1
00:00:10,468 --> 00:00:12,804
Wybacz mi, Ojcze, bo zgrzeszyłem.
2
00:00:14,514 --> 00:00:18,393
Czy nie w ten sposób najczęściej
szukamy przebaczenia?
3
00:00:18,476 --> 00:00:19,477
Tak.
4
00:00:19,561 --> 00:00:22,147
Jakie są jego inne formy?
5
00:00:23,189 --> 00:00:24,733
Przebaczenie bliźnich.
6
00:00:24,816 --> 00:00:28,695
Oraz moje ulubione:
przebaczenie samemu sobie.
7
00:00:30,196 --> 00:00:33,324
To chyba najtrudniejsze,
8
00:00:33,408 --> 00:00:36,036
ale skoro Bóg może wybaczyć, my także.
9
00:00:36,119 --> 00:00:37,287
Gówno prawda.
10
00:00:39,289 --> 00:00:41,082
Pamiętasz Reno
11
00:00:41,166 --> 00:00:42,709
i mamuśki w hotelu?
12
00:00:44,044 --> 00:00:46,129
- Johnny...
- Czy Bóg nam to wybaczy?
13
00:00:48,673 --> 00:00:50,759
Tak, nawet to.
14
00:00:50,842 --> 00:00:53,595
Przebaczenie jest sednem chrześcijaństwa.
15
00:00:53,678 --> 00:00:56,765
Dobrze wiedzieć. Rzadko bywam w kościele.
16
00:00:56,848 --> 00:00:58,475
Bardzo przepraszam.
17
00:00:58,558 --> 00:01:02,520
Mój przyjaciel przechodzi trudne chwile.
18
00:01:02,604 --> 00:01:03,980
Radzę sobie.
19
00:01:04,063 --> 00:01:06,733
Johnny, jestem w trakcie kazania.
20
00:01:06,816 --> 00:01:09,152
- Może usiądziesz?
- Ten gość
21
00:01:09,235 --> 00:01:11,404
był kiedyś niezłym świrem.
22
00:01:12,322 --> 00:01:13,865
Bójki, chlanie,
23
00:01:13,948 --> 00:01:15,992
- imprezy.
- Co on mówi?
24
00:01:16,076 --> 00:01:18,078
Szkoda, że już nie zaliczasz.
25
00:01:18,161 --> 00:01:21,331
Ile razy mam powtarzać?
Nie jestem księdzem.
26
00:01:21,414 --> 00:01:23,249
Wolno ci zamoczyć? Bosko.
27
00:01:24,501 --> 00:01:25,502
Wybacz, Ojcze.
28
00:01:26,336 --> 00:01:27,253
Co?
29
00:01:40,141 --> 00:01:42,310
WŁADCA MUCH
30
00:01:43,103 --> 00:01:47,774
Funkcjonariusz Williams
proszony na świetlicę.
31
00:01:49,442 --> 00:01:52,445
Angel. Słodki aniołek.
32
00:01:53,404 --> 00:01:55,573
Twoja matka przysłała fajną paczkę.
33
00:01:55,657 --> 00:01:58,159
Mięsne pierożki? Pełen wypas.
34
00:01:58,660 --> 00:01:59,994
Podziękuj jej.
35
00:02:01,746 --> 00:02:02,747
Słuchaj...
36
00:02:03,456 --> 00:02:07,001
Pierożki pierożkami, ale to nasz stół.
37
00:02:13,132 --> 00:02:14,008
W mordę.
38
00:02:14,551 --> 00:02:15,718
Chyba jest głuchy.
39
00:02:17,387 --> 00:02:18,847
To nasz stół!
40
00:02:20,932 --> 00:02:23,184
Nie jesteś głuchy, tylko głupi.
41
00:02:28,940 --> 00:02:31,359
- Na co się gapisz?
- W porządku?
42
00:02:35,113 --> 00:02:36,156
Robby Keene.
43
00:02:37,156 --> 00:02:38,283
Telefon.
44
00:02:48,293 --> 00:02:51,754
- Halo?
- Robby? Dobrze cię słyszeć...
45
00:02:52,714 --> 00:02:53,673
Robby?
46
00:02:58,761 --> 00:03:00,555
Nie chce ze mną rozmawiać.
47
00:03:00,638 --> 00:03:03,391
- Uważa, że go zdradziłem.
- Pomogłeś mu.
48
00:03:03,474 --> 00:03:05,560
Dostałby surowszy wyrok.
49
00:03:06,227 --> 00:03:07,896
To nie zmienia faktu.
50
00:03:07,979 --> 00:03:09,856
To nastolatek.
51
00:03:10,523 --> 00:03:12,108
Przejdzie mu.
52
00:03:12,191 --> 00:03:15,361
Ja nienawidziłam twojego kuzyna
jak nikt inny,
53
00:03:16,029 --> 00:03:17,363
ale muszę przyznać,
54
00:03:18,156 --> 00:03:20,283
że jest niezłym sprzedawcą.
55
00:03:21,993 --> 00:03:23,620
Dzieci wyfrunęły z gniazda.
56
00:03:23,703 --> 00:03:25,955
Niech matula korzysta z życia.
57
00:03:26,581 --> 00:03:30,835
Wystarczy wsiąść i odlecieć. Śmiało.
58
00:03:31,419 --> 00:03:34,589
- Wychodzimy na prostą?
- Wciąż mamy niską sprzedaż.
59
00:03:34,672 --> 00:03:37,300
Usuwamy z reklamy nawiązania do karate,
60
00:03:37,383 --> 00:03:40,053
żeby odciąć się od bijatyki w szkole.
