1
00:00:06,006 --> 00:00:07,882
W poprzednich odcinkach...
2
00:00:07,966 --> 00:00:10,468
Zabierając klinikę, zabieracie tampony!
3
00:00:10,552 --> 00:00:12,679
- Genialny pomysł.
- Orientuj się.
4
00:00:12,762 --> 00:00:15,098
Priya Rajvath z Source Toronto.
5
00:00:15,849 --> 00:00:16,975
Robi wrażenie.
6
00:00:17,058 --> 00:00:21,521
Roztrzaskałabym jego aparat
i drogocenny sprzęt fotograficzny.
7
00:00:21,604 --> 00:00:23,231
Rozwińmy tę fantazję.
8
00:00:23,314 --> 00:00:24,691
Mówisz o tym?
9
00:00:24,774 --> 00:00:26,609
Spokojnie, pozbędę się...
10
00:00:26,693 --> 00:00:28,528
Nie musisz tego robić.
11
00:00:35,243 --> 00:00:36,661
Cześć, jak się czujesz?
12
00:00:37,370 --> 00:00:39,956
Przestań się o mnie martwić, wszystko gra.
13
00:00:40,040 --> 00:00:41,833
To tylko trochę kwasu w tyłku.
14
00:00:42,417 --> 00:00:43,585
Odlot już minął.
15
00:00:50,759 --> 00:00:53,762
Chyba zostawię dziś Ellę z mamą.
16
00:00:53,845 --> 00:00:56,765
Cholera, zapomniałam,
że przychodzi dozorca.
17
00:00:56,848 --> 00:01:00,226
Spokojnie, posiedzę tu i zadbam,
żeby się nie obijał.
18
00:01:00,310 --> 00:01:02,395
- Naprawdę? Dzięki.
- Nie ma sprawy.
19
00:01:02,896 --> 00:01:05,315
Powinni byli to zrobić miesiące temu.
20
00:01:05,398 --> 00:01:08,443
Nic mnie tak nie wkurza,
jak leniwi dozorcy.
21
00:01:08,526 --> 00:01:10,528
- Racja.
- Do zobaczenia wieczorem.
22
00:01:11,821 --> 00:01:14,074
- Na drogę.
- Nie... Dziękuję.
23
00:01:14,908 --> 00:01:16,076
Jesteś niesamowita.
24
00:01:17,368 --> 00:01:20,538
Co sprawia, że ta rozmowa
będzie dosyć trudna.
25
00:01:22,165 --> 00:01:23,708
Nie będę już potrzebowała...
26
00:01:23,792 --> 00:01:25,710
Ani słowa więcej.
27
00:01:26,377 --> 00:01:27,295
Nadszedł czas.
28
00:01:28,463 --> 00:01:30,256
Przejmujesz nocne obowiązki.
29
00:01:30,340 --> 00:01:31,174
Tak.
30
00:01:32,383 --> 00:01:33,718
Przynajmniej spróbuję.
31
00:01:34,302 --> 00:01:35,136
Chwileczkę.
32
00:01:35,220 --> 00:01:36,971
Mam w torebce coś dla dzieci.
33
00:01:37,680 --> 00:01:38,932
Pamiątkę...
34
00:01:39,599 --> 00:01:42,227
po swojej strażniczce słodkich snów.
35
00:01:44,479 --> 00:01:45,313
Tak.
36
00:01:47,357 --> 00:01:49,526
Nie ma za co. Naciśnij przycisk.
37
00:01:49,609 --> 00:01:50,777
Tu jest...? Jest.
38
00:01:51,778 --> 00:01:56,658
Wyszły w pole kurki trzy
39
00:01:56,741 --> 00:01:59,244
I gęsiego sobie...
40
00:01:59,327 --> 00:02:03,790
Dzieci będą zachwycone.
Jak to wyłączyć?
41
00:02:04,082 --> 00:02:04,916
Nie da się.
42
00:02:06,251 --> 00:02:07,752
Jest zapętlone.
43
00:02:10,880 --> 00:02:12,924
NETFLIX ORIGINAL
44
00:02:13,508 --> 00:02:15,176
O w mordę. Boże.
