1 00:00:13,138 --> 00:00:16,517 To wspaniałe, że robimy przyborniki krawieckie dla żołnierzy. 2 00:00:17,643 --> 00:00:20,979 Dajemy im narzędzia, by mogli pozszywać mundury. 3 00:00:21,063 --> 00:00:22,064 Tak. 4 00:00:22,564 --> 00:00:25,817 Choć czasem pewnych rzeczy nie da się naprawić. 5 00:00:26,401 --> 00:00:28,320 Czasem nogę trzeba amputować. 6 00:00:28,904 --> 00:00:32,741 Odciąć czystym cięciem, by uratować resztę ciała. 7 00:00:33,617 --> 00:00:36,286 A potem żyjesz dalej bez tej nogi 8 00:00:36,370 --> 00:00:38,455 i udajesz, że nigdy jej nie miałaś. 9 00:00:41,041 --> 00:00:42,793 To są przyborniki dla żon. 10 00:00:43,919 --> 00:00:46,338 Chciałabym mieć męża, o którego mogę dbać. 11 00:00:46,922 --> 00:00:48,924 Te przyborniki byłyby bardziej autentyczne, 12 00:00:49,007 --> 00:00:50,717 gdybym była czyjąś żoną. 13 00:00:50,801 --> 00:00:52,302 Wiecie co, 14 00:00:52,386 --> 00:00:55,722 ja jestem wdzięczna, że żadna z was nie opuściła domu, 15 00:00:55,806 --> 00:00:57,432 odkąd porzucił mnie syn. 16 00:00:57,516 --> 00:01:00,227 I pewnie nigdy nie poznam wnuka. 17 00:01:00,310 --> 00:01:04,730 Nie wierzę, jak Austin nas potraktował. Nie sądziłam, że potrafi być taki okrutny. 18 00:01:04,815 --> 00:01:07,442 I szczerze mówiąc, Sue nie pomaga. 19 00:01:07,526 --> 00:01:10,821 Zdecydowanie nie. Chyba że powiedziała coś tobie, Emily? 20 00:01:10,904 --> 00:01:12,406 Nie, nie rozmawia ze mną. 21 00:01:12,489 --> 00:01:15,117 Dziwnie się czuję, nie widując ich. 22 00:01:15,200 --> 00:01:18,871 Wiem, że Austin i Sue są zaraz obok, a wydaje się, że znacznie dalej. 23 00:01:18,954 --> 00:01:20,330 Tak, to okropne. 24 00:01:20,998 --> 00:01:24,334 Ale musimy zaakceptować fakt, że tak teraz wygląda nasza rodzina. 25 00:01:24,418 --> 00:01:27,045 Jesteśmy jak żołnierz, który stracił kończynę. 26 00:01:28,338 --> 00:01:30,048 Będziemy przez to silniejsi. 27 00:01:30,841 --> 00:01:31,842 Mam nadzieję. 28 00:01:31,925 --> 00:01:33,343 A ja nie jestem pewna. 29 00:01:33,427 --> 00:01:34,303 Ja to wiem. 30 00:01:34,928 --> 00:01:38,182 Nie możemy porzucić nadziei. Tylko ją mamy. 31 00:01:39,183 --> 00:01:43,103 Nawet gdy wszystko spowija mrok, posiadanie nadziei nie jest szaleństwem. 32 00:01:43,687 --> 00:01:47,399 Drogie panie, wsiadajcie do powozu. Jedziemy do szpitala psychiatrycznego. 33 00:01:54,156 --> 00:01:56,116 Odrobina wiosennego szaleństwa 34 00:02:02,915 --> 00:02:03,916 Słucham? 35 00:02:03,999 --> 00:02:06,376 Tak. Dziś rodzina Dickinsonów 36 00:02:06,460 --> 00:02:09,213 wybiera się na wycieczkę do nowej instytucji, 37 00:02:09,295 --> 00:02:12,758 która na próbę zaoferowała mi prestiżową posadę członka zarządu. 38 00:02:13,634 --> 00:02:15,928 Szpital psychiatryczny dla kobiet w Northampton. 39 00:02:16,011 --> 00:02:17,638 To są okropne miejsca. 40 00:02:17,721 --> 00:02:22,226 Ja się piszę, o ile wyjdziemy z domu. Potrzebuję zmiany otoczenia. 41 00:02:22,309 --> 00:02:23,143 Widzisz? 42 00:02:23,227 --> 00:02:25,604 Zostaniesz członkiem zarządu? Ale czad. 43 00:02:25,687 --> 00:02:27,814 Tak. Cieszę się, że dostrzegasz w tym szansę. 44 00:02:27,898 --> 00:02:29,816 Na pewno słyszałaś, gdy mówiłem, 45 00:02:29,900 --> 00:02:33,070 że zdrowie psychiczne kobiet jest dla mnie bardzo ważne. 46 00:02:33,153 --> 00:02:34,446 Nigdy tego nie słyszałam. 47 00:02:34,530 --> 00:02:37,658 To jest dla mnie idealna szansa, by zabezpieczyć moją spuściznę. 48 00:02:38,867 --> 00:02:40,619 Gdy zajmę to stanowisko, 49 00:02:40,702 --> 00:02:42,204 to miasto zapamięta, 50 00:02:42,287 --> 00:02:45,249 że Dickinson to nazwisko, które należy wymawiać z szacunkiem. 51 00:02:45,332 --> 00:02:46,667 Brzmi dobrze, tato. 52 00:02:46,750 --> 00:02:47,668 Bo jest dobrze. 53 00:02:47,751 --> 00:02:52,005 I to stanowisko jest moje, jeśli zrobimy dobre wrażenie. 54 00:02:52,589 --> 00:02:56,093 Chcą, by członkowie zarządu pochodzili z szanowanych rodzin, 55 00:02:56,176 --> 00:02:59,221 a sam dyrektor poprosił, 56 00:02:59,304 --> 00:03:00,889 żebyśmy przyszli razem. 57 00:03:00,973 --> 00:03:03,851 Dlatego drogie panie. Do powozu! 58 00:03:03,934 --> 00:03:05,853 Tak! „Dzieńkacje”. 59 00:03:06,395 --> 00:03:07,980 Idę po nasze czepki. 60 00:03:10,148 --> 00:03:11,233 Dziękuję. 61 00:03:11,650 --> 00:03:13,652 Tato, załatwimy ci tę posadę. 62 00:03:13,735 --> 00:03:15,487 Możesz na mnie polegać. 63 00:03:15,571 --> 00:03:17,489 Bądź gotowa za dziesięć minut. 64 00:03:20,826 --> 00:03:23,787 Emily, coś tu śmierdzi. 65 00:03:25,414 --> 00:03:26,415 Co masz na myśli? 66 00:03:26,498 --> 00:03:27,666 Czy to nie oczywiste? 67 00:03:27,749 --> 00:03:30,002 Twój ojciec chce mnie zamknąć w tym szpitalu. 