1 00:00:17,800 --> 00:00:18,960 Teraz wiem 2 00:00:19,040 --> 00:00:22,120 że wiele osób kochało Robby’ego. 3 00:00:23,920 --> 00:00:26,480 Też go kochałam, był wspaniały. 4 00:00:31,240 --> 00:00:34,240 W STANACH ZJEDNOCZONYCH CO ROKU 5 00:00:34,320 --> 00:00:38,880 PONAD 8000 OSÓB ZOSTAJE SKAZANYCH ZA MORDERSTWO 6 00:00:40,120 --> 00:00:46,920 NIESPEŁNA 10% TO KOBIETY 7 00:00:48,480 --> 00:00:55,440 OTO HISTORIA SKAZANEJ NUMER 3018877 8 00:00:57,960 --> 00:01:00,200 To nie fair, że Robby’ego tu nie ma. 9 00:01:02,480 --> 00:01:03,720 Miał zaledwie 25 lat 10 00:01:04,640 --> 00:01:06,680 i całe życie przed sobą. 11 00:01:06,760 --> 00:01:08,560 Ale podjęłam decyzję. 12 00:01:10,240 --> 00:01:11,320 Zabiłam go... 13 00:01:13,000 --> 00:01:15,360 i nie mogę tego zmienić. 14 00:01:23,040 --> 00:01:25,920 NETFLIX — SERIAL ORYGINALNY 15 00:01:27,800 --> 00:01:29,280 To prawdziwa historia. 16 00:01:31,400 --> 00:01:32,960 Tak to się zaczęło. 17 00:01:33,760 --> 00:01:36,280 Chciałem być buntownikiem i wywołać chaos. 18 00:01:36,360 --> 00:01:37,920 Otwierałem każde drzwi. 19 00:01:38,000 --> 00:01:39,120 I kto kogo zabije? 20 00:01:39,200 --> 00:01:40,320 Dokonałam wyboru. 21 00:01:41,360 --> 00:01:43,040 Odebrałam mu życie. 22 00:01:43,120 --> 00:01:44,400 Nigdy 23 00:01:44,480 --> 00:01:46,160 nie zamierzałem. 24 00:01:46,240 --> 00:01:48,440 Żałuję tego. 25 00:01:52,240 --> 00:01:55,400 Wiedziałem, że wysiądę z wozu i ich zamorduję. 26 00:01:56,120 --> 00:02:00,560 Pamiętam tylko, że pociągnąłem za spust, gdy klęknął przede mną. 27 00:02:01,800 --> 00:02:04,040 Zabiłem ich. 28 00:02:05,200 --> 00:02:06,640 Zadźgałem na śmierć. 29 00:02:16,720 --> 00:02:23,440 JEJ WŁASNYMI RĘKAMI 30 00:02:36,680 --> 00:02:40,800 MONTANA WIĘZIENIE DLA KOBIET 31 00:02:41,800 --> 00:02:43,360 - Jejku. - Przeszkadza. 32 00:02:43,920 --> 00:02:46,240 Trudno porządnie założyć. 33 00:02:46,320 --> 00:02:47,760 Dziwne. 34 00:02:50,880 --> 00:02:56,200 W 2015 LINDSAY HAUGEN ZABIŁA SWOJEGO CHŁOPAKA, ROBBY’EGO MASTA 35 00:03:05,720 --> 00:03:07,160 Jestem Lindsay Haugen. 36 00:03:07,240 --> 00:03:09,080 Dorastałam w Portland. 37 00:03:09,160 --> 00:03:11,120 Lubiłam chodzić do kościoła. 38 00:03:11,200 --> 00:03:14,200 Uwielbiałam czytać Biblię i śpiewać. 39 00:03:19,720 --> 00:03:23,040 W liceum zaczęłam się buntować 40 00:03:23,120 --> 00:03:26,880 i zaczęłam robić rzeczy, których wcześniej bym nie robiła. 41 00:03:26,960 --> 00:03:31,400 Zaczęłam palić marihuanę i zadawałam się z innymi ludźmi. 42 00:03:35,480 --> 00:03:36,960 Gdy miałam 15 lat, 43 00:03:37,440 --> 00:03:39,360 zaczęłam uciekać z domu. 44 00:03:40,600 --> 00:03:45,680 Włóczyłam się po ulicach Portland, żyłam z podejrzanymi ludźmi. 45 00:03:45,760 --> 00:03:47,520 Przeskoczyłam 46 00:03:47,600 --> 00:03:50,040 od próbowania marihuany do... 47 00:03:51,200 --> 00:03:54,600 wstrzykiwania metamfetaminy. 48 00:03:58,120 --> 00:03:59,800 Potem była... 49 00:04:00,720 --> 00:04:03,200 heroina i zrozumiałam, że się uzależniłam. 50 00:04:03,280 --> 00:04:05,640 Miałam chyba 16 lat. 51 00:04:11,720 --> 00:04:15,040 Kiedyś postanowiłam zrobić test ciążowy. 52 00:04:15,640 --> 00:04:18,320 Wyszło, że od trzech miesięcy byłam w ciąży, 53 00:04:18,400 --> 00:04:20,000 a ledwo skończyłam 17 lat. 54 00:04:22,840 --> 00:04:24,560 Wtedy się zmieniłam. 55 00:04:24,640 --> 00:04:26,080 Skończyłam z narkotykami 56 00:04:26,160 --> 00:04:27,760 i chciałam być matką. 57 00:04:27,840 --> 00:04:31,000 Chciałam się postarać i zadbać o synka. 58 00:04:37,520 --> 00:04:43,240 W 2003 LINDSAY HAUGEN WRÓCIŁA DO RODZINY 59 00:04:43,320 --> 00:04:48,240 BYŁA CZYSTA, WSTĄPIŁA DO GWARDII NARODOWEJ 60 00:04:48,320 --> 00:04:54,160 SYN LINDSAY ZOSTAŁ Z NIĄ W TRAKCIE JEJ SŁUŻBY 61 00:04:58,040 --> 00:05:00,440 Szkolenie mi się podobało, mundury też. 62 00:05:00,520 --> 00:05:03,800 Fajnie było móc zrobić więcej pompek niż chłopaki. 63 00:05:03,880 --> 00:05:06,560 To były najlepsze chwile w moim życiu. 64 00:05:08,640 --> 00:05:11,680 Pod koniec 2013 roku poznałam mężczyznę. 65 00:05:12,120 --> 00:05:13,600 Też był w wojsku. 66 00:05:15,600 --> 00:05:16,760 Niemal od razu 67 00:05:16,840 --> 00:05:19,000 był dla mnie wredny, gdy pił whisky. 68 00:05:19,080 --> 00:05:22,680 Odbijało mu przez błahostki, 69 00:05:22,760 --> 00:05:25,200 przez urojone bzdety. 70 00:05:25,280 --> 00:05:26,960 Nie lubił mojej pracy, 71 00:05:27,040 --> 00:05:29,840 bo było w niej zbyt wielu przystojnych facetów. 72 00:05:29,920 --> 00:05:34,280 Wyjaśniałam, że przywykłam. Zawsze pracowałam w takim środowisku 73 00:05:34,360 --> 00:05:37,080 i że to nic nie zmienia. Nie zauważam ich. 74 00:05:37,160 --> 00:05:39,520 To nie miało znaczenia. Wpadał w szał. 75 00:05:46,480 --> 00:05:49,000 Kilka razy uderzył mnie, gdy siedziałam za kółkiem, 76 00:05:49,080 --> 00:05:51,440 miałam mówić to, co chciał usłyszeć. 77 00:05:51,520 --> 00:05:55,360 Chciał, żebym przyznała się do niewierności. 78 00:05:59,000 --> 00:06:01,080 Pamiętam, że ciskał mną o podłogę 79 00:06:01,160 --> 00:06:03,080 i opluwał przeżutym jedzeniem, 80 00:06:03,160 --> 00:06:04,520 oblewał piwem, 81 00:06:06,360 --> 00:06:07,320 gwałcił mnie... 82 00:06:08,880 --> 00:06:10,120 na różne sposoby, 83 00:06:10,200 --> 00:06:14,720 wyzywał mnie od najgorszych. 84 00:06:15,960 --> 00:06:17,040 Było coraz gorzej. 85 00:06:19,160 --> 00:06:21,640 Pamiętam, że kiedyś... 