1 00:00:11,220 --> 00:00:13,181 {\an8}NETFLIX – ORYGINALNY PROGRAM KOMEDIOWY 2 00:00:13,264 --> 00:00:17,602 Panie i panowie, przywitajmy Fortune Feimster! 3 00:00:46,589 --> 00:00:47,590 Tak! 4 00:00:49,926 --> 00:00:50,927 Ojej! 5 00:00:52,678 --> 00:00:53,805 Dziękuję! 6 00:00:55,014 --> 00:00:56,015 Dzięki! 7 00:00:58,476 --> 00:01:02,730 Na początek chcę powiedzieć tym, którzy mnie nie znają, 8 00:01:02,814 --> 00:01:04,273 że jestem kobietą. 9 00:01:06,275 --> 00:01:10,696 Jestem kobietą, więc nie wyganiajcie mnie z łazienki. 10 00:01:11,531 --> 00:01:14,325 Mam mały pęcherz, to okrutne. 11 00:01:15,660 --> 00:01:18,496 Jestem z Karoliny Północnej. Tam przyglądają się, 12 00:01:18,579 --> 00:01:20,873 kto idzie do której łazienki. 13 00:01:21,958 --> 00:01:26,462 Potwornie się denerwuję, gdy korzystam tam z toalety publicznej. 14 00:01:26,546 --> 00:01:29,257 Idę do łazienki w ten sposób. 15 00:01:30,508 --> 00:01:33,553 Muszę ich w tym utwierdzić: „Jestem kobietą! 16 00:01:34,887 --> 00:01:36,514 Wszystko dobrze! 17 00:01:36,597 --> 00:01:38,641 Wszystko w porządku! 18 00:01:38,724 --> 00:01:41,435 Jasne, sikam na stojaka, 19 00:01:41,519 --> 00:01:43,479 ale to mój wybór”. 20 00:01:46,148 --> 00:01:47,358 Tak. 21 00:01:52,738 --> 00:01:55,199 Jestem pięknym płatkiem śniegu, 22 00:01:55,283 --> 00:01:57,326 próbuję się nie roztopić. 23 00:01:58,244 --> 00:01:59,745 Namaste. 24 00:02:01,330 --> 00:02:03,958 Raz poszłam na jogę. Tylko raz. 25 00:02:04,959 --> 00:02:07,795 Nie wiedziałam, że mówią namaste, 26 00:02:07,879 --> 00:02:09,213 bo jestem z południa, 27 00:02:09,297 --> 00:02:11,382 a tam łączymy słowa. 28 00:02:12,842 --> 00:02:15,011 Myślałam, że mówią: „Na maksa”. 29 00:02:18,389 --> 00:02:22,018 „Lubię te zajęcia. Na maksa”. 30 00:02:27,648 --> 00:02:29,942 „Na maksa. Na maksa. 31 00:02:30,443 --> 00:02:31,736 Na maksa. 32 00:02:34,864 --> 00:02:36,616 Jestem lesbijką. 33 00:02:37,450 --> 00:02:38,993 „Co?” 34 00:02:41,871 --> 00:02:42,914 Tak. 35 00:02:44,165 --> 00:02:47,043 Nie poznaliście po tym kobiecym wdzianku. 36 00:02:48,961 --> 00:02:50,087 Tak, jestem lesbą. 37 00:02:50,171 --> 00:02:52,214 Lubię być lesbijką. 38 00:02:52,924 --> 00:02:54,300 Kocham to. 39 00:02:55,092 --> 00:02:56,677 Jestem w tym dobra. 40 00:02:58,679 --> 00:03:02,141 Jestem supermodelką Środkowego Zachodu. 41 00:03:05,686 --> 00:03:10,608 Tylko raz w życiu ciężko mi było z moją orientacją. 42 00:03:10,691 --> 00:03:11,943 Tylko raz. 43 00:03:12,026 --> 00:03:16,280 Gdy społeczność gejowska zaczęła wojnę z restauracją Chick-fil-A. 44 00:03:24,413 --> 00:03:25,831 O Boże! 45 00:03:26,207 --> 00:03:28,000 To był mroczny dzień. 46 00:03:29,794 --> 00:03:33,631 Bo po pierwsze jestem grubaską, po drugie – lesbijką. 47 00:03:34,590 --> 00:03:36,008 W tej kolejności. 48 00:03:39,679 --> 00:03:42,890 A społeczność gejowska wysłała sygnał świetlny Batmana. 49 00:03:43,516 --> 00:03:45,935 Mówili, że bojkotujemy Chick-fil-A, 50 00:03:46,018 --> 00:03:48,604 bo siecią rządzą homofoby. 51 00:03:48,688 --> 00:03:50,773 A ja wtedy: „Nie! 52 00:03:51,440 --> 00:03:55,778 Boże, błagam, nie! 53 00:03:56,737 --> 00:03:58,572 Przestańcie. 54 00:03:58,656 --> 00:04:02,368 Ich kurczak nie ma homofobicznego smaku. 55 00:04:05,204 --> 00:04:07,832 Ma smak przyjazny gejom. 56 00:04:09,083 --> 00:04:11,419 Oprotestujcie Subway! 57 00:04:14,380 --> 00:04:17,675 Sama nazwa Chick-fil-A 58 00:04:17,758 --> 00:04:20,553 brzmi jak francuski bar dla lesbijek. 59 00:04:22,430 --> 00:04:24,682 Dlaczego mam tam nie chodzić? 60 00:04:25,391 --> 00:04:28,728 Opanujcie się. Nie odbierajcie mi tych restauracji. 