1 00:00:05,840 --> 00:00:07,967 NETFLIX — SERIAL ORYGINALNY 2 00:00:15,308 --> 00:00:17,435 NA PODSTAWIE THE KINGDOM OF THE GODS STUDIA YLAB 3 00:01:53,573 --> 00:01:55,158 Wedle twojego rozkazu 4 00:01:55,950 --> 00:01:57,994 wszystkie bramy zostały zamknięte. 5 00:01:59,036 --> 00:02:03,624 Naprawdę zamierzasz spisać ziemie Gyeongsangu na straty? 6 00:02:04,292 --> 00:02:06,627 Nie mogą równać się z żyzną Jeollą, 7 00:02:06,961 --> 00:02:10,089 ale naprawdę chcesz zrezygnować z plonów 8 00:02:10,631 --> 00:02:12,758 zbieranych przez lud Gyeongsangu? 9 00:02:16,804 --> 00:02:19,098 Czy według ciebie władza... 10 00:02:21,809 --> 00:02:24,228 służy tylko gromadzeniu bogactwa? 11 00:02:29,108 --> 00:02:30,484 Jak myślisz... 12 00:02:32,195 --> 00:02:34,488 ile ciał leży na dnie tego stawu? 13 00:02:36,449 --> 00:02:40,536 Nadejdzie dzień, gdy nikt nie będzie mógł 14 00:02:41,120 --> 00:02:44,373 powiedzieć słowa o tym, ile ciał tu wrzuciłem. 15 00:02:45,750 --> 00:02:47,335 Po to ma się władzę. 16 00:02:50,671 --> 00:02:51,756 Wykorzystam ją... 17 00:02:53,090 --> 00:02:54,926 by cię chronić, ojcze. 18 00:02:55,509 --> 00:02:58,721 To ja dałem ci tę władzę. 19 00:03:01,182 --> 00:03:04,018 Mogę ci ją również w każdej chwili odebrać. 20 00:03:07,563 --> 00:03:09,565 Nie otwieraj bram, 21 00:03:10,942 --> 00:03:12,860 póki nie wydam rozkazu. 22 00:03:18,991 --> 00:03:20,201 Co z księciem? 23 00:03:24,789 --> 00:03:28,668 Wciąż żyje, jest w Gyeongsangu. 24 00:03:30,294 --> 00:03:33,589 Nic z nim nie zrobisz? 25 00:03:41,013 --> 00:03:42,098 Zamierzam... 26 00:03:44,183 --> 00:03:45,726 zabić księcia. 27 00:03:48,521 --> 00:03:49,814 Zabiję go... 28 00:03:51,691 --> 00:03:53,734 własnymi rękami. 29 00:04:22,555 --> 00:04:23,472 Lordzie Ahn! 30 00:04:32,231 --> 00:04:33,733 Przekaż nam księcia. 31 00:04:34,400 --> 00:04:37,153 Cho Hak-ju odciął Mungyeong Saejae od reszty kraju. 32 00:04:37,737 --> 00:04:40,281 Potrzebujemy księcia, żeby otworzyć bramę. 33 00:04:40,865 --> 00:04:42,325 Gdzie on jest? 34 00:04:48,331 --> 00:04:49,332 Panie, 35 00:04:50,041 --> 00:04:51,292 przybyli. 36 00:04:55,379 --> 00:04:57,423 Spełnię wasze żądanie. 37 00:04:58,466 --> 00:05:00,384 Pozwolę wam zabrać księcia. 38 00:05:09,935 --> 00:05:10,895 Wasza Wysokość. 39 00:05:11,896 --> 00:05:13,647 Nie może książę nikomu ufać. 40 00:05:16,734 --> 00:05:17,985 Musimy stąd uciec. 41 00:05:23,366 --> 00:05:24,367 Wasza Wysokość. 42 00:05:24,867 --> 00:05:27,495 Książę Lee Changu, pokaż się! 43 00:05:44,387 --> 00:05:46,013 Jest książę daleko od domu. 44 00:05:47,765 --> 00:05:49,225 Pora wracać do Hanyangu. 45 00:06:03,364 --> 00:06:04,907 To nie strażnicy pałacowi? 