1 00:00:04,087 --> 00:00:05,612 Zacznijcie się zamykać. 2 00:00:11,142 --> 00:00:12,142 Dobra. 3 00:00:12,228 --> 00:00:13,469 Zabierajcie je. 4 00:00:14,175 --> 00:00:16,311 Możecie zacząć się uczyć biologii. 5 00:00:19,790 --> 00:00:20,790 Bierzcie! 6 00:00:23,491 --> 00:00:24,553 Jak zwierzęta. 7 00:00:28,609 --> 00:00:30,868 Widzicie, moje rezolutne cherubinki, 8 00:00:30,967 --> 00:00:33,423 odchodzę stąd. 9 00:00:35,237 --> 00:00:37,630 Nasza misja zakończyła się sukcesem. 10 00:00:38,205 --> 00:00:40,733 Miles odchodzi ze Stanford, 11 00:00:40,888 --> 00:00:44,583 a ja zajmę swoje miejsce, jako kierownik katedry filozofii, 12 00:00:44,664 --> 00:00:49,279 gdzie mój intelekt docenią ludzie, którzy nie uprawiają seksu z poduszką. 13 00:00:49,468 --> 00:00:54,335 Z tego, co wiem, to więcej na tym stanowisku administrowania niż uczenia. 14 00:00:54,696 --> 00:00:56,685 Za tobą będę tęsknił najmniej. 15 00:00:56,766 --> 00:00:58,908 Dostaniemy prawdziwego biologistę? 16 00:00:59,051 --> 00:01:00,147 Tak! 17 00:01:00,227 --> 00:01:04,115 Wreszcie będzie was uczył ktoś, kto się nie dostał na medycynę. 18 00:01:20,979 --> 00:01:25,463 Wydaje się, że wczoraj planowaliśmy pierwszą misję Miles. 19 00:01:26,440 --> 00:01:28,063 Tyle dobrych pomysłów. 20 00:01:28,210 --> 00:01:31,378 Mnie się podobał ten z podrzuceniem jego DNA. 21 00:01:31,524 --> 00:01:34,674 Nadal, co rano wypatruję w rzece topielca. 22 00:01:34,755 --> 00:01:35,786 Tak? 23 00:01:35,867 --> 00:01:38,646 Mnie się bardzo podobał nasz romans w sieci. 24 00:01:38,727 --> 00:01:41,840 Nadal myśli, że mam 32 lata i nazywam się Linda! 25 00:02:00,892 --> 00:02:02,835 Pójdziesz ze mną na potańcówkę? 26 00:02:06,209 --> 00:02:07,209 Nabrałam cię! 27 00:02:13,165 --> 00:02:16,793 Serio myślisz, że perkusistka umówiłaby się z saksofonistą? 28 00:02:29,112 --> 00:02:30,914 Nieźle to przygotowali. 29 00:02:31,012 --> 00:02:33,685 Co to za pewna siebie pannica? 30 00:02:33,924 --> 00:02:37,584 To Dallas, jest okropna. Cała sekcja perkusyjna jest. 31 00:02:37,665 --> 00:02:41,267 Raz jak ziewałam, zapchali mi buzię ziemniakami. 32 00:02:41,439 --> 00:02:44,535 Chwila. Sekcja perkusyjna tu rządzi? 33 00:02:44,621 --> 00:02:47,387 - To dość dziwne. - Są w hierarchii nad nami. 34 00:02:47,468 --> 00:02:49,464 A dzieciaki z gazetki nad nimi. 35 00:02:49,550 --> 00:02:53,937 Nie wiem, kto jest na szczycie. Może jakiś sportowiec uprawiający seks. 36 00:02:54,018 --> 00:02:56,897 Nie. Zapomnijcie o tej całej hierarchii. 37 00:02:57,056 --> 00:02:59,430 Nasze misje niczego was nie nauczyły? 38 00:03:00,274 --> 00:03:02,224 Nic tak nie poprawia nastroju, 39 00:03:02,305 --> 00:03:04,575 jak odpłacenie się komuś za krzywdy. 40 00:03:04,656 --> 00:03:05,919 Ale panie Griffin... 41 00:03:06,351 --> 00:03:07,840 Ona ma kolczyk w nosie. 