1
00:00:10,176 --> 00:00:11,796
NETFLIX — SERIAL ORYGINALNY
2
00:01:50,485 --> 00:01:53,355
ŚWIAT NIEBIAŃSKI
3
00:01:53,446 --> 00:01:56,156
Pradawne koszmary zbierają się ponownie.
4
00:01:56,241 --> 00:02:00,451
Przyciąga je niespotykany dotąd
poziom chaosu w naszym kosmosie.
5
00:02:00,537 --> 00:02:04,787
Choć to proste istoty,
wiedźmy, śmiertelnicy i piekielni
6
00:02:04,874 --> 00:02:09,424
muszą otrzymać szansę
samodzielnego przywrócenia ładu.
7
00:02:09,504 --> 00:02:16,094
Jeśli jednak zawiodą,
trzeba będzie zlikwidować Sabrinę.
8
00:02:17,595 --> 00:02:19,845
ŚWIAT ŚMIERTELNIKÓW
9
00:02:24,144 --> 00:02:26,604
Żeby było jasne, wolisz, żeby stołówka
10
00:02:26,688 --> 00:02:30,318
serwowała ziemniaki
w wafelkach zamiast w kulkach?
11
00:02:30,692 --> 00:02:33,532
A to muszę wybierać?
Co złego jest w obu opcjach?
12
00:02:34,028 --> 00:02:35,908
Lepiej bym tego nie ujęła.
13
00:02:35,989 --> 00:02:38,239
Jako wasze nowe przewodniczące
14
00:02:38,324 --> 00:02:43,794
obiecujemy, że dostaniesz
takie ziemniaki, jakie chcesz, James.
15
00:02:47,500 --> 00:02:48,420
Następny.
16
00:02:49,210 --> 00:02:50,460
Milo.
17
00:02:51,045 --> 00:02:52,755
Jest tu Milo Moloch?
18
00:02:52,839 --> 00:02:55,589
- Jestem.
- Cześć, jak możemy ci pomóc?
19
00:02:55,675 --> 00:02:58,505
Reprezentuję klub astronomiczny.
20
00:02:58,595 --> 00:03:00,465
Potrzebujemy funduszy.
21
00:03:01,681 --> 00:03:04,601
Nasz stary teleskop zepsuł się
w zeszłym semestrze
22
00:03:04,684 --> 00:03:06,644
i mimo wielu próśb
23
00:03:06,728 --> 00:03:09,688
nie dostaliśmy pieniędzy
na naprawę ani nowy model.
24
00:03:10,064 --> 00:03:11,114
Po pierwsze,
25
00:03:11,691 --> 00:03:15,201
sprawdzimy,
czy da się zwiększyć wasz budżet.
26
00:03:15,278 --> 00:03:18,158
Daj ten teleskop,
mój kuzyn może go naprawić.
27
00:03:18,239 --> 00:03:20,119
Taki z niego uczony.
28
00:03:22,035 --> 00:03:22,945
Dziękuję.
29
00:03:26,039 --> 00:03:27,539
W porządku.
30
00:03:28,499 --> 00:03:30,129
Kto następny?
31
00:03:31,502 --> 00:03:32,802
Teraz moja kolej.
32
00:03:43,598 --> 00:03:45,728
Proszę jeszcze raz.
33
00:03:46,601 --> 00:03:50,651
Powiedz, jaki jest następny koszmar,
żebyśmy mogli się przygotować.
34
00:03:50,730 --> 00:03:52,480
Wkrótce się dowiesz,
35
00:03:53,775 --> 00:03:56,275
gdy będzie pożerał twoją zgniłą duszę.
36
00:04:01,241 --> 00:04:03,161
Powiedział coś użytecznego?
37
00:04:03,243 --> 00:04:05,203
Ani sylaby.
38
00:04:06,120 --> 00:04:10,040
Jeśli nie zdradzisz swoich sekretów,
wygrzebiemy ci je z mózgu.
39
00:04:10,124 --> 00:04:13,174
Z twoimi nędznymi zdolnościami
parapsychicznymi?
40
00:04:15,630 --> 00:04:16,670
Tylko spróbuj.
41
00:04:33,773 --> 00:04:34,823
Zamknięty sejf.
42
00:04:35,483 --> 00:04:36,323
Tylko tyle.
43
00:04:37,402 --> 00:04:38,572
Bez obaw.
44
00:04:39,153 --> 00:04:41,663
Są inne sposoby, żeby cię otworzyć.
45
00:04:45,368 --> 00:04:47,288
Lilith, skarbie, mogę wejść?
46
00:04:47,370 --> 00:04:48,870
Idź sobie, zostaw nas!
47
00:04:51,165 --> 00:04:53,995
Zamknij drzwi, zanim coś wlezie za tobą.
48
00:05:03,678 --> 00:05:04,678
Lilith.
49
00:05:07,974 --> 00:05:10,774
Uwielbiamy twoje towarzystwo, naprawdę.
50
00:05:12,020 --> 00:05:12,900
Tak?
51
00:05:12,979 --> 00:05:15,059
W ogóle nie wychodzisz z pokoju.
52
00:05:15,148 --> 00:05:17,068
Muszę chronić Adama.
53
00:05:17,150 --> 00:05:18,570
Oczywiście.
54
00:05:20,236 --> 00:05:22,026
Czy masz jakiś plan?
55
00:05:22,530 --> 00:05:26,990
Tak, przeczekam w tym pokoju,
aż Adam skończy 16 lat.
56
00:05:27,535 --> 00:05:29,905
Wtedy stanie się dorosłym mężczyzną,
57
00:05:29,996 --> 00:05:32,866
stawi czoła ojcu,
pokona go i przejmie tron.
58
00:05:32,957 --> 00:05:33,827
A ja zostanę...
59
00:05:34,959 --> 00:05:35,879
królową matką.
60
00:05:39,672 --> 00:05:44,472
Więc zamierzasz
siedzieć w tym pokoju przez 16 lat?
61
00:05:44,552 --> 00:05:47,472
Czekałam całe milenia,
by przejąć piekielny tron.
62
00:05:48,431 --> 00:05:50,521
Wytrzymam jeszcze trochę.
63
00:05:55,480 --> 00:05:56,980
Wyjaśnisz mi to?
64
00:05:57,482 --> 00:06:00,152
Dlaczego wyglądasz jak licealny osiłek?
65
00:06:00,234 --> 00:06:01,364
Przeniosłem się tu.
66
00:06:01,778 --> 00:06:03,528
Co? Dlaczego?
67
00:06:04,405 --> 00:06:07,525
Może dlatego,
że unikasz mnie od mojego wyznania.
68
00:06:07,617 --> 00:06:11,867
No tak, kiedy nagle wypaliłeś z tym,
że jesteśmy sobie pisani.
69
00:06:11,954 --> 00:06:13,964
Rozumiem, że masz wątpliwości
70
00:06:14,040 --> 00:06:18,130
po tym, co przeze mnie przeszłaś,
ale... jesteś moją jedyną.
71
00:06:18,586 --> 00:06:19,546
Zraniłeś mnie.
72
00:06:20,630 --> 00:06:22,590
Naprawdę mnie zraniłeś.
73
00:06:23,466 --> 00:06:24,966
Wciąż mnie to boli.
74
00:06:25,343 --> 00:06:26,183
Rozumiem.
75
00:06:28,179 --> 00:06:30,769
Ostatnio sporo myślałem
76
00:06:30,848 --> 00:06:32,478
o naszym związku.
77
00:06:33,434 --> 00:06:34,524
Zrozumiałem jedno.
78
00:06:37,397 --> 00:06:40,607
Powód, który nie pozwolił nam
się zaangażować...
79
00:06:40,691 --> 00:06:42,781
Ja byłam w pełni zaangażowana.
80
00:06:42,860 --> 00:06:45,450
Który mnie nie pozwolił się zaangażować,
81
00:06:45,530 --> 00:06:48,660
to to, że nigdy nie żyłem w twoim świecie.
82
00:06:48,741 --> 00:06:50,451
I byłeś seksoholikiem.
83
00:06:53,579 --> 00:06:56,669
Dzielisz czas
pomiędzy Baxter High i akademię.
84
00:06:58,209 --> 00:07:00,959
Powinienem zrobić to samo.
85
00:07:01,462 --> 00:07:04,882
Naprawdę chcę być częścią twojego świata.
86
00:07:04,966 --> 00:07:06,926
Wyluzuj, Arielko.
87
00:07:07,009 --> 00:07:08,719
Szkoły tak nie działają.
88
00:07:08,803 --> 00:07:12,223
Potrzebujesz akt,
poprzednich wykazów ocen.
89
00:07:12,306 --> 00:07:16,516
Widziałem się rano z panią Meeks
i wystarczył jeden czar perswazji,
90
00:07:17,145 --> 00:07:19,935
żebym oficjalnie został
uczniem Baxter High.