46 00:06:05,449 --> 00:06:07,410 Dziękuję za zatrzymanie przestępcy. 47 00:06:08,619 --> 00:06:10,121 Zgodnie z rozkazem króla… 48 00:06:11,247 --> 00:06:12,790 eskortuję go do więzienia. 49 00:06:12,873 --> 00:06:14,583 Skrępować zdrajcę! 50 00:06:14,917 --> 00:06:16,252 - Tak jest! - Tak jest! 51 00:06:16,961 --> 00:06:18,129 Jak śmiecie? 52 00:06:18,712 --> 00:06:19,672 Kto? 53 00:06:20,714 --> 00:06:22,591 Kto jest zdrajcą? 54 00:06:24,844 --> 00:06:26,262 Strażnik pałacowy, 55 00:06:27,513 --> 00:06:29,890 który powinien służyć krajowi i królowi, 56 00:06:31,642 --> 00:06:35,062 a uległ chciwości i stał się psem Cho Hak-ju. 57 00:06:37,648 --> 00:06:40,276 Za atak na księcia, dziedzica tronu, 58 00:06:41,485 --> 00:06:44,196 i sprzeniewierzenie się wartościom tego kraju 59 00:06:46,615 --> 00:06:47,950 zasługujesz na śmierć. 60 00:06:50,161 --> 00:06:51,370 Wykonać egzekucję! 61 00:06:56,750 --> 00:06:58,169 Co wy wyprawiacie? 62 00:07:13,142 --> 00:07:17,563 Sangju to moje rodzinne miasto, obecnie tu mieszkam. 63 00:07:18,856 --> 00:07:20,274 Proszę Waszą Wysokość, 64 00:07:21,025 --> 00:07:22,526 by dziś dobrze wypoczął. 65 00:07:24,153 --> 00:07:25,988 Nie ma czasu na odpoczynek. 66 00:07:26,071 --> 00:07:27,406 Proszę odpocząć... 67 00:07:28,574 --> 00:07:30,284 i dać ciału się zregenerować. 68 00:07:30,910 --> 00:07:31,911 Inaczej... 69 00:07:32,995 --> 00:07:36,373 trudno będzie walczyć ze strażnikiem pałacowym. 70 00:07:37,458 --> 00:07:39,084 Nie rozumiem. 71 00:07:41,170 --> 00:07:42,254 Wczoraj... 72 00:07:43,547 --> 00:07:46,383 gołąb przyniósł mi tajną wiadomość... 73 00:07:47,551 --> 00:07:48,802 od naczelnika straży. 74 00:07:50,846 --> 00:07:52,932 Pisał, że Wasza Wysokość nadchodzi. 75 00:07:54,683 --> 00:07:58,479 Mam zatrzymać księcia, póki straż tu nie dotrze. 76 00:07:59,980 --> 00:08:01,690 Naczelnik nie mógł wiedzieć, 77 00:08:02,441 --> 00:08:03,984 że tu przyjadę. 78 00:08:08,781 --> 00:08:10,407 Jeden z towarzyszy księcia… 79 00:08:11,325 --> 00:08:14,161 jest szpiegiem Cho Hak-ju. 80 00:08:15,287 --> 00:08:16,163 Dlatego... 81 00:08:17,748 --> 00:08:22,378 nie może książę nikomu powiedzieć o naszej rozmowie. 82 00:08:36,308 --> 00:08:40,354 Wszyscy zginiecie. Co do jednego. 83 00:08:41,855 --> 00:08:45,609 Wraz z waszymi rodzinami... 84 00:08:48,028 --> 00:08:50,030 będziecie uwięzieni w Gyeongsangu, 85 00:08:52,032 --> 00:08:54,410 zarazicie się chorobą i stracicie głowy. 86 00:09:02,960 --> 00:09:04,211 Co to ma znaczyć? 87 00:09:04,295 --> 00:09:07,047 Wybiliście strażników przynoszących rozkaz króla. 88 00:09:07,131 --> 00:09:09,675 Myślicie, że lord Cho Hak-ju o tym zapomni? 