68 00:03:30,085 --> 00:03:31,461 Mamo, o czym ty mówisz? 69 00:03:31,545 --> 00:03:34,298 To najstarsza sztuczka z XIX-wiecznego podręcznika. 70 00:03:34,381 --> 00:03:36,091 Ma dość żony? Nudne małżeństwo? 71 00:03:36,175 --> 00:03:38,177 Za dużo wypiła na przyjęciu urodzinowym, 72 00:03:38,260 --> 00:03:40,179 włożyła suknię ślubną i spadła ze schodów? 73 00:03:40,262 --> 00:03:41,889 Jest szalona, zamknijmy ją. 74 00:03:41,972 --> 00:03:43,932 Daj spokój. Tata by tego nie zrobił. 75 00:03:44,016 --> 00:03:46,310 Twój ojciec jest tradycjonalistą. 76 00:03:46,894 --> 00:03:49,104 A to nie był mój najlepszy moment. 77 00:03:49,188 --> 00:03:51,231 Mamo, musisz jechać. 78 00:03:51,315 --> 00:03:53,692 Tata tego nie przyzna, ale bardzo nas potrzebuje. 79 00:03:54,860 --> 00:03:56,153 Okej, posłuchaj mnie. 80 00:03:56,236 --> 00:03:59,198 Obiecuję, że nie wyjdę stamtąd bez ciebie. 81 00:03:59,281 --> 00:04:00,824 - Przysięgasz? - Tak. 82 00:04:00,908 --> 00:04:02,451 Chodźmy do powozu. 83 00:04:02,534 --> 00:04:04,411 Chodźcie! Jest piękny, wiosenny dzień! 84 00:04:04,494 --> 00:04:06,538 Trzymaj się blisko mnie. Bardzo blisko. 85 00:04:07,372 --> 00:04:08,874 Proszę. 86 00:04:27,059 --> 00:04:28,727 Głowy do góry. To dyrektor. 87 00:04:28,810 --> 00:04:30,103 - Uśmiech. - Tak, okej. 88 00:04:30,187 --> 00:04:32,814 Edward Dickinson. To zaszczyt pana poznać. 89 00:04:32,898 --> 00:04:35,025 Dzień dobry, doktorze. To zaszczyt, ale dla mnie. 90 00:04:35,108 --> 00:04:37,194 O nie, nie, nie. Jestem wielkim fanem. 91 00:04:37,277 --> 00:04:41,865 Pański esej „O właściwym miejscu kobiet” leży na moim stoliku nocnym. 92 00:04:41,949 --> 00:04:43,158 Jest pan bardzo miły. 93 00:04:43,242 --> 00:04:46,036 Widzę, że przyprowadził pan kobiety z rodziny. 94 00:04:46,119 --> 00:04:49,248 Tak. To moja żona, Emily. 95 00:04:49,331 --> 00:04:51,625 - Moja córka, Emily. - Dzień dobry. 96 00:04:51,708 --> 00:04:53,001 A to jest… 97 00:04:54,962 --> 00:04:56,839 - moja druga córka. - Lavinia. 98 00:04:56,922 --> 00:04:59,216 Cieszą się na wycieczkę. Prawda? 99 00:04:59,299 --> 00:05:01,385 Ale to bardzo zdrowy poziom radości. 100 00:05:01,468 --> 00:05:04,054 Bardzo podobają mi się kwiaty, które pan tu posadził. 101 00:05:04,137 --> 00:05:06,598 Wiosna jest wspaniała, prawda? 102 00:05:06,682 --> 00:05:09,810 Kwiaty wracają jak starzy przyjaciele. 103 00:05:11,270 --> 00:05:14,273 Domyślam się, że z tą ma pan pełne ręce roboty. 104 00:05:14,356 --> 00:05:17,609 Nie. Nasza Emily jest wyjątkowa. 105 00:05:17,693 --> 00:05:18,944 Taka się wydaje. 106 00:05:19,027 --> 00:05:20,821 Po prostu uwielbiam kwiaty. 107 00:05:21,822 --> 00:05:24,700 Ja lubię kwiaty na całkowicie normalnym poziomie. 108 00:05:26,451 --> 00:05:29,079 Dobrze. To rozpoczynamy wycieczkę? 109 00:05:29,162 --> 00:05:30,873 Tak, będzie fajnie. 110 00:05:30,956 --> 00:05:31,957 Chodźcie. 111 00:05:34,585 --> 00:05:35,919 drogi Przyjacielu… 112 00:05:36,628 --> 00:05:39,715 wojna wydaje mi się wykrętnym miejscem. 113 00:05:41,925 --> 00:05:43,093 „Wykrętnym”. 114 00:05:46,388 --> 00:05:48,265 Idealne słowo. 115 00:05:49,766 --> 00:05:51,393 Chciał mnie pan widzieć? 116 00:05:51,476 --> 00:05:54,062 Tak, tak! Mój bracie. Wejdź. 117 00:05:59,943 --> 00:06:01,904 Jak się dziś czujesz, bracie? 118 00:06:02,696 --> 00:06:06,033 Dobrze. Miałem właśnie zacząć lekcję, 119 00:06:06,116 --> 00:06:07,618 ale mnie tu wezwano. 120 00:06:07,701 --> 00:06:10,245 Możemy powiedzieć „zaproszono” zamiast „wezwano”? 121 00:06:10,329 --> 00:06:12,039 Chcę ci zostawić wybór. 122 00:06:12,122 --> 00:06:13,832 - Dać luz. - Okej. 123 00:06:14,833 --> 00:06:15,959 Co się dzieje? 124 00:06:17,753 --> 00:06:19,421 Potrzebuję twojej pomocy. 125 00:06:19,505 --> 00:06:21,548 To wykracza trochę poza nauczanie. 126 00:06:21,632 --> 00:06:23,425 Jest na to szansa? 127 00:06:23,509 --> 00:06:25,844 Zależy, co to jest. 128 00:06:27,221 --> 00:06:28,222 Racja. 129 00:06:28,305 --> 00:06:30,307 Okej, tak wygląda sytuacja. 130 00:06:32,142 --> 00:06:34,353 Żołnierzy czeka inspekcja mundurów. 131 00:06:34,436 --> 00:06:38,106 Inspekcja mundurów? Oni ledwie mają mundury. 132 00:06:38,190 --> 00:06:40,651 Wiem. Ta inspekcja to bzdura. 133 00:06:41,652 --> 00:06:44,530 Ale to element wprowadzania zmiany. 134 00:06:44,613 --> 00:06:45,572 Zmiany? 135 00:06:45,656 --> 00:06:49,868 Do tego, by zrobić z tych mężczyzn prawdziwych żołnierzy Unii. 136 00:06:52,120 --> 00:06:53,622 Jeśli generał Saxton uzna 137 00:06:53,705 --> 00:06:56,375 Pierwszy Oddział Ochotników z Karoliny Południowej za pułk, 138 00:06:56,458 --> 00:06:58,877 to będzie wywierał nacisk na tych wyżej w hierarchii. 