1
00:00:01,585 --> 00:00:03,253
Do festynu mamy kilka dni drogi.
2
00:00:03,337 --> 00:00:06,215
Kofunie. Zobaczymy świat.
3
00:00:06,673 --> 00:00:10,177
Patrzcie!
Przyprowadziliśmy czarowników na spalenie.
4
00:00:10,260 --> 00:00:14,348
Łowca nas nie znalazł,
ale jego wieść się rozeszła.
5
00:00:14,848 --> 00:00:15,849
Gdzie jest Kofun?
6
00:00:15,933 --> 00:00:18,519
Pomocy! Haniwo!
7
00:00:18,602 --> 00:00:19,603
ŻYJĘ
IDŹCIE ŚCIEŻKĄ
8
00:00:19,686 --> 00:00:22,022
- Kofun napisał wiadomość.
- Skąd znasz te słowa?
9
00:00:22,105 --> 00:00:23,690
To wiedza z pudełka, mamo.
10
00:00:23,774 --> 00:00:26,318
Otworzyliśmy je.
Nauczyliśmy się pisać i czytać.
11
00:00:26,401 --> 00:00:27,778
Przeczytaliśmy książki, które zostawił.
12
00:00:29,571 --> 00:00:31,031
Twój syn!
13
00:00:35,285 --> 00:00:36,286
Wiadomość.
14
00:00:36,370 --> 00:00:39,456
Popłynie w dół strumienia
przez wiele dolin.
15
00:00:39,540 --> 00:00:41,917
Wieści z Grobowca Słońca,
Wasza Wysokość.
16
00:00:42,000 --> 00:00:43,418
To nie koniec.
17
00:01:43,970 --> 00:01:44,971
Chet-chet!
18
00:01:52,062 --> 00:01:53,146
Chet-chet-chet!
19
00:02:50,036 --> 00:02:52,372
W końcu przyszli po czarowników!
20
00:02:52,789 --> 00:02:54,583
Nim tu przyszliśmy,
21
00:02:54,666 --> 00:02:57,753
mogliśmy wydać czarowników,
22
00:02:58,170 --> 00:03:00,005
ale was zaczarowali.
23
00:03:00,422 --> 00:03:02,591
Teraz możecie to odpokutować.
24
00:03:02,674 --> 00:03:04,426
Pozbądźmy się ich!
25
00:03:04,885 --> 00:03:08,472
One odpowiadają za to, co nam grozi
26
00:03:08,555 --> 00:03:10,849
i muszą za to odpowiedzieć!
27
00:03:10,932 --> 00:03:12,851
Wszyscy wiedzą...
28
00:03:12,934 --> 00:03:13,935
Do rzeki...
29
00:03:14,019 --> 00:03:16,605
...że byłyście naszymi wrogami
przez cały ten czas!
30
00:03:17,481 --> 00:03:19,274
Trzymać je! Nie puszczać!
31
00:03:19,858 --> 00:03:21,526
Nie pozwólcie im odejść!
32
00:03:21,610 --> 00:03:24,279
Oddamy je w zamian za nasze życie.
33
00:03:24,362 --> 00:03:25,947
Mam go!
34
00:03:26,031 --> 00:03:30,243
Cofnąć się!
35
00:03:30,327 --> 00:03:31,536
Musimy odejść.
36
00:03:31,620 --> 00:03:32,996
Zaprowadź je nad rzekę.
37
00:03:33,914 --> 00:03:35,916
- Dajcie diabłom przejść!
- Arca!
38
00:03:35,999 --> 00:03:37,667
Wkrótce się ich pozbędziemy.
39
00:03:37,751 --> 00:03:38,752
Matal!
40
00:03:40,337 --> 00:03:41,380
Idź.
41
00:03:42,881 --> 00:03:45,133
Idź z nimi. Żyj.
42
00:03:45,217 --> 00:03:46,218
Kocham cię.
43
00:04:02,609 --> 00:04:03,652
Matal.
44
00:04:08,740 --> 00:04:09,908
Co ona robi?
45
00:04:11,451 --> 00:04:12,661
Bow?
46
00:04:12,744 --> 00:04:13,995
Idę z wami.
47
00:04:14,496 --> 00:04:15,914
Chodźcie za mną!
48
00:04:17,457 --> 00:04:18,458
Kofunie.
49
00:04:20,919 --> 00:04:22,587
Nie jestem ci potrzebny.
50
00:04:23,505 --> 00:04:24,548
Puść mnie.
51
00:04:25,298 --> 00:04:26,550
Zasłużył na śmierć.
52
00:04:27,384 --> 00:04:28,385
Nie.
53
00:04:30,679 --> 00:04:31,680
Nie.
54
00:04:34,975 --> 00:04:38,520
Gdybym był diabłem,
zrobiłbym to z przyjemnością.
55
00:04:44,943 --> 00:04:46,695
Ale nie jesteśmy takim plemieniem.
56
00:05:45,253 --> 00:05:47,297
Jestem Tamacti Jun.
57
00:05:49,174 --> 00:05:55,138
Główny łowca czarowników królowej Kane
i Święty Strażnik Payan.
58
00:05:55,222 --> 00:05:59,684
Wreszcie, łowco, przyszedłeś nas ocalić.
59
00:06:00,352 --> 00:06:01,812
Na kolana.
60
00:06:02,396 --> 00:06:03,397
Co?
61
00:06:05,982 --> 00:06:06,983
Wszyscy.
62
00:06:20,872 --> 00:06:22,332
W zamian za życie...
63
00:06:23,583 --> 00:06:26,294
oddajcie dzieci Jerlamarela.
64
00:06:28,839 --> 00:06:30,716
Plemię Alkenny to dobrzy ludzie.
65
00:06:32,801 --> 00:06:34,177
Cisi ludzie.
66
00:06:36,012 --> 00:06:37,264
Proszę...