61
00:03:40,136 --> 00:03:42,889
Żadnego dokopywania konkurencji
i siekania cen.
62
00:03:43,598 --> 00:03:45,433
Musimy podnieść sprzedaż.
63
00:03:45,516 --> 00:03:48,311
Obecne wyniki nie zachwycą producentów.
64
00:03:48,394 --> 00:03:49,687
LaRussowie!
65
00:03:51,689 --> 00:03:54,400
Tom Cole. Co on tu robi?
66
00:03:56,986 --> 00:03:59,572
Macie Keuriga. Polecam Nespresso.
67
00:03:59,656 --> 00:04:01,574
Klienci ustawiają się w kolejce.
68
00:04:01,658 --> 00:04:06,245
Ale potrzeba dwóch, trzech osób,
żeby stworzyć kolejkę.
69
00:04:06,329 --> 00:04:07,789
Czego chcesz, Cole?
70
00:04:07,872 --> 00:04:09,874
Podobno siadła wam sprzedaż.
71
00:04:09,958 --> 00:04:12,543
Dzieciak w śpiączce to słaba reklama.
72
00:04:13,711 --> 00:04:17,173
Poważnie? Przychodzisz tu z nim
i pozwalasz mu tak mówić?
73
00:04:17,257 --> 00:04:20,301
- Taki już jest. Przywykniesz.
- Czego chcesz?
74
00:04:20,385 --> 00:04:23,930
Nie chcę walczyć. To twoja działka.
Przychodzę jako przyjaciel.
75
00:04:24,013 --> 00:04:28,810
Pomyślałem sobie:
„Tom, LaRussowie idą na dno.
76
00:04:28,893 --> 00:04:31,938
Nie mają klientów ani Nespresso.
77
00:04:32,021 --> 00:04:33,690
Tylko ty możesz im pomóc”.
78
00:04:33,773 --> 00:04:35,733
Dlatego mam propozycję.
79
00:04:35,817 --> 00:04:37,652
Chcesz kupić auto?
80
00:04:37,735 --> 00:04:40,530
Dan... Auto? Nie.
81
00:04:40,613 --> 00:04:42,532
Cały ten kram.
82
00:04:58,965 --> 00:04:59,841
Cześć.
83
00:05:00,675 --> 00:05:03,511
Przepraszam, że tak bez zapowiedzi.
84
00:05:06,014 --> 00:05:06,848
Jak się masz?
85
00:05:07,640 --> 00:05:10,852
Wybacz, głupie pytanie.
86
00:05:10,935 --> 00:05:11,936
Nie szkodzi.
87
00:05:13,271 --> 00:05:14,897
W piątek mam operację.
88
00:05:15,606 --> 00:05:18,484
Ściągają kogoś spoza stanu,
podobno czyni cuda.
89
00:05:18,568 --> 00:05:19,902
To wspaniale, prawda?
90
00:05:20,486 --> 00:05:22,447
Nie robię sobie nadziei.
91
00:05:23,156 --> 00:05:25,450
Operacja kosztuje. Mama się zadłuży.
92
00:05:26,242 --> 00:05:28,828
I nie ma gwarancji.
93
00:05:30,747 --> 00:05:32,582
Jeśli ktoś ma szanse, to ty.
94
00:05:37,337 --> 00:05:38,421
To robota Tory?
95
00:05:39,714 --> 00:05:42,133
Tak. Nie jest tak źle.
96
00:05:42,633 --> 00:05:43,634
Jasne.
97
00:05:43,718 --> 00:05:45,178
Wyglądam groźniej.
98
00:05:47,638 --> 00:05:50,641
- Przykro mi, że tak wyszło.
- Nic nie zrobiłeś.
99
00:05:50,725 --> 00:05:52,435
To jej odbiło.
100
00:05:52,518 --> 00:05:54,020
Miała ciężkie życie.
101
00:05:54,937 --> 00:05:57,607
- Jej mama choruje...
- Każdy ma jakiś bagaż.
102
00:05:58,232 --> 00:06:00,610
- To żadne usprawiedliwienie.
- Jasne.
103
00:06:04,781 --> 00:06:07,366
Przyniosłam ci kartkę.
104
00:06:09,952 --> 00:06:12,288
MYŚLĘ O TOBIE OŚMIORNIŚCIE!
105
00:06:12,371 --> 00:06:13,247
Tamta.
106
00:06:14,582 --> 00:06:16,667
Ośmiornica? Ciekawe.
107
00:06:21,047 --> 00:06:22,507
Miguel, tak mi przykro.
108
00:06:23,800 --> 00:06:25,051
Z powodu wszystkiego.
109
00:06:26,594 --> 00:06:28,054
W porządku.
110
00:06:28,137 --> 00:06:29,389
El Serpiente!
111
00:06:33,893 --> 00:06:35,603
- Pójdę już.
- Dobra.
112
00:06:39,190 --> 00:06:42,402
Masz czelność przyłazić po tym,
co zrobił twój chłopak?
113
00:06:42,485 --> 00:06:45,405
Nie obchodzi mnie, co myślisz.
Chcę tylko pomóc.
114
00:06:46,072 --> 00:06:47,949
Dość już zrobiłaś, księżniczko.
115
00:06:49,659 --> 00:06:51,702
- Cześć, stary.
- Jak leci?
116
00:06:51,786 --> 00:06:54,247
Fajne wyrko. Trzymasz się?
117
00:06:58,167 --> 00:07:00,503
Jak oni pakują kawę do ciasta?
118
00:07:01,087 --> 00:07:02,004
Johnny...