139 00:06:58,961 --> 00:07:00,170 Aż do samego Lincolna. 140 00:07:00,754 --> 00:07:02,506 Jedna inspekcja może zrobić różnicę. 141 00:07:02,589 --> 00:07:06,260 To kluczowe, by wzięli to na poważnie, rozumiesz? 142 00:07:06,343 --> 00:07:09,137 Muszą być czyści, eleganccy i gotowi. 143 00:07:09,221 --> 00:07:11,849 Przeprowadzę inspekcję dziś po południu. 144 00:07:12,766 --> 00:07:13,767 Okej. 145 00:07:15,394 --> 00:07:16,562 Przyjąłem. 146 00:07:18,230 --> 00:07:19,940 Zobaczę, co da się zrobić. 147 00:07:20,023 --> 00:07:21,024 Świetnie. 148 00:07:21,650 --> 00:07:23,151 Ten proces działa. 149 00:07:23,902 --> 00:07:24,987 Czuję to. 150 00:07:29,491 --> 00:07:32,786 To jest nasza wielka hala. 151 00:07:32,870 --> 00:07:35,789 Nasze dziewczyny mają najlepszą opiekę. 152 00:07:35,873 --> 00:07:39,334 Patrzymy na choroby psychiczne w postępowy sposób. 153 00:07:39,418 --> 00:07:42,546 Leczymy wszystkie nowoczesne choroby kobiet 154 00:07:42,629 --> 00:07:49,553 od przemęczenia, przeedukowania, menstruacji, lenistwa, bycia niezamężną… 155 00:07:49,636 --> 00:07:51,471 Bycie niezamężną to choroba? 156 00:07:52,472 --> 00:07:53,932 Tak, w sumie się zgadza. 157 00:07:54,808 --> 00:07:59,980 Aż po ostre i chroniczne manie, nimfomanię i melancholię. 158 00:08:00,063 --> 00:08:02,191 Powszechnie znaną jako żałobę. 159 00:08:02,274 --> 00:08:04,902 Pani Dickinson ostatnio cierpiała 160 00:08:04,985 --> 00:08:06,612 z powodu śmierci siostry. 161 00:08:08,614 --> 00:08:12,409 Edwardzie. Wcale nie! Ty kłamco! 162 00:08:12,492 --> 00:08:15,954 Ja opłakująca moją jedyną siostrę? Niemożliwe! 163 00:08:16,038 --> 00:08:18,957 Już mi przeszło. Krzyżyk na drogę tej kobiecie. 164 00:08:20,250 --> 00:08:21,251 Proszę tędy. 165 00:08:36,475 --> 00:08:37,601 Słyszałeś to? 166 00:08:37,683 --> 00:08:38,684 Co takiego? 167 00:08:42,272 --> 00:08:43,815 Może to tylko w mojej głowie. 168 00:08:43,899 --> 00:08:46,818 Często ci się to zdarza? Słyszenie głosów? 169 00:08:46,902 --> 00:08:51,114 Tak. Emily ma bujną wyobraźnię. Jest w ten sposób uzdolniona. 170 00:08:51,615 --> 00:08:52,616 Ciekawe. 171 00:08:53,784 --> 00:08:54,910 Chodźcie. 172 00:08:59,289 --> 00:09:00,832 To miejsce jest podejrzane. 173 00:09:01,375 --> 00:09:05,295 Emily, nie możesz się cieszyć rodzinną wycieczką? 174 00:09:05,379 --> 00:09:07,631 Chciałaś pomóc tacie zrobić dobre pierwsze wrażenie. 175 00:09:07,714 --> 00:09:09,842 Bo tak jest. Ale tata powinien wiedzieć, 176 00:09:09,925 --> 00:09:12,094 jeśli dzieje się tu coś podejrzanego. 177 00:09:12,719 --> 00:09:14,304 NIE WCHODZIĆ 178 00:09:14,388 --> 00:09:16,181 Dokąd prowadzą te drzwi? 179 00:09:18,475 --> 00:09:19,893 Do innego pomieszczenia. 180 00:09:20,519 --> 00:09:22,521 To na pewno. Ale jakiego? 181 00:09:22,604 --> 00:09:26,859 To pokój dla pacjentów, którzy potrzebują więcej prywatności. 182 00:09:26,942 --> 00:09:30,153 Tak, na pewno to rozumiesz, prawda, Emily? 183 00:09:30,237 --> 00:09:32,906 Zawsze lubiła swoją prywatność. 184 00:09:33,532 --> 00:09:34,533 Doprawdy? 185 00:09:37,452 --> 00:09:41,999 Edwardzie, jest coś, o czym chciałbym z tobą pomówić na osobności. 186 00:09:42,082 --> 00:09:43,750 Tak, pewnie. 187 00:09:43,834 --> 00:09:45,085 A panie? 188 00:09:45,169 --> 00:09:47,838 Bez obaw. Przypilnujemy je. 189 00:09:47,921 --> 00:09:49,631 Tu ściany mają oczy. 190 00:09:51,383 --> 00:09:55,804 Z ciekawości, jaką macie politykę dotyczącą grawerowania nazwisk na budynku? 191 00:09:58,515 --> 00:10:00,893 Chwila. Dokąd poszła mama? 192 00:10:03,854 --> 00:10:06,190 O rety. Jaki ładny pokój. 193 00:10:07,149 --> 00:10:08,066 Mogę w czymś pomóc? 194 00:10:08,859 --> 00:10:10,027 Przepraszam. 195 00:10:10,110 --> 00:10:12,404 - Nie chciałam przeszkadzać… - Żartujesz? 196 00:10:12,487 --> 00:10:15,908 Mnie tu nic nie przeszkadza. Nigdy nie byłam bardziej zrelaksowana. 197 00:10:15,991 --> 00:10:17,159 Naprawdę? 198 00:10:17,242 --> 00:10:19,912 Nigdzie kobiety nie traktuje się tak dobrze 199 00:10:19,995 --> 00:10:21,830 jak w szpitalu dla obłąkanych. 200 00:10:22,581 --> 00:10:27,085 Pracownicy zajmują się gotowaniem, sprzątaniem, poprawianiem poduszek. 201 00:10:27,169 --> 00:10:28,504 To raj. 202 00:10:29,505 --> 00:10:33,133 Tapeta. Na tapecie są ludzie, doktorze! 203 00:10:37,679 --> 00:10:39,932 Ma świetne podejście do pacjentów. 204 00:10:40,766 --> 00:10:41,767 Chwila. 205 00:10:42,392 --> 00:10:43,644 Czyli nie jesteś… 206 00:10:43,727 --> 00:10:44,853 Obłąkana? 207 00:10:44,937 --> 00:10:47,064 Nie. Nie bardziej niż ty. 208 00:10:47,606 --> 00:10:50,317 Jestem tu, żeby wreszcie odpocząć. 