1 00:00:06,047 --> 00:00:08,927 SERIAL NETFLIX 2 00:00:15,056 --> 00:00:19,136 O KTÓREJ CIĘ ODEBRAĆ? HAYDEN I COOPER BARDZO SIĘ CIESZĄ! 3 00:00:19,227 --> 00:00:22,517 O 18 BĘDZIE IDEALNIE, DZIĘKI! 4 00:00:32,198 --> 00:00:34,698 Och. Chyba trzeba zmienić pieluchę. 5 00:00:34,784 --> 00:00:35,704 Nie ja. 6 00:00:36,661 --> 00:00:37,701 Dobra. 7 00:00:38,413 --> 00:00:39,413 Jak chcesz. 8 00:00:40,040 --> 00:00:42,290 - Dzień dobry, skarbie. - Cześć. 9 00:00:43,626 --> 00:00:45,336 - Cześć, skarbie. - Hej. 10 00:00:49,007 --> 00:00:50,177 Już to mówiłem, 11 00:00:50,258 --> 00:00:53,008 ale naprawdę doceniam twoją wyrozumiałość 12 00:00:53,094 --> 00:00:55,264 względem tego, że tam nie wrócisz. 13 00:00:55,346 --> 00:00:57,596 To nie twoja wina, że straciłeś pracę. 14 00:00:57,682 --> 00:01:01,602 Czuję się okropnie. Od miesięcy bałem się ci to powiedzieć. 15 00:01:03,229 --> 00:01:04,479 Wiesz od tak dawna? 16 00:01:07,192 --> 00:01:10,612 Znalazłem sporo ofert. Myślałem, że dostanę inną pracę. 17 00:01:10,695 --> 00:01:12,485 Nie mogłeś mi powiedzieć? 18 00:01:12,572 --> 00:01:14,032 Może gdybyś powiedział, 19 00:01:14,115 --> 00:01:17,905 mogłabym to załatwić stypendium albo dotacją. 20 00:01:17,994 --> 00:01:19,664 Nie chciałem cię stresować. 21 00:01:19,746 --> 00:01:23,326 Super. Bo nagłe odkrycie, że utknęłam we Freeridge, 22 00:01:23,416 --> 00:01:24,786 nie jest stresujące! 23 00:01:25,335 --> 00:01:26,245 Monse, ja… 24 00:01:37,180 --> 00:01:38,520 MOŻE: POLICJA LOS ANGELES 25 00:01:41,226 --> 00:01:42,096 Halo? 26 00:01:43,394 --> 00:01:44,734 Tak, mówi Monse. 27 00:01:48,191 --> 00:01:49,031 Co? 28 00:01:52,112 --> 00:01:53,112 Co tu robimy? 29 00:01:53,196 --> 00:01:56,906 Jeśli zaoferują wodę, przyjąć ją? Nie, tego właśnie chcą. 30 00:01:56,991 --> 00:01:58,741 Pełny pęcherz rozwiązuje język. 31 00:01:58,827 --> 00:02:01,247 - Ktoś mi powie, co się dzieje? - Kości. 32 00:02:02,122 --> 00:02:03,462 Jej kości. Znalezione. 33 00:02:03,540 --> 00:02:04,750 - Kiedy? - Już dawno. 34 00:02:04,833 --> 00:02:05,923 - Co? - Cicho! 35 00:02:06,918 --> 00:02:09,248 Nie uciszaj mnie. Wiesz od miesięcy? 36 00:02:10,088 --> 00:02:12,668 Nie chcę mówić. Nie chcę też infekcji pęcherza. 37 00:02:12,757 --> 00:02:14,127 A jak będę spragniony? 38 00:02:14,217 --> 00:02:15,797 Cholera. Jestem. 39 00:02:15,885 --> 00:02:17,715 Musimy być mądrzy. 40 00:02:17,804 --> 00:02:20,684 Musimy wymyślić powód naszej obecności w lesie. 41 00:02:20,765 --> 00:02:22,675 Że też nikt z was nie zadzwonił. 42 00:02:22,767 --> 00:02:24,137 Teraz mam dzwonić? 43 00:02:24,227 --> 00:02:28,357 Bo ostatnim, co usłyszałem, było to, że dzwonię za często. 44 00:02:28,439 --> 00:02:29,569 Nie powiedziałam tak. 45 00:02:30,150 --> 00:02:31,190 Powiedziałaś. 46 00:02:31,985 --> 00:02:34,195 Dobra. Mam pewien pomysł. 47 00:02:35,446 --> 00:02:36,446 Wielka Stopa. 48 00:02:37,323 --> 00:02:39,163 - Dobra. - To była zniewaga? 49 00:02:39,242 --> 00:02:41,202 Nie. Wielka Stopa może zadziałać. 50 00:02:41,286 --> 00:02:42,946 To okropny pomysł. 51 00:02:43,037 --> 00:02:44,457 Dobra. Więc co? 52 00:02:44,539 --> 00:02:47,669 Nieważne, ale cokolwiek to jest, musimy mówić to samo. 53 00:02:47,750 --> 00:02:51,000 - To jedyne wyjście. - Nigdy się nie zgadzaliśmy. 54 00:02:51,087 --> 00:02:52,547 Odnośnie od niczego. 55 00:02:52,630 --> 00:02:56,470 - Boże, nigdy stąd nie wyjdziemy. - Musisz się uspokoić. 56 00:02:56,551 --> 00:02:59,221 - Przez ciebie wariuję. - Bo ja już wariuję! 57 00:03:00,013 --> 00:03:02,683 Zaraz wezwą nas do tego pokoju. 58 00:03:11,733 --> 00:03:12,783 Boże! 59 00:03:15,278 --> 00:03:18,198 - Dlaczego jesteś taki? - Jaki? Jak niedojrzałe dziecko? 60 00:03:18,281 --> 00:03:19,661 Ty to powiedziałeś. 61 00:03:20,742 --> 00:03:23,952 Jamal, jesteś dzieckiem, ja także. 62 00:03:24,037 --> 00:03:27,497 Nie mogą nas tu zatrzymać. Chodźmy stąd. 63 00:03:27,582 --> 00:03:29,462 Wtedy poinformują rodziców. 64 00:03:29,542 --> 00:03:32,382 Znowu tu wrócisz, pod większym podejrzeniem. 65 00:03:33,546 --> 00:03:34,376 Boże! 66 00:03:36,132 --> 00:03:37,632 Podjąłem fatalne decyzje. 67 00:03:37,717 --> 00:03:39,137 Nie wiemy, co wiedzą. 