1 00:00:09,583 --> 00:00:11,000 NA SPRZEDAŻ 2 00:00:11,583 --> 00:00:14,416 Halo? Jessi, to ty? 3 00:00:14,500 --> 00:00:15,416 Siema, Shannon. 4 00:00:15,500 --> 00:00:19,166 - Też nie mogłaś spać? - Lola? Co robisz w mojej kuchni? 5 00:00:19,250 --> 00:00:24,000 Boże, nie pamiętasz, że zamieszkałaś w moim budynku w zeszłym sezonie? 6 00:00:24,083 --> 00:00:27,458 - Po wykryciu u Jessi grzybicy pochwy. - Że co? 7 00:00:27,541 --> 00:00:31,250 Ale mam napad kreatywności! Zróbmy omówienie szóstego sezonu! 8 00:00:31,333 --> 00:00:34,625 - Chyba nie potrzebuję… - Za późno. Jadę z koksem. 9 00:00:34,708 --> 00:00:38,041 Matthew rzucił Jaya, a wyglądało to tak. 10 00:00:38,125 --> 00:00:40,125 „Jestem wilkiem, a ty łabędziem. 11 00:00:40,208 --> 00:00:44,083 I pewnie nadal jesteś zabujany w Loli, bo jest strasznie seksowna. 12 00:00:44,166 --> 00:00:47,208 I to ona jest twoim przeznaczeniem!” 13 00:00:47,291 --> 00:00:48,416 I co jeszcze? 14 00:00:48,500 --> 00:00:53,541 No tak, ta cała napalona Missy spiknęła się z tym nowym Elijahem. 15 00:00:53,625 --> 00:00:55,583 Ale Elijah napomknął: 16 00:00:55,666 --> 00:00:59,583 „Missy, podobasz mi się, ale jestem aseksualny na maksa”. 17 00:00:59,666 --> 00:01:02,375 Lola, błagam, jest trzecia w nocy. 18 00:01:02,458 --> 00:01:03,750 Kto następny? O tak! 19 00:01:03,833 --> 00:01:06,166 Andrew nadal jest zboczuchem, 20 00:01:06,250 --> 00:01:09,208 a Nicky jest gówno wartym kurduplem. 21 00:01:09,291 --> 00:01:14,583 Ale olać to, bo ja i moja grzybowa i płaska jak deska psiapsióła Jessi 22 00:01:14,666 --> 00:01:18,333 za parę miesięcy kończymy ósmą klasę! 23 00:01:18,416 --> 00:01:22,041 - No to już wszystko wiem… - Morda, Shannon! 24 00:01:22,125 --> 00:01:25,000 Nie robiłam tego dla ciebie, tylko dla widzów. 25 00:01:25,083 --> 00:01:29,541 I zapewniam was, że kawałek z intra nadal wymiata. 26 00:02:02,666 --> 00:02:04,541 No dobra, słuchajcie. 27 00:02:04,625 --> 00:02:07,333 Za dwa miesiące kończycie gimnazjum… 28 00:02:07,416 --> 00:02:12,250 Gratulacje! Pani B powiedziała, że nie może się doczekać! 29 00:02:12,333 --> 00:02:13,291 Steve! 30 00:02:13,375 --> 00:02:16,958 Dlatego dzisiaj odwiedzimy sobie liceum Bridgeton! 31 00:02:17,041 --> 00:02:21,875 I aż niedobrze jej na myśl, że będziecie jeździć samochodami. 32 00:02:21,958 --> 00:02:23,833 - Wsiadaj, kurwa. - Dobrze. 33 00:02:24,500 --> 00:02:28,666 Po co odwiedzać nowe liceum? Ja już wiem, że będzie do bani. 34 00:02:28,750 --> 00:02:32,125 Liceum? Myślałam, że to autobus do Atlantic City. 35 00:02:32,208 --> 00:02:36,875 Mam sporo ćwierćdolarówek, Jessi. No i chcę jarać w budynkach. 36 00:02:36,958 --> 00:02:39,208 - Cześć, Jessi. - Elo, Nick. A Andrew? 37 00:02:39,291 --> 00:02:40,958 Nie widziałem go od rana. 38 00:02:41,041 --> 00:02:43,416 - Bo Andrew już nie ma. - Jezu, Andrew! 39 00:02:43,500 --> 00:02:45,458 Jest tylko Drew! 40 00:02:45,541 --> 00:02:48,125 - Ale nas wystraszyłeś. - Nie no, chwila! 41 00:02:48,208 --> 00:02:50,000 Nie bójcie się Drew. 42 00:02:50,083 --> 00:02:52,791 To zwykły i zupełnie niestraszny chłopak. 43 00:02:52,875 --> 00:02:57,541 Andrew, jeśli faktycznie tak ma być, to lepiej zrezygnuj z czarnej bejsbolówki. 44 00:02:57,625 --> 00:02:59,500 Jestem Drew. 45 00:02:59,583 --> 00:03:05,166 Zwykły gość, który w liceum pojawi się bez obrzydliwej przeszłości Andrew. 46 00:03:05,250 --> 00:03:06,750 Już to widzę. 47 00:03:07,958 --> 00:03:10,416 - Cześć! - To ten zwyczajny chłopak! 48 00:03:10,500 --> 00:03:12,875 - Fajna czapka, Normal Drew. - Dzięki! 49 00:03:12,958 --> 00:03:14,833 Nie mam ciar na jego widok! 50 00:03:14,916 --> 00:03:16,416 Jesteś aż nazbyt miła. 51 00:03:16,500 --> 00:03:20,083 Właśnie! Odmienimy się jak Al Pacino. 52 00:03:20,166 --> 00:03:24,083 Gość kiedyś był aktorem, a teraz jest długim szalem. 53 00:03:24,166 --> 00:03:27,625 No proszę, Maury. Ta czapka faktycznie cię odmieniła. 54 00:03:27,708 --> 00:03:30,208 A dzięki, Drew, ale obecnie jestem Mo. 55 00:03:30,291 --> 00:03:33,625 - „Hormonalny” skróciłem do „Ho-Mo”. - To chyba spoko? 56 00:03:33,708 --> 00:03:36,125 - Co nie? - O ile wymiatasz. 57 00:03:36,208 --> 00:03:40,666 Andrew, zaznaczę to skromnie. Tylko dzięki mnie możesz przeżyć liceum. 58 00:03:40,750 --> 00:03:44,750 Błagam cię, masz z metr wzrostu. Jak ty miałbyś je przeżyć? 59 00:03:44,833 --> 00:03:48,833 Bo chodzi do niego moja siostra, a jest zajebista. 60 00:03:48,916 --> 00:03:50,833 Dzięki temu będę mieć lepiej. 61 00:03:52,250 --> 00:03:53,875 To brat Leah! 62 00:03:53,958 --> 00:03:57,791 - Jest fajna, więc jesteś wysoki. - Nie ja ustalam zasady. 