67
00:06:38,765 --> 00:06:41,768
Łowco, proszę.
68
00:06:43,228 --> 00:06:45,188
Czarownicy odeszli.
69
00:06:51,486 --> 00:06:53,321
O ile nie udowodnicie, że jest inaczej...
70
00:06:54,990 --> 00:06:56,533
wszyscy jesteście czarownikami.
71
00:06:58,076 --> 00:06:59,536
Święty Strażniku!
72
00:07:00,829 --> 00:07:02,497
Mówi Gether Bax!
73
00:07:03,373 --> 00:07:05,667
Czarownicy uciekli!
74
00:07:06,710 --> 00:07:07,878
Za mną!
75
00:07:13,925 --> 00:07:15,052
Czekaj. To ślepy zaułek.
76
00:07:15,469 --> 00:07:18,513
Nie, tędy zejdziemy.
77
00:07:23,810 --> 00:07:24,811
Spójrz.
78
00:07:28,273 --> 00:07:29,274
Tato.
79
00:07:30,817 --> 00:07:32,986
Ty to zrobiłeś? Sam?
80
00:07:33,528 --> 00:07:36,114
Mogę zrobić to, co Jerlamarel.
Tylko większe.
81
00:07:36,198 --> 00:07:38,200
Co jest pod nami?
82
00:07:38,617 --> 00:07:40,035
Wolność, mamo.
83
00:07:43,330 --> 00:07:44,664
Tata zbudował łódź.
84
00:07:48,460 --> 00:07:49,461
Synu.
85
00:07:52,005 --> 00:07:53,256
Kiedy to zrobiłeś?
86
00:07:53,840 --> 00:07:55,050
Gdy tylko mogłem.
87
00:07:55,133 --> 00:07:56,760
Byłabyś zdziwiona, ile można zrobić,
88
00:07:56,843 --> 00:07:58,804
nim się obudzisz rano.
89
00:07:59,971 --> 00:08:00,972
Dlaczego?
90
00:08:02,265 --> 00:08:04,810
Tak jak ty miałem nadzieję,
że ten dzień nie nadejdzie.
91
00:08:06,019 --> 00:08:07,562
Ale przygotowałeś się na niego?
92
00:08:08,730 --> 00:08:12,067
Tak i dzięki temu przeżyjemy.
93
00:08:52,733 --> 00:08:54,234
Ci, którzy uciekli...
94
00:08:55,360 --> 00:08:57,070
był z nimi budowniczy?
95
00:08:57,487 --> 00:09:00,031
Tak, i to utalentowany.
96
00:09:04,035 --> 00:09:05,245
Przekroczcie.
97
00:10:14,314 --> 00:10:17,067
- Tato.
- Wiem. Słyszałem ich.
98
00:10:19,403 --> 00:10:20,987
Daj mi mój miecz.
99
00:10:40,716 --> 00:10:44,720
Są z przodu. Po obu stronach.
100
00:10:46,555 --> 00:10:49,725
Idziemy po cichu.
101
00:11:32,642 --> 00:11:34,770
Szukam was...
102
00:11:36,855 --> 00:11:38,523
całe życie.
103
00:11:43,653 --> 00:11:46,364
Byłem przy waszych narodzinach.
104
00:11:52,704 --> 00:11:54,748
Słyszałem wasz płacz.
105
00:11:58,001 --> 00:12:03,590
I od tamtej pory poświęciłem życie,
by was odnaleźć.
106
00:12:08,345 --> 00:12:14,267
Zabiłem wielu ludzi, by do was dotrzeć.
107
00:12:16,686 --> 00:12:17,938
A teraz...
108
00:12:20,357 --> 00:12:21,858
co dalej?
109
00:12:23,819 --> 00:12:27,155
W pobliżu jest wioska,
w której są wasi krewni.
110
00:12:27,239 --> 00:12:31,034
Wszyscy na kolanach błagają o wybaczenie.
111
00:12:33,912 --> 00:12:36,706
Może możecie je dla nich kupić.
112
00:12:40,210 --> 00:12:41,461
Mówcie.
113
00:12:44,673 --> 00:12:46,967
Pozwólcie mi się usłyszeć
114
00:12:47,050 --> 00:12:50,095
po raz pierwszy
od czasu kwilenia noworodków.
115
00:12:53,140 --> 00:12:54,933
Przedstawcie się.
116
00:12:57,269 --> 00:13:00,313
I pozwólcie odprowadzić
do waszej królowej.
117
00:13:03,859 --> 00:13:05,235
Zróbcie to...
118
00:13:07,028 --> 00:13:08,905
a wieśniacy przeżyją.
119
00:13:19,332 --> 00:13:20,375
Nie?
120
00:14:37,327 --> 00:14:38,328
Pomocy!
121
00:14:45,460 --> 00:14:46,461
Nie!
122
00:15:00,475 --> 00:15:02,185
- Babo!
- Maghra.
123
00:15:15,782 --> 00:15:16,783
Zaczekaj, mamo.
124
00:15:32,424 --> 00:15:33,467
Nie!
125
00:15:36,470 --> 00:15:37,512
Mamo!
126
00:15:57,783 --> 00:15:58,784
Uciekajcie!
127
00:16:07,167 --> 00:16:08,376
Arca!
128
00:16:36,655 --> 00:16:38,323
Co leży w dole rzeki?
129
00:16:39,282 --> 00:16:40,534
Możemy za nimi iść?
130
00:16:41,868 --> 00:16:43,370
Jestem ranny.
131
00:16:46,498 --> 00:16:48,125
Co tam jest?
132
00:16:50,043 --> 00:16:53,004
Może można cię ocalić.
133
00:16:53,964 --> 00:16:56,007
Otwarte, głębokie wody.
134
00:16:56,717 --> 00:16:57,884
Będę się szybko poruszać.
135
00:16:58,552 --> 00:17:00,721
Nie złapiecie ich.