45
00:02:17,178 --> 00:02:18,179
Rosie.
46
00:02:18,346 --> 00:02:19,472
Udało ci się.
47
00:02:19,764 --> 00:02:22,100
Ocaliłaś klinikę. Genialna kampania.
48
00:02:22,183 --> 00:02:25,228
To krwawienie, to graffiti na kroczach...
49
00:02:25,854 --> 00:02:29,023
Zapłaciłam studentowi z ASP
o ksywce Rzyg,
50
00:02:29,107 --> 00:02:32,902
żeby zamalował parę plakatów w metrze,
a teraz to żyje samo.
51
00:02:34,028 --> 00:02:37,323
Zainspirowałaś ligę
menstruacyjnych bojowniczek.
52
00:02:37,407 --> 00:02:38,950
Nie wiem, co to znaczy.
53
00:02:39,033 --> 00:02:42,537
Ale naliczyłam dziś
jakieś sześć nowych kroczy.
54
00:02:43,079 --> 00:02:46,416
I wiem, że nie są nasze,
bo Rzyg jest w Berlinie.
55
00:02:46,499 --> 00:02:48,042
Powinnam była ci zaufać.
56
00:02:48,126 --> 00:02:50,461
Chyba postąpiłam pochopnie.
57
00:02:50,753 --> 00:02:54,340
Martwię się o Kate,
nie wypoleruję tego stołu!
58
00:02:54,674 --> 00:02:56,384
Kate, mogę wrócić do pracy?
59
00:02:56,467 --> 00:02:59,220
Dzięki Bogu, Rosie,
bo tak wiele znaczysz...
60
00:02:59,304 --> 00:03:01,181
O Boże, dorwali Frankie.
61
00:03:04,434 --> 00:03:05,351
To było mocne.
62
00:03:23,161 --> 00:03:23,995
Wszystko gra?
63
00:03:24,871 --> 00:03:26,372
Nie zniosę tych wymiotów.
64
00:03:26,706 --> 00:03:28,791
To jak trening brzucha bez siłowni.
65
00:03:28,875 --> 00:03:31,085
Albo rejs bez morza.
66
00:03:31,169 --> 00:03:33,254
I statku. I talerza krewetek.
67
00:03:35,632 --> 00:03:36,883
Przygotowałam...
68
00:03:37,634 --> 00:03:40,553
śniadanie mistrzów na pierwszy trymestr.
69
00:03:40,887 --> 00:03:42,513
Kruszony lód i łyżeczka.
70
00:03:43,681 --> 00:03:45,934
Idealnie. Dziękuję.
71
00:03:47,393 --> 00:03:50,313
Żaden problem, bo cię kocham.
72
00:03:51,481 --> 00:03:52,565
Nie, kocham cię.
73
00:03:54,734 --> 00:03:57,278
Jestem w tobie zakochana.
74
00:03:59,364 --> 00:04:00,365
Co?
75
00:04:01,491 --> 00:04:03,326
Ty we mnie nie. O nie...
76
00:04:03,409 --> 00:04:04,994
Przepraszam.
77
00:04:05,495 --> 00:04:09,624
Wiem, chcesz być sama.
To takie pogwałcenie przyjaźni.
78
00:04:10,833 --> 00:04:12,210
Dlaczego ja...
79
00:04:26,891 --> 00:04:28,017
Podoba ci się to?
80
00:04:28,559 --> 00:04:31,854
O Boże, najlepiej!
81
00:04:39,445 --> 00:04:40,697
Ja ciebie też kocham.
82
00:04:44,284 --> 00:04:45,118
Chodź.
83
00:04:55,044 --> 00:04:57,338
Chciałabym ci coś pokazać.
84
00:05:07,056 --> 00:05:07,890
To...
85
00:05:11,394 --> 00:05:13,563
- Ładny akcent.
- Co sądzisz?
86
00:05:14,522 --> 00:05:16,691
Piękny pokój krzyży.
87
00:05:17,859 --> 00:05:18,693
Pokój dziecka.
88
00:05:19,610 --> 00:05:20,695
A co powiedziałam?
89
00:05:21,404 --> 00:05:23,406
Chyba „pokój krzyży”.