119
00:07:02,964 --> 00:07:04,215
Co to miało być?
120
00:07:05,091 --> 00:07:08,594
Jesteś zły, ale nie obwiniaj się o to,
co zrobił Robby.
121
00:07:08,678 --> 00:07:10,263
Nie wolno mi go odwiedzać.
122
00:07:11,180 --> 00:07:15,101
Dostałem dozór po incydencie
na parkingu podziemnym.
123
00:07:15,184 --> 00:07:17,603
Masz szczęście, że tylko tyle.
124
00:07:17,687 --> 00:07:21,774
I że znajomy ksiądz
szepnął słowo sędziemu. Dzięki.
125
00:07:21,858 --> 00:07:23,109
Nie jestem księdzem.
126
00:07:25,862 --> 00:07:27,321
Obiecaj mi coś.
127
00:07:27,405 --> 00:07:29,907
Rób dobre rzeczy,
128
00:07:29,991 --> 00:07:31,576
bądź lepszym człowiekiem.
129
00:07:32,452 --> 00:07:33,703
Już próbowałem.
130
00:07:33,786 --> 00:07:37,790
Poświęciłem się dla uczniów.
Chciałem, by byli twardzi i wyrozumiali.
131
00:07:39,250 --> 00:07:41,460
- Myślałem, że tak trzeba.
- Słusznie.
132
00:07:41,544 --> 00:07:42,962
To dlaczego tak wyszło?
133
00:07:43,462 --> 00:07:45,298
Mnie się należało.
134
00:07:45,381 --> 00:07:48,009
- Ale Robby i Miguel to dzieciaki.
- Wiem.
135
00:07:48,759 --> 00:07:50,761
To niesprawiedliwe.
136
00:07:52,388 --> 00:07:55,558
Nie postępujemy słusznie,
bo dobrze na tym wychodzimy,
137
00:07:55,641 --> 00:07:58,394
tylko dlatego, że tak trzeba.
138
00:08:00,938 --> 00:08:02,356
Chłopaki cię potrzebują.
139
00:08:02,440 --> 00:08:05,526
Bądź przy nich, czy ci wychodzi, czy nie.
140
00:08:06,694 --> 00:08:08,112
Pomogę ci z Robbym.
141
00:08:09,155 --> 00:08:12,700
Wpuszczą cię w towarzystwie duchownego.
142
00:08:13,826 --> 00:08:15,369
Może pójdziemy jutro?
143
00:08:17,371 --> 00:08:19,457
- Byłoby świetnie.
- Dobrze.
144
00:08:21,626 --> 00:08:23,419
A co do operacji Miguela,
145
00:08:23,503 --> 00:08:27,298
kościół może złożyć datek,
choć nie spłaciliśmy nowego dachu.
146
00:08:28,841 --> 00:08:30,343
Nie zamierzałem prosić.
147
00:08:30,843 --> 00:08:33,930
Spytaj ojczyma. Wciąż jest dziany, prawda?
148
00:08:34,972 --> 00:08:38,601
Zapomnij. Marzy, żebym błagał go o kasę.
149
00:08:41,437 --> 00:08:42,980
Coś wymyślę.
150
00:08:44,565 --> 00:08:45,775
Na pewno.
151
00:08:47,985 --> 00:08:51,280
- Dzięki, stary.
- Zdrowa rozmowa.
152
00:08:55,368 --> 00:08:58,120
Mówisz poważnie? Chcesz kupić nasz salon?
153
00:08:58,204 --> 00:09:02,333
- Wcześniejsza Gwiazdka, Danny.
- To nie jest gwiazdkowa oferta.
154
00:09:02,416 --> 00:09:05,962
- Ani nawet bonus dla sekretarki.
- Teraz to asystentki.
155
00:09:06,879 --> 00:09:07,880
Doprawdy?
156
00:09:08,673 --> 00:09:10,258
Wierzę w karmę.
157
00:09:10,341 --> 00:09:13,594
Co leci w górę przez barierkę, musi spaść.
158
00:09:14,095 --> 00:09:18,057
Dolina przemówiła.
Nikt nie chce robić interesów z łobuzem.
159
00:09:18,140 --> 00:09:22,353
- Pomagam tylko odkupić winy.
- Po pierwsze, nie jestem łobuzem.
160
00:09:22,436 --> 00:09:26,691
Po drugie, codziennie
odwiedza nas mnóstwo klientów.
161
00:09:26,774 --> 00:09:29,068
Radzimy sobie dobrze.
162
00:09:31,362 --> 00:09:34,115
Wyglądasz, jakbyś prawie w to wierzył.
163
00:09:35,241 --> 00:09:36,742
Bardzo przekonujące.
164
00:09:36,826 --> 00:09:41,038
Jeśli to wszystko jutro zniknie,
co zrobisz?
165
00:09:41,122 --> 00:09:43,374
Spróbuj ugrać cokolwiek,
166
00:09:45,543 --> 00:09:47,795
zanim zostaniesz z niczym.
167
00:09:54,385 --> 00:09:56,470
Dlaczego pracujesz dla tego głąba?
168
00:09:57,221 --> 00:09:59,682
Mówisz jak typowy makaroniarz.
169
00:09:59,765 --> 00:10:02,768
Bez takich.
Nie używaj tego słowa, jest nasze.
170
00:10:02,852 --> 00:10:03,853
Czyżby?
171
00:10:04,854 --> 00:10:08,691
Nie wiem. Ale nie podoba mi się twój ton.
172
00:10:08,774 --> 00:10:09,608
Dobra.
