1 00:00:07,216 --> 00:00:09,801 Profeska. „Bo w cenie jest rozśmieszenie”. 2 00:00:10,302 --> 00:00:12,679 No. Coraz bardziej leży mi ten slogan. 3 00:00:12,763 --> 00:00:15,641 A wymyślił go nasz Mifciak, Tajlorożek. 4 00:00:15,724 --> 00:00:17,601 - Zgadza się. - Ja wolę swój. 5 00:00:17,684 --> 00:00:19,228 „P. i Spółka to wyższa półka. 6 00:00:19,311 --> 00:00:22,147 „Ten, kto do niej nie sięga, ten ćwok i tępak”. 7 00:00:22,231 --> 00:00:24,316 Fakt. Mój slogan może się schować. 8 00:00:32,157 --> 00:00:34,743 Napiwki mile widziane. Jutro odbiorę. 9 00:00:35,369 --> 00:00:36,787 Hejka, Mikey! 10 00:00:36,870 --> 00:00:38,956 Co tam, genialny potworze stand-upu? 11 00:00:39,039 --> 00:00:40,374 Lepiej być nie może. 12 00:00:40,457 --> 00:00:42,668 Mój kurs był strzałem w dziesiątkę. 13 00:00:42,751 --> 00:00:44,545 Zostało jedno wolne stanowisko. 14 00:00:44,628 --> 00:00:47,297 Firma ma przed sobą jasną przyszłość. 15 00:00:52,302 --> 00:00:54,930 W sensie, że taką jaśniejszą niż to. 16 00:00:55,013 --> 00:00:56,306 Na pewno nie ciemną. 17 00:00:56,390 --> 00:00:58,308 Trochę ciemności jest nawet okej, 18 00:00:58,392 --> 00:01:01,311 ale tyle ciemności to już jakby lekka przesada. 19 00:01:02,771 --> 00:01:03,981 Dobranoc. 20 00:01:22,624 --> 00:01:26,044 POTWORNA ROBOTA 21 00:01:30,632 --> 00:01:33,760 I mówię Celince: „Zamów mi te okrągłe pleśnio-pierożki. 22 00:01:33,844 --> 00:01:35,804 - „Chcę zachować swój kształt”. - Ej! 23 00:01:35,888 --> 00:01:37,014 Wróciła! 24 00:01:42,186 --> 00:01:43,562 - Wiej! - Mike... 25 00:01:45,105 --> 00:01:47,858 Roz, bardzo ślisko z twojej strony, że wpadłaś. 26 00:01:47,941 --> 00:01:49,443 Jakoś tak wyśliniałaś. 27 00:01:49,526 --> 00:01:53,405 W Urzędzie Regulacji Energetyki Monstropolis zawyrokowano, 28 00:01:53,488 --> 00:01:56,158 że Potwory i Spółka nie wyrabiają normy. 29 00:01:56,241 --> 00:01:57,618 Pracujesz dla UREM-u? 30 00:01:57,701 --> 00:02:01,496 No widzisz, ja zawsze potrafiłam cię zaskoczyć. 31 00:02:02,206 --> 00:02:04,833 Śmiechoenergia bije na głowę energię z krzyku. 32 00:02:04,917 --> 00:02:08,212 UREM dostrzega zalety, ale więcej widzi wad. 33 00:02:08,295 --> 00:02:13,091 Dlatego też całe miasto będzie zasilane przez Strachex. 34 00:02:13,175 --> 00:02:16,094 - Oni nadal straszą dzieci. - Nie poddamy się. 35 00:02:16,178 --> 00:02:18,222 Możemy zasilić całe nasze miasto. 36 00:02:18,305 --> 00:02:19,973 Pozwólcie nam tego dowieść. 37 00:02:20,057 --> 00:02:23,435 Ale nie wygenerujemy nagle miliona giligiliwatów na dzień. 38 00:02:23,519 --> 00:02:26,104 - Umowa stoi! - Umowa? Jaka? Podpisałem coś? 39 00:02:26,188 --> 00:02:29,483 Wygenerujcie milion giligiliwatów przez jeden dzień, 40 00:02:29,566 --> 00:02:32,194 a śmiechoenergia przetrwa. 41 00:02:32,277 --> 00:02:33,820 My generujemy połowę tego. 42 00:02:33,904 --> 00:02:36,073 Dajcie nam czas na śmiecho-logistykę. 43 00:02:36,156 --> 00:02:38,659 - Jutro deadline. - Jutro? Aha, fajnie... 44 00:02:39,284 --> 00:02:41,161 Nie ma to jak deadline na jutro. 45 00:02:41,662 --> 00:02:42,663 JAK URATOWAĆ POTWORY I SPÓŁKĘ 46 00:02:42,746 --> 00:02:45,332 Jak już wiecie, Potwory i Spółka muszą... 