90
00:05:24,657 --> 00:05:25,491
Naprawdę?
91
00:05:27,994 --> 00:05:30,538
- Dzięki, że jesteś.
- Ciągle pani dzwoniła.
92
00:05:30,621 --> 00:05:33,541
Gorzej niż mój były.
Bez przerwy do mnie pisze.
93
00:05:33,624 --> 00:05:36,919
À propos. Nie kazałam ci
niszczyć jego rzeczy.
94
00:05:37,003 --> 00:05:40,631
My tylko eksplorowałyśmy twoje fantazje i...
95
00:05:40,715 --> 00:05:45,345
Posłuchaj, musisz się od niego odciąć.
On jest dla ciebie zagrożeniem.
96
00:05:45,428 --> 00:05:49,599
Wiem, groził mi. Gadał jak obłąkany.
97
00:05:49,682 --> 00:05:52,852
- Więc poszłam z nim porozmawiać.
- Co?
98
00:05:52,935 --> 00:05:55,980
I coś znalazłam.
99
00:06:00,777 --> 00:06:02,695
Rany, Georgia, czemu to wzięłaś?
100
00:06:04,197 --> 00:06:05,073
Nie wiem.
101
00:06:05,698 --> 00:06:07,784
Żeby go nie użył na mnie.
102
00:06:08,493 --> 00:06:12,747
Bałam się oddać go na policję,
ale przecież nie wezmę go do domu.
103
00:06:16,834 --> 00:06:19,087
Dobrze. Zostaw go u mnie.
104
00:06:21,172 --> 00:06:24,092
Dziękuję. Jest pani jak anioł stróż.
105
00:06:26,761 --> 00:06:31,265
- Szkoda, że nie jest pani moją mamą.
- Jestem z dziesięć lat starsza niż ty.
106
00:06:31,724 --> 00:06:35,144
- Serio? Bo ja mam 20 lat.
- Przejdźmy dalej, dobrze?
107
00:06:40,858 --> 00:06:43,694
Jesteś bydlęciem? Nie paś się przy biurku.
108
00:06:43,778 --> 00:06:46,030
Liczę, że to nie prywatna rozmowa.
109
00:06:46,447 --> 00:06:47,573
Odłóż tę książkę!
110
00:06:48,616 --> 00:06:50,576
- Spóźniłeś się.
- Nowy barista.
111
00:06:50,660 --> 00:06:52,870
Pomylił kawę i źle napisał „Gary”.
112
00:06:52,954 --> 00:06:54,956
Masz kawę w kuchni.
113
00:06:55,039 --> 00:06:57,708
Ale nie espresso.
Ekspres od dawna nie działa.
114
00:06:58,126 --> 00:06:58,960
Jenny.
115
00:06:59,043 --> 00:07:00,128
Porozmawiamy?
116
00:07:01,254 --> 00:07:02,797
Mam pomysł.
117
00:07:02,880 --> 00:07:06,801
Skoro tak kochasz espresso,
to może zatrudnij się w kawiarni.
118
00:07:07,176 --> 00:07:08,010
Co?
119
00:07:10,012 --> 00:07:11,222
Co tam?
120
00:07:12,014 --> 00:07:16,561
Muszę powiedzieć,
że sprawdzasz się jako menadżerka.
121
00:07:16,644 --> 00:07:19,897
Nawet lepiej niż Laura.
Wszyscy są bardziej produktywni.
122
00:07:20,356 --> 00:07:23,526
Dzięki, Marvin. Klucz tkwi w komunikacji.
123
00:07:24,026 --> 00:07:26,988
Pracownicy cię nienawidzą,
124
00:07:28,448 --> 00:07:31,367
ale mamy wyniki jak nigdy dotąd,
więc tak trzymaj.
125
00:07:32,952 --> 00:07:33,786
Posłuchaj.
126
00:07:35,288 --> 00:07:39,750
Muszę wziąć wolne,
a skoro tak dobrze ci idzie zarządzanie,
127
00:07:39,834 --> 00:07:42,253
pomyślałem, że mogę wyjechać na parę dni.
