1 00:00:51,426 --> 00:00:52,427 Chet-chet! 2 00:00:59,518 --> 00:01:00,394 Chet-chet-chet! 3 00:01:48,108 --> 00:01:53,405 Haniwo, Kofunie, bardzo się cieszę, że was widzę. 4 00:01:53,864 --> 00:01:54,865 Czy ty... 5 00:01:54,948 --> 00:01:57,910 Jestem Jerlamarel. Wasz ojciec. 6 00:02:18,388 --> 00:02:21,517 Gdy usłyszałem, że królowa i jej łowcy znaleźli Alkenny, 7 00:02:21,600 --> 00:02:22,893 bałem się najgorszego. 8 00:02:25,687 --> 00:02:27,231 Niech na was spojrzę. 9 00:02:30,150 --> 00:02:32,361 Pewnie jesteście wykończeni podróżą. 10 00:02:32,945 --> 00:02:35,155 Chodźcie. Ulokuję was. 11 00:02:38,158 --> 00:02:39,701 Dom Oświecenia. 12 00:02:40,494 --> 00:02:42,788 Nigdy nic takiego nie widziałem. 13 00:02:43,747 --> 00:02:45,541 Budynek był nienaruszony. 14 00:02:46,625 --> 00:02:49,503 Mieściło się tu więzienie, więc był solidnie zbudowany. 15 00:02:50,671 --> 00:02:53,173 Lata zbierałem części, by zbudować agregat, 16 00:02:53,257 --> 00:02:58,345 ale dzięki temu mamy elektryczność, światło, ciepłą wodę i ogrzewanie. 17 00:02:59,638 --> 00:03:01,348 Wszyscy chcą was poznać. 18 00:03:03,058 --> 00:03:04,226 Wszyscy. 19 00:03:09,231 --> 00:03:10,232 To ja. 20 00:03:19,074 --> 00:03:20,742 Poznajcie braci i siostry. 21 00:03:21,827 --> 00:03:24,162 Haniwo, Kofunie, dotarliście. 22 00:03:26,582 --> 00:03:29,626 Jestem Oloman, wasz brat. 23 00:03:30,210 --> 00:03:31,628 To jest Sheva. 24 00:03:32,713 --> 00:03:36,008 - To Nonni, Sammy. - Witajcie. 25 00:03:36,091 --> 00:03:37,634 To jest Sheena. 26 00:03:39,344 --> 00:03:40,345 Witajcie. 27 00:03:41,930 --> 00:03:43,015 Miło was poznać. 28 00:03:43,098 --> 00:03:47,644 A te dwa małe potwory to Hayah i Hoveh. 29 00:03:50,147 --> 00:03:52,983 Pewnie jesteście głodni. Chodźmy coś zjeść. 30 00:04:00,490 --> 00:04:04,036 Za jedzenie, które spożywamy i rodzinę, z którą je spożywamy, 31 00:04:04,119 --> 00:04:07,623 w tym nowo poznanych brata i siostrę, 32 00:04:08,290 --> 00:04:09,958 składamy dzięki. 33 00:04:10,834 --> 00:04:12,002 Możecie jeść. 34 00:04:32,272 --> 00:04:34,107 Teraz powinniście odpocząć. 35 00:04:35,651 --> 00:04:39,821 Haniwo, to twój pokój. 36 00:04:41,156 --> 00:04:42,950 Kofun będzie obok. 37 00:04:43,825 --> 00:04:46,870 Tu są twoje rzeczy. A to twoje łóżko. 38 00:04:53,919 --> 00:04:55,921 Ten obraz namalował Claude Monet. 39 00:04:57,923 --> 00:05:01,343 To nie jest oryginalny obraz. To reprodukcja. 40 00:05:03,470 --> 00:05:04,847 Piękny, prawda? 41 00:05:09,768 --> 00:05:10,978 Tak. 42 00:05:14,106 --> 00:05:16,233 Najlepsze zostawiłem na koniec. 43 00:05:19,903 --> 00:05:21,613 Tu są prysznice. 44 00:05:30,497 --> 00:05:33,625 A w tej butelce jest mydło. 45 00:05:35,586 --> 00:05:37,296 Woda jest podgrzewana. 46 00:05:38,338 --> 00:05:41,049 Tak. Czytaliśmy o tym w książkach. 47 00:05:41,133 --> 00:05:44,052 Sądzę, że kąpiel spodoba wam się bardziej niż czytanie o niej. 48 00:05:46,013 --> 00:05:48,348 Chodź, Kofunie. Pokażę ci twój pokój. 49 00:07:19,565 --> 00:07:22,025 Mamy spać w tym czymś? 50 00:07:24,945 --> 00:07:26,113 Na to wygląda. 51 00:07:27,072 --> 00:07:29,575 Skoro jesteśmy rodziną, to czemu nie śpimy razem? 52 00:07:31,201 --> 00:07:33,203 Myślałam o tym samym. 53 00:07:37,791 --> 00:07:39,585 Chodź. 54 00:07:54,600 --> 00:07:56,935 Jest ciepło, a nie ma ognia. 55 00:08:05,402 --> 00:08:06,862 Tęsknię za tatą. 56 00:08:12,534 --> 00:08:13,952 Ja też. 57 00:08:18,415 --> 00:08:20,709 Myślisz, że będziemy z nim znowu? 58 00:08:26,048 --> 00:08:27,132 Nie wiem. 59 00:08:33,013 --> 00:08:35,182 Zostawiliśmy go samego... 60 00:08:36,642 --> 00:08:39,144 po tym, co stało się z mamą. 61 00:08:43,232 --> 00:08:44,942 Nie wiem, po co tu przyszliśmy. 62 00:09:47,629 --> 00:09:49,173 Niech nikt z nią nie rozmawia. 63 00:09:50,132 --> 00:09:53,427 I nie podchodzi. Pilnuj jej, jakby twoje życie od tego zależało. 64 00:09:53,510 --> 00:09:54,553 A zależy? 65 00:09:55,220 --> 00:09:56,263 Tak. 66 00:10:26,084 --> 00:10:27,169 Miałaś rację. 67 00:10:28,128 --> 00:10:30,923 Ostrzegałaś, że prędzej czy później 68 00:10:31,757 --> 00:10:36,970 będę żałował popierania rządów twojej siostry. 69 00:10:43,143 --> 00:10:48,565 Ale wątpię, że mogłaś przewidzieć, jak bardzo nie będziesz się mylić. 70 00:10:56,782 --> 00:11:01,954 Każdy z tych żołnierzy stracił rodzica, dziecko, rodzeństwo, małżonka. 