63 00:03:58,750 --> 00:04:02,583 Tak jest! Leah jest fajna, więc mam dwie gałki oczne! 64 00:04:03,958 --> 00:04:05,875 Rick wygląda w pytę! 65 00:04:05,958 --> 00:04:09,166 Lepiej obniżcie oczekiwania. 66 00:04:09,250 --> 00:04:11,708 Życie posysa. Czemu liceum ma wymiatać? 67 00:04:11,791 --> 00:04:14,666 A niech to, Daria. Znów to posępne nastawienie? 68 00:04:14,750 --> 00:04:18,291 Przestań, Matthew. Myślałam, że ty podzielasz mój pesymizm. 69 00:04:18,375 --> 00:04:21,958 Gimnazjum jest straszne, ale może liceum to nowy świat. 70 00:04:22,041 --> 00:04:25,583 - Niech żyje Mała syrenka! - Nowe osoby, nowi znajomi. 71 00:04:25,666 --> 00:04:29,333 I mam dość bycia jedynym gejem w klasie. 72 00:04:29,416 --> 00:04:31,250 Pominąłeś Jaya. 73 00:04:31,333 --> 00:04:33,750 - Jestem półgejem. - To tak nie działa. 74 00:04:33,833 --> 00:04:35,958 - Zdasz w ogóle do liceum? - Matthew! 75 00:04:36,041 --> 00:04:38,083 Spokojnie, mój były mąż ma rację. 76 00:04:38,166 --> 00:04:42,625 Szanse na to, że zdam, to obecnie jakieś 50 do 80. 77 00:04:42,708 --> 00:04:45,625 Widzicie? Muszę znaleźć osoby podobne do mnie. 78 00:04:45,708 --> 00:04:49,250 - I zdradzić je na każdym kroku. - Co? Dlaczego? 79 00:04:49,333 --> 00:04:52,750 Bo w liceum każdy dba tylko o siebie. 80 00:04:52,833 --> 00:04:55,916 - To jak reality show na śmierć i życie. - Jezu. 81 00:04:56,000 --> 00:05:01,208 A ja powstanę z tej krwawej papki niczym Joaquin Phoenix z popiołów. 82 00:05:01,291 --> 00:05:04,416 O tak! Klękajcie przede mną, szmaciarze! 83 00:05:04,500 --> 00:05:06,083 Lola! 84 00:05:06,166 --> 00:05:11,500 W końcu zadzwonią ze szkoły do mojej mamy, więc będzie musiała wrócić do domu. 85 00:05:11,583 --> 00:05:13,583 O cholera! Jesteśmy na miejscu. 86 00:05:14,333 --> 00:05:16,875 Na Zendayę, ale wielki gmach. 87 00:05:17,375 --> 00:05:21,083 - Jak znajdziemy nasze klasy? - Razem! Jak licealna para. 88 00:05:21,166 --> 00:05:25,041 - Super! Zjemy razem lunch. - A ja będę nosił twoje podręczniki. 89 00:05:26,041 --> 00:05:30,291 Jest u mnie sucho jak na Saharze. Zaraz powyciągają trupy z mojej cipki. 90 00:05:30,375 --> 00:05:31,791 - Mona! - No co? 91 00:05:31,875 --> 00:05:36,416 - W liceum należy się ze sobą pieprzyć. - Elijah nie jest tym zainteresowany. 92 00:05:36,500 --> 00:05:40,250 Kochana, masz prawie 14 lat. Powinnaś tonąć w fiutach. 93 00:05:40,333 --> 00:05:43,291 - Nie da się fizycznie utonąć w fiutach. - Da się! 94 00:05:43,375 --> 00:05:46,875 Co roku 18% puszczalskich lachonów tonie w fiutach. 95 00:05:46,958 --> 00:05:49,416 Uważajcie na siebie, moje kurwiszcza. 96 00:05:49,500 --> 00:05:52,958 IM WIĘCEJ SSIESZ 97 00:05:53,041 --> 00:05:58,291 Niech każdy pocałuje swojego bliźniaka, a dostanie później burgera. 98 00:05:58,375 --> 00:05:59,958 No prawie, Steve. 99 00:06:00,041 --> 00:06:03,708 Dobierzcie się w pary i przydzielimy wam pierwszoklasistów. 100 00:06:03,791 --> 00:06:06,125 Wyglądają na dużych i dorosłych. 101 00:06:06,208 --> 00:06:08,333 Tamten gość ma pełnoprawną brodę. 102 00:06:08,416 --> 00:06:12,625 A ja nie jestem lekarzem, ale ona będzie mieć problem z kręgosłupem. 103 00:06:12,708 --> 00:06:15,958 To zdecydowanie problematyczne donice. 104 00:06:16,041 --> 00:06:17,375 Nie! O nie. 105 00:06:17,458 --> 00:06:20,916 Teraz jestem Drew, a Drew nie gapi się kobiecie na biust, 106 00:06:21,000 --> 00:06:23,666 tylko patrzy jej w oczy i docenia jej umysł. 107 00:06:23,750 --> 00:06:26,791 No tak, oczy. Sutki głowy. 108 00:06:26,875 --> 00:06:30,875 Po krótkim oprowadzeniu zjecie razem w licealnej stołówce. 109 00:06:30,958 --> 00:06:35,708 Jessi, Lola, waszym opiekunem będzie Lulu Barwalkowitz. 110 00:06:35,791 --> 00:06:39,583 - Siema. - Lulu wydaje się bardzo spoko. 111 00:06:39,666 --> 00:06:42,000 - Miło mi. - Morda. Nie chcę tego robić. 112 00:06:42,083 --> 00:06:45,541 - No spoko. - Cofam to. Lulu wydaje się straszna. 113 00:06:45,625 --> 00:06:48,458 Sprzedawałam paracetamol, mówiąc, że to MDMA. 114 00:06:48,541 --> 00:06:52,166 Nauczyciele-klienci wściekli się i dlatego was niańczę, chuje. 115 00:06:52,250 --> 00:06:55,416 Lulu, klękam przed tobą. Jesteśmy absolutnie nikim. 116 00:06:55,500 --> 00:06:58,833 - Nie zasługujemy, by cię znać. - Ona to rozumie. 117 00:06:58,916 --> 00:07:01,333 Śmiało napluj nam w usta. 118 00:07:01,416 --> 00:07:05,833 - Co ty wyprawiasz? Ona jest tragiczna. - Pierwsza zasada reality show. 119 00:07:05,916 --> 00:07:11,000 Okazujesz poddaństwo alfie, a potem załatwiasz ją znienacka. 