128
00:07:42,795 --> 00:07:45,173
Chyba nie na gejowską imprezę komiksową?
129
00:07:46,841 --> 00:07:49,177
Nie używaj tego słowa jako obelgi.
130
00:07:51,053 --> 00:07:52,138
I właśnie na to.
131
00:07:52,722 --> 00:07:57,351
Do końca tygodnia będziesz tu rządzić.
Zajmiesz się listą płac, ale to proste.
132
00:07:57,977 --> 00:07:58,811
Czyli...
133
00:07:59,812 --> 00:08:01,314
będę szefową?
134
00:08:01,772 --> 00:08:02,607
Tak.
135
00:08:03,357 --> 00:08:04,859
Mogę zająć twoje biuro?
136
00:08:04,942 --> 00:08:06,068
Proszę.
137
00:08:06,152 --> 00:08:07,570
Mogę zwolnić Gary’ego?
138
00:08:07,653 --> 00:08:08,571
Za co?
139
00:08:09,489 --> 00:08:11,657
Stalkuje mnie.
140
00:08:13,242 --> 00:08:14,076
Naprawdę?
141
00:08:14,535 --> 00:08:15,620
Chciałby!
142
00:08:16,871 --> 00:08:18,372
Traktujesz to poważnie?
143
00:08:19,081 --> 00:08:23,711
Tak. W porządku.
Przejmę twoją nudną pracę.
144
00:08:32,136 --> 00:08:33,638
- Cześć, Steve.
- Kate.
145
00:08:36,224 --> 00:08:39,060
Właśnie wróciłem z Calgary.
146
00:08:39,143 --> 00:08:42,146
Spotkałem się z organizatorami
tamtejszego rodeo.
147
00:08:42,230 --> 00:08:45,858
W przyszłym roku
Stenton zasponsoruje wóz kuchenny.
148
00:08:46,692 --> 00:08:48,319
- Super.
- Uwielbiam Zachód.
149
00:08:48,402 --> 00:08:50,071
- Tak?
- Tamtejszą atmosferę.
150
00:08:50,571 --> 00:08:54,617
Wszyscy noszą kowbojskie kapelusze...
Chciałbym to sprowadzić tutaj.
151
00:08:56,327 --> 00:09:00,081
Przyniosłam grafiki ze zmianami,
o które prosiłeś.
152
00:09:00,164 --> 00:09:00,998
No tak.
153
00:09:02,542 --> 00:09:04,794
Ponoć ocaliłaś ten szpital dla dziwek.
154
00:09:05,962 --> 00:09:07,922
Masz na myśli klinikę dla kobiet?
155
00:09:08,381 --> 00:09:10,841
Siedzę w biznesie od 40 lat.
156
00:09:10,925 --> 00:09:13,719
Myślisz, że nie wiem,
jak działa dobroczynność?
157
00:09:15,513 --> 00:09:19,392
Składam darowizny na najróżniejsze bzdety.
158
00:09:19,850 --> 00:09:24,605
Nie dlatego, że jestem Jezusem,
tylko dlatego, że znam zasady gry.
159
00:09:24,981 --> 00:09:25,940
No właśnie.
160
00:09:26,023 --> 00:09:27,608
Słyszałaś o Lotus Flower?
161
00:09:27,692 --> 00:09:30,570
- Tej firmie od getrów do jogi?
- Tak.
162
00:09:30,653 --> 00:09:36,033
Jared Percy, prezes Lotus Flower,
wpadł po uszy w gnojówkę,
163
00:09:36,117 --> 00:09:38,911
bo nie był miły dla pulchnej stewardessy.
164
00:09:39,704 --> 00:09:40,538
Nie, dziękuję.
165
00:09:41,289 --> 00:09:42,832
Nie usłyszałaś oferty.
166
00:09:42,915 --> 00:09:44,458
Nie jestem zainteresowana.
167
00:09:44,917 --> 00:09:47,169
Powiedziałem, że mu pomożesz.
168
00:09:48,713 --> 00:09:50,006
Nie powinieneś był.
169
00:09:50,756 --> 00:09:51,591
Nie?
170
00:09:54,010 --> 00:09:55,303
Kate...
