1
00:00:06,799 --> 00:00:08,426
NETFLIX — PROGRAM KOMEDIOWY
2
00:00:13,056 --> 00:00:18,061
{\an8}Powitajcie brawami
przezabawną Janelle James!
3
00:00:41,876 --> 00:00:43,669
To dla mnie?
4
00:00:44,504 --> 00:00:45,421
Dziękuję.
5
00:00:45,505 --> 00:00:49,592
Skąd macie tyle energii?
Ja jestem wyczerpana.
6
00:00:49,675 --> 00:00:52,929
Świat zewnętrzny wyczerpuje.
Dzięki za wasze wsparcie.
7
00:00:54,764 --> 00:00:55,598
Wolność!
8
00:00:59,602 --> 00:01:02,396
Ktoś się tam nie cieszy z wyjścia z domów?
9
00:01:04,774 --> 00:01:08,903
Planowaliśmy to, prawda?
10
00:01:08,986 --> 00:01:11,948
Trochę to przereklamowane i wyczerpujące.
11
00:01:15,827 --> 00:01:19,622
Ale naściemniano nas.
Miała być wielka impreza!
12
00:01:21,249 --> 00:01:24,502
Powrót do ryczących lat 20.
13
00:01:27,588 --> 00:01:30,800
A mamy kolejne warianty
i kłótnie w samolotach.
14
00:01:33,594 --> 00:01:35,221
Latają nimi ci z autobusów.
15
00:01:41,644 --> 00:01:45,982
Opanowali samoloty.
Pandemia dała liniom lotniczym w kość.
16
00:01:46,065 --> 00:01:50,027
Oferowali loty do Cabo San Lucas
za 20 dolców w obie strony.
17
00:01:51,696 --> 00:01:57,577
Autobusiarze spakowali pieprzone torby
i ruszyli w przestworza.
18
00:01:58,452 --> 00:02:00,663
Znacie dantejskie sceny z autobusów.
19
00:02:02,165 --> 00:02:04,333
Teraz dzieje się to w samolotach.
20
00:02:07,545 --> 00:02:10,047
Dzieje się tak wszędzie.
21
00:02:10,131 --> 00:02:14,677
Bezosa jechano za lot w kosmos,
ale wiedział, by wznieść się nad ten tłum.
22
00:02:14,760 --> 00:02:19,599
To kolejny krok.
Szykuje nam pieprzony Amazon Air.
23
00:02:20,516 --> 00:02:21,350
Sprytne.
24
00:02:25,062 --> 00:02:26,314
Nie był w kosmosie.
25
00:02:29,025 --> 00:02:30,902
Nic z tych rzeczy.
26
00:02:30,985 --> 00:02:36,949
Nie lubię, gdy bogaci coś mówią,
a my mamy im wierzyć, bo są bogaci.
27
00:02:37,033 --> 00:02:41,287
Nie poleciał w kosmos.
Mam rację? W kosmosie jest tak…
28
00:02:42,246 --> 00:02:45,291
Tak wygląda lot w kosmos, prawda?
29
00:02:48,044 --> 00:02:49,086
A u niego?
30
00:02:52,798 --> 00:02:53,633
„Ptaszek!”
31
00:02:53,716 --> 00:02:55,551
Nie poleciał w kosmos.
32
00:02:58,262 --> 00:02:59,889
Kłamca i tyle.
33
00:03:03,392 --> 00:03:08,272
Ja obijałam się podczas lockdownu.
Nie rozwijałam się i nie czytałam.
34
00:03:09,482 --> 00:03:11,067
Nie grałam na niczym.
35
00:03:11,150 --> 00:03:13,611
Myślałam, że umrę, więc po co się męczyć?
36
00:03:16,322 --> 00:03:20,159
Po co? Ludzie mówili:
„Pewnie napisałaś sporo dobrych żartów”.
37
00:03:20,243 --> 00:03:22,495
A ja: „Nie, wybierałam się do Jezusa”.
38
00:03:23,955 --> 00:03:26,707
Czytałam Biblię i panikowałam.
O co wam chodzi?
39
00:03:26,791 --> 00:03:30,336
Kto stał się po lockdownie lepszy,
ten jest socjopatą.
40
00:03:32,880 --> 00:03:36,759
Jeśli nie świrowaliście miesiącami jak ja,
to sami wiecie.
41
00:03:38,344 --> 00:03:39,512
U mnie tak było.
42
00:03:39,595 --> 00:03:44,600
Próbowaliście kiedyś oszukać Boga,
ściemniając na temat czytania Biblii?
43
00:03:50,648 --> 00:03:53,859
„Czekam, Panie”.
Ja tak miałam podczas lockdownu.
44
00:03:53,943 --> 00:03:58,322
„Kurde, jestem gotowa”.
To był przerażający okres.
45
00:04:00,283 --> 00:04:02,118
Kiedyś uwielbiałam Jezusa.
46
00:04:03,411 --> 00:04:06,414
Naprawdę go kochałam.
47
00:04:07,456 --> 00:04:10,126
Tego o brązowych włosach
i niebieskich oczach.
