1 00:00:01,001 --> 00:00:02,544 {\an8}SZKOŁA W HILLTOP, DZIEŃ ZIEMI 2 00:00:02,627 --> 00:00:04,421 Angie? Angie D'Amato? 3 00:00:04,504 --> 00:00:07,007 To ja, Will Cooper. Przyjaźnimy się. 4 00:00:07,090 --> 00:00:08,258 - O co chodzi? - Udaję, 5 00:00:08,341 --> 00:00:10,301 że cię nie poznaję, bo rzadko cię widzę. 6 00:00:10,385 --> 00:00:11,636 Widzieliśmy się wczoraj. 7 00:00:11,720 --> 00:00:13,179 Nie odpisałaś na wiadomość. 8 00:00:13,263 --> 00:00:16,016 Na płaczące bliźniaczki Olsen reagowałaś od razu. 9 00:00:16,099 --> 00:00:17,434 Colin wpadł z wizytą. 10 00:00:17,517 --> 00:00:18,852 Żeby uczcić Dzień Ziemi, 11 00:00:18,935 --> 00:00:22,564 odłączyliśmy prąd, zapaliliśmy świece i rozmawialiśmy. 12 00:00:23,606 --> 00:00:24,858 I to bez rozbierania. 13 00:00:24,941 --> 00:00:26,484 Podjarałam się. 14 00:00:26,568 --> 00:00:28,361 Ty? W zdrowym związku? 15 00:00:28,445 --> 00:00:31,448 Do tej pory miałam kiepski gust, gdy szło o facetów. 16 00:00:32,073 --> 00:00:34,451 Myślałam, że już taki mój urok, 17 00:00:34,534 --> 00:00:36,995 ale teraz wiem, że zasługuję na porządnego gościa. 18 00:00:37,078 --> 00:00:39,581 To prawda. Ja też. 19 00:00:39,664 --> 00:00:40,832 - Co? - Byłem w sklepie. 20 00:00:40,915 --> 00:00:43,585 Poradziłem się specjalisty, podrasowałem stylówkę 21 00:00:43,668 --> 00:00:45,295 i voilà, pojawia się Colin. 22 00:00:45,378 --> 00:00:46,921 Podbił moją garderobę. 23 00:00:47,005 --> 00:00:47,839 Nie mów mu, 24 00:00:47,922 --> 00:00:50,633 ale czerpałem inspirację z jego wiosennych stylówek. 25 00:00:50,717 --> 00:00:52,427 Cześć, Angie. Will. 26 00:00:53,887 --> 00:00:54,888 Ładna kurtka. 27 00:00:54,971 --> 00:00:58,058 O rety. Są identyczne. 28 00:00:58,141 --> 00:00:59,726 Kto by pomyślał? 29 00:00:59,809 --> 00:01:03,354 Ja. W końcu pytałeś mnie, gdzie ją kupiłem, 30 00:01:03,438 --> 00:01:06,232 a potem poprosiłeś, żebym zapisał ci link do sklepu 31 00:01:06,316 --> 00:01:08,109 - na ramieniu. - Fakt. 32 00:01:09,069 --> 00:01:10,111 Angie, Will. 33 00:01:10,195 --> 00:01:11,696 To moja była żona, Priscilla. 34 00:01:11,780 --> 00:01:12,697 Cześć. 35 00:01:12,781 --> 00:01:15,325 Urocze. Jak dwie krople wody. 36 00:01:16,785 --> 00:01:18,369 No weź. 37 00:01:18,453 --> 00:01:20,205 Bardzo dziękuję. 38 00:01:20,288 --> 00:01:23,792 Robi się dziwnie, więc może już chodźmy. 39 00:01:28,546 --> 00:01:33,676 Burberry, 100% wełny. 40 00:01:33,760 --> 00:01:35,637 Trudno wyjść z nim gdziekolwiek. 41 00:01:35,720 --> 00:01:37,639 Po rozwodzie wszystko się pogmatwało. 42 00:01:37,722 --> 00:01:39,390 Nie bądź dla siebie zbyt surowa. 43 00:01:39,474 --> 00:01:42,102 Sam jestem rozwodnikiem. Wiem, jak to jest. 44 00:01:42,185 --> 00:01:43,937 Też posuwasz byłą żonę? 45 00:01:46,022 --> 00:01:47,774 Zapowiada się wspaniały dzień. 46 00:01:52,362 --> 00:01:53,655 Burberry, 100% wełny. 47 00:01:53,738 --> 00:01:55,865 {\an8}Poppy, chcesz mi o czymś powiedzieć? 48 00:01:55,949 --> 00:01:57,951 {\an8}Miggy! Czytałeś moje maile? 49 00:01:58,034 --> 00:02:00,745 {\an8}Nie zmieniaj tematu. To książki dla dzieci. 50 00:02:00,829 --> 00:02:02,288 {\an8}Jesteś w ciąży? 51 00:02:02,372 --> 00:02:03,957 {\an8}To dziecko Douglasa? 52 00:02:04,040 --> 00:02:05,834 {\an8}O Boże, nie jest Douglasa. 53 00:02:05,917 --> 00:02:07,252 {\an8}Willa? 54 00:02:07,335 --> 00:02:08,920 {\an8}Douglas się wścieknie. 55 00:02:09,003 --> 00:02:11,131 {\an8}Uspokój się. Nie jestem w ciąży. 56 00:02:11,214 --> 00:02:14,717 {\an8}Ale coś się zmieniło, kiedy zobaczyłam poród Sharon. 57 00:02:16,261 --> 00:02:17,971 {\an8}Chcę mieć kolejne dziecko. 58 00:02:21,766 --> 00:02:23,518 {\an8}Jesteś pewna? Przemyślałaś to? 59 00:02:23,601 --> 00:02:26,354 {\an8}Dzieciaki potrafią być jak wrzód na tyłku. 60 00:02:26,437 --> 00:02:29,315 {\an8}- Tyłek. - I nieustannie podsłuchują. 61 00:02:29,399 --> 00:02:31,359 {\an8}Myślałam, że skończę na Rorym. 62 00:02:31,442 --> 00:02:32,986 {\an8}Ale potem mnie wzięło. 