171
00:09:55,845 --> 00:09:59,640
Przedstawiłem cię członkom MOOD
jako sprzymierzeńca
172
00:09:59,724 --> 00:10:03,561
i skorzystałaś na moim poleceniu,
więc chyba mi coś wisisz.
173
00:10:04,895 --> 00:10:06,814
Nie. Nic ci nie wiszę.
174
00:10:07,481 --> 00:10:12,403
Przykro mi, ale jestem przedsiębiorcą,
a nie przyjaciółką MOOD-u.
175
00:10:12,486 --> 00:10:15,239
Tak, jesteś genialnym przedsiębiorcą.
176
00:10:15,323 --> 00:10:19,952
Masz jednego klienta, Stenton.
Nie stać cię na to, żeby mnie zawieść.
177
00:10:20,828 --> 00:10:22,997
Tak, masz rację.
178
00:10:23,873 --> 00:10:25,249
Ale i tak to zrobię.
179
00:10:26,500 --> 00:10:27,543
Odchodzę.
180
00:10:28,669 --> 00:10:29,503
Co?
181
00:10:32,089 --> 00:10:32,923
Suka!
182
00:10:35,635 --> 00:10:37,511
Nie oddawajcie jej za parking.
183
00:10:43,017 --> 00:10:44,560
Pani nie jest Kate.
184
00:10:44,644 --> 00:10:45,478
Chciałabym.
185
00:10:46,145 --> 00:10:47,396
Valerie Szalinsky.
186
00:10:47,688 --> 00:10:50,316
Pan musi być dozorcą. Spóźnionym.
187
00:10:50,399 --> 00:10:52,193
Podnajmuje pani to mieszkanie?
188
00:10:52,985 --> 00:10:55,863
Jestem przyjaciółką Kate Foster.
189
00:10:57,114 --> 00:11:00,701
I nie pozwolę szargać imienia
ciężko pracującej matki
190
00:11:00,785 --> 00:11:02,787
jakiemuś dozorczynie.
191
00:11:02,870 --> 00:11:05,247
Dozorczynie? Nie tak szybko.
192
00:11:05,581 --> 00:11:07,875
Zwolniłabym, ale nie mam czasu.
193
00:11:07,958 --> 00:11:10,378
Za dużo roboty. Proszę spróbować nadążać.
194
00:11:24,392 --> 00:11:25,476
I załatwione.
195
00:11:27,561 --> 00:11:28,688
Chwileczkę.
196
00:11:30,064 --> 00:11:34,026
Na pewno dokręcił pan wszystko, co trzeba?
197
00:11:34,110 --> 00:11:35,528
Tak. Nic nie cieknie.
198
00:11:37,071 --> 00:11:38,781
Ja tylko dbam o przyjaciółkę.
199
00:11:40,866 --> 00:11:41,742
Dziękuję.
200
00:11:42,493 --> 00:11:44,036
Ma szczęście, że panią ma.
201
00:11:45,538 --> 00:11:49,917
Pana żona na pewno docenia,
że ma w domu taką złotą rączkę.
202
00:11:51,293 --> 00:11:54,004
Nie mam żony. Nie trafiłem na tę jedyną.
203
00:11:55,673 --> 00:11:57,049
Nie ma co się śpieszyć.
204
00:11:57,675 --> 00:12:02,388
Inaczej pewnego dnia
obudzi się pan bez partnerki i skarpetek.
205
00:12:03,305 --> 00:12:04,140
Skarpetek?
206
00:12:05,474 --> 00:12:07,560
Zostawił mnie i zabrał mi skarpety.
207
00:12:08,978 --> 00:12:12,189
Musiał być szalony, skoro panią zostawił.
208
00:12:14,525 --> 00:12:15,735
Ma pan duże dłonie.
209
00:12:17,737 --> 00:12:20,698
Tak. Nie chciałaby pani
częstować mnie popcornem.
210
00:12:20,781 --> 00:12:22,616
Żeby się pan nie zdziwił.
211
00:12:24,618 --> 00:12:26,454
Ale dobrze gram na klawiszach.
212
00:12:26,537 --> 00:12:27,788
Muzyk.