173
00:10:11,819 --> 00:10:13,779
- Nadal na Lankershim?
- Nie.
174
00:10:13,863 --> 00:10:16,782
Mam dwupokojowe mieszkanie w Outpost.
175
00:10:16,866 --> 00:10:18,617
- Brawo, stary.
- Dzięki.
176
00:10:18,701 --> 00:10:21,579
Chcę się przenieść,
mieszkam przy dyskoncie.
177
00:10:21,662 --> 00:10:25,041
Okolica do bani. Sami degeneraci.
178
00:10:25,916 --> 00:10:28,919
Wkrótce coś dorwę, skoro biznes się kręci.
179
00:10:30,963 --> 00:10:32,465
Nie liczyłbym na to.
180
00:10:34,133 --> 00:10:35,384
O czym mówisz?
181
00:10:36,677 --> 00:10:39,889
Anoush, ty coś wiesz. Mów.
182
00:10:46,812 --> 00:10:48,939
Nie wiesz tego ode mnie.
183
00:10:49,023 --> 00:10:52,610
Cole podpisał umowę na wyłączność
z Doyoną w Tokio.
184
00:10:52,693 --> 00:10:55,571
Dystrybuują wszystkie japońskie auta.
185
00:10:55,655 --> 00:10:58,324
- To my sprzedajemy japońce.
- Już niedługo.
186
00:10:58,407 --> 00:11:01,952
Cole nakłonił Doyonę,
by producenci ucięli z wami współpracę.
187
00:11:02,036 --> 00:11:06,540
- Umowa Daniela zostanie zerwana.
- Wynocha. Nie sprzedamy ci salonu.
188
00:11:06,624 --> 00:11:08,042
Dobrze. Twoja strata.
189
00:11:08,125 --> 00:11:09,919
Faroush, spadamy.
190
00:11:13,172 --> 00:11:16,717
Co za tupet.
Skąd pewność, że sprzedamy mu salon?
191
00:11:16,801 --> 00:11:17,760
Słuchajcie...
192
00:11:18,260 --> 00:11:19,637
musimy pogadać.
193
00:11:21,764 --> 00:11:23,933
ZBIÓRKA PIENIĘDZY DLA MIGUELA
194
00:11:29,647 --> 00:11:30,773
Proszę.
195
00:11:31,524 --> 00:11:32,650
Uważaj!
196
00:11:34,568 --> 00:11:37,530
Żwawo. Ustawiło się sporo samochodów.
197
00:11:37,613 --> 00:11:41,033
Stu, ruchy okrężne w lewo i w prawo.
198
00:11:41,659 --> 00:11:43,661
Świetnie. Moon.
199
00:11:45,496 --> 00:11:49,500
Dzięki, że ściągnęłaś cheerleaderki.
Świetnie wabią klientów.
200
00:11:50,876 --> 00:11:54,505
- Myślałam, że jesteś feministką.
- Feministką proseksualną.
201
00:11:54,588 --> 00:11:56,465
Nasze ciała są formą wyrazu.
202
00:12:04,640 --> 00:12:06,726
Możemy być następni?
203
00:12:08,185 --> 00:12:09,019
Jasne.
204
00:12:11,564 --> 00:12:13,899
Mycie i woskowanie czy tylko mycie?
205
00:12:13,983 --> 00:12:16,944
- Ty to ogarniasz?
- Jasne, wyszoruję cię na cacy.
206
00:12:17,027 --> 00:12:20,072
- Żadnych smug?
- Należą się dwie dychy. Dzięki.
207
00:12:40,301 --> 00:12:41,135
Dziękuję.
208
00:12:41,218 --> 00:12:43,345
Wykorzystują Miguela jako reklamę.
209
00:12:43,429 --> 00:12:46,557
Nie jest z Miyagi-Do.
Myślą, że się wywiną?
210
00:12:47,725 --> 00:12:48,726
Nic z tego.
211
00:12:57,651 --> 00:13:00,488
Mówiąc szczerze, to ciężka fizyczna praca.
212
00:13:00,571 --> 00:13:04,950
Dźwiganie mebli, wieszanie obrazów.
Prezesi stale przemeblowują biura.
213
00:13:05,034 --> 00:13:08,621
Wykonywałem prace konserwacyjne,
więc wiem, jak to jest.
214
00:13:09,163 --> 00:13:13,167
Napisałeś, że masz doświadczenie
z komputerami.
215
00:13:13,250 --> 00:13:15,336
Pamiętam, jak wejść do Internetu.
216
00:13:17,254 --> 00:13:18,756
Zrobię, co pan zechce.
217
00:13:18,839 --> 00:13:21,509
Przyjdę wcześniej, będę pracował do późna.
218
00:13:22,134 --> 00:13:23,511
Muszę dorobić.
219
00:13:24,553 --> 00:13:27,556
Chodzi o chłopaka, którego czeka operacja.
220
00:13:27,640 --> 00:13:29,266
Rodzina potrzebuje siana.
221
00:13:29,350 --> 00:13:33,354
To bardzo szlachetne.
Masz wszystko, czego szukamy.
222
00:13:33,437 --> 00:13:35,022
Świetnie.
223
00:13:35,105 --> 00:13:36,774
Jeszcze jedno.
224
00:13:38,567 --> 00:13:40,694
Nie napisałeś, czy byłeś notowany.
225
00:13:42,446 --> 00:13:44,865
Pogadajmy jak zwykli faceci.
226
00:13:44,949 --> 00:13:47,910
Chodziło o jazdę na gazie,
drobną kradzież?