47 00:02:45,415 --> 00:02:47,251 Kto ci pozwolił pisać po tablicy? 48 00:02:47,334 --> 00:02:50,462 Tylko zastępca kierownika może udzielić takiej zgody. 49 00:02:51,964 --> 00:02:53,841 Mogę pisać po tablicy, Duncan? 50 00:02:53,924 --> 00:02:55,676 Ta, nie krępuj się. Kontynuuj. 51 00:02:56,635 --> 00:03:00,055 Albo zwiększymy produkcję giligiliwatów, albo nas zamkną. 52 00:03:00,138 --> 00:03:02,766 Pomyślałem, że zrobimy sobie burzę mózgów. 53 00:03:02,850 --> 00:03:04,935 Wiem. Wróćmy do straszenia dzieci. 54 00:03:05,018 --> 00:03:06,353 - To działa... - Duncan! 55 00:03:06,436 --> 00:03:08,689 Mogę się pośmiać. Wystarczy mała podwyżka. 56 00:03:08,772 --> 00:03:10,274 Okej, przeanalizujmy to. 57 00:03:10,357 --> 00:03:12,651 10 razy energia, czyli 10 razy zbiornik. 58 00:03:12,734 --> 00:03:17,030 Więc może zamiast dziesięciu małych zbiorników, zbudować jeden większy. 59 00:03:17,114 --> 00:03:18,532 Ale większy niż na rysunku? 60 00:03:18,615 --> 00:03:21,368 Bo ten na rysunku jest taki mały i słodki. 61 00:03:21,451 --> 00:03:23,453 Mniej zbiorników - mniej ładowania. 62 00:03:23,537 --> 00:03:24,788 Lepsze wyniki na hali. 63 00:03:24,872 --> 00:03:28,333 Wolę swój pomysł z powrotem do straszenia. Bum, krzyk, już. 64 00:03:28,417 --> 00:03:31,086 Cutter, stwórz prototyp, ale większy od rysunku. 65 00:03:31,170 --> 00:03:33,797 Zasiałeś we mnie ziarno wynalazku. Lecę. 66 00:03:33,881 --> 00:03:36,341 Może najpierw dokładniej to rozrysujmy. 67 00:03:36,425 --> 00:03:39,261 Znajdziesz na to czas? Pomiędzy pracą a kursem? 68 00:03:39,344 --> 00:03:41,805 Cóż, bardziej... pomiędzy pracą a domem. 69 00:03:41,889 --> 00:03:44,600 Bo ja już nie jestem uczestnikiem tego kursu. 70 00:03:44,683 --> 00:03:47,603 - Jak to... - Wyrzuciłem swoje śmieszakowe graty. 71 00:03:47,686 --> 00:03:49,688 Książki, gumowego kurczaka i... 72 00:03:49,771 --> 00:03:50,772 Ta, jasne. 73 00:03:50,856 --> 00:03:52,774 Wszystko wylądowało w koszu. 74 00:03:52,858 --> 00:03:54,276 - Naprawdę. - Nie wierzę. 75 00:03:54,359 --> 00:03:57,362 Val, tak się składa... że mój śmieszakowy sen 76 00:03:57,446 --> 00:03:59,990 nigdy... nie miał się spełnić. 77 00:04:00,365 --> 00:04:03,076 Za to mogę być Mifciakiem na pełen etat. 78 00:04:03,952 --> 00:04:05,913 Musicie ze mną jakoś wytrzymać. 79 00:04:05,996 --> 00:04:09,291 Tylor Rożek proszony do Pokoju Symulacji. 80 00:04:12,002 --> 00:04:15,923 A lekarz wypisał mu skierowanie do widzialnologa. 81 00:04:16,507 --> 00:04:18,842 Skórki są felerne, czy coś sknociłem? 82 00:04:18,926 --> 00:04:23,222 Klatka, klatka, klatka. Lina, lina. Wiatr. 83 00:04:23,305 --> 00:04:27,351 Jak było widać, panie Rożek, jest pan tragicznie niezabawny, 84 00:04:28,018 --> 00:04:30,062 co już zresztą mówiłam głośno, 85 00:04:30,145 --> 00:04:32,731 wyraźnie i prosto w pańską twarz. 86 00:04:32,814 --> 00:04:36,276 Potem... zobaczyłam to. 87 00:04:36,360 --> 00:04:37,444 Widzi pan? 88 00:04:37,528 --> 00:04:39,655 Widzę. Przepraszam panią bardzo. 89 00:04:39,738 --> 00:04:42,533 Dzień Ministwora był dla mnie kiepskim dniem. 90 00:04:42,616 --> 00:04:45,160 Nie! Tam się dzieje. 