68 00:03:39,219 --> 00:03:42,469 To może być nic. Nie dramatyzujmy. 69 00:03:43,181 --> 00:03:45,271 Mówi królowa wszystkich dramatów. 70 00:03:45,350 --> 00:03:47,480 Jamal, mam dość twoich bzdetów, 71 00:03:47,560 --> 00:03:50,100 więc mów, co się dzieje albo się zamknij! 72 00:03:50,188 --> 00:03:51,018 Powiem, 73 00:03:51,105 --> 00:03:55,395 ale to nie czas ani miejsce na wyjawienie twojej nieszczęsnej wpadki. 74 00:03:55,485 --> 00:03:58,695 - Teraz już wymyślasz! - Ty to robiłaś podczas tej rozmowy. 75 00:03:58,780 --> 00:04:01,030 Słyszałem, jak mieszasz mnie z błotem. 76 00:04:01,115 --> 00:04:02,325 - Co? - Monse Finnie? 77 00:04:05,286 --> 00:04:06,116 Za mną. 78 00:04:19,592 --> 00:04:21,842 Dostaliśmy cynk w sprawie śledztwa. 79 00:04:21,928 --> 00:04:24,008 Kierowca Ubera powiedział, że ty i przyjaciele 80 00:04:24,097 --> 00:04:27,177 pojechaliście do lasu Angeles Crest w lipcu 2018… 81 00:04:27,267 --> 00:04:28,097 Wielka Stopa. 82 00:04:28,685 --> 00:04:29,515 Słucham? 83 00:04:29,602 --> 00:04:31,522 Szukaliśmy Wielkiej Stopy. 84 00:04:31,604 --> 00:04:33,694 Dzięki obserwacjom 85 00:04:33,773 --> 00:04:35,733 i forom na Redditcie namierzyliśmy… 86 00:04:35,817 --> 00:04:38,317 …Wielką Stopę w rejonie Angeles Crest. 87 00:04:38,403 --> 00:04:40,323 Zwykle tu ich nie ma, 88 00:04:40,405 --> 00:04:41,695 ale przez zmiany klimatu 89 00:04:41,781 --> 00:04:44,581 ich szlaki wędrówek ostatnio się zmieniły. 90 00:04:44,659 --> 00:04:48,959 Teraz migrują na okres godowy, nie na zimę. 91 00:04:49,038 --> 00:04:51,368 Wielka Stopa ma grubą podwójną sierść, 92 00:04:51,457 --> 00:04:54,417 podobną do psów Husky, ale z włosami, nie futrem. 93 00:04:54,502 --> 00:04:56,422 Uwielbiają… 94 00:04:56,504 --> 00:04:57,554 …chłodny klimat. 95 00:04:57,630 --> 00:05:00,340 Kanada, Oregon, Waszyngton, Kalifornia Północna 96 00:05:00,425 --> 00:05:02,635 i niektóre regiony Himalajów, ale tam 97 00:05:02,719 --> 00:05:04,719 mówi się na nie „Człowiek śniegu”, 98 00:05:04,804 --> 00:05:05,644 ale nie Yeti. 99 00:05:05,722 --> 00:05:07,182 Choć powszechnie kojarzone, 100 00:05:07,265 --> 00:05:09,345 Yeti to zupełnie inny gatunek. 101 00:05:09,434 --> 00:05:11,774 Wielkie Stopy słyną ze smrodu i ich… 102 00:05:16,274 --> 00:05:19,614 To był przykład typowego powitania Wielkiej Stopy. 103 00:05:19,694 --> 00:05:21,704 „Cześć. Jak się masz?” 104 00:05:22,238 --> 00:05:25,578 Teraz zademonstruję okrzyk godowy, który jest kilka oktaw wyżej. 105 00:05:25,658 --> 00:05:26,488 Nie! 106 00:05:27,618 --> 00:05:30,658 Dzięki za przybycie. Chyba mamy już wszystko. 107 00:05:36,878 --> 00:05:39,418 Miło by było usłyszeć „dziękuję”. 108 00:05:39,505 --> 00:05:40,585 Dzięki, Cesar. 109 00:05:40,673 --> 00:05:43,763 Tak, wybacz, że powiedziałam, że to zły pomysł. 110 00:05:43,843 --> 00:05:46,853 Nie mówiłem o Cesarze. Mówiłem o sobie. 111 00:05:46,929 --> 00:05:48,889 To ja wam powiedziałem o Wielkiej Stopie. 112 00:05:48,973 --> 00:05:51,143 Dobra, ale to był pomysł Cesara. 113 00:05:51,225 --> 00:05:53,135 Nie poprzesz mnie, bo mnie nienawidzisz. 114 00:05:53,227 --> 00:05:55,477 Co? Chwileczkę. 115 00:05:55,563 --> 00:05:58,783 To ja dzwoniłam i pisałam, a ty nie odpowiadałeś. 116 00:05:58,858 --> 00:05:59,818 Ty olałeś mnie. 117 00:05:59,901 --> 00:06:03,111 - Nie pamiętasz, co powiedziałaś. - Nie mam pojęcia. 118 00:06:03,196 --> 00:06:05,776 Pozwól, że ci to przypomnę. 119 00:06:05,865 --> 00:06:06,865 Dobra. 120 00:06:06,949 --> 00:06:09,829 Zostawiłem ci wiadomość. Oddzwoniłaś, 121 00:06:09,911 --> 00:06:11,661 tyle że nie ty, a twój tyłek. 122 00:06:12,246 --> 00:06:15,166 Słyszałem, co mówiłaś o mnie przyjaciółce, Sherry. 123 00:06:15,249 --> 00:06:17,289 Powiedziałaś, że jest ci mnie żal, 124 00:06:17,377 --> 00:06:19,457 że zatrzymałem się w rozwoju 125 00:06:19,545 --> 00:06:21,665 na poziomie dziwnego ośmiolatka. 126 00:06:22,507 --> 00:06:23,417 To okrutne. 127 00:06:23,508 --> 00:06:24,378 Sherry? 128 00:06:24,467 --> 00:06:26,837 Co? Naprawdę nie pamiętam… 129 00:06:27,762 --> 00:06:28,602 Chwila. 130 00:06:29,722 --> 00:06:33,022 Nie, Sherry? Nie rozmawiałyśmy o tobie. 