1 00:00:09,134 --> 00:00:11,094 W czasie wojny secesyjnej 2 00:00:11,178 --> 00:00:13,931 Emily Dickinson wspięła się na wyżyny swoich umiejętności. 3 00:00:14,556 --> 00:00:16,683 Pisała wtedy jak szalona, 4 00:00:16,767 --> 00:00:20,103 w tempie i z intensywnością, której nie dorównywał nikt wcześniej ani później… 5 00:00:20,187 --> 00:00:21,605 prawie jeden wiersz na dzień. 6 00:00:22,147 --> 00:00:23,690 Jej prace z tego okresu nazwano: 7 00:00:23,774 --> 00:00:27,152 „wielkim i klasycznym zejściem w głąb osobistego piekła”. 8 00:00:27,694 --> 00:00:29,821 Ze względu na życie w odosobnieniu 9 00:00:29,905 --> 00:00:32,908 Dickinson nie nazywano „poetką wojenną”. 10 00:00:33,575 --> 00:00:35,619 Większość ludzi nie uważa, że Emily Dickinson 11 00:00:35,702 --> 00:00:39,581 miała dość silny głos, by mówić w imieniu narodu. 12 00:00:35,702 --> 00:00:39,581 miała dość silny głos, by mówić w imieniu narodu. 13 00:01:28,338 --> 00:01:29,339 Tutaj! 14 00:01:44,313 --> 00:01:46,857 Królestwo w ogniu Krew młodego mesjasza 15 00:01:46,940 --> 00:01:49,610 Widzę grzeszników w kościele 16 00:01:49,693 --> 00:01:51,987 Czasami jestem introwertyczką 17 00:01:52,070 --> 00:01:54,656 Trwa we mnie wojna Słyszę bitewne krzyki 18 00:01:54,740 --> 00:01:57,075 Matki grzebią synów Chłopcy bawią się bronią 19 00:01:57,159 --> 00:01:59,703 Diabeł jest kłamcą Spełnij swoje najdziksze pragnienia 20 00:01:57,159 --> 00:01:59,703 Diabeł jest kłamcą Spełnij swoje najdziksze pragnienia 21 00:02:11,757 --> 00:02:13,675 Sama, ale nie samotna 22 00:02:14,343 --> 00:02:16,762 Twoja prawda ujawnia się z czasem 23 00:02:19,473 --> 00:02:24,770 Gdy wyruszasz w podróż By dowiedzieć, co znaczy być kobietą 24 00:02:32,736 --> 00:02:34,655 „Nadzieja” jest tym upierzonym stworzeniem 25 00:02:41,870 --> 00:02:46,083 Mamy nadzieję i żarliwie się modlimy, 26 00:02:46,166 --> 00:02:50,212 że ta plaga wojny szybko przeminie. 27 00:02:50,838 --> 00:02:53,757 Ale Wszechmogący ma własne plany, 28 00:02:53,841 --> 00:02:58,262 a sądy Pańskie są zawsze prawdziwe i sprawiedliwe. 29 00:02:58,345 --> 00:03:00,430 Starajmy się dalej. 30 00:02:58,345 --> 00:03:00,430 Starajmy się dalej. 31 00:03:01,014 --> 00:03:03,809 Zaleczmy rany tego narodu. 32 00:03:03,892 --> 00:03:09,606 I opłakujmy tego odważnego młodzieńca, który oddał życie za swój kraj. 33 00:03:10,107 --> 00:03:11,108 Przepraszam. 34 00:03:12,234 --> 00:03:13,235 Odważnego młodzieńca? 35 00:03:13,318 --> 00:03:14,778 Tak. To powiedziałem. 36 00:03:14,862 --> 00:03:18,156 Ale to nie jest żołnierz. To moja siostra. 37 00:03:18,240 --> 00:03:19,616 Słucham? 38 00:03:19,700 --> 00:03:22,911 Przyszliśmy na pogrzeb mojej ukochanej siostry, 39 00:03:22,995 --> 00:03:25,664 Lavinii Norcross Norcross. 40 00:03:25,747 --> 00:03:26,790 Poślubiła naszego kuzyna. 41 00:03:26,874 --> 00:03:28,917 To musi być jakaś pomyłka. 42 00:03:29,001 --> 00:03:30,669 To pańska pomyłka. 43 00:03:30,752 --> 00:03:35,048 Możemy kontynuować nabożeństwo i pochować zmarłą z szacunkiem? 44 00:03:35,132 --> 00:03:37,467 - Bardzo przepraszam. - Tak. 45 00:03:37,551 --> 00:03:40,762 Nie mam czasu na pogrzeb jakiejś staruszki. 46 00:03:41,346 --> 00:03:44,850 Muszę dziś pochować 15 żołnierzy Unii, 47 00:03:44,933 --> 00:03:47,853 wojowników, którzy poświęcili życie 48 00:03:47,936 --> 00:03:49,897 - w sprawie Konstytucji. - Tak… 49 00:03:49,980 --> 00:03:52,566 I mam już spore opóźnienie. 50 00:03:57,112 --> 00:03:58,864 „Ojcze nasz, któryś jest w niebie: święć się imię Twoje, 51 00:03:58,947 --> 00:04:00,949 przyjdź Królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi. 52 00:03:58,947 --> 00:04:00,949 przyjdź Królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi. 53 00:04:01,033 --> 00:04:03,827 Bo Twoje jest królestwo i potęga, i chwała na wieki. Amen”. 54 00:04:05,412 --> 00:04:06,747 Idziemy dalej. 55 00:04:10,751 --> 00:04:12,711 To był najkrótszy pogrzeb, na jakim byłam. 56 00:04:12,794 --> 00:04:14,922 Był okropny. 57 00:04:15,005 --> 00:04:16,507 A przyjechaliśmy aż do Bostonu. 58 00:04:16,589 --> 00:04:20,093 - Napiszę skargę. - Moja biedna, ukochana Lavinia. 59 00:04:20,177 --> 00:04:23,430 Ciocia Vinnie. Mam po tobie imię. 60 00:04:24,014 --> 00:04:25,265 Hej, patrzcie. 61 00:04:27,851 --> 00:04:29,102 Ptak do nas mówi. 62 00:04:29,186 --> 00:04:30,938 Emily, proszę. Nie teraz. 63 00:04:32,981 --> 00:04:35,692 Znajdźmy powóz. Przed nami długa droga. 64 00:04:35,776 --> 00:04:37,736 Nie chcemy utknąć za paradą. 65 00:04:37,819 --> 00:04:39,238 Kolejną? 66 00:04:39,780 --> 00:04:42,950 Tak. Ci chłopcy wyruszają na wojnę. 67 00:04:43,033 --> 00:04:44,993 Wojna secesyjna wszystko psuje. 68 00:04:47,120 --> 00:04:48,288 No dalej. 69 00:04:49,540 --> 00:04:50,624 Nie przestawaj. 70 00:04:51,959 --> 00:04:52,960 Emily. 71 00:04:54,211 --> 00:04:56,421 Chodź do powozu! 72 00:04:54,211 --> 00:04:56,421 Chodź do powozu! 73 00:05:04,555 --> 00:05:06,723 O Boże, mamy wiele do nadrobienia. 74 00:05:06,807 --> 00:05:08,934 Jak ten ptak, którego widziałam. 75 00:05:09,017 --> 00:05:12,229 Mały ptaszek wylądował na trumnie ciotki Lavinii. 76 00:05:12,312 --> 00:05:17,359 Był niczym… symbol albo metafora. 