61 00:04:28,811 --> 00:04:30,479 Co mi jeszcze powiecie? 62 00:04:30,563 --> 00:04:32,815 Że w Cracker Barrel są sami rasiści? 63 00:04:32,898 --> 00:04:34,483 Dajcie spokój! 64 00:04:36,193 --> 00:04:39,739 Odbierzcie mi moje prawa, ale nie moje ciasteczka!”. 65 00:04:41,699 --> 00:04:43,617 Długa jest droga do równości, 66 00:04:43,701 --> 00:04:46,370 a nie chcę zgłodnieć po drodze. 67 00:04:49,540 --> 00:04:50,583 Nie chcę. 68 00:04:52,877 --> 00:04:54,337 Uwielbiam jedzenie. 69 00:04:55,379 --> 00:04:56,839 Musicie być zszokowani. 70 00:04:58,215 --> 00:05:01,719 „Wyglądasz na kogoś, kto lubi jeździć rowerem”. 71 00:05:01,802 --> 00:05:02,928 Nie. 72 00:05:03,012 --> 00:05:05,014 Chcę być zdrowsza. 73 00:05:05,097 --> 00:05:06,932 Dostałam opaskę sportową, 74 00:05:07,016 --> 00:05:09,518 ale nie mam siły jej założyć. 75 00:05:11,187 --> 00:05:13,814 Wolę kuleczki ziemniaczane. 76 00:05:14,899 --> 00:05:16,734 Uwielbiam je. 77 00:05:17,360 --> 00:05:18,486 Prawda? 78 00:05:19,653 --> 00:05:20,821 Kocham kuleczki. 79 00:05:20,905 --> 00:05:25,451 Super, że serwują je teraz w restauracjach. 80 00:05:25,534 --> 00:05:27,495 Wcześniej, by je zjeść, 81 00:05:27,578 --> 00:05:29,580 musiałeś chodzić do podstawówki. 82 00:05:31,499 --> 00:05:34,460 Czujesz się niezręcznie, 83 00:05:35,044 --> 00:05:37,254 gdy jesteś po trzydziestce 84 00:05:37,338 --> 00:05:39,465 i stoisz w kolejce z ośmiolatkami, 85 00:05:39,548 --> 00:05:40,966 trzymając tacę. 86 00:05:43,052 --> 00:05:47,556 „Musi pani stać dziesięć metrów od szkoły”. 87 00:05:48,057 --> 00:05:50,184 „A dostanę kuleczki?” 88 00:05:51,602 --> 00:05:53,771 Wtedy brzmi to jeszcze gorzej. 89 00:05:54,855 --> 00:05:57,441 Jesteś w podstawówce i wrzeszczysz: 90 00:05:57,525 --> 00:05:59,193 „Chcę te kuleczki!”. 91 00:06:02,321 --> 00:06:05,199 Poradziłam sobie. Chodzę z przedszkolanką. 92 00:06:05,282 --> 00:06:06,909 A więc ha,ha! 93 00:06:06,992 --> 00:06:08,285 Ha! 94 00:06:09,078 --> 00:06:10,412 Mam was! 95 00:06:10,871 --> 00:06:13,082 Mam was, kuleczki. 96 00:06:14,416 --> 00:06:16,836 W Los Angeles robią frytki z batatów. 97 00:06:17,336 --> 00:06:19,130 Tak, ohyda! 98 00:06:19,213 --> 00:06:22,508 Jebać frytki z batatów. 99 00:06:23,342 --> 00:06:24,969 Takie jest moje zdanie. 100 00:06:25,845 --> 00:06:27,972 Niech się pierdolą. 101 00:06:28,889 --> 00:06:31,684 Chcą udawać prawdziwe frytki? 102 00:06:31,767 --> 00:06:32,852 Nie! 103 00:06:33,561 --> 00:06:36,313 Jesteś spalonym zdrowym batatem. 104 00:06:36,397 --> 00:06:37,731 Wypad stąd! 105 00:06:40,943 --> 00:06:42,611 Ja jestem Złotą Gwiazdą. 106 00:06:44,989 --> 00:06:46,991 Lesbijki wiedzą, co to znaczy. 107 00:06:47,074 --> 00:06:51,412 Złota Gwiazda to ktoś, kto nigdy nie spał z facetem. 108 00:06:51,495 --> 00:06:53,539 To właśnie znaczy Złota Gwiazda. 109 00:06:54,582 --> 00:06:58,544 Tylko raz w życiu dotknęłam penisa. 110 00:06:58,627 --> 00:07:00,379 Nie był to fiut tego faceta. 111 00:07:01,547 --> 00:07:02,715 Nie jego. 112 00:07:03,424 --> 00:07:05,342 Tylko raz dotknęłam penisa. 113 00:07:05,426 --> 00:07:08,304 Chodziłam do liceum. 114 00:07:08,387 --> 00:07:09,722 To był mój sąsiad. 115 00:07:11,098 --> 00:07:13,476 Nie jakiś obleśny sąsiad. 116 00:07:14,226 --> 00:07:15,227 Nie, nie. 117 00:07:15,311 --> 00:07:17,730 Byliśmy w tym samym wieku. 118 00:07:17,813 --> 00:07:21,150 Po szkole graliśmy na Nintendo. To była prawdziwa miłość. 119 00:07:22,735 --> 00:07:24,570 Bracia Super Mario. 120 00:07:24,653 --> 00:07:27,740 Ja byłam Mario, a on Luigi. 121 00:07:29,325 --> 00:07:30,826 Dzięki niemu 122 00:07:30,910 --> 00:07:33,787 przeszłam Królestwo Grzybów. 