1 00:00:01,126 --> 00:00:02,377 Maghro! 2 00:00:03,754 --> 00:00:04,838 Znalazłeś mamę? 3 00:00:04,922 --> 00:00:06,715 Zabrali ją do ich przywódcy. 4 00:00:08,717 --> 00:00:09,843 Widziałem, jak umiera. 5 00:00:09,927 --> 00:00:11,094 Poszłam jej szukać. 6 00:00:11,845 --> 00:00:13,639 Znalazłam to. Musimy uciekać. 7 00:00:13,972 --> 00:00:15,933 Wiem, gdzie możemy się schować. Za mną. 8 00:00:16,015 --> 00:00:19,520 Nikt nas tu nie znajdzie. To jaskinia, dobrze ukryta. 9 00:00:19,603 --> 00:00:20,604 Jesteśmy na miejscu. 10 00:00:21,021 --> 00:00:22,731 - Boots! - Otwórz bramę! 11 00:00:23,357 --> 00:00:24,650 Otwórz bramę! 12 00:00:29,071 --> 00:00:29,947 Nie! 13 00:00:30,030 --> 00:00:34,076 Słyszałem, że gdy payański monarcha wstępuje na tron, 14 00:00:34,952 --> 00:00:38,038 tuż nad sercem wszczepia mu się amulet. 15 00:00:38,330 --> 00:00:39,998 Jak ktoś mógł porwać królową? 16 00:00:40,582 --> 00:00:43,293 Tylko ja mogę ci pomóc. 17 00:00:44,253 --> 00:00:45,712 Wiem, kto ma twoją siostrę. 18 00:01:44,104 --> 00:01:45,105 Chet-chet! 19 00:01:52,196 --> 00:01:53,072 Chet-chet-chet! 20 00:02:50,880 --> 00:02:53,007 Dorian Starszy powiedział... 21 00:02:54,174 --> 00:02:57,970 „Najbardziej niepokojącym dźwiękiem dla człowieka jest cisza... 22 00:02:58,846 --> 00:03:01,181 gdy natura błaga w wycie”. 23 00:03:01,891 --> 00:03:08,480 Cisza podczas narodzin, cisza w chwili, gdy pęka nam serce. 24 00:03:08,564 --> 00:03:13,152 Cisza, gdy zadawany jest nam ogromny ból. 25 00:03:21,243 --> 00:03:22,828 Możesz być z siebie dumna. 26 00:03:24,455 --> 00:03:26,665 Twój opór jest silny. 27 00:03:28,417 --> 00:03:31,754 Mógłby on wpłynąć na niektórych mężczyzn na moim miejscu... 28 00:03:33,005 --> 00:03:37,968 walczyliby z odczuciem litości, ich wola by osłabła... 29 00:03:39,595 --> 00:03:41,180 i tak dalej. 30 00:03:42,014 --> 00:03:45,017 Żeby była jasność – ci ludzie to tchórze. 31 00:03:47,102 --> 00:03:50,022 Jest powód, dlaczego ja jestem na tym miejscu, nie oni. 32 00:03:51,649 --> 00:03:53,651 Gdy odetniemy pozostałe osiem palców... 33 00:03:54,818 --> 00:03:57,530 przejdziemy do palców u stóp. 34 00:04:02,076 --> 00:04:07,206 Będę to robił przez wiele dni, dopóki nie powiesz mi, gdzie jest królowa. 35 00:04:28,644 --> 00:04:32,106 Wiem, gdzie przetrzymywana jest królowa. 36 00:04:32,565 --> 00:04:34,358 Nie będą się nas spodziewać. 37 00:04:34,441 --> 00:04:36,485 To kilka dni stąd szybkim marszem. 38 00:04:36,902 --> 00:04:39,238 Armia jest gotowa do wymarszu. 39 00:04:39,697 --> 00:04:42,700 Ale najpierw musimy wyjaśnić kilka kwestii. 40 00:04:42,783 --> 00:04:43,784 „Wyjaśnić”? 41 00:04:43,868 --> 00:04:46,662 Po pierwsze, chłopak. 42 00:04:47,997 --> 00:04:51,584 Jestem wdzięczny za jego pomoc w złapaniu dwóch Cieni. 43 00:04:53,127 --> 00:04:54,253 A teraz... 44 00:04:56,171 --> 00:04:59,425 chciałbym wiedzieć, jak to zrobił. 45 00:05:02,052 --> 00:05:03,888 Nie jest twoim synem. 46 00:05:03,971 --> 00:05:07,183 To było jasne w momencie, gdy go przyprowadzono. 47 00:05:08,976 --> 00:05:12,313 Ale on też widzi, prawda? 48 00:05:15,316 --> 00:05:16,317 Tak. 49 00:05:18,736 --> 00:05:21,155 Kolejne dziecko Jerlamarela... 50 00:05:24,867 --> 00:05:26,327 z inną kobietą. 51 00:05:29,955 --> 00:05:31,957 Zasługujesz na więcej. 52 00:05:32,374 --> 00:05:35,711 To nie wina chłopca i bez niego nic byś nie osiągnął. 53 00:05:35,794 --> 00:05:39,632 Jestem łowcą czarowników, a jeden z nich siedzi w moim namiocie! 54 00:05:39,715 --> 00:05:42,718 Wina nie ma nic do rzeczy. Nie mogę ignorować tego, kim jest. 55 00:05:42,801 --> 00:05:44,136 Oczywiście, że możesz! 56 00:05:45,429 --> 00:05:46,680 Jest ze mną. 57 00:05:47,264 --> 00:05:50,768 Chronię go, a jestem córką króla. 58 00:05:52,311 --> 00:05:54,021 Co jeszcze chciałeś wyjaśnić? 59 00:05:55,731 --> 00:05:57,525 Czy idzie z nami. 60 00:05:58,025 --> 00:05:59,401 „Idzie z nami”? 61 00:05:59,485 --> 00:06:01,904 Przemieszczam armię. Nie mogę cię zostawić. 