77 00:05:18,026 --> 00:05:23,198 To było jak wiadomość od ciotki Lavinii, mówiąca mi, żebym dalej pisała, 78 00:05:23,282 --> 00:05:27,369 bym świeciła jasno w ciemności i nigdy nie porzucała nadziei. 79 00:05:30,706 --> 00:05:31,707 Śmierć, czy ty… 80 00:05:33,083 --> 00:05:34,877 - Dobrze się czujesz? - Nie. 81 00:05:35,794 --> 00:05:36,920 Czuję się do dupy. 82 00:05:37,588 --> 00:05:39,840 O nie. Dlaczego? 83 00:05:41,049 --> 00:05:42,634 Przez tę cholerną wojnę. 84 00:05:42,718 --> 00:05:46,388 Ciągnie się bez końca i pozbawiła moją pracę radochy. 85 00:05:46,471 --> 00:05:50,267 Dobrze się bawiłem, wymyślając różne sposoby zabijania ludzi. 86 00:05:50,350 --> 00:05:52,394 Ten człowiek spadnie z mostu. 87 00:05:52,477 --> 00:05:55,105 Ten głupiec wypije truciznę. 88 00:05:55,189 --> 00:05:57,649 Ta dwójka pozabija się z miłości. 89 00:05:58,275 --> 00:06:01,737 A teraz jest w kółko to samo. 90 00:05:58,275 --> 00:06:01,737 A teraz jest w kółko to samo. 91 00:06:01,820 --> 00:06:06,575 Kula albo gangrena. 92 00:06:06,658 --> 00:06:08,202 Ciągle to samo. 93 00:06:10,412 --> 00:06:11,663 Chyba mam depresję. 94 00:06:13,165 --> 00:06:14,791 Nawet Śmierć ma złe dni. 95 00:06:14,875 --> 00:06:16,168 Emily… 96 00:06:17,753 --> 00:06:19,880 - Potrzebuję rady. - Rady? 97 00:06:19,963 --> 00:06:22,257 Tak, po to tu jestem. Potrzebuję pomocy. 98 00:06:22,341 --> 00:06:24,176 Okej. Pytaj, o co chcesz. 99 00:06:24,259 --> 00:06:26,762 - Piszesz wiersze. - Tak. Zgadza się. 100 00:06:26,845 --> 00:06:28,055 Genialne. 101 00:06:28,138 --> 00:06:29,348 - Wyjątkowe. - Dziękuję. 102 00:06:29,431 --> 00:06:30,974 Natchnione. 103 00:06:31,058 --> 00:06:34,102 Mimo że wiedziesz dość monotonne życie. 104 00:06:34,686 --> 00:06:36,313 Monotonne? Ja… 105 00:06:36,396 --> 00:06:38,232 Nie wydaje mi się, że tak jest. 106 00:06:38,315 --> 00:06:40,359 Daj spokój. Twoje życie jest nudne. 107 00:06:40,442 --> 00:06:42,694 Prawie nie wyjeżdżasz z miasta. 108 00:06:42,778 --> 00:06:44,279 Wciąż mieszkasz u ojca. 109 00:06:44,863 --> 00:06:48,075 Każdy dzień jest taki sam, ale skądś czerpiesz inspirację. 110 00:06:48,825 --> 00:06:50,285 Skąd bierzesz tę pasję? 111 00:06:52,120 --> 00:06:53,121 Cóż… 112 00:06:53,205 --> 00:06:54,498 gdy tu jestem, 113 00:06:56,041 --> 00:06:58,085 chcę zrobić coś, co ma znaczenie. 114 00:06:59,002 --> 00:07:01,505 Coś, co naprawdę ma znaczenie. 115 00:06:59,002 --> 00:07:01,505 Coś, co naprawdę ma znaczenie. 116 00:07:01,588 --> 00:07:04,591 Coś większego od sławy i pieniędzy. 117 00:07:04,675 --> 00:07:07,344 Chodzi mi o zmienienie życia ludzi. 118 00:07:07,427 --> 00:07:09,888 O pomoc w uzdrowieniu. 119 00:07:09,972 --> 00:07:11,515 W przetrwaniu. 120 00:07:14,226 --> 00:07:15,769 Chcę być tym ptaszkiem. 121 00:07:17,187 --> 00:07:19,314 Źródłem światła w ciemności. 122 00:07:19,398 --> 00:07:21,316 Chcę dawać ludziom nadzieję. 123 00:07:22,276 --> 00:07:23,277 Nadzieja. 124 00:07:24,403 --> 00:07:26,446 Uważam, że poezja jest potężna. 125 00:07:26,530 --> 00:07:27,948 Potężniejsza od ciebie. 126 00:07:29,700 --> 00:07:31,118 Mówię poważnie. 127 00:07:31,201 --> 00:07:35,080 Śmierć może ludzi niszczyć. A poezja pomóc im się pozbierać. 128 00:07:35,831 --> 00:07:38,125 Czyli twierdzisz, że… 129 00:07:38,876 --> 00:07:40,586 Ja cię inspiruję. 130 00:07:41,461 --> 00:07:42,462 Zawsze. 131 00:07:50,512 --> 00:07:52,723 Z powrotem w domu. Dzięki Bogu. 132 00:07:52,806 --> 00:07:54,308 To był piękny pogrzeb. 133 00:07:54,391 --> 00:07:56,476 Wcale nie. Przestań mnie okłamywać. 134 00:07:56,560 --> 00:07:58,937 To było fiasko. Wasza matka ma rację. 135 00:07:59,021 --> 00:08:01,398 Bardziej uroczyście zabijałem muchę. 136 00:07:59,021 --> 00:08:01,398 Bardziej uroczyście zabijałem muchę. 137 00:08:01,481 --> 00:08:03,901 To, co powiedział pastor, nie ma znaczenia. 138 00:08:03,984 --> 00:08:06,278 Czułam tam obecności ciotki Lavinii. 139 00:08:06,361 --> 00:08:08,447 Czułam ją. 140 00:08:08,530 --> 00:08:11,992 Mamo, ona zawsze nam powtarzała, żeby szukać światła. 141 00:08:12,701 --> 00:08:16,246 Prawda? I iść w stronę radości i nadziei. 142 00:08:16,955 --> 00:08:17,956 Nadzieja. 143 00:08:18,790 --> 00:08:19,791 Potrzebuję ołówka. 144 00:08:19,875 --> 00:08:23,295 Skoro była tam ciotka Lavinia, to czemu się nie skontaktowała? 145 00:08:23,378 --> 00:08:24,796 Emily, nie denerwuj matki. 146 00:08:24,880 --> 00:08:27,174 Nie denerwuję. Staram się pomóc. 147 00:08:27,257 --> 00:08:28,717 Gdzie był Austin? 148 00:08:28,800 --> 00:08:31,053 - Nie pojechał na pogrzeb ciotki? - Nadzieja to… 149 00:08:31,136 --> 00:08:33,931 - Nadzieja to ptak… Nie… - To brak szacunku. 150 00:08:34,014 --> 00:08:37,643 To wstyd. Już słyszę te bostońskie plotkary. 151 00:08:37,726 --> 00:08:38,808 Znowu nas zawiódł. 152 00:08:38,894 --> 00:08:40,102 - Daj mu spokój. - Nie. 153 00:08:40,187 --> 00:08:43,023 Nie obniżę wymagań dla syna. 154 00:08:43,106 --> 00:08:44,358 - Ktoś przyszedł. - Otworzę. 155 00:08:44,441 --> 00:08:47,486 Zachowuje się coraz gorzej. Ciągle pije. 156 00:08:47,569 --> 00:08:48,987 - Nie znoszę tego. - Jest, jak jest. 157 00:08:49,071 --> 00:08:51,698 Nie będę stał i patrzył, jak się stacza. 