48
00:04:11,669 --> 00:04:13,170
Z kaloryferem.
49
00:04:13,671 --> 00:04:17,883
Fana CrossFitu.
Takiego to jak uwielbiałam.
50
00:04:20,052 --> 00:04:23,347
Jestem z Wysp Dziewiczych.
Znamy się z białym Jezusem.
51
00:04:23,431 --> 00:04:27,977
Moja babcia miała portret białego Jezusa
na każdej ścianie w domu.
52
00:04:28,060 --> 00:04:32,023
Patrzył na ciebie nawet w kiblu.
Dziwna sytuacja.
53
00:04:32,106 --> 00:04:36,193
Pamiętam,
że miała też wielki obraz w salonie.
54
00:04:36,277 --> 00:04:39,363
Kiedyś patrzyłam na niego,
a ona podeszła i mówi:
55
00:04:39,447 --> 00:04:43,784
„Zgadza się.
Nie zapominaj, że Jezus cię obserwuje”.
56
00:04:44,994 --> 00:04:47,663
Wtedy myślałam sobie: „O Boże.
57
00:04:51,959 --> 00:04:53,544
Jezu, przestań.
58
00:04:55,588 --> 00:04:57,506
O mój Boże”.
59
00:04:59,175 --> 00:05:02,970
Co za pojebana religia.
Dlaczego Jezus był takim ciachem?
60
00:05:03,596 --> 00:05:07,516
Nie rozumiem.
Najpierw mówią, żeby nie myśleć o seksie,
61
00:05:07,600 --> 00:05:12,605
a potem musisz co niedzielę
gapić się na seksowne bóstwo.
62
00:05:12,688 --> 00:05:16,609
„Padnij na kolana i ubóstwiaj mnie”.
„Chętnie, sukinsynu”.
63
00:05:19,153 --> 00:05:21,030
Kaloryfer po trzydziestce? Bóg!
64
00:05:23,699 --> 00:05:24,992
Można ubóstwiać.
65
00:05:28,537 --> 00:05:32,625
Lockdown bardzo mi się podobał.
Lubiłam przebywać w domu.
66
00:05:32,708 --> 00:05:37,671
Maseczki też były fajne.
Nie wiem, dlaczego tak ludziom wadziły.
67
00:05:37,755 --> 00:05:40,424
Lubiłam tę anonimowość.
68
00:05:40,508 --> 00:05:43,969
Nie jestem sławna,
ale i tak nie chcę gadać z ludźmi.
69
00:05:44,053 --> 00:05:47,890
Maska, ciemne okulary przeciwsłoneczne
i jesteś jak Avenger.
70
00:05:47,973 --> 00:05:50,059
Co w tym złego?
71
00:05:50,142 --> 00:05:53,646
Kto wie, jak przysłużysz się ludzkości.
Seksowna sprawa.
72
00:05:55,731 --> 00:05:59,527
Będę tęsknić za facetami,
którzy próbowali mnie oceniać po czole.
73
00:06:01,362 --> 00:06:02,405
Fajna sprawa.
74
00:06:05,866 --> 00:06:10,538
Obliczali proporcje
między czołem a brwiami.
75
00:06:11,372 --> 00:06:15,334
Będę tęsknić za mijaniem przyjaciół
bez żadnego powitania.
76
00:06:18,754 --> 00:06:20,798
„Widziałem cię przy sklepie?”
77
00:06:21,924 --> 00:06:25,761
Koniec z gadką szmatką.
W końcu ta cała idea umarła.
78
00:06:25,845 --> 00:06:29,557
Wraz z 500 000 naszych najbliższych,
ale my przeżyliśmy!
79
00:06:33,394 --> 00:06:35,312
Za późno na skruchę. Zjebaliśmy.
80
00:06:37,314 --> 00:06:39,483
Za późno na żale.
81
00:06:41,485 --> 00:06:44,155
Darujcie sobie. Zjebaliśmy.
82
00:06:44,238 --> 00:06:48,200
Jeśli COVID był testem dla ludzkości,
to srogo go oblaliśmy.
83
00:06:48,993 --> 00:06:52,746
Mamy tu nauczycieli albo pielęgniarki?
84
00:06:54,081 --> 00:06:57,001
Nie wiem, jak się hamujecie przed sieczką.
85
00:06:57,501 --> 00:07:00,963
Zawiedliśmy przedstawicieli
niezbędnych zawodów.
86
00:07:01,046 --> 00:07:04,592
Bohaterowie nie noszą peleryn
i środków ochrony osobistej.
87
00:07:05,342 --> 00:07:09,597
Korzystano z torebek
i maseczek papierowych.
88
00:07:09,680 --> 00:07:13,476
Możecie śmiało urządzić tu sieczkę.
89
00:07:15,436 --> 00:07:17,021
Gdyby to była Gra o tron,
90
00:07:17,104 --> 00:07:22,026
niezbędni pracownicy byliby na froncie,
dziurawieni strzałami.
91
00:07:24,653 --> 00:07:27,656
Zmusiliśmy was do wyruszenia w nieznane.
92
00:07:28,782 --> 00:07:30,201
„Kupcie tajskie żarcie”.