62 00:06:01,987 --> 00:06:05,115 Nie ma mowy. Nie odejdę, póki nie odnajdę rodziny. 63 00:06:05,199 --> 00:06:07,284 Minęły dni, a moi zwiadowcy ich nie znaleźli. 64 00:06:07,368 --> 00:06:09,787 - Obiecałeś! - Obiecałem poszukać. 65 00:06:09,870 --> 00:06:11,830 I tej obietnicy dotrzymałem. 66 00:06:11,914 --> 00:06:14,166 To zostaw kilku ludzi. Będę szukać dalej. 67 00:06:14,250 --> 00:06:17,044 Nie mam wyboru w tej sprawie i ty też nie. 68 00:06:18,963 --> 00:06:20,047 Chłopcze... 69 00:06:23,634 --> 00:06:28,347 Zapomniałem o zabijaniu więcej niż ty się kiedykolwiek dowiesz. 70 00:06:29,265 --> 00:06:33,811 Jeśli myślisz, że fakt posiadania wzroku wyrówna między nami szanse... 71 00:06:35,604 --> 00:06:36,814 lepiej to przemyśl. 72 00:06:43,153 --> 00:06:44,363 W porządku. 73 00:06:48,492 --> 00:06:51,704 Tu nikt nie mieszka. Zagrożenie jest niewielkie. 74 00:06:51,787 --> 00:06:53,831 Kilku ludzi zapewni mi bezpieczeństwo. 75 00:06:54,164 --> 00:06:58,460 Maghro, królowa jest w niebezpieczeństwie. 76 00:06:58,544 --> 00:07:01,797 Mogła zostać uwięziona. Może już nie żyje. 77 00:07:02,214 --> 00:07:04,258 Nie wiemy, kto rządzi królestwem. 78 00:07:04,341 --> 00:07:07,052 Nie wiemy, czy ktokolwiek nim rządzi. 79 00:07:07,636 --> 00:07:11,223 Chaos przed rządami twojej rodziny był tragiczny w skutkach. 80 00:07:12,266 --> 00:07:15,394 Niezliczone rywalizacje, skargi i zemsty. 81 00:07:15,477 --> 00:07:19,315 Bez Kane na tronie, znowu się pojawią. 82 00:07:19,398 --> 00:07:23,694 A ty jesteś kolejną Kane w linii sukcesji. 83 00:07:27,031 --> 00:07:30,659 Zostawię oddział, który będzie szukał twojej rodziny. 84 00:07:32,369 --> 00:07:34,121 Ale gdy chodzi o ciebie... 85 00:07:36,248 --> 00:07:38,751 żadne z nas nie ma wyboru. 86 00:07:54,183 --> 00:07:56,101 Dowodzisz ludźmi, którzy zostają? 87 00:07:56,185 --> 00:07:58,270 Tak, Wasza Wysokość. Czterema żołnierzami. 88 00:07:59,146 --> 00:08:00,481 Ośmiu byłoby lepiej. 89 00:08:01,398 --> 00:08:02,441 Zróbcie to. 90 00:08:04,902 --> 00:08:07,530 Rozumiesz, jak ważne masz zadanie? 91 00:08:07,613 --> 00:08:09,114 Tak, oczywiście. 92 00:08:10,574 --> 00:08:11,742 Oni są moim życiem. 93 00:08:12,159 --> 00:08:13,327 Tak, pani. 94 00:09:11,719 --> 00:09:14,180 Porozmawiaj z ojcem. 95 00:09:14,263 --> 00:09:16,849 Nie chce mnie słuchać. 96 00:09:16,932 --> 00:09:19,018 Dlatego musisz z nim porozmawiać. 97 00:09:22,229 --> 00:09:23,355 Dlaczego ja? 98 00:09:23,439 --> 00:09:27,860 Haniwo, nieważne, kto odezwie się pierwszy. 99 00:09:27,943 --> 00:09:29,778 Zrobicie postęp. 100 00:09:32,615 --> 00:09:34,158 Myślisz, że to proste. 101 00:09:35,159 --> 00:09:36,285 Bo tak jest. 102 00:09:37,161 --> 00:09:39,288 Przerwij milczenie, póki możesz. 103 00:09:48,005 --> 00:09:49,465 Dlaczego się zatrzymujemy? 104 00:09:50,466 --> 00:09:54,970 Rozbijemy tu obóz na noc. Wasz ojciec poszedł za zwiad. 105 00:09:59,892 --> 00:10:01,268 Jak daleko to jest? 106 00:10:02,019 --> 00:10:03,395 Co takiego? 107 00:10:17,952 --> 00:10:21,705 Nie wiem, czy odczuwam ulgę, czy wolałbym, żebyśmy tego nie znaleźli. 108 00:10:26,794 --> 00:10:28,170 Powiem pozostałym. 109 00:10:54,154 --> 00:10:56,866 Jak królowa, która nie opuszcza pałacu, 110 00:10:57,366 --> 00:11:01,120 kończy przy drodze ze służącą i woźnicą? 111 00:11:01,996 --> 00:11:04,331 Myślisz, że ktoś chciał pozbawić ją tronu? 112 00:11:06,375 --> 00:11:08,460 Mam kilka możliwych wyjaśnień. 113 00:11:10,087 --> 00:11:11,505 Ale o nich nie myślę. 114 00:11:12,840 --> 00:11:14,174 Miała wrogów. 115 00:11:14,800 --> 00:11:16,218 Taka dola królowej. 116 00:11:17,469 --> 00:11:18,762 Więcej niż inni. 117 00:11:20,764 --> 00:11:22,766 Jest moją matką, wiesz o tym? 118 00:11:25,102 --> 00:11:29,356 Ich twarze, głosy, nawet to jak oddychały. 119 00:11:32,359 --> 00:11:35,404 Byłam mała, gdy matka zmarła, ale nawet wtedy wiedziałam. 