158 00:08:51,782 --> 00:08:53,492 - Szczególnie że… - Sue. 159 00:08:53,575 --> 00:08:55,077 …jego żona niedługo rodzi. 160 00:08:55,827 --> 00:08:57,955 Dodreptałam tu jak cholerny mors. 161 00:08:58,038 --> 00:08:59,706 Jesteś uroczym morsem. 162 00:08:58,038 --> 00:08:59,706 Jesteś uroczym morsem. 163 00:09:00,415 --> 00:09:01,458 Wejdź. 164 00:09:02,376 --> 00:09:03,919 - Kto przyszedł? - Sue. 165 00:09:04,878 --> 00:09:06,255 Miło, że się zjawiła. 166 00:09:06,338 --> 00:09:07,714 Jak pogrzeb? 167 00:09:07,798 --> 00:09:10,801 Okropny, Sue. Jak miło, że się zjawiłaś. 168 00:09:11,760 --> 00:09:14,680 Byłam gotowa rano. Wasz powóz po mnie nie przyjechał. 169 00:09:14,763 --> 00:09:17,683 Sądziliśmy, że jedziesz razem z Austinem. 170 00:09:17,766 --> 00:09:20,102 Austin późno wczoraj wrócił. 171 00:09:20,185 --> 00:09:22,563 I był rano niedysponowany. 172 00:09:22,646 --> 00:09:23,689 Nie do przyjęcia. 173 00:09:23,772 --> 00:09:25,649 Przykro mi, że nie pojechałam. 174 00:09:25,732 --> 00:09:26,984 Dziękuję, Sue. 175 00:09:27,067 --> 00:09:30,112 Nie znałam ciotki Lavinii zbyt dobrze, ale ją podziwiałam. 176 00:09:30,195 --> 00:09:32,948 Jak wszyscy. Była wybitna. 177 00:09:33,031 --> 00:09:34,116 Jak się czujesz, Sue? 178 00:09:35,325 --> 00:09:36,743 Niedługo będziesz rodzić. 179 00:09:36,827 --> 00:09:40,330 Tak, to już jest ten moment, kiedy przestało być zabawnie. 180 00:09:40,414 --> 00:09:42,666 Przynieść ci coś? Wody? 181 00:09:42,749 --> 00:09:45,210 Z chęcią bym się położyła. 182 00:09:45,294 --> 00:09:49,339 Wiem, że to krótki spacer, ale czuję się, jakbym zdobyła górę. 183 00:09:49,423 --> 00:09:52,134 Na pewno. Chodź na piętro, odpoczniesz. 184 00:09:52,217 --> 00:09:53,802 - Tak. - To niegrzeczne. 185 00:09:53,886 --> 00:09:56,180 Musicie zostać i przywitać się z gośćmi. 186 00:09:56,263 --> 00:09:57,264 Ja naprawdę… 187 00:09:57,347 --> 00:10:00,225 Odpocznie chwilę i przyjdziemy do gości. 188 00:09:57,347 --> 00:10:00,225 Odpocznie chwilę i przyjdziemy do gości. 189 00:10:00,309 --> 00:10:03,312 Nie było jej na pogrzebie, więc może chociaż być na stypie. 190 00:10:03,395 --> 00:10:05,355 To tak jak Austin, ale gdzie on jest? 191 00:10:05,439 --> 00:10:06,732 Zadaniem kobiety 192 00:10:06,815 --> 00:10:09,526 jest upewnienie się, że wszyscy są zawsze zadowoleni. 193 00:10:09,610 --> 00:10:11,486 Mężczyzn ta zasada nie dotyczy. 194 00:10:11,570 --> 00:10:13,155 Sue ma prawo czuć się zmęczona. 195 00:10:13,238 --> 00:10:16,116 - Spójrz na nią. - Nieważne, że jest wielkości Kansas. 196 00:10:16,200 --> 00:10:17,576 Dzięki. 197 00:10:17,659 --> 00:10:19,828 Dajcie spokój. Wszyscy kochają Kansas. 198 00:10:19,912 --> 00:10:20,954 To nowy stan. 199 00:10:21,038 --> 00:10:23,749 Zabiorę cię na górę. Mamo, zaraz wrócę. 200 00:10:23,832 --> 00:10:25,083 Chodźmy… 201 00:10:26,168 --> 00:10:27,336 Jak pogrzeb? 202 00:10:27,419 --> 00:10:30,130 O Boże. 203 00:10:41,475 --> 00:10:42,935 Nie mogę zostać, okej? 204 00:10:43,018 --> 00:10:44,728 Mama mnie potrzebuje. 205 00:10:45,812 --> 00:10:47,397 Ja też cię potrzebuję. 206 00:10:48,398 --> 00:10:51,151 Trudno uwierzyć, że się tu mieściłyśmy. 207 00:10:53,111 --> 00:10:55,989 - Teraz jest nas trójka. - Prawie. 208 00:10:53,111 --> 00:10:55,989 - Teraz jest nas trójka. - Prawie. 209 00:11:03,163 --> 00:11:05,290 Sue, Sue… 210 00:11:14,132 --> 00:11:16,510 Wiesz, że bardzo chcę cię pocałować? 211 00:11:17,511 --> 00:11:21,348 Ale… nosisz dziecko mojego brata. 212 00:11:21,431 --> 00:11:23,183 Co z tego? To niczego nie zmienia. 213 00:11:23,267 --> 00:11:24,351 Kocham tylko ciebie. 214 00:11:24,977 --> 00:11:27,187 Posłuchaj, to był wypadek. 215 00:11:27,271 --> 00:11:30,566 - To było głupie. To by się nigdy… - Nie chcę wiedzieć. 216 00:11:30,649 --> 00:11:33,193 Emily, posłuchaj. 217 00:11:34,862 --> 00:11:36,321 Kocham cię. 218 00:11:37,406 --> 00:11:39,992 Zawsze będę cię kochać. 219 00:11:41,785 --> 00:11:46,331 To dziecko też będzie cię kochać. 220 00:11:48,458 --> 00:11:51,587 W ciąży jesteś seksowniejsza. To jest porąbane. 221 00:11:52,921 --> 00:11:54,423 Czujesz to? 222 00:11:52,921 --> 00:11:54,423 Czujesz to? 223 00:12:05,017 --> 00:12:07,144 Tam jest mały człowiek. 224 00:12:08,395 --> 00:12:09,897 Wkrótce stamtąd wyjdzie. 225 00:12:12,441 --> 00:12:13,609 Boisz się? 226 00:12:13,692 --> 00:12:16,403 Nie. Ani trochę. 227 00:12:17,321 --> 00:12:19,031 Przez całą ciążę 228 00:12:19,114 --> 00:12:22,534 mam takie dziwne uczucie spokoju. 229 00:12:22,618 --> 00:12:23,869 Spokoju? 230 00:12:25,954 --> 00:12:27,206 W czasie wojny? 231 00:12:27,289 --> 00:12:29,791 Nigdy nie byłam szczęśliwsza. 232 00:12:32,419 --> 00:12:34,963 Wolałabym tylko, żeby to dziecko było twoje. 233 00:12:36,048 --> 00:12:37,257 To znaczy… 234 00:12:38,509 --> 00:12:40,511 Żeby to było moje i twoje dziecko. 235 00:12:40,594 --> 00:12:41,970 Czemu dziecko nie może mieć dwóch matek? 236 00:12:44,056 --> 00:12:49,269 Chciałabym mieszkać w małym domku, tylko my, 237 00:12:49,353 --> 00:12:51,480 i razem wychować to dziecko. 238 00:12:52,606 --> 00:12:53,982 Ja nigdy nie chciałam dzieci. 239 00:12:56,151 --> 00:12:57,945 Mam ich już tak dużo. 240 00:12:58,028 --> 00:12:59,863 Moje wiersze to moje dzieci. 