42 00:03:07,920 --> 00:03:08,920 No i co z tego? 43 00:03:09,109 --> 00:03:11,834 Niech cię to nie zniechęca. O to jej chodzi. 44 00:03:11,915 --> 00:03:14,117 Zemścimy się na sekcji perkusyjnej. 45 00:03:14,657 --> 00:03:15,916 To właśnie zrobimy. 46 00:03:15,997 --> 00:03:19,326 Tak. Podniesiemy waszą pozycję w łańcuchu pokarmowym. 47 00:03:19,407 --> 00:03:21,677 Właściwie to dzieci Rosjan są niżej. 48 00:03:21,758 --> 00:03:24,363 Nie na długo, szybko się przystosowują. 49 00:03:25,017 --> 00:03:26,017 Komuchy. 50 00:03:26,812 --> 00:03:29,441 To pożegnalny film. Postaraj się dla Jacka. 51 00:03:31,023 --> 00:03:34,211 Jack, nie powiedziałem ci tego do tej pory, 52 00:03:34,292 --> 00:03:36,705 ale przez te spodnie widać ci penisa. 53 00:03:37,108 --> 00:03:38,823 Baw się dobrze w Hollywood! 54 00:03:39,178 --> 00:03:40,879 Moment, co to było? Cofnij. 55 00:03:41,295 --> 00:03:42,295 Zatrzymaj. 56 00:03:42,555 --> 00:03:43,799 O tu. Widzicie? 57 00:03:44,953 --> 00:03:45,953 Powiększ. 58 00:03:48,116 --> 00:03:49,580 O mój boże. 59 00:03:50,069 --> 00:03:51,314 Czy to jest duch? 60 00:03:51,442 --> 00:03:52,442 Przybliż. 61 00:03:53,511 --> 00:03:54,511 Nie. 62 00:03:54,952 --> 00:03:56,594 To niemożliwe. Prawda? 63 00:03:56,967 --> 00:03:59,935 - Wszyscy wiedzą, że duchy nie istnieją. - Tak. 64 00:04:00,106 --> 00:04:01,687 Zajmijmy się edytowaniem. 65 00:04:01,958 --> 00:04:02,958 Dobra. 66 00:04:06,229 --> 00:04:08,603 Dzień dobry, piękna ptaszyno. 67 00:04:08,962 --> 00:04:11,993 - Tak piszczał nur u mnie nad jeziorem. - Serio? 68 00:04:12,074 --> 00:04:15,385 Zdechł zeszłego lata. Linia energetyczna go załatwiła. 69 00:04:15,466 --> 00:04:19,122 Znaleźliśmy coś jak spalone żeberka... 70 00:04:21,437 --> 00:04:24,237 Wyobraź sobie, że wreszcie opuszczam Toledo! 71 00:04:24,343 --> 00:04:27,467 - Jestem wolny! - Co? Jesteś tu tylko 3 miesiące. 72 00:04:27,548 --> 00:04:28,548 Tak, wiem. 73 00:04:28,993 --> 00:04:31,594 Kiedyś przycięłam sobie dłuższą drzemkę. 74 00:04:31,830 --> 00:04:34,589 Tylko wtedy rąbnęłam na nartach wodnych 75 00:04:34,669 --> 00:04:36,146 w pionową część rampy. 76 00:04:36,440 --> 00:04:39,644 Oczy miałam otwarte i rozmawiałam, ale byłam martwa. 77 00:04:39,800 --> 00:04:41,215 Wracając do tematu... 78 00:04:41,296 --> 00:04:45,370 Zmykam stąd, przejmuję katedrę filozofii na Stanford. 79 00:04:45,456 --> 00:04:47,652 - Całkiem nieźle! - Prawda? 80 00:04:49,760 --> 00:04:53,527 U sąsiada zawsze trawa jest zieleńsza, ale Kalifornia płonie. 81 00:04:54,973 --> 00:04:59,925 Jak odejdziesz, mogłabym wziąć ten twój fikuśny, profesorski tron? 82 00:05:00,009 --> 00:05:02,945 - Masz na myśli moje krzesło? - Tak. 83 00:05:03,220 --> 00:05:07,194 Pewnie, czemu nie. Przyda ci się... relaks. 84 00:05:07,275 --> 00:05:08,275 Dziękuję. 85 00:05:13,189 --> 00:05:14,189 Cześć Ralph! 86 00:05:14,928 --> 00:05:18,168 Po pierwsze, to nie mogłem uwierzyć, że odchodzisz. 