1 00:00:16,808 --> 00:00:18,227 BOSKA KOMEDIA DANTE ALIGHIERI 2 00:00:18,310 --> 00:00:19,311 CZĘŚĆ 1 PIEKŁO 3 00:00:23,023 --> 00:00:24,858 Dzień dobry, córko. 4 00:00:24,942 --> 00:00:25,817 - Tata. - Tak. 5 00:00:25,901 --> 00:00:27,194 Wstałeś! 6 00:00:27,277 --> 00:00:28,654 Ubrałeś się. 7 00:00:28,737 --> 00:00:30,447 Wróciły ci kolory. 8 00:00:30,531 --> 00:00:33,075 Wiem. Czuję się o 100% lepiej. 9 00:00:33,158 --> 00:00:37,329 Okazało się, że wystarczyło kilka dni odpoczynku i czuję się dobrze. 10 00:00:37,412 --> 00:00:41,208 Jednakże wyzdrowiawszy, doszedłem do ważnego wniosku. 11 00:00:41,291 --> 00:00:42,918 - Jakiego? - Że umrę. 12 00:00:43,001 --> 00:00:44,795 - Co? - Tylko bez płaczu. 13 00:00:44,878 --> 00:00:48,215 Taki jest fakt. Nie pożyję zbyt długo. 14 00:00:48,298 --> 00:00:51,218 Tak, życie jest ulotne, to wątłe światło… 15 00:00:52,010 --> 00:00:53,011 Żegnaj, Eddy. 16 00:00:53,929 --> 00:00:55,264 Niedługo mnie nie będzie, 17 00:00:55,347 --> 00:00:57,933 a to znaczy, że muszę się zająć papierami. 18 00:00:59,351 --> 00:01:00,352 Papierami? 19 00:01:00,435 --> 00:01:02,729 Tak. To pilne. 20 00:01:02,813 --> 00:01:05,357 Muszę wszystko uporządkować. 21 00:01:05,440 --> 00:01:08,360 Muszę poprawić testament, iść do notariusza, 22 00:01:08,443 --> 00:01:10,696 wysłać zbiór esejów do kopisty, 23 00:01:10,779 --> 00:01:13,532 a do tego przekazać pieniądze 24 00:01:13,615 --> 00:01:16,034 najbardziej wartościowym instytucjom. 25 00:01:16,118 --> 00:01:17,870 Emily, czas ucieka. 26 00:01:17,953 --> 00:01:22,499 Muszę umocnić moją spuściznę w mieście Amherst 27 00:01:22,583 --> 00:01:24,293 i na świecie. 28 00:01:25,419 --> 00:01:26,837 Za miesiąc mogę umrzeć, 29 00:01:26,920 --> 00:01:31,133 ale ludzie nigdy nie zapomną imienia Edwarda Dickinsona. 30 00:01:34,261 --> 00:01:39,391 Okej. Cieszę się, że się lepiej czujesz. 31 00:01:40,517 --> 00:01:42,269 Chcę z tobą o czymś porozmawiać. 32 00:01:42,352 --> 00:01:45,898 Mów szybko, proszę. Muszę zaaranżować dobroczynne gesty. 33 00:01:46,690 --> 00:01:50,736 Jasne. 34 00:01:50,819 --> 00:01:51,945 Jaką niezgodę? 35 00:01:52,029 --> 00:01:55,032 Gdy Austin się upił i powiedział te okropne rzeczy, 36 00:01:55,115 --> 00:01:57,034 a twoje serce się dosłownie zatrzymało. 37 00:01:57,117 --> 00:01:58,243 O to. 38 00:01:58,327 --> 00:02:02,414 Zrozumiem, jeśli nie chcesz z nim nigdy więcej rozmawiać, 39 00:02:03,540 --> 00:02:08,753 ale błagam z całego serca – wybacz mu. 40 00:02:10,714 --> 00:02:12,341 Moja dramatyzujące dziecko. 41 00:02:12,841 --> 00:02:15,427 Nie jestem w ogóle zły na twojego brata. 42 00:02:16,178 --> 00:02:17,387 - Nie? - Nie. 43 00:02:17,971 --> 00:02:20,516 Z mojego spotkania ze śmiercią wyciągnąłem wniosek, 44 00:02:20,599 --> 00:02:23,852 że życie jest zbyt krótkie, by gniewać się na jedynego syna. 45 00:02:23,936 --> 00:02:25,646 Spodziewałam się, że będziesz zły. 46 00:02:25,729 --> 00:02:28,732 Emily, to jasne, że Austin przeżywa trudne chwile. 47 00:02:28,815 --> 00:02:30,400 Nie chcę brać mu tego za złe. 48 00:02:30,484 --> 00:02:32,986 Chcę go wspierać, jak tylko mogę, 49 00:02:33,070 --> 00:02:36,615 a jeśli to znaczy, że przez jakiś czas nie będziemy rozmawiać, to dobrze. 50 00:02:37,574 --> 00:02:39,701 Przecież nie wykreślę go z testamentu. 51 00:02:39,785 --> 00:02:44,414 Ojcze. To fantastycznie. Nie wiesz, jak bardzo mnie to cieszy. 52 00:02:44,498 --> 00:02:49,211 Wreszcie w tej rodzinie zapanuje pokój. 53 00:02:56,343 --> 00:02:58,345 Dusza ma zabandażowane chwile 54 00:03:06,937 --> 00:03:10,065 - Myślałam, że ma więcej falbanek. - To suknia żałobna. 55 00:03:10,148 --> 00:03:13,777 Wiem. Inne kobiety opłakują tylko jednego zmarłego męża, 56 00:03:13,861 --> 00:03:17,072 a ja opłakuję nieskończoną liczbę mężów, których nigdy nie poznam. 57 00:03:17,155 --> 00:03:19,366 Więc musimy dać więcej czadu. 58 00:03:19,950 --> 00:03:24,037 Według mnie falbanki nie idą w parze z „żałobą”. 59 00:03:24,121 --> 00:03:26,999 Naprawdę? A sądzisz, że większy dekolt pomoże? 60 00:03:27,666 --> 00:03:29,918 Vinnie. Cześć, Betty. 61 00:03:30,002 --> 00:03:31,920 Świetne wieści. Tata nie złości się na Austina. 