91 00:04:49,122 --> 00:04:52,251 Moja córka. Jej uśmiech. 92 00:04:55,128 --> 00:04:56,922 Pan go wywołał. 93 00:04:57,005 --> 00:05:00,717 Moc śmiechu zadziałała, a użył jej pan. 94 00:05:00,801 --> 00:05:02,010 Że co? 95 00:05:02,094 --> 00:05:05,264 Też byłam sceptyczna. Ale przekalkulowałam cyferki. 96 00:05:05,347 --> 00:05:07,349 Pańskie rogi plus ciamajdowatość 97 00:05:07,432 --> 00:05:11,144 równa się istny Charlie Czupryn naszych giligiliwatowych czasów. 98 00:05:11,228 --> 00:05:13,313 Komedia pod powłoką niezabawności. 99 00:05:13,397 --> 00:05:15,649 W skrócie: chłopie, masz to we krwi. 100 00:05:15,732 --> 00:05:16,942 Cóż, zdawał 15 razy. 101 00:05:17,025 --> 00:05:18,277 Jesteś wytrwały. 102 00:05:18,360 --> 00:05:20,445 A na hali mamy wolne stanowisko. 103 00:05:20,529 --> 00:05:21,822 W sumie już zajęte. 104 00:05:23,073 --> 00:05:26,493 - Zostałem śmieszakiem? - Na okres próbny. 105 00:05:26,577 --> 00:05:30,539 Pomóż wygenerować milion giligiliwatów, a umowę przedłużymy. 106 00:05:30,622 --> 00:05:31,623 PRZYJĘTY 107 00:05:31,707 --> 00:05:33,792 Podpisz kwestionariusz osobliwy, 108 00:05:33,876 --> 00:05:37,629 zgodę na przepoczwarzanie danych, oświadczenie o niestraszalności. 109 00:05:37,713 --> 00:05:40,674 Ale się musisz cieszyć, że masz z głowy MIFT. 110 00:05:40,757 --> 00:05:43,177 To jeszcze nic pewnego. Okres próbny. 111 00:05:43,260 --> 00:05:44,845 Ależ zdziwaczała zgraja! 112 00:05:44,928 --> 00:05:47,806 Bez przesady. Idzie się do nich przyzwyczaić. 113 00:05:47,890 --> 00:05:48,932 Chwila moment. 114 00:05:49,016 --> 00:05:51,143 Nadal chcesz zostać śmieszakiem, tak? 115 00:05:51,226 --> 00:05:53,312 - Tak, jasne! Oczywiście. - Fajnie! 116 00:05:53,395 --> 00:05:56,607 Ubezpieczenie od wadliwych drzwi, zniżki do Glutoterii, 117 00:05:56,690 --> 00:05:58,692 zakres czynności pracownika hali. 118 00:06:11,038 --> 00:06:13,165 „Bo w cenie jest rozśmieszenie”. 119 00:06:14,416 --> 00:06:17,002 To ty wymyśliłeś ten slogan. Pamiętasz? 120 00:06:17,085 --> 00:06:18,545 Pierwszego dnia tutaj. 121 00:06:22,674 --> 00:06:26,470 Potem dokonałeś czegoś, czego nie dokonał sam James P. Sullivan. 122 00:06:28,055 --> 00:06:30,557 Był z ciebie straszak, a jest śmieszak. 123 00:06:31,517 --> 00:06:33,602 Na okresie próbnym. 124 00:06:33,685 --> 00:06:36,146 Stresujesz się. To zrozumiałe. 125 00:06:38,982 --> 00:06:42,194 Chciałbym, żeby fabryka wróciła do straszenia, wiesz? 126 00:06:42,277 --> 00:06:44,071 Bo właśnie na tym się znam. 127 00:06:44,154 --> 00:06:48,784 A ty odrodziłbyś się wtedy jak feniks. Znowu topowy straszak. 128 00:06:50,577 --> 00:06:53,247 Nigdy ci nie mówiłem, co zaszło z małą Bu. 129 00:06:54,957 --> 00:06:57,501 O strachu w jej oczach, kiedy się bała. 130 00:06:58,293 --> 00:07:01,463 Ja... się przestraszyłem. 131 00:07:05,676 --> 00:07:07,427 Samego siebie. 132 00:07:10,264 --> 00:07:12,432 Śmiechoenergia to zmiana na dobre. 133 00:07:13,267 --> 00:07:16,270 Nie należy wracać do tego, co było. 134 00:07:21,692 --> 00:07:23,861 - Kupiłeś Pieczone Donaty? - Tak. 135 00:07:23,944 --> 00:07:25,946 Prototyp zbiornika prawie gotowy. 136 00:07:26,029 --> 00:07:27,197 Miło to słyszeć. 