93
00:07:37,541 --> 00:07:40,503
Ja w pojedynkę uratowałam gospodarkę.
Nie ma za co.
94
00:07:41,795 --> 00:07:47,134
Nigdy nie kupiłam tylu wyjściowych ciuchów
i nigdzie nie wyszłam.
95
00:07:47,968 --> 00:07:53,641
Pewnie wszyscy kupowali z myślą o stylu,
który przyjmą po wyjściu z domów.
96
00:07:54,350 --> 00:07:56,185
„Nowa ja!”
97
00:07:56,268 --> 00:07:59,188
Mam rację?
W moim przypadku chodzi o zdzirę.
98
00:08:02,733 --> 00:08:04,193
Braletki? Kupione.
99
00:08:05,736 --> 00:08:09,949
Rok 2021: braletki i szorty dżinsowe.
Nie ma co się ograniczać.
100
00:08:12,910 --> 00:08:17,957
Miałam też czas na dzieci.
Wcześniej mi go brakowało.
101
00:08:19,542 --> 00:08:23,671
Bo zasuwałam na ulicy,
rzucając wątpliwe żarciki.
102
00:08:25,881 --> 00:08:30,803
Dlatego miło było spędzić czas z dziećmi.
To było najlepsze w tym zamknięciu.
103
00:08:30,886 --> 00:08:36,183
Pamiętacie, jak na początku celebryci
w końcu poznawali własne dzieci?
104
00:08:38,602 --> 00:08:39,562
Pamiętacie?
105
00:08:42,648 --> 00:08:46,777
Wcześniej o nich nie wiedzieli,
a potem tańczyli razem na TikToku.
106
00:08:47,403 --> 00:08:49,905
A dzieci sobie myślały: „Kurwa, kto to?”.
107
00:08:52,366 --> 00:08:53,826
Gdzie jest Consuela?
108
00:08:58,539 --> 00:09:03,002
Mam dwóch nastoletnich synów.
Dlatego bardzo im współczuję.
109
00:09:04,336 --> 00:09:06,130
Masturbacja na całego.
110
00:09:07,631 --> 00:09:10,050
A ja jestem z nimi ciągle w domu.
111
00:09:10,968 --> 00:09:15,931
Próbuję być zabawna,
ale oni mnie nienawidzą.
112
00:09:16,015 --> 00:09:18,851
Ciągle wbijam i krzyczę: „Wieczór filmowy!
113
00:09:20,894 --> 00:09:25,399
Co wy robicie? Kończcie.
Zapraszam na Co w duszy gra w piwnicy”.
114
00:09:27,568 --> 00:09:29,570
„Zgadnijcie, kto kupił puzzle?”
115
00:09:34,241 --> 00:09:35,868
Nienawidzą mnie.
116
00:09:39,246 --> 00:09:43,000
Okazało się, że młodszy ma fujarę.
Nie wiedziałam.
117
00:09:45,044 --> 00:09:49,882
Wcześniej autentycznie to przegapiłam.
118
00:09:49,965 --> 00:09:56,138
Siedziałam na skraju łóżka,
a on wybiegł z łazienki.
119
00:09:56,221 --> 00:10:00,684
Chyba zapomniał ręcznika.
A ja sobie myślę: „Kurwa, co to było?”.
120
00:10:01,268 --> 00:10:02,936
Zmiotło mnie to z planszy.
121
00:10:03,020 --> 00:10:05,397
To był fiut!
122
00:10:06,940 --> 00:10:07,816
Że co?
123
00:10:08,901 --> 00:10:12,404
I ów fiut nie powinien próżnować, wiecie?
124
00:10:14,156 --> 00:10:18,786
Powinien dzięki niemu sporo zarabiać.
125
00:10:26,293 --> 00:10:27,711
Wcześniej miał siusiaka.
126
00:10:29,630 --> 00:10:32,424
Poprzednim razem był to siusiaczek.
127
00:10:33,884 --> 00:10:36,720
Taki, na którym gracie,
zmieniając pieluchy.
128
00:10:42,768 --> 00:10:46,063
Nie ma tu innych rodziców?
To najlepsze w urodzeniu syna!
129
00:10:47,606 --> 00:10:49,858
A czasami jedziecie na całego.
130
00:10:59,034 --> 00:11:03,455
Jestem z niego dumna. Jest tu z nami.
Naprawdę rozpiera mnie duma.
131
00:11:05,040 --> 00:11:06,834
Kawał chuja jak jego mama.
132
00:11:09,795 --> 00:11:11,880
Jest tu dziś z nami.
133
00:11:13,590 --> 00:11:14,883
Mój synek.
134
00:11:18,512 --> 00:11:21,598
Przyłapałam starszego przy pornusie.
135
00:11:22,349 --> 00:11:25,894
Dlatego nigdy nie ma mnie w domu.
Ale nie zbaczajmy z tematu.
136
00:11:27,646 --> 00:11:30,733
Oglądał sobie porno.
No i mówiłam, że to nastolatek.
137
00:11:31,650 --> 00:11:35,529
Nie chciałam wpędzić go w kompleksy.