120 00:07:11,083 --> 00:07:14,375 - Lulu, poczekaj! - Trafiłeś do mnie, Nicky. 121 00:07:14,458 --> 00:07:17,250 Chętnie przedłużę popularność rodu Birchów. 122 00:07:17,333 --> 00:07:19,708 Jestem Drew, jego towarzysz. 123 00:07:19,791 --> 00:07:21,541 Ja pierdolę, Andrew. 124 00:07:21,625 --> 00:07:24,250 Tylko żadnych dziwnych i obleśnych akcji. 125 00:07:24,333 --> 00:07:27,833 Leah, moja ty bubele, takie akcje odwalał Andrew. 126 00:07:27,916 --> 00:07:29,416 Teraz jestem Drew. 127 00:07:29,500 --> 00:07:33,166 Zwyczajny chłopak, który podziwia twoją cudowną parę umysłów. 128 00:07:33,250 --> 00:07:36,166 Fuj! Tylko trzymaj ręce na widoku. 129 00:07:36,250 --> 00:07:37,916 Siemka! 130 00:07:38,000 --> 00:07:39,583 Jestem Ocean! 131 00:07:39,666 --> 00:07:41,916 Używam zaimków niebinarnych 132 00:07:42,000 --> 00:07:45,958 i mam 9000 własnych dolarów, 133 00:07:46,041 --> 00:07:48,083 więc nie podskakujcie, chujki. 134 00:07:48,166 --> 00:07:51,125 O Boże, Matthew. Prawdziwy tysioner. 135 00:07:51,208 --> 00:07:53,166 Ocean naprawdę wymiata. 136 00:07:53,250 --> 00:07:55,500 Ty wymiatasz tylko przy szarakach. 137 00:07:55,583 --> 00:07:58,083 No co ty, dupku? Nie możemy tego skopać. 138 00:07:58,166 --> 00:08:00,583 Cześć, jestem Matthew i używam… 139 00:08:00,666 --> 00:08:01,833 A ja jestem Caleb. 140 00:08:01,916 --> 00:08:06,625 Rodzice kazali mi przekazać, że czuję się niepewnie w nowych miejscach, 141 00:08:06,708 --> 00:08:08,583 więc przygotowałem mapę szkoły. 142 00:08:08,666 --> 00:08:10,041 Spoko, laska. 143 00:08:10,125 --> 00:08:13,291 Zgodnie z nią mamy 39 wyjść ewakuacyjnych. 144 00:08:13,375 --> 00:08:15,916 Zahaczymy o nie wszystkie? 145 00:08:16,000 --> 00:08:20,166 - To ma być dzisiejszy klimat? - Nie, to klimat Caleba. 146 00:08:20,250 --> 00:08:23,875 Caleb, błagam cię. Możesz być fajny przez ten jeden dzień? 147 00:08:23,958 --> 00:08:26,791 - Nie, nie mogę. - Tak właśnie myślałem. 148 00:08:26,875 --> 00:08:28,583 No cześć. 149 00:08:28,666 --> 00:08:32,166 Jestem Timon, a to mój chłopak Pumba. 150 00:08:32,250 --> 00:08:33,500 Niech żyje Aladyn! 151 00:08:33,583 --> 00:08:36,583 Timon i Pumba? Takie imiona nadano wam na chrzcie? 152 00:08:36,666 --> 00:08:41,708 Nie, po prostu uważamy, że będąc razem, nie musimy się martwić do końca swych dni. 153 00:08:41,791 --> 00:08:44,666 A do tego mam potężnego guźca w portach. 154 00:08:44,750 --> 00:08:45,833 Prawda, skarbie? 155 00:08:46,916 --> 00:08:49,916 Oj potężnego. Moment, wy też jesteście parą? 156 00:08:50,000 --> 00:08:52,333 Wkrótce licealną parą. 157 00:08:52,416 --> 00:08:56,041 - Zupełnie jak Pumba i ja! - Moja Timon. 158 00:08:57,083 --> 00:09:00,541 Robicie to na korytarzu? 159 00:09:00,625 --> 00:09:03,791 Tak jest! Właśnie tego dla ciebie chcę, Missy! 160 00:09:03,875 --> 00:09:05,291 Dość erotyczne. 161 00:09:05,375 --> 00:09:10,000 Żar namiętności i pożądania. I totalny brak samoświadomości! 162 00:09:10,083 --> 00:09:12,000 O to chodzi w liceum! 163 00:09:12,083 --> 00:09:13,833 Hakuna matata! 164 00:09:13,916 --> 00:09:17,500 Siema, jak leci? Nie przydzielono mi żadnego opiekuna. 165 00:09:18,333 --> 00:09:20,833 Nikt nie chce oprowadzić małego siurka. 166 00:09:20,916 --> 00:09:22,166 O kurwa! 167 00:09:22,250 --> 00:09:25,458 Pokażemy mu, jak chujowy rok szkolny go czeka? 168 00:09:25,541 --> 00:09:28,708 No i zaliczacie wtopę, bo pewnie nie zdam gimnazjum. 169 00:09:28,791 --> 00:09:31,750 No to musimy najebać ci już dzisiaj. 170 00:09:31,833 --> 00:09:33,666 Zaczynając od stópki-dupki. 171 00:09:33,750 --> 00:09:36,166 Stópki-dupki? Brzmi uroczo. 172 00:09:36,250 --> 00:09:38,875 Wsadzimy ci w dupę twoją własną stopę. 173 00:09:38,958 --> 00:09:40,916 - Aż po kość. - Dawaj go! 174 00:09:41,750 --> 00:09:43,708 Tylko nie stópka-dupka! 175 00:09:44,500 --> 00:09:47,041 Najpierw kwatera główna: nasza łazienka. 176 00:09:47,125 --> 00:09:49,291 O rety, licealne toalety. 177 00:09:49,375 --> 00:09:51,708 Co też musiały widzieć te sedesy. 178 00:09:52,416 --> 00:09:56,125 Nowa, wypad, bo chcę zajarać, a nie chcę wąchać twojego rowa. 179 00:09:56,208 --> 00:09:58,875 - Nie skończyłam! - To zassij tego kloca! 180 00:09:58,958 --> 00:10:02,166 Nie musisz srać w domu, ale tutaj na pewno odpada. 181 00:10:02,958 --> 00:10:05,125 Co za chamskie szmacisko. 182 00:10:05,208 --> 00:10:08,166 Jak śmiała poprawnie skorzystać z toalety? 183 00:10:08,250 --> 00:10:09,208 Co za pizda. 184 00:10:09,708 --> 00:10:12,166 - Słucham? - Zabawna z niej laska. 