209 00:10:50,400 --> 00:10:54,404 To odpoczywasz cały dzień i nikt niczego od ciebie nie chce? 210 00:10:54,905 --> 00:10:55,906 Bingo. 211 00:10:58,242 --> 00:11:00,160 Doktorze! 212 00:11:00,869 --> 00:11:03,163 Coś dziwnego dzieje się z tą tapetą! 213 00:11:06,333 --> 00:11:10,754 Hej! To moja sztuczka. Wymyśl sobie własną. 214 00:11:16,426 --> 00:11:18,470 Znajdź mamę. Ja sprawdzę, co tam jest. 215 00:11:37,322 --> 00:11:39,157 Nieźle. 216 00:11:41,743 --> 00:11:43,745 Gdyby to nie było przerażające. 217 00:12:03,682 --> 00:12:05,601 Mamo, przysięgam, jeśli cię tu nie ma, 218 00:12:05,684 --> 00:12:08,020 zgłoszę na recepcji, że zaginęłaś. 219 00:12:08,812 --> 00:12:11,690 Cześć. Widziałaś kobietę… 220 00:12:13,358 --> 00:12:16,695 Przepraszam. Zostawię cię z twoimi uczuciami. 221 00:12:16,778 --> 00:12:20,282 Nie szkodzi. Przyda mi się towarzystwo. 222 00:12:20,365 --> 00:12:21,950 Jestem Florence. 223 00:12:24,161 --> 00:12:27,206 Na pewno? Nie chcę przeszkadzać. 224 00:12:27,289 --> 00:12:31,210 Nie, ja zawsze płaczę. Zdiagnozowano u mnie nadmierną rozpacz. 225 00:12:31,293 --> 00:12:35,255 Nie mogę przestać płakać. 226 00:12:36,715 --> 00:12:39,468 To brzmi oczyszczająco. 227 00:12:39,551 --> 00:12:42,429 Mój kochanek zginął na wojnie dwa miesiące temu 228 00:12:42,513 --> 00:12:44,389 i od tamtej pory tak ze mną jest. 229 00:12:45,766 --> 00:12:49,770 Wiem, że mnie nie znasz, ale zaufaj mi, 230 00:12:49,853 --> 00:12:53,607 wiem dokładnie, przez co przechodzisz. Na 1000%. 231 00:12:54,358 --> 00:12:57,319 Wyobrażam sobie jego ciało leżące na polu bitwy. 232 00:12:58,487 --> 00:13:01,573 Te ramiona mnie obejmowały. 233 00:13:01,657 --> 00:13:04,451 - Te usta mnie całowały. - Tak. 234 00:13:05,118 --> 00:13:10,123 O Boże, jego włosy. Miał świetne włosy. 235 00:13:11,750 --> 00:13:13,085 Jak miał na imię? 236 00:13:13,669 --> 00:13:15,796 Miał najsłodsze imię na świecie. 237 00:13:17,673 --> 00:13:20,259 Joseph Lyman. 238 00:13:21,468 --> 00:13:22,636 Joseph był twoim kochankiem? 239 00:13:23,220 --> 00:13:25,889 Powinnam była za niego wyjść, gdy miałam okazję. 240 00:13:25,973 --> 00:13:28,308 Oświadczył ci się? 241 00:13:28,392 --> 00:13:30,102 Tak jakby. 242 00:13:30,185 --> 00:13:31,562 Co? 243 00:13:31,645 --> 00:13:35,899 Choć kochałam Josepha całym sercem… 244 00:13:35,983 --> 00:13:37,067 Tak. 245 00:13:37,150 --> 00:13:40,195 …jego serce należało do innej. 246 00:13:41,530 --> 00:13:45,075 Kto to był? Co za gnojek. Abigail? Virginia? 247 00:13:45,158 --> 00:13:48,328 Nie. Jakaś idiotka z Amherst. 248 00:13:48,954 --> 00:13:50,497 Nazywał ją Vinnie. 249 00:13:52,457 --> 00:13:53,458 Poważnie? 250 00:13:55,752 --> 00:13:56,920 To okropne. 251 00:13:59,131 --> 00:14:00,132 Wiem. 252 00:14:00,716 --> 00:14:03,760 A on nie żyje. 253 00:14:04,845 --> 00:14:05,846 O Boże. 254 00:14:07,139 --> 00:14:08,473 Masz rację. 255 00:14:24,072 --> 00:14:25,199 Co robisz? 256 00:14:26,366 --> 00:14:28,035 Przeorganizowuję biuro. 257 00:14:28,118 --> 00:14:30,829 Pewnie pamiętasz, że zakładam firmę. 258 00:14:31,538 --> 00:14:33,874 Nie sądziłam, że mówisz poważnie. 259 00:14:33,957 --> 00:14:36,210 Tak. Mam już nawet nazwę. 260 00:14:36,835 --> 00:14:38,170 „Panache”. 261 00:14:38,253 --> 00:14:40,464 Żadnego „Esquire”, i żadnego „i syn”. 262 00:14:40,547 --> 00:14:43,091 Po prostu „Panache”. 263 00:14:44,343 --> 00:14:47,262 Więc tak, mówię całkiem poważnie. 264 00:14:47,346 --> 00:14:50,349 To zakładam, że o rozwodzie też mówiłeś poważnie. 265 00:14:50,432 --> 00:14:53,060 I o przejęciu opieki nad dzieckiem. 266 00:14:53,143 --> 00:14:54,144 Tak. 267 00:14:55,395 --> 00:14:58,273 Muszę tylko ogarnąć papierologię. 268 00:14:58,357 --> 00:15:00,150 Wolałabym, żebyś tego nie robił. 269 00:15:02,027 --> 00:15:03,779 Nie chcę, żebyś mnie zostawił. 270 00:15:05,364 --> 00:15:06,657 A dlaczego miałbym zostać? 271 00:15:07,199 --> 00:15:10,827 Tak sobie myślałam, nasze małżeństwo jest nietradycyjne. 272 00:15:12,162 --> 00:15:13,330 To niedopowiedzenie. 273 00:15:13,413 --> 00:15:17,417 To może będziemy też nietradycyjnymi rodzicami. 274 00:15:18,001 --> 00:15:19,002 To znaczy? 275 00:15:19,086 --> 00:15:21,839 Chciałabym, żebyś wychował to dziecko ze mną. 276 00:15:23,340 --> 00:15:27,386 Nie chcę, byś był zimnym, nieobecnym ojcem jak mój. 277 00:15:27,469 --> 00:15:29,555 Przepraszam, że późno to zrozumiałam, 278 00:15:29,638 --> 00:15:34,434 ale mam nadzieję, że mi uwierzysz i dasz nam szansę. 279 00:15:40,899 --> 00:15:41,900 Dziękuję. 280 00:15:43,527 --> 00:15:44,778 Z chęcią. 281 00:15:49,283 --> 00:15:54,580 Mamy małego chłopca bez imienia, który potrzebuje czystej pieluchy. 282 00:15:54,663 --> 00:15:55,664 Do dzieła. 