227
00:13:48,536 --> 00:13:51,580
To tylko formalność. Każdy coś ma.
228
00:13:52,456 --> 00:13:54,458
Dobra. Cóż...
229
00:13:57,044 --> 00:13:59,755
Ostatnio zgarnęli mnie za pijaństwo.
230
00:14:01,131 --> 00:14:02,466
Napaść i pobicie.
231
00:14:02,550 --> 00:14:03,759
Oraz...
232
00:14:03,843 --> 00:14:06,929
„umyślne zniszczenie własności”.
233
00:14:07,012 --> 00:14:08,931
Niekoniecznie w tej kolejności.
234
00:14:09,014 --> 00:14:12,268
Rok temu aresztowano mnie
za pobicie nieletniego.
235
00:14:12,768 --> 00:14:13,936
Nieletniego?
236
00:14:14,019 --> 00:14:17,273
Kilku nieletnich.
Zachowywali się jak fiuty.
237
00:14:18,858 --> 00:14:21,402
Miło, że mogę o tym powiedzieć.
238
00:14:22,361 --> 00:14:24,822
Kiedy zaczynamy, szefie? Jaki jest plan?
239
00:14:30,452 --> 00:14:33,163
Niestabilny. Sam jesteś niestabilny.
240
00:14:37,001 --> 00:14:39,878
OGŁOSZENIA O PRACĘ
241
00:14:44,466 --> 00:14:47,803
Uczniowie z liceum West Valley
zajęli się wolontariatem.
242
00:14:47,887 --> 00:14:50,598
Myją auta, kwestując na szlachetny cel.
243
00:14:50,681 --> 00:14:54,602
Zebraliśmy ponad 1000 $.
W Miyagi-Do skupiamy się na pomaganiu.
244
00:14:54,685 --> 00:14:58,063
Czy nie uczeń Miyagi-Do
posłał Miguela Diaza do szpitala?
245
00:14:58,147 --> 00:14:59,398
To był wypadek.
246
00:14:59,982 --> 00:15:01,692
Taką mam nadzieję.
247
00:15:03,193 --> 00:15:05,362
Miguel potrzebuje naszej pomocy.
248
00:15:06,447 --> 00:15:07,781
Kochamy cię, Miguel.
249
00:15:08,532 --> 00:15:11,201
Dziękuję, Samantho. Zbiórka nadal trwa.
250
00:15:11,285 --> 00:15:12,369
Twoja dziewczyna?
251
00:15:13,579 --> 00:15:16,081
Chyba przejadła jej się wanilia.
252
00:15:16,165 --> 00:15:17,958
Zasmakowała w horchacie.
253
00:15:18,959 --> 00:15:21,962
Kto wie? Może przerzuci się
na mocno paloną.
254
00:15:24,506 --> 00:15:26,967
- Może zamknij gębę.
- Wybacz, frajerze.
255
00:15:28,594 --> 00:15:31,305
- Karateka chce pomachać łapami.
- Wiadomo.
256
00:15:31,388 --> 00:15:32,306
Tak.
257
00:15:33,098 --> 00:15:34,308
Śmiało.
258
00:15:34,892 --> 00:15:37,102
Jeden strzał, zanim stracisz zęby.
259
00:15:37,186 --> 00:15:38,938
Karate służy do obrony.
260
00:15:42,524 --> 00:15:44,234
Zobaczymy, jak sobie radzisz.
261
00:16:12,471 --> 00:16:14,390
Na rozgrzewkę. To nie koniec.
262
00:16:14,473 --> 00:16:17,226
Wracajcie na prycze. Zamykamy oddział.
263
00:16:20,437 --> 00:16:23,315
Zwijamy się stąd. Frajer dostał nauczkę.
264
00:16:25,609 --> 00:16:28,529
LOMBARD
265
00:16:33,033 --> 00:16:35,995
Patrzcie, kogo przywiało.
266
00:16:36,078 --> 00:16:37,454
Daj spokój.
267
00:16:37,538 --> 00:16:40,624
Znów chcesz mi opchnąć to samo gówno?
268
00:16:40,708 --> 00:16:44,169
Wcale nie tobie.
Pojechałem nawet do Winnetki.
269
00:16:44,253 --> 00:16:45,754
Mamy trzy lokale.
270
00:16:46,380 --> 00:16:51,051
Zdziwiłbyś się, ile można zarobić,
odsprzedając ćpunom ich obrączki.
271
00:16:51,969 --> 00:16:53,595
Ile za komputer?
272
00:16:53,679 --> 00:16:55,681
Po co mi używany laptop?
273
00:16:55,764 --> 00:16:57,391
Taki mi sprzedałeś!
274
00:16:57,474 --> 00:16:59,268
Teraz jest bardziej zużyty.
275
00:16:59,351 --> 00:17:02,187
Wystarczy wymienić baterie.
Wyczerpały się.
276
00:17:02,271 --> 00:17:04,022
One się nie wyczerpują.
277
00:17:05,774 --> 00:17:06,900
Podłączyłeś go?
278
00:17:07,943 --> 00:17:11,363
- Mówiłeś, że jest bezprzewodowy.
- Bo jest...
279
00:17:12,072 --> 00:17:12,906
Nieważne.
280
00:17:12,990 --> 00:17:16,118
Masz coś jeszcze poza śmieciami?
281
00:17:16,201 --> 00:17:18,746
Masz tu same bezużyteczne śmieci.
282
00:17:18,829 --> 00:17:22,958
- Dlaczego twoje są lepsze od moich?
- Moje mają wartość.
283
00:17:23,041 --> 00:17:25,961
Chcesz forsy, przynieś coś wartościowego.