63 00:02:33,069 --> 00:02:36,072 {\an8}Mam szansę przeżyć to wszystko z Douglasem, 64 00:02:36,156 --> 00:02:37,699 {\an8}facetem, któremu ufam. 65 00:02:38,283 --> 00:02:39,993 {\an8}Tworzymy świetny zespół. 66 00:02:43,121 --> 00:02:44,247 {\an8}Gadałaś z Douglasem? 67 00:02:44,330 --> 00:02:46,541 {\an8}Nie i trudno mi się skupić na przeprowadzce, 68 00:02:46,624 --> 00:02:48,251 {\an8}więc muszę to z nim obgadać. 69 00:02:48,334 --> 00:02:50,003 {\an8}Zrobię to dziś wieczorem. 70 00:02:50,086 --> 00:02:51,588 {\an8}Jak zareaguje? 71 00:02:51,671 --> 00:02:53,298 {\an8}O Douglasie wiem dwie rzeczy. 72 00:02:53,381 --> 00:02:55,341 {\an8}- Tak? - Jest wysoki i bogaty. 73 00:02:55,425 --> 00:02:56,718 {\an8}Zgadza się. 74 00:02:56,801 --> 00:03:00,138 {\an8}- A jak to się ma do sprawy? - Zapomniałem o trzeciej rzeczy. 75 00:03:00,221 --> 00:03:01,598 {\an8}On nie lubi dzieci. 76 00:03:01,681 --> 00:03:04,225 {\an8}Douglas się zmienił, odkąd się spotykamy. 77 00:03:04,809 --> 00:03:06,436 {\an8}Widziałem go roześmianego. 78 00:03:06,519 --> 00:03:08,146 {\an8}Zapytałem, co go tak bawi. 79 00:03:08,229 --> 00:03:11,316 {\an8}A on na to: „Coś ze Zwierzogrodu”. 80 00:03:11,900 --> 00:03:14,027 {\an8}On tak nie robi, ale lubi Zwierzogród. 81 00:03:14,110 --> 00:03:15,069 Tak się śmiał. 82 00:03:15,153 --> 00:03:17,447 Kurczę... Kolejne dziecko. 83 00:03:17,530 --> 00:03:19,490 Nie wiem, czy dam radę, Poppy. 84 00:03:19,574 --> 00:03:20,617 Tyłek! 85 00:03:20,700 --> 00:03:22,118 - Szlag. - Szlag. 86 00:03:22,202 --> 00:03:23,828 Muszę uważać na słowa. 87 00:03:24,662 --> 00:03:27,415 Przez siedem lat naliczały mi się kary 88 00:03:27,498 --> 00:03:29,792 za przetrzymanie Zakochanego Szekspira. 89 00:03:29,876 --> 00:03:31,294 To tysiące dolarów. 90 00:03:31,377 --> 00:03:34,047 Jeśli Blockbusterowi tak zależy, 91 00:03:34,130 --> 00:03:35,423 to może mnie odwiedzić. 92 00:03:35,506 --> 00:03:38,301 A nie, chwileczkę. Nie może. Już nie istnieje. 93 00:03:38,885 --> 00:03:41,679 Angie, jesteś niezwykła. 94 00:03:44,098 --> 00:03:46,559 To może... już wracajmy? 95 00:03:48,561 --> 00:03:49,687 Hej. 96 00:03:49,771 --> 00:03:52,732 Colin, boisz się gęsi? 97 00:03:52,815 --> 00:03:55,360 Co? Skąd! Nie żartuj. 98 00:03:55,443 --> 00:03:57,278 Po prostu jest ich dużo, 99 00:03:57,362 --> 00:04:00,240 mają te pióra, oczy czarne jak smoła 100 00:04:00,323 --> 00:04:03,910 i wielgachne korpusy. 101 00:04:03,993 --> 00:04:05,119 Są niegroźne. 102 00:04:05,203 --> 00:04:06,788 Karmię je z Willem. 103 00:04:06,871 --> 00:04:08,873 No tak, Will. 104 00:04:08,957 --> 00:04:10,708 Gość nie daje nam spokoju. 105 00:04:10,792 --> 00:04:13,419 Wystarczy, że się odwrócę, a on... już tam jest. 106 00:04:13,503 --> 00:04:14,754 Tak już ma. 107 00:04:14,837 --> 00:04:16,005 Jest jak sprzedawca, 108 00:04:16,089 --> 00:04:17,966 który czatuje obok przymierzalni. 109 00:04:18,049 --> 00:04:20,301 Pytanie. Czy ma obsesję na moim punkcie? 110 00:04:20,385 --> 00:04:22,845 Bo bardziej niż sprzedawcę 111 00:04:22,929 --> 00:04:25,682 przypomina mi gościa, który mnie zabije, 112 00:04:25,765 --> 00:04:27,141 a potem będzie naśladować. 113 00:04:27,225 --> 00:04:30,103 Twój styl go inspiruje. 114 00:04:30,186 --> 00:04:33,106 Zaufaj mi. On nie ma obsesji na twoim punkcie. 115 00:04:33,189 --> 00:04:34,023 Dobrze. 116 00:04:34,107 --> 00:04:37,944 Możesz temu zaprzeczać, ale potrzebujemy prywatności. 117 00:04:38,653 --> 00:04:40,989 Znalazłem hotel ze śniadaniem w Camarillo. 118 00:04:41,072 --> 00:04:42,365 Wybierzemy się? 119 00:04:45,868 --> 00:04:47,245 Ja pierdzielę. Co? 120 00:04:47,328 --> 00:04:48,496 Jest z tobą Colin? 121 00:04:48,579 --> 00:04:50,206 Mam do niego ważną sprawę. 122 00:04:50,290 --> 00:04:52,041 To kiepski moment. Wyjeżdżamy. 123 00:04:52,125 --> 00:04:54,210 Zabiera mnie do hotelu w Camarillo. 124 00:04:54,294 --> 00:04:55,628 - Pa! - Angie! 125 00:04:57,380 --> 00:04:59,048 Nie zbliżajcie się, potwory! 126 00:05:00,591 --> 00:05:02,927 Zanim zamówimy, chcę coś powiedzieć. 