71 00:11:05,457 --> 00:11:11,004 Każdy z nich może stać się przywódcą buntu przeciwko niej... albo nam. 72 00:11:13,215 --> 00:11:16,093 Jeśli się dowiedzą, co zrobiła, 73 00:11:17,469 --> 00:11:19,096 nie powstrzymamy tego. 74 00:11:19,179 --> 00:11:20,222 Jeśli? 75 00:11:21,723 --> 00:11:23,433 Jak można temu zapobiec? 76 00:11:25,602 --> 00:11:30,816 Jedynymi ludźmi, którzy znają prawdę jesteśmy my, twój czarownik 77 00:11:30,899 --> 00:11:33,527 i wspólniczka królowej, która jest pod strażą. 78 00:11:33,610 --> 00:11:35,487 Oraz sama królowa. 79 00:11:36,530 --> 00:11:40,033 Prędzej czy później twoi ludzie będą chcieli usłyszeć królową. 80 00:11:41,201 --> 00:11:43,829 Jak to wtedy powstrzymamy? 81 00:11:44,830 --> 00:11:48,333 Nie może wyjść z tego budynku jako królowa. 82 00:11:48,792 --> 00:11:50,419 Co to oznacza? 83 00:11:51,003 --> 00:11:54,590 Że możliwe są dwa rozwiązania. 84 00:11:54,673 --> 00:11:58,552 Albo wyjdzie, jeśli uprzednio odda tron, 85 00:11:58,969 --> 00:12:03,432 pobłogosławi siostrę jako następczynię i zgodzi się, by siostra rządziła... 86 00:12:03,891 --> 00:12:08,187 albo nie wyjdzie wcale. 87 00:12:08,937 --> 00:12:12,232 Nigdy nie odda tronu, nieważne, co jej powiesz. 88 00:12:12,900 --> 00:12:16,403 Nic, co powiem, jej nie przekona. 89 00:12:18,113 --> 00:12:20,115 Dlatego ty musisz spróbować. 90 00:12:24,828 --> 00:12:26,955 Jesteś z królewną Maghrą, prawda? 91 00:12:29,958 --> 00:12:32,878 Łowca ci ufa, że będziesz mnie pilnował. 92 00:12:32,961 --> 00:12:37,341 Zakładam, że to znaczy, że przysięgałeś wierność jemu albo jej. 93 00:12:37,925 --> 00:12:39,468 Pewnie jej, 94 00:12:39,551 --> 00:12:43,180 biorąc pod uwagę pogardę, z jaką on cię traktuje. 95 00:12:43,263 --> 00:12:44,932 Powinnaś zamilknąć. 96 00:12:45,015 --> 00:12:51,730 Wczoraj byłam własnością najbrutalniejszego z ludzi. 97 00:12:53,315 --> 00:12:56,401 Zgodziłam się, bo to było lepsze niż alternatywa... 98 00:12:58,111 --> 00:13:01,198 aż do chwili, gdy przestało być. 99 00:13:03,492 --> 00:13:06,161 Co jesteś jej winien? 100 00:13:07,496 --> 00:13:09,206 Może lojalność. 101 00:13:09,289 --> 00:13:11,124 Ale posłuszeństwo, 102 00:13:11,917 --> 00:13:14,628 przyszłość, życie? 103 00:13:15,921 --> 00:13:17,548 Jak tak może być? 104 00:13:20,676 --> 00:13:25,347 Królowa powiedziała jasno, co zyskam, jeśli rozwiążę ten problem. 105 00:13:25,430 --> 00:13:27,516 A teraz ja tobie wyjaśnię, 106 00:13:27,599 --> 00:13:31,895 co ty osiągniesz, jeśli pomożesz mi rozwiązać ten problem. 107 00:13:34,398 --> 00:13:37,442 Dobrze jest być asystentem królewny, 108 00:13:38,360 --> 00:13:43,782 ale znacznie lepiej być asystentem królowej. 109 00:14:27,826 --> 00:14:29,119 Co to jest? 110 00:14:30,370 --> 00:14:31,830 Przeczytaj. 111 00:14:40,589 --> 00:14:44,259 Był taki czas, przed tym wszystkim, 112 00:14:44,927 --> 00:14:48,013 gdy można było ufać, że myślisz rozsądnie. 113 00:14:50,224 --> 00:14:53,268 Pamiętam tę wersję mojej siostry. 114 00:14:54,436 --> 00:14:58,899 Jestem tu w nadziei, że ona wciąż w tobie jest. 115 00:15:00,776 --> 00:15:04,238 I że zaakceptuje swoją sytuację 116 00:15:04,738 --> 00:15:07,449 i zrobi to, co jest rozsądne. 117 00:15:12,746 --> 00:15:14,623 „Zrzecze się tronu”. 118 00:15:16,458 --> 00:15:20,546 Przystaw pieczęć. Podpisz to. 119 00:15:22,256 --> 00:15:26,134 Przeczytaj to ludziom dziś, teraz. 120 00:15:27,469 --> 00:15:34,393 I zaakceptuj to, że będziesz żyła pod moimi rządami jako królowej. 121 00:15:36,562 --> 00:15:38,939 Cóż za fantazja. 122 00:15:39,022 --> 00:15:44,403 Weszłaś tu myśląc, że to dla ciebie zrobię. 123 00:15:46,572 --> 00:15:47,781 Dla mnie? 124 00:15:52,452 --> 00:15:54,788 Zrób to albo nie. 125 00:15:55,372 --> 00:15:59,626 Oferuję ci tę możliwość z litości i z szacunku dla naszego ojca. 126 00:15:59,710 --> 00:16:02,838 Czy to zaakceptujesz czy nie, to twój wybór. 127 00:16:10,512 --> 00:16:12,514 Ale to nie jest mój wybór, Maghro. 128 00:16:14,391 --> 00:16:15,809 Wiesz o tym. 129 00:16:19,980 --> 00:16:22,941 To nie jest coś, czego można się zrzec. 130 00:16:24,067 --> 00:16:28,030 Negocjować pod przymusem, by ocalić mi życie 131 00:16:28,488 --> 00:16:31,033 lub by nadać znaczenie twojemu. 132 00:16:33,619 --> 00:16:35,746 Tylko bogowie decydują, kto jest królową. 133 00:16:35,829 --> 00:16:38,665 A gdy to zrobią, Śmierć musi być świadkiem 134 00:16:39,499 --> 00:16:43,962 albo nie będzie sukcesji, majestatu ani prawowitości. 135 00:16:44,046 --> 00:16:47,257 Marne kłamstwo opowiedziane przez marnych ludzi. 