87 00:05:18,249 --> 00:05:19,249 A później... 88 00:05:20,806 --> 00:05:22,222 opanowała mnie złość. 89 00:05:22,509 --> 00:05:24,126 Wybiłeś dziurę w ścianie? 90 00:05:24,805 --> 00:05:25,805 Nie. 91 00:05:26,266 --> 00:05:27,909 Chciałem powiesić hamak. 92 00:05:27,990 --> 00:05:32,060 Okazało się, że gipsowa ścianka nie utrzyma ciężaru człowieka. 93 00:05:32,867 --> 00:05:35,817 W tej chwili jestem w trzecim stadium rozpaczy. 94 00:05:36,343 --> 00:05:37,521 Będę się targował. 95 00:05:37,602 --> 00:05:39,470 Mam ci do zaoferowania 96 00:05:39,551 --> 00:05:41,841 dwa... miejsca parkingowe. 97 00:05:41,922 --> 00:05:43,771 Niestety nie obok siebie. 98 00:05:43,881 --> 00:05:48,026 Pomyślmy. Sześciocyfrowa pensja, czy drugie miejsce parkingowe? 99 00:05:48,192 --> 00:05:50,035 Dobra, rozumiem. 100 00:05:50,257 --> 00:05:52,382 Też chcę dla ciebie jak najlepiej. 101 00:05:52,468 --> 00:05:55,549 Możesz chociaż wygłosić przemowę 102 00:05:55,630 --> 00:06:00,555 na piątkowej potańcówce w stylu hitu lat 90' „Kongo”? 103 00:06:00,777 --> 00:06:02,412 Tak. Zrobione. 104 00:06:02,834 --> 00:06:05,324 Może coś o determinizmie środowiskowym. 105 00:06:06,074 --> 00:06:08,125 Albo o dezodorancie. 106 00:06:08,733 --> 00:06:12,120 Na trzeciej linii telemarketer od skupu złota. 107 00:06:12,530 --> 00:06:14,855 - Już zabrałaś moje krzesło? - Owszem. 108 00:06:14,936 --> 00:06:16,305 Jest bardzo wygodne. 109 00:06:16,386 --> 00:06:18,940 Mój tyłek uśmiecha się od ucha do ucha. 110 00:06:22,464 --> 00:06:25,511 Dobra. Jak się zemścimy na Dallas? 111 00:06:26,139 --> 00:06:29,418 Można by jej przestawić metronom, żeby zgubiła tempo. 112 00:06:30,184 --> 00:06:33,228 To już twój drugi zły pomysł dzisiaj. 113 00:06:33,814 --> 00:06:35,828 Potrzebujemy większego rozmachu. 114 00:06:35,920 --> 00:06:37,897 Widział pan film „Carrie”? 115 00:06:38,368 --> 00:06:41,824 Dorzucimy kilka głosów, żeby wygrała konkurs na królową. 116 00:06:41,910 --> 00:06:46,264 Podczas koronacji możemy ją upokorzyć, oblewając ją... 117 00:06:46,557 --> 00:06:48,269 świńską krwią. 118 00:06:48,349 --> 00:06:49,349 Tak! 119 00:06:51,689 --> 00:06:53,689 Też dostaliście gęsiej skórki? 120 00:06:54,038 --> 00:06:57,355 - Skąd weźmiemy świńską krew? - Ze sklepu mojego taty. 121 00:06:57,435 --> 00:06:58,835 Mamy jej całe koryta. 122 00:06:58,942 --> 00:06:59,942 Do dzieła! 123 00:07:01,394 --> 00:07:04,336 Kontynuujcie, muszę odebrać. Stanford. 124 00:07:05,656 --> 00:07:06,789 Miło się to mówi. 125 00:07:12,006 --> 00:07:13,740 Nie zgadniesz, kto tu jest! 126 00:07:13,948 --> 00:07:15,689 Rektor Richardson! Witam! 127 00:07:15,770 --> 00:07:17,287 Świetny krawat! 128 00:07:17,398 --> 00:07:18,437 Dziękuję Jack. 129 00:07:18,693 --> 00:07:21,471 Ten odcień czerwieni to szkarłat stanfordzki. 