136
00:17:02,347 --> 00:17:03,515
Pomóż mi.
137
00:17:15,360 --> 00:17:17,446
Proszę. Oszczędzę ci czasu.
138
00:17:20,949 --> 00:17:23,952
Wróćcie do wioski. Zabijcie wszystkich.
139
00:17:27,122 --> 00:17:28,123
Posłaniec.
140
00:17:31,710 --> 00:17:33,295
Wiadomość dla królowej Kane.
141
00:17:34,921 --> 00:17:36,673
Czarownicy uciekli.
142
00:18:36,441 --> 00:18:37,901
Tamacti Jun przesyła wieści.
143
00:18:39,236 --> 00:18:40,695
Znalazł czarowników?
144
00:18:40,779 --> 00:18:43,407
Tak, ale mu uciekli.
145
00:18:44,408 --> 00:18:45,951
Znowu?
146
00:18:47,661 --> 00:18:49,663
- Jak?
- Nie powiedział.
147
00:18:51,081 --> 00:18:52,791
Musimy zgadywać
148
00:18:53,208 --> 00:18:55,752
albo sobie wyobrazić.
149
00:18:55,836 --> 00:18:57,170
Lady An,
150
00:18:57,921 --> 00:19:03,009
gdy Boski Płomień parzy nam skórę,
winisz Boga czy siebie?
151
00:19:04,344 --> 00:19:05,846
Żadnego z tych dwóch, królowo.
152
00:19:06,930 --> 00:19:09,307
Winię służącą, że mnie nie zasłoniła.
153
00:19:10,642 --> 00:19:14,062
Nikt nie wini Bogów. Ani ciebie.
154
00:19:15,605 --> 00:19:18,775
Ale może to oznacza,
że Tamacti Jun powinien wrócić.
155
00:19:19,443 --> 00:19:21,194
Nie.
156
00:19:21,486 --> 00:19:25,490
Ale by podjąć się takiej wyprawy,
będzie potrzebował żołnierzy.
157
00:19:25,824 --> 00:19:27,075
Wasza Wysokość, proszę...
158
00:19:27,159 --> 00:19:29,828
Wysłać więcej. Wysłać wszystkich.
159
00:19:29,911 --> 00:19:32,205
To są ojcowie i matki,
160
00:19:32,289 --> 00:19:33,832
mężowie i żony,
161
00:19:34,291 --> 00:19:35,834
córki i synowie.
162
00:19:36,626 --> 00:19:39,504
Rodziny cierpią przez ich nieobecność.
163
00:19:39,588 --> 00:19:43,633
Są zmęczeni tą bezowocną krucjatą.
164
00:19:43,717 --> 00:19:45,719
Nie pojmują jej.
165
00:19:46,803 --> 00:19:49,973
Święte maszyny też zawodzą,
Wasza Wysokość.
166
00:19:51,308 --> 00:19:53,560
Sami bogowie tego nie rozumieją.
167
00:19:53,643 --> 00:19:56,646
Ale ty rozumiesz, co oni mówią?
168
00:19:56,730 --> 00:20:00,525
Tak! Mówią „dosyć”! Dosyć!
169
00:20:05,155 --> 00:20:06,156
Tu...
170
00:20:08,492 --> 00:20:10,577
w naszej starożytnej konstytucji.
171
00:20:16,374 --> 00:20:18,960
„Monarcha będzie kierował parlamentem
172
00:20:20,712 --> 00:20:22,756
i będzie to robił do dnia swojej śmierci”.
173
00:20:22,839 --> 00:20:24,341
Czuję się dobrze.
174
00:20:24,424 --> 00:20:29,012
Wasza Wysokość, oto co mówi lud Payan.
175
00:20:29,096 --> 00:20:31,556
Gdy pieprzysz ich jak maty do modlitwy.
176
00:20:31,640 --> 00:20:35,852
Polujesz na czarowników
przez czas żywota całego pokolenia.
177
00:20:35,936 --> 00:20:37,771
Ale żadnej nie znalazłaś.
178
00:20:38,313 --> 00:20:40,232
Poświęciłaś naszą armię,
179
00:20:40,732 --> 00:20:42,692
opróżniłaś skarbce.
180
00:20:42,776 --> 00:20:47,280
Ale wciąż nie ma dowodu mocy zła.
181
00:20:49,199 --> 00:20:50,200
A po prostu...
182
00:20:51,952 --> 00:20:55,163
mężczyzna, którego kochałaś,
a który od ciebie uciekł.
183
00:20:59,042 --> 00:21:05,173
Powiadają, że jesteśmy narodem,
którym rządzi złamane serce.
184
00:22:26,505 --> 00:22:28,215
Wiadomość od Jerlamarela.
185
00:22:30,592 --> 00:22:35,389
Wiadomość, którą mam pokazać dzieciom,
gdy będą gotowe od nas odejść.
186
00:22:36,765 --> 00:22:38,016
Wiadomość dla oczu.
187
00:22:41,061 --> 00:22:43,021
Więcej niespodzianek od Jerlamarela?
188
00:22:46,108 --> 00:22:47,818
Dałam mu moje słowo.
189
00:22:47,901 --> 00:22:51,696
Nie pokażę jej wcześniej,
niż gdy będą na to gotowi.
190
00:22:52,906 --> 00:22:55,283
To ostatnia z wiadomości od niego.
191
00:22:56,368 --> 00:22:59,454
Ostatnia dana mu obietnica.
192
00:22:59,955 --> 00:23:01,039
Jesteśmy pewni?
193
00:23:02,833 --> 00:23:04,167
Tak.
194
00:23:05,919 --> 00:23:06,920
Czytaj.
195
00:23:12,843 --> 00:23:14,594
„Moje drogie dzieci...
196
00:23:17,514 --> 00:23:19,349
rzeka jest początkiem.
