1
00:00:09,927 --> 00:00:13,514
Nie to chcieli pewnie państwo usłyszeć
i jest mi przykro,
2
00:00:13,931 --> 00:00:15,474
ale wiele takich osób
3
00:00:15,557 --> 00:00:18,227
wiedzie owocne, satysfakcjonujące życie.
4
00:00:19,228 --> 00:00:21,480
Czemu z Samem miałoby być inaczej?
5
00:00:27,903 --> 00:00:30,155
Dla mnie to prawdziwa ulga.
6
00:00:30,447 --> 00:00:33,200
Teraz już wiemy. Możemy działać.
7
00:00:33,784 --> 00:00:37,579
Czytałam o słuchawkach
wygłuszających dźwięk,
8
00:00:37,663 --> 00:00:40,958
mogą naprawdę mu pomóc,
kiedy czuje się przytłoczony.
9
00:00:41,041 --> 00:00:44,378
To takie proste,
a nigdy bym na to nie wpadła.
10
00:00:44,461 --> 00:00:45,671
Sensowne.
11
00:00:45,754 --> 00:00:48,090
Pojadę do RadioShack je kupić.
12
00:00:48,173 --> 00:00:50,926
Można też pomyśleć o wczesnej interwencji.
13
00:00:51,009 --> 00:00:55,180
Są też inne terapie,
na przykład taka z końmi.
14
00:00:55,764 --> 00:00:58,100
To tak zwana hipoterapia.
15
00:00:58,767 --> 00:00:59,768
Urocze, prawda?
16
00:00:59,851 --> 00:01:01,728
Zasięgnijmy kolejnej opinii.
17
00:01:01,812 --> 00:01:04,314
- Ta była druga.
- To czas na trzecią.
18
00:01:04,398 --> 00:01:09,278
Szlag! Pamiętasz, który z moich kuzynów
ożenił się z logopedką?
19
00:01:09,778 --> 00:01:11,405
Andy czy Allen?
20
00:01:12,114 --> 00:01:13,657
Zadzwonię do obu.
21
00:01:13,740 --> 00:01:15,867
Dzieci! Obiad!
22
00:01:15,951 --> 00:01:17,035
Cześć, Andy.
23
00:01:18,120 --> 00:01:19,162
Tu Elsa.
24
00:01:20,622 --> 00:01:24,376
Dobrze wiesz jaka, parszywcu!
25
00:01:31,049 --> 00:01:33,051
Tak, świetnie. Dzięki.
26
00:01:33,135 --> 00:01:36,138
No dobrze. Apteka ma już leki.
27
00:01:36,471 --> 00:01:39,057
- Zaraz wrócę.
- Nie musisz tego robić.
28
00:01:39,141 --> 00:01:41,893
Nie potrzebuję leków. To nic poważnego.
29
00:01:41,977 --> 00:01:44,896
Owszem, atak paniki
to coś poważnego. Ostrzeżenie.
30
00:01:44,980 --> 00:01:48,567
- Organizm daje ci znak, żebyś zwolnił.
- Atak paniki.
31
00:01:48,650 --> 00:01:49,818
Żaden atak paniki.
32
00:01:49,901 --> 00:01:54,239
To tylko
nader drastyczne określenie stresu.
33
00:01:54,323 --> 00:01:58,035
Mój tata upadał na twarz raz w miesiącu.
34
00:01:58,118 --> 00:02:00,537
Ma się dobrze. Niedługo skończy 85 lat.
35
00:02:01,496 --> 00:02:03,790
Lekarz powiedział wyraźnie.
36
00:02:03,874 --> 00:02:07,336
Musisz dać sobie na wstrzymanie.
Zmniejszyć stres.
37
00:02:07,419 --> 00:02:11,882
Właśnie, stres.
Nie powinnaś już wracać do Luisy?
38
00:02:13,759 --> 00:02:16,470
Możesz mi zrzędzić, ile chcesz, ale…
39
00:02:16,970 --> 00:02:18,639
pomieszkam z wami kilka dni.
40
00:02:18,722 --> 00:02:20,182
Nie, dziękuję.
41
00:02:20,265 --> 00:02:22,267
Kochanie, przemęczasz się.
42
00:02:22,351 --> 00:02:25,354
Dom, dzieci.
W tym tygodniu masz trzy nocki.
43
00:02:25,437 --> 00:02:29,608
- Poradzę sobie.
- Pomyśl, jak bardzo mogę cię odciążyć!
44
00:02:29,691 --> 00:02:32,861
Mogę zrobić zakupy.
Kończy nam się kilka rzeczy.
45
00:02:32,944 --> 00:02:36,573
Ktoś kupił chleb na zakwasie.
Nie jemy takiego.
46
00:02:36,657 --> 00:02:41,036
Ja lubię chleb na zakwasie.
Jasne? Panujemy nad sytuacją.
47
00:02:41,119 --> 00:02:42,746
Mogę spać na kanapie.
48
00:02:42,829 --> 00:02:44,206
Proszę, przestań.
49
00:02:45,540 --> 00:02:46,667
Proszę.
50
00:02:47,250 --> 00:02:48,251
Dobrze.
51
00:02:49,628 --> 00:02:52,339
Pościelę tylko łóżka i pójdę.
52
00:02:53,882 --> 00:02:55,050
Ale leki odbiorę.
53
00:02:59,846 --> 00:03:00,972
Tato.
54
00:03:01,932 --> 00:03:03,642
Słyszysz te wariactwa?
55
00:03:04,851 --> 00:03:06,311
Pozwól jej wrócić.
56
00:03:06,395 --> 00:03:08,689
Chcesz, żebym naprawdę miał zawał?
