1 00:00:18,018 --> 00:00:19,477 - Poprzednio w Ty: - Jonathan. 2 00:00:19,561 --> 00:00:21,646 - Jonathan Moore. - Jonathan! 3 00:00:21,730 --> 00:00:22,856 Amerykanin. 4 00:00:22,939 --> 00:00:25,233 Malcolm nie przewiedział, jaki będę miał widok. 5 00:00:25,316 --> 00:00:26,735 Kate Galvin. 6 00:00:26,818 --> 00:00:30,030 Kurator sztuki, skupiona, ambitna, niezamężna. 7 00:00:30,113 --> 00:00:32,574 - Powinnam to zgłosić. - Nie mów o mnie. 8 00:00:32,657 --> 00:00:34,492 Uratowałeś życie Kate. 9 00:00:34,576 --> 00:00:35,785 Chcę się odwdzięczyć. 10 00:00:35,869 --> 00:00:39,748 Mój przyjaciel, Adam Pratt, otworzył Sundry House. 11 00:00:39,831 --> 00:00:42,000 - Chodź z nami. - Co za piekło. 12 00:00:42,083 --> 00:00:43,418 On musi już wracać. 13 00:00:44,044 --> 00:00:45,837 Malcolm. Chwila, czy ja…? 14 00:00:45,920 --> 00:00:49,132 „Zostawiłem go u ciebie, byś zapłacił za moje grzechy”. 15 00:00:49,215 --> 00:00:53,094 - To nie ja. To ktoś z nich… - Wal się i zdychaj, Malcolm. 16 00:00:53,178 --> 00:00:54,012 …go zabił. 17 00:00:54,721 --> 00:00:57,766 - Chciał mnie wrobić. - Miło mi, towarzyszu broni. 18 00:00:57,849 --> 00:01:00,018 Kim ty jesteś? 19 00:01:16,451 --> 00:01:18,036 Ktoś z was. 20 00:01:22,957 --> 00:01:25,293 Ktoś z was wysłał mi te SMS-y. 21 00:01:27,253 --> 00:01:28,546 I mnie obserwuje. 22 00:01:31,382 --> 00:01:34,552 Ktoś z was zabił Malcolma, zostawił go na moim stole. 23 00:01:34,636 --> 00:01:36,930 I teraz chce mnie wrobić w morderstwo. 24 00:01:41,017 --> 00:01:42,602 Wiesz, że uprzątnąłem ciało. 25 00:01:44,437 --> 00:01:47,816 Zbyt dobrze jak na kogoś, kto nigdy tego nie robił. 26 00:01:48,817 --> 00:01:51,903 Niestety, to na pewno bardzo cię zainteresowało. 27 00:01:52,946 --> 00:01:55,824 Którym z nich jesteś? 28 00:01:58,076 --> 00:02:01,037 Dobrze się czujesz, Jonathan? Niezdrowo wyglądasz. 29 00:02:01,121 --> 00:02:02,747 Wszystko gra. 30 00:02:03,957 --> 00:02:04,791 Co takiego? 31 00:02:06,960 --> 00:02:11,131 Jonathan mówi, że twoja historia jest fascynująca, ale czas na toast. 32 00:02:18,179 --> 00:02:19,430 Bo ja go wzniosę. 33 00:02:21,015 --> 00:02:22,517 Zepchnij mnie ze świecznika… 34 00:02:23,935 --> 00:02:24,936 to cię zabiję. 35 00:02:27,021 --> 00:02:31,025 Za Simona i najlepszy wernisaż w historii. To twój wieczór. 36 00:02:31,109 --> 00:02:32,694 - Za Simona. - Za Simona! 37 00:02:32,777 --> 00:02:34,195 - Racja! - Zdrowie. 38 00:02:34,279 --> 00:02:35,405 - Zdrowie. - Zdrowie. 39 00:02:45,707 --> 00:02:48,251 Ja tylko chcę z powrotem moje europejskie wakacje. 40 00:02:59,470 --> 00:03:00,471 A to co? 41 00:03:09,981 --> 00:03:12,942 „Zostałeś wezwany na śmiertelnie ciekawy wieczór”. 42 00:03:13,943 --> 00:03:16,446 Krąg uprzywilejowanych podejrzanych, 43 00:03:16,529 --> 00:03:20,658 wrobienie, zagadkowe zaproszenie nawiązujące do brytyjskiego klasyka. 44 00:03:22,327 --> 00:03:23,161 Cholera. 45 00:03:23,661 --> 00:03:27,624 Znalazłem się w kryminale, najpodlejszej formie literatury. 46 00:03:30,418 --> 00:03:34,881 TY 47 00:03:37,091 --> 00:03:39,928 Może to paranoja, ale jakoś wniosłeś tu ciało. 48 00:03:40,887 --> 00:03:42,680 Może nie tylko ciało. 49 00:03:44,057 --> 00:03:45,558 Powiesz mi coś nowego? 50 00:03:46,893 --> 00:03:48,811 Jasne, że używasz Evanesce. 51 00:03:48,895 --> 00:03:51,814 Zero archiwum, wiadomości znikają po przeczytaniu. 52 00:03:51,898 --> 00:03:54,442 Ulubiona aplikacja elit i paranoików. 53 00:03:55,568 --> 00:03:58,488 Kiedy mi ją zainstalowałeś? W którymś momencie… 54 00:03:58,571 --> 00:03:59,864 Drinki! 55 00:03:59,948 --> 00:04:02,992 …tej imprezowej czarnej dziury musiałeś się pojawić. 56 00:04:03,576 --> 00:04:05,245 Spokojnie, John, synku. 57 00:04:05,995 --> 00:04:07,330 Dlatego nie lubię pić. 58 00:04:14,504 --> 00:04:15,546 GALERIA KLOTO 59 00:04:15,630 --> 00:04:17,048 Co to, wernisaż Simona? 60 00:04:20,176 --> 00:04:22,053 Muszę wszystko Googlować? 61 00:04:22,971 --> 00:04:24,764 „Galeria Kloto”. 62 00:04:24,847 --> 00:04:27,809 Tak. Dziś wernisaż Simona Soo. 63 00:04:27,892 --> 00:04:31,396 Elitarne otoczenie – jest. Kurator: Kate Galvin. 64 00:04:31,479 --> 00:04:32,397 KATE GALVIN KURATOR 65 00:04:33,147 --> 00:04:35,233 Zamordowałaś swojego chłopaka, 66 00:04:35,316 --> 00:04:38,194 zostawiłaś go u mnie i się ze mną drażnisz? 67 00:04:45,243 --> 00:04:47,620 Byłam u ciebie w biurze. Nie ma cię tam. 68 00:04:47,704 --> 00:04:50,623 Mam urwanie głowy, Mal. Odpiszesz mi? 69 00:04:50,707 --> 00:04:52,917 Przydałaby mi się pomoc z wernisażem. 70 00:04:53,001 --> 00:04:54,877 Brzmi na szczerze wkurzoną, 71 00:04:54,961 --> 00:04:57,672 co by sugerowało, że nie wie o jego śmierci. 72 00:04:58,881 --> 00:05:02,427 A może jest mądra i w ten sposób się maskuje. 73 00:05:03,011 --> 00:05:06,264 Świetnie. Muszę odświeżyć najbardziej nielubiany gatunek. 74 00:05:07,724 --> 00:05:09,142 Mooney kochał kryminały. 75 00:05:09,225 --> 00:05:11,394 Dla mnie to zabawy w zagadki dla dorosłych. 76 00:05:11,477 --> 00:05:13,980 Znajdź wskazówki i wygraj. Żadna sztuka. 77 00:05:14,063 --> 00:05:17,150 Noc w bibliotece i Morderstwo na plebanii. 78 00:05:17,233 --> 00:05:21,529 - Będziemy je analizować? - Nie, to taki osobisty projekt. 79 00:05:21,612 --> 00:05:24,365 Szkoda. Uwielbiam kryminały. 80 00:05:24,449 --> 00:05:26,826 Nie uważasz, że są nieco wtórne? 81 00:05:26,909 --> 00:05:29,454 O Boże, pan jest jednym z tych. To smutne. 82 00:05:29,954 --> 00:05:31,831 Auć. Ale jest mi potrzebna. 83 00:05:31,914 --> 00:05:32,999 Czego nie widzę? 84 00:05:34,083 --> 00:05:36,753 Tak, są schematyczne, ale to fajny schemat. 85 00:05:37,378 --> 00:05:40,340 Wciąga czytelników, skrywa komentarz społeczny. 86 00:05:40,423 --> 00:05:43,843 Dla pana problemem jest to, że kryminały są rozrywką. 87 00:05:43,926 --> 00:05:45,720 Czemu to ma być problemem? 88 00:05:45,803 --> 00:05:47,722 Kto nie musi dostarczać rozrywki? 89 00:05:49,057 --> 00:05:51,476 Biali geniusze płci męskiej. Tak? 90 00:05:52,393 --> 00:05:57,231 Serio, nudziarstwo zmieniło się w jakiś wyznacznik wysokiej sztuki, ale… 91 00:05:57,815 --> 00:06:00,068 kto chce się przebić, musi fascynować. 