91
00:07:20,022 --> 00:07:23,732
Oraz członkiem Sojuszników LGBTQ
i kapitanem zapaśników.
92
00:07:23,818 --> 00:07:24,778
Cześć, stary.
93
00:07:25,403 --> 00:07:27,073
- Cześć.
- Będziesz na macie?
94
00:07:27,155 --> 00:07:28,235
Jasne, Billy.
95
00:07:31,159 --> 00:07:32,539
Fajny koleś ten Billy.
96
00:07:35,288 --> 00:07:36,288
Wiesz co, Nick?
97
00:07:36,914 --> 00:07:39,294
Nie będę ci mówić, gdzie masz się uczyć.
98
00:07:39,876 --> 00:07:40,876
Wiedz jedno.
99
00:07:41,627 --> 00:07:43,667
Ty możesz być gotowy na związek,
100
00:07:43,754 --> 00:07:44,924
ale ja nie.
101
00:07:46,299 --> 00:07:47,339
Potrzebuję czasu.
102
00:07:48,509 --> 00:07:49,389
Zaczekam.
103
00:07:52,221 --> 00:07:53,511
Ile tylko trzeba.
104
00:07:59,312 --> 00:08:00,772
Trzęsienie ziemi?
105
00:08:01,647 --> 00:08:02,897
W Greendale?
106
00:08:13,951 --> 00:08:15,081
Co, do nieba?
107
00:08:27,965 --> 00:08:29,675
ŚWIAT PIEKIELNY
108
00:08:29,759 --> 00:08:33,929
W czasie naszego objazdu
po Dziewięciu Kręgach jedno było jasne:
109
00:08:34,013 --> 00:08:36,523
Piekło nie działa.
110
00:08:37,642 --> 00:08:39,942
Nie działa w jakim sensie?
111
00:08:40,019 --> 00:08:43,309
Po pierwsze,
zbyt wiele dusz cierpi bez powodu.
112
00:08:43,397 --> 00:08:46,027
Przepełnienie można zniwelować...
113
00:08:46,901 --> 00:08:49,361
robiąc ze świata ludzi Dziesiąty Krąg.
114
00:08:49,445 --> 00:08:51,985
Kochanie, już mówiłam, to wykluczone.
115
00:08:52,073 --> 00:08:54,123
Greendale zostałoby oszczędzone.
116
00:08:54,200 --> 00:08:58,200
Nowa zasada.
Jedna dusza wchodzi, jedna wychodzi.
117
00:08:58,287 --> 00:09:02,827
Za każdego nowego grzesznika
wypuścimy duszę cierpiącą za błahostki,
118
00:09:02,917 --> 00:09:05,627
jak jedzenie skorupiaków
czy ubrania z poliestru.
119
00:09:06,128 --> 00:09:07,508
Musimy ich wypuścić.
120
00:09:08,047 --> 00:09:10,167
Swoją drogą, gdzie jest Lilith?
121
00:09:10,758 --> 00:09:12,548
Nosicielka mojego nasienia?
122
00:09:12,635 --> 00:09:14,635
Dokąd poszła, Władco Much?
123
00:09:22,311 --> 00:09:23,731
Billy? Lizzie?
124
00:09:24,564 --> 00:09:25,404
Ale...
125
00:09:25,481 --> 00:09:26,981
Gdzie jesteśmy?
126
00:09:27,066 --> 00:09:30,356
Oskórujemy ich
i pożywimy się ich ciałami, królowo?
127
00:09:31,028 --> 00:09:31,858
Sabrina?
128
00:09:32,280 --> 00:09:33,320
Co się dzieje?
129
00:09:34,073 --> 00:09:36,583
Nic, Lizzie, serio.
130
00:09:36,659 --> 00:09:40,159
Muszę tylko wymazać wam z pamięci
ostatnie 60 sekund
131
00:09:40,246 --> 00:09:41,496
i odesłać do domu.
132
00:09:41,581 --> 00:09:42,421
Dobrze?
133
00:10:07,773 --> 00:10:08,693
Tu jesteście.
134
00:10:10,276 --> 00:10:12,146
Gdzie zniknęliście? Nieważne.
135
00:10:12,236 --> 00:10:14,106
Nie odpowiadajcie. Proszę.
136
00:10:15,281 --> 00:10:17,281
Pijcie shaki, zanim się roztopią.
137
00:10:24,123 --> 00:10:27,383
Zepsuty obiektyw i rozbity okular.
138
00:10:28,544 --> 00:10:32,884
Pewnie mógłbym naprawić teleskop...
139
00:10:34,175 --> 00:10:36,465
kiedy już powstrzymamy koszmary
140
00:10:36,552 --> 00:10:38,722
i nie zginiemy straszną śmiercią.
141
00:10:40,306 --> 00:10:45,186
Wybacz, kuzynko, ale czuję,
jakby wisiał nad nami miecz Damoklesa.
142
00:10:45,269 --> 00:10:47,359
Podziwiam twoją wybitną zdolność
143
00:10:47,438 --> 00:10:49,478
oddzielania różnych sfer życia...
144
00:10:49,565 --> 00:10:50,775
Niezbyt wybitną.
145
00:10:51,651 --> 00:10:53,651
Nick przeniósł się do Baxter High.
146
00:10:55,279 --> 00:10:58,949
Nasz młody Nicholas
chce konkurować z Don Juanem.
147
00:11:00,242 --> 00:11:02,292
I jeszcze to trzęsienie ziemi.
148
00:11:03,704 --> 00:11:05,624
- Trzęsienie?
- Nie czułeś?
149
00:11:49,500 --> 00:11:51,170
Tam był jakiś potwór.
150
00:11:51,711 --> 00:11:55,091
To nie był potwór. Widziałeś hobgoblinkę.
151
00:11:58,718 --> 00:12:00,048
Moją znajomą.
152
00:12:02,054 --> 00:12:03,394
Możesz wyjść.
153
00:12:08,561 --> 00:12:11,151
Theo, to Ćma.
154
00:12:13,482 --> 00:12:14,862
Cześć.
155
00:12:14,942 --> 00:12:16,152
Miał spać.
156
00:12:16,235 --> 00:12:17,525
Zwykle śpi.
157
00:12:18,070 --> 00:12:20,570
- Co tu się wyprawia?
- Wszystko wyjaśnię.
158
00:12:26,787 --> 00:12:28,907
- Ćma, no co ty?
- Wyluzuj, Puku.
159
00:12:29,915 --> 00:12:32,625
Sam mnie tego nauczyłeś. Chodź już.
160
00:13:01,030 --> 00:13:02,530
Ambrose, to ty?
161
00:13:08,621 --> 00:13:13,671
Coś huknęło, wybuchło
i to wyskoczyło spod ziemi.
162
00:13:13,751 --> 00:13:16,091
Skąd ja znam ten posąg?
163
00:13:16,629 --> 00:13:18,799
Widziałeś go w Piekle.
164
00:13:18,881 --> 00:13:22,261
Mówiłam ci o stalagmitach, a teraz to.
165
00:13:22,760 --> 00:13:24,720
Czy to atak kolejnego koszmaru?
166
00:13:24,804 --> 00:13:27,684
Nie wydaje mi się.
167
00:13:28,390 --> 00:13:30,350
To wygląda na zjawisko...
168
00:13:31,936 --> 00:13:33,016
geologiczne?
169
00:13:33,103 --> 00:13:35,113
Tektoniczne? Związane z żywiołami?
170
00:13:35,189 --> 00:13:40,319
A może w końcu piekielni
rozpoczęli inwazję, którą zapowiadali?
171
00:13:41,779 --> 00:13:43,609
Nie. Sabrina by mi powiedziała.
172
00:13:48,452 --> 00:13:49,582
Co to może znaczyć?
173
00:13:49,662 --> 00:13:52,332
Może wypowiadają nam wojnę.
174
00:13:52,414 --> 00:13:54,504
Wiedźmy zwróciły się do Hekate.
175
00:13:54,583 --> 00:13:56,713
To tylko znak, Belzebubie.
176
00:13:57,461 --> 00:14:00,211
Może sprawdzę, czy wszystko u nich dobrze?
177
00:14:00,297 --> 00:14:01,127
Nie.
178
00:14:01,674 --> 00:14:03,014
Mam lepszy pomysł.
179
00:14:13,894 --> 00:14:15,064
Prudence?
180
00:14:15,729 --> 00:14:16,649
Co się dzieje?
181
00:14:16,730 --> 00:14:19,360
Jesteś potrzebna do specjalnej misji
182
00:14:19,441 --> 00:14:20,941
związanej z koszmarami.
183
00:14:21,443 --> 00:14:23,953
Teraz? Muszę iść do szkoły.
184
00:14:24,446 --> 00:14:26,366
Nie pójdziesz dzisiaj do szkoły.
185
00:14:26,866 --> 00:14:28,736
Pójdziesz do piekła na Ziemi.
