1 00:00:41,792 --> 00:00:43,669 Nagłe czy narastające? 2 00:00:44,420 --> 00:00:46,589 Nagłe, ale coraz dłuższe. 3 00:00:46,672 --> 00:00:48,549 Oddychaj. 4 00:00:50,551 --> 00:00:52,595 Popuściłam, Mabel. 5 00:00:52,636 --> 00:00:53,929 Normalne. 6 00:00:59,685 --> 00:01:01,437 Cora, leć po Mosesa. 7 00:01:03,397 --> 00:01:04,398 Leć. 8 00:01:06,025 --> 00:01:07,985 Oddychaj. 9 00:01:13,282 --> 00:01:17,912 ROZDZIAŁ DZIESIĄTY 10 00:02:20,015 --> 00:02:23,269 Wszyscy ubolewamy nad poronieniem. 11 00:02:25,145 --> 00:02:27,898 Ale twoja kobieta się wykrwawi, 12 00:02:27,982 --> 00:02:30,025 jeśli nie wezwiesz lekarza. 13 00:02:39,285 --> 00:02:41,579 Moses. 14 00:02:43,205 --> 00:02:45,666 Moses! 15 00:02:51,422 --> 00:02:52,423 Obmyjcie ją. 16 00:02:53,549 --> 00:02:54,592 Tak jest. 17 00:04:24,723 --> 00:04:26,600 Dzięki Bogu, znalazłaś go. 18 00:04:27,142 --> 00:04:29,645 Moses zabrał go do Polly. 19 00:04:30,354 --> 00:04:31,772 Gdzie ona teraz jest? 20 00:04:31,855 --> 00:04:32,856 Z lekarzem. 21 00:04:34,191 --> 00:04:36,110 Moses błagał Connelly'ego, 22 00:04:36,610 --> 00:04:39,613 by po niego posłał. Obiecał pracę na dwie zmiany. 23 00:04:41,281 --> 00:04:44,952 Może obaj odnaleźli Boga w tej twarzyczce. 24 00:04:45,911 --> 00:04:49,331 Jedyne, co nam pozostało, 25 00:04:49,415 --> 00:04:52,626 to zapewnić dziecku godny pochówek. 26 00:05:17,776 --> 00:05:18,777 Amen. 27 00:05:20,612 --> 00:05:21,613 Amen. 28 00:05:22,364 --> 00:05:24,033 Pospieszmy się. 29 00:05:45,429 --> 00:05:46,889 Muszę cię obejrzeć. 30 00:05:49,850 --> 00:05:52,019 Zbieraj za Polly. 31 00:05:52,102 --> 00:05:53,103 Dobrze. 32 00:05:56,190 --> 00:05:58,984 Dobrze. Śmiało. 33 00:06:04,239 --> 00:06:05,199 Dobrze. 34 00:06:08,160 --> 00:06:11,205 Boli cię, bo masz dużo pokarmu. 35 00:06:14,917 --> 00:06:18,921 Bóg za mało mnie ukarał, czyniąc mnie niewolnicą. 36 00:06:20,422 --> 00:06:22,382 Gadasz głupoty. 37 00:06:23,175 --> 00:06:27,346 To zupełnie naturalne procesy. 38 00:06:27,429 --> 00:06:29,056 Taka dola kobiety. 39 00:06:30,307 --> 00:06:31,683 Naturalnie okrutna. 40 00:06:33,602 --> 00:06:36,146 Urodziłam się niewolnicą. Nie chcę. 41 00:06:40,234 --> 00:06:42,069 Poszukam ziół. 42 00:06:42,152 --> 00:06:43,821 Szałwii i pietruszki. 43 00:06:43,904 --> 00:06:45,864 Spowolnią laktację. 44 00:06:46,448 --> 00:06:48,909 Na razie nie pij wody. 45 00:06:48,992 --> 00:06:49,993 Dobrze? 46 00:07:06,009 --> 00:07:08,220 Nie, skarbie. To tylko ostrokrzew. 47 00:07:08,303 --> 00:07:09,304 Szukaj dalej. 48 00:07:19,148 --> 00:07:20,774 Dzień dobry, panie Connelly. 49 00:07:21,316 --> 00:07:22,860 -Moses. -Gdzie byłaś? 