89 00:09:11,176 --> 00:09:14,179 Oskarży was o zdradę i zmieni Sangju w morze krwi! 90 00:09:14,263 --> 00:09:16,140 Cho Hak-ju porzucił Sangju. 91 00:09:16,890 --> 00:09:18,100 Nie tylko Sangju. 92 00:09:18,183 --> 00:09:22,021 Również wschód i zachód Gyeongsangu i tamtejszych mieszkańców. 93 00:09:22,938 --> 00:09:23,981 Jak to? 94 00:09:24,398 --> 00:09:25,899 Myślicie, że ci żołnierze 95 00:09:26,191 --> 00:09:28,736 odcięli Mungyeong Saejae tylko ze względu na mnie? 96 00:09:32,865 --> 00:09:35,284 Panie, mamy wielki problem. 97 00:09:51,842 --> 00:09:54,637 Yangsan, Gyeongju, Daegu, Hapcheon, Changnyeong. 98 00:09:54,887 --> 00:09:58,557 Przybyli z południa, by uciec przed epidemią. 99 00:09:59,141 --> 00:10:01,518 Epidemia dotarła aż do tylu miejsc? 100 00:10:01,602 --> 00:10:05,272 Jeśli zaraza dosięgnęła Changnyeongu, dotrze tu za dwa dni 101 00:10:05,814 --> 00:10:07,316 albo nawet dziś w nocy. 102 00:10:08,901 --> 00:10:11,403 Otwórzcie bramę i wpuśćcie tych ludzi. 103 00:10:11,487 --> 00:10:15,407 Jeśli zaraza objęła cały Gyeongsang, przybędą kolejni uchodźcy. 104 00:10:15,783 --> 00:10:18,619 Jak ich tu pomieścimy i nakarmimy? 105 00:10:19,495 --> 00:10:21,705 Gdy skończy się jedzenie, zaczną szabrować. 106 00:10:21,789 --> 00:10:23,374 Fortecę ogarnie chaos. 107 00:10:23,457 --> 00:10:26,710 Mamy patrzeć, jak umierają? 108 00:10:39,556 --> 00:10:43,394 Jeśli nie otworzycie bramy, narazicie mieszkańców Sangju poza fortecą. 109 00:10:43,477 --> 00:10:44,436 Otwórzcie bramę. 110 00:10:45,521 --> 00:10:47,147 Nie możemy tego zrobić. 111 00:10:48,148 --> 00:10:50,109 Chociaż ludzie wewnątrz przeżyją. 112 00:10:51,777 --> 00:10:55,364 Cho Hak-ju pewnie powiedział to samo, odcinając Mungyeong Saejae. 113 00:10:56,448 --> 00:10:57,991 Że chociaż oni przeżyją. 114 00:10:58,450 --> 00:11:00,452 To poświęcenie dla większego dobra. 115 00:11:01,078 --> 00:11:03,622 Kim jesteś, by decydować, kto się poświęci? 116 00:11:04,373 --> 00:11:07,626 Jeśli nie otworzycie bramy, ci ludzie zachorują i zginą. 117 00:11:07,710 --> 00:11:10,504 A ci wewnątrz zostaną uwięzieni i umrą z głodu. 118 00:11:12,423 --> 00:11:14,049 Jestem magistratem Sangju! 119 00:11:14,133 --> 00:11:15,175 Nie. 120 00:11:15,884 --> 00:11:18,178 Nie jesteś godzien tego stanowiska. 121 00:11:18,929 --> 00:11:19,763 Co? 122 00:11:19,847 --> 00:11:23,058 Nie pozwolę ludziom zginąć przez nieudolnego urzędnika. 123 00:11:23,142 --> 00:11:26,186 Od teraz ja będę bronił Sangju. 124 00:11:27,604 --> 00:11:29,064 Jakim prawem? 125 00:11:31,775 --> 00:11:33,277 Jestem księciem. 126 00:11:35,320 --> 00:11:37,448 Niniejszym pozbawiam cię tytułu! 127 00:11:40,033 --> 00:11:43,454 Książę wydał rozkaz. Odprowadźcie magistrata. 