131 00:06:33,101 --> 00:06:35,141 To było dwa lata temu. Pamiętasz to? 132 00:06:35,228 --> 00:06:38,478 Nie byłyśmy przyjaciółkami. Razem robiłyśmy ćwiczenia. 133 00:06:38,564 --> 00:06:42,944 Nie rozmawiałyśmy o niczym prywatnym. Musiałam mówić o nauczycielu, 134 00:06:43,027 --> 00:06:45,317 bo był jak dziwny ośmiolatek. 135 00:06:45,905 --> 00:06:46,775 Niezła próba. 136 00:06:47,407 --> 00:06:49,987 Nie chodziło o ciebie i wcale tak nie myślałam. 137 00:06:50,076 --> 00:06:51,366 To akurat mi wisi 138 00:06:51,452 --> 00:06:53,662 i nie wrócisz do moich łask, 139 00:06:53,746 --> 00:06:56,366 bo twój tyłek utknął we Freeridge. 140 00:06:58,167 --> 00:06:59,247 Wiesz od rodziców? 141 00:06:59,335 --> 00:07:00,545 Witaj w domu. 142 00:07:00,628 --> 00:07:03,878 Jamal, wyluzuj. Minęły dwa lata. Było, minęło. 143 00:07:03,965 --> 00:07:08,255 Jak to coś, co ukradło nasze pieniądze? 144 00:07:08,344 --> 00:07:10,144 Wiesz, że to naprawię. 145 00:07:10,638 --> 00:07:12,768 Po tym nie musimy już rozmawiać. 146 00:07:13,349 --> 00:07:14,639 Czemu mamy czekać? 147 00:07:14,725 --> 00:07:16,055 Zacznijmy już teraz. 148 00:07:23,693 --> 00:07:25,613 Fajnie się nadrabia zaległości. 149 00:07:39,000 --> 00:07:39,830 Hej. 150 00:07:39,917 --> 00:07:41,837 Wyszedłem. Gdzie jesteś? 151 00:07:41,919 --> 00:07:43,919 Szybko. Jak było? 152 00:07:44,005 --> 00:07:45,755 Mieli do nas kilka pytań. 153 00:07:46,340 --> 00:07:47,340 Nas? 154 00:07:48,259 --> 00:07:50,389 Tak, do mnie i kilku chłopaków. 155 00:07:54,056 --> 00:07:55,136 Muszę lecieć. 156 00:07:56,100 --> 00:07:57,390 Ktoś mnie podwiezie. 157 00:07:58,060 --> 00:07:59,850 Gówno prawda! 158 00:07:59,937 --> 00:08:03,017 Uwierzysz, że Monse kłamie o swoim nauczycielu? 159 00:08:03,107 --> 00:08:05,897 - Robi ze mnie wariata. - Jest taka frustrująca! 160 00:08:05,985 --> 00:08:06,815 Tak! 161 00:08:07,695 --> 00:08:11,775 Jasmine zamówiła żeberka z sosem jalapeño, 162 00:08:11,866 --> 00:08:13,076 a wie, że je uwielbiam. 163 00:08:13,159 --> 00:08:15,449 A potem wiosenny środek do prania, 164 00:08:15,536 --> 00:08:18,116 a wie, że moja skóra jest zbyt wrażliwa. 165 00:08:18,206 --> 00:08:19,326 Wlazłeś jej na konto? 166 00:08:20,875 --> 00:08:22,915 Nie, ono jest wspólne. 167 00:08:24,128 --> 00:08:25,838 Tak jak Netflix i Pinterest. 168 00:08:26,380 --> 00:08:28,090 Czemu sprawdzasz jej zamówienia? 169 00:08:29,008 --> 00:08:30,968 Zastanawiam się, co to znaczy. 170 00:08:31,052 --> 00:08:36,812 Nikt nie próbowałby wysyłać wiadomości podprogowych przez listy zakupów. 171 00:08:36,891 --> 00:08:38,851 Możemy wrócić do Monse? 172 00:08:38,935 --> 00:08:40,435 Zmieniła markę tamponów! 173 00:08:40,520 --> 00:08:43,110 dlatego, że ja je dla niej zamawiałem? 174 00:08:43,189 --> 00:08:44,439 Abuelita! 175 00:08:45,233 --> 00:08:46,483 Jak się masz? 176 00:08:47,401 --> 00:08:48,281 Chwila. 177 00:08:48,361 --> 00:08:50,951 Ruby potrzebuje rady na temat Jasmine. 178 00:08:51,030 --> 00:08:53,660 Nie sądzisz, że zamiast próbować to rozgryźć, 179 00:08:53,741 --> 00:08:55,371 powinien ją zapytać? 180 00:08:55,451 --> 00:09:00,161 Myślę, że Ruby zasługuje na prawdę. 181 00:09:00,248 --> 00:09:03,078 Prawda mogłaby go zranić. 182 00:09:03,793 --> 00:09:05,673 Niewiedza nie byłaby gorsza? 183 00:09:05,753 --> 00:09:08,213 A jeśli dowie się od kogoś innego? 184 00:09:08,297 --> 00:09:10,837 Ten ktoś musiałby być głupi, żeby mu powiedzieć. 185 00:09:10,925 --> 00:09:12,795 - Myślę… - Nie wtrącaj się. 186 00:09:12,885 --> 00:09:14,545 Ty się nie wtrącaj, Jamal. 187 00:09:14,637 --> 00:09:16,807 Gdyby chciała mu powiedzieć, zrobiłaby to. 188 00:09:18,558 --> 00:09:22,938 Ruby, Jasmine powie ci, kiedy będzie gotowa. 189 00:09:25,648 --> 00:09:27,108 A nie jest gotowa. 190 00:09:32,905 --> 00:09:33,945 Bez urazy. 191 00:09:34,031 --> 00:09:37,331 Doceniam twoją pomoc, ale byłeś zbyt napastliwy. 192 00:09:37,410 --> 00:09:38,490 Ona ma rację. 193 00:09:38,578 --> 00:09:40,958 Pozwolę Jasmine przyjść samej. 194 00:09:41,455 --> 00:09:44,665 A na razie będziemy robić to, co robią kumple. 195 00:09:45,418 --> 00:09:47,378 Wiem! Założę nam Pinteresta. 196 00:09:48,921 --> 00:09:50,301 Jest Wigilia. 