127 00:05:03,011 --> 00:05:05,638 Niedługo wyjawimy dzieciom, że zamieszkamy razem, 128 00:05:05,722 --> 00:05:07,849 a od tego nie będzie już odwrotu. 129 00:05:07,932 --> 00:05:08,891 Naturalnie. 130 00:05:08,975 --> 00:05:10,601 Na autostradzie naszego związku 131 00:05:10,685 --> 00:05:14,480 ta kolacja jest niczym ostatni postój przed długą drogą. 132 00:05:14,605 --> 00:05:15,815 Dokładnie. 133 00:05:15,898 --> 00:05:18,151 Dlatego zanim pójdziemy o krok dalej, 134 00:05:18,234 --> 00:05:21,237 powinniśmy jasno określić, jak widzimy przyszłość. 135 00:05:22,071 --> 00:05:23,781 Douglas, co myślisz o... 136 00:05:23,865 --> 00:05:25,325 Sekundę, kochanie. 137 00:05:25,408 --> 00:05:27,076 Hidalgo, mój drogi. 138 00:05:27,160 --> 00:05:29,746 Jak leci? Dobrze cię widzieć. Skąd ten tłum? 139 00:05:30,330 --> 00:05:32,415 Doktorze Fogerty, normy. 140 00:05:32,498 --> 00:05:33,583 Rany boskie. 141 00:05:34,167 --> 00:05:37,879 Członkowie wydają określone sumy na jedzenie i drinki każdego miesiąca. 142 00:05:37,962 --> 00:05:40,548 Jeśli dziś nie wyrobię normy, to stracę kasę. 143 00:05:40,631 --> 00:05:42,133 Hidalgo, na czym stoję? 144 00:05:43,676 --> 00:05:45,428 No nie gadaj! 145 00:05:45,511 --> 00:05:48,723 Dobrze, Hidalgo. Zamawiam 12 homarów. Żywo! 146 00:05:48,806 --> 00:05:51,517 Zapomnij na chwilę o normach. Musimy pogadać. 147 00:05:51,601 --> 00:05:53,853 Musimy znaleźć wsparcie do michy. 148 00:05:56,189 --> 00:05:57,482 Jasne, że pomogę. 149 00:05:57,565 --> 00:05:59,442 Hej, Tony. Dzwonił D-Glass. 150 00:05:59,525 --> 00:06:01,319 Potrzebuje naszych żołądków. 151 00:06:01,402 --> 00:06:04,280 Masz włożyć luźne spodnie. Te od parkouru. 152 00:06:04,989 --> 00:06:07,283 Wychodzisz? Zostaniemy bez dorosłych. 153 00:06:07,367 --> 00:06:09,160 Nigdy nie zostaliśmy bez dorosłych. 154 00:06:09,243 --> 00:06:11,746 Wyluzuj, Soph. Klub jest niedaleko, 155 00:06:11,829 --> 00:06:14,791 a jeśli coś się wydarzy, schowajcie się w saunie. 156 00:06:14,874 --> 00:06:18,127 Dobra, dobra. Komu przekazujesz pałeczkę? 157 00:06:18,211 --> 00:06:21,881 Przypomnę tylko, że jestem najstarszy, a reszta z nich to nieudacznicy. 158 00:06:21,964 --> 00:06:23,925 Możliwe, ale ty lubisz dręczyć, 159 00:06:24,008 --> 00:06:25,718 więc teraz się zemszczę. 160 00:06:25,802 --> 00:06:27,845 Graham, ty dowodzisz. 161 00:06:27,929 --> 00:06:28,930 Ja? 162 00:06:29,013 --> 00:06:30,515 Ja mam przejąć pałeczkę? 163 00:06:30,598 --> 00:06:31,724 Jestem samcem beta. 164 00:06:31,808 --> 00:06:33,351 Wcale nie. Rób, co mówię. 165 00:06:33,434 --> 00:06:34,977 - Jasne, szefie. - Dobra! 166 00:06:35,061 --> 00:06:36,854 Jack, zmywamy się. 167 00:06:40,441 --> 00:06:44,153 To chyba spodnie Poppy, ale nadają się. Chodźmy coś zjeść. 168 00:06:47,031 --> 00:06:48,241 No dobra. 169 00:06:49,367 --> 00:06:52,703 Wskakujemy w piżamy, myjemy zęby 170 00:06:52,787 --> 00:06:55,039 i czekamy na wyprawę do krainy snów. 171 00:06:55,123 --> 00:06:56,124 Nie ma opcji. 172 00:06:56,207 --> 00:06:58,459 Ale Miggy przekazał pałeczkę mnie. 173 00:06:58,543 --> 00:07:00,503 „Ale Miggy przekazał pałeczkę mnie”. 174 00:07:00,586 --> 00:07:01,879 Właśnie tak brzmisz. 175 00:07:01,963 --> 00:07:04,048 Wszyscy odbieramy cię w ten sposób. 176 00:07:04,799 --> 00:07:06,467 Dobra, słuchajcie. 177 00:07:06,551 --> 00:07:08,719 Oto noc, na którą czekaliśmy. 178 00:07:08,803 --> 00:07:10,638 Żadnych rodziców ani opiekunów. 179 00:07:10,721 --> 00:07:14,142 Wreszcie złamiemy... najważniejszą zasadę. 180 00:07:14,225 --> 00:07:15,935 Podziwiajcie, dzieciaczki. 181 00:07:16,686 --> 00:07:18,146 Kraina obfitości. 182 00:07:18,229 --> 00:07:20,815 - Pokój Douglasa. - Zakazana przestrzeń. 183 00:07:20,898 --> 00:07:22,567 Z zakazanym łóżkiem. 184 00:07:22,650 --> 00:07:23,776 Widzicie tę pościel? 185 00:07:23,860 --> 00:07:25,820 Nigdy nie zaznała okruchów z jedzenia. 186 00:07:25,903 --> 00:07:27,488 Dziś to się zmieni. 187 00:07:28,281 --> 00:07:31,033 Jako przywódca apeluję, żebyście zachowali... 