284
00:17:28,380 --> 00:17:30,090
Mam dodge’a caravana z ’93.
285
00:17:30,174 --> 00:17:31,633
Poważnie? Z ’93?
286
00:17:32,426 --> 00:17:35,345
Sprawdźmy jego wartość.
287
00:17:36,096 --> 00:17:39,600
Jest odtwarzacz kaset,
szara welurowa tapicerka.
288
00:17:39,683 --> 00:17:40,851
Welurowa?
289
00:17:42,102 --> 00:17:43,771
Ciekawe.
290
00:17:43,854 --> 00:17:46,982
- Co tam piszą?
- „Wypad z mojego lokalu”.
291
00:17:47,066 --> 00:17:49,818
- Jest bezwartościowy.
- Co mam zrobić?
292
00:17:49,902 --> 00:17:51,779
Nie mam nic cennego.
293
00:17:52,863 --> 00:17:55,282
To znajdź kogoś, kto ma.
294
00:18:12,299 --> 00:18:14,635
- Co tak pusto?
- Zamknęliśmy wcześniej.
295
00:18:14,718 --> 00:18:18,263
Okopiemy się, aż coś wykombinujemy.
296
00:18:18,347 --> 00:18:19,932
Jak lunch z Anoushem?
297
00:18:21,475 --> 00:18:25,145
Dobre wieści są takie, że znów rozmawiamy.
298
00:18:25,771 --> 00:18:29,233
A złe takie, że mówił prawdę.
299
00:18:31,318 --> 00:18:33,695
Cole powołał się na szkolny skandal.
300
00:18:33,779 --> 00:18:36,448
Od przyszłego miesiąca
ma wyłączność z Doyoną.
301
00:18:38,742 --> 00:18:43,121
Jeśli stracimy tę umowę,
co powstrzyma innych producentów?
302
00:18:43,205 --> 00:18:45,374
Na to liczy Cole.
303
00:18:45,457 --> 00:18:48,752
Odwiedzimy Cole’a
i pokażemy mu odwet z Jersey.
304
00:18:48,836 --> 00:18:49,920
Co zrobisz?
305
00:18:50,003 --> 00:18:52,923
Skrzykniesz kumpli i znów oberwiecie?
306
00:18:53,006 --> 00:18:55,217
Możemy to omówić.
307
00:18:55,300 --> 00:18:57,636
Chyba nie mamy wyboru.
308
00:18:57,719 --> 00:19:01,557
Jeśli chcemy wyjść na plus,
musimy sprzedać salon Cole’owi.
309
00:19:12,776 --> 00:19:15,737
Za dzieciaka marzyłem o własnym aucie.
310
00:19:16,822 --> 00:19:20,075
Mama miała rozklekotanego kombiaka.
311
00:19:20,951 --> 00:19:23,871
Trzeba go było pchnąć, żeby odpalił.
312
00:19:25,289 --> 00:19:28,041
Potem pan Miyagi dał mi forda z ’47 i...
313
00:19:29,751 --> 00:19:31,587
nigdy tak się nie cieszyłem.
314
00:19:34,423 --> 00:19:36,341
Od tamtej pory kocham auta.
315
00:19:38,010 --> 00:19:41,430
Pan Miyagi wciągnął mnie w sprzedaż.
To nie był mój pomysł.
316
00:19:41,930 --> 00:19:46,310
- Myślałem, że handlowcy są śliscy.
- Pieprzony stereotyp.
317
00:19:46,393 --> 00:19:48,061
Ale pan Miyagi powiedział:
318
00:19:49,396 --> 00:19:50,480
„Daniel-san,
319
00:19:51,315 --> 00:19:52,858
podążaj za pasją.
320
00:19:53,483 --> 00:19:56,320
Kto pracuje z pasji,
jest bogatszy od tego,
321
00:19:57,112 --> 00:19:58,822
kto pracuje dla pieniędzy”.
322
00:20:01,950 --> 00:20:03,076
Miał rację.
323
00:20:03,744 --> 00:20:06,788
Nie planowałem mieć
najlepszego salonu w dolinie.
324
00:20:07,831 --> 00:20:11,793
Chciałem, by klienci odczuwali
taką ekscytację jak ja,
325
00:20:11,877 --> 00:20:13,503
gdy dostałem pierwsze auto.
326
00:20:13,587 --> 00:20:16,465
To mi przyświecało
i dlatego odnieśliśmy sukces.
327
00:20:16,548 --> 00:20:20,636
Daniel, bez Doyony nie mamy szans.
328
00:20:22,221 --> 00:20:24,640
Podoba mi się to, co stworzyliśmy.
329
00:20:25,933 --> 00:20:27,893
I że zrobiliśmy to razem.
330
00:20:27,976 --> 00:20:31,271
Nie chcę tego stracić,
ale nie mamy wyjścia.
331
00:20:32,773 --> 00:20:36,818
Jeśli nie sprzedamy salonu Cole’owi,
wylądujemy na bruku.
332
00:20:43,242 --> 00:20:45,035
Louie, może...
333
00:20:45,661 --> 00:20:47,329
dokończymy inwentaryzację.
334
00:21:02,261 --> 00:21:03,345
Zamknij oczy.
335
00:21:03,845 --> 00:21:04,680
Zaufaj.
336
00:21:04,763 --> 00:21:05,931
Skup się.
337
00:21:08,183 --> 00:21:10,727
Wyobraź sobie drzewo.
338
00:21:12,354 --> 00:21:16,149
Namaluj je w myślach do ostatniej igły.