197
00:23:20,726 --> 00:23:23,812
Pierwszym krokiem
w długiej podróży do mnie.
198
00:23:24,688 --> 00:23:27,899
Płyńcie rzeką aż do lawendy.
199
00:23:28,400 --> 00:23:30,277
Wielkiej lawendowej drogi”.
200
00:23:30,986 --> 00:23:32,654
Droga jest prawdziwa.
201
00:23:33,405 --> 00:23:37,325
„Potem idźcie drogą do Domu Oświecenia.
202
00:23:39,369 --> 00:23:41,913
Tam zbuduję nowe królestwo.
203
00:23:42,789 --> 00:23:45,417
Jasny promyk w mrocznym świecie.
204
00:23:45,876 --> 00:23:49,129
Pewnego dnia przyjdziecie do mnie
i będziecie wiedzieć to, co ja.
205
00:23:49,921 --> 00:23:53,592
I przekażecie tę wiedzę
do najmroczniejszych zakątków Ziemi”.
206
00:23:56,219 --> 00:23:58,346
Ci, których oczy widzą, muszą iść za mną.
207
00:23:58,430 --> 00:24:01,224
CI, KTÓRYCH OCZY WIDZĄ, MUSZĄ IŚĆ ZA MNĄ
208
00:24:03,685 --> 00:24:07,439
Czyli mamy płynąć rzeką? Jak długo?
209
00:24:09,191 --> 00:24:10,525
Zostawi nam znaki.
210
00:24:13,528 --> 00:24:15,447
- Uda nam się.
- Na pewno?
211
00:24:15,864 --> 00:24:17,365
A mamy inny wybór?
212
00:24:17,449 --> 00:24:18,784
Mamy.
213
00:24:22,454 --> 00:24:23,538
Posłuchajcie.
214
00:24:25,791 --> 00:24:27,042
Spójrzcie na mnie.
215
00:24:38,637 --> 00:24:40,472
Im dłuższa podróż,
216
00:24:41,306 --> 00:24:44,267
im trudniejsze wyzwania,
217
00:24:44,768 --> 00:24:48,146
tym bardziej zmieni tych,
którzy ją przetrwają.
218
00:24:51,066 --> 00:24:52,776
Podróż taka jak ta...
219
00:24:57,489 --> 00:24:59,032
Ci, którzy przeżyją,
220
00:24:59,116 --> 00:25:03,328
obawiam się, że znajdą się
po drugiej stronie i się nie rozpoznają.
221
00:25:20,178 --> 00:25:22,973
Jakie odpowiedzi da nam Dom Oświecenia,
222
00:25:23,056 --> 00:25:27,018
jeśli nie będziemy poznawać sami siebie?
223
00:25:34,151 --> 00:25:38,989
Przyjmę to, co postanowicie,
ale posłuchajcie.
224
00:25:40,866 --> 00:25:45,454
Mamy wybór. Możemy żyć jak do tej pory.
225
00:25:45,912 --> 00:25:47,789
Możemy wyprzedzić łowcę,
226
00:25:47,873 --> 00:25:50,792
który na pewno wciąż nas goni.
227
00:25:52,210 --> 00:25:55,756
Możemy odejść daleko,
by nas nie wyśledził,
228
00:25:57,174 --> 00:26:02,554
i żyć cicho i spokojnie,
229
00:26:03,346 --> 00:26:04,598
razem.
230
00:26:12,481 --> 00:26:19,237
Mamo, nie będę wiedzieć,
kim naprawdę jestem,
231
00:26:19,988 --> 00:26:21,948
dopóki nie dowiem się, skąd pochodzę.
232
00:26:25,160 --> 00:26:29,539
A nie dowiem się tego,
póki nie poznam Jerlamarela.
233
00:26:35,796 --> 00:26:36,880
A ty?
234
00:26:40,008 --> 00:26:44,179
Nie uważam, że mam być kimś,
kto chowa się przed światem.
235
00:26:45,222 --> 00:26:47,891
Nie chcę być kimś, kto ignoruje prawdę,
236
00:26:47,974 --> 00:26:49,893
bo boję się, co może znaczyć.
237
00:26:54,648 --> 00:26:55,649
Rozumiem.
238
00:27:00,112 --> 00:27:01,530
Głosujemy?
239
00:27:03,824 --> 00:27:06,410
Ci, którzy chcą zejść na brzeg
i znaleźć schronienie?
240
00:27:06,827 --> 00:27:07,828
Chet-chet.
241
00:27:08,829 --> 00:27:09,830
Chet-chet.
242
00:27:12,624 --> 00:27:15,627
Ci, którzy chcą iść ścieżką Jerlamarela,
243
00:27:15,710 --> 00:27:17,254
- Chet-chet.
- Chet-chet.
244
00:27:18,714 --> 00:27:19,798
Chet-chet.
245
00:27:24,052 --> 00:27:26,054
Wciąż został jeden głos.
246
00:27:30,976 --> 00:27:33,103
- Nie.
- Jesteśmy jednym plemieniem, Haniwo.
247
00:27:33,186 --> 00:27:34,813
Jesteśmy jednym plemieniem.
248
00:27:35,689 --> 00:27:36,690
My.
249
00:27:37,607 --> 00:27:40,527
Którzy byliśmy w tym razem od początku.
250
00:27:40,944 --> 00:27:42,362
Zgadzam się z Paris.
251
00:27:42,779 --> 00:27:45,198
Tylko my zostaliśmy z plemienia Alkenny
252
00:27:45,282 --> 00:27:47,367
i to łączy nas z Bow Lion.
253
00:27:47,451 --> 00:27:50,078
Alkenny chcieli nas oddać łowcy,
254
00:27:50,162 --> 00:27:51,621
by ocalić siebie.
255
00:27:52,038 --> 00:27:53,957
Zrobili, co zrobili.