283 00:16:05,757 --> 00:16:06,925 Dickinson. 284 00:16:07,009 --> 00:16:09,761 Chcesz zostać członkiem zarządu, 285 00:16:09,845 --> 00:16:12,139 więc na pewno szanujesz moją opinię lekarską? 286 00:16:12,222 --> 00:16:13,223 Oczywiście, doktorze. 287 00:16:13,307 --> 00:16:15,726 To zaufaj mojej diagnozie, 288 00:16:16,268 --> 00:16:18,145 która brzmi, że twoja córka, Emily… 289 00:16:19,313 --> 00:16:20,314 jest wariatką. 290 00:16:21,690 --> 00:16:23,066 Nie jest wariatką. 291 00:16:23,942 --> 00:16:25,736 Nie. Jest poetką. 292 00:16:25,819 --> 00:16:28,530 Dobry Boże. Nie widzisz, co tu się dzieje? 293 00:16:29,364 --> 00:16:31,658 Gdy jeden członek rodziny jest chory psychicznie, 294 00:16:32,284 --> 00:16:34,244 wpływa to na całą rodzinę. 295 00:16:34,953 --> 00:16:36,455 Niech spędzi tu trochę czasu. 296 00:16:37,039 --> 00:16:40,250 Podda się kilku naszym… nowatorskim zabiegom. 297 00:16:40,334 --> 00:16:44,463 W końcu prowadzimy najlepszy szpital na wschodnim wybrzeżu. 298 00:16:45,589 --> 00:16:47,382 Musisz tylko podpisać dokumenty. 299 00:17:11,031 --> 00:17:14,492 Jeszcze krok, a wbiję to sobie w aortę! 300 00:17:15,117 --> 00:17:16,578 Aorta jest w klatce piersiowej. 301 00:17:16,662 --> 00:17:17,829 Dobrze wiedzieć. 302 00:17:28,214 --> 00:17:29,883 To Abby? 303 00:17:29,967 --> 00:17:32,845 Mówię ostatni raz, nie schowałam pigułek pod językiem. 304 00:17:32,928 --> 00:17:33,804 Abby. 305 00:17:34,388 --> 00:17:35,556 Chwila, Emily Dickinson? 306 00:17:36,139 --> 00:17:40,644 Moja przyjaciółka przyszła mnie odwiedzić? Jestem wzruszona! 307 00:17:40,727 --> 00:17:42,855 Co tu robisz? Nic ci nie jest? 308 00:17:42,938 --> 00:17:46,275 Jest wspaniale! Poza tym, że nic nie widzę. 309 00:17:46,358 --> 00:17:49,361 Piguła zabrała mi okulary. Mówiła, że jestem dla siebie zagrożeniem. 310 00:17:49,444 --> 00:17:50,737 Jak ty się masz? 311 00:17:50,821 --> 00:17:52,406 Jak się tu znalazłaś? 312 00:17:52,990 --> 00:17:54,992 Jak wszystkie się tu znalazłyście? 313 00:17:55,075 --> 00:17:57,119 Poszłam na wojnę i mnie tu wrzucili. 314 00:17:57,202 --> 00:17:58,537 Nie poradzili sobie z moją płcią. 315 00:17:58,620 --> 00:18:00,789 Mój mąż, pastor Daniel Bliss, mnie tu umieścił. 316 00:18:00,873 --> 00:18:03,417 Ale spoko, bo to jest mój nowy chłopak. 317 00:18:04,251 --> 00:18:06,211 Dlaczego twój mąż to zrobił? 318 00:18:06,295 --> 00:18:10,883 Mówił coś o moim udziale w paleniu flagi na proteście sufrażystek. 319 00:18:10,966 --> 00:18:15,053 Nie był „zadowolony” z mojej decyzji i uważał, że jestem „irytująca”. 320 00:18:15,554 --> 00:18:18,307 Robię cudzysłów w powietrzu, ale nie widać. 321 00:18:18,390 --> 00:18:19,641 Jak długo tu jesteś? 322 00:18:20,225 --> 00:18:21,435 Dobre pytanie. 323 00:18:22,102 --> 00:18:24,438 Nie pozwalają nam liczyć dni, 324 00:18:24,521 --> 00:18:26,315 czytać ani pisać. 325 00:18:26,398 --> 00:18:28,567 Nie dają nam nic do jedzenia poza pigułkami. 326 00:18:28,650 --> 00:18:31,195 Ale pigułki są fajne! Sprawiają, że warto tu być. 327 00:18:31,278 --> 00:18:35,490 Musimy cię stąd wyciągnąć. Te warunki są straszne! 328 00:18:35,574 --> 00:18:36,575 Nie mówiąc, że… 329 00:18:38,076 --> 00:18:39,077 niehigieniczne. 330 00:18:39,995 --> 00:18:42,247 Nie jest źle. Znalazłam tu przyjaciółki! 331 00:18:42,331 --> 00:18:43,999 Hej! Ty od lalki! 332 00:18:45,250 --> 00:18:46,251 Uwielbiam tę sukę. 333 00:18:46,335 --> 00:18:48,045 Wyciągnę cię stąd. 334 00:18:48,128 --> 00:18:49,963 Wszystkie was stąd wyciągnę. 335 00:18:50,047 --> 00:18:53,383 Mój ojciec musi wiedzieć, co się dzieje w piwnicy tej instytucji. 336 00:18:53,467 --> 00:18:56,261 To rażące naruszenie praw kobiet. 337 00:18:56,345 --> 00:18:57,679 Okej, dobrze gadasz! 338 00:18:57,763 --> 00:19:00,807 Posłuchajcie. Oto nasz plan. 339 00:19:03,143 --> 00:19:04,811 Odrobiliście pracę domową? 340 00:19:05,395 --> 00:19:07,814 Miałem problem z moją. Nie będę ściemniał. 341 00:19:08,315 --> 00:19:10,400 Tak, napisałem zdanie. 342 00:19:12,152 --> 00:19:13,987 „To jest moje wspaniałe zdanie”. 343 00:19:14,071 --> 00:19:15,447 Weź… 344 00:19:15,531 --> 00:19:17,741 - Szlag, to jest dobre! - Co? 345 00:19:17,824 --> 00:19:18,909 - Spoko. - Świetnie. 346 00:19:18,992 --> 00:19:20,619 - Uczniowie. - Gratuluję. 347 00:19:21,328 --> 00:19:23,038 Dziś nie będzie lekcji. 348 00:19:23,121 --> 00:19:27,417 Za to będziemy mieć inspekcję mundurów. 349 00:19:28,710 --> 00:19:31,129 Higginson ma czelność, co? 350 00:19:31,213 --> 00:19:33,048 Wymiksujcie mnie z tego gówna. 351 00:19:33,131 --> 00:19:34,299 Kolejna bezsensowna inspekcja. 