50 00:07:22,943 --> 00:07:25,487 Nieważne. Pójdziesz z nami. 51 00:07:25,571 --> 00:07:26,905 Oczywiście. Dokąd? 52 00:07:27,322 --> 00:07:28,323 Że co? 53 00:07:29,241 --> 00:07:30,868 Pytam z powodu córki. 54 00:07:31,451 --> 00:07:35,956 Pan Randall dowiedział się o Polly. Mówi, że mamy szczęście. 55 00:07:36,373 --> 00:07:39,835 Niezbadane są ścieżki Pana. 56 00:07:40,252 --> 00:07:43,714 Na plantacji Hicksa kobiecina urodziła dwa bachory. 57 00:07:43,797 --> 00:07:46,466 Bliźniaki. Ojcem był kawał chłopa. 58 00:07:46,550 --> 00:07:48,594 Ale matka nie przeżyła porodu. 59 00:07:49,469 --> 00:07:52,472 Mają na plantacji akuszerkę, ale żadnej karmiącej. 60 00:07:53,473 --> 00:07:56,894 Pan Randall zaproponował, żeby Polly pokarmiła dzieciaki, 61 00:07:56,977 --> 00:07:59,104 aż poradzą sobie bez cycka. 62 00:08:00,272 --> 00:08:02,733 Mogę je karmić z butelki. 63 00:08:03,150 --> 00:08:04,943 Mama nauczyła mnie mieszanki, 64 00:08:05,027 --> 00:08:07,487 która jest bardzo zdrowa. Jak z piersi. 65 00:08:07,571 --> 00:08:11,450 Pan Hick nalega na karmienie piersią. 66 00:08:14,953 --> 00:08:16,079 Moses. 67 00:08:17,414 --> 00:08:21,126 Powiedz mu, że twoja kobieta poroniła wcześniej dwukrotnie. 68 00:08:21,210 --> 00:08:23,795 Wszyscy o tym wiedzą. 69 00:08:30,302 --> 00:08:32,888 Nie można kazać jej karmić cudzych dzieci, 70 00:08:32,971 --> 00:08:35,432 nim rany się zagoją. 71 00:08:35,515 --> 00:08:37,142 Przecież to okrutne. 72 00:08:39,061 --> 00:08:41,980 Pan tak nakazał i tak będzie. 73 00:08:44,816 --> 00:08:47,486 A teraz idź opiekować się dziećmi. 74 00:08:49,947 --> 00:08:51,365 Co z Corą? 75 00:08:53,367 --> 00:08:55,994 Zostanie z resztą bachorów. 76 00:08:56,828 --> 00:08:58,622 To potrwa góra tydzień. 77 00:08:59,998 --> 00:09:01,166 Idź. 78 00:09:02,209 --> 00:09:03,669 I zabierz ten bałagan. 79 00:09:06,046 --> 00:09:07,381 Chodź, Moses. 80 00:09:07,464 --> 00:09:08,465 Tak jest. 81 00:09:34,783 --> 00:09:38,328 Mężczyźni nigdy się nie przyglądali, gdy uczyłam przystawiać. 82 00:09:38,787 --> 00:09:41,164 Pan kazał mi pilnować dzieci. 83 00:09:42,165 --> 00:09:45,085 Każde z nich jest warte ponad pięć razy tyle co ty. 84 00:09:45,168 --> 00:09:50,048 Spytaj Connelly'ego, kto dwa tygodnie uczył jego siostrę karmić piersią. 85 00:09:50,132 --> 00:09:51,925 Może i tak, Mabel. 86 00:09:52,009 --> 00:09:53,510 Ale ja nie jestem głupi. 87 00:09:59,558 --> 00:10:01,435 A teraz bierz się do roboty 88 00:10:01,977 --> 00:10:04,438 i wracaj do swojej córki. 89 00:10:10,652 --> 00:10:12,571 Do roboty. 90 00:10:13,322 --> 00:10:15,324 Później i tak musisz swoje zebrać. 