1 00:00:04,086 --> 00:00:06,882 Chcesz, bym wróciła do Kanzui? Już nie ma Kanzui. 2 00:00:06,965 --> 00:00:09,384 Myślisz, że powiem moim ludziom, 3 00:00:09,468 --> 00:00:12,971 że ich rodziny zostały zabite, by ocalić twoją dynastię? 4 00:00:13,055 --> 00:00:14,556 Jestem ich królową. 5 00:00:14,640 --> 00:00:17,601 Myślę, że jest to coś, co trzeba przemyśleć na nowo. 6 00:00:17,684 --> 00:00:20,229 Chcę, byście wiedzieli, po co wyruszyliśmy. 7 00:00:20,312 --> 00:00:22,606 Chcę, byście wiedzieli, dlaczego tak wiele poświęciliśmy. 8 00:00:22,689 --> 00:00:24,650 Chcę wiedzieć, po co poświęciłem moją żonę. 9 00:00:24,733 --> 00:00:25,776 Coś jest nie tak. 10 00:00:27,569 --> 00:00:30,739 - Haniwo, nie! - Nie strzelać! 11 00:00:30,822 --> 00:00:32,616 - Jesteś Haniwa? - Tak. 12 00:00:32,698 --> 00:00:35,077 - Ty, który krzyczałeś, jak się nazywasz? - Kofun. 13 00:00:35,160 --> 00:00:37,496 Za drzewami jest most. 14 00:00:37,579 --> 00:00:40,707 Możecie nim przejść do Domu Oświecenia. 15 00:00:40,791 --> 00:00:43,502 Tylko dzieci Jerlamarela mogą przejść. 16 00:00:43,585 --> 00:00:45,212 Ty i ja, braciszku. 17 00:00:45,879 --> 00:00:49,216 Ten dzień nadszedł i musicie poznać ojca. 18 00:01:49,901 --> 00:01:50,902 Chet-chet! 19 00:01:57,993 --> 00:01:58,869 Chet-chet-chet! 20 00:02:46,583 --> 00:02:51,880 Haniwo, Kofunie, bardzo się cieszę, że was widzę. 21 00:02:52,339 --> 00:02:53,340 Czy ty... 22 00:02:53,423 --> 00:02:56,385 Jestem Jerlamarel. Wasz ojciec. 23 00:03:16,863 --> 00:03:19,992 Gdy usłyszałem, że królowa i jej łowcy znaleźli Alkenny, 24 00:03:20,075 --> 00:03:21,368 bałem się najgorszego. 25 00:03:24,162 --> 00:03:25,706 Niech na was spojrzę. 26 00:03:28,625 --> 00:03:30,836 Pewnie jesteście wykończeni podróżą. 27 00:03:31,420 --> 00:03:33,630 Chodźcie. Ulokuję was. 28 00:03:36,633 --> 00:03:38,176 Dom Oświecenia. 29 00:03:38,969 --> 00:03:41,263 Nigdy nic takiego nie widziałem. 30 00:03:42,222 --> 00:03:44,016 Budynek był nienaruszony. 31 00:03:45,100 --> 00:03:47,978 Mieściło się tu więzienie, więc był solidnie zbudowany. 32 00:03:49,146 --> 00:03:51,648 Lata zbierałem części, by zbudować agregat, 33 00:03:51,732 --> 00:03:56,820 ale dzięki temu mamy elektryczność, światło, ciepłą wodę i ogrzewanie. 34 00:03:58,113 --> 00:03:59,823 Wszyscy chcą was poznać. 35 00:04:01,533 --> 00:04:02,701 Wszyscy. 36 00:04:07,706 --> 00:04:08,707 To ja. 37 00:04:17,549 --> 00:04:19,217 Poznajcie braci i siostry. 38 00:04:20,302 --> 00:04:22,637 Haniwo, Kofunie, dotarliście. 39 00:04:25,057 --> 00:04:28,101 Jestem Oloman, wasz brat. 40 00:04:28,685 --> 00:04:30,103 To jest Sheva. 41 00:04:31,188 --> 00:04:34,483 - To Nonni, Sammy. - Witajcie. 42 00:04:34,566 --> 00:04:36,109 To jest Sheena. 43 00:04:37,819 --> 00:04:38,820 Witajcie. 44 00:04:40,405 --> 00:04:41,490 Miło was poznać. 45 00:04:41,573 --> 00:04:46,119 A te dwa małe potwory to Hayah i Hoveh. 46 00:04:48,622 --> 00:04:51,458 Pewnie jesteście głodni. Chodźmy coś zjeść. 47 00:04:58,965 --> 00:05:02,511 Za jedzenie, które spożywamy i rodzinę, z którą je spożywamy, 48 00:05:02,594 --> 00:05:06,098 w tym nowo poznanych brata i siostrę, 49 00:05:06,765 --> 00:05:08,433 składamy dzięki. 50 00:05:09,309 --> 00:05:10,477 Możecie jeść. 51 00:05:30,747 --> 00:05:32,582 Teraz powinniście odpocząć. 52 00:05:34,126 --> 00:05:38,296 Haniwo, to twój pokój. 53 00:05:39,631 --> 00:05:41,425 Kofun będzie obok. 54 00:05:42,300 --> 00:05:45,345 Tu są twoje rzeczy. A to twoje łóżko. 55 00:05:52,394 --> 00:05:54,396 Ten obraz namalował Claude Monet. 56 00:05:56,398 --> 00:05:59,818 To nie jest oryginalny obraz. To reprodukcja. 57 00:06:01,945 --> 00:06:03,322 Piękny, prawda? 58 00:06:08,243 --> 00:06:09,453 Tak. 59 00:06:12,581 --> 00:06:14,708 Najlepsze zostawiłem na koniec. 60 00:06:18,378 --> 00:06:20,088 Tu są prysznice. 61 00:06:28,972 --> 00:06:32,100 A w tej butelce jest mydło. 62 00:06:34,061 --> 00:06:35,771 Woda jest podgrzewana. 63 00:06:36,813 --> 00:06:39,524 Tak. Czytaliśmy o tym w książkach. 64 00:06:39,608 --> 00:06:42,527 Sądzę, że kąpiel spodoba wam się bardziej niż czytanie o niej. 65 00:06:44,488 --> 00:06:46,823 Chodź, Kofunie. Pokażę ci twój pokój. 66 00:08:18,040 --> 00:08:20,500 Mamy spać w tym czymś? 67 00:08:23,420 --> 00:08:24,588 Na to wygląda. 68 00:08:25,547 --> 00:08:28,050 Skoro jesteśmy rodziną, to czemu nie śpimy razem? 69 00:08:29,676 --> 00:08:31,678 Myślałam o tym samym. 70 00:08:36,266 --> 00:08:38,060 Chodź. 71 00:08:53,075 --> 00:08:55,410 Jest ciepło, a nie ma ognia. 72 00:09:03,877 --> 00:09:05,337 Tęsknię za tatą. 73 00:09:11,009 --> 00:09:12,427 Ja też. 74 00:09:16,890 --> 00:09:19,184 Myślisz, że będziemy z nim znowu? 