136 00:16:50,052 --> 00:16:51,678 Jeśli chcesz mojej boskości, 137 00:16:52,930 --> 00:16:55,933 któreś z was musi mieć odwagę, by złapać nóż i ją wziąć. 138 00:16:56,016 --> 00:17:00,229 Boskie prawo, boski głos, boskie słowa. 139 00:17:01,522 --> 00:17:03,524 To niesamowite, że się zgadzają 140 00:17:03,607 --> 00:17:07,236 z tym, czego ty pragniesz w danym momencie. 141 00:17:08,654 --> 00:17:12,950 Słusznie więc, że zginiesz w takim miejscu, 142 00:17:13,031 --> 00:17:15,410 deklarując, że Bóg jest po twojej stronie, 143 00:17:15,492 --> 00:17:18,704 podczas gdy nieszczęście zabiera ci po kolei wszystko, 144 00:17:18,789 --> 00:17:21,915 do czego kiedyś rościłaś sobie prawo. 145 00:17:23,502 --> 00:17:25,877 Oferta jest aktualna. 146 00:17:27,297 --> 00:17:30,008 Zrób to albo nie. 147 00:17:30,551 --> 00:17:32,594 Wybór należy do ciebie. 148 00:18:06,879 --> 00:18:08,005 Spaliście? 149 00:18:09,047 --> 00:18:10,174 Nie za bardzo. 150 00:18:10,591 --> 00:18:11,925 Wyobrażam sobie. 151 00:18:12,342 --> 00:18:14,136 Zostawiliście wszystko, co znacie. 152 00:18:15,012 --> 00:18:17,514 To naturalne, że czujecie się zagubieni. 153 00:18:18,265 --> 00:18:21,101 Ale zapewniam, że jest odwrotnie. 154 00:18:23,187 --> 00:18:24,646 Jesteście teraz z rodziną. 155 00:18:26,648 --> 00:18:28,650 Chodźcie. Oprowadzę was. 156 00:18:29,693 --> 00:18:31,320 Tutaj się uczymy. 157 00:18:31,403 --> 00:18:32,571 Ołówek? 158 00:18:33,113 --> 00:18:34,781 Wszyscy mamy mnóstwo nauki. 159 00:18:34,865 --> 00:18:35,908 Prawda? 160 00:18:37,492 --> 00:18:40,621 Jesteśmy w bibliotece. 161 00:18:43,207 --> 00:18:45,542 Zabranie tych wszystkich książek zajęło mi dziesięć lat. 162 00:18:46,210 --> 00:18:49,963 Fizyka, matematyka, medycyna, 163 00:18:50,714 --> 00:18:56,136 historia, geografia, inżynieria, literatura. 164 00:18:57,471 --> 00:19:00,933 Nasi przodkowie byli skrupulatni w kwestii dokumentowania 165 00:19:01,016 --> 00:19:03,602 wiedzy i osiągnięć dla potomnych. 166 00:19:04,228 --> 00:19:07,064 Prawie jakby wiedzieli, że będziemy jej potrzebować. 167 00:19:09,525 --> 00:19:13,070 Tak wieloma rzeczami chcę się z wami podzielić. To błogosławieństwo. 168 00:19:16,448 --> 00:19:20,244 To błogosławieństwo często wydaję się klątwą, prawda? 169 00:19:21,245 --> 00:19:24,248 Bo codziennie widzimy zmarnowany potencjał 170 00:19:24,331 --> 00:19:26,875 w świecie i w sobie. 171 00:19:27,334 --> 00:19:28,377 I czujemy się samotni. 172 00:19:29,670 --> 00:19:30,671 Naprawdę? 173 00:19:31,797 --> 00:19:33,507 Wiesz, co mam na myśli. 174 00:19:35,342 --> 00:19:40,848 Musieliśmy ukrywać wszystko, co potrafimy przed innymi. 175 00:19:41,598 --> 00:19:42,724 Właśnie. 176 00:19:43,267 --> 00:19:47,354 Większość życia podróżuję, szukając takich ludzi jak ja. 177 00:19:47,437 --> 00:19:50,941 Przeszedłem Trivantes aż do Zachodnich Pustkowi. 178 00:19:51,024 --> 00:19:54,903 Zachodnią część kraju Payan aż do Atlantyku. 179 00:19:55,612 --> 00:19:57,447 Nie znalazłem nikogo, kto widzi. 180 00:19:57,531 --> 00:19:58,991 Widziałeś ocean? 181 00:19:59,825 --> 00:20:01,118 Pływałem w nim. 182 00:20:02,035 --> 00:20:03,704 Dlaczego wróciłeś? 183 00:20:04,663 --> 00:20:05,914 By wybudować to miejsce. 184 00:20:06,540 --> 00:20:08,166 Cytadelę wiedzy 185 00:20:08,834 --> 00:20:13,338 i sanktuarium, gdzie możemy bezpiecznie się zbierać i uczyć. 186 00:20:14,131 --> 00:20:19,219 Uczyć siebie i innych nauk naszych przodków. 187 00:20:19,303 --> 00:20:22,014 Mówiłeś, że nie znalazłeś nikogo, kto widzi. 188 00:20:22,806 --> 00:20:26,310 Nie, dlatego stworzyłem was. 189 00:20:26,393 --> 00:20:27,686 Wszyscy jesteśmy twoimi dziećmi? 190 00:20:29,563 --> 00:20:32,983 Tak. Ty, Kofun, 191 00:20:33,901 --> 00:20:35,944 Oloman, Sheva. 192 00:20:36,528 --> 00:20:38,488 Poza tymi dwoma małymi. 193 00:20:38,572 --> 00:20:40,157 To dzieci Olomana. 194 00:20:40,699 --> 00:20:41,950 A ich matki? 195 00:20:42,910 --> 00:20:45,162 Kochają swoje matki tak jak wy swoją. 196 00:20:45,579 --> 00:20:47,372 I zawsze jest tu dla niej miejsce. 197 00:20:47,456 --> 00:20:48,749 Nasza matka nie żyje. 198 00:20:48,832 --> 00:20:51,502 - Co? - Zabili ją łowcy czarowników. 199 00:20:54,421 --> 00:20:56,381 Przykro mi to słyszeć. 200 00:20:57,925 --> 00:20:59,259 Przepadałem za nią. 201 00:20:59,343 --> 00:21:01,595 Nie za bardzo. Zostawiłeś ją samą. 202 00:21:01,678 --> 00:21:03,472 - Kofunie. - W ciąży z twoimi dziećmi. 203 00:21:03,889 --> 00:21:06,225 Zostawiłeś nas samych całe nasze życie. 