120 00:11:37,281 --> 00:11:39,074 Były dokładnie takie same. 121 00:11:41,827 --> 00:11:43,245 Więc gdy zmarła, 122 00:11:43,329 --> 00:11:48,709 to było dla mnie okrutne, że zawsze, gdy siostra była blisko... 123 00:11:49,877 --> 00:11:54,298 gdy ją słyszałam, czułam, dotykałam... 124 00:11:57,176 --> 00:11:59,887 na nowo odczuwałam żałobę po matce. 125 00:12:02,973 --> 00:12:05,142 Mój ojciec pewnie czuł się podobnie. 126 00:12:05,226 --> 00:12:09,522 Pewnie dlatego nie miał odwagi, by zabrać jej jedną rzecz, 127 00:12:09,605 --> 00:12:12,233 którą ceniła najbardziej: 128 00:12:17,196 --> 00:12:18,739 jej prawo do tronu. 129 00:12:45,599 --> 00:12:47,893 Przyniosłam dla niej jedzenie. 130 00:12:48,727 --> 00:12:54,233 Możesz się do niej zwracać zgodnie z tytułem. Tutaj nie ma władzy. 131 00:12:55,109 --> 00:12:58,320 Przyniosłam jedzenie dla królowej. 132 00:12:58,404 --> 00:12:59,446 Bardzo dobrze. 133 00:13:11,917 --> 00:13:14,670 Wciąż nie odpowiada twoim standardom, co? 134 00:13:16,881 --> 00:13:22,011 Słyszałem opowieści o twoim uporze i tendencji do autodestrukcji. 135 00:13:23,345 --> 00:13:27,057 Gdy je usłyszałem, wydały mi się dziwaczne. 136 00:13:27,141 --> 00:13:28,309 Ale teraz... 137 00:13:29,935 --> 00:13:34,732 Może potwierdzisz albo zaprzeczysz niektórym z nich. 138 00:13:35,441 --> 00:13:39,486 Słyszałem, że zabijałaś kochanków za to, że chrapali w nocy. 139 00:13:39,570 --> 00:13:43,032 Służących, bo nie podobał ci się ich zapach. 140 00:13:44,116 --> 00:13:46,702 Odcinałaś języki pannom, 141 00:13:47,036 --> 00:13:52,166 bo za wolno cię zadowalały. 142 00:13:52,583 --> 00:13:58,589 Zechcesz zaprzeczyć lub potwierdzić niektóre z nich? 143 00:14:12,853 --> 00:14:14,563 Znasz zasady. 144 00:14:15,773 --> 00:14:19,109 Dzwoni dzwonek i skąd mamy wiedzieć, że nie próbujesz uciec? 145 00:14:20,319 --> 00:14:22,238 Dzwoni dzwonek, to reagujemy. 146 00:14:22,321 --> 00:14:26,408 Dzwoni dzwonek, to cierpisz. 147 00:14:28,244 --> 00:14:30,287 Do momentu zapłaty okupu 148 00:14:30,871 --> 00:14:34,625 jesteś nabytkiem, na który zamierzam uważać. 149 00:14:38,420 --> 00:14:41,298 Może się zrelaksuj? 150 00:14:43,050 --> 00:14:45,886 Porozmawiajmy sobie jeszcze, co? 151 00:14:47,721 --> 00:14:53,477 Proszę wiedz, że choć te historie mnie bawiły, 152 00:14:55,062 --> 00:15:00,067 jedna, która mnie interesuje, opowiada o twoim kochanku... 153 00:15:01,443 --> 00:15:04,446 który złamał ci serce i cię zostawił. 154 00:17:05,442 --> 00:17:06,610 Haniwo. 155 00:17:08,529 --> 00:17:10,030 To, co powiedziałem wcześniej... 156 00:17:10,114 --> 00:17:11,407 Wiem. 157 00:17:11,490 --> 00:17:13,534 - Chodzi o to... - W porządku. 158 00:17:14,034 --> 00:17:15,953 - W jaskini... - Rozumiem. 159 00:17:17,413 --> 00:17:18,414 Na pewno? 160 00:17:35,639 --> 00:17:36,640 Tak. 161 00:17:48,194 --> 00:17:50,196 Jak myślisz, co nas czeka? 162 00:17:53,824 --> 00:17:57,286 Myślę, że nie powinnaś oczekiwać zbyt wiele. 163 00:17:58,912 --> 00:18:02,041 Zapomnieć to, co o nim wiemy, okej? 164 00:18:02,123 --> 00:18:04,459 Zignorować fakt, że zostawił dziecko, 165 00:18:04,543 --> 00:18:05,710 a ono zmieniło się w potwora. 166 00:18:05,794 --> 00:18:08,546 - Nie wiemy, co się stało... - Mama tego nie chciała. 167 00:18:12,092 --> 00:18:15,554 Nie pamiętam, by mówiła o nim bez smutku. 168 00:18:16,555 --> 00:18:20,517 Nie pamiętam, by mówiła o tym, nie ostrzegając nas przy tym. 169 00:18:23,395 --> 00:18:26,315 Musiał być ku temu powód, Haniwo. 170 00:18:31,320 --> 00:18:37,785 Nie uważasz, że to dziwne, że nigdy nam tego powodu nie podała? 171 00:18:42,957 --> 00:18:44,166 Nie wiem... 172 00:18:45,334 --> 00:18:48,671 co mama sobie myślała. 173 00:18:49,505 --> 00:18:55,302 Ale wiem, że go kochała. 174 00:18:58,305 --> 00:19:00,474 I musiał być ku temu powód. 175 00:19:22,705 --> 00:19:24,456 Usłyszałeś to przez sen. 176 00:19:26,709 --> 00:19:27,918 To sowa? 177 00:19:29,211 --> 00:19:32,923 Nie, to człowiek. 178 00:19:34,300 --> 00:19:37,845 Jesteśmy na Pustkowiach. To kraina bezprawia. 