185 00:10:12,250 --> 00:10:14,375 - Co? - Nic! Przepraszam! 186 00:10:15,750 --> 00:10:18,458 - Jezu! - Czyli jesteś zabawna, tak? 187 00:10:18,541 --> 00:10:22,625 - O cholera! Coś ty uczyniła? - Nie wiem. Wypsnęło mi się. 188 00:10:22,708 --> 00:10:25,833 Jesteś jedną z tych zabawnych? Jak Whitney Cummings? 189 00:10:25,916 --> 00:10:28,500 Ja nie robię skeczy o gazach pochwowych. 190 00:10:28,583 --> 00:10:30,166 Też lubię komedię. 191 00:10:30,250 --> 00:10:32,833 Filmy komediowe, Comedy Central, 192 00:10:32,916 --> 00:10:35,958 komediową audycję Jeffa i Larry’ego na SiriusXM. 193 00:10:36,041 --> 00:10:36,875 No spoko. 194 00:10:36,958 --> 00:10:38,958 Sprawdźmy, jaka jesteś zabawna. 195 00:10:40,916 --> 00:10:42,208 O Boże. Co to znaczy? 196 00:10:42,291 --> 00:10:45,041 Że powinnaś uporządkować swoje sprawy. 197 00:10:45,125 --> 00:10:46,583 Jessi, boję się! 198 00:10:46,666 --> 00:10:48,541 Ruszaj ze mną w głąb sracza! 199 00:10:50,125 --> 00:10:51,500 Utknęłam! 200 00:10:51,583 --> 00:10:55,458 A moje palce dotykają tej poprzedniej laski. 201 00:10:57,166 --> 00:10:59,541 Siema. Na pewno pamiętacie Nicka. 202 00:10:59,625 --> 00:11:03,250 Jourdan przez „U”, Gabrielle. Miło was widzieć. 203 00:11:03,333 --> 00:11:08,666 Co u mamy, Maya? Pomidory już dojrzały? Bo chętnie zrobię le sos. 204 00:11:09,791 --> 00:11:13,208 Mammia mia, to będą la ostre pulpeciki! 205 00:11:13,291 --> 00:11:15,875 Nawijam jak Nick. Cześć, jestem Drew. 206 00:11:15,958 --> 00:11:19,791 - Uszanowanko, zacna damo. - Jesteś Brytolem czy coś? 207 00:11:19,875 --> 00:11:22,291 Skąd, jestem stuprocentowo żydowski. 208 00:11:22,375 --> 00:11:25,583 I to podwójnie obrzezany, bo wystąpiły powikłania. 209 00:11:25,666 --> 00:11:27,916 - Spoko. - Wiesz, co to „głowa kobry”? 210 00:11:28,000 --> 00:11:31,541 Wszystko jasne. Mountain Drew podbił serca licealistek. 211 00:11:31,625 --> 00:11:34,041 I to z wzajemnością. 212 00:11:34,125 --> 00:11:37,666 - Są takie dojrzałe. - Prawie gotowe do pracy. 213 00:11:37,750 --> 00:11:41,625 - Zaraz będą mogły głosować. - I zaraz coś im powyskakuje. 214 00:11:42,375 --> 00:11:43,458 Coś chcesz? 215 00:11:43,541 --> 00:11:45,291 Nie! Nie, przepraszam. 216 00:11:45,375 --> 00:11:50,458 Po prostu zauważyłem drobną narośl na twoim dekolcie. 217 00:11:50,541 --> 00:11:52,125 Sugeruję biopsję. 218 00:11:52,208 --> 00:11:53,166 Co, kurwa? 219 00:11:53,250 --> 00:11:55,458 O Boże, Mo! Oblech powraca! 220 00:11:55,541 --> 00:11:58,458 Moja odpychająca osobowość próbuje się uwolnić! 221 00:11:58,541 --> 00:12:00,916 Nic dziwnego. Rozejrzyj się. 222 00:12:01,000 --> 00:12:05,625 Liceum to wizualne pole minowe złożone z seksownych ciał i pieprzyków. 223 00:12:05,708 --> 00:12:07,375 - Co teraz? - Wytnij te gały. 224 00:12:07,458 --> 00:12:12,166 - Podwójne obrzezanie japy. - A może po prostu ściągnę okulary? 225 00:12:12,250 --> 00:12:13,250 Chyba też ujdzie. 226 00:12:13,333 --> 00:12:16,000 Od razu lepiej. Nic nie widzę. 227 00:12:16,083 --> 00:12:18,166 Dokąd poszli Nick i Leah? 228 00:12:19,166 --> 00:12:21,708 Przepraszam panią. Nie jestem Brytyjczykiem. 229 00:12:23,375 --> 00:12:25,125 O Boże! 230 00:12:26,208 --> 00:12:28,375 Tu mamy kółko teatralne. 231 00:12:28,458 --> 00:12:31,208 Rok temu byli Nędznicy, ale z twistem, 232 00:12:31,291 --> 00:12:34,708 bo przedstawienie było w magazynie Amazona. 233 00:12:34,791 --> 00:12:37,916 A kawałek „Jeszcze dzień!” dotyczył szybkich wysyłek? 234 00:12:38,000 --> 00:12:41,041 - Tak jest, laska! - Kumam, laska! 235 00:12:41,125 --> 00:12:42,625 - Mogę się wtrącić? - Nie. 236 00:12:42,708 --> 00:12:47,958 Muszę sprawdzić to wyjście ewakuacyjne, aby mieć zaplanowaną drogę ucieczki. 237 00:12:48,541 --> 00:12:50,750 - Nie wątpię. - Śmiało, Psi Patrolu. 238 00:12:50,833 --> 00:12:52,041 Pytanko. 239 00:12:52,125 --> 00:12:54,958 - Chyba umiesz śpiewać, co? - No nie wiem. 240 00:12:55,041 --> 00:12:57,791 A czy to brzmi 241 00:12:57,875 --> 00:12:59,583 Jakbym potrafił śpiewać? 242 00:13:00,458 --> 00:13:04,541 Kumam czaczę. Są pojemne płuca i przydługie riffy. 243 00:13:04,625 --> 00:13:07,625 Słyszałeś o queerowym chórku z liceum Bridgeton? 244 00:13:07,708 --> 00:13:09,250 B-Queer Chórku? 245 00:13:09,333 --> 00:13:12,166 To 19 tenorów i jeden nędzny baryton. 246 00:13:12,833 --> 00:13:14,625 No to już 20 tenorów. 247 00:13:14,708 --> 00:13:16,833 O kurwa! Tak jest! Zarąbiście! 248 00:13:16,916 --> 00:13:22,500 - Nie zaczekamy na twojego kumpla Caleba? - Nie! Żadnej policji na marszu równości. 