186
00:14:40,671 --> 00:14:43,051
Co to za smród?
187
00:14:45,593 --> 00:14:47,893
Zakładam, że pochodzi stamtąd.
188
00:14:52,016 --> 00:14:53,426
Z ciała mojego ojca.
189
00:14:56,103 --> 00:14:58,193
O mój Boże.
190
00:15:01,358 --> 00:15:02,318
Czekaj.
191
00:15:03,736 --> 00:15:04,856
Czy to...
192
00:15:05,738 --> 00:15:06,568
Judyta?
193
00:15:07,489 --> 00:15:08,489
Judasz?
194
00:15:22,588 --> 00:15:23,798
Dom pogrzebowy.
195
00:15:24,590 --> 00:15:25,510
Brina?
196
00:15:27,217 --> 00:15:31,097
Było trzęsienie
i kamienny kozioł wyskoczył spod ziemi.
197
00:15:31,805 --> 00:15:35,015
- Co mam robić?
- Nic, nie dotykaj go.
198
00:15:35,643 --> 00:15:36,943
Zaraz tam będziemy.
199
00:15:37,478 --> 00:15:39,978
- U Harvey’ego też.
- Trzeba się tym zająć.
200
00:15:40,064 --> 00:15:43,614
Te wstrząsy mogą zapowiadać
potężniejsze trzęsienie.
201
00:15:45,694 --> 00:15:46,744
O nie.
202
00:15:51,909 --> 00:15:53,659
Na miłość LaVeya.
203
00:15:54,286 --> 00:15:55,946
Jest coraz gorzej.
204
00:16:04,004 --> 00:16:05,594
Chérie, mówi Marie.
205
00:16:05,673 --> 00:16:08,223
Chodź do obserwatorium,
musisz coś zobaczyć.
206
00:16:08,300 --> 00:16:09,130
Co jest?
207
00:16:09,760 --> 00:16:12,890
To Mambo Marie. Musimy biec do akademii.
208
00:16:17,142 --> 00:16:18,142
Co to znaczy?
209
00:16:20,354 --> 00:16:25,444
Świat piekielny przepycha się
do świata ludzi albo na odwrót.
210
00:16:26,777 --> 00:16:27,987
To ma sens.
211
00:16:28,487 --> 00:16:31,117
- Trzęsienia, wstrząsy...
- Wiem, co powiesz.
212
00:16:31,198 --> 00:16:34,278
Że jakimś cudem to wszystko moja wina.
213
00:16:34,368 --> 00:16:37,708
Nie tylko twoja.
Twoja i twojej piekielnej bliźniaczki.
214
00:16:37,788 --> 00:16:38,958
Ostrzegałem cię.
215
00:16:39,039 --> 00:16:41,629
Dwie Sabriny
nie mogą istnieć jednocześnie.
216
00:16:41,709 --> 00:16:44,959
Na dodatek się spotkałyście,
ignorując moje ostrzeżenia.
217
00:16:45,045 --> 00:16:48,295
A teraz Ziemia i Piekło
na siebie nacierają.
218
00:16:48,382 --> 00:16:49,302
Ale dlaczego?
219
00:16:49,383 --> 00:16:52,263
Żeby zniszczyć jedną z was
i usunąć anomalię.
220
00:16:52,344 --> 00:16:53,894
I zanim zapytasz,
221
00:16:53,971 --> 00:16:57,061
nie zataimy tego przed ciotkami
i nie załatwimy sami.
222
00:16:57,141 --> 00:16:58,931
- Bo ważą się losy...
- Ambrose.
223
00:17:00,227 --> 00:17:01,147
Rozumiem.
224
00:17:02,855 --> 00:17:03,765
I masz rację.
225
00:17:04,732 --> 00:17:06,652
Ale to ja powiem ciotkom.
226
00:17:07,151 --> 00:17:07,991
To mój sekret.
227
00:17:08,485 --> 00:17:10,985
Ja to ukrywałam i ja im powiem.
228
00:17:11,071 --> 00:17:15,701
Mówisz, że przyznasz się
do wszystkiego, co zrobiłaś?
229
00:17:17,119 --> 00:17:20,249
Naprawdę weźmiesz za to odpowiedzialność?
230
00:17:22,499 --> 00:17:25,749
Może ciocia Zee nie będzie taka zła,
jeśli ja im powiem.
231
00:17:29,006 --> 00:17:31,426
Ciociu Zeldo? Muszę ci coś powiedzieć,
232
00:17:31,508 --> 00:17:34,138
ale powinnyśmy wezwać ciocię Hildę.
233
00:17:38,515 --> 00:17:39,595
Więc to prawda?
234
00:17:41,310 --> 00:17:43,310
Gwiazdy Zaranne, zostawcie nas.
235
00:17:43,395 --> 00:17:45,935
Chcemy porozmawiać z naszą bratanicą.
236
00:17:46,023 --> 00:17:46,943
Oczywiście.
237
00:17:47,649 --> 00:17:50,399
Chętnie dowiem się więcej
o moim dawnym domu.
238
00:17:50,486 --> 00:17:52,396
Podobno teraz czczą tu Hekate.
239
00:17:52,863 --> 00:17:56,203
Da się wyczuć delikatną, kobiecą energię.
240
00:18:00,120 --> 00:18:01,000
Powodzenia.
241
00:18:07,169 --> 00:18:09,709
Jak na ironię
właśnie miałam wyznać prawdę.
242
00:18:09,797 --> 00:18:13,217
Prawdę wyznał mi Lucyfer,
który kłamie rzadziej od ciebie.
243
00:18:13,300 --> 00:18:16,850
To, że jest nas dwie,
wiele razy ocaliło sabat.
244
00:18:16,929 --> 00:18:20,269
Ile razy z nią rozmawiałam,
biorąc ją za ciebie?
245
00:18:20,891 --> 00:18:23,021
Nie wmawiaj mi, że tak nie było.
246
00:18:23,101 --> 00:18:25,651
Znam inne filmy Disneya
poza Ucieczką na Górę Czarownic.
247
00:18:25,729 --> 00:18:27,899
Widziałam Nie wierzcie bliźniaczkom.
248
00:18:27,981 --> 00:18:29,441
Uwielbiałam ten film.
249
00:18:29,525 --> 00:18:32,025
Tylko raz, gdy tańczyłyśmy.
250
00:18:33,111 --> 00:18:34,281
Kto wiedział?
251
00:18:34,363 --> 00:18:36,573
Poza całym Piekłem? Kto od nas?
252
00:18:36,657 --> 00:18:38,117
Ciociu Zee, proszę.
253
00:18:38,200 --> 00:18:39,580
Nie chcę cię okłamywać.
254
00:18:39,660 --> 00:18:41,910
Trochę na to za późno, nie sądzisz?
255
00:18:42,830 --> 00:18:45,170
Nie chcę nikomu narobić kłopotów.
256
00:18:45,249 --> 00:18:46,379
Ambrose!
257
00:18:46,458 --> 00:18:49,088
Ambrose Spellman,
zabieraj się tu w te pędy!
258
00:18:50,087 --> 00:18:51,047
Wiedziałeś?
259
00:18:51,129 --> 00:18:53,549
Przez cały czas wiedziałeś i milczałeś?
260
00:18:53,632 --> 00:18:54,882
Proszę was.
261
00:18:54,967 --> 00:18:57,797
Zachował to w tajemnicy, bo go zmusiłam.
262
00:18:57,886 --> 00:19:01,846
Zmusiłaś go? Szesnastolatka
kazała 134-latkowi kłamać?
263
00:19:01,932 --> 00:19:04,392
Tak było? Sabrina ci dokuczała?
264
00:19:08,522 --> 00:19:10,862
Miałem wczoraj przedziwny sen.
265
00:19:10,941 --> 00:19:14,741
Z tobą i z jakąś dziwną laską,
która wyszła spod łóżka.
266
00:19:16,947 --> 00:19:18,527
To nie był sen.
267
00:19:19,074 --> 00:19:21,874
Moja stara znajoma,
z czasów przed poganami,
268
00:19:21,952 --> 00:19:23,502
wczoraj do mnie wpadła.
269
00:19:24,288 --> 00:19:25,998
Znajoma hobgoblinka?
270
00:19:30,419 --> 00:19:31,749
Czego chciała?
271
00:19:34,339 --> 00:19:37,299
Hobgobliny, wróżki, elfy
272
00:19:37,384 --> 00:19:40,514
czują rzeczy, których inni nie czują.
273
00:19:41,305 --> 00:19:44,305
A według Ćmy zbliża się coś bardzo złego.
274
00:19:45,142 --> 00:19:47,272
To pewnie powiązane z koszmarami.
275
00:19:48,687 --> 00:19:52,397
Hobgobliny opuszczają świat ludzi
i odchodzą do świata wróżek.