188 00:07:31,117 --> 00:07:32,660 Dziś zaznamy życia! 189 00:07:33,244 --> 00:07:36,372 - Stójcie! Nie! - Bitwa na poduszki! 190 00:07:36,456 --> 00:07:37,790 Nie! 191 00:07:37,874 --> 00:07:41,169 Angie nie może brnąć w ten związek, jeśli Colin ją zdradza. 192 00:07:41,252 --> 00:07:42,837 A jeśli Priscilla kłamie? 193 00:07:42,920 --> 00:07:46,215 Chciałbym pogadać z Colinem i poznać prawdę. 194 00:07:46,299 --> 00:07:48,676 Błagam pana. Pracuję w sprzedaży. 195 00:07:48,759 --> 00:07:51,220 Tę koszulkę chce pan w rozmiarze M czy L? 196 00:07:51,304 --> 00:07:52,680 Nie kupię jej. 197 00:07:52,763 --> 00:07:54,515 Ale to prawda, mam obsesję. 198 00:07:55,308 --> 00:07:57,185 Pogadam z Colinem, kiedy wrócą. 199 00:07:57,268 --> 00:07:59,020 Cześć. Muszę rozmawiać z Colinem. 200 00:07:59,103 --> 00:08:02,064 W co jest ubrany? Nie mów! Niech to będzie niespodzianka. 201 00:08:02,148 --> 00:08:03,441 No dobra, trochę powiedz. 202 00:08:04,025 --> 00:08:04,859 Wiesz co? 203 00:08:04,942 --> 00:08:06,944 Przekonywałam go, że jesteś normalny 204 00:08:07,028 --> 00:08:09,614 i że go nie małpujesz, ale nie ułatwiasz sprawy. 205 00:08:09,697 --> 00:08:11,949 To trzeci hotel, w którym cię szukam, 206 00:08:12,033 --> 00:08:12,950 więc to ważne. 207 00:08:13,034 --> 00:08:15,286 Wiesz, ile poznałem kotów o imieniu Mister? 208 00:08:15,369 --> 00:08:18,206 Albo ile wypiłem herbatek? Aż mnie trzęsie. 209 00:08:19,290 --> 00:08:20,416 Choroba. Trzęsło mną. 210 00:08:20,500 --> 00:08:24,003 Jesteś samotny? To moja wina? Mam ci znaleźć znajomych? 211 00:08:24,086 --> 00:08:25,922 Jasne, to ty szukaj znajomych, 212 00:08:26,005 --> 00:08:27,882 a w tym czasie ja pogadam z Colinem. 213 00:08:27,965 --> 00:08:29,008 Czy wszystko... 214 00:08:30,301 --> 00:08:32,637 Masz gościa. Powodzenia. 215 00:08:36,349 --> 00:08:37,308 Cudny szlafrok. 216 00:08:37,391 --> 00:08:39,727 Dam ci go, ale mnie nie krzywdź. Mam syna. 217 00:08:39,810 --> 00:08:42,396 Nie chcę mieszać w głowie Angie plotkami, 218 00:08:42,480 --> 00:08:44,315 więc odpowiedz mi szczerze. 219 00:08:44,398 --> 00:08:47,568 Twoja była żona twierdzi, że dalej z nią sypiasz. To prawda? 220 00:08:47,652 --> 00:08:49,195 Kłamie. 221 00:08:49,779 --> 00:08:51,239 Nie skrzywdziłbym Angie. 222 00:08:51,322 --> 00:08:53,616 Priscilla ma fioła na moim punkcie. 223 00:08:53,699 --> 00:08:55,368 Akurat ty powinieneś to rozumieć. 224 00:08:55,451 --> 00:08:59,247 Występy w telewizji co czwartek. Też mam grono stalkerów. 225 00:08:59,330 --> 00:09:01,165 Jednego. W czerwcu wychodzi z paki. 226 00:09:01,249 --> 00:09:03,125 Jak ten czas szybko leci. 227 00:09:03,209 --> 00:09:05,336 Mówię o tobie, Will! 228 00:09:05,419 --> 00:09:06,963 Masz obsesję na moim punkcie. 229 00:09:07,046 --> 00:09:09,590 Wcale nie! To nie obsesja mnie tu przywiodła. 230 00:09:11,884 --> 00:09:12,969 Angie? 231 00:09:13,052 --> 00:09:14,095 Oczywiście. 232 00:09:14,178 --> 00:09:15,680 To na jej punkcie masz fioła. 233 00:09:15,763 --> 00:09:17,306 Co? Angie? 234 00:09:17,390 --> 00:09:18,516 Angie D'Amato? 235 00:09:18,599 --> 00:09:20,518 Brązowe włosy i wzrost do ramienia? 236 00:09:20,601 --> 00:09:23,688 Fatygowałeś się tu, żeby zrujnować jej romantyczny wieczór. 237 00:09:23,771 --> 00:09:26,232 Po prostu się o nią martwię. 238 00:09:26,315 --> 00:09:27,942 Ona zasługuje na szczęście. 239 00:09:28,025 --> 00:09:29,735 To najlepsza osoba, jaką znam. 240 00:09:30,778 --> 00:09:32,905 Skończyliście już pajacować? 241 00:09:33,739 --> 00:09:34,615 Tak. 242 00:09:34,699 --> 00:09:36,409 Załatwiliśmy już nasze sprawy. 243 00:09:36,492 --> 00:09:37,994 Wymelduję się. 244 00:09:38,077 --> 00:09:38,953 Wynająłeś pokój? 245 00:09:39,036 --> 00:09:41,872 Bez tego oberżysta by mnie nie wpuścił. 246 00:09:43,916 --> 00:09:45,001 Oberżysta? 247 00:09:45,084 --> 00:09:46,919 Dziwny z niego facet. 248 00:09:47,003 --> 00:09:49,255 Powtarzasz to, jakbym zaprzeczała. 249 00:09:52,633 --> 00:09:54,677 Dobra, skupcie się. 250 00:09:54,760 --> 00:09:56,470 Tylko dania z wyższej półki. 