352 00:19:34,383 --> 00:19:36,468 Nie. Higginson zapewnił mnie, 353 00:19:36,552 --> 00:19:39,972 że jeśli ją przejdziecie, w końcu dostaniecie broń. 354 00:19:40,055 --> 00:19:42,099 Tak, ale nie przejdziemy. Nigdy nie przechodzimy. 355 00:19:42,182 --> 00:19:45,143 Nie z takim podejściem. 356 00:19:45,227 --> 00:19:48,605 Nie, nie z tymi podartymi mundurami. 357 00:19:48,689 --> 00:19:50,524 Połowę z nich ściągnięto z trupów. 358 00:19:50,607 --> 00:19:52,484 Albo ukradziono z plantacji. 359 00:19:52,568 --> 00:19:55,445 To ma być mundur? Mam na sobie kardigan! 360 00:19:55,529 --> 00:19:56,822 Skazują nas na porażkę. 361 00:19:56,905 --> 00:20:00,284 Tak, a potem wykorzystają tę porażkę, żeby nie wręczyć nam broni. 362 00:20:00,367 --> 00:20:01,326 Nie, stary. 363 00:20:02,286 --> 00:20:04,621 Posłuchajcie. Wszyscy. 364 00:20:05,205 --> 00:20:07,332 Inspekcja nas nie ominie. 365 00:20:07,416 --> 00:20:11,503 To by była wystarczająca wymówka, żeby z was zrezygnować. 366 00:20:12,087 --> 00:20:13,255 A kto wie? 367 00:20:13,338 --> 00:20:16,466 Jeśli ją przejdziecie, może wcześniej dostaniecie broń. 368 00:20:16,550 --> 00:20:19,261 Mam dość „wcześniej”, chcę „już”. Chcę do przyszłości. 369 00:20:19,344 --> 00:20:24,725 W twojej przyszłości, Michaelu Jordanie, szewcy będą szyć buty na twoją cześć. 370 00:20:24,808 --> 00:20:27,436 Szlag, brzmi spoko. O ile będą lepsze od tych. 371 00:20:27,519 --> 00:20:28,687 Wszystko jest od nich lepsze. 372 00:20:28,770 --> 00:20:30,480 - Szlag. - O cholera! 373 00:20:31,148 --> 00:20:32,149 Posłuchajcie. 374 00:20:35,235 --> 00:20:37,863 Przejdziecie tę inspekcję, okej? 375 00:20:39,198 --> 00:20:41,533 Bo wam pomogę. 376 00:20:41,617 --> 00:20:43,994 Tak? A jak to zrobisz? 377 00:20:44,620 --> 00:20:48,749 Spójrz na tę marynarkę. Nie ma rękawów. 378 00:20:48,832 --> 00:20:52,127 Na szczęście dla was mam coś takiego. 379 00:20:56,507 --> 00:20:58,050 Co to, do diabła, jest? 380 00:20:58,133 --> 00:20:59,843 To mój przybornik dla żony. 381 00:20:59,927 --> 00:21:00,844 Co dla żony? 382 00:21:01,762 --> 00:21:05,724 Igła, naparstek, różne kolory nici. 383 00:21:06,850 --> 00:21:09,102 Chyba nie sądzicie, że ten garnitur 384 00:21:09,186 --> 00:21:11,104 sam się trzyma w jednym kawałku? 385 00:21:12,981 --> 00:21:14,358 Codziennie go naprawiam. 386 00:21:14,942 --> 00:21:19,279 Dzięki temu wyglądam przyzwoicie. 387 00:21:22,574 --> 00:21:26,036 A niech mnie. Gość potrafi szyć. 388 00:21:26,119 --> 00:21:27,579 - Tak. - Znam kilka sztuczek. 389 00:21:28,121 --> 00:21:31,542 Moja żona, Betty, jest najlepszą krawcową w Nowej Anglii. 390 00:21:32,042 --> 00:21:34,628 Przeszło na mnie trochę jej magii. 391 00:21:34,711 --> 00:21:35,921 Masz żonę? 392 00:21:38,131 --> 00:21:39,675 Była moją żoną. 393 00:21:41,218 --> 00:21:43,136 Nie wiem, jak ją teraz określać. 394 00:21:43,220 --> 00:21:45,806 To do niej zawsze piszesz w nocy? 395 00:21:46,390 --> 00:21:47,391 Tak. 396 00:21:48,100 --> 00:21:51,270 Do mojej żony i mojej córki, Helen. 397 00:21:52,980 --> 00:21:55,274 Piszę do nich, ale nie wysyłam listów. 398 00:21:55,357 --> 00:21:57,693 Tak, zauważyłem. Dlaczego? 399 00:21:58,777 --> 00:22:01,196 Bo myślę, że może lepiej, by o mnie zapomniały. 400 00:22:04,950 --> 00:22:07,160 Bo najprawdopodobniej więcej ich nie zobaczę. 401 00:22:07,244 --> 00:22:10,622 Po co rozgrzebywać ranę, która się nigdy nie zagoi? 402 00:22:11,415 --> 00:22:12,958 Lepiej, by żyły dalej, 403 00:22:13,041 --> 00:22:15,961 a ja zachowam wspomnienia o nich… 404 00:22:17,838 --> 00:22:18,839 dla siebie. 405 00:22:19,673 --> 00:22:22,593 Szlag. To tragiczne. 406 00:22:24,595 --> 00:22:28,640 Świat zniszczył moją rodzinę. 407 00:22:30,267 --> 00:22:32,644 Tak jak wiele naszych rodzin. 408 00:22:33,729 --> 00:22:39,401 A moje umiejętności krawieckie nie zszyją rozdartej społeczności czy serca. 409 00:22:43,363 --> 00:22:44,990 Ale mogę naprawić… 410 00:22:47,034 --> 00:22:48,202 mundur. 411 00:22:52,998 --> 00:22:54,208 Spójrzcie na to. 412 00:22:54,291 --> 00:22:55,542 Okej! 413 00:22:57,336 --> 00:22:59,004 Imponujące. 414 00:22:59,087 --> 00:23:01,632 Może jednak mamy szansę przejść inspekcję. 415 00:23:01,715 --> 00:23:03,550 Ja w nas wierzę. 416 00:23:04,134 --> 00:23:08,305 Erasmusie, co mówi twój dar przewidywania? 417 00:23:08,388 --> 00:23:10,682 Mówi: „Po prostu tu zrób”. 418 00:23:10,766 --> 00:23:11,767 Okej, wchodzę w to. 419 00:23:12,643 --> 00:23:14,811 - Metamorfoza! - Tak! 420 00:23:16,688 --> 00:23:18,774 REZERWY 421 00:24:14,872 --> 00:24:15,873 Cóż… 422 00:24:17,624 --> 00:24:22,254 Muszę powiedzieć, że wyglądacie jak prawdziwy pułk. 423 00:24:22,963 --> 00:24:24,965 A nie tylko oddział ochotników. 