62 00:03:32,421 --> 00:03:35,340 To koniec wojny Dickinsonów. 63 00:03:35,424 --> 00:03:40,053 Ale prawdziwa wojna trwa nadal, dlatego potrzebuję twojej pomocy. 64 00:03:40,137 --> 00:03:41,263 Z czym? 65 00:03:41,346 --> 00:03:43,098 Organizuję spotkanie kółka krawieckiego, 66 00:03:43,182 --> 00:03:46,226 tylko zmieniłam nazwę na „Towarzystwo pomocy kobiet z Amherst” 67 00:03:46,310 --> 00:03:48,145 i będziemy robić bandaże dla żołnierzy. 68 00:03:48,228 --> 00:03:51,273 No proszę, Vinnie. Robisz coś dobrego. 69 00:03:51,356 --> 00:03:54,735 Tak, więc czas, byś się wzięła za dzierganie. 70 00:03:55,360 --> 00:03:57,654 Chciałam dziś trochę popisać. 71 00:03:57,738 --> 00:03:59,907 Mam w głowie mnóstwo poezji. 72 00:03:59,990 --> 00:04:03,493 Przez ten konflikt w rodzinie nie mogła się wydostać. 73 00:04:03,577 --> 00:04:06,663 A dziś mogę wreszcie usiąść w spokoju. 74 00:04:06,747 --> 00:04:07,998 Przepraszam. 75 00:04:08,081 --> 00:04:09,583 Nie ma teraz szans na spokój. 76 00:04:09,666 --> 00:04:10,667 W kraju trwa wojna, 77 00:04:10,751 --> 00:04:12,878 moi byli umierają, a ja potrzebuję twojej pomocy. 78 00:04:12,961 --> 00:04:13,962 Nie umiem szyć. 79 00:04:14,046 --> 00:04:16,507 To prawda. Nie umie. 80 00:04:18,800 --> 00:04:20,636 Okej. Nie musicie się z tego śmiać. 81 00:04:20,719 --> 00:04:23,680 Każdy ma jakieś mocne strony, a szycie nie jest moją. 82 00:04:23,764 --> 00:04:26,391 Dlatego dołączy do nas Betty. 83 00:04:26,475 --> 00:04:30,145 Jest najlepszą krawcową w Amherst. Nauczy nas robić bandaże 84 00:04:30,229 --> 00:04:31,980 i inne przydatne rzeczy. 85 00:04:32,064 --> 00:04:35,150 - Nawet ciebie nauczy. - Tak, ale nie zostanę długo. 86 00:04:35,234 --> 00:04:38,195 Pamiętaj, że mam… Przepraszam. 87 00:04:38,278 --> 00:04:42,574 Mam gościa. I jestem wykończona. 88 00:04:42,658 --> 00:04:43,909 Nie spałam wczoraj. 89 00:04:43,992 --> 00:04:46,620 Przez nią w ogóle nie sypiam. 90 00:04:46,703 --> 00:04:48,539 - Co to za gość? - Chrapie? 91 00:04:49,122 --> 00:04:53,252 Nie, gada. Pomagam jej spisać życiorys. 92 00:04:53,335 --> 00:04:57,631 To niesamowita kobieta, która miała niezwykłe życie, 93 00:04:57,714 --> 00:05:00,634 ale nie umie pisać ani czytać, więc jej pomagam. 94 00:05:00,717 --> 00:05:03,428 Piszemy od trzech nocy, 95 00:05:03,512 --> 00:05:05,472 a ona nie przestaje. 96 00:05:05,556 --> 00:05:08,433 Historia za historią. Ledwie nadążam. 97 00:05:08,517 --> 00:05:11,687 To niesamowite. Wspaniale, że to dla niej robisz. 98 00:05:11,770 --> 00:05:15,691 - Pomagasz jej spisać jej prawdę. - Przynajmniej nie myślę o Henrym. 99 00:05:16,316 --> 00:05:17,818 Odezwał się? 100 00:05:18,402 --> 00:05:21,113 O Boże. Co się stało Henry’emu? 101 00:05:21,697 --> 00:05:22,948 Nie wiemy. 102 00:05:23,031 --> 00:05:25,409 Od miesiąca nie dostałyśmy od niego listu. 103 00:05:25,993 --> 00:05:29,288 - Wciąż jesteście razem? - Vinnie, proszę. Trochę wrażliwości. 104 00:05:30,163 --> 00:05:34,126 Posłuchaj, Betty. Rozumiem. 105 00:05:34,209 --> 00:05:36,962 Wiem, jak to jest stracić kogoś, kogo się kocha, 106 00:05:37,045 --> 00:05:39,339 albo z kim się spiknęło na imprezie. 107 00:05:39,423 --> 00:05:41,175 Henry nie zginął. 108 00:05:41,675 --> 00:05:45,012 Gdzieś tam jest i niedługo napisze do Betty. 109 00:05:45,888 --> 00:05:48,390 Mam taką nadzieję ze względu na Helen. 110 00:05:48,473 --> 00:05:52,227 Jest tam, Betty. Ja nie porzucam nadziei. 111 00:05:54,229 --> 00:05:55,647 Dzięki, Emily. 112 00:05:56,356 --> 00:05:59,109 To… To pomaga. 113 00:05:59,902 --> 00:06:01,361 To chcę robić. 114 00:06:01,445 --> 00:06:02,905 - Pomagać. - Świetnie. 115 00:06:02,988 --> 00:06:05,908 Czyli dołączysz dzisiaj do szyjących kobiet z Amherst. 116 00:06:05,991 --> 00:06:08,911 Vinnie, Betty, inspirujecie mnie. 117 00:06:08,994 --> 00:06:10,871 Wszystkie możemy dać coś od siebie. 118 00:06:10,954 --> 00:06:13,498 Możemy sprawić, że świat będzie lepszym miejscem 119 00:06:13,582 --> 00:06:16,710 i napełnić kraj miłością i życzliwością. 120 00:06:16,793 --> 00:06:20,464 Ta suka nie pozwala mi trzymać dziecka! 121 00:06:20,547 --> 00:06:22,508 Okej, to dobra pora, by wyjść. 