251 00:09:56,554 --> 00:09:59,390 Najlepsze steki, wykwintne małże. 252 00:10:00,141 --> 00:10:03,686 Albo to, zestaw imprezowy Komodo Dragon. 253 00:10:03,769 --> 00:10:04,687 Aż sześć dań. 254 00:10:04,770 --> 00:10:08,107 Celujemy w takie przedziały, zrozumiano? 255 00:10:08,190 --> 00:10:10,526 Ktoś ma ochotę na kawior płaszczki? 256 00:10:11,277 --> 00:10:14,530 No proszę! Tony wchodzi do gry. 257 00:10:14,614 --> 00:10:16,157 A czego się napijemy? 258 00:10:16,240 --> 00:10:18,284 Ja podziękuję. Rano mam taniec. 259 00:10:18,367 --> 00:10:21,287 Dzięki za pomoc, Miggy. Jesteś nieoceniony. 260 00:10:21,370 --> 00:10:24,040 Reszta z nas będzie się musiała wysilić. 261 00:10:24,624 --> 00:10:29,879 Hidalgo, zaczniemy od wołowiny Wagyu. 262 00:10:29,962 --> 00:10:31,088 Dla wszystkich. 263 00:10:31,172 --> 00:10:32,715 Przykro mi, doktorze Fogerty. 264 00:10:32,798 --> 00:10:36,344 Inny klient zamówił ostatnie porcje steków. 265 00:10:36,427 --> 00:10:39,555 - Kto? - Pan Dan Marino. 266 00:10:39,639 --> 00:10:41,057 Marino. Ten wąż! 267 00:10:41,140 --> 00:10:42,892 Myślałam, ze go lubisz. 268 00:10:42,975 --> 00:10:45,436 Zrujnował mi seans Kształtu wody. Niewybaczalne. 269 00:10:46,020 --> 00:10:48,272 Kształt wody sam się zrujnował. 270 00:10:48,356 --> 00:10:50,066 Przestań, Miggy. Przestań. 271 00:10:50,149 --> 00:10:50,983 Mój błąd. 272 00:10:51,067 --> 00:10:52,526 Poważne dania wyszły, 273 00:10:52,610 --> 00:10:54,737 więc musimy się posiłkować 274 00:10:54,820 --> 00:10:56,322 burgerami i przystawkami. 275 00:10:56,405 --> 00:10:58,324 - Hej, mała. - Tony, co sądzisz... 276 00:10:58,407 --> 00:10:59,450 - Tak? - Hej. 277 00:10:59,533 --> 00:11:00,534 - Tak? - Hej, mała. 278 00:11:00,618 --> 00:11:01,827 - Co? - Hej. 279 00:11:01,911 --> 00:11:04,080 Powiedziałaś Douglasowi o dziecku? 280 00:11:04,163 --> 00:11:05,498 Próbowałam, 281 00:11:05,581 --> 00:11:08,501 ale nie jest w stanie się skupić, dopóki nie wyrobi normy. 282 00:11:08,584 --> 00:11:09,960 Może dziś sobie daruję. 283 00:11:10,044 --> 00:11:11,545 Musisz to zrobić dziś. 284 00:11:11,629 --> 00:11:13,172 Jutro przeprowadzka. 285 00:11:13,255 --> 00:11:15,174 Musisz wiedzieć, co z dzieckiem. 286 00:11:15,257 --> 00:11:17,510 Czyli nie mam wyboru. 287 00:11:17,593 --> 00:11:20,680 Muszę napchać Douglasa klubowym jedzeniem. Wtedy pogadamy. 288 00:11:20,763 --> 00:11:22,139 - Do dzieła. - Dobra. 289 00:11:22,890 --> 00:11:24,809 Kochanie? Mam pomysł. 290 00:11:24,892 --> 00:11:27,687 Te złamasy zamawiają najdroższe dania i przystawki. 291 00:11:27,770 --> 00:11:29,021 Może odwrócimy sytuację? 292 00:11:29,105 --> 00:11:30,106 Zjemy najtańsze. 293 00:11:30,189 --> 00:11:31,148 - Nie. - Aha. 294 00:11:31,232 --> 00:11:34,819 Zamówmy najdroższe desery teraz, kiedy jeszcze są dostępne, 295 00:11:34,902 --> 00:11:36,737 a potem zamówimy to, co zostanie. 296 00:11:37,321 --> 00:11:38,406 Jesteś genialna. 297 00:11:38,489 --> 00:11:40,825 Randkuję z najbystrzejszą kobietą świata. 298 00:11:40,908 --> 00:11:42,493 - Czyli ze mną. - Hidalgo. 299 00:11:42,576 --> 00:11:44,203 Poprosimy dużą tacę 300 00:11:44,286 --> 00:11:47,623 najlepszego tiramisu z kakao Porcelana. 301 00:11:49,667 --> 00:11:51,752 Miłego Dnia Ziemi, Dan Marino. 302 00:11:56,507 --> 00:11:58,217 Jesteście jak zwierzęta. 303 00:11:58,801 --> 00:12:00,052 Ciastka Ritz? 304 00:12:00,136 --> 00:12:02,805 Tu ktoś śpi! Okażcie nieco szacunku. 305 00:12:03,389 --> 00:12:06,100 Sophie, ten materac ma pamięć kształtu. 306 00:12:06,183 --> 00:12:07,768 Zapamięta cię! 307 00:12:07,852 --> 00:12:09,395 Podajcie mi napój. 308 00:12:09,478 --> 00:12:11,856 Urządzę tu ulewę! 309 00:12:11,939 --> 00:12:14,316 Jeśli nas złapią, to mnie się oberwie. 310 00:12:14,400 --> 00:12:15,276 Jestem przywódcą! 311 00:12:15,359 --> 00:12:17,069 Co nam zrobisz? Utulisz na śmierć? 312 00:12:23,117 --> 00:12:27,037 Jestem Graham D'Amato, potomek sycylijskiej rodziny D'Amato. 