339
00:21:16,233 --> 00:21:20,195
Oczyść umysł, myśl tylko o drzewie.
340
00:21:21,113 --> 00:21:23,740
Nie istnieje nic innego.
341
00:21:24,658 --> 00:21:26,410
Tylko drzewo.
342
00:21:27,244 --> 00:21:28,245
Już?
343
00:21:29,955 --> 00:21:30,956
Otwórz oczy.
344
00:21:42,426 --> 00:21:43,635
Bez jaj.
345
00:21:44,219 --> 00:21:45,595
To twoje wyro?
346
00:21:45,679 --> 00:21:48,015
Nie wiedziałem, potrzebuję poduszki.
347
00:21:49,224 --> 00:21:50,309
Mogę?
348
00:21:53,395 --> 00:21:55,564
Tak myślałem, miękka fajo.
349
00:21:59,818 --> 00:22:00,861
Nie mówiłem?
350
00:22:05,615 --> 00:22:08,160
Uwaga. Jutrzejsze widzenia.
351
00:22:08,660 --> 00:22:12,497
Valasquez, Binder, Espinoza, Keene.
352
00:22:13,081 --> 00:22:15,459
Bądźcie gotowi z samego rana.
353
00:22:16,668 --> 00:22:18,337
Wie pan, kto przyjdzie?
354
00:22:18,420 --> 00:22:20,505
„Lawrence, John”.
355
00:22:49,993 --> 00:22:53,705
„Nierówności płacowe kobiet”. Dobre sobie.
356
00:22:57,209 --> 00:23:00,295
Proszę, proszę.
357
00:23:00,379 --> 00:23:01,755
Któż to wrócił?
358
00:23:02,464 --> 00:23:04,466
Nie zabawię dłużej, niż muszę.
359
00:23:04,549 --> 00:23:06,385
Jak to twoje karate?
360
00:23:10,180 --> 00:23:12,265
Nie wypaliło?
361
00:23:15,102 --> 00:23:16,144
Jestem w szoku!
362
00:23:16,228 --> 00:23:19,356
Nie chodzi o mnie. Pewien chłopak, Miguel...
363
00:23:19,439 --> 00:23:21,525
Słyszałem.
364
00:23:21,608 --> 00:23:25,821
Twój syn i uczeń mieli kiepski wzorzec.
365
00:23:28,240 --> 00:23:30,408
Spokojnie, Rocko.
366
00:23:30,492 --> 00:23:34,079
Zacząłeś, jakbyś przyszedł po pomoc.
367
00:23:34,162 --> 00:23:36,623
Szkoda, żebyś zaprzepaścił...
368
00:23:37,374 --> 00:23:39,292
okazję do wypłaty.
369
00:23:39,376 --> 00:23:41,086
Pomożesz mi?
370
00:23:41,169 --> 00:23:42,796
Tego nie powiedziałem.
371
00:23:42,879 --> 00:23:45,882
Możesz mnie gnoić, ile wlezie.
372
00:23:45,966 --> 00:23:49,594
Ale Miguel nie zasłużył na taki los.
Muszę go wesprzeć.
373
00:23:49,678 --> 00:23:51,221
Moimi pieniędzmi.
374
00:23:52,681 --> 00:23:53,974
Ty dupku.
375
00:23:54,057 --> 00:23:58,812
- Odwdzięczyłbym się, ale nie mam jak.
- Bo jesteś nieudacznikiem
376
00:23:58,895 --> 00:23:59,896
jak twój ojciec.
377
00:24:01,398 --> 00:24:05,986
Wszystko możesz o mnie powiedzieć,
ale przynajmniej byłem obecny.
378
00:24:06,069 --> 00:24:08,321
Za to całe życie mnie gnoiłeś.
379
00:24:08,405 --> 00:24:09,656
Chcę być lepszy.
380
00:24:10,490 --> 00:24:12,117
Odwiedzę Robby’ego.
381
00:24:12,784 --> 00:24:16,079
I zrobię wszystko,
by pomóc rodzinie Miguela.
382
00:24:16,163 --> 00:24:18,957
Papież John Lawrence Pierwszy!
383
00:24:19,541 --> 00:24:21,209
Uzdrowiciel dzieci.
384
00:24:23,336 --> 00:24:26,631
- Brawo!
- Pomożesz czy nie?
385
00:24:26,715 --> 00:24:30,552
Szkoda, żeby incydent z sekretarką
wyciekł do prasy.
386
00:24:31,261 --> 00:24:33,346
Z haszparagiem „me too”.
387
00:24:34,431 --> 00:24:38,685
Nie zaszedłem tak wysoko,
dbając o reputację.
388
00:24:40,228 --> 00:24:42,355
Wynoś się stąd.
389
00:24:44,483 --> 00:24:45,859
Dziad bez serca.
390
00:24:45,942 --> 00:24:48,361
Nie zapominaj o tym, kolego.
391
00:25:02,959 --> 00:25:05,086
- To był świetny dzień.
- Pewnie.
392
00:25:22,103 --> 00:25:24,147
- Wybrałeś złą stronę.
- Oddaj!
393
00:25:27,567 --> 00:25:29,528
Nie ma jak dobroczynność.
394
00:25:29,611 --> 00:25:31,905
Miguel dostanie to od Cobra Kai.
395
00:25:32,864 --> 00:25:35,992
- Nawet o tym nie myśl.
- Chcemy opłacić mu operację.
396
00:25:37,327 --> 00:25:38,662
Zapłacicie.
397
00:25:42,415 --> 00:25:43,667
Danielu, Amando.