130 00:07:26,993 --> 00:07:27,993 Co za gość! 131 00:07:29,480 --> 00:07:30,873 Właśnie wychodzę, 132 00:07:30,954 --> 00:07:34,632 ale nie możemy się doczekać, jak do nas dołączysz. 133 00:07:34,713 --> 00:07:36,256 Będzie pan zachwycony. 134 00:07:36,434 --> 00:07:40,664 Jesteśmy jak jedna dusza w dwóch ciałach. 135 00:07:40,745 --> 00:07:41,745 Jasne. 136 00:07:43,322 --> 00:07:44,322 Uciekam. 137 00:07:49,019 --> 00:07:50,466 Między nami... 138 00:07:50,703 --> 00:07:54,286 Ostatnio bardzo prześwietlają wykładowców. 139 00:07:54,641 --> 00:07:58,562 Jeden profesor angielskiego używał strony internetowej wydziału 140 00:07:58,819 --> 00:08:00,149 do sprzedaży ekstazy. 141 00:08:00,791 --> 00:08:03,123 Wyglądało, jakby rektor jedną łyknął. 142 00:08:03,660 --> 00:08:07,787 Mówię poważnie, nie wpakuj się w kłopoty przez kolejne kilka dni, 143 00:08:07,868 --> 00:08:09,303 ty seksowna mangustko. 144 00:08:09,384 --> 00:08:12,233 Postaram się, ty... puchaty... 145 00:08:12,314 --> 00:08:14,509 - Dawaj! - Nie czas na wygłupy. 146 00:08:20,408 --> 00:08:22,124 Powiedzieć co wymyśliliśmy? 147 00:08:22,294 --> 00:08:24,816 Wszyscy pójdziemy razem na potańcówkę... 148 00:08:24,976 --> 00:08:26,834 Nie. Wystarczy! 149 00:08:27,162 --> 00:08:29,854 Okazuje się, że mógłbym stracić nową posadę. 150 00:08:29,935 --> 00:08:31,812 Mimo najszczerszych chęci, 151 00:08:31,893 --> 00:08:34,211 nie mogę skąpać nastolatki we krwi. 152 00:08:34,711 --> 00:08:37,433 Ja będę sobie szukał kawalerki do bzykania, 153 00:08:37,514 --> 00:08:40,295 a wy się zepnijcie i opracujcie plan sami. 154 00:08:41,225 --> 00:08:42,261 Dobra? 155 00:08:42,342 --> 00:08:45,775 Zobaczmy... kawalerka do bzykania... 156 00:08:45,933 --> 00:08:47,946 Nie, to zła strona. 157 00:08:48,153 --> 00:08:51,534 Jakiej piosenki użyjemy do filmiku dla Jacka? 158 00:08:51,886 --> 00:08:55,018 Ja głosuję na „What a Man, What a Man...”. 159 00:08:55,296 --> 00:08:57,117 Za dużo razy to powtórzyłaś. 160 00:08:57,372 --> 00:09:01,099 Nic nie poradzę! Jestem roztrzęsiona! Ciągle myślę o duchu. 161 00:09:01,186 --> 00:09:03,083 Musi być proste wytłumaczenie. 162 00:09:03,468 --> 00:09:04,468 To poświata. 163 00:09:04,549 --> 00:09:07,705 Duchy nawiedzają tylko miejsca swojej śmierci. 164 00:09:07,786 --> 00:09:09,525 W Whitlock nikt nie umarł. 165 00:09:10,253 --> 00:09:12,859 Nie licząc Beverly z tapirem na głowie. 166 00:09:13,133 --> 00:09:14,857 Umarła na zapalenie głowy. 167 00:09:14,938 --> 00:09:16,195 Zapalenie głowy? 168 00:09:16,317 --> 00:09:17,764 To legenda Whitlock! 169 00:09:18,552 --> 00:09:20,480 Był rok 1964, 170 00:09:20,798 --> 00:09:24,033 nauczycielka ekonomii Beverly Sills była chłopczycą. 171 00:09:24,125 --> 00:09:26,756 To się nie podobało dyrektorowi Thorsonowi, 172 00:09:27,037 --> 00:09:29,741 więc kazał jej nosić fryzurę a'la ul. 173 00:09:30,363 --> 00:09:34,246 Któregoś dnia wyjmowała cukiniowe muffiny z piekarnika, 174 00:09:34,327 --> 00:09:36,161 kiedy jej włosy się zapaliły. 