Jestem za edukacją seksualną.
138
00:11:35,612 --> 00:11:38,866
To nie tylko domena białych kobiet.
139
00:11:39,908 --> 00:11:41,577
Ani trochę.
140
00:11:41,660 --> 00:11:44,163
Zdarzało mi się uwalniać sutki.
141
00:11:44,246 --> 00:11:47,791
Nie chciałam go zeschizować.
Myślę, że dobrze to załatwiłam.
142
00:11:47,875 --> 00:11:51,795
Podeszłam i powiedziałam:
143
00:11:51,879 --> 00:11:53,630
„Widziałam”. I poszłam dalej.
144
00:11:56,216 --> 00:11:59,052
Załączyłam tryb wyluzowanej matki.
145
00:11:59,136 --> 00:12:00,137
„Widziałam”.
146
00:12:01,597 --> 00:12:02,931
I poszłam dalej.
147
00:12:03,474 --> 00:12:05,058
A potem wróciłam i pytam:
148
00:12:05,142 --> 00:12:08,270
„A nie możesz oglądać czarnych?
Co ty odpierdalasz?”.
149
00:12:08,353 --> 00:12:12,816
Nawet bym nie wiedziała, że ogląda porno,
150
00:12:12,900 --> 00:12:16,945
gdyby nie te śnieżnobiałe ciała
na ekranie jego iPada.
151
00:12:17,029 --> 00:12:19,573
A wystarczyło odpalić z czarnymi.
152
00:12:19,656 --> 00:12:21,492
„Co ty wyprawiasz?
153
00:12:21,575 --> 00:12:25,162
Doradzę ci coś, bo w tym domu
oglądamy porno z czarnymi.
154
00:12:25,245 --> 00:12:29,333
Niszczysz całe moje dziedzictwo.
Co ty wyprawiasz?
155
00:12:31,877 --> 00:12:33,587
Pojebało cię?”.
156
00:12:35,798 --> 00:12:39,676
Jeśli chodzi o moje dzieci
i ich seksualność…
157
00:12:42,846 --> 00:12:45,682
to nie dbam o to, czy są homo, czy hetero.
158
00:12:45,766 --> 00:12:48,477
Ważne, by nie były dziwakami.
159
00:12:49,061 --> 00:12:55,484
A tak bywa, gdy dzieciaki zbyt wcześnie
odkrywają pewne rzeczy w Internecie.
160
00:12:55,567 --> 00:12:59,738
Wtedy synapsy w ich mózgu…
No wiecie, synapsują się.
161
00:13:01,448 --> 00:13:03,408
I mamy dziwaka.
162
00:13:03,492 --> 00:13:07,162
Oby żaden nie skończył z fetyszem
na punkcie stóp.
163
00:13:07,246 --> 00:13:09,957
Nie mam nic do podofili,
ale to jest najgorsze.
164
00:13:10,040 --> 00:13:13,961
Byliście kiedyś z kimś takim?
„Dawaj, wsadzamy te paluszki”.
165
00:13:14,044 --> 00:13:14,878
„Proszę pana!
166
00:13:18,799 --> 00:13:22,594
Wracaj pod most, trollu.
Albo przestań. Dobry Boże”.
167
00:13:24,137 --> 00:13:27,683
Pozwalam im ssać swoje palce,
ale i tak po nich jeżdżę.
168
00:13:35,357 --> 00:13:39,820
Oby nie było tak z moim synem.
Nie chcę żadnych podofili w rodzinie.
169
00:13:48,704 --> 00:13:52,624
Mógłby też być
nieprzystosowany społecznie.
170
00:13:52,708 --> 00:13:56,920
Tacy boją się zagadać do dziewczyn
i pieprzą roboty.
171
00:13:57,004 --> 00:13:59,798
Tak było w dokumencie.
A widziałam wszystkie.
172
00:13:59,882 --> 00:14:02,467
W końcu półtora roku siedziałam w domu.
173
00:14:02,551 --> 00:14:04,344
Nadchodzą roboty.
174
00:14:06,471 --> 00:14:07,931
A raczej dochodzą.
175
00:14:13,604 --> 00:14:17,524
Nadciągają zaawansowane roboty.
Wyglądają jak prawdziwe kobiety.
176
00:14:17,608 --> 00:14:19,860
Ale nie tyją przez wpieprzanie bajgli.
177
00:14:19,943 --> 00:14:22,946
Podobno są idealne.
Spoko, wprowadzajcie je.
178
00:14:23,030 --> 00:14:26,033
Ale mam z nimi pewien problem.
179
00:14:26,116 --> 00:14:29,453
Zawsze, gdy wprowadza się
takie ulepszenia dla facetów,
180
00:14:29,536 --> 00:14:33,624
mówi się coś w stylu:
„Panie, lepiej uważajcie.
181
00:14:34,416 --> 00:14:38,253
Inaczej zostaniecie zastąpione.
Faceci nie będą was potrzebować”.
182
00:14:38,337 --> 00:14:41,340
A ja na to:
„Spoko, pośpieszcie się z tym!
183
00:14:42,257 --> 00:14:46,929
Idźcie pukać sobie roboty.