197 00:09:50,381 --> 00:09:51,881 Zupełnie zapomniałem. 198 00:09:51,966 --> 00:09:54,466 Bar zawsze robi wigilijny zestaw. 199 00:09:54,552 --> 00:09:56,512 Obiecałem tacie, że mu pomogę. 200 00:09:57,138 --> 00:09:58,558 Dobra, pa. 201 00:09:59,473 --> 00:10:01,023 Zidentyfikowano ciało. 202 00:10:02,685 --> 00:10:04,225 Wiedzą, że to Cuchillos. 203 00:10:05,479 --> 00:10:07,729 Zrobi się tu naprawdę nieprzyjemnie. 204 00:10:08,899 --> 00:10:09,939 Dla mnie? 205 00:10:10,943 --> 00:10:12,073 Czy dla ciebie? 206 00:10:13,446 --> 00:10:16,616 - To ty dla niej pracowałeś. - Właściwie to my obaj. 207 00:10:16,699 --> 00:10:19,699 Nie chcę się z tobą sprzeczać. 208 00:10:19,785 --> 00:10:22,325 Staram się o ciebie dbać. 209 00:10:22,413 --> 00:10:24,623 Od lat tego nie robiłeś. 210 00:10:25,458 --> 00:10:26,578 Nic mi nie jest. 211 00:10:26,667 --> 00:10:27,837 Nic nie rozumiesz. 212 00:10:27,918 --> 00:10:32,048 Cuchillos była parasolem chroniącym Świętych przed deszczem. 213 00:10:32,131 --> 00:10:36,391 A bez niej rozpęta się okropna burza, 214 00:10:37,428 --> 00:10:39,718 zwłaszcza że Prorocy wychodzą z więzienia. 215 00:10:39,805 --> 00:10:40,765 Nie martwię się. 216 00:10:42,433 --> 00:10:44,273 Znają swoje miejsce. 217 00:10:49,565 --> 00:10:50,855 Uważaj na siebie. 218 00:10:52,985 --> 00:10:54,645 Wesołych Świąt. 219 00:11:00,493 --> 00:11:01,333 Hej. 220 00:11:02,036 --> 00:11:03,826 - Jak poszło? - Jak przewidywałem. 221 00:11:04,413 --> 00:11:05,463 Ma klapki na oczach. 222 00:11:05,539 --> 00:11:06,419 Cholera. 223 00:11:07,917 --> 00:11:08,997 Dzięki za próbę. 224 00:11:12,922 --> 00:11:15,172 Nikt nie powie, że nie walczyłeś o brata. 225 00:11:15,257 --> 00:11:18,137 I co? Mam po prostu sobie odpuścić? 226 00:11:19,512 --> 00:11:22,472 To moja wina. Gdyby Cesar nie dorastał w ten sposób… 227 00:11:22,556 --> 00:11:23,716 Ale tak było. 228 00:11:24,725 --> 00:11:27,095 Wiesz, co on miał, czego nie miałeś ty? 229 00:11:27,186 --> 00:11:29,936 Ciebie. Wychowałeś mądrego dzieciaka. 230 00:11:30,022 --> 00:11:33,072 Ale miej wiarę, że zdoła samemu to rozwiązać. 231 00:11:33,943 --> 00:11:35,533 Nic więcej nie zrobisz. 232 00:11:38,072 --> 00:11:41,532 Chyba że chcesz spróbować. Mamy jeszcze kilka tygodni. 233 00:11:44,245 --> 00:11:45,115 Nie. 234 00:11:46,372 --> 00:11:48,832 Nie mamy. Wyjeżdżamy teraz. 235 00:11:49,875 --> 00:11:51,205 Co? Dlaczego? 236 00:11:51,293 --> 00:11:53,253 Zerwijmy plaster i ruszajmy. 237 00:11:54,964 --> 00:11:55,844 Jesteś pewien? 238 00:11:59,468 --> 00:12:00,758 Czas ruszyć dalej. 239 00:12:01,762 --> 00:12:04,722 Mój jest najlepszy, ale twój będzie jeszcze lepszy. 240 00:12:06,267 --> 00:12:09,307 W tym domu każdy ma talent. 241 00:12:09,395 --> 00:12:10,855 Wszyscy. 242 00:12:10,938 --> 00:12:12,518 - Spójrz na tego. - Piękny. 243 00:12:12,606 --> 00:12:13,816 „Przepraszam”? 244 00:12:14,775 --> 00:12:16,185 Za co przepraszasz? 245 00:12:18,612 --> 00:12:19,532 Za nic. 246 00:12:19,613 --> 00:12:22,243 To czemu piszesz „przepraszam”? 247 00:12:22,950 --> 00:12:28,000 Bo jeśli tego nie zrobię, moje życie będzie o wiele trudniejsze. 248 00:12:28,080 --> 00:12:28,910 Dlaczego? 249 00:12:28,998 --> 00:12:32,538 Dobra, mniej pytań, więcej posypki. 250 00:12:34,628 --> 00:12:35,708 Zrób przerwę. 251 00:12:35,796 --> 00:12:37,046 Rób, co musisz. 252 00:12:37,673 --> 00:12:40,093 Dobra. Zaraz wracam. 253 00:12:41,093 --> 00:12:42,223 Dobrze. 254 00:12:42,887 --> 00:12:44,557 Zacznę od oczu. 255 00:12:44,638 --> 00:12:47,768 Oczy, bardzo ładnie. Widzą spod tego kapelusza. 256 00:12:47,850 --> 00:12:49,850 Możemy ubrać ludzików z piernika? 257 00:12:49,935 --> 00:12:51,725 W duchu świąt. 258 00:12:51,812 --> 00:12:53,732 Oczywiście. Nie zapomnę. 259 00:12:54,356 --> 00:12:56,476 Jakiego koloru zrobimy sukienki? 260 00:12:56,984 --> 00:12:59,824 Zostaw wiadomość, a może oddzwonię. 261 00:13:03,407 --> 00:13:06,117 Zostaw wiadomość, a może oddzwonię. 262 00:13:10,998 --> 00:13:12,828 - Kto mówi? - Zablokowałeś mnie? 263 00:13:12,917 --> 00:13:13,747 Monse? 264 00:13:13,834 --> 00:13:16,464 Tak, dupku. Nie wierzę, że mnie zablokowałeś. 