204 00:21:07,309 --> 00:21:09,520 Nie chciałeś nas znać? 205 00:21:09,603 --> 00:21:12,105 Kim byliśmy? Jacy byliśmy? 206 00:21:13,524 --> 00:21:15,192 Masz prawo się złościć. 207 00:21:16,860 --> 00:21:18,820 Skłamałbym, gdybym powiedział, że nie żałuję 208 00:21:18,904 --> 00:21:20,948 sposobu, w jaki załatwiłem pewne sprawy. 209 00:21:21,281 --> 00:21:23,408 Byłem młody. Często niemądry. 210 00:21:24,201 --> 00:21:26,203 Bycie wybranym nie czyni mnie idealnym. 211 00:21:27,204 --> 00:21:28,539 Daleko mi do tego. 212 00:21:29,498 --> 00:21:33,210 Ale zostałem wybrany, Kofunie. Musisz to widzieć. 213 00:21:34,336 --> 00:21:36,547 Widzące dziecko urodzone z niewidomych rodziców. 214 00:21:36,630 --> 00:21:40,092 Urodziłem się, by być mostem pomiędzy tym ciemnym światem 215 00:21:40,175 --> 00:21:41,802 i lepszym, który nadejdzie. 216 00:21:42,219 --> 00:21:46,265 Dostaliśmy boską misję. I zostaniemy zapamiętani. 217 00:21:46,348 --> 00:21:50,435 Nasze imiona będą wypowiadane przez resztę ludzkiej historii. 218 00:21:57,776 --> 00:21:59,903 Chodźcie. Pokażę wam agregat. 219 00:22:03,615 --> 00:22:04,783 Co ty robisz? 220 00:22:05,492 --> 00:22:07,578 Nie obchodzi go, że mama nie żyje. 221 00:22:07,661 --> 00:22:09,496 Oczywiście, że obchodzi. 222 00:22:09,580 --> 00:22:12,541 Zasmuciło go to, ale nie była jego żoną. 223 00:22:12,624 --> 00:22:14,543 Nie, miała tylko urodzić jego dzieci. 224 00:22:14,626 --> 00:22:18,505 Urodzić nas, Kofunie. Nie jesteś sprawiedliwy. 225 00:22:18,589 --> 00:22:23,051 Czyli wierzył, że zostaliśmy wybrani, by przynieść światu światło? 226 00:22:23,135 --> 00:22:24,178 Wybrani. 227 00:22:24,761 --> 00:22:25,971 Urodzeni. 228 00:22:26,638 --> 00:22:31,894 Nazywaj to, jak chcesz. Ja wiem, że żyliśmy w strachu aż do teraz. 229 00:22:31,977 --> 00:22:34,730 Polowali na nas ludzie, którzy powinni się nas bać. 230 00:22:36,398 --> 00:22:38,233 Chcesz, by się ciebie bano? 231 00:22:39,735 --> 00:22:42,279 Wolę, by się mnie bano, niż spłonąć na stosie. 232 00:22:43,155 --> 00:22:44,323 Gotowi? 233 00:22:53,916 --> 00:22:55,334 To węgiel? 234 00:22:55,918 --> 00:22:59,087 Tak, mamy własną kopalnię tuż za ogrodzeniem. 235 00:22:59,671 --> 00:23:01,507 Ziemie Payan są bogate w węgiel. 236 00:23:02,049 --> 00:23:03,800 Tak zasilasz światła? 237 00:23:03,884 --> 00:23:05,761 Tak. Pokażę wam. 238 00:23:06,637 --> 00:23:07,763 Olomanie. 239 00:23:08,639 --> 00:23:09,806 Dzień dobry. 240 00:23:10,933 --> 00:23:14,228 Spalanie węgla w kotle wytwarza parę pod ciśnieniem. 241 00:23:14,311 --> 00:23:18,690 Napędza turbiny, które wprawiają w ruch agregat i wytwarzają prąd. 242 00:23:20,067 --> 00:23:21,610 Sam to zbudowałeś? 243 00:23:22,110 --> 00:23:24,530 Tak. Odbudowałem. 244 00:23:24,613 --> 00:23:27,533 Ale to Oloman nauczył się, jak go obsługiwać. 245 00:23:28,659 --> 00:23:31,328 Dodałem tylko to. Zawór spustowy. 246 00:23:31,745 --> 00:23:33,539 Trzeba kontrolować ciśnienie, 247 00:23:33,622 --> 00:23:35,958 bo albo nie będzie go wcale albo będzie za wysokie. 248 00:23:36,041 --> 00:23:38,210 A wtedy nie ma prądu. 249 00:23:39,002 --> 00:23:42,840 Wyobraźcie sobie, co możemy osiągnąć, gdy będzie nas więcej. 250 00:23:43,340 --> 00:23:45,384 Oświetlimy całe miasta. 251 00:23:45,801 --> 00:23:48,554 Co miasta dla niewidomych zrobią ze światłem? 252 00:23:48,637 --> 00:23:50,389 To będą miasta dla widzących. 253 00:23:50,472 --> 00:23:53,392 Jest nas dziesięcioro. Co z pozostałymi? 254 00:23:53,475 --> 00:23:55,227 Chcesz ich po prostu zostawić? 255 00:23:55,310 --> 00:23:57,563 Oczywiście, że nie, Kofunie. 256 00:23:58,063 --> 00:24:01,066 Ale nie miej złudzeń, w naturalnym porządku świata 257 00:24:01,149 --> 00:24:03,402 to niewidomi są odchyleniem od normy, nie my. 258 00:24:03,944 --> 00:24:05,946 A niedługo przyjdą do nas 259 00:24:06,029 --> 00:24:08,532 prosić, byśmy byli ojcami ich dzieci. 260 00:24:09,032 --> 00:24:11,535 Dzieci, które trzeba będzie edukować w takim miejscu. 261 00:24:11,618 --> 00:24:13,996 A w przyszłości w innych tego typu miejscach. 262 00:24:14,872 --> 00:24:18,584 Bóg, natura, czy jak chcesz to nazwać, 263 00:24:18,667 --> 00:24:21,253 wybrała nas, byśmy przywrócili ludzkości wzrok. 264 00:24:21,587 --> 00:24:24,631 To jest nasza odpowiedzialność. 265 00:24:26,550 --> 00:24:28,552 - Dziękuję, Olomanie. - Tak jest. 266 00:24:32,806 --> 00:24:33,849 Kofunie. 267 00:24:39,104 --> 00:24:42,858 Wiem, że do Jerlamarela trzeba się przyzwyczaić. 