57
00:03:08,772 --> 00:03:11,358
Widziałam, jak upadasz przed domem.
58
00:03:12,776 --> 00:03:13,777
Bałam się.
59
00:03:14,361 --> 00:03:15,862
Pozwól jej wrócić i…
60
00:03:16,780 --> 00:03:20,117
jak zwykle wszystkich irytować.
Na jakiś czas.
61
00:03:21,952 --> 00:03:24,913
- Dobrze, na kilka dni.
- Jeśli to coś pomoże,
62
00:03:24,996 --> 00:03:27,124
nadal będę ją dręczyć.
63
00:03:27,207 --> 00:03:28,375
Słowo?
64
00:03:28,458 --> 00:03:29,793
Słowo.
65
00:03:31,378 --> 00:03:33,338
NETFLIX – SERIAL ORYGINALNY
66
00:03:41,430 --> 00:03:45,142
Podstawowe prawo natury
to przyciąganie się podobieństw.
67
00:03:46,810 --> 00:03:48,478
Tu jesteś. Potrzebuję cię.
68
00:03:48,729 --> 00:03:52,023
Były mamy znów się wprowadził.
Co się z tobą działo?
69
00:03:52,107 --> 00:03:54,735
Życie, dziewczyno. Nie chcesz wiedzieć.
70
00:03:54,818 --> 00:03:59,614
Pingwin cesarski i wydrzyk antarktyczny
nigdy się ze sobą nie trzymają.
71
00:03:59,698 --> 00:04:01,283
Owszem, oba to ptaki…
72
00:04:01,366 --> 00:04:05,746
Jak nie kochać gościa, który ma tylko to,
co na sobie, i worek strzykawek?
73
00:04:05,829 --> 00:04:07,247
- Jezu!
- Tak.
74
00:04:07,330 --> 00:04:10,542
…ale pingwin składa jajo i je chroni,
75
00:04:10,625 --> 00:04:13,712
a podstępny wydrzyk
chce je zjeść na obiad.
76
00:04:13,795 --> 00:04:14,921
Co u ciebie?
77
00:04:15,005 --> 00:04:17,215
Myśleliśmy, że tata miał zawał.
78
00:04:17,299 --> 00:04:21,219
Okazało się, że to atak paniki
w reakcji na moją puszczalską matkę.
79
00:04:21,303 --> 00:04:25,140
- To jakiś cud, że jeszcze żyjemy.
- Wiem.
80
00:04:26,349 --> 00:04:28,351
Wiedziałem, że się zakochacie.
81
00:04:29,227 --> 00:04:33,148
Nie zapomnijcie o mnie, jeśli dojdzie
między wami do czegoś więcej.
82
00:04:33,231 --> 00:04:34,691
- Dobrze.
- Jasne.
83
00:04:34,775 --> 00:04:39,112
Zwierzęta z rejonów polarnych
potrzebują podobnych sobie, by przetrwać.
84
00:04:39,196 --> 00:04:45,535
Gdybym kiedyś obudził się jako wydrzyk,
pewnie wleciałbym w górę lodową.
85
00:04:45,911 --> 00:04:47,454
O czym on w ogóle mówi?
86
00:04:50,373 --> 00:04:53,084
Przyznam, że sama się pogubiłam.
87
00:04:53,168 --> 00:04:56,505
Jaki to ma związek
z dzisiejszym tematem, „zasobami”?
88
00:04:57,088 --> 00:05:01,551
Samo odnalezienie podobnych
do siebie pingwinów nie wystarcza.
89
00:05:01,635 --> 00:05:03,053
Potrzebne są zasoby.
90
00:05:03,136 --> 00:05:07,140
Na przykład ryby, kryl albo skała godowa.
91
00:05:08,433 --> 00:05:10,143
To akurat ma związek.
92
00:05:10,519 --> 00:05:13,146
Jak już mówiłam, odsetek bezrobocia
93
00:05:13,230 --> 00:05:18,026
lub niepełnego zatrudnienia
wśród młodych autystyków wynosi 90%.
94
00:05:18,109 --> 00:05:20,070
To przerażająca liczba,
95
00:05:20,153 --> 00:05:22,614
ale dlatego tu jesteście.
96
00:05:22,697 --> 00:05:24,908
Zmienimy te statystyki.
97
00:05:25,534 --> 00:05:27,327
Ktoś z was ma pracę?
98
00:05:28,578 --> 00:05:32,415
Pracuję w Techtropolis, ale raz podpadłem.
99
00:05:32,499 --> 00:05:34,209
Co robisz z pieniędzmi?
100
00:05:34,501 --> 00:05:36,670
Ja oszczędzam na defibrylator.
101
00:05:36,753 --> 00:05:41,550
Co drugi czwartek mój kierownik,
Bob, wręcza mi czek,
102
00:05:41,633 --> 00:05:45,387
który zanoszę mamie, a ona go deponuje.
103
00:05:45,720 --> 00:05:48,765
Czyli nie masz własnego konta? Dzieciak.
104
00:05:48,849 --> 00:05:51,852
Amber! Sam jest dorosły, ma 18 lat.
105
00:05:51,935 --> 00:05:55,397
Czy chciałabyś zadać pytanie grzeczniej?
106
00:05:55,981 --> 00:05:56,815
Nie.
107
00:05:57,691 --> 00:06:01,111
Kiedy Sam będzie gotów założyć konto,
na pewno to zrobi.
108
00:06:01,194 --> 00:06:03,029
Ale defibrylatora nie kupi.
109
00:06:07,993 --> 00:06:09,536
Chcę mieć konto w banku.
110
00:06:09,619 --> 00:06:12,289
Ciebie też miło widzieć,
panie Rockefeller.