122 00:06:22,591 --> 00:06:24,968 Na razie. Pamiętaj przynieść naparstek. 123 00:06:25,052 --> 00:06:27,471 Za kogo ona się, na Boga, ma? 124 00:06:27,554 --> 00:06:28,722 Co to za harmider? 125 00:06:28,805 --> 00:06:31,016 Edwardzie, wstałeś z łóżka! 126 00:06:31,099 --> 00:06:32,601 Tak. Poczułem się lepiej, 127 00:06:32,684 --> 00:06:34,603 więc pomyślałem, że poprawię testament. 128 00:06:34,686 --> 00:06:36,813 Lepiej nie zapisuj niczego Sue. 129 00:06:36,897 --> 00:06:39,691 - Co zrobiła? - Nie pozwala mi trzymać wnuka. 130 00:06:40,442 --> 00:06:43,153 Jestem jego jedyną żyjącą babcią. 131 00:06:43,237 --> 00:06:44,530 Gdzie się podział szacunek? 132 00:06:44,613 --> 00:06:47,783 Nie wspominając o tym, że to dzięki mnie się urodził. 133 00:06:47,866 --> 00:06:50,118 Tak po prawdzie, to dzięki Sue, prawda? 134 00:06:50,202 --> 00:06:53,413 Błagam. Ona tylko leżała i trochę parła. 135 00:06:53,497 --> 00:06:57,709 A ja wykazałam się wspaniałymi umiejętnościami położniczymi, 136 00:06:57,793 --> 00:07:02,422 by poprowadzić dziecko ku światłu, i ona tak mi dziękuje? 137 00:07:02,506 --> 00:07:04,049 Nie pozwala mi wejść do pokoju. 138 00:07:04,132 --> 00:07:06,552 Okej, wiesz co? Nigdy jej nie lubiłam. 139 00:07:06,635 --> 00:07:09,096 Emily, potrzebuję twojej pomocy. 140 00:07:09,179 --> 00:07:10,806 Mojej? Co mam zrobić? 141 00:07:10,889 --> 00:07:12,683 Tylko ciebie posłucha. 142 00:07:12,766 --> 00:07:15,018 Przed chwilą prosiła, byś przyszła. 143 00:07:15,102 --> 00:07:17,229 Powiedziała: „Tylko Emily może wejść”. 144 00:07:17,312 --> 00:07:19,565 Idź i przemów jej do rozsądku. 145 00:07:20,774 --> 00:07:23,527 Tylko że miałam iść na górę i zebrać myśli. 146 00:07:23,610 --> 00:07:25,654 Emily, nie ma czasu na zbieranie myśli. 147 00:07:25,737 --> 00:07:28,407 Ta rodzina się rozpada i jeśli nie zadziałamy szybko, 148 00:07:28,490 --> 00:07:30,826 to dziecko nigdy nie pozna dziadków. 149 00:07:30,909 --> 00:07:32,452 To niedorzeczne. 150 00:07:32,536 --> 00:07:35,247 Ma dopiero tydzień. Trochę cierpliwości. 151 00:07:35,330 --> 00:07:38,166 Cierpliwości? Mam czekać, aż dorośnie? 152 00:07:38,250 --> 00:07:40,586 - Tak. - Więź nawiązuje się od razu. 153 00:07:41,295 --> 00:07:43,172 Musi znać mój zapach. 154 00:07:43,255 --> 00:07:46,550 Edwardzie, ty go nigdy nawet nie widziałeś. 155 00:07:46,633 --> 00:07:50,179 Nie muszę. Wiem, że będzie nosił nazwisko Dickinson 156 00:07:50,262 --> 00:07:52,014 i mnie to wystarczy. 157 00:07:52,097 --> 00:07:55,142 Skoro o tym mowa, muszę wracać do testamentu, 158 00:07:55,225 --> 00:07:57,311 a nie mogę pracować, gdy histeryzujecie. 159 00:07:57,394 --> 00:07:59,771 Więc proszę, idźcie stąd. 160 00:07:59,855 --> 00:08:02,149 Pójdę, jeśli Emily pójdzie porozmawiać z Sue. 161 00:08:05,611 --> 00:08:07,112 Dobrze. 162 00:08:07,196 --> 00:08:09,990 Okej. Spróbuję. 163 00:08:11,366 --> 00:08:13,535 Nie zapomnij o spotkaniu kółka krawieckiego. 164 00:08:13,619 --> 00:08:15,829 Ta rodzina na tobie polega. 165 00:08:15,913 --> 00:08:17,164 Tak, Emily. Proszę, idź. 166 00:08:17,247 --> 00:08:18,373 Emily, zrób coś. 167 00:08:18,457 --> 00:08:21,877 Nie martwcie się. Emily Dickinson wam pomoże. 168 00:08:28,884 --> 00:08:31,929 To prawda, droga Sue? 169 00:08:32,011 --> 00:08:33,972 Czy są dwa? 170 00:08:39,311 --> 00:08:40,562 Odejdź. 171 00:08:42,397 --> 00:08:43,482 Sue, to ja. 172 00:08:44,274 --> 00:08:47,694 Emily? Wejdź, proszę. 173 00:08:52,574 --> 00:08:55,661 Chodź tu. Jest tu dla ciebie miejsce. 174 00:08:58,163 --> 00:09:00,874 Właśnie skończył jeść. Śpi. 175 00:09:02,459 --> 00:09:03,836 Chcesz go potrzymać? 176 00:09:05,629 --> 00:09:08,715 Ja? Nie, nie trzeba. Pewnie bym go upuściła. 177 00:09:08,799 --> 00:09:09,800 Świetnie. 178 00:09:10,634 --> 00:09:14,763 Ty nawet nie chcesz dotknąć dziecka, a twoja matka nie chce go oddać. 179 00:09:15,889 --> 00:09:18,100 Tak, co do tego… 180 00:09:18,183 --> 00:09:21,645 Chwileczkę. Ona cię tu przysłała. 181 00:09:22,896 --> 00:09:23,939 Może. 182 00:09:25,190 --> 00:09:28,151 - Powiesz mi, co się stało? - Znasz swoją matkę. 