123 00:07:36,123 --> 00:07:38,667 Raz poprosił, bym dotknęła jego grzybka. 124 00:07:40,044 --> 00:07:43,797 Chciał, bym odłożyła kontroler i zwaliła mu grzyba. 125 00:07:45,049 --> 00:07:48,135 Myślę: „Może mu się odwdzięczę”. 126 00:07:50,262 --> 00:07:52,890 Wytrzepię mu kapucyna. Takie życie. 127 00:07:52,973 --> 00:07:54,725 Przysługa za przysługę. 128 00:07:58,395 --> 00:08:02,024 Myślałam, że jakoś się do tego przygotujemy. 129 00:08:02,107 --> 00:08:06,237 Zaczniemy od uścisku dłoni, potem przybijemy piątkę. 130 00:08:07,112 --> 00:08:09,281 Jakiś uścisk, zapleciemy warkocze. 131 00:08:09,365 --> 00:08:10,866 Do tego przywykłam. 132 00:08:10,950 --> 00:08:14,495 Ale on po prostu go wywalił. 133 00:08:19,708 --> 00:08:20,876 Był ohydny! 134 00:08:20,960 --> 00:08:22,878 Fioletowy... 135 00:08:25,548 --> 00:08:27,383 Tak sobie zwisał. 136 00:08:27,466 --> 00:08:29,385 Zwisał. 137 00:08:29,468 --> 00:08:31,512 Nie wiedziałam, co z tym zrobić. 138 00:08:31,595 --> 00:08:34,723 Był jak winda, która ma jechać do góry. 139 00:08:34,807 --> 00:08:38,185 Staram się znaleźć ten przycisk. 140 00:08:38,269 --> 00:08:40,229 Szturcham go, ale nic. 141 00:08:40,312 --> 00:08:42,648 On mówi: „Musisz go wziąć do ręki”. 142 00:08:42,731 --> 00:08:45,526 Wzięłam to dosłownie i go chwyciłam. 143 00:08:45,609 --> 00:08:46,819 Chwyciłam. 144 00:08:49,071 --> 00:08:50,781 Byłam jak w transie. 145 00:08:53,909 --> 00:08:56,328 Chwyciłam go jak gorący klarnet. 146 00:09:00,499 --> 00:09:02,126 Gorący klarnet. 147 00:09:03,002 --> 00:09:05,004 Ten gość się zmieszał. 148 00:09:09,800 --> 00:09:11,176 Tak, był przerażony. 149 00:09:11,260 --> 00:09:13,554 Wtedy zrozumiałam, że jestem lesbijką. 150 00:09:14,138 --> 00:09:15,472 Dzień później 151 00:09:15,556 --> 00:09:20,519 powiedział wszystkim w szkole, że porządnie zwaliłam mu gruchę. 152 00:09:20,603 --> 00:09:22,855 Mówię: „To dość szczegółowa recenzja. 153 00:09:22,938 --> 00:09:24,273 Co to, Yelp?”. 154 00:09:25,649 --> 00:09:26,650 Co za wstyd. 155 00:09:26,734 --> 00:09:30,946 „To ty powinieneś się wstydzić! Przez twego penisa zostałam lesbą. 156 00:09:32,156 --> 00:09:33,490 To przez ciebie! 157 00:09:36,076 --> 00:09:37,578 To twoja wina”. 158 00:09:39,121 --> 00:09:40,331 Mieszkam w LA. 159 00:09:40,414 --> 00:09:42,082 Mieszkam w Los Angeles, 160 00:09:42,166 --> 00:09:43,500 jak widzicie. 161 00:09:45,753 --> 00:09:47,880 Tak się zachowują ludzie z LA. 162 00:09:50,674 --> 00:09:51,800 Lubię to miejsce. 163 00:09:51,884 --> 00:09:55,929 Ma złą reputację, ale jest super. Tyle możliwości. 164 00:09:56,013 --> 00:09:57,514 Poszczęściło mi się 165 00:09:57,598 --> 00:10:01,518 i nagrałam program z Chelsea Handler dla Netflixa. 166 00:10:02,227 --> 00:10:03,354 Tak. 167 00:10:05,022 --> 00:10:08,400 Miałam zjeść pięciodaniowy posiłek 168 00:10:08,484 --> 00:10:10,778 na bazie marihuany. 169 00:10:11,987 --> 00:10:13,155 Tak. 170 00:10:13,238 --> 00:10:15,991 Nie przepadam za trawą, 171 00:10:16,075 --> 00:10:18,077 tylko tak wyglądam. 172 00:10:18,160 --> 00:10:22,498 Na pewno jej nie jadłam, bo nie jadam zieleniny. 173 00:10:24,291 --> 00:10:26,210 Kazała mi to zjeść. 174 00:10:26,293 --> 00:10:29,713 Ja na to: „Nie lubię trawy, ale lubię jeść, więc spoko”. 175 00:10:30,297 --> 00:10:33,342 Jemy to, a nigdy nie wypaliłam całego jointa. 176 00:10:33,425 --> 00:10:36,970 Smakuje świetnie, zapominam, że jest tam trawa. 177 00:10:37,054 --> 00:10:38,180 Połykam. 178 00:10:38,263 --> 00:10:39,765 Przepyszne. 179 00:10:39,848 --> 00:10:42,810 „Nie wiem, co się stanie. Zobaczymy. 180 00:10:44,311 --> 00:10:45,437 Zobaczymy”. 