179 00:19:38,470 --> 00:19:40,723 A ty nie jesteś w pełni sił. 180 00:19:41,974 --> 00:19:43,100 Nic mi nie jest. 181 00:19:43,976 --> 00:19:45,603 Dzieci wiedzą? 182 00:19:46,645 --> 00:19:48,230 Nie muszą wiedzieć. 183 00:19:49,648 --> 00:19:51,775 Zawsze wiedzą więcej niż myślisz. 184 00:20:00,284 --> 00:20:01,702 Haniwa z tobą rozmawiała? 185 00:20:02,578 --> 00:20:03,662 A co? 186 00:20:04,872 --> 00:20:06,624 Ukrywa coś... 187 00:20:07,583 --> 00:20:09,960 coś, czego nie potrafi wytłumaczyć... 188 00:20:10,711 --> 00:20:12,338 i to ją przeraża. 189 00:20:14,798 --> 00:20:15,799 Jest w żałobie. 190 00:20:15,883 --> 00:20:17,927 Tak jak Kofun. 191 00:20:18,469 --> 00:20:22,139 Ale on nie pogrążył się w tej samej ciemności. 192 00:20:24,183 --> 00:20:28,562 Są różni i potrzebują w tej chwili różnych rzeczy. 193 00:20:28,979 --> 00:20:32,107 Ze wszystkich ludzi ty powinnaś zrozumieć, czego jej trzeba. 194 00:20:32,191 --> 00:20:33,400 Co masz na myśli? 195 00:20:37,905 --> 00:20:39,740 Pamiętasz, gdy do ciebie przyszedłem? 196 00:20:41,033 --> 00:20:43,994 Jaki byłem wściekły i destrukcyjny? 197 00:20:45,788 --> 00:20:47,206 Bo się bałem. 198 00:20:48,832 --> 00:20:50,251 Bałem się ci zaufać... 199 00:20:51,377 --> 00:20:55,214 bałem się uwierzyć, że faktycznie uciekłem i że to prawda. 200 00:20:56,215 --> 00:20:58,926 Pamiętasz, co mi wtedy powiedziałaś? 201 00:21:00,094 --> 00:21:03,681 Powiedziałam, że jeśli zniszczysz jeszcze jedną z moich rzeczy, 202 00:21:03,764 --> 00:21:05,766 to zabiję cię we śnie. 203 00:21:06,392 --> 00:21:07,977 Tak, ale po tym... 204 00:21:09,353 --> 00:21:11,230 pamiętasz, co zrobiłaś? 205 00:21:13,899 --> 00:21:19,321 Usiadłaś i byłaś ze mną tak długo, aż znowu byłem w stanie oddychać. 206 00:21:21,574 --> 00:21:25,286 Zostałaś, żebym wiedział, że nie jestem sam. 207 00:21:28,706 --> 00:21:30,124 Haniwa jest zagubiona. 208 00:21:31,625 --> 00:21:33,878 Czeka ją niepewna przyszłość... 209 00:21:35,004 --> 00:21:38,424 straciła matkę, pozna nowego ojca. 210 00:21:42,011 --> 00:21:43,888 Dam jej przestrzeń, której potrzebuje. 211 00:21:43,971 --> 00:21:47,099 I jak ty dopilnuję, by wiedziała, że nie jest sama. 212 00:22:10,414 --> 00:22:12,124 Paris, co się stało? 213 00:22:17,171 --> 00:22:18,797 Mam już dość lawendy. 214 00:22:20,549 --> 00:22:22,092 Czuję śmierć. 215 00:22:37,316 --> 00:22:40,152 Minęły dni, może tygodnie. 216 00:22:42,404 --> 00:22:43,739 To człowiek, prawda? 217 00:23:19,108 --> 00:23:21,569 „Dalej leży nowy świat. 218 00:23:23,654 --> 00:23:27,074 Mieszka w nim nowy bóg. 219 00:23:33,080 --> 00:23:34,790 Wejdź, zostaniesz dostrzeżony. 220 00:23:36,083 --> 00:23:37,877 Wejdź, zostaniesz oceniony. 221 00:23:40,045 --> 00:23:41,881 Wejdź, a znajdziesz śmierć. 222 00:23:44,300 --> 00:23:45,801 Wejdź, zostaniesz dostrzeżony”. 223 00:23:48,012 --> 00:23:49,013 Jerlamarel. 224 00:23:50,806 --> 00:23:53,058 Postradał rozum. 225 00:23:53,475 --> 00:23:54,727 Może nie. 226 00:23:55,561 --> 00:23:57,980 Może tak się dzieje, 227 00:23:58,063 --> 00:24:01,692 gdy twoja praca jest ważna i nie chcesz żadnych gości. 228 00:24:01,775 --> 00:24:02,943 No nie wiem. 229 00:24:03,027 --> 00:24:08,407 Musisz wiedzieć, jak niebezpiecznym jest nie być ślepym w tym świecie. 230 00:24:08,490 --> 00:24:12,453 Co trzeba zrobić, by nie ucierpieć. 231 00:24:12,536 --> 00:24:14,121 Zgadzam się z Paris. 232 00:24:17,708 --> 00:24:21,253 Nie doszliśmy tak daleko, by z tego powodu zawrócić. 233 00:24:21,879 --> 00:24:25,132 Chcę, byście wiedzieli, po co wyruszyliśmy. 234 00:24:25,216 --> 00:24:27,885 Chcę, byście wiedzieli, jak wiele dla tego poświęciliśmy. 235 00:24:30,721 --> 00:24:32,973 Chcę wiedzieć, po co poświęciłem moją żonę. 236 00:24:34,600 --> 00:24:35,976 Muszę wiedzieć. 237 00:24:39,146 --> 00:24:40,147 Chodźcie. 238 00:24:42,066 --> 00:24:44,109 Przynajmniej wiemy, że idziemy we właściwym kierunku. 239 00:24:47,613 --> 00:24:48,822 Kofunie. 