183 00:09:28,235 --> 00:09:30,320 Przysięgam, że próbowałaby karmić to dziecko, 184 00:09:30,404 --> 00:09:31,947 gdybym dała jej szansę. 185 00:09:35,158 --> 00:09:39,872 Gdy tu jest, ciągle mnie krytykuje, 186 00:09:39,955 --> 00:09:44,668 rozstawia po kątach i udziela rad, których nie potrzebuję i nie chcę. 187 00:09:46,336 --> 00:09:47,337 Ona po prostu… 188 00:09:48,797 --> 00:09:50,799 Musi szanować moje granice. 189 00:09:52,467 --> 00:09:55,053 Rozumiem cię, 190 00:09:55,137 --> 00:10:00,017 ale desperacko chce nawiązać więź ze swoim pierwszym wnukiem. 191 00:10:00,100 --> 00:10:04,146 Mogłabyś jej trochę odpuścić? Proszę? 192 00:10:09,067 --> 00:10:11,445 Najpierw ja chcę z nim spędzić czas. 193 00:10:13,238 --> 00:10:15,866 To dziecko wkrótce będzie Dickinsonem. 194 00:10:16,742 --> 00:10:17,743 Na razie… 195 00:10:19,244 --> 00:10:21,163 niech będzie po prostu Gilbertem. 196 00:10:23,707 --> 00:10:25,834 Dobrze. Zobaczmy tego Gilberta. 197 00:10:35,844 --> 00:10:37,513 Powiedz coś do niego. 198 00:10:38,722 --> 00:10:40,265 Chcę, by poznał twój głos. 199 00:10:42,392 --> 00:10:43,727 Hej, maluchu. 200 00:10:45,187 --> 00:10:46,855 To twój wujek Emily. 201 00:10:50,484 --> 00:10:53,862 Wujek Emily zna mężczyznę, który jeździ powozem. 202 00:10:55,280 --> 00:10:57,991 Cały dzień obraca koło piętą. 203 00:10:59,535 --> 00:11:00,744 Nazywa się… 204 00:11:02,162 --> 00:11:03,413 Znasz odpowiedź? 205 00:11:04,873 --> 00:11:07,251 - No dalej. Zgaduj. - Dawaj, mały. 206 00:11:09,044 --> 00:11:13,298 Okej, powiem ci. Nazywa się Trzmiel. 207 00:11:18,762 --> 00:11:20,973 Wyobraź sobie, że wychowałybyśmy razem dziecko. 208 00:11:21,890 --> 00:11:23,100 Byłoby geniuszem. 209 00:11:23,851 --> 00:11:26,270 Cudownym dzieckiem. 210 00:11:28,981 --> 00:11:30,357 Sue, to niemożliwe. 211 00:11:33,235 --> 00:11:34,570 Czy to jest niemożliwe? 212 00:11:35,112 --> 00:11:39,783 Czy po prostu… nie tego chcesz? 213 00:11:43,537 --> 00:11:44,872 Gdzie jest Austin? 214 00:11:45,747 --> 00:11:47,124 Wyszedł z Geroge’em. 215 00:11:47,916 --> 00:11:51,962 Poszli nad staw Puffer. Upili się domową whiskey. 216 00:11:52,045 --> 00:11:54,548 Nad staw? Jest zimno. Nie minęło nawet południe. 217 00:11:55,299 --> 00:11:57,217 Twój brat to dziecko. 218 00:11:57,968 --> 00:12:01,221 Pewnie nie wróci na kolację. Zawsze późno wraca. 219 00:12:02,181 --> 00:12:04,933 Emily. Ty mogłabyś przyjść. 220 00:12:05,893 --> 00:12:10,981 Mogłybyśmy zjeść razem przy kominku, z dzieckiem. 221 00:12:12,274 --> 00:12:13,525 Czyż nie byłoby miło? 222 00:12:16,612 --> 00:12:17,613 Nie mogę. 223 00:12:18,322 --> 00:12:19,364 Dlaczego? 224 00:12:22,492 --> 00:12:26,246 Obiecałam Lavinii, że będę na spotkaniu kółka krawieckiego. 225 00:12:28,290 --> 00:12:30,542 Robimy bandaże dla żołnierzy. 226 00:12:31,376 --> 00:12:32,628 Cholera. 227 00:12:35,172 --> 00:12:36,882 Dlaczego zawsze to robisz? 228 00:12:38,300 --> 00:12:39,301 Co? 229 00:12:41,053 --> 00:12:42,930 Wybierasz swoją rodzinę zamiast mnie? 230 00:12:44,264 --> 00:12:45,974 Ja nigdy… To nie fair. 231 00:12:46,058 --> 00:12:47,434 Nikogo nie wybieram. 232 00:12:49,353 --> 00:12:50,979 Może w tym tkwi problem. 233 00:12:51,939 --> 00:12:56,735 Czasami chciałabym się czuć wybrana. 234 00:12:59,196 --> 00:13:05,786 Ja bym cię wybrała zawsze i wszędzie. 235 00:13:08,330 --> 00:13:11,667 Moja rodzina się rozpada. 236 00:13:11,750 --> 00:13:14,795 A ja chcę się upewnić, że wszyscy mają się dobrze. 237 00:13:14,878 --> 00:13:16,463 Staram się pomóc, Sue. 238 00:13:16,547 --> 00:13:19,132 Mnie mogłabyś pomóc na wiele sposobów. 239 00:13:23,387 --> 00:13:26,390 Wcale nie chciałam iść na spotkanie kółka krawieckiego. 240 00:13:26,473 --> 00:13:30,477 Chcę pisać wiersze, ale wciąż coś mi przeszkadza. 241 00:13:30,561 --> 00:13:33,730 Tak. W życiu dzieją się różne rzeczy. 242 00:13:37,860 --> 00:13:40,445 Są wiersze, które chcę napisać dla ciebie. 243 00:13:42,614 --> 00:13:43,907 Okej, Emily. 244 00:13:44,825 --> 00:13:45,868 Ale… 245 00:13:45,951 --> 00:13:49,329 A jeśli potrzebuję więcej niż tylko twoje wiersze? 246 00:13:51,248 --> 00:13:55,210 A jeśli teraz potrzebuję całej ciebie? 