256
00:27:54,708 --> 00:27:57,627
Ale uczyli cię, karmili cię,
257
00:27:58,086 --> 00:27:59,921
kochali cię i przyjaźnili się z tobą.
258
00:28:01,256 --> 00:28:03,884
Zmienili swoje życie, by ocalić twoje.
259
00:28:03,967 --> 00:28:06,636
I zdradzili nas, gdy tylko mogli.
260
00:28:08,346 --> 00:28:10,682
Jest nas tu szóstka
i wszyscy zostaną wysłuchani.
261
00:28:10,766 --> 00:28:11,767
Nie.
262
00:28:13,935 --> 00:28:16,772
Ona nie ma z tym nic wspólnego.
263
00:28:16,855 --> 00:28:17,939
Haniwo.
264
00:28:19,816 --> 00:28:21,526
Głosuję, by płynąć dalej.
265
00:28:25,739 --> 00:28:27,908
Głosuję z Haniwą i Kofunem.
266
00:28:29,159 --> 00:28:32,662
Arca, Matal, moja matka...
267
00:28:34,748 --> 00:28:37,209
Poświęciliśmy zbyt wiele,
by teraz przestać.
268
00:28:39,336 --> 00:28:41,463
To postanowione.
269
00:28:53,266 --> 00:28:54,267
Łowco!
270
00:28:54,768 --> 00:28:55,894
Raport.
271
00:28:56,353 --> 00:28:57,604
Dobre wieści.
272
00:28:58,021 --> 00:29:00,607
Teren przed nami jest zdradliwy,
ale da się przejść.
273
00:29:00,690 --> 00:29:04,069
Rozbijemy obóz na pół dnia,
żeby zbadać okolicę.
274
00:29:04,152 --> 00:29:07,489
Nikt się nie zatrzyma,
póki wszyscy nie zginiemy
275
00:29:07,572 --> 00:29:11,159
albo nie znajdziemy dzieci Jerlamarela.
Zrozumiano?
276
00:29:12,035 --> 00:29:13,787
- Zrozumiano.
- Dobrze.
277
00:29:14,329 --> 00:29:15,747
Ruszamy!
278
00:29:22,921 --> 00:29:25,006
- Trzeba to zrobić.
- Zabić królową?
279
00:29:25,090 --> 00:29:26,091
Boga?
280
00:29:26,174 --> 00:29:27,718
Kto wciąż w to wierzy?
281
00:29:27,801 --> 00:29:29,720
Nieważne, w co wierzymy.
282
00:29:29,803 --> 00:29:32,264
Wielu ludzi z niższych murów wciąż wierzy.
283
00:29:32,347 --> 00:29:37,144
- Jeśli pozbawimy ich...
- Pozbawimy ich boga, to się zbuntują.
284
00:29:37,227 --> 00:29:39,312
- Mamy żołnierzy.
- Niewielu.
285
00:29:39,396 --> 00:29:42,107
W takim razie nie my ją zdetronizujemy.
286
00:29:42,190 --> 00:29:45,610
Jeśli nawet my boimy się to zrobić,
kto się odważy?
287
00:29:46,611 --> 00:29:49,030
Żeby zabić boga,
trzeba zjednać sobie boga.
288
00:29:50,449 --> 00:29:54,202
Jej śmierć nie może
nosić śladów walki, krwi, broni.
289
00:29:54,619 --> 00:29:57,706
Żadnego dowodu wskazującego na człowieka.
290
00:29:58,999 --> 00:30:00,876
Wtedy ludzie z niższych murów usłyszą,
291
00:30:00,959 --> 00:30:05,881
że bogowie interweniowali
i zabili królową.
292
00:30:07,049 --> 00:30:10,802
I powiedzą: „To jest sprawiedliwość”.
293
00:30:30,447 --> 00:30:31,865
Jestem zbyt litościwa.
294
00:30:39,831 --> 00:30:41,166
Możemy się pomodlić.
295
00:30:44,961 --> 00:30:46,755
Modlę się tylko o prawdę.
296
00:30:49,049 --> 00:30:50,467
Co słyszysz?
297
00:30:52,427 --> 00:30:54,388
Szepczą o tobie.
298
00:30:56,098 --> 00:30:59,226
Kto szepcze? Lady An? Lord Dune?
299
00:31:00,602 --> 00:31:02,229
Tak, i inni.
300
00:31:04,856 --> 00:31:06,066
Podaj mi imiona.
301
00:31:09,486 --> 00:31:12,155
Wszyscy, królowo.
302
00:31:19,996 --> 00:31:22,791
CI, KTÓRYCH OCZY WIDZĄ, MUSZĄ IŚĆ ZA MNĄ
303
00:31:48,442 --> 00:31:51,236
- Dlaczego to zrobiłaś?
- Co?
304
00:31:52,362 --> 00:31:54,573
Nie masz powodu, by iść tam, gdzie my.
305
00:31:54,656 --> 00:31:56,825
Nie musiałabyś iść z nami.
306
00:31:58,952 --> 00:31:59,995
Oni odeszli.
307
00:32:01,955 --> 00:32:03,623
Wszyscy odeszli.
308
00:32:05,208 --> 00:32:07,043
Dokąd mam pójść?
309
00:32:10,255 --> 00:32:14,092
Wybrałaś trudniejszą ścieżkę.
310
00:32:14,509 --> 00:32:18,013
Bardziej niebezpieczną. Dlaczego?
311
00:32:20,390 --> 00:32:22,642
Nie znam dobrze ciebie ani twojej siostry.
312
00:32:23,602 --> 00:32:26,063
Nie tak, jak innych w wiosce.
313
00:32:27,689 --> 00:32:30,275
Bo tylko nas nie mogłaś śledzić.
314
00:32:31,359 --> 00:32:33,278
Wiem, że jesteś Cieniem.
315
00:32:35,447 --> 00:32:37,449
Może nie znam
wszystkich waszych tajemnic...
