1 00:00:09,844 --> 00:00:11,763 {\an8}NETFLIX — ORYGINALNY PROGRAM KOMEDIOWY 2 00:00:12,055 --> 00:00:13,848 A teraz na scenę zapraszamy 3 00:00:13,931 --> 00:00:15,850 Ginę Yashere! 4 00:00:36,579 --> 00:00:38,831 Jak tam, Los Angeles? 5 00:00:42,919 --> 00:00:44,754 Dobrze tu wrócić. 6 00:00:44,837 --> 00:00:47,882 Nie wiem, czy wiecie, ale kiedyś tu mieszkałam. 7 00:00:48,508 --> 00:00:51,260 Mieszkałam w LA przez kilka lat. Serio. 8 00:00:51,344 --> 00:00:55,723 Mieszkałam przez chwilę w Los Angeles. Uwielbiałam to życie. Przepiękne. 9 00:00:55,807 --> 00:00:57,725 Ale musiałam wyjechać. 10 00:00:58,267 --> 00:01:00,103 Nie nadaję się do Hollywood. 11 00:01:00,186 --> 00:01:01,437 Spójrzcie na to. 12 00:01:02,396 --> 00:01:04,690 To nie jest hollywoodzki wygląd. 13 00:01:05,108 --> 00:01:07,318 Czarnoskóre kobiety mają dwa wyjścia: 14 00:01:08,653 --> 00:01:10,404 wyglądają jak Halle Berry, 15 00:01:11,155 --> 00:01:12,240 albo jak Precious. 16 00:01:12,323 --> 00:01:13,407 I nie ma... 17 00:01:14,742 --> 00:01:16,953 nic pomiędzy! 18 00:01:17,870 --> 00:01:21,999 Wysyłano mnie na najdziwniejsze przesłuchania w Hollywood. 19 00:01:22,083 --> 00:01:25,628 Na przykład na takie. Nie zmyślam. 20 00:01:26,420 --> 00:01:28,131 Postać tak się nazywała: 21 00:01:28,756 --> 00:01:30,633 Trzecia dresiara z getta. 22 00:01:35,012 --> 00:01:37,181 Chcecie usłyszeć moją kwestię? 23 00:01:37,265 --> 00:01:38,724 Tak! 24 00:01:38,891 --> 00:01:40,935 „To nie twój dzieciak, czarnuchu!” 25 00:01:41,018 --> 00:01:41,853 I tyle. 26 00:01:48,985 --> 00:01:52,321 Powiedziałam do agenta: „Nie powiem tego. Odmawiam. 27 00:01:52,572 --> 00:01:55,449 Mam swoją godność czarnoskórej kobiety”. 28 00:01:57,076 --> 00:01:58,744 A potem zobaczyłam kasę. 29 00:02:00,246 --> 00:02:03,457 „To nie twój dzieciak, czarnuchu!” 30 00:02:07,378 --> 00:02:10,673 Myślisz, że dostałam awans na Pierwszą dresiarę z getta? 31 00:02:12,675 --> 00:02:14,510 Dobrze być z powrotem. 32 00:02:14,594 --> 00:02:17,513 Niektórzy z was wyglądają na zagubionych. 33 00:02:17,930 --> 00:02:20,516 Wiedzieliście, że w Anglii są czarni? 34 00:02:21,601 --> 00:02:23,227 Jesteśmy wszędzie. 35 00:02:33,362 --> 00:02:36,699 Wygląda pan na zagubionego, jakby pan myślał: 36 00:02:36,782 --> 00:02:39,493 „Czy to Idris Elba? Co się dzieje?”. 37 00:02:43,623 --> 00:02:46,542 Wiem! Z Londynu, z Anglii! Stamtąd pochodzę. 38 00:02:47,043 --> 00:02:49,962 Oczywiście czarni nie są w Anglii autochtonami. 39 00:02:51,380 --> 00:02:53,507 Moja mama przyjechała z Nigerii. 40 00:02:53,883 --> 00:02:55,176 Z Afryki zachodniej. 41 00:02:56,093 --> 00:02:58,221 Nie bijcie brawa! 42 00:02:59,013 --> 00:03:01,390 Pojechała z Nigerii do Anglii. 43 00:03:01,682 --> 00:03:03,559 Co sobie, kurwa, myślała? 44 00:03:05,311 --> 00:03:09,273 Moja mama mogła wybrać dowolne miejsce na Ziemi. 45 00:03:09,357 --> 00:03:12,610 Wyobrażam ją sobie w Nigerii z mapą: 46 00:03:14,403 --> 00:03:16,322 „Dokąd ja mam jechać? 47 00:03:18,366 --> 00:03:19,242 Wiecie co? 48 00:03:19,909 --> 00:03:21,953 Mam dość słońca. 49 00:03:26,874 --> 00:03:29,669 Chcę pojechać gdzieś, gdzie jest mżawka 50 00:03:31,754 --> 00:03:34,632 i subtelny rasizm. Chcę subtelnego rasizmu”. 51 00:03:37,802 --> 00:03:42,098 Nie wiem, czy o tym wiecie, ale Brytyjczycy są w rasizmie najlepsi. 52 00:03:42,181 --> 00:03:43,307 Najlepsi! 53 00:03:43,683 --> 00:03:45,434 Lepsi niż wy, Amerykanie. 54 00:03:45,518 --> 00:03:49,397 Są tak świetni, że nawet nie zauważasz dyskryminacji. 55 00:03:50,273 --> 00:03:52,566 Pieprzeni rasiści ninja! 56 00:03:55,486 --> 00:03:59,740 Dlatego wolę stary, dobry rasizm amerykański. 57 00:04:00,908 --> 00:04:02,952 Tak, wolę! 58 00:04:03,035 --> 00:04:04,245 Prosto w twarz. 59 00:04:04,870 --> 00:04:07,581 Z amerykańskim rasizmem wiesz, na czym stoisz. 