137 00:07:28,574 --> 00:07:29,658 Pieczone Donaty! 138 00:07:29,741 --> 00:07:31,618 Ja akurat ograniczam cukier. 139 00:07:31,702 --> 00:07:34,288 A więc zjem tylko trzy. Tak. 140 00:07:34,371 --> 00:07:35,455 Albo i siedem. 141 00:07:35,539 --> 00:07:37,624 Wczoraj wyszedłeś i nie wróciłeś. 142 00:07:37,708 --> 00:07:39,376 Liczyłem na to, że przepadłeś. 143 00:07:41,044 --> 00:07:46,967 Cóż, Mike powiedział mi wczoraj, że ma jedno wolne stanowisko na hali i... 144 00:07:47,050 --> 00:07:49,803 - Cóż... - Awansował cię na śmieszaka? 145 00:07:49,887 --> 00:07:51,221 Wziął na okres próbny. 146 00:07:51,305 --> 00:07:53,682 Gratki! Nawijasz o tym, odkąd tu jesteś. 147 00:07:53,765 --> 00:07:55,517 Ta, gratulacje. Powinszować. 148 00:07:55,601 --> 00:07:58,061 Śmieszak? Mówiłeś, że jesteś niezabawny. 149 00:07:58,145 --> 00:08:00,397 To tylko dzień próbny. Nic pewnego. 150 00:08:00,480 --> 00:08:02,691 Ej! Pomożesz z milionem giligiliwatów, 151 00:08:02,774 --> 00:08:05,152 a zostaniesz ulubieńcem Wazowskiego. 152 00:08:05,235 --> 00:08:07,196 Możliwe. 153 00:08:07,279 --> 00:08:09,239 Ale wiecie co? Nadal tu będę. 154 00:08:09,323 --> 00:08:10,365 Na innym piętrze. 155 00:08:10,449 --> 00:08:11,658 Proszę o uwagę. 156 00:08:11,742 --> 00:08:13,869 Tylorze Rożku, pora na rozgrzewkę. 157 00:08:13,952 --> 00:08:15,829 Tylor... Tylor, no dawaj tu! 158 00:08:27,841 --> 00:08:29,092 To pa. 159 00:08:30,385 --> 00:08:33,722 Oj, Rożek, jakie to smutne. Szczęśliwej drogi już czas. 160 00:08:35,891 --> 00:08:38,519 Milion giligiliwatów! Naprężyć śmiecho-muskuły. 161 00:08:38,602 --> 00:08:40,854 Kontynuuj. Forma sprzyja zabawności. 162 00:08:40,938 --> 00:08:43,649 Mina, mina, mina, mina. Rodzic idzie! 163 00:08:43,732 --> 00:08:45,817 Mucha w lewo, w prawo, lewo, prawo. 164 00:08:45,901 --> 00:08:47,319 Donaty na rogi. 165 00:08:47,402 --> 00:08:50,280 Ja cię, ale to śmieszne. Super! 166 00:08:51,865 --> 00:08:54,952 Fritz, uprzątnęłam biurko Tylora. Co z tym zrobić? 167 00:08:57,246 --> 00:08:58,830 Co za różnica? 168 00:09:00,249 --> 00:09:03,043 Muszę wracać do pracy przy zbiorniku, więc... 169 00:09:03,752 --> 00:09:06,672 Może po prostu zostawię ci to, a ty sobie pobecz. 170 00:09:08,715 --> 00:09:09,800 O rety. 171 00:09:10,676 --> 00:09:15,055 Gdy Tajtuś do nas dołączył, powiedziałem, że będę jego firmowym ojcem. 172 00:09:15,138 --> 00:09:16,974 - Ma już ojca. - To dziadkiem. 173 00:09:17,057 --> 00:09:18,141 - Aha. - Pradziadkiem. 174 00:09:18,225 --> 00:09:20,227 - Aha. - Ojcem, co się go wyrzekł, 175 00:09:20,310 --> 00:09:22,479 a potem wrócił, jak gdyby nigdy nic, 176 00:09:22,563 --> 00:09:24,189 i zabiega o względy syna. 177 00:09:24,815 --> 00:09:27,609 Chcę, żeby wrócił! 178 00:09:27,693 --> 00:09:31,029 Jeżeli wezmą go tam na stałe, to zmieni tylko piętro. 179 00:09:33,657 --> 00:09:34,700 Racja. 180 00:09:35,242 --> 00:09:38,579 Nasunęłaś mi pewien pomysł. 181 00:09:43,125 --> 00:09:44,334 Heja, Winchester! 182 00:09:45,836 --> 00:09:48,630 Witaj u nas! Obyś się ostał dłużej niż dzień. 183 00:09:49,548 --> 00:09:51,008 Oby. Oby. Dzięki! 184 00:09:51,091 --> 00:09:53,218 - To widzimy się na hali. - Siema! 