91 00:10:16,325 --> 00:10:18,201 Connelly kazał mi tego dopilnować. 92 00:10:40,599 --> 00:10:42,351 Co z tobą, Polly? 93 00:10:43,268 --> 00:10:44,269 Nic. 94 00:10:47,064 --> 00:10:48,148 Tylko... 95 00:10:52,319 --> 00:10:53,862 Ciało reaguje. 96 00:10:57,407 --> 00:10:59,743 Jakbym miała cudze piersi. 97 00:11:02,204 --> 00:11:04,122 Wszystko opada 98 00:11:05,207 --> 00:11:06,375 i ciemnieje. 99 00:11:07,334 --> 00:11:09,086 Już dobrze, Polly. 100 00:11:10,754 --> 00:11:12,005 Już dobrze. 101 00:11:13,924 --> 00:11:16,802 Ciało reaguje na twoje potrzeby. 102 00:11:17,344 --> 00:11:19,679 Nie pokażesz mi niczego nowego. 103 00:11:21,306 --> 00:11:22,307 Śmiało. 104 00:11:42,411 --> 00:11:43,453 Dobrze. 105 00:11:45,497 --> 00:11:48,792 Najpierw trzeba je przystawić. 106 00:11:50,794 --> 00:11:52,963 Sprawdzę wielkość brodawek. 107 00:12:04,141 --> 00:12:06,643 Druga pierś. 108 00:12:16,361 --> 00:12:17,737 Wiem, wiem. 109 00:12:20,657 --> 00:12:21,575 Dobrze. 110 00:12:28,707 --> 00:12:31,543 Już dobrze. 111 00:12:42,137 --> 00:12:44,431 Trzymaj w ten sposób. 112 00:12:54,774 --> 00:12:56,359 Nikt o tym matkom nie mówi, 113 00:12:58,236 --> 00:13:00,322 ale karmienia trzeba się nauczyć. 114 00:13:01,239 --> 00:13:03,158 Z tym się nie rodzimy. 115 00:13:03,992 --> 00:13:05,702 Dzieci też się uczą. 116 00:13:11,208 --> 00:13:12,918 Jak ściągną całe mleko, 117 00:13:13,001 --> 00:13:14,586 poczujesz się lepiej. 118 00:13:21,009 --> 00:13:22,135 Doskonale. 119 00:13:24,262 --> 00:13:25,305 Wspaniale. 120 00:13:28,141 --> 00:13:31,436 Emanujesz macierzyństwem. 121 00:15:12,746 --> 00:15:13,747 Dobrze. 122 00:15:15,540 --> 00:15:18,293 Wiem, że wolisz pracę akuszerki. 123 00:15:19,252 --> 00:15:23,173 Ale to kobieta Mosesa, a on chce się sam o nią troszczyć. 124 00:15:23,256 --> 00:15:26,009 Wiem, ale... 125 00:15:28,136 --> 00:15:29,679 Dokończ. 126 00:15:31,848 --> 00:15:34,851 Dzieci mają wystarczająco pokarmu. 127 00:15:34,934 --> 00:15:37,604 Polly mnie nie potrzebuje, fakt, ale... 128 00:15:39,272 --> 00:15:41,149 Źle z nią. 129 00:15:41,941 --> 00:15:44,527 To znaczy? Zsiadłym karmi czy co? 130 00:15:44,611 --> 00:15:45,612 Nie. 131 00:15:46,071 --> 00:15:47,781 Nie w tym sensie. 132 00:15:50,283 --> 00:15:54,204 Umysł kobiety bywa zwodniczy. 133 00:15:55,789 --> 00:16:01,628 Nie wiem, czy Moses sobie z tym poradzi. 134 00:16:02,128 --> 00:16:06,424 Cóż, to już jego sprawa. 135 00:16:06,508 --> 00:16:10,387 Zrobi to, co uzna za słuszne. Rozumiesz? 136 00:16:12,847 --> 00:16:13,848 Tak. 137 00:16:39,833 --> 00:16:40,917 Cześć. 