249 00:13:23,291 --> 00:13:24,708 Jak to dobrze ująć? 250 00:13:24,791 --> 00:13:29,041 - Jebać Caleba. Ma mapę. Poradzi sobie. - Aleś bezwzględny! 251 00:13:29,125 --> 00:13:32,375 B-Queer Chórek to idealne miejsce dla ciebie. 252 00:13:33,375 --> 00:13:34,708 Nie chcę stópki-dupki! 253 00:13:34,791 --> 00:13:39,333 Dobre wieści, Matthew. Wyjście ewakuacyjne nr 14 jest drożne. 254 00:13:39,416 --> 00:13:40,750 Matthew? 255 00:13:40,833 --> 00:13:43,041 - Pieprz się, turysto! - Moja mapa! 256 00:13:43,125 --> 00:13:45,833 - Zamknij ryja! - Moje genitalia! 257 00:13:47,000 --> 00:13:48,208 Kuźwa, zamknięte! 258 00:13:49,125 --> 00:13:50,041 No bez jaj! 259 00:13:50,125 --> 00:13:52,750 - Nie umiem obsługiwać drzwi czy co? - Jay! 260 00:13:52,833 --> 00:13:55,666 - Oby twoja dupka pragnęła… - Twojej stópki! 261 00:14:01,000 --> 00:14:05,166 To piekło czy niebo? 262 00:14:05,250 --> 00:14:09,250 - Pomóc ci? - Przepraszam, ale cóż to za miejsce? 263 00:14:09,333 --> 00:14:12,500 To tutejsza szkoła zawodowa. 264 00:14:13,250 --> 00:14:14,916 Judd? Wujek Nicka? 265 00:14:15,000 --> 00:14:18,666 Nie no, zaraz. To ma być szkoła? 266 00:14:18,750 --> 00:14:22,041 Tak, ale tu uczymy się tego, co zapewni nam kiedyś hajs. 267 00:14:22,125 --> 00:14:25,458 Pokazać ci, jak wyjąć katalizator i opylić do Ekwadoru? 268 00:14:25,541 --> 00:14:28,875 - No kurwa. - Jak kosić tysiące, nie umiejąc liczyć? 269 00:14:28,958 --> 00:14:32,125 Tak plus tak, co równa się pewnie. 270 00:14:32,208 --> 00:14:33,208 Lubisz ogień? 271 00:14:33,291 --> 00:14:37,708 To podchwytliwe pytanie? Albo test? Zdaje się tu w ogóle jakieś testy? 272 00:14:37,791 --> 00:14:40,875 Nic z tych rzeczy. Albo coś robisz, albo nie. 273 00:14:40,958 --> 00:14:44,375 Do tego w kurwę zabawy ogniem. 274 00:14:44,458 --> 00:14:47,208 Niech żyje wilk zawodowiec! 275 00:14:49,416 --> 00:14:52,791 Ta klatka to centrum lizania się. 276 00:14:53,541 --> 00:14:55,166 To całujący się woźni? 277 00:14:55,250 --> 00:14:59,458 Jeśli wolicie zabawy na dywanie, polecam bibliotekę. 278 00:14:59,541 --> 00:15:03,000 Skarbie, pamiętasz? To tam strzeliłeś mi pierwszą palcówkę. 279 00:15:03,083 --> 00:15:05,750 I tam pierwszy raz dotarliśmy do drugiej bazy. 280 00:15:05,833 --> 00:15:06,958 - Anala. - Anala. 281 00:15:07,541 --> 00:15:09,833 Ktoś tu w ogóle chodzi na lekcje? 282 00:15:09,916 --> 00:15:13,583 Spróbuj poszerzyć horyzonty, Elijah. 283 00:15:13,666 --> 00:15:17,375 Jezus też aż tak nie oceniał i nie ujawniał przewinień innych. 284 00:15:17,458 --> 00:15:19,500 Cóż, poniekąd tak właśnie robił. 285 00:15:19,583 --> 00:15:22,291 Trzymaj, bo jeśli masz z nim chodzić do liceum, 286 00:15:22,375 --> 00:15:25,291 to możesz wyskrobać sobie piczkę i ją zamrozić. 287 00:15:25,375 --> 00:15:27,708 - Pewnie masz rację. - Naprawdę? 288 00:15:27,791 --> 00:15:31,166 Tak, bo odkrywanie swoich ciał na brudnym dywanie 289 00:15:31,250 --> 00:15:35,791 to chyba ważna część licealnego życia, a ja nie wiem, czy chcę to przegapić. 290 00:15:35,875 --> 00:15:40,250 O chuj, pierwszy raz się ze mną zgadzasz. Nie wiem, co powiedzieć. 291 00:15:40,333 --> 00:15:43,958 Poza tym, że lepiej spadać, bo Pumba zaraz dozna erupcji. 292 00:15:44,750 --> 00:15:48,291 - Skarbie, twoje spodnie! - Bez obaw. Założyłem gumkę. 293 00:15:48,375 --> 00:15:49,375 Ciekawe. 294 00:15:49,458 --> 00:15:52,500 Czołem, kochani! 295 00:15:52,583 --> 00:15:57,333 To Matthew. Matthew, poznaj B-Queer Chórek. 296 00:15:57,416 --> 00:16:01,750 Myślisz, że masz to, czego trzeba, aby do nas dołączyć? 297 00:16:01,833 --> 00:16:04,958 O w mordę, Matthew. Stawka nigdy nie była tak wysoka. 298 00:16:05,708 --> 00:16:07,958 Błagam, zrób coś fajnego. 299 00:16:08,541 --> 00:16:11,583 Zamierzasz się przedstawić? 300 00:16:11,666 --> 00:16:12,875 No dobra. 301 00:16:12,958 --> 00:16:16,166 Nazywam się Matthew MacDell 302 00:16:16,250 --> 00:16:19,708 Co ty wyprawiasz? To miało być fajne, a nie dziwaczne. 303 00:16:19,791 --> 00:16:22,083 Używam męskich zaimków 304 00:16:22,166 --> 00:16:25,625 Moja poprzednia szkoła była do dupy 305 00:16:26,375 --> 00:16:31,500 Mój były chłopak ruchał poduchę 306 00:16:31,583 --> 00:16:33,875 Nazywa się Matthew MacDell 307 00:16:33,958 --> 00:16:35,958 Używa męskich zaimków 308 00:16:36,041 --> 00:16:40,500 Jego poprzednia szkoła była do dupy 309 00:16:40,583 --> 00:16:43,875 A jego były chłopak ruchał poduchę 310 00:16:43,958 --> 00:16:45,875 Boże, Matthew. Ogarniasz temat. 311 00:16:45,958 --> 00:16:48,708 Śpiewaj, bo premiera sezonu wymaga piosenki. 