313 00:12:28,581 --> 00:12:32,710 Jako wasz szef nakazuję wam zejść z łóżka. Już! 314 00:12:32,793 --> 00:12:36,756 Już spisałem cię na straty, a ty mnie zaskakujesz. 315 00:12:36,839 --> 00:12:37,840 Jazda! 316 00:12:37,923 --> 00:12:40,134 Szybko! 317 00:12:44,722 --> 00:12:46,348 Nie martwcie się. 318 00:12:46,432 --> 00:12:50,436 Resztę tej akcji nagramy kamerą. 319 00:12:51,687 --> 00:12:53,898 - Oberżysto. - Proszę, mów mi Josh. 320 00:12:53,981 --> 00:12:55,524 - Oberżysto Joshu. - Nie. 321 00:12:55,608 --> 00:12:57,860 Nie będę potrzebował dziś pokoju. 322 00:12:57,943 --> 00:13:00,446 Nie przyjmujemy zwrotów. Wystawię rachunek. 323 00:13:00,529 --> 00:13:02,323 Proszę wpisać się do księgi 324 00:13:02,406 --> 00:13:04,033 i rozkoszować herbatką. 325 00:13:05,659 --> 00:13:08,412 Dobrze. Zamierzam głośno mieszać. 326 00:13:11,373 --> 00:13:12,291 COLIN I PRISCILLA 327 00:13:12,374 --> 00:13:13,334 O mój Boże. 328 00:13:13,417 --> 00:13:15,336 Przeczytasz to? Za dużo herbaty. 329 00:13:15,419 --> 00:13:16,670 Chyba mam zwidy. 330 00:13:16,754 --> 00:13:18,798 Colin i Priscilla. 331 00:13:18,881 --> 00:13:20,090 Byli tu tydzień temu. 332 00:13:20,174 --> 00:13:21,467 Okłamał mnie. 333 00:13:21,550 --> 00:13:23,344 Gorzej. Okłamał Angie. 334 00:13:23,427 --> 00:13:25,012 Proszę nie podnosić głosu. 335 00:13:25,095 --> 00:13:27,181 To przeszkadza innym w zdradzaniu. 336 00:13:31,060 --> 00:13:32,978 Lecimy na ostro. 337 00:13:33,062 --> 00:13:36,857 Zamówiłem nam butelkę Port i wysłałem dwie do stolika Marino. 338 00:13:36,941 --> 00:13:40,069 Za zdrowie jego i pierścienia Super Bowl, którego nie zdobył. 339 00:13:40,152 --> 00:13:41,821 Tony, czyń honory. 340 00:13:42,947 --> 00:13:43,948 Otóż to! 341 00:13:45,783 --> 00:13:48,661 Przepraszam was. Mały Jack nakasztanił. 342 00:13:48,744 --> 00:13:49,745 Muszę go przebrać. 343 00:13:49,829 --> 00:13:51,539 - Wybornie. - Tony, pomożesz? 344 00:13:53,207 --> 00:13:56,126 Pamiętasz te dni? Pieluchy, kupy? 345 00:13:56,210 --> 00:13:58,921 I to dobrze. W zasadzie 346 00:13:59,004 --> 00:14:00,673 - pomyślałam... - Biedny drań. 347 00:14:00,756 --> 00:14:04,927 Nieprzespane noce, 15 toreb gratów na każdy wyjazd 348 00:14:05,010 --> 00:14:06,637 i te okruchy w samochodzie. 349 00:14:06,720 --> 00:14:08,973 Boże, te okruchy. 350 00:14:09,056 --> 00:14:11,433 Całe szczęście, że to już za nami. 351 00:14:11,517 --> 00:14:14,186 Niby tak, ale mały Jack jest taki słodki. 352 00:14:14,270 --> 00:14:15,229 Nie tęskno ci? 353 00:14:15,312 --> 00:14:17,648 Nie. Przerabiałem to dwa razy. 354 00:14:17,731 --> 00:14:19,608 Najpierw z Xanderem, 355 00:14:19,692 --> 00:14:22,403 a potem dodatkowo z Amy i bliźniaczką. 356 00:14:22,486 --> 00:14:23,737 Już mi wystarczy. 357 00:14:23,821 --> 00:14:25,781 Co jest lepszego od rodzicielstwa? 358 00:14:25,865 --> 00:14:27,157 Wiele rzeczy. 359 00:14:27,241 --> 00:14:30,578 I nie chcę przerabiać z dziećmi szkoły, kiedy będę miał 70 lat. 360 00:14:30,661 --> 00:14:32,580 A co miałby powiedzieć Tony? 361 00:14:33,163 --> 00:14:35,958 Możemy żyć jak we śnie. 362 00:14:36,041 --> 00:14:39,378 Robić, co chcemy i gdzie chcemy. Całkowita swoboda. 363 00:14:40,713 --> 00:14:42,214 Chwileczkę. Co to ma być? 364 00:14:42,298 --> 00:14:44,049 Pan Marino przesyła pozdrowienia. 365 00:14:44,133 --> 00:14:48,095 Hidalgo, jeśli postawisz tu te żeberka, wykreślę cię z testamentu. 366 00:14:48,178 --> 00:14:49,346 Poppy, dasz wiarę? 367 00:14:50,514 --> 00:14:51,849 Poppy? 368 00:14:52,433 --> 00:14:53,350 Ale... 369 00:14:55,978 --> 00:14:57,521 Marino. 370 00:14:57,605 --> 00:15:00,190 Chwila. Will jechał tu taki kawał, żeby zapytać, 371 00:15:00,274 --> 00:15:02,276 czy jadłeś kiedyś w Sonic? 372 00:15:02,359 --> 00:15:03,903 Może faktycznie mu odbiło. 373 00:15:03,986 --> 00:15:05,070 Powiadomić jego mamę? 374 00:15:05,154 --> 00:15:08,741 Możemy przestać wreszcie gadać o Willu? 375 00:15:08,824 --> 00:15:10,910 Wystarczy mi go na resztę życia. 376 00:15:10,993 --> 00:15:12,202 Gdzie on jest? 377 00:15:12,286 --> 00:15:15,497 Nie sposób cię wybronić. 