75 00:09:24,523 --> 00:09:25,607 Nie wiem. 76 00:09:31,488 --> 00:09:33,657 Zostawiliśmy go samego... 77 00:09:35,117 --> 00:09:37,619 po tym, co stało się z mamą. 78 00:09:41,707 --> 00:09:43,417 Nie wiem, po co tu przyszliśmy. 79 00:10:46,104 --> 00:10:47,648 Niech nikt z nią nie rozmawia. 80 00:10:48,607 --> 00:10:51,902 I nie podchodzi. Pilnuj jej, jakby twoje życie od tego zależało. 81 00:10:51,985 --> 00:10:53,028 A zależy? 82 00:10:53,695 --> 00:10:54,738 Tak. 83 00:11:24,559 --> 00:11:25,644 Miałaś rację. 84 00:11:26,603 --> 00:11:29,398 Ostrzegałaś, że prędzej czy później 85 00:11:30,232 --> 00:11:35,445 będę żałował popierania rządów twojej siostry. 86 00:11:41,618 --> 00:11:47,040 Ale wątpię, że mogłaś przewidzieć, jak bardzo nie będziesz się mylić. 87 00:11:55,257 --> 00:12:00,429 Każdy z tych żołnierzy stracił rodzica, dziecko, rodzeństwo, małżonka. 88 00:12:03,932 --> 00:12:09,479 Każdy z nich może stać się przywódcą buntu przeciwko niej... albo nam. 89 00:12:11,690 --> 00:12:14,568 Jeśli się dowiedzą, co zrobiła, 90 00:12:15,944 --> 00:12:17,571 nie powstrzymamy tego. 91 00:12:17,654 --> 00:12:18,697 Jeśli? 92 00:12:20,198 --> 00:12:21,908 Jak można temu zapobiec? 93 00:12:24,077 --> 00:12:29,291 Jedynymi ludźmi, którzy znają prawdę jesteśmy my, twój czarownik 94 00:12:29,374 --> 00:12:32,002 i wspólniczka królowej, która jest pod strażą. 95 00:12:32,085 --> 00:12:33,962 Oraz sama królowa. 96 00:12:35,005 --> 00:12:38,508 Prędzej czy później twoi ludzie będą chcieli usłyszeć królową. 97 00:12:39,676 --> 00:12:42,304 Jak to wtedy powstrzymamy? 98 00:12:43,305 --> 00:12:46,808 Nie może wyjść z tego budynku jako królowa. 99 00:12:47,267 --> 00:12:48,894 Co to oznacza? 100 00:12:49,478 --> 00:12:53,065 Że możliwe są dwa rozwiązania. 101 00:12:53,148 --> 00:12:57,027 Albo wyjdzie, jeśli uprzednio odda tron, 102 00:12:57,444 --> 00:13:01,907 pobłogosławi siostrę jako następczynię i zgodzi się, by siostra rządziła... 103 00:13:02,366 --> 00:13:06,662 albo nie wyjdzie wcale. 104 00:13:07,412 --> 00:13:10,707 Nigdy nie odda tronu, nieważne, co jej powiesz. 105 00:13:11,375 --> 00:13:14,878 Nic, co powiem, jej nie przekona. 106 00:13:16,588 --> 00:13:18,590 Dlatego ty musisz spróbować. 107 00:13:23,303 --> 00:13:25,430 Jesteś z królewną Maghrą, prawda? 108 00:13:28,433 --> 00:13:31,353 Łowca ci ufa, że będziesz mnie pilnował. 109 00:13:31,436 --> 00:13:35,816 Zakładam, że to znaczy, że przysięgałeś wierność jemu albo jej. 110 00:13:36,400 --> 00:13:37,943 Pewnie jej, 111 00:13:38,026 --> 00:13:41,655 biorąc pod uwagę pogardę, z jaką on cię traktuje. 112 00:13:41,738 --> 00:13:43,407 Powinnaś zamilknąć. 113 00:13:43,490 --> 00:13:50,205 Wczoraj byłam własnością najbrutalniejszego z ludzi. 114 00:13:51,790 --> 00:13:54,876 Zgodziłam się, bo to było lepsze niż alternatywa... 115 00:13:56,586 --> 00:13:59,673 aż do chwili, gdy przestało być. 116 00:14:01,967 --> 00:14:04,636 Co jesteś jej winien? 117 00:14:05,971 --> 00:14:07,681 Może lojalność. 118 00:14:07,764 --> 00:14:09,599 Ale posłuszeństwo, 119 00:14:10,392 --> 00:14:13,103 przyszłość, życie? 120 00:14:14,396 --> 00:14:16,023 Jak tak może być? 121 00:14:19,151 --> 00:14:23,822 Królowa powiedziała jasno, co zyskam, jeśli rozwiążę ten problem. 122 00:14:23,905 --> 00:14:25,991 A teraz ja tobie wyjaśnię, 123 00:14:26,074 --> 00:14:30,370 co ty osiągniesz, jeśli pomożesz mi rozwiązać ten problem. 124 00:14:32,873 --> 00:14:35,917 Dobrze jest być asystentem królewny, 125 00:14:36,835 --> 00:14:42,257 ale znacznie lepiej być asystentem królowej. 126 00:15:26,301 --> 00:15:27,594 Co to jest? 127 00:15:28,845 --> 00:15:30,305 Przeczytaj. 128 00:15:39,064 --> 00:15:42,734 Był taki czas, przed tym wszystkim, 129 00:15:43,402 --> 00:15:46,488 gdy można było ufać, że myślisz rozsądnie. 130 00:15:48,699 --> 00:15:51,743 Pamiętam tę wersję mojej siostry. 131 00:15:52,911 --> 00:15:57,374 Jestem tu w nadziei, że ona wciąż w tobie jest. 132 00:15:59,251 --> 00:16:02,713 I że zaakceptuje swoją sytuację 133 00:16:03,213 --> 00:16:05,924 i zrobi to, co jest rozsądne. 134 00:16:11,221 --> 00:16:13,098 „Zrzecze się tronu”. 135 00:16:14,933 --> 00:16:19,021 Przystaw pieczęć. Podpisz to. 136 00:16:20,731 --> 00:16:24,609 Przeczytaj to ludziom dziś, teraz. 137 00:16:25,944 --> 00:16:32,868 I zaakceptuj to, że będziesz żyła pod moimi rządami jako królowej. 138 00:16:35,037 --> 00:16:37,414 Cóż za fantazja. 139 00:16:37,497 --> 00:16:42,878 Weszłaś tu myśląc, że to dla ciebie zrobię. 