312 00:16:48,791 --> 00:16:51,041 Będzie świetnie 313 00:16:51,125 --> 00:16:53,291 To będzie wspaniały czas 314 00:16:54,041 --> 00:16:55,791 Odnalazł sobie podobnych 315 00:16:55,875 --> 00:16:58,625 Tutaj nie czeka go żaden kwas 316 00:16:58,708 --> 00:17:03,708 Na tym zamku królem możesz być Albo żyć w smutku i samotności niczym pion 317 00:17:03,791 --> 00:17:08,708 Tak, Big Mouth przechodzi do liceum Nowej przygody czujemy woń 318 00:17:08,791 --> 00:17:14,166 - Niektóre niewiniątka będą się bać - Rzeź niewiniątek 319 00:17:14,250 --> 00:17:17,916 Ale ci z instynktem mordercy Utworzą żelazną brać 320 00:17:18,000 --> 00:17:19,041 Żelazną brać 321 00:17:19,125 --> 00:17:23,625 Niektórzy będą wiecznie cierpieć Mimo wielu prób uderzą w mur 322 00:17:23,708 --> 00:17:28,666 Ale Big Mouth przechodzi do liceum Gimnazjum wyssaliśmy już na wiór 323 00:17:28,750 --> 00:17:33,958 Szczęśliwcom będzie tu dobrze Ich marzenia spełnią się 324 00:17:34,041 --> 00:17:37,083 Innych czeka cierpień rzeka 325 00:17:37,166 --> 00:17:38,333 Cierpień rzeka 326 00:17:38,833 --> 00:17:42,666 Inni nadal będą się miotać By nie było im wiecznie źle 327 00:17:42,750 --> 00:17:43,583 UCZĘ SIĘ 328 00:17:43,666 --> 00:17:48,708 Te gówniaki odeszłyby od zmysłów Gdyby wiedziały, co ich czeka 329 00:17:48,791 --> 00:17:53,291 Niektórzy znajdą nowe życie W mateczniku zła 330 00:17:53,375 --> 00:17:57,000 Czeka ich zbawienie Albo ponura śmierć 331 00:17:57,083 --> 00:17:58,208 Ponura śmierć 332 00:17:58,291 --> 00:18:00,625 Przed nami zupełnie nowy cyrk 333 00:18:00,708 --> 00:18:03,125 I nowych zboczeń stos 334 00:18:03,208 --> 00:18:08,375 I tak będzie sobie trwać ta nowa część Dopóki serial będzie poziom mieć 335 00:18:08,458 --> 00:18:13,333 Dzieciaki z Big Mouth Przechodzą do liceum 336 00:18:13,416 --> 00:18:16,250 Ale dopiero za dziewięć kolejnych odcinków 337 00:18:16,333 --> 00:18:23,250 - Dopiero za dziewięć kolejnych odcinków - Za dziewięć kolejnych odcinków 338 00:18:23,333 --> 00:18:25,458 ZMIANY KLIMATU ZABIJĄ TWOJE POKOLENIE 339 00:18:25,541 --> 00:18:29,125 Matthew zniknął. Moja mapa również. 340 00:18:29,208 --> 00:18:34,125 Jestem spóźniony na lunch i nie będzie już dobrego mięcha do tacos. 341 00:18:34,208 --> 00:18:36,583 No dobra, Mo. Czeka nas ważna decyzja. 342 00:18:36,666 --> 00:18:40,083 Miejsce w licealnej stołówce to być albo nie być. 343 00:18:40,166 --> 00:18:43,625 - To jakiś absurd. - Którą paczkę wybiorę? 344 00:18:43,708 --> 00:18:46,291 Nażelowanych czy nerdów? 345 00:18:46,375 --> 00:18:49,250 - Sportowców czy… - Andrew, załóż te bryle. 346 00:18:49,333 --> 00:18:54,208 Mam na imię Drew! Nie noszę ich, by nie być zbokiem. 347 00:18:54,291 --> 00:18:55,833 Widzisz gdzieś Lulu? 348 00:18:55,916 --> 00:19:01,125 Pewnie szykuje ci ostateczny numer, po którym już nikomu nie zaufasz. 349 00:19:01,208 --> 00:19:05,375 - Dlaczego tak uważasz? - Bo sama bym tak zrobiła. 350 00:19:05,458 --> 00:19:08,583 Nie mówię, że tak będzie, ale gdybym prowadził Oscary, 351 00:19:08,666 --> 00:19:12,083 wygrałyby tylko kobiety i pewnie miałbym współprowadzącą. 352 00:19:12,166 --> 00:19:14,375 - Co za głuptas. - Super. 353 00:19:14,458 --> 00:19:17,666 Nick, jesteś taki uroczy. Usiądź mi na kolanie. 354 00:19:17,750 --> 00:19:20,541 Skoro nalegasz, to mój tyłek już nadciąga. 355 00:19:20,625 --> 00:19:24,000 Jourdan, spróbuj go potrzymać. Jest lekki jak piórko. 356 00:19:24,083 --> 00:19:25,541 Ale seksowne piórko? 357 00:19:25,625 --> 00:19:28,583 Gabrielle, chcesz potrzymać tego żuczka? 358 00:19:28,666 --> 00:19:30,750 Możesz mnie postawić? 359 00:19:30,833 --> 00:19:35,750 - Leah, twój braciszek robi się marudny. - Może potrzebuje drzemeczki. 360 00:19:35,833 --> 00:19:40,708 Rick, nie uważają mnie za seksowne piórko, tylko za uroczego bobasa. 361 00:19:40,791 --> 00:19:44,875 Skasztań się. Może wytrą ci kupkę z fujarki. 362 00:19:44,958 --> 00:19:48,958 - Nakarmić cię jak pisklę? - Weź go do ust, mamusiu. 363 00:19:49,041 --> 00:19:51,750 - Tak? - Żuj go z całych sił. 364 00:19:53,250 --> 00:19:56,541 To ja zwariowałem czy oni? 365 00:19:56,625 --> 00:20:00,125 Może jednak ty, Elijah. 366 00:20:00,208 --> 00:20:04,166 Niektórzy ludzie są napaleni i nie ma w tym nic złego. 367 00:20:04,250 --> 00:20:08,250 Missy, co jest dziś z tobą? To przez liceum czy przeze mnie? 368 00:20:08,333 --> 00:20:13,750 To nie tak. Chyba po prostu chcę czegoś, czego ty… 369 00:20:13,833 --> 00:20:15,250 Spójrz, misiu. 370 00:20:15,333 --> 00:20:17,750 Lulu chyba chce zajebać ten rudej. 371 00:20:17,833 --> 00:20:21,125 Zobaczymy, czy jej krew jest w takim samym kolorze. 