265 00:13:16,545 --> 00:13:18,455 Co? Nie zablokowałem cię. 266 00:13:18,547 --> 00:13:20,467 Naprawdę? Bo dzwoniłam do ciebie 267 00:13:20,549 --> 00:13:23,509 dziesięć razy z komórki i włączała się poczta. 268 00:13:23,594 --> 00:13:25,894 Dzwonię z innego numeru i „Kto mówi?” 269 00:13:25,971 --> 00:13:28,521 Może cię ignorowałem. Pomyślałaś o tym? 270 00:13:28,599 --> 00:13:32,599 Daj spokój, Jamal. Nie mówiłam wtedy o tobie. 271 00:13:32,686 --> 00:13:34,726 Nie urodziłem się wczoraj. 272 00:13:34,814 --> 00:13:36,734 A nawet gdyby, robiłbym… 273 00:13:38,692 --> 00:13:39,532 Gówno prawda! 274 00:13:39,610 --> 00:13:42,150 Nie wierzę, że nie dałeś mi szansy wyjaśnić. 275 00:13:42,238 --> 00:13:43,858 Tak szybko mnie odstawiłeś. 276 00:13:43,948 --> 00:13:45,868 Wiesz, ile razy do ciebie dzwoniłam? 277 00:13:45,950 --> 00:13:49,080 Nie mam pojęcia. Od dawna cię blokuję. 278 00:13:49,161 --> 00:13:50,001 Dobrze. 279 00:13:50,079 --> 00:13:53,619 Wolisz, żeby nasza przyjaźń umarła, niż ze mną porozmawiać? 280 00:13:53,707 --> 00:13:57,167 Dobrze wiedzieć, ile dla ciebie znaczyła nasza przyjaźń. 281 00:13:57,253 --> 00:13:58,343 Pa, Jamal. 282 00:14:01,632 --> 00:14:03,632 Trampki bez palców coś znaczą? 283 00:14:03,717 --> 00:14:05,587 Nie, a także, 284 00:14:05,678 --> 00:14:08,308 cześć, jak zwykle ludzie zaczynają rozmowę. 285 00:14:08,389 --> 00:14:09,559 Och. Cześć, Jamal. 286 00:14:09,640 --> 00:14:12,770 Wie, że kocham jej palce. Nie ma innego wytłumaczenia. 287 00:14:12,852 --> 00:14:13,852 Jesteś pewien? 288 00:14:13,936 --> 00:14:17,266 Może po prostu być pozbawiona zmysłu mody, bo tak jest. 289 00:14:17,356 --> 00:14:19,726 Miałeś czekać, aż sama ci to wytłumaczy. 290 00:14:19,817 --> 00:14:22,107 Powinieneś zobaczyć jej listę życzeń. 291 00:14:22,194 --> 00:14:23,494 Pisze sonet miłosny, 292 00:14:23,571 --> 00:14:26,451 ale zamiast słów używa różnych przedmiotów. 293 00:14:26,532 --> 00:14:29,992 I to na liście życzeń? Daj spokój. 294 00:14:30,077 --> 00:14:32,617 Dobra, skup się teraz na mnie. 295 00:14:32,705 --> 00:14:36,705 Monse dzwoniła i naprawdę zdawała się być zdenerwowana. 296 00:14:36,792 --> 00:14:38,502 Nie była wściekła, 297 00:14:39,211 --> 00:14:43,091 ale jakby miała uczucia, które skrzywdziłem. 298 00:14:43,173 --> 00:14:44,013 Uczucia? 299 00:14:44,091 --> 00:14:45,721 - To dziwne. - Wiem. 300 00:14:45,801 --> 00:14:46,891 Mam się ugiąć? 301 00:14:46,969 --> 00:14:48,639 To zasługuje na rozmowę. 302 00:14:48,721 --> 00:14:51,971 Przyjadę do baru, przejrzymy listę życzeń Jasmine. 303 00:14:52,057 --> 00:14:52,977 Nie! 304 00:14:54,310 --> 00:14:56,600 Bar jest pełen. Muszę lecieć. 305 00:14:56,687 --> 00:14:57,517 Pa. 306 00:14:57,605 --> 00:14:58,605 Oby było dobre. 307 00:14:58,689 --> 00:15:01,359 Od pana Martineza, z miłością. 308 00:15:01,442 --> 00:15:03,402 Piękne, ale nie są od Ruby’ego. 309 00:15:03,986 --> 00:15:06,906 - Są. - Ruby nie kupiłby rozkwitniętych. 310 00:15:06,989 --> 00:15:09,779 Wytrzymają dwa dni. Zmarnowałby pieniądze. 311 00:15:09,867 --> 00:15:12,537 A ten słodki liścik, który ci napisał? 312 00:15:15,414 --> 00:15:18,464 Nie napisał tego. Nie kończy zdania przyimkiem. 313 00:15:18,542 --> 00:15:20,962 Dobra! Kupiłem kwiaty i napisałem kartkę, 314 00:15:21,045 --> 00:15:25,625 ale tylko dlatego, że Ruby jest zbyt zakochany, by wstać z łóżka, 315 00:15:25,716 --> 00:15:30,006 zbyt obolały, by podnieść długopis, a co dopiero telefon, żeby zadzwonić. 316 00:15:30,095 --> 00:15:31,095 - Naprawdę? - Tak! 317 00:15:31,180 --> 00:15:33,930 W każdej chwili myśli o tobie. 318 00:15:34,016 --> 00:15:36,136 A w nocy nawet o tobie śni. 319 00:15:36,226 --> 00:15:38,646 Słyszałem, jak wzywał twoje imię. 320 00:15:38,729 --> 00:15:39,899 Czemu z nim śpisz? 321 00:15:41,190 --> 00:15:44,650 Bo Ruby nie może już spać sam. 322 00:15:45,235 --> 00:15:50,315 Mówię ci. Ruby jest naprawdę szalenie chory z miłości. 323 00:15:50,407 --> 00:15:53,827 Nie lubię go w takim stanie. Doprowadza mnie to do szału. 324 00:15:54,870 --> 00:15:57,080 I oto jest. Doprowadza cię do szału. 325 00:15:57,164 --> 00:16:00,714 Pierwsza prawda, jaką powiedziałeś, i dlatego tu jesteś. 326 00:16:00,793 --> 00:16:02,843 Żeby mi go narzucić! 