140 00:16:45,047 --> 00:16:46,256 Dla mnie? 141 00:16:50,927 --> 00:16:53,263 Zrób to albo nie. 142 00:16:53,847 --> 00:16:58,101 Oferuję ci tę możliwość z litości i z szacunku dla naszego ojca. 143 00:16:58,185 --> 00:17:01,313 Czy to zaakceptujesz czy nie, to twój wybór. 144 00:17:08,987 --> 00:17:10,989 Ale to nie jest mój wybór, Maghro. 145 00:17:12,866 --> 00:17:14,284 Wiesz o tym. 146 00:17:18,455 --> 00:17:21,416 To nie jest coś, czego można się zrzec. 147 00:17:22,542 --> 00:17:26,505 Negocjować pod przymusem, by ocalić mi życie 148 00:17:26,963 --> 00:17:29,508 lub by nadać znaczenie twojemu. 149 00:17:32,094 --> 00:17:34,221 Tylko bogowie decydują, kto jest królową. 150 00:17:34,304 --> 00:17:37,140 A gdy to zrobią, Śmierć musi być świadkiem 151 00:17:37,974 --> 00:17:42,437 albo nie będzie sukcesji, majestatu ani prawowitości. 152 00:17:42,521 --> 00:17:45,732 Marne kłamstwo opowiedziane przez marnych ludzi. 153 00:17:48,527 --> 00:17:50,153 Jeśli chcesz mojej boskości, 154 00:17:51,405 --> 00:17:54,408 któreś z was musi mieć odwagę, by złapać nóż i ją wziąć. 155 00:17:54,491 --> 00:17:58,704 Boskie prawo, boski głos, boskie słowa. 156 00:17:59,997 --> 00:18:01,999 To niesamowite, że się zgadzają 157 00:18:02,082 --> 00:18:05,711 z tym, czego ty pragniesz w danym momencie. 158 00:18:07,129 --> 00:18:11,425 Słusznie więc, że zginiesz w takim miejscu, 159 00:18:11,507 --> 00:18:13,885 deklarując, że Bóg jest po twojej stronie, 160 00:18:13,968 --> 00:18:17,179 podczas gdy nieszczęście zabiera ci po kolei wszystko, 161 00:18:17,264 --> 00:18:20,391 do czego kiedyś rościłaś sobie prawo. 162 00:18:21,977 --> 00:18:24,353 Oferta jest aktualna. 163 00:18:25,772 --> 00:18:28,483 Zrób to albo nie. 164 00:18:29,026 --> 00:18:31,069 Wybór należy do ciebie. 165 00:19:05,354 --> 00:19:06,480 Spaliście? 166 00:19:07,522 --> 00:19:08,649 Nie za bardzo. 167 00:19:09,066 --> 00:19:10,400 Wyobrażam sobie. 168 00:19:10,817 --> 00:19:12,611 Zostawiliście wszystko, co znacie. 169 00:19:13,487 --> 00:19:15,989 To naturalne, że czujecie się zagubieni. 170 00:19:16,740 --> 00:19:19,576 Ale zapewniam, że jest odwrotnie. 171 00:19:21,662 --> 00:19:23,121 Jesteście teraz z rodziną. 172 00:19:25,123 --> 00:19:27,125 Chodźcie. Oprowadzę was. 173 00:19:28,168 --> 00:19:29,795 Tutaj się uczymy. 174 00:19:29,878 --> 00:19:31,046 Ołówek? 175 00:19:31,588 --> 00:19:33,256 Wszyscy mamy mnóstwo nauki. 176 00:19:33,340 --> 00:19:34,383 Prawda? 177 00:19:35,967 --> 00:19:39,096 Jesteśmy w bibliotece. 178 00:19:41,682 --> 00:19:44,017 Zabranie tych wszystkich książek zajęło mi dziesięć lat. 179 00:19:44,685 --> 00:19:48,438 Fizyka, matematyka, medycyna, 180 00:19:49,189 --> 00:19:54,611 historia, geografia, inżynieria, literatura. 181 00:19:55,946 --> 00:19:59,408 Nasi przodkowie byli skrupulatni w kwestii dokumentowania 182 00:19:59,491 --> 00:20:02,077 wiedzy i osiągnięć dla potomnych. 183 00:20:02,703 --> 00:20:05,539 Prawie jakby wiedzieli, że będziemy jej potrzebować. 184 00:20:08,000 --> 00:20:11,545 Tak wieloma rzeczami chcę się z wami podzielić. To błogosławieństwo. 185 00:20:14,923 --> 00:20:18,719 To błogosławieństwo często wydaję się klątwą, prawda? 186 00:20:19,720 --> 00:20:22,723 Bo codziennie widzimy zmarnowany potencjał 187 00:20:22,806 --> 00:20:25,350 w świecie i w sobie. 188 00:20:25,809 --> 00:20:26,852 I czujemy się samotni. 189 00:20:28,145 --> 00:20:29,146 Naprawdę? 190 00:20:30,272 --> 00:20:31,982 Wiesz, co mam na myśli. 191 00:20:33,817 --> 00:20:39,323 Musieliśmy ukrywać wszystko, co potrafimy przed innymi. 192 00:20:40,073 --> 00:20:41,199 Właśnie. 193 00:20:41,742 --> 00:20:45,829 Większość życia podróżuję, szukając takich ludzi jak ja. 194 00:20:45,912 --> 00:20:49,416 Przeszedłem Trivantes aż do Zachodnich Pustkowi. 195 00:20:49,499 --> 00:20:53,378 Zachodnią część kraju Payan aż do Atlantyku. 196 00:20:54,087 --> 00:20:55,922 Nie znalazłem nikogo, kto widzi. 197 00:20:56,006 --> 00:20:57,466 Widziałeś ocean? 198 00:20:58,300 --> 00:20:59,593 Pływałem w nim. 199 00:21:00,510 --> 00:21:02,179 Dlaczego wróciłeś? 200 00:21:03,138 --> 00:21:04,389 By wybudować to miejsce. 201 00:21:05,015 --> 00:21:06,641 Cytadelę wiedzy 202 00:21:07,309 --> 00:21:11,813 i sanktuarium, gdzie możemy bezpiecznie się zbierać i uczyć. 203 00:21:12,606 --> 00:21:17,694 Uczyć siebie i innych nauk naszych przodków. 204 00:21:17,778 --> 00:21:20,489 Mówiłeś, że nie znalazłeś nikogo, kto widzi. 205 00:21:21,281 --> 00:21:24,785 Nie, dlatego stworzyłem was. 206 00:21:24,868 --> 00:21:26,161 Wszyscy jesteśmy twoimi dziećmi? 207 00:21:28,038 --> 00:21:31,458 Tak. Ty, Kofun, 208 00:21:32,376 --> 00:21:34,419 Oloman, Sheva. 