276
00:19:54,401 --> 00:19:56,401
Chcą, żebym poszedł z nimi.
277
00:19:56,987 --> 00:19:58,777
Zaraz, czyli...
278
00:19:59,740 --> 00:20:01,330
Czyli odejdziesz?
279
00:20:01,408 --> 00:20:02,238
Może.
280
00:20:03,994 --> 00:20:05,874
Może powinieneś iść ze mną.
281
00:20:09,207 --> 00:20:10,537
Oto i ona.
282
00:20:10,959 --> 00:20:14,919
Hekate. Bogini o trzech obliczach.
Nie rozumiem jej fenomenu.
283
00:20:15,339 --> 00:20:16,879
Trzy kobiety jednocześnie?
284
00:20:17,883 --> 00:20:20,393
Jest w tym coś intrygującego, Lucyferze.
285
00:20:21,053 --> 00:20:22,853
Dacie spokój z tą mizoginią?
286
00:20:23,388 --> 00:20:24,848
Trochę szacunku.
287
00:20:26,767 --> 00:20:28,057
Sabrino, tu jesteś.
288
00:20:30,479 --> 00:20:32,309
- Lucyfer.
- Nicholas.
289
00:20:32,397 --> 00:20:33,647
Co za niespodzianka.
290
00:20:34,107 --> 00:20:34,977
Wal się.
291
00:20:36,443 --> 00:20:38,993
Czemu wyglądasz jak sportowiec z liceum?
292
00:20:39,071 --> 00:20:40,701
Bo cię tam szukałem.
293
00:20:41,448 --> 00:20:44,828
Czemu nosisz czerwoną opaskę
i chodzisz z tymi dzbanami?
294
00:20:44,910 --> 00:20:45,870
Jak nas nazwałeś?
295
00:20:48,830 --> 00:20:50,250
Zanim cokolwiek powiesz...
296
00:20:50,332 --> 00:20:52,502
Najpierw musisz coś usłyszeć.
297
00:20:52,584 --> 00:20:53,424
Dobrze?
298
00:20:55,337 --> 00:20:56,877
Szaleję za tobą, Spellman.
299
00:20:57,589 --> 00:21:00,299
Jeśli powiesz mi, że to koniec,
300
00:21:01,885 --> 00:21:04,805
że nie ma nadziei na to,
żebyśmy się zeszli,
301
00:21:04,888 --> 00:21:07,638
to dam ci spokój.
302
00:21:08,767 --> 00:21:12,557
Ale jeśli byłby choć jeden procent szans,
303
00:21:12,646 --> 00:21:15,356
że kiedyś mi wybaczysz
i zechcesz być razem,
304
00:21:17,275 --> 00:21:18,435
to zaczekam.
305
00:21:19,444 --> 00:21:21,744
Powiedz mi, Spellman.
306
00:21:23,282 --> 00:21:24,372
Czy to już koniec?
307
00:21:25,325 --> 00:21:27,035
Czy może istnieje szansa...
308
00:21:28,161 --> 00:21:31,001
że mogę odkręcić
największy błąd mojego życia?
309
00:21:33,959 --> 00:21:37,629
Nick, nie jestem tą,
za którą mnie bierzesz.
310
00:21:38,338 --> 00:21:42,218
Jestem tą drugą Sabriną,
o której wkrótce się dowiesz.
311
00:21:43,802 --> 00:21:46,472
Ale na pewno jest szansa, że cię przyjmie.
312
00:21:47,180 --> 00:21:49,520
A teraz przepraszam,
313
00:21:50,225 --> 00:21:52,475
ciocia pewnie skończyła ją objeżdżać.
314
00:22:09,953 --> 00:22:13,503
Judycie i Judaszowi jest wygodnie
w zapieczętowanej sypialni.
315
00:22:14,124 --> 00:22:17,794
A teraz powiesz nam wszystko,
co wiesz o pradawnych koszmarach.
316
00:22:17,878 --> 00:22:20,338
W zamian na nowo zapoznamy twój łeb
317
00:22:20,422 --> 00:22:22,172
z twoim gnijącym truchłem.
318
00:22:22,257 --> 00:22:23,627
Nie potrzebuję ciała
319
00:22:23,717 --> 00:22:26,927
i wam też będą zbędne,
gdy przybędzie reszta koszmarów.
320
00:22:27,012 --> 00:22:29,352
Pożywią się waszym mięsem.
321
00:22:30,432 --> 00:22:32,392
Wiedziałyśmy, że to powiesz.
322
00:22:38,523 --> 00:22:41,693
Zapominacie, że noszę Znamię Kaina.
323
00:22:42,069 --> 00:22:43,319
Nie można mnie zabić.
324
00:22:43,403 --> 00:22:44,363
Zgadza się.
325
00:22:44,821 --> 00:22:46,321
Nie można cię zabić,
326
00:22:46,948 --> 00:22:48,828
ale nadal czujesz ból, prawda?
327
00:22:49,659 --> 00:22:52,789
Tak jak ludzie czują
brakujące fantomowe kończyny.
328
00:22:57,459 --> 00:22:58,499
Nie.
329
00:23:03,298 --> 00:23:04,758
Wybornie.
330
00:23:05,884 --> 00:23:08,304
No to teraz się zabawimy, co, ojcze?
331
00:23:08,929 --> 00:23:11,389
Opowiesz nam wszystko o swoich znajomych...
332
00:23:13,183 --> 00:23:15,143
pradawnych koszmarach.
333
00:23:21,942 --> 00:23:24,152
Powinnam iść do szkoły.
334
00:23:24,778 --> 00:23:25,608
To idę.
335
00:23:35,872 --> 00:23:36,832
W porządku.
336
00:23:37,707 --> 00:23:41,087
Skoro emocje już opadły,
wiemy, w czym problem.
337
00:23:41,169 --> 00:23:43,049
Dwie Sabriny spowodowały...
338
00:23:43,130 --> 00:23:44,300
Paradoks.
339
00:23:44,381 --> 00:23:48,391
...katastrofalną anomalię,
która wepchnęła nasze światy na siebie.
340
00:23:49,344 --> 00:23:51,264
- Dlaczego?
- Nie rozumiecie?
341
00:23:51,346 --> 00:23:53,466
Chaos rodzi chaos.
342
00:23:53,557 --> 00:23:57,727
To reakcja łańcuchowa,
która doprowadzi do zderzenia światów.
343
00:23:59,771 --> 00:24:01,611
Może zabijmy jedną?
344
00:24:02,232 --> 00:24:04,782
Czy śmierć jednej z nas
345
00:24:05,694 --> 00:24:06,744
wszystko naprawi?
346
00:24:06,820 --> 00:24:07,700
Niekoniecznie.
347
00:24:07,779 --> 00:24:11,159
Światy ludzi i demonów się przyciągają.
348
00:24:11,783 --> 00:24:13,793
Nie wystarczy ich powstrzymać.
349
00:24:14,578 --> 00:24:17,248
Trzeba je od siebie odepchnąć.
350
00:24:17,914 --> 00:24:19,374
Mam szalony pomysł.
351
00:24:21,543 --> 00:24:23,093
Bardziej szalony od dwóch Sabrin.
352
00:24:23,170 --> 00:24:26,050
Panie Scratch, od dawna się pan tam czai?
353
00:24:26,131 --> 00:24:28,591
Na pewno nikt nie zabije żadnej Sabriny.
354
00:24:28,675 --> 00:24:30,385
A jaki masz pomysł, magiku?
355
00:24:30,468 --> 00:24:32,638
Będę mówił prosto, żebyś zrozumiał.
356
00:24:33,305 --> 00:24:35,805
Co się dzieje, gdy zbliżymy dwa magnesy?
357
00:24:35,891 --> 00:24:38,601
Będą się przyciągać albo odpychać.
358
00:24:38,685 --> 00:24:41,095
Właśnie. Świat ludzi ma pole magnetyczne.
359
00:24:41,188 --> 00:24:42,728
Świat piekielny też.
360
00:24:43,857 --> 00:24:45,477
Przyciąganie przeciwieństw.
361
00:24:46,735 --> 00:24:49,065
Jeśli odwrócimy biegunowość światów,
362
00:24:49,905 --> 00:24:51,355
może się odepchną.
363
00:24:54,326 --> 00:24:55,406
Jak to zrobić?
364
00:24:55,494 --> 00:24:56,334
To łatwe.
365
00:24:58,580 --> 00:25:00,580
W stylu Nie wierzcie bliźniaczkom.
366
00:25:04,753 --> 00:25:08,513
Zakonie Hekate,
stoicie w epicentrum Piekła.
367
00:25:09,007 --> 00:25:12,677
Gwiazdy Zaranne,
stoicie w epicentrum świata ludzi.
368
00:25:13,178 --> 00:25:15,098
Przywołajcie swoje przeciwne energie.
369
00:25:17,807 --> 00:25:21,267
Dziewico, matko i starucho,
wzywamy was w tę noc.