111
00:06:12,873 --> 00:06:15,667
- Bo jest bogaty?
- Tak.
112
00:06:16,459 --> 00:06:18,378
A ja mówię o pieniądzach?
113
00:06:18,461 --> 00:06:22,007
Żart robi się mało śmieszny,
kiedy każesz go wyjaśniać.
114
00:06:22,591 --> 00:06:25,594
Nieważne.
Nie nauczę się gospodarować pieniędzmi,
115
00:06:25,677 --> 00:06:27,262
jeśli nie będę mieć konta.
116
00:06:27,345 --> 00:06:30,599
Masz już konto
w najlepszym banku w mieście!
117
00:06:30,682 --> 00:06:32,100
W Banku Elsy.
118
00:06:32,726 --> 00:06:36,021
Nie musisz czekać w kolejce,
bo ja deponuję twoje czeki.
119
00:06:36,104 --> 00:06:40,567
Unikasz hałasujących bankomatów,
bo zawsze daję ci gotówkę.
120
00:06:40,984 --> 00:06:44,446
W pakiecie z każdą transakcją
dostajesz darmowy uścisk.
121
00:06:45,030 --> 00:06:46,281
Poza pakietem też.
122
00:06:48,700 --> 00:06:50,535
Chciałbym zamknąć konto.
123
00:06:50,619 --> 00:06:53,163
Chcesz własne konto bankowe. Rozumiem.
124
00:06:53,246 --> 00:06:54,956
Ale to zły pomysł.
125
00:06:55,040 --> 00:06:58,001
Zarządzanie pieniędzmi
wymaga odpowiedzialności
126
00:06:58,084 --> 00:07:00,503
- i stresuje.
- Niech sobie założy konto.
127
00:07:00,587 --> 00:07:02,255
Dziękuję, panie Rockefeller.
128
00:07:02,339 --> 00:07:04,215
- Serio?
- Jest odpowiedzialny.
129
00:07:04,299 --> 00:07:07,719
Bardziej niż większość 18-latków,
a nawet dorosłych.
130
00:07:07,802 --> 00:07:08,637
Prawda.
131
00:07:08,720 --> 00:07:11,264
Kiedyś wicedyrektor
przeszedł przez jezdnię,
132
00:07:11,348 --> 00:07:14,893
kiedy na liczniku
zostały dwie sekundy. Dwie!
133
00:07:14,976 --> 00:07:17,520
Będzie dobrze. Jutro zabiorę go do banku.
134
00:07:17,604 --> 00:07:18,480
Dobrze.
135
00:07:19,064 --> 00:07:20,857
- Też pojadę.
- Nie, damy radę.
136
00:07:21,566 --> 00:07:23,276
Tak! Tata da radę.
137
00:07:26,780 --> 00:07:29,157
- Czekoladowe?
- Jagodowe.
138
00:07:35,580 --> 00:07:37,082
Wciąż umieram z głodu.
139
00:07:37,749 --> 00:07:41,878
Frankie namówiła mnie na komosę ryżową.
Jakbym zjadła powietrze.
140
00:07:41,962 --> 00:07:44,547
- Trzeba było zamówić pizzę.
- Dziewczyno!
141
00:07:44,631 --> 00:07:47,634
Pizza smakuje tu
jak czerstwy krakers z keczupem.
142
00:07:49,177 --> 00:07:52,263
Wreszcie wiemy,
w jakiej kwestii Newton jest snobką.
143
00:07:52,931 --> 00:07:55,684
Jestem rozpieszczona
przez pizzerię U Dona.
144
00:07:55,767 --> 00:07:56,768
Chodźmy tam.
145
00:07:57,352 --> 00:07:58,353
Teraz?
146
00:07:59,312 --> 00:08:00,605
Wypróbujemy ją.
147
00:08:01,064 --> 00:08:02,107
- Nie.
- Tak.
148
00:08:02,190 --> 00:08:05,652
- Nie powinniśmy.
- W piątek po treningu. Powiem drużynie.
149
00:08:05,735 --> 00:08:09,698
W piątek jest tam tłoczno,
przychodzi dużo rodzin.
150
00:08:09,781 --> 00:08:12,409
Może kiedy indziej albo nigdy?
151
00:08:12,492 --> 00:08:14,577
- Piątek pasuje.
- Zgadza się.
152
00:08:14,661 --> 00:08:16,538
Zobaczymy, skąd pochodzisz!
153
00:08:18,248 --> 00:08:19,249
Będzie fajnie.
154
00:08:19,833 --> 00:08:20,750
Albo smutno.
155
00:08:21,543 --> 00:08:24,087
Tak czy siak, zamówię paluszki chlebowe.
156
00:08:25,255 --> 00:08:27,007
Raz widziałam tam szczura!
157
00:08:28,091 --> 00:08:29,175
Nieprawda.
158
00:08:32,721 --> 00:08:34,055
Fajna poczekalnia.
159
00:08:34,639 --> 00:08:36,182
Spokojnie w niej.
160
00:08:36,558 --> 00:08:39,436
Pewnie nie będziesz miał tu ataku paniki.
161
00:08:40,520 --> 00:08:42,605
Zgadza się. Pewnie nie.
162
00:08:46,234 --> 00:08:48,278
Wiesz, że nic mi nie jest, prawda?
163
00:08:48,570 --> 00:08:49,654
Zestresowałem się.
164
00:08:49,738 --> 00:08:53,658
Gdy ja się stresuję, wymieniam
cztery gatunki pingwinów Antarktydy.
165
00:08:53,742 --> 00:08:56,161
Białobrewy, białooki, cesarski i maskowy.