86 00:06:27,800 --> 00:06:28,880 mnie opluł... 87 00:06:30,520 --> 00:06:31,920 gdy byłam w łazience. 88 00:06:32,000 --> 00:06:33,240 Wstałam, 89 00:06:34,000 --> 00:06:35,840 a on blokował przejście. 90 00:06:35,920 --> 00:06:39,080 Chciałam go uderzyć, on chwycił moją dłoń. 91 00:06:39,160 --> 00:06:41,880 Potem drugą i je zgniótł. 92 00:06:42,560 --> 00:06:43,480 Wrzeszczałam... 93 00:06:44,960 --> 00:06:47,080 aż on zaczął mnie przedrzeźniać. 94 00:06:47,920 --> 00:06:50,720 Umilkłam i spojrzałam mu w oczy, 95 00:06:51,280 --> 00:06:52,760 poczułam złamanie. 96 00:06:55,960 --> 00:06:56,800 A on... 97 00:07:00,360 --> 00:07:02,520 zaczął mnie dusić. 98 00:07:03,600 --> 00:07:06,160 Powiedziałam, żeby tylko nie dał mi się ocucić, 99 00:07:06,240 --> 00:07:08,160 bo więcej nie wytrzymam. 100 00:07:11,040 --> 00:07:13,240 Dusił mnie 101 00:07:14,120 --> 00:07:17,680 i kazał patrzeć w lustro. Powiedział: „Patrz, jak umierasz”. 102 00:07:21,360 --> 00:07:22,520 I odpłynęłam. 103 00:07:25,040 --> 00:07:31,480 W CZERWCU 2015 PARTNER LINDSAY ZOSTAŁ ARESZTOWANY ZA ATAK NA NIĄ 104 00:07:31,560 --> 00:07:38,240 TEGO SAMEGO ROKU ODESZŁA Z GWARDII NARODOWEJ 105 00:07:44,640 --> 00:07:48,200 Zostałam sama z psem. 106 00:07:49,120 --> 00:07:50,800 Dużo piłam. 107 00:07:51,560 --> 00:07:53,040 Budziłam się i piłam. 108 00:07:53,120 --> 00:07:54,840 Aż do nocy. 109 00:07:54,920 --> 00:07:56,760 Rano to samo. 110 00:07:56,840 --> 00:07:58,280 Istny obłęd. 111 00:08:08,320 --> 00:08:15,160 LINDSAY HAUGEN POZNAŁA ROBBY’EGO MASTA NA DOMÓWCE W SIERPNIU 2015 ROKU 112 00:08:23,720 --> 00:08:27,080 Zakończyłam toksyczny związek, gdy poznałam Robby’ego. 113 00:08:27,160 --> 00:08:31,120 A on w czerwcu tego roku wyszedł z odwyku. 114 00:08:32,120 --> 00:08:33,400 Nie wiedziałam o tym. 115 00:08:33,480 --> 00:08:35,400 Widziałam jedynie 116 00:08:35,920 --> 00:08:40,440 szeroki uśmiech na stosie puszek po piwie, 117 00:08:41,160 --> 00:08:43,080 bez koszuli i z dredami. 118 00:08:43,160 --> 00:08:44,000 Był... 119 00:08:45,360 --> 00:08:47,120 bardzo beztroski. 120 00:08:47,680 --> 00:08:49,320 Oparł się na rękach, 121 00:08:49,840 --> 00:08:52,120 powiedział „cześć” i... 122 00:08:53,160 --> 00:08:56,080 od razu coś zaiskrzyło. 123 00:09:01,160 --> 00:09:04,880 Robby wybrał życie podróżnika, 124 00:09:06,880 --> 00:09:10,440 ale poświęcał na to więcej energii niż inni ludzie. 125 00:09:12,200 --> 00:09:16,680 Wskakiwał na pociągi towarowe i jechał tam, dokąd one jechał. 126 00:09:16,760 --> 00:09:18,240 Jeździł na stopa. 127 00:09:18,320 --> 00:09:22,160 Podróżował i nie zostawał w jednym miejscu zbyt długo. 128 00:09:25,200 --> 00:09:27,320 Powiedziałam: „Możesz zostać ze mną. 129 00:09:27,400 --> 00:09:30,280 Bez zobowiązań. Tylko bądź tu, kiedy wrócę”. 130 00:09:30,760 --> 00:09:34,360 Rzekł: „Nie mogę zostać w jednym miejscu. Muszę jechać”. 131 00:09:36,640 --> 00:09:38,400 Ja: „No dobra. Jadę z tobą”. 132 00:09:48,600 --> 00:09:51,760 Czasami byliśmy w drodze i mu śpiewałam, 133 00:09:51,840 --> 00:09:54,200 on patrzył na mnie i mówił: „Kocham cię”. 134 00:09:55,160 --> 00:09:58,560 Uwielbiałam go. Był moim najlepszym przyjacielem. 135 00:10:03,640 --> 00:10:06,240 Czasami spodziewałam się, 136 00:10:06,320 --> 00:10:11,960 że będzie mnie źle traktował albo o coś oskarżał, źle o mnie myślał... 137 00:10:14,720 --> 00:10:16,280 a on tego nie robił. 138 00:10:18,960 --> 00:10:21,320 Ceniłam to. 139 00:10:21,400 --> 00:10:22,680 Wręcz uwielbiałam. 140 00:10:33,000 --> 00:10:36,560 Ale kiedyś jechaliśmy... 141 00:10:36,640 --> 00:10:39,400 chyba przez Montanę i... 142 00:10:39,880 --> 00:10:42,560 oglądałam krajobraz i myślałam: 143 00:10:42,640 --> 00:10:45,400 „Ale super. Tylko spójrz”. A on... 144 00:10:45,960 --> 00:10:48,520 spojrzał na mnie, chwycił za rękę: 145 00:10:49,600 --> 00:10:51,560 „Chciałbym być z tobą szczęśliwy, 146 00:10:52,040 --> 00:10:53,000 ale nie jestem. 147 00:10:53,800 --> 00:10:54,920 To nie twoja wina”. 148 00:10:59,360 --> 00:11:00,720 To mnie załamało. 149 00:11:09,640 --> 00:11:12,480 Mówił, że ciekawi go, jakie jest następne życie. 150 00:11:13,040 --> 00:11:13,960 Cierpiał. 151 00:11:17,600 --> 00:11:19,880 Zawsze gadał albo pokazywał, 152 00:11:19,960 --> 00:11:22,240 jak strzela sobie w głowę. 153 00:11:23,200 --> 00:11:26,160 Mówił o tym, że chce umrzeć, że się męczy. 154 00:11:26,240 --> 00:11:28,760 Próbowałam go odwieść od tych myśli. 155 00:11:28,840 --> 00:11:32,440 „Robby, stać cię na więcej. Masz tyle powodów do życia”. 156 00:11:33,000 --> 00:11:34,560 To mnie ugryzło, 157 00:11:34,640 --> 00:11:37,760 jakby nie mógł być ze mną szczęśliwy. 158 00:11:51,320 --> 00:11:55,040 Kiedyś spojrzał na mnie i znowu powiedział: „Jestem zmęczony. 159 00:11:55,120 --> 00:11:56,720 Nie chcę tego ciągnąć. 160 00:11:57,200 --> 00:11:58,360 Chcę umrzeć”. 161 00:12:02,480 --> 00:12:03,320 Ja na to: 162 00:12:04,480 --> 00:12:07,040 „Znam bezbolesny sposób. 163 00:12:10,880 --> 00:12:13,560 Stracisz przytomność i już się nie obudzisz”. 164 00:12:16,120 --> 00:12:18,200 Z błyskiem w oczach spytał: 165 00:12:18,280 --> 00:12:20,480 „Zrobisz to dla mnie?”. 166 00:12:21,360 --> 00:12:24,360 Ja: „Robby, kocham cię. Wszystko dla ciebie zrobię”. 167 00:12:26,840 --> 00:12:28,080 Odparł: „Okej”. 168 00:12:32,240 --> 00:12:35,360 To mnie zwaliło z nóg, załamałam się i ryczałam. 169 00:12:37,840 --> 00:12:39,560 On powiedział: „Nie”. 