60 00:04:08,165 --> 00:04:11,085 Macie nawet filmy o tym, gdzie mnie chcecie, 61 00:04:11,168 --> 00:04:12,253 a gdzie nie. 62 00:04:13,587 --> 00:04:17,508 Wiem na przykład, że nigdy nie pojadę do pieprzonego Mississipi. 63 00:04:20,094 --> 00:04:21,637 Widziałam filmy! 64 00:04:25,182 --> 00:04:26,642 Chociaż... 65 00:04:26,809 --> 00:04:30,104 mój menedżer ostatnio zorganizował mi występy 66 00:04:30,813 --> 00:04:33,607 w Birmingham w Alabamie. 67 00:04:34,608 --> 00:04:35,901 No właśnie! 68 00:04:38,279 --> 00:04:40,156 Zobaczyłam to w kalendarzu i... 69 00:04:40,239 --> 00:04:41,907 „Kurwa, nie!”. 70 00:04:44,452 --> 00:04:46,078 A potem zobaczyłam kasę. 71 00:04:47,580 --> 00:04:49,790 I powiedziałam: „Nie można osądzać, 72 00:04:49,874 --> 00:04:52,126 trzeba dać ludziom szansę”. 73 00:04:54,170 --> 00:04:56,964 I pojechałam do Birmingham w Alabamie! 74 00:04:57,548 --> 00:04:59,258 Fajnie było. 75 00:04:59,342 --> 00:05:03,304 Doświadczyłam południowej gościnności, występy były świetne, 76 00:05:03,387 --> 00:05:05,514 dostałam bardzo ładny hotel. 77 00:05:05,598 --> 00:05:08,851 Bardzo mnie to zaskoczyło. Powiem wam dlaczego. 78 00:05:09,226 --> 00:05:12,938 Jestem z Anglii. O Alabamie wiem tyle, co w waszych filmach, 79 00:05:13,189 --> 00:05:16,233 więc nie spodziewałam się takiego ładnego hotelu. 80 00:05:16,317 --> 00:05:20,446 Spodziewałam się chałupy na mokradle... 81 00:05:22,156 --> 00:05:24,950 z gościem w roboczych ciuchach... 82 00:05:26,077 --> 00:05:29,455 który mówi do mnie „chłopcze”! Tego się spodzewałam. 83 00:05:32,833 --> 00:05:34,710 Byłam zaskoczona hotelem. 84 00:05:34,794 --> 00:05:39,006 „Jak pięknie, jaka cywilizacja, cudownie”. 85 00:05:39,423 --> 00:05:43,094 Potraktowałam Alabamę tak, jak biali ludzie traktują Afrykę, 86 00:05:43,177 --> 00:05:44,553 jadąc tam pierwszy raz. 87 00:05:52,395 --> 00:05:55,481 No wiecie, biali. Zjawiacie się w Afryce... 88 00:05:55,564 --> 00:05:56,399 „Rany! 89 00:05:57,441 --> 00:05:59,860 Mają samochody, buty i cały ten szajs”. 90 00:06:04,156 --> 00:06:06,075 Tak było ze mną w Alabamie. 91 00:06:07,952 --> 00:06:11,622 „Rany, mają elektryczność i zęby!”. 92 00:06:15,918 --> 00:06:17,753 Mnóstwo czarnych w Alabamie. 93 00:06:18,003 --> 00:06:21,674 To mnie zszokowało. „Rany, ilu czarnych ludzi!”. 94 00:06:21,757 --> 00:06:25,469 Wysiadłam samolotu, zobaczyłam czarnych i pobiegłam do nich. 95 00:06:29,515 --> 00:06:31,350 „Wiecie, że możecie wyjechać? 96 00:06:37,273 --> 00:06:40,526 Nie musicie się nawet ukrywać. Możecie jechać autem!”. 97 00:06:46,031 --> 00:06:47,158 Wiele się uczę. 98 00:06:48,868 --> 00:06:51,120 Urodziłam się i wychowałam w Londynie. 99 00:06:51,662 --> 00:06:54,415 Moja matka wyemigrowała z Nigerii do Anglii, 100 00:06:54,498 --> 00:06:55,833 urodziła nas w Anglii. 101 00:06:55,916 --> 00:06:59,128 Była nadopiekuńcza i miała wobec nas wielkie ambicje. 102 00:06:59,211 --> 00:07:02,339 Kiedy rodzisz dzieci w obcym kraju, masz wymagania. 103 00:07:02,423 --> 00:07:04,800 Mama się bała, że coś nam się stanie. 104 00:07:04,884 --> 00:07:07,970 Była nadopiekuńcza do szaleństwa. 105 00:07:08,053 --> 00:07:10,764 Dam wam przykład. Przysięgam, że to prawda. 106 00:07:10,848 --> 00:07:11,724 Moja matka... 107 00:07:12,391 --> 00:07:14,059 zbierała wycinki... 108 00:07:15,186 --> 00:07:17,313 o wypadkach drogowych. 109 00:07:18,481 --> 00:07:22,526 Tak, powtórzę: miała zeszyt z wypadkami. 110 00:07:22,610 --> 00:07:26,322 Kiedy zdarzył się jakiś wypadek, wycinała artykuł z gazety 111 00:07:26,405 --> 00:07:29,992 i wklejała go do zeszytu, którego używała, 112 00:07:30,618 --> 00:07:32,953 by nas do wszystkiego zniechęcać. 113 00:07:36,665 --> 00:07:40,753 Do wszystkiego! „Mamo, mogę jechać na szkolną wycieczkę?”. 114 00:07:44,465 --> 00:07:46,550 „Widzisz te dzieci? Spójrz. 115 00:07:48,719 --> 00:07:50,095 Nie żyją. 116 00:07:52,640 --> 00:07:53,974 Wiesz dlaczego? 