268 00:24:45,402 --> 00:24:48,572 Czy on uważa się za boga? Wszyscy jesteśmy bogami? 269 00:24:48,655 --> 00:24:53,452 Nie bogami, ale pierwszymi z nowej rasy. 270 00:24:54,119 --> 00:24:57,581 Powracającą rasą ludzi, którzy odkryją nasz potencjał 271 00:24:57,664 --> 00:25:01,168 po życiu w ciemności jak wystraszone zwierzęta przez 500 lat. 272 00:25:01,919 --> 00:25:04,129 Wystraszone zwierzęta? 273 00:25:06,006 --> 00:25:08,759 Mam nadzieję, że poznasz mojego prawdziwego ojca. 274 00:25:11,220 --> 00:25:12,679 Rozumiem, Kofunie. 275 00:25:12,763 --> 00:25:15,182 Mnie też nie było łatwo, gdy tu dotarłem. 276 00:25:16,433 --> 00:25:18,685 Ale nie rozumiesz, że choć widzisz, 277 00:25:18,769 --> 00:25:21,146 żyłeś w ciemności całe swoje życie. 278 00:25:22,856 --> 00:25:24,399 Po prostu daj mu trochę czasu. 279 00:25:25,067 --> 00:25:27,903 Może Jerlamarel nas nie wychował, ale dał nam cel. 280 00:25:27,986 --> 00:25:30,697 - Przywrócić światu światło. - Zgadza się. 281 00:25:32,991 --> 00:25:35,118 Możesz zacząć od złapania za szpadel. 282 00:25:48,590 --> 00:25:50,968 Łowcy zamordowali twoich ludzi. 283 00:25:51,593 --> 00:25:53,220 Opłakujemy ich. 284 00:25:53,971 --> 00:25:57,015 Tutaj też ludzie Valeya znają ból ich dusz. 285 00:25:57,599 --> 00:26:01,186 Moi ludzi się martwią, że możecie sprowadzić tu Tamactiego Juna. 286 00:26:02,187 --> 00:26:07,484 Nasze dziecko jest ranne i potrzebuje pomocy uzdrowicieli. 287 00:26:08,902 --> 00:26:11,238 Nie przeżyje dnia w dziczy. 288 00:26:12,698 --> 00:26:14,533 Każesz jej zawrócić? 289 00:26:17,953 --> 00:26:19,413 Możecie zostawić dziewczynę. 290 00:26:21,248 --> 00:26:24,334 Ale wy musicie zostawić ślady oddalające się od tego miejsca. 291 00:26:24,960 --> 00:26:26,378 Masz moje słowo. 292 00:26:27,629 --> 00:26:29,715 Odwagi, Bow Lion. 293 00:26:31,717 --> 00:26:33,093 Dokąd pójdziecie? 294 00:26:33,177 --> 00:26:34,928 Boski Płomień wie. 295 00:26:37,139 --> 00:26:40,184 Ale Valeya będą dla ciebie dobrzy. 296 00:26:43,562 --> 00:26:45,898 Ułóż sobie tutaj życie. 297 00:26:47,024 --> 00:26:51,486 Nic na ciebie nie czeka. 298 00:26:56,366 --> 00:26:59,745 Twoja matka jest w twojej duszy. 299 00:27:02,080 --> 00:27:07,461 Będziesz żyła długo, dziewczyno. 300 00:27:07,961 --> 00:27:10,464 Odbędziesz jeszcze wiele podróży. 301 00:27:12,758 --> 00:27:14,676 - Chet-chet. - Chet-chet-chet. 302 00:27:31,026 --> 00:27:32,653 Moja odważna lwica. 303 00:27:37,783 --> 00:27:39,409 Jestem z Babą. 304 00:27:53,841 --> 00:27:55,551 Nigdy cię nie zapomnimy. 305 00:27:59,346 --> 00:28:02,766 Zostaliśmy tylko ty i ja, wielkoludzie. 306 00:28:04,685 --> 00:28:07,187 Jakich bogów zezłościłaś, by na to zasłużyć? 307 00:28:11,108 --> 00:28:16,738 Moja matka nauczyła mnie, że smutne dni trwają tyle co radosne. 308 00:28:17,739 --> 00:28:19,241 Też przepowiadała? 309 00:28:19,950 --> 00:28:23,036 Nie, lubiła się napić. 310 00:28:23,954 --> 00:28:26,957 Ale to nie znaczy, że ta lekcja nie jest cenna. 311 00:28:28,500 --> 00:28:29,835 Robi się zimno. 312 00:28:30,544 --> 00:28:34,047 Rozpalmy ognisko. Ja coś upoluję. 313 00:29:12,461 --> 00:29:14,755 Pułkowniku. Co za niespodzianka. 314 00:29:15,589 --> 00:29:16,757 Czyżby? 315 00:29:17,132 --> 00:29:19,134 Sądziłem, że mnie oczekiwałeś, 316 00:29:19,218 --> 00:29:21,178 bo pojawiły się dzieci Baby Vossa. 317 00:29:21,261 --> 00:29:23,722 Martwiłem się, że mnie nie powiadomiłeś, 318 00:29:23,805 --> 00:29:25,724 jak obiecałeś generałowi. 319 00:29:26,350 --> 00:29:28,685 Myślałeś, że łucznicy nic nie powiedzą? 320 00:29:28,769 --> 00:29:31,772 Zbierałem się do tego. Mamy tu mały chaos. 321 00:29:31,855 --> 00:29:34,358 Jesteśmy. Gdzie są moi więźniowie? 322 00:29:36,485 --> 00:29:40,906 Dlaczego generał tak się skupia właśnie na tych dzieciach? 323 00:29:40,989 --> 00:29:43,200 Mam wypełniać rozkazy generała, 324 00:29:43,283 --> 00:29:45,661 nie kwestionować ich, nie próbować zrozumieć. 325 00:29:45,744 --> 00:29:48,455 Powinieneś to przemyśleć. 326 00:29:48,789 --> 00:29:53,710 Ja nie pracuję dla generała. Jesteśmy partnerami. 327 00:29:54,878 --> 00:29:56,922 Wmawiaj to sobie, jeśli ci to pomaga. 328 00:30:01,677 --> 00:30:05,889 Jesteś pewien, że to są dzieci Baby Vossa? 329 00:30:06,306 --> 00:30:10,310 Do Trivantes daleka droga i nie chcielibyśmy się pomylić. 330 00:30:14,565 --> 00:30:17,067 Dostaniecie jego córkę, Haniwę. 