92 00:06:00,151 --> 00:06:03,905 Dlatego Agata Christie to najpoczytniejsza pisarka w historii. 93 00:06:03,988 --> 00:06:06,783 A 99% ludzi nie kończy Niewyczerpanego żartu. 94 00:06:06,866 --> 00:06:09,702 - Ja skończyłem. - Zmarnowany miesiąc życia. 95 00:06:09,786 --> 00:06:11,287 Pokolenie Z jest okrutne. 96 00:06:12,205 --> 00:06:13,664 Czyli jestem snobem? 97 00:06:16,501 --> 00:06:18,544 Z nutką patriarchalności. 98 00:06:19,504 --> 00:06:23,257 - Co to za projekt? - Jeszcze szukam tematu. 99 00:06:24,342 --> 00:06:26,719 Ale muszę zrozumieć, jak one działają. 100 00:06:26,803 --> 00:06:28,137 Kryminalne tropy? 101 00:06:28,930 --> 00:06:29,931 Mogę panu powiedzieć. 102 00:06:30,014 --> 00:06:32,725 Z nieba mi spadła ta arogancka 19-latka. 103 00:06:32,809 --> 00:06:34,352 - Będę wdzięczny. - Okej, 104 00:06:34,435 --> 00:06:39,315 ale za sześć minut mam korki z kimś, kto bardzo źle mówi po rosyjsku. 105 00:06:39,399 --> 00:06:41,401 - Rosyjsku? - Tak, czasem też 106 00:06:41,484 --> 00:06:44,195 wyprowadzam rozpieszczone psy w Hyde Parku. 107 00:06:44,278 --> 00:06:45,780 Nadia, kiedy ty sypiasz? 108 00:06:45,863 --> 00:06:49,492 Sen jest dla bogatych. Okej, pani Agatha w pigułce. 109 00:06:50,368 --> 00:06:52,870 Po pierwsze, przypadki nie istnieją. 110 00:06:53,413 --> 00:06:58,292 Po drugie: motywy zawsze sprowadzają się do seksu, pieniędzy lub zemsty. 111 00:06:58,376 --> 00:07:02,004 Po trzecie: pierwszy podejrzany zwykle jest drugą ofiarą. 112 00:07:02,088 --> 00:07:06,968 O nie, mam raczej wizję jednego brutalnego morderstwa i wrobienia. 113 00:07:10,179 --> 00:07:12,974 W takim razie wszystko sprowadza się do motywu. 114 00:07:13,057 --> 00:07:16,769 Ktoś chciał zabić ofiarę na tyle, by to zaplanować, wykonać… 115 00:07:16,853 --> 00:07:20,690 Wrabianie to według mnie nieco naciągany pomysł, ale jak się uda? 116 00:07:20,773 --> 00:07:21,858 Pychota. 117 00:07:22,400 --> 00:07:23,734 Tyle z podstaw. 118 00:07:24,318 --> 00:07:27,029 Jeśli napisze pan bestseller, chcę 10% zysków. 119 00:07:27,113 --> 00:07:28,114 Umowa stoi. 120 00:07:28,197 --> 00:07:30,408 - Git. Do zobaczenia. - Dzięki, Nadio. 121 00:07:31,367 --> 00:07:33,202 „Przypadki nie istnieją”. 122 00:07:34,162 --> 00:07:35,455 Joe Quinn-Goldberg. 123 00:07:35,538 --> 00:07:37,665 Elliot, ty sukinsynie. 124 00:07:38,875 --> 00:07:41,461 Wygodne, że pomagier Quinnów wrzucił mnie 125 00:07:41,544 --> 00:07:43,212 w sam środek kryminalnej zagadki. 126 00:07:44,046 --> 00:07:46,090 Wyglądasz jak Jonathan. 127 00:07:49,552 --> 00:07:51,345 Miałeś już nigdy nie dzwonić. 128 00:07:51,429 --> 00:07:53,806 - To było zanim mnie wystawiłeś. - Słucham? 129 00:07:53,890 --> 00:07:55,099 Wiadomości. 130 00:07:55,183 --> 00:07:56,809 Malcom Harding. 131 00:07:58,352 --> 00:08:01,314 - No i? - Nawet nie wiesz, jaka to ulga 132 00:08:01,397 --> 00:08:03,774 nie mieć pojęcia, o czym mówisz. 133 00:08:03,858 --> 00:08:07,278 Spróbuj medytacji. U mnie zdziałała cuda. 134 00:08:07,361 --> 00:08:08,362 Posłuchaj mnie. 135 00:08:08,988 --> 00:08:12,825 - Nie jestem idiotą, Elliot. - A tak właśnie brzmisz. 136 00:08:12,909 --> 00:08:16,996 Przykro mi, że już spieprzyłeś sobie nowe życie, ale ja jestem oficjalnie… 137 00:08:17,872 --> 00:08:20,124 i dosłownie ponad to. 138 00:08:21,042 --> 00:08:23,794 Życzę ci końca cierpienia i źródła cierpienia. 139 00:08:23,878 --> 00:08:27,423 I wal się za to, że muszę zniszczyć dobry telefon. 140 00:08:30,593 --> 00:08:32,512 Jasne, że to nie takie proste. 141 00:08:34,514 --> 00:08:36,474 EVANESCE - PRZED CHWILĄ 1 NOWA WIADOMOŚĆ 142 00:08:37,391 --> 00:08:40,061 „Witaj znowu”. Cholera, to ty. 143 00:08:42,396 --> 00:08:44,565 „Fajne wdzianko. Ładnie ci w brązowym”. 144 00:08:44,649 --> 00:08:46,901 Gdzie jesteś, skurwielu? 145 00:08:46,984 --> 00:08:49,278 Możesz być wszędzie. Gdzie ty jesteś? 146 00:08:49,362 --> 00:08:52,615 Ty podstępny… „Wiem o tobie coraz więcej. 147 00:08:53,115 --> 00:08:54,116 Paranoik. 148 00:08:54,200 --> 00:08:55,660 Samotnik z natury”. 149 00:08:55,743 --> 00:08:58,538 A ty, gdziekolwiek się chowasz, jesteś stalkerem. 150 00:08:59,622 --> 00:09:01,916 „Na pewno nie jesteś profesorem”. 151 00:09:02,667 --> 00:09:05,753 Ach tak? A kim ty jesteś? 152 00:09:07,213 --> 00:09:09,090 Myśl. Myśl. 153 00:09:13,010 --> 00:09:15,346 „Po co zabijać Malcolma”? 154 00:09:15,846 --> 00:09:18,641 Nawet sarkastyczna odpowiedź pomoże ustalić motyw, 155 00:09:18,724 --> 00:09:21,269 a wtedy dowiem się, kim jesteś, zakończę to, 156 00:09:21,769 --> 00:09:23,145 i wrócę do moich… 157 00:09:23,813 --> 00:09:26,440 „Nie nazywasz się Jonathan Moore”. Kurwa. 158 00:09:27,775 --> 00:09:31,612 „W końcu cię rozgryzę”. Nie mogę ci na to pozwolić. 159 00:09:32,196 --> 00:09:34,240 Muszę cię rozgryźć pierwszy. 160 00:09:47,086 --> 00:09:48,713 Lady Phoebe. 161 00:09:48,796 --> 00:09:52,300 Uparła się na spotkanie. Nie wiem, co jej mówiłem w czarnej dziurze, 162 00:09:52,383 --> 00:09:54,135 ale jest fanką Jonathana. 163 00:09:55,595 --> 00:09:57,263 Mam zaczekać tutaj? 164 00:09:57,763 --> 00:09:58,598 Halo? 165 00:09:59,098 --> 00:10:03,144 Nie chcę spędzać dnia z kimś, kto zemdlał na widok Baracka Obamy. 166 00:10:03,227 --> 00:10:04,687 TO NIE ZABURZENIA ODŻYWIANIA 167 00:10:04,770 --> 00:10:07,898 Ale Pani Gaduła może mi pomóc cię znaleźć. 168 00:10:09,567 --> 00:10:11,068 Czyżbym zjawił się na czas? 169 00:10:13,404 --> 00:10:15,072 Kurwa, to boli! 170 00:10:15,156 --> 00:10:18,367 - Nie! Vicky, on jest nieszkodliwy. - Usłyszałem krzyk. 171 00:10:19,201 --> 00:10:22,413 Laserowe usuwanie włosów to istna kąpiel w wulkanie. 172 00:10:23,623 --> 00:10:27,627 - Odłóż Ruperta. - Ja tylko mówię, każdy klub 173 00:10:27,710 --> 00:10:31,714 to zrobiona przez wtajemniczonych lokacja na miarę dla wtajemniczonych. 174 00:10:31,797 --> 00:10:33,924 Wybacz, dzwoni ważny inwestor. 175 00:10:34,008 --> 00:10:36,886 Facet pije alkohol o dziesiątej rano. Wspaniale. 176 00:10:36,969 --> 00:10:39,472 - Przyjdę potem. - Nie. Przerwa na fajka. 177 00:10:41,265 --> 00:10:44,226 Jak mówiłem, zgadzam się. Absolutnie. 178 00:10:45,853 --> 00:10:47,813 Czy to Lady jest morderczynią? 