181 00:10:46,105 --> 00:10:47,898 I dalej jem. 182 00:10:48,482 --> 00:10:50,734 Oni zjadają połowę porcji. 183 00:10:50,818 --> 00:10:52,820 Mówię: „Frajerzy, zjadać to!”. 184 00:10:52,903 --> 00:10:53,904 Dalej jem. 185 00:10:53,987 --> 00:10:56,448 Przy czwartym daniu zerkam na Josha, 186 00:10:56,532 --> 00:11:00,160 który często jada zioło. Cały spocony, oczy czerwone. 187 00:11:00,244 --> 00:11:03,497 Mówi: „W życiu nie byłem na takim haju”. 188 00:11:03,914 --> 00:11:05,374 A ja na to: 189 00:11:05,457 --> 00:11:06,709 „Kurwa! 190 00:11:08,127 --> 00:11:09,753 Kurwa! 191 00:11:13,006 --> 00:11:17,261 Boże! Co ze mną będzie? 192 00:11:18,178 --> 00:11:21,306 Co się wydarzy?” 193 00:11:22,057 --> 00:11:25,060 Jednak deser muszę zjeść. 194 00:11:26,478 --> 00:11:29,273 Przynoszą piąte danie, pudding chlebowy. 195 00:11:29,356 --> 00:11:32,776 Moje dwie ulubione rzeczy, chleb i pudding. 196 00:11:33,402 --> 00:11:35,362 Coś takiego na pewno zjem. 197 00:11:35,446 --> 00:11:37,489 Zjadam to. Przychodzi kelner. 198 00:11:37,573 --> 00:11:39,575 Mówię: „Mogę spytać, 199 00:11:39,658 --> 00:11:44,037 ile zioła skonsumowałam w tym posiłku? 200 00:11:44,121 --> 00:11:49,334 Gdzie jestem na skali między Michaelem Phelpsem a Snoop Doggiem?” 201 00:11:50,794 --> 00:11:54,214 „Powiedzmy, że zjadła pani wszystko”. 202 00:11:54,298 --> 00:11:55,299 Na co ja: 203 00:11:56,758 --> 00:11:58,552 „Powiedzmy, że tak”. 204 00:12:01,472 --> 00:12:04,016 Na co on: „To jakieś pięć jointów”. 205 00:12:07,394 --> 00:12:10,230 Pięć jointów! W życiu jednego nie wypaliłam. 206 00:12:10,314 --> 00:12:14,485 Połknęłam pięć jointów z posiłkiem. 207 00:12:14,568 --> 00:12:16,320 A jeszcze nic nie czuję. 208 00:12:16,403 --> 00:12:18,363 Myślę więc: 209 00:12:18,447 --> 00:12:20,240 „Może jestem niezniszczalna. 210 00:12:21,450 --> 00:12:23,243 Może posiadam super moc”. 211 00:12:23,327 --> 00:12:24,828 I wtedy nagle 212 00:12:24,912 --> 00:12:27,539 zamknęła mi się prawa powieka. 213 00:12:29,333 --> 00:12:31,418 „O Boże! 214 00:12:32,294 --> 00:12:34,880 O Boże! Mam jedno oko! 215 00:12:34,963 --> 00:12:36,757 Mam jedno oko!”. 216 00:12:36,840 --> 00:12:39,009 Chelsea umiera ze śmiechu. 217 00:12:39,092 --> 00:12:40,511 Podważa mi powiekę. 218 00:12:40,594 --> 00:12:42,429 Nie chce się otworzyć. 219 00:12:42,930 --> 00:12:45,224 Jestem pewna, że będę jak pirat. 220 00:12:45,307 --> 00:12:47,184 Mówię: „Nie chcę być piratem! 221 00:12:47,768 --> 00:12:50,062 Nie mam opaski ani ciekawej historii! 222 00:12:50,145 --> 00:12:52,272 Straciłam nad sobą kontrolę!”. 223 00:12:52,814 --> 00:12:56,360 Próbuję ją otworzyć, ale nie mam dojścia do ręki. 224 00:12:56,443 --> 00:12:58,570 Nie mogę dosięgnąć. 225 00:12:58,654 --> 00:13:01,657 Chelsea mówi: „Wstawaj i napij się wody”. 226 00:13:01,740 --> 00:13:04,701 Próbuję wstać, ale nie mogę chodzić. 227 00:13:04,785 --> 00:13:09,373 Dochodzę do wniosku, że najlepiej będzie iść jak kucyk. 228 00:13:09,957 --> 00:13:11,041 Zaczynam... 229 00:13:13,335 --> 00:13:15,796 Jak nowo narodzone źrebię. 230 00:13:15,879 --> 00:13:17,756 Idę jak kucyk. 231 00:13:17,839 --> 00:13:22,553 Wyglądam jak smutny pies w reklamie z Sarah McLachlan. 232 00:13:24,096 --> 00:13:26,473 „Adoptujcie mnie! 233 00:13:26,557 --> 00:13:30,227 Proszę, adoptujcie mnie!”. 234 00:13:30,894 --> 00:13:33,272 Straciłam kontrolę nad ciałem. 235 00:13:33,355 --> 00:13:35,649 Nagle stałam się staruszką. 236 00:13:35,732 --> 00:13:38,527 Chelsea była zażenowana: „Zabierzcie ją stąd”. 237 00:13:38,610 --> 00:13:40,737 A ja: „Ty mi to zrobiłaś! 238 00:13:40,821 --> 00:13:42,698 Stworzyłaś tego potwora!”. 239 00:13:43,865 --> 00:13:46,535 Wsiadam do wozu, wracamy. 30 minut jazdy. 