117 00:07:54,058 --> 00:07:56,268 Bo chciały jechać na wycieczkę. 118 00:07:57,436 --> 00:08:00,189 Mama je ostrzegała, ale nie słuchały. 119 00:08:00,272 --> 00:08:02,274 A teraz popatrz na nie. Martwe. 120 00:08:02,358 --> 00:08:03,943 Kompletnie martwe. 121 00:08:04,026 --> 00:08:05,653 Patrz na ich martwe twarze! 122 00:08:05,736 --> 00:08:07,321 Nieżywe, umarłe. 123 00:08:07,404 --> 00:08:09,573 Kompletnie martwe. 124 00:08:09,657 --> 00:08:11,242 Mart-we, mart-we, 125 00:08:11,325 --> 00:08:12,368 mart-we!”. 126 00:08:17,081 --> 00:08:20,084 Zawsze używała tego zeszytu. „Mogę iść do parku?”. 127 00:08:22,836 --> 00:08:27,007 „Widzisz te dzieci? Patrz. Mart-we! Wiesz dlaczego są martwe? 128 00:08:27,091 --> 00:08:29,093 Bo poszły się bawić w parku. 129 00:08:30,344 --> 00:08:33,180 Złapały przeziębienie i umarły. Nie żyją!”. 130 00:08:36,267 --> 00:08:38,811 Raz mieliśmy wycieczkę do Tower. 131 00:08:39,478 --> 00:08:43,315 Mieszkaliśmy w londyńskiej dzielnicy o nazwie Tower Hamlets. 132 00:08:43,399 --> 00:08:46,527 Jak można zgadnąć z nazwy, znajduje się bardzo blisko 133 00:08:46,610 --> 00:08:48,070 londyńskiej Tower. 134 00:08:49,446 --> 00:08:51,740 „Mamo, patrz, to jest tam. 135 00:08:53,576 --> 00:08:56,495 Możesz mnie z domu trzymać za rękę. 136 00:08:56,579 --> 00:08:57,413 To jest tam”. 137 00:09:01,041 --> 00:09:04,253 „Widzisz te dzieci? Spójrz na nie. Martwe! 138 00:09:04,545 --> 00:09:05,754 Wiesz dlaczego? 139 00:09:05,838 --> 00:09:08,340 Bo poszły na wycieczkę do Tower. 140 00:09:09,216 --> 00:09:12,511 I duch Henryka VIII obciął im głowy. Martwe!”. 141 00:09:21,061 --> 00:09:22,688 Bardzo nadopiekuńcza. 142 00:09:22,771 --> 00:09:24,732 Nie rozumiała zachodniej kultury. 143 00:09:24,815 --> 00:09:27,192 Nie rozumiała idei Halloween. 144 00:09:27,484 --> 00:09:30,529 „Halloween? Co to za diabelski wymysł? 145 00:09:31,030 --> 00:09:33,115 Co to za cukierek czy psikus? 146 00:09:33,699 --> 00:09:37,620 Pozwól mi zrozumieć. Biegasz po okolicy w nocy... 147 00:09:38,996 --> 00:09:41,290 przebrana za postać z kreskówki... 148 00:09:42,416 --> 00:09:44,501 i walisz w drzwi sąsiadów... 149 00:09:46,045 --> 00:09:46,962 żebrząc. 150 00:09:51,175 --> 00:09:54,803 Ludzie pomyślą, że twojej matki nie stać na słodycze. 151 00:10:02,019 --> 00:10:03,771 Żadnych cukierków i psikusów. 152 00:10:04,897 --> 00:10:06,815 Możesz to robić w domu. 153 00:10:08,275 --> 00:10:10,235 Możesz zapukać do moich drzwi 154 00:10:10,611 --> 00:10:12,655 i poprosić o słodycze. 155 00:10:14,073 --> 00:10:16,158 A ja powiem: nie, marsz do łóżka”. 156 00:10:23,374 --> 00:10:24,583 No to uciekłam. 157 00:10:27,127 --> 00:10:28,379 I mieszkam w Ameryce. 158 00:10:28,462 --> 00:10:30,798 Ameryka! 159 00:10:30,881 --> 00:10:34,385 Kurwa! 160 00:10:36,595 --> 00:10:39,598 To powinien być wasz hymn narodowy. 161 00:10:41,016 --> 00:10:43,394 Olimpiada byłaby znacznie fajniejsza, 162 00:10:44,770 --> 00:10:48,482 gdyby wasi sportowcy mogli zaśpiewać na podium: 163 00:10:48,565 --> 00:10:50,109 Ameryka! 164 00:10:50,192 --> 00:10:52,486 Kurwa! 165 00:11:00,285 --> 00:11:04,123 Już jako sześciolatka chciałam mieszkać w Ameryce. Wiecie czemu? 166 00:11:04,206 --> 00:11:06,875 W Anglii oglądaliśmy wasze filmy 167 00:11:06,959 --> 00:11:10,295 i wyglądało na to, że dzieci mają u was świetne życie! 168 00:11:11,380 --> 00:11:14,091 Modne ciuchy, przystrzyżone trawniki. 169 00:11:14,174 --> 00:11:17,636 I każdy amerykański dzieciak jeździł na fajnym rowerze, 170 00:11:17,720 --> 00:11:19,555 rozwiązując zagadki kryminalne. 171 00:11:23,559 --> 00:11:26,145 A ja to oglądałam w Anglii... „Kurwa!”. 172 00:11:26,603 --> 00:11:29,606 Jestem z Londynu, a tam dzieci tak mówią. „Kurwa! 173 00:11:32,985 --> 00:11:35,654 Amerykańskie dzieci mogą być detektywami! 174 00:11:36,739 --> 00:11:39,908 Chcę jechać do Ameryki i zostać detektywem!”