128 00:11:43,787 --> 00:11:44,872 Lordzie Ahn, 129 00:11:45,664 --> 00:11:47,082 nie możesz tego zrobić. 130 00:11:48,625 --> 00:11:49,585 Pożałujesz tego. 131 00:11:55,090 --> 00:11:56,091 Z drogi! 132 00:12:01,430 --> 00:12:02,431 Co teraz? 133 00:12:03,265 --> 00:12:05,017 Nawet jeśli otworzymy bramę, 134 00:12:05,642 --> 00:12:08,604 forteca jest za mała, żeby pomieścić uchodźców 135 00:12:09,480 --> 00:12:10,981 i ludzi z wewnątrz. 136 00:12:11,982 --> 00:12:13,317 To prawda. 137 00:12:14,485 --> 00:12:16,528 Nie pomieścimy tu wszystkich. 138 00:12:18,572 --> 00:12:20,032 Jeśli chcemy ich ocalić, 139 00:12:20,783 --> 00:12:22,785 musimy chronić całe Sangju. 140 00:12:23,368 --> 00:12:25,537 Niebawem nadejdą zarażeni. 141 00:12:26,371 --> 00:12:27,873 Jak obronimy całe Sangju? 142 00:12:30,542 --> 00:12:33,670 Zarażeni w ciągu dnia są jak martwi, w nocy powstają. 143 00:12:33,754 --> 00:12:35,255 Boją się wody i ognia. 144 00:12:36,423 --> 00:12:38,592 Jeśli to wykorzystamy, pokonamy ich. 145 00:12:45,724 --> 00:12:49,228 Od południa Sangju otacza woda. 146 00:12:51,146 --> 00:12:53,065 Jeśli obronimy strumień Byeongseong 147 00:12:54,066 --> 00:12:55,692 i mokradła Unpo, 148 00:12:56,276 --> 00:12:57,528 wszystkim uda się... 149 00:12:59,238 --> 00:13:00,697 przeżyć. 150 00:14:03,260 --> 00:14:04,553 Wykluczone. 151 00:14:04,636 --> 00:14:07,639 - Jak można kazać arystokratom walczyć? - Absurd. 152 00:14:08,223 --> 00:14:09,516 To rozkaz księcia. 153 00:14:14,021 --> 00:14:16,940 Powinniśmy mieć w rękach książki, nie coś takiego. 154 00:15:44,528 --> 00:15:46,780 Jeszcze trochę. 155 00:15:48,824 --> 00:15:49,950 Idźcie. 156 00:15:54,037 --> 00:15:55,205 Sprawdzimy teren. 157 00:16:12,305 --> 00:16:14,349 Myślę, że dziecko urodzi się dzisiaj. 158 00:16:15,642 --> 00:16:17,686 - To chłopiec? - Nie mamy pewności… 159 00:16:17,769 --> 00:16:20,355 Powiadomcie mnie tylko jeśli to chłopiec. 160 00:16:20,439 --> 00:16:21,690 Tak, Wasza Wysokość. 161 00:16:45,547 --> 00:16:47,507 Mamo! 162 00:16:54,556 --> 00:16:55,515 Urodziło się! 163 00:16:55,599 --> 00:16:58,602 Całe szczęście. Od wczoraj strasznie cierpiała. 164 00:16:58,685 --> 00:17:01,980 Musiało być jej bardzo ciężko. 165 00:17:20,165 --> 00:17:22,375 Zimno tu, wracajcie do pokojów. 166 00:17:22,459 --> 00:17:25,837 Dziecko nie płacze. Coś się stało? 167 00:17:27,756 --> 00:17:29,591 Dziecku ani matce nic nie jest. 168 00:17:29,966 --> 00:17:33,470 Karmi je, możecie wracać do siebie. 169 00:17:37,682 --> 00:17:40,310 To chłopiec czy dziewczynka? 170 00:17:42,979 --> 00:17:44,189 Dziewczynka. 171 00:17:44,773 --> 00:17:47,442 - Ojej. - Dlaczego dziewczynka? 172 00:17:47,526 --> 00:17:49,194 Co za różnica? 