209 00:21:35,003 --> 00:21:36,963 Poza tymi dwoma małymi. 210 00:21:37,047 --> 00:21:38,632 To dzieci Olomana. 211 00:21:39,174 --> 00:21:40,425 A ich matki? 212 00:21:41,385 --> 00:21:43,637 Kochają swoje matki tak jak wy swoją. 213 00:21:44,054 --> 00:21:45,847 I zawsze jest tu dla niej miejsce. 214 00:21:45,931 --> 00:21:47,224 Nasza matka nie żyje. 215 00:21:47,307 --> 00:21:49,977 - Co? - Zabili ją łowcy czarowników. 216 00:21:52,896 --> 00:21:54,856 Przykro mi to słyszeć. 217 00:21:56,400 --> 00:21:57,734 Przepadałem za nią. 218 00:21:57,818 --> 00:22:00,070 Nie za bardzo. Zostawiłeś ją samą. 219 00:22:00,153 --> 00:22:01,947 - Kofunie. - W ciąży z twoimi dziećmi. 220 00:22:02,364 --> 00:22:04,700 Zostawiłeś nas samych całe nasze życie. 221 00:22:05,784 --> 00:22:07,995 Nie chciałeś nas znać? 222 00:22:08,078 --> 00:22:10,580 Kim byliśmy? Jacy byliśmy? 223 00:22:11,999 --> 00:22:13,667 Masz prawo się złościć. 224 00:22:15,335 --> 00:22:17,295 Skłamałbym, gdybym powiedział, że nie żałuję 225 00:22:17,379 --> 00:22:19,423 sposobu, w jaki załatwiłem pewne sprawy. 226 00:22:19,756 --> 00:22:21,883 Byłem młody. Często niemądry. 227 00:22:22,676 --> 00:22:24,678 Bycie wybranym nie czyni mnie idealnym. 228 00:22:25,679 --> 00:22:27,014 Daleko mi do tego. 229 00:22:27,973 --> 00:22:31,685 Ale zostałem wybrany, Kofunie. Musisz to widzieć. 230 00:22:32,811 --> 00:22:35,022 Widzące dziecko urodzone z niewidomych rodziców. 231 00:22:35,105 --> 00:22:38,567 Urodziłem się, by być mostem pomiędzy tym ciemnym światem 232 00:22:38,650 --> 00:22:40,277 i lepszym, który nadejdzie. 233 00:22:40,694 --> 00:22:44,740 Dostaliśmy boską misję. I zostaniemy zapamiętani. 234 00:22:44,823 --> 00:22:48,910 Nasze imiona będą wypowiadane przez resztę ludzkiej historii. 235 00:22:56,251 --> 00:22:58,378 Chodźcie. Pokażę wam agregat. 236 00:23:02,090 --> 00:23:03,258 Co ty robisz? 237 00:23:03,967 --> 00:23:06,053 Nie obchodzi go, że mama nie żyje. 238 00:23:06,136 --> 00:23:07,971 Oczywiście, że obchodzi. 239 00:23:08,055 --> 00:23:11,016 Zasmuciło go to, ale nie była jego żoną. 240 00:23:11,099 --> 00:23:13,018 Nie, miała tylko urodzić jego dzieci. 241 00:23:13,101 --> 00:23:16,980 Urodzić nas, Kofunie. Nie jesteś sprawiedliwy. 242 00:23:17,064 --> 00:23:21,526 Czyli wierzył, że zostaliśmy wybrani, by przynieść światu światło? 243 00:23:21,610 --> 00:23:22,653 Wybrani. 244 00:23:23,236 --> 00:23:24,446 Urodzeni. 245 00:23:25,113 --> 00:23:30,369 Nazywaj to, jak chcesz. Ja wiem, że żyliśmy w strachu aż do teraz. 246 00:23:30,452 --> 00:23:33,205 Polowali na nas ludzie, którzy powinni się nas bać. 247 00:23:34,873 --> 00:23:36,708 Chcesz, by się ciebie bano? 248 00:23:38,210 --> 00:23:40,754 Wolę, by się mnie bano, niż spłonąć na stosie. 249 00:23:41,630 --> 00:23:42,798 Gotowi? 250 00:23:52,391 --> 00:23:53,809 To węgiel? 251 00:23:54,393 --> 00:23:57,562 Tak, mamy własną kopalnię tuż za ogrodzeniem. 252 00:23:58,146 --> 00:23:59,982 Ziemie Payan są bogate w węgiel. 253 00:24:00,524 --> 00:24:02,275 Tak zasilasz światła? 254 00:24:02,359 --> 00:24:04,236 Tak. Pokażę wam. 255 00:24:05,112 --> 00:24:06,238 Olomanie. 256 00:24:07,114 --> 00:24:08,281 Dzień dobry. 257 00:24:09,408 --> 00:24:12,703 Spalanie węgla w kotle wytwarza parę pod ciśnieniem. 258 00:24:12,786 --> 00:24:17,165 Napędza turbiny, które wprawiają w ruch agregat i wytwarzają prąd. 259 00:24:18,542 --> 00:24:20,085 Sam to zbudowałeś? 260 00:24:20,585 --> 00:24:23,005 Tak. Odbudowałem. 261 00:24:23,088 --> 00:24:26,008 Ale to Oloman nauczył się, jak go obsługiwać. 262 00:24:27,134 --> 00:24:29,803 Dodałem tylko to. Zawór spustowy. 263 00:24:30,220 --> 00:24:32,014 Trzeba kontrolować ciśnienie, 264 00:24:32,097 --> 00:24:34,433 bo albo nie będzie go wcale albo będzie za wysokie. 265 00:24:34,516 --> 00:24:36,685 A wtedy nie ma prądu. 266 00:24:37,477 --> 00:24:41,315 Wyobraźcie sobie, co możemy osiągnąć, gdy będzie nas więcej. 267 00:24:41,815 --> 00:24:43,859 Oświetlimy całe miasta. 268 00:24:44,276 --> 00:24:47,029 Co miasta dla niewidomych zrobią ze światłem? 269 00:24:47,112 --> 00:24:48,864 To będą miasta dla widzących. 270 00:24:48,947 --> 00:24:51,867 Jest nas dziesięcioro. Co z pozostałymi? 271 00:24:51,950 --> 00:24:53,702 Chcesz ich po prostu zostawić? 272 00:24:53,785 --> 00:24:56,038 Oczywiście, że nie, Kofunie. 273 00:24:56,538 --> 00:24:59,541 Ale nie miej złudzeń, w naturalnym porządku świata 274 00:24:59,624 --> 00:25:01,877 to niewidomi są odchyleniem od normy, nie my. 275 00:25:02,419 --> 00:25:04,421 A niedługo przyjdą do nas 276 00:25:04,504 --> 00:25:07,007 prosić, byśmy byli ojcami ich dzieci. 