19:06,332 --> 00:19:08,334 Kołek był jakby luźny. 258 00:19:08,418 --> 00:19:10,837 - „Jakby”? - Zdecydowanie! 259 00:19:10,920 --> 00:19:14,465 I dlatego Soren go mocniej wbił, zanim zjechał! 260 00:19:14,549 --> 00:19:17,635 Czyli był obluzowany, a on go wbił? 261 00:19:17,760 --> 00:19:19,762 Wiem, że źle to wyjaśniam, 262 00:19:19,846 --> 00:19:23,099 ale musisz spojrzeć mi w oczy i zaufać mi. 263 00:19:25,059 --> 00:19:26,853 Wierzysz w to. 264 00:19:27,353 --> 00:19:29,480 Ale znam ich od lat. 265 00:19:29,731 --> 00:19:32,442 Ty i ja... nie znamy się tak długo. 266 00:19:49,959 --> 00:19:52,378 Robisz coś nowego z włosami? 267 00:19:52,462 --> 00:19:55,632 Jakieś warkoczowate coś z kwiatkiem? 268 00:19:55,798 --> 00:19:57,091 Tak mi ładniej. 269 00:19:57,175 --> 00:20:00,470 Skup się na przekonaniu książąt do powrotu. 270 00:20:00,595 --> 00:20:02,680 Na pewno myślisz o misji? 271 00:20:02,764 --> 00:20:04,265 To nie zabawa. 272 00:20:04,349 --> 00:20:06,559 Zjeżdżałeś dziś na linie! 273 00:20:06,643 --> 00:20:08,728 Nie sprawiło mi to radości. 274 00:20:18,571 --> 00:20:20,657 Lujanne, potrzebuję pomocy. 275 00:20:21,157 --> 00:20:24,953 Jeśli szukasz mądrej rady, spróbuję cię zwieść. 276 00:20:25,995 --> 00:20:27,997 Stary dowcip iluzjonistów. 277 00:20:28,248 --> 00:20:29,123 No tak. 278 00:20:30,124 --> 00:20:33,127 Chcę, żeby przyjaciel mi zaufał. 279 00:20:33,419 --> 00:20:35,505 Nie robi tego z mojej winy. 280 00:20:35,964 --> 00:20:38,091 Nie powiedziałam mu czegoś. 281 00:20:38,549 --> 00:20:39,801 Zataiłam prawdę. 282 00:20:40,260 --> 00:20:42,512 Rayla, spójrz na księżyc. 283 00:20:43,096 --> 00:20:48,851 Tylko jedna połowa jest oświetlona, ale to nie znaczy, że drugiej nie ma. 284 00:20:49,018 --> 00:20:50,895 Tak samo jest z tobą. 285 00:20:50,979 --> 00:20:52,772 Ukrywasz pewne rzeczy. 286 00:20:53,940 --> 00:20:55,984 Jeśli ma mi zaufać, 287 00:20:56,234 --> 00:20:58,278 czy nie powinnam przestać? 288 00:20:58,361 --> 00:21:03,908 Żeby ufać naprawdę, trzeba zaakceptować, że nie dowiemy się wszystkiego. 289 00:21:04,742 --> 00:21:07,954 Nie, moim zdaniem to nieprawda. 290 00:21:08,413 --> 00:21:15,211 „Kłamać” i „ukrywać prawdę” to to samo. Bliska relacja wymaga szczerości. 291 00:21:17,964 --> 00:21:20,800 Moi pierwsi trzej mężowie to mówili. 292 00:21:21,009 --> 00:21:23,970 Zranię go, ale muszę wyznać prawdę. 293 00:21:24,554 --> 00:21:27,098 Nie mogę jej dłużej ukrywać. 294 00:21:27,181 --> 00:21:29,726 Musi poznać los swojego taty. 295 00:21:30,101 --> 00:21:34,772 - Moja rada się przydała. - Nie. Była błędna. 296 00:21:35,398 --> 00:21:36,232 Czyżby? 297 00:21:36,482 --> 00:21:38,651 Może była prawdziwa inaczej? 298 00:21:51,331 --> 00:21:55,501 Eliksir przenikliwego wzroku przebije wszystkie iluzje. 299 00:21:55,668 --> 00:21:59,255 Pozwoli mi zobaczyć, czym naprawdę jesteś. 300 00:22:24,238 --> 00:22:25,198 Nic? 301 00:22:25,490 --> 00:22:27,033 Nic! 302 00:22:27,950 --> 00:22:29,118 Nie masz mocy! 303 00:22:29,786 --> 00:22:31,287 Nie nadajesz się! 304 00:22:31,371 --> 00:22:34,207 Nie ma w tobie nic niezwykłego! 305 00:22:34,290 --> 00:22:36,084 Nic istotnego! 306 00:23:03,027 --> 00:23:05,029 Co to za miejsce? 307 00:23:21,462 --> 00:23:22,296 Cześć. 308 00:23:26,092 --> 00:23:27,802 Blask jest taki mocny. 309 00:23:27,927 --> 00:23:29,429 Widać nasze cienie. 310 00:23:38,187 --> 00:23:42,608 Czy twój cień właśnie złapał mój cień za rękę? 311 00:23:42,775 --> 00:23:43,609 Tak? 312 00:23:44,360 --> 00:23:45,486 Chodź! 313 00:23:45,862 --> 00:23:47,780 Pokaż mi Splot! 314 00:23:55,663 --> 00:23:58,291 Jest jak księżyc, ale... bliżej. 315 00:24:01,461 --> 00:24:03,838 No to, Claudio... 316 00:24:03,921 --> 00:24:04,755 Tak? 317 00:24:05,840 --> 00:24:07,550 Znam cię od dawna. 318 00:24:07,758 --> 00:24:09,135 Ja też. 319 00:24:09,218 --> 00:24:11,512 Pewnie, znasz się całe życie. 320 00:24:15,141 --> 00:24:17,560 Zawsze mnie rozśmieszasz. 321 00:24:17,643 --> 00:24:19,145 Ty mnie też. 322 00:24:19,228 --> 00:24:20,938 I sprawiasz, że myślę. 323 00:24:21,022 --> 00:24:24,484 Dzięki tobie postrzegam świat inaczej. 324 00:24:29,864 --> 00:24:33,993 Rety, nagle... zabrakło mi słów. 325 00:24:34,535 --> 00:24:35,578 To nic. 326 00:24:35,912 --> 00:24:39,040 Możemy po prostu... postać razem. 327 00:24:39,499 --> 00:24:40,833 Bez słów. 328 00:24:50,927 --> 00:24:51,928 Poczekaj. 329 00:24:52,011 --> 00:24:53,095 Callum... 330 00:24:53,554 --> 00:24:55,431 Muszę ci coś powiedzieć. 331 00:25:03,022 --> 00:25:03,856 Callum? 332 00:25:04,607 --> 00:25:06,234 Dobrze, że jesteś. 333 00:25:06,567 --> 00:25:07,902 Porozmawiajmy. 334 00:25:08,986 --> 00:25:10,488 Wiem, co się stało. 335 00:25:11,364 --> 00:25:12,281 On odszedł. 336 00:25:15,284 --> 00:25:16,202 O nie. 337 00:25:59,787 --> 00:26:01,622 Napisy: Krzysiek Ceran