240 00:24:54,411 --> 00:24:55,746 Idziemy naprzód. 241 00:25:44,336 --> 00:25:46,046 Widziałem czterech strażników. 242 00:25:46,672 --> 00:25:50,259 Jeden przy wejściu. 243 00:25:51,093 --> 00:25:52,219 Kolejnych dwóch... 244 00:25:53,470 --> 00:25:55,764 patroluje, chodząc między robotnikami. 245 00:25:56,348 --> 00:25:58,267 A kolejny jest przy drugim oknie. 246 00:25:58,350 --> 00:26:02,563 Robotnicy stoją nieruchomo? Tylko strażnicy chodzą? 247 00:26:02,646 --> 00:26:06,233 Tak. I stukają kijami, by ogłosić swoją obecność. 248 00:26:06,859 --> 00:26:08,944 Jakie buty noszą strażnicy? 249 00:26:10,404 --> 00:26:13,157 Jakie mają buty? Ze skóry? Z drewna? 250 00:26:13,240 --> 00:26:15,117 Chyba ze skóry. 251 00:26:16,160 --> 00:26:18,329 A królowa? Wiesz gdzie jest? 252 00:26:19,622 --> 00:26:22,291 Nie wiem, jak wygląda. 253 00:26:22,791 --> 00:26:26,420 Z tyłu była zakrwawiona kobieta. 254 00:26:26,503 --> 00:26:28,339 Zakrwawiona? Żyje? 255 00:26:28,422 --> 00:26:29,423 Nie wiem. 256 00:26:30,507 --> 00:26:33,969 Jesteś pewien? Czterech strażników i przestrzeń między nimi? 257 00:26:34,053 --> 00:26:35,304 To widziałem. 258 00:26:35,804 --> 00:26:37,306 To widziałeś. 259 00:26:37,389 --> 00:26:39,475 Jakby wzrok sprawiał, że jesteś nieomylny. 260 00:26:39,558 --> 00:26:41,560 Masz dość ludzi, by ich obezwładnić? 261 00:26:41,644 --> 00:26:44,939 W momencie, gdy nas usłyszą, wyczują, 262 00:26:45,022 --> 00:26:47,191 podniosą alarm, będzie po wszystkim. 263 00:26:47,274 --> 00:26:48,651 Jedyny sposób, 264 00:26:48,734 --> 00:26:51,111 to zabić wszystkich strażników, nim się zorientują. 265 00:26:51,195 --> 00:26:53,239 Musi to zrobić jeden człowiek. 266 00:26:53,322 --> 00:26:55,991 Ja to zrobię. Zabiję ich wszystkich. 267 00:26:56,075 --> 00:26:59,370 Pamiętam, że prosiłem o twój wzrok, nie opinię. 268 00:26:59,787 --> 00:27:02,373 Stawką jest przyszłość królestwa. 269 00:27:02,456 --> 00:27:04,875 Więcej nie zamierzam na tobie polegać. 270 00:27:04,959 --> 00:27:07,461 Chyba że ty mu ufasz, Maghro. 271 00:27:10,005 --> 00:27:11,465 Zapomnij, że zapytałem. 272 00:27:12,049 --> 00:27:15,970 Zbierz żołnierzy. Sygnały, bez słów. 273 00:27:16,470 --> 00:27:19,807 Następną osobą, która się odezwie, będę ja, by cię wezwać. 274 00:27:19,890 --> 00:27:21,058 A jeśli nie dasz sygnału? 275 00:27:21,141 --> 00:27:22,810 To poległem, a królowa nie żyje. 276 00:27:22,893 --> 00:27:24,228 Spal wszystko, 277 00:27:24,311 --> 00:27:27,231 zabierz królewnę do Kanzui i dopilnuj, by zasiadła na tronie. 278 00:27:27,314 --> 00:27:29,108 Nie zgodziłam się na to. 279 00:27:29,191 --> 00:27:31,610 Jeśli do tego dojdzie, nie będziesz musiała. 280 00:27:31,694 --> 00:27:33,529 A dojdzie do tego? 281 00:27:33,612 --> 00:27:34,613 Nie. 282 00:28:31,837 --> 00:28:34,006 Rębaczu! Chodź tu! 283 00:28:34,089 --> 00:28:35,090 Strażnicy. 284 00:28:35,174 --> 00:28:38,093 Mamy intruza! Ktoś tu jest! 285 00:28:38,969 --> 00:28:40,179 Wstawaj, suko. 286 00:28:48,604 --> 00:28:50,356 Mój nóż. 287 00:28:59,156 --> 00:29:03,661 Myślisz, że powiedziałabym jej, kim jestem, gdybym nie miała planu? 288 00:29:21,679 --> 00:29:22,888 Wasza Wysokość? 289 00:29:22,972 --> 00:29:24,348 Królowa jest tutaj. 290 00:29:27,768 --> 00:29:29,353 Dlaczego nie mówi? 291 00:29:30,396 --> 00:29:32,314 Bo jestem kurewsko zmęczona. 292 00:29:33,774 --> 00:29:37,278 Już dobrze. Jesteś bezpieczna. 293 00:29:50,791 --> 00:29:52,126 Jak to się stało? 294 00:29:53,836 --> 00:29:55,170 Jak cię złapali? 295 00:29:56,881 --> 00:29:58,173 Musiałam odejść. 296 00:29:59,717 --> 00:30:01,802 Ktoś ci się przeciwstawił. Kto? 297 00:30:03,679 --> 00:30:04,805 Było ich wielu. 298 00:30:06,515 --> 00:30:11,145 Wkrótce wyzdrowiejesz i wrócimy do Kanzui. 299 00:30:12,479 --> 00:30:15,149 Ale najpierw przyjdzie uzdrowiciel. 300 00:30:29,079 --> 00:30:30,206 Jest tutaj. 301 00:31:04,114 --> 00:31:06,075 - Ostrożnie. - Oczywiście. 302 00:31:29,014 --> 00:31:30,099 Czy my się znamy? 