241 00:12:58,028 --> 00:12:59,863 Moje wiersze to moje dzieci. 242 00:13:01,281 --> 00:13:05,369 Zabierają mi mnóstwo energii, trzeba je karmić, pomagać się rozwijać. 243 00:13:06,078 --> 00:13:09,998 Dziś na pogrzebie miałam mnóstwo pomysłów na wiersze. 244 00:13:11,583 --> 00:13:12,918 Muszę to zapisać. 245 00:13:15,295 --> 00:13:18,924 Nadzieja, nadzieja. Nadzieja jest ptakiem… 246 00:13:22,010 --> 00:13:24,763 Nadzieja jest… stworzeniem. 247 00:13:26,598 --> 00:13:28,642 Mam nadzieję, że dziecko wkrótce się urodzi. 248 00:13:30,060 --> 00:13:33,522 Gdy się urodzi, nie będziesz miała czasu na moje wiersze. 249 00:13:33,605 --> 00:13:35,899 Emily, to nieprawda. 250 00:13:37,651 --> 00:13:39,945 Zawsze będę mieć czas na twoje wiersze. 251 00:13:41,280 --> 00:13:42,489 Obiecuję. 252 00:13:42,573 --> 00:13:46,660 To może spróbuję i znajdę trochę czasu dla twojego dziecka. 253 00:13:46,743 --> 00:13:48,704 Zrobiłabyś to? 254 00:13:48,787 --> 00:13:51,039 Tylko troszeczkę? 255 00:13:52,416 --> 00:13:54,751 Mam nadzieję, że będzie wyglądać jak ty, a nie jak Austin. 256 00:13:55,252 --> 00:13:56,837 Hej. Jestem. 257 00:13:56,920 --> 00:13:59,423 - O Boże. Przyszedł. - Witamy. 258 00:13:59,506 --> 00:14:00,799 Nie zniosę go. 259 00:13:59,506 --> 00:14:00,799 Nie zniosę go. 260 00:14:02,009 --> 00:14:03,844 Powinnam zejść na dół. 261 00:14:04,678 --> 00:14:05,929 Mogłabyś… 262 00:14:07,431 --> 00:14:09,183 Pocałujesz mnie, proszę? 263 00:14:15,022 --> 00:14:17,316 Mamo. Przepraszam. 264 00:14:17,399 --> 00:14:20,819 - Gdzie byłeś? - Zaspałem. Jestem dupkiem. 265 00:14:20,903 --> 00:14:22,487 Ale przyniosłem kwiaty. 266 00:14:22,571 --> 00:14:25,866 Wybaczam i wciąż kocham cię bezwarunkowo. 267 00:14:25,949 --> 00:14:29,286 Austinie, przyjdziesz do biura? 268 00:14:29,369 --> 00:14:30,871 Tak, przyjdę. 269 00:14:30,954 --> 00:14:33,540 Ale, tato, weź pod uwagę, że głowa mi pęka. 270 00:14:33,624 --> 00:14:35,876 Maggie, włóż je do wody. 271 00:14:36,585 --> 00:14:39,838 - Trochę krzykliwe kolory. - Tak. To miłe z jego strony. 272 00:14:39,922 --> 00:14:42,591 Może straciłam siostrę, ale wciąż mam idealnego syna. 273 00:14:44,885 --> 00:14:47,387 Będę z tobą szczery. Martwię się. 274 00:14:48,972 --> 00:14:50,474 I to bardzo. 275 00:14:52,726 --> 00:14:54,978 Boli cię znowu brzuch? Biegunka? 276 00:14:55,062 --> 00:14:56,980 Mógłbyś być poważny? Proszę. 277 00:14:57,064 --> 00:14:58,815 Biegunka to poważna sprawa. 278 00:14:58,899 --> 00:15:02,194 Nie chcę, by wyszła z tego kolejna przepychanka. 279 00:14:58,899 --> 00:15:02,194 Nie chcę, by wyszła z tego kolejna przepychanka. 280 00:15:03,195 --> 00:15:05,656 Ale zrozum, że jestem zaniepokojony. 281 00:15:07,241 --> 00:15:09,743 Nie, twoim zachowaniem. Mój Boże. 282 00:15:09,826 --> 00:15:12,329 Picie, kobiety… 283 00:15:12,955 --> 00:15:16,166 Zmieniasz się w mojego ojca z jego najmroczniejszych dni. 284 00:15:16,250 --> 00:15:17,334 Posłuchaj. 285 00:15:17,417 --> 00:15:21,046 Rozumiem, że mężczyzna musi czasem trochę odreagować. 286 00:15:22,214 --> 00:15:26,385 Ja też raz czy dwa się zabawiłem. 287 00:15:26,468 --> 00:15:28,136 Ale twoja sytuacja… 288 00:15:29,096 --> 00:15:30,556 Nie jesteś już dzieckiem. 289 00:15:31,473 --> 00:15:33,267 Zaraz zostaniesz ojcem. 290 00:15:36,144 --> 00:15:38,397 Nawet nie wiem, czy to dziecko jest moje. 291 00:15:46,905 --> 00:15:49,324 - Tato, dobrze się czujesz? - Tak. 292 00:15:49,992 --> 00:15:51,159 Nic mi nie jest. 293 00:15:55,122 --> 00:15:56,331 To nic takiego. 294 00:15:56,415 --> 00:15:58,000 - Ktoś przyszedł. - Okej. 295 00:15:58,083 --> 00:15:59,209 To nic takiego. 296 00:15:59,293 --> 00:16:00,878 - Otworzę. - Okej. 297 00:15:59,293 --> 00:16:00,878 - Otworzę. - Okej. 298 00:16:06,466 --> 00:16:08,927 Betty! Witaj. Wejdź. 299 00:16:09,011 --> 00:16:11,263 Przyniosłam nowy czepek twojej matki. 300 00:16:12,181 --> 00:16:13,849 Ucieszy się. 301 00:16:13,932 --> 00:16:19,062 Może nie ucieszy, ale odczuje właściwe emocje co do czepka na pogrzeb. 302 00:16:19,146 --> 00:16:22,649 Ma woalkę, tak jak prosiła. 303 00:16:22,733 --> 00:16:25,027 Przepraszam, że jest później. 304 00:16:25,110 --> 00:16:29,031 Jest ogromny popyt na czarną krepę. Wszędzie wdowy. 305 00:16:29,114 --> 00:16:33,076 Nie pamiętam, jak wygląda szczęśliwa kobieta. 306 00:16:33,660 --> 00:16:35,162 Ja jestem szczęśliwa. 307 00:16:36,496 --> 00:16:37,915 Wiem, że to dziwne. 308 00:16:37,998 --> 00:16:39,708 Nie pochowałaś dziś ciotki? 309 00:16:41,210 --> 00:16:42,211 Tak. 310 00:16:43,170 --> 00:16:44,755 Tak, ale w tym rzecz. 311 00:16:44,838 --> 00:16:48,800 Czułam, jakbym na cmentarzu nawiązała więź z ciotką Lavinią. 312 00:16:48,884 --> 00:16:50,552 Jakby wysyłała mi wiadomość. 313 00:16:50,636 --> 00:16:55,265 A brzmiała ona: „Bądź radosna. Dawaj ludziom nadzieję”. 314 00:16:57,226 --> 00:16:58,477 To jest dziwne. 315 00:16:58,560 --> 00:16:59,686 Wiem. 316 00:16:58,560 --> 00:16:59,686 Wiem. 317 00:17:02,564 --> 00:17:04,691 Dostałaś jakiś list od Henry’ego? 318 00:17:04,775 --> 00:17:06,608 Nie, i to już od wielu tygodni. 319 00:17:06,693 --> 00:17:09,444 - Ale pisze do ciebie tak… - Do Helen. 