. 175 00:11:42,453 --> 00:11:44,705 Wyglądało, że świetnie się bawicie. 176 00:11:45,205 --> 00:11:48,041 W każdym programie telewizyjnym było tak: 177 00:11:48,125 --> 00:11:50,836 „Co chcesz robić po szkole?”, „Nie wiem”. 178 00:11:51,128 --> 00:11:54,298 „Chodźmy na plażę z Bradem i Chadem”. 179 00:11:58,427 --> 00:12:01,054 I wygłupialiście się na plaży. 180 00:12:01,472 --> 00:12:03,807 Dzieci w Ameryce ciągle się wygłupiały! 181 00:12:04,475 --> 00:12:07,895 Wiecie co ja robiłam po szkole w Londynie? Powiem wam. 182 00:12:07,978 --> 00:12:09,271 „Mike i John 183 00:12:09,730 --> 00:12:12,232 znaleźli za szopą białą psią kupę. 184 00:12:16,779 --> 00:12:18,489 Chodźmy popatrzeć”. 185 00:12:21,909 --> 00:12:24,453 I wszyscy się zbieraliśmy wokół psiej kupy. 186 00:12:25,954 --> 00:12:28,707 I przez siedem godzin trącaliśmy ją kijem. 187 00:12:30,542 --> 00:12:32,753 Niektórzy z was się dziwią. 188 00:12:33,086 --> 00:12:37,257 Nawet nie wiecie, co to biała psia kupa. Nie istnieje w Ameryce. 189 00:12:37,883 --> 00:12:39,676 Nie ma tu białych psich kup. 190 00:12:40,260 --> 00:12:43,180 Znalazłam w sieci, że w Anglii w latach 80. 191 00:12:43,263 --> 00:12:46,934 dawaliśmy psom za dużo wapnia. 192 00:12:47,684 --> 00:12:49,478 Kiedy więc srały na ulicy, 193 00:12:49,561 --> 00:12:51,814 jak to za starych dobrych czasów... 194 00:12:53,023 --> 00:12:55,734 Kiedy nie zbierało się psich kup do torebki 195 00:12:55,818 --> 00:12:58,445 i nosiło ze sobą przez siedem godzin. 196 00:13:03,325 --> 00:13:06,703 Kiedy więc pies zrobił kupę na ulicy, kupa była biała 197 00:13:06,787 --> 00:13:08,580 i łatwo się kruszyła. 198 00:13:08,997 --> 00:13:12,584 Wiem, bo spędziłam siedem godzin trącając ją kijem. 199 00:13:15,712 --> 00:13:19,132 Jeśli nawet niczego więcej dziś się nie dowiecie, 200 00:13:20,008 --> 00:13:23,220 to przynajmniej wiecie o istnieniu białych psich kup. 201 00:13:23,303 --> 00:13:24,471 Zadziwiające. 202 00:13:25,639 --> 00:13:28,976 Nie mogłam się doczekać, by opuścić Anglię i białe kupy, 203 00:13:29,935 --> 00:13:33,230 bo wyglądało na to, że świetnie się bawicie. 204 00:13:33,313 --> 00:13:35,607 W każdym programie dzieciaki mówiły: 205 00:13:35,691 --> 00:13:37,943 „O Boże, co założę na bal maturalny?”. 206 00:13:39,486 --> 00:13:42,739 Co to jest ten bal maturalny? 207 00:13:43,323 --> 00:13:45,117 Brzmi niesamowicie! 208 00:13:45,200 --> 00:13:48,787 Każdy dzieciak w Ameryce martwi się balem maturalnym, 209 00:13:48,871 --> 00:13:51,248 to musi być najlepsza impreza świata! 210 00:13:52,291 --> 00:13:55,502 Chcę do Ameryki, chcę na bal maturalny! 211 00:13:55,586 --> 00:13:57,838 Chcę jechać limuzyną, 212 00:13:58,046 --> 00:13:59,673 z bukietem kwiatów, 213 00:13:59,756 --> 00:14:02,634 tańczyć całą noc 214 00:14:02,718 --> 00:14:05,220 i zostać królową balu. 215 00:14:05,304 --> 00:14:09,308 Bo w każdym filmie król i królowa balu byli niesamowici. 216 00:14:09,391 --> 00:14:10,934 Oprócz filmu Carrie. 217 00:14:11,018 --> 00:14:12,769 Ale w każdym innym 218 00:14:14,104 --> 00:14:16,565 król i królowa byli przepiękni. 219 00:14:16,648 --> 00:14:20,444 A potem triumfalnie opuścimy bal, wsiądziemy do limuzyny, 220 00:14:20,527 --> 00:14:22,237 pojedziemy na Miejsce Seksu 221 00:14:22,321 --> 00:14:24,489 i będziemy się pieprzyć. 222 00:14:26,575 --> 00:14:29,161 Bo każdy film kończył się sceną seksu 223 00:14:29,244 --> 00:14:31,705 na tylnym siedzeniu, na tle miasta. 224 00:14:32,164 --> 00:14:33,582 Kończył się przed sceną 225 00:14:33,665 --> 00:14:35,834 w klinice aborcyjnej. 226 00:14:39,379 --> 00:14:42,966 Nie mieliśmy w Anglii takich bali. Wiecie, co mieliśmy? 227 00:14:43,050 --> 00:14:46,303 Dyskoteki, na których można było dostać kosę pod żebra. 228 00:14:50,307 --> 00:14:51,975 Marzyłam, 229 00:14:52,768 --> 00:14:55,896 żeby pojechać do Ameryki i pieprzyć się w limuzynie. 