378 00:15:15,581 --> 00:15:18,542 Patrząc mi w oczy, obiecałeś, że jej nie skrzywdzisz. 379 00:15:18,626 --> 00:15:20,127 O co chodzi? 380 00:15:20,210 --> 00:15:22,379 Colin wciąż sypia z byłą żoną. 381 00:15:22,463 --> 00:15:24,381 - Co? - „Colin i Priscilla”. 382 00:15:24,465 --> 00:15:25,591 „Colin i Priscilla”. 383 00:15:25,674 --> 00:15:26,884 „Colin i Prissy”. 384 00:15:26,967 --> 00:15:28,886 Co to ma być? Kiepska ksywka? 385 00:15:28,969 --> 00:15:30,220 Pokaż. 386 00:15:30,304 --> 00:15:32,973 Byłeś tu z nią w zeszły weekend? 387 00:15:33,057 --> 00:15:34,433 - Angie... - Jak śmiałeś 388 00:15:34,516 --> 00:15:36,560 mieszać mi w głowie, gdy jej broniłem? 389 00:15:36,644 --> 00:15:38,479 Pojechałbym nawet do San Diego... 390 00:15:38,562 --> 00:15:41,315 Może przesadziłem, korki były straszne, 391 00:15:41,398 --> 00:15:44,902 ale nie będę miał wyrzutów, bo chciałem chronić Angie. 392 00:15:44,985 --> 00:15:46,820 Will, poradzę sobie. 393 00:15:47,404 --> 00:15:48,280 Colin. 394 00:15:49,323 --> 00:15:51,325 Myślałam, że nam się układa. 395 00:15:51,408 --> 00:15:53,160 I to naprawdę dobrze. 396 00:15:53,243 --> 00:15:54,244 Spacerowaliśmy. 397 00:15:54,328 --> 00:15:56,538 Dla ciebie kopnęłam gęś. 398 00:15:56,622 --> 00:15:58,540 Przepraszam, ale daj spokój. 399 00:15:58,624 --> 00:16:01,210 Musiałaś wiedzieć, że to była kwestia pocieszenia. 400 00:16:04,880 --> 00:16:07,675 Dla mnie to było coś więcej. 401 00:16:09,760 --> 00:16:11,011 Powinieneś już iść. 402 00:16:11,095 --> 00:16:12,054 Jasne. 403 00:16:13,681 --> 00:16:14,807 Założę tylko portki. 404 00:16:16,058 --> 00:16:17,434 Tutaj mówimy „spodnie”. 405 00:16:17,518 --> 00:16:19,269 A ty na nie nie zasługujesz. 406 00:16:24,692 --> 00:16:25,943 Teraz... 407 00:16:26,026 --> 00:16:27,778 Oby były w moim rozmiarze. 408 00:16:27,861 --> 00:16:28,904 Tak! 409 00:16:32,032 --> 00:16:33,826 Hej, ferajna. Jak minął wieczór? 410 00:16:34,952 --> 00:16:37,121 - Nie lubi, kiedy hałasujemy. - Kto? 411 00:16:40,749 --> 00:16:42,710 - Graham? - Pięć minut. 412 00:16:42,793 --> 00:16:46,839 Prosiłem o pięć minut! 413 00:16:47,464 --> 00:16:49,925 Poppy, to tylko ty. 414 00:16:50,009 --> 00:16:51,885 Wszystko gra? Coś mnie ominęło? 415 00:16:51,969 --> 00:16:53,721 Wiesz co? Wolę nie wiedzieć. 416 00:16:55,347 --> 00:16:57,099 To i tak był trudny dzień. 417 00:16:58,434 --> 00:16:59,768 Coś o tym wiem. 418 00:16:59,852 --> 00:17:01,020 Łyczka? 419 00:17:01,103 --> 00:17:01,937 Nie, dzięki. 420 00:17:02,021 --> 00:17:03,856 Mój żołądek dochodzi do siebie. 421 00:17:03,939 --> 00:17:06,567 W sumie to cały mój organizm dochodzi do siebie. 422 00:17:06,650 --> 00:17:08,110 Rozumiem cię, mała. 423 00:17:08,193 --> 00:17:09,403 Życie bywa zabawne. 424 00:17:09,486 --> 00:17:11,405 Gdy tylko sobie wszystko poukładasz, 425 00:17:11,488 --> 00:17:14,033 ono wywraca to do góry nogami. I jak tu żyć? 426 00:17:14,116 --> 00:17:16,118 Rezygnując z marzeń i planów? 427 00:17:16,201 --> 00:17:17,327 A jeśli nie możesz? 428 00:17:17,411 --> 00:17:19,872 W moim środowisku jest takie powiedzenie. 429 00:17:19,955 --> 00:17:23,500 „Bądź szczery wobec siebie, a wszystko się ułoży”. 430 00:17:23,584 --> 00:17:27,379 Ale jeśli przez tę szczerość stracisz to, co kochasz? 431 00:17:27,463 --> 00:17:29,673 Mogę dać ci narzędzia, Poppy, 432 00:17:29,757 --> 00:17:31,425 ale nie zbuduję za ciebie domu. 433 00:17:33,844 --> 00:17:35,888 Tylko się upewnię. To sok jabłkowy, tak? 434 00:17:35,971 --> 00:17:37,306 Tak. 435 00:17:37,389 --> 00:17:40,476 Jestem zła na siebie. 436 00:17:40,559 --> 00:17:43,437 Myślałam, że między mną i Colinem się ułoży, 437 00:17:43,520 --> 00:17:46,190 ale zapomniałam, że przyciągam łachudrów. 438 00:17:46,273 --> 00:17:49,693 Albo po prostu dookoła nas jest wielu takich typów, 439 00:17:49,777 --> 00:17:51,570 a ty masz wyjątkowego pecha. 440 00:17:52,154 --> 00:17:55,657 Nawet nie powiedziałam ci, ile razy udawałam dla nich kogoś innego. 