247 00:14:01,300 --> 00:14:03,886 Klub nianiek do usług. 248 00:14:03,969 --> 00:14:07,222 - Spójrz na to. Masz pomoc. - Tak. 249 00:14:07,306 --> 00:14:10,559 Bo najlepszą „darmową siłą roboczą” są adoptowane kuzynki. 250 00:14:49,973 --> 00:14:53,101 Pamiętajcie spłaszczać szew 251 00:14:53,977 --> 00:14:56,188 i obszywać rogi. 252 00:14:57,606 --> 00:14:59,942 Bardzo ładnie, Abiah. 253 00:15:00,901 --> 00:15:02,569 Dobra robota, pani Dickinson. 254 00:15:02,653 --> 00:15:05,572 Żołnierze docenią tę poszewkę. 255 00:15:05,656 --> 00:15:06,657 Dziękuję. 256 00:15:06,740 --> 00:15:09,743 Ale to nie dla żołnierzy tylko dla mojego wnuka. 257 00:15:10,327 --> 00:15:13,080 Obym kiedyś mogła mu ją wręczyć. 258 00:15:13,580 --> 00:15:16,792 - Mamo, próbowałam, okej? - Za słabo. 259 00:15:16,875 --> 00:15:20,379 Sue nie pozwala pani Dickinson spędzać czasu z dzieckiem. 260 00:15:20,462 --> 00:15:23,590 Uwielbiam plotki ze spotkań kółka krawieckiego. 261 00:15:23,674 --> 00:15:27,052 Wiesz, co bym dała, żeby potrzymać pierwszego i jedynego wnuka? 262 00:15:27,135 --> 00:15:29,596 By usłyszeć, jak nazywa mnie „babcią”? 263 00:15:30,138 --> 00:15:31,390 Albo „babunią”. 264 00:15:31,473 --> 00:15:35,936 - Albo „Gigi”. Lub „Ciasteczko”. - Dziecko nie ma jeszcze nawet imienia. 265 00:15:36,019 --> 00:15:39,147 Ale gdy dadzą mu imię, może powinien mówić mi „Ciasteczko”? 266 00:15:39,231 --> 00:15:40,607 - Tak jest młodziej. - Tak. 267 00:15:40,691 --> 00:15:45,195 Skoro mowa o dzieciach, nie wierzę, że Jane pojechała do Wietnamu. 268 00:15:45,279 --> 00:15:48,115 - Dostałem od niej list. - O Boże. Co napisała? 269 00:15:48,198 --> 00:15:51,076 Zaniosła syrop klonowy do restauracji w Sajgonie 270 00:15:51,159 --> 00:15:53,287 i kazała ludziom polać pierożki. 271 00:15:53,370 --> 00:15:56,081 Nazwała to „fuzją Nowej Anglii i Azji”. 272 00:15:56,582 --> 00:15:57,916 Zostanie unieważniona. 273 00:15:58,000 --> 00:16:00,961 Emily, co robisz? Marnujesz dobry muślin. 274 00:16:01,044 --> 00:16:04,089 Przepraszam, nitka przejęła kontrolę. 275 00:16:04,173 --> 00:16:06,008 Mówiłaś, że chcesz pomóc. 276 00:16:06,091 --> 00:16:09,386 Tak. Żaden żołnierz nie opatrzy tym rany. 277 00:16:09,469 --> 00:16:11,221 Mówiłam, że nie umiem szyć. 278 00:16:11,305 --> 00:16:13,390 To rozerwij szwy i zacznij ponownie. 279 00:16:13,473 --> 00:16:15,100 Nie możemy marnować muślinu. 280 00:16:16,310 --> 00:16:18,312 Chciałabym być pająkiem. 281 00:16:18,395 --> 00:16:19,646 Słucham? 282 00:16:21,064 --> 00:16:23,192 Pająk szył w nocy 283 00:16:23,275 --> 00:16:25,194 Choć nie miał światła 284 00:16:25,277 --> 00:16:27,487 Pod białym łukiem. 285 00:16:28,655 --> 00:16:29,865 Jakie to poetyckie. 286 00:16:29,948 --> 00:16:31,283 Tak, bo to wiersz. 287 00:16:32,492 --> 00:16:33,911 Szyj dalej, Emily. 288 00:16:33,994 --> 00:16:36,705 Piękny szew, Vinnie. 289 00:16:36,788 --> 00:16:40,042 Skąd masz ten materiał? My piękny połysk. 290 00:16:40,125 --> 00:16:42,544 Potargałam stare sukienki na bandaże. 291 00:16:43,253 --> 00:16:47,007 Trudno uwierzyć, że nosiłam je dla zalotników. 292 00:16:47,090 --> 00:16:48,884 Będę najbliżej mężczyzny, 293 00:16:48,967 --> 00:16:52,638 gdy owinie ranę na nodze kawałkiem moich jedwabi. 294 00:16:53,764 --> 00:16:55,641 To jest mroczne, dziewczyno. 295 00:16:55,724 --> 00:16:58,602 Nie sądziłam, że wojna potrwa tak długo. 296 00:16:58,685 --> 00:17:00,437 Ciągnie się bez końca. 297 00:17:00,521 --> 00:17:05,108 Wiem. Amerykę ustanowiono… zaledwie 100 lat temu. 298 00:17:05,192 --> 00:17:07,653 To jej koniec? Już? 299 00:17:07,736 --> 00:17:11,365 Możemy przejść na lżejsze tematy? Ktoś ma coś smakowitego? 300 00:17:11,990 --> 00:17:14,284 Smakowitego? Nie wiedziałam, że jesteście głodni. 301 00:17:14,367 --> 00:17:16,411 Dziewczęta, idźcie do kuchni. 302 00:17:17,079 --> 00:17:18,997 Nie, chodzi o smakowite kąski, 303 00:17:19,080 --> 00:17:20,958 plotki, brudy. 304 00:17:21,040 --> 00:17:24,670 Dam ci plotki. Na trzech żołnierzy ginących na polu walki, 305 00:17:24,752 --> 00:17:26,255 kolejnych pięciu umiera na różne choroby. 306 00:17:26,839 --> 00:17:30,175 A z tych pięciu każdy miał żonę albo dziewczynę, 307 00:17:30,259 --> 00:17:32,845 albo byłą, którą wciąż pociąga. 