230 00:14:57,814 --> 00:15:00,067 W końcu dotarłam do Ameryki... 231 00:15:00,692 --> 00:15:03,445 i zagłosowaliście na Trumpa, i mnie deportują. 232 00:15:03,528 --> 00:15:04,905 Walcie się, Amerykanie! 233 00:15:12,037 --> 00:15:15,123 Mam cztery z sześciu cech, których Trump nienawidzi. 234 00:15:15,332 --> 00:15:16,875 Cztery z sześciu. 235 00:15:17,501 --> 00:15:18,377 Jestem czarna. 236 00:15:18,460 --> 00:15:19,920 Kobieta. Imigrantka. 237 00:15:20,003 --> 00:15:20,837 Lesbijka. 238 00:15:20,921 --> 00:15:22,172 Cztery z sześciu. 239 00:15:22,714 --> 00:15:25,008 Nie jestem muzułmanką 240 00:15:25,092 --> 00:15:27,302 i nie nazywam się Lopez. To wszystko. 241 00:15:30,555 --> 00:15:34,184 Byłam w zagranicznej trasie i próbowałam wrócić, 242 00:15:34,267 --> 00:15:36,311 kiedy zablokowano wjazdy. 243 00:15:36,395 --> 00:15:39,398 Lecę samolotem, oglądam wiadomości. „Cholera! 244 00:15:40,774 --> 00:15:42,859 Nie wpuszczą mnie z powrotem! 245 00:15:43,694 --> 00:15:44,820 Jestem imigrantką 246 00:15:45,862 --> 00:15:48,615 i za cholerę nie mam amerykańskiego akcentu! 247 00:15:49,950 --> 00:15:51,868 Nie jestem Idris Elba”. 248 00:15:54,287 --> 00:15:57,207 Pomyślałam: „Jedyny sposób, żeby mnie wpuścili, 249 00:15:57,290 --> 00:15:59,793 kiedy wyląduję muszę im dać znać, 250 00:16:00,002 --> 00:16:01,503 że nie jestem muzułmanką. 251 00:16:02,754 --> 00:16:05,549 Bo wszyscy wiemy, że muzułmanie to nowi czarni. 252 00:16:06,800 --> 00:16:09,177 To powinni pokazywać w telewizji. 253 00:16:10,053 --> 00:16:11,972 Muzułmanie to nowi czarni. 254 00:16:12,180 --> 00:16:14,474 Pomarańczowe kombinezony już mają. 255 00:16:14,558 --> 00:16:15,851 Niewielka zmiana. 256 00:16:18,562 --> 00:16:19,771 To prawda. 257 00:16:20,981 --> 00:16:23,859 Myślałam sobie w samolocie: „Jak wyląduję, 258 00:16:23,942 --> 00:16:26,820 powiem, że jestem czarną starego typu”. 259 00:16:30,741 --> 00:16:34,411 Samolot wylądował i przeszłam przez lotnisko 260 00:16:34,494 --> 00:16:36,329 z wypiętą piersią i w jarmułce. 261 00:16:39,624 --> 00:16:41,793 Podziałało! Wpuścili mnie! 262 00:16:41,877 --> 00:16:43,879 Ameryka! 263 00:16:43,962 --> 00:16:46,214 Kurwa! 264 00:16:56,600 --> 00:16:58,810 Mieszkam teraz w Nowym Jorku. 265 00:16:58,894 --> 00:17:00,103 W Nowym Jorku! 266 00:17:02,606 --> 00:17:04,357 Lubię go. Jestem z Londynu. 267 00:17:04,441 --> 00:17:06,943 Londyn, Nowy Jork, podobne miasta. 268 00:17:07,027 --> 00:17:09,821 Nowy Jork jest większą, bardziej szaloną, 269 00:17:10,572 --> 00:17:11,907 brudniejszą wersją... 270 00:17:13,158 --> 00:17:15,702 Londynu. Nowy Jork to brudne miasto. 271 00:17:16,036 --> 00:17:18,622 Bardzo brudne. 272 00:17:18,747 --> 00:17:21,792 Paskudnie brudne miasto. 273 00:17:22,501 --> 00:17:26,129 Paskudnie brudna miejska dziura. 274 00:17:26,755 --> 00:17:29,049 Nowy Jork to pieprzone bagno! 275 00:17:29,132 --> 00:17:31,009 Szambo. 276 00:17:31,093 --> 00:17:32,219 Śmietnisko. 277 00:17:32,302 --> 00:17:34,471 Gówniane miasto. 278 00:17:37,057 --> 00:17:37,933 Brudne! 279 00:17:39,684 --> 00:17:42,604 W Nowym Jorku nie ma altanek śmietnikowych. 280 00:17:43,438 --> 00:17:45,315 W dzień wywózki śmieci, 281 00:17:45,899 --> 00:17:48,068 który jest tu, kurwa, codziennie... 282 00:17:50,237 --> 00:17:53,406 worki ze śmieciami wyrzuca się na chodniki. 283 00:17:55,325 --> 00:17:59,371 Wywala się! Ulice są zastawione workami na śmieci. 284 00:17:59,454 --> 00:18:00,455 Przerażające! 285 00:18:00,539 --> 00:18:01,623 Powiem wam czemu. 286 00:18:02,082 --> 00:18:04,334 Boję się. Kiedy wracam nocą do domu, 287 00:18:04,417 --> 00:18:07,462 nie idę chodnikiem. Idę środkiem ulicy. 288 00:18:08,588 --> 00:18:11,424 Bo mijasz taki worek 289 00:18:13,093 --> 00:18:14,761 i on zaczyna się ruszać. 290 00:18:16,847 --> 00:18:19,099 I wyskakuje z niego wielki szczur. 