320 00:17:09,945 --> 00:17:13,075 Pisze do Helen. I to wiele dla niej znaczy. 321 00:17:13,156 --> 00:17:15,742 Ale nie odzywa się od miesiąca. 322 00:17:15,827 --> 00:17:17,496 Helen się zamartwia. 323 00:17:17,579 --> 00:17:21,583 Zastanawiam się, czy nie napisać sama i udawać, że to od Henry’ego, 324 00:17:22,290 --> 00:17:24,752 byle tylko nie płakała co noc do poduszki. 325 00:17:24,837 --> 00:17:27,172 Betty, posłuchaj. 326 00:17:27,756 --> 00:17:29,049 Nic mu nie będzie. 327 00:17:30,717 --> 00:17:33,095 Przetrwa to. Okej? 328 00:17:33,178 --> 00:17:34,471 Przyjdzie kolejny list. 329 00:17:34,555 --> 00:17:37,808 Niedługo nadejdą lepsze dni. Mówię ci. 330 00:17:37,891 --> 00:17:40,060 Musimy mieć nadzieję. 331 00:17:42,479 --> 00:17:45,315 Myślałam, że poeci unikają frazesów. 332 00:17:45,399 --> 00:17:48,777 Mam to zanieść twojej matce? 333 00:17:48,861 --> 00:17:50,779 Tak, jest w kuchni. 334 00:17:51,363 --> 00:17:54,366 Czas zanieść ciasteczka do salonu, pani D. 335 00:17:54,449 --> 00:17:57,828 Tak. I trzeba wypolerować łyżki. 336 00:17:58,412 --> 00:18:00,873 Nie odpowiada na pilną sytuację. 337 00:17:58,412 --> 00:18:00,873 Nie odpowiada na pilną sytuację. 338 00:18:00,956 --> 00:18:03,834 Mamo, przyszła Betty. Przyniosła nowy czepek. 339 00:18:04,835 --> 00:18:06,295 Kogo obchodzą czepki? 340 00:18:06,378 --> 00:18:08,922 Nie jest z nią dobrze. 341 00:18:09,756 --> 00:18:10,883 Jestem zrozpaczona. 342 00:18:10,966 --> 00:18:13,177 Jestem na dnie rozpaczy. 343 00:18:13,260 --> 00:18:15,304 Nie na samym. 344 00:18:15,387 --> 00:18:17,431 Siedzi pani na krześle, a to wyżej. 345 00:18:17,514 --> 00:18:18,557 Mamo, posłuchaj. 346 00:18:19,391 --> 00:18:23,187 Ciotka powtarzała, że mamy robić to, co kochamy, a ty kochasz podawać herbatę. 347 00:18:23,270 --> 00:18:25,022 - Nikt nie przyjdzie. - Nieprawda. 348 00:18:25,606 --> 00:18:26,899 Po co mieliby przyjść? 349 00:18:26,982 --> 00:18:29,443 Jakie znaczenie ma śmierć starszej pani, 350 00:18:29,526 --> 00:18:31,778 gdy co minutę ginie tylu młodych mężczyzn? 351 00:18:31,862 --> 00:18:34,114 Może ich nie obchodzić ciotka Lavinia, 352 00:18:35,282 --> 00:18:37,701 ale mówiłam, że będą bułeczki. 353 00:18:50,422 --> 00:18:51,423 Jesteśmy. 354 00:18:51,507 --> 00:18:52,716 Gdzie jest trumna? 355 00:18:52,799 --> 00:18:54,635 Wejdźcie. 356 00:18:54,718 --> 00:18:57,262 Więcej złych wieści z Wirginii. 357 00:18:57,346 --> 00:18:59,389 Zatopili dwa okręty Unii. 358 00:18:57,346 --> 00:18:59,389 Zatopili dwa okręty Unii. 359 00:19:00,057 --> 00:19:02,809 Na litość boską, nie mogę czytać wiadomości. 360 00:19:02,893 --> 00:19:05,646 Ta wojna się nie kończy. 361 00:19:05,729 --> 00:19:09,358 Wiem. Kiedy wrócimy do normalności? 362 00:19:09,441 --> 00:19:11,777 Obawiam się, że nigdy. 363 00:19:11,860 --> 00:19:14,530 Albo to jest teraz normalność. 364 00:19:15,280 --> 00:19:16,365 Nowa normalność. 365 00:19:16,448 --> 00:19:18,742 Tak, ale jest do bani. 366 00:19:18,825 --> 00:19:21,537 Minęły dwa lata od śmierci mojego męża, 367 00:19:21,620 --> 00:19:24,456 myślę, że już zakończyłam fazę głębokiej żałoby. 368 00:19:24,540 --> 00:19:27,709 Więc chciałabym zastąpić czerń jakimiś kolorami. 369 00:19:27,793 --> 00:19:28,627 Co o tym sądzisz? 370 00:19:28,710 --> 00:19:30,462 Jeśli chcesz, bym uszyła ci sukienkę, 371 00:19:30,546 --> 00:19:32,923 to poczekasz na nią kilka tygodni. 372 00:19:33,006 --> 00:19:35,259 - Mam zaległości. - Tak myślałam. 373 00:19:35,342 --> 00:19:37,135 Wszyscy potrzebują ubrań żałobnych. 374 00:19:37,219 --> 00:19:39,763 Tak. Interes się kręci. 375 00:19:39,847 --> 00:19:42,349 Ta cała wojna wzięła się znikąd. 376 00:19:42,432 --> 00:19:45,269 To było dość jasne, że zmierzamy w złym kierunku. 377 00:19:45,352 --> 00:19:46,979 No przecież. 378 00:19:47,062 --> 00:19:49,022 I to od początku istnienia kraju. 379 00:19:49,106 --> 00:19:52,901 Tylko nie rozumiem, czemu to się dzieje, gdy mamy po 20 lat. 380 00:19:52,985 --> 00:19:54,403 Mogliśmy się świetnie bawić. 381 00:19:54,486 --> 00:19:55,487 To prawda. 382 00:19:55,571 --> 00:19:58,407 Gdyby tak było, gdy ja miałem 20 lat… 383 00:19:59,491 --> 00:20:00,951 popełniłbym samobójstwo. 384 00:19:59,491 --> 00:20:00,951 popełniłbym samobójstwo. 385 00:20:02,703 --> 00:20:05,914 Zawsze umierają ci seksowni. Zauważyliście? 386 00:20:05,998 --> 00:20:08,876 Czy Bóg nie może zabrać kogoś, kto mi się nie podoba? 387 00:20:12,796 --> 00:20:14,673 Vinnie, tak mi się przypomniało. 388 00:20:14,756 --> 00:20:16,091 Bardzo smutne wieści. 389 00:20:16,175 --> 00:20:18,260 - Jakie? - Joseph Lyman nie żyje. 390 00:20:24,057 --> 00:20:25,934 Przepraszam, co? 391 00:20:26,018 --> 00:20:29,188 Byłam w sklepie i ktoś dostał telegram z taką wiadomością. 392 00:20:29,271 --> 00:20:31,940 Zastrzelono go w bitwie w Nowym Orleanie. 393 00:20:32,024 --> 00:20:35,736 Ale Joseph Lyman? Na zawsze zniknął z tego świata? 394 00:20:36,612 --> 00:20:39,281 O Boże, to nie może być prawda. 395 00:20:40,282 --> 00:20:41,867 Jane, ja go kochałam. 396 00:20:41,950 --> 00:20:43,994 Rozumiem, kochanie. 397 00:20:44,077 --> 00:20:45,787 - Jestem wdową. - Nie. 398 00:20:46,580 --> 00:20:50,042 Ja jestem wdową. Po tysiąckroć. 