170 00:12:39,640 --> 00:12:42,000 Nie cierpiał gdy się smuciłam, gdy płakałam. 171 00:12:42,080 --> 00:12:43,640 Przytulił mnie: 172 00:12:43,720 --> 00:12:47,600 „Przepraszam. Nie chciałem. Proszę, nie smuć się”. 173 00:12:47,680 --> 00:12:49,440 Trzymał mnie i zasnęliśmy. 174 00:13:02,920 --> 00:13:05,280 Po przebudzeniu powiedziałam: 175 00:13:05,840 --> 00:13:08,040 „Przepraszam, że wczoraj nie mogłam. 176 00:13:08,600 --> 00:13:11,160 Nie sądziłam, że będziesz taki skory”. 177 00:13:13,360 --> 00:13:14,200 A on na to... 178 00:13:15,560 --> 00:13:17,960 „Nie oczekiwałem tego od ciebie”. 179 00:13:20,400 --> 00:13:22,160 Moje serce znowu pękło. 180 00:13:22,640 --> 00:13:24,040 Sądziłam, że powie: 181 00:13:24,520 --> 00:13:27,360 „Upiliśmy się. Nie mówiłem serio”. 182 00:13:28,200 --> 00:13:32,160 Albo: „Dobrze, że nie mogłaś, bo dziś jest fajnie”, czy coś takiego. 183 00:13:32,240 --> 00:13:33,360 Ale on powiedział: 184 00:13:33,920 --> 00:13:36,000 „Nie oczekiwałem tego od ciebie”. 185 00:13:36,480 --> 00:13:38,800 Poczułam, że znowu go zawiodłam. 186 00:13:56,640 --> 00:13:59,800 Przyjechaliśmy do Billings i siedzieliśmy na parkingu. 187 00:14:01,960 --> 00:14:04,200 Mieliśmy wino, świeciło słońce. 188 00:14:09,200 --> 00:14:10,720 Wróciliśmy do wozu, 189 00:14:12,280 --> 00:14:13,520 a on znowu pokazał, 190 00:14:14,640 --> 00:14:17,160 że strzela sobie w głowę. 191 00:14:18,440 --> 00:14:19,280 Wtedy... 192 00:14:23,480 --> 00:14:26,880 poczułam, że znowu go zawiodłam. 193 00:14:27,280 --> 00:14:29,120 Miało być miło, 194 00:14:29,200 --> 00:14:31,240 a on znowu chciał umrzeć. 195 00:14:33,240 --> 00:14:35,480 Spytałam: „Naprawdę tego chcesz?”. 196 00:14:37,400 --> 00:14:38,480 Potwierdził. 197 00:14:40,640 --> 00:14:42,040 Dopytałam. 198 00:14:43,080 --> 00:14:44,040 „Tak”. 199 00:14:45,720 --> 00:14:46,680 Ja: „Okej”. 200 00:14:55,400 --> 00:14:58,360 Usiadłam pośrodku: „Chodź”. 201 00:14:59,480 --> 00:15:01,200 Zbliżył się. 202 00:15:01,680 --> 00:15:02,800 Położyłam... 203 00:15:04,240 --> 00:15:06,000 ręce na jego szyi 204 00:15:06,960 --> 00:15:08,840 i pochyliłam jego głowę. 205 00:15:21,440 --> 00:15:24,800 Z początku nie sądziłam, że dam radę. 206 00:15:30,240 --> 00:15:34,360 Ścisnęłam i stwierdziłam, że to za mało. 207 00:15:38,680 --> 00:15:39,520 Dlatego 208 00:15:40,160 --> 00:15:42,520 objęłam jego szyję drugą ręką 209 00:15:43,280 --> 00:15:45,480 i ściskałam, aż stracił przytomność. 210 00:15:49,080 --> 00:15:49,920 A on... 211 00:15:52,320 --> 00:15:53,280 wzdrygnął się. 212 00:15:53,360 --> 00:15:55,240 Pomyślałam, że się budzi. 213 00:15:55,320 --> 00:15:57,760 Że może mnie powstrzyma. 214 00:16:03,800 --> 00:16:05,960 Ale przestał się trząść. 215 00:16:09,240 --> 00:16:11,240 Wiedziałam, że muszę zniknąć. 216 00:16:15,480 --> 00:16:18,320 Zapięłam jego pas... i... 217 00:16:19,760 --> 00:16:21,760 chciałam wyjechać z parkingu. 218 00:16:22,400 --> 00:16:24,560 Zrozumiałam, że nie wiem, gdzie jestem. 219 00:16:26,000 --> 00:16:26,920 I... 220 00:16:29,040 --> 00:16:29,920 spojrzałam... 221 00:16:32,720 --> 00:16:36,120 spojrzałam na Robby’ego, on zawsze wiedział, gdzie jechać. 222 00:16:39,800 --> 00:16:42,040 Spytałam: „Dokąd jechać, kotku?”. 223 00:16:46,640 --> 00:16:48,480 Wyglądał, jakby spał. 224 00:16:49,840 --> 00:16:52,320 Zacząłem się zastanawiać, 225 00:16:52,800 --> 00:16:54,320 jak go ożywić. 226 00:16:54,880 --> 00:16:59,080 Zjechałam z ulicy i wjechałam na parking, 227 00:16:59,160 --> 00:17:02,640 odpięłam jego pas, położyłam go 228 00:17:03,040 --> 00:17:04,440 i zaczęłam reanimację. 229 00:17:04,520 --> 00:17:06,840 Wdmuchiwałam powietrze i słyszałam, 230 00:17:07,760 --> 00:17:08,720 jak wlatuje, 231 00:17:08,800 --> 00:17:12,640 jakby coś się działo. Błagałam go, żeby się ocknął. 232 00:17:14,120 --> 00:17:16,320 Wtedy usłyszałam stukanie w szybę. 233 00:17:17,040 --> 00:17:18,960 Usłyszałam: „Przepraszam”. 234 00:17:20,760 --> 00:17:22,160 To był policjant. 235 00:17:25,120 --> 00:17:26,680 Powiedziałam: „Zabiłam go. 236 00:17:30,560 --> 00:17:31,760 Proszę go uratować”. 237 00:18:00,200 --> 00:18:05,680 CLEARWATER, FLORYDA 238 00:18:09,000 --> 00:18:10,160 Piękna chwila. 239 00:18:14,960 --> 00:18:16,400 To Robby. 240 00:18:18,880 --> 00:18:21,440 Jestem Dori Greenson, 241 00:18:22,200 --> 00:18:25,160 urodziłam się i wychowałam w Tampie na Florydzie. 242 00:18:26,680 --> 00:18:27,920 To jest super. 243 00:18:29,480 --> 00:18:30,880 Robby był moim synem. 244 00:18:30,960 --> 00:18:32,120 JESTEŚ CUDOWNA 245 00:18:35,080 --> 00:18:37,920 Pierwszego męża, Boba Masta... 246 00:18:38,000 --> 00:18:39,320 MAMA ROBBY’EGO 247 00:18:39,400 --> 00:18:41,000 ...poznałam w wieku 24 lat. 248 00:18:42,640 --> 00:18:44,640 Najpierw urodził się Benjamin, 249 00:18:44,720 --> 00:18:47,840 a potem Robby, w 1990. 250 00:18:51,760 --> 00:18:53,080 Był zabawny. 251 00:18:53,160 --> 00:18:55,920 Towarzyski. 252 00:18:56,000 --> 00:18:59,320 Bardzo go kochałam. Był kochany. 253 00:19:00,680 --> 00:19:03,520 Jestem Gene. Stałem się członkiem rodziny... 254 00:19:03,600 --> 00:19:05,120 OJCZYM ROBBY’EGO 255 00:19:05,200 --> 00:19:08,000 ...w maju 1996 roku. 256 00:19:11,040 --> 00:19:12,280 Zostałem... 257 00:19:12,360 --> 00:19:14,840 Byłem ojczymy Robby’ego przez... 258 00:19:15,440 --> 00:19:18,840 jakieś 12 lat, zanim wyjechali. 