291 00:18:19,850 --> 00:18:21,226 „Co tam, Idris?”. 292 00:18:27,524 --> 00:18:29,025 Brudne miasto! 293 00:18:30,360 --> 00:18:31,778 I jakie drogie! 294 00:18:32,696 --> 00:18:33,947 Strasznie drogie. 295 00:18:34,030 --> 00:18:37,159 Nie wiedziałam, że będzie tak drogo. 296 00:18:37,242 --> 00:18:40,328 „Dlaczego miałoby tu być drogo? To brudna dziura”. 297 00:18:41,163 --> 00:18:43,874 Założyłam, że Los Angeles jest droższe. 298 00:18:43,957 --> 00:18:47,544 Kiedy przyjechałam z Anglii, wybrałam Los Angeles. 299 00:18:47,627 --> 00:18:50,589 „Nie popełnię tego błędu, co mama. 300 00:18:51,798 --> 00:18:53,508 Jadę do LA. Chcę słońca!”. 301 00:18:53,592 --> 00:18:56,761 Wy tu macie jedną porę roku. Słoneczną! 302 00:18:58,889 --> 00:19:00,473 A więc jadę do LA. 303 00:19:00,849 --> 00:19:03,518 Założyłam, że będzie tam super drogo. 304 00:19:03,602 --> 00:19:07,230 A nie było. Prowadziłam fajne życie w tamtym czasie. 305 00:19:07,314 --> 00:19:10,483 Dwie sypialnie, dwie łazienki, 306 00:19:10,901 --> 00:19:13,278 siłownia, portier, 307 00:19:13,695 --> 00:19:15,947 parking podziemny na dwa auta. 308 00:19:16,031 --> 00:19:17,324 Basen na dachu 309 00:19:17,616 --> 00:19:19,451 z widokiem na napis Hollywood. 310 00:19:19,910 --> 00:19:22,287 Każde zdjęcie na Facebooku i Instagramie 311 00:19:22,370 --> 00:19:25,457 przez trzy lata to ja nad basenem. 312 00:19:31,630 --> 00:19:34,841 Nie weszłam do niego, bo jestem czarna, ale pozowałam. 313 00:19:38,053 --> 00:19:40,764 Płaciłam za to 1700 $ miesięcznie. 314 00:19:40,847 --> 00:19:43,850 Całkiem dobra cena, jak na LA. Uczciwa. 315 00:19:44,059 --> 00:19:45,894 Kiedy więc się przeprowadzałam, 316 00:19:45,977 --> 00:19:48,230 myślałam: „Nowy Jork to dziura. 317 00:19:48,855 --> 00:19:51,691 Będzie mnie stać na więcej. 318 00:19:52,734 --> 00:19:55,862 W Nowym Jorku będę mieć dwa baseny 319 00:19:57,364 --> 00:19:58,990 za 1700 $”. 320 00:19:59,699 --> 00:20:03,536 Nie mówiłam wam, że kiedy mieszkałam w LA, 321 00:20:03,620 --> 00:20:06,039 poznałam moją dziewczynę. 322 00:20:06,122 --> 00:20:08,375 Tak, to ona. 323 00:20:10,001 --> 00:20:12,545 Ona mieszkała w Nowym Jorku. 324 00:20:12,629 --> 00:20:14,881 Przez rok to był związek na odległość, 325 00:20:14,965 --> 00:20:16,841 a potem ja się przeprowadziłam. 326 00:20:16,925 --> 00:20:19,844 Ona na to: „Świetnie, zamieszkasz ze mną. 327 00:20:19,928 --> 00:20:21,972 Na Brooklynie, w Bed-Stuy”. 328 00:20:22,055 --> 00:20:23,682 Ja na to: „Nie ma mowy. 329 00:20:24,975 --> 00:20:27,269 Nie chcę mieszkać tam, gdzie Jay-Z, 330 00:20:27,352 --> 00:20:29,104 kiedy mu nie szło. 331 00:20:34,609 --> 00:20:36,695 Celuję w Upper East Side, 332 00:20:37,195 --> 00:20:39,572 apartament z dwoma basenami 333 00:20:39,656 --> 00:20:41,533 za 1700 $”. 334 00:20:43,618 --> 00:20:45,453 Ona na to: „Serio? 335 00:20:46,454 --> 00:20:49,624 Pójdę z tobą oglądać te apartamenty”. 336 00:20:51,751 --> 00:20:54,337 Przez trzy tygodnie chodziła ze mną 337 00:20:54,421 --> 00:20:57,257 i patrzyła, jak robię z siebie jebanego durnia. 338 00:21:00,593 --> 00:21:03,388 Przeginałam, to prawda. 339 00:21:04,848 --> 00:21:07,809 „To tu? Upper East Side? Jeden basen? 340 00:21:10,103 --> 00:21:12,022 Ujdzie. No dobrze. 341 00:21:12,897 --> 00:21:13,815 Ile?”. 342 00:21:14,607 --> 00:21:15,817 A koleś na to: 343 00:21:15,900 --> 00:21:17,736 „12 000 $ za miesiąc”. 344 00:21:22,782 --> 00:21:25,327 „Chyba mnie pan nie zrozumiał. 345 00:21:26,661 --> 00:21:28,204 Nie chcę całego bloku”. 346 00:21:36,171 --> 00:21:39,174 Potem zaczęłam szukać mieszkań, na które mnie stać. 347 00:21:39,799 --> 00:21:40,759 Kurka wodna! 348 00:21:40,842 --> 00:21:45,055 Nic godziwego nie znajdziesz w Nowym Jorku za 1700 $. 349 00:21:45,388 --> 00:21:48,433 Chyba że chcesz mieszkać z 27 innymi satyrykami. 