303 00:31:54,039 --> 00:31:55,708 Przykro mi, że cię to spotkało. 304 00:31:59,879 --> 00:32:02,506 Nie powinnaś odchodzić, Maghro. 305 00:32:08,846 --> 00:32:10,723 Dopóki nie usłyszysz wieści. 306 00:32:13,601 --> 00:32:16,020 Jakich wieści, Wasza Wysokość? 307 00:32:18,480 --> 00:32:20,107 Wszyscy się przeciwstawili. 308 00:32:22,943 --> 00:32:24,945 Twierdzili, że bogowie są po ich stronie. 309 00:32:25,905 --> 00:32:30,242 Gdy im się nie powiodło, został mi wybór: 310 00:32:32,912 --> 00:32:34,872 pozwolić tej herezji trwać... 311 00:32:36,498 --> 00:32:38,667 albo przedstawić własną. 312 00:32:40,211 --> 00:32:41,879 Co to znaczy? 313 00:32:42,296 --> 00:32:44,298 Chcesz, bym wróciła do Kanzui? 314 00:32:46,675 --> 00:32:47,718 Już nie ma Kanzui. 315 00:32:50,054 --> 00:32:55,351 Przez lata nasza władza opierała się na woli maszyn, które były pod nami. 316 00:32:56,352 --> 00:33:00,022 Gdy działały, wielbiono nas. 317 00:33:01,815 --> 00:33:03,442 A gdy nie, to nie wielbiono. 318 00:33:06,237 --> 00:33:10,115 Nie chcę być królową, bo maszyny pracują. 319 00:33:13,118 --> 00:33:16,038 Chcę być królową, bo nią jestem. 320 00:33:19,208 --> 00:33:22,336 Więc teraz historia będzie brzmiała tak: 321 00:33:26,048 --> 00:33:28,968 bogowie zabrali zaporę. 322 00:33:31,136 --> 00:33:33,931 Zniszczyli ją w złości 323 00:33:34,723 --> 00:33:38,227 i zabrali razem z nią heretyków. 324 00:33:39,478 --> 00:33:43,023 Słabych, samolubnych, zacofanych. 325 00:33:46,277 --> 00:33:47,778 Ale zostawili mnie. 326 00:33:49,613 --> 00:33:50,823 Tylko mnie. 327 00:33:53,993 --> 00:33:57,079 Zniszczyłaś ją. 328 00:34:02,084 --> 00:34:05,004 Ci żołnierze stojący na zewnątrz... 329 00:34:06,881 --> 00:34:12,887 Przez 20 lat robili to, co im kazałaś, bo obiecałaś, że pewnego dnia 330 00:34:12,970 --> 00:34:16,765 wrócą do swoich domów, rodzin. 331 00:34:18,601 --> 00:34:20,603 Przez niezliczone bitwy... 332 00:34:21,687 --> 00:34:25,149 cierpienia i koszmary 333 00:34:25,983 --> 00:34:28,652 tylko to trzymało ich przy życiu. 334 00:34:28,736 --> 00:34:31,155 A ty im to wszystko zabrałaś. 335 00:34:32,740 --> 00:34:34,575 Zrobiłam to, co należało zrobić. 336 00:34:35,784 --> 00:34:37,536 Ocaliłam naszą dynastię. 337 00:34:39,288 --> 00:34:41,790 Myślisz, że wyjdę tam 338 00:34:41,874 --> 00:34:47,671 i powiem moim ludziom, że ich rodziny zostały zabite, by ocalić twoją dynastię, 339 00:34:47,755 --> 00:34:51,050 a oni pójdą, gdzie im każę? 340 00:34:52,218 --> 00:34:53,469 Twoim ludziom? 341 00:34:54,762 --> 00:34:56,055 Moim ludziom. 342 00:35:03,895 --> 00:35:07,274 I myślę, że zrobią, co im każę... 343 00:35:08,275 --> 00:35:10,194 bo jestem ich królową. 344 00:35:15,406 --> 00:35:19,828 Myślę, że po raz pierwszy od dawna... 345 00:35:21,497 --> 00:35:23,749 jest to coś, co trzeba przemyśleć na nowo. 346 00:35:47,397 --> 00:35:48,399 Co? 347 00:35:48,899 --> 00:35:50,067 Dlaczego się zatrzymujemy? 348 00:35:50,568 --> 00:35:52,278 Coś jest nie tak. 349 00:35:53,487 --> 00:35:56,156 - Co jest przed nami? - Górska przełęcz. 350 00:35:56,907 --> 00:35:59,994 - Jest inna droga? - Nie widzę. 351 00:36:00,953 --> 00:36:02,204 Paris. 352 00:36:02,288 --> 00:36:04,331 Widzę rzeczy sprzeczne. 353 00:36:05,082 --> 00:36:06,375 Wyczuwam niebezpieczeństwo. 354 00:36:07,126 --> 00:36:09,336 Ale nie wiem, gdzie się ono znajduje. 355 00:36:09,420 --> 00:36:11,380 Może dlatego, że go nie ma. 356 00:36:11,463 --> 00:36:13,048 Znajdziemy inną drogę. 357 00:36:13,632 --> 00:36:14,633 Stracimy dni. 358 00:36:14,717 --> 00:36:17,052 - Znajdziemy inną drogę. - Nic tu nie ma. 359 00:36:17,136 --> 00:36:18,971 Kofunie, powiedz mu. 360 00:36:19,054 --> 00:36:20,723 Tato, nic nie widzę. 361 00:36:23,434 --> 00:36:25,060 - Ja pójdę. - Hej. 362 00:36:26,270 --> 00:36:28,606 Gdzie jest Boski Płomień na niebie? 363 00:36:28,689 --> 00:36:30,149 Zaszedł już za góry. 364 00:36:30,232 --> 00:36:31,817 Co cię obchodzi słońce? 