Kiedy w końcu dacie nam spokój?
184
00:14:47,012 --> 00:14:51,600
Przestańcie grozić mi dobrą zabawą.
Idźcie sobie dymać roboty”.
185
00:14:51,683 --> 00:14:53,018
Faceci są dziwni.
186
00:14:54,061 --> 00:14:58,398
Mam dildo,
ale nie naklejam na nie czyjejś twarzy.
187
00:15:05,906 --> 00:15:10,535
Moje dzieci dobrze zniosły ten czas.
Jestem z nich bardzo dumna.
188
00:15:10,619 --> 00:15:15,290
Starszy jest sportowcem
i nie mógł się w tym spełniać.
189
00:15:15,374 --> 00:15:20,754
Nie mógł gadać na żywo ze znajomymi,
obściskiwać żadnych dup i tak dalej.
190
00:15:20,837 --> 00:15:25,550
Dobrze to znieśli. Nosili maseczki.
Ich rówieśnicy również.
191
00:15:25,634 --> 00:15:29,221
Dbali o dystans społeczny.
Robili, co trzeba.
192
00:15:29,304 --> 00:15:34,017
Tym bardziej dziwnie
patrzyło się na dorosłych,
193
00:15:34,101 --> 00:15:37,437
którym odwalało,
bo nie mogli iść się nażreć.
194
00:15:37,521 --> 00:15:42,067
Ludzie udają, że to było dawno temu,
a przecież to nieprawda.
195
00:15:42,150 --> 00:15:46,530
Wiem, że mamy tu pewnie miłośników
cebuli podawanej w kształcie kwiatka
196
00:15:47,280 --> 00:15:51,201
i to nie do końca ta sama sytuacja,
ale wiem, że się pilnowaliście.
197
00:15:54,746 --> 00:15:58,000
Nie potrafimy dokonywać poświęceń
i jest to smutne.
198
00:15:58,083 --> 00:16:00,961
Przygnębiająca sprawa.
199
00:16:01,044 --> 00:16:06,216
Co prawda i tak w nas nie wierzyłam,
ale było gorzej, niż się spodziewałam.
200
00:16:06,299 --> 00:16:09,678
Nie potrafimy dokonywać poświęceń.
201
00:16:09,761 --> 00:16:12,389
Pamiętacie,
jak byliśmy wściekli na Francję?
202
00:16:12,472 --> 00:16:16,226
No, nie my, tylko biali,
ale Francji się obrywało.
203
00:16:16,309 --> 00:16:19,187
Pamiętacie te hasła? „Jebać Francję”.
204
00:16:19,271 --> 00:16:23,191
„Jebać te ich frytki”.
I co, przestaliśmy je wcinać?
205
00:16:23,275 --> 00:16:26,820
Nie, zmieniliśmy nazwę
na „frytki wolności”.
206
00:16:26,903 --> 00:16:31,033
Nie potrafili nawet odstawić ziemniaków
na parę miesięcy.
207
00:16:33,035 --> 00:16:36,288
Co tydzień w knajpach słyszymy:
„No ale nuggetsy!
208
00:16:37,873 --> 00:16:42,878
Sos polinezyjski!
Próbujesz i przenosisz się na Polinezję!”.
209
00:16:45,172 --> 00:16:46,548
Pieprzeni frajerzy.
210
00:16:51,970 --> 00:16:54,598
Tak wiele się wydarzyło
w tak krótkim czasie.
211
00:16:55,432 --> 00:17:01,480
Nie panikujecie? Bo ja tak.
Mam sporo polockdownowej energii, ale…
212
00:17:02,064 --> 00:17:05,734
Ale wiele się wydarzyło.
Jak reagowali na to rządzący?
213
00:17:06,485 --> 00:17:09,362
„Lepiej powiedzmy im o kosmitach”.
214
00:17:11,573 --> 00:17:12,949
Tak było!
215
00:17:14,034 --> 00:17:16,244
Przemycili to.
216
00:17:17,496 --> 00:17:20,165
„A właśnie, obcy istnieją, nara”.
217
00:17:20,916 --> 00:17:23,376
Szkoda, bo uwielbiam ten temat.
218
00:17:23,460 --> 00:17:27,255
A niestety byłam zbyt zajęta
dezynfekcją środków do dezynfekcji.
219
00:17:27,339 --> 00:17:30,592
Byłam przytłoczona.
220
00:17:35,388 --> 00:17:38,475
Podczas lockdownu straciłam brata.
221
00:17:39,684 --> 00:17:42,479
Nie przez COVID.
To zwolennik teorii spiskowych.
222
00:17:43,980 --> 00:17:45,524
Czyli dla mnie nie żyje.
223
00:17:47,984 --> 00:17:53,031
Kurwa, nie poznaję go już.
Nie da się z nim gadać.
224
00:17:53,115 --> 00:17:55,117
Nie wiem, o co mi chodzi.
225
00:17:56,076 --> 00:18:00,413
Czego chcą zwolennicy teorii spiskowych?
Nie wiem, jak z nim gadać.