331 00:30:17,609 --> 00:30:19,319 - A syna? - Nie. 332 00:30:23,407 --> 00:30:25,534 Będziemy mieli problem? 333 00:30:27,703 --> 00:30:31,331 Żadnego, o ile chłopak tu zostanie. 334 00:30:32,875 --> 00:30:38,255 Przypominam, że moja rodzina i ja jesteśmy uzbrojeni i mamy przewagę. 335 00:30:39,715 --> 00:30:43,760 W takim razie dziewczyna będzie musiała wystarczyć. 336 00:30:46,054 --> 00:30:47,139 Kofunie? 337 00:30:48,682 --> 00:30:49,933 Nie musisz się skradać. 338 00:30:50,017 --> 00:30:52,811 Mówią o nas. Dlaczego o nas mówią? 339 00:30:52,895 --> 00:30:53,937 Co? 340 00:31:27,095 --> 00:31:28,263 Haniwo! 341 00:31:29,598 --> 00:31:30,641 Kofunie! 342 00:31:30,724 --> 00:31:31,892 Babo! 343 00:32:18,856 --> 00:32:20,148 Otwórzcie drzwi! 344 00:32:20,983 --> 00:32:22,192 Pomocy! 345 00:32:24,236 --> 00:32:25,571 Otwórzcie drzwi! 346 00:32:26,363 --> 00:32:27,698 Wypuśćcie mnie! 347 00:32:31,869 --> 00:32:33,161 Wypuśćcie mnie! 348 00:32:37,249 --> 00:32:41,295 Haniwo! Nie! 349 00:32:41,378 --> 00:32:44,339 Otwórzcie drzwi! 350 00:32:49,178 --> 00:32:50,179 Jedź. 351 00:32:50,262 --> 00:32:51,346 Wio. 352 00:32:54,391 --> 00:32:55,434 Wio. 353 00:32:58,562 --> 00:32:59,646 Wszystko w porządku? 354 00:33:00,731 --> 00:33:03,901 Była moją córką. Twoją siostrą. 355 00:33:05,068 --> 00:33:07,905 Nie widziałem innego sposobu. 356 00:33:07,988 --> 00:33:11,158 Szkoda. Miała ogromny potencjał. 357 00:33:13,619 --> 00:33:14,912 A co z Kofunem? 358 00:33:16,371 --> 00:33:17,497 Co widział? 359 00:33:18,498 --> 00:33:19,499 Dość. 360 00:33:25,005 --> 00:33:26,882 Tak długo na nich czekałem. 361 00:33:27,966 --> 00:33:29,384 To bardzo przykre. 362 00:33:38,852 --> 00:33:40,312 Zrobiłaś, co mogłaś. 363 00:33:42,314 --> 00:33:43,440 Za mało. 364 00:33:45,317 --> 00:33:48,904 Więcej niż ona zrobiłaby dla ciebie, gdyby role się odwróciły. 365 00:33:50,822 --> 00:33:52,491 Jesteś tego pewien? 366 00:33:52,574 --> 00:33:54,618 Tak. Bardzo. 367 00:33:55,744 --> 00:33:58,997 I choć może nie w tym momencie, 368 00:33:59,081 --> 00:34:02,042 ale na jakimś poziomie ty też jesteś. 369 00:34:05,712 --> 00:34:07,673 Nie jesteś temu winna. 370 00:34:09,967 --> 00:34:12,052 Twój ojciec by się zgodził, gdyby tu był. 371 00:34:16,889 --> 00:34:18,183 Zrobię to szybko. 372 00:34:40,330 --> 00:34:41,706 Łowco? 373 00:34:42,875 --> 00:34:49,089 Jesteś stałym elementem mojego życia, odkąd tylko pamiętam. 374 00:34:49,922 --> 00:34:53,552 To będzie nie do pomyślenia nie słuchać twoich rad 375 00:34:53,635 --> 00:34:56,096 w przyszłym życiu, które mnie czeka. 376 00:35:01,768 --> 00:35:03,604 Wprowadziłam kilka uwag. 377 00:35:04,438 --> 00:35:06,982 Zakładając, że moja siostra się z nimi zgadza, 378 00:35:07,065 --> 00:35:09,651 przeczytam to oddziałom, by rozpocząć zamianę. 379 00:35:15,199 --> 00:35:18,076 Moją abdykację. 380 00:35:24,208 --> 00:35:26,460 Przestań! Co robisz? 381 00:35:28,212 --> 00:35:29,463 Odsuń się od niego! 382 00:35:35,052 --> 00:35:36,220 Tamacti Junie. 383 00:35:38,847 --> 00:35:40,098 Coś ty zrobił? 384 00:35:41,683 --> 00:35:42,851 Coś ty zrobił? 385 00:35:57,115 --> 00:35:58,909 Dziękuję za twoją służbę. 386 00:36:05,958 --> 00:36:07,584 Sibeth, nie. 387 00:36:08,585 --> 00:36:09,628 Co zrobiłaś? 388 00:36:09,711 --> 00:36:11,505 Maghro, gdy pies ugryzie, 389 00:36:11,588 --> 00:36:13,799 nieważne, jaki był lojalny, 390 00:36:13,882 --> 00:36:16,552 nieważne, jak go lubisz, trzeba go uśpić. 391 00:36:16,635 --> 00:36:18,512 - Zabiłaś nas obie. - Wcale nie. 392 00:36:18,595 --> 00:36:20,764 Jego armia czeka na zewnątrz, gdy się dowiedzą... 393 00:36:20,848 --> 00:36:22,933 Nie. Nie jego. 394 00:36:23,016 --> 00:36:24,601 On ją tylko pożyczył. 395 00:36:24,977 --> 00:36:26,687 Usłyszą prawdę, 396 00:36:27,229 --> 00:36:31,733 że czuł się winny za moje obrażenia i nie mógł tego dłużej znieść. 397 00:36:32,192 --> 00:36:35,946 Odebrał sobie życie zgodnie ze Starymi Zasadami. 398 00:36:37,322 --> 00:36:39,241 Lojalny sługa do końca. 399 00:36:40,868 --> 00:36:43,787 Jeśli opowiemy sprzeczne historie, 400 00:36:43,871 --> 00:36:45,330 zaciemni to tylko prawdę. 401 00:36:45,414 --> 00:36:48,500 Wywoła zamieszanie, chaos, a wtedy obie stracimy głowy. 402 00:36:48,917 --> 00:36:52,754 Albo wyjdziemy stąd razem 403 00:36:52,838 --> 00:36:55,257 i dostarczymy wiadomość, w której powiem, 404 00:36:55,340 --> 00:36:59,803 że w czasie kryzysu poprowadzę żołnierzy razem z siostrą. 405 00:37:00,470 --> 00:37:03,515 Pierwszy raz będę rządzić z jej pomocą. 