185 00:09:53,302 --> 00:09:55,512 - Bo w cenie jest rozśmieszenie! - Ano. 186 00:09:55,596 --> 00:09:58,223 Ja wymyśliłem... ten slogan. 187 00:10:00,309 --> 00:10:01,727 Wielki dzień, co nie? 188 00:10:01,810 --> 00:10:05,063 Tylor Rożek, nowy śmieszak. Ty jesteś Flegma, tak? 189 00:10:05,147 --> 00:10:06,481 Tak. 190 00:10:06,565 --> 00:10:11,236 Ale wiesz, ja przed robotą wolę się nie rozpraszać. 191 00:10:11,320 --> 00:10:13,113 Przygotowuję się mentalnie. 192 00:10:13,197 --> 00:10:14,823 Jasne, jasne. Rozumiem to. 193 00:10:14,907 --> 00:10:16,033 Dziękuję! 194 00:10:17,951 --> 00:10:20,037 Potworne klauny, streszczajcie się. 195 00:10:20,120 --> 00:10:23,290 Albo wygenerujemy milion giligiliwatów, albo... 196 00:10:23,373 --> 00:10:25,334 Do zobaczenia na hali za godzinę. 197 00:10:26,376 --> 00:10:28,378 Tajtuś, jesteś potrzebny na dole. 198 00:10:28,462 --> 00:10:30,214 - To sytuacja awaryjna! - Czyli? 199 00:10:30,297 --> 00:10:31,882 Nie powiem. Niespodzianka. 200 00:10:31,965 --> 00:10:35,093 Niespodzianka awaryjna... na słodko! 201 00:10:35,177 --> 00:10:36,220 Sto lat, Dawid Powodzenia, Tylor! 202 00:10:36,303 --> 00:10:38,639 - Niespodzianka. - Dzięki. Nie ma za co! 203 00:10:38,722 --> 00:10:40,390 Niespodzianka awaryjna! 204 00:10:41,725 --> 00:10:44,895 Wiem, że się śpieszysz, ale chcemy ci życzyć powodzenia. 205 00:10:44,978 --> 00:10:47,981 - Zjedzmy tort naszego martwego Dawida. - On żyje! 206 00:10:48,065 --> 00:10:51,485 Stał w zamrażarce przez kilka lat, więc ma ciekawy posmak. 207 00:10:51,568 --> 00:10:54,279 Dziękuję wam. Bardzo miło z waszej strony. 208 00:10:54,363 --> 00:10:56,657 Chciałbym posiedzieć, ale muszę iść. 209 00:10:56,740 --> 00:10:59,535 Fakt! Niech każdy wybierze literę z imienia Tylor 210 00:10:59,618 --> 00:11:02,371 i powie coś miłego oraz powodzonkowego. 211 00:11:02,454 --> 00:11:03,664 Ja zacznę. 212 00:11:04,206 --> 00:11:05,290 „T”. 213 00:11:05,374 --> 00:11:07,042 Na literę „t” jest „tępy”. 214 00:11:07,125 --> 00:11:08,210 Coś miłego! 215 00:11:08,293 --> 00:11:09,878 Typowy. Tuzinkowy. Trudny! 216 00:11:09,962 --> 00:11:11,630 - Duncan! - Dobra, już dobra. 217 00:11:12,923 --> 00:11:17,845 Na literę „t” jest „twardy”. 218 00:11:19,012 --> 00:11:22,391 Twardy i w sumie godny, 219 00:11:23,433 --> 00:11:26,603 jak i głupi przeciwnik. 220 00:11:28,272 --> 00:11:31,108 „Y” to „yeti ze mnie, bo źle cię oceniłam”. 221 00:11:31,191 --> 00:11:35,028 Myślałam, że odwalisz u nas kitę. Zaimponowałeś mi, bracie. 222 00:11:35,112 --> 00:11:37,906 „L”, czyli „lubić”. 223 00:11:37,990 --> 00:11:40,576 Bo my cię bardzo lubimy, Tylor. 224 00:11:41,076 --> 00:11:43,495 Chcielibyśmy, żebyś z nami został, ale... 225 00:11:43,954 --> 00:11:46,999 „O” to takie „och, puść go”. 226 00:11:47,082 --> 00:11:48,792 Zostało „r” jak „radość”. 227 00:11:48,876 --> 00:11:51,712 Radość z tego, że usiadłeś obok mnie na wykładzie. 228 00:11:52,421 --> 00:11:53,881 Pomyślałam wtedy: 229 00:11:53,964 --> 00:11:59,469 „Pewnego dnia z tym wielkim jełopem połączy mnie wielka przyjaźń”. 230 00:12:04,516 --> 00:12:08,312 Łał, rety. Dzięki. To wiele dla mnie znaczy. 