308 00:17:32,928 --> 00:17:35,848 Tylko nie była gotowa na taki związek. 309 00:17:35,931 --> 00:17:37,808 Mówi o Shipie i Josephie Lymanie. 310 00:17:37,891 --> 00:17:40,394 Joseph Lyman zmarł, walcząc za Konfederację. 311 00:17:41,228 --> 00:17:43,480 - Nie jesteśmy gotowi na tę rozmowę? - To prawda? 312 00:17:44,064 --> 00:17:45,399 Czemu igły są takie ostre? 313 00:17:45,482 --> 00:17:48,819 Emily, jeśli nie umiesz szyć, to rób na drutach. 314 00:17:48,902 --> 00:17:51,697 Nie nadaję się do kobiecych zajęć. 315 00:17:51,780 --> 00:17:53,532 Musimy robić swoje. 316 00:17:53,615 --> 00:17:54,825 Tak, musisz pomóc. 317 00:17:54,908 --> 00:17:56,410 Staram się pomóc! 318 00:17:56,493 --> 00:17:58,036 Cały dzień się staram, 319 00:17:58,120 --> 00:18:00,706 ale nic, co robię, nie poprawia sytuacji. 320 00:18:00,789 --> 00:18:02,833 I tak nie opatrujemy prawdziwych ran. 321 00:18:02,916 --> 00:18:04,918 O co ci chodzi? 322 00:18:05,002 --> 00:18:08,505 O ból, który ludzie noszą w sercach. 323 00:18:09,715 --> 00:18:13,427 Przemoc, nienawiść, cierpienie dusz. 324 00:18:13,510 --> 00:18:15,637 To chcę uleczyć. 325 00:18:16,471 --> 00:18:17,556 Moją poezją. 326 00:18:18,182 --> 00:18:21,476 - Powodzenia. - Uważasz, że poezja nie ma znaczenia? 327 00:18:22,144 --> 00:18:26,523 Pytanie do grupy: Kto jest najlepszym amerykańskim poetą? 328 00:18:26,607 --> 00:18:29,026 - Walt Whitman. - Tak. 329 00:18:29,109 --> 00:18:31,403 A co teraz robi Walt Whitman? 330 00:18:32,154 --> 00:18:34,990 Jest pielęgniarzem w szpitalu polowym. 331 00:18:35,991 --> 00:18:39,870 Bo nawet on rozumie, że teraz jego słowa nie mają znaczenia. 332 00:18:39,953 --> 00:18:42,206 Liczą się jego czyny, 333 00:18:42,289 --> 00:18:45,667 praca, która wykonuje, by pomóc rodakom. 334 00:18:46,210 --> 00:18:47,669 Nie do końca się zgadzam. 335 00:18:48,670 --> 00:18:50,923 Publikujemy poezję w Drum Beat. 336 00:18:51,465 --> 00:18:55,385 To gazeta Unii, którą wydajemy z mężem 337 00:18:55,469 --> 00:18:58,805 pod wodzą samego Abrahama Lincolna. 338 00:18:58,889 --> 00:19:01,475 Wiemy. Twój mąż poznał prezydenta. 339 00:19:01,558 --> 00:19:04,311 Lincoln mówi, że robimy wspaniałe rzeczy. 340 00:19:04,394 --> 00:19:08,398 A żołnierze uwielbiają Drum Beat. Czytają nawet na łożu śmierci. 341 00:19:08,482 --> 00:19:10,400 Poezja może nieść ukojenie. 342 00:19:10,484 --> 00:19:13,320 I to chcesz robić? Nieść ukojenie? 343 00:19:13,403 --> 00:19:17,032 Wybaczcie, ale uważam, że powinniśmy zaburzać komfort. 344 00:19:17,115 --> 00:19:19,576 Powinniśmy przenieść naszą złość na ulice. 345 00:19:19,660 --> 00:19:22,704 Kobiety zasługują na prawo głosu. Powinnyśmy zażądać, 346 00:19:22,788 --> 00:19:25,415 by w konstytucji zawarto prawa kobiet, 347 00:19:25,499 --> 00:19:29,753 i nie powinnyśmy przekazywać mojemu mężowi, że to mówię. 348 00:19:29,837 --> 00:19:32,422 Nie mów takich rzeczy w mojej jadalni. 349 00:19:32,506 --> 00:19:34,007 Poezja pomaga. 350 00:19:34,633 --> 00:19:36,218 Przynajmniej taką mam nadzieję. 351 00:19:37,261 --> 00:19:39,179 Bo inaczej moje życie nie ma sensu. 352 00:19:39,263 --> 00:19:40,681 Emily ma rację. 353 00:19:40,764 --> 00:19:41,974 Mów dalej, Betty. 354 00:19:47,312 --> 00:19:49,147 Henry jest pisarzem. 355 00:19:49,231 --> 00:19:54,444 Obwiniałam go, że przedkłada pisanie nad rodzinę. 356 00:19:54,528 --> 00:19:57,406 I to prawda, to podzieliło naszą rodzinę. 357 00:19:59,199 --> 00:20:00,242 Ale potem… 358 00:20:01,702 --> 00:20:04,162 połączyło nas na nowo. 359 00:20:06,498 --> 00:20:11,211 Listy, które pisze do Helen, które pisał… 360 00:20:13,589 --> 00:20:15,674 Stały się jej jedyną nadzieją. 361 00:20:17,885 --> 00:20:19,261 Boże, nie wiem, co zrobię, 362 00:20:19,344 --> 00:20:21,805 jeśli Helen nie dostanie kolejnego listu. 363 00:20:49,124 --> 00:20:50,167 Więc… 364 00:20:51,710 --> 00:20:55,714 Tak, wierzę, że słowo pisane ma moc. 365 00:20:58,467 --> 00:21:00,552 Czasem to jedyne, co mamy. 366 00:21:01,178 --> 00:21:04,014 Masz rację, Betty. 367 00:21:04,097 --> 00:21:06,433 A ja jestem dobra w pisaniu. 