370
00:25:21,686 --> 00:25:25,976
Wlejcie w ten tron piekielny
swoją mroczną moc.
371
00:25:26,066 --> 00:25:30,696
Wzywamy piekielne hordy
w szale przeklętego amoku.
372
00:25:31,112 --> 00:25:35,492
Obdarzam ten świat swoją mocą
jako największy pan mroku.
373
00:25:52,842 --> 00:25:54,682
Energie światów się wyrównują.
374
00:25:55,512 --> 00:25:59,062
To działa, ale światy są zbyt splątane.
375
00:26:00,100 --> 00:26:01,940
- Jak...
- Bliźnięta syjamskie.
376
00:26:02,936 --> 00:26:06,226
Możemy je rozdzielić,
ale oba mogą tego nie przetrwać.
377
00:26:06,314 --> 00:26:08,534
Przerwijcie inwokacje!
378
00:26:08,608 --> 00:26:10,608
Natychmiast przerwijcie!
379
00:26:12,279 --> 00:26:14,609
Przegrupujmy się i wymyślmy coś innego.
380
00:26:17,450 --> 00:26:19,370
Tak sobie myślałem.
381
00:26:23,039 --> 00:26:24,539
Nie mogę z tobą odejść.
382
00:26:25,417 --> 00:26:29,247
Nie mogę porzucić taty,
przyjaciół i szkoły.
383
00:26:29,337 --> 00:26:31,877
Theo, nie będziesz tu bezpieczny.
384
00:26:33,842 --> 00:26:37,052
Nigdy w życiu nie unikałem walki.
385
00:26:39,723 --> 00:26:40,603
Dobrze.
386
00:27:07,334 --> 00:27:08,714
Więc ja też nie odejdę.
387
00:27:29,272 --> 00:27:31,982
Czy to deszcz?
388
00:27:32,776 --> 00:27:34,816
Brzmi, jakby lało jak z cebra.
389
00:27:34,903 --> 00:27:36,823
To nie deszcz, tylko grad.
390
00:27:38,156 --> 00:27:39,406
Tego tylko brakowało.
391
00:27:39,491 --> 00:27:41,201
To nie grad, pani dyrektor.
392
00:27:41,951 --> 00:27:42,951
Spójrzcie.
393
00:27:44,913 --> 00:27:46,293
To perły.
394
00:27:47,874 --> 00:27:48,754
Pada perłami.
395
00:27:50,877 --> 00:27:51,747
Jak to?
396
00:27:51,836 --> 00:27:52,956
Perłowe bramy.
397
00:27:54,673 --> 00:27:55,923
Merlinie miłosierny.
398
00:27:56,299 --> 00:27:59,339
Jeszcze wciągnęliśmy
w to świat niebiański.
399
00:27:59,427 --> 00:28:00,637
Spada nam na głowy.
400
00:28:00,720 --> 00:28:02,180
Więc Fałszywy Bóg
401
00:28:02,263 --> 00:28:05,563
prędzej czy później
wtryni swój nochal w nasze sprawy.
402
00:28:06,101 --> 00:28:07,521
Nie znoszę, gdy to robi.
403
00:28:07,602 --> 00:28:11,482
A jednak wciąż go do tego prowokujesz,
niosący światło.
404
00:28:19,197 --> 00:28:21,067
A ty kim jesteś, przyjacielu?
405
00:28:21,866 --> 00:28:23,276
Pradawnym koszmarem?
406
00:28:23,368 --> 00:28:24,198
Nie.
407
00:28:24,577 --> 00:28:28,497
To anioł najwyższej niebiańskiej rangi.
408
00:28:29,416 --> 00:28:31,746
Jest tak blisko Fałszywego Boga
jak niegdyś ja.
409
00:28:32,168 --> 00:28:34,918
Jestem Metatron zrodzony jako Henoch.
410
00:28:35,004 --> 00:28:36,804
Reprezentuję ład.
411
00:28:36,881 --> 00:28:40,141
Chaos osiągnął niespotykany poziom
w tym kosmosie.
412
00:28:40,760 --> 00:28:43,680
Jeśli zostaniecie z tym sami,
będzie tylko gorzej.
413
00:28:44,597 --> 00:28:46,517
Zaoferuję wam rozwiązanie.
414
00:28:47,475 --> 00:28:49,185
Tak przywrócicie ład.
415
00:28:52,230 --> 00:28:54,070
Aby kosmos przetrwał,
416
00:28:55,024 --> 00:28:56,824
jedna z Sabrin musi zginąć.
417
00:28:59,320 --> 00:29:00,860
Która?
418
00:29:01,281 --> 00:29:02,201
Obojętne.
419
00:29:02,282 --> 00:29:05,032
Obie składają się z tych samych molekuł.
420
00:29:05,535 --> 00:29:06,365
Wybierzcie jedną.
421
00:29:06,453 --> 00:29:08,293
To śmieszne, nie możemy wybrać.
422
00:29:08,371 --> 00:29:10,461
- Nie wybierzemy.
- To niemożliwe.
423
00:29:11,499 --> 00:29:12,499
Cisza!
424
00:29:12,584 --> 00:29:13,594
Przepraszam.
425
00:29:14,335 --> 00:29:17,835
Istnieje jeszcze jeden sposób.
426
00:29:19,174 --> 00:29:21,634
Dwie Sabriny mogą się scalić w jedną,
427
00:29:21,718 --> 00:29:24,798
żeby na świecie pozostała jedna istota.
428
00:29:27,682 --> 00:29:28,562
Scalić?
429
00:29:29,601 --> 00:29:31,101
W jakim sensie „scalić”?
430
00:29:31,603 --> 00:29:32,983
Fuzja dwóch komórek.
431
00:29:33,062 --> 00:29:34,692
Czy to nie ryzykowne?
432
00:29:34,773 --> 00:29:36,823
Ryzyko jest nieistotne.
433
00:29:36,900 --> 00:29:38,280
To dwie różne dusze.
434
00:29:38,902 --> 00:29:39,992
Jeśli się połączą,
435
00:29:40,069 --> 00:29:42,699
czy jedna nie wchłonie drugiej,
jak bliźniaka w łonie?
436
00:29:42,781 --> 00:29:45,581
A jeśli przetrwa pamięć tylko jednej?
437
00:29:45,658 --> 00:29:46,658
Albo żadna?
438
00:29:46,743 --> 00:29:48,043
To jedyne opcje?
439
00:29:49,120 --> 00:29:51,620
Śmierć albo połączenie?
440
00:29:52,040 --> 00:29:53,210
Zgadza się.
441
00:29:56,544 --> 00:29:57,424
Może...
442
00:29:58,296 --> 00:30:00,466
połączenie nie jest aż takie złe.
443
00:30:00,548 --> 00:30:03,178
Kim będziemy? Którąkolwiek z nas?
444
00:30:03,259 --> 00:30:05,469
Może będzie jak przed podziałem?
445
00:30:05,887 --> 00:30:07,347
I uratujemy oba światy.
446
00:30:07,805 --> 00:30:09,465
I nikt przez nas nie zginie.
447
00:30:10,558 --> 00:30:12,978
W pewnym sensie będziemy razem na zawsze.
448
00:30:14,938 --> 00:30:16,268
I co się teraz stanie?
449
00:30:17,649 --> 00:30:18,609
No dobrze.
450
00:30:18,691 --> 00:30:22,531
Wróćmy tam i powiedzmy Metatronowi,
że zgadzamy się na połączenie.
451
00:30:23,196 --> 00:30:26,196
Ale potrzebujemy czasu,
żeby domknąć nasze sprawy.
452
00:30:26,783 --> 00:30:28,953
Tyle miesięcy spędziłam w Piekle.
453
00:30:29,577 --> 00:30:34,997
Chciałabym spędzić trochę czasu
z twoimi... naszymi przyjaciółmi.
454
00:30:35,667 --> 00:30:38,127
Pewnie. Powiesz im, co się dzieje?
455
00:30:39,462 --> 00:30:40,462
Chyba nie.
456
00:30:41,506 --> 00:30:43,716
Potrzebuję jednego dnia dla rozrywki.
457
00:30:44,092 --> 00:30:46,342
A nie tragedii.
458
00:30:47,554 --> 00:30:49,764
Nie wiem, co zrobię z ostatnim dniem.
459
00:30:50,098 --> 00:30:50,928
Mam pomysł,
460
00:30:51,975 --> 00:30:57,975
ale najpierw opowiem ci
o mojej fascynującej rozmowie z Nickiem.
461
00:31:03,611 --> 00:31:05,321
Chcemy coś ogłosić.
462
00:31:07,657 --> 00:31:08,777
To nasza wina.
463
00:31:09,993 --> 00:31:13,373
Nie damy zginąć żadnej wiedźmie,
człowiekowi ani demonowi.