231 00:12:09,521 --> 00:12:10,772 Kiedy tutaj trafiłem, 232 00:12:10,856 --> 00:12:13,942 było to ostatnie miejsce, w którym chciałem być. 233 00:12:14,026 --> 00:12:16,653 Bo od tych jarzeniówek to aż boli głowa, 234 00:12:16,737 --> 00:12:19,615 a od sików Froto bolą nozdrza. Ale teraz... 235 00:12:23,118 --> 00:12:26,246 Myślę, że tutaj właśnie jest moje miejsce. 236 00:12:28,999 --> 00:12:31,502 - Zostajesz? - Chcesz z nami zostać? 237 00:12:31,585 --> 00:12:33,170 - Chcesz zostać? - Na pewno? 238 00:12:33,253 --> 00:12:34,755 Trochę cię znam i jakoś... 239 00:12:34,838 --> 00:12:36,048 Nie roztrząsaj tego. 240 00:12:36,131 --> 00:12:39,134 Chce z nami zostać. Powiedział, że chce zostać. 241 00:12:39,218 --> 00:12:40,802 Dobra. Jak uważasz. 242 00:12:40,886 --> 00:12:42,721 Skoro wyrzuciłeś tamte graty. 243 00:12:42,804 --> 00:12:46,600 Witaj z powrotem w MIFT, Tajtusiu. Val, pomóż mi z jego rzeczami. 244 00:12:46,683 --> 00:12:48,143 Smutek się zmył 245 00:12:48,227 --> 00:12:49,645 Mój przyszywany syn 246 00:12:49,728 --> 00:12:51,230 Odejść miał już stąd 247 00:12:51,313 --> 00:12:53,398 Lecz potem nagle rzekł: 248 00:12:53,482 --> 00:12:55,025 Ja z wami zostać chcę 249 00:12:55,108 --> 00:12:56,193 Chcę być w MIFT... 250 00:13:07,871 --> 00:13:10,707 Wiedziałam. Nie wyrzuciłby śmieszakowych gratów. 251 00:13:16,588 --> 00:13:18,549 „Drogi panie Rożek”... 252 00:13:22,511 --> 00:13:24,596 GILIGILIWATY 0,000,000 253 00:13:24,680 --> 00:13:26,598 O ja cię. Dzięki, Winchester. 254 00:13:26,682 --> 00:13:29,434 Tak! Tak! 255 00:13:31,728 --> 00:13:33,188 Gotowy na okres próbny? 256 00:13:33,272 --> 00:13:35,607 To tylko jeden dzień. Robię to dla firmy. 257 00:13:35,691 --> 00:13:38,986 I dla Sulleya. Potem wracam do miftowania. 258 00:13:39,069 --> 00:13:41,238 - Ta. - No! Nareszcie jesteś, młody. 259 00:13:41,321 --> 00:13:43,323 Wysiadka, zaraz wchodzimy na żywo. 260 00:13:44,283 --> 00:13:45,492 Teraz albo nigdy. 261 00:13:45,576 --> 00:13:48,579 Milion giligiliwatów albo już po nas. Dobrej zabawy. 262 00:13:48,662 --> 00:13:50,205 To jest być albo nie być. 263 00:14:09,641 --> 00:14:12,352 Sorki, Celina, ja nie mam drzwi. 264 00:14:12,436 --> 00:14:13,812 Czy ktoś mógłby... 265 00:14:13,896 --> 00:14:15,272 Mamy braki kadrowe. 266 00:14:15,355 --> 00:14:18,525 Pomogłabym, ale przez Roz utknęłam po węże w papierach. 267 00:14:18,609 --> 00:14:20,319 Może Fąflak pomoże? 268 00:14:20,402 --> 00:14:22,654 Ja mogę. Stacje drzwiowe mam ogarnięte. 269 00:14:22,738 --> 00:14:24,907 Świetnie. Trzymaj, to ci się przyda. 270 00:14:24,990 --> 00:14:26,325 Dziękuję ci, Val. 271 00:14:26,408 --> 00:14:27,492 No to drzwi. 272 00:14:32,581 --> 00:14:34,541 Bardzo się cieszę, że tu jesteś. 273 00:14:35,000 --> 00:14:37,461 Ja też. Zawalczmy o te giligiliwaty. 274 00:14:39,296 --> 00:14:44,510 Gotowi? Za pięć, cztery, trzy, dwa, jeden! 275 00:14:44,593 --> 00:14:46,136 ŚMIECH 276 00:15:00,817 --> 00:15:02,027 To do dzieła. 277 00:15:31,890 --> 00:15:33,141 Hej, dobrze poszło. 278 00:15:33,225 --> 00:15:35,269 Serio? Ona ledwie się zaśmiała. 279 00:15:35,352 --> 00:15:36,770 - Zawsze coś. - Tajtuś! 