398
00:25:45,543 --> 00:25:48,338
Wiem, że trudno to przełknąć.
399
00:25:50,674 --> 00:25:53,843
Porażka, nawet hojnie popita,
400
00:25:53,927 --> 00:25:55,470
nigdy nie smakuje dobrze.
401
00:25:56,680 --> 00:25:58,807
Ale to tylko biznes.
402
00:26:01,268 --> 00:26:05,272
Przejrzeliśmy ofertę
i mamy tylko jedno wyjście.
403
00:26:08,275 --> 00:26:12,279
Zapewniam, że oddam temu miejscu
należny szacunek.
404
00:26:13,655 --> 00:26:16,700
Zabierzcie drzewka.
Nikt nie będzie ich pielęgnował.
405
00:26:17,617 --> 00:26:20,829
Faroush, przed tobą nowy właściciel
LaRusso Van Nuys.
406
00:26:20,912 --> 00:26:22,706
Nie tak szybko.
407
00:26:22,789 --> 00:26:24,332
Nanieśliśmy poprawki.
408
00:26:25,125 --> 00:26:26,209
Strona dziewiąta.
409
00:26:31,089 --> 00:26:33,633
Nie rozumiem. Sprzedajecie salon czy nie?
410
00:26:34,217 --> 00:26:35,802
Gdy piekło zamarznie.
411
00:26:36,469 --> 00:26:38,471
W takim razie was zmartwię.
412
00:26:38,555 --> 00:26:41,391
- Podpisałem wyłączność z...
- Doyoną.
413
00:26:41,474 --> 00:26:42,642
Tak.
414
00:26:42,726 --> 00:26:44,269
Wiemy.
415
00:26:49,232 --> 00:26:52,360
Zapomniałem powiedzieć.
Zaproponował mi dawną posadę.
416
00:26:52,444 --> 00:26:56,906
A że zna moje imię
i nie jest skończonym błaznem,
417
00:26:56,990 --> 00:26:58,325
zgodziłem się.
418
00:26:59,200 --> 00:27:03,079
Gracie ostatni koncert na Titanicu.
To wasz pogrzeb.
419
00:27:03,830 --> 00:27:05,874
Jeszcze żyjemy, Tommy.
420
00:27:05,957 --> 00:27:07,083
Jasne.
421
00:27:07,792 --> 00:27:09,586
Będziemy walczyć.
422
00:27:10,211 --> 00:27:12,047
Nie ma już odwrotu.
423
00:27:13,131 --> 00:27:14,466
Oby plan wypalił.
424
00:27:15,592 --> 00:27:16,593
Musi.
425
00:27:17,093 --> 00:27:19,220
Co? To nie jest pewne?
426
00:27:25,810 --> 00:27:27,812
- O co chodzi?
- Jest twój tata?
427
00:27:27,896 --> 00:27:29,689
Pracuje. A co?
428
00:27:30,482 --> 00:27:32,192
Cobra Kai zabrali kasę i...
429
00:27:32,275 --> 00:27:34,319
Spuścili mi ostry łomot.
430
00:27:44,579 --> 00:27:46,915
Nie wiem, komu to przekazać.
431
00:27:47,582 --> 00:27:49,876
Na leczenie Diaza.
432
00:27:51,753 --> 00:27:53,213
Hojny datek.
433
00:27:53,296 --> 00:27:55,256
Mogę powiedzieć rodzinie od kogo?
434
00:27:56,007 --> 00:27:58,259
Wolałbym nie.
435
00:27:58,343 --> 00:27:59,928
Oczywiście.
436
00:28:04,349 --> 00:28:05,350
Cześć.
437
00:28:06,267 --> 00:28:07,435
Wychodzę.
438
00:28:07,936 --> 00:28:11,398
Pani Diaz, chirurg przyjechała z lotniska.
439
00:28:11,481 --> 00:28:12,941
Ma kilka pytań.
440
00:28:17,487 --> 00:28:18,488
Dziękuję.
441
00:28:25,829 --> 00:28:26,955
Pójdę już.
442
00:28:29,958 --> 00:28:31,459
Muszę gdzieś być.
443
00:28:35,380 --> 00:28:36,381
Miguel...
444
00:28:38,049 --> 00:28:39,759
potrzebuje cię.
445
00:28:40,718 --> 00:28:41,720
Proszę.
446
00:28:43,388 --> 00:28:44,806
Pomódl się z nami.
447
00:28:49,436 --> 00:28:50,770
Dobrze, zostanę.
448
00:29:06,619 --> 00:29:09,289
Daj mu trochę czasu.
449
00:29:17,755 --> 00:29:19,424
Nie przyjdzie. Wiedziałem.
450
00:29:28,516 --> 00:29:29,726
Jesteś pewna?
451
00:29:31,227 --> 00:29:33,688
Cobra Kai trenują. Musimy nadgonić.
452
00:29:33,772 --> 00:29:36,107
Mogę przejąć pałeczkę.
453
00:29:37,192 --> 00:29:40,528
Jestem gotów wzbogacić repertuar
o kilka nowych ruchów.
454
00:29:40,612 --> 00:29:43,281
A jeśli twój tata się dowie?
455
00:29:44,783 --> 00:29:47,118
Nie dowie się. Wyjechał.
456
00:29:53,708 --> 00:29:54,834
Pan LaRusso?
457
00:29:55,418 --> 00:29:56,753
Czekają na pana.
458
00:30:10,183 --> 00:30:13,353
TOKIO, JAPONIA
459
00:30:57,438 --> 00:30:59,065
Napisy: Krzysztof Kowalczyk