464
00:31:13,454 --> 00:31:14,664
Zrobimy to.
465
00:31:15,623 --> 00:31:16,463
Połączymy się.
466
00:31:17,458 --> 00:31:18,878
Sabriny...
467
00:31:19,919 --> 00:31:20,749
jesteście pewne?
468
00:31:20,837 --> 00:31:22,087
Tak, ciociu.
469
00:31:22,171 --> 00:31:24,261
Musimy być odpowiedzialne.
470
00:31:25,008 --> 00:31:26,508
Nie zgadzam się.
471
00:31:27,510 --> 00:31:28,930
Jest inny sposób.
472
00:31:29,804 --> 00:31:32,144
Zawsze jest inny sposób, prawda?
473
00:31:33,349 --> 00:31:36,519
Naprawisz ten teleskop i oddasz go Roz?
474
00:31:37,770 --> 00:31:40,650
To będzie moje dziedzictwo w Baxter High.
475
00:31:40,732 --> 00:31:42,732
Oczywiście, kuzynko.
476
00:31:45,862 --> 00:31:47,862
Ostatnia prośba, Metatronie.
477
00:31:50,366 --> 00:31:52,696
Chcemy dostać ostatni dzień dla siebie.
478
00:31:53,411 --> 00:31:54,911
Żeby się nim nacieszyć.
479
00:31:58,541 --> 00:32:00,041
Daję wam sześć godzin.
480
00:32:15,642 --> 00:32:16,522
Możesz wejść.
481
00:32:19,520 --> 00:32:20,610
Co znowu, Hildo?
482
00:32:20,688 --> 00:32:22,438
Po prostu...
483
00:32:23,608 --> 00:32:26,818
W końcu znalazłam chwilę,
żeby ci powiedzieć.
484
00:32:29,280 --> 00:32:30,660
- On tu jest.
485
00:32:31,115 --> 00:32:32,865
- Kto?
- Lucyfer.
486
00:32:34,327 --> 00:32:36,617
Pomyślałam, że chciałabyś wiedzieć.
487
00:32:39,582 --> 00:32:40,462
Jasne.
488
00:32:41,084 --> 00:32:45,634
Spakujemy kilka rzeczy
i zabierzemy cię stąd...
489
00:32:45,713 --> 00:32:47,633
- Nie.
- Nie?
490
00:32:49,425 --> 00:32:51,295
Nie mogę wiecznie uciekać.
491
00:32:52,220 --> 00:32:54,810
Muszę się z nim zmierzyć i porozmawiać.
492
00:32:56,432 --> 00:32:57,312
Masz.
493
00:32:58,518 --> 00:32:59,388
Weź Adama.
494
00:32:59,477 --> 00:33:00,347
Ukryj go.
495
00:33:00,436 --> 00:33:02,306
- Dobrze.
- Ma być bezpieczny.
496
00:33:04,273 --> 00:33:06,283
I zaproś tu Mrocznego Pana.
497
00:33:07,860 --> 00:33:09,820
- Jesteś pewna?
- Tak.
498
00:33:24,168 --> 00:33:26,878
Więc to tutaj się ukrywasz, Lilith.
499
00:33:27,338 --> 00:33:28,458
W świątyni Hekate.
500
00:33:28,548 --> 00:33:32,888
Była boginią wiedźm,
a ja byłam pierwszą wiedźmą.
501
00:33:33,219 --> 00:33:35,969
A nasz maleńki syn? Gdzie on jest?
502
00:33:36,055 --> 00:33:37,965
Tam, gdzie go nie znajdziesz.
503
00:33:38,057 --> 00:33:38,977
Lilith.
504
00:33:39,726 --> 00:33:41,136
To nie jakaś bajeczka.
505
00:33:41,227 --> 00:33:44,357
Kiedy opuszczę ten świat,
zabiorę ze sobą syna.
506
00:33:46,482 --> 00:33:48,482
Kaliban kazał królom mnie zabić.
507
00:33:49,485 --> 00:33:50,565
Zgadza się?
508
00:33:51,446 --> 00:33:52,606
Dziewka kłamie.
509
00:33:52,989 --> 00:33:54,069
Mam gdzieś...
510
00:33:54,949 --> 00:33:56,199
co się z tobą stanie.
511
00:33:57,118 --> 00:33:59,618
Mówiłem, że zginiesz,
jeśli mnie zdradzisz.
512
00:33:59,704 --> 00:34:03,084
Powinienem cię zabić,
ale nie zrobię z ciebie męczennicy.
513
00:34:04,208 --> 00:34:05,458
Syn potrzebuje matki.
514
00:34:07,003 --> 00:34:08,053
Śmieszna jesteś.
515
00:34:08,713 --> 00:34:11,223
Romulus i Remus
wyrośli na piersi wilczycy,
516
00:34:11,299 --> 00:34:14,969
więc naszego syna wykarmi ogar piekielny.
517
00:34:15,344 --> 00:34:16,974
To go wzmocni.
518
00:34:17,054 --> 00:34:19,474
A ojciec nauczy go, jak być królem.
519
00:34:19,557 --> 00:34:20,637
Idź po niego.
520
00:34:20,725 --> 00:34:23,135
Ma być gotowy na wyjazd do Pandemonium.
521
00:34:23,770 --> 00:34:26,560
Możesz z nim spędzić
ostatnie sześć godzin.
522
00:34:27,774 --> 00:34:28,824
Naciesz się nimi.
523
00:34:40,787 --> 00:34:42,367
Mam szalony pomysł.
524
00:34:42,455 --> 00:34:46,575
A może zerwiemy się dzisiaj z lekcji?
525
00:34:47,293 --> 00:34:50,133
- Nie robisz tego codziennie?
- Fakt.
526
00:34:50,213 --> 00:34:52,173
Ale nigdy z wami.
527
00:34:53,049 --> 00:34:55,799
A dzisiaj jest ważny dzień.
528
00:34:56,844 --> 00:34:58,144
Co masz na myśli?
529
00:34:58,638 --> 00:35:00,968
Coś, czego nigdy razem nie robiliśmy.
530
00:35:01,557 --> 00:35:04,687
Spellman, czemu chciałaś się tu spotkać?
531
00:35:09,232 --> 00:35:10,112
Nick.
532
00:35:11,526 --> 00:35:14,816
Możliwe, że wkrótce przestanę być sobą,
533
00:35:15,822 --> 00:35:18,322
więc najpierw musisz coś
ode mnie usłyszeć.
534
00:35:21,077 --> 00:35:23,577
Nawet po wszystkim, co między nami zaszło,
535
00:35:25,915 --> 00:35:27,165
tęsknię za tobą.
536
00:35:28,000 --> 00:35:30,380
Tak bardzo. I wiem, co mi mówiłeś.
537
00:35:30,461 --> 00:35:33,131
Cóż, mnie i drugiej mnie.
538
00:35:34,090 --> 00:35:35,170
Przecież wiesz.
539
00:35:35,258 --> 00:35:37,928
Kiedy zaglądam w swoje serce...
540
00:35:39,303 --> 00:35:42,473
ten jeden procent szans, o którym mówiłeś?
541
00:35:45,810 --> 00:35:46,640
To teraz.
542
00:37:51,435 --> 00:37:52,765
Nie martw się, Adamie.
543
00:37:55,731 --> 00:37:56,691
Będzie dobrze.
544
00:37:59,652 --> 00:38:01,032
Nigdy cię nie dostanie.
545
00:38:03,155 --> 00:38:03,985
Przenigdy.
546
00:38:06,075 --> 00:38:07,485
Bez względu na wszystko.
547
00:38:21,966 --> 00:38:23,126
Co, do diabła?
548
00:38:23,551 --> 00:38:25,591
- Zniszczysz mu życie.
- Czyje?
549
00:38:25,678 --> 00:38:26,758
Robina.
550
00:38:27,388 --> 00:38:29,968
Jest jednym z nas. Powinien być z nami.
551
00:38:30,057 --> 00:38:32,637
Jest superszybki i może biegać po tęczy.
552
00:38:33,060 --> 00:38:36,360
Będzie żył tysiące lat,
ale nie, jeśli zostanie z tobą.
553
00:38:37,773 --> 00:38:40,783
Każdy dzień
w tym przeklętym świecie bez elfów
554
00:38:40,860 --> 00:38:42,280
go osłabia.
555
00:38:42,653 --> 00:38:44,783
W końcu przestanie być hobgoblinem.
556
00:38:46,032 --> 00:38:48,412
Zniknie cała jego wyjątkowość.
557
00:38:50,036 --> 00:38:51,366
Puść go, śmiertelniku.
558
00:38:52,330 --> 00:38:53,250
Dla jego dobra.
559
00:39:00,337 --> 00:39:01,297
I voilà!
560
00:39:03,132 --> 00:39:04,382
Jak funkiel nówka.
561
00:39:11,891 --> 00:39:14,021
O nie.