280 00:15:36,854 --> 00:15:39,690 - Wracaj tam, mięśniaku! - Generuj tę giliwatę! 281 00:15:39,773 --> 00:15:41,567 Hip, hip, hurra, bla, bla. 282 00:15:45,696 --> 00:15:46,822 No to hop! 283 00:16:00,335 --> 00:16:02,087 Daj kolejny zbiornik, Fąflak. 284 00:16:03,213 --> 00:16:04,464 Dobra, wchodzę. 285 00:16:29,114 --> 00:16:30,324 Dwie minuty do końca. 286 00:16:30,407 --> 00:16:31,450 Jeszcze trochę. 287 00:16:31,533 --> 00:16:32,910 Mikey, liczymy na ciebie. 288 00:16:32,993 --> 00:16:35,370 - Okej! Dawaj zbiorniczek. - Tak jest. 289 00:16:37,706 --> 00:16:40,501 Zbiorniki się skończyły! Nie mamy zbiorników! 290 00:16:40,584 --> 00:16:41,585 Nie! Spokojnie. 291 00:16:41,668 --> 00:16:44,171 - Ślimson znalazł jeden pod firmą. - Dzięki! 292 00:16:44,254 --> 00:16:45,672 Dawaj go. Dawaj, dawaj. 293 00:16:47,799 --> 00:16:50,844 - Zbiornik uszkodzony! Uszkodzony! - Wiać! 294 00:16:53,472 --> 00:16:56,058 Gdzie dokładnie pod firmą go znalazłeś? 295 00:16:56,141 --> 00:16:58,143 Obok kontenera na elektrośmieci. 296 00:16:58,227 --> 00:16:59,603 Co za trefny zbiornik. 297 00:16:59,686 --> 00:17:01,021 To idź po kolejny! 298 00:17:01,104 --> 00:17:02,648 „Kolejny” nie istnieje! 299 00:17:02,731 --> 00:17:04,608 To spójrzcie na tego słodziaka. 300 00:17:04,691 --> 00:17:05,817 Co to ma być? 301 00:17:06,902 --> 00:17:08,654 - Czy to... - Tylor wymyślił. 302 00:17:08,737 --> 00:17:10,864 Śmiech ma 10 razy większą moc od krzyku. 303 00:17:10,948 --> 00:17:13,408 - I stąd większy zbiornik. - Mój pupilek. 304 00:17:13,492 --> 00:17:15,327 To podłączcie. Podłączcie! 305 00:17:15,410 --> 00:17:17,412 Czterdzieści pięć sekund. 306 00:17:17,496 --> 00:17:20,082 - Dajesz, Mikey. - Powodzenia, misiu-pysiu. 307 00:17:35,806 --> 00:17:37,808 Piętnaście sekund. 308 00:17:41,478 --> 00:17:43,188 Dziesięć sekund. 309 00:17:44,815 --> 00:17:47,526 - Pięć sek... - Dzięki, dzięki. I jak? 310 00:17:50,362 --> 00:17:52,114 Śmiechoenergia przetrwała! 311 00:17:52,197 --> 00:17:53,574 Świetna robota, Mike. 312 00:17:55,826 --> 00:17:58,912 Potwory i Spółka uratowane. 313 00:17:58,996 --> 00:18:01,790 Potwornie gratuluję. 314 00:18:01,874 --> 00:18:05,169 - Wielkie brawa, Mike. - Z pana jest gigant komedii. 315 00:18:05,252 --> 00:18:08,130 Droga Roz. Może pójdziesz po Roze i poświętujemy? 316 00:18:08,213 --> 00:18:10,507 Dziwne, jakoś jej nie zwęszyłem dziś. 317 00:18:10,591 --> 00:18:11,967 Dzwoniła, że chora. 318 00:18:12,050 --> 00:18:14,344 Nie jest chora. Jesteś nią. Ona tobą. 319 00:18:14,428 --> 00:18:16,054 Zmieniasz swetry i włosy. 320 00:18:16,138 --> 00:18:18,599 Dwóm stworom nie może tak samo jechać z buzi. 321 00:18:18,682 --> 00:18:20,142 Ujawnij swoją tożsamość! 322 00:18:21,059 --> 00:18:22,853 - Piąteczka! - To rozkaz! 323 00:18:23,270 --> 00:18:25,606 Wiesz co? Stworzyliśmy zgrany zespół. 324 00:18:25,689 --> 00:18:26,857 Tak, masz rację. 325 00:18:26,940 --> 00:18:29,526 Tajtusiu, jestem z ciebie taki dumny. 326 00:18:29,610 --> 00:18:31,987 Ten wielki zbiornik wszystkich uratował. 327 00:18:32,070 --> 00:18:33,113 Ta. 328 00:18:33,864 --> 00:18:37,743 Nieźle, studenciaku. Nie jakoś super, ale nieźle. 