350 00:21:51,186 --> 00:21:54,481 Każde kolejne mieszkanie było gorsze niż poprzednie. 351 00:21:54,856 --> 00:21:57,400 W jednym było tak: „Czy pan wiedział, 352 00:21:57,484 --> 00:21:59,778 że będzie pan je dzisiaj pokazywał? 353 00:22:01,071 --> 00:22:03,615 Bo wygląda na niedokończone. 354 00:22:05,116 --> 00:22:08,828 Jakbyśmy byli na budowie. To idiotyczne!”. 355 00:22:11,039 --> 00:22:13,166 Jedno mieszkanie było tak brudne, 356 00:22:13,666 --> 00:22:16,044 że karaluch mnie po nim oprowadził. 357 00:22:16,127 --> 00:22:17,545 „Zapraszam do środka. 358 00:22:20,465 --> 00:22:22,467 To jest nasz pokój...”. 359 00:22:27,889 --> 00:22:31,226 Po 10 gównianych mieszkaniach spojrzałam na dziewczynę: 360 00:22:31,351 --> 00:22:34,187 „Wiesz co? Kocham cię. Zamieszkajmy razem 361 00:22:34,270 --> 00:22:38,400 w Bed-Stuy na Brooklynie w twoim domu. 362 00:22:40,068 --> 00:22:42,195 Bed-Stuy, bierz albo zdychaj”. 363 00:22:46,366 --> 00:22:49,869 Tak, mieszkam w Nowym Jorku z moją dziewczyną. 364 00:22:50,370 --> 00:22:53,790 Rozmowa z mamą na ten temat nie poszła zbyt dobrze. 365 00:22:54,916 --> 00:22:57,293 Powiedziałam mamie. Nie było przyjemnie. 366 00:22:57,377 --> 00:22:59,754 Mówiłam, że jest super ambitna. 367 00:22:59,838 --> 00:23:03,425 Chciała dla nas jak najlepiej. Ja miałam być lekarzem. 368 00:23:04,134 --> 00:23:07,178 Ale odkryłam, że nie znoszę widoku krwi. 369 00:23:07,303 --> 00:23:09,347 Może inżynier? Mama na to: 370 00:23:09,431 --> 00:23:12,767 „Dobrze. Inżynier jest na liście afrykańskich zawodów”. 371 00:23:14,853 --> 00:23:17,647 I wtedy postanowiłam zostać satyryczką. 372 00:23:18,523 --> 00:23:20,608 „Nie spodoba jej się to. 373 00:23:20,692 --> 00:23:23,611 Za jednym zamachem powiem, że jestem lesbijką”. 374 00:23:25,864 --> 00:23:28,074 Mama na to: „Co ty opowiadasz? 375 00:23:28,158 --> 00:23:29,159 Mówisz mi, 376 00:23:29,409 --> 00:23:30,743 że moja córka 377 00:23:31,578 --> 00:23:33,121 jest gejowskim klaunem? 378 00:23:38,918 --> 00:23:42,088 Widzisz te dzieci? Spójrz na nie. Są martwe. 379 00:23:42,839 --> 00:23:44,716 Bo były gejowskimi klaunami. 380 00:23:46,134 --> 00:23:49,971 W Nigerii nie ma gejowskich klaunów. Klauny są okropne”. 381 00:23:57,479 --> 00:23:58,897 A więc jestem w Ameryce. 382 00:23:58,980 --> 00:24:00,607 Ameryka! 383 00:24:01,357 --> 00:24:03,485 Kurwa! 384 00:24:04,319 --> 00:24:06,321 Lubię Amerykę. Poznałam was. 385 00:24:06,404 --> 00:24:09,532 Studiowałam was. Wiele się nauczyłam. Na przykład? 386 00:24:10,116 --> 00:24:13,036 W Ameryce, jeśli tyjecie, 387 00:24:14,370 --> 00:24:16,414 jesteście naprawdę, kurwa, grubi. 388 00:24:19,167 --> 00:24:20,710 Przeogromni. 389 00:24:21,920 --> 00:24:23,796 Jak z kreskówki. 390 00:24:25,965 --> 00:24:27,592 Widziałam dokument o tym, 391 00:24:27,675 --> 00:24:30,386 jak kolesia musieli wycinać z wnętrza domu. 392 00:24:32,680 --> 00:24:35,433 Do tego stopnia potraficie utyć! 393 00:24:37,560 --> 00:24:39,521 Niektórzy z was przycichli. 394 00:24:41,564 --> 00:24:44,067 „Czy to był bungalow? Mieszkanie?”. 395 00:24:44,150 --> 00:24:47,529 To był dom! Rozcięli dom! 396 00:24:49,656 --> 00:24:52,575 W pewnym momencie ten facet spojrzał w lustro: 397 00:24:52,659 --> 00:24:55,453 „Gruby to będę, gdy mnie wyciągną przez dach!”. 398 00:24:58,748 --> 00:25:01,125 Podziwiam waszą zawziętość. 399 00:25:03,962 --> 00:25:06,256 To nie wasza wina. Oglądam reklamy. 400 00:25:06,339 --> 00:25:07,924 Wszystkie promują żarcie. 401 00:25:08,007 --> 00:25:08,925 Żarcie! 402 00:25:09,384 --> 00:25:11,511 I to nie jest dobre jedzenie. 403 00:25:12,637 --> 00:25:14,472 Widziałam reklamę pizzy. 404 00:25:15,014 --> 00:25:18,142 Pizza to tradycyjne włoskie danie. 405 00:25:18,226 --> 00:25:20,853 Cienkie ciasto, pomidor, ser... 406 00:25:21,271 --> 00:25:22,272 może oliwka. 407 00:25:25,817 --> 00:25:27,652 Nie na amerykańskiej pizzy. 