424 00:24:25,549 --> 00:24:26,925 Pozwólcie, że o coś spytam. 425 00:24:28,510 --> 00:24:29,678 Jesteście głodni? 426 00:24:30,304 --> 00:24:31,805 Zawsze. A co? 427 00:24:31,889 --> 00:24:34,057 Bo wsunęliście to zadanie jak śniadanie. 428 00:24:37,978 --> 00:24:42,107 Spokojnie. Zachowujcie się normalnie. 429 00:24:42,191 --> 00:24:44,234 Co dla niektórych znaczy: wariujcie. 430 00:24:47,029 --> 00:24:49,364 Gdy pielęgniarka wejdzie z pigułkami, wiejemy. 431 00:24:50,073 --> 00:24:51,074 Rozejść się. 432 00:24:58,498 --> 00:25:01,043 Czas na leki. Ustawicie się. 433 00:25:03,837 --> 00:25:06,256 Powiedziałam, że macie się ustawić. 434 00:25:06,340 --> 00:25:07,341 I… 435 00:25:08,509 --> 00:25:09,510 biegiem! 436 00:25:12,930 --> 00:25:14,765 Odrobina wiosennego szaleństwa 437 00:25:16,725 --> 00:25:19,144 nawet Króla zachwyca. 438 00:25:20,687 --> 00:25:22,564 Lecz Boże pilnuj błazna – 439 00:25:24,107 --> 00:25:26,360 który nad tą sceną rozmyśla – 440 00:25:28,278 --> 00:25:30,489 Patrzy na ten Eksperyment Zieleni – 441 00:25:31,198 --> 00:25:33,325 Jakby go za swój uważał! 442 00:25:34,576 --> 00:25:37,538 Musimy wychodzić? Świetnie się bawię. 443 00:25:37,621 --> 00:25:39,748 Tak, może powinnyśmy zostać. 444 00:25:39,831 --> 00:25:42,793 Chciałabym lepiej poznać ludzi z tapety. 445 00:25:42,876 --> 00:25:44,545 Może napić się herbaty. 446 00:25:44,628 --> 00:25:46,129 Tak, dziękujemy za wycieczkę. 447 00:25:46,213 --> 00:25:49,049 Mam nadzieję, że sformalizujemy umowę. 448 00:25:49,132 --> 00:25:52,761 Z całym szacunkiem, ale nie mogę zaoferować ci miejsca w zarządzie, 449 00:25:52,845 --> 00:25:55,639 gdy nie akceptujesz stanu swojej córki. 450 00:25:55,722 --> 00:25:56,849 Co takiego? 451 00:25:56,932 --> 00:25:58,642 Uważa, że Emily powinna tu zostać. 452 00:25:58,725 --> 00:26:02,020 Co? Emily nie jest wariatką. Ja jestem! 453 00:26:02,104 --> 00:26:04,439 Mnie proszę tu zamknąć. Na dekady. 454 00:26:04,523 --> 00:26:06,149 W niebieskim pokoju, jeśli można. 455 00:26:06,233 --> 00:26:09,152 Widziałem to wcześniej. Matki chcące zająć miejsce córek. 456 00:26:09,236 --> 00:26:10,988 Szlachetne poświęcenie, ale nie. 457 00:26:11,071 --> 00:26:13,991 To Emily trzeba odizolować. 458 00:26:14,074 --> 00:26:16,743 Chwileczkę. Mówimy o niej, a gdzie ona jest? 459 00:26:16,827 --> 00:26:18,036 Gdzie jest Emily? 460 00:26:20,038 --> 00:26:21,748 To jest protest! 461 00:26:23,208 --> 00:26:25,586 Niech się pan wstydzi. 462 00:26:25,669 --> 00:26:28,505 Przerwał pan życie tych dziewczyn. 463 00:26:28,589 --> 00:26:31,717 Ja też jestem szalona. Pomocy! Już mi całkiem odbiło. 464 00:26:31,800 --> 00:26:33,177 Mamo, przewodzę protestowi. 465 00:26:33,260 --> 00:26:35,429 Widzisz to? Protest? 466 00:26:35,512 --> 00:26:37,764 Żądanie praw kobiet? Nieposłuszeństwo. 467 00:26:37,848 --> 00:26:40,851 To książkowe przykłady uszkodzenia mózgu. 468 00:26:40,934 --> 00:26:42,978 Pan wybaczy mój zdrowy rozsądek w szalonym świecie. 469 00:26:43,061 --> 00:26:44,438 Nie wiem, co w nią wstąpiło. 470 00:26:44,521 --> 00:26:46,648 Musisz poznać prawdę o tym miejscu. 471 00:26:46,732 --> 00:26:48,901 Kobiety są tu trzymane wbrew swojej woli. 472 00:26:49,568 --> 00:26:52,863 Są źle diagnozowane, wykorzystywane, daje im się za dużo leków… 473 00:26:52,946 --> 00:26:53,947 Lubię pigułki. 474 00:26:54,031 --> 00:26:55,657 - Abby, zajmę się tym. - Wiem. 475 00:26:55,741 --> 00:26:58,535 Tato, to nie jest postępowa instytucja. 476 00:26:58,619 --> 00:27:01,121 Wątpię, że takie miejsca przetrwają w przyszłości. 477 00:27:01,205 --> 00:27:04,333 To przestępstwo przeciwko ludzkości. 478 00:27:05,083 --> 00:27:06,752 Będą reliktem przeszłości. 479 00:27:06,835 --> 00:27:08,795 Edwardzie, chcesz pomóc swojej córce, czy nie? 480 00:27:08,879 --> 00:27:09,755 Oczywiście, że chcę. 481 00:27:09,838 --> 00:27:11,548 To zostaw Emily tutaj ze mną. 482 00:27:11,632 --> 00:27:13,342 Prawdopodobnie na resztę życia. 483 00:27:13,425 --> 00:27:15,594 Powiedz słowo, a wszystko załatwię. 484 00:27:15,677 --> 00:27:17,554 - Ja nie… - Chwila, co? 485 00:27:17,638 --> 00:27:19,806 Tato, o czym on mówi? 486 00:27:19,890 --> 00:27:21,934 - Em. - Nie możesz mnie tu zostawić. 487 00:27:22,476 --> 00:27:24,353 Nie, tato. Nie zrobiłbyś tego, prawda? 488 00:27:24,436 --> 00:27:27,189 Jeśli nie zostawisz, nie będziesz członkiem zarządu. 489 00:27:33,237 --> 00:27:35,405 Nie zrobiłbym tego. 490 00:27:37,282 --> 00:27:39,785 Doktorze, miejsce mojej córki jest ze mną w domu. 491 00:27:40,577 --> 00:27:44,873 A jeśli to oznacza utratę stanowiska, to niech tak będzie. 