179 00:10:50,608 --> 00:10:52,735 To, co mi wtedy powiedziałeś, 180 00:10:53,486 --> 00:10:56,864 nie wiem, czy ktokolwiek wcześniej tak mnie zrozumiał. 181 00:10:57,365 --> 00:10:58,616 Co ja powiedziałem? 182 00:10:58,699 --> 00:11:02,662 Jakaś siła wyższa chce, byśmy się zaprzyjaźnili. 183 00:11:02,745 --> 00:11:05,498 Coś, co przybiło Malcolma do mojego stołu. 184 00:11:05,581 --> 00:11:07,583 Przemiło było cię poznać. 185 00:11:08,501 --> 00:11:09,752 Zaczyna się. 186 00:11:09,835 --> 00:11:12,046 I Adama. Was oboje. 187 00:11:12,129 --> 00:11:17,093 Posłuchaj, to klub nocny. To nie Theranos, kolego. Wyluzuj. 188 00:11:18,552 --> 00:11:21,430 Herbaty? Bella, herbaty! 189 00:11:21,514 --> 00:11:24,392 - Wyczuwam napięcie. - Dostałeś zaproszenie? 190 00:11:24,975 --> 00:11:26,727 Ona wysłała mi zaproszenie. 191 00:11:26,811 --> 00:11:30,564 Wydarzenie dnia. Mega ekskluzywne. Wszyscy przyjaciele tam będą. 192 00:11:31,190 --> 00:11:32,108 Ja też muszę. 193 00:11:32,191 --> 00:11:33,025 Brzmi świetnie. 194 00:11:33,109 --> 00:11:34,527 Co teraz mówi detektyw? 195 00:11:34,610 --> 00:11:36,570 „Kto życzył śmierci Malcolmowi?” brzmi źle. 196 00:11:36,654 --> 00:11:38,739 To miłe, że mnie zaprosiłaś. 197 00:11:38,823 --> 00:11:42,284 Nie mam tu jeszcze zbyt wielu znajomych. 198 00:11:42,368 --> 00:11:44,995 Cieszę się, że Malcolm zaciągnął mnie do klubu. 199 00:11:45,496 --> 00:11:47,998 - Ach, Malcolm… - Połknęła przynętę. 200 00:11:48,499 --> 00:11:51,377 - Co masz na myśli? - Kate go lubi. To wystarczy. 201 00:11:52,044 --> 00:11:53,337 Nie każdy tak myśli. 202 00:11:54,296 --> 00:11:58,259 Zapłaciłbyś 10 000 za członkostwo w klubie ironicznie związanym z satanizmem? 203 00:11:58,342 --> 00:11:59,885 - Nie przerywaj. - Wybacz. 204 00:11:59,969 --> 00:12:03,848 Mówiłam Jonathanowi, że Malcolm budzi nieco kontrowersji. 205 00:12:04,974 --> 00:12:06,267 Co to znaczy? 206 00:12:06,350 --> 00:12:09,145 Kluczowa rzecz! Co nałożysz? 207 00:12:10,938 --> 00:12:12,189 Na wernisaż Simona? 208 00:12:14,650 --> 00:12:17,111 Och, John, ty noworodku. 209 00:12:17,862 --> 00:12:20,656 Kate, królowa lodu z bonusem Malcolma… 210 00:12:22,408 --> 00:12:24,535 Kochająca, ciepła partnerka. 211 00:12:24,618 --> 00:12:27,371 Kate przyjaźni się z Phoebe. To jej wielki wieczór. 212 00:12:27,455 --> 00:12:30,791 Nie może tam wpaść jakiś brodacz w kiepskich ciuchach. 213 00:12:31,292 --> 00:12:32,752 - Auć. - Hej, Vic? 214 00:12:33,627 --> 00:12:37,298 Weźmiesz dickensowską sierotę Phoebe do galerii? 215 00:12:37,381 --> 00:12:39,675 - Tom przysłał tam garnitury? - Tak. 216 00:12:40,593 --> 00:12:43,012 Nie mogę. Nic nie wiem o Malcolmie. 217 00:12:43,095 --> 00:12:45,055 Żadnych kłótni. 218 00:12:45,139 --> 00:12:47,975 To świat Phoebe. My jesteśmy jej poddanymi. 219 00:12:51,353 --> 00:12:52,354 W porządku. 220 00:13:00,321 --> 00:13:03,073 Ile zwykle kosztuje garnitur od Toma? 221 00:13:03,157 --> 00:13:07,286 - Bo na pewno mnie nie stać. - To prezent. Nie… 222 00:13:07,912 --> 00:13:11,749 Nie płaci się za niego. Chcą, by ludzi w nich widziano. 223 00:13:13,292 --> 00:13:14,668 Nie ciebie, oczywiście. 224 00:13:14,752 --> 00:13:18,714 Darmowe ciuchy dla tych, którzy potrzebują ich najmniej. Kapitalizm się kręci. 225 00:13:18,798 --> 00:13:21,425 Nie tu. Stop, stop. Za dużo tu wisi. 226 00:13:21,509 --> 00:13:23,761 Daj na południową ścianę, niech ma przestrzeń. 227 00:13:23,844 --> 00:13:26,972 W tych kręgach chyba tylko Kate pracuje. 228 00:13:27,056 --> 00:13:30,851 Prosto i na prawo. Spotkamy się w samochodzie. 229 00:13:35,773 --> 00:13:39,735 Tu mam wielu podejrzanych, którzy nigdy nie przepracowali ani dnia. 230 00:13:39,819 --> 00:13:41,946 Nasz ubogi profesorek. 231 00:13:42,029 --> 00:13:44,156 Na przykład Connie, typ od koni. 232 00:13:44,240 --> 00:13:45,449 Dyplomatycznie, Connie. 233 00:13:45,533 --> 00:13:47,409 Sophie i jej kucyk. 234 00:13:48,536 --> 00:13:50,913 I artysta, którego prace mówią za niego. 235 00:13:50,996 --> 00:13:53,999 Muszę wiedzieć, skąd masz tę sportową marynarkę. 236 00:13:55,209 --> 00:13:57,837 Super. Wredne Dziewczyny, wersja z West Endu. 237 00:13:57,920 --> 00:13:59,255 Phoebe mnie przysłała. 238 00:14:02,967 --> 00:14:06,512 Ciekawe. Zdanie Phoebe się dla nich liczy. 239 00:14:06,595 --> 00:14:08,430 Powiedz mu, czego chcesz. 240 00:14:11,016 --> 00:14:13,435 Tom albo Ralph, nic euro. 241 00:14:19,275 --> 00:14:22,069 Większej zachęty do rozmowy niż to spojrzenie nie dostanę. 242 00:14:22,152 --> 00:14:24,029 - Denerwujesz się? - Nie. 243 00:14:27,992 --> 00:14:29,660 Rozmawiałem z Malcolmem… 244 00:14:29,743 --> 00:14:32,913 Ten bezmózgi ruchacz nie poznałby sztuki, gdyby mu nasrała w usta. 245 00:14:34,582 --> 00:14:38,210 Jak Herkules Poirot pociągnąłby rozmowę o ruchaczu? 246 00:14:38,294 --> 00:14:39,545 Nie lubisz Malcolma? 247 00:14:40,045 --> 00:14:43,757 - Nie myślimy o nim. - Fiut wisi mi 60 funciaków. 248 00:14:44,508 --> 00:14:47,386 - Lubisz wyścigi konne? - Już dość o Malcolmie. 249 00:14:47,469 --> 00:14:49,597 - Wszyscy go nienawidzą? - Pana marynarka? 250 00:14:50,598 --> 00:14:53,183 - Simon, przebierasz się? - Czytam Nerudę. 251 00:14:56,729 --> 00:14:58,731 Phoebe zaprosiła Jonathana. 252 00:15:00,149 --> 00:15:01,150 Rozumiem. 253 00:15:05,112 --> 00:15:09,366 Jonathan, jeśli Phoebe cię adoptowała, to masz szczęście. 254 00:15:10,034 --> 00:15:14,246 Jak ją skrzywdzisz, spalę ci fiuta. Ale poza tym szczere gratulacje. 255 00:15:15,331 --> 00:15:17,207 Wyglądasz w tym jak kelner. 256 00:15:17,291 --> 00:15:21,086 Gdybym ja to pisał, nie byłaby morderczynią. Zbyt oczywiste. 257 00:15:21,587 --> 00:15:23,589 Dzięki. Miło się rozmawiało. 258 00:15:27,968 --> 00:15:31,889 - Simon? Wybierzesz coś, proszę? - Kogo obchodzi, co założę? 259 00:15:31,972 --> 00:15:33,140 Denerwuje się. 260 00:15:33,223 --> 00:15:34,975 Prasa, patroni, świat. 261 00:15:35,059 --> 00:15:38,479 Ciężko ponaglać rozpieszczonego lorda, którego nie imają się porażki. 262 00:15:38,979 --> 00:15:40,940 Wernisaż będzie triumfem. 263 00:15:41,023 --> 00:15:43,734 To moje najlepsze dzieła. Nie będę dla nich tańczył. 