175 00:09:36,242 --> 00:09:38,197 Spaliła się do kości. 176 00:09:39,639 --> 00:09:43,981 Powiadają, że nadal błąka się po korytarzach. 177 00:09:45,565 --> 00:09:48,971 Z klątwą wiecznego ula na głowie. 178 00:09:54,697 --> 00:09:57,346 Wiadra zamocujemy na sali dzień wcześniej. 179 00:09:57,427 --> 00:09:59,672 Wejdziemy przez szyb wentylacyjny. 180 00:09:59,753 --> 00:10:01,057 Beznadziejny plan. 181 00:10:01,138 --> 00:10:03,651 - Sam jesteś beznadziejny. - Przestańcie. 182 00:10:03,732 --> 00:10:06,295 - Jak się tam dostać? - Kanałem. 183 00:10:06,701 --> 00:10:09,577 Panowie! Nie mieszam się, mówię tylko, 184 00:10:09,658 --> 00:10:12,728 że każdy nauczyciel ma w biurku klucz uniwersalny. 185 00:10:12,913 --> 00:10:14,602 Wystarczy go ukraść. 186 00:10:49,780 --> 00:10:53,351 Ludzie, wmieszajcie się w tłum, bo wyglądacie podejrzanie. 187 00:10:57,001 --> 00:10:59,156 Świetna robota, miłe panie! 188 00:10:59,237 --> 00:11:01,299 Powinieneś mieć dzwoneczek. 189 00:11:01,556 --> 00:11:02,905 Czkawka mi przeszła! 190 00:11:03,028 --> 00:11:05,103 Przepraszam, że was wystraszyłem, 191 00:11:05,189 --> 00:11:06,856 ale to jest fantastyczne! 192 00:11:07,008 --> 00:11:09,010 Żywcem wyjęte z filmu! 193 00:11:09,091 --> 00:11:11,278 Durb-a-dook, mamy problem. 194 00:11:11,638 --> 00:11:13,214 Whitlock jest nawiedzone! 195 00:11:13,295 --> 00:11:17,606 - Przez Beverly z fryzurą a'la ul. - To wszystko jest zmyślone. 196 00:11:17,777 --> 00:11:18,777 Więc Beve... 197 00:11:20,324 --> 00:11:23,258 Może nie powtarzajmy imienia po raz trzeci. 198 00:11:23,675 --> 00:11:24,941 Na wszelki wypadek. 199 00:11:35,805 --> 00:11:39,176 Depozytu za te kostiumy nam raczej nie zwrócą. 200 00:11:39,683 --> 00:11:41,863 Ten śmierdzi jak sałatka jajeczna. 201 00:11:42,227 --> 00:11:44,546 O rany! Witam wszystkich! 202 00:11:45,664 --> 00:11:49,733 Królem i królową potańcówki w stylu „Kongo”, 203 00:11:49,825 --> 00:11:53,666 zainspirowanej filmem na podstawie książki Michaela Crichtona, 204 00:11:54,137 --> 00:11:58,593 zostali wybrani Dallas Chaffee i Joshua McLees! 205 00:11:58,674 --> 00:12:00,187 Ruszcie tyłki na scenę! 206 00:12:01,012 --> 00:12:02,012 Dobra robota. 207 00:12:15,398 --> 00:12:18,859 Gratulacje dla Dallas i Joshuy! 208 00:12:32,464 --> 00:12:35,715 - Nie działa, szarpnij mocniej. - Próbuję! 209 00:12:36,094 --> 00:12:37,094 Zacięło się. 210 00:12:38,224 --> 00:12:41,780 Czy wszyscy się dobrze bawią w zaginionym mieście Zinj? 211 00:12:42,875 --> 00:12:45,170 Amy kocha film „Kongo”. 212 00:12:45,335 --> 00:12:47,026 Nikt z nas tego nie łapie. 213 00:12:47,107 --> 00:12:49,037 Nie znamy filmu. Do rzeczy! 214 00:12:49,260 --> 00:12:50,277 O rany. 215 00:12:50,358 --> 00:12:52,944 Wy Rosjanie szybko się przystosowujecie. 