173 00:17:49,277 --> 00:17:51,196 Ważne, żeby dziecko było zdrowe. 174 00:18:18,807 --> 00:18:20,725 Rety. O nie. 175 00:18:20,809 --> 00:18:21,893 Jesteś taka... 176 00:18:27,899 --> 00:18:30,026 Co za ulga. 177 00:18:30,360 --> 00:18:33,488 - Nie zalałam szaty Jej Wysokości. - Całe szczęście. 178 00:18:33,905 --> 00:18:37,117 Gdybyś zrobiła choć plamkę, szata poszłaby do spalenia. 179 00:18:37,492 --> 00:18:38,743 Jak to? 180 00:18:39,161 --> 00:18:40,620 Widziałam, 181 00:18:41,121 --> 00:18:43,874 jak jedwabna szata królowej poszła do spalenia. 182 00:18:45,125 --> 00:18:46,293 Naprawdę? 183 00:18:46,376 --> 00:18:47,377 Tak. 184 00:18:47,836 --> 00:18:50,505 Pierwsza dama dworu ją spaliła. 185 00:18:51,006 --> 00:18:53,884 Była na niej tylko mała plamka krwi. 186 00:18:54,634 --> 00:18:55,760 Co za strata. 187 00:18:56,636 --> 00:18:57,679 Rety... 188 00:18:58,054 --> 00:19:01,266 Umarłabym szczęśliwa, gdybym choć raz mogła to założyć. 189 00:19:02,225 --> 00:19:04,561 Ktoś taki jak my nie może na to liczyć. 190 00:19:06,313 --> 00:19:07,439 Zbierajmy się. 191 00:19:07,856 --> 00:19:08,857 Dobrze. 192 00:19:17,782 --> 00:19:19,451 - Wasza Wysokość. - Wasza Wysokość. 193 00:19:23,663 --> 00:19:25,290 Skończyłyście? Odejdźcie. 194 00:19:25,665 --> 00:19:27,042 - Tak jest. - Tak jest. 195 00:19:46,728 --> 00:19:47,854 Pani, 196 00:19:48,480 --> 00:19:51,191 naprawdę będę służyć Jej Wysokości? 197 00:19:51,775 --> 00:19:54,527 Dlaczego ktoś taki jak ja, a nie dama dworu? 198 00:19:54,945 --> 00:19:57,656 Nie gadaj, tylko skup się na służbie królowej. 199 00:20:27,227 --> 00:20:29,896 - Czemu się tak guzdrasz? - Przepraszam, pani. 200 00:20:52,877 --> 00:20:53,962 Jak śmiesz? 201 00:21:15,900 --> 00:21:17,235 Jak myślisz? 202 00:21:18,069 --> 00:21:20,572 Moje dziecko wygląda na zdrowe, prawda? 203 00:21:26,536 --> 00:21:28,079 Litości, Wasza Wysokość! 204 00:21:56,232 --> 00:21:59,152 - Panie, ja to wezmę. - Nie trzeba, odejdź. 205 00:22:06,743 --> 00:22:07,869 Co ty na to? 206 00:22:09,245 --> 00:22:10,830 Tyle powinno wystarczyć. 207 00:22:29,182 --> 00:22:30,809 Jesteś niesamowity. 208 00:22:32,560 --> 00:22:35,939 Jakim cudem zdołałeś zerwać same chwasty? 209 00:22:36,022 --> 00:22:36,856 Co? 210 00:22:38,066 --> 00:22:41,361 Sprawdź dokładniej. 211 00:22:41,820 --> 00:22:43,696 Zebrałem to, o co prosiłaś. 212 00:22:44,239 --> 00:22:47,909 Musisz być zmęczony, odpocznij. 213 00:22:47,992 --> 00:22:49,244 Ale... 214 00:22:49,619 --> 00:22:51,955 Sama je zerwę. 215 00:22:52,038 --> 00:22:54,707 Dlaczego powinienem odpocząć? 216 00:22:57,335 --> 00:22:59,462 Jak mężczyzna może odpoczywać? 217 00:23:00,255 --> 00:23:01,131 Seo-bi! 218 00:23:01,798 --> 00:23:05,135 Tyle nie wystarczy? 