259 00:19:21,720 --> 00:19:24,240 To było 12 dobrych lat. 260 00:19:30,520 --> 00:19:36,960 W WIEKU 18 LAT ROBBY WYJECHAŁ Z RODZINNEGO CLEARWATER 261 00:19:40,840 --> 00:19:44,600 Nie widziałam, kiedy go zobaczę. Nie wiedziałam, dokąd jechał. 262 00:19:46,320 --> 00:19:49,640 Staliśmy z Gene’em na drodze i zatopiłam się 263 00:19:51,080 --> 00:19:55,040 w ramionach Gene’a, myśląc: „Dokąd Robby pojedzie? Co będzie robił?”. 264 00:20:00,920 --> 00:20:04,760 Minął rok i 24 dni, 265 00:20:05,320 --> 00:20:06,840 zanim się odezwał. 266 00:20:09,000 --> 00:20:12,000 Rzadko się kontaktował z nami, 267 00:20:12,080 --> 00:20:15,040 bo wiedział, że życie jakie wybrał, 268 00:20:15,600 --> 00:20:17,000 było dla nas bolesne. 269 00:20:17,080 --> 00:20:20,120 Zwłaszcza, gdy dzwonił po pijaku. 270 00:20:20,200 --> 00:20:23,200 Orientowaliśmy się. On wiedział, że to nas smuci. 271 00:20:23,840 --> 00:20:25,920 Tylu rzeczy nie wiedzieliśmy. 272 00:20:31,120 --> 00:20:35,720 ROBBY RZADKO KONTAKTOWAŁ SIĘ Z DORI I GENE’EM PRZEZ KOLEJNYCH SZEŚĆ LAT 273 00:20:35,800 --> 00:20:41,640 OSTATNI RAZ WIDZIELI GO W GRUDNIU 2014 274 00:20:44,520 --> 00:20:48,160 W maju poszedł na odwyk. 275 00:20:49,200 --> 00:20:51,560 Rozmawialiśmy z jego wychowawcami. 276 00:20:51,640 --> 00:20:53,920 Mówili, że dobrze sobie radzi. 277 00:20:54,000 --> 00:20:56,680 Sądziliśmy, że po wyjściu się odezwie. 278 00:20:56,960 --> 00:20:58,560 Już się nie odezwał. 279 00:20:58,640 --> 00:21:01,920 Cztery miesiące później usłyszeliśmy, że nie żyje. 280 00:21:09,480 --> 00:21:11,360 Był 17 sierpnia. 281 00:21:11,440 --> 00:21:15,480 Zadzwonił telefon, powiedziano mi, że Robby nie żyje, ot tak. 282 00:21:17,400 --> 00:21:20,600 Byłam w szoku. Nie mogłam uwierzyć. 283 00:21:20,680 --> 00:21:22,800 Krzyczałam. 284 00:21:22,880 --> 00:21:26,480 Krzyczałam za nim: „Robby! Wróć!”. 285 00:21:26,560 --> 00:21:30,000 Gdyby usłyszał, wróciłby. Po prostu: „Robby, wróć”. 286 00:21:33,360 --> 00:21:37,120 Gdy dowiedziałam się, że go zamordowano, 287 00:21:37,200 --> 00:21:38,560 zdenerwowałam się, 288 00:21:39,440 --> 00:21:41,200 że ktoś go zabił. 289 00:21:41,920 --> 00:21:44,920 Przecież był taki miły. Był porządnym człowiekiem. 290 00:21:45,000 --> 00:21:47,680 Cierpiał. Pomyślałam, że ktoś go zabił, 291 00:21:47,760 --> 00:21:51,240 bo uznał Robby’ego za nic nie wartego. Straszna myśl. 292 00:21:51,320 --> 00:21:52,720 PODEJRZANA O MORDERSTWO 293 00:21:52,800 --> 00:21:55,160 W gazecie napisali, że chodzi o tę kobietę. 294 00:21:55,240 --> 00:21:58,400 Pisali, że była dziewczyną Robby’ego. 295 00:21:58,480 --> 00:22:02,440 Myślałam: „Nie. Kim ona jest? Dlaczego zabiła Robby’ego?” 296 00:22:27,320 --> 00:22:28,920 POLICJA 297 00:22:29,000 --> 00:22:32,200 W Billings nieczęsto mamy do czynienia... 298 00:22:32,760 --> 00:22:36,640 z kobietą oskarżoną o coś tak ohydnego. 299 00:22:36,720 --> 00:22:37,720 POLICJA I SĄD 300 00:22:37,800 --> 00:22:41,240 I to w dodatku kobietą, która zabiła 301 00:22:42,080 --> 00:22:43,480 własnymi rękami. 302 00:22:46,400 --> 00:22:47,960 Jestem Steve Hallam. 303 00:22:48,040 --> 00:22:49,760 Pracuję w policji Billings 304 00:22:49,840 --> 00:22:52,400 w Montanie jakieś 14 lat. 305 00:22:59,520 --> 00:23:02,120 Gdy Lindsay weszła do pokoju przesłuchań... 306 00:23:02,200 --> 00:23:03,880 DETEKTYW POLICJA BILLINGS 307 00:23:03,960 --> 00:23:06,720 ...nie wiedziałem, jak zginął Robby. 308 00:23:06,800 --> 00:23:10,480 Chciałem się dowiedzieć, jak i dlaczego do tego doszło. 309 00:23:12,200 --> 00:23:14,920 Kiedy zaczął cię prosić o odebranie mu życia? 310 00:23:16,120 --> 00:23:17,720 Jakiś tydzień temu. 311 00:23:18,320 --> 00:23:20,080 Kiedy o tym wspomniał? 312 00:23:20,160 --> 00:23:26,880 Piliśmy sporo wina, upiliśmy się i on... powiedział... 313 00:23:28,640 --> 00:23:33,040 „Nie jestem tu szczęśliwy. Naprawdę. Chcę umrzeć. Chcę odejść”. 314 00:23:33,120 --> 00:23:34,680 Ja na to: „Posłuchaj... 315 00:23:36,400 --> 00:23:39,160 jestem silna, 316 00:23:39,240 --> 00:23:41,800 dam sobie z tobą radę, nie będzie bolało. 317 00:23:41,880 --> 00:23:43,000 Obiecuję. 318 00:23:44,720 --> 00:23:46,520 I jeśli naprawdę tego chcesz, 319 00:23:46,600 --> 00:23:48,760 kocham cię i dam ci to”. 320 00:23:48,840 --> 00:23:49,680 Chyba 321 00:23:50,480 --> 00:23:52,800 wcześniej nie słyszałem o tym, 322 00:23:52,880 --> 00:23:55,720 żeby ktoś poprosił kogoś o śmierć. 323 00:23:55,800 --> 00:23:59,280 Robię w tym fachu od dawna. Jeśli ktoś chce się zabić, 324 00:23:59,360 --> 00:24:02,640 są na to inne sposoby. 325 00:24:04,000 --> 00:24:07,320 Wróćmy do poranka. 326 00:24:07,920 --> 00:24:09,200 O czym gadaliście, 327 00:24:09,280 --> 00:24:12,440 gdy leżeliście na parkingu za Walmartem w Tahoe? 328 00:24:12,520 --> 00:24:15,880 O niczym. O skołowaniu alkoholu. 329 00:24:16,240 --> 00:24:18,200 - Tak? Zwykła pogawędka? - Tak. 330 00:24:18,280 --> 00:24:20,000 Spędzaliśmy czas i... 331 00:24:20,080 --> 00:24:23,160 Lindsay zeznała, że byli już 332 00:24:23,240 --> 00:24:26,960 pijani i rozmawiali o tym, jak jest. 333 00:24:27,040 --> 00:24:29,040 Chwilę później jesteśmy w Tahoe. 334 00:24:29,120 --> 00:24:30,040 I nagle mówi, 335 00:24:30,120 --> 00:24:33,000 że Robby nie jest szczęśliwy. 336 00:24:33,080 --> 00:24:35,880 Że chce umrzeć, a ona chce go zabić. 337 00:24:35,960 --> 00:24:37,440 To się nie trzyma kupy. 338 00:24:37,520 --> 00:24:38,760 Pokaż, co zrobiłaś. 