166
00:08:56,828 --> 00:08:59,164
- Wiem.
- To pomaga.
167
00:08:59,247 --> 00:09:00,665
Mama mnie tego nauczyła.
168
00:09:00,749 --> 00:09:03,585
Spróbuj, kiedy będzie ci się zdawać,
że umierasz.
169
00:09:03,710 --> 00:09:06,838
Chyba że naprawdę będziesz umierał.
Wtedy nie pomoże.
170
00:09:07,630 --> 00:09:08,923
Dobrze, spróbuję.
171
00:09:10,842 --> 00:09:12,469
Mama pomogła to wymyślić?
172
00:09:12,552 --> 00:09:15,847
Na początek dała cesarskiego,
ale ja wolę alfabetycznie.
173
00:09:16,514 --> 00:09:17,515
Pan Gardner?
174
00:09:20,935 --> 00:09:22,187
Pójść z tobą?
175
00:09:23,229 --> 00:09:24,230
Nie.
176
00:09:24,856 --> 00:09:28,526
Jest cicho i niczym nie zalatuje,
więc będzie dobrze.
177
00:09:29,736 --> 00:09:30,779
Tędy, proszę.
178
00:09:34,866 --> 00:09:37,452
To wszystko, panie Gardner.
179
00:09:38,036 --> 00:09:40,288
W razie pytań
180
00:09:40,371 --> 00:09:41,706
proszę dzwonić.
181
00:09:41,790 --> 00:09:45,627
Mam kilka pytań.
Mam zadzwonić, czy mogę zadać je teraz?
182
00:09:45,710 --> 00:09:46,753
Proszę pytać.
183
00:09:49,255 --> 00:09:51,091
Czeki z pandami są w porządku,
184
00:09:51,216 --> 00:09:54,677
ale dalibyście znać,
gdyby były ze zwierzętami arktycznymi?
185
00:09:54,761 --> 00:09:55,678
Oczywiście.
186
00:09:55,762 --> 00:09:58,723
Wie pani, że produkcja centa
kosztuje 1,5 centa?
187
00:09:58,807 --> 00:09:59,849
Nie wiedziałam.
188
00:09:59,933 --> 00:10:03,186
Nigdy nie ma tu żadnego zapachu,
czy tylko czasami?
189
00:10:03,269 --> 00:10:04,938
- Nigdy.
- Dobrze ma pani.
190
00:10:05,021 --> 00:10:07,649
Możecie regulować głośność bankomatów?
191
00:10:08,608 --> 00:10:11,111
- Niestety nie.
- Wielka szkoda.
192
00:10:11,194 --> 00:10:13,780
Nie znoszę dotykać długopisów w banku.
193
00:10:14,447 --> 00:10:17,575
To nie pytanie,
ale uznałem, że powinna pani wiedzieć.
194
00:10:17,659 --> 00:10:19,661
Mam tak samo, ludzie są ohydni.
195
00:10:19,744 --> 00:10:22,622
Ile lizaków mogę sobie wziąć?
196
00:10:24,541 --> 00:10:25,542
Idź na całość.
197
00:10:26,126 --> 00:10:28,336
O wiele lepiej niż w Banku Elsy.
198
00:10:30,880 --> 00:10:32,215
Wykresy kołowe rządzą.
199
00:10:32,799 --> 00:10:35,385
Ten pokazuje jak najrozsądniej wydawać.
200
00:10:35,468 --> 00:10:37,887
Jest miejsce na jedzenie, czynsz,
201
00:10:37,971 --> 00:10:41,141
media, rozrywkę,
a nawet 10% na cele dobroczynne.
202
00:10:41,224 --> 00:10:42,183
Propaganda.
203
00:10:42,934 --> 00:10:46,312
- Co?
- Przyniosłeś lizaka, więc chcę być miły,
204
00:10:46,396 --> 00:10:51,776
ale nie wierzę, że zawierzyłeś kapuchę
skorumpowanemu rządowemu bankowi.
205
00:10:51,860 --> 00:10:54,821
Federalna Korporacja Gwarantowania Ściemy.
206
00:10:54,904 --> 00:10:57,448
Skorumpowany? Mają czeki z pandą.
207
00:10:59,159 --> 00:11:03,454
Wiem, co się dzieje w takich miejscach.
Oglądałem Mary Poppins.
208
00:11:03,538 --> 00:11:08,334
Musisz wyciągnąć hajs z banku
i zainwestować w kryptowalutę. Już.
209
00:11:09,460 --> 00:11:12,380
- Nie wspominają o tym.
- Oczywiście, że nie.
210
00:11:12,463 --> 00:11:17,010
Kiedy nadejdzie wielki krach finansowy,
kryptowaluta będzie rządzić światem.
211
00:11:17,427 --> 00:11:19,012
Rządź razem ze mną.
212
00:11:22,056 --> 00:11:24,684
Ile kryptowaluty
mogę kupić za 7000 dolarów?
213
00:11:25,351 --> 00:11:27,353
Masz 7000 dolarów?!
214
00:11:28,146 --> 00:11:30,857
Nieważne. Trzymaj je w banku.
215
00:11:32,525 --> 00:11:33,943
Pożyczysz mi trochę?
216
00:11:34,027 --> 00:11:34,944
Nie.
217
00:11:35,570 --> 00:11:39,199
Dobra decyzja. Na pewno kupiłbym pawia.
218
00:11:46,456 --> 00:11:48,499
Wcale nie jest mi wygodnie.
219
00:11:48,791 --> 00:11:51,085
Bo masz napięte ścięgna podkolanowe.
220
00:11:52,045 --> 00:11:53,963
Jak je rozciągnąć?