365 00:36:31,901 --> 00:36:34,320 Nie obchodzi. Zastanawiam się, 366 00:36:34,403 --> 00:36:37,323 kiedy się ściemni i będziesz bezużyteczna. 367 00:36:37,406 --> 00:36:38,449 Babo. 368 00:37:18,239 --> 00:37:19,532 Pułapki dźwiękowe. 369 00:37:26,664 --> 00:37:27,915 Wskaż mi je. 370 00:37:56,443 --> 00:37:57,444 Tak. 371 00:37:58,195 --> 00:37:59,238 No dalej. 372 00:38:22,511 --> 00:38:24,138 Nie ruszaj się. 373 00:38:26,098 --> 00:38:28,893 Tam jest łuk i strzały. Potrzebujemy ich. 374 00:38:35,191 --> 00:38:36,734 Co robisz? 375 00:38:41,071 --> 00:38:43,782 Potrafię się poruszać po cichu. Ty nie. 376 00:39:58,649 --> 00:40:00,860 - Haniwo, nie! - Nie strzelać! 377 00:40:04,905 --> 00:40:06,031 Jesteś Haniwa? 378 00:40:06,574 --> 00:40:07,575 Tak. 379 00:40:10,119 --> 00:40:11,787 A ty, który krzyczałeś... 380 00:40:13,539 --> 00:40:14,582 jak się nazywasz? 381 00:40:16,083 --> 00:40:17,084 Kofun. 382 00:40:17,626 --> 00:40:19,044 Dzieci Jerlamarela, 383 00:40:19,712 --> 00:40:22,423 za drzewami jest most. 384 00:40:23,716 --> 00:40:26,760 Możecie nim przejść do Domu Oświecenia. 385 00:40:27,636 --> 00:40:31,265 Czy w Domu Oświecenia jest uzdrowiciel? 386 00:40:31,348 --> 00:40:33,017 Ty nie możesz przejść. 387 00:40:33,100 --> 00:40:35,227 Właśnie powiedziałeś, że możemy. 388 00:40:35,311 --> 00:40:39,273 Tylko dzieci Jerlamarela mogą przejść do Domu Oświecenia. 389 00:40:40,065 --> 00:40:42,610 Jest tylko jedna zasada i oto ona. 390 00:40:43,027 --> 00:40:46,739 Powiedz Jerlamarelowi, że jesteśmy. Zrozumie. 391 00:40:47,948 --> 00:40:50,242 Tylko Kofun i Haniwa mogą przejść. 392 00:40:50,326 --> 00:40:51,327 Posłuchaj mnie... 393 00:40:51,410 --> 00:40:52,703 Chłopcze. 394 00:40:53,954 --> 00:40:57,124 Jest tylko jedna zasada i oto ona. 395 00:40:58,459 --> 00:41:01,462 Powiedz Jerlamarelowi, że jego syn i córka przeszli kawał drogi, 396 00:41:01,545 --> 00:41:02,755 tylko po to, by zawrócić! 397 00:41:02,838 --> 00:41:04,340 Nie zawracamy. 398 00:41:05,758 --> 00:41:07,509 O czym ty mówisz? Musimy zawrócić. 399 00:41:07,593 --> 00:41:10,095 - Potrzebuje uzdrowiciela. - Nie, ma tatę i Paris. 400 00:41:10,179 --> 00:41:11,680 Zabierze ją do innego plemienia. 401 00:41:11,764 --> 00:41:13,224 Co? Nie zostawimy jej tu. 402 00:41:13,307 --> 00:41:15,100 Nie potrzebuje nas. 403 00:41:15,184 --> 00:41:16,519 - Trzymamy się razem. - Kofunie. 404 00:41:16,602 --> 00:41:17,686 - Dosyć. - To szaleństwo. 405 00:41:17,770 --> 00:41:18,771 Dosyć. 406 00:41:18,854 --> 00:41:20,856 Posłuchajcie mnie. 407 00:41:23,484 --> 00:41:25,027 Haniwo, Kofunie, 408 00:41:25,444 --> 00:41:29,698 poszliśmy za daleko, zbyt wiele nas to kosztowało, by zawrócić. 409 00:41:31,492 --> 00:41:33,869 Od dawna nad tym rozmyślam. 410 00:41:34,453 --> 00:41:37,873 Nie chciałem w to wierzyć, ale Paris ma rację. 411 00:41:39,291 --> 00:41:44,255 Każde dziecko dociera w końcu do mostu, który musi przejść samo. 412 00:41:44,338 --> 00:41:46,215 O czym ty mówisz? 413 00:41:47,716 --> 00:41:51,262 W dniu waszych narodzin stanąłem na murze i walczyłem, 414 00:41:51,345 --> 00:41:53,347 by was chronić. 415 00:41:54,640 --> 00:41:57,101 Tak robi ojciec. 416 00:41:58,644 --> 00:42:02,565 Ale ojciec musi wiedzieć, kiedy należy puścić dzieci wolno, 417 00:42:02,648 --> 00:42:04,650 by mogły znaleźć własną ścieżkę. 418 00:42:07,695 --> 00:42:09,905 - Ta chwila nadeszła. - Nieprawda. 419 00:42:10,906 --> 00:42:13,909 Haniwo, powiedz mu, że to nieprawda. 420 00:42:13,993 --> 00:42:15,452 To prawda, Kofunie. 421 00:42:16,120 --> 00:42:18,914 Ty i ja żyjemy w innym świecie niż on. 422 00:42:19,498 --> 00:42:20,958 Zawsze tak było. 423 00:42:22,209 --> 00:42:24,628 Nigdy się nie zrozumiemy. 424 00:42:25,129 --> 00:42:26,881 Wiedział o tym, prowadząc nas tu. 425 00:42:26,964 --> 00:42:28,924 Dlaczego to zrobiłeś? 426 00:42:33,679 --> 00:42:35,347 Bo jestem waszym ojcem. 427 00:42:35,431 --> 00:42:36,765 Tato. 428 00:42:37,349 --> 00:42:38,684 Moja córeczko. 