264 00:15:45,527 --> 00:15:46,654 Nie chciałabyś tego. 265 00:15:48,072 --> 00:15:50,658 Muszę zadawać lepsze pytania. 266 00:15:50,741 --> 00:15:53,535 Muszę wiedzieć więcej o Malcolmie. 267 00:15:56,413 --> 00:15:59,375 Kate wygląda na taką, która ma kopie wszystkiego. 268 00:15:59,458 --> 00:16:02,044 Oby miała też kopię klucza do biura Malcolma. 269 00:16:04,463 --> 00:16:05,297 Bingo. 270 00:16:14,181 --> 00:16:15,349 Biuro Malcolma. 271 00:16:16,141 --> 00:16:18,018 Książki. Sami autorzy-faceci. 272 00:16:18,102 --> 00:16:21,814 Sylabus, którego nie zaktualizował. Gorzała, nic nowego. 273 00:16:22,982 --> 00:16:25,609 Nie bez powodu go zabiłeś. 274 00:16:27,027 --> 00:16:27,861 Seks. 275 00:16:28,612 --> 00:16:29,488 Pieniądze. 276 00:16:29,571 --> 00:16:31,073 Albo zemsta. 277 00:16:44,920 --> 00:16:45,921 Pensja detektywa. 278 00:16:51,760 --> 00:16:53,095 „Srebrna Różdżka”. 279 00:16:53,178 --> 00:16:54,596 „Nadzieja Surrey”. 280 00:16:54,680 --> 00:16:56,140 Okej, nie czaję. 281 00:16:57,057 --> 00:16:57,933 Chwila. 282 00:16:58,017 --> 00:17:00,477 - Lubisz wyścigi konne? - Konie. 283 00:17:00,561 --> 00:17:03,689 To są zakłady i listy dłużników. 284 00:17:03,772 --> 00:17:06,150 Malcolm był z bogatej rodziny, ale jeśli dużo grał, 285 00:17:06,233 --> 00:17:07,651 może już nie jest. 286 00:17:08,444 --> 00:17:11,071 „Ludwik Król Słońce i Sztylet. 287 00:17:11,155 --> 00:17:13,741 Czwartki, 15, zapasy”? 288 00:17:13,824 --> 00:17:16,160 Jak mówiłem, nie lubię zagadek. 289 00:17:19,329 --> 00:17:21,081 Profesorze, co… 290 00:17:21,165 --> 00:17:22,583 Co pan robi? 291 00:17:22,666 --> 00:17:23,500 Cholera. 292 00:17:23,584 --> 00:17:26,462 Chciałam zostawić liścik, przegapił dyżur. 293 00:17:26,545 --> 00:17:30,758 Sprawdzałem, czy jego dziewczyna nie zostawiła portfela. To sąsiadka… 294 00:17:30,841 --> 00:17:32,009 Ale nuda. 295 00:17:32,509 --> 00:17:36,180 - Myślałam, że pan się włamuje. - Wybacz, że cię rozczarowałem. 296 00:17:36,263 --> 00:17:38,348 Jak tam kraina kryminału? 297 00:17:40,684 --> 00:17:44,897 Nadal nie przepadam, ale… Staram się nie tracić nadziei. 298 00:17:44,980 --> 00:17:48,609 Możliwe, że popełnia pan najbardziej podstawowy błąd. 299 00:17:49,234 --> 00:17:52,529 - Czyli? - Pozwala pan, żeby to nie było dla pana. 300 00:17:52,613 --> 00:17:56,241 Pana detektyw też pewnie szuka motywów, jak każdy. 301 00:17:57,117 --> 00:17:58,744 Myślałem, że tak się… 302 00:17:58,827 --> 00:18:03,457 Skupia się pan na tym, „co”, a nie „jak”. A właśnie to „jak” jest najciekawsze. 303 00:18:03,540 --> 00:18:06,043 Pana detektyw musi być ciekawy. 304 00:18:06,126 --> 00:18:09,630 Mieć supermoce, moc dedukcji, znać się na nauce, czy coś. 305 00:18:10,881 --> 00:18:14,093 Boże, ale ma pan minę. Pomogłam panu z tym, prawda? 306 00:18:15,135 --> 00:18:16,428 Nadia ma rację. 307 00:18:16,512 --> 00:18:20,140 Niepotrzebnie próbowałem wyciągnąć sekrety jako ktoś obcy. 308 00:18:20,224 --> 00:18:22,810 Mam zalety, o których zapomniałem. 309 00:18:24,186 --> 00:18:25,729 Jestem spostrzegawczy. 310 00:18:26,230 --> 00:18:29,233 Gemma bierze Adderall, nigdy za nic nie płaci, 311 00:18:29,316 --> 00:18:31,944 kupuje tiary, ledwo co pamięta, że Malcolm istnieje, 312 00:18:32,027 --> 00:18:34,071 więc jest mało podejrzana. 313 00:18:35,114 --> 00:18:38,367 Księżniczka Blessing, w cudzysłowie „pracuje w IT”. 314 00:18:38,450 --> 00:18:41,453 Uważa świat za symulację. Morderstwo mało dla niej znaczy. 315 00:18:41,537 --> 00:18:43,580 Ale robi wszystko, by nie połamać paznokci. 316 00:18:43,664 --> 00:18:48,585 Nie widzę, by kogoś dźgała nożem. Niemówię nie, ale małoprawdopodobne. 317 00:18:52,422 --> 00:18:55,884 Sundry House to pierwszy projekt Adama, 318 00:18:55,968 --> 00:18:57,803 który nie zdechł, zanim się zaczął. 319 00:18:58,762 --> 00:19:02,432 Nie jest czarną owcą rodziny, bardziej ją zawstydza. 320 00:19:04,268 --> 00:19:07,229 Jak na standardy USA Prattowie to stara fortuna. 321 00:19:07,312 --> 00:19:09,815 Ojciec siedzi w nieruchomościach i filantropii. 322 00:19:09,898 --> 00:19:10,983 Ma brata senatora. 323 00:19:11,066 --> 00:19:13,986 Może zostanie pierwszym tęczowym prezydentem. 324 00:19:14,069 --> 00:19:17,197 Tymczasem Adam jest znany z jazdy po pijaku w smokingu 325 00:19:17,281 --> 00:19:19,408 i z Timothéem Chalametem jako pasażerem. 326 00:19:19,491 --> 00:19:22,244 Wyszedł na prostą, odkąd jest z Phoebe. 327 00:19:22,327 --> 00:19:24,371 A przynajmniej nie prowadzi. 328 00:19:24,454 --> 00:19:25,789 A Sundry House to hit. 329 00:19:27,291 --> 00:19:30,210 - Przepraszam. - W porządku. W porządku! 330 00:19:30,294 --> 00:19:34,715 Uroczy gnój, próbujący zaimponować ojcu, który skreślił go lata temu. 331 00:19:34,798 --> 00:19:37,718 - Przepraszam za niego. - Chce otworzyć jeszcze sześć klubów. 332 00:19:37,801 --> 00:19:39,469 Nie wiem, czy mógłby zabić, 333 00:19:39,553 --> 00:19:42,222 ale na pewno skutecznie by kogoś w to wrobił. 334 00:19:42,306 --> 00:19:43,599 Ale po co zabijać Malcolma? 335 00:19:43,682 --> 00:19:44,766 PROGRAM ZAAWANSOWANY 336 00:19:44,850 --> 00:19:47,352 Adam Pratt jako Ludwik XIV, Król Słońce. 337 00:19:49,313 --> 00:19:50,147 Chwila moment. 338 00:19:56,445 --> 00:19:59,781 „Ludwik Król Słońce”. Malcolm pisał o Adamie. 339 00:20:00,324 --> 00:20:01,408 - Dziękuję. - Tak. 340 00:20:01,491 --> 00:20:03,619 - Dziś czwartek. - Dziękujemy za przyjście. 341 00:20:03,702 --> 00:20:04,703 Dziękuję. 342 00:20:05,204 --> 00:20:06,455 Dzięki za spotkanie. 343 00:20:06,538 --> 00:20:08,540 - Claire, jak zawsze mi miło. - Dziękuję. 344 00:20:19,134 --> 00:20:21,094 Rozgryźmy szyfr Malcolma. 345 00:20:52,834 --> 00:20:54,544 - Okej. - Że co? 346 00:20:55,921 --> 00:20:56,755 Zrób to. 347 00:20:57,256 --> 00:21:00,425 - Ludwik Król Słońce i sztylet? - Poproś. 348 00:21:02,302 --> 00:21:03,178 Proszę. 349 00:21:03,262 --> 00:21:04,263 Nasikaj na mnie. 350 00:21:05,681 --> 00:21:08,517 - Nie takiego sekretu się spodziewałem. - Tak! 351 00:21:08,600 --> 00:21:09,643 Dziękuję! 352 00:21:09,726 --> 00:21:12,104 Więcej! Daj mi jeszcze! 353 00:21:12,187 --> 00:21:14,439 - Jeszcze! - Dość już widziałem. 