219 00:23:06,344 --> 00:23:09,097 Muszę znaleźć jeszcze inne rośliny lecznicze. 220 00:23:09,514 --> 00:23:12,308 A czego szukasz? 221 00:23:13,518 --> 00:23:14,853 Konwalijek. 222 00:23:14,936 --> 00:23:17,522 Rany Jego Wysokości jeszcze się nie zagoiły. 223 00:23:18,231 --> 00:23:19,941 Potrzebuję tej rośliny. 224 00:23:21,359 --> 00:23:23,319 Czyli to dla księcia. 225 00:23:26,656 --> 00:23:27,824 Seo-bi! 226 00:23:28,825 --> 00:23:29,659 Seo-bi! 227 00:23:30,994 --> 00:23:32,996 Ja też jestem ranny. 228 00:23:33,496 --> 00:23:36,833 Zraniłeś się, gdy uciekałeś. 229 00:23:42,672 --> 00:23:44,340 Nie... 230 00:23:44,424 --> 00:23:46,259 Nie możesz tam iść. 231 00:23:47,177 --> 00:23:49,429 Magistrat uznał ścieżkę za niebezpieczną 232 00:23:49,846 --> 00:23:52,182 i zakazał na nią wstępu. 233 00:23:53,683 --> 00:23:55,768 Przecież nie ma tu tygrysów. 234 00:23:55,852 --> 00:23:58,021 Czemu jest tu tak niebezpiecznie? 235 00:23:58,396 --> 00:24:00,523 Kto wie. Nazywają ją Lodową Doliną. 236 00:24:00,607 --> 00:24:02,734 Może jest nawiedzona. 237 00:24:02,817 --> 00:24:04,819 Powinniśmy wracać. 238 00:24:06,196 --> 00:24:07,739 Co powiedziałeś? 239 00:24:07,822 --> 00:24:09,365 W sensie? 240 00:24:10,825 --> 00:24:12,535 Lodowa Dolina? 241 00:24:13,244 --> 00:24:14,245 Tak. 242 00:24:14,412 --> 00:24:16,664 Tę dolinę zwą Lodową Doliną. 243 00:24:22,879 --> 00:24:25,006 Zaczekaj. 244 00:24:25,423 --> 00:24:28,510 Ona niczego się nie boi. 245 00:24:29,761 --> 00:24:30,720 Cóż, 246 00:24:31,721 --> 00:24:33,473 w tym jej urok. 247 00:24:34,098 --> 00:24:34,933 Seo-bi. 248 00:24:41,940 --> 00:24:44,359 Zaczekaj. 249 00:25:17,308 --> 00:25:20,770 Zimno tu. Jakby już nadeszła zima. 250 00:25:24,524 --> 00:25:27,068 Miejsce, które cały rok pokrywa mgła. 251 00:25:32,282 --> 00:25:34,450 Zaczekaj. 252 00:25:35,827 --> 00:25:37,287 Czekaj. 253 00:25:40,081 --> 00:25:41,332 Seo-bi! 254 00:25:43,418 --> 00:25:44,460 Seo-bi. 255 00:26:03,104 --> 00:26:05,481 Ale zimno! Lodowato. 256 00:26:20,330 --> 00:26:21,706 Roślina wskrzeszenia... 257 00:26:24,792 --> 00:26:26,628 Co powiedziałaś? 258 00:26:30,757 --> 00:26:32,175 To ta roślina. 259 00:26:34,135 --> 00:26:36,554 Ta roślina przywróciła martwych do życia. 260 00:26:38,848 --> 00:26:41,267 Ta roślina przywróciła martwych do życia. 261 00:26:53,071 --> 00:26:54,489 Co to? 262 00:27:25,520 --> 00:27:26,688 Gdy celujecie, 263 00:27:27,522 --> 00:27:31,192 musicie utrzymać wylot lufy, lufę i ramię w jednej linii. 264 00:27:32,235 --> 00:27:33,820 Zna się na broni. 265 00:27:34,445 --> 00:27:35,822 Należał do Chakho. 266 00:27:38,157 --> 00:27:40,284 Pochodzi z Sumang, to o nim mówiłem. 267 00:27:50,586 --> 00:27:51,671 Ognia. 