240 00:13:46,618 --> 00:13:47,828 Chyba zemdlałam. 241 00:13:47,911 --> 00:13:50,664 Nic nie słyszę, nic nie mówię. 242 00:13:50,747 --> 00:13:53,792 W domu film się urywa. Nie funkcjonuję. 243 00:13:54,293 --> 00:13:55,586 Rano dzwonię do Josha: 244 00:13:55,669 --> 00:14:00,215 „Co się działo w samochodzie? Coś mówiłam?”. 245 00:14:00,299 --> 00:14:03,093 A on: „Nawijałaś przez pół godziny. 246 00:14:03,176 --> 00:14:05,137 Przy każdym mijanym domu 247 00:14:05,220 --> 00:14:07,764 podawałaś nam rok jego budowy, 248 00:14:08,390 --> 00:14:11,059 ilość sypialni 249 00:14:11,143 --> 00:14:13,353 i metraż”. 250 00:14:14,021 --> 00:14:15,856 Całkiem niespodziewanie 251 00:14:15,939 --> 00:14:18,191 zostałam agentką nieruchomości. 252 00:14:20,611 --> 00:14:23,030 A wiecie, co było najlepsze? 253 00:14:23,113 --> 00:14:25,616 Sprzedałam trzy domy. 254 00:14:29,578 --> 00:14:30,537 Niesamowite. 255 00:14:30,621 --> 00:14:33,332 Zostałabym agentką nieruchomości, 256 00:14:33,415 --> 00:14:34,875 ale nie mam ubrań. 257 00:14:34,958 --> 00:14:37,961 Podobno poduszki na ramionach wyszły z mody. 258 00:14:39,463 --> 00:14:41,048 Jestem komikiem. 259 00:14:41,131 --> 00:14:44,176 Tego będę się trzymać. Tym się zajmuję. 260 00:14:44,259 --> 00:14:47,554 Chcę wam opowiedzieć, przez co przeszłam, 261 00:14:47,638 --> 00:14:49,139 bo jesteśmy przyjaciółmi. 262 00:14:49,222 --> 00:14:50,223 Poznaliśmy się. 263 00:14:51,224 --> 00:14:53,352 Teraz jestem wielką, starą lesbą, 264 00:14:53,435 --> 00:14:55,771 ale długo się z tym kryłam. 265 00:14:55,854 --> 00:14:58,315 Ujawniałam się, gdy skończyłam 25 lat. 266 00:14:58,398 --> 00:15:01,526 Mieszkałam w Pasie Biblijnym, 267 00:15:01,610 --> 00:15:03,070 więc to nie dziwi. 268 00:15:03,987 --> 00:15:06,531 Na studiach zamieszkałam z facetem, 269 00:15:06,615 --> 00:15:10,202 a moja bogobojna mama nie mogła się z tym pogodzić: 270 00:15:10,285 --> 00:15:14,331 „Jak można mieszkać z kimś, kto nie jest twoim mężem? 271 00:15:14,414 --> 00:15:16,291 Będziecie żyli w grzechu”. 272 00:15:16,375 --> 00:15:20,420 Na to ja: „To nie spodoba ci się moja kolejna wiadomość”. 273 00:15:21,588 --> 00:15:24,716 „Zapiąć pasy! Wsiadamy do homociągu!”. 274 00:15:29,596 --> 00:15:31,556 To właśnie pociąg homociąg. 275 00:15:34,184 --> 00:15:36,353 Faceci robią to inaczej. 276 00:15:40,232 --> 00:15:41,566 Bo lubią, wiadomo... 277 00:15:45,570 --> 00:15:47,823 Mówię o analu, proszę pani. 278 00:15:49,241 --> 00:15:51,159 Wybacz, mamo. Mówię o analu. 279 00:15:52,452 --> 00:15:54,538 W tym pociągu są same tyłeczki. 280 00:15:55,789 --> 00:16:00,669 Faceci geje i dziewczyny hetero są niedoceniani. 281 00:16:00,752 --> 00:16:04,506 Gdyby ktoś chciał wsadzić mi coś w tyłek, 282 00:16:04,589 --> 00:16:06,883 krzyczałabym: „Jejku, nie!”. 283 00:16:08,677 --> 00:16:10,345 Mówię wam, drogie panie, 284 00:16:10,429 --> 00:16:13,223 jeśli chcecie wymigać się od analu, 285 00:16:13,306 --> 00:16:15,809 to nie ma lepszego pogromcy wzwodów niż: 286 00:16:15,892 --> 00:16:17,310 „Jejku, nie! 287 00:16:17,394 --> 00:16:19,980 Jejku, nie, nie, nie!”. 288 00:16:21,481 --> 00:16:24,026 Więcej tego nie spróbuje. 289 00:16:24,109 --> 00:16:26,486 Będzie przerażony. 290 00:16:28,196 --> 00:16:31,950 Bardzo długo byłam dziewicą. 291 00:16:32,034 --> 00:16:33,869 Dziewica! Są tu jakieś? 292 00:16:34,995 --> 00:16:37,789 Jeden odważny facet! Tak! 293 00:16:38,457 --> 00:16:40,625 Niech ktoś z nim się umówi! 294 00:16:42,169 --> 00:16:45,297 To dla ciebie te oklaski. 295 00:16:47,257 --> 00:16:48,258 Zuch prawiczek. 296 00:16:48,341 --> 00:16:51,261 Jestem z południa. Możesz wykorzystać mój patent. 