399 00:20:50,667 --> 00:20:53,921 Ship odszedł, a teraz Joseph? 400 00:20:54,004 --> 00:20:57,966 Zauważyliście, że każdy chłopak, którego pocałowałam, nie żyje? 401 00:20:58,050 --> 00:20:59,760 Nie tylko ich pocałowałaś. 402 00:20:58,050 --> 00:20:59,760 Nie tylko ich pocałowałaś. 403 00:21:05,599 --> 00:21:06,850 Mamo? 404 00:21:09,853 --> 00:21:11,647 Co się stało? Mogę jakoś pomóc? 405 00:21:13,148 --> 00:21:14,483 Jest tak, jak mówiłam. 406 00:21:15,400 --> 00:21:16,401 Nikt nie przyszedł. 407 00:21:16,485 --> 00:21:18,487 Co? Dom jest pełen ludzi. 408 00:21:19,196 --> 00:21:22,157 To twoi przyjaciele. Nie moi. 409 00:21:22,241 --> 00:21:23,659 Nie ciotki Vinnie. 410 00:21:24,409 --> 00:21:26,495 Świat, w którym dorastałyśmy, przepadł. 411 00:21:26,578 --> 00:21:28,288 Nikt nie będzie pamiętał mojej siostry. 412 00:21:30,707 --> 00:21:33,836 Czy ja widzę piękne panie Dickinson? 413 00:21:35,629 --> 00:21:38,257 Pan Conkey. Przyszedł pan. 414 00:21:38,340 --> 00:21:39,466 Tak. 415 00:21:39,550 --> 00:21:41,718 Miło cię widzieć, Ithamarze. 416 00:21:41,802 --> 00:21:45,639 Miło, że przyszedłeś opłakiwać stratę naszej kochanej Lavinii. 417 00:21:47,558 --> 00:21:49,268 Tak po prawdzie, 418 00:21:49,351 --> 00:21:51,395 to przyszedłem do Emily. 419 00:21:52,020 --> 00:21:53,063 - Do mnie? - Tak. 420 00:21:53,146 --> 00:21:57,067 Czy możemy gdzieś porozmawiać na osobności? 421 00:21:57,150 --> 00:21:58,777 Ja… 422 00:21:57,150 --> 00:21:58,777 Ja… 423 00:22:00,988 --> 00:22:02,072 Co? 424 00:22:02,155 --> 00:22:04,867 Możecie iść na boczny ganek. 425 00:22:04,950 --> 00:22:07,494 Idealnie. Idziemy? 426 00:22:09,371 --> 00:22:10,372 Idźcie. 427 00:22:15,752 --> 00:22:18,422 I wyrazy współczucia, rzecz jasna. 428 00:22:25,637 --> 00:22:26,889 Hej. 429 00:22:27,723 --> 00:22:29,099 Austinie, nie możemy. 430 00:22:30,267 --> 00:22:31,727 Wszyscy wiedzą. 431 00:22:31,810 --> 00:22:34,730 Daj spokój, Jane. Pocałuj mnie. 432 00:22:34,813 --> 00:22:36,273 Nie, to niestosowne. 433 00:22:36,356 --> 00:22:38,442 Twoja żona zaraz urodzi. 434 00:22:40,027 --> 00:22:41,278 Sue ma to gdzieś. 435 00:22:42,362 --> 00:22:44,573 Ale ja nie. Pomyśl o swoim dziecku. 436 00:22:45,073 --> 00:22:46,992 Myślę o moim chrześniaku. 437 00:22:47,075 --> 00:22:49,077 Spodobał mu się konik na biegunach? 438 00:22:49,912 --> 00:22:51,121 Bardzo. 439 00:22:51,747 --> 00:22:54,833 Przyjdę wieczorem i zobaczę, jak się na nim buja. 440 00:22:56,251 --> 00:22:59,505 Nie. Nie możemy tego dłużej robić. 441 00:22:59,588 --> 00:23:01,798 Jane, daj spokój. 442 00:22:59,588 --> 00:23:01,798 Jane, daj spokój. 443 00:23:01,882 --> 00:23:03,800 Wiesz, że Sue i ja się nie kochamy. 444 00:23:03,884 --> 00:23:06,386 Tak, a jednak ją zapłodniłeś. 445 00:23:07,763 --> 00:23:10,933 - Sue! - Cześć, Jane. 446 00:23:11,600 --> 00:23:12,601 Jak się czujesz? 447 00:23:13,310 --> 00:23:16,188 W porządku. Poczuję się lepiej, gdy dziecko się urodzi. 448 00:23:16,939 --> 00:23:18,524 To już niedługo. 449 00:23:19,441 --> 00:23:20,776 Niedługo. 450 00:23:25,822 --> 00:23:27,824 Do zobaczenia wieczorem. 451 00:23:28,700 --> 00:23:30,244 Nie. 452 00:23:51,390 --> 00:23:52,474 - Evelino. - Emily. 453 00:23:52,558 --> 00:23:56,228 Tak. Wiem, jak długo czekałaś na tę rozmowę. 454 00:23:56,311 --> 00:23:57,312 Oczywiście… 455 00:23:57,396 --> 00:23:59,356 Chciałem okazać szacunek twojej ciotce. 456 00:23:57,396 --> 00:23:59,356 Chciałem okazać szacunek twojej ciotce. 457 00:24:00,357 --> 00:24:01,191 Pewnie. 458 00:24:01,275 --> 00:24:04,987 Ale teraz wreszcie mogę przyjść do ciebie w biały dzień 459 00:24:05,070 --> 00:24:06,905 i wyrazić… 460 00:24:08,407 --> 00:24:09,658 moją nadzieję. 461 00:24:10,409 --> 00:24:13,662 Na co? 462 00:24:13,745 --> 00:24:18,375 Moja droga Ev… Emily, na pewno wiesz, że cię podziwiam. 463 00:24:19,334 --> 00:24:21,628 Nie miałam pojęcia. 464 00:24:22,254 --> 00:24:24,339 Jesteś taką pogodną istotą. 465 00:24:24,423 --> 00:24:29,595 Taką wspaniałą, kochającą córką, która kręci się wokół gniazda, 466 00:24:29,678 --> 00:24:33,891 wyśpiewuje swoją słodką pieśń i wywołuje uśmiech na twarzach. 467 00:24:35,601 --> 00:24:39,271 Nikt mnie nigdy tak nie opisał, ale okej, przyjmuję. 468 00:24:39,354 --> 00:24:41,023 Taka jesteś. 469 00:24:41,106 --> 00:24:42,858 Jesteś wspaniałym słowikiem. 470 00:24:42,941 --> 00:24:47,571 Dlatego byłbym bardzo szczęśliwy, gdybyś dołączyła do mnie 471 00:24:47,654 --> 00:24:50,073 w moim pustym gnieździe. 472 00:24:52,618 --> 00:24:56,038 - Nie rób tego! Naprawdę… - Dam radę, mimo chorych kolan. 473 00:24:56,121 --> 00:24:58,457 Emily, moja papużko. 474 00:24:56,121 --> 00:24:58,457 Emily, moja papużko. 475 00:25:00,125 --> 00:25:01,126 Wyjdziesz za mnie? 476 00:25:02,503 --> 00:25:04,213 Ja… Ja nie… 477 00:25:04,296 --> 00:25:06,340 Wiem, jak długo czekałaś. 478 00:25:06,423 --> 00:25:07,508 Zestarzałaś się. 479 00:25:08,258 --> 00:25:09,760 Ja? To ty jesteś stary. 480 00:25:09,843 --> 00:25:11,887 Jak na mężczyznę jestem dość młody. 481 00:25:11,970 --> 00:25:15,641 Za to ty jesteś już słabowitą, starszą panią. 482 00:25:15,724 --> 00:25:19,811 Ale wierzę, że w twoim sercu wciąż jest życie. 