562
00:39:17,688 --> 00:39:20,688
Nie.
563
00:39:25,446 --> 00:39:27,316
Mieliśmy razem rządzić Piekłem.
564
00:39:29,033 --> 00:39:30,413
Co teraz z nami będzie?
565
00:39:32,161 --> 00:39:36,461
Jeśli nie zostanę taka sama,
będziesz torturował te dusze beze mnie.
566
00:39:38,167 --> 00:39:39,087
To był żart.
567
00:39:41,670 --> 00:39:44,340
Dziękuję, że mnie kochasz.
568
00:39:44,423 --> 00:39:45,553
Raz to za mało.
569
00:39:48,052 --> 00:39:49,432
Wróć do mnie, Spellman.
570
00:39:55,101 --> 00:39:56,441
Dość tego chaosu.
571
00:39:57,269 --> 00:39:59,059
Niech rozpocznie się scalenie.
572
00:40:02,108 --> 00:40:03,478
Sabriny,
573
00:40:04,110 --> 00:40:05,530
zamknijcie oczy
574
00:40:06,195 --> 00:40:10,155
i zaproście do swoich ciał
ciemność kosmosu.
575
00:40:10,241 --> 00:40:13,701
Wyobraźcie sobie,
że unosicie się w nieważkości.
576
00:40:13,786 --> 00:40:17,826
Wyrzućcie z myśli troski i własne jaźnie.
577
00:40:18,457 --> 00:40:19,667
Swoje dusze.
578
00:40:20,209 --> 00:40:22,959
Dajcie się unieść.
579
00:40:23,045 --> 00:40:26,915
Odpuśćcie i poddajcie się mojemu głosowi.
580
00:40:27,007 --> 00:40:31,427
Przemienię was i przeobrażę w jedno.
581
00:40:31,512 --> 00:40:32,512
Stójcie!
582
00:40:33,055 --> 00:40:34,265
Przerwać rytuał!
583
00:40:34,348 --> 00:40:35,598
Ambrose, o co chodzi?
584
00:40:36,267 --> 00:40:38,807
Ta sprawa jest poważniejsza,
niż myśleliśmy.
585
00:40:39,311 --> 00:40:42,981
To, czego doświadczyliśmy,
to zaledwie wstęp do naszej zagłady.
586
00:40:43,065 --> 00:40:47,985
Zbliżają się trzy inne światy.
Są na kursie kolizyjnym z naszym.
587
00:40:48,070 --> 00:40:50,700
Zaraz, trzy nowe światy? Jak to?
588
00:40:50,781 --> 00:40:53,241
To następny pradawny koszmar,
589
00:40:53,784 --> 00:40:56,414
który na nas naciera, powoduje wstrząsy
590
00:40:56,495 --> 00:40:57,865
i zwiastuje zagładę.
591
00:40:59,457 --> 00:41:01,707
To zgroza prosto z gwiazd.
592
00:41:02,334 --> 00:41:03,254
To Kosmiczny.
593
00:41:04,295 --> 00:41:06,415
Dlatego to dziwne,
594
00:41:06,505 --> 00:41:09,715
że nasz niebiański przyjaciel
o nim nie wiedział.
595
00:41:10,134 --> 00:41:12,224
Chyba że było inaczej.
596
00:41:13,554 --> 00:41:15,474
Tylko wolał to przemilczeć.
597
00:41:17,933 --> 00:41:21,903
Gdybyście wiedzieli
o zduplikowanym kosmosie, było 83% szans,
598
00:41:21,979 --> 00:41:24,439
że spróbujecie ocalić obie Sabriny.
599
00:41:24,523 --> 00:41:26,033
- Dokładnie!
- Mimo to
600
00:41:26,108 --> 00:41:29,398
prawdopodobieństwo,
że by się wam powiodło,
601
00:41:30,112 --> 00:41:31,662
było bliskie zeru.
602
00:41:32,156 --> 00:41:34,366
Stworzylibyście tylko więcej chaosu.
603
00:41:35,284 --> 00:41:36,794
Scalenie musi nastąpić
604
00:41:37,786 --> 00:41:41,616
albo dziki kosmos zniszczy trzy światy.
605
00:41:41,707 --> 00:41:44,787
Zaraz, a jakie są szanse,
że scalenie się powiedzie?
606
00:41:46,629 --> 00:41:47,759
56%.
607
00:41:47,838 --> 00:41:48,878
To marne szanse.
608
00:41:50,007 --> 00:41:51,007
Jaki miałeś plan B?
609
00:41:51,550 --> 00:41:54,090
Jedna albo obie Sabriny muszą zginąć.
610
00:41:55,846 --> 00:41:57,886
- Zostaw moją bratanicę.
- I moją córkę.
611
00:41:57,973 --> 00:41:59,813
Nawet o tym nie myśl.
612
00:42:00,351 --> 00:42:03,231
Statystycznie rzecz biorąc,
to jedyny sposób.
613
00:42:03,312 --> 00:42:04,692
Trzeba przywrócić ład.
614
00:42:04,772 --> 00:42:06,612
Krew z mojej krwi, stój!
615
00:42:07,066 --> 00:42:10,526
Zapominasz, że obaj jesteśmy aniołami.
Nie zmuszaj mnie.
616
00:42:13,531 --> 00:42:17,241
Za wszelką cenę należy przywrócić ład.
617
00:42:17,743 --> 00:42:19,833
Więc nie dajesz mi wyboru.
618
00:42:29,713 --> 00:42:32,133
Ład.
619
00:42:42,601 --> 00:42:44,311
Scalenie się udało?
620
00:42:48,399 --> 00:42:51,149
Oto najnowszy pradawny koszmar. Kosmiczny.
621
00:42:51,235 --> 00:42:54,565
Zapowiedziany na rysunku Harvey’ego.
622
00:42:55,614 --> 00:42:59,834
Do naszego świata zbliżają się trzy inne.
623
00:43:00,619 --> 00:43:02,959
Piekielny, śmiertelny i niebiański.
624
00:43:03,831 --> 00:43:06,961
Istnienie dwóch Sabrin w naszym kosmosie...
625
00:43:08,252 --> 00:43:11,462
stworzyło kosmos równoległy,
który teraz na nas pędzi.
626
00:43:12,006 --> 00:43:14,796
Przyciągają go dwie Sabriny.
627
00:43:15,217 --> 00:43:17,387
Ale mam prosty pomysł,
628
00:43:17,845 --> 00:43:21,635
jak powstrzymać ten drugi kosmos
przed zderzeniem z naszym.
629
00:43:22,266 --> 00:43:25,686
Być może unikniemy fatalnej kolizji
630
00:43:25,769 --> 00:43:29,729
i rozproszymy koszmarny kosmos,
631
00:43:30,566 --> 00:43:35,276
wysyłając jedną Sabrinę na drugą Ziemię.
632
00:43:35,821 --> 00:43:37,321
Jako dar.
633
00:43:38,240 --> 00:43:39,580
Albo ofiarę.
634
00:43:40,909 --> 00:43:44,249
Niech Gwiazda Zaranna idzie,
jest mniej ważną Sabriną.
635
00:43:44,330 --> 00:43:46,620
- To nieprawda.
- Spellman ma rację.
636
00:43:46,707 --> 00:43:48,457
- To ona jest mniej ważna.
- Tato...
637
00:43:48,542 --> 00:43:50,462
- Słucham?
- Daj spokój.
638
00:43:51,253 --> 00:43:53,093
Obie ponosimy odpowiedzialność.
639
00:43:53,172 --> 00:43:54,262
Dokładnie.
640
00:43:54,965 --> 00:43:58,085
Więc to my sprawiedliwie wybierzemy,
która odejdzie.
641
00:43:59,803 --> 00:44:04,023
Sabrina Spellman i Gwiazda Zaranna
wybrały sposób rozstrzygnięcia sporu.
642
00:44:04,975 --> 00:44:07,935
Papier, kamień, nożyce.
643
00:44:09,355 --> 00:44:10,185
Na trzy.
644
00:44:13,192 --> 00:44:14,692
- Raz.
- Dwa.
645
00:44:15,277 --> 00:44:16,107
Trzy.
646
00:44:17,488 --> 00:44:18,698
Spellman wygrywa.
647
00:44:18,781 --> 00:44:20,451
Gwiazda Zaranna musi odejść.
648
00:44:22,785 --> 00:44:24,325
Nie zgadzam się!
649
00:44:24,411 --> 00:44:26,161
Moje dziecko zostanie ze mną.
650
00:44:26,246 --> 00:44:28,576
Tato, błagam. Dość.
651
00:44:29,291 --> 00:44:32,251
Chciałeś, żebym przyniosła zaszczyt
naszemu rodowi.
652
00:44:32,795 --> 00:44:35,415
Jaka królowa pozwoliłaby zginąć poddanym?