213
00:12:29,457 --> 00:12:33,294
- Czym jeszcze się pan zajmuje?
- Jestem dozorcą i złotą rączką.
214
00:12:33,961 --> 00:12:35,796
Gdyby potrzebowała pani napraw...
215
00:12:37,131 --> 00:12:38,048
proszę dzwonić.
216
00:12:40,301 --> 00:12:41,218
Mel Boyd.
217
00:12:57,526 --> 00:12:58,611
Chcę Anne Carlson.
218
00:12:58,944 --> 00:13:00,488
Jest pan umówiony?
219
00:13:00,571 --> 00:13:03,240
Nie. Mów, gdzie ona jest.
220
00:13:03,324 --> 00:13:05,993
Ta suka kazała mojej byłej
zniszczyć mi życie,
221
00:13:06,076 --> 00:13:08,537
sprzęt fotograficzny za 20 koła. Nie!
222
00:13:09,079 --> 00:13:10,498
Carlson wie, co zrobiła.
223
00:13:10,581 --> 00:13:12,458
Sama jej to, kurwa, doradziła!
224
00:13:13,793 --> 00:13:17,129
Wiem, że Georgia tu dziś była.
Gdzie ona jest?
225
00:13:17,213 --> 00:13:19,298
- Proszę się uspokoić...
- Zostaw ją!
226
00:13:19,381 --> 00:13:20,299
Iris, idź.
227
00:13:20,966 --> 00:13:22,092
Co, kurwa?
228
00:13:23,219 --> 00:13:24,553
Jesteś doktor Carlson?
229
00:13:24,637 --> 00:13:27,181
Zostawisz Georgię i nigdy tu nie wrócisz
230
00:13:27,264 --> 00:13:30,476
albo zgłoszę na policję
ciebie i ten pistolet.
231
00:13:30,559 --> 00:13:33,687
- To mój pistolet? Dawaj.
- To samoobrona.
232
00:13:33,771 --> 00:13:34,814
Idź!
233
00:14:01,382 --> 00:14:03,050
- Kate.
- Cześć.
234
00:14:03,133 --> 00:14:04,218
Cześć, dzwoniłaś.
235
00:14:04,885 --> 00:14:05,845
Wszystko gra?
236
00:14:06,303 --> 00:14:09,431
Właśnie posłałam
Steve’a Malka i MOOD na drzewo.
237
00:14:11,100 --> 00:14:14,103
- Naprawdę?
- Tak. A on miał kowbojski kapelusz.
238
00:14:14,186 --> 00:14:17,231
To była akcja rodem z Dzikiego Zachodu.
239
00:14:18,148 --> 00:14:19,984
Czy to nie twoi jedyni klienci?
240
00:14:22,152 --> 00:14:24,655
Ale tak miło
pracowało się dla tej kliniki.
241
00:14:24,905 --> 00:14:26,949
Znajdę klientów, w których wierzę.
242
00:14:27,783 --> 00:14:31,328
Masz może jakieś kontakty,
które nie wchodzą w konflikt...
243
00:14:33,747 --> 00:14:34,999
Prosisz o jałmużnę.
244
00:14:41,797 --> 00:14:43,382
Potrafisz być dupkiem.
245
00:14:49,096 --> 00:14:50,222
Nie jestem dupkiem.
246
00:14:50,514 --> 00:14:52,016
- Nie?
- Nie.
247
00:14:52,099 --> 00:14:52,933
Na pewno?
248
00:14:53,893 --> 00:14:54,727
Owszem.
249
00:14:54,810 --> 00:14:55,811
To udowodnij to.
250
00:14:57,897 --> 00:14:58,814
Dupku.
251
00:15:10,868 --> 00:15:16,206
Jak wiecie,
wielka impreza z okazji Halloween
252
00:15:16,290 --> 00:15:18,042
zbliża się wielkimi krokami.
253
00:15:18,125 --> 00:15:19,877
Każdego roku prosimy...
254
00:15:19,960 --> 00:15:23,339
Pani Foster, może zadba pani o obecność?
255
00:15:23,422 --> 00:15:26,091
- Mam na myśli pani własną.
- Należało się.