216 00:12:53,041 --> 00:12:55,445 Bez dalszej zwłoki, pragnę przedstawić 217 00:12:55,689 --> 00:12:57,484 naszego głównego prelegenta. 218 00:12:57,614 --> 00:13:00,035 Powitajmy mojego byłego współlokatora, 219 00:13:00,115 --> 00:13:01,456 pana Jacka Griffina! 220 00:13:04,170 --> 00:13:05,256 Dobra ludzie... 221 00:13:08,882 --> 00:13:11,116 Moje przemówienie będzie krótkie. 222 00:13:11,732 --> 00:13:13,532 Musicie się wyrwać z Toledo. 223 00:13:13,613 --> 00:13:14,898 Za wszelką cenę! 224 00:13:14,979 --> 00:13:16,998 Ja się wyrwałem dzięki urodzie, 225 00:13:17,079 --> 00:13:18,960 inteligencji i urokowi. 226 00:13:19,068 --> 00:13:22,280 Wam tego brakuje, więc musicie wymyślić inny sposób. 227 00:13:22,665 --> 00:13:23,665 Kim pan jest? 228 00:13:23,916 --> 00:13:25,615 Ty możesz wstąpić do cyrku. 229 00:13:25,696 --> 00:13:26,720 Może być fajnie. 230 00:13:26,801 --> 00:13:31,090 Cyganie zwykle wolą zatrudniać swoich, ale możesz się wżenić w grupę. 231 00:13:31,171 --> 00:13:33,704 Może nawet nie musiałbyś być cyrkowcem, 232 00:13:33,808 --> 00:13:35,846 tylko na przykład kucharzem. 233 00:13:35,982 --> 00:13:39,477 Lepiej z nimi dobrze żyć, bo inaczej ukradną ci dziecko. 234 00:13:40,557 --> 00:13:44,061 Świetnie się bawiłem, ale cieszę się, że się stąd wynoszę. 235 00:13:45,539 --> 00:13:46,539 Nara! 236 00:13:48,920 --> 00:13:52,906 Myślę, że Cyganie są niesłusznie szkalowaną grupą. 237 00:13:52,987 --> 00:13:55,491 Dzięki nim mamy tamburyny! 238 00:13:55,572 --> 00:13:59,269 A Toledo to świetne miejsce do życia! 239 00:13:59,507 --> 00:14:03,250 Jack, panie przygotowały pożegnalną niespodziankę. 240 00:14:03,330 --> 00:14:06,148 - Zapraszam panie! - Dziękuję. 241 00:14:06,967 --> 00:14:09,177 Jack, będzie nam ciebie brakowało. 242 00:14:09,258 --> 00:14:11,605 Zrobiłyśmy obłędny film. 243 00:14:11,836 --> 00:14:14,215 Krótkie ostrzeżenie dla publiczności: 244 00:14:14,344 --> 00:14:17,126 to coś za trenerem, to na pewno nie duch. 245 00:14:17,627 --> 00:14:21,380 Właściwie mamy 90 procent pewności, bo duchy nie istnieją. 246 00:14:22,186 --> 00:14:25,398 Prawdopodobnie. Zdecydowanie! Pewnie nie istnieją. 247 00:14:25,592 --> 00:14:26,592 Na pewno! 248 00:14:26,673 --> 00:14:29,256 Wiemy tylko, że nie wiemy, czego nie wiemy. 249 00:14:31,129 --> 00:14:33,095 Miles! Jak leci? 250 00:14:34,051 --> 00:14:37,124 Chciałbym powiedzieć, że wszystko jest cacy, 251 00:14:37,422 --> 00:14:39,052 ale jest wręcz przeciwnie. 252 00:14:39,357 --> 00:14:40,357 Mam przesrane. 253 00:14:40,437 --> 00:14:42,370 Jeszcze czekam na szczegóły, 254 00:14:42,451 --> 00:14:44,458 ale podczas tego prześwietlania 255 00:14:44,539 --> 00:14:48,657 namierzyli IP mojej internetowej dziewczyny, Lindy. 256 00:14:50,112 --> 00:14:51,308 To adres IP liceum. 