372 00:20:21,208 --> 00:20:25,791 Jessi, skoro masz obsesję na punkcie pozwalania ludziom się wysrać, 373 00:20:25,875 --> 00:20:28,375 uznałam, że mogę wysrać się na ciebie. 374 00:20:28,458 --> 00:20:29,708 Słuszna uwaga. 375 00:20:29,791 --> 00:20:31,708 O Boże, nie podoba mi się to. 376 00:20:32,958 --> 00:20:33,916 O w mordę! 377 00:20:34,583 --> 00:20:38,625 Chyba ciężko będzie zmyć tę polewę czekoladową. 378 00:20:39,375 --> 00:20:41,083 O nie, Jessi! 379 00:20:41,166 --> 00:20:45,083 Będą cię nazywać „Czekosratką” albo „Gówniarą”. 380 00:20:45,166 --> 00:20:47,375 - Załapałam. - Albo „CycKałem”. 381 00:20:47,458 --> 00:20:52,333 Bez obaw, Jessi. Dzięki tobie mogę teraz zniszczyć alfę. 382 00:20:52,416 --> 00:20:55,166 - Lulu? - Co? Czego chcesz, szmato? 383 00:20:56,583 --> 00:20:57,458 O cholera! 384 00:21:00,458 --> 00:21:03,166 Klasyczna naparzanka żarciem! 385 00:21:05,833 --> 00:21:06,750 Chodź, Missy! 386 00:21:07,416 --> 00:21:08,333 - Nie! - Elijah! 387 00:21:08,416 --> 00:21:09,625 Co się dzieje? 388 00:21:09,708 --> 00:21:11,958 Nie wiem. Wkładaj jebane bryle. 389 00:21:12,041 --> 00:21:13,625 Chryste! 390 00:21:13,708 --> 00:21:16,458 Znalazłem stołówkę. 391 00:21:18,041 --> 00:21:20,583 - Psi Patrol zauważony! - Przestańcie! 392 00:21:20,666 --> 00:21:22,166 - Nie! - O cholera. 393 00:21:22,250 --> 00:21:23,625 Chrońcie dziecko! 394 00:21:23,708 --> 00:21:27,083 Nie jestem dzieckiem, tylko małym dużym chłopcem! 395 00:21:28,125 --> 00:21:30,375 Złaź ze mnie, blond słonico! 396 00:21:30,458 --> 00:21:34,541 Tylko zapamiętaj, że mimo tego bardzo cię szanuję. 397 00:21:34,625 --> 00:21:36,958 - Zabić ją! - Mamusia pragnie krwi! 398 00:21:38,208 --> 00:21:41,458 Przepraszam! Jestem istotą ludzką! 399 00:21:41,541 --> 00:21:42,458 No nie! 400 00:21:42,541 --> 00:21:46,333 Teraz jestem 68 dolarów w plecy. 401 00:21:46,916 --> 00:21:48,750 O cholera! 402 00:21:49,458 --> 00:21:51,750 - O cholera. - Ty pieprzony oblechu! 403 00:21:51,833 --> 00:21:54,583 Zabieraj jebane łapska z cycków mojej panny! 404 00:21:54,666 --> 00:21:56,208 Przysięgam… Pumba, tak? 405 00:21:56,291 --> 00:22:01,166 Przysięgam, że dzisiaj nie byłem zbokiem po raz pierwszy w moim nędznym życiu. 406 00:22:01,250 --> 00:22:05,708 - Mamusia pragnie krwi, prawda? - Chcę poczuć smak żelaza z jego żył. 407 00:22:05,791 --> 00:22:09,875 - Jezu, oboje macie problem. - Pieprzony problem będziesz miał ty. 408 00:22:10,833 --> 00:22:13,291 Odsuńcie się od zboka! 409 00:22:13,375 --> 00:22:14,708 Jay! Masz miecz! 410 00:22:14,791 --> 00:22:17,250 Przed chwilą go wykułem. W piwnicy! 411 00:22:17,333 --> 00:22:18,750 Uwielbiam szkołę. 412 00:22:19,250 --> 00:22:21,375 Ten dzieciak ma broń! 413 00:22:23,458 --> 00:22:24,583 Elijah, pomóż mi! 414 00:22:24,666 --> 00:22:27,250 Nie daj się zabić! Odnajdę cię! 415 00:22:27,333 --> 00:22:29,208 - Już po tobie, Jay. - Kurna. 416 00:22:29,291 --> 00:22:30,666 Dawaj tę stópkę. 417 00:22:30,750 --> 00:22:32,208 Ukradłeś mi mapę! 418 00:22:33,625 --> 00:22:34,458 No spoko. 419 00:22:34,541 --> 00:22:37,500 Psi Patrol zdecydowanie ma wściekliznę. 420 00:22:37,583 --> 00:22:40,291 To żaden „Psi Patrol”. 421 00:22:40,375 --> 00:22:44,500 Ma na imię Caleb. I czuje się niepewnie w nowych miejscach. 422 00:22:44,583 --> 00:22:45,416 No spoko. 423 00:22:45,500 --> 00:22:46,333 Nie! 424 00:22:47,958 --> 00:22:49,791 Już dobrze, Caleb. 425 00:22:49,875 --> 00:22:52,500 - Zabrał moją mapę. - Wiem. 426 00:22:52,583 --> 00:22:54,083 A ty gdzieś zniknąłeś. 427 00:22:54,166 --> 00:22:55,041 Przepraszam. 428 00:22:55,125 --> 00:22:58,583 Porzucenie cię wydawało się wtedy słuszne. 429 00:22:58,666 --> 00:22:59,916 Dupek ze mnie. 430 00:23:00,000 --> 00:23:02,083 - O Boże! - Chwyć mnie za rękę! 431 00:23:02,750 --> 00:23:04,458 Mówiłem, że cię odnajdę. 432 00:23:04,541 --> 00:23:08,041 Widziałeś? Nie dałam się zabić. Tak jak kazałeś. 433 00:23:08,125 --> 00:23:11,500 Tak się cieszę, że będziesz moim licealnym chłopakiem. 434 00:23:11,583 --> 00:23:13,333 Ja też! Wszystko cofam! 435 00:23:13,416 --> 00:23:19,375 Może i nie interesuje go twoja cipka, ale uratował ci dupę i to bardzo seksowne. 436 00:23:19,458 --> 00:23:22,500 - Lola! - O tak! Klękajcie przede mną, szmaciarze! 437 00:23:22,583 --> 00:23:24,791 Jestem waszą Queen Latifah! 438 00:23:24,875 --> 00:23:28,291 To nie ty rok temu walnęłaś mnie łopatą w chuja? 439 00:23:28,375 --> 00:23:29,541 Nie wiem, skarbie. 