277 00:25:07,507 --> 00:25:10,010 Dzieci, które trzeba będzie edukować w takim miejscu. 278 00:25:10,093 --> 00:25:12,471 A w przyszłości w innych tego typu miejscach. 279 00:25:13,347 --> 00:25:17,059 Bóg, natura, czy jak chcesz to nazwać, 280 00:25:17,142 --> 00:25:19,728 wybrała nas, byśmy przywrócili ludzkości wzrok. 281 00:25:20,062 --> 00:25:23,106 To jest nasza odpowiedzialność. 282 00:25:25,025 --> 00:25:27,027 - Dziękuję, Olomanie. - Tak jest. 283 00:25:31,281 --> 00:25:32,324 Kofunie. 284 00:25:37,579 --> 00:25:41,333 Wiem, że do Jerlamarela trzeba się przyzwyczaić. 285 00:25:43,877 --> 00:25:47,047 Czy on uważa się za boga? Wszyscy jesteśmy bogami? 286 00:25:47,130 --> 00:25:51,927 Nie bogami, ale pierwszymi z nowej rasy. 287 00:25:52,594 --> 00:25:56,056 Powracającą rasą ludzi, którzy odkryją nasz potencjał 288 00:25:56,139 --> 00:25:59,643 po życiu w ciemności jak wystraszone zwierzęta przez 500 lat. 289 00:26:00,394 --> 00:26:02,604 Wystraszone zwierzęta? 290 00:26:04,481 --> 00:26:07,234 Mam nadzieję, że poznasz mojego prawdziwego ojca. 291 00:26:09,695 --> 00:26:11,154 Rozumiem, Kofunie. 292 00:26:11,238 --> 00:26:13,657 Mnie też nie było łatwo, gdy tu dotarłem. 293 00:26:14,908 --> 00:26:17,160 Ale nie rozumiesz, że choć widzisz, 294 00:26:17,244 --> 00:26:19,621 żyłeś w ciemności całe swoje życie. 295 00:26:21,331 --> 00:26:22,874 Po prostu daj mu trochę czasu. 296 00:26:23,542 --> 00:26:26,378 Może Jerlamarel nas nie wychował, ale dał nam cel. 297 00:26:26,461 --> 00:26:29,172 - Przywrócić światu światło. - Zgadza się. 298 00:26:31,466 --> 00:26:33,593 Możesz zacząć od złapania za szpadel. 299 00:26:47,065 --> 00:26:49,443 Łowcy zamordowali twoich ludzi. 300 00:26:50,068 --> 00:26:51,695 Opłakujemy ich. 301 00:26:52,446 --> 00:26:55,490 Tutaj też ludzie Valeya znają ból ich dusz. 302 00:26:56,074 --> 00:26:59,661 Moi ludzi się martwią, że możecie sprowadzić tu Tamactiego Juna. 303 00:27:00,662 --> 00:27:05,959 Nasze dziecko jest ranne i potrzebuje pomocy uzdrowicieli. 304 00:27:07,377 --> 00:27:09,713 Nie przeżyje dnia w dziczy. 305 00:27:11,173 --> 00:27:13,008 Każesz jej zawrócić? 306 00:27:16,428 --> 00:27:17,888 Możecie zostawić dziewczynę. 307 00:27:19,723 --> 00:27:22,809 Ale wy musicie zostawić ślady oddalające się od tego miejsca. 308 00:27:23,435 --> 00:27:24,853 Masz moje słowo. 309 00:27:26,104 --> 00:27:28,190 Odwagi, Bow Lion. 310 00:27:30,192 --> 00:27:31,568 Dokąd pójdziecie? 311 00:27:31,652 --> 00:27:33,403 Boski Płomień wie. 312 00:27:35,614 --> 00:27:38,659 Ale Valeya będą dla ciebie dobrzy. 313 00:27:42,037 --> 00:27:44,373 Ułóż sobie tutaj życie. 314 00:27:45,499 --> 00:27:49,961 Nic na ciebie nie czeka. 315 00:27:54,841 --> 00:27:58,220 Twoja matka jest w twojej duszy. 316 00:28:00,555 --> 00:28:05,936 Będziesz żyła długo, dziewczyno. 317 00:28:06,436 --> 00:28:08,939 Odbędziesz jeszcze wiele podróży. 318 00:28:11,233 --> 00:28:13,151 - Chet-chet. - Chet-chet-chet. 319 00:28:29,501 --> 00:28:31,128 Moja odważna lwica. 320 00:28:36,258 --> 00:28:37,884 Jestem z Babą. 321 00:28:52,316 --> 00:28:54,026 Nigdy cię nie zapomnimy. 322 00:28:57,821 --> 00:29:01,241 Zostaliśmy tylko ty i ja, wielkoludzie. 323 00:29:03,160 --> 00:29:05,662 Jakich bogów zezłościłaś, by na to zasłużyć? 324 00:29:09,583 --> 00:29:15,213 Moja matka nauczyła mnie, że smutne dni trwają tyle co radosne. 325 00:29:16,214 --> 00:29:17,716 Też przepowiadała? 326 00:29:18,425 --> 00:29:21,511 Nie, lubiła się napić. 327 00:29:22,429 --> 00:29:25,432 Ale to nie znaczy, że ta lekcja nie jest cenna. 328 00:29:26,975 --> 00:29:28,310 Robi się zimno. 329 00:29:29,019 --> 00:29:32,522 Rozpalmy ognisko. Ja coś upoluję. 330 00:30:10,936 --> 00:30:13,230 Pułkowniku. Co za niespodzianka. 331 00:30:14,064 --> 00:30:15,232 Czyżby? 332 00:30:15,607 --> 00:30:17,609 Sądziłem, że mnie oczekiwałeś, 333 00:30:17,693 --> 00:30:19,653 bo pojawiły się dzieci Baby Vossa. 334 00:30:19,736 --> 00:30:22,197 Martwiłem się, że mnie nie powiadomiłeś, 335 00:30:22,280 --> 00:30:24,199 jak obiecałeś generałowi. 336 00:30:24,825 --> 00:30:27,160 Myślałeś, że łucznicy nic nie powiedzą? 337 00:30:27,244 --> 00:30:30,247 Zbierałem się do tego. Mamy tu mały chaos. 338 00:30:30,330 --> 00:30:32,833 Jesteśmy. Gdzie są moi więźniowie? 339 00:30:34,960 --> 00:30:39,381 Dlaczego generał tak się skupia właśnie na tych dzieciach? 340 00:30:39,464 --> 00:30:41,675 Mam wypełniać rozkazy generała, 341 00:30:41,758 --> 00:30:44,136 nie kwestionować ich, nie próbować zrozumieć. 342 00:30:44,219 --> 00:30:46,930 Powinieneś to przemyśleć. 