138 00:16:52,387 --> 00:16:53,680 Polly tu teraz jest. 139 00:16:56,349 --> 00:16:57,308 Maluchy też. 140 00:16:59,811 --> 00:17:01,354 Szef wszystkich wygonił, 141 00:17:01,438 --> 00:17:03,690 żeby mi choróbska nie przynieśli. 142 00:17:03,773 --> 00:17:05,191 Jesteśmy tylko my i dzieci. 143 00:17:05,275 --> 00:17:08,778 Możesz już wrócić do pracy w polu. 144 00:17:09,821 --> 00:17:11,698 Nie będziesz nam potrzebna. 145 00:17:22,375 --> 00:17:23,376 Dobrze. 146 00:17:25,378 --> 00:17:28,548 Zabiorę tylko lekarstwa. 147 00:17:31,092 --> 00:17:32,302 Tam są. 148 00:17:45,398 --> 00:17:48,777 Moses, szef Connelly cię woła! 149 00:17:52,739 --> 00:17:54,115 Moses! 150 00:18:13,593 --> 00:18:15,094 Zostaw nas już, Mabel. 151 00:18:17,138 --> 00:18:19,057 Dobrze nam tu. 152 00:18:29,150 --> 00:18:30,151 Polly. 153 00:18:31,736 --> 00:18:32,821 Wszystko w porządku? 154 00:18:35,198 --> 00:18:36,366 Tak. 155 00:18:37,909 --> 00:18:39,160 Naprawdę. 156 00:18:40,829 --> 00:18:42,580 Moje dzieci są zdrowe, 157 00:18:43,248 --> 00:18:46,876 a Moses chce mnie wziąć za żonę, żebym urodziła kolejne. 158 00:18:52,215 --> 00:18:53,383 Czyje dzieci? 159 00:18:57,178 --> 00:18:58,471 Moje i Mosesa. 160 00:19:01,474 --> 00:19:02,475 Polly. 161 00:19:04,143 --> 00:19:06,563 To nie wasze dzieci. 162 00:19:07,939 --> 00:19:10,275 Należą do Hicksa. 163 00:19:10,358 --> 00:19:12,610 Sprzeda je w mieście, 164 00:19:12,694 --> 00:19:15,280 gdy tylko dadzą radę ustać. 165 00:19:15,363 --> 00:19:18,157 Muszę nakarmić dzieci, Mabel. 166 00:19:30,336 --> 00:19:31,629 Dobrze. 167 00:19:35,466 --> 00:19:36,801 No dobrze. 168 00:20:36,945 --> 00:20:38,363 Mamo, spójrz. 169 00:20:45,912 --> 00:20:46,913 Mamo? 170 00:23:56,394 --> 00:23:57,395 Cora! 171 00:23:58,146 --> 00:24:00,439 Natychmiast wracaj do domu. 172 00:24:02,233 --> 00:24:04,652 Do środka, mówię. 173 00:24:06,028 --> 00:24:08,739 Do domu, Cora! 174 00:24:08,823 --> 00:24:09,824 Mamo... 175 00:24:10,533 --> 00:24:11,909 Rób, co mówię. 176 00:24:12,577 --> 00:24:14,620 Chodź. 177 00:26:03,020 --> 00:26:04,021 Prideful? 178 00:26:05,815 --> 00:26:06,941 Tak? 179 00:26:09,944 --> 00:26:11,737 Poradzisz sobie z biczem? 180 00:26:12,196 --> 00:26:13,197 Tak. 181 00:26:16,200 --> 00:26:17,660 Pokaż. 182 00:26:25,751 --> 00:26:28,212 -Ezekiel! -Tak? 183 00:26:28,963 --> 00:26:31,299 Poślij no Thomasa po tytoń. 184 00:26:31,716 --> 00:26:33,759 Robi się, szefie. 185 00:26:40,016 --> 00:26:43,394 Jak się ośmieszysz, to się zamienicie i on cię wybatoży. 186 00:28:03,391 --> 00:28:05,059 Dość. 187 00:28:07,561 --> 00:28:09,688 Do słupa go. 188 00:28:14,360 --> 00:28:16,779 A wy co się gapicie? Do roboty! 