226
00:18:00,497 --> 00:18:03,708
Przytakuję tylko jego rewelacjom.
Chyba o to im chodzi.
227
00:18:03,792 --> 00:18:05,377
Chcą mieć rację.
228
00:18:05,460 --> 00:18:08,213
Lipa totalna. Mamy tu kogoś z QAnon?
229
00:18:11,675 --> 00:18:14,177
Niemożliwe. Ale co mnie bawi najbardziej?
230
00:18:15,637 --> 00:18:16,680
Tak, są wszędzie.
231
00:18:16,763 --> 00:18:21,977
Oto moja ulubiona teoria związana z QAnon.
A śledzę wszystkie, bo to sroga beka.
232
00:18:24,104 --> 00:18:27,816
Podobno w Białym Domu
urzęduje obecnie Trump.
233
00:18:27,899 --> 00:18:32,445
Joe Biden zamienił się z nim na twarze.
234
00:18:34,281 --> 00:18:39,202
I teraz rządzi Trump
skryty pod maską Bidena.
235
00:18:39,286 --> 00:18:43,957
Coś w ten deseń.
I nie wierzą w to tylko typowe świry.
236
00:18:44,040 --> 00:18:48,628
Wierzą w to nauczyciele i prawnicy.
Ludzie, z którymi robicie zakupy.
237
00:18:48,712 --> 00:18:51,047
Wierzą w to z całego serca.
238
00:18:51,131 --> 00:18:56,261
Kojarzycie tę babkę,
której małpa zdarła całą twarz?
239
00:18:57,596 --> 00:19:00,932
Pierwsza osoba z przeszczepioną twarzą.
240
00:19:01,683 --> 00:19:06,521
Pokazali to u pewnej Oprah.
Nie wiem, czy pamiętacie.
241
00:19:06,605 --> 00:19:10,233
Pamiętacie, co się działo,
gdy to zaprezentowali?
242
00:19:10,317 --> 00:19:13,320
Nikt nie wiedział, czy bić brawo.
243
00:19:16,198 --> 00:19:19,326
„To już koniec? Pokażecie coś jeszcze?”
244
00:19:19,409 --> 00:19:22,579
Nadal wyglądała chujowo.
245
00:19:24,664 --> 00:19:28,001
A ludzie sądzili,
że to będzie cud technologii.
246
00:19:28,084 --> 00:19:32,714
Myśleli, że zobaczą coś
rodem z Bez twarzy.
247
00:19:32,797 --> 00:19:34,591
Nie mogę tego zdzierżyć.
248
00:19:37,344 --> 00:19:39,721
Mój brat jest stracony.
249
00:19:40,388 --> 00:19:44,226
Mówi na przykład o siatce pedofilskiej
w pizzerii w Pensylwanii.
250
00:19:44,309 --> 00:19:45,602
Szczegóły? Brak.
251
00:19:47,604 --> 00:19:49,773
Co to ma w ogóle być?
252
00:19:49,856 --> 00:19:53,276
W pizzerii? Niezłe rzeczy
wkłada się ludziom do głowy.
253
00:19:53,360 --> 00:19:56,404
Siatka pedofilska w pizzerii?
To tobie odbiło.
254
00:19:56,488 --> 00:19:57,822
Tak to wygląda.
255
00:19:59,366 --> 00:20:01,785
„Siatka pedofilska w pizzerii”.
256
00:20:04,162 --> 00:20:10,710
No to mówię: „Dobra, nakładam buty
i możemy jechać ratować te dzieci”.
257
00:20:10,794 --> 00:20:15,423
Trzeba działać, prosta sprawa.
258
00:20:16,883 --> 00:20:20,428
A on nawet się nie rusza.
Nie wiem, co mam z nim począć.
259
00:20:20,512 --> 00:20:24,224
Naprawdę nie wiem.
Dlatego szanuję tych od ataku na Kapitol.
260
00:20:28,520 --> 00:20:30,522
To dopiero konkretne działania.
261
00:20:32,899 --> 00:20:34,317
Zadziałali.
262
00:20:35,151 --> 00:20:40,991
Mieli plan i wcielili go w życie.
Gratulacje, ludzie.
263
00:20:44,577 --> 00:20:47,789
Podobno Kapitol szturmowało 5000 osób.
264
00:20:49,040 --> 00:20:50,917
Pięć tysięcy białych osób…
265
00:20:55,213 --> 00:20:56,464
zaatakowało Kapitol.
266
00:20:56,548 --> 00:21:00,844
Jasne. Wiecie, jak trudno jest
zebrać do czegoś 5000 osób?
267
00:21:02,178 --> 00:21:03,430
Grupowe rezerwacje.
268
00:21:04,806 --> 00:21:06,474
Wspólne dojazdy na miejsce.
269
00:21:06,558 --> 00:21:10,478
Ja po wakacjach z trójką znajomych
wracam z jednym wrogiem.
270
00:21:10,562 --> 00:21:11,980
A tutaj 5000 osób?
271
00:21:12,689 --> 00:21:17,694
A z moją znajomą jak było?
„Chcę najebać się na plaży i podymać.