406 00:37:08,437 --> 00:37:09,938 Nie bój się. 407 00:37:11,106 --> 00:37:12,399 Jestem tu. 408 00:37:13,275 --> 00:37:14,902 Jestem tutaj. 409 00:37:18,780 --> 00:37:20,616 Tak wiele się zmieni. 410 00:37:38,675 --> 00:37:41,261 Puszczaj! Puść mnie! 411 00:37:42,179 --> 00:37:43,347 Uspokój się, Kofunie. 412 00:37:43,972 --> 00:37:45,390 Co zrobiłeś z moją siostrą? 413 00:37:45,474 --> 00:37:46,642 Nic jej nie jest. 414 00:37:46,725 --> 00:37:48,435 Oddałeś ją Trivantianom. 415 00:37:48,519 --> 00:37:51,271 Trivantianie nie są potworami, których masz się bać. 416 00:37:51,355 --> 00:37:53,273 Gdyby nie nasze partnerstwo, 417 00:37:53,357 --> 00:37:57,277 moja rodzina już dawno zostałaby zabita przez królową. 418 00:37:58,487 --> 00:38:01,281 Z naszą wizją i armią Trivantian 419 00:38:01,365 --> 00:38:04,535 możemy pokonać królową raz na zawsze. 420 00:38:04,618 --> 00:38:06,411 To zajmie lata, 421 00:38:06,828 --> 00:38:10,749 ale wkrótce będziemy kontrolować najsilniejsze wojsko na kontynencie. 422 00:38:11,500 --> 00:38:15,003 Nie będę na nas polować jak na psy, a czcić jak bogów. 423 00:38:16,004 --> 00:38:17,840 Ale potrzebna jest ofiara. 424 00:38:23,470 --> 00:38:26,014 Kofunie, synu... 425 00:38:26,890 --> 00:38:29,726 Nie jestem twoim synem, popierdoleńcu! 426 00:38:30,352 --> 00:38:32,145 Zamknij się. 427 00:38:33,564 --> 00:38:36,024 Nie zasługujesz na to błogosławieństwo. 428 00:38:52,916 --> 00:38:57,212 Zabierzcie go tylnym wyjściem. Nie chcę, by dzieci go widziały. 429 00:39:03,343 --> 00:39:04,761 Bardzo mi przykro. 430 00:39:04,845 --> 00:39:08,015 Zostaniesz zabrany na obrzeża, a potem możesz iść. 431 00:39:10,559 --> 00:39:11,977 Co z moją siostrą? 432 00:39:13,937 --> 00:39:15,522 Co z moją siostrą? 433 00:39:15,606 --> 00:39:19,568 Co z moją siostrą? 434 00:39:20,527 --> 00:39:22,946 Zabierz wszystkich na dół i zrób zapasy. 435 00:39:23,363 --> 00:39:24,907 Czekaj na mój znak. 436 00:39:24,990 --> 00:39:27,284 Nie chcę, by dzieci go słyszały. 437 00:40:17,543 --> 00:40:19,628 Hej! 438 00:40:20,045 --> 00:40:21,964 Tato. Po prawej. 439 00:40:23,131 --> 00:40:24,132 Po lewej! 440 00:40:24,842 --> 00:40:25,843 Ściana! 441 00:40:30,305 --> 00:40:32,766 - Jesteśmy na miejscu? - Tak. 442 00:41:04,047 --> 00:41:05,841 Jerlamarelu! 443 00:41:10,137 --> 00:41:12,014 Jerlamarelu! 444 00:41:12,639 --> 00:41:14,391 Gdzie jesteś? 445 00:41:19,980 --> 00:41:21,982 Chyba się przede mną nie ukrywasz? 446 00:41:26,236 --> 00:41:27,571 Widzisz mnie? 447 00:41:31,116 --> 00:41:32,534 Bo ja cię czuję. 448 00:41:33,744 --> 00:41:38,123 Ukrywasz się w syfie jak pieprzony szczur. 449 00:41:43,045 --> 00:41:45,172 To jest twój Dom Oświecenia? 450 00:41:47,132 --> 00:41:48,550 Nie ma tu drzew. 451 00:41:50,844 --> 00:41:52,054 Powietrza. 452 00:41:53,931 --> 00:41:58,018 Tylko smród zgnilizny. 453 00:42:01,104 --> 00:42:06,860 Twój wzrok i wiedza są chorobą, która wypleniła twój ród. 454 00:42:07,277 --> 00:42:08,779 Ale ty nic nie czujesz. 455 00:42:09,238 --> 00:42:11,156 Wy głupcy nic nie wiecie. 456 00:42:15,953 --> 00:42:19,206 Wyjdź i walcz ze mną jak mężczyzna, tchórzu. 457 00:42:20,040 --> 00:42:23,418 Babo Vossie. Nie musi tak być. 458 00:42:28,048 --> 00:42:33,220 Oddałeś moją córeczkę Trivantianom. 459 00:42:33,303 --> 00:42:35,514 To nie moja wina, tylko twoja. 460 00:42:35,597 --> 00:42:38,851 Generał ją chciał, bo myśli, że to twoja córka. 461 00:42:42,020 --> 00:42:43,188 Jaki generał? 462 00:42:47,943 --> 00:42:49,111 Edo Voss. 463 00:42:53,115 --> 00:42:54,116 Edo. 464 00:42:54,533 --> 00:42:55,659 Twój brat. 465 00:42:57,619 --> 00:42:59,329 I mu ją oddałeś? 466 00:42:59,413 --> 00:43:01,081 Nie miałem wyboru. 467 00:43:01,164 --> 00:43:06,003 Kto czeka 17 lat, by poznać swoje dzieci, tylko po to, żeby je zdradzić? 468 00:43:06,086 --> 00:43:10,591 Walczę o całą ludzkość! To wymaga poświęceń! 469 00:43:12,176 --> 00:43:13,969 To moje dzieci. Ranisz je! 470 00:43:14,052 --> 00:43:15,888 To nie są twoje dzieci. 471 00:43:16,763 --> 00:43:20,642 Powstały, by wypełnić przeznaczenie, którego nie zrozumiesz. 472 00:43:20,726 --> 00:43:21,935 Doprawdy? 473 00:43:44,124 --> 00:43:46,084 Upierdolę ci łeb! 474 00:43:47,336 --> 00:43:48,712 Nic z tego. 475 00:43:54,760 --> 00:43:56,637 Ty gnoju. 476 00:44:00,807 --> 00:44:03,435 Chyba nie myślisz, że mnie pokonasz. 477 00:44:03,519 --> 00:44:06,396 Jestem na tyle głupi. 