441 00:17:55,741 --> 00:17:57,701 Nierzadko. 442 00:17:58,285 --> 00:17:59,495 Nie jesteś taka. 443 00:17:59,578 --> 00:18:02,331 Jesteś... niesamowita. 444 00:18:02,915 --> 00:18:03,832 Któregoś dnia 445 00:18:03,916 --> 00:18:06,710 poznasz miłego gościa, który o ciebie zadba. 446 00:18:08,378 --> 00:18:10,172 Albo zostaniesz koniarą. 447 00:18:10,255 --> 00:18:11,715 Zajmiesz się końmi. 448 00:18:13,717 --> 00:18:16,136 Mówiłeś, że Colin mieszał ci w głowie? 449 00:18:17,513 --> 00:18:20,224 Chciał mnie spławić. 450 00:18:20,307 --> 00:18:23,352 Rzucał wymyślne teorie spiskowe. 451 00:18:23,435 --> 00:18:24,436 Jakie? 452 00:18:24,520 --> 00:18:27,147 Sugerował, 453 00:18:27,231 --> 00:18:29,650 że na ciebie lecę albo... 454 00:18:29,733 --> 00:18:31,110 Takie rzeczy. 455 00:18:32,069 --> 00:18:33,070 - No tak. - Tak. 456 00:18:33,153 --> 00:18:34,113 - Wariat. - Właśnie. 457 00:18:39,326 --> 00:18:40,577 Ohydne wino. 458 00:18:40,661 --> 00:18:41,620 Zgadzam się. 459 00:18:42,412 --> 00:18:44,540 Dzięki, że mnie broniłeś. 460 00:18:44,623 --> 00:18:45,916 Jak prawdziwy przyjaciel. 461 00:18:46,500 --> 00:18:48,335 Nawet bez wyjazdu do San Diego. 462 00:18:48,418 --> 00:18:49,628 Nie pojechałbym. 463 00:18:49,711 --> 00:18:52,297 Cała ta dzicz i ruch... 464 00:18:52,381 --> 00:18:54,675 - Nawet szybkim pasem? - W życiu. 465 00:18:56,844 --> 00:18:58,220 Ja bym pojechała. 466 00:19:01,181 --> 00:19:03,183 Może mnie teraz ponosi, 467 00:19:03,267 --> 00:19:06,812 ale mam ochotę zrobić Colinowi krzywdę. Wycisnąć z niego krew. 468 00:19:06,895 --> 00:19:08,772 Niedobre wino na jego koszt 469 00:19:08,856 --> 00:19:09,982 to marna pociecha. 470 00:19:10,065 --> 00:19:13,318 Skoro tak, to mam pewien pomysł. 471 00:19:13,402 --> 00:19:16,488 Kradzież jego ubrań nie wchodzi w grę. 472 00:19:16,572 --> 00:19:18,365 No to wymyśl coś lepszego. 473 00:19:25,497 --> 00:19:27,958 Jesteś! Wszędzie cię szukałem. 474 00:19:28,041 --> 00:19:30,878 Odchodziłem od zmysłów. Nawet Hidalgo oberwał. 475 00:19:30,961 --> 00:19:33,422 - Douglas... - Rozumiem, dlaczego wyszłaś. 476 00:19:33,505 --> 00:19:34,798 Przepraszam. 477 00:19:34,882 --> 00:19:38,677 Wiem, że przed przeprowadzką musimy wyzbyć się wątpliwości, 478 00:19:38,760 --> 00:19:41,722 a ja byłem rozkojarzony przez tę sprawę z jedzeniem. 479 00:19:41,805 --> 00:19:45,684 Wyobraź sobie, że o normie zaważyło dziesięć centów. 480 00:19:45,767 --> 00:19:49,271 Tak czy siak, nie próbowałem uniknąć rozmowy. 481 00:19:49,354 --> 00:19:50,689 Spaprałem kolację. 482 00:19:50,772 --> 00:19:52,107 Ale pomyśl. 483 00:19:52,191 --> 00:19:55,110 Czeka nas jeszcze wiele wspólnych kolacji 484 00:19:55,194 --> 00:19:57,654 i obiecuję, że będziesz miała 485 00:19:57,738 --> 00:20:00,866 całą moją uwagę podczas każdej z nich. 486 00:20:00,949 --> 00:20:03,619 Douglas, nie będzie już wspólnych kolacji. 487 00:20:03,702 --> 00:20:04,703 Co? Dlaczego? 488 00:20:04,786 --> 00:20:06,663 Myślę, że powinniśmy zerwać. 489 00:20:10,167 --> 00:20:11,251 Poppy... 490 00:20:32,564 --> 00:20:34,066 Nawiązując do wczoraj. 491 00:20:34,149 --> 00:20:37,569 Liczę, że nie wpłynie to negatywnie na nasze kontakty w szkole. 492 00:20:37,653 --> 00:20:40,697 {\an8}Wiesz, przemyślałam to i nie mam z tym problemu. 493 00:20:40,781 --> 00:20:43,242 {\an8}Spoko. Było, minęło. 494 00:20:43,325 --> 00:20:45,202 {\an8}Dzięki za wskazówki modowe, 495 00:20:45,285 --> 00:20:47,162 {\an8}ale sam odnajdę swój styl. 496 00:20:47,246 --> 00:20:48,997 {\an8}Powodzenia. 497 00:20:49,665 --> 00:20:52,709 {\an8}Do zobaczenia, Angie. 498 00:20:53,794 --> 00:20:55,837 {\an8}Colin? Jedź ostrożnie. 499 00:21:06,348 --> 00:21:07,557 Nie. 500 00:21:08,892 --> 00:21:10,727 Ty skrzydlaty draniu. 501 00:21:10,811 --> 00:21:13,981 Nie! 502 00:21:15,357 --> 00:21:17,985 {\an8}Jakim cudem masz taką skrętną szyję! 503 00:21:18,068 --> 00:21:20,529 {\an8}No nie! 504 00:21:20,612 --> 00:21:21,822 {\an8}Nie! 505 00:21:29,538 --> 00:21:32,457 Tekst polski: Konrad Tekliński