221
00:11:54,380 --> 00:11:57,008
Siedząc w ten sposób, głupolu.
222
00:11:57,800 --> 00:11:59,844
Skoro to trochę potrwa…
223
00:12:02,096 --> 00:12:04,015
- Przestań.
- Drzwi!
224
00:12:10,438 --> 00:12:11,856
Tęskniłem za twoją mamą.
225
00:12:12,774 --> 00:12:14,359
- Jezu.
- Co?
226
00:12:15,485 --> 00:12:16,569
To…
227
00:12:17,153 --> 00:12:18,238
Po prostu…
228
00:12:18,780 --> 00:12:21,449
Izzie i drużyna przyjadą
do pizzerii U Dona.
229
00:12:21,532 --> 00:12:24,160
Aż taki kawał? To fajnie.
230
00:12:24,244 --> 00:12:27,705
Niefajnie.
Ci ludzie co weekend jeżdżą do Aspen.
231
00:12:27,789 --> 00:12:30,458
U Dona wyrównują stoły
saszetkami z cukrem.
232
00:12:30,541 --> 00:12:32,627
- Mają ciasto bezglutenowe?
- Nie.
233
00:12:32,710 --> 00:12:34,504
Kto wysyła te kawałki pizzy?
234
00:12:34,587 --> 00:12:37,131
Nate. Chłopak Izzie.
235
00:12:37,215 --> 00:12:39,467
Będą chłopaki? Też mogę przyjść?
236
00:12:40,927 --> 00:12:44,764
- Tak. Jeśli chcesz.
- Oczywiście, że chcę!
237
00:12:44,847 --> 00:12:46,641
Spędzasz z nimi całe dnie.
238
00:12:46,724 --> 00:12:49,477
Ciebie pewnie też
ciekawią ludzie, z którymi…
239
00:12:49,560 --> 00:12:50,561
chodzę…
240
00:12:50,812 --> 00:12:51,729
do szkoły.
241
00:12:51,813 --> 00:12:54,190
Dlaczego nigdy o nich nie pytasz?
242
00:12:54,274 --> 00:12:55,275
Pytam.
243
00:12:55,900 --> 00:12:57,735
W sumie nie. Ale będę pytać.
244
00:12:58,236 --> 00:13:00,029
Jeśli chcesz przyjść, przyjdź.
245
00:13:00,113 --> 00:13:02,031
W takim razie przyjdę.
246
00:13:02,699 --> 00:13:03,700
Spodobam się im.
247
00:13:34,439 --> 00:13:37,025
Białobrewy, białooki…
248
00:13:37,692 --> 00:13:38,818
cesarski…
249
00:13:39,736 --> 00:13:41,070
Białobrewy…
250
00:13:43,031 --> 00:13:45,283
białooki, cesarski…
251
00:13:46,868 --> 00:13:49,787
- Białobrewy, białooki, cesarski…
- Maskowy.
252
00:13:51,622 --> 00:13:54,625
- Wszystko w porządku?
- Tak, tylko…
253
00:13:55,918 --> 00:13:59,297
Nie mogę znaleźć stroju.
Spóźnię się do pracy. Uprałem go.
254
00:13:59,380 --> 00:14:02,175
- Nie wiem, gdzie jest.
- Przepraszam, tutaj.
255
00:14:03,134 --> 00:14:05,553
Wtarłam w niego olejek lawendowy.
256
00:14:05,636 --> 00:14:06,971
Zalatywał karetką.
257
00:14:09,140 --> 00:14:10,725
Dziękuję.
258
00:14:11,434 --> 00:14:14,145
Widziałaś rachunki na stole w kuchni?
259
00:14:14,228 --> 00:14:17,231
Tak. Wszystkie opłaciłam. Bank Elsy.
260
00:14:20,693 --> 00:14:21,903
Dziękuję.
261
00:14:31,329 --> 00:14:34,332
Alkofundusz na sobotnią imprezę!
262
00:14:35,666 --> 00:14:37,627
Im więcej dacie, tym lepsze piwo.
263
00:14:40,671 --> 00:14:42,131
Co tam, stary?
264
00:14:44,092 --> 00:14:46,552
Wiem, że lubisz imprezy, Sammy.
265
00:14:47,261 --> 00:14:48,262
Zrzucisz się?
266
00:14:48,930 --> 00:14:54,102
Nie lubię imprez,
ale mam 700 dolarów na cele charytatywne.
267
00:14:54,185 --> 00:14:56,104
Czy to warte zachodu?
268
00:14:56,896 --> 00:15:00,400
Tak! To wiekowa tradycja liceum Newton.
269
00:15:01,359 --> 00:15:05,446
Dzięki tak wielkiemu datkowi,
będą o tobie mówić przez lata.
270
00:15:05,530 --> 00:15:06,572
Będziesz legendą.
271
00:15:07,240 --> 00:15:10,159
- Jak sir Ernest Schackleton?
- Większą.
272
00:15:11,244 --> 00:15:15,123
Niemożliwe. W 1909 roku
był najsłynniejszą osobą na Ziemi.
273
00:15:20,044 --> 00:15:22,213
- Fajne jajo.
- Minęły 33 dni.
274
00:15:22,296 --> 00:15:24,090
Lada chwila wykluje się młode.
275
00:15:24,173 --> 00:15:26,426
Przy odrobinie szczęścia na imprezie.
276
00:15:26,634 --> 00:15:28,177
Nie byłoby super?
277
00:15:29,137 --> 00:15:32,265
- Byłoby.
- Obejrzelibyśmy to na kinie domowym.
278
00:15:35,226 --> 00:15:37,854
To lepsze od oglądania na komputerze.