354 00:21:15,857 --> 00:21:17,234 Malcolm wiedział o… 355 00:21:20,320 --> 00:21:23,240 Witaj, mały, wścibski skurwielu. 356 00:21:23,782 --> 00:21:24,783 Mogę to wyjaśnić. 357 00:21:26,368 --> 00:21:27,661 Śmiało. 358 00:21:27,744 --> 00:21:29,204 Cholera. Co powiedzieć? 359 00:21:29,288 --> 00:21:31,665 Piszę książkę, zbieram materiały. 360 00:21:32,791 --> 00:21:34,626 O bogatych ludziach. 361 00:21:34,710 --> 00:21:35,877 To miłe. 362 00:21:37,421 --> 00:21:38,505 Co to za książka? 363 00:21:39,506 --> 00:21:40,507 To kryminał. 364 00:21:41,717 --> 00:21:43,552 Ale tak naprawdę jest o nierównościach. 365 00:21:43,635 --> 00:21:45,637 O tym, jak mają się za lepszych. 366 00:21:46,847 --> 00:21:51,893 Tak. To by zajęło z dziesięć, kurwa, tomów, co nie? 367 00:21:52,436 --> 00:21:54,271 - Jeśli będę miał szczęście. - Aha. 368 00:21:55,564 --> 00:21:57,899 Popatrzmy sobie razem, prawda? 369 00:21:59,151 --> 00:22:00,152 No wyłaź. 370 00:22:03,238 --> 00:22:05,198 Mówiłem, piszę. To moje notatki. 371 00:22:08,118 --> 00:22:09,119 Witam. 372 00:22:11,204 --> 00:22:12,956 Wszystko na Srebrną Różdżkę. 373 00:22:14,875 --> 00:22:15,709 Zapłata. 374 00:22:16,835 --> 00:22:22,341 Nie muszę mówić, że zaraz dostaniesz wyjątkowo okropnego Alzheimera. 375 00:22:22,424 --> 00:22:23,258 Z chęcią. 376 00:22:24,009 --> 00:22:28,513 Dobrze. Chyba się zobaczymy na tym głupim, małym wernisażu. 377 00:22:29,306 --> 00:22:30,390 - Tak? - Tak. 378 00:22:32,642 --> 00:22:33,977 No już, spływaj stąd. 379 00:22:40,650 --> 00:22:42,277 Wielki wernisaż Simona Soo. 380 00:22:42,361 --> 00:22:43,779 Zabijcie mnie. 381 00:22:43,862 --> 00:22:47,074 Ale będą wszyscy podejrzani, więc ja też jestem. 382 00:22:51,453 --> 00:22:54,122 W Madre Linda fetysze Adama nie zrobiłyby wrażenia, 383 00:22:54,206 --> 00:22:58,085 ale jeśli Malcolm wiedział i szantażował Adama, by pokryć długi, 384 00:22:58,168 --> 00:23:01,213 to może właśnie cię znalazłem. 385 00:23:09,137 --> 00:23:10,222 Żadnych zdjęć. 386 00:23:14,768 --> 00:23:16,520 Zaczekaj z drzwiami. 387 00:23:16,603 --> 00:23:17,938 Uśmiech godny bogacza. 388 00:23:18,021 --> 00:23:20,148 Próbuję uniknąć tego zamieszania. 389 00:23:20,649 --> 00:23:22,025 Pomożesz mi, laleczko? 390 00:23:22,109 --> 00:23:24,945 - „Laleczko”. Nienawidzę się za to. - Jasne. 391 00:23:50,053 --> 00:23:52,931 Jeśli chodzi o podejrzanych, Adamowi warto sięprzyjrzeć. 392 00:23:53,014 --> 00:23:56,518 W przeciwieństwie do tych NFT. Przykro mi, to nie jest sztuka. 393 00:23:57,102 --> 00:23:59,187 - Miło mi, jak zawsze. - Oto i on. 394 00:23:59,688 --> 00:24:03,525 Według zasad Nadii, zabicie Malcolma, by powstrzymać szantaż na tle fetyszu, 395 00:24:03,608 --> 00:24:06,069 pasuje do wszystkich trzech motywów. 396 00:24:09,322 --> 00:24:10,157 Zaczyna się. 397 00:24:16,371 --> 00:24:19,082 Czerwona kropka na muralu w pokoju empirycznym. 398 00:24:19,875 --> 00:24:23,336 Tu jesteś. To naprawdę imponujące. 399 00:24:24,713 --> 00:24:27,382 Dziękuję za wnikliwy, szczegółowy komentarz. 400 00:24:27,466 --> 00:24:30,427 Ostro walczy o szczyt listy podejrzanych. 401 00:24:30,510 --> 00:24:31,970 - Roald. - Kate, skarbie. 402 00:24:32,762 --> 00:24:34,931 - W samą porę. - Nie przegapiłbym tego. 403 00:24:35,682 --> 00:24:38,059 - Triumfujesz, Kate. - Pochlebiasz mi. 404 00:24:38,143 --> 00:24:40,437 To miało być wnikliwe i szczegółowe? 405 00:24:41,354 --> 00:24:42,355 My się znamy? 406 00:24:42,439 --> 00:24:45,567 Pewnie z Sundry House. Malcolm go tam przyprowadził. 407 00:24:47,360 --> 00:24:49,863 - Przyjaciele Malcolma i Kate… - Tylko Malcolma. 408 00:24:50,697 --> 00:24:52,574 - Jonathan, miło mi. - Roald. 409 00:24:53,450 --> 00:24:54,451 Amerykanin, tak? 410 00:24:55,202 --> 00:24:56,203 Z którego wybrzeża? 411 00:24:56,286 --> 00:24:57,454 Tak jakby z obu. 412 00:24:58,872 --> 00:25:00,999 Tak, wyglądasz jak chłopak z Kalifornii. 413 00:25:01,082 --> 00:25:02,125 Nienawidzę go. 414 00:25:02,209 --> 00:25:04,878 Oprowadzę was oboje. Pozwolicie? 415 00:25:10,509 --> 00:25:12,344 A oto nasz główny podejrzany. 416 00:25:19,017 --> 00:25:20,477 Jonathan. Hej, stary. 417 00:25:20,560 --> 00:25:23,313 - Och, jeśli dzięki temu zacznie gadać. - Boże. 418 00:25:24,105 --> 00:25:25,273 Ładnie pachniesz. 419 00:25:26,233 --> 00:25:30,820 Jestem na ecstasy. Jak sądzisz? Kiedyś byłem koneserem. 420 00:25:30,904 --> 00:25:31,905 Zainwestować w to? 421 00:25:33,114 --> 00:25:36,368 - W to jajko? - Tak. 422 00:25:36,451 --> 00:25:39,371 Za 70 tysięcy możesz je stłuc i zobaczyć środek. 423 00:25:39,454 --> 00:25:41,414 - To… intrygujące. - Zbrodnia. 424 00:25:42,541 --> 00:25:44,251 Może kupię je dla Phoebe. 425 00:25:44,334 --> 00:25:47,087 - Myślisz, że jej się spodoba? - To test? 426 00:25:48,630 --> 00:25:52,634 - Ty znasz ją lepiej. - Fakt. Ale obaj teraz zgadujemy. 427 00:25:54,386 --> 00:25:55,929 Szczęśliwa z was para. 428 00:25:56,012 --> 00:25:58,473 Gdy nie klęczysz pod złotym prysznicem. 429 00:25:59,266 --> 00:26:00,267 Ubóstwiam ją. 430 00:26:01,101 --> 00:26:01,935 Naprawdę. 431 00:26:02,477 --> 00:26:03,478 Jest jak… 432 00:26:04,354 --> 00:26:06,481 ciastka na śniadanie… 433 00:26:07,190 --> 00:26:09,025 i na każdy inny posiłek… 434 00:26:10,193 --> 00:26:11,027 codziennie. 435 00:26:11,611 --> 00:26:12,445 Zawsze. 436 00:26:12,529 --> 00:26:14,656 Wyznanie proszę, chcę wrócić do swojego życia. 437 00:26:14,739 --> 00:26:15,865 Brzmi wspaniale. 438 00:26:17,075 --> 00:26:18,076 Nie jak… 439 00:26:19,494 --> 00:26:21,079 wiesz, stożek ciszy. 440 00:26:22,539 --> 00:26:23,582 Malcolm i Kate. 441 00:26:25,750 --> 00:26:29,004 Niegrzeczny John. Nie sądziłem, że lubisz plotki. 442 00:26:30,171 --> 00:26:32,632 Masz rację, Malcolm to śmieć. Powiem ci coś. 443 00:26:32,716 --> 00:26:35,927 Nie pozwól, by ten wścibski pomiot węszył wokół ciebie. 444 00:26:36,428 --> 00:26:37,262 Co masz na myśli? 445 00:26:37,345 --> 00:26:40,515 Zrobi to po brytyjsku, ale wykorzysta cię do cna. 446 00:26:40,599 --> 00:26:42,475 Jeśli zabiłeś go przez szantaż, 447 00:26:42,559 --> 00:26:45,228 czemu mnie ostrzegasz przed szantażem? 448 00:26:45,312 --> 00:26:47,939 Wiesz co? Przekonałeś mnie. 449 00:26:48,023 --> 00:26:50,650 Kupię mojej dziewczynie to jebane jajko. 