297 00:16:51,344 --> 00:16:53,388 Na studiach mówiłam ludziom, 298 00:16:53,472 --> 00:16:55,390 bo ciągle byłam dziewicą, 299 00:16:55,474 --> 00:16:57,893 że jestem dziewicą dla Jezusa. 300 00:16:58,894 --> 00:17:00,896 „Robię to dla Jezusa”. 301 00:17:00,979 --> 00:17:03,899 A Jezus na to: „Nie sądzę”. 302 00:17:06,026 --> 00:17:07,736 „Naprawdę, to dla ciebie”. 303 00:17:08,570 --> 00:17:10,822 „Lepiej załóż tę opaskę sportową”. 304 00:17:11,865 --> 00:17:13,825 „Jezu! 305 00:17:15,660 --> 00:17:18,955 Nie osądzaj mnie, Jezu!”. 306 00:17:20,707 --> 00:17:23,085 Na studiach było wiele dziewic, 307 00:17:23,168 --> 00:17:26,004 bo chodziłam do chrześcijańskiej szkoły. 308 00:17:26,088 --> 00:17:28,632 Tam cały czas straszyli nas seksem 309 00:17:28,715 --> 00:17:32,260 i ostrzegali przed pigułkami gwałtu. 310 00:17:32,803 --> 00:17:34,179 Wśród personelu 311 00:17:34,262 --> 00:17:37,682 zawsze była jakaś krypto-lesbijka o imieniu Linda, 312 00:17:37,766 --> 00:17:39,684 która była bardzo rygorystyczna. 313 00:17:40,227 --> 00:17:43,021 Rygorystyczna, jeśli chodzi o imprezy. 314 00:17:43,105 --> 00:17:45,398 „Panienki, proszę na słówko! 315 00:17:45,482 --> 00:17:48,985 Zapraszam, przyklęknijcie!”. 316 00:17:49,069 --> 00:17:51,696 Jakbyśmy były drużyną softballową. 317 00:17:51,780 --> 00:17:54,324 „Panienki, przyklęknijcie. Musimy pogadać. 318 00:17:54,407 --> 00:17:56,493 Sheila, czy mnie słuchasz? 319 00:17:56,576 --> 00:17:59,037 Chodź tutaj. Na kolano, Sheila. 320 00:17:59,121 --> 00:18:01,915 Muszę wam coś powiedzieć. Idziecie na imprezę? 321 00:18:01,998 --> 00:18:04,042 Sheila, słuchasz?” 322 00:18:04,793 --> 00:18:07,170 Sheila, to bardzo ważne. 323 00:18:07,254 --> 00:18:08,839 Jeśli idziecie na imprezę, 324 00:18:08,922 --> 00:18:10,966 i będą tam mężczyźni, 325 00:18:11,049 --> 00:18:14,094 musicie przykryć swojego drinka dłonią, 326 00:18:14,177 --> 00:18:17,806 spojrzeć facetowi w oczy i powiedzieć: „Nie! 327 00:18:21,893 --> 00:18:23,019 Nie!”. 328 00:18:24,896 --> 00:18:27,274 Nikt nas nie przeleciał. 329 00:18:27,983 --> 00:18:30,735 Nikt nas nie przeleciał, bo słuchałyśmy Lindy. 330 00:18:33,196 --> 00:18:36,575 Niektóre dziewczyny lubiły imprezy, 331 00:18:36,658 --> 00:18:38,243 takie babskie wieczory. 332 00:18:38,326 --> 00:18:39,744 Ktoś ma babski wieczór? 333 00:18:40,704 --> 00:18:42,956 Dobrze, a tam jest prawiczek. 334 00:18:44,040 --> 00:18:45,167 Była jedna laska... 335 00:18:45,250 --> 00:18:48,044 Laskom w większej grupie odbija. 336 00:18:48,128 --> 00:18:50,130 Nie wiem w czym rzecz. Wariują. 337 00:18:50,213 --> 00:18:53,717 Wpadają do baru i wrzeszczą: „Kurwa, to babski wieczór!”. 338 00:18:56,428 --> 00:19:00,682 Jak wariatki. Zmokłe gremliny po północy. 339 00:19:01,850 --> 00:19:03,476 „Kurwa, babski wieczór!”. 340 00:19:05,353 --> 00:19:08,648 W każdej takiej grupie jest jedna laska, 341 00:19:08,732 --> 00:19:11,234 która pełni rolę przyzwoitki. 342 00:19:11,318 --> 00:19:14,404 Jeśli ona nie zaliczy, jej koleżanki też nie. 343 00:19:14,946 --> 00:19:18,450 Stoi na bramce do wagin swoich kumpelek. 344 00:19:19,492 --> 00:19:23,663 Nie wybierasz tej funkcji, to ona wybiera ciebie. 345 00:19:25,498 --> 00:19:27,334 To ja byłam przyzwoitką. 346 00:19:27,417 --> 00:19:29,961 Zostałam wybrana. 347 00:19:30,045 --> 00:19:31,504 Wchodzę więc do klubu 348 00:19:31,588 --> 00:19:34,132 i odganiam wszystkie fiuty: 349 00:19:35,300 --> 00:19:38,053 „Robi studia doktoranckie. Zostaw ją!”. 350 00:19:39,763 --> 00:19:42,057 „Ma średnią 3,8!”. 351 00:19:43,350 --> 00:19:45,352 Odganiam fiuty. 