327 00:16:04,171 --> 00:16:06,131 Narzucić? Ja? 328 00:16:06,215 --> 00:16:07,585 Ja narzucam? 329 00:16:08,133 --> 00:16:09,393 Jak śmiesz. 330 00:16:09,468 --> 00:16:12,598 Jamal, nie mam na to czasu. Robię dekoracje. 331 00:16:12,680 --> 00:16:13,640 Więc jeśli możesz, 332 00:16:13,722 --> 00:16:16,352 moja szopka sama nie powstanie. 333 00:16:16,433 --> 00:16:19,693 Dobra! Narzucam! Zabierz go, proszę! 334 00:16:20,646 --> 00:16:21,726 Zrobię wszystko. 335 00:16:32,700 --> 00:16:36,790 Ruby, nie tak śledzi się swoją byłą. 336 00:16:36,870 --> 00:16:40,210 Nie śledzę. Aktualizuję jej referencje. 337 00:16:40,290 --> 00:16:42,040 Uczelnie patrzą na to. 338 00:16:43,085 --> 00:16:44,705 Prosiła cię o to? 339 00:16:45,671 --> 00:16:47,801 Nie prosiła, żebym nie robił. 340 00:16:48,841 --> 00:16:52,551 Nie bądź dziwakiem. Co założysz na Pasterkę? 341 00:16:53,637 --> 00:16:55,347 - Nie wiem. To? - Nie. 342 00:16:55,431 --> 00:16:56,851 Musisz ubrać garnitur. 343 00:16:56,932 --> 00:16:57,852 Dlaczego? 344 00:16:58,434 --> 00:17:01,854 Żebyś ładnie wyglądał na świątecznym rodzinnym zdjęciu. 345 00:17:01,937 --> 00:17:06,397 Nigdy nie robimy zdjęcia, a ja nie noszę garnituru. Dlaczego w tym roku? 346 00:17:06,483 --> 00:17:08,243 Dość tych pytań. 347 00:17:08,902 --> 00:17:10,202 Ten rok jest… 348 00:17:12,906 --> 00:17:14,116 inny. 349 00:17:16,702 --> 00:17:20,912 Dzieciaki spisały całą listę rzeczy, które chcą z tobą zrobić. 350 00:17:20,998 --> 00:17:22,618 No dobrze. Rety. 351 00:17:23,917 --> 00:17:25,127 Zobaczmy. 352 00:17:26,628 --> 00:17:28,628 O rany. Kolędowanie. 353 00:17:28,714 --> 00:17:32,554 Dobra. Zbudowanie wioski z piernika, wycieczka na Biegun Północny. 354 00:17:32,634 --> 00:17:33,844 Bardzo ambitne. 355 00:17:34,887 --> 00:17:39,387 Tak, ale może nie, jeśli zostanę jeszcze kilka dni. 356 00:17:39,975 --> 00:17:42,685 Naprawdę? Będą wniebowzięte! 357 00:17:43,353 --> 00:17:45,363 Chcesz zadzwonić do taty? 358 00:17:45,439 --> 00:17:48,029 Nie trzeba. Wierz mi. 359 00:17:48,609 --> 00:17:49,779 Wszystko dobrze? 360 00:17:50,486 --> 00:17:51,316 Nie. 361 00:17:52,196 --> 00:17:54,616 Tata nie może wysłać mnie do Mayfield. 362 00:17:55,407 --> 00:17:56,947 Monse, tak mi przykro. 363 00:17:58,535 --> 00:18:02,455 Trudno. Nie chcę o tym myśleć. Nie chcę psuć świąt. 364 00:18:02,539 --> 00:18:04,329 Zajmijcie miejsca. 365 00:18:04,416 --> 00:18:06,456 Zaczynamy Dziadka do orzechów. 366 00:18:06,543 --> 00:18:08,133 Dziadek do orzechów? 367 00:18:08,212 --> 00:18:09,762 - Chodźcie. - Dobrze. 368 00:18:14,176 --> 00:18:17,466 - Może najpierw muszą rozmarznąć? - Skąd masz te gałęzie? 369 00:18:17,554 --> 00:18:21,104 - Odcięłam z krzaka sąsiada. - Nie masz prawdziwych dekoracji? 370 00:18:21,183 --> 00:18:22,563 Zwykle idziemy na całość. 371 00:18:23,060 --> 00:18:26,730 Dekoracje to moja ulubiona część świąt, razem z innymi. 372 00:18:26,814 --> 00:18:31,864 Moją ulubioną częścią świąt jest to, że jest to okres nadziei, miłości 373 00:18:32,361 --> 00:18:34,071 i drugich szans. 374 00:18:34,154 --> 00:18:36,324 Dałam Ruby’emu wiele drugich szans. 375 00:18:36,406 --> 00:18:39,866 - To nie ty płakałeś o piątym kole? - Teraz nim nie będę. 376 00:18:39,952 --> 00:18:42,622 Będę biegł obok waszego wozu. 377 00:18:42,704 --> 00:18:46,084 Daj spokój. Byliście razem świetni. 378 00:18:46,166 --> 00:18:49,666 Święta już mnie wkurzają. Nie potrzebuję do tego Ruby’ego. 379 00:18:50,879 --> 00:18:55,629 A ja nie potrzebuję wiecznie zapętlonego Ruby’ego. 380 00:18:55,717 --> 00:19:00,137 Ma obsesję. „Tęsknię za Jasmine. Myślisz, że ona za mną tęskni?” 381 00:19:00,222 --> 00:19:03,272 „Powinienem zadzwonić. Myślisz, że odbierze?” 382 00:19:03,350 --> 00:19:05,770 „Jamal, spójrz na jej Amazona!” 383 00:19:05,853 --> 00:19:08,313 „Jamal, kupiła żeberka!” 384 00:19:08,397 --> 00:19:11,687 „Co to znaczy? Zmieniła markę tamponów. Dlaczego?” 385 00:19:11,775 --> 00:19:14,895 Nie chciałam w sobie nic, co by mi o nim przypominało. 386 00:19:15,654 --> 00:19:17,664 Koniec z Rubym! Teraz bądź Monse! 