257 00:14:51,389 --> 00:14:55,081 Okazuje się, że flirtowałem online z szesnastolatką. 258 00:14:55,886 --> 00:14:59,364 Jutro będę się z tego tłumaczył u Oprah. 259 00:15:00,830 --> 00:15:01,963 Jestem skończony. 260 00:15:02,356 --> 00:15:04,401 To nie brzmi dobrze. 261 00:15:04,482 --> 00:15:06,233 Cóż mogę rzec? Niektórzy... 262 00:15:06,386 --> 00:15:09,418 podejmują złe decyzje z własnej winy 263 00:15:09,517 --> 00:15:11,072 i muszą ponieść karę. 264 00:15:11,170 --> 00:15:12,898 Nie Jack, nie rozumiesz. 265 00:15:12,985 --> 00:15:15,630 Obawiam się, że to uderza też w ciebie. 266 00:15:16,688 --> 00:15:18,300 Ja cię poleciłem, więc... 267 00:15:18,966 --> 00:15:20,633 Stanford wycofuje ofertę. 268 00:15:21,689 --> 00:15:24,438 Splamiłem swoje imię. I twoje też. 269 00:15:25,324 --> 00:15:26,324 I to bardzo. 270 00:15:28,512 --> 00:15:30,160 Stanford już cię nie chce. 271 00:15:33,555 --> 00:15:36,620 Jak zobaczycie to coś za trenerem, 272 00:15:36,993 --> 00:15:39,832 po prostu wiedzcie, że nie wiecie, co to jest. 273 00:15:40,192 --> 00:15:41,889 To pewnie nic takiego. 274 00:15:41,970 --> 00:15:47,077 Bo gdyby to był duch, dałby nam jakiś znak. 275 00:15:59,610 --> 00:16:00,876 Zachowajcie spokój! 276 00:16:42,724 --> 00:16:45,063 Nadal próbujemy ustalić sprawcę. 277 00:16:45,302 --> 00:16:47,944 Dobrze się czuję. Ale to było przerażające. 278 00:16:48,818 --> 00:16:50,553 Dobrze. Pa, mamo. 279 00:16:53,067 --> 00:16:54,067 Usiądź. 280 00:16:56,639 --> 00:17:00,845 Nie lubię błagać, ale jestem w tym świetny. 281 00:17:01,388 --> 00:17:03,488 Więc błagam cię, 282 00:17:03,569 --> 00:17:05,655 proszę, nie odchodź z Whitlock. 283 00:17:05,986 --> 00:17:09,783 Mogę zaoferować te dwa miejsca parkingowe, 284 00:17:09,997 --> 00:17:12,207 rabat w szkolnym sklepiku 285 00:17:12,816 --> 00:17:13,819 oraz... 286 00:17:16,393 --> 00:17:18,853 listwę przeciwprzepięciową! 287 00:17:20,273 --> 00:17:21,273 No dobra. 288 00:17:23,485 --> 00:17:26,763 - Naprawdę cię przekonałem? - Jasne. Zostaję. 289 00:17:28,437 --> 00:17:30,918 To mi rekompensuje 290 00:17:31,119 --> 00:17:34,256 tę krwawą rzeź z potańcówki. 291 00:17:58,146 --> 00:17:59,946 Ale przecież pan odszedł... 292 00:18:01,474 --> 00:18:02,474 Nie. 293 00:18:03,256 --> 00:18:07,144 Rektor Stanford dowiedział się o internetowym podrywie Milesa. 294 00:18:07,225 --> 00:18:08,621 Dostałem rykoszetem. 295 00:18:09,444 --> 00:18:10,444 To koniec. 296 00:18:11,641 --> 00:18:12,641 Utknąłem tu. 297 00:18:15,362 --> 00:18:18,292 Jak u Szekspira. Sam pan siebie załatwił. 298 00:18:23,645 --> 00:18:27,002 Może mała zemsta poprawi panu humor? 299 00:18:27,571 --> 00:18:30,165 Stara dobra Misja Miles? 300 00:18:30,272 --> 00:18:32,140 Nie wiem, czy pan widział, 301 00:18:32,599 --> 00:18:34,979 ale wywiad u Oprah świetnie mu poszedł. 302 00:18:35,163 --> 00:18:36,830 Ma dostać własny program. 