352 00:19:45,769 --> 00:19:50,023 Faceci nie rozumieją, że trzeba urobić przyzwoitkę, 353 00:19:50,106 --> 00:19:53,193 w przeciwnym razie nie zaliczycie, jasne? 354 00:19:53,276 --> 00:19:57,197 Musicie odwrócić jej uwagę. Wysłać kogoś, by do niej uderzył. 355 00:19:57,280 --> 00:19:59,699 Mnie wystarczyło przynieść... 356 00:19:59,783 --> 00:20:01,368 deskę serów. 357 00:20:03,578 --> 00:20:04,579 Rozumiecie? 358 00:20:04,663 --> 00:20:07,624 „Zrób, co masz zrobić, 359 00:20:07,707 --> 00:20:09,251 a ja zjem goudę. 360 00:20:09,334 --> 00:20:10,669 Śmiało, idź! 361 00:20:12,087 --> 00:20:14,381 Śmiało, idź”. 362 00:20:14,464 --> 00:20:16,925 „Ja i moja gouda”. 363 00:20:18,677 --> 00:20:22,389 Nie zrobili tego, więc obserwowałam dziewczyny jak jastrząb. 364 00:20:23,014 --> 00:20:26,476 Faceci częstują je alkoholem, licząc, że zaliczą. 365 00:20:26,559 --> 00:20:29,854 O drugiej w nocy mówię: „Laski, zbieramy się”. 366 00:20:30,647 --> 00:20:33,483 „Christina, stać cię na więcej. 367 00:20:33,566 --> 00:20:34,985 Idziemy”. 368 00:20:36,152 --> 00:20:38,738 „Jessica, musisz się szanować. 369 00:20:38,822 --> 00:20:40,198 Idziemy”. 370 00:20:41,074 --> 00:20:45,287 „Pamiętasz, co spotkało Rebeccę? Ona też nie. Idziemy”. 371 00:20:46,997 --> 00:20:50,500 „Mówiłaś, że pójdziemy na naleśniki. 372 00:20:51,126 --> 00:20:55,672 Obiecałyśmy, że tylko to weźmiemy dziś do ust. 373 00:20:55,755 --> 00:20:58,300 Idziemy!”. 374 00:21:01,511 --> 00:21:03,888 Byłam zołzą. 375 00:21:03,972 --> 00:21:06,725 Nie wiem, dlaczego mnie ze sobą zabierały. 376 00:21:07,809 --> 00:21:10,395 Okazuje się, że byłam taka przeczulona, 377 00:21:10,478 --> 00:21:12,772 bo nie wiedziałam, że jestem lesbijką. 378 00:21:14,232 --> 00:21:15,233 Nie wiedziałam. 379 00:21:15,317 --> 00:21:17,819 Gdy to odkryjesz, najtrudniejszą rzeczą 380 00:21:17,902 --> 00:21:20,613 jest ujawnienie tego innym. 381 00:21:20,697 --> 00:21:22,449 Moi rodzice byli rozwiedzeni, 382 00:21:22,532 --> 00:21:25,577 nie mogłam więc odbyć jednej rozmowy. 383 00:21:25,660 --> 00:21:27,704 Czekało mnie całe tournee. 384 00:21:29,581 --> 00:21:32,083 „Już wkrótce w waszym mieście 385 00:21:32,167 --> 00:21:35,211 ujawni się nowa lesba! 386 00:21:36,338 --> 00:21:37,547 Fortune”. 387 00:21:37,881 --> 00:21:40,175 Najpierw występ u mego taty. 388 00:21:40,258 --> 00:21:43,595 Faceci z południa na ogół nie mówią o uczuciach, 389 00:21:43,678 --> 00:21:45,138 zwłaszcza mój tato. 390 00:21:45,221 --> 00:21:47,474 Mówię: „Tato, jestem homo”, a on: 391 00:21:48,975 --> 00:21:50,060 „OK. 392 00:21:55,065 --> 00:21:56,399 OK, OK. 393 00:21:58,026 --> 00:21:59,235 OK. 394 00:22:00,070 --> 00:22:01,404 Cóż... 395 00:22:03,490 --> 00:22:07,035 Kupić ci męską marynarkę? 396 00:22:11,915 --> 00:22:13,541 Dołożyć wołowiny? 397 00:22:14,501 --> 00:22:16,336 Kupić ci cylinder? 398 00:22:18,046 --> 00:22:20,924 Kupić cylinder?” Ja na to: „Co? 399 00:22:21,007 --> 00:22:23,176 Że niby lesby chodzą w cylindrach? 400 00:22:24,511 --> 00:22:26,846 Do którego lesbijskiego baru 401 00:22:26,930 --> 00:22:29,015 trafiłeś w nocy 402 00:22:29,099 --> 00:22:32,393 i zobaczyłeś lesby w cylindrach?” 403 00:22:32,894 --> 00:22:36,356 Wyglądały jak na okładce New Yorkera. 404 00:22:36,439 --> 00:22:41,069 Snobki mówiące: „Spróbuję waszej delikatnej waginy”. 405 00:22:44,114 --> 00:22:46,491 Snobistyczny bar lesbijski. 406 00:22:48,076 --> 00:22:49,369 Pewnie francuski. 407 00:22:52,122 --> 00:22:53,748 Nazywa się Chick-fil-A. 408 00:23:00,171 --> 00:23:01,923 Mówię braciom, że jestem lesbijką. 409 00:23:02,006 --> 00:23:03,675 Stoimy na podwórku, 410 00:23:03,758 --> 00:23:08,471 a oni: „Nie uwierzysz, co masz za plecami”. 