343 00:30:47,264 --> 00:30:52,185 Ja nie pracuję dla generała. Jesteśmy partnerami. 344 00:30:53,353 --> 00:30:55,397 Wmawiaj to sobie, jeśli ci to pomaga. 345 00:31:00,152 --> 00:31:04,364 Jesteś pewien, że to są dzieci Baby Vossa? 346 00:31:04,781 --> 00:31:08,785 Do Trivantes daleka droga i nie chcielibyśmy się pomylić. 347 00:31:13,040 --> 00:31:15,542 Dostaniecie jego córkę, Haniwę. 348 00:31:16,084 --> 00:31:17,794 - A syna? - Nie. 349 00:31:21,882 --> 00:31:24,009 Będziemy mieli problem? 350 00:31:26,178 --> 00:31:29,806 Żadnego, o ile chłopak tu zostanie. 351 00:31:31,350 --> 00:31:36,730 Przypominam, że moja rodzina i ja jesteśmy uzbrojeni i mamy przewagę. 352 00:31:38,190 --> 00:31:42,235 W takim razie dziewczyna będzie musiała wystarczyć. 353 00:31:44,529 --> 00:31:45,614 Kofunie? 354 00:31:47,157 --> 00:31:48,408 Nie musisz się skradać. 355 00:31:48,492 --> 00:31:51,286 Mówią o nas. Dlaczego o nas mówią? 356 00:31:51,370 --> 00:31:52,412 Co? 357 00:32:25,570 --> 00:32:26,738 Haniwo! 358 00:32:28,073 --> 00:32:29,116 Kofunie! 359 00:32:29,199 --> 00:32:30,367 Babo! 360 00:33:17,331 --> 00:33:18,623 Otwórzcie drzwi! 361 00:33:19,458 --> 00:33:20,667 Pomocy! 362 00:33:22,711 --> 00:33:24,046 Otwórzcie drzwi! 363 00:33:24,838 --> 00:33:26,173 Wypuśćcie mnie! 364 00:33:30,344 --> 00:33:31,636 Wypuśćcie mnie! 365 00:33:35,724 --> 00:33:39,770 Haniwo! Nie! 366 00:33:39,853 --> 00:33:42,814 Otwórzcie drzwi! 367 00:33:47,653 --> 00:33:48,654 Jedź. 368 00:33:48,737 --> 00:33:49,821 Wio. 369 00:33:52,866 --> 00:33:53,909 Wio. 370 00:33:57,037 --> 00:33:58,121 Wszystko w porządku? 371 00:33:59,206 --> 00:34:02,376 Była moją córką. Twoją siostrą. 372 00:34:03,543 --> 00:34:06,380 Nie widziałem innego sposobu. 373 00:34:06,463 --> 00:34:09,633 Szkoda. Miała ogromny potencjał. 374 00:34:12,094 --> 00:34:13,387 A co z Kofunem? 375 00:34:14,846 --> 00:34:15,972 Co widział? 376 00:34:16,973 --> 00:34:17,974 Dość. 377 00:34:23,480 --> 00:34:25,357 Tak długo na nich czekałem. 378 00:34:26,441 --> 00:34:27,859 To bardzo przykre. 379 00:34:37,327 --> 00:34:38,787 Zrobiłaś, co mogłaś. 380 00:34:40,789 --> 00:34:41,915 Za mało. 381 00:34:43,792 --> 00:34:47,379 Więcej niż ona zrobiłaby dla ciebie, gdyby role się odwróciły. 382 00:34:49,297 --> 00:34:50,966 Jesteś tego pewien? 383 00:34:51,049 --> 00:34:53,093 Tak. Bardzo. 384 00:34:54,219 --> 00:34:57,472 I choć może nie w tym momencie, 385 00:34:57,556 --> 00:35:00,517 ale na jakimś poziomie ty też jesteś. 386 00:35:04,187 --> 00:35:06,148 Nie jesteś temu winna. 387 00:35:08,442 --> 00:35:10,527 Twój ojciec by się zgodził, gdyby tu był. 388 00:35:15,364 --> 00:35:16,658 Zrobię to szybko. 389 00:35:38,805 --> 00:35:40,181 Łowco? 390 00:35:41,350 --> 00:35:47,564 Jesteś stałym elementem mojego życia, odkąd tylko pamiętam. 391 00:35:48,397 --> 00:35:52,027 To będzie nie do pomyślenia nie słuchać twoich rad 392 00:35:52,110 --> 00:35:54,571 w przyszłym życiu, które mnie czeka. 393 00:36:00,243 --> 00:36:02,079 Wprowadziłam kilka uwag. 394 00:36:02,913 --> 00:36:05,457 Zakładając, że moja siostra się z nimi zgadza, 395 00:36:05,540 --> 00:36:08,126 przeczytam to oddziałom, by rozpocząć zamianę. 396 00:36:13,674 --> 00:36:16,551 Moją abdykację. 397 00:36:22,683 --> 00:36:24,935 Przestań! Co robisz? 398 00:36:26,687 --> 00:36:27,938 Odsuń się od niego! 399 00:36:33,527 --> 00:36:34,695 Tamacti Junie. 400 00:36:37,322 --> 00:36:38,573 Coś ty zrobił? 401 00:36:40,158 --> 00:36:41,326 Coś ty zrobił? 402 00:36:55,590 --> 00:36:57,384 Dziękuję za twoją służbę. 403 00:37:04,433 --> 00:37:06,059 Sibeth, nie. 404 00:37:07,060 --> 00:37:08,103 Co zrobiłaś? 405 00:37:08,186 --> 00:37:09,980 Maghro, gdy pies ugryzie, 406 00:37:10,063 --> 00:37:12,274 nieważne, jaki był lojalny, 407 00:37:12,357 --> 00:37:15,027 nieważne, jak go lubisz, trzeba go uśpić. 408 00:37:15,110 --> 00:37:16,987 - Zabiłaś nas obie. - Wcale nie. 409 00:37:17,070 --> 00:37:19,239 Jego armia czeka na zewnątrz, gdy się dowiedzą... 410 00:37:19,323 --> 00:37:21,408 Nie. Nie jego. 411 00:37:21,491 --> 00:37:23,076 On ją tylko pożyczył. 412 00:37:23,452 --> 00:37:25,162 Usłyszą prawdę, 413 00:37:25,704 --> 00:37:30,208 że czuł się winny za moje obrażenia i nie mógł tego dłużej znieść. 414 00:37:30,667 --> 00:37:34,421 Odebrał sobie życie zgodnie ze Starymi Zasadami. 415 00:37:35,797 --> 00:37:37,716 Lojalny sługa do końca. 416 00:37:39,343 --> 00:37:42,262 Jeśli opowiemy sprzeczne historie, 417 00:37:42,346 --> 00:37:43,805 zaciemni to tylko prawdę. 418 00:37:43,889 --> 00:37:46,975 Wywoła zamieszanie, chaos, a wtedy obie stracimy głowy. 