329 00:18:37,826 --> 00:18:38,994 Właśnie że super. 330 00:18:39,077 --> 00:18:41,830 Gdyby nie twoje giligiliwaty i zbiornik gigant, 331 00:18:41,914 --> 00:18:43,040 bylibyśmy skończeni. 332 00:18:43,123 --> 00:18:45,542 - Witamy na Hali Śmieszenia. - Czyli... 333 00:18:45,626 --> 00:18:48,295 Młody, zostałeś pełnoprawnym śmieszakiem! 334 00:18:48,378 --> 00:18:50,589 Widzimy się tu jutro z samego rana. 335 00:18:50,672 --> 00:18:51,924 Gratulacje, Tylor. 336 00:18:52,007 --> 00:18:53,175 Nie, nie, nie. 337 00:18:53,258 --> 00:18:56,470 To było tylko na jeden dzień. Ja... spasuję. 338 00:19:01,892 --> 00:19:03,268 Drogi Panie Rożek, 339 00:19:03,352 --> 00:19:07,272 Potwory i Spółka oferują panu pracę na stanowisku ŚMIESZAKA! 340 00:19:11,443 --> 00:19:13,987 Twoje nowe biurko już tu na ciebie czeka. 341 00:19:32,005 --> 00:19:34,800 Potwory i Spółka serdecznie witają. 342 00:19:34,883 --> 00:19:38,136 Pamiętaj: „Bo w cenie jest rozśmieszenie”. 343 00:19:42,808 --> 00:19:44,017 Dzieńdoberek, Tylor. 344 00:19:44,101 --> 00:19:45,602 - Hej. - Hejka, Tylor. 345 00:19:45,686 --> 00:19:47,187 - Witamy! - Miło widzieć. 346 00:19:47,271 --> 00:19:48,856 Dzień dobry. Hej, wszyscy. 347 00:19:49,481 --> 00:19:50,941 Hej, siemasz, Sulley. 348 00:19:51,024 --> 00:19:52,734 Dzieńdoberek, Tylor. 349 00:19:55,571 --> 00:19:58,824 Szacun, Mikey. Wszedłeś raz i wyrobiłeś dzienną normę. 350 00:19:58,907 --> 00:19:59,908 Nieźle, co nie? 351 00:19:59,992 --> 00:20:01,952 Tylko ktoś z takim wyczuciem żartu 352 00:20:02,035 --> 00:20:04,288 mógł tyle wygenerować, wchodząc raz. 353 00:20:04,913 --> 00:20:09,126 A to, że śmiech jest 10 razy mocniejszy od krzyku, nie ma nic do rzeczy. 354 00:20:09,209 --> 00:20:11,753 Och, misiu-pysiu! No chodź tu. 355 00:20:12,337 --> 00:20:13,589 Rybcia-grzybcia! 356 00:20:21,388 --> 00:20:24,016 Jestem na okładce czasopisma! 357 00:20:33,192 --> 00:20:38,405 Nie wiem, jak można być tak smutno-wesołym i wesoło-smutnym jednocześnie! 358 00:20:39,781 --> 00:20:42,034 Jestem rozchwiany emocjonalnie. 359 00:20:42,451 --> 00:20:44,578 Cześć wam. Co wy tu robicie? 360 00:20:44,661 --> 00:20:47,497 Przyjechaliśmy życzyć ci udanej pierwszej zmiany. 361 00:20:47,581 --> 00:20:48,916 Pełnoprawny śmieszaku. 362 00:20:48,999 --> 00:20:50,667 - Serce rośnie. - Mnie nie. 363 00:20:50,751 --> 00:20:52,044 Dzięki. 364 00:20:52,127 --> 00:20:55,130 Jeszcze tylko czekam na swojego śmiecho-asystenta. 365 00:20:59,968 --> 00:21:01,011 Chwila. 366 00:21:01,094 --> 00:21:03,514 - Jesteś moją asystentką? - Tak. 367 00:21:03,597 --> 00:21:05,140 Wczoraj było tak fajnie! 368 00:21:05,224 --> 00:21:07,476 Pogadałam z Celiną w sprawie transferu. 369 00:21:07,559 --> 00:21:11,313 Poza tym im więcej mifciakowego ducha na hali, tym lepiej. 370 00:21:13,148 --> 00:21:15,234 A więc kumple z działu. 371 00:21:15,317 --> 00:21:16,360 Kumple z działu. 372 00:21:20,656 --> 00:21:22,574 No to rozśmieszaj, Tylor. 373 00:24:44,401 --> 00:24:45,861 To już koniec? 374 00:24:46,486 --> 00:24:48,071 O losie. 375 00:24:48,655 --> 00:24:50,949 Są przecieki na temat drugiego sezonu? 376 00:24:51,033 --> 00:24:52,701 Napisy: Hanna Malarowska