279
00:15:37,937 --> 00:15:39,730
Nie wyskakiwałyby reklamy.
280
00:15:39,814 --> 00:15:44,610
Właśnie. Wiesz co?
Niedawno kupiłem nowy subwoofer.
281
00:15:44,694 --> 00:15:47,738
Poczujesz się,
jakbyś był w jaju z małym pingwinem.
282
00:15:47,822 --> 00:15:49,115
Albo pingwinicą.
283
00:15:50,616 --> 00:15:51,617
Posłuchaj…
284
00:15:52,535 --> 00:15:53,619
Dasz 700 dolarów,
285
00:15:53,703 --> 00:15:55,580
to zrobimy pingwini motyw.
286
00:15:56,706 --> 00:16:01,586
Kruszony lód z syropem.
Ogromna lodowa rzeźba. I paluszki rybne!
287
00:16:02,211 --> 00:16:04,630
Lubię potrawy o podłużnym kształcie.
288
00:16:09,927 --> 00:16:12,180
Potrzebuję tylko pokwitowania.
289
00:16:16,184 --> 00:16:18,311
- Cześć. Jak w szkole?
- Świetnie.
290
00:16:18,895 --> 00:16:22,398
W sobotę u Arlo
jest oficjalna impreza ostatnich klas.
291
00:16:22,482 --> 00:16:24,609
- Impreza?
- Tak.
292
00:16:24,692 --> 00:16:28,362
Z pingwinim motywem.
Będziemy obserwować jajo, więc pójdę.
293
00:16:28,446 --> 00:16:30,281
Cała klasa tam będzie.
294
00:16:30,698 --> 00:16:32,492
W terminarzu nic nie ma.
295
00:16:33,493 --> 00:16:35,536
Czemu nie wysłano mi maila?
296
00:16:35,953 --> 00:16:39,290
Bóg jeden wie,
jakie zostało dla mnie zadanie.
297
00:16:39,832 --> 00:16:41,792
Zadzwonię do mamy Arlo.
298
00:16:42,043 --> 00:16:45,546
Znając ją,
pewnie będę musiała przynieść sztućce.
299
00:16:46,506 --> 00:16:49,842
Komitet rodzicielski
najwyraźniej się na mnie uwziął.
300
00:16:53,054 --> 00:16:55,014
Dziękuję, że robisz to dla Amber.
301
00:16:55,097 --> 00:16:56,224
Podoba jej się, co?
302
00:16:57,183 --> 00:17:00,520
Mamo, zobacz, przenośny defibrylator!
303
00:17:04,273 --> 00:17:06,275
- Przepraszam.
- Daj spokój.
304
00:17:06,901 --> 00:17:11,447
Gdybyś potrzebowała 500 ciekawostek
o pingwinach, możesz na mnie liczyć.
305
00:17:15,701 --> 00:17:17,828
Jak się trzymasz? Tylko szczerze.
306
00:17:19,205 --> 00:17:20,456
Jest w porządku.
307
00:17:20,873 --> 00:17:22,250
Jest dobrze.
308
00:17:23,543 --> 00:17:27,129
Elsa chce się wślizgnąć
z powrotem do domu.
309
00:17:27,255 --> 00:17:30,591
Robi pranie, płaci rachunki,
sprząta łazienkę i…
310
00:17:30,675 --> 00:17:34,136
- Przyślesz ją do mnie?
- Z przyjemnością.
311
00:17:35,680 --> 00:17:38,182
Nie wiem, dlaczego się tym przejmuję, ale…
312
00:17:39,141 --> 00:17:40,309
przejmuję się.
313
00:17:43,938 --> 00:17:45,982
Jeśli mogę coś powiedzieć…
314
00:17:47,316 --> 00:17:51,862
Starałam się trzymać dzieci
z dala od mojego byłego.
315
00:17:51,946 --> 00:17:53,656
Nie był potworem.
316
00:17:54,323 --> 00:17:55,908
Po prostu mnie… zranił.
317
00:17:57,660 --> 00:17:59,912
I choć może zabrzmi to głupio…
318
00:18:00,830 --> 00:18:02,540
źle, że nie są z nim bliżej.
319
00:18:03,916 --> 00:18:04,917
Z mojej winy.
320
00:18:05,710 --> 00:18:06,711
Głównie.
321
00:18:07,086 --> 00:18:09,589
Dla jasności: nadal jest utrapieniem.
322
00:18:10,548 --> 00:18:11,591
Rozumiem.
323
00:18:14,552 --> 00:18:15,678
Pamiętaj tylko…
324
00:18:16,262 --> 00:18:19,098
że kiedyś przestaniesz czuć gniew.
325
00:18:19,849 --> 00:18:23,394
A ona zawsze będzie mamą Sama i Casey.
326
00:18:25,563 --> 00:18:28,899
- Spójrzcie na te igły!
- Zobaczę, co się dzieje.
327
00:18:28,983 --> 00:18:32,528
- Ostrożnie z tymi igłami!
- Odłóż je.
328
00:18:48,377 --> 00:18:51,631
- Ugotowałem za dużo. Zjesz?
- Twoje chop suey?
329
00:18:52,256 --> 00:18:53,591
Tylko to umiem zrobić.
330
00:18:55,551 --> 00:18:57,970
Jasne. Daj mi sekundkę.
331
00:18:58,346 --> 00:18:59,263
Dobrze.
332
00:19:18,741 --> 00:19:20,785
Cześć. Jak leci?
333
00:19:21,285 --> 00:19:22,870
Jak leci? Jak praca?
334
00:19:23,287 --> 00:19:24,246
Jak praca?