419 00:37:47,392 --> 00:37:51,229 Albo wyjdziemy stąd razem 420 00:37:51,313 --> 00:37:53,732 i dostarczymy wiadomość, w której powiem, 421 00:37:53,815 --> 00:37:58,278 że w czasie kryzysu poprowadzę żołnierzy razem z siostrą. 422 00:37:58,945 --> 00:38:01,990 Pierwszy raz będę rządzić z jej pomocą. 423 00:38:06,912 --> 00:38:08,413 Nie bój się. 424 00:38:09,581 --> 00:38:10,874 Jestem tu. 425 00:38:11,750 --> 00:38:13,377 Jestem tutaj. 426 00:38:17,255 --> 00:38:19,091 Tak wiele się zmieni. 427 00:38:37,150 --> 00:38:39,736 Puszczaj! Puść mnie! 428 00:38:40,654 --> 00:38:41,822 Uspokój się, Kofunie. 429 00:38:42,447 --> 00:38:43,865 Co zrobiłeś z moją siostrą? 430 00:38:43,949 --> 00:38:45,117 Nic jej nie jest. 431 00:38:45,200 --> 00:38:46,910 Oddałeś ją Trivantianom. 432 00:38:46,994 --> 00:38:49,746 Trivantianie nie są potworami, których masz się bać. 433 00:38:49,830 --> 00:38:51,748 Gdyby nie nasze partnerstwo, 434 00:38:51,832 --> 00:38:55,752 moja rodzina już dawno zostałaby zabita przez królową. 435 00:38:56,962 --> 00:38:59,756 Z naszą wizją i armią Trivantian 436 00:38:59,840 --> 00:39:03,010 możemy pokonać królową raz na zawsze. 437 00:39:03,093 --> 00:39:04,886 To zajmie lata, 438 00:39:05,303 --> 00:39:09,224 ale wkrótce będziemy kontrolować najsilniejsze wojsko na kontynencie. 439 00:39:09,975 --> 00:39:13,478 Nie będę na nas polować jak na psy, a czcić jak bogów. 440 00:39:14,479 --> 00:39:16,315 Ale potrzebna jest ofiara. 441 00:39:21,945 --> 00:39:24,489 Kofunie, synu... 442 00:39:25,365 --> 00:39:28,201 Nie jestem twoim synem, popierdoleńcu! 443 00:39:28,827 --> 00:39:30,620 Zamknij się. 444 00:39:32,039 --> 00:39:34,499 Nie zasługujesz na to błogosławieństwo. 445 00:39:51,391 --> 00:39:55,687 Zabierzcie go tylnym wyjściem. Nie chcę, by dzieci go widziały. 446 00:40:01,818 --> 00:40:03,236 Bardzo mi przykro. 447 00:40:03,320 --> 00:40:06,490 Zostaniesz zabrany na obrzeża, a potem możesz iść. 448 00:40:09,034 --> 00:40:10,452 Co z moją siostrą? 449 00:40:12,412 --> 00:40:13,997 Co z moją siostrą? 450 00:40:14,081 --> 00:40:18,043 Co z moją siostrą? 451 00:40:19,002 --> 00:40:21,421 Zabierz wszystkich na dół i zrób zapasy. 452 00:40:21,838 --> 00:40:23,382 Czekaj na mój znak. 453 00:40:23,465 --> 00:40:25,759 Nie chcę, by dzieci go słyszały. 454 00:41:16,018 --> 00:41:18,103 Hej! 455 00:41:18,520 --> 00:41:20,439 Tato. Po prawej. 456 00:41:21,606 --> 00:41:22,607 Po lewej! 457 00:41:23,317 --> 00:41:24,318 Ściana! 458 00:41:28,780 --> 00:41:31,241 - Jesteśmy na miejscu? - Tak. 459 00:42:02,522 --> 00:42:04,316 Jerlamarelu! 460 00:42:08,612 --> 00:42:10,489 Jerlamarelu! 461 00:42:11,114 --> 00:42:12,866 Gdzie jesteś? 462 00:42:18,455 --> 00:42:20,457 Chyba się przede mną nie ukrywasz? 463 00:42:24,711 --> 00:42:26,046 Widzisz mnie? 464 00:42:29,591 --> 00:42:31,009 Bo ja cię czuję. 465 00:42:32,219 --> 00:42:36,598 Ukrywasz się w syfie jak pieprzony szczur. 466 00:42:41,520 --> 00:42:43,647 To jest twój Dom Oświecenia? 467 00:42:45,607 --> 00:42:47,025 Nie ma tu drzew. 468 00:42:49,319 --> 00:42:50,529 Powietrza. 469 00:42:52,406 --> 00:42:56,493 Tylko smród zgnilizny. 470 00:42:59,579 --> 00:43:05,335 Twój wzrok i wiedza są chorobą, która wypleniła twój ród. 471 00:43:05,752 --> 00:43:07,254 Ale ty nic nie czujesz. 472 00:43:07,713 --> 00:43:09,631 Wy głupcy nic nie wiecie. 473 00:43:14,428 --> 00:43:17,681 Wyjdź i walcz ze mną jak mężczyzna, tchórzu. 474 00:43:18,515 --> 00:43:21,893 Babo Vossie. Nie musi tak być. 475 00:43:26,523 --> 00:43:31,695 Oddałeś moją córeczkę Trivantianom. 476 00:43:31,778 --> 00:43:33,989 To nie moja wina, tylko twoja. 477 00:43:34,072 --> 00:43:37,326 Generał ją chciał, bo myśli, że to twoja córka. 478 00:43:40,495 --> 00:43:41,663 Jaki generał? 479 00:43:46,418 --> 00:43:47,586 Edo Voss. 480 00:43:51,590 --> 00:43:52,591 Edo. 481 00:43:53,008 --> 00:43:54,134 Twój brat. 482 00:43:56,094 --> 00:43:57,804 I mu ją oddałeś? 483 00:43:57,888 --> 00:43:59,556 Nie miałem wyboru. 484 00:43:59,639 --> 00:44:04,478 Kto czeka 17 lat, by poznać swoje dzieci, tylko po to, żeby je zdradzić? 485 00:44:04,561 --> 00:44:09,066 Walczę o całą ludzkość! To wymaga poświęceń! 486 00:44:10,651 --> 00:44:12,444 To moje dzieci. Ranisz je! 487 00:44:12,527 --> 00:44:14,363 To nie są twoje dzieci. 488 00:44:15,238 --> 00:44:19,117 Powstały, by wypełnić przeznaczenie, którego nie zrozumiesz. 489 00:44:19,201 --> 00:44:20,410 Doprawdy? 490 00:44:42,599 --> 00:44:44,559 Upierdolę ci łeb! 491 00:44:45,811 --> 00:44:47,187 Nic z tego. 492 00:44:53,235 --> 00:44:55,112 Ty gnoju. 