368 00:21:07,601 --> 00:21:11,104 Co z tego, że nie umiem szyć? Albo trzymać noworodków? 369 00:21:11,188 --> 00:21:14,942 Albo naprawić relacji w rodzinie? I co z tego? 370 00:21:15,526 --> 00:21:22,366 Najlepsze, co mogę zrobić dla świata, to zamknąć się i pisać wiersze. 371 00:21:23,033 --> 00:21:25,619 Ale na co one się wtedy zdadzą? 372 00:21:27,788 --> 00:21:28,789 Co? 373 00:21:28,872 --> 00:21:30,624 Skoro nie radzisz sobie z trudnościami, 374 00:21:30,707 --> 00:21:34,044 to czemu ludzie mieliby słuchać tego, co masz do powiedzenia? 375 00:21:36,129 --> 00:21:39,466 Pisarstwo, które odseparowuje się od prawdziwego życia… 376 00:21:41,385 --> 00:21:43,178 równie dobrze może być martwe. 377 00:21:50,102 --> 00:21:52,062 Może wróćmy do szycia, 378 00:21:52,145 --> 00:21:55,774 bo setkom przystojniaków wybuchy urywają nogi. 379 00:21:55,858 --> 00:21:56,859 Więc… 380 00:21:56,942 --> 00:21:58,569 Moja noga! 381 00:21:58,652 --> 00:22:00,529 - Mam tu rannego. - Austin? 382 00:22:00,612 --> 00:22:02,197 - Co to za hałas? - Nic ci nie jest? 383 00:22:02,281 --> 00:22:03,991 - Gnojek mnie dorwał. - Co się stało? 384 00:22:04,074 --> 00:22:07,202 Doszło do bójki w barze. Latały potłuczone butelki. 385 00:22:07,286 --> 00:22:10,664 - Jedna rozcięła mu nogę. - Mój Boże. Krwawi. 386 00:22:10,747 --> 00:22:12,791 Mój syn jest ranny! 387 00:22:12,875 --> 00:22:13,959 Idź po bandaże! 388 00:22:14,042 --> 00:22:15,627 Te są dla żołnierzy. 389 00:22:15,711 --> 00:22:17,462 - Usiądź. - Jane. 390 00:22:17,546 --> 00:22:20,048 - Siadaj. - Gdzie jest Jane? 391 00:22:20,132 --> 00:22:23,093 - Jane! - Ile wypiliście? 392 00:22:23,177 --> 00:22:25,137 Za mało, by zatopić smutki. 393 00:22:25,971 --> 00:22:28,557 - Posłuchaj. Mam dobre wieści. - Nie. 394 00:22:28,640 --> 00:22:29,808 - Dobre wieści? - Tak. 395 00:22:29,892 --> 00:22:32,227 Łódź zawróciła? Jane wróciła? 396 00:22:32,311 --> 00:22:35,022 - Nie. Posłuchaj. - Nie! Pani Dickinson… 397 00:22:35,105 --> 00:22:37,357 Tata ci wybacza. 398 00:22:38,233 --> 00:22:41,403 Tak. Rozmawiałam z nim i nie jest na ciebie zły. 399 00:22:41,486 --> 00:22:43,822 - Postarał się. - Jesteśmy tu cały dzień. 400 00:22:43,906 --> 00:22:46,658 Mimo że powiedziałeś te okropne rzeczy, 401 00:22:46,742 --> 00:22:47,951 nie żywi urazy. 402 00:22:48,035 --> 00:22:49,494 Chce to zostawić za sobą. 403 00:22:52,039 --> 00:22:54,333 To jest większym dupkiem, niż sądziłem. 404 00:22:55,417 --> 00:22:57,503 Jak możesz tak mówić? 405 00:22:58,378 --> 00:23:01,798 Zaprzecza moim uczuciom. Zawsze tak robił. 406 00:23:01,882 --> 00:23:06,178 Jasne, że chciałby powiedzieć, że nie ma między nami problemu. 407 00:23:06,261 --> 00:23:08,222 Bo problemem jest on sam. 408 00:23:08,931 --> 00:23:11,391 Mam w dupie, co myśli. 409 00:23:11,475 --> 00:23:13,685 I tak występuję z tej rodziny! 410 00:23:13,769 --> 00:23:15,979 - Z drogi. Mój syn cierpi. - Nie. 411 00:23:16,063 --> 00:23:18,690 Pani Dickinson, te są dla… 412 00:23:19,316 --> 00:23:21,068 Biedaku. 413 00:23:21,151 --> 00:23:23,153 Zaopiekuję się tobą. 414 00:23:23,237 --> 00:23:24,988 Mama się tobą zajmie. 415 00:23:25,072 --> 00:23:26,490 I to ma być wystąpienie? 416 00:23:26,573 --> 00:23:29,076 - Jane. - Idź po wodę. Pomóż jakoś. 417 00:23:30,953 --> 00:23:32,162 Jane. 418 00:23:48,762 --> 00:23:49,763 Proszę. 419 00:23:51,515 --> 00:23:53,809 Hej, Emily. Mogę wejść? 420 00:23:53,892 --> 00:23:57,271 George, nie powinieneś… Spoko, jesteś w moim pokoju. 421 00:23:57,354 --> 00:23:59,439 Przepraszam za ten raban. 422 00:24:00,190 --> 00:24:04,361 - Nie chciałem robić zamieszania. - Jest późno. Co tu robisz? 423 00:24:05,737 --> 00:24:09,199 Ja… Chciałem ci coś dać. 424 00:24:12,160 --> 00:24:13,161 The Atlantic? 425 00:24:13,245 --> 00:24:15,622 Jeden artykuł ci się spodoba. 426 00:24:15,706 --> 00:24:19,001 „List do młodego autora”. Rada dla młodych poetów. 427 00:24:19,084 --> 00:24:20,878 Thomasa Wentwortha Higginsona. 428 00:24:23,088 --> 00:24:24,548 Abolicjonisty? 429 00:24:24,631 --> 00:24:27,092 Tak. Koleś jest spoko. 430 00:24:27,176 --> 00:24:30,470 Wiedziałaś, że był jednym ze sponsorów powstania Johna Browna? 