339 00:24:38,840 --> 00:24:41,080 Chwyciłam go, o tak... 340 00:24:41,160 --> 00:24:42,080 Okej. 341 00:24:42,160 --> 00:24:45,040 Aż dostał drgawek. 342 00:24:45,120 --> 00:24:47,840 Potem stracił przytomność. Ja na to: „Dobra”. 343 00:24:47,920 --> 00:24:49,520 A potem, kiedy tak leżał, 344 00:24:49,600 --> 00:24:52,080 chwyciłam go za nos i usta, 345 00:24:52,160 --> 00:24:54,360 - dociskałam jego brodę. - Okej. 346 00:24:56,840 --> 00:24:59,400 Zaczął się ślinić. 347 00:24:59,480 --> 00:25:02,160 Myślałam, że nie żyje, puściłam go, 348 00:25:02,240 --> 00:25:03,440 a on dostał drgawek. 349 00:25:03,520 --> 00:25:05,800 Ja: „Robby, serio mam to zrobić? 350 00:25:05,880 --> 00:25:07,640 Bo nie chcę”. 351 00:25:07,720 --> 00:25:10,320 On przykładał moją rękę z powrotem. 352 00:25:10,400 --> 00:25:12,840 Ja: „Okej...”. 353 00:25:14,400 --> 00:25:16,680 To wierutne kłamstwo. 354 00:25:18,320 --> 00:25:23,560 Na nagraniu słychać, jak przyznaje, że on łapał ją za rękę 355 00:25:23,640 --> 00:25:26,160 i przyciskał ją do ust. 356 00:25:26,240 --> 00:25:27,760 Po utracie przytomności 357 00:25:28,160 --> 00:25:31,640 nie da się złapać kogoś za rękę, 358 00:25:31,720 --> 00:25:33,640 by przyłożyć ją do ust. 359 00:25:34,160 --> 00:25:35,840 To niemożliwe. 360 00:25:36,400 --> 00:25:41,760 Wszystko, co zrobiła, zrobiła własnymi rękami. I tyle. 361 00:25:42,720 --> 00:25:46,200 Co chciałaś zrobić z ciałem Robby’ego? 362 00:25:51,440 --> 00:25:54,440 Nie wiedziałam, co z nim zrobić, 363 00:25:54,520 --> 00:25:56,640 nie wiedziałam, co w ogóle zrobić. 364 00:25:56,720 --> 00:25:58,800 Chciałam poszukać 365 00:25:59,360 --> 00:26:02,560 odludnego miejsca i go, kurwa, zostawić. 366 00:26:03,120 --> 00:26:05,600 Odebrała Robby’emu życie 367 00:26:05,680 --> 00:26:09,280 i chciała gdzieś go zostawić, zakopać. 368 00:26:09,360 --> 00:26:13,280 To był dla niej wielki problem, z tego co mówi. 369 00:26:13,640 --> 00:26:15,720 Potem wróciła do Waszyngtonu, 370 00:26:15,800 --> 00:26:18,160 jakby w ogóle nie znała Robby’ego. 371 00:26:18,240 --> 00:26:22,440 Widać, jak bardzo kochała Robby’ego. 372 00:26:23,120 --> 00:26:24,240 Nie kochała go. 373 00:26:24,720 --> 00:26:27,280 Gdyby go kochała, nie zabiłaby go. 374 00:26:29,120 --> 00:26:32,040 Nawet jeśli cię o to błagał, dlaczego to zrobiłaś? 375 00:26:32,520 --> 00:26:35,440 W tej chwili rozmowa przerodziła się 376 00:26:35,520 --> 00:26:36,960 w przesłuchanie. 377 00:26:37,040 --> 00:26:40,120 To, co powiedziała, zszokowało mnie. 378 00:26:40,200 --> 00:26:41,760 Lindsay, jest tak. 379 00:26:41,840 --> 00:26:44,760 Robię w tym fachu od dawna. 380 00:26:45,320 --> 00:26:48,680 Wierzę w to, jak to zrobiłaś. Wierzę, że podróżowaliście. 381 00:26:49,920 --> 00:26:53,400 Nie wierzę, że był nieszczęśliwy i że błagał cię o śmierć. 382 00:26:53,480 --> 00:26:56,800 Nie, tak właśnie było. 383 00:26:56,880 --> 00:26:57,920 Ale tak... 384 00:27:02,720 --> 00:27:05,320 Chciałam kogoś zabić własnymi rękami. 385 00:27:05,400 --> 00:27:07,800 W to jestem w stanie uwierzyć. 386 00:27:07,880 --> 00:27:09,880 To był szok. 387 00:27:10,440 --> 00:27:14,680 Nigdy nie usłyszałem czegoś takiego podczas przesłuchania. 388 00:27:15,240 --> 00:27:18,680 Chciałaś wiedzieć, jak to jest zabić kogoś 389 00:27:18,760 --> 00:27:19,960 własnymi rękami? 390 00:27:20,800 --> 00:27:22,040 Trochę, ale nie. 391 00:27:22,120 --> 00:27:26,400 - To dlatego, że poprosił. - Chwila. Po kolei. 392 00:27:26,480 --> 00:27:28,880 - Przez ciebie wyglądam źle. - Wcale nie. 393 00:27:28,960 --> 00:27:30,680 - Nie jestem zła. - A mówię tak? 394 00:27:30,760 --> 00:27:32,240 - Nie. - Jesteś skuta? 395 00:27:32,320 --> 00:27:35,080 - Nie. - Stoi obok mnie pięciu kolesi, 396 00:27:35,160 --> 00:27:36,560 bo się ciebie boję? 397 00:27:36,640 --> 00:27:39,000 Powinieneś się bać. Żartuję. 398 00:27:39,080 --> 00:27:40,280 - Nie. - Rozumiesz? 399 00:27:40,360 --> 00:27:42,560 - Tak. - Dobra. Przyznałaś, 400 00:27:42,640 --> 00:27:45,120 że trochę chciałaś wiedzieć, 401 00:27:45,200 --> 00:27:47,840 jak to jest zabić kogoś własnymi rękami. 402 00:27:47,920 --> 00:27:50,000 Dlaczego tak pomyślałaś? 403 00:27:50,080 --> 00:27:52,840 Przez doświadczenie z przeszłości? 404 00:27:53,400 --> 00:27:55,440 Mój poprzedni narzeczony 405 00:27:55,520 --> 00:27:57,080 złamał mi tak rękę. 406 00:27:57,160 --> 00:27:59,960 I potem stanął za mną. 407 00:28:01,120 --> 00:28:03,880 Jak ja z Robbym i mnie dusił. 408 00:28:03,960 --> 00:28:07,000 Ocknęłam się na podłodze, myślałam, że tonęłam, 409 00:28:07,080 --> 00:28:10,960 ale tak nie było, on mnie dusił. 410 00:28:12,080 --> 00:28:14,720 Chciałam to na kimś wypróbować, 411 00:28:14,800 --> 00:28:17,240 ale nie na słodkim Robbym. 412 00:28:17,320 --> 00:28:20,440 On tego chciał... Więc... 413 00:28:21,000 --> 00:28:22,760 To była moja szansa. 414 00:28:23,200 --> 00:28:24,040 Okej. 415 00:28:26,880 --> 00:28:28,840 „To była moja szansa”. 416 00:28:28,920 --> 00:28:30,640 I po sprawie. 417 00:28:31,720 --> 00:28:33,800 Idealna okazja. On jest bezbronny. 418 00:28:33,880 --> 00:28:36,160 W obcym miejscu. Nikt nas nie zna. 419 00:28:36,640 --> 00:28:38,720 Jestem skora, do dzieła. 420 00:28:38,800 --> 00:28:41,200 Chcę komuś odebrać życie. 421 00:28:41,640 --> 00:28:43,800 To jej słowa. Nie można podważyć 422 00:28:44,440 --> 00:28:47,160 nagrania i słów Lindsay. 423 00:28:52,040 --> 00:28:56,920 Lindsay stara się umniejszyć to, 424 00:28:57,760 --> 00:28:59,400 kim naprawdę jest. 425 00:29:02,400 --> 00:29:07,240 Jest wyrachowaną morderczynią. 