316
00:32:38,950 --> 00:32:41,745
ale złość twojej siostry
nigdy nie była tajemnicą.
317
00:32:43,955 --> 00:32:45,707
Zagłosowałam w ten sposób, bo...
318
00:32:47,125 --> 00:32:50,837
nie widzę różnicy, a mam dość walki.
319
00:32:53,465 --> 00:32:55,759
Ona nie jest zła.
320
00:32:56,301 --> 00:32:58,345
Nie jest zła na ciebie.
321
00:33:00,013 --> 00:33:05,185
To dla niej bardzo dużo i robi, co może.
322
00:33:05,268 --> 00:33:07,771
Czasem uzewnętrznia się to jako gniew.
323
00:33:13,693 --> 00:33:15,320
A tobie nie jest trudno?
324
00:33:26,623 --> 00:33:29,918
Dziękuję, że próbowałeś
ze mną porozmawiać.
325
00:33:32,713 --> 00:33:34,548
Chciałabym być teraz sama.
326
00:33:47,894 --> 00:33:49,271
Potrzebujesz pomocy?
327
00:33:49,896 --> 00:33:52,274
Tak. Zrobiłem to.
328
00:33:52,899 --> 00:33:54,901
- Daj to Bow.
- Okej.
329
00:33:55,318 --> 00:33:56,570
Dla ciebie i Haniwy.
330
00:33:57,988 --> 00:33:59,614
Musimy się zatrzymać na noc.
331
00:34:00,615 --> 00:34:02,784
Musi odpocząć przy ognisku.
332
00:34:08,290 --> 00:34:09,291
Tak.
333
00:34:13,920 --> 00:34:15,130
Wszystko w porządku?
334
00:34:22,304 --> 00:34:24,347
Nigdy wcześniej tak do mnie nie mówiła.
335
00:34:25,599 --> 00:34:27,350
Kłóciła się, owszem.
336
00:34:27,434 --> 00:34:30,187
Sprzeciwiała się wiele razy, ale...
337
00:34:33,523 --> 00:34:35,984
to było coś zupełnie innego.
338
00:34:40,489 --> 00:34:44,618
Gdyby był remis
i przełamałbym go wbrew niej,
339
00:34:45,202 --> 00:34:47,412
nie wiem, co by zrobiła.
340
00:34:52,626 --> 00:34:55,837
Całe życie kazaliśmy im
ukrywać to, kim są.
341
00:34:57,714 --> 00:35:01,385
Mówiliśmy, że nikt nie może wiedzieć.
342
00:35:03,845 --> 00:35:08,100
Tak naprawę nie wiedzieliśmy,
kim mają być.
343
00:35:09,935 --> 00:35:11,560
To skąd oni mają to wiedzieć?
344
00:35:14,189 --> 00:35:17,150
Może im dalej będziemy płynąć...
345
00:35:18,276 --> 00:35:21,154
tym łatwiej będzie im się dowiedzieć.
346
00:35:57,691 --> 00:36:02,696
Wasza Wysokość?
Czy moja służąca dostarczyła zaproszenie?
347
00:36:03,196 --> 00:36:05,323
Tak, Lady An. Dostarczyła.
348
00:36:05,407 --> 00:36:08,118
Witam, Wasza Wysokość.
349
00:36:22,174 --> 00:36:25,052
Zapach seksu i śpiew ptaków.
350
00:36:25,719 --> 00:36:27,262
Boskie połączenie.
351
00:36:27,929 --> 00:36:29,473
Jak pisałam w zaproszeniu,
352
00:36:29,556 --> 00:36:32,142
mam dla ciebie coś wyjątkowego.
353
00:36:35,437 --> 00:36:37,272
Niezaproszeni wyjdźcie.
354
00:36:46,114 --> 00:36:49,326
Nowa pieśń. Nowy ptak.
355
00:36:50,327 --> 00:36:52,954
Pierwsza usłyszysz go w murach pałacu.
356
00:36:55,332 --> 00:36:57,417
Kto zostanie,
by dzielić ze mną tę przyjemność?
357
00:36:59,086 --> 00:37:00,879
Ja, Wasza Wysokość.
358
00:37:02,047 --> 00:37:03,048
Jeśli pozwolisz.
359
00:37:03,131 --> 00:37:06,093
Oczywiście, Lordzie Dune.
Wiedziałam, że to będziesz ty.
360
00:37:07,010 --> 00:37:12,391
Myślimy, że ten ptak zboczył z kursu
z powodu burzy.
361
00:37:13,725 --> 00:37:18,397
Mój człowiek usłyszał go
w jabłoniach i złapał.
362
00:37:19,981 --> 00:37:21,900
Należy go nagrodzić.
363
00:37:22,526 --> 00:37:25,445
Tak jak was, że pomyśleliście o mnie.
364
00:37:26,530 --> 00:37:28,115
Oto nasz nowy gość.
365
00:37:38,834 --> 00:37:40,377
Nie słyszę pieśni.
366
00:37:40,460 --> 00:37:46,049
Podobno ten ptak śpiewa tylko wtedy,
gdy trzyma się go w ręce.
367
00:37:47,718 --> 00:37:49,970
Wasza Wysokość będzie pierwsza.
368
00:37:52,222 --> 00:37:53,390
Cóż...
369
00:37:53,473 --> 00:37:56,601
to otwórz drzwi klatki, Lordzie Dune.
370
00:38:09,823 --> 00:38:12,909
Ptaki zwykle trzęsą się wśród ludzi.
Nie słyszę go.
371
00:38:13,201 --> 00:38:16,413
Może się nie boi.
372
00:38:25,714 --> 00:38:27,340
I ja się nie boję.
373
00:38:27,424 --> 00:38:31,303
Mój cały parlament zgodził się mnie zabić,
374
00:38:31,386 --> 00:38:33,638
całe zepsute miasto chce mojej śmierci.