431 00:24:30,554 --> 00:24:33,599 Teraz jest na południu. Walczy na wojnie. 432 00:24:34,224 --> 00:24:37,144 Dowodzi pierwszym pułkiem czarnych żołnierzy Unii. 433 00:24:38,437 --> 00:24:39,813 Długa podróż? 434 00:24:39,897 --> 00:24:41,064 Cholernie. 435 00:24:41,857 --> 00:24:43,317 Ale dotarłem. 436 00:24:44,818 --> 00:24:46,069 Tylko to się liczy. 437 00:24:47,654 --> 00:24:50,699 Jest w samym sercu walk, 438 00:24:50,782 --> 00:24:53,285 a znajduje czas, by pochylić się nad poezją. 439 00:24:53,368 --> 00:24:56,997 To dość imponujące. 440 00:24:57,080 --> 00:24:58,123 To niesamowite. 441 00:24:58,207 --> 00:25:00,250 Na pewno przeczytam. Dziękuję. 442 00:25:01,001 --> 00:25:02,836 Jasne, jak chcesz. 443 00:25:03,795 --> 00:25:05,964 Nie wiem, czy ktokolwiek może ci doradzać. 444 00:25:06,048 --> 00:25:08,175 Jesteś na zupełnie innym poziomie. 445 00:25:08,800 --> 00:25:11,178 To miłe, co mówisz. 446 00:25:11,803 --> 00:25:14,723 Zawsze byłem twoim największym fanem. 447 00:25:19,019 --> 00:25:21,563 Czuję się, jakby moje wiersze nie miały znaczenia. 448 00:25:21,647 --> 00:25:23,232 Co? To wariactwo. 449 00:25:24,942 --> 00:25:29,238 Przy tym, co się dzieje na świecie i w mojej rodzinie… 450 00:25:31,073 --> 00:25:33,659 może byłoby lepiej, gdybym przestała pisać. 451 00:25:33,742 --> 00:25:35,827 Po to jesteś na tym świecie. 452 00:25:35,911 --> 00:25:36,745 Czyżby? 453 00:25:38,080 --> 00:25:41,917 Może powinnam robić coś więcej, by naprawdę pomagać. 454 00:25:42,000 --> 00:25:43,961 Wiem jedno. 455 00:25:44,044 --> 00:25:47,714 Gdybym miał wybrać ciebie albo twoje wiersze? 456 00:25:47,798 --> 00:25:48,799 Tak? 457 00:25:49,341 --> 00:25:51,051 Wybrałbym wiersze. 458 00:25:54,012 --> 00:25:57,140 To najmilsze, co mogłeś powiedzieć. 459 00:26:01,103 --> 00:26:03,146 - George, co robisz? - Ja… 460 00:26:04,064 --> 00:26:05,941 Myślałem, że ze względu na wojnę… 461 00:26:06,024 --> 00:26:07,609 George, nie mogę. 462 00:26:09,570 --> 00:26:13,240 Moje serce należy do kogoś innego. 463 00:26:16,952 --> 00:26:18,495 Boże, życie to straszny bałagan, prawda? 464 00:26:37,556 --> 00:26:40,309 Betty wróciła. Oto moja niezła suka. 465 00:26:40,392 --> 00:26:45,272 Sojourner. Ta suknia to czysta prawda. 466 00:26:45,355 --> 00:26:47,983 Będą wiedzieli, że jestem kobietą. 467 00:26:48,066 --> 00:26:51,445 Zdecydowanie. Będą wiedzieli, że jesteś wielką Sojourner Truth, 468 00:26:51,528 --> 00:26:55,324 abolicjonistką, ewangelistką, sufrażystką… 469 00:26:55,407 --> 00:26:57,284 I słynną singielką. 470 00:26:58,118 --> 00:27:00,913 Chwila. Gdzie twoje pióro, utalentowana suko? 471 00:27:00,996 --> 00:27:02,414 Wracajmy do pracy. 472 00:27:02,497 --> 00:27:08,086 Chcę pisać dalej, ale jestem bardzo zmęczona. 473 00:27:08,170 --> 00:27:14,426 Jeśli mam być pierwszą czarną kobietą, która pozwie białego mężczyznę i wygra, 474 00:27:14,510 --> 00:27:18,263 to możesz poświęcić noc, by napisać kolejny rozdział. 475 00:27:19,139 --> 00:27:20,933 Okej! 476 00:27:22,559 --> 00:27:24,394 - Masz rację. - Tak. 477 00:27:24,478 --> 00:27:27,564 Musimy walczyć dalej. Nie możemy się poddać. 478 00:27:27,648 --> 00:27:29,274 - Tak mówił Henry. - Zgadza się. 479 00:27:29,358 --> 00:27:32,694 Bo ja nie umrę. Wrócę do domu jak spadająca gwiazda. 480 00:27:32,778 --> 00:27:35,072 Rozświetlę noc moją energią. 481 00:27:35,155 --> 00:27:36,907 Uwierzysz, że mam 60 lat? 482 00:27:36,990 --> 00:27:40,077 Nie znamy dokładnej daty twoich urodzin. 483 00:27:40,160 --> 00:27:43,497 Betty, mam jakieś 66 lat i wyglądam zabójczo. 484 00:27:45,207 --> 00:27:46,708 Na czym skończyłyśmy? 485 00:27:46,792 --> 00:27:50,629 Nielegalnie sprzedali twojego pięcioletniego syna 486 00:27:50,712 --> 00:27:52,756 plantatorowi w Alabamie. 487 00:27:52,840 --> 00:27:56,134 Biali ludzie to diabły. Piszmy. 488 00:28:01,640 --> 00:28:06,895 Pisarstwo, które odseparowuje się od prawdziwego życia, może być martwe. 489 00:28:31,879 --> 00:28:33,297 Panie Higginson, 490 00:28:34,006 --> 00:28:37,634 czy nie jest pan zbyt zajęty, by powiedzieć, czy moja poezja żyje? 491 00:29:26,350 --> 00:29:28,352 Napisy: Agnieszka Otawska