429 00:42:40,102 --> 00:42:41,312 Mylisz się. 430 00:42:43,522 --> 00:42:45,149 Nie żyjemy w innych światach. 431 00:42:46,275 --> 00:42:47,860 Ty i twój brat 432 00:42:47,943 --> 00:42:51,030 jesteście dla mnie jedynym światem, odkąd się urodziliście. 433 00:42:52,740 --> 00:42:55,910 Moje dzieci, jestem ślepy. 434 00:42:57,953 --> 00:42:59,413 Ale widzę was dwoje. 435 00:43:00,831 --> 00:43:02,708 Nigdy nie przestanę was widzieć. 436 00:43:03,918 --> 00:43:05,377 Ale miałem rację. 437 00:43:06,879 --> 00:43:09,673 Ten dzień nadszedł i musicie poznać ojca. 438 00:43:09,757 --> 00:43:11,508 Ty jesteś moim ojcem. 439 00:43:19,099 --> 00:43:20,309 Kocham cię, chłopcze. 440 00:43:26,941 --> 00:43:28,567 Zobaczymy cię jeszcze? 441 00:43:32,780 --> 00:43:33,822 Tak. 442 00:43:37,117 --> 00:43:38,118 Bow Lion. 443 00:43:43,082 --> 00:43:45,543 To cię połaskocze, 444 00:43:47,002 --> 00:43:48,003 Tak. 445 00:43:50,047 --> 00:43:51,048 Dobrze. 446 00:44:01,225 --> 00:44:02,560 Zawsze pamiętajcie o matce. 447 00:44:03,602 --> 00:44:05,521 I chrońcie siebie nawzajem. 448 00:44:08,190 --> 00:44:10,776 - Tato. - Kofunie, nie. Przestań. 449 00:44:11,318 --> 00:44:12,611 Będzie sam. 450 00:44:14,154 --> 00:44:17,366 Maghra zawsze będzie przy nim. 451 00:44:19,827 --> 00:44:23,038 I będzie miał was dwoje. 452 00:44:25,457 --> 00:44:26,917 Ja przy nim będę. 453 00:44:30,629 --> 00:44:32,047 Słuchaj siostry. 454 00:44:33,299 --> 00:44:34,633 Ona wie. 455 00:44:38,220 --> 00:44:39,221 A teraz... 456 00:44:40,681 --> 00:44:43,684 posłuchajcie uważnie. Oboje. 457 00:44:44,935 --> 00:44:48,647 Dar wzroku może oślepiać. 458 00:44:51,025 --> 00:44:55,279 Jerlamarel... jest waszym ojcem 459 00:44:56,322 --> 00:44:58,032 i widzi. 460 00:44:59,033 --> 00:45:02,703 Nie jest bogiem i wy też nie. 461 00:45:04,872 --> 00:45:07,041 Jeśli macie odbudować ten świat... 462 00:45:09,335 --> 00:45:10,836 pamiętajcie o matce. 463 00:45:11,921 --> 00:45:16,091 I pamiętajcie o Babie Vossie, który was wszystkiego nauczył. 464 00:45:16,175 --> 00:45:21,597 I zbudujcie ten nowy świat dla widzących i dla ślepych. 465 00:45:22,473 --> 00:45:25,392 Bez bogów! Zrozumieliście? 466 00:45:26,393 --> 00:45:28,854 - Zrozumieliście? - Tak. 467 00:45:28,938 --> 00:45:30,231 - Tak. - Okej. 468 00:45:30,773 --> 00:45:32,024 Moje dzieci. 469 00:45:34,818 --> 00:45:37,655 Czytajcie dla mnie książki. 470 00:45:42,868 --> 00:45:44,620 Młody człowieku. 471 00:45:48,123 --> 00:45:49,250 Moja laska. 472 00:45:53,087 --> 00:45:55,130 Okej, idźcie. Idźcie już. 473 00:45:55,214 --> 00:45:58,926 Idźcie, nim będzie za ciemno, byście coś widzieli. 474 00:46:06,517 --> 00:46:08,561 Nie wierzę, że nas zostawił. 475 00:46:10,145 --> 00:46:12,147 To my odeszliśmy. 476 00:46:21,615 --> 00:46:22,616 Okej. 477 00:46:24,076 --> 00:46:26,161 Idziemy. We dwójkę. 478 00:46:26,871 --> 00:46:28,539 Haniwa i Kofun. 479 00:46:41,468 --> 00:46:43,512 Ty i ja, braciszku. 480 00:46:47,016 --> 00:46:48,976 Zawsze, siostrzyczko. 481 00:46:50,895 --> 00:46:52,021 Gotowy? 482 00:46:53,314 --> 00:46:54,356 Nie. 483 00:46:54,440 --> 00:46:55,691 Ja też nie. 484 00:47:01,113 --> 00:47:02,198 Chodźmy. 485 00:47:16,337 --> 00:47:17,963 Wysłałeś ich samych. 486 00:47:20,424 --> 00:47:23,010 Czasem najlepiej jest chronić dzieci, 487 00:47:23,093 --> 00:47:25,304 pozwalając im uwierzyć, że się przestało. 488 00:47:26,680 --> 00:47:28,390 Maghra ci to powiedziała? 489 00:47:29,892 --> 00:47:31,101 Tak. 490 00:47:33,604 --> 00:47:35,648 Jedyny dom jaki mam, to te dzieci. 491 00:47:37,066 --> 00:47:38,526 Nie mam innego miejsca. 492 00:47:39,693 --> 00:47:40,778 A ty? 493 00:47:43,489 --> 00:47:44,907 Czyli trzymamy się blisko? 494 00:47:45,574 --> 00:47:46,659 Tak. 495 00:47:47,826 --> 00:47:49,495 Trzymamy się blisko. 496 00:48:31,954 --> 00:48:33,080 Co teraz? 497 00:48:34,582 --> 00:48:35,666 Nie wiem. 498 00:48:36,584 --> 00:48:38,127 Nic nie widzę. 499 00:49:46,904 --> 00:49:48,906 Napisy: Agnieszka Otawska