426 00:29:12,320 --> 00:29:18,720 LINDSAY HAUGEN PRZYZNAŁA SIĘ DO WINY I ZOSTAŁA SKAZANA NA 60 LAT 427 00:29:23,680 --> 00:29:29,400 CLEARWATER, FLORYDA 428 00:29:33,440 --> 00:29:34,880 Co my tu mamy. 429 00:29:34,960 --> 00:29:37,480 Jeden o siódmej, 430 00:29:37,560 --> 00:29:39,840 - czyli o dziewiątej. - Na pewno? 431 00:29:39,920 --> 00:29:41,440 - Tak, tutaj. - Dobra. 432 00:29:41,520 --> 00:29:43,000 O dziewiątej naszego czasu. 433 00:29:43,080 --> 00:29:45,840 - Bo będą dwa. - Jeden po drugim. 434 00:29:46,760 --> 00:29:49,520 Razem z Dori służymy w więzieniach 435 00:29:49,600 --> 00:29:54,040 od co najmniej 14 lat. Większość osób 436 00:29:54,960 --> 00:29:58,640 nie jest już taka jak przed odsiadką. 437 00:29:58,720 --> 00:30:00,800 Jesteśmy wyrozumiali wobec tych, 438 00:30:00,880 --> 00:30:06,160 którzy stracili wolność przez własną głupotę 439 00:30:06,240 --> 00:30:07,840 i złe wybory. 440 00:30:08,320 --> 00:30:10,520 Cicho, zaraz może się pojawić. 441 00:30:10,600 --> 00:30:11,840 - Cześć. - Cześć. 442 00:30:11,920 --> 00:30:13,920 Dobrze ci poszło. 443 00:30:14,000 --> 00:30:15,520 - Miałaś... 444 00:30:15,600 --> 00:30:16,960 Wyszłaś wcześniej? 445 00:30:17,720 --> 00:30:21,080 Nie, wyszłyśmy razem, ale ktoś rozmawiał przez telefon, 446 00:30:21,160 --> 00:30:22,520 musiałam się przejść. 447 00:30:22,600 --> 00:30:24,800 - Przegapiłaś coś? - Nie. 448 00:30:24,880 --> 00:30:28,840 Muszę to odnotować, spóźniłaś się 50 sekund. 449 00:30:29,360 --> 00:30:31,560 - Rany. - Postaraj się bardziej. 450 00:30:31,640 --> 00:30:33,960 Tak, dobrze ci idzie. 451 00:30:34,960 --> 00:30:36,520 Właściwie to 452 00:30:36,600 --> 00:30:40,720 w piątek, kiedy Dori nie radziła sobie z komputerem, 453 00:30:40,800 --> 00:30:42,800 spóźniłam się pół minuty. 454 00:30:43,160 --> 00:30:46,080 - Nie wiedziałam. - I teraz się przyznajesz? 455 00:30:46,640 --> 00:30:47,480 Tak. 456 00:30:47,560 --> 00:30:48,760 No to opowiadaj. 457 00:30:48,840 --> 00:30:51,320 - Jak weekend? - Cudowny. 458 00:30:51,400 --> 00:30:53,680 Jestem najnowsza w chórze, dobrze się bawię. 459 00:30:53,760 --> 00:30:55,520 Wybaczyłam Lindsay, 460 00:30:55,600 --> 00:30:58,800 - bo Bóg mi wybaczył. - Spytałyśmy pracownika, 461 00:30:58,880 --> 00:31:00,680 czy możemy zaśpiewać razem. 462 00:31:00,760 --> 00:31:02,440 Żywienie urazy 463 00:31:02,520 --> 00:31:06,760 ma na nas niszczycielski wpływ. 464 00:31:08,000 --> 00:31:10,280 Może zaśpiewasz dla nas? 465 00:31:10,360 --> 00:31:11,320 Możesz? 466 00:31:11,400 --> 00:31:14,280 - Okej. - Dawno nie śpiewałaś. 467 00:31:15,320 --> 00:31:18,160 Ileż to razy 468 00:31:19,120 --> 00:31:22,480 Wstyd mnie dopadał 469 00:31:23,440 --> 00:31:29,480 Bo grzech mą przeszłością władał 470 00:31:30,040 --> 00:31:33,560 Jeśli się wsłuchasz 471 00:31:34,160 --> 00:31:38,120 Usłyszysz to samo 472 00:31:38,680 --> 00:31:40,240 Grzechy przebaczone 473 00:31:40,960 --> 00:31:44,800 Twe życie od winy 474 00:31:45,480 --> 00:31:48,160 Uwolnione 475 00:31:49,800 --> 00:31:50,640 Amen. 476 00:31:50,720 --> 00:31:52,120 SPOŁECZNOŚĆ KOŚCIELNA SUNCOAST 477 00:31:52,200 --> 00:31:54,480 Dziękuję. Miło było posłuchać śpiewu, 478 00:31:54,560 --> 00:31:56,240 czas się pożegnać. 479 00:31:56,320 --> 00:31:57,400 Kochamy cię. Pa. 480 00:31:57,480 --> 00:31:59,040 Dzwoń, kiedy chcesz. Pa. 481 00:32:02,600 --> 00:32:06,040 To ważne, by głosić przesłanie 482 00:32:06,520 --> 00:32:09,920 przebaczenia, o jego przyjmowaniu i dawaniu. 483 00:32:12,880 --> 00:32:16,040 PO 10 MIESIĄCACH OD ŚMIERCI SYNA 484 00:32:16,120 --> 00:32:19,440 DORI I GENE NAPISALI DO LINDSAY, BY JEJ PRZEBACZYĆ 485 00:32:20,840 --> 00:32:23,200 PO CO PRZEBACZAĆ? 486 00:32:23,320 --> 00:32:26,400 Na początku szczerze jej przebaczyliśmy. 487 00:32:26,480 --> 00:32:29,640 To się zmieniło, ale na początku 488 00:32:30,000 --> 00:32:32,040 nie kochaliśmy Lindsay. 489 00:32:32,120 --> 00:32:35,360 No bo niby jak? W pierwszym liście pisałem, 490 00:32:35,440 --> 00:32:38,120 zazwyczaj zaczynam listy od „Droga Lindsay”, 491 00:32:38,680 --> 00:32:42,720 ale nie była mi droga ze względu na to, co zrobiła. 492 00:32:43,280 --> 00:32:46,960 Ale po kilku wymienionych listach 493 00:32:47,440 --> 00:32:49,280 mogłem ją nazwać drogą. 494 00:32:49,360 --> 00:32:51,640 Nie sądziłam, że to tak się ułoży. 495 00:32:51,720 --> 00:32:54,080 Wiedziałam, 496 00:32:54,640 --> 00:32:56,880 że jest jej przykro. 497 00:32:57,200 --> 00:32:59,240 Została ukarana więzieniem. 498 00:32:59,320 --> 00:33:01,520 Nadal do siebie piszemy. 499 00:33:03,920 --> 00:33:05,920 DZIESIĄTEGO CZERWCA 2017 500 00:33:06,000 --> 00:33:10,760 DORI I GENE ODWIEDZILI LINDSAY W MONTANIE 501 00:33:15,560 --> 00:33:18,480 Szkoda, że was tam nie było. 502 00:33:19,440 --> 00:33:22,720 Byliśmy w sali spotkań. Była pusta, specjalnie dla nas. 503 00:33:22,800 --> 00:33:26,200 Lindsay szła. Słyszeliśmy kroki w korytarzu. 504 00:33:26,280 --> 00:33:27,280 Drzwi się otworzyły. 505 00:33:27,640 --> 00:33:31,760 Weszła. Szła ku Dori, Dori do niej. 506 00:33:31,840 --> 00:33:33,200 Lindsay powiedziała: 507 00:33:33,280 --> 00:33:35,560 „Tak mi przykro”. 508 00:33:36,120 --> 00:33:37,200 Dori na to: 509 00:33:37,280 --> 00:33:40,960 „Wybaczam ci, Lindsay. Kocham cię”. 510 00:33:41,360 --> 00:33:42,400 Uścisnęły się. 511 00:33:45,320 --> 00:33:48,200 - Tak mi przykro. - Kocham cię, Lindsay. 