493 00:44:59,282 --> 00:45:01,910 Chyba nie myślisz, że mnie pokonasz. 494 00:45:01,994 --> 00:45:04,871 Jestem na tyle głupi. 495 00:45:24,391 --> 00:45:26,310 Gdzie jesteś? Pieprzony tchórzu. 496 00:45:54,504 --> 00:45:56,131 To broń starożytnych. 497 00:45:57,341 --> 00:46:00,177 Skuteczniejsza od strzał i mieczy. 498 00:46:03,388 --> 00:46:04,806 Wiem, czym jest pistolet. 499 00:46:05,807 --> 00:46:08,310 To broń dla facetów, którzy nie mają jaj. 500 00:46:36,672 --> 00:46:38,590 Nie wygrasz, Babo Vossie. 501 00:46:39,007 --> 00:46:41,301 Żyjesz w świecie wiecznej ciemności. 502 00:46:41,802 --> 00:46:47,099 Ja należę do przyszłości, w której nie ma dla ciebie miejsca. 503 00:46:55,607 --> 00:46:59,027 Nie. Teraz jesteś w moim świecie. 504 00:47:06,034 --> 00:47:07,035 Gdzie jesteś? 505 00:47:10,747 --> 00:47:11,832 Wszędzie. 506 00:47:21,758 --> 00:47:23,510 Nikt nie wychodzi, póki nie wrócę. 507 00:47:24,344 --> 00:47:26,346 Czuję twoją krew, Jerlamarelu. 508 00:47:27,556 --> 00:47:28,598 Tak? 509 00:47:29,558 --> 00:47:30,684 I twój strach. 510 00:47:33,687 --> 00:47:35,314 A czujesz swój? 511 00:47:35,397 --> 00:47:38,650 Będę patrzył, jak się wykrwawiasz, kropla po kropli. 512 00:47:41,862 --> 00:47:45,532 Żebyś czuł, jak życie z ciebie ucieka. 513 00:47:51,371 --> 00:47:52,539 Śmierć tchórza. 514 00:47:54,249 --> 00:47:55,417 Powolna i mokra. 515 00:48:42,172 --> 00:48:43,173 Chet-chet. 516 00:48:45,550 --> 00:48:48,220 Spójrz na mnie. 517 00:48:49,471 --> 00:48:50,639 Ty to zrobiłeś. 518 00:48:51,014 --> 00:48:52,516 Czekaj. 519 00:48:52,599 --> 00:48:54,226 Proszę, nie! 520 00:49:13,870 --> 00:49:14,913 Kofunie? 521 00:49:17,165 --> 00:49:18,166 Tak. 522 00:49:20,877 --> 00:49:21,878 Wszystko w porządku? 523 00:49:23,130 --> 00:49:24,172 Nie. 524 00:49:39,980 --> 00:49:41,606 Łowca nie żyje. 525 00:49:42,858 --> 00:49:44,526 Był ostatnim łowcą. 526 00:49:46,486 --> 00:49:50,949 Żołnierzem honorowym, który rozumiał, 527 00:49:52,451 --> 00:49:55,996 że skoro zawiódł swoją królową, królestwo, 528 00:49:56,621 --> 00:49:59,541 bogów i siebie... 529 00:50:01,668 --> 00:50:06,715 nie miał innego wyjścia, tylko umrzeć śmiercią żołnierza, 530 00:50:07,299 --> 00:50:11,303 a to oznacza zakończenie życia w tradycyjny sposób. 531 00:50:15,724 --> 00:50:17,434 Bohater do końca. 532 00:50:22,606 --> 00:50:26,735 Który pozostawił nam zadanie 533 00:50:27,611 --> 00:50:29,863 dorównania jego szlachetnemu poświęceniu. 534 00:50:33,325 --> 00:50:34,868 Dlatego idziemy naprzód. 535 00:50:37,204 --> 00:50:39,581 Zbudujemy dla siebie nowy świat. 536 00:50:41,416 --> 00:50:44,044 Świat bez trudności. 537 00:50:46,588 --> 00:50:48,298 Świat bez potrzeb. 538 00:50:49,883 --> 00:50:51,927 - Świat bez... - Świat bez lęku. 539 00:50:52,719 --> 00:50:54,721 Świat bez nienawiści. 540 00:50:55,472 --> 00:50:57,891 Świat bez przesądów. 541 00:50:59,142 --> 00:51:03,313 Nową ścieżkę niepodobną do żadnej, którą podróżowaliśmy. 542 00:51:05,607 --> 00:51:10,821 A w tym nowym świecie, który powstał dzięki poświęceniu Tamactiego Juna, 543 00:51:13,031 --> 00:51:18,704 nie będą musieli istnieć łowcy. 544 00:51:26,003 --> 00:51:30,048 Sierżancie, idziemy do Lawendowej Drogi. 545 00:51:46,648 --> 00:51:47,941 To ciekawe. 546 00:51:51,320 --> 00:51:54,865 Świat bez łowców oznaczałby świat bez czarowników. 547 00:51:54,948 --> 00:51:56,700 Odnajdziemy moją rodzinę. 548 00:51:57,367 --> 00:51:59,119 To nie podlega dyskusji. 549 00:51:59,953 --> 00:52:05,125 A gdy to zrobimy, nie pozwolę, by nasza armia nazwała ich zbiegami. 550 00:52:06,752 --> 00:52:08,045 „Nasza” armia? 551 00:52:09,004 --> 00:52:10,130 A nie jest tak? 552 00:52:13,425 --> 00:52:15,886 Droga naprzód prowadzi do królestwa widzących. 553 00:52:16,803 --> 00:52:19,848 Będę potrzebowała króla, który widzi, 554 00:52:19,931 --> 00:52:23,018 by dał mi dzieci, które widzą. 555 00:52:25,354 --> 00:52:27,939 Jerlamarel porzucił mnie już raz, 556 00:52:28,023 --> 00:52:30,567 więc rozumiesz, czemu nie chcę tego powtarzać. 557 00:52:36,573 --> 00:52:38,158 Co sugerujesz? 558 00:52:40,077 --> 00:52:41,703 Opowiedz mi o swoim synu. 559 00:52:59,805 --> 00:53:00,806 Chet-chet. 560 00:54:55,212 --> 00:54:56,463 Co widzisz, chłopcze? 561 00:54:58,256 --> 00:55:00,258 Wieże z kości Boga. 562 00:55:01,218 --> 00:55:03,345 Więcej niż kiedykolwiek widziałem. 563 00:55:04,596 --> 00:55:05,931 Widzę dym. 564 00:55:09,601 --> 00:55:10,602 Paris. 565 00:55:11,478 --> 00:55:12,813 Jest tutaj. 566 00:55:22,197 --> 00:55:23,824 Chodźmy po twoją siostrę. 567 00:56:22,799 --> 00:56:24,801 Napisy: Agnieszka Otawska