375
00:38:33,722 --> 00:38:38,393
Zdecydowałam, że nie umrę dla tego miasta,
ale ono dla mnie.
376
00:38:41,897 --> 00:38:43,106
Zaczniemy od was.
377
00:38:58,038 --> 00:38:59,039
Okej.
378
00:39:08,173 --> 00:39:09,674
Przepłynęliśmy spory kawałek.
379
00:39:10,258 --> 00:39:13,720
Jeśli wyruszymy o świcie,
wszystko będzie w porządku.
380
00:39:13,804 --> 00:39:17,808
Jedno z nas powinno trzymać wartę
w nocy i pilnować ogniska.
381
00:39:22,521 --> 00:39:23,730
Usiądź ze mną.
382
00:39:38,703 --> 00:39:39,746
Mamo...
383
00:39:39,830 --> 00:39:43,625
Powiedz mi. Jak sobie to wyobrażasz?
384
00:39:51,633 --> 00:39:53,093
Co takiego?
385
00:39:53,802 --> 00:39:56,972
Powiedział: „Tam zbuduję moje królestwo”.
386
00:39:59,349 --> 00:40:02,686
Wszyscy ryzykujemy życie,
żeby tam dotrzeć.
387
00:40:03,437 --> 00:40:04,730
Więc powiedz mi.
388
00:40:05,897 --> 00:40:08,650
Jak sobie wyobrażasz to królestwo?
389
00:40:14,322 --> 00:40:15,490
Cóż...
390
00:40:22,497 --> 00:40:23,915
Wyobrażam sobie...
391
00:40:26,084 --> 00:40:31,590
że to będzie miejsce,
gdzie przypomnimy sobie różne rzeczy.
392
00:40:33,675 --> 00:40:36,219
To, jakie kiedyś były dla nas rzeczy.
393
00:40:38,346 --> 00:40:40,098
To, kim kiedyś byliśmy.
394
00:40:42,517 --> 00:40:43,560
To...
395
00:40:45,395 --> 00:40:48,356
jak wykorzystać tę wiedzę,
by teraz było lepiej.
396
00:40:52,402 --> 00:40:53,820
Wyobrażam sobie...
397
00:40:55,447 --> 00:40:57,574
że będzie to miejsce, gdzie...
398
00:40:59,367 --> 00:41:01,578
już nie będę tą dziwną.
399
00:41:04,414 --> 00:41:07,292
Gdzie będę mogła pomóc
zbudować coś ważnego...
400
00:41:08,335 --> 00:41:11,004
i zrobić to nie ukrywając, kim jestem.
401
00:41:14,758 --> 00:41:18,011
Jeśli wasz ojciec zbudował królestwo,
to jesteś królewną.
402
00:41:22,724 --> 00:41:24,267
Nie o to chodzi.
403
00:41:25,102 --> 00:41:28,146
Zrobiłabym, o co tylko by poprosił.
Cokolwiek, by pomóc.
404
00:41:28,230 --> 00:41:30,816
A ja byłabym kim w tym królestwie?
405
00:41:32,526 --> 00:41:34,027
Jego królową.
406
00:41:38,490 --> 00:41:39,950
Nie sądzę.
407
00:41:41,576 --> 00:41:43,495
Król ze wzrokiem...
408
00:41:44,663 --> 00:41:47,416
królewicz i królewna też.
409
00:41:48,792 --> 00:41:50,460
Tylko ja bez.
410
00:41:52,963 --> 00:41:54,840
Ja byłabym tą dziwną.
411
00:41:56,425 --> 00:41:58,135
Tą, o której mówią, że jest słaba.
412
00:41:58,218 --> 00:42:00,303
Nie pozwoliłabym nikomu tak mówić.
413
00:42:00,637 --> 00:42:02,097
Wiem.
414
00:42:06,643 --> 00:42:11,440
To dla mnie ważne, żeby tam dotrzeć.
415
00:42:12,524 --> 00:42:14,443
Ale nie chodzi o mnie.
416
00:42:15,527 --> 00:42:17,154
Chodzi o nas wszystkich.
417
00:42:19,740 --> 00:42:23,034
Będzie nam tam lepiej.
Naprawdę w to wierzę.
418
00:42:32,711 --> 00:42:34,296
Powinniśmy odpocząć.
419
00:42:36,423 --> 00:42:37,466
Okej.
420
00:44:23,488 --> 00:44:25,782
Kofunie, nie ma mojego miecza.
421
00:44:25,866 --> 00:44:27,200
Mój łuk też zniknął.
422
00:44:27,784 --> 00:44:29,578
- Maghra.
- Bow, sprawdź łódź.
423
00:44:29,661 --> 00:44:31,079
- Chet-chet.
- Maghra.
424
00:44:31,163 --> 00:44:33,331
- Myślałem, że ktoś nie śpi.
- Wstań.
425
00:44:33,415 --> 00:44:34,624
- Tak było.
- Wstań.
426
00:44:34,708 --> 00:44:36,084
To jak to się stało?
427
00:44:36,543 --> 00:44:38,920
Ktoś przeszedł przez obóz,
nikogo nie obudził
428
00:44:39,004 --> 00:44:41,214
- i go nie widzieliście?
- Nie wiem.
429
00:44:42,340 --> 00:44:44,051
Nie ma ich.
430
00:44:45,052 --> 00:44:47,429
- Pomóż mi. Musimy iść.
- Okej.
431
00:44:47,512 --> 00:44:48,638
Nie możemy odejść.
432
00:44:48,722 --> 00:44:49,973
Musimy.
433
00:44:51,016 --> 00:44:54,478
Zabrali tylko broń. Ją da się zastąpić.
434
00:44:54,561 --> 00:44:56,354
- Ja czegoś nie mam.
- Chodź.
435
00:44:57,147 --> 00:44:58,231
Czego nie masz?
436
00:44:58,315 --> 00:45:02,235
Małej, miękkiej sakiewki.