256
00:15:26,467 --> 00:15:30,554
Jak mówiłam, Halloween
zbliża się wielkimi krokami
257
00:15:30,638 --> 00:15:32,681
i co roku prosimy rodziców,
258
00:15:32,765 --> 00:15:37,269
aby pomogli sprawić, żeby nasze maluchy
na długo zapamiętały ten dzień.
259
00:15:37,353 --> 00:15:39,438
One w ogóle nie będą go pamiętały.
260
00:15:52,576 --> 00:15:53,869
- Cześć.
- Cześć.
261
00:15:54,620 --> 00:15:56,038
Dzięki, że ją odwiozłeś.
262
00:15:56,121 --> 00:15:58,374
Nie ma sprawy. Możemy porozmawiać?
263
00:15:59,041 --> 00:15:59,875
Jasne.
264
00:16:01,085 --> 00:16:02,586
Alice, dasz nam chwilę?
265
00:16:04,880 --> 00:16:06,715
Jakieś incydenty?
266
00:16:06,799 --> 00:16:09,802
Podejrzana biegunka, kradzieże?
Piły shoty tequili?
267
00:16:10,427 --> 00:16:12,388
Nie, to niezręczna sprawa.
268
00:16:12,471 --> 00:16:13,472
Dobrze.
269
00:16:13,555 --> 00:16:16,558
Znaleźliśmy stringi w szufladzie Brenny.
270
00:16:16,642 --> 00:16:17,643
Stringi?
271
00:16:18,268 --> 00:16:21,897
Ma 12 lat. Chyba musicie
pogadać o odpowiedniej bieliźnie.
272
00:16:22,606 --> 00:16:24,650
Myślimy, że dostała je od Alice.
273
00:16:28,278 --> 00:16:29,363
Alice, podejdź tu.
274
00:16:29,780 --> 00:16:33,659
Alice nie ma stringów, a gdyby miała,
to nie dałaby ich koleżance.
275
00:16:35,577 --> 00:16:37,079
- Co robisz?
- Widzisz?
276
00:16:37,579 --> 00:16:42,626
- Pełna transparencja, pełne majtki.
- Dobrze, porozmawiamy o tym z Brenną.
277
00:16:42,710 --> 00:16:43,669
Świetnie.
278
00:16:44,920 --> 00:16:48,007
Mamy 2019 rok,
nie możesz ludziom ściągać spodni.
279
00:16:53,554 --> 00:16:54,388
Ian!
280
00:17:06,400 --> 00:17:07,276
Cześć.
281
00:17:07,359 --> 00:17:09,611
O Boże. Co się stało?
282
00:17:11,905 --> 00:17:14,199
- Przejechali mi po stopie.
- Co?
283
00:17:15,701 --> 00:17:16,660
No tak.
284
00:17:17,661 --> 00:17:20,914
Na ostrym dyżurze dali mi
środki przeciwbólowe.
285
00:17:23,333 --> 00:17:24,460
Nie czuję bólu.
286
00:17:25,627 --> 00:17:26,587
Bólu stopy...
287
00:17:27,796 --> 00:17:29,256
ani bólu emocjonalnego.
288
00:17:30,841 --> 00:17:34,928
To dobrze, biorąc pod uwagę,
że moje życie się skończyło.
289
00:17:35,596 --> 00:17:37,222
Nie dramatyzuj.
290
00:17:37,306 --> 00:17:39,433
Z rozwaloną stopą nie mogę pracować.
291
00:17:39,975 --> 00:17:43,729
A renty nie dostanę,
bo to było po godzinach.
292
00:17:44,480 --> 00:17:46,190
I jeszcze ten drugi samochód.
293
00:17:47,775 --> 00:17:51,653
Myślałem, że jestem spłukany,
ale teraz jestem trupem.
294
00:17:55,866 --> 00:17:56,950
Dobrze wyglądasz.
295
00:17:58,327 --> 00:17:59,161
Dzięki.
296
00:17:59,661 --> 00:18:03,457
Jestem na wyższym stanowisku,
więc muszę się odpowiednio ubierać.
297
00:18:04,583 --> 00:18:05,584
Kurczę.