408 00:25:28,570 --> 00:25:32,490 W tej reklamie była pieprzona amerykańska pizza! 409 00:25:32,574 --> 00:25:35,952 Nie dajemy oliwek, tylko wołowinę, ser, kurczaka, 410 00:25:36,035 --> 00:25:38,079 stek, bekon, wołowinę, 411 00:25:38,162 --> 00:25:40,164 ser, kurczaka, stek, 412 00:25:40,248 --> 00:25:43,334 bekon, wołowinę, ser i kurczaka! 413 00:25:43,418 --> 00:25:45,295 Ser nie jest tylko na wierzchu, 414 00:25:45,378 --> 00:25:47,505 ładujemy go w pieprzone brzegi 415 00:25:47,589 --> 00:25:49,340 tej pieprzonej pizzy! 416 00:25:49,424 --> 00:25:52,427 Bo to jest pieprzona amerykańska pizza! 417 00:25:53,803 --> 00:25:55,054 Za 1,99 $. 418 00:26:03,104 --> 00:26:05,815 Z reklam produktów farmaceutycznych wnoszę, 419 00:26:05,898 --> 00:26:07,400 że jesteście chorowici. 420 00:26:07,483 --> 00:26:09,569 Władze uwielbiają propagować obraz 421 00:26:09,652 --> 00:26:12,697 czarnych facetów handlujących narkotykami. 422 00:26:12,780 --> 00:26:14,282 To bzdurna bajka. 423 00:26:14,365 --> 00:26:18,536 Największymi dilerami na świecie są koncerny farmaceutyczne! 424 00:26:18,745 --> 00:26:20,830 I robią to zgodnie z prawem! 425 00:26:21,664 --> 00:26:22,540 Legalnie. 426 00:26:27,045 --> 00:26:30,465 Co roku mają zebrania: „Dobra, mamy nowy lek. 427 00:26:31,007 --> 00:26:33,426 Potrzebna nam do niego choroba”. 428 00:26:34,385 --> 00:26:36,304 Ludzie, tak powstają choroby! 429 00:26:36,387 --> 00:26:39,098 Oglądacie te reklamy puszczane w nocy. 430 00:26:40,475 --> 00:26:42,101 Wmawiają wam choroby. 431 00:26:42,185 --> 00:26:43,311 „Czy zauważyłeś, 432 00:26:44,395 --> 00:26:47,398 że twoje oczy zamykają się w nocy? 433 00:26:50,652 --> 00:26:54,197 Potrzebny ci Oxy-moxy-lixy-loxy-loxy-lixy-trip. 434 00:26:55,448 --> 00:26:58,409 Skutki uboczne: zawroty głowy, mdłości, biegunka, 435 00:26:58,493 --> 00:27:00,912 menstruacja u mężczyzn i śmierć”. 436 00:27:03,247 --> 00:27:06,334 Kto kupi lek, którego skutkiem ubocznym jest śmierć? 437 00:27:07,502 --> 00:27:09,545 Niektóre skutki uboczne 438 00:27:09,629 --> 00:27:11,422 są gorsze niż sama choroba. 439 00:27:13,424 --> 00:27:15,968 Widziałam reklamę antydepresantów. 440 00:27:16,219 --> 00:27:17,845 Możliwy skutek uboczny? 441 00:27:18,054 --> 00:27:19,764 Myśli samobójcze. 442 00:27:22,517 --> 00:27:24,310 Lepiej zaoszczędzić 443 00:27:25,645 --> 00:27:28,189 i mieć myśli samobójcze za darmo. 444 00:27:30,775 --> 00:27:32,151 Kupujecie leki... 445 00:27:33,820 --> 00:27:35,613 z gorszymi skutkami ubocznymi. 446 00:27:36,823 --> 00:27:40,868 To nie ma sensu. „Krwawię z odbytu, to prawda, 447 00:27:41,494 --> 00:27:44,247 ale przynajmniej nie mam grzybicy stóp”. 448 00:27:47,625 --> 00:27:49,127 Jestem wściekła, wiem. 449 00:27:49,210 --> 00:27:51,671 Powiem wam dlaczego. Jestem z Anglii. 450 00:27:51,754 --> 00:27:53,798 Mamy tam darmową służbę zdrowia. 451 00:27:53,881 --> 00:27:58,511 Darmową opiekę zdrowotną. Każdy płaci składkę, wszyscy dostają lekarza. 452 00:27:58,594 --> 00:28:01,556 Jesteś chory, idziesz do szpitala. Wychodzisz 453 00:28:01,639 --> 00:28:03,933 i nadal masz gdzie mieszkać. Ekstra! 454 00:28:05,601 --> 00:28:09,021 Nie wiem, dlaczego służba zdrowia w USA jest taka droga. 455 00:28:09,105 --> 00:28:10,773 To jakieś oszustwo. 456 00:28:10,857 --> 00:28:16,362 Karetka kosztuje od 1000 do 25 000 $. 457 00:28:16,446 --> 00:28:19,991 Karetka, która wiezie cię do szpitala. 458 00:28:20,700 --> 00:28:23,161 Jeśli jutro będę miała wypadek 459 00:28:23,911 --> 00:28:27,290 i przyjedzie karetka, powiem: „Spierdalaj stąd, 460 00:28:28,332 --> 00:28:30,710 razem z tą furgonetką. 461 00:28:33,337 --> 00:28:35,173 Drugą rękę wciąż mam sprawną. 462 00:28:35,256 --> 00:28:38,968 Wyjmę telefon i zadzwonię po UberXL”. 463 00:28:40,678 --> 00:28:43,598 Jesteście wspaniali! Dobranoc! Dzięki! 464 00:29:02,116 --> 00:29:04,285 Napisy: Małgorzata Rokicka