483 00:25:20,562 --> 00:25:23,148 Zaćwierkaj dla mnie, ptaszyno. 484 00:25:23,232 --> 00:25:24,775 Panie Conkey, proszę wstać. 485 00:25:25,317 --> 00:25:26,318 Dziękuję. 486 00:25:28,278 --> 00:25:29,738 To naprawdę bolało. 487 00:25:31,198 --> 00:25:32,574 Nie wyjdę za pana. 488 00:25:32,658 --> 00:25:33,742 Słucham? 489 00:25:33,825 --> 00:25:35,536 Nie wyjdę za pana! 490 00:25:39,748 --> 00:25:40,582 A dlaczego? 491 00:25:43,126 --> 00:25:44,378 Ponieważ… 492 00:25:46,004 --> 00:25:47,005 Nie mogę. 493 00:25:48,715 --> 00:25:51,844 Muszę być tutaj z rodziną. 494 00:25:53,345 --> 00:25:58,267 Z powodu wojny i śmierci ciotki Lavinii czasy są mroczne i straszne. 495 00:25:53,345 --> 00:25:58,267 Z powodu wojny i śmierci ciotki Lavinii czasy są mroczne i straszne. 496 00:26:00,853 --> 00:26:03,647 Potrzebują mnie. Naprawdę. 497 00:26:05,440 --> 00:26:08,569 W takim razie nie mam już nadziei. 498 00:26:12,531 --> 00:26:14,449 „Nadzieja” jest tym upierzonym stworzeniem 499 00:26:14,533 --> 00:26:17,995 - Nie wiem, co to znaczy. - Ja też nie jestem pewna. 500 00:26:18,078 --> 00:26:20,956 - Przepraszam, że przeszkadzam. - Idź sobie. 501 00:26:21,039 --> 00:26:22,541 Nie przeszkadzasz. Proszę. 502 00:26:22,624 --> 00:26:25,002 Zaraz wychodzę, 503 00:26:25,085 --> 00:26:29,381 a wciąż nie porozmawiałyśmy o nowym czepku. 504 00:26:30,215 --> 00:26:31,466 Betty, ja nie… 505 00:26:31,550 --> 00:26:33,886 Moim nowym czepku! 506 00:26:33,969 --> 00:26:37,556 Zgadza się! To pilne, prawda? 507 00:26:37,639 --> 00:26:40,058 Panie Conkey, wybaczy pan. Kobiece sprawy. 508 00:26:40,142 --> 00:26:42,477 - Nie zrozumie pan. - Co? Nie słyszę. 509 00:26:42,561 --> 00:26:44,271 Muszę iść! Na razie! 510 00:26:48,066 --> 00:26:49,985 Skąd wiedziałaś, że cię potrzebuję? 511 00:26:50,068 --> 00:26:51,236 Wiem, co się dzieje, 512 00:26:51,320 --> 00:26:54,198 gdy Ithamar Conkey zabiera młodą kobietę na ganek. 513 00:26:54,281 --> 00:26:58,243 - Czyli uważasz, że jestem młoda. - Tak! Może nie aż taka młoda. 514 00:26:59,536 --> 00:27:03,040 Jestem prawdziwą starą panną. Singielka jak szlag. 515 00:26:59,536 --> 00:27:03,040 Jestem prawdziwą starą panną. Singielka jak szlag. 516 00:27:04,208 --> 00:27:07,211 Tak, w takim razie jest nas dwie. 517 00:27:09,087 --> 00:27:12,799 Mówię ci, Henry napisze. 518 00:27:13,509 --> 00:27:14,593 Nie poddawaj się. 519 00:27:32,945 --> 00:27:34,154 Wskakuj. 520 00:27:32,945 --> 00:27:34,154 Wskakuj. 521 00:28:00,264 --> 00:28:01,265 Tędy na południe? 522 00:28:01,849 --> 00:28:04,226 Chcesz jechać tam. 523 00:28:04,309 --> 00:28:05,352 Tam jest południe? 524 00:28:05,978 --> 00:28:09,273 Właśnie stamtąd przyjechałem. Chcę jechać na południe. 525 00:28:09,356 --> 00:28:11,692 Po co chcesz tam jechać? 526 00:28:13,277 --> 00:28:14,444 Dzięki. 527 00:28:32,713 --> 00:28:35,132 Austinie, podasz mi marchewki? 528 00:28:40,470 --> 00:28:42,514 To nasz sekret, nikomu nie mów. 529 00:28:42,598 --> 00:28:43,932 Chcesz groszku? 530 00:28:44,892 --> 00:28:46,810 Smaczny? Chcesz jeszcze? 531 00:28:46,894 --> 00:28:48,729 Ile masz teraz kotów, Vin? 532 00:28:48,812 --> 00:28:50,022 Dużo. 533 00:28:50,856 --> 00:28:52,232 Może adoptuję lisa. 534 00:28:52,983 --> 00:28:54,401 To modne. 535 00:28:56,069 --> 00:28:57,696 Rodzino, jeśli mogę, 536 00:28:59,072 --> 00:29:00,073 chcę coś powiedzieć. 537 00:28:59,072 --> 00:29:00,073 chcę coś powiedzieć. 538 00:29:01,366 --> 00:29:06,580 To był smutny dzień w długim ciągu smutnych dni. 539 00:29:09,917 --> 00:29:13,212 Gdy zaczęła się wojna, wielu myślało, że się szybko skończy. 540 00:29:13,295 --> 00:29:18,759 A teraz tkwimy w mroku od lat i nie widać końca. 541 00:29:24,723 --> 00:29:29,520 Na swój sposób każde społeczeństwo jest rodziną. 542 00:29:30,604 --> 00:29:35,943 I wygląda na to, że nasza amerykańska rodzina nie jest w stanie się tolerować. 543 00:29:36,693 --> 00:29:40,989 Dostrzega tylko złe cechy, a nie widzi dobrych. Szkoda. 544 00:29:41,073 --> 00:29:47,204 Nie wiem, co niesie przyszłość dla tej amerykańskiej rodziny. 545 00:29:48,747 --> 00:29:50,999 Ale dla naszego dobra, 546 00:29:52,835 --> 00:29:56,129 szczególnie dla dobra maleństwa, które rośnie w brzuchu Sue, 547 00:29:56,213 --> 00:29:58,674 przede wszystkim dla niego, 548 00:29:56,213 --> 00:29:58,674 przede wszystkim dla niego, 549 00:30:00,092 --> 00:30:03,720 mam nadzieję, że my będziemy widzieć w sobie dobro. 550 00:30:06,849 --> 00:30:11,812 I będziemy pamiętać o obowiązkach. Wobec siebie nawzajem. 551 00:30:13,355 --> 00:30:16,400 To wszystko. 552 00:30:21,113 --> 00:30:24,408 - To może być dziewczynka. - Taką mam nadzieję. 553 00:30:24,491 --> 00:30:25,826 Wtedy nazwiemy ją Lavinia. 554 00:30:26,410 --> 00:30:27,536 Fajnie. 555 00:30:28,036 --> 00:30:29,288 Jedzmy. 556 00:30:29,371 --> 00:30:30,706 O nie. Nie jedzcie jeszcze. 557 00:30:31,331 --> 00:30:32,958 Mam coś do powiedzenia. 558 00:30:33,041 --> 00:30:36,795 Mam nadzieję, że o mojej siostrze, skoro Edward o niej nie wspomniał. 559 00:30:36,879 --> 00:30:40,299 Słucham? Mówiłem, że to smutny dzień. 560 00:30:40,382 --> 00:30:44,219 - Jak sądzisz, do czego nawiązywałem? - Ani słowa. 561 00:30:44,303 --> 00:30:46,972 Nie wiń mnie o to, że pogrzeb był krótki. 