411 00:23:08,555 --> 00:23:09,973 Oglądam się za siebie, 412 00:23:10,056 --> 00:23:16,187 a za plecami mam największą tęczę, jaką w życiu widziałam. 413 00:23:16,271 --> 00:23:19,107 Dokładnie za mną. 414 00:23:19,190 --> 00:23:24,737 Jakbym zamówiła VIP-owski pakiet coming outu. 415 00:23:25,780 --> 00:23:26,990 Opcja dodatkowa: 416 00:23:27,073 --> 00:23:30,034 „Jestem homo! Dawać tęczę!”. 417 00:23:39,627 --> 00:23:41,546 Polecam. 418 00:23:41,629 --> 00:23:44,799 Nie polemizujesz z kimś, kto ma za sobą tęczę. 419 00:23:46,718 --> 00:23:47,927 Kocham moją rodzinę. 420 00:23:48,011 --> 00:23:51,931 Babcia jest mi szczególnie bliska. 421 00:23:52,015 --> 00:23:54,309 A babcie z południa są szalone. 422 00:23:54,392 --> 00:23:57,979 Mają własne medykamenty, bo nie ufają lekarzom. 423 00:23:58,062 --> 00:24:00,648 Południowcy mają dziwny stosunek do nauki. 424 00:24:02,275 --> 00:24:03,276 I ona... 425 00:24:03,359 --> 00:24:06,654 Jeśli coś nam się stało, nie posyłała nas do lekarza. 426 00:24:06,738 --> 00:24:09,699 Mówiła: „Mam coś na to” i dawała nam jeść. 427 00:24:09,782 --> 00:24:11,701 Jedzeniem leczyła wszystko. 428 00:24:12,076 --> 00:24:14,245 Wszystko oprócz cukrzycy. 429 00:24:16,372 --> 00:24:18,124 Tyle mi brakuje. 430 00:24:19,334 --> 00:24:21,544 Inny jej lek miał większy sens. 431 00:24:21,628 --> 00:24:23,922 Bez względu na okoliczności 432 00:24:24,005 --> 00:24:27,675 jej lekiem numer jeden były czopki. 433 00:24:28,718 --> 00:24:29,761 Tak. 434 00:24:29,844 --> 00:24:31,471 Numer dwa bardziej pasuje. 435 00:24:35,600 --> 00:24:37,602 Nieważne, co ci dolegało. 436 00:24:37,685 --> 00:24:39,646 Bolała cię głowa – czopek. 437 00:24:40,438 --> 00:24:43,107 Ból gardła – czopek. 438 00:24:43,191 --> 00:24:45,360 Gdy bolał cię brzuch – coca-cola 439 00:24:45,443 --> 00:24:46,778 i czopek. 440 00:24:49,489 --> 00:24:53,368 Dlatego ominęłam babcię na moim coming out tournee. 441 00:24:54,953 --> 00:24:57,830 Ktoś inny przekazał jej wiadomość. 442 00:24:57,914 --> 00:25:00,792 Bo powiedziałaby: „Mam coś na to”. 443 00:25:01,834 --> 00:25:04,587 A ja wtedy: „Jejku, nie!”. 444 00:25:10,260 --> 00:25:11,261 Nie. 445 00:25:11,344 --> 00:25:13,554 Tylko żartuję. 446 00:25:14,138 --> 00:25:17,392 Babcia nie umie wyleczyć gejostwa. 447 00:25:18,226 --> 00:25:20,603 Kim niby ona jest, wiceprezydentem? 448 00:25:22,355 --> 00:25:24,274 No co? 449 00:25:30,571 --> 00:25:32,407 Mój jedyny żart polityczny. 450 00:25:34,409 --> 00:25:36,744 W końcu to się stało. 451 00:25:36,828 --> 00:25:40,039 Uderzył do mnie facet. 452 00:25:40,123 --> 00:25:43,960 Normalnie uderzył do mnie facet. Nie on. 453 00:25:45,753 --> 00:25:47,672 Choć jest między nami chemia. 454 00:25:49,590 --> 00:25:51,217 Uderzył do mnie facet. 455 00:25:51,301 --> 00:25:53,678 Pewnego wieczoru w barze. 456 00:25:53,761 --> 00:25:55,638 Było tam dość ciemno. 457 00:25:58,016 --> 00:26:02,603 Facet pojawia się nagle i mnie wybiera. 458 00:26:02,687 --> 00:26:04,689 Mówi: 459 00:26:04,772 --> 00:26:06,983 „Hej... Ładnie wyglądasz”. 460 00:26:07,942 --> 00:26:10,945 A potem: „Pójdziemy do mnie?”. 461 00:26:14,657 --> 00:26:16,701 Ja na to: „Koleś! 462 00:26:17,869 --> 00:26:19,579 Mam na sobie cylinder. 463 00:26:24,751 --> 00:26:28,504 Powinieneś zgadnąć, że nic z tego, 464 00:26:29,088 --> 00:26:31,257 chyba że pójdziemy do Chick-fil-A, 465 00:26:31,341 --> 00:26:33,801 a wtedy potrzymam twój gorący klarnet 466 00:26:33,885 --> 00:26:38,181 przez całą noc!”. 467 00:26:38,264 --> 00:26:41,768 Tyle na dziś. Dziękuję wam. 468 00:26:56,157 --> 00:26:59,077 Wielkie brawa dla Fortune Feimster! 469 00:27:13,758 --> 00:27:16,177 Napisy: Wojciech Rogalski