303 00:18:38,026 --> 00:18:39,026 Mam to gdzieś. 304 00:18:41,139 --> 00:18:44,545 Zarzucę advil i pójdę spać. 305 00:18:45,767 --> 00:18:47,311 Sprawdźmy, czy dziś... 306 00:18:48,316 --> 00:18:49,579 zamieni się w jutro. 307 00:18:52,908 --> 00:18:57,071 Nic tak nie poprawia nastroju, jak odpłacenie się komuś za krzywdy. 308 00:18:57,152 --> 00:18:59,391 Będzie pan tak bezczynnie siedział? 309 00:18:59,841 --> 00:19:00,841 Tak. 310 00:19:10,647 --> 00:19:15,242 Co takiego ma Miles, czego nie ma pan Griffin? 311 00:19:16,258 --> 00:19:17,625 Jest Anglikiem. 312 00:19:17,937 --> 00:19:21,031 A to oznacza, że może zostać deportowany. 313 00:19:21,112 --> 00:19:23,654 A jaka jest główna przyczyna deportacji? 314 00:19:23,821 --> 00:19:25,706 Przemyt egzotycznych zwierząt. 315 00:19:25,787 --> 00:19:28,847 Wystarczy zdobyć nielegalne egzotyczne zwierzęta, 316 00:19:28,928 --> 00:19:31,683 podrzucić mu do domu, zadzwonić po FBI i bum! 317 00:19:31,877 --> 00:19:32,890 Deportują go. 318 00:19:32,971 --> 00:19:33,971 CZOŁEM 319 00:19:34,052 --> 00:19:35,105 CHOLERA JASNA 320 00:19:39,370 --> 00:19:41,012 Skąd weźmiecie zwierzęta? 321 00:19:41,394 --> 00:19:43,884 Mój szemrany sąsiad hoduje węże. 322 00:19:44,632 --> 00:19:47,230 Ciągle próbuje nam sprzedać jaja pytona. 323 00:19:53,260 --> 00:19:54,260 Wiecie co? 324 00:19:54,729 --> 00:19:56,768 Coś w tym jest. 325 00:19:56,849 --> 00:19:57,849 Daj. 326 00:19:58,588 --> 00:20:00,614 Skoro jesteśmy przy załatwianiu, 327 00:20:00,969 --> 00:20:04,102 dodaję do listy rektora Stanford. Pieprzona hiena. 328 00:20:06,080 --> 00:20:10,001 - Mogę dopisać instruktora karate? - Co? 329 00:20:10,435 --> 00:20:13,515 Śmiał się, jak upadłem przy kopnięciu z półobrotu. 330 00:20:14,016 --> 00:20:15,061 Co za chujek. 331 00:20:15,270 --> 00:20:19,113 Dyktator w drogerii pozwala mi kupować tylko 7 zapalniczek. 332 00:20:19,779 --> 00:20:22,076 Jasne. Załatwmy go. 333 00:20:24,099 --> 00:20:27,930 Myślałem, że to jasne. Wracamy do strefy zdebiologizowanej. 334 00:20:28,011 --> 00:20:30,530 Sarika, wrzucaj podręcznik do wora. 335 00:20:31,122 --> 00:20:32,122 No już. 336 00:20:35,240 --> 00:20:36,565 Doskonale. 337 00:20:47,517 --> 00:20:49,104 Znakomicie! O to chodzi! 338 00:20:50,118 --> 00:20:51,118 Kto jeszcze? 339 00:20:51,323 --> 00:20:54,039 Dziadek chce mi obciąć włosy. 340 00:20:54,430 --> 00:20:55,430 To niedobrze. 341 00:20:55,511 --> 00:20:59,982 Dentysta chce, żebym nosił aparat, ale go nie potrzebuję. 342 00:21:01,895 --> 00:21:04,040 Dalej! Kto jeszcze? 343 00:21:04,121 --> 00:21:06,378 Trener Novak, bo każe mi robić pompki. 344 00:21:06,459 --> 00:21:07,568 Kucharka z brodą! 345 00:21:07,648 --> 00:21:10,595 Denzel Washington, bo chcę go poznać! 346 00:21:10,727 --> 00:21:13,567 Dzieciak, który na stołówce pstryka mnie w sutki. 347 00:21:13,814 --> 00:21:14,815 Billy Wolfe!