478 00:44:25,916 --> 00:44:27,835 Gdzie jesteś? Pieprzony tchórzu. 479 00:44:56,029 --> 00:44:57,656 To broń starożytnych. 480 00:44:58,866 --> 00:45:01,702 Skuteczniejsza od strzał i mieczy. 481 00:45:04,913 --> 00:45:06,331 Wiem, czym jest pistolet. 482 00:45:07,332 --> 00:45:09,835 To broń dla facetów, którzy nie mają jaj. 483 00:45:38,197 --> 00:45:40,115 Nie wygrasz, Babo Vossie. 484 00:45:40,532 --> 00:45:42,826 Żyjesz w świecie wiecznej ciemności. 485 00:45:43,327 --> 00:45:48,624 Ja należę do przyszłości, w której nie ma dla ciebie miejsca. 486 00:45:57,132 --> 00:46:00,552 Nie. Teraz jesteś w moim świecie. 487 00:46:07,559 --> 00:46:08,560 Gdzie jesteś? 488 00:46:12,272 --> 00:46:13,357 Wszędzie. 489 00:46:23,283 --> 00:46:25,035 Nikt nie wychodzi, póki nie wrócę. 490 00:46:25,869 --> 00:46:27,871 Czuję twoją krew, Jerlamarelu. 491 00:46:29,081 --> 00:46:30,123 Tak? 492 00:46:31,083 --> 00:46:32,209 I twój strach. 493 00:46:35,212 --> 00:46:36,839 A czujesz swój? 494 00:46:36,922 --> 00:46:40,175 Będę patrzył, jak się wykrwawiasz, kropla po kropli. 495 00:46:43,387 --> 00:46:47,057 Żebyś czuł, jak życie z ciebie ucieka. 496 00:46:52,896 --> 00:46:54,064 Śmierć tchórza. 497 00:46:55,774 --> 00:46:56,942 Powolna i mokra. 498 00:47:43,697 --> 00:47:44,698 Chet-chet. 499 00:47:47,075 --> 00:47:49,745 Spójrz na mnie. 500 00:47:50,996 --> 00:47:52,164 Ty to zrobiłeś. 501 00:47:52,539 --> 00:47:54,041 Czekaj. 502 00:47:54,124 --> 00:47:55,751 Proszę, nie! 503 00:48:15,395 --> 00:48:16,438 Kofunie? 504 00:48:18,690 --> 00:48:19,691 Tak. 505 00:48:22,402 --> 00:48:23,403 Wszystko w porządku? 506 00:48:24,655 --> 00:48:25,697 Nie. 507 00:48:41,505 --> 00:48:43,131 Łowca nie żyje. 508 00:48:44,383 --> 00:48:46,051 Był ostatnim łowcą. 509 00:48:48,011 --> 00:48:52,474 Żołnierzem honorowym, który rozumiał, 510 00:48:53,976 --> 00:48:57,521 że skoro zawiódł swoją królową, królestwo, 511 00:48:58,146 --> 00:49:01,066 bogów i siebie... 512 00:49:03,193 --> 00:49:08,240 nie miał innego wyjścia, tylko umrzeć śmiercią żołnierza, 513 00:49:08,824 --> 00:49:12,828 a to oznacza zakończenie życia w tradycyjny sposób. 514 00:49:17,249 --> 00:49:18,959 Bohater do końca. 515 00:49:24,131 --> 00:49:28,260 Który pozostawił nam zadanie 516 00:49:29,136 --> 00:49:31,388 dorównania jego szlachetnemu poświęceniu. 517 00:49:34,850 --> 00:49:36,393 Dlatego idziemy naprzód. 518 00:49:38,729 --> 00:49:41,106 Zbudujemy dla siebie nowy świat. 519 00:49:42,941 --> 00:49:45,569 Świat bez trudności. 520 00:49:48,113 --> 00:49:49,823 Świat bez potrzeb. 521 00:49:51,408 --> 00:49:53,452 - Świat bez... - Świat bez lęku. 522 00:49:54,244 --> 00:49:56,246 Świat bez nienawiści. 523 00:49:56,997 --> 00:49:59,416 Świat bez przesądów. 524 00:50:00,667 --> 00:50:04,838 Nową ścieżkę niepodobną do żadnej, którą podróżowaliśmy. 525 00:50:07,132 --> 00:50:12,346 A w tym nowym świecie, który powstał dzięki poświęceniu Tamactiego Juna, 526 00:50:14,556 --> 00:50:20,229 nie będą musieli istnieć łowcy. 527 00:50:27,528 --> 00:50:31,573 Sierżancie, idziemy do Lawendowej Drogi. 528 00:50:48,173 --> 00:50:49,466 To ciekawe. 529 00:50:52,845 --> 00:50:56,390 Świat bez łowców oznaczałby świat bez czarowników. 530 00:50:56,473 --> 00:50:58,225 Odnajdziemy moją rodzinę. 531 00:50:58,892 --> 00:51:00,644 To nie podlega dyskusji. 532 00:51:01,478 --> 00:51:06,650 A gdy to zrobimy, nie pozwolę, by nasza armia nazwała ich zbiegami. 533 00:51:08,277 --> 00:51:09,570 „Nasza” armia? 534 00:51:10,529 --> 00:51:11,655 A nie jest tak? 535 00:51:14,950 --> 00:51:17,411 Droga naprzód prowadzi do królestwa widzących. 536 00:51:18,328 --> 00:51:21,373 Będę potrzebowała króla, który widzi, 537 00:51:21,456 --> 00:51:24,543 by dał mi dzieci, które widzą. 538 00:51:26,879 --> 00:51:29,464 Jerlamarel porzucił mnie już raz, 539 00:51:29,548 --> 00:51:32,092 więc rozumiesz, czemu nie chcę tego powtarzać. 540 00:51:38,098 --> 00:51:39,683 Co sugerujesz? 541 00:51:41,602 --> 00:51:43,228 Opowiedz mi o swoim synu. 542 00:52:01,330 --> 00:52:02,331 Chet-chet. 543 00:53:56,737 --> 00:53:57,988 Co widzisz, chłopcze? 544 00:53:59,781 --> 00:54:01,783 Wieże z kości Boga. 545 00:54:02,743 --> 00:54:04,870 Więcej niż kiedykolwiek widziałem. 546 00:54:06,121 --> 00:54:07,456 Widzę dym. 547 00:54:11,126 --> 00:54:12,127 Paris. 548 00:54:13,003 --> 00:54:14,338 Jest tutaj. 549 00:54:23,722 --> 00:54:25,349 Chodźmy po twoją siostrę. 550 00:55:24,324 --> 00:55:26,326 Napisy: Agnieszka Otawska