335
00:19:34,799 --> 00:19:35,800
Nieźle.
336
00:19:39,178 --> 00:19:40,179
Bardzo dobrze.
337
00:19:58,364 --> 00:19:59,407
Doug?
338
00:20:28,686 --> 00:20:30,271
U DONA
339
00:20:32,106 --> 00:20:33,441
Jezu!
340
00:20:36,777 --> 00:20:37,653
Cześć.
341
00:20:42,074 --> 00:20:42,992
Cześć!
342
00:20:43,826 --> 00:20:45,077
Netwon, to on?
343
00:20:45,161 --> 00:20:47,246
Tak. Evan, poznaj wszystkich.
344
00:20:47,329 --> 00:20:49,749
- Cześć wszystkim.
- Witaj.
345
00:20:53,043 --> 00:20:55,629
O co chodzi z tą „Newton”?
346
00:20:55,713 --> 00:20:57,923
Tak mnie nazywają.
347
00:20:58,007 --> 00:20:58,841
Chodź.
348
00:21:02,720 --> 00:21:06,015
Jestem Don i przyrządzam wielkiego penisa!
349
00:21:09,018 --> 00:21:10,019
Nie są super?
350
00:21:10,686 --> 00:21:11,687
Tak…
351
00:21:12,229 --> 00:21:13,439
Zwłaszcza ja.
352
00:21:14,231 --> 00:21:17,943
Wiesz, że to ze mną
się najpierw zakumplowała?
353
00:21:18,444 --> 00:21:20,905
Naprawdę? Myślałem, że z Izzie.
354
00:21:20,988 --> 00:21:24,241
Nie. Byłam dla niej naprawdę podła.
355
00:21:24,325 --> 00:21:25,534
Bardzo podła.
356
00:21:25,618 --> 00:21:27,036
Wiem. Przepraszam.
357
00:21:27,119 --> 00:21:28,913
Teraz jestem miła.
358
00:21:29,288 --> 00:21:30,456
Tak…
359
00:21:32,833 --> 00:21:33,959
Casey jest fajna.
360
00:21:35,002 --> 00:21:36,754
Tak. Wiem.
361
00:21:39,173 --> 00:21:41,801
Jak w Newton bez Newton?
362
00:21:42,968 --> 00:21:46,347
Newton… Nie chodzę tam do szkoły.
363
00:21:46,430 --> 00:21:48,474
Chodzę do zawodówki.
364
00:21:49,183 --> 00:21:50,518
Ale jest inteligentny.
365
00:21:52,561 --> 00:21:54,313
Wierzymy ci na słowo.
366
00:22:00,236 --> 00:22:02,071
No co? Wzięłaś ostatni kawałek.
367
00:22:03,656 --> 00:22:05,741
Każdy gatunek ma swoich gnębicieli.
368
00:22:11,330 --> 00:22:15,209
Takich jak wydrzyk antarktyczny,
który zjada pingwinie jaja.
369
00:22:17,336 --> 00:22:18,337
Arlo.
370
00:22:18,504 --> 00:22:21,423
Zobacz, skorupa jaja pęka!
371
00:22:21,507 --> 00:22:23,551
Fajnie. Mogę zobaczyć?
372
00:22:35,229 --> 00:22:36,772
Czemu to zrobiłeś?
373
00:22:36,856 --> 00:22:39,149
Wczoraj twoja mama zadzwoniła do mojej
374
00:22:39,233 --> 00:22:40,860
i powiedziała o imprezie.
375
00:22:41,527 --> 00:22:44,530
Martwiła się,
że będzie musiała przynieść sztućce.
376
00:22:45,322 --> 00:22:47,575
Moi rodzice mieli wyjechać.
377
00:22:47,658 --> 00:22:49,535
Nic nie mieli wiedzieć, debilu!
378
00:22:49,618 --> 00:22:51,120
Głupi dziwoląg!
379
00:22:56,458 --> 00:23:00,045
Zabiera cenne jajo i rozbija je o lód.
380
00:23:00,462 --> 00:23:01,589
Co za gadzina!
381
00:23:08,929 --> 00:23:11,724
Skrzynka poczty głosowej jest pełna.
382
00:23:11,807 --> 00:23:13,601
Spróbuj później.
383
00:23:23,944 --> 00:23:26,947
Ale czasem gnębiciel weźmie cię
pod swoje skrzydło.
384
00:23:30,159 --> 00:23:31,201
Arlo to dupek.
385
00:23:34,955 --> 00:23:35,956
Trzymaj.
386
00:23:42,254 --> 00:23:43,714
Skorupa jaja pęka.
387
00:23:55,351 --> 00:23:56,268
Odlot.
388
00:23:57,311 --> 00:23:58,604
Właśnie.
389
00:24:10,532 --> 00:24:14,370
Poza tym, że Don nie chciał
podzielić rachunku, poszło dobrze.
390
00:24:14,453 --> 00:24:16,163
Wcale tak nie uważam.
391
00:24:16,246 --> 00:24:19,041
Ale… w końcu nie jestem taki inteligentny.
392
00:24:19,124 --> 00:24:20,417
Szlag. Evan!
393
00:24:20,501 --> 00:24:23,170
Przepraszam. Powiedziałam głupią rzecz.
394
00:24:23,629 --> 00:24:26,090
Po prostu… denerwowałam się i…
395
00:24:27,049 --> 00:24:29,927
Ale udało się nam, zaakceptowali cię.
396
00:24:32,554 --> 00:24:33,555
- Evan.
- Casey,
397
00:24:33,639 --> 00:24:36,642
śmiejesz się z żartów,
które cię zwykle nie bawią.