450 00:26:50,734 --> 00:26:51,901 Ty, Jonathanie! 451 00:26:52,569 --> 00:26:53,403 Proszę pana. 452 00:26:55,030 --> 00:26:56,239 Może to nie Adam. 453 00:26:57,866 --> 00:26:59,618 A ja zostałem z niczym. 454 00:27:06,499 --> 00:27:10,670 Główna atrakcja wernisażu to „meta-kot”, kolekcja obrazów z kotem. 455 00:27:12,589 --> 00:27:13,715 Słabe to jest. 456 00:27:29,230 --> 00:27:31,775 Okej, jestem dupkiem. 457 00:27:32,609 --> 00:27:34,194 Simon to geniusz. 458 00:27:36,071 --> 00:27:37,906 To te oczy, prawda? 459 00:27:39,741 --> 00:27:44,829 Rhys. Wychowany w biedzie, człowiek ludu, a jednak swobodny jak u siebie w domu. 460 00:27:45,497 --> 00:27:47,332 Coś jest w nim dziwnego. 461 00:27:47,415 --> 00:27:50,794 - Co sądzisz? - Chyba właśnie zakochałem się w kocie. 462 00:27:52,796 --> 00:27:55,590 Szkoda, że pewnie skończy w magazynie jakiegoś kolekcjonera. 463 00:27:58,927 --> 00:28:00,929 Nie sądziłeś, że oni to oglądają? 464 00:28:01,971 --> 00:28:04,891 Adam nazywa swoją kolekcję „portfolio”. 465 00:28:06,601 --> 00:28:08,228 Czemu się z nimi przyjaźnisz? 466 00:28:10,021 --> 00:28:12,023 Wybacz, ja… 467 00:28:13,108 --> 00:28:16,319 Wiem, że reprezentujesz sobą więcej. 468 00:28:17,946 --> 00:28:19,322 Też o tym myślę. 469 00:28:21,741 --> 00:28:22,992 Masz przyjaciół ze studiów? 470 00:28:23,076 --> 00:28:24,536 - Nie studiowałem. - Paru. 471 00:28:24,619 --> 00:28:26,705 Wtedy byli dla mnie dobrzy. 472 00:28:27,414 --> 00:28:28,623 A wciąż są? 473 00:28:30,291 --> 00:28:31,126 Dobrzy? 474 00:28:31,209 --> 00:28:33,253 I ktoś z nich może być mordercą? 475 00:28:34,838 --> 00:28:36,840 Byłbym hipokrytą, 476 00:28:36,923 --> 00:28:39,384 gdybym odrzucił starych przyjaciół, bo są sobą. 477 00:28:40,468 --> 00:28:43,972 Tak naprawdę sądzę, że im dłużej kogoś się zna, 478 00:28:44,055 --> 00:28:46,766 tym, niestety, bardziej się widzi w nim człowieka. 479 00:28:51,104 --> 00:28:52,480 Nawet w takim Roaldzie. 480 00:28:52,981 --> 00:28:55,316 Roaldzie? Zdradź coś więcej. 481 00:28:56,443 --> 00:28:58,153 Ej! Simon! 482 00:28:58,820 --> 00:29:01,156 Pierdol się! 483 00:29:01,239 --> 00:29:02,949 Co się właśnie stało? 484 00:29:03,950 --> 00:29:06,536 Ty manipulatorska kupo gówna. 485 00:29:07,078 --> 00:29:10,165 Powiedz im. Powiedz, jaka z ciebie fałszywka. 486 00:29:10,915 --> 00:29:14,085 Powiedz im! Ręce, kurwa, precz. Ty zasrańcu! 487 00:29:16,629 --> 00:29:18,757 - Zostawcie… - O czym ona mówi? 488 00:29:30,226 --> 00:29:31,060 To zaszczyt. 489 00:29:31,561 --> 00:29:34,314 Meta-kot narodził się i został zniszczony. 490 00:29:35,356 --> 00:29:36,816 Albo udoskonalony. 491 00:29:36,900 --> 00:29:40,653 Narodzony się w chwili pasji, której byliśmy świadkami. 492 00:29:43,323 --> 00:29:44,491 Sami zdecydujcie. 493 00:29:44,574 --> 00:29:46,910 To część wystawy! 494 00:29:46,993 --> 00:29:51,331 - Świetne, genialne. - To na bank nie była część wystawy. 495 00:29:53,374 --> 00:29:55,210 Ta dziewczyna się zemściła. 496 00:29:57,712 --> 00:30:00,340 Simon coś jej zrobił. Co? 497 00:30:01,174 --> 00:30:04,761 - Krwawa jatka. - Byli zachwyceni. Kupili to. 498 00:30:04,844 --> 00:30:07,222 Znajdź ją. Aresztuj ją. Ma zamilknąć. 499 00:30:09,432 --> 00:30:13,269 O ile chcesz, by artyści, którzy znają tę galerię, 500 00:30:14,020 --> 00:30:15,271 pracowali z tobą. 501 00:30:16,272 --> 00:30:18,483 A teraz zróbmy jebaną imprezę. 502 00:30:20,360 --> 00:30:22,195 Co on zrobił? Na co go stać? 503 00:30:22,278 --> 00:30:24,072 - Muszę to wiedzieć. - Kurwa. 504 00:30:24,989 --> 00:30:25,990 O Boże. 505 00:30:26,908 --> 00:30:28,493 - Kate. - Idź sobie. 506 00:30:28,576 --> 00:30:29,702 Ta kobieta… 507 00:30:30,453 --> 00:30:31,496 HOSTEL NA POLAND STREET 508 00:30:31,579 --> 00:30:32,622 - Widziałem ją. - Tak? 509 00:30:32,705 --> 00:30:34,624 Teraz, gdy zniszczyła mi życie? 510 00:30:34,707 --> 00:30:36,668 Chyba wiem, gdzie ją znajdziesz. 511 00:30:52,475 --> 00:30:56,312 To nie jest dzielnica, w której bywają patroni sztuki. 512 00:30:58,523 --> 00:31:00,191 Obejdziemy wszystkie domy? 513 00:31:00,275 --> 00:31:02,777 To nie jej żywioł. Ale nie da tego po sobie poznać. 514 00:31:04,946 --> 00:31:05,780 Nie. 515 00:31:07,448 --> 00:31:08,283 Tam jest. 516 00:31:20,753 --> 00:31:22,046 Cześć. 517 00:31:23,381 --> 00:31:25,466 - Pogadamy? - Nie ma sensu uciekać. 518 00:31:25,550 --> 00:31:29,095 - Właściciel nam da twoje dane. - Nie chcemy cię aresztować. 519 00:31:29,846 --> 00:31:31,764 Chcę tylko wiedzieć, czemu to zrobiłaś. 520 00:31:32,974 --> 00:31:34,058 Ile zapłacisz? 521 00:31:40,940 --> 00:31:41,941 Byłam… 522 00:31:43,067 --> 00:31:44,527 asystentką Simona… 523 00:31:45,153 --> 00:31:47,655 i robiłam więcej niż mycie pędzli. 524 00:31:47,739 --> 00:31:49,991 Namalowałam te płótna. 525 00:31:50,074 --> 00:31:50,909 Chrzanisz. 526 00:31:51,910 --> 00:31:52,911 Udowodnij to. 527 00:31:52,994 --> 00:31:56,915 Gdybym mogła, nie byłoby mnie tu, prawda? Simon tego dopilnował. 528 00:31:57,457 --> 00:31:59,459 Simon zbiera oklaski za twoją pracę. 529 00:32:00,793 --> 00:32:02,295 I pieniądze. I… 530 00:32:09,093 --> 00:32:12,805 Mówił, że każdy czeladnik artysty musi… 531 00:32:14,349 --> 00:32:15,642 zapłacić za naukę. 532 00:32:16,184 --> 00:32:19,270 Nie jestem jedyna. Są i inni asystenci. 533 00:32:19,354 --> 00:32:23,274 Tylko są zbyt naćpani lub wystraszeni, by coś powiedzieć. 534 00:32:24,484 --> 00:32:27,153 Zostawiał narkotyki po całej pracowni, 535 00:32:27,236 --> 00:32:29,030 jako pomoc na stres. 536 00:32:30,323 --> 00:32:31,324 Od niechcenia. 537 00:32:31,991 --> 00:32:35,328 Zupełnie jakby nie zaplanował, 538 00:32:35,954 --> 00:32:38,915 że się uzależnię i potem nikt mi nie uwierzy. 539 00:32:42,251 --> 00:32:43,962 To kot mojej ciotki, Isis. 540 00:32:44,045 --> 00:32:47,382 - Isis. Malcolm o niej pisał. - Użyliśmy farb Senneliera. 541 00:32:47,465 --> 00:32:50,301 - Jeśli mi nie wierzycie, jebcie się. - Ja ci wierzę. 542 00:32:55,139 --> 00:32:56,224 Jak się nazywasz? 543 00:32:57,517 --> 00:32:58,768 Blue, jak niebieski. 544 00:32:59,686 --> 00:33:00,812 Cahill. 