512 00:33:50,440 --> 00:33:51,880 Piękna chwila 513 00:33:51,960 --> 00:33:56,560 i Dori zrozumiała, że jej przebaczenie było prawdziwe, 514 00:33:56,640 --> 00:33:57,960 jej miłość też. 515 00:33:58,040 --> 00:34:02,920 Ucieszyłam się, widząc, jak Lindsay 516 00:34:03,600 --> 00:34:05,000 zareagowała. 517 00:34:11,920 --> 00:34:14,240 Odebrała życie mojemu synowi 518 00:34:17,360 --> 00:34:20,280 i mówi: „Tak mi przykro”, 519 00:34:20,360 --> 00:34:22,480 a my jej przebaczamy. 520 00:34:23,040 --> 00:34:26,440 Dzięki niej postępuję jak mój zbawca, 521 00:34:26,520 --> 00:34:27,960 który mi przebaczył. 522 00:34:54,080 --> 00:34:57,400 POLICJA I SĄD 523 00:35:01,040 --> 00:35:02,120 To jest to. 524 00:35:04,040 --> 00:35:10,560 ŚLEDCZY STEVE HALLAM BADAŁ WYDARZENIA PRZED ŚMIERCIĄ ROBBY’EGO 525 00:35:20,520 --> 00:35:24,160 PRZED DOTARCIEM DO BILLINGS ROBBY I LINDSAY SPOTKALI JEGO ZNAJOMYCH 526 00:35:24,240 --> 00:35:28,640 Piątkowe popołudnie spędziłaś w Missouli z Robbym, Robertem Mastem 527 00:35:28,720 --> 00:35:30,320 i jego dziewczyną, Lindsay. 528 00:35:30,400 --> 00:35:31,280 NAGRANIE 529 00:35:31,840 --> 00:35:35,360 Atmosfera była napięta. Na pewno wcześniej pili. 530 00:35:35,880 --> 00:35:38,760 Ona miała bzika na jego punkcie. 531 00:35:38,840 --> 00:35:40,960 Mówiła: „Kocham Robby’ego. 532 00:35:41,040 --> 00:35:43,560 Zależy mi na nim, bardzo go lubię”. 533 00:35:44,120 --> 00:35:46,600 Ale nie znali się długo. 534 00:35:49,720 --> 00:35:55,320 LINDSAY HAUGEN POZNAŁA ROBBY’EGO 20 SIERPNIA 2015 535 00:35:55,400 --> 00:36:00,480 ZABIŁA GO 15 WRZEŚNIA 536 00:36:00,560 --> 00:36:07,480 ZNALI SIĘ 26 DNI 537 00:36:10,680 --> 00:36:13,000 Znasz kogoś cztery tygodnie, 538 00:36:13,080 --> 00:36:16,080 a on nagle mówi: „Wiesz co? 539 00:36:16,160 --> 00:36:19,920 Znam cię cztery tygodnie. Jesteś fajna. 540 00:36:20,920 --> 00:36:23,280 Nie chcę już żyć. Możesz mnie zabić?”. 541 00:36:23,360 --> 00:36:26,360 To nie... Nic z tego. Tak nie było. 542 00:36:28,440 --> 00:36:32,560 Dużo mówił o swojej byłej, Kate, wspólnej znajomej, 543 00:36:33,560 --> 00:36:35,760 to ją wkurzało. 544 00:36:35,840 --> 00:36:37,200 Był z Kate przez lata, 545 00:36:37,280 --> 00:36:40,640 to była poważna sprawa, mimo że się rozstawali. 546 00:36:41,000 --> 00:36:43,720 To właśnie mówił, że brakuje mu Kate. 547 00:36:43,800 --> 00:36:47,000 Wiesz? To było oczywiste. Ciągle o niej mówił. 548 00:36:47,080 --> 00:36:49,880 Lindsay to wkurzało. 549 00:36:49,960 --> 00:36:52,560 Dlaczego Robby był z tą Lindsay? 550 00:36:54,720 --> 00:36:57,360 Nie wiem. Miała auto, mogła go wozić. 551 00:36:58,320 --> 00:37:00,520 Mieli jechać na północny wschód, 552 00:37:00,600 --> 00:37:02,480 tam była Kate. 553 00:37:02,560 --> 00:37:06,360 Może miał ukryty motyw, a Lindsay mogła się domyślić. 554 00:37:09,880 --> 00:37:12,560 Głęboko ukryta zazdrość, wiedza... 555 00:37:13,480 --> 00:37:16,120 że kochała Robby’ego bardziej niż on ją, 556 00:37:16,200 --> 00:37:17,600 jeśli w ogóle ją kochał. 557 00:37:17,920 --> 00:37:21,040 Wykorzystywał Lindsay, by dotrzeć do ukochanej Kate. 558 00:37:21,120 --> 00:37:24,120 To była oliwa dolewana do ognia. 559 00:37:24,680 --> 00:37:28,040 Na parkingu przy Walmarcie w Billings nadarzyła się 560 00:37:28,120 --> 00:37:29,480 idealna okazja. 561 00:37:45,960 --> 00:37:50,440 RODZINA I PRZYJACIELE ROBBY’EGO 562 00:37:50,520 --> 00:37:53,160 ODMÓWILI WYSTĘPU PRZED KAMERAMI 563 00:37:53,240 --> 00:38:00,160 WIELU Z NICH SPRZECIWIA SIĘ TEMU, ŻE MORDERCZYNI MOŻE SIĘ WYPOWIEDZIEĆ 564 00:38:00,240 --> 00:38:06,160 NIEKTÓRZY SĄDZĄ, ŻE DORI I GENE WYKORZYSTUJĄ ŚMIERĆ ROBBY’EGO 565 00:38:06,240 --> 00:38:08,960 DLA WŁASNYCH CELÓW 566 00:38:16,360 --> 00:38:18,200 Kiedy mówili mi: 567 00:38:18,280 --> 00:38:21,880 „Nie potrafiłabym wybaczyć morderstwa dziecka”, 568 00:38:21,960 --> 00:38:25,440 wydawało mi się, że zarzucają mi, że go zdradzam. 569 00:38:29,160 --> 00:38:32,280 Rozumiem ludzi, 570 00:38:32,360 --> 00:38:35,520 którym trudno wybaczyć, którzy nie wybaczyli Lindsay. 571 00:38:36,080 --> 00:38:40,960 Jesteśmy święcie przekonani, 572 00:38:41,040 --> 00:38:44,800 że Robby chciałby, byśmy przebaczyli Lindsay. 573 00:38:44,880 --> 00:38:48,320 Wiem, że niektórzy podają w wątpliwość 574 00:38:48,400 --> 00:38:50,120 szczerość Lindsay, 575 00:38:50,200 --> 00:38:54,680 ja jej wierzę, nie mam wątpliwości. 576 00:38:55,160 --> 00:39:01,000 Powiedzmy, że zamordowała z premedytacją. 577 00:39:01,680 --> 00:39:04,240 Nadal sądzę, że powinniśmy jej przebaczyć. 578 00:39:10,440 --> 00:39:12,520 Powinna była zawieźć go do szpitala, 579 00:39:12,600 --> 00:39:15,120 a on powinien otrzymać pomoc. 580 00:39:15,600 --> 00:39:19,120 Wiemy o tym. Ona też. 581 00:39:19,200 --> 00:39:20,720 Powiedziała nam to. 582 00:39:20,800 --> 00:39:23,640 Nie usprawiedliwiam jej. 583 00:39:23,720 --> 00:39:24,760 Ale wiem, 584 00:39:25,600 --> 00:39:27,280 że odkupienie jest prawdziwe. 585 00:39:28,280 --> 00:39:31,320 UWAGA NIE KARMIĆ I NIE ZACZEPIAĆ 586 00:39:32,240 --> 00:39:35,200 Przemiana Lindsay, 587 00:39:35,760 --> 00:39:38,160 to jak teraz żyje, 588 00:39:38,240 --> 00:39:40,680 nadaje sens życiu Robby’ego. 589 00:39:41,160 --> 00:39:45,240 I jednocześnie nadaje sens jego śmierci. 