653
00:44:38,884 --> 00:44:40,554
Jak się tam dostanę?
654
00:44:41,887 --> 00:44:42,967
Rakietą?
655
00:44:43,972 --> 00:44:48,482
Nie, otworzymy z Nicholasem
tunel czasoprzestrzenny w lustrze.
656
00:44:48,894 --> 00:44:50,404
Przejdziesz przez niego.
657
00:45:00,614 --> 00:45:01,574
Cześć, kochanie.
658
00:45:03,242 --> 00:45:04,622
Wybacz spóźnienie.
659
00:45:08,997 --> 00:45:09,917
Theo?
660
00:45:12,251 --> 00:45:13,211
Nic ci nie jest?
661
00:45:15,921 --> 00:45:16,961
Musisz odejść...
662
00:45:18,507 --> 00:45:19,337
Robin.
663
00:45:21,260 --> 00:45:22,760
Z innymi hobgoblinami.
664
00:45:25,556 --> 00:45:26,806
Musisz pójść z nimi.
665
00:45:32,604 --> 00:45:34,274
Nie możesz tu zostać.
666
00:45:36,483 --> 00:45:40,033
Odrzucasz wszystko, co czyni cię sobą.
667
00:45:41,238 --> 00:45:42,358
Coś się stało?
668
00:45:46,743 --> 00:45:47,873
Nie chcę cię tutaj.
669
00:45:49,246 --> 00:45:50,866
Nie chcę cię tu, idź sobie.
670
00:46:07,097 --> 00:46:08,097
Kocham cię, Theo.
671
00:46:09,057 --> 00:46:10,557
Nie zamykaj okna.
672
00:46:11,185 --> 00:46:13,685
Pewnej nocy przez nie wrócę.
673
00:46:16,356 --> 00:46:17,316
Obiecuję.
674
00:46:18,609 --> 00:46:19,779
Ja też cię kocham.
675
00:46:24,406 --> 00:46:25,276
Idź.
676
00:46:26,241 --> 00:46:27,201
Proszę.
677
00:47:09,952 --> 00:47:11,872
Dotrzymaj obietnicy, Kalibanie.
678
00:47:12,788 --> 00:47:13,868
Dobrze, moja pani.
679
00:47:21,713 --> 00:47:23,223
Nie wiem, co powiedzieć.
680
00:47:24,258 --> 00:47:25,178
Powiedz...
681
00:47:27,678 --> 00:47:28,718
do zobaczenia.
682
00:47:30,097 --> 00:47:31,177
Do zobaczenia.
683
00:47:38,438 --> 00:47:39,438
Gotowa, kuzynko?
684
00:47:40,399 --> 00:47:42,359
Jaki będzie ten inny wszechświat?
685
00:47:42,776 --> 00:47:46,356
Jeśli nie identyczny,
to bardzo podobny do naszego.
686
00:47:50,826 --> 00:47:54,826
Wzywamy cię, wszechświecie,
niech twa struktura się zmieni.
687
00:47:55,247 --> 00:47:57,957
Rozdziel zasłonę czasu i przestrzeni.
688
00:48:35,787 --> 00:48:38,037
Sabrino, to ty?
689
00:48:38,123 --> 00:48:39,253
Tutaj jesteś.
690
00:48:39,333 --> 00:48:41,543
Gdzieś ty była? Martwiłyśmy się.
691
00:48:41,627 --> 00:48:44,627
Ja nie, litry mimozy
pokonają każde zmartwienie.
692
00:48:46,757 --> 00:48:48,177
Co teraz, Ambrose?
693
00:48:48,258 --> 00:48:49,928
Czekamy.
694
00:48:50,969 --> 00:48:53,639
I modlimy się,
żeby niebo na nas nie spadło.
695
00:48:53,722 --> 00:48:57,392
- Metatron mówił, że szanse...
- Metatron nie znał przyszłości.
696
00:48:58,060 --> 00:49:00,020
Miał też nikłe pojęcie o nadziei...
697
00:49:01,146 --> 00:49:02,146
i miłości.
698
00:49:08,403 --> 00:49:09,243
Dziecko.
699
00:49:10,322 --> 00:49:11,162
Oddaj mi je.
700
00:49:12,699 --> 00:49:14,079
Najwyższy czas, Lilith.
701
00:49:14,493 --> 00:49:15,453
Oddaj mi syna.
702
00:49:15,911 --> 00:49:17,451
Może usiądziesz na chwilę?
703
00:49:18,038 --> 00:49:20,288
Jak dawniej. Przekąsisz coś.
704
00:49:20,374 --> 00:49:24,094
Straciłem dzisiaj jedno dziecko.
Zaraz zabiorę ze sobą drugie.
705
00:49:29,675 --> 00:49:30,505
Lilith?
706
00:49:31,009 --> 00:49:32,929
Przygotowałeś mi kiedyś kolację.
707
00:49:35,555 --> 00:49:37,135
Z mojego kochanka, Adama.
708
00:49:37,849 --> 00:49:39,519
Nazwałam po nim syna.
709
00:49:42,521 --> 00:49:43,561
Coś ty uczyniła?
710
00:49:44,523 --> 00:49:46,233
Medea była wiedźmą, wiesz?
711
00:49:47,484 --> 00:49:50,204
Uwolniłam naszego syna i siebie.
712
00:49:51,113 --> 00:49:53,953
Wolałam go zabić
niż oddać ci na wychowanie.
713
00:49:55,325 --> 00:49:56,535
Jeśli chodzi o mnie,
714
00:49:57,911 --> 00:49:58,751
cóż,
715
00:49:59,371 --> 00:50:00,211
zabij mnie.
716
00:50:00,998 --> 00:50:02,458
Jak obiecałeś, proszę.
717
00:50:05,168 --> 00:50:06,458
Zrób to, błagam.
718
00:50:07,379 --> 00:50:08,879
Błagam cię, zrób to.
719
00:50:13,218 --> 00:50:16,298
Nie zginiesz za tę zbrodnię, Lilith,
720
00:50:16,388 --> 00:50:17,678
ale będziesz cierpieć.
721
00:50:20,559 --> 00:50:25,609
Przeklinam cię, wiedźmo, człowieczeństwem.
722
00:50:25,689 --> 00:50:28,069
- Co?
- Odbieram ci moce
723
00:50:28,150 --> 00:50:31,570
i wypędzam z Piekła,
byś resztę dni spędziła na Ziemi.
724
00:50:31,653 --> 00:50:34,573
- Nie!
- Zestarzejesz się i opadniesz z sił.
725
00:50:34,656 --> 00:50:36,406
Jak wszyscy śmiertelnicy.
726
00:50:36,491 --> 00:50:38,241
Zaznasz walki.
727
00:50:38,326 --> 00:50:41,076
Zaznasz chorób, słabości i bólu,
728
00:50:41,163 --> 00:50:43,213
ale nie umrzesz.
729
00:50:43,623 --> 00:50:48,423
Będziesz się skręcać z poczucia winy
przez wybór, którego dziś dokonałaś,
730
00:50:48,503 --> 00:50:52,633
i będziesz desperacko pragnąć śmierci,
a w niej ucieczki.
731
00:50:52,716 --> 00:50:54,886
Ale ta nigdy nie nadejdzie.
732
00:50:55,427 --> 00:50:57,007
Nie! Stój.
733
00:50:59,973 --> 00:51:00,933
Stój!
734
00:51:24,039 --> 00:51:25,039
Ojcze.
735
00:51:27,042 --> 00:51:29,252
Wiemy, jaki jest kolejny koszmar.
736
00:51:30,128 --> 00:51:31,048
Kosmiczny.
737
00:51:32,714 --> 00:51:33,804
Tak, dziecko.
738
00:51:33,882 --> 00:51:36,012
Powiesz nam, jak go powstrzymać.
739
00:51:37,385 --> 00:51:38,755
Albo moja kolejna igła...
740
00:51:39,679 --> 00:51:41,309
przebije ci ucho.
741
00:51:51,691 --> 00:51:52,691
Sabrino.
742
00:51:57,948 --> 00:51:59,278
Myślisz o niej?
743
00:52:13,547 --> 00:52:14,417
Spójrz.
744
00:52:15,298 --> 00:52:16,378
Spadająca gwiazda.
745
00:52:21,221 --> 00:52:23,931
Gwiazdo, co na niebie lśni,
746
00:52:24,891 --> 00:52:26,431
pierwsza, jaka mi się śni.
747
00:52:26,518 --> 00:52:28,558
Pozwól, życzenie szepnę ci,
748
00:52:29,396 --> 00:52:31,396
proszę, niech się spełni mi.
749
00:52:32,858 --> 00:52:34,688
Żeby Sabrina była bezpieczna.
750
00:52:37,529 --> 00:52:39,449
Żebyśmy wszyscy byli bezpieczni.
751
00:53:42,177 --> 00:53:44,467
Napisy: Magdalena Adamus