545 00:33:00,895 --> 00:33:02,271 Trzy tysiące wystarczą? 546 00:33:18,287 --> 00:33:19,956 Ile Malcolm miał ci dać? 547 00:33:21,624 --> 00:33:23,960 Przyszedł do ciebie, prawda? 548 00:33:27,797 --> 00:33:28,798 Tak. 549 00:33:29,757 --> 00:33:31,259 Ale nie chciał mnie uciszać. 550 00:33:32,885 --> 00:33:36,139 Powiedział, że zdemaskuje Simona. 551 00:33:38,057 --> 00:33:39,559 Tylko tego chciałam. 552 00:33:40,727 --> 00:33:43,312 A potem, kurwa, zniknął. 553 00:33:43,396 --> 00:33:45,690 Bo zaczął szantażować Simona. 554 00:33:45,773 --> 00:33:50,194 A Simon… Tak, Simonie, to ty, ty go za to zabiłeś. 555 00:33:50,278 --> 00:33:52,739 Mam za wielu przyjaciół. Wróć, jak któryś zginie. 556 00:33:54,407 --> 00:33:56,200 Nie mogłam dłużej wytrzymać. 557 00:33:57,952 --> 00:33:59,328 To głupie, wiem. 558 00:34:01,289 --> 00:34:02,582 Raczej odważne. 559 00:34:05,585 --> 00:34:07,086 Dbaj o siebie. 560 00:34:14,927 --> 00:34:17,847 Kate. Musimy porozmawiać o Simonie. 561 00:34:17,930 --> 00:34:18,931 Wcale nie. 562 00:34:19,015 --> 00:34:21,100 - Posłuchaj. - Co cię to obchodzi? 563 00:34:21,184 --> 00:34:23,061 On jest niebezpieczny. 564 00:34:24,520 --> 00:34:29,275 Ty posłuchaj, ty świętoszkowaty… Nie rozumiem, co tu robisz. 565 00:34:29,358 --> 00:34:31,277 - Chcę… - To nie jest twój świat. 566 00:34:31,360 --> 00:34:32,779 Ani twoje miasto. 567 00:34:32,862 --> 00:34:35,823 Raz mi pomogłeś, ale to nie znaczy, że masz włazić w moje życie. 568 00:34:35,907 --> 00:34:38,326 - To nie tak. - Umiem rozpoznać przekręt. 569 00:34:38,409 --> 00:34:42,288 Jesteś pustym nikim, nie masz własnego życia. 570 00:34:42,371 --> 00:34:43,873 I wiesz co? Dobranoc. 571 00:34:45,917 --> 00:34:46,918 Świetnie poszło. 572 00:35:01,974 --> 00:35:05,686 Kiedyś stamtąd wyjdziesz, Simon, a ja będę tuż za tobą. 573 00:35:07,980 --> 00:35:10,900 Może kiedyś miałeś dar i wykorzystałeś Blue 574 00:35:10,983 --> 00:35:13,361 przez presję, by dalej produkować sztukę. 575 00:35:13,444 --> 00:35:16,531 A może zawsze byłeś skorupą, która kupowała wszystko, 576 00:35:16,614 --> 00:35:18,574 w tym iluzję geniuszu. 577 00:35:18,658 --> 00:35:23,246 Smutne. Blue nie da rady cię zdemaskować. Malcolm też nie. To też mnie smuci. 578 00:35:23,329 --> 00:35:27,625 Był straszny, ale ty? Ty jesteś potworem i zabójcą. 579 00:35:27,708 --> 00:35:29,627 Nie mogę się doczekać, aż z tobą skończę 580 00:35:29,710 --> 00:35:35,007 i wrócę do życia wśród ludzi, którzy nie wiedzą i nie dbają o NFT. 581 00:35:37,301 --> 00:35:38,928 Nie. Nie, już dobrze. 582 00:35:39,011 --> 00:35:40,138 Możesz wyjść. 583 00:35:40,221 --> 00:35:41,764 Wychodź, Simon. 584 00:35:41,848 --> 00:35:43,474 GALERIA KLOTO BIURO 2 585 00:35:56,237 --> 00:35:57,363 Czego chcesz? 586 00:36:08,040 --> 00:36:10,751 „Wkrótce dowiem się, kim jesteś. 587 00:36:10,835 --> 00:36:14,338 A przy okazji… przegapiłeś najlepszą część wieczoru”. 588 00:36:15,006 --> 00:36:16,007 Pospieszcie się. 589 00:36:17,049 --> 00:36:17,884 O cholera. 590 00:36:19,135 --> 00:36:22,054 Mam 45 sekund, zanim gliny tu wejdą. 591 00:36:23,347 --> 00:36:24,765 Nadia miała rację. 592 00:36:24,849 --> 00:36:28,102 Pierwszy podejrzany zwykle zostaje drugą ofiarą. 593 00:36:31,564 --> 00:36:34,734 I tyle z mojej teorii pojedynczego morderstwa. Kurwa. 594 00:36:46,204 --> 00:36:50,208 Zabiłeś Simona, pochwaliłeś się w wiadomości, a teraz nie odpisujesz. 595 00:36:52,251 --> 00:36:54,503 Och, Jonathan. Jak dobrze. 596 00:36:54,587 --> 00:36:57,590 Ona nie jest tobą, prawda? To niemożliwe. 597 00:36:57,673 --> 00:37:00,801 Bałam się, że się dowiesz nie ode mnie. 598 00:37:00,885 --> 00:37:03,971 - Powinieneś to usłyszeć od przyjaciółki. - Tak, jak dobrze, 599 00:37:04,055 --> 00:37:05,806 że nasz przyjaciel tu jest. 600 00:37:05,890 --> 00:37:09,435 Co innego Roald. Reszta też nie tonie w żałobie. 601 00:37:09,518 --> 00:37:11,938 Olej ich. To same szmaty. 602 00:37:12,939 --> 00:37:15,483 Proszę. Cieszę się, że jesteś. 603 00:37:15,566 --> 00:37:18,611 Towarzystwo Brytyjczyków, którzy próbują coś czuć, jest dziwne. 604 00:37:18,694 --> 00:37:22,698 - Kondolencje z powodu straty. - To był przyjaciel Phoebe. 605 00:37:23,991 --> 00:37:25,243 Ze szkoły, wiesz? 606 00:37:25,326 --> 00:37:27,620 Znajomości ze szkoły wiele przetrwają. 607 00:37:28,621 --> 00:37:31,290 - Rhys tak mówił. - Śmierć to gówno. 608 00:37:33,334 --> 00:37:34,168 Hej. 609 00:37:34,961 --> 00:37:38,506 Jonathan już cię oświecił słowami? To jego moc. 610 00:37:40,591 --> 00:37:41,926 Gdzie jest Kate? 611 00:37:42,009 --> 00:37:43,135 Na posterunku. 612 00:37:43,844 --> 00:37:46,138 Sophie została w domu, jest na proszkach. 613 00:37:47,682 --> 00:37:48,683 Jak to możliwe? 614 00:37:49,392 --> 00:37:51,018 Może Simon sam się zabił. 615 00:37:51,102 --> 00:37:54,397 Nie miał ucha. Może to hołd dla van Gogha, czy coś. 616 00:37:54,480 --> 00:37:56,899 Ktoś odciął mu ucho? 617 00:37:56,983 --> 00:37:58,985 Ktoś prawie go przebił nożem. 618 00:37:59,068 --> 00:38:01,946 - To nie samobójstwo. - Ten ohydny kolczyk 619 00:38:02,029 --> 00:38:05,032 kosztował parę tysięcy. Powodzenia z opchnięciem go. 620 00:38:05,116 --> 00:38:06,284 Dajcie spokój. 621 00:38:06,367 --> 00:38:08,286 Nie, tu nie chodzi o pieniądze. 622 00:38:08,369 --> 00:38:10,788 Palec Malcolma, ucho Simona. Widzę wzór, 623 00:38:10,871 --> 00:38:13,374 - choć jeszcze go nie rozumiem. - Simon nigdy 624 00:38:13,457 --> 00:38:14,959 nie słuchał ludzi, co? 625 00:38:17,503 --> 00:38:20,172 Istna galeria socjopatów. 626 00:38:20,256 --> 00:38:22,091 Podejrzewam ich wszystkich. 627 00:38:22,174 --> 00:38:25,511 Kate na tym skorzysta. 628 00:38:25,594 --> 00:38:28,139 Wiecie, ile teraz prace Simona są warte? 629 00:38:28,222 --> 00:38:31,434 Ten głupi kot zostanie jej największą prowizją. 630 00:38:31,517 --> 00:38:33,144 Muszę się przewietrzyć. 631 00:38:34,228 --> 00:38:35,313 Też tak czuję. 632 00:38:35,396 --> 00:38:37,898 To niby są najbliżsi przyjaciele Simona? 633 00:38:37,982 --> 00:38:39,233 Będzie zaje-bogata. 634 00:38:41,068 --> 00:38:42,820 Rhys jest inny niż oni. 635 00:38:44,280 --> 00:38:47,116 Nie wiem, czy lepszy, czy potajemnie gorszy. 