272
00:21:17,777 --> 00:21:19,446
Co robimy na tyrolce?
273
00:21:19,529 --> 00:21:23,366
Nienawidzę cię. Co to w ogóle ma być?”.
274
00:21:30,206 --> 00:21:32,667
Ale ci patrioci tacy nie byli, co nie?
275
00:21:33,835 --> 00:21:37,547
Zrobili, co trzeba było zrobić.
Każdy miał jakieś zadanie.
276
00:21:38,256 --> 00:21:41,926
Ale nie było to dawno temu.
Pamiętam, jakby to było wczoraj.
277
00:21:43,595 --> 00:21:45,096
Każdy miał swoje zadanie.
278
00:21:45,180 --> 00:21:47,974
„Puść pierda na biurku Pelosi.
279
00:21:48,767 --> 00:21:50,018
Ja nasram na flagę.
280
00:21:51,895 --> 00:21:54,856
A potem spotkamy się w knajpie”.
Udało im się!
281
00:21:55,732 --> 00:21:59,569
I za to mają mój szacunek.
282
00:22:02,655 --> 00:22:06,284
To był szalony dzień
dla oglądających to czarnych, prawda?
283
00:22:06,368 --> 00:22:08,203
Jest tu was trochę?
284
00:22:09,329 --> 00:22:11,081
Obłędnie się to oglądało.
285
00:22:11,164 --> 00:22:14,000
Czarni nie mają lekko w Ameryce.
286
00:22:15,168 --> 00:22:18,254
Coś się dzieje i słyszymy,
że było odwrotnie.
287
00:22:18,338 --> 00:22:24,260
Jeśli chodzi o Kapitol, to mówi się,
że była to zwykła wycieczka.
288
00:22:25,929 --> 00:22:29,265
Jakieś 5000 osób
chciało poznać historię naszych przodków
289
00:22:29,349 --> 00:22:31,976
i spędzić trochę czasu w stolicy.
290
00:22:32,060 --> 00:22:33,895
Takie rzeczy się nam wmawia.
291
00:22:33,978 --> 00:22:38,233
A przecież mamy oczy i wiemy,
jak było naprawdę.
292
00:22:42,112 --> 00:22:44,781
Targały nami emocje, gdy to oglądaliśmy.
293
00:22:45,740 --> 00:22:49,077
Całe spektrum emocji. Mam rację?
294
00:22:50,495 --> 00:22:52,705
Pierwsza: „Zaczną do nich strzelać”.
295
00:22:59,421 --> 00:23:01,548
Druga: „A strzelajcie!”.
296
00:23:02,882 --> 00:23:06,553
„Strzelajcie! Kurwa, szybko!”
297
00:23:09,681 --> 00:23:12,183
Trzecia: „Nie zrobią tego”.
298
00:23:21,151 --> 00:23:25,113
Czwarta emocja:
„Gdybyśmy to byli my, byłoby inaczej!”.
299
00:23:30,160 --> 00:23:34,038
Z nami by się nie certolili.
300
00:23:34,873 --> 00:23:38,418
Żądaliśmy odszkodowań,
a oni wycofali Aunt Jemimę.
301
00:23:38,501 --> 00:23:39,419
Kurwa!
302
00:23:41,504 --> 00:23:43,006
Kto żądał czegoś takiego?
303
00:23:43,715 --> 00:23:47,010
Nie tego chcieliśmy. Rzuciliśmy fruktozę.
304
00:23:47,093 --> 00:23:50,513
Teraz furorę robi u nas syrop klonowy.
305
00:23:53,183 --> 00:23:57,353
Mówi się o kulturze unieważniania
i unieważniono tylko Aunt Jemimę.
306
00:23:57,437 --> 00:24:00,982
Całkowicie się jej pozbyto,
307
00:24:01,065 --> 00:24:04,694
a pilnowała tylko swojego nosa.
308
00:24:07,864 --> 00:24:09,282
Nikt o to nie prosił.
309
00:24:10,909 --> 00:24:12,243
Lipa.
310
00:24:13,703 --> 00:24:14,787
Totalna lipa.
311
00:24:16,247 --> 00:24:19,876
Sporo się zmieniło,
ale nie męska bezczelność.
312
00:24:19,959 --> 00:24:23,671
Ani trochę nie brakowało mi
313
00:24:24,339 --> 00:24:27,133
rozmawiania, słuchania
i zadawania się z nimi.
314
00:24:28,593 --> 00:24:32,222
Nie jestem mizoandryczką.
Nie wpasowuję się w ten trend.
315
00:24:32,805 --> 00:24:36,559
Nigdy nie skreślam ich z góry.
316
00:24:37,268 --> 00:24:40,438
Muszę wierzyć, że nie mają pojęcia,
317
00:24:40,522 --> 00:24:44,484
jak kurewsko dziwnie
i obleśnie się zachowują.
318
00:24:44,567 --> 00:24:49,364
Bez tej wiary nie wychodzę z domu.
I chyba większość kobiet tak ma.
319
00:24:49,447 --> 00:24:52,408
„Na pewno nie wszyscy są źli”.