440 00:23:29,625 --> 00:23:33,375 - Musisz być o wiele bardziej precyzyjny. - Lola! 441 00:23:34,875 --> 00:23:37,375 No ale miałam rację. Dzień był do bani. 442 00:23:37,458 --> 00:23:39,458 Zdecydowanie, Gówniaro. 443 00:23:39,541 --> 00:23:41,416 - No, bardzo śmieszne. - Hejka. 444 00:23:41,500 --> 00:23:43,500 Chcesz pożyczyć mój sweter? 445 00:23:43,583 --> 00:23:46,166 Czyżby to anioł prosto z niebios? 446 00:23:46,250 --> 00:23:48,250 I to ze swetrem z Zary? 447 00:23:48,333 --> 00:23:52,166 Tak, poproszę. Muszę zakryć te cyckały. 448 00:23:52,250 --> 00:23:56,500 Lulu zaatakowała cię tylko dlatego, że czuła się zagrożona. 449 00:23:56,583 --> 00:23:59,375 - Przeze mnie? - Tak. Widziała, że jesteś fajna. 450 00:23:59,458 --> 00:24:01,208 - Serio? - O w mordę! 451 00:24:01,291 --> 00:24:04,208 Fajna laska nazwała cię fajną. 452 00:24:05,083 --> 00:24:09,708 - Może liceum tak do końca nie posysa. - Może, moja Gówniaro. 453 00:24:09,791 --> 00:24:11,250 Drew! Czy tam Andrew! 454 00:24:11,333 --> 00:24:13,416 Czy jak tam, kurwa, się zwiesz! 455 00:24:13,500 --> 00:24:16,916 Twój pierwszy dzień w liceum będzie ostatnim w twoim życiu. 456 00:24:17,541 --> 00:24:20,583 Masz przejebane, bo on raczej nie żartuje. 457 00:24:20,666 --> 00:24:21,916 Mam przerąbane! 458 00:24:22,000 --> 00:24:24,583 Poczekaj. Umyka ci coś ważnego. 459 00:24:24,666 --> 00:24:28,333 - Dotknąłeś dziś cycka. A nawet dwóch. - Ale czeka mnie śmierć. 460 00:24:28,416 --> 00:24:31,708 No tak, ale dotknąłeś cycka! Choć śmierć to lipa. 461 00:24:31,791 --> 00:24:34,458 Ale to zawsze cycek! Ale pamiętajmy o śmierci. 462 00:24:34,541 --> 00:24:35,541 Masz rację. 463 00:24:35,625 --> 00:24:39,291 - Liceum jest straszne. - Nawet możesz to powtórzyć. 464 00:24:39,375 --> 00:24:42,916 - Liceum jest straszne. - Dziewczyna chciała, żebym rzygnął. 465 00:24:43,000 --> 00:24:46,916 Może przetrwamy ten koszmar, trzymając się razem. 466 00:24:47,000 --> 00:24:47,916 Właśnie, Missy! 467 00:24:48,000 --> 00:24:52,000 A ja wraz z moim mieczem, którego nazwałem Rozkurwiaczem, 468 00:24:52,833 --> 00:24:54,833 będę cię wspierać. 469 00:24:54,916 --> 00:24:59,250 Możesz sobie pomarzyć! I tak nie skończysz gimnazjum. 470 00:24:59,333 --> 00:25:00,666 Kurwa, co to ma być? 471 00:25:00,750 --> 00:25:04,958 Takie życie, Jay! Jestem z Kurtem. Zostałeś także moim młodszym bratem! 472 00:25:05,041 --> 00:25:07,541 Kurwa! No ale tak to wygląda. 473 00:25:07,625 --> 00:25:11,166 Dlatego nawet nasze zmiany przechodzą zmiany, Shannon. 474 00:25:11,250 --> 00:25:15,125 A skoro już wszystko wiesz, to co tam w Shannonlandzie? 475 00:25:15,208 --> 00:25:18,333 Nadal pociągają cię laski, ale bez wzajemności? 476 00:25:18,416 --> 00:25:22,500 - Lola, wynoś się z mojego domu. - Phi, nie wlewaj sobie, Shannon. 477 00:25:22,583 --> 00:25:24,208 To tylko mieszkanie. 478 00:25:24,291 --> 00:25:26,958 Pobłogosławcie ją swoim głosem! 479 00:25:27,041 --> 00:25:29,083 Nie wlewaj sobie, Shannon 480 00:25:29,166 --> 00:25:31,250 To mieszkanie, a nie dom 481 00:25:31,333 --> 00:25:32,166 Co jest? 482 00:25:32,250 --> 00:25:36,333 - To skromne lokum - To mieszkanie, a nie dom 483 00:25:36,416 --> 00:25:40,541 Nie chcę bić tutaj piany Ale ten numer jest na coś łamany 484 00:25:40,625 --> 00:25:41,458 Dobrze już! 485 00:25:41,541 --> 00:25:45,791 - Bo to mieszkanie, a nie dom - To nie dom 486 00:25:45,875 --> 00:25:48,208 Nie masz piwnicy i podwórka brak 487 00:25:48,291 --> 00:25:50,208 To mieszkanie, a nie dom 488 00:25:50,291 --> 00:25:53,000 Tutejsza ochrona to jeden stary dziad 489 00:25:53,083 --> 00:25:55,333 To mieszkanie, a nie dom 490 00:25:55,416 --> 00:26:00,125 To chów klatkowy dla samotnych mam A za oknem sklep i kilka bram 491 00:26:00,208 --> 00:26:03,750 To zdecydowanie mieszkanie, a nie dom 492 00:26:03,833 --> 00:26:05,041 To nie dom 493 00:26:05,125 --> 00:26:07,375 Wszyscy się staramy 494 00:26:07,458 --> 00:26:10,041 Każdy z nas chce więcej mieć 495 00:26:10,125 --> 00:26:12,583 Ale Shannon, prawda jedna jest 496 00:26:12,666 --> 00:26:15,833 Po twoim suficie chodzi inny cieć 497 00:26:15,916 --> 00:26:18,125 Publiczne baseny i wrzeszczące dzieci 498 00:26:18,208 --> 00:26:20,625 Opłaty za parkingi i wszelkie koszty 499 00:26:20,708 --> 00:26:23,958 Bo to mieszkanie, a nie dom 500 00:26:24,041 --> 00:26:25,375 To nie dom 501 00:26:25,458 --> 00:26:30,083 - To zdecydowanie mieszkanie, a nie dom - To nie dom 502 00:26:30,166 --> 00:26:33,708 Laska, to mieszkanie, a nie dom 503 00:26:33,791 --> 00:26:35,041 To nie dom 504 00:26:35,125 --> 00:26:36,791 Wiem. 505 00:26:36,875 --> 00:26:39,958 Napisy: Krzysiek Igielski