Wielkości pięści.
437
00:45:02,319 --> 00:45:03,695
Co w niej było?
438
00:45:03,779 --> 00:45:07,365
Coś ważnego.
Jedyna rzecz, jaka pozostała mi po ojcu.
439
00:45:07,449 --> 00:45:10,118
- Jedyne, co mnie z nim łączy. To...
- Okej.
440
00:45:10,202 --> 00:45:13,914
Tego się nie da zastąpić.
Musimy ją odzyskać.
441
00:45:13,997 --> 00:45:16,583
- Mamo, co to takiego?
- To ważne.
442
00:45:18,126 --> 00:45:19,836
Maghro, posłuchaj...
443
00:45:19,920 --> 00:45:21,380
Proszę, możesz...
444
00:45:21,463 --> 00:45:24,549
Nie każ mi mówić więcej.
Pomóż mi szukać.
445
00:45:26,176 --> 00:45:29,012
Kochana, jesteśmy nieuzbrojeni.
446
00:45:29,721 --> 00:45:32,516
Ktokolwiek wczoraj przyszedł, może wrócić.
447
00:45:32,599 --> 00:45:34,976
A gdzieś w pobliżu czai się łowca.
448
00:45:35,060 --> 00:45:36,812
Może nas tu znaleźć.
449
00:45:36,895 --> 00:45:38,480
Musimy się pośpieszyć.
450
00:45:40,440 --> 00:45:44,778
Moja relacja z ojcem to nie jest coś,
o czym potrafię mówić.
451
00:45:44,861 --> 00:45:46,113
Jest skomplikowana.
452
00:45:46,571 --> 00:45:49,074
Myślałam, że akurat ty zrozumiesz.
453
00:45:56,581 --> 00:46:00,794
Miałem przed tobą tajemnice,
żeby nas chronić.
454
00:46:01,336 --> 00:46:04,715
I ty miałaś przede mną tajemnice,
żeby nas chronić.
455
00:46:06,508 --> 00:46:08,135
Pomóż mi to zrozumieć.
456
00:46:08,802 --> 00:46:13,056
Wytłumacz mi, dlaczego teraz
narażasz nasze dzieci, bo nie rozumiem.
457
00:46:14,599 --> 00:46:15,809
Wiem.
458
00:46:17,853 --> 00:46:20,897
Co może być tak ważne,
a i tak nie chcesz tego powiedzieć?
459
00:46:22,482 --> 00:46:23,692
- Ja to zrobię.
- Nie.
460
00:46:24,776 --> 00:46:25,861
Haniwo.
461
00:46:26,445 --> 00:46:28,530
Ona wie, o co pytasz.
462
00:46:29,281 --> 00:46:30,490
Ja to znajdę.
463
00:46:31,491 --> 00:46:34,077
Jeśli to byli bandyci,
są pół dnia drogi stąd.
464
00:46:34,161 --> 00:46:35,787
A jeśli Opayol, może ich być setka.
465
00:46:35,871 --> 00:46:37,622
Nie zobaczą, że nadchodzę.
466
00:46:37,706 --> 00:46:40,459
Wiesz, jakie mieliśmy szczęście,
że uciekliśmy łowcy?
467
00:46:41,084 --> 00:46:42,669
Wielkie.
468
00:46:42,753 --> 00:46:44,671
Kolejna potyczka i to bez broni?
469
00:46:44,755 --> 00:46:47,174
Nie sugeruję wdawania się w bitwę.
470
00:46:48,050 --> 00:46:49,176
Ktokolwiek ją zabrał...
471
00:46:49,843 --> 00:46:52,054
nie będzie wiedzieć, że tam jestem.
472
00:46:52,137 --> 00:46:55,682
Nie wiem, kim oni są.
Powinniśmy przynajmniej...
473
00:46:55,766 --> 00:46:57,225
Chyba wiem.
474
00:46:59,311 --> 00:47:02,481
- Co?
- Wiem, kto zabrał nasze rzeczy.
475
00:47:04,191 --> 00:47:06,568
- O czym ty mówisz?
- Spójrz, proszę.
476
00:47:09,279 --> 00:47:12,115
Co to? Co widzisz?
477
00:47:26,671 --> 00:47:28,632
Powiedz. Co to jest?
478
00:47:32,302 --> 00:47:33,345
Powiedz.
479
00:47:47,275 --> 00:47:48,819
Już czas, królowo.
480
00:47:49,444 --> 00:47:51,571
Wieści o Lady An się rozeszły.
481
00:47:51,655 --> 00:47:54,658
Protesty przeciwko temu,
że zabiłaś ukochanych lordów
482
00:47:54,741 --> 00:47:56,451
wybuchły wśród ludzi na niższych murach.
483
00:47:57,244 --> 00:48:00,372
Strażnicy pałacu na razie
trzymają ich z dala od ciebie.
484
00:48:07,587 --> 00:48:08,880
Królowo?
485
00:48:11,717 --> 00:48:13,093
Co teraz?
486
00:48:15,053 --> 00:48:17,180
Pozostali lordowie się spotykają.
487
00:48:17,264 --> 00:48:20,559
Jeśli zyskają zaufanie ludzi,
nie wiadomo, co zrobią.
488
00:49:38,595 --> 00:49:43,392
Ojcze, którego moc czujemy,
ale nie możemy dotknąć.
489
00:49:47,020 --> 00:49:48,563
Akceptuję mój los.
490
00:49:50,107 --> 00:49:52,401
Dziękuję, że mogłam wybrać swój czas.
491
00:51:51,436 --> 00:51:55,232
Jerlamarelu,
nie przyszedłeś po mnie, kochany.
492
00:51:56,566 --> 00:51:58,276
Więc ja przyjdę do ciebie.
493
00:53:26,073 --> 00:53:27,991
Napisy: Agnieszka Otawska-Bojarska