492 00:27:52,965 --> 00:27:56,218 Chwila, to zabieracie mnie do domu, czy… 493 00:27:59,805 --> 00:28:01,181 Dzień dobry, Freddie. 494 00:28:02,808 --> 00:28:05,477 Piękny dzień, co? Jakaś poczta? 495 00:28:06,228 --> 00:28:08,272 Proszę, panie Dickinson. 496 00:28:11,525 --> 00:28:12,734 PAN AUSTIN DICKINSON 497 00:28:13,902 --> 00:28:14,903 Przykro mi. 498 00:28:14,987 --> 00:28:16,572 Przykro? Dlaczego? 499 00:28:18,031 --> 00:28:19,032 BIURO ŻANDARMERII WOJSKOWEJ 500 00:28:19,116 --> 00:28:21,243 …POWOŁANY DO SŁUŻBY W ARMII STANÓW ZJEDNOCZONYCH… 501 00:28:23,871 --> 00:28:25,914 Inspekcja! Baczność. 502 00:28:37,259 --> 00:28:38,468 Popraw kołnierzyk. 503 00:28:41,972 --> 00:28:47,269 Henry, widać twój wpływ. Wyglądają jak prawdziwi żołnierze. 504 00:28:50,230 --> 00:28:52,524 Panowie, przeszliście pierwszą inspekcję. 505 00:28:52,608 --> 00:28:54,193 Jestem dumny. 506 00:28:55,235 --> 00:28:56,737 Wiedziałem, że dadzą radę. 507 00:28:57,821 --> 00:28:58,906 W samą porę. 508 00:28:59,865 --> 00:29:00,949 Co takiego? 509 00:29:02,451 --> 00:29:04,453 Batalion Konfederatów jest w drodze. 510 00:29:05,120 --> 00:29:06,914 W Beaufort rozpęta się bitwa. 511 00:29:07,873 --> 00:29:09,583 Poleje się krew. 512 00:29:09,666 --> 00:29:12,169 Ale jeśli pozostaniemy otwarci, 513 00:29:13,670 --> 00:29:16,089 może uda się zaangażować w produktywny dialog. 514 00:29:16,173 --> 00:29:18,217 Czy mogę mówić otwarcie? 515 00:29:19,009 --> 00:29:19,927 Możesz. 516 00:29:20,010 --> 00:29:21,970 - Będzie miała miejsce bitwa? - Tak. 517 00:29:22,054 --> 00:29:24,389 Czy to znaczy, że dostaniemy broń? 518 00:29:25,057 --> 00:29:27,684 Mam nadzieję, że to umożliwię. 519 00:29:27,768 --> 00:29:29,770 Co to znaczy? 520 00:29:29,853 --> 00:29:32,272 Kiedy dostaniemy broń? 521 00:29:33,023 --> 00:29:34,983 Nie znam dokładnej daty. 522 00:29:36,026 --> 00:29:37,069 Ale… 523 00:29:39,154 --> 00:29:43,116 Wyślę generałowi Saxtonowi bardzo stanowczy list, 524 00:29:43,200 --> 00:29:46,286 a potem… zobaczymy. 525 00:29:47,120 --> 00:29:51,375 Jestem z was naprawdę dumny. Ciężko pracujecie. 526 00:29:51,458 --> 00:29:53,168 Widzę was i doceniam. 527 00:29:54,461 --> 00:29:55,462 I dziękuję wam. 528 00:29:57,506 --> 00:29:59,550 Odmaszerować. 529 00:30:03,804 --> 00:30:06,765 Widzisz, o co nam chodzi? Nic się nie zmienia. 530 00:30:06,849 --> 00:30:08,934 Mówi, że pomaga, ale tak nie jest. 531 00:30:09,017 --> 00:30:11,937 Będziemy tu stać jak głupki, gdy zacznie się bitwa. 532 00:30:12,020 --> 00:30:15,732 Co chce, żebyśmy zrobili? Ustawili się w linii i umarli? 533 00:30:15,816 --> 00:30:16,942 Halo! 534 00:30:17,776 --> 00:30:21,822 Jesteśmy w stanie wojny z rasistami, którzy cierpią na niepokój ekonomiczny. 535 00:30:22,406 --> 00:30:24,533 Potrzebuję broni. 536 00:30:26,952 --> 00:30:27,828 Przeładuj. 537 00:30:34,710 --> 00:30:35,711 Chyba się boję. 538 00:30:36,670 --> 00:30:37,880 Grupowy uścisk? 539 00:30:37,963 --> 00:30:39,798 - Pewnie. - Chodź, stary. 540 00:30:39,882 --> 00:30:41,133 Jesteśmy z tobą. 541 00:30:43,677 --> 00:30:44,720 Jesteśmy w tym razem. 542 00:30:50,934 --> 00:30:52,519 Przepraszam, że go posłuchałem. 543 00:30:53,312 --> 00:30:57,232 To beznadzieja. Nigdy nie będziemy prawdziwymi żołnierzami. 544 00:30:58,150 --> 00:30:59,484 Musi być jakiś sposób. 545 00:31:00,235 --> 00:31:03,780 Mieliście rację. Nie możemy dłużej czekać. 546 00:31:04,364 --> 00:31:05,699 To co zrobisz? 547 00:31:06,950 --> 00:31:09,578 Skonfrontuję się z nim. 548 00:31:16,585 --> 00:31:17,586 Dziękuję. 549 00:31:19,296 --> 00:31:21,590 Cieszę się, że odwieźliśmy Abby do domu. 550 00:31:21,673 --> 00:31:24,301 Tak, do męża, który ją tam umieścił. 551 00:31:25,511 --> 00:31:27,304 Przepraszam, tato. 552 00:31:27,387 --> 00:31:29,723 Nie chciałam, żebyś stracił tę posadę. 553 00:31:29,806 --> 00:31:33,143 O nie. Nie szkodzi. Nie wydawała mi się odpowiednia. 554 00:31:34,311 --> 00:31:35,729 Dziękuję, że mnie tam nie zostawiłeś. 555 00:31:36,313 --> 00:31:38,649 Córko. Nie masz powodu, by mi dziękować. 556 00:31:38,732 --> 00:31:39,900 Byłem ci to winien. 557 00:31:39,983 --> 00:31:41,235 Za co? 558 00:31:41,318 --> 00:31:44,279 Za wspieranie mnie, gdy inni tego nie zrobili. 559 00:31:45,572 --> 00:31:48,075 Jestem w pełni świadomy twojego wsparcia. 560 00:31:51,119 --> 00:31:52,371 Padam z głodu, a ty? 561 00:31:52,454 --> 00:31:54,748 Matko, co dziś w menu? 562 00:31:56,667 --> 00:31:57,918 Mamo, dokąd idziesz? 563 00:31:58,001 --> 00:31:59,753 Do łóżka. Nie przeszkadzajcie. 564 00:32:01,171 --> 00:32:03,423 Na dwudziestominutową drzemkę czy… 565 00:32:03,507 --> 00:32:05,008 Aż wojna się skończy. 566 00:32:56,518 --> 00:32:58,520 Napisy: Agnieszka Otawska