320
00:24:52,492 --> 00:24:56,079
Bez tego przeświadczenia ani rusz.
321
00:24:56,871 --> 00:24:59,916
„Podobno moja siostra
poślubiła taki wyjątek.
322
00:25:00,875 --> 00:25:04,879
A jej brat to dobry facet”.
Tak to sobie tłumaczymy.
323
00:25:04,963 --> 00:25:08,216
„Znam takiego jednego,
choć co prawda nie żyje”.
324
00:25:13,555 --> 00:25:16,140
Jestem komikiem. Korzystam z Ubera.
325
00:25:17,517 --> 00:25:21,271
Bywa, że wracam o trzeciej nad ranem.
Wiem, bezczelne.
326
00:25:22,480 --> 00:25:26,985
A kierowcy, gdy mnie wysadzają, pytają:
„Mieszkasz tu sama?”.
327
00:25:27,068 --> 00:25:30,863
Dlaczego to robicie?
Skąd takie przypałowe pytania?
328
00:25:30,947 --> 00:25:34,117
Spotkało mnie to wiele razy.
„Mieszkasz tu sama?”
329
00:25:34,200 --> 00:25:39,038
Po 20 minutach jazdy w ciszy
decydujesz się wyjechać z czymś takim?
330
00:25:39,122 --> 00:25:44,294
Przez to trzeba kłamać.
„Z nikim oprócz moich dwóch mężów.
331
00:25:46,379 --> 00:25:51,009
No i są też pitbulle.
Wpadnij, ale mamy tu całą hodowlę”.
332
00:25:57,599 --> 00:25:59,058
Lipa, bo lubię Ubera.
333
00:25:59,142 --> 00:26:02,228
Udaję wtedy bogatą.
Wbijam i krzyczę: „Jazda!”.
334
00:26:03,396 --> 00:26:05,898
Spierdolili mi tę przyjemność.
335
00:26:05,982 --> 00:26:09,819
Wolałabym się tam zdrzemnąć,
ale nie wolno tego robić.
336
00:26:10,403 --> 00:26:12,196
Nie kiedy kierowcą jest facet.
337
00:26:12,280 --> 00:26:14,866
Nie można przyciąć komara nawet na chwilę.
338
00:26:15,533 --> 00:26:19,370
Czasami jednak okazuje się,
że podjedzie babka.
339
00:26:19,454 --> 00:26:23,124
I wtedy można odpalić blanta.
340
00:26:25,251 --> 00:26:27,420
Z facetem to odpada.
341
00:26:28,046 --> 00:26:29,505
Pełna koncentracja.
342
00:26:32,634 --> 00:26:34,844
Muszą widzieć białka oczu.
343
00:26:37,221 --> 00:26:42,185
Trzeba dać im znać, że nie śpisz.
Całe twoje ciało musi o tym informować.
344
00:26:43,603 --> 00:26:45,521
Ja bawię się szybą.
345
00:26:50,985 --> 00:26:54,405
Zimno mi? Gorąco? Nie, po prostu nie śpię.
346
00:27:01,454 --> 00:27:03,790
Plus okazjonalny bąk. „Tak, to ja.
347
00:27:05,166 --> 00:27:07,960
Radzę panu mnie nie dotykać”.
348
00:27:10,421 --> 00:27:12,215
„Poszło z kleksem.
349
00:27:13,341 --> 00:27:15,551
Jestem nie do zgwałcenia”.
350
00:27:18,513 --> 00:27:20,181
Trzeba walczyć o życie.
351
00:27:21,933 --> 00:27:25,061
Tylko raz zdarzyło mi się zasnąć,
gdy prowadził facet.
352
00:27:25,144 --> 00:27:28,064
Tylko raz. Dlatego pamiętam.
353
00:27:28,147 --> 00:27:31,317
Kimnęłam się i…
354
00:27:31,401 --> 00:27:36,072
Odgrywaliście kiedyś w myślach
intro z Prawa i porządku?
355
00:27:38,408 --> 00:27:40,785
Myślałam, że puścili je w radiu.
356
00:27:40,868 --> 00:27:44,914
Od razu się poderwałam.
„Co ty odpierdalasz?”
357
00:27:46,040 --> 00:27:50,503
A psychol gapił mi się prosto w oczy.
Morderca na bank.
358
00:27:52,130 --> 00:27:53,715
Klasyczny morderca.
359
00:27:53,798 --> 00:27:56,926
Bo co się dzieje,
gdy przyłapiesz kogoś normalnego?
360
00:27:57,635 --> 00:27:58,553
„Przepraszam”.
361
00:27:58,636 --> 00:28:03,683
Są zawstydzeni. On dalej się gapił.
A mieszkam w Nowym Jorku.
362
00:28:03,766 --> 00:28:06,018
Nie odwrócił wzroku.
363
00:28:06,102 --> 00:28:09,522
I tak przez dziesięć minut.
364
00:28:09,605 --> 00:28:11,941
Pierdziałam, walcząc o życie.
365
00:28:15,361 --> 00:28:16,404
Bardzo dziękuję!
366
00:29:12,502 --> 00:29:14,170
Napisy: Krzysiek Igielski