387 00:19:21,243 --> 00:19:23,163 „Przygotujmy nieplanowany plan spotkania, 388 00:19:23,245 --> 00:19:25,905 bo nie potrzebuję faceta, który mówi mi, co robić, 389 00:19:25,998 --> 00:19:28,878 a na pewno nie takiego, co mówi, co mam wiedzieć, 390 00:19:28,959 --> 00:19:30,169 bo wiesz, że wiem”. 391 00:19:30,252 --> 00:19:33,382 „Ssij tyłek! A dla moich przyjaciół jestem dupkiem”. 392 00:19:35,591 --> 00:19:36,551 To było niezłe. 393 00:19:36,633 --> 00:19:38,893 Poza końcówką. Nie jest taka świadoma. 394 00:19:38,969 --> 00:19:41,219 Nie przyznałaby się do błędu. 395 00:19:41,305 --> 00:19:44,845 Nie, dobrze przeprasza. Mnie przeprosiła wczoraj. 396 00:19:45,434 --> 00:19:46,274 Naprawdę? 397 00:19:46,351 --> 00:19:48,811 Tak, powinieneś bardziej ją docenić. 398 00:19:48,896 --> 00:19:51,816 Monse uświadomiła mi, że muszę skupić się na sobie 399 00:19:51,899 --> 00:19:53,399 i nie wracać do Ruby’ego. 400 00:19:53,483 --> 00:19:55,323 Co ona wie? Nie słuchaj jej. 401 00:19:55,402 --> 00:19:57,112 A kogo mam słuchać? Ciebie? 402 00:19:57,196 --> 00:20:00,616 Chcesz, żebyśmy się zeszli, żeby podzielić się ładunkiem Ruby’ego. 403 00:20:01,909 --> 00:20:06,039 To może być prawda, ale to nie znaczy, że nie mam racji. 404 00:20:06,121 --> 00:20:07,661 Jeśli nie posłuchasz mnie, 405 00:20:07,748 --> 00:20:10,458 posłuchaj Love Actually, świątecznego klasyka. 406 00:20:12,127 --> 00:20:14,207 - Nie widziałam. - Ja też. Nieważne. 407 00:20:14,296 --> 00:20:16,916 Weź którąkolwiek komedię romantyczną. 408 00:20:17,007 --> 00:20:18,467 Gdy para się zakochuje, 409 00:20:18,550 --> 00:20:22,010 zawsze się rozstają, a wiesz dlaczego? 410 00:20:22,095 --> 00:20:23,465 By wrócić do siebie. 411 00:20:23,555 --> 00:20:27,425 Tylko tym razem doceniają się nawzajem, bo się rozstali. 412 00:20:28,018 --> 00:20:30,348 Bo strata uświadomiła im, co mieli. 413 00:20:32,481 --> 00:20:37,151 Może ty i Monse musieliście zerwać, żeby docenić swoją przyjaźń? 414 00:20:38,987 --> 00:20:42,447 Próbowała się kontaktować, co dowodzi, że jej zależy. 415 00:20:44,076 --> 00:20:47,496 - Powinienem dać jej drugą szansę. - A ja Ruby’emu. Są święta. 416 00:20:47,579 --> 00:20:49,369 Tęsknię za tą małą Wielką Stopą. 417 00:20:49,456 --> 00:20:51,876 Kiedy Jasmine będzie gotowa na rozmowę? 418 00:20:52,960 --> 00:20:54,920 Wybacz, ale tylko o tym myślę. 419 00:20:56,630 --> 00:20:59,800 Jeśli nie chcesz myśleć o Jasmine, 420 00:21:00,384 --> 00:21:01,894 musisz mieć zajęte ręce 421 00:21:03,053 --> 00:21:04,853 igłą i nicią. 422 00:21:06,181 --> 00:21:08,641 Nauczę cię szyć. Siadaj. 423 00:21:09,559 --> 00:21:11,309 Doceniam to, ale nie trzeba. 424 00:21:11,395 --> 00:21:12,225 Ruby. 425 00:21:15,148 --> 00:21:18,358 Musisz nauczyć się robić rzeczy dla siebie. 426 00:21:18,986 --> 00:21:20,566 Ale mam ciebie. 427 00:21:23,115 --> 00:21:25,275 Nie zawsze można polegać na innych. 428 00:21:30,622 --> 00:21:32,212 Zwolnij. 429 00:21:33,625 --> 00:21:34,705 I uważaj. 430 00:21:35,460 --> 00:21:40,220 A gdy popełnisz błąd, a popełnisz go, nie zniechęcaj się. 431 00:21:41,675 --> 00:21:45,545 Czasem będziesz chciał się poddać 432 00:21:46,346 --> 00:21:49,056 albo myślał, że jest tak źle, że nie da się tego naprawić. 433 00:21:50,517 --> 00:21:51,687 ale obiecuję ci, 434 00:21:52,811 --> 00:21:55,521 że z wystarczającą determinacją i cierpliwością 435 00:21:55,605 --> 00:21:57,565 wszystko można naprawić. 436 00:21:58,817 --> 00:22:00,317 Wiem, co robisz. 437 00:22:01,653 --> 00:22:04,573 To nie jest lekcja szycia. Tylko życia. 438 00:22:06,575 --> 00:22:08,655 Mam naprawić sytuację z Jasmine. 439 00:22:10,704 --> 00:22:14,584 Wieść o śmierci Cuchillos wkrótce wypłynie na ulice, 440 00:22:14,666 --> 00:22:15,626 a my musimy… 441 00:22:15,709 --> 00:22:16,959 Kiedy ją zabito? 442 00:22:17,961 --> 00:22:20,461 Musimy ich znaleźć i wykończyć. 443 00:22:20,964 --> 00:22:22,174 Kogo, Joker? 444 00:22:22,257 --> 00:22:23,677 Nic nie wiemy. 445 00:22:24,343 --> 00:22:25,803 Byliśmy oślepieni. 446 00:22:26,845 --> 00:22:28,055 To jeszcze nie czas. 447 00:22:30,515 --> 00:22:33,095 Musimy skupić się na wzajemnym pilnowaniu 448 00:22:33,185 --> 00:22:36,855 i zadbaniu o to, by ulice wiedziały, że jesteśmy twardzi, 449 00:22:36,938 --> 00:22:40,528 bo z Cuchillos czy bez niej nadal jesteśmy Świętymi. 