562 00:30:47,055 --> 00:30:49,391 Emily, proszę, powiedz coś o ciotce Lavinii. 563 00:30:49,474 --> 00:30:52,811 - Powiem. - Padam z głodu. Czy mogę… 564 00:30:52,895 --> 00:30:56,064 Nie waż się jeść, póki Emily nie skończy mówić. 565 00:30:58,108 --> 00:31:02,029 Chcę coś powiedzieć ku czci ciotki Lavinii. 566 00:30:58,108 --> 00:31:02,029 Chcę coś powiedzieć ku czci ciotki Lavinii. 567 00:31:05,282 --> 00:31:06,950 Tak jak powiedziałeś, tato, 568 00:31:07,951 --> 00:31:09,453 to są mroczne czasy. 569 00:31:10,245 --> 00:31:14,875 Ale uważam, że to dobry moment, by zasiąść razem przy stole. 570 00:31:16,710 --> 00:31:21,006 Śmierć ciotki Lavinii przypomniała mi, jak bardzo kocham tę rodzinę. 571 00:31:21,840 --> 00:31:28,055 I że ciotka Lavinia była źródłem radości i światła, 572 00:31:28,138 --> 00:31:31,183 i chcę być tym dla was. 573 00:31:32,184 --> 00:31:35,604 Nie ma nic, co znaczy dla mnie więcej od ludzi tutaj dziś zebranych. 574 00:31:35,687 --> 00:31:40,692 I chcę znaleźć sposób, byście wszyscy mieli nadzieję. 575 00:31:42,402 --> 00:31:44,238 Moje drogie, elokwentne dziecko. 576 00:31:44,321 --> 00:31:48,575 Emily, to był piękne. 577 00:31:48,659 --> 00:31:49,826 Urocze, Em. 578 00:31:52,871 --> 00:31:54,122 Co za bzdura. 579 00:31:54,790 --> 00:31:56,166 Słucham? 580 00:31:56,250 --> 00:31:58,919 Spodziewałem się takich bzdur po nim. 581 00:31:59,002 --> 00:32:01,171 Ale po tobie, Emily? 582 00:31:59,002 --> 00:32:01,171 Ale po tobie, Emily? 583 00:32:02,381 --> 00:32:05,634 - Miałem o tobie wyższe mniemanie. - Mówiłam szczerze. 584 00:32:05,717 --> 00:32:08,178 „Obchodzi mnie tylko ta rodzina”? 585 00:32:08,804 --> 00:32:10,848 - Tak. - Żartujesz? 586 00:32:11,473 --> 00:32:12,850 Ta rodzina to żart. 587 00:32:12,933 --> 00:32:17,771 Ta rodzina się nienawidzi. Ta rodzina to stek kłamstw. 588 00:32:17,855 --> 00:32:19,982 Do cholery, moje małżeństwo to kłamstwo. 589 00:32:20,065 --> 00:32:22,901 - Ale ty o tym wiesz, prawda? - Przestań. 590 00:32:22,985 --> 00:32:24,736 Jest pijany. Świetnie. Znowu. 591 00:32:24,820 --> 00:32:26,488 I co z tego? 592 00:32:26,572 --> 00:32:27,990 Dlaczego mam nie pić? 593 00:32:28,073 --> 00:32:30,951 Twój ojciec pił. Też był nieszczęśliwy. 594 00:32:31,034 --> 00:32:32,995 Wszyscy Dickinsonowie zawsze byli nieszczęśliwi. 595 00:32:33,078 --> 00:32:35,038 Przypilnowałeś, by tak było. 596 00:32:35,122 --> 00:32:36,248 Tak. 597 00:32:36,331 --> 00:32:38,417 Nie pozwoliłeś mi być szczęśliwym. 598 00:32:38,500 --> 00:32:40,586 Dzięki tobie żadne z nas nie jest. 599 00:32:41,128 --> 00:32:43,255 Zgadza się. Trzymałeś nas w klatkach. 600 00:32:43,338 --> 00:32:45,465 Podciąłeś nam skrzydła. Nie pozwoliłeś latać! 601 00:32:45,549 --> 00:32:46,884 Austinie, proszę. 602 00:32:47,509 --> 00:32:48,510 Lavinio… 603 00:32:49,803 --> 00:32:50,846 spójrz na siebie. 604 00:32:50,929 --> 00:32:55,559 Jesteś samotna, nieszczęśliwa, zagubiona. 605 00:32:55,642 --> 00:32:58,812 - Tak jak Emily. Jak ja. - Przestań. 606 00:32:58,896 --> 00:33:00,647 Też miałem marzenia. 607 00:32:58,896 --> 00:33:00,647 Też miałem marzenia. 608 00:33:01,231 --> 00:33:02,983 Chciałem jechać na zachód! 609 00:33:03,066 --> 00:33:04,151 Pamiętacie? 610 00:33:04,902 --> 00:33:07,362 Ale mi nie pozwolił. 611 00:33:08,572 --> 00:33:09,781 Pojechałem na zachód. 612 00:33:09,865 --> 00:33:11,867 Na drugą stronę cholernej ulicy. 613 00:33:11,950 --> 00:33:13,410 Dość tego, Austinie! 614 00:33:13,493 --> 00:33:15,662 Nie mów tak do mnie! 615 00:33:15,746 --> 00:33:18,248 Nie mów do mnie jak do dziecka! 616 00:33:18,332 --> 00:33:20,459 Jestem mężczyzną, do cholery! 617 00:33:20,542 --> 00:33:24,129 Jestem załamanym, nieszczęśliwym mężczyzną w nieszczęśliwym kraju, 618 00:33:24,213 --> 00:33:27,674 któremu życie zrujnował żałosny ojciec. 619 00:33:27,758 --> 00:33:28,967 Dosyć! 620 00:33:29,051 --> 00:33:31,261 Przestań… 621 00:33:31,345 --> 00:33:32,262 Tato? 622 00:33:35,557 --> 00:33:36,767 O mój Boże! Tato! 623 00:33:36,850 --> 00:33:39,853 Zabiłeś go! Zabiłeś tatę! 624 00:33:41,563 --> 00:33:44,733 Tato… Słyszysz mnie? 625 00:33:44,816 --> 00:33:46,193 Tato, żyjesz? 626 00:33:46,276 --> 00:33:50,614 O, powiedz, czy widzisz 627 00:33:50,697 --> 00:33:52,241 Austinie, wynoś się! 628 00:33:52,324 --> 00:33:54,576 - W pierwszym świetle… - Wynocha! 629 00:33:54,660 --> 00:33:57,829 Nie musisz mi mówić, że mam się wynosić, bo wychodzę. 630 00:33:57,913 --> 00:33:58,997 Występuję. 631 00:33:59,998 --> 00:34:01,208 Słyszysz, tato? 632 00:33:59,998 --> 00:34:01,208 Słyszysz, tato? 633 00:34:02,042 --> 00:34:03,710 Występuję z tej rodziny. 634 00:34:09,716 --> 00:34:11,260 Oddycha. 635 00:34:12,219 --> 00:34:14,596 Okej. Oddycha. Nie poddawaj się, tato. 636 00:34:15,931 --> 00:34:17,181 O Boże. 637 00:34:25,482 --> 00:34:28,150 „Nadzieja” jest tym upierzonym 638 00:34:30,445 --> 00:34:33,489 Stworzeniem na gałązce 639 00:34:34,533 --> 00:34:37,369 Duszy – co śpiewa melodie 640 00:34:38,829 --> 00:34:41,498 Bez słów i niemilknące – 641 00:34:38,829 --> 00:34:41,498 Bez słów i niemilknące – 642 00:35:31,632 --> 00:35:33,634 Napisy: Agnieszka Otawska Tłumaczenie wiersza: Stanisław Barańczak