298
00:18:06,502 --> 00:18:07,961
Muszę wziąć tabletkę.
299
00:18:08,921 --> 00:18:10,547
Znowu mam uczucia.
300
00:18:13,675 --> 00:18:14,510
Posłuchaj,
301
00:18:15,094 --> 00:18:18,555
na tym nowym stanowisku
mam pod sobą wszystko,
302
00:18:18,639 --> 00:18:19,973
łącznie z listą płac.
303
00:18:20,057 --> 00:18:22,810
To znaczy, że mogę zatrudniać ludzi.
304
00:18:24,770 --> 00:18:26,438
Możesz załatwić mi pracę?
305
00:18:26,939 --> 00:18:29,149
Faktycznej pracy nie.
306
00:18:29,691 --> 00:18:33,362
Ale mogę załatwić ci pensję,
do czasu aż staniesz na obie nogi.
307
00:18:34,279 --> 00:18:35,447
Nikt nie zauważy.
308
00:18:36,490 --> 00:18:39,868
Wiesz, co normalnie myślę o kłamstwach,
309
00:18:40,285 --> 00:18:41,120
ale teraz...
310
00:18:42,412 --> 00:18:45,916
myślę tylko o tym mrowieniu w całym ciele.
311
00:18:48,168 --> 00:18:52,548
No dobra. Zamówię jedzenie
i zaopiekuję się wami obojgiem.
312
00:18:53,298 --> 00:18:54,550
To jak, przyjeżdżasz?
313
00:18:54,633 --> 00:18:57,845
Tak, mamo. Będę za 20 minut,
możesz przygotować Ellę.
314
00:18:57,928 --> 00:18:58,762
Pośpiesz się.
315
00:18:59,847 --> 00:19:00,681
Kurwa!
316
00:19:00,764 --> 00:19:01,890
- Kate?
- Oddzwonię.
317
00:19:04,393 --> 00:19:06,103
O Boże. Co się stało?
318
00:19:06,687 --> 00:19:08,105
Czy to... Forrest?
319
00:19:08,188 --> 00:19:10,440
O Boże. Co się stało?
320
00:19:10,524 --> 00:19:14,153
Znalazłem cię. Wszędzie cię szukałem.
321
00:19:14,236 --> 00:19:16,738
W biurze, w knajpie z płatkami... Mam cię.
322
00:19:16,822 --> 00:19:19,783
Dobra, nie tak głośno. O co chodzi?
323
00:19:19,867 --> 00:19:22,161
- Myślałaś, że jestem głupi.
- Co? Nie.
324
00:19:22,494 --> 00:19:23,829
Wszystko już rozumiem.
325
00:19:23,912 --> 00:19:29,084
Zmanipulowałaś mnie seksem i piersiami
i zmusiłaś do rzucenia pracy.
326
00:19:29,168 --> 00:19:30,544
Wiesz, że to nieprawda.
327
00:19:30,627 --> 00:19:33,338
- Co jest? Czemu jesteś pijany?
- Świętuję.
328
00:19:34,756 --> 00:19:38,844
Właśnie złożyłem przeciwko tobie
pozew o molestowanie seksualne.
329
00:19:39,511 --> 00:19:41,138
Boże, dlaczego?
330
00:19:42,139 --> 00:19:44,641
Same płatki i salsa pomidorowa.
331
00:19:45,017 --> 00:19:45,934
Zmiataj stąd!
332
00:19:46,018 --> 00:19:47,644
Sio! Won!
333
00:19:48,312 --> 00:19:51,565
Dzień dobry. To chyba salmonella.
334
00:19:52,024 --> 00:19:53,108
Zatruł się sałatą.
335
00:19:53,567 --> 00:19:54,651
Skurwysyn.
336
00:20:02,701 --> 00:20:04,077
Proszę wszystko dojeść.
337
00:20:04,161 --> 00:20:06,079
Alice.
338
00:20:07,414 --> 00:20:08,248
Alice!
339
00:21:03,845 --> 00:21:06,848
Hej. Włożyłem resztę kotletów do lodówki.
340
00:22:01,028 --> 00:22:03,739
Napisy: Juliusz P. Braun