189 00:40:16,123 --> 00:40:18,208 -Cora. -Tak? 190 00:40:19,668 --> 00:40:22,671 Znalazłam to podczas walki. 191 00:40:23,964 --> 00:40:25,549 Podniosłam z ziemi. 192 00:40:43,942 --> 00:40:44,985 Chodź. 193 00:40:45,902 --> 00:40:47,779 Wejdźmy wyżej. 194 00:49:21,334 --> 00:49:22,335 Jestem głodna. 195 00:49:24,253 --> 00:49:25,588 Wiem, skarbie. 196 00:49:26,714 --> 00:49:28,049 Zaczekaj chwilę. 197 00:49:46,442 --> 00:49:47,443 Stań tam. 198 00:51:06,397 --> 00:51:07,732 Głodne? 199 00:51:07,899 --> 00:51:09,400 Bardzo, proszę pana. 200 00:51:12,445 --> 00:51:13,905 Pan z tych dobrych? 201 00:51:15,698 --> 00:51:17,033 Zazwyczaj. 202 00:51:18,409 --> 00:51:20,870 Choć zdarzają się potknięcia, jak każdemu. 203 00:51:25,792 --> 00:51:26,959 Dokąd zmierzacie? 204 00:51:30,755 --> 00:51:33,674 W okolicy nic nie ma, 205 00:51:34,217 --> 00:51:36,636 więc albo uciekacie przed czymś, albo dokądś. 206 00:51:37,762 --> 00:51:38,846 A pan? 207 00:51:40,807 --> 00:51:43,559 Jadę do Saint Louis. 208 00:51:43,643 --> 00:51:47,688 Stamtąd od Kalifornii. Mam spotkanie w Missouri. 209 00:51:48,648 --> 00:51:50,900 Może być, panno... 210 00:51:52,568 --> 00:51:53,569 Cora. 211 00:51:54,904 --> 00:51:57,031 Miło mi, Cora. 212 00:51:58,032 --> 00:52:00,117 Zwą mnie Ollie. 213 00:52:01,452 --> 00:52:03,412 Nie zrobię wam krzywdy. 214 00:52:04,539 --> 00:52:05,873 Przyrzekam. 215 00:52:07,250 --> 00:52:08,251 Ja jestem Molly. 216 00:52:09,669 --> 00:52:11,587 Witam panienkę. 217 00:52:12,046 --> 00:52:12,922 Proszę. 218 00:52:14,257 --> 00:52:15,299 Wskakujcie. 219 00:52:15,758 --> 00:52:17,385 Zapraszam. 220 00:52:17,760 --> 00:52:21,138 Pomogę. Proszę. 221 00:52:22,849 --> 00:52:24,517 Usiądź wygodnie. 222 00:52:29,647 --> 00:52:30,690 Sukienka. 223 00:52:31,607 --> 00:52:32,984 I już. 224 00:52:33,734 --> 00:52:36,070 Siadajcie. 225 00:52:37,947 --> 00:52:39,323 I już. 226 00:52:40,491 --> 00:52:41,784 Jedzie pan na zachód? 227 00:52:41,868 --> 00:52:45,496 Tam, gdzie najlepiej, panienko. 228 00:52:46,747 --> 00:52:48,875 I już. 229 00:52:48,958 --> 00:52:51,460 Tu mają panienki wodę. 230 00:52:52,670 --> 00:52:53,838 Proszę. 231 00:52:54,714 --> 00:52:57,216 -No dobrze. -Woda. 232 00:52:59,302 --> 00:53:01,095 Jeśli zmarzniecie, 233 00:53:02,680 --> 00:53:04,640 to pod siedzeniem jest pled. 234 00:53:05,474 --> 00:53:07,476 Właśnie tam. 235 00:53:09,312 --> 00:53:10,187 Ruszajmy. 236 00:54:35,398 --> 00:54:39,485 KOLEJ PODZIEMNA 237 00:57:41,167 --> 00:57:43,169 Napisy: Konrad Szabowicz 238 00:57:43,252 --> 00:57:45,254 Nadzór kreatywny nad tłumaczeniem Mariusz Arno Jaworowski