450 00:22:51,161 --> 00:22:52,201 Nie. 451 00:22:52,287 --> 00:22:54,577 - Okaż Maryi odrobinę szacunku. - Co? 452 00:22:55,582 --> 00:22:56,832 Gdzie jest owca? 453 00:22:57,751 --> 00:22:59,001 Była z popcornu? 454 00:22:59,086 --> 00:22:59,956 Tak. 455 00:23:00,921 --> 00:23:01,801 Zjadłem ją. 456 00:23:02,381 --> 00:23:04,841 Tam było od cholery kleju. 457 00:23:06,760 --> 00:23:10,260 Dzięki któremu będziesz miał lepszą kupę, białouchy Jamalu. 458 00:23:11,223 --> 00:23:14,103 Zaczynam rozumieć, dlaczego Ruby cię lubi. 459 00:23:14,184 --> 00:23:16,774 A ja, czemu Monse mieszała cię z błotem. 460 00:23:16,853 --> 00:23:18,523 Hej! Byłem miły. 461 00:23:18,605 --> 00:23:20,725 Tak. Słodka obelga to wciąż obelga. 462 00:23:20,816 --> 00:23:23,606 Przepraszam. Nie rozpoznaję dwuznacznych komplementów. 463 00:23:23,693 --> 00:23:28,123 Nie ma czegoś takiego, ale to istnieje, jak moja dolegliwość z Monse. 464 00:23:28,824 --> 00:23:32,244 Chwila. Myślałam, że jesteś gotów jej wybaczyć. 465 00:23:32,327 --> 00:23:33,407 Przemyślałem to. 466 00:23:34,538 --> 00:23:35,368 Nie. 467 00:23:35,455 --> 00:23:37,665 Ten telefon zmienił całe moje życie. 468 00:23:37,749 --> 00:23:38,879 A to źle? 469 00:23:38,959 --> 00:23:42,169 Nie, to dobrze. Żyję najlepszym życiem. 470 00:23:42,254 --> 00:23:44,014 - Dzięki Monse. - Nie! 471 00:23:44,881 --> 00:23:50,511 Tak, ustawiła mnie na tym kursie, ale to ja wykonałem całą pracę. 472 00:23:50,595 --> 00:23:52,555 Od zawsze mam tych samych kumpli. 473 00:23:52,639 --> 00:23:56,939 Nie powstrzymywali mnie, ale ponieważ zawsze byli w pobliżu, 474 00:23:58,270 --> 00:24:01,270 zawsze byłem w strefie komfortu. Nigdy się nie rozwinąłem. 475 00:24:01,857 --> 00:24:05,737 Gdy to zrobiłem, odkryłem nowe zainteresowania, 476 00:24:06,236 --> 00:24:08,656 różne części mojej osobowości. 477 00:24:08,738 --> 00:24:11,028 Gdybym nie odstawił na bok Monse, nie… 478 00:24:11,950 --> 00:24:13,080 rozwinąłbym się. 479 00:24:13,160 --> 00:24:15,750 Nie da się rozwijać bez konfliktu. 480 00:24:19,207 --> 00:24:20,877 Nie mogę wrócić do Ruby’ego. 481 00:24:20,959 --> 00:24:21,999 Nie możesz. 482 00:24:22,794 --> 00:24:25,634 Poza tym może samotność będzie dla niego dobra. 483 00:24:26,506 --> 00:24:27,336 Tak. 484 00:24:37,851 --> 00:24:39,731 To wszystko. Gotowe. 485 00:24:42,022 --> 00:24:42,942 Zaczekaj! 486 00:24:45,901 --> 00:24:46,861 Teraz. 487 00:24:53,867 --> 00:24:56,077 - Tak! - Ma osobowość. 488 00:24:56,870 --> 00:24:58,000 Niezbyt dobrą. 489 00:24:59,247 --> 00:25:00,457 Ale jest cudownie! 490 00:25:01,750 --> 00:25:03,590 Kiedy rodzina wróci z Meksyku? 491 00:25:03,668 --> 00:25:05,208 Jestem sama przez tydzień. 492 00:25:05,295 --> 00:25:06,705 Co? Nie. 493 00:25:06,796 --> 00:25:10,256 Idziesz ze mną. Nie pozwolę kumpeli spędzić świąt w samotności. 494 00:25:10,342 --> 00:25:11,512 Poważnie? 495 00:25:12,177 --> 00:25:14,347 Jesteśmy przyjaciółmi. 496 00:25:17,641 --> 00:25:18,891 Ruby nie może wiedzieć. 497 00:25:18,975 --> 00:25:19,975 Są okropne. 498 00:25:22,562 --> 00:25:24,402 To mój najdroższy garnitur. 499 00:25:26,399 --> 00:25:29,649 Geny będzie wkurzony! 500 00:25:41,039 --> 00:25:41,919 Hej. 501 00:25:43,083 --> 00:25:48,923 Myślałem o tym i chcę zapłacić, żebyś mogła wrócić do Mayfield. 502 00:25:50,298 --> 00:25:53,508 Nie. Nie mogę ci na to pozwolić. 503 00:25:53,593 --> 00:25:55,853 Nie, możesz i powinnaś. 504 00:25:56,596 --> 00:25:59,556 Tego chciałaby twoja mama. Tego ja chcę dla ciebie. 505 00:26:00,267 --> 00:26:02,387 Naprawdę? Jesteś pewien? 506 00:26:02,978 --> 00:26:04,898 Z ogromną przyjemnością. 507 00:26:04,980 --> 00:26:06,480 O rety! 508 00:26:06,565 --> 00:26:08,105 Dziękuję. 509 00:26:09,943 --> 00:26:12,453 Dobra, idę do łóżka. 510 00:26:12,529 --> 00:26:13,949 - Dobranoc. - Dobranoc. 511 00:26:14,823 --> 00:26:16,283 Tak! 512 00:26:17,450 --> 00:26:20,660 SĄ JESZCZE WOLNE MIEJSCA NA ZAJĘCIA STELLI ELLIOT? 513 00:26:26,418 --> 00:26:30,758 DO: STARA WIARA ZIDENTYFIKOWANO WIELKĄ STOPĘ 514 00:27:12,881 --> 00:27:13,841 Wesołych Świąt. 515 00:27:15,216 --> 00:27:17,756 WIADOMOŚCI – SKASUJ 516 00:28:26,287 --> 00:28:31,207 Napisy: Grzegorz Marczyk