268 00:27:55,216 --> 00:27:56,384 Zna go pan? 269 00:27:58,553 --> 00:27:59,595 Nie. 270 00:28:00,680 --> 00:28:02,056 Nie znam go. 271 00:28:10,064 --> 00:28:10,982 Ognia! 272 00:28:17,780 --> 00:28:19,615 Słuchajcie! 273 00:28:19,699 --> 00:28:21,242 Niedługo zajdzie słońce. 274 00:28:22,160 --> 00:28:24,245 Jeszcze raz rozejrzyjcie się wokół. 275 00:28:25,037 --> 00:28:28,458 Nie opuszczajcie swoich stanowisk. 276 00:28:29,083 --> 00:28:30,334 Zrozumiano? 277 00:28:30,418 --> 00:28:31,419 - Tak jest! - Tak jest! 278 00:28:36,758 --> 00:28:38,176 Wypuścić tratwy. 279 00:28:38,676 --> 00:28:43,097 Dwa! Raz! Dwa! 280 00:28:43,765 --> 00:28:44,724 Raz! 281 00:28:45,683 --> 00:28:46,934 Dwa! 282 00:29:22,929 --> 00:29:25,181 Zwiadowcy jeszcze nie wrócili. 283 00:30:10,685 --> 00:30:11,853 Dotarliśmy, panie. 284 00:30:30,037 --> 00:30:31,455 PIERWSZA BRAMA MUNGYEONG SAEJAE 285 00:30:31,539 --> 00:30:33,082 Witamy Naczelnego Doradcę. 286 00:30:41,465 --> 00:30:42,675 Jak sytuacja? 287 00:30:42,884 --> 00:30:44,844 W Sangju nie ma jeszcze epidemii. 288 00:31:17,501 --> 00:31:18,628 Wasza Wysokość. 289 00:31:20,087 --> 00:31:23,299 Wkrótce wzejdzie słońce, musimy wytrzymać tylko chwilę. 290 00:31:32,016 --> 00:31:32,975 Wasza Wysokość. 291 00:32:02,296 --> 00:32:04,548 Koń sługi, który pojechał na zwiad. 292 00:32:05,758 --> 00:32:06,634 Wpuśćcie go. 293 00:32:46,007 --> 00:32:47,550 Krew jeszcze nie zaschła. 294 00:32:50,052 --> 00:32:51,721 Niedługo tu będą. 295 00:33:14,618 --> 00:33:16,537 Zapalono ogień sygnałowy. Bębny! 296 00:34:06,003 --> 00:34:07,630 Słońce, wstawaj. 297 00:34:23,395 --> 00:34:24,355 Jest zimno. 298 00:34:25,314 --> 00:34:26,690 Proszę wejść do środka. 299 00:35:08,983 --> 00:35:11,068 - Słońce! - Słońce wzeszło! 300 00:35:31,589 --> 00:35:34,967 Musimy przygotować się na noc, powiem im, żeby odpoczęli. 301 00:35:40,097 --> 00:35:41,765 Wejdźcie do środka! 302 00:35:41,849 --> 00:35:44,476 - Udało nam się! - Na dziś koniec. 303 00:35:56,030 --> 00:35:59,491 - Raz, dwa. - Raz, dwa. 304 00:36:00,910 --> 00:36:04,205 Słońce wstało, więc możemy się przespać. 305 00:36:04,288 --> 00:36:05,873 Zjedzmy coś pysznego! 306 00:36:06,040 --> 00:36:06,957 Chodźmy. 307 00:36:16,342 --> 00:36:18,302 Myślicie, że to koniec? 308 00:36:21,055 --> 00:36:24,225 Zbierajcie się i szykujcie na wieczór. 309 00:36:24,308 --> 00:36:25,476 - Tak jest! - Tak jest! 310 00:37:04,306 --> 00:37:06,892 Jakim cudem ruszają się za dnia? 311 00:37:12,106 --> 00:37:15,067 Nie chodziło o słońce. 312 00:37:17,152 --> 00:37:18,654 Tylko o temperaturę. 313 00:43:03,373 --> 00:43:09,129 KU PAMIĘCI GO GEUN-HEE 314 00:43:09,504 --> 00:43:11,548 Napisy: Małgorzata Fularczyk