398
00:24:36,934 --> 00:24:40,354
Twoi znajomi z Clayton,
wiedzą o tobie rzeczy,
399
00:24:40,437 --> 00:24:43,482
których nawet ja nie wiem,
a jakiś bogaty palant
400
00:24:43,565 --> 00:24:46,902
- zjada ci pepperoni z ust.
- Nate taki jest.
401
00:24:46,986 --> 00:24:50,447
Nie znam go. Ani tej całej „Newton”.
402
00:24:51,448 --> 00:24:53,951
- To znaczy?
- Jesteś przy nich inna.
403
00:24:54,034 --> 00:24:56,036
Wstydzisz się mnie.
404
00:24:56,120 --> 00:25:00,332
Udajesz, że mówisz po włosku
i upijasz się w szkole.
405
00:25:00,416 --> 00:25:03,252
Chyba… trochę przesadzasz.
406
00:25:04,253 --> 00:25:06,797
Są fajni, musisz ich lepiej poznać.
407
00:25:06,880 --> 00:25:07,840
Nie…
408
00:25:08,841 --> 00:25:10,718
Nie chcę ich poznawać.
409
00:25:11,343 --> 00:25:12,720
Są beznadziejni.
410
00:25:16,223 --> 00:25:17,725
To może już jedź.
411
00:25:17,808 --> 00:25:19,184
Casey…
412
00:25:19,268 --> 00:25:22,146
Poważnie. Wrócę z kimś innym.
413
00:25:23,647 --> 00:25:26,150
Dobrze. Na pewno tak zrobisz.
414
00:25:26,525 --> 00:25:27,359
Na pewno.
415
00:25:28,777 --> 00:25:30,863
Pewnie o wiele lepszym autem.
416
00:25:52,134 --> 00:25:52,968
Cześć.
417
00:25:54,595 --> 00:25:55,888
To ty.
418
00:25:56,346 --> 00:25:57,681
Znowu tu mieszkasz?
419
00:25:58,474 --> 00:26:00,142
W sumie to…
420
00:26:00,601 --> 00:26:01,602
Tak.
421
00:26:02,728 --> 00:26:03,896
Mieszka.
422
00:26:05,230 --> 00:26:08,817
- W kuchni są resztki, gdybyś był głodny.
- Dobrze.
423
00:26:09,485 --> 00:26:10,486
Zostaję?
424
00:26:10,694 --> 00:26:12,362
Tak… na dobre?
425
00:26:13,572 --> 00:26:16,784
Tak. Lepiej, jeśli tu będziesz.
426
00:26:20,370 --> 00:26:22,998
Wiem, że wszystko zepsułam.
427
00:26:23,082 --> 00:26:28,504
Atak paniki uświadomił mi, że nigdy
nie stawiałam cię na pierwszym miejscu.
428
00:26:28,587 --> 00:26:31,757
Wiesz? Nawet wtedy,
gdy zdiagnozowano Sama,
429
00:26:31,840 --> 00:26:35,844
w ogóle cię nie słuchałam,
tylko od razu wszystkim się zajęłam.
430
00:26:35,928 --> 00:26:40,265
Nigdy nie zajęliśmy się razem tym,
co trudne i straszne.
431
00:26:40,349 --> 00:26:42,142
Ale pomyślałam…
432
00:26:42,684 --> 00:26:45,104
że moglibyśmy pójść na terapię,
433
00:26:45,729 --> 00:26:47,272
żeby to naprawić.
434
00:26:49,525 --> 00:26:52,528
Chodzi o to,
że tak będzie lepiej dla dzieci.
435
00:26:53,237 --> 00:26:55,656
Dobrze mieć cię tu regularnie,
436
00:26:56,240 --> 00:26:58,492
ale to nie zmienia tego, co się stało.
437
00:27:00,327 --> 00:27:02,204
Rozumiesz? Nasz związek…
438
00:27:05,624 --> 00:27:07,084
jest już zbyt zepsuty.
439
00:27:10,629 --> 00:27:11,713
Po prostu…
440
00:27:12,589 --> 00:27:14,591
traktujmy się jak współlokatorzy.
441
00:27:15,175 --> 00:27:16,468
Aż ukończą szkołę.
442
00:27:16,552 --> 00:27:20,013
Wykluwa się!
443
00:27:20,514 --> 00:27:21,515
Tak?
444
00:27:27,855 --> 00:27:29,773
Świat jest brutalny.
445
00:27:34,820 --> 00:27:38,282
Nawet jeśli pingwinie jajo
przetrwa ataki wydrzyków…
446
00:27:42,953 --> 00:27:44,830
amfitryt lamparcich…
447
00:27:45,455 --> 00:27:48,542
lwów morskich i orek oceanicznych…
448
00:27:50,294 --> 00:27:52,171
to młode wciąż ma nikłą szansę
449
00:27:52,254 --> 00:27:54,173
na przeżycie choć jednego roku.
450
00:27:55,841 --> 00:27:57,801
Trzy na cztery giną.
451
00:27:58,343 --> 00:27:59,803
Trzy na cztery.
452
00:28:01,597 --> 00:28:05,809
Wyobrażacie sobie, co by było,
gdyby nie miały swego stada?
453
00:28:07,102 --> 00:28:09,354
Nie chcę o tym myśleć.
454
00:28:10,856 --> 00:28:12,482
Wspaniały dzień.
455
00:28:14,234 --> 00:28:16,862
Poza tym, że straciłem siedem stów.
456
00:28:17,279 --> 00:28:18,405
Co?!
457
00:28:19,031 --> 00:28:20,032
Cudowny dzień.
458
00:28:22,201 --> 00:28:24,203
Napisy: Krzysztof Bożejewicz