636 00:38:55,082 --> 00:38:57,918 Gdy usłyszałeś o morderstwie, co pomyślałeś? 637 00:38:58,002 --> 00:39:01,630 - „Dobrze”. - Nie dowierzałem. Chyba. A ty? 638 00:39:03,049 --> 00:39:03,883 Przeciwnie. 639 00:39:08,054 --> 00:39:10,973 Simon traktował ludzi jak prezenty na Gwiazdkę. 640 00:39:11,724 --> 00:39:12,808 Ludzie kochają wrogów. 641 00:39:14,352 --> 00:39:16,062 Nie mogę niczego udowodnić… 642 00:39:17,521 --> 00:39:19,231 Ale może karma go dopadła. 643 00:39:19,315 --> 00:39:21,400 Wiedziałem, że jest zły, ale… 644 00:39:24,320 --> 00:39:26,489 Miałem nadzieję, że może się zmieni. 645 00:39:27,531 --> 00:39:29,116 Albo stanie się szczery. 646 00:39:30,451 --> 00:39:32,661 Nie wiem, o co chodziło dziewczynie z farbą… 647 00:39:34,789 --> 00:39:36,082 ale Simon był kłamcą. 648 00:39:37,416 --> 00:39:41,462 Myślałem, że jeśli Simon w końcu dojrzeje do szczerości, 649 00:39:41,545 --> 00:39:46,175 nawet nie ze światem, ale ze samym sobą, może wtedy… 650 00:39:48,260 --> 00:39:49,804 Dlatego mnie to boli. 651 00:39:49,887 --> 00:39:51,055 - Brzmi szczerze. - Tak. 652 00:39:51,680 --> 00:39:54,350 - Jest szczery? - Nie patrz tak, dam radę. 653 00:39:55,393 --> 00:39:56,602 Ale to zajmie chwilę. 654 00:39:58,437 --> 00:39:59,563 Znam to uczucie. 655 00:40:08,447 --> 00:40:11,575 Muszę się zebrać, zanim skrzywdzisz kogoś jeszcze, 656 00:40:11,659 --> 00:40:14,161 albo dowiesz się więcej o mnie. 657 00:40:17,331 --> 00:40:19,083 Gdzie jesteś, Malcolm? 658 00:40:19,166 --> 00:40:21,168 Daj znać, że żyjesz. 659 00:40:21,252 --> 00:40:24,797 Pieprz sobie, kogo chcesz. Serio mam to gdzieś. 660 00:40:24,880 --> 00:40:26,966 Ale zadzwoń. 661 00:40:27,591 --> 00:40:29,343 Toksycznie, ale z uczuciem. 662 00:40:30,094 --> 00:40:32,638 Jest wystraszona. Nie sądzę, że ona toty. 663 00:40:33,472 --> 00:40:35,891 Blue, wyszłaś z posterunku? 664 00:40:36,976 --> 00:40:40,521 Nie, dobrze, że zeznawałaś. Nie masz nic do ukrycia. 665 00:40:41,063 --> 00:40:42,523 Tak, mówiłam poważnie. 666 00:40:42,606 --> 00:40:43,899 Wiltshire, 28 dni. 667 00:40:43,983 --> 00:40:47,319 Czekają na kontakt. Jeśli mówisz poważnie, zadzwonisz dzisiaj. 668 00:40:47,403 --> 00:40:48,946 Kate jej pomaga? 669 00:40:49,029 --> 00:40:52,575 Nie dziękuj mi, po prostu tego nie spieprz. 670 00:40:52,658 --> 00:40:56,954 Jak będziesz po odwyku, daj znać, omówimy twoją przyszłość. 671 00:40:57,037 --> 00:40:59,748 Jej przyjaciele to narcyzy, przechwalające się 672 00:40:59,832 --> 00:41:01,125 filantropią w prasie. 673 00:41:01,208 --> 00:41:03,711 Nawet Rhys pozuje na „nawróconego łobuza”. 674 00:41:03,794 --> 00:41:07,756 Kate publicznie pomiata Blue, a potem w tajemnicy płaci za odwyk. 675 00:41:07,840 --> 00:41:08,841 Nie rozumiem. 676 00:41:09,592 --> 00:41:12,803 Czemu ukrywa, że nie jest okropna? 677 00:41:19,018 --> 00:41:19,852 Brawo ja. 678 00:41:19,935 --> 00:41:23,439 Znalazłem najbardziej obłąkanych i uszkodzonych ludzi na Ziemi. 679 00:41:23,939 --> 00:41:25,608 Muszę się z tym zmierzyć. 680 00:41:26,358 --> 00:41:29,403 Nigdy nie sądziłem, że zatęsknię do powieści Christie. 681 00:41:33,949 --> 00:41:37,453 Wszystko dobrze, profesorze Moore? Znowu Agatha? Niemożliwe. 682 00:41:37,536 --> 00:41:39,163 Nie może się pan oderwać. 683 00:41:40,080 --> 00:41:40,915 Tak szczerze. 684 00:41:41,415 --> 00:41:44,627 - Naprawdę pisze pan książkę? - Musi być taka mądra? 685 00:41:44,710 --> 00:41:47,338 Bo czasem ludzie mówią, że piszą książkę 686 00:41:47,421 --> 00:41:49,757 dla podbicia swojego ego. 687 00:41:49,840 --> 00:41:51,467 Jak Malcolm, bo on… 688 00:41:52,468 --> 00:41:54,261 Kazał się nazywać pisarzem. 689 00:41:55,012 --> 00:41:56,847 - Pisał książkę? - Pisał? 690 00:41:58,474 --> 00:42:00,518 Myślałam, że wie, co przeżywam… 691 00:42:02,603 --> 00:42:05,439 Zgodził się przeczytać mój szkic, a potem… 692 00:42:06,232 --> 00:42:07,441 zero odzewu. 693 00:42:08,567 --> 00:42:09,568 Chyba się rozchorował. 694 00:42:10,277 --> 00:42:12,780 Nie umarł, mógł odpisać na wiadomość. 695 00:42:12,863 --> 00:42:16,367 Po prostu poczułam się… 696 00:42:18,452 --> 00:42:19,787 To zabrzmi głupio, 697 00:42:19,870 --> 00:42:22,790 ale ciężko mi było zdobyć się na pokazanie szkicu, 698 00:42:22,873 --> 00:42:25,876 a teraz mam wrażenie, że dla niego nie istnieję, i… 699 00:42:25,960 --> 00:42:28,420 - Była tylko zwykłą studentką? - Właśnie. 700 00:42:29,463 --> 00:42:31,715 Malcolm naprawdę był dupkiem po całości. 701 00:42:31,799 --> 00:42:33,467 Na pewno to nie tak. 702 00:42:34,343 --> 00:42:35,469 Na pewno wróci. 703 00:42:37,513 --> 00:42:42,142 A moja tożsamość początkującej pisarki po prostu sobie poczeka. Spoko. 704 00:42:42,768 --> 00:42:44,645 Nie jestem Malcolmem, 705 00:42:45,312 --> 00:42:47,815 ale chętnie przeczytam twój szkic. 706 00:42:48,399 --> 00:42:49,400 Naprawdę? 707 00:42:49,483 --> 00:42:52,570 Jesteś pisarką, Malcolm ci tego nie odbierze. 708 00:42:52,653 --> 00:42:53,654 Ja też nie. 709 00:42:54,655 --> 00:42:57,866 Boże, to na pewno. Pana gust jest podejrzany. 710 00:42:57,950 --> 00:42:58,784 Wiem. 711 00:42:59,785 --> 00:43:02,079 Muszę pana uprzedzić… 712 00:43:03,080 --> 00:43:05,708 że to kryminał z mitologicznymi stworzeniami. 713 00:43:05,791 --> 00:43:08,210 Wytrzyma pan taką dawkę rozrywki? 714 00:43:08,294 --> 00:43:11,255 Podobno jestem snobem, ale pracuję nad tym. 715 00:43:11,338 --> 00:43:12,590 Dawaj te jednorożce. 716 00:43:14,133 --> 00:43:14,967 Dobra. 717 00:43:16,176 --> 00:43:17,177 Muszę iść. 718 00:43:18,512 --> 00:43:21,098 Wiedziałam, że jest pan fajny. Jak na millenialsa. 719 00:43:23,726 --> 00:43:27,104 Wiesz, co jest najgorsze w twoim wtargnięciu w moje życie? 720 00:43:28,355 --> 00:43:30,941 To, jak dobrze się to życie układało. 721 00:43:31,609 --> 00:43:33,986 Wyrwę je z twoich łap. 722 00:43:38,032 --> 00:43:40,659 Ale najpierw muszę cię rozgryźć. 723 00:43:54,632 --> 00:43:56,175 GDY ZGINĄŁ OD STRZAŁU 724 00:43:56,258 --> 00:43:58,010 KIM BYŁA GUINEVERE BECK? 725 00:44:02,806 --> 00:44:04,475 „Było ciężko, ale udało się. 726 00:44:05,768 --> 00:44:07,436 Witaj, Joe”. 727 00:45:03,701 --> 00:45:06,203 Napisy: Joanna Kaniewska