590 00:39:51,000 --> 00:39:56,080 ZAKAZ WSTĘPU 591 00:39:58,320 --> 00:40:04,080 Ludzie to słyszą i sądzą, że Dori szkodzi 592 00:40:04,160 --> 00:40:06,960 DEPARTAMENT WIĘZIENNICTWA MONTANY WIĘZIENIE DLA KOBIET 593 00:40:07,040 --> 00:40:09,160 bo się ze mną przyjaźni. 594 00:40:12,400 --> 00:40:14,200 Rozumiem ich punkt widzenia. 595 00:40:14,280 --> 00:40:17,160 To trudna sprawa. 596 00:40:21,960 --> 00:40:26,320 Ale sądzę, że tego właśnie chciałby Robby. 597 00:40:30,040 --> 00:40:31,960 W MONTANIE WIĘŹNIOWIE 598 00:40:32,040 --> 00:40:37,920 MOGĄ STARAĆ SIĘ O ZWOLNIENIE WARUNKOWE PO ODSIEDZENIU JEDNEJ CZWARTEJ WYROKU 599 00:40:39,480 --> 00:40:44,840 WSPARCIE RODZINY OFIARY JEST BRANE POD UWAGĘ PRZY ROZPATRYWANIU WNIOSKU 600 00:40:44,920 --> 00:40:49,920 LINDSAY HAUGEN MOŻE ZOSTAĆ WYPUSZCZONA W 2030 601 00:40:55,240 --> 00:41:00,960 Moja relacja z Dori i Gene’em może pomóc ze zwolnieniem warunkowym, 602 00:41:01,040 --> 00:41:05,040 ale... nie myślę o tym. 603 00:41:05,120 --> 00:41:08,440 Czy chcę kiedyś wyjść? Oczywiście. 604 00:41:08,520 --> 00:41:12,800 Ale Bóg osadził mnie tu nie bez powodu. 605 00:41:12,880 --> 00:41:14,400 I jeśli chce, 606 00:41:15,200 --> 00:41:19,120 żebym siedziała tu 60 lat, tak będzie. 607 00:41:19,200 --> 00:41:21,680 ZAKAZ WSTĘPU 608 00:41:21,760 --> 00:41:23,920 NARUSZENIE ZAKAZU BĘDZIE KARANE 609 00:41:31,520 --> 00:41:35,280 Nie wiem, czy Robby czuł do mnie to, 610 00:41:36,120 --> 00:41:37,560 co ja do niego. 611 00:41:38,320 --> 00:41:39,400 Ledwo go poznałam. 612 00:41:40,880 --> 00:41:44,680 Dużo rozmawialiśmy, zżyliśmy się, 613 00:41:44,760 --> 00:41:46,360 ale nie wiedziałam, 614 00:41:48,240 --> 00:41:51,120 jaka była jego mama. Ani tego, że miał ojczyma. 615 00:41:51,200 --> 00:41:53,600 Kiedy go poznałam, 616 00:41:53,680 --> 00:41:55,320 mówił o wyjeździe 617 00:41:55,400 --> 00:41:58,000 na zbiór buraków i o powrocie do Kate. 618 00:41:58,080 --> 00:42:02,120 Po drodze, w Missouli, poznaliśmy jego znajomych. 619 00:42:02,200 --> 00:42:04,840 Kilka dni przed morderstwem. 620 00:42:04,920 --> 00:42:08,360 Miło wspominali Kate. 621 00:42:08,440 --> 00:42:10,080 Poczułam zazdrość. 622 00:42:10,160 --> 00:42:13,520 Poczułam się zraniona i nieważna. 623 00:42:13,600 --> 00:42:14,440 I... 624 00:42:15,880 --> 00:42:19,040 pokłóciłam się o to z Robbym. 625 00:42:19,600 --> 00:42:22,560 Odbyliśmy tę rozmowę. Pokłóciliśmy się o to. 626 00:42:22,640 --> 00:42:25,240 Nie dziwi mnie to, że ludzie sądzą, 627 00:42:25,320 --> 00:42:26,840 że chciał spotkać Kate, 628 00:42:26,920 --> 00:42:29,400 bo wtedy słyszeli o nim po raz ostatni. 629 00:42:29,480 --> 00:42:32,640 Ale powiedział, że chce zostać ze mną, 630 00:42:33,480 --> 00:42:34,760 a ja mu wierzyłam. 631 00:42:36,360 --> 00:42:38,560 Nadal wierzę, że mówił szczerze. 632 00:42:44,800 --> 00:42:45,920 Tylko odsłuchać? 633 00:42:49,640 --> 00:42:53,040 Wierzę w to, jak to zrobiłaś. Wierzę, że podróżowaliście. 634 00:42:53,720 --> 00:42:57,480 Nie wierzę, że był nieszczęśliwy i że błagał cię o śmierć. 635 00:42:57,560 --> 00:43:00,480 Nie, tak właśnie było. 636 00:43:00,560 --> 00:43:01,960 Ale tak... 637 00:43:06,600 --> 00:43:09,160 Chciałam kogoś zabić własnymi rękami. 638 00:43:09,240 --> 00:43:11,360 W to jestem w stanie uwierzyć. 639 00:43:16,880 --> 00:43:20,120 Dawno tego nie słyszałam. Szokujące. 640 00:43:20,760 --> 00:43:22,440 Jestem zażenowana. 641 00:43:23,840 --> 00:43:24,760 Wstyd mi. 642 00:43:26,080 --> 00:43:30,080 Przepraszam, że byłam taka nonszalancka. 643 00:43:30,520 --> 00:43:31,520 To odrażające. 644 00:43:32,920 --> 00:43:36,760 Mówiłam, że chcę wiedzieć, jak to jest zabić kogoś własnymi rękami, 645 00:43:36,840 --> 00:43:37,760 bo... 646 00:43:39,440 --> 00:43:41,160 znowu zarzucano mi kłamstwo. 647 00:43:41,240 --> 00:43:43,760 W związku przed Robbym 648 00:43:43,840 --> 00:43:47,640 ciągle nazywano mnie kłamcą, mimo że mówiłam prawdę. 649 00:43:48,840 --> 00:43:52,080 Zrozumiałam, że żeby przestać być oskarżaną 650 00:43:52,960 --> 00:43:54,640 o kłamstwo, 651 00:43:55,480 --> 00:44:01,040 trzeba mówić, że tak właśnie miało być. 652 00:44:02,480 --> 00:44:06,760 Jeśli ktoś myśli, że to było coś, 653 00:44:08,040 --> 00:44:10,360 co planowałam, 654 00:44:10,960 --> 00:44:12,360 chciałam tego... 655 00:44:17,560 --> 00:44:20,280 Chyba nie jestem w stanie nikogo przekonać, 656 00:44:20,360 --> 00:44:21,640 ale to nie tak. 657 00:44:24,480 --> 00:44:26,240 Nie chciałam nikogo zabić. 658 00:44:36,200 --> 00:44:39,640 Kiedy kogoś zabijesz, nie możesz czuć się normalnie. 659 00:44:40,200 --> 00:44:41,880 Boję się kogoś przytulić. 660 00:44:41,960 --> 00:44:44,920 Ludzie patrzą mi na ręce, jakby były... brudne. 661 00:44:45,000 --> 00:44:49,040 Jakby coś było z nimi nie tak. Czasami odnoszę wrażenie, że tak jest. 662 00:44:55,920 --> 00:45:01,120 Wydaje mi się, że skruchę mogę pokazać, 663 00:45:01,200 --> 00:45:04,800 żyjąc inaczej 664 00:45:05,400 --> 00:45:08,080 i będąc najlepszą osobą 665 00:45:08,680 --> 00:45:11,960 dla Robby’ego i dla tych, których jego śmierć zraniła. 666 00:45:12,520 --> 00:45:15,640 Jeśli coś zmienię, jeśli uczynię w życiu coś dobrego, 667 00:45:15,720 --> 00:45:17,760 Robby będzie żył przeze mnie. 668 00:45:17,840 --> 00:45:19,720 Jego życie będzie miało sens. 669 00:45:19,800 --> 00:45:20,680 To może... 